Pobierz - Polska Grupa Uzdrowisk
Transkrypt
Pobierz - Polska Grupa Uzdrowisk
KWARTALNIK nr 43/2015 ISSN 1730-9468 Eliksir młodości Gdy boli kręgosłup Rehabilitacja po mastektomii pojedź z zus do sanatorium OD REDAKCJI K ażdy ma jakieś cele. Niektóre z nich są duże. Takie, które istotne zmieniają nasze SPIS TREŚCI Nie wstydź się raka 2 Wcześnie wykryty jest uleczalny 3 Radioterapia w leczeniu raka piersi 4 Przede wszystkim słuchaj 5 Pojedź z ZUS do sanatorium 6 Rehabilitacja po mastektomii 7 Gdy boli kręgosłup 9 Groźne tłuszcze 10 Jedz na zdrowie 11 Dlaczego dzieci są grube? 13 Dzieci nie czekają w kolejce 15 Sposób na otyłość 16 Jak się nie ruszasz to tyjesz 17 NFZ kieruje do sanatorium 19 Turystyka medyczna szansą na szybki rozwój uzdrowisk 20 Dzięki badaniom pokonamy raka 23 Skóra po napromienianiu 26 Pielęgnacja skóry ze zmianami popromiennymi 27 Miliony na uzdrowiska 28 Eliksir młodości 29 Miasto w dolinie położone 30 Świat w jednym miejscu 31 Polecamy książki 32 życie. Inne to niewielkie, małe drobiazgi składające się na naszą codzienność. Niekiedy celem jest wynalezienie czegoś nowego, a czasem tylko wrócenie do domu i obejrzenie kolejnego odcinka ulubionego serialu. Niektórzy z nas osiągają swoje cele a inni nie. Czy zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego tak się dzieje? Czym różnią się osoby konsekwentnie realizujące to, co sobie zaplanowały od tych, które żyją w przekonaniu, że w ich życiu nie dobrego się nie zdarza? Moim zdaniem przede wszystkim sposobem myślenia. Jeśli jesteś przekonany, że nic nie potrafisz, że nic ci w życiu nie wychodzi, że i tak się nie uda to choćbyś nie wiem jak się starał – to tak właśnie będzie. „Nasze życie jest takim, jakim uczyniły je nasze myśli” powiedział Marek Aureliusz. Twoje myśli tworzą twoją rzeczywistość więc, jeśli chcesz ją zmienić, bo uwiera cię jak kamyk w bucie – zacznij myśleć inaczej. Think different głosi slogan reklamowy z 1997 roku. Dla twórcy Apple, Steve Jobs’a oczywistym było, że skoro w głowie powstała myśl, urodził się pomysł to należy go zrealizować. Myślisz, że nie próbowano go zniechęcić, gdy wymyślał nowy gadżet? Ależ tak: tego nikt nie kupi, bo nikt tego nie potrzebuje - mówiono. „Ludzie nie wiedzą, czego chcą, dopóki im tego nie pokażesz” - odpowiedział. Z tobą też tak jest tylko, że to ty sam musisz „sobie pokazać”, musisz wiedzieć, czego chcesz. „Pamiętaj, byś zawsze wiedział jasno, czego chcesz” (P. Coehlo). Jasny cel to pierwszy krok do jego osiągniecia. Drugi to wiara, że jest on możliwy do zrealizowani a trzeci to ciężka praca, aby osiągnąć to, co sobie zaplanowałeś. A to oznacza, że gdy stawiamy sobie te duże cele – aby je zrealizować musimy się na nich skupić i odłożyć mało ważne zajęcia jak oglądanie telewizji czy przeglądanie FB. Można sobie to wyobrazić jak jazdę samochodem. Celem kierowcy jest to, by przemieścić się z punktu A do punktu B. Droga na początku jest nieznana, to ty ją wybierasz. Możesz jechać bocznymi, krętymi, wyboistymi dróżkami, albo autostradą prosto do celu. Zamiast więc narzekać - usiądź na chwilę i zastanów się czego tak naprawdę chcesz? Odpowiedź na to pytanie to właśnie twój cel. Teraz wybierz drogę. Od ciebie zależy czy będziesz kluczył, błądził, wahał się i wątpił czy wjedziesz na autostradę. To twoja decyzja. Gdy chcesz osiągnąć cel, musz nie tylko jasno i wyraźnie określić punkt docelowy, ale również znaleźć w sobie odwagę do tego, aby twoja droga wiodła prosto do niego. Krótko mówiąc: zdecyduj czego chcesz, uwierz, że to możliwe i zacznij działać. Acha…jak już zaczniesz podróż nie zbaczaj z kursu. Możesz czasami zjechać na kawę, ale wracaj na autostradę bo to twoja droga do twojego celu. Życzymy przyjemnej lektury! Iwona Kowalska Redaktor Naczelny KWARTALNIK Nasze Zdrowie Współpraca: prof. Zygmunt Zdrojewicz, prof. Jerzy Rudnicki, prof. Krzysztof Wronecki, dr Emilia Filipczyk-Cisarż, dr Adam Maciejczyk, prof. Jadwiga Biernat, prof. Anna Jung, dr Grzegorz Kowalski, dr Stanisław Kwiek, dr Barbara Radecka, dr Andrzej Kaiser. Redakcja nie zwraca tekstów nie zamówionych oraz zastrzega sobie prawo do redagowania i skracania nadesłanych tekstów. Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam i ogłoszeń. Redaktor Naczelny: Iwona E. Kowalska OPRACOWANIE GRAFICZNE: Krzysztof Woźny Przedruki z kwartalnika dozwolone są za uprzednią, pisemną zgodą Wydawcy. Redakcja tekstów: Magdalena Kolerska-Kardela DRUK: Drukarnia Kursor we Wrocławiu ZDJĘCIA: Renata Drygiel, archiwum, fotolia nakład: 10 000 egz. WYDAWCA: Arkadiusz Kowalski I&KA Public Relations Agency Adres redakcji: ul. Motylkowa 4, 52-209 Wrocław e-mail: [email protected] www.zdrowiekwartalnik.pl Okładka: Fotolia 1 onkologia ONKOLOGIA Wcześnie wykryty W świadomości społeczeństwa nadal funkcjonuje pogląd, że nowotwór równa się śmierć. Słyszymy o przypadkach zgonów znanych ludzi z powodu nowotworu, ale przecież coraz częściej docierają do wiadomości publicznej informacje o tych, którzy zostali wyleczeni. Red.: W raku piersi profilaktyka to pierwszy krok do zdrowia. Dr n. med. Emilia Filipczyk-Cisarż Ordynator Oddziału Chemioterapii Dolnośląskiego Centrum Onkologii we Wrocławiu: Profilaktyka raka piersi to wiedza dotycząca samej choroby, tego, na co kobieta ma zwracać uwagę, co powinno ją zaniepokoić żeby sama jak najwcześniej mogła wykryć zmiany. To bardzo ważne żeby kobieta siebie obserwowała, kiedy codziennie rozbiera się przed lustrem. Ona sama dr Emilia najlepiej zna swoje ciało, więc to Filipczyk - Cisarż właśnie ona widzi pierwsze anomalie w swoim ciele, zauważa coś, czego wcześniej nie było. To pierwszy krok, ale musi być uzupełniony metodami, które dają szansę wczesnego zauważenia patologii np. mammografia. Red.:. Jak przebiega leczenie? Wczesne wykrycie nowotworu pozwala na zabieg oszczędzający pierś a więc dający kobiecie komfort psychiczny, bo nie zostaje widocznie okaleczona. W przypadku wyższych stopni zaawansowania, niepozwalających pierwotnie wykonać leczenia oszczędzającego, staramy się, chociaż część pacjentek wprowadzić do grupy tych, u których taki zabieg jest możliwy. Robimy to poprzez chemioterapię przedoperacyjną. Wykonujemy także zabiegi amputacji gruczołu piersiowego z zaoszczędzeniem skóry i jednoczesną rekonstrukcją protezy piersiowej. Niestety pozostaje grupa pacjentek, której leczenia oszczędzającego nie możemy zaproponować. Po zabiegu amputacji piersi wdrażana jest kuracja uzupełniająca oparta o radioterapię, leki cytostatyczne, hormonalne lub oba rodzaje leków razem. Gdy to jest możliwe, wprowadzamy leki celowane, które dają naprawdę dobre rezultaty leczenia. Red.: Na czym to polega? E.C.: Cytostatyki to leki, których stosowanie wywołuje niepożądane i trudne dla pacjenta skutki uboczne. O tym, jak toksyczne są to środki świadczy fakt, że pierwsze z nich powstały na bazie pochodnych iperytu azotowego (trujący gaz bojowy). Cytostatyki działają zarówno na chore jak i zdrowe komórki. Nie potrafią dotrzeć tylko do komórek nowotworowych, bo zarówno zdrowa jak i chora komórka podwaja się według tego samego mechanizmu (cykl komórkowy). Leki te działają na mechanizm wzrostu komórek, który odbywa się poprzez cykl komórkowy. Najbardziej są toksyczne dla komórek szybko dzielących się jak np.: szpiku, nabłonka, naskórka, mieszków włosowych. Pacjenci boją się przyjmowania cytostatyków z uwagi na ich niepożądane skutki uboczne. Obecnie lekarz ma do dyspozycji nowoczesne środki chroniące przed toksycznością leków. Pacjent w trakcie chemioterapii otrzymuje wysokoselektywne środki przeciwwymiotne, środki stymulujące odnowę szpiku oraz protektory osłaniające narządy przed toksycznością leków. Inteligentne leki onkologiczne to najnowsze preparaty ukierunkowane selektywnie na określoną komórkę nowotworową. Są to np. przeciwciała monoklonalne stosowane zarówno w leczeniu chorób hematologicznych (chłoniaki, białaczki) jak i w terapii guzów litych (rak piersi, rak jelita grubego, płuc). Leki te przyjmowane są przez pacjenta równolegle z cytostatykami gdyż wtedy efekt leczniczy jest najlepszy. Niestety nie mogą być stosowane we wszystkich guzach litych gdyż działają tylko w przypadku tych guzów, które posiadają na swojej powierzchni określone receptory (chwytniki) np. dla raka piersi jest to receptor HER2. Niestety zaledwie 30% guzów piersi taki receptor posiada, a bez jego obecności lek po prostu nie działa. Proszę zwrócić uwagę na to, że stosowanie tych nowoczesnych leków jest możliwe tylko przy obecności określonych receptorów a więc pierwszy krok w terapii to określenie czy dany receptor występuje. Jeśli go nie ma leczenie nie daje rezultatów. Tymczasem przychodzą pełni nadziei pacjenci, którzy usłyszeli, że jest nowy preparat leczący zaawansowane nowotwory nie wiedząc, że te leki działają bardzo selektywnie. Red.: Co to jest HER2? Na powierzchni każdej zdrowej komórki znajduje się pewna ilość receptora HER2, dzięki czemu komórka może się prawidłowo rozwijać (rosnąć i dzielić). Czasem komórki niektórych nowotworów piersi mają nadmierną liczbę receptora HER2. Mówimy wtedy o nadekspresji HER2. Na ten typ raka piersi choruje, co trzecia kobieta z rakiem piersi. Przebieg takiej formy raka piersi charakteryzuje się większą agresywnością i pogarsza rokowanie. Red.: Jaka jest przyszłość chemioterapii? To właśnie leki działające selektywnie, czyli oszczędzające komórki zdrowe a niszczące komórki nowotworowe. Czyli takie, które niszczą komórki nowotworowe nie kosztem gospodarza (pacjenta). Drugi trend to szukanie czynników predykcyjnych odpowiedzialnych za powstawanie nowotworów. Mam tu na myśli badania kodu genetycznego i szukanie zachodzących w nim mutacji, co pozwoli nie tylko na wczesne wykrycie nowotworu, ale także na zapobieganie jego powstawaniu. To jednak ciągle jeszcze przyszłość. (PS) 2 jest uleczalny Rak piersi (łac. carcinoma mammae) to najgroźniejszy rak występujący u kobiet. Jest on najczęstszą przyczyną zgonów z powodu nowotworów u kobiet. Według danych opublikowanych przez Krajowy Rejestr Nowotworów na nowotwór piersi w Polsce w roku 2011 zachorowały 16 534 kobiety, z czego aż 5 437 pacjentek zmarło. Obserwacja częstości zachorowań w poszczególnych grupach wiekowych wykazała, że znaczący wzrost zachorowań występuje w przedziale wiekowym od 50 do 69 lat. FOT. USG piersi Nie wstydź się raka Red.: Te wysokie liczby świadczą o tym, że kobiety zgłaszają się do lekarza zbyt późno. Dlaczego tak się dzieje? Dr n.med. Andrzej Kaiser Ordynator Oddziału Onkologii Klinicznej Miedziowego Centrum Zdrowia w Lubinie: W naszej mentalności jest bagatelizowanie objawów i strach, który powoduje odkładanie wizyty u lekarza. Dlatego pacjentka przychodzi zamiast z małą, uleczalną zmianą z dużym, nieoperacyjnym guzem. Gdy guz jest mały, nie ma przerzutów najczęściej wystarczy interwencja chirurga, który zmianę wycina. Gdy guz jest duży, gdy pojawią się przerzuty wtedy poza usunięciem guza i węzłów chłonnych potrzebna jest chemio i radioterapia. Niestety, gdy trafia do mnie pacjentka z zaawansowanym, nieoperacyjnym nowotworem wtedy żeby móc go wyciąć musimy go zmniejszyć. Wkracza chemia i naświetlania. Takie leczenie przedoperacyjne jest w wielu przypadkach bardzo skuteczne ponieważ na tyle guz zostaje zmniejszony, że może być zoperowany. W najbardziej zaawansowanych stadiach leczenie chemią czy naświetlaniami traktujemy, jako leczenie paliatywne. Red.: Jaka jest geneza raka piersi? A.K.: Pomimo tego, że to„znany” nam od wielu dekad nowotwór, ciągle nie do końca potrafimy jasno powiedzieć, co jest jego przyczyną. Na pewno skłonności genetyczne. Mamy całe rodziny, w których choruje wiele kobiet. W takim przypadku każda z nich zostaje objęta opieką poradni genetycznej. Przechodzi regularne badania po to żeby można było zareagować jak tylko pojawi się jakakolwiek zmiana. Bywa i tak, że kobieta, u której w rodzinie występował nowotwór piersi – sama nie zachoruje. To podważa sens profilaktycznych operacji odjęcia piersi, które są bardzo okaleczające i na dodatek nie dają 100 proc. pewności, że rak się nie pojawi. W medycynie znane są przypadki, gdy komórki raka piersi rozwijały się w bliźnie pooperacyjnej pomimo tego, że pierś została kobiecie odjęta. Niektóre ośrodki onkologiczne takie zabiegi wykonują gdy ryzyko wystąpienia nowotworu jest bardzo wysokie. Rak jest nieprzewidywalny. Umierają kobiety młode, silne, które trafiły na oddział w nienajgorszym stopniu zawansowania nowotworu a są też pacjentki z rozlicznymi przerzutami, które żyją wiele lat w komforcie zdrowotnym. To świadczy o tym, że każda choroba jest inna i podejście do pacjentki także musi być indywidualne. Red.: Kobieta po mastektomii może rehabilitować się w uzdrowisku po to aby np. odzyskać sprawność ręki i barku. A.K.: Kobiety po leczeniu raka piersi mają tą możliwość. Natomiast inni pacjenci onkologiczni mają zdecydowanie bardziej utrudniony dostęp do rehabilitacji w uzdrowiskach. Ma to swoja genezę w XIX wiecznym poglądzie o tym jakoby zmiana klimatu pobudzała rozwój komórek nowotworowych. Najnowsze badania pokazują, że to nie prawda, ale przepisy i blokady w mentalności pozostały. Tymczasem z mojego punktu widzenia pobyt w uzdrowisku jest potrzebny zarówno choremu jak i jego rodzinie. Przecież chemio i radioterapia to toksyczne leczenie, które daje skutki uboczne. Pacjenci onkologiczni potrzebują zarówno rehabilitacji ruchowej jak i terapii psychologicznej: spotkań z psychologiem, muzykoterapii, ustawienia diety. Po to żeby mogli wrócić do życia, aby usunąć siedzący w ich głowach strach przed powrotem choroby, czy chorobą samą w sobie. Proszę pamiętać, że każda choroba nowotworowa to radykalna zmiana życia, zmienia się dosłownie wszystko. Większość łagodnych guzów piersi to zmiany o charakterze włókniaka, czyli łagodnego rozrostu tkanki łącznej. Niektóre zmiany łagodne mają charakter cyst, czyli rodzaju worka wypełnionego płynem. Zmiany włókniste w piersi mogą powodować objawy takie jak obrzęk i ból piersi. Zwykle związane są ze zmianami hormonalnymi zachodzącymi w organizmie. Niepokój powinny wywołać przede wszystkim guzy: szybko rosnące takie, którym towarzyszy powiększenie węzłów chłonnych pachy, zmiany w wyglądzie lub kształcie piersi, które umiejscowione są w tkance piersi przyśrodkowo (tzn. w kierunku mostka). Aby mieć pewność co do złośliwości wyczuwanego w piersi guzka lub innych objawów sugerujących nowotwór, nie wystarczy badanie palpacyjne, czyli badanie dotykiem - jako samobadanie lub badanie przez lekarza ginekologa. Badanie palpacyjne pomaga natomiast we wczesnym wykryciu zmian w piersi i umożliwia ich dalszą diagnostykę. Do stwierdzenia, czy guz jest złośliwy czy łagodny, potrzebne są badania obrazowe, czyli mammografia lub USG piersi. Mammografię przeprowadza się u kobiet dojrzałych, natomiast USG piersi u kobiet młodych, ze względu na specyfikę budowy piersi. Kolejnym badaniem jest badanie patologiczne pobranej za pomocą biopsji tkanki. (PS) 3 onkologia Psychoonkologia Radioterapia Przede wszystkim słuchaj w leczeniu raka piersi Najtrudniejsze jest opanowanie własnych myśli, które z powodu lęku zamieniają się w „negatywny słowotok”. Jedna zła myśl ciągnie za sobą kolejne i powstaje spirala, która ściąga kobietę w dół. Bardzo trudna jest zmiana tego sposobu myślenia. Jeszcze trudniejsze jest zwalczenie chęci śledzenie informacji i poszukiwania wpisów innych chorych. Gdy nie dajemy sobie rady z własnymi emocjami warto sięgnąć po wsparcie psychologa a niekiedy także po wsparcie lekowe. Nie