szkolny nieregularnik literacki

Transkrypt

szkolny nieregularnik literacki
SZKOLNY NIEREGULARNIK LITERACKI
wydawany przez uczniów Gimnazjum nr 43
w Krakowie
nr 1 (24); styczeń 2014 r.
Ten numer naszego Nieregularnika poświęcony jest postaci Franciszka
Twaroga, dawnego kierownika i nauczyciela Szkoły Powszechnej w Luboczy.
Młodzież kl. I A przez pół roku przygotowywała się do wystawienia widowiska
narracyjnego pt. Franciszek Twaróg – nauczyciel z Luboczy, które zostało
dwukrotnie wystawione w siedzibie szkoły dn. 30.01. 2014 r. Jednym z działao
projektowych było tworzenie tekstów nt. naszego bohatera. Oto one!
Dzieciostwo
Franek urodził się w 1891
roku w Łuczanowicach. Gdy był
malutki, jego mama zachorowała na
czarną ospę, lecz chłopiec nie zaraził
się. Lubił łowid ryby i raki, bawił się
szmacianymi kukiełkami i ślizgał się
boso po lodzie (w tamtych czasach
buty trzeba było oszczędzad).
Był dobrym uczniem i zawsze
marzył o karierze nauczycielskiej.
Klaudia Puterko
Był
zimny
grudniowy
wieczór… Ojciec Frania zaprosił
sąsiadów do domu. Zaczęto
opowiadad historie o wiedźmach,
czarownicach, czarodziejach, magii…
Mały
chłopiec
zaczął
sobie
wyobrażad, jak mogłyby wyglądad
takie istoty. Bardzo chciał je
zobaczyd, ale bał się, że mogłyby go
zamienid w żabę albo coś jeszcze
gorszego!
Słuchając tych opowieści,
zaczął zasypiad…
Monika Kozyra
Była późna zimowa noc. Mały
Franek położył się na kanapie. Sen
morzył go niesamowicie. Chłopiec
już miał zasypiad, kiedy usłyszał
początek opowieści. Nasłuchiwał jej
z uwagą, lecz w koocu zasnął. Wtedy
rozpoczęła się jego senna przygoda.
Śniło mu się, że latał w powietrzu
pomiędzy
pięknymi,
złotymi
przedmiotami. Wszystko było na
jego wyłącznośd. Chciał to zabrad do
swego ubogiego domu. Wtem
zjawiła
się
wróżka,
która
powiedziała, że jego senna przygoda
kooczy się i że niczego nie wolno mu
zabrad ze sobą. Franek wybudził się,
a senny czar prysnął.
Gabrysia Gasińska
Pewnego
wieczoru
do
rodziców Frania przyszli goście. Było
już bardzo późno i ciemno; chłopiec
poszedł spad. Goście zaczęli głośno
rozmawiad. Mówili o wiedźmach i
czarownicach. Franek obudził się i
zaczął się zastanawiad, jak wyglądają
te stwory, o których opowiadali
ludzie. Myślał, że przyjdą do niego i
obdarzą go talentem do czarów.
Bardzo chciał zobaczyd czarodziejki i
chciał, żeby jego marzenia się
spełniły.
Natalka Kozik
Kiedy Franciszek Twaróg był
mały, to w ciemne noce słuchał, jak
starzy chłopi opowiadali o czarach,
czarownicach i magach.
– Dawno, dawno temu żyła straszna
czarownica, która bardzo lubiła
czarowad – powiedział stary Edek.
– Stop, stop! Nie tak! Ja mam
lepsze! – powiedział Adam. – Żył
sobie kiedyś czarnoksiężnik, który
powstał z dymu i popiołu.
Tak mówili chłopi, a mały
Franek słuchał tego wszystkiego z
zaciekawieniem, aż w koocu
zasypiał.
Patrycja Kot
Życie dorosłe
W Luboczy niegdyś istniała
szkoła, której kierownikiem był
Franciszek Twaróg. Nauczyciel ten
zrobił dużo dla tej miejscowości, na
przykład założył straż pożarną i dom
ludowy. Był pionierem, który starał
się o podłączenie prądu w tej
okolicy.
Organizował różne spotkania,
a zaprzyjaźniona fotografka robiła
zdjęcia jego rodzinie, uczniom i jemu
samemu – dzięki temu znamy ludzi z
tamtych lat.
Michał Dyrla
Franciszku, mieszkałeś w chatce
z drewna,
A i tak zostałeś wielkim człowiekiem.
Stworzyłeś w Luboczy Straż,
Dom Ludowy…
Zostałeś też kierownikiem
Szkoły.
Byłeś niepozorny,
A jednak wielki!
Kuba Ostrowski