Pobierz - Polska Grupa Uzdrowisk

Transkrypt

Pobierz - Polska Grupa Uzdrowisk
KWARTALNIK nr 43/2015 ISSN 1730-9468
Eliksir
młodości
Gdy boli
kręgosłup
Rehabilitacja
po mastektomii
pojedź z zus
do sanatorium
OD REDAKCJI
K
ażdy ma jakieś cele. Niektóre z nich są
duże. Takie, które istotne zmieniają nasze
SPIS TREŚCI
Nie wstydź się raka
2
Wcześnie wykryty jest uleczalny
3
Radioterapia w leczeniu raka piersi
4
Przede wszystkim słuchaj
5
Pojedź z ZUS do sanatorium
6
Rehabilitacja po mastektomii
7
Gdy boli kręgosłup
9
Groźne tłuszcze
10
Jedz na zdrowie
11
Dlaczego dzieci są grube?
13
Dzieci nie czekają w kolejce
15
Sposób na otyłość
16
Jak się nie ruszasz to tyjesz
17
NFZ kieruje do sanatorium
19
Turystyka medyczna szansą na szybki
rozwój uzdrowisk
20
Dzięki badaniom pokonamy raka
23
Skóra po napromienianiu
26
Pielęgnacja skóry ze zmianami
popromiennymi
27
Miliony na uzdrowiska
28
Eliksir młodości
29
Miasto w dolinie położone
30
Świat w jednym miejscu
31
Polecamy książki
32
życie. Inne to niewielkie, małe drobiazgi składające się na naszą codzienność. Niekiedy
celem jest wynalezienie czegoś nowego,
a czasem tylko wrócenie do domu i obejrzenie kolejnego odcinka ulubionego serialu.
Niektórzy z nas osiągają swoje cele a inni nie.
Czy zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego tak się
dzieje? Czym różnią się osoby konsekwentnie realizujące to, co sobie zaplanowały od
tych, które żyją w przekonaniu, że w ich życiu
nie dobrego się nie zdarza? Moim zdaniem przede wszystkim sposobem
myślenia. Jeśli jesteś przekonany, że nic nie potrafisz, że nic ci w życiu
nie wychodzi, że i tak się nie uda to choćbyś nie wiem jak się starał – to
tak właśnie będzie. „Nasze życie jest takim, jakim uczyniły je nasze myśli”
powiedział Marek Aureliusz. Twoje myśli tworzą twoją rzeczywistość więc,
jeśli chcesz ją zmienić, bo uwiera cię jak kamyk w bucie – zacznij myśleć
inaczej. Think different głosi slogan reklamowy z 1997 roku. Dla twórcy
Apple, Steve Jobs’a oczywistym było, że skoro w głowie powstała myśl,
urodził się pomysł to należy go zrealizować. Myślisz, że nie próbowano
go zniechęcić, gdy wymyślał nowy gadżet? Ależ tak: tego nikt nie kupi,
bo nikt tego nie potrzebuje - mówiono. „Ludzie nie wiedzą, czego chcą,
dopóki im tego nie pokażesz” - odpowiedział. Z tobą też tak jest tylko,
że to ty sam musisz „sobie pokazać”, musisz wiedzieć, czego chcesz.
„Pamiętaj, byś zawsze wiedział jasno, czego chcesz” (P. Coehlo). Jasny
cel to pierwszy krok do jego osiągniecia. Drugi to wiara, że jest on
możliwy do zrealizowani a trzeci to ciężka praca, aby osiągnąć to, co sobie
zaplanowałeś. A to oznacza, że gdy stawiamy sobie te duże cele – aby je
zrealizować musimy się na nich skupić i odłożyć mało ważne zajęcia jak
oglądanie telewizji czy przeglądanie FB. Można sobie to wyobrazić jak
jazdę samochodem. Celem kierowcy jest to, by przemieścić się z punktu A
do punktu B. Droga na początku jest nieznana, to ty ją wybierasz. Możesz
jechać bocznymi, krętymi, wyboistymi dróżkami, albo autostradą prosto
do celu. Zamiast więc narzekać - usiądź na chwilę i zastanów się czego
tak naprawdę chcesz? Odpowiedź na to pytanie to właśnie twój cel.
Teraz wybierz drogę. Od ciebie zależy czy będziesz kluczył, błądził, wahał
się i wątpił czy wjedziesz na autostradę. To twoja decyzja. Gdy chcesz
osiągnąć cel, musz nie tylko jasno i wyraźnie określić punkt docelowy,
ale również znaleźć w sobie odwagę do tego, aby twoja droga wiodła
prosto do niego. Krótko mówiąc: zdecyduj czego chcesz, uwierz, że to
możliwe i zacznij działać. Acha…jak już zaczniesz podróż nie zbaczaj
z kursu. Możesz czasami zjechać na kawę, ale wracaj na autostradę bo
to twoja droga do twojego celu.