trzeba się tego bać. Nowoczesne leki, które działają przeciwlękowo, przeciw napięciowo, poprawiają nastrój - nie zaburzają codziennego funkcjonowania, nie przytępiają pamięci, nie usypiają. Trzeba sobie pomóc szczególnie na samym początku, gdy natłok myśli jest naprawdę trudny do wytrzymania. Radioterapia jest metodą o dużej skuteczności w leczeniu raka piersi. Ta metoda terapeutyczna może być stosowana praktycznie na każdym etapie choroby, zarówno jako uzupełnienie leczenia chirurgicznego, jako samodzielna forma terapii oraz jako leczenie paliatywne w końcowym stadium choroby. Dodatkową zaletą tej metody jest to, że napromieniowanie jest dobrze znoszone przez większość pacjentek, a nowoczesny sprzęt, który zapewnia dużą precyzję w naświetlaniu guza, minimalizuje ryzyko wystąpienia poważnych działań niepożądanych. Red.: Nowoczesna radioterapia to napromienianie oszczędzające okoliczne tkanki. A.M.: Tak, polega bowiem na napromienianiu zmiany nowotworowej wiązkami promieniowania skierowanymi na nią z różnych kierunków. Pozwala to na podanie wysokiej dawki na nowotwór, podczas gdy zdrowe tkanki go otaczające dostają dawkę znacznie niższą, która jest przez nie tolerowana. Skierowanie bardzo wysokiej dawki napromieniania na mały obszar – jest możliwe tylko wtedy, gdy mamy precyzyjnie określone położenie i rozmiar nowotworu. Temu służy dobre przygotowanie pacjenta do leczenia. Największy postęp w leczeniu pacjentów z chorobami onkologicznymi zrobiliśmy właśnie w procesie przygotowywania pacjenta do terapii, który standardowo trwa około dwóch tygodni i wymaga - jak wspomniałem, współpracy całego zespołu specjalistów. Pacjent zakwalifikowany do leczenia przechodzi szereg specjalistycznych badań, do których wykorzystujemy najnowocześniejsze, światowe technologie - poza wymienionymi: tomografią komputerową i rezonansem magnetycznym także PET-CT. Dopiero analiza informacji płynących z wszystkich wyników badań pozwala lekarzom zaplanować sposób leczenia chorego. Należy jednak zawsze pamiętać, że nie maszyny leczą i diagnozują pacjentów, najważniejszy jest zespół ludzi, specjalistów, którzy zajmują się interpretacją wyników i terapią chorego. Red.: Pacjent ma precyzyjny plan leczenia. A.M.: Na podstawie uzyskanych podczas badań danych, zespół fizyków z udziałem lekarza dokonuje opracowania graficznego planu leczeniu. Ustalana jest także ilość seansów (frakcji) i dawka napromieniania. Program leczenia określa kolejność wdrażania poszczególnych metod. Lekarze przy podejmowaniu decyzji uwzględniają szereg czynników, nie tylko zaawansowanie choroby, ale również takie 4 jak stan ogólny chorego i obecność innych chorób. Każdy pacjent w DCO ma komputerowy, indywidualny plan leczenia. Jak poradzić sobie z wiadomością, że mam raka? mgr Alicja Mistewicz-Baranowska, specjalista psycholog kliniczny, Oddział Chirurgii Onkologicznej i Chemioterapii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu: Przede wszystkim trzeba ją przyjąć. To nie znaczy„przyklepać”: tak mam raka i już w związku z tym nic nie muszę, więc kładę się do łóżka i czekam na to, co będzie. Przyjąć to znaczy: robię, co mogę żeby wyzdrowieć, żeby w czasie chorowania mieć jak najwiękAlicja Mistewicz szy komfort, żeby prowadzić normalny -Baranowska tryb życia. Przyjąć to także oznaczy nie tracić energii na kłótnie „ z panem Bogiem”. Ten bunt przeciwko chorobie, pytania: dlaczego ja? Na początku są czymś normalnym. Początkowa niezgoda na chorobę rozładowuje emocje Takie jak: strach, przerażenie, które pojawiają się, gdy dowiadujemy się, że mamy raka. Emocje to przecież energia, która musi się rozładować po to żeby kobieta mogła w końcu stwierdzić: Jest tak jak jest! Chcę zawalczyć o siebie, o swoje zdrowie, o swoje życie. Red.: W ostatnich tygodniach w polskich mediach ukazało się wiele doniesień dotyczących leczenia nowotworów złośliwych przy użyciu protonów. A.M.: Spowodowało to duże zainteresowanie tą metodą. Eksperci z zakresu radioterapii przypominają, że terapia protonowa jest formą radioterapii; różnica w stosunku do obecnie stosowanych metod polega na tym, że zamiast fotonów lub elektronów wykorzystuje wiązkę protonów. Wskazania do jej stosowania są takie same jak w przypadku innych form radioterapii. Niestety nie ma ona zastosowania w odniesieniu do rozsianych nowotworów. Jest to względnie młoda forma leczenia, więc doświadczenie w jej realizowaniu jest niewielkie. W kilku rzadkich nowotworach jest to metoda z wyboru, a w innych, zwłaszcza wieku dziecięcego, pozwala uzyskać zmniejszenie narażenia zdrowych tkanek w porównaniu z tradycyjną radioterapią. W pozostałych nowotworach jej skuteczność jest jednak podobna lub nawet niższa od tradycyjnej radioterapii, a w większości nigdy nie została zweryfikowana w badaniach klinicznych. Jest to przy tym metoda bardzo kosztowna i z tego powodu wiele krajów, w tym znacznie zamożniejszych od Polski, zrezygnowało z jej rozwijania. (A.K) Czy są osoby, które nie chcą walczyć? Walczyć chcą tylko nie chcą przyjąć wiadomości, że są chore. Bardzo więc się męczą, ciężko znoszą leczenie. Cały czas mają ciągłe żale i pretensje. Do kogo? Nie bardzo wiadomo: do siebie, do innych osób, do pana Boga. Takie podejście jest dla nich bardzo obciążające a na dodatek nic z tego nie wynika. Kobieta jest cały czas napięta, zła, rozdrażniona, pełna żalu i rozpaczy. To niedobry stan psychiczny, takie kopanie się z koniem Ja wtedy mówię pacjentce: nie kop się z koniem, bo on lepiej kopie. Przyjmij to, co przyniosła rzeczywistość, bo to jest potrzebne żebyś mogła zacząć walczyć z chorobą. Kobieta traci pierś to dla niej ogromne przeżycie. Kobieta, która podejmuje decyzję:„wybieram życie”- wie, że traci pierś, ale zyskuje szansę na wyzdrowienie. Ratuje w ten sposób swoje życie. Takie podejście zmniejsza traumę i ułatwia adaptację. Obecnie w wielu przypadkach można od razu po mastektomii zrobić protezowanie, odtworzyć pierś kobiety. Z moich obserwacji wynika, że większy problem z utartą piersi, jako atrybutu kobiecości mają kobiety niż ich partnerzy. Jeśli związek jest udany brak piersi mu nie zaszkodzi. FOT. Napromienianie metodą IMRT Dr hab. n. med. Adam Maciejczyk, radioterapeuta, Dyrektor Dolnośląskiego Centrum Onkologii we Wrocławiu: Zanim zaczniemy napromienianie musimy znać położenie zmian, ich zasięg po to żeby wiązką promieniowania trafić dokładnie w guz a nie obok. Jest to bardzo ważne gdyż w radioterapii stosujemy do leczenia nowotworów promieniowanie jonizujące, które ma zdolność niszczenia komórek nowotworowych. Niestety może także uszkadzać położone w podr Adam bliżu guza zdrowe tkanki. Stosowane obecnie techniki radioterapii umożliMaciejczyk wiają bardzo dokładne zaplanowanie i precyzyjną realizację leczenia, tak aby maksymalnie ochronić zdrowe tkanki. Prawidłowe przygotowanie leczenia promieniami wymaga czasu i ścisłej współpracy specjalistów z różnych dziedzin (onkologa radioterapeuty, fizyka medycznego, elektronika, technika radioterapii, radiologa, specjalisty medycyny nuklearnej). Niezbędny jest również wysokiej klasy sprzęt, na którym plan leczenia jest przygotowywany i realizowany. My taki sprzęt posiadamy. Jak rozmawiać z kobietą w okresie leczenia? Przede wszystkim pamiętać, że to kobieta sama decyduje z kim chce rozmawiać, kogo dopuści do swojego chorowania. Pacjentki opowiadają, że przychodzi do niej koleżanka i dopytuje: a co czułaś? a gdzie to było? a jak to zobaczyłaś? Tak jakby się diagnozowała sama w trakcie tego odpytywania, po czym jak już się zdiagnozowała, i stwierdziła, że jej nic nie jest - odchodzi a chora kobieta zostaje sama. Sama ze swoim długim, wyniszczającym leczeniem, z emocjami. Zostaje z myśleniem: powiedziałam jej wszystko i w zamian nie dostałam żadnego wsparcia tylko usłyszałam: nie martw się wszystko będzie dobrze. To najgorsze, co chorej osobie można powiedzieć, bo to jest takie lekceważące. Przestrzegam moje pacjentki przed zbytnią otwartością, opowiadaniem każdemu o swojej chorobie. Nie każdy rozmówca potrafi taką informację przyjąć. Wiele osób reaguje lękiem na wiadomość, że ktoś z otoczenia choruje. Jak więc rozmawiać? Przede wszystkim uważnie wysłuchać i powiedzieć o swoich odczuciach: bardzo ci współczuję, przykro mi. Zapytać: w czym mogę ci pomoc, czy mogę ci pomóc, co mogę dla ciebie zrobić? W jaki sposób same sobie możemy pomóc? Starając się na ile jest to możl iwe być aktywną, pracować, prowadzić swój tryb życia. Starać się coś robić a nie leżeć w domu i chorować. Wiele kobiet podczas chemioterapii jest aktywnych zawodowo. Choroba - to powinien być moment zastanowienia się nad sobą, zatrzymania się i zapytania samego siebie: czego ja chcę, czy to, co się wokół mnie dzieje odpowiada mi, jak ja się z tym czuję, co mówi mi moje ciało? Leczenie nowotworowe sprzyja takiemu przyglądaniu się i reagowaniu na sygnały własnego organizmu. Na zwracaniu uwagi na to jak się czuję gdy coś zjem, jak się czuję kiedy się z kimś spotkam? To cenne obserwacje, które pokazują nam, co chcemy w swoim życiu dla siebie zrobić. (IKA) 5 LECZENIE SANATORYJNE pojedź z zus do sanatorium Rehabilitacja po mastektomii Każda osoba ubezpieczona, zagrożona długotrwałą niezdolnością do pracy z powodu choroby, może bezpłatnie skorzystać z prowadzonego przez ZUS programu rehabilitacji leczniczej realizowanego w ramach prewencji rentowej. Kobiety, które przyjeżdżają rehabilitować się do Polanicy Zdroju są bardziej „fit” niż średnia populacyjna. Zwykle są to panie o sporej świadomości zarówno co do choroby, możliwości leczenia jak i rehabilitacji. Co więcej często, te, które przyjechały raz – wracają po raz kolejny, bo widzą w tym ewidentną korzyść. Przyjeżdżają po roku, dwóch a nawet kilku od przebytego leczenia z powodu raka piersi. Panie na rehabilitację do „Wielkiej Pieniawy” kieruje ZUS w ramach prewencji rentowej lub przyjeżdżają same na pobyty odpłatne. Marek Romanowski Główny Lekarz Orzecznik ZUS we Wrocławiu: Program skierowany jest do ubezpieczonych, którzy z powodu choroby są zagrożeni długotrwałą niezdolnością do pracy, ale równocześnie rokują odzyskanie tej zdolności po przeprowadzeniu rehabilitacji. Obejmuje on również osoby uprawnione do zasiłku chorobowego lub świadczenia rehabilitacyjnego po ustaniu tytułu do ubezpieczenia chorobowego lub wypadkowego a także osoby pobierające rentę okresową z tytułu niezdolności do pracy. Red.: Jakie schorzenia są brane pod uwagę w ramach prewencji rentowej? Rehabilitacja prowadzona w ramach prewencji rentowej dotyczy schorzeń, które stanowią najczęstszą przyczynę powstawania niezdolności do pracy, a więc schorzeń narządu ruchu, układu krążenia, schorzeń psychosomatycznych, układu oddechowego a także osób po operacji nowotworu gruczołu piersiowego oraz osób ze schorzeniami narządu głosu. Do najczęstszych chorób narządu ruchu, które są przyczyną kierowania ubezpieczonych na rehabilitację leczniczą, należą: schorzenia nerwów, korzeni i splotów nerwowych, choroby kręgosłupa, choroby grzbietu i kręgów szyjnych a także następstwa urazów głowy, tułowia i kończyn. Wśród chorób układu krążenia dominują różne postacie choroby niedokrwiennej serca oraz nadciśnienie tętnicze, a wśród schorzeń układu oddechowego – przewlekłe choroby płuc i dychawica oskrzelowa. Z grupy chorób psychosomatycznych rehabilitacja lecznicza prowadzona jest głównie w przypadkach zaburzeń nerwicowych, a także zaburzeń nastroju. Rehabilitacja może być prowadzona w trybie ambulatoryjnym tzn. w ośrodku znajdującym się w miejscu zamieszkania (dotyczy mieszkańców Wrocławia ze schorzeniami narządu ruchu i układu krążenia) lub stacjonarnym - w ośrodku rehabilitacyjnym współpracującym z ZUS. Red.: Co zrobić żeby skorzystać z programu? Podstawę skierowania na rehabilitację leczniczą stanowi wydane przez lekarza orzecznika ZUS orzeczenie stwierdzające potrzebę rehabilitacji. Orzeczenie takie może być wydane w przypadkach ustalania uprawnień do świadczenia rehabilitacyjnego, orzekania o niezdolności do pracy do celów rentowych, oraz w związku z kontrolą orzekania o czasowej niezdolności do pracy z powodu choroby. Należy podkreślić, że stosowny wniosek wypełniony przez lekarza prowadzącego leczenie może również złożyć w ZUS ubezpieczony. Wniosek może być sporządzony na dowolnym formularzu, ale powinien zawierać: imię 6 ONKOLOGIA i nazwisko chorego, jego PESEL, adres zamieszkania i numer telefonu, rozpoznanie medyczne w języku polskim oraz opinię, czy istnieje pozytywne rokowanie odzyskania zdolności do pracy po przeprowadzeniu rehabilitacji. Przykład takiego wniosku można znaleźć na stronie internetowej ZUS: www.zus.pl/prewencja Red.: Jak długie są turnusy rehabilitacyjne: Turnus w ośrodku rehabilitacyjnym trwa zazwyczaj 24 dni. Może być jednak przedłużony lub skrócony przez ordynatora ośrodka, po uprzednim uzyskaniu zgody Departamentu Prewencji i Rehabilitacji C/ZUS. Może to nastąpić w przypadku: pozytywnego rokowania, co do odzyskania zdolności do pracy w przedłużonym czasie trwania rehabilitacji, wcześniejszego przywrócenia zdolności do pracy, lub zaistnienia innych przyczyn leżących po stronie osoby rehabilitowanej. Red.: Jakie zalety ma rehabilitacja prowadzona w ramach prewencji rentowej: Krótki termin oczekiwania na jej rozpoczęcie, kompleksowy charakter oparty o aktualną wiedzę medyczną, fachową kadrę medyczną i specjalistyczną. Program poza rehabilitacją medyczną obejmuje rehabilitację psychologiczną, edukację zdrowotną, naukę zasad zdrowego żywienia. Wyniki rehabilitacji wskazują na wymierne korzyści dla osób ubezpieczonych, ich stan zdrowia i funkcja organizmu ulega znacznej poprawie umożliwiając powrót do aktywności zawodowej. Red.: Pobyt w sanatorium w ramach prewencji rentowej jest całkowicie bezpłatny. Tak, warto podkreślić, że osoba skierowana do ośrodka przez ZUS nie ponosi żadnych kosztów rehabilitacji. Zakład pokrywa koszty opieki medycznej, zabiegów leczniczych, jak również zakwaterowania, wyżywienia oraz przejazdu z miejsca zamieszkania do ośrodka rehabilitacyjnego i z powrotem najtańszym środkiem komunikacji. Szczegółowe informacje na temat możliwości udziału w programie prewencji rentowej ZUS można znaleźć w Internecie, pod adresem: www.zus.pl/prewencja. We wrocławskim Oddziale ZUS w ubiegłym roku (2014) wydano 3141 orzeczeń kwalifikujących na rehabilitację leczniczą w ramach prewencji rentowej ZUS. 85 proc. skierowań dotyczyło rehabilitacji schorzeń narządu ruchu, około 12 proc. schorzeń układu krążenia a około 3 proc. to skierowania na rehabilitację w pozostałych grupach schorzeń. (oprac. A.K) Red.: Rak piersi to„medialny” nowotwór, mocno nagłośniony, ale nadal wiele kobiet traci piersi, bo zbyt późno zgłaszają się do lekarza. Dr n. med. onkolog Barbara Radecka zastępca ordynatora Oddziału Onkologii Klinicznej w Opolskim Centrum Onkologii, konsultant w Uzdrowiskach Kłodzkich SA – Grupa PGU: To nagłośnienie zawdzięczmy pacjentkom. To Amazonki, jako pierwsze zaczęły głośno mówić o raku piersi. One już ponad 20 lat temu stworzyły pierwszy oddolny ruch pacjentek po mastektomii. Dzięki nim dzisiaj nie jest to temat „tabu”. O raku piersi mówi się otwarcie, coraz bardziej się go oswaja. Jeszcze 10 lat temu to był temat zamiatany pod dywan. Jeśli cokolwiek publicznie na temat raka mówiono - to wprawdzie z uprzejmością, ale z należnym chłodem i minimalizmem. Dzisiaj tego nie ma, co więcej coraz bardziej otwarcie mówi się również o innych nowotworach. Co ważne nie tylko o leczeniu ale także zapobieganiu. Red.: Czy nadal daleko nam do osiągnięcia wyników leczenia, na takim poziomie, który osiągają kraje Europy Zachodniej? Owszem utyskuje się u nas, że te wyniki nie są takie jak np. w krajach skandynawskich, ale ja widzę, że od czasów, gdy zaczynałam prace, jako onkolog dokonał się u nas ogromny postęp. Kiedyś na porządku dziennym było to, że do onkologa przychodziły kobiety z zaawansowanymi guzami, głębokimi naciekami ściany klatki piersiowej, z piersiami całkowicie zniszczonymi przez naciek nowotworowy. Panie z tak zaawansowanym nowotworem oglądałam na co dzień. Obecnie konsultuję panie, u których rozpoznaliśmy wczesnego raka piersi dzięki temu, że poszły na badania przesiewowe. Dziś niejednokrotnie kobiety zgłaszają się do onkologa, ponieważ same wybadały w swojej piersi guz wielkości orzecha laskowego. Owszem nadal wyniki leczenia raka piersi w Polsce są niezadowalające, ale wynika to również z faktu, że znacznie później niż kraje Europy Zachodniej wprowadziliśmy masowe badania profilaktyczne. Proszę też pamiętać, że wysoki poziom świadomości zdrowotnej jest mocno związany z poziomem socjalnym i ekonomicznym. Jeżeli społeczeństwa się bogacą, to ludzie przestają zajmować się wyłącznie zdobywaniem i konsumpcją tylko zaczynają o siebie dbać. Red.: My jeszcze ciągle jesteśmy społeczeństwem na dorobku. ….Tak, ale dokonujemy ogromnego postępu. O tym, na co dzień się nie mówi tylko ciągle narzeka się, że nasze wyniki leczenia są gorsze niż w innych krajach europejskich np. skandynawskich, które są liderami światowymi w zakresie promocji i ochrony zdrowia. Nie mówi się natomiast, że Skandynawowie rozpoczęli swoje badania przesiewowe 20 lat przed nami, więc my i tak dokonujemy szybkiego postępu. Dzisiaj, aby dogonić Europę musimy myśleć o edukacji dziewczynek w szkołach średnich, bo z nich wyrośnie pokolenie, które będzie inaczej myślało o swoim zdrowiu. Red.: Na to, że te wyniki nie są tak dobre jak w tych krajach, do których chcielibyśmy dążyć wpływa także fakt, że ciągle jeszcze wiele kobiet zgłasza się do lekarza zbyt późno. Nie wszystkie panie mają dobry dostęp do lekarza onkologa, czy 7 onkologia nowoczesnych terapii, ale zapewniam, że nawet najnowocześniejsze leczenie nie da takiej korzyści terapeutycznej, jaką daje zgłoszenie się we wczesnym stadium choroby nowotworowej. Red.: Wczesne wykrycie raka daje szansę na zabieg oszczędzający pierś. Obecnie mamy dwie metody postępowania chirurgicznego: jedna z nich to leczenie poprzez amputację, czyli radykalne odjęcie gruczołu piersiowego a druga to leczenie z zaoszczędzeniem, kiedy usuwamy część piersi a pozostałą dodatkowo napromieniamy. Te dwie metody we wczesnym raku piersi są uważane za równorzędne i dające porównywalne wyniki. Odjęcie piersi czy jej części jest oczywiście brutalnym okaleczeniem kobiety, ale z punktu widzenia jej sprawności dużo ważniejsze jest to, co się dzieje w obrębie pachy niż gruczołu piersiowego. Leczenie operacyjne raka piersi obejmuje zawsze leczenie guza pierwotnego (wspomniane częściowe lub całkowite usunięcie piersi) oraz leczenie operacyjne węzłów chłonnych pachy po stronie guza. Jeżeli kobieta trafia do chirurga – onkologa, który stwierdza badaniem ręką lub USG, że zmiany w dołach pachowych to musimy pacjentkę podać zabiegowi radykalnego usunięcia węzłów chłonnych pachy, czyli tzw. limfadenektomi pachowej. Czyli, tkanka tłuszczowa z okolicy pachy zostaje usunięta doszczętnie wraz z zawartymi węzłami chłonnymi. Niszczymy więc układ chłonny, który zajmuje się krążeniem chłonki w obrębie barku, ramienia, kończyny górnej po stronie, po której nastąpiła operacja. Red.: To bardzo trudny zabieg. Trudny i dający przykre konsekwencje, ponieważ taka kobieta do końca życia zagrożona jest wystąpieniem obrzęku limfatycznego, czyli do końca życia skazana jest na rehabilitację. Pacjentki zaczynają ćwiczyć jeszcze na oddziale chirurgii w pierwszych dniach po operacji. Uczą się odpowiednich ćwiczeń barku, automasażu, dowiadują się, co im grozi, jeśli nie będą ćwiczyć. Szczęście ma ta kobieta, u której w czasie badania przed operacją nic podejrzanego w pasze nie ma. Wtedy możliwe jest zastosowanie procedury węzła wartownika, czyli specjalnego znakowania węzła chłonnego, który jest położony najbliżej guza i usunięcia tylko tego węzła. Zostaje zachowana tkanka tłuszczowa w pasze i pozostałe węzły. To zdecydowanie mniej inwazyjny zabieg więc kobieta zachowuje dużo lepszą sprawność. Pierś możemy chirurgicznie zrekonstruować, ale układu chłonnego pachy niestety nie. Red.: Kiedy kobieta trafia na rehabilitacje uzdrowiskową? Przyjeżdża po zakończeniu leczenia systemowego, czyli chemio - i radioterapii. Wtedy powinna już sama ćwiczyć w domu. Na rehabilitację w ramach prewencji rentowej może skierować lekarz onkolog, chirurg, lekarz rehabilitacji medycznej, lekarz rodzinny lub orzecznik z ZUS. Niekiedy panie same domagają się skierowania na turnus rehabilitacyjny. Rehabilitacja z ZUS dotyczy kobiet w okresie aktywności zawodowej, na turnusy przyjeżdżają panie, które pracują po to żeby zapobiec przedwczesnej rencie. Kobiety, które raz poznały korzyść z profesjonalnej uzdrowiskowej rehabilitacji chętnie wracają gotowe naprawdę ciężko pracować. One są zdeterminowane na wykorzystanie dosłownie każdej godziny pobytu w uzdrowisku. Co ważne podczas pobytu w Polanicy Zdroju są pod opieką lekarza onkologa 8 Chirurgia małoinwazyjna Red.: Jak wygląda rehabilitacja? My nie skupiamy się tylko na profilaktyce obrzęku limfatycznego czy jego leczeniu. To jest holistyczna rehabilitacja. Pracujemy nad poprawą nawyków zdrowotnych dlatego uczymy systematycznego wysiłku, bo wyniki leczenia raka są lepsze u osób, które ćwiczą minimum trzy razy w tygodniu po 30 minut. Dodatkowo mają masaże limfatyczne i suche, ćwiczenia w odciążeniu, Na początku turnusu przechodzą badanie: lekarz ocenia wskazania do poszczególnych zabiegów. Zaleca dietę, spotkania z psychologiem, który prowadzi terapie porządkowania emocji, pozytywnych wizualizacji, uczy zwalczania przeciwności. Panie chodzą na gimnastykę ogólnorozwojową, którą bardzo lubią, ale przebojem są zajęcia na basenie. Kobiety w basenie ćwiczą w swojej grupie same, bez obecności innych kuracjuszy. Dostają naprawdę kompleksową rehabilitację i co ważne wszystkie te zajęcia są prowadzone w jednym miejscu w „Wielkiej Pieniawie”. Red.: Czy pobyt w uzdrowisku pomaga im w powrocie do pracy, do aktywnego życia? Pod koniec turnusu pytam je, co dalej, jakie mają plany zawodowe? W większości mówią, że chcą wrócić do pracy, zaczynają myśleć o założeniu własnej działalności, wzajemnie się inspirują pomysłami. Do Polanicy wracają regularnie te, które są zawodowo bardzo aktywne. Wiedzą, że bez ćwiczeń stracą sprawność. Mają świadomość tego, że potrzebują rehabilitacji do końca życia. To są kobiety około 50-tki, czyli młode, które chcą pracować. Kobiety podkreślają, że zajęć w czasie turnusu jest bardzo dużo w ciągu dnia. Warunki mają doskonałe. Mówią, że życzliwość i serdeczność sprawia, że czują się w Polanicy dobrze. (IKA) W Polanicy-Zdroju prowadzona jest rehabilitacja dla kobiet po mastektomii. Kuracjuszki otoczone są opieką lekarzy, psychologów i fizjoterapeutów. Pod okiem wykwalifikowanego personelu poprawia się kondycję psychiczną kobiet, uczy akceptacji samych siebie, zmiany stylu życia związanego z prawidłową rehabilitacją w warunkach domowych tzw. nauki automasażu, terapii przeciwobrzękowej, mającej na celu zminimalizowanie dolegliwości pooperacyjnych. Z rehabilitacji w uzdrowisku można skorzystać w ramach oferty pełnopłatnej oraz w ramach świadczeń finansowanych przez NFZ i ZUS. Gdy boli kręgosłup Dawniej, na osiedlach mieszkalnych, zwłaszcza w okresach ferii i wakacji widywało się mnóstwo bawiących się, biegających, grających w piłkę dzieci, w wieku od kilku do kilkunastu lat. Współcześnie, większość z tych dzieci siedzi w domach przy komputerach i telewizorach, w kinach czy kawiarenkach internetowych. wcześniej badania obrazowego, tak też neurolog czy fizjoterapeuta nie powinien leczyć chorego na kręgosłup pacjenta nie widząc obrazu rezonansu lub tomografii. Wczesna diagnostyka obrazowa dyskopatii i innych schorzeń kręgosłupa ma duże znaczenie. m.in. dlatego, że istnieją i są powszechnie na świecie stosowane małoinwazyjne, neurochirurgiczne techniki zabiegowe, których celem jest naprawa dysku (krążka międzykręgowego), a nie operacyjne jego usunięcie. Największe, optymalne korzyści z terapii swojego problemu kręgosłupowego odnosi pacjent wówczas, gdy w to leczenie (i diagnostykę) zaangażowani są równolegle specjaliści pokrewnych dziedzin, zajmujących się chorobami kręgosłupa, czyli: neurolog, fizjoterapeuta, ortopeda i neurochirurg. To oni, po wspólnym konsylium, powinni zgodnie zadecydować, do jakiego rodzaju leczenia na danym etapie swojej choroby pacjent w danym momencie się kwalifikuje i jaka metoda zagwarantuje choremu uzyskanie optymalnych korzyści z terapii. Dr hab. n. med. Stanisław Kwiek, specjalista neurochirurg, adiunkt Katedry i Kliniki Neurochirurgii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach i KCM Clinic: Bóle kręgosłupa: dyskopatia w przeróżnych odmianach tej diagnozy medycznej, to współcześnie jedna z chorób cywilizacyjnych, która występuje u około połowy populacji ludzkiej, w różnych okresach życia człowieka. Częstość tej choroby zwiększa się wraz z wiekiem człowieka, ale dyskopatia kręgosłupa w ostatnim okresie występuje coraz częściej u ludzi młodych, a nawet u dzieci. Choroba ta jest częsta zarówno u nas, jak i w wysoko rozwiniętych krajach UE, gdzie ludzie większość czasu spędzają w pozycji siedzącej, nie dbając o swoją kulturę fizyczną. Dotyka także ludzi, którzy wykonują ciężką pracę fizyczną - przerastającą fizjologiczną wytrzymałość ich kręgosłupa czyli pracujących w zawodach takich jak np.: górnik, hutnik, kierowca samochodowy, rolnik, pracownik leśny, pielęgniarka. Także wypadki komunikacyjne są przyczyną uszkodzeń kręgosłupa, dyskopatii, czyli uszkodzeń krążków międzykręgowych tzw. „dysków”. Red.: Kiedyś te choroby nie były rozpoznawane, teraz diagnostyka obrazowa jest coraz bardziej dostępna, więc i wykrywalność jest większa. To prawda większa jest dostępność do specjalistycznych badań neurochirurgicznych obrazowych jak rezonans magnetyczny czy tomografia komputerowa. Dlatego też wzrasta w naszym kraju ilość chorych, u których rozpoznajemy określone schorzenie kręgosłupa, dzięki temu coraz większy odsetek ludzi chorych na kręgosłup może być leczona w sposób właściwy. Praktycznie w każdym przypadku trwających dłużej dolegliwości ze strony kręgosłupa należy wykonać badanie obrazowe, po to żeby rozpoznać stadium zaawansowania choroby, a co za tym idzie wdrożyć właściwe postępowanie medyczne. Tak jak neurochirurg nie może zaproponować pacjentowi leczenia zabiegowego bez wykonania Red.: Kiedy trafiamy na stół operacyjny? To za mocno powiedziane: „na stół operacyjny”. Stół operacyjny kojarzy się ludziom z rozległą, krwawą operacją, natomiast my staramy się zdecydowaną większość takich schorzeń wyleczyć metodami małoinwazyjnymi. Nasze techniki neurochirurgiczne, małoinwazyjne trudno nazwać operacją, należy je raczej nazwać zabiegiem małoinwazyjnym skoro pacjent jest operowany np. w piątek a w sobotę o 11 rano idzie do domu. I to jest zaleta tych zabiegów czyli małoinwazyjność i praktycznie brak powikłań. Red.: Na czym polega małoinwazyjna metoda operacji przepukliny lub wypukliny dysku wykonana endoskopowo poprzez dostęp tylno-boczny? Zabieg ten odbywa się z intencją minimalizacji potencjalnych możliwości uszkodzenia rdzenia kręgowego, korzeni rdzeniowych i innych anatomicznych elementów kanału kręgowego. Jest przeprowadzany w znieczuleniu „miejscowo-dożylnym”. Znaczy to, że pacjent w czasie zabiegu jest przytomny i współpracuje z lekarzem, który przeprowadza operację. Dostęp tylno-boczny zapewnia najbardziej bezpieczne dojście do przepukliny dysku, którą to przepuklinę neurochirurg powinien usunąć operacyjnie i to doszczętnie. Najbardziej istotną sprawą jest to, że do przepukliny dysku dochodzi się z ominięciem kanału kręgowego, co eliminuje możliwe takie powikłania jak uszkodzenie korzeni lub worka oponowego, zrosty pooperacyjne czy niestabilności. Nie można jednak pacjenta zoperować i wypuścić do domu. Leczenie zabiegowe musi być skojarzone ze specjalistyczną rehabilitacją. Red.: Dlatego z kliniki trafia do cieplickiego lub świeradowskiego uzdrowiska na rehabilitację. We wszystkich poważnych ośrodkach leczniczych pacjent ma takie właśnie leczenie, które łączy zabieg z rehabilitacją. Nie można oddzielnie działać, bo tylko takie postępowanie daje wysoką skuteczność leczenia. Cieplickie i Świeradowskie Uzdrowisko posiada wszelakie, najbardziej nowoczesne możliwości w zakresie prowadzenia rehabilitacyjnego pacjentów ze schorzeniami kręgosłupa. (PS) 9 odżywianie żywienie Groźne tłuszcze Jedz na zdrowie Tłuszcze trans, czyli utwardzone oleje roślinne, są uznawane za najbardziej szkodliwy dla zdrowia typ kwasów tłuszczowych. Ich duże spożycie sprzyja rozwojowi m.in. cukrzycy typu 2 i zwiększa ryzyko chorób układu sercowo-naczyniowego. Oczywiście same tłuszcze roślinne nie są niezdrowe, ale proces ich utwardzania powoduje, że zmieniają się w jednego w największych wrogów człowieka. Wafelek w czekoladzie o wadze 40g zawiera ok. 2-3 gramów tłuszczów trans, jeśli jemy codziennie dwa takie przysmaki, zwiększamy ryzyko przedwczesnej śmierci o jedną trzecią. Tłuszcze trans powstają podczas przemysłowego przetwarzania i utwardzania olejów roślinnych. Są one chętnie stosowane przez producentów ze względu na ich właściwości. Dobrze „znoszą” wyższe temperatury obróbki żywności, nie utleniają się szybko i mają zwiększoną trwałość. Już to brzmi nieciekawie. Tłuszcze trans znajdują się też w mięsie przeżuwaczy (wołowina, jagnięcina), ich mleku oraz jego przetworach. Jednak są to ilości śladowe, Jerzy Kowalski dlatego umiarkowane spożywanie mięsa i nabiału w normalnej diecie doradca dietetyczny nie stanowi żadnego zagrożenia. Przemysłowe tłuszcze trans są w żywności przetworzonej, między innymi dlatego uznawanej za niezdrową. Bogata w ten rodzaj tłuszczy jest margaryna. Ich źródłem są wyroby piekarskie i cukiernicze – ciastka, herbatniki, wafelki, słodkie bułki. Fast Food czyli śmieciowe jedzenie. Badania dowodzą, że wyroby (trudno je nazwać jedzeniem) popularnej sieci fast food zawierają od kilku do kilkudziesięciu gramów tłuszczów trans. Jednym posiłkiem złożonym z dużej porcji frytek, kurczaka i hamburgera można przekroczyć swoje miesięczne (sic!) zalecane zapotrzebowanie na tłuszcze trans. „Izomery trans kwasów tłuszczowych występują też w wielu półproduktach i produktach spożywczych. Jak wynika z danych uzyskanych w ramach badań TRANSFAIR, stosunkowo dużo, 12–35 proc, zawierają ich frytki, zarówno te pochodzące z restauracji fast food, jak i półprodukty znajdujące się w supermarketach, uzyskany przez ogrzewanie mikrofalowe popcorn zawiera 27– 34 proc. izomerów trans, natomiast zupy i sosy instant poniżej 10 proc. Także pieczywo nie jest wolne od tych składników. W herbatnikach i innych ciastkach stwierdzono od <1 do 28 proc., w croissantach 15 proc., a w ciastach drożdżowych 32 proc. Stosunkowo niewielka ilość była natomiast w pizzy, do 5 proc.” (źródło: B. Achremowicz, J. Korus – Potrzeba regulacji zawartości izomerów trans kwasów tłuszczowych w żywności) Dlaczego są szkodliwe? Tłuszcze trans podnoszą poziom złego cholesterolu we krwi, wpły- wając jednocześnie na obniżenie poziomu