Życzymy przyjemnej lektury!
Iwona Kowalska
Redaktor Naczelny
KWARTALNIK Nasze Zdrowie
Współpraca:
prof. Zygmunt Zdrojewicz, prof. Jerzy Rudnicki, prof.
Krzysztof Wronecki, dr Emilia Filipczyk-Cisarż, dr Adam
Maciejczyk, prof. Jadwiga Biernat, prof. Anna Jung,
dr Grzegorz Kowalski, dr Stanisław Kwiek, dr Barbara
Radecka, dr Andrzej Kaiser.
Redakcja nie zwraca tekstów nie zamówionych oraz
zastrzega sobie prawo do redagowania i skracania
nadesłanych tekstów. Redakcja nie odpowiada za treść
zamieszczonych reklam i ogłoszeń.
Redaktor Naczelny:
Iwona E. Kowalska
OPRACOWANIE GRAFICZNE:
Krzysztof Woźny
Przedruki z kwartalnika dozwolone są za uprzednią,
pisemną zgodą Wydawcy.
Redakcja tekstów:
Magdalena Kolerska-Kardela
DRUK:
Drukarnia Kursor we Wrocławiu
ZDJĘCIA:
Renata Drygiel, archiwum, fotolia
nakład:
10 000 egz.
WYDAWCA:
Arkadiusz Kowalski I&KA Public Relations Agency
Adres redakcji:
ul. Motylkowa 4, 52-209 Wrocław
e-mail: [email protected]
www.zdrowiekwartalnik.pl
Okładka: Fotolia
1
onkologia
ONKOLOGIA
Wcześnie wykryty
W świadomości społeczeństwa nadal funkcjonuje pogląd, że nowotwór równa się śmierć.
Słyszymy o przypadkach zgonów znanych ludzi z powodu nowotworu, ale przecież coraz
częściej docierają do wiadomości publicznej informacje o tych, którzy zostali wyleczeni.
Red.: W raku piersi profilaktyka to
pierwszy krok do zdrowia.
Dr n. med. Emilia Filipczyk-Cisarż
Ordynator Oddziału Chemioterapii
Dolnośląskiego Centrum Onkologii
we Wrocławiu: Profilaktyka raka piersi
to wiedza dotycząca samej choroby,
tego, na co kobieta ma zwracać uwagę, co powinno ją zaniepokoić żeby
sama jak najwcześniej mogła wykryć
zmiany. To bardzo ważne żeby kobieta
siebie obserwowała, kiedy codziennie
rozbiera się przed lustrem. Ona sama
dr Emilia
najlepiej zna swoje ciało, więc to
Filipczyk - Cisarż
właśnie ona widzi pierwsze anomalie
w swoim ciele, zauważa coś, czego
wcześniej nie było. To pierwszy krok, ale musi być uzupełniony
metodami, które dają szansę wczesnego zauważenia patologii np.
mammografia.
Red.:. Jak przebiega leczenie?
Wczesne wykrycie nowotworu pozwala na zabieg oszczędzający
pierś a więc dający kobiecie komfort psychiczny, bo nie zostaje
widocznie okaleczona. W przypadku wyższych stopni zaawansowania,
niepozwalających pierwotnie wykonać leczenia oszczędzającego,
staramy się, chociaż część pacjentek wprowadzić do grupy tych,
u których taki zabieg jest możliwy. Robimy to poprzez chemioterapię
przedoperacyjną. Wykonujemy także zabiegi amputacji gruczołu
piersiowego z zaoszczędzeniem skóry i jednoczesną rekonstrukcją
protezy piersiowej. Niestety pozostaje grupa pacjentek, której leczenia
oszczędzającego nie możemy zaproponować. Po zabiegu amputacji
piersi wdrażana jest kuracja uzupełniająca oparta o radioterapię, leki
cytostatyczne, hormonalne lub oba rodzaje leków razem. Gdy to jest
możliwe, wprowadzamy leki celowane, które dają naprawdę dobre
rezultaty leczenia.
Red.: Na czym to polega?
E.C.: Cytostatyki to leki, których stosowanie wywołuje niepożądane
i trudne dla pacjenta skutki uboczne. O tym, jak toksyczne są to środki
świadczy fakt, że pierwsze z nich powstały na bazie pochodnych
iperytu azotowego (trujący gaz bojowy). Cytostatyki działają zarówno
na chore jak i zdrowe komórki. Nie potrafią dotrzeć tylko do komórek
nowotworowych, bo zarówno zdrowa jak i chora komórka podwaja
się według tego samego mechanizmu (cykl komórkowy). Leki te
działają na mechanizm wzrostu komórek, który odbywa się poprzez cykl
komórkowy. Najbardziej są toksyczne dla komórek szybko dzielących
się jak np.: szpiku, nabłonka, naskórka, mieszków włosowych. Pacjenci
boją się przyjmowania cytostatyków z uwagi na ich niepożądane skutki
uboczne. Obecnie lekarz ma do dyspozycji nowoczesne środki chroniące
przed toksycznością leków. Pacjent w trakcie chemioterapii otrzymuje
wysokoselektywne środki przeciwwymiotne, środki stymulujące
odnowę szpiku oraz protektory osłaniające narządy przed toksycznością leków. Inteligentne leki onkologiczne to najnowsze preparaty
ukierunkowane selektywnie na określoną komórkę nowotworową.