dobrego cholesterolu. A to zwiększa ryzyko chorób serca, cukrzycy i poważnie osłabia system odpornościowy. Wyniki badaniach są zatrważające: „Za pomocą metaanalizy łączącej wyniki kilku badań populacyjnych obejmujących prawie 140 tysięcy osób wykazano, że wzrost spożycia trans-kwasów tłuszczowych o ilość dostarczającą 2 proc. energii, czyli o około 4 g dziennie lub 40 kcal dziennie w diecie 2000 kcal, był związany z 23 proc. wzrostem zachorowań na chorobę wieńcową, z zawałem mięśnia sercowego włącznie”. (źródło: Z. Kochan: Trans -kwasy tłuszczowe w diecie – rola w rozwoju zespołu metabolicznego). Dieta bogata w tłuszcze trans prowadzi do otyłości. Nadmiar tkanki tłuszczowej prowadzi do odporności komórek na insulinę, a to w konsekwencji do cukrzycy typu 2. Organizm buduje błony swoich komórek z tłuszczy. Jeśli użyje do tego tłuszczów trans, błony będą mniej elastyczne i mniej przepuszczalne m.in. dla substancji odżywczych. Niebezpieczne i niezauważalne u osób bez tzw. „brzuszka” jest otłuszczenie narządów wewnętrznych. Jak unikać szkodliwych tłuszczów? Czytać etykiety i nie kupować tych produktów, które je zawierają. Zamiast nich trzeba jeść tłuszcze zdrowe, czyli oleje roślinne i te, które są w rybach. Najlepsze dla naszego zdrowia są oleje tłoczone na zimno, nieprzetworzone. W dobrym sklepie powinny stać w lodówce gdyż mają krótki okres przydatności. Warto pamiętać o proporcjach, nadmiar kwasów tłuszczowych omega-6 spowodowany nadmiernym spożyciem tak popularnej oliwy z oliwek lub oleju lnianego szkodzi, gdyż prowadzi w organizmie do dysproporcji między kwasami tłuszczowymi omega-6 i omega-3. Właśnie z tego powodu konieczne jest jedzenie tłustych ryb takich jak łosoś, czy lekceważona przez nas makrela, które zawierają bezcenne kwasy tłuszczowe omega-3. Bardzo przydatna jest suplementacja kapsułkami omega-3, lub dla odważnych – łyżka tranu codziennie. Tłuszcze zwierzęce Owiane złą sławą odchodzą w zapomnienie. Niesłusznie. Nie wolno z nich całkowicie rezygnować, gdyż tłuszcze nasycone służą m.in. do tworzenia błon komórkowych w ciele, ponadto organizm wytwarza z nich m.in. hormony płciowe (są to pochodne związków cholesterolowych) więc chyba o ich wpływie na libido nie trzeba wspominać. Dlatego w naszej kuchni używajmy prawdziwego masła zamiast margaryny. Jerzy Kowalski doradca dietetyczny, trener personalny, AWF Wrocław. Profesor dr hab. Jadwiga Biernat, kierownik Katedry Żywienia Wydziału Nauk o Żywności Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu: Nadmierna masa ciała nie bierze się z powietrza tylko z tego, co jemy. Oprócz tego, co i jak jemy ważna jest także nasza aktywność fizyczna. Pożywienie dostarcza energii, problemem jest jej nadmiar. Jeśli mamy apetyt to oczywiście możemy jeść ile chcemy, ale musimy tą nadmierną ilość energii wytracić. Na pewno nam się to nie uda jak będziemy tylko leżeć czy siedzieć. Każdy z nas potrzebuje energii na podstawową przemianę materii, czyli tylko na samo przeżycie: kobiety około 1300 kcal a 1600 kcal mężczyźni, oraz około 1000 kcal na codzienną aktywność fizyczną, czyli wszystko, co jest ponad to trzeba „spalić”. Z naszych badań wynika, że 10 proc. dzieci ma nadwagę. Wcale mnie to nie dziwi skoro na boisku, które jest przed moimi oknami kiedyś były tłumy dzieci, a dzisiaj jest pusto i boisko zarosło trawą. Jako ciekawostkę podam, że jednym z powodów plagi otyłości wśród młodzieży w USA w ostatnich piętnastu latach jest picie nadmiernej ilości napojów słodkich i gazowanych. Nadmierne spożywanie takich napojów może być równie szkodliwe jak spożywanie żywności typu „fast food”. Z badań naukowców z Uniwersytetu Harvarda wynika, że wypijana codziennie szklanka napoju słodzonego cukrem lub syropem glukozowo - fruktozowym o 160 proc. zwiększa ryzyko powstania nadwagi gdyż w jednej szklance słodkiego napoju znajduje się od sześciu do ośmiu łyżeczek cukru. Red. Co to znaczy zdrowo się odżywiać? Zjadać właściwą ilość i dbać o jakość posiłków. Dorosły powinien jeść minimum trzy a najlepiej cztery razy dziennie, dziecko - pięć posiłków w ciągu dnia. Co jeść? Najlepiej kierować się tzw. piramidą zdrowego żywienia. Jest to graficzne przedstawienie grup produktów spożywczych wchodzących w skład wzorcowej dziennej racji pokarmowej. W codziennej racji pokarmowej powinien wy- 10 stępować, co najmniej jeden produkt z każdej grupy. W podstawie piramidy zlokalizowano produkty zbożowe, których głównym składnikiem są węglowodany złożone. W prawidłowym żywieniu te węglowodany powinny dostarczać ponad 50 proc. należnej energii. Najlepsze są produkty z mąk razowych, ze względu na większą zawartość błonnika, witaminy B1 i składników mineralnych, czyli razowe pieczywo, ciemne makarony oraz gruboziarniste kasze. W ostatnich latach została dołożona butelka z olejem, co podkreśla jak ważne w żywieniu każdego z nas - są tłuszcze roślinne a nie zwierzęce. Jedna, dwie łyżki oleju w ciągu dnia to ilość, jaką powinniśmy spożyć. Powyżej podstawy znajdują się warzywa i owoce, których spożycie powinno być duże, bo wynoszące około 700 gramów dziennie. Polacy zdecydowanie za mało jedzą warzyw tymczasem zaleca się, aby jeść warzywa przy każdym posiłku w ciągu dnia. Nowe zalecenie to dołożenie do pożywienia nasion: orzechów, nasion roślin strączkowych, w niewielkich ilościach oczywiście, bo to produkty bardzo bogate w składniki energetyczne. Kolejną grupą produktów jest mleko i jego przetwory. Są one trudnym do zastąpienia źródłem wapnia: mleko, kawałek sera, jogurt każdy może wybrać to, co lubi. Produkty o dużej zawartości białka to w piramidzie głównie mięsa - najlepiej ryby, jedzone 2-3 razy w tygodniu w ilości 100 g, w pozostałe dni chudy drób, a najwyżej raz w tygodniu mięso wołowe, cielęce. Red. Jakie są najczęstsze błędy żywieniowe? Jemy za dużo tłuszczów zwierzęcych a za mało roślinnych. W naszej diecie jest za mało warzyw, za mało mleka i jego przetworów. Gdy jesteśmy głodni, często sięgamy po słodkie przekąski (czekoladę, batonik, słodką bułkę lub ciastko). Po ich zjedzeniu uczucie sytości jest krótkotrwałe, bo za chwilę znowu jesteśmy jeszcze bardziej głodni. Słodka przekąska dostarczyła w tym czasie dodatkowe kalorie, ale była też źródłem szkodliwie działających kwasów 11 żywienie tłuszczowych nasyconych oraz izomerów trans. Do błędów żywieniowych należy zaliczyć również złe nawyki i zwyczaje żywieniowe, czyli niewłaściwy rozkład posiłków spożywanych w ciągu dnia, nieregularne jedzenie i długie przerwy między posiłkami, małe urozmaicenie posiłków, niejedzenie śniadania, podjadanie między posiłkami, „zajadanie” stresu. Red.: Co chwila mamy modę na nowa dietę W zasadzie nie wiadomo, z jakiego powodu niektóre z nich stają się popularne, dlaczego powstają teorie, że coś szkodzi? Tak się stało z glutenem. Wiele osób wyklucza więc produkty zbożowe z jadłospisu, bo zawierają białko, które jest ich naturalnym składnikiem. Gluten może uczulać, jest przyczyną choroby trzewnej (celiakia). U osób chorujących na celiakię, nie aktywny jest układ enzymów rozkładających białko glutenowe i dolegliwości są duże. Takie osoby nie mogą jeść produktów zbożowych z glutenem. Człowiek zdrowy, u którego tego schorzenia nie zdiagnozowano powinien jeść produkty zbożowe. Dostarczają one człowiekowi tak wielu ważnych składników odżywczych, że z tego powodu w zaleceniach prawidłowego żywienia wskazuje się, że powinny być spożywane kilka razy w ciągu dnia. Większość diet to przemijające mody. Niekiedy bardzo szkodliwe, bo jednostronne. W naszym jedzeniu ważne jest urozmaicenie, które zapewnia właściwą podaż tych składników, których organizm potrzebuje. Wielu z nas sięga po suplementy, bo tak jest łatwiej, ale jak ktoś się prawidłowo odżywia i jest zdrowy nie musi tego robić. Suplementy są tylko po to żeby uzupełnić chwilowe niedobory jakiegoś składnika w pożywieniu. Red.: Od czego zacząć żeby się odchudzić? Od szczegółowego przyjrzenia się swojej diecie. Przez kilka dni powinniśmy zapisywać wszystko to, co zjemy. Musimy poznać wartość energetyczną poszczególnych potraw. To jest łatwe, gdyż ogólnie dostępne są tablice zawierające ilość kalorii, jaka jest dostarczana w 100 g danego produktu. Gdy to wiemy, to można łatwo wyliczyć ile kalorii dostarcza cały posiłek: obfity obiad to zwykle ponad 1000 kcal, śniadanie 300-400, obfita kolacja - to znacznie ponad 500 kcal. Jeśli dojadamy lub tych posiłków jest w ciągu dnia więcej niż wymienione trzy - to łatwo 12 Twoje zdrowie dostarczamy z pożywieniem ponad 2000 a nawet 3000 kcal. Jeśli nie jesteśmy aktywni fizycznie - to już trochę za dużo. Jeśli wiem, co jem - to mogę przeanalizować, z czego muszę zrezygnować, a co mogę zostawić, bo jest mi niezbędne do właściwego odżywiania. Warto wybierać produkty o niskim indeksie glikemicznym: surowe warzywa, niektóre owoce, makarony, kasze. Produkty, które mają przyswajalne węglowodany, ale także dużo błonnika pokarmowego, który opóźnia ich wchłanianie, wypełnia żołądek i zmniejsza uczucie głodu. Możemy wykluczyć prawie całkowicie tłuste produkty zwierzęce. Jeśli ktoś lubi mleko to dobrze, ale powinien pić chude a nie tłuste. Podobnie sery. Mięso wyłącznie chude. Tylko ryby możemy jeść tłuste: śledź, makrela, łosoś - mogą być w naszej diecie. Nie powinniśmy w czasie odchudzania ograniczać spożycia białka, bo to z niego organizm czerpie energię, gdy ograniczymy spożycie tłuszczów. Jeśli chcemy chudnąć - to poza właściwą dietą włączamy do codziennego życia ruch, choćby tylko szybki spacer. Red.: Czy odchudzanie wymaga głodzenia się? Chudnięcie nie wymaga niejedzenia. Przeciwnie - trzeba jeść często, ale małe objętościowo porcje, kończyć jedzenie z uczuciem niedosytu, dużo pić przed i po jedzeniu. To daje efekty powolne, ale trwałe. Nie można chudnąć zbyt szybko. Najlepiej, gdy chudniemy około ½ - 1 kilograma na tydzień. Taki efekt osiągamy, gdy obniżymy wartość energetyczną całodziennego pożywienia do około 1200 kcal (kobiety) i 1500 kcal (mężczyźni). Dieta musi być urozmaicona. Unikajmy jednostronnych diet, które dają szybki efekt, ale na krótko i na dodatek często szkodzą. Proces odchudzania jest trudny i powolny, dlatego zniechęca wiele osób. Przytycie o jeden kilogram idzie piorunująco szybko, ale zrzucenie tego kilograma trwa długo. Ale przecież na 20 kilogramów nadwagi nie pracuje się tydzień tylko wiele lat, więc i odchudzanie musi także długo trwać. Zachętą do odchudzania powinna być świadomość, że otyłość to wróg zdrowia. Nadwaga ciągnie za sobą wiele schorzeń, które wcześnie czy później na pewno się zaczną: nadciśnienie, choroby serca, zaburzenia gospodarki lipidowej, cukrzyca, zaburzenia metabolizmu kwasu moczowego, DNA moczanowa, bóle stawów, choroby kości.. Gdy się to wszystko wie to chętniej sięga się po jabłko niż po paczkę chipsów. (AK) Dlaczego dzieci są grube? To rodzice ponoszą odpowiedzialność za otyłość swoich dzieci. Nawyki żywieniowe kształtuje się przecież w domu, w rodzinie. Jeżeli rodzice nie nauczą dziecko w jakich ilościach należy jeść i jak często oraz że ważna jest jakość posiłków i odpowiednia proporcja jarzyn i owoców w codziennym jadłospisie – to skąd dziecko ma to wiedzieć? W mediach widzi reklamy słodyczy i chipsów a w szkolnym sklepiku wafelki i coca colę. A więc zajada głód śmieciowym jedzeniem zamiast pożywnym drugim śniadaniem i czuje się syte jednak ta sytość przejawia się potem odkładaniem tkanki tłuszczowej. Do tego dochodzi niechęć do ruchu. Dzieci nie lubią ćwiczeń, nie lubią zajęć z w-f, nie lubią aktywności na świeżym powietrzu, która powinna być zdrowym nawykiem procentującym w życiu dojrzałym, dobrą kondycją i wysoką witalnością. Red.: Otyłość jest chorobą cywilizacyjną, problemem globalnym w XXI wieku. Profesor dr hab. n. med. Anna Jung Klinika Pediatrii, Nefrologii i Alergologii Dziecięcej Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie: Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ustanowiła nawet światowy dzień otyłości. Wiek nie ma tutaj znaczenia. Otyłość ma swój początek już w pierwszym roku życia, ponieważ ile komórek tłuszczowych tzw. adipocytów sobie nagromadzimy w tym wieku to żyjemy z nimi do końca naszych dni. Nie jest więc obojętne czy dziecko jest wprowadzane w stan nadmiernej pulchności czy też jest dzieckiem w miarę mieszczącym się w normach. Przy czym oczywiście trzeba odróżnić stan dziecka dobrze wyglądającego od dziecka otyłego. Powiedzmy sobie szczerze, że w pierwszym roku życia nie jest łatwo doprowadzić dziecko do otyłości. Jeśli rodzic słucha lekarza i jego zaleceń - to dziecko ma prawo wyglądać dobrze, ale zważywszy jednak naturalną jego aktywność ruchową, od drugiej połowy pierwszego roku - masa ciała normalizuje się w sposób samoistny. Pierwszy rok życia dziecka, jeśli jest prawidłowo żywione - nie powinien prowadzić do otyłości. Red.: Kiedy zaczynamy mówić o otyłości u dzieci? Powyżej pierwszego roku życia dziecko w sposób naturalny powinno regulować równowagę między podażą kalorii a ich utratą. Nieprawidłowości wychowawcze i żywieniowe decydują o tym, że dziecko niestety tę równowagę traci. Przy normalnej diecie i aktywności podaż kalorii pokrywa potrzeby wzrostowe dziecka, ale 13 twoje zdrowie Leczenie uzdrowiskowe tory. W sanatorium dostaje to, co bardzo cenne, czyli wsparcie grupy. Dziecko, które widzi, że inni pracują, zyskuje motywację do zrzucania kilogramów, bo nie chce odstawać od grupy, czuje, że też potrafi, że mu się uda. nie zachodzi sytuacja nadmiernego magazynowania w postaci nabywania tkanki tłuszczowej. Natomiast tam gdzie aktywności ruchowej jest mało i dieta jest zbyt wysokokaloryczna - równowaga jest zaburzona i dziecko zaczyna nabierać zbędnej masy ciała. Potem jest tylko gorzej. Kilkulatek spędza wiele godzin przed ekranem telewizora czy komputera. Często widzimy dziecko, które leży na kanapie ogląda telewizor i chrupie chipsy. W mojej ocenie, to nieprawdopodobne obciążenie cywilizacyjne i za to odpowiadają nasze czasy. Red.: Otyłość jest przyczyną wielu chorób. Wachlarz schorzeń jest szeroki. Począwszy od zaburzeń lipidowych przez nadciśnienie, tendencje do cukrzycy typu II, która rozwija się nawet w wieku młodzieńczym (u dziecka może się zacząć rozwój tzw. zespołu metabolicznego) poprzez obciążenia układu krążenia ze wszystkimi tego konsekwencjami w postaci zdarzeń sercowo – naczyniowych z tym związanych. Otyłe dziecko ma ogromnie obciążony układ kostny, co prowadzi do powstawania choroby zwyrodnieniowej stawów. I w końcu wszystkie obciążenia natury endokrynologicznej. Tkanka tłuszczowa jest hormonalnie czynna, bo są w niej produkowane hormony takie jak: leptyna – hamująca apetyt, adiponektyna – która wywiera korzystne działanie w układzie krążenia czy wisfatyna, wpływająca na przemianę glukozy. Red.: Bezpośrednią przyczyną otyłości jest przede wszystkim niewłaściwa dieta. …i brak ruchu. Dzieci jedzą tłuste, smażone potrawy, objadają się słodyczami i fast foodami więc nic dziwnego, że tyją. Otyłość u dzieci trzeba leczyć. To wymaga oczywiście odpowiedniej diety, leczenia ruchem i wsparcia psychologicznego. Osoba otyła żeby schudnąć musi mieć do tego motywację, musi wiedzieć dlaczego jest jej to potrzebne i dlaczego dąży do uzyskania właściwej wagi. Wyjazd dziecka do sanatorium to rewelacyjne rozwiązanie. Rodzice często nie mogą poświęcić wystarczającego czasu dziecku, które ma problemy z nadwagą, na naukę właściwych nawyków żywieniowych a w sanatorium pracują z dzieckiem fizjoterapeuci, dietetycy i psycholog. Wyjazd do sanatorium, który trwa 3 - 4 tygodnie to ogromna szansa dla dziecka żeby wróciło na właściwe 14 Red.: Co dziecko „zajada? Ma wiele powodów szczególnie, gdy już jest otyłe żeby sobie poprawiać samopoczucie poprzez jedzenie. Rówieśnicy nie są dla niego zbyt życzliwi, bo dziecko odstaje w aktywności ruchowej, jest mniej sprawne, wygląda inaczej, nie tak się ubiera. Młody, otyły człowiek czuje się gorszy. Media są przecież pełne szczupłych, wysportowanych nastolatków a i koledzy potrafią być okrutnie złośliwi. Zresztą nie tylko dzieci nie radzą sobie z własną psychiką ten sam problem mają dorośli i dlatego wsparcie psychologa jest tak ważne. Red.: Na ulicach widać młodzież z dużą otyłością, którą kiedyś widywaliśmy tylko na amerykańskich filmach. Tak, to zaczyna być widoczne w krajach wysokocywilizowanych, czyli o wyższej stopie życia gdzie dostępność do napojów wysoko słodzonych, gazowanych, żywności przetworzonej tzw. śmieciowego jedzenia jest łatwa. Chipsy, chrupki, batony są pochłaniane przez dzieci w ogromnych ilościach, nie mają one żadnej wartości odżywczej a nabijają wagę w sposób nieopanowany. To jest bardzo niedobre dla rozwoju dziecka. Miejmy nadzieję, że aż tak olbrzymiej otyłości, jaką się widuje w Ameryce u nas nie będzie. To też rola mediów żeby budować modę na zdrowe życie, ale też nie przeginać w druga stronę. Obserwujemy szczęśliwie odwrót od trendu posiadania rozmiaru 34 u dziewczyn, które wygalają jak pokryte skórą bez tkanki podskórnej i mięśniowej. Najlepsza jak we wszystkim - jest równowaga, normalność zgodna z normami WHO po to żeby człowiek miał właściwe proporcje, które zapewniają mu dobre zdrowie. Dzieci nie czekają w kolejce Coraz mniej dzieci przyjeżdża do sanatoriów. Lekarze wystawiają coraz mniej skierowań na pobyt w uzdrowisku. Z danych NFZ wynika, że często mali pacjenci nie przyjeżdżają do placówek, choć mają skierowanie. „Różnica między liczbą skierowań, które wpłynęły a skierowań zrealizowanych, wynika m.in. z rezygnacji, przekładania terminów czy niezakwalifikowania do leczenia uzdrowiskowego, np. z powodu braku celowości leczenia” - poinformowała PAP Beata Pieniążek-Osińska z biura prasowego NFZ. Fundusz zapewnia finansowanie pobytu w sanatorium. Realizacja skierowań odbywa się na bieżąco. Problemem, który dotyka wszystkie uzdrowiska dla dzieci, nie jest, więc niska wycena świadczeń, ale mała liczba dzieci, które taką formą leczenia są zainteresowane. Może to mieć wpływ na ogólną wartość kontraktu dla placówki. „NFZ jest zainteresowany finansowaniem większej liczby świadczeń dedykowanych małym pacjentom, ale warunkiem tego jest wzrost zainteresowania leczeniem uzdrowiskowym dzieci” – dodaje Pieniążek-Osińska. Ponieważ wiele osób rezygnuje z przyjazdu tuż przed rozpoczęciem turnusu, utrudnia to przekazanie miejsca innemu dziecku. Rezygnacje są też spowodowane obawą rodziców o poziom nauki oferowanej dzieciom w sanatoriach. W ubiegłym roku podstawą wystawienia skierowań dziecięcych ogranicza rozwój leczenia uzdrowiskowego dla dzieci. Rabka, Dąbki, Kudowa, Ciechocinek, Kołobrzeg, Rymanów i Czerniawa to miejscowości, w których sanatoria czekają na dzieci. Jak już się rodzice decydują na wysłanie dziecka do sanatorium to koniecznie chcieliby żeby to było możliwe w czasie wakacji lub ferii a to często jest niemożliwe. Tylko młodzież ponadgimnazjalna kuruje się w sanatoriach w czasie przerw w nauce. A młodsi mają zapewnioną kontynuację nauki na pobycie sanatoryjnym. W niektórych z uzdrowisk jest możliwość żeby dziecko było pod opieką swojego rodzica czy opiekuna. Wtedy pobyt dziecka jest finansowany ze środków publicznych a opiekun musi za siebie zapłacić. Takie możliwości są w Dąbkach, Rabce, Kudowie były m.in. choroby układu oddechowego, choroby układu kostno-stawowego, mięśniowego i tkanki łącznej, zaburzenia wydzielania wewnętrznego, stanu odżywienia i przemiany metabolicznej, wady rozwojowe i wrodzone, zniekształcenia i aberracje chromosomowe, choroby skóry i tkanki podskórnej, choroby układu nerwowego, urazy, zatrucia i inne określone skutki działania czynników zewnętrznych. i Czerniawie. Dzieci w uzdrowisku łączą leczenie z nauką i zabawą. Wszystkie dziecięce sanatoria mają atrakcyjną infrastrukturę sportowo – rozrywkową po to żeby się dzieci się nie nudziły. Mali kuracjusze mają do dyspozycji nowoczesną bazę zabiegową, rehabilitacyjną, opiekę terapeuty i wsparcie grupy rówieśniczej. Są pod opieką przez całą dobę. Te, które przyjechały do sanatorium wyjeżdżają bardzo zadowolone i zapewniają, że chętnie do nas wrócą w przyszłości. Aby poprawić frekwencję trzeba jednak permanentnie informować lekarzy rodzinnych i pielęgniarki o możliwościach wyjazdu dziecka na leczenie uzdrowiskowe oraz pokazywać im zalety pobytu dziecka w uzdrowisku. Trzeba także dotrzeć do rodziców z informacją, że mają możliwość kontynuowania leczenia swojej pociechy w sanatorium. (MA) Specjalistyczny ośrodek leczenia otyłości i schorzeń narządu ruchu w Szpitalu Uzdrowiskowym „Jagusia” w Kudowie-Zdroju prowadzi leczenie uzdrowiskowe dzieci otyłych w wieku od trzech do 18 lat. Dzieci przyjeżdżają ze skierowaniem z NFZ lub na pobyty odpłatne. Dzieci pod opieką lekarza, psychologa, fizjoterapeuty i dietetyka uczą się jak zmieniać styl życia, niwelować złe nawyki żywieniowe, radzić sobie z kompleksami. Do dyspozycji małych kuracjuszy jest m.in. doskonale wyposażona sala gimnastyczna oraz jej plenerowy substytut, studio fitness, nowoczesny basen wraz z urządzeniami rehabilitacyjnymi, sauna oraz centrum hydroterapii Dr Edward Brusiłowicz Dyrektor ds. Lecznictwa Uzdrowiska Kłodzkie SA – Grupa PGU: Brak dzieci w uzdrowiskach to nasza główna bolączka, inwestujemy w budynki, bazę zabiegową, infrastrukturę i nie mamy obłożenia. Bywa, że na turnus przyjeżdża tylko połowa z dzieci, które moglibyśmy przyjąć. Koszty stałe musimy ponieść a mamy wolne miejsca. Ten brak frekwencji (PS) 15 CHIRURGIA rehabilitacja Chirurgiczne Jak się nie ruszasz Przetworzone jedzenie, siedząca praca i brak ruchu doprowadziły do dramatycznego wzrostu ilości osób otyłych. W Polsce już ponad 20 proc. kobiet i mężczyzn ma nadwagę. Problem ten coraz częściej dotyczy również dzieci. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w 2005 roku na świecie było 400 mln osób otyłych, a 1,6 mld osób miało nadwagę. Prognozy na 2015 rok przewidują znaczący wzrost zachorowań na otyłość (około 700 mln osób), wzrośnie również liczba osób z nadwagą (2,3 mld). WHO uznała otyłość za najgroźniejszą chorobę przewlekłą, która nieleczona prowadzi do rozwoju chorób układu krążenia, cukrzycy typu 2, zespołu metabolicznego, zaburzeń hormonalnych, a także zwiększa ryzyko zachorowań na niektóre rodzaje nowotworów. Dlaczego ludzie tyją tak monstrualnie? Przyczyny mogą być chorobowe, jednak przede wszystkim winne są złe nawyki żywieniowe, których nabieramy od dziecka. Wcale nie musimy forsować się na siłowni ani biegać do utraty tchu. Każdy rodzaj ruchu jest wskazany. Istotne jest to żeby zejść z fotela i po prostu się ruszać. Praca na działce, mycie samochodu czy zwykłe sprzątanie to także ruch, który liczy się w ogólnym bilansie wydatkowania energii (zużycia kalorii). Cywilizacja stara się nas chronić przed ruszaniem się a to się mści okrutnie, bo gdy się nie ruszamy to tyjemy. Nadmiar kalorii spożywany w pokarmach oraz brak aktywności fizycznej są głównymi przyczynami otyłości. Dlatego właściwe zastosowanie ćwiczeń (poza dietą) przy leczeniu otyłości jest warunkiem niezbędnym „zdrowego odchudzania”. leczenie otyłości dr Grzegorz Kowalski Dr n. med. Grzegorz Kowalski bariatra, Kierownik Oddziału Chirurgii Ogólnej Okręgowego Szpitala Kolejowego w Katowicach, chirurg w KCM Clinic SA w Jeleniej Górze: Nadal podstawową metodą leczenia otyłości jest leczenie zachowawcze z wykorzystaniem diety i farmakoterapii. Dopiero, jeżeli nie daje ono oczekiwanych rezultatów może wkroczyć chirurg. Chirurgia bariatryczna jest najbardziej skuteczną metodą leczenia skrajnych postaci otyłości. Red.: Na czym polega operacyjne leczenie otyłości? Najprościej mówiąc na zastosowaniu metod, których celem jest ograniczenie przyjmowania jedzenia (np. przez operacje zmniejszenia pojemności żołądka) lub wyłączenie części układu pokarmowego z procesu wchłaniania i przyswajania pokarmów (np. poprzez wycięcie części żołądka i skrócenie drogi dla pokarmu przez jelita). Przy leczeniu zachowawczym często efekt jo-jo nie pozwala na zrzucenie wagi na stałe. Zabieg chirurgiczny daje aż 90 procent pewności pozbycia się nadmiaru kilogramów. Ponieważ otyłość jest chorobą po części natury psychicznej – pacjent „zajada” stres, kompleksy, niepowodzenia - dlatego sam zabieg operacyjny nie wystar16 cza. Leczenie musi być kompleksowe, oparte o współpracę dietetyka, psychologa, rehabilitanta. W przeciwnym razie niestety zdarza się, że pacjent po operacji zrzuci 60-70 kilogramów, a za dwa - trzy lata znowu zaczyna przybierać na wadze. Red.: Jakie są metody operacyjnego leczenia otyłości? Podstawową metodą chirurgiczną, najbardziej popularną na świecie jest rękawowa resekcja żołądka (sleeve gastrectomy), czyli zmniejszenie żołądka o około 4/5. Gdy pacjent ma BMI (Body Mass Index, czyli wskaźnik masy ciała) 55 - 60 czyli bardzo wysoki skoro o otyłości mówimy już przy BMI powyżej 35 resekcję rękawowa żołądka traktujemy często, jako I etap leczenia, drugim jest gastric bypass, który wyłącza część jelita, przez co zmniejsza się wchłanianie. Czyli najpierw zmniejszamy żołądek, a dopiero potem wykonujemy bypass, który jest operacją ostateczną. Red.: Czy pacjenci przestają się objadać? Rzadko, lecz niestety niektórzy pacjenci potrafią efekty operacji zaprzepaścić. To ci, którzy zapominają, że operacja to szansa na schudnięcie, którą dzięki nowoczesnej medycynie otrzymali. to tyjesz Red.: Czym jest otyłość? Dr n. K.F. specjalista fizjoterapii Dariusz Milko w uzdrowisku Cieplice Sp. z o.o – Grupa PGU: To nadmierne nagromadzenie tkanki tłuszczowej w organizmie, czyli taka ilość, która przekracza jego fizjologiczne potrzeby i możliwości adaptacyjne. Za otyłość uważa się stan, w którym tkanka tłuszczowa stanowi więcej niż 20 proc. całkowitej masy ciała u mężczyzn oraz 25 proc. u kobiet. Należy jednak dr Dariusz pamiętać, że nie tylko ilość, ale także Milko rozmieszczenie tkanki tłuszczowej ma istotne znaczenia. Otyłość jest poważnym schorzeniem wymagającym specjalistycznego leczenia, może mieć znaczący, negatywny wpływ na wszystkie narządy i systemy organizmu oraz poważnie ograniczać, jakość oraz długość życia człowieka. Osoby otyłe zniechęcają się do ćwiczeń, gdy utrata wagi jest powolna, ale tak powinno być, jeśli chcemy uniknąć efektu jo-jo. W początkowym okresie ćwiczeń, łatwo można zauważyć pierwsze efekty utraty tkanki tłuszczowej. Jednak z czasem robi się to coraz trudniejsze. Trwałe zmniejszenie masy ciała o 3–5 kg jest zazwyczaj bezproblemowe, o 13–15 kg o wiele trudniejsze, a o 30–50 kg (w przypadku otyłości znacznego stopnia) udaje się jedynie sporadycznie, najczęściej osobom o wyjątkowej motywacji i w szczególnych okolicznościach. Red.: Od czego zacząć? Od ćwiczeń ogólnokondycyjnych, które są niezbyt intensywne, ale angażują duże grupy mięśniowe i oczywiście, co ważne są wykonywane systematycznie. Pacjentowi trzeba tak dobrać ćwiczenia żeby nie sprawiały mu trudności i były dla niego przyjemne. Konieczne jest dawkowanie wysiłku fizycznego szczególnie u osób, u których poza otyłością występują choroby jej towarzyszące: schorzenia kardiologiczne, nadciśnienie, cukrzyca, miażdżyca. Taki chory wymaga nadzoru lekarza i wykwalifikowanego fizjoterapeuty. Pacjent powinien tak ćwiczyć i mieć tak dobraną dietę żeby mu to nie zaszkodziło. Wiele osób przeraża zalecony, długi czas trwania wysiłku, na przykład godzina lub półtorej. Dlatego należy pamiętać, że w początkowym okresie wysiłek może być podzielny, na przykład: 3–4 x po 10–15–20 minut, a następnie stopniowo wydłużany, docelowo do 60 lub 90 minut. Ćwiczenia, które zaleca fizjoterapeuta są dopasowane do stopnia otyłości. Na początku dla Niestety żołądek po kilku latach po zabiegu znowu może zacząć się rozszerzać, gdy pacjenci wracają do swoich złych nawyków żywieniowych i jedzą ponad miarę. Jest jeszcze element hormonalny, który powoduje, że pomimo tego, że nie czuje głodu – pacjent otyły – i tak idzie do lodówki. Dokończenie na stronie numer 24 17 rehabilitacja LECZENIE UZDROWISKOWE zapewnienia adaptacji organizmu mogą one być wykonywane na leżąco lub na czworakach, następnie włączamy spacery czy nordic walking, szybki marsz. Red.: Łatwiej ćwiczyć w grupie? Tak, bo jest większa motywacja do wykonywania ćwiczeń. Łatwiej jest również, na wyjeździe w oderwaniu od problemów dnia codziennego, gdy pacjent jest zrelaksowany. Lepsze efekty możemy uzyskać wówczas, gdy usprawniamy otyłych pacjentów w uzdrowisku. Dieta, regularne posiłki i na dodatek okolica zachęcająca do spacerów czy uprawiania łagodnych form sportu. Narciarstwo biegowe, nordic walking, jazda na rowerze, pływanie to dodatkowa możliwość na zwiększenie aktywności fizycznej w zależności od pory roku. Do tego oczywiście zajęcia usprawniające, ćwiczenia w sali gimnastycznej oraz zabiegi lecznicze. Niestety z roku na rok przyjeżdża coraz więcej pacjentów otyłych, którzy poza nadwagą mają całą masę chorób towarzyszących otyłości. To utrudnia rehabilitację ruchową gdyż wysiłek musi być dodatkowo monitorowany przez lekarza. Red.: Jak często trzeba ćwiczyć żeby zgubić kilogramy? Konieczny jest wysiłek w granicach 60 a nawet 90 minut codziennie. Jak widać jest to więcej niż dawka wysiłku fizycznego zalecana do niedawna przez większość towarzystw naukowych, które propagują 30 minut aktywności fizycznej codziennie lub przynajmniej przez większość dni tygodnia. Niestety wydaje się to mało realne w dzisiejszym pełnym zobowiązań życiu codziennym. Jednakże, jeśli pamięta się o tym, że należy liczyć każdą aktywność fizyczną związaną z trybem życia nie tylko same ćwiczenia – to już nie wygląda tak źle. Niektóre zajęcia, takie jak mycie i woskowanie samochodu, prace w ogrodzie, wchodzenie po schodach czy grabienie liści, mogą mieć Red.: Co z dietą? Do tego żeby schudnąć same ćwiczenia nie wystarczą - musi im towarzyszyć odpowiednia dieta. I odwrotnie sama dieta bez odpowiedniej porcji ruchu niewiele da. Organizmu nie da się oszukać. Jeśli zmniejszamy liczbę kalorii to organizm zwalnia metabolizm, oszczędza w ten sposób energię na„trudniejsze czasy”. Kiedy wracamy do swoich normalnych nawyków żywieniowych wtedy następuje duży przyrost wagi. Programowanie odchudzania bez wysiłku fizycznego jest błędne. Ruszać się trzeba stale a nie okazjonalnie. Dlatego tak istotna jest świadomość pacjenta jak ważny jest regularny, codzienny ruch. Red.: Niechętnie ruszają się osoby starsze. Aktywność w tym także fizyczna jest jednym z najważniejszych czynników umożliwiających tzw.