Są to np. przeciwciała monoklonalne stosowane zarówno w leczeniu
chorób hematologicznych (chłoniaki, białaczki) jak i w terapii guzów
litych (rak piersi, rak jelita grubego, płuc). Leki te przyjmowane są przez
pacjenta równolegle z cytostatykami gdyż wtedy efekt leczniczy jest
najlepszy. Niestety nie mogą być stosowane we wszystkich guzach
litych gdyż działają tylko w przypadku tych guzów, które posiadają na
swojej powierzchni określone receptory (chwytniki) np. dla raka piersi
jest to receptor HER2. Niestety zaledwie 30% guzów piersi taki receptor
posiada, a bez jego obecności lek po prostu nie działa. Proszę zwrócić
uwagę na to, że stosowanie tych nowoczesnych leków jest możliwe tylko
przy obecności określonych receptorów a więc pierwszy krok w terapii
to określenie czy dany receptor występuje. Jeśli go nie ma leczenie nie
daje rezultatów. Tymczasem przychodzą pełni nadziei pacjenci, którzy
usłyszeli, że jest nowy preparat leczący zaawansowane nowotwory nie
wiedząc, że te leki działają bardzo selektywnie.
Red.: Co to jest HER2?
Na powierzchni każdej zdrowej komórki znajduje się pewna ilość
receptora HER2, dzięki czemu komórka może się prawidłowo rozwijać
(rosnąć i dzielić). Czasem komórki niektórych
nowotworów piersi mają nadmierną liczbę
receptora HER2. Mówimy wtedy o nadekspresji HER2. Na ten typ raka piersi choruje,
co trzecia kobieta z rakiem piersi. Przebieg
takiej formy raka piersi charakteryzuje się
większą agresywnością i pogarsza rokowanie.
Red.: Jaka jest przyszłość chemioterapii?
To właśnie leki działające selektywnie, czyli
oszczędzające komórki zdrowe a niszczące
komórki nowotworowe. Czyli takie, które
niszczą komórki nowotworowe nie kosztem
gospodarza (pacjenta). Drugi trend to szukanie czynników predykcyjnych odpowiedzialnych za powstawanie nowotworów. Mam tu
na myśli badania kodu genetycznego i szukanie zachodzących w nim mutacji, co pozwoli
nie tylko na wczesne wykrycie nowotworu,
ale także na zapobieganie jego powstawaniu.
To jednak ciągle jeszcze przyszłość.
(PS)
2
jest uleczalny
Rak piersi (łac. carcinoma mammae) to najgroźniejszy rak występujący u kobiet. Jest
on najczęstszą przyczyną zgonów z powodu nowotworów u kobiet. Według danych
opublikowanych przez Krajowy Rejestr Nowotworów na nowotwór piersi w Polsce
w roku 2011 zachorowały 16 534 kobiety, z czego aż 5 437 pacjentek zmarło. Obserwacja
częstości zachorowań w poszczególnych grupach wiekowych wykazała, że znaczący
wzrost zachorowań występuje w przedziale wiekowym od 50 do 69 lat.
FOT. USG piersi
Nie wstydź się raka
Red.: Te wysokie liczby świadczą o tym, że kobiety zgłaszają się do
lekarza zbyt późno. Dlaczego tak się dzieje?
Dr n.med. Andrzej Kaiser Ordynator Oddziału Onkologii Klinicznej
Miedziowego Centrum Zdrowia w Lubinie: W naszej mentalności jest
bagatelizowanie objawów i strach, który powoduje odkładanie wizyty
u lekarza. Dlatego pacjentka przychodzi zamiast z małą, uleczalną zmianą z dużym, nieoperacyjnym guzem. Gdy guz jest mały, nie ma przerzutów najczęściej wystarczy interwencja chirurga, który zmianę wycina. Gdy guz
jest duży, gdy pojawią się przerzuty wtedy poza usunięciem guza i węzłów
chłonnych potrzebna jest chemio i radioterapia. Niestety, gdy trafia do
mnie pacjentka z zaawansowanym, nieoperacyjnym nowotworem
wtedy żeby móc go wyciąć musimy go zmniejszyć. Wkracza chemia
i naświetlania. Takie leczenie przedoperacyjne jest w wielu przypadkach
bardzo skuteczne ponieważ na tyle guz zostaje zmniejszony, że może być
zoperowany. W najbardziej zaawansowanych stadiach leczenie chemią
czy naświetlaniami traktujemy, jako leczenie paliatywne.