„pomyślne starzenie się”. Ruch jest bezcenny, bo zapobiega zwyrodnieniu wielu narządów naszego ciała, odpowiedzialnych za: poczucie równowagi, stabilności, koordynacji ruchu, siły mięśniowej, które wraz z wiekiem ulegają osłabieniu. Niestety nasi seniorzy lubią zasiadać w fotelach a przecież dla nich ruch to podstawowy niedający negatywnych następstw lek. Red.: Mam wrażenie, że społeczeństwo dzieli się na dwie części tych, co nie robią nic i są mocno otyli i tych, którzy są nadaktywni. Jakoś nie zauważamy tych po środku, którzy potrafią zachować umiar i równowagę między nadmiernym wysiłkiem a żadnym. Nadmiar wysiłku także nie służy zdrowiu, bo on powoduje, że organizm człowieka się zużywa. Skrajna sytuacja jest wtedy, gdy wysiłku nie ma wcale. Trzeba, więc znaleźć złoty środek, zachować zdrowy rozsadek nie przeciążać organizmu i jednocześnie nie pozwolić mu na całkowity bezruch. Z prognoz statystycznych wynika, że w 2025 roku na świecie będzie ponad 300 mln ludzi z rozpoznaniem otyłości. Dlatego jej zapobieganie i leczenie to tak bardzo poważny problem medyczny, społeczny i ekonomiczny wielu państw. Tymczasem redukcja masy ciała już o 5 – 15 proc. zmniejsza ryzyko rozwoju chorób związanych z otyłością. Warto o tym pamiętać zanim sięgnie się po kolejnego pączka lub odpuści dawkę codziennych ćwiczeń. Oprac. Anna Marek 18 nfz kieruje do sanatorium Wyjazdy do sanatorium cieszą się od zawsze niesłabnącym zainteresowaniem. Dzisiejsza medycyna uczyniła z lecznictwa uzdrowiskowego ważnego partnera w procesie leczenia i rehabilitacji chorego. Dolny Śląsk w tym zakresie ma bardzo dużo do zaproponowania. W naszym województwie znajduje się aż 11 uzdrowisk, z 45 istniejących w Polsce, jesteśmy prawdziwym „zagłębiem uzdrowiskowym”. FOT. Sanatorium Jan Kazimierz w Dusznikach Zdroju charakter zdecydowanie dodatkowej aktywności. Obecnie większość dorosłych, dzieci i młodzieży poświęca codziennie około trzech do pięciu godzin jednak na oglądanie telewizji i surfowanie po Internecie, czyli zdecydowanie bierną aktywność. Narodowy Fundusz zdrowia docenia leczenie uzdrowiskowe, jako kontynuację leczenia szpitalnego lub ambulatoryjnego, dlatego usługi medyczne w tym zakresie kontraktuje przez cały rok. W uzdrowisku wykorzystuje się to, co daje natura: wody mineralne, borowiny, bodźce klimatoterapeutyczne. To sprawia, że potrzeby na tę formę leczenia są bardzo duże. Joanna Mierzwińska O tym, kto powinien skorzystać z leczenia uzdrowiskowego decyrzecznik prasowy duje lekarz. Skierowanie do szpitala, sanatorium uzdrowiskowego albo ambulatoryjnego leczenia uzdrowiskowego w ramach NFZ wystawić może jedynie lekarz ubezpieczenia zdrowotnego, czyli taki, który pracuje w placówkach posiadających umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia. Osoba dorosła, która już skorzystała z tej formy leczenia, może otrzymać kolejne skierowanie nie wcześniej niż po upływie 18 miesięcy od końca poprzedniego leczenia. Skierowanie na leczenie należy przesłać do Oddziału NFZ właściwego ze względu na miejsce zamieszkania ubezpieczonego w celu potwierdzenia lub nie przez lekarzy balneologów zatrudnionych w NFZ. Lekarze mają prawo zażądać - jeśli uznają to za konieczne - dodatkowych badań, uzupełnienia skierowania lub jego aktualizacji. W tym celu przesyłają je lekarzowi, który je wystawił. Uzupełnienie to nie wydłuża czasu jego rozpatrywania, jest potwierdzane z zachowaniem kolejności. Pacjenci często starają się o skierowanie do wybranej miejscowości, znanego już sobie szpitala lub sanatorium, w określonym terminie. Nie zawsze spełnienie ich oczekiwań jest możliwe. Trzeba pamiętać, że przy potwierdzaniu skierowań i wyznaczaniu terminów oraz miejsc obowiązują następujące zasady: • dzieciom w wieku od trzech do sześciu lat w uzdrowisku może towarzyszyć opiekun, jedno z rodziców lub inna osoba, jednak NFZ nie finansuje jego pobytu, musi on zapłacić pełną stawkę, zgodną z obowiązującym cennikiem w sanatorium uzdrowiskowym; • dzieci uczące się w szkole podstawowej lub gimnazjum kierowane są na leczenie uzdrowiskowe przez cały rok, jeśli leczenie przypada na czas nauki, zapewnia ją placówka medyczna, w której będą przebywać; • młodzież ucząca się w szkołach ponadgimnazjalnych korzysta ze skierowań w okresie wolnym od nauki (wakacje letnie, ferie zimowe) • pacjenci kierowani do szpitala uzdrowiskowego otrzymują na czas leczenia w nim zwolnienie lekarskie, natomiast ci, którzy kierowani są do sanatorium, muszą o ile pracują, skorzystać z urlopu; Trzeba pamiętać, że leczenie uzdrowiskowe, choć przyjemniejsze niż pobyt w szpitalnym oddziale, jest nadal leczeniem. Jego celem jest poprawa stanu zdrowia i samopoczucia pacjenta, a czynniki, które mają na to wpływ - klimat, wody mineralne, kąpiele i towarzyszące im zabiegi - są niezależne od pory roku. Potwierdzone skierowanie wraz ze wskazaniem terminu, miejsca i rodzaju leczenia trafia do pacjenta najpóźniej na 14 dni przed rozpoczęciem turnusu. Gdy data wyjazdu jest już ustalona, pozostaje …pakowanie. Warto zabrać ze sobą: dokumentację medyczną, którą przedstawimy w razie potrzeby lekarzowi w uzdrowisku, ręczniki, strój kąpielowy i odpowiednie obuwie, wygodny strój do chodzenia na zabiegi oraz ubranie odpowiednie na spacery - miejscowości uzdrowiskowe są zwykle ładnie położone i warte zwiedzenia. No i koniecznie dobry humor. Joanna Mierzwińska Rzecznik Prasowy Narodowego Funduszu Zdrowia we Wrocławiu 19 dolnośląskie uzdrowiska DOLNOŚLĄSKIE UZDROWISKA Nowe życie uzdrowiska FOT. Hotel Uzdrowiskowy „Długi Dom” w Cieplicach Zdroju 200 mln euro wyniosły w 2013 r. przychody z turystyki medycznej w Polsce. W najbliższych latach dochody mogą rosnąć o 10 proc. rocznie. Polska dołączyła do krajów postrzeganych, jako jeden z najciekawszych krajów na turystyczno-medycznej mapie świata. W sumie jest ich blisko 50. Z najwyższej jakości usług słyną Stany Zjednoczone i Niemcy. Liderami pod względem kosztowym są Indie, Tajlandia i Meksyk. Tym, co przyciąga turystów zagranicznych do Polski, jest głównie cena usług medycznych i ich wysoka jakość. W zależności od zabiegu, ceny są niższe nawet o 80 proc. niż w krajach Europy Zachodniej. Cudzoziemcy przyjeżdżają do nas na zabiegi, rehabilitację oraz operacje połączone z rehabilitacją po zabiegową Robert Moskwa Dyrektor Zarządzający Uzdrowisko Cieplice Sp. z o.o - Grupa PGU: Na turystyce medycznej chcą zarabiać wszyscy: hotele, ośrodki SPA, szpitale, ale klient, który szuka poza atrakcyjną ceną także kompleksowej, wysokiej, jakości oferty – trafia do nas. Zdecydowanie przygotowaliśmy się na to żeby tak było. Posiadamy dobrze wykształconą i doświadczoną kadrę lekarzy, pielęgniarek fizjoterapeutów i rehabilitantów, którzy stale podnoszą swoje kwalifikacje. Nawiązaliśmy współpracę z klinikami, w których wysokospecjalistyczne zabiegi wykonują lekarze o znanych nazwiskach. My ze swojej strony oferujemy lecznicze wody termalne, nowoczesną bazę zabiegową, doświadczony personel i nowoczesną bazę hotelową w tym oddany do 20 użytku po gruntownej modernizacji wygodny hotel uzdrowiskowy w Długim Domu. To najstarszy obiekt świecki w Cieplicach do tej pory znajdowała się w nim administracja uzdrowiska. Wydaliśmy prawie 14 mln na generalny remont i adaptację tego obiektu na potrzeby hotelu zdrojowego o bardzo wysokim standardzie. Ta kwota mówi sama za siebie. Red.: To oferta dla gości komercyjnych? Tak, zarówno z kraju jak i z zagranicy. W Długim Domu jest prawie 100 miejsc o podwyższonym standardzie, na miejscu, w piwnicach obiektu, jest nowoczesna baza zabiegowa: pomieszczenia do kinezyterapii, hydroterapii, fizykoterapii, masażu oraz pijalnia leczniczej wody termalnej. Do hydroterapii wykorzystywana jest wyłącznie nasza woda termalna. W hotelu jest także strefa wellness z zespołem saun, elegancka restauracja oraz sala konferencyjna. Do tej pory bardzo brakowało nam pokoi o tak wysokim standardzie a klienci, którzy płacą sami za pobyt w uzdrowisku - właśnie tego szukają: eleganckiego hotelu z bazą zabiegową na miejscu i wyspecjalizowaną kadrą rehabilitantów. Ten komfortowy obiekt pozwoli nam na jeszcze intensywniejszy rozwój uzdrowiska w kierunku turystyki medycznej. Sukcesywnie wprowadzamy nowe profile lecznicze: rehabilitację pourazową i po zabiegową dla ludzi po wypadkach, urazach czy operacjach po to żeby szybko doszli do siebie. Nawiązaliśmy współprace z kilkoma klinikami medycznymi w kraju. Pacjent, który do nas przyjeżdża ma wykonaną operację w klinice a u nas jest rehabilitowany. Co oznacza, że w uzdrowisku przechodzi pełną rekonwalescencję. Specjalnie szkolimy rehabilitantów w nowych profilach medycznych „pod zabiegi” wykonywane w klinikach takie jak: zabiegi bariatryczne, neurochirurgiczne, ortopedyczne. Dla pacjentów bariatrycznych przygotowaliśmy specjalne diety, które należy bezwzględnie wprowadzić po zabiegu np. zmniejszenia żołądka. Red.: Otwarcie na gościa komercyjnego nie oznacza chyba zamknięcia dla tych, których do Cieplic Zdroju kieruje NFZ i ZUS? Około 70 proc. naszych klientów to ci, którzy przyjeżdżają ze skierowaniami z NFZ i ZUS, zaledwie 30 proc. to goście komercyjni. Żeby utrzymać pozycję konkurencyjną staramy się wychodzić z ciekawymi programami leczniczo – rehabilitacyjnymi dla klientów komercyjnych, ale nie kosztem zmniejszenia możliwości dostępu do lecznictwa uzdrowiskowego dla klientów instytucjonalnych, tylko poprzez rozbudowę i nowe inwestycje, które przynoszą nowe miejsca hotelowe dla gości komercyjnych. Goście komercyjni zostawiają w uzdrowisku pieniądze, dzięki czemu możemy remontować kolejne obiekty, które przyjmują pacjentów z ZUS i NFZ. Na ich obecności korzystają cieplickie sklepy i restauracje. Nowoczesna baza zabiegowa jest wykorzystywana przez wszystkich kuracjuszy a nie tylko tych na pobytach odpłatnych. Rozbudowujemy się bo chcemy skutecznie konkurować z najlepszymi ośrodkami komercyjnymi nie tylko w Polsce. To wcale nie jest trudne, gdy się ma zaplecze hotelowe na wysokim poziomie. Przecież my mamy doskonały produkt do zaoferowania klientom: lecznicze wody termalne, świetnie wykształconą i doświadczoną kadrę lekarzy oraz fizykoterapeutów, rehabilitantów, masażystów i pielęgniarek. Cały nasz personel hotelowy jest przeszkolony w zakresie standardów obsługi klienta, bo dzisiaj klient wymaga najlepszej obsługi. Red.: Uzdrowisko nie jest kolejnym SPA i to was odróżnia od ośrodków czysto komercyjnych. Właśnie. My opieramy się na bazie surowców leczniczych, których nie mają zwykłe ośrodki SPA. Mamy najgorętsze w Polsce źródła, nasza woda ma 87 stopni Celsjusza, co oznacza, że musimy ją schładzać zanim trafi do basenów. Tą wodę wykorzystujemy do wszystkich zabiegów z zakresu hydroterapii. Ponieważ woda pochodzi z odwiertów głębokich (2002 m) jest krystalicznie czysta. Poza tym ona ma właściwości lecznicze a warto wskazać, że nie wszystkie wody w Polsce je mają. Czyli od SPA odróżniają nas: tradycja lecznictwa uzdrowiskowego, surowce lecznicze, nowoczesna baza zabiegowa i doświadczony personel medyczno – fizjoterapeutyczny. Takie połączenie w przeciętnym SPA nie występuje. My bazujemy na zabiegach leczniczych a jedynie dodatkiem są zabiegi typowe dla SPA, które dla naszych gości 21 dolnośląskie uzdrowiska ONKOLOGIA są dostępne w strefie wellness. U nas klient wie, że otrzyma usługę zgodną z oczekiwaniami, czyli zabiegi na najwyższym poziomie z wykorzystaniem naszych leczniczych zasobów naturalnych. W Cieplicach Zdroju gość wypocznie, zrelaksuje się, zrehabilituje, ale też wyleczy niektóre choroby. Przywracamy ludzi do zdrowia po wypadkach, po urazach. A co ważne, tylko my w Polsce robimy aerozole na gałki oczne, które doskonale wpływają na zespół suchego oka. Red.: Jaka jest przyszłość uzdrowisk? Ewidentnie w kierunku rozwoju turystyki medycznej. Zabiegi medyczne np. bariatryczne, ortopedyczne, neurologiczne, za którymi musi iść specjalistyczna rehabilitacja w nowoczesnej bazie zabiegowej wykonywana przez wysokowyszkolony personel. Taką kompleksowość mogą zaoferować tylko uzdrowiska, które zainwestowały w remonty, modernizację, zakup nowoczesnego sprzętu i szkolenie personelu. Odbieramy pacjentów tym uzdrowiskom, które zaspały albo nie mają środków na modernizację. Przyszłość uzdrowisk to także lecznictwo uzdrowiskowe oparte na nowoczesnej bazie zabiegowej i rekreacyjnej. Łączymy w sobie leczenie i usługi SPA, dzięki czemu kompleksowość naszej oferty połączona z doświadczonym i profesjonalnym personelem daje nam szerokie perspektywy na dalszy, dynamiczny rozwój. (IKA) Red.: Atutem uzdrowiska jest także jego dogodne położenie w bliskości czterech pasm górskich. Na wyciągnięcie ręki mamy Karkonosze, Góry Izerskie, Rudawy Janowickie i Góry Kaczawskie, blisko od nas do granicy z Niemcami i Czechami. Uzdrowisko jest położone na płaskim terenie, co jest bardzo ważne dla osób ze schorzeniami narządów ruchu. Mamy podgórski klimat, który działa hartująco i bodźcowo. Cieplice Zdrój w ostatnich latach przeżyły chyba największy boom inwestycyjny w swojej historii. My sami wydaliśmy na przestrzeni siedmiu lat ponad 25 mln złotych a miasto Jelenia Góra wybudowało nowoczesne termy (kompleks basenów wewnętrznych i zewnętrznych), przeprowadzona została renowacja Parku Zdrowego i Norweskiego, dzięki której przywrócono tym zabytkom przyrody - pierwotny wygląd z fontannami, ciekawą roślinnością i urokliwymi alejkami. Został wyremontowany Teatr Zdrojowy, Muzeum Zdrojowe, wiele środków poszło na renowację kamienic i infrastruktury miejskiej. Dzisiaj Cieplice są atrakcyjnym kurortem zarówno dla gości z kraju jak i z zagranicy. Do nas wprawdzie zawsze przyjeżdżali cudzoziemcy na kurację, ale teraz jest ich zdecydowanie więcej. Głównie mamy gości z Niemiec, ale także z Izraela, Anglii i ostatnio z Rosji. Przyjeżdżają 22 Dzięki badaniom pokonamy raka Gdyby wszystkie kobiety regularnie robiły badania nie mielibyśmy w Polsce tak wysokiego wskaźnika umieralności na raka piersi. Prowadzimy dwa, bezpłatne programy profilaktyczne: cytologiczny i mammograficzny. W programie mammograficznym zauważamy stałą, wolną tendencje wzrostową, jeśli chodzi o zgłaszalność kobiet. Na badania przychodzi ponad 50 proc. zaproszonych pań - i tak jest mniej więcej w całej Polsce nie tylko w naszym województwie. Przypuszczam, że wiele kobiet ma wykupione pakiety medyczne w ramach, których wykonują również mammografię. Nie jest to powiązane z naszym systemem profilaktycznym, część pań wykonuje te badania prywatnie, więc nie znamy pełnej liczby przebadanych kobiet. Jednak należy się spodziewać, że mammografii jest wykonywanych więcej niż to pokazują nasze statystyki. Kobiety mają coraz większą świadomość, modne staje się dbanie o zdrowie i robienie badań. Wysyłamy, co roku 450 tysięcy zaproszeń do udziału w badaniach. To sporo. Skuteczność zaproszenia mammograficznego jest 1: 2 czyli, na dwa wysłane zaproszenia przychodzi jedna kobieta. W Finlandii czy Szwecji gdzie 90 procent kobiet zgłasza się na badania mammograficzne program działa już 30 lat - u nas dopiero osiem. Frekwencja na badaniach Bardzo dobrze jest z obecnością na badaniach w dużych miastach, ale nie w tych największych.Takie aglomeracje jak Wrocław czy Warszawa wypadają nieco gorzej, bo w tych miastach mieszka dosyć duża populacja i mimo dużej ilości placówek medycznych nie są one w stanie zaspokoić wszystkich potrzeb. Niestety najmniej kobiet idzie na badania na wsiach. Często kobiety te nie zdają sobie sprawy z konsekwencji zaniechania takiego badania lub rezygnują z udziału ze względu na odległość do tych ośrodków medycznych. Oglądanie i poznawanie piersi Każda kobieta powinna raz w miesiącu obejrzeć swoje piersi. Dobrze jest po prostu przeglądać się swobodnie w lustrze, przybierając różne pozycje. W każdej z nich zwracamy uwagę na kształt i symetrię piersi - wciągnięcia, zmarszczenia lub uwypuklenia skóry. Wnikliwie obserwujemy ich wielkość, kolor brodawek i to jak dużą płaszczyznę piersi zajmują. Oglądamy także uważnie pachy. Jeśli jedna jest bardziej uwypuklona od drugiej, musimy to uważnie zbadać palpacyjnie. Pamiętajmy, że są tam trzy piętra węzłów chłonnych - dolne, środkowe i górne, a więc powinnyśmy dotykać dokładnie cały tzw. dół pachowy. W razie niepewności zawsze trzeba skonsultować się z lekarzem. Ważne jest lustro Warunkiem dobrze wykonanego badania jest przeglądnie się w lustrze odpowiedniej wielkości, takim, które obejmie nie tylko twarz, ale sylwetkę, co najmniej do pasa. Lustro ponadto powinno być zainstalowane na stałe do ściany. Oglądanie piersi z lusterkiem w ręku nie ma sensu. W tym badaniu powinnyśmy posługiwać się metodą kwadratów czy FOT. Samobadanie piersi FOT. Cieplice Zdrój do nas chętnie, bo jesteśmy atrakcyjni cenowo i w niczym nie odbiegamy od europejskich kurortów wręcz przeciwnie często prześcigamy je pod kątem nowoczesnej bazy. tarczy zegara. Pierś w obu metodach dzielimy w wyobraźni albo na równe części (kwadraty), albo tak, jak zbudowana jest tarcza zegara. Następnie, miejsce po miejscu, dotykamy pierś opuszkami palców, trzymając dłonie równolegle do niej. Wykonujemy duże koła, mniejsze kółka, przesuwamy dłoń metodą spirali, promieni, zaczynając badanie od brodawki, a przechodząc na zewnątrz. Najpierw badanie powinno mieć charakter łagodnego dotykania, nawet głaskania. Stopniowo należy dotykać pierś uważniej, próbując palcami wniknąć w głąb. Dobrze jest także badać się w dwóch pozycjach - na stojąco i na leżąco. Wygodnie jest albo pod prysznicem po namydleniu skóry, albo w wannie. Można też wykonać badanie, leżąc na łóżku z poduszką podłożoną pod plecy, aby lepiej uwypuklić pierś. Pamiętajmy również, że badamy pierś zawsze ręką przeciwną do piersi. Leżąc, rękę od strony piersi badanej powinnyśmy podkładać dodatkowo pod głowę. Informacje o bezpłatnych programach profilaktycznych prowadzonych na Dolnym Śląsku znajdziesz na stronie www.wok.wroclaw.pl i pod nr. tel. 71 36 89 254 Jolanta Kotowska Kierownik Wojewódzkiego Ośrodka Koordynującego Programy Profilaktyczne w Dolnośląskim Centrum Onkologii we Wrocławiu 23 chirurgia Dokończenie ze strony numer 16 Odpowiada za to grelina – potocznie zwana„hormonem głodu”, który jest wytwarzany głównie przez komórki żołądka, ale także przez jelito cienkie, trzustkę, jądra, łożysko i podwzgórze. Do najważniejszych zbadanych funkcji greliny należy regulacja łaknienia i równowagi energetycznej organizmu oraz stymulacja wydzielania hormonu wzrostu. Grelina jest wydzielana w dnie żołądka, więc po resekcji rękawowej przestaje być produkowana (część żołądka odpowiedzialna za produkcję hormonu zostaje usunięta) Pacjent nie czuje głodu, ale on i tak potrafi nawykowo, wstać w nocy i jeść. Najmniej efektywnym zabiegiem, moim zdaniem jest założenie opaski żołądkowej. Opaskę, bowiem najłatwiej „oszukać”. Opaska została tak zaprojektowana, aby mogła być umieszczona dookoła górnej części żołądka, a następnie wypełniona solą fizjologiczną. Po założeniu metodą laparoskopową opaski, żołądek zostaje podzielony na dwie części: górną i dolną. Z górnej części powstaje niewielki zbiornik, który umożliwia spożywanie jedynie niewielkich posiłków. Opaska kontroluje wielkość ujścia i szybkość przepływu treści z górnej części żołądka do dolnej. Kiedy ujście jest mniejsze, pacjent czuje się szybciej pełny i syty oraz nie staje się głodny między posiłkami. Niestety miksując posiłki opaskę można „oszukać” i efekt terapeutyczny jest trudny do określenia. Kompleksowość leczenia jest niezbędna. Wielu pacjentów nie radzi sobie z nadmiernym jedzeniem i im wsparcie psychologa jest konieczne. Red.: Gastric bypass to bardzo radykalny zabieg. Zabieg wykonuje się przy pomocy laparoskopu. Żołądek zostaje podzielony na dwie części. Mniejsza część o objętości około 50ml – poniżej przełyku pełni funkcje nowego żołądka i umożliwia spożywanie jedynie niewielkich posiłków. Większa część żołądka produkuje soki trawienne. Podczas zabiegu odtworzona zostaje ciągłość przewodu pokarmowego poprzez zespolenie zbiornika 24 Red.: Kto się kwalifikuje do operacji? Pacjenci z BMI 35-40 już mogą być operowani. Pamiętajmy, że otyłości towarzyszy wiele chorób: nadciśnienie, choroba wieńcowa, cukrzyca, schorzenia ortopedyczne. Coraz popularniejsze jest leczenie cukrzycy typu II właśnie poprzez operacje bariatryczne – efekty są bardzo zadowalające. Wiele osób z cukrzycą to ludzie otyli. Przyjmujący bardzo wysokie dawki insuliny, często pojawia się u nich insulinooporność. Po zabiegu zapotrzebowanie na insulinę maleje, po części, dlatego, że waga się zmniejsza, ale także z powodu tego, że zabiegi bariatryczne zmieniają układ hormonalny układu pokarmowego. Red.: Leczenie otyłości wymaga współpracy wielu lekarzy. Internistów, diabetologów, kardiologów oraz specjalistów chirurgii metabolicznej. Operacja bariatryczna to dopiero początek, bardzo skuteczny, ale początek drogi dla otyłych. Kolejny krok to zmiana stylu życia. Jak się odżywiać, ćwiczyć tego uczą naszych pacjentów dietetycy i rehabilitanci w cieplickim uzdrowisku. (AM) FOT. Sleeve – Gastrectomy FOT. Rękawowa resekcja żołądka żołądkowego z jelitem cienkim. Kiedy żołądek jest mniejszy pacjent czuje się szybciej pełny i syty oraz nie odczuwa głodu między posiłkami, dodatkowo skraca się droga wchłaniania w jelicie. Pacjent traci od 50-70 proc. wagi. Zabieg ten jest dość popularną metodą chirurgicznego leczenia otyłości w Stanach Zjednoczonych i coraz częściej stosowaną również w Europie. Po operacji gastric by-pass przewód pokarmowy zostaje zmodyfikowany w sposób nieodwracalny. Dzięki temu czas efektywnego trawienia i wchłaniania ulega skróceniu w znacznym stopniu, co istotnie wspomaga efekt odchudzania. By-pass żołądkowy jest bardzo skuteczny i dobrze sprawdza się u otyłych pacjentów, którzy mają skłonności do niekontrolowanego przyjmowania pokarmów. Nadal jednak podstawową metodą pozostaje sleeve gastrectomy, a dopiero potem – jeśli jest taka potrzeba – należy wykonać by-pass. Po każdej operacji bariatrycznej oczywiście nie chudnie się cały czas, w pewnym momencie proces zrzucania wagi się zatrzymuje. Żeby ją utrzymać poza operacją potrzebna jest zmiana stylu życia; dieta i regularny wysiłek fizyczny. Bez rehabilitacji, dietetyka, psychologa efekt operacji bywa zaprzepaszczony. ZDROWIE I URODA Zdrowie i uroda Skóra po napromienianiu Pielęgnacja skóry Radioterapia jest jedną z metod leczenia nowotworów, która polega na napromienianiu komórek nowotworowych. Skutkiem ubocznym są zmiany popromienne skóry. Okres terapii to trudny czas dla pacjenta pod wieloma względami, bowiem uwaga jego skupiona jest na leczeniu, walce z chorobą, a na dalszy plan schodzi pielęgnacja podrażnionej skóry. Promienie jonizujące uszkadzają znajdujące się w skórze gruczoły potowe i łojowe. Leczenie odczynów popromiennych może trwać przez wiele tygodni czy nawet miesięcy po zakończeniu radioterapii i powinno się zacząć w momencie ich pojawienia się. W trakcie leczenia bardzo ważne jest: unikanie ekspozycji skóry na słońce, stosowanie kremów i maści natłuszczających, pielęgnowanie skóry delikatnymi i łagodnymi dla skóry preparatami. W okresie naświetlań powinno się szczególnie dbać o skórę, która po napromienianiu staje się zaczerwieniona, przesuszona, łuszczy się samoistnie, robi się cieniutka i bardzo wrażliwa. Obniża się poziom odporności skóry, przez co jest podatna na różne infekcje bakteryjne, Bogusława Domicz grzybiczne, wirusy. Mogą się kosmetolog pojawić dodatkowe skutki uboczne takie jak swędzące, zaczerwienione miejsca, popękane naczynka włosowate, przebarwienia lub blizny. Około 3-4 tygodni przed naświetlaniem nie powinno stosować się w miejscu naświetlania kremów, balsamów, szczególnie z retinolem, wit. C i jego pochodnymi. Natomiast po naświetlaniu szczególnie powinniśmy zadbać o wrażliwe miejsca, aby przyspieszyć gojenie się skóry popromiennej i aby możliwe szybko skóra się zregenerowała i jak najmniej ucierpiała. Aby zredukować ryzyko, jakie niesie napromienianie powinno się z dużą dbałością obchodzić z podrażnionymi miejscami, nie wolno moczyć skóry w trakcie terapii, przez około 4-6 tygodni najlepiej kąpać się pod prysznicem przez maksymalnie 2-5 minuty, używać naturalnych preparatów do mycia i tzw. dermokosmetyków. Właściwe kosmetyki pod względem składu na pewno dobierze doświadczona kosmetolog. 26 Obecnie są dostępne preparaty, które spełniają wymagania pielęgnacji skóry popromiennej. Do pielęgnacji należy używać kosmetyków, które zawierają wit. B (która bierze udział w syntezie kwasów nukleinowych DNA, RNA i dlatego jest tak istotna) oraz kwas foliowy stymulujący procesy odnowy komórek (proliferacja komórek). Bardzo istotna jest także algoterapia. Algi bogate w makro oraz micro elementy ukoją i przyczynią się do szybszej regeneracji naskórka, a także podniosą jego odporność. Pielęgnację należy prowadzić w gabinecie i kontynuować w domu dobranymi przez kosmetologa preparatami. Preparaty powinny być nakładane na skórę delikatnymi ruchami wklepywania. Kremów nie wolno wcierać. W tym trudnym czasie, kiedy skupiamy się na walce z chorobą warto pamiętać o skórze i jej prawidłowej pielęgnacji, bowiem zabiegi wykonywane przez doświadczoną kosmetolog nie tylko przyniosą ulgę, ale także powinny wpłynąć na poprawę jakości życia chorych. Mgr Bogusława Domicz Kosmetolog ze zmianami popromiennymi Co się dzieje z naświetlaną skórą? Pod wpływem promieniowania uszkodzeniu ulegają przede wszystkim naczynia i tkanka łączna. Konsekwencją radioterapii mogą być niepożądane reakcje skórne. Obszary ciała, które zostały poddane naświetlaniu ulegają podrażnieniu. Zaburzone zostają podziały komórek skóry i ich metabolizm. Ponieważ naświetlanie promieniami X obniża czynności gruczołów łojowych i potowych, skóra w miejscu naświetlania zwykle staje się zaczerwieniona i sucha, swędzi i łuszczy się. Częstym odczynem popromiennym jest rumień. W dłuższym czasie po zakończeniu kuracji pojawiają się przebarwienia, stwardnienia, zwłóknienia i teleangiektazje (tzw. późne odczyny). Właśnie one mogą mieć charakter trwały, dlatego tak istotna staje się właściwa pielęgnacja skóry poddanej napromieniowaniu. Polski produkt opracowany dla skór po napromienianiu Główny składnik kremu Xray Liposubtilium to kwas foliowy, witamina z grupy B, której niedobór powoduje m.in. zahamowanie syntezy kwasów nukleinowych (DNA i RNA), a co za tym idzie – zahamowanie wzrostu tkanek i całego organizmu. Krem regenerujący do twarzy i ciała Xray Liposubtilium jest pierwszym polskim dermokosmetykiem o doskonałych właściwościach nawilżających, natłuszczających, ochronnych i łagodzących odczyny popromienne, przeznaczonym dla pacjentów po przebytym leczeniu onkologicznym. Drugi produkt z serii Pharmaceris X – krem do masażu Xray Subtilmassage jest produktem szczególnie polecanym pacjentom po przebytych operacjach onkologicznych (np. po mastektomii), wymagającym rehabilitacji oraz do wykorzystania w zespołach opieki zdrowotnej prowadzących rehabilitację osób po leczeniu onkologicznym. Preparat powinien być używany do masaży rehabilitacyjno-leczniczych. Niewielką ilość kremu należy nakładać na czystą skórę i wykonać masaż. Specjalnie dobrane składniki formuły upłynniając się pod wpływem temperatury ciała nadają preparatowi bardzo dobre właściwości poślizgowe. Krem ma doskonałe działanie łagodzące, odżywcze i dotleniające skórę. Zawarte w nim składniki aktywne przyspieszają regenerację płaszcza lipidowego skóry. Konsultacje: dr Monika Pasikowska Ekspert Naukowy Pharmaceris Krótkie, wysokie dawki promieniowania niszcząc komórki nowotworowe, uszkadzają także komórki zdrowe. Efekty uboczne uzależnione są od dawki, objętości napromienianych tkanek, okolicy napromienianej, indywidualnej wrażliwości organizmu, długości okresu leczenia. Jednym ze skórnych powikłań radioterapii jest łuszczenie się skóry. Może ono przybierać dwie formy. Najczęściej jest to tzw. łuszczenie suche. Skóra jest wtedy zaczerwieniona, sucha i łuszcząca się. Niekiedy może dojść do łuszczenia wilgotnego. Kiedy złuszczaniu naskórka towarzyszy sączenie płynu surowiczego - przy braku odpowiedniej pielęgnacji może dojść do nadkażenia i wtedy ten płyn zamienia się w ropę. Łuszczenie wilgotne pojawia się zazwyczaj później około 4-5 tygodni po radioterapii. Wynika ono z całkowitego zniszczenia komórek macierzystych skóry na skutek promieniowania jonizującego. Po złuszczeniu skóra staje się wilgotna, sącząca, łatwo ulega zranieniom i zakażeniom. Bardzo istotne jest w tym przypadku dbanie o higienę skóry, aby zapobiec inwazji bakteryjnej. O ile skóra nie uległa nadkażeniu można także stosować panthenol i maści witaminowe. Pomóc może także Linomag, lanolina oraz krem z hydrokortyzonem. Jeśli dojdzie do infekcji bakteryjnej to konieczne jest stosowanie antybiotyku miejscowo w maści, a niekiedy doustnie, jeżeli obszar zakażenia skóry jest bardzo duży. 27 Dolnośląskie uzdrowiska Twoje zdrowie Miliony na uzdrowiska Eliksir Zasoby naturalne są jednym z głównych atutów dolnośląskich uzdrowisk. Właśnie tu biją źródła leczniczych wód charakteryzujących się unikatowymi walorami smakowymi i niepowtarzalnym składem mineralnym. Warto też podkreślić, że nasz obiekt znajdujący się w Lądku Zdroju, jest najstarszym obiektem sanatoryjnym w Polsce i jednym z najstarszych uzdrowisk w Europie z tradycją sięgającą wielu wieków wstecz. 28 Red.: Ludzie się boją radonu i jego promieniowania. Zbigniew Piotrowicz Prezes Zarządu Uzdrowiska Lądek-Długopole S.A.: Niewielkie dawki są bezpieczne, pobudzają organizm do aktywności. Radon to bezbarwny, bezwonny, radioaktywny gaz szlachetny, który dobrze rozpuszcza się w wodzie. Wody radonowe, które zawierają Zbigniew niewielkie ilości tego promienioPiotrowicz twórczego pierwiastka działają przeciwbólowo i bakteriobójczo, pobudzają krążenie oraz działają odczulająco. W Lądku woda z radonem nie jest jeszcze dobrze zagospodarowana a przecież można z niej zrobić koło zamachowe dla całego uzdrowiska. Tak to właśnie działa w Świeradowie, który słynie z wód radonowych. Na kąpiele w radonowej wodzie przyjeżdżają tam kuracjusze z Niemiec. Po kuracji radonowej odzyskują wigor, temperament i chęć do aktywnego życia. Dlatego Świeradów Zdrój nazywany jest Doliną Młodości. W Lądku mamy zakład, w którym wykonywane są inhalacje radonem zbieranym w pomieszczeniu, w którym znajduje się basen i przenoszonym do miejsca ze specjalnymi instalacjami, dzięki którym kuracjusze mogą go wdychać. To wszystko w dawkach oczywiście bezpiecznych dla człowieka. To zdecydowanie bardziej skuteczna kuracja od samych kąpieli. w uzdrowisku Lądek - Zdrój rehabilitowana jest kolejna 40-osobowa grupa rannych. Osoby do dalszego leczenia sanatoryjnego i rehabilitacji zostały zakwalifikowane przez stronę ukraińską. Wszystko dzięki współpracy ze szpitalami w Dniepropietrowsku i w całym obwodzie, w których ranni przebywali na leczeniu. Nasze uzdrowiska przygotowały dla nich bogatą ofertę zawierającą konsultacje lekarskie oraz zabiegi lecznicze na najwyższym europejskim poziomie. Kolejna grupa dzieci uchodźców (10 osób) będzie odpoczywała przez cały marzec w sanatorium Orlik w Kudowie - Zdroju. Bez klienta komercyjnego uzdrowiskom brakuje środków na rozwój a klient komercyjny oczekuje wysokiego standardu usług. Uzdrowiska już teraz posiadają klientów komercyjnych, co prawda przeważająca część kuracjuszy to klienci z NFZ i ZUS-u, ale taki też jest charakter naszych uzdrowisk. Pamiętajmy, że mówimy o pobytach, które leczą, a nie jedynie zapewniają nocleg na wczasach. W każdym z naszych uzdrowisk jest realizowany szeroki program inwestycyjny. Kilka obiektów przeszło właśnie gruntowny remont, a prace wciąż trwają. W Lądku - Zdroju w ostatnim półroczu oddano po remoncie do użytku dwa obiekty o standardzie trzygwiazdkowym, a w Dolnośląskim Centrum Diagnostyki i Terapii Osteoporozy rozbudowano część odpowiadającą za balneo- i hydroterapię. Powstała też kriokomora, a pokoje zostały dostosowane dla potrzeb osób poruszających się na wózkach inwalidzkich. Dla kolejnych dwóch jednostek, Szpitali Uzdrowiskowych „Stanisław” i „Jubilat” w Lądku Zdroju, przygotowano już dokumentację projektową pod przyszłe prace modernizacyjne. Jesteśmy świadomi wyzwań, ale zapewniam, że im podołamy. (IKA) FOT. Masaż podwodny Konkurencja tych komercyjnych jest duża, więc i marszałkowskie muszą się z nią zmierzyć. Województwo dolnośląskie jest o tyle specyficzne, że mamy jednego dużego konkurenta - KGHM TFI SA i ich Polską Grupę Uzdrowiskową. Na szczęście można powiedzieć, że jest to wręcz modelowa, zdrowa konkurencja. Jest wiele projektów, które nasze uzdrowiska realizują wspólnie z KGHM TFI SA przy wsparciu Urzędu Marszałkowskiego. Nasze uzdrowiska śmiało mogą konkurować na rynku z uwagi na wieloletnie doświadczenie związane z rehabilitacją, doskonałą bazę zabiegową, a przede wszystkim dostępem do wód leczniczych. Zwłaszcza tych ostatnich zasobów prywatne ośrodki najczęściej nie mają. Z ciekawostek, samorząd województwa zorganizował pobyt i leczenie rehabilitacyjne w uzdrowiskach dolnośląskich dla rannych podczas działań wojennych w Donbasie oraz dla dzieci uchodźców z Donbasu. Na przełomie listopada i grudnia 2014 r. 40 osób przebywało w Lądku - Zdroju, a siedem w Szczawnie - Zdroju na 3-tygodniowym turnusie rehabilitacyjnym. W tym czasie w uzdrowisku Kudowa - Zdrój opieką sanatoryjną zostało objętych sześcioro dzieci uchodźców z Donbasu. Obecnie Kąpiele w wodach z dodatkiem radonu działają na wzmocnienie odporności tak samo, jak łykanie witamin, uprawianie sportu czy stosowanie zbilansowanej diety. Niewielkie ilości tego promieniotwórczego pierwiastka są wykorzystywane na szeroką skalę w medycynie i leczeniu uzdrowiskowym. Radon jest gazem promieniotwórczym, ale stosowany w małych dawkach jest wspaniałym lekarstwem. Woda tryskająca ze źródła Jerzy w Lądku Zdroju zawiera dokładnie tyle radonu, ile trzeba, by wspomóc kurację wielu schorzeń i ogólnie poprawić samopoczucie. Królem wśród kamieni szlachetnych jest diament, zaś wśród gazów szlachetnych - właśnie radon. FOT. Sanatorium Wojciech w Lądku – Zdroju Jaki jest kierunek rozwoju uzdrowisk? Cezary Przybylski Marszałek Województwa Dolnośląskiego: Priorytetem jest przygotowanie się do zmiany finansowania usług sanatoryjnych przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Ma to nastąpić za dwa lata. Wówczas pacjent dostanie bon od NFZ, który będzie mógł wykorzystać wedle własnego uznania. Nasze uzdrowiska muszą więc stać się podmiotami funkcjonującymi Cezary Przybylski na komercyjnym rynku. Wiążą się Marszałek z tym inwestycje zarówno w obiekwoj. Dolnośląskiego ty, jak i w ludzi. Takie projekty już w tym momencie są realizowane. W sanatoriach dolnośląskich mamy programy inwestycyjne sięgające kilkudziesięciu milionów złotych sfinansowane ze środków własnych uzdrowisk oraz zasilane przez województwo dolnośląskie i oczywiście fundusze europejskie. To inwestycje w nieruchomości, ale również w szkolenia personelu. Staramy się stale rozwijać naszą ofertę tak, aby dostosować ją optymalnie do potrzeb kuracjuszy. Planujemy aby docelowo, koszty stałe pokrywane były przez wpływy z kontraktów zawartych z płatnikami instytucjonalnymi (kontrakty i umowy z NFZ oraz ZUS) oraz częściowo z przychodów generowanych przez np. Dom Seniora. Docelowo, w modelu uzdrowiska pojawią się dwa nowe obszary: opieka nad osobami starszymi oraz obszar zabiegowo-rekreacyjny. młodości Red.: Radon nazywany jest eliksirem młodości. Pod wpływem radonu zwiększa się przepływ krwi w naczyniach, co prowadzi do lepszego utlenowania i odżywienia komórek. Zmniejsza się poziom cholesterolu i obniża ciśnienie tętnicze krwi. Na szczególną uwagę zasługuje wpływ radonu na układ hormonalny człowieka poprzez pobudzanie osi przysadkowo – nadnerczowej, co może być wykorzystane w leczeniu zaburzeń hormonalnych okresu klimakterium u kobiet i andropauzy u mężczyzn. Ponadto radon działa przeciwbólowo oraz przyspiesza odbudowę masy mięśniowej. Na całym świecie prowadzone są badania w celu wyjaśnienia fenomenu działania radonu polegającego na tym, że radon podnosi poziom testosteronu u mężczyzn i estradiolu u kobiet. Red.: Czym jest Klaster Polski Radon? To przedsięwzięcie instytucji, których głównym celem jest stworzenie na Dolnym Śląsku nowoczesnego, krajowego centrum lecznictwa radonowego w oparciu o wyniki badań i know-how członków Klastra Polski Radon. W jego skład wchodzą zarówno uzdrowiska jak i uczelnie. Nad możliwościami wykorzystania wód radonowych w uzdrowiskowych kuracjach pracować będą: Uzdrowiska Lądek-Długopole i Świeradów-Czerniawa, Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu, Stowarzyszenie Forum Aktywności Lokalnej w ramach Sudeckiego Inkubatora Przedsiębiorczości. Badania nad skutecznością radonu m.in. w terapii schorzeń metabolicznych i narządów ruchu będą prowadzone w uzdrowiskach Świeradów-Czerniawa i Lądek-Długopole na Dolnym Śląsku. Projekt jest realizowany w ramach Klastra Polski Radon, który został powołany w listopadzie 2014 r. Na początku kwietnia 2015 r. w Uzdrowisku Świeradów-Zdrój mają ruszyć pilotażowe badania, których celem jest ocena skuteczności terapii uzdrowiskowej przy użyciu wód radonowych. W pierwszym etapie badaniom zostanie poddana grupa 60 osób, którzy przejdą serię zabiegów terapii radonowej. W całej Europie jest 20 uzdrowisk, które mają radon, w Polsce tylko dwa: Lądek i Świeradów. Te uzdrowiska radoczynne są zrzeszone w „Euroradonie”, który uczestniczy w programach naukowych dotyczących badań nad radonem. Zainicjowany polski klaster jest wyrazem zaangażowania się partnerów na rzecz wzmocnienia potencjału leczniczego i rehabilitacyjnego, jakim dysponują obszary, na których znajdują się zasoby wód radonowych. (AM) 29 Podróże Targi w Berlinie Miasto w dolinie Cały świat w jednym miejscu Duszniki Zdrój, położone w dolinie rzeki Bystrzycy Dusznickiej, która oddziela Góry Orlickie od Gór Bystrzyckich, to idealna baza wypadowa dla turystów, którzy chcą zobaczyć piękno Ziemi Kłodzkiej i pobliskiego pogranicza czeskiego. Duszniki mają ciekawe ukształtowanie terenu odpowiednie zarówno dla tych, którzy trenują profesjonalnie, jak i dla tych, którzy sport traktują czysto rekreacyjnie. Pobliskie góry są na tyle łagodne, że trasy rowerowe, szlaki piesze, ścieżki do nordic walking są dostępne dla wszystkich. To sprawia, że do Dusznik przyjeżdżają na weekendy całe rodziny głównie z Wrocławia i Poznania. Międzynarodowe Targi Turystyczne ITB w Berlinie są bezsprzecznie najważniejszym wydarzeniem dla ludzi z branży turystycznej. Stanowią również ogromną atrakcję dla tysięcy zwiedzających. W tym roku, w 26 halach zaprezentowało się ponad 10 tys. wystawców ze 186 krajów. Co roku Niemcy wybierają jeden kraj partnerski. W 2011 roku była to Polska, a w tym Mongolia. W tym roku Polska Organizacja Turystyczna przygotowała nowy projekt Polskiego Stoiska Narodowego. Tematem przewodnim był Wrocław - Europejska Stolica Kultury oraz Mistrzostwa Europy w Piłce Ręcznej Mężczyzn. Hala 15, którą od lat zajmuje Polska była w tym roku zaaranżowana inaczej niż dotychczas. Zamiast w ślad za ubiegłorocznym podziałem na 16 województw, ekspozycja była ułożona według tematów: turystyka kulturowa, miejska, uzdrowiskowo-wypoczynkowa (w tym spa i wellness), aktywnego wypoczynku oraz kulinarna z agroturystyką. Co roku na Targach prezentują swoją ofertę także polskie uzdrowiska. Jacek Janowski Wicedyrektor Departamentu Produktu Turystycznego i Współpracy Regionalnej Polskiej Organizacji Turystycznej: W Polsce turystyka medyczna jest przyszłościową gałęzią lecznictwa uzdrowiskowego. Według prognoz Instytutu Turystyki, rynek turystyki uzdrowiskowej będzie rozwijać się w tempie Jacek Janowski około 3 – 5 proc. rocznie. Z roku na rok mamy coraz wyżwicedyrektor szy poziom usług medycznych, dla pacjentów ze strefy euro nasze ceny w złotówkach są bardzo korzystne a obsługa w uzdrowiskach jest na wysokim poziomie. Uzdrowiska są na ITB co roku. To nie są już tylko zwykłe sanatoria, ale cały „przemysł medyczny” począwszy od możliwości wykonania zabiegów leczniczych, poprzez rehabilitację w uzdrowisku po wypoczynek i relaks w SPA. Ich oferta jest kierowana do bardzo szerokiego grona klientów. Zagraniczni turyści lubią uzdrowisko Nałęczów, uzdrowiska dolnośląskie tj. Kłodzkie, Cieplickie, czy Świeradów, Ciechocinek i Szczawnicę, bo są to uzdrowiska nastawione na obsługę wymagającego turysty zagranicznego. Kiedyś do sanatorium jechało się Rozwój Ludzie, którzy już się najeździli na nartach w Austrii, Włoszech czy Francji zaczynają przyjeżdżać do nas, odkrywają Zieleniec i stwierdzają, że nie ma sensu jechać tak daleko skoro pod bokiem mają ciekawe trasy narciarskie. Mam świadomość, że sama okolica nie wystarczy potrzebna jest dobra baza hotelowa i na to kładziemy mocny nacisk. Cały czas powstają u nas nowe hotele o wysokim, kilkugwiazdkowym standardzie. Trwają prace przygotowawcze do budowy połączenia gondolą centrum miasta z Jamrozową Polaną i Orlicą. Duszniki - Zdrój mają ogromny potencjał w postaci pięknie ukształtowanego terenu dlatego uważam, że turystyka aktywna połączona z częścią uzdrowiskową to jest właśnie klucz do naszego rozwoju. (AK) FOT. Duszniki – Zdrój Kuracjusze i turyści Największą grupę naszych gości stanowią kuracjusze, drugą osoby, które uprawiają sport lub szukają ciekawej oferty rekreacyjnej. Dlatego bardzo mocno inwestujemy w rozwój bazy sportowej. Częścią miasta jest Jamrozowa Polana - centrum polskiego biathlonu. Pochwalę się, że wicemistrzyni świata w biathlonie, Monika Nowakowska - Ziemniak jest duszniczanką. Jamrozowa Polana to jeden z bardziej znanych ośrodków sportów zimowych w Polsce. Już w latach 80- tych powstał tu duży kompleks sportowy. To miejsce, tętni życiem nie tylko zimą. W pozostałych porach roku obiekt jest doskonale przygotowany dla tych, którzy chcą uprawiać nordic walking, rolkarstwo oraz jazdę na rowerze. Nieco wyżej od Jamrozowej Polany położony jest Zieleniec znany ze sportów narciarskich. Zieleniec to stacja narciarska z najlepszymi warunkami do uprawiania sportów zimowych w Sudetach, panują tutaj najlepsze warunki narciarskie na ziemi kłodzkiej. Średnio w roku śnieg leży w Zieleńcu przez 150 dni, a średnia suma jego opadów jest jedną z najwyższych w Polsce. Do dyspozycji narciarzy są liczne trasy zjazdowe. Trzecia z naszych atrakcji to ciekawa oferta kulturalna. Co roku w sierpniu, w Dusznikach, na Międzynarodowym Festiwalu Chopinowskim spotykają się miłośnicy muzyki poważnej. Nasze Muzeum Papiernictwa (z 1605 r.), jedyny zachowany w Polsce młyn papierniczy – to unikatowa papiernia, zabytek techniki, bezcenny w skali całej Europy, który ma status pomnika historii. 30 FOT. stoisko Uzdrowiska Świeradów – Zdrój Grupa PGU Piotr Lewandowski Burmistrz Dusznik - Zdroju: Ta miejscowość ma kilka szczególnych atrakcji pierwsza z nich to nasze uzdrowisko. Cała Kotlina Kłodzka słynie z uzdrowisk: Duszniki, Kudowa, Polanica - my jesteśmy wręcz zagłębiem uzdrowiskowym. Współpraca z Polską Grupą Uzdrowisk przyczynia się do rozwoju całego regionu. Piotr Lewandowski PGU mocno inwestuje w swoje Burmistrz obiekty, podnosi standard usług Dusznik – Zdroju a to przekłada się na zmianę wizerunku także Dusznik - Zdroju. Tradycyjnie już przyjeżdżają do nas turyści niemieccy, starsi z powodów sentymentalnych, młodsi skuszeni ciekawą ofertą i niskimi dla nich cenami. Duszniki kiedyś nosiły nazwę Bad Reinerz i były miastem niemieckim, do tej pory mamy zachowanych wiele elementów historycznych nawiązujących do tamtych czasów. na podratowanie zdrowia dzisiaj jedzie się wypocząć i relaksować a to wymaga zupełnie innej oferty niż standardowe uzdrowiskowe kuracje. Targi berlińskie to największe turystyczne targi na świecie. Mamy na nich cały świat w jednym miejscu - przyjeżdżają wystawcy z odległych zakątków świata. To spotkanie dla ludzi z branży i turystów, którzy są ciekawi nowych kierunków turystycznych. Pierwszymi zagranicznymi gośćmi polskich sanatoriów byli starsi Niemcy, pochodzący z terenów obecnej Polski zachodniej, którzy przyjeżdżali do Polski ze względów sentymentalnych. Jednak obecnie sanatoria odwiedzają także młodsi Niemcy skuszeni dobrymi cenami i wysokim standardem usług. Niemieckie kasy chorych częściowo refundują pobyt pacjentów w polskich ośrodkach, jest to 13 euro za dzień pobytu na jedną osobę. Natomiast pobyty w rodzimych uzdrowiskach refundują tylko raz na cztery lata. Do Polski mogą przyjeżdżać, kiedy i ile razy chcą, i za każdym razem ich ubezpieczyciel pokryje koszty zabiegów oraz część kosztów pobytu. Dlatego umowy z polskimi uzdrowiskami podpisała już większość z niemieckich kas chorych. Cena pobytu w sanatorium w Polsce jest o około 30-40 proc. niższa niż np. w Niemczech. Z danych GUS wynika, że najchętniej odwiedzane przez niemieckich kuracjuszy jest województwo zachodniopomorskie, Dolny Śląsk oraz Małopolska. Gośćmi polskich uzdrowisk i sanatoriów poza Niemcami są także Szwedzi i Anglicy. (RD) 31 Polecamy książki polecamy książki „Nadzieja na nowe życie” to poradnik dla marzących o dziecku. Książka o tym jak przejść drogę od niepłodności do nowego, spełnionego życia. • Czekasz na dziecko zdecydowanie za długo? • Marzysz już tylko o tym, żeby być w ciąży? • Boisz się, że może nigdy Wam się nie uda? • Zazdrościsz koleżankom, które zostały mamami? • Męczą Cię kolejne wizyty u lekarza, a Twój związek przeżywa kryzys? Jeżeli przynajmniej na jedno pytanie odpowiedziałaś twierdząco, ta książka jest dla Ciebie! „Nadzieja na nowe życie”to książka pełna wskazówek, jak radzić sobie z niepłodnością. Zapewni Ci wsparcie i pokaże, jak zadbać o swoją psychikę, relacje, ciało. Książka ta składa się z 28-dniowego dziennika kobiety starającej się o dziecko i poradnika, w którym autorki dzielą się wieloletnim doświadczeniem osobistym i zawodowym oraz dają nadzieję i podpowiedź, jak przejść drogę od niepłodności do nowego, spełnionego życia. Dla kogo jest ta książka? Przede wszystkim dla kobiet starających się o dziecko, ale także dla mężów i partnerów, dla rodziców niepłodnych par, dla specjalistów pracujących z niepłodnymi, w tym psychoterapeutów, lekarzy i duchownych, dla przyjaciół, bliskich i wszystkich tych, którzy chcą zrozumieć. „Nadzieja na nowe życie” autor: Joanna Kwaśniewska, Justyna Kuczmierowska, Agnieszka Doboszyńska więcej: znak.com.pl „Mam odwagę mówić o cudzie”. O Adasiu, „cudownie ocalonym dziecku z Polski” pisały media na całym świecie – od Florydy po Singapur. Lekarz, który pomógł Panu Bogu przywrócić chłopca do życia, od wielu lat walczy o każdego młodego pacjenta. W duecie z Panem Bogiem uratował już niejedno dziecięce serce. Profesor Janusz Skalski jest wybitnym kardiochirurgiem i człowiekiem głębokiej wiary. Stawia dobro pacjenta ponad swoje. W 2007 roku oddał własną krew noworodkowi, którego następnie operował przez kilka godzin. Jako pierwszy na świecie przeprowadził zabieg wszczepienia zastawki płucnej serca pięcioletniej dziewczynce. Sam doznał zawału w trakcie walki o życie pacjenta. Jego życiorys to ważna lekcja dla każdego z nas – zawsze trzeba walczyć… Trzeba walczyć do końca 32 „Mam odwagę mówić o cudzie” autor: Janusz Skalski