Red.: Jaka jest geneza raka piersi?
A.K.: Pomimo tego, że to„znany” nam od wielu dekad nowotwór, ciągle
nie do końca potrafimy jasno powiedzieć, co jest jego przyczyną. Na
pewno skłonności genetyczne. Mamy całe rodziny, w których choruje
wiele kobiet. W takim przypadku każda z nich zostaje objęta opieką
poradni genetycznej. Przechodzi regularne badania po to żeby można
było zareagować jak tylko pojawi się jakakolwiek zmiana. Bywa i tak, że
kobieta, u której w rodzinie występował nowotwór piersi – sama nie
zachoruje. To podważa sens profilaktycznych operacji odjęcia piersi,
które są bardzo okaleczające i na dodatek nie dają 100 proc. pewności,
że rak się nie pojawi. W medycynie znane są przypadki, gdy komórki
raka piersi rozwijały się w bliźnie pooperacyjnej pomimo tego, że pierś
została kobiecie odjęta. Niektóre ośrodki onkologiczne takie zabiegi
wykonują gdy ryzyko wystąpienia nowotworu jest bardzo wysokie.
Rak jest nieprzewidywalny. Umierają kobiety młode, silne, które trafiły
na oddział w nienajgorszym stopniu zawansowania nowotworu a są
też pacjentki z rozlicznymi przerzutami, które żyją wiele lat w komforcie
zdrowotnym. To świadczy o tym, że każda choroba jest inna i podejście
do pacjentki także musi być indywidualne.
Red.: Kobieta po mastektomii może rehabilitować się w uzdrowisku
po to aby np. odzyskać sprawność ręki i barku.
A.K.: Kobiety po leczeniu raka piersi mają tą możliwość. Natomiast inni
pacjenci onkologiczni mają zdecydowanie bardziej utrudniony dostęp
do rehabilitacji w uzdrowiskach. Ma to swoja genezę w XIX wiecznym
poglądzie o tym jakoby zmiana klimatu pobudzała rozwój komórek
nowotworowych. Najnowsze badania pokazują, że to nie prawda, ale
przepisy i blokady w mentalności pozostały. Tymczasem z mojego
punktu widzenia pobyt w uzdrowisku jest potrzebny zarówno choremu jak i jego rodzinie. Przecież chemio i radioterapia to toksyczne
leczenie, które daje skutki uboczne. Pacjenci onkologiczni potrzebują
zarówno rehabilitacji ruchowej jak i terapii psychologicznej: spotkań
z psychologiem, muzykoterapii, ustawienia diety. Po to żeby mogli
wrócić do życia, aby usunąć siedzący w ich głowach strach przed
powrotem choroby, czy chorobą samą w sobie. Proszę pamiętać, że
każda choroba nowotworowa to radykalna zmiana życia, zmienia
się dosłownie wszystko.
Większość łagodnych guzów piersi to zmiany o charakterze włókniaka, czyli łagodnego rozrostu tkanki łącznej.
Niektóre zmiany łagodne mają charakter cyst, czyli
rodzaju worka wypełnionego płynem. Zmiany włókniste
w piersi mogą powodować objawy takie jak obrzęk i ból
piersi. Zwykle związane są ze zmianami hormonalnymi
zachodzącymi w organizmie. Niepokój powinny wywołać
przede wszystkim guzy: szybko rosnące takie, którym towarzyszy powiększenie węzłów chłonnych pachy, zmiany
w wyglądzie lub kształcie piersi, które umiejscowione są
w tkance piersi przyśrodkowo (tzn. w kierunku mostka).
Aby mieć pewność co do złośliwości wyczuwanego w
piersi guzka lub innych objawów sugerujących nowotwór, nie wystarczy badanie palpacyjne, czyli badanie
dotykiem - jako samobadanie lub badanie przez lekarza
ginekologa. Badanie palpacyjne pomaga natomiast we
wczesnym wykryciu zmian w piersi i umożliwia ich dalszą
diagnostykę. Do stwierdzenia, czy guz jest złośliwy
czy łagodny, potrzebne są badania obrazowe, czyli
mammografia lub USG piersi. Mammografię przeprowadza się u kobiet dojrzałych, natomiast USG piersi
u kobiet młodych, ze względu na specyfikę budowy
piersi. Kolejnym badaniem jest badanie patologiczne
pobranej za pomocą biopsji tkanki.
(PS)
3
onkologia
Psychoonkologia
Radioterapia
Przede wszystkim słuchaj
w leczeniu raka piersi
Najtrudniejsze jest opanowanie własnych myśli, które z powodu lęku zamieniają się
w „negatywny słowotok”. Jedna zła myśl ciągnie za sobą kolejne i powstaje spirala,
która ściąga kobietę w dół. Bardzo trudna jest zmiana tego sposobu myślenia. Jeszcze
trudniejsze jest zwalczenie chęci śledzenie informacji i poszukiwania wpisów innych
chorych. Gdy nie dajemy sobie rady z własnymi emocjami warto sięgnąć po wsparcie
psychologa a niekiedy także po wsparcie lekowe. Nie trzeba się tego bać. Nowoczesne
leki, które działają przeciwlękowo, przeciw napięciowo, poprawiają nastrój - nie zaburzają
codziennego funkcjonowania, nie przytępiają pamięci, nie usypiają. Trzeba sobie pomóc
szczególnie na samym początku, gdy natłok myśli jest naprawdę trudny do wytrzymania.
Radioterapia jest metodą o dużej skuteczności w leczeniu raka piersi. Ta metoda terapeutyczna
może być stosowana praktycznie na każdym etapie choroby, zarówno jako uzupełnienie leczenia
chirurgicznego, jako samodzielna forma terapii oraz jako leczenie paliatywne w końcowym
stadium choroby. Dodatkową zaletą tej metody jest to, że napromieniowanie jest dobrze
znoszone przez większość pacjentek, a nowoczesny sprzęt, który zapewnia dużą precyzję
w naświetlaniu guza, minimalizuje ryzyko wystąpienia poważnych działań niepożądanych.
Red.: Nowoczesna radioterapia to napromienianie oszczędzające
okoliczne tkanki.
A.M.: Tak, polega bowiem na napromienianiu zmiany nowotworowej
wiązkami promieniowania skierowanymi na nią z różnych kierunków. Pozwala to na podanie wysokiej dawki na nowotwór, podczas
gdy zdrowe tkanki go otaczające dostają dawkę znacznie niższą,
która jest przez nie tolerowana. Skierowanie bardzo wysokiej dawki
napromieniania na mały obszar – jest możliwe tylko wtedy, gdy
mamy precyzyjnie określone położenie i rozmiar nowotworu. Temu
służy dobre przygotowanie pacjenta do leczenia. Największy postęp
w leczeniu pacjentów z chorobami onkologicznymi zrobiliśmy właśnie
w procesie przygotowywania pacjenta do terapii, który standardowo
trwa około dwóch tygodni i wymaga - jak wspomniałem, współpracy
całego zespołu specjalistów. Pacjent zakwalifikowany do leczenia przechodzi szereg specjalistycznych badań, do których wykorzystujemy
najnowocześniejsze, światowe technologie - poza wymienionymi:
tomografią komputerową i rezonansem magnetycznym także PET-CT. Dopiero analiza informacji płynących z wszystkich wyników
badań pozwala lekarzom zaplanować sposób leczenia chorego.
Należy jednak zawsze pamiętać, że nie maszyny leczą i diagnozują
pacjentów, najważniejszy jest zespół ludzi, specjalistów, którzy zajmują
się interpretacją wyników i terapią chorego.
Red.: Pacjent ma precyzyjny plan leczenia.
A.M.: Na podstawie uzyskanych podczas badań danych, zespół fizyków
z udziałem lekarza dokonuje opracowania graficznego planu leczeniu.
Ustalana jest także ilość seansów (frakcji) i dawka napromieniania.
Program leczenia określa kolejność wdrażania poszczególnych
metod. Lekarze przy podejmowaniu decyzji uwzględniają szereg
czynników, nie tylko zaawansowanie choroby, ale również takie
4
jak stan ogólny chorego i obecność innych chorób. Każdy pacjent
w DCO ma komputerowy, indywidualny plan leczenia.
Jak poradzić sobie z wiadomością,
że mam raka?
mgr Alicja Mistewicz-Baranowska,
specjalista psycholog kliniczny,
Oddział Chirurgii Onkologicznej
i Chemioterapii Wojewódzkiego
Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu: Przede wszystkim trzeba ją
przyjąć. To nie znaczy„przyklepać”: tak
mam raka i już w związku z tym nic nie
muszę, więc kładę się do łóżka i czekam
na to, co będzie. Przyjąć to znaczy:
robię, co mogę żeby wyzdrowieć, żeby
w czasie chorowania mieć jak najwiękAlicja Mistewicz
szy komfort, żeby prowadzić normalny
-Baranowska
tryb życia. Przyjąć to także oznaczy
nie tracić energii na kłótnie „ z panem
Bogiem”. Ten bunt przeciwko chorobie,
pytania: dlaczego ja? Na początku są czymś normalnym. Początkowa
niezgoda na chorobę rozładowuje emocje Takie jak: strach, przerażenie,
które pojawiają się, gdy dowiadujemy się, że mamy raka. Emocje to
przecież energia, która musi się rozładować po to żeby kobieta mogła
w końcu stwierdzić: Jest tak jak jest! Chcę zawalczyć o siebie, o swoje
zdrowie, o swoje życie.
Red.: W ostatnich tygodniach w polskich mediach ukazało się
wiele doniesień dotyczących leczenia nowotworów złośliwych
przy użyciu protonów.
A.M.: Spowodowało to duże zainteresowanie tą metodą. Eksperci
z zakresu radioterapii przypominają, że terapia protonowa jest formą
radioterapii; różnica w stosunku do obecnie stosowanych metod
polega na tym, że zamiast fotonów lub elektronów wykorzystuje
wiązkę protonów. Wskazania do jej stosowania są takie same jak
w przypadku innych form radioterapii. Niestety nie ma ona zastosowania w odniesieniu do rozsianych nowotworów. Jest to względnie
młoda forma leczenia, więc doświadczenie w jej realizowaniu jest
niewielkie. W kilku rzadkich nowotworach jest to metoda z wyboru,
a w innych, zwłaszcza wieku dziecięcego, pozwala uzyskać zmniejszenie narażenia zdrowych tkanek w porównaniu z tradycyjną
radioterapią. W pozostałych nowotworach jej skuteczność jest jednak
podobna lub nawet niższa od tradycyjnej radioterapii, a w większości
nigdy nie została zweryfikowana w badaniach klinicznych. Jest to przy
tym metoda bardzo kosztowna i z tego powodu wiele krajów, w tym
znacznie zamożniejszych od Polski, zrezygnowało z jej rozwijania.
(A.K)
Czy są osoby, które nie chcą walczyć?
Walczyć chcą tylko nie chcą przyjąć wiadomości, że są chore. Bardzo
więc się męczą, ciężko znoszą leczenie. Cały czas mają ciągłe żale
i pretensje. Do kogo? Nie bardzo wiadomo: do siebie, do innych
osób, do pana Boga. Takie podejście jest dla nich bardzo obciążające
a na dodatek nic z tego nie wynika. Kobieta jest cały czas napięta,
zła, rozdrażniona, pełna żalu i rozpaczy. To niedobry stan psychiczny,
takie kopanie się z koniem Ja wtedy mówię pacjentce: nie kop się
z koniem, bo on lepiej kopie. Przyjmij to, co przyniosła rzeczywistość,
bo to jest potrzebne żebyś mogła zacząć walczyć z chorobą.
Kobieta traci pierś to dla niej ogromne przeżycie.
Kobieta, która podejmuje decyzję:„wybieram życie”- wie, że traci pierś,
ale zyskuje szansę na wyzdrowienie. Ratuje w ten sposób swoje życie.
Takie podejście zmniejsza traumę i ułatwia adaptację. Obecnie w wielu
przypadkach można od razu po mastektomii zrobić protezowanie,
odtworzyć pierś kobiety. Z moich obserwacji wynika, że większy
problem z utartą piersi, jako atrybutu kobiecości mają kobiety niż
ich partnerzy. Jeśli związek jest udany brak piersi mu nie zaszkodzi.
FOT. Napromienianie metodą IMRT
Dr hab. n. med. Adam Maciejczyk,
radioterapeuta, Dyrektor Dolnośląskiego Centrum Onkologii we
Wrocławiu: Zanim zaczniemy napromienianie musimy znać położenie
zmian, ich zasięg po to żeby wiązką
promieniowania trafić dokładnie w guz
a nie obok. Jest to bardzo ważne gdyż
w radioterapii stosujemy do leczenia
nowotworów promieniowanie jonizujące, które ma zdolność niszczenia
komórek nowotworowych. Niestety
może także uszkadzać położone w podr Adam
bliżu guza zdrowe tkanki. Stosowane
obecnie techniki radioterapii umożliMaciejczyk
wiają bardzo dokładne zaplanowanie
i precyzyjną realizację leczenia, tak aby
maksymalnie ochronić zdrowe tkanki. Prawidłowe przygotowanie
leczenia promieniami wymaga czasu i ścisłej współpracy specjalistów
z różnych dziedzin (onkologa radioterapeuty, fizyka medycznego,
elektronika, technika radioterapii, radiologa, specjalisty medycyny
nuklearnej). Niezbędny jest również wysokiej klasy sprzęt, na którym
plan leczenia jest przygotowywany i realizowany. My taki sprzęt
posiadamy.
Jak rozmawiać z kobietą w okresie leczenia?
Przede wszystkim pamiętać, że to kobieta sama decyduje z kim
chce rozmawiać, kogo dopuści do swojego chorowania. Pacjentki
opowiadają, że przychodzi do niej koleżanka i dopytuje: a co czułaś?
a gdzie to było? a jak to zobaczyłaś? Tak jakby się diagnozowała sama
w trakcie tego odpytywania, po czym jak już się zdiagnozowała,
i stwierdziła, że jej nic nie jest - odchodzi a chora kobieta zostaje sama.
Sama ze swoim długim, wyniszczającym leczeniem, z emocjami.
Zostaje z myśleniem: powiedziałam jej wszystko i w zamian nie
dostałam żadnego wsparcia tylko usłyszałam: nie martw się wszystko
będzie dobrze. To najgorsze, co chorej osobie można powiedzieć, bo
to jest takie lekceważące. Przestrzegam moje pacjentki przed zbytnią
otwartością, opowiadaniem każdemu o swojej chorobie. Nie każdy
rozmówca potrafi taką informację przyjąć. Wiele osób reaguje lękiem
na wiadomość, że ktoś z otoczenia choruje.
Jak więc rozmawiać?
Przede wszystkim uważnie wysłuchać i powiedzieć o swoich odczuciach: bardzo ci współczuję, przykro mi. Zapytać: w czym mogę ci
pomoc, czy mogę ci pomóc, co mogę dla ciebie zrobić?
W jaki sposób same sobie możemy pomóc?
Starając się na ile jest to możl iwe być aktywną, pracować, prowadzić
swój tryb życia. Starać się coś robić a nie leżeć w domu i chorować.
Wiele kobiet podczas chemioterapii jest aktywnych zawodowo.
Choroba - to powinien być moment zastanowienia się nad sobą,
zatrzymania się i zapytania samego siebie: czego ja chcę, czy to, co
się wokół mnie dzieje odpowiada mi, jak ja się z tym czuję, co mówi
mi moje ciało? Leczenie nowotworowe sprzyja takiemu przyglądaniu
się i reagowaniu na sygnały własnego organizmu. Na zwracaniu
uwagi na to jak się czuję gdy coś zjem, jak się czuję kiedy się z kimś
spotkam? To cenne obserwacje, które pokazują nam, co chcemy
w swoim życiu dla siebie zrobić.
(IKA)
5
LECZENIE SANATORYJNE
pojedź z zus do sanatorium
Rehabilitacja po mastektomii
Każda osoba ubezpieczona, zagrożona długotrwałą niezdolnością do pracy z powodu
choroby, może bezpłatnie skorzystać z prowadzonego przez ZUS programu rehabilitacji
leczniczej realizowanego w ramach prewencji rentowej.
Kobiety, które przyjeżdżają rehabilitować się do Polanicy Zdroju są bardziej „fit” niż średnia
populacyjna. Zwykle są to panie o sporej świadomości zarówno co do choroby, możliwości
leczenia jak i rehabilitacji. Co więcej często, te, które przyjechały raz – wracają po raz
kolejny, bo widzą w tym ewidentną korzyść. Przyjeżdżają po roku, dwóch a nawet kilku
od przebytego leczenia z powodu raka piersi. Panie na rehabilitację do „Wielkiej Pieniawy”
kieruje ZUS w ramach prewencji rentowej lub przyjeżdżają same na pobyty odpłatne.
Marek Romanowski Główny
Lekarz Orzecznik ZUS we
Wrocławiu: Program skierowany jest do ubezpieczonych,
którzy z powodu choroby są
zagrożeni długotrwałą niezdolnością do pracy, ale równocześnie rokują odzyskanie
tej zdolności po przeprowadzeniu rehabilitacji. Obejmuje
on również osoby uprawnione do zasiłku chorobowego
lub świadczenia rehabilitacyjnego po ustaniu tytułu do
ubezpieczenia chorobowego lub wypadkowego a także
osoby pobierające rentę okresową z tytułu niezdolności
do pracy.
Red.: Jakie schorzenia są brane pod uwagę w ramach
prewencji rentowej?
Rehabilitacja prowadzona w ramach prewencji rentowej
dotyczy schorzeń, które stanowią najczęstszą przyczynę
powstawania niezdolności do pracy, a więc schorzeń narządu
ruchu, układu krążenia, schorzeń psychosomatycznych,
układu oddechowego a także osób po operacji nowotworu
gruczołu piersiowego oraz osób ze schorzeniami narządu
głosu. Do najczęstszych chorób narządu ruchu, które są
przyczyną kierowania ubezpieczonych na rehabilitację
leczniczą, należą: schorzenia nerwów, korzeni i splotów
nerwowych, choroby kręgosłupa, choroby grzbietu i kręgów
szyjnych a także następstwa urazów głowy, tułowia i kończyn.
Wśród chorób układu krążenia dominują różne postacie
choroby niedokrwiennej serca oraz nadciśnienie tętnicze,
a wśród schorzeń układu oddechowego – przewlekłe
choroby płuc i dychawica oskrzelowa. Z grupy chorób
psychosomatycznych rehabilitacja lecznicza prowadzona
jest głównie w przypadkach zaburzeń nerwicowych, a także
zaburzeń nastroju. Rehabilitacja może być prowadzona
w trybie ambulatoryjnym tzn. w ośrodku znajdującym się
w miejscu zamieszkania (dotyczy mieszkańców Wrocławia ze
schorzeniami narządu ruchu i układu krążenia) lub stacjonarnym - w ośrodku rehabilitacyjnym współpracującym z ZUS.
Red.: Co zrobić żeby skorzystać z programu?
Podstawę skierowania na rehabilitację leczniczą stanowi
wydane przez lekarza orzecznika ZUS orzeczenie stwierdzające potrzebę rehabilitacji. Orzeczenie takie może być
wydane w przypadkach ustalania uprawnień do świadczenia
rehabilitacyjnego, orzekania o niezdolności do pracy do
celów rentowych, oraz w związku z kontrolą orzekania
o czasowej niezdolności do pracy z powodu choroby.
Należy podkreślić, że stosowny wniosek wypełniony przez
lekarza prowadzącego leczenie może również złożyć
w ZUS ubezpieczony. Wniosek może być sporządzony
na dowolnym formularzu, ale powinien zawierać: imię
6
ONKOLOGIA
i nazwisko chorego, jego PESEL, adres zamieszkania i numer
telefonu, rozpoznanie medyczne w języku polskim oraz
opinię, czy istnieje pozytywne rokowanie odzyskania zdolności do pracy po przeprowadzeniu rehabilitacji. Przykład
takiego wniosku można znaleźć na stronie internetowej ZUS:
www.zus.pl/prewencja
Red.: Jak długie są turnusy rehabilitacyjne:
Turnus w ośrodku rehabilitacyjnym trwa zazwyczaj 24 dni.
Może być jednak przedłużony lub skrócony przez ordynatora
ośrodka, po uprzednim uzyskaniu zgody Departamentu Prewencji i Rehabilitacji C/ZUS. Może to nastąpić w przypadku:
pozytywnego rokowania, co do odzyskania zdolności do
pracy w przedłużonym czasie trwania rehabilitacji, wcześniejszego przywrócenia zdolności do pracy, lub zaistnienia
innych przyczyn leżących po stronie osoby rehabilitowanej.
Red.: Jakie zalety ma rehabilitacja prowadzona w ramach
prewencji rentowej:
Krótki termin oczekiwania na jej rozpoczęcie, kompleksowy
charakter oparty o aktualną wiedzę medyczną, fachową
kadrę medyczną i specjalistyczną. Program poza rehabilitacją medyczną obejmuje rehabilitację psychologiczną,
edukację zdrowotną, naukę zasad zdrowego żywienia.
Wyniki rehabilitacji wskazują na wymierne korzyści dla osób
ubezpieczonych, ich stan zdrowia i funkcja organizmu ulega
znacznej poprawie umożliwiając powrót do aktywności
zawodowej.
Red.: Pobyt w sanatorium w ramach prewencji rentowej
jest całkowicie bezpłatny.
Tak, warto podkreślić, że osoba skierowana do ośrodka
przez ZUS nie ponosi żadnych kosztów rehabilitacji. Zakład
pokrywa koszty opieki medycznej, zabiegów leczniczych,
jak również zakwaterowania, wyżywienia oraz przejazdu
z miejsca zamieszkania do ośrodka rehabilitacyjnego
i z powrotem najtańszym środkiem komunikacji.
Szczegółowe informacje na temat możliwości
udziału w programie prewencji rentowej ZUS
można znaleźć w Internecie, pod adresem:
www.zus.pl/prewencja.
We wrocławskim Oddziale ZUS w ubiegłym roku (2014)
wydano 3141 orzeczeń kwalifikujących na rehabilitację
leczniczą w ramach prewencji rentowej ZUS.
85 proc. skierowań dotyczyło rehabilitacji schorzeń narządu
ruchu, około 12 proc. schorzeń układu krążenia a około 3
proc. to skierowania na rehabilitację w pozostałych grupach
schorzeń.
(oprac. A.K)
Red.: Rak piersi to„medialny” nowotwór, mocno nagłośniony,
ale nadal wiele kobiet traci piersi, bo zbyt późno zgłaszają
się do lekarza.
Dr n. med. onkolog Barbara Radecka zastępca ordynatora
Oddziału Onkologii Klinicznej w Opolskim Centrum Onkologii, konsultant w Uzdrowiskach Kłodzkich SA – Grupa PGU:
To nagłośnienie zawdzięczmy pacjentkom. To Amazonki, jako
pierwsze zaczęły głośno mówić o raku piersi. One już ponad 20 lat
temu stworzyły pierwszy oddolny ruch pacjentek po mastektomii.
Dzięki nim dzisiaj nie jest to temat „tabu”. O raku piersi mówi się
otwarcie, coraz bardziej się go oswaja. Jeszcze 10 lat temu to był
temat zamiatany pod dywan. Jeśli cokolwiek publicznie na temat
raka mówiono - to wprawdzie z uprzejmością, ale z należnym
chłodem i minimalizmem. Dzisiaj tego nie ma, co więcej coraz
bardziej otwarcie mówi się również o innych nowotworach. Co
ważne nie tylko o leczeniu ale także zapobieganiu.
Red.: Czy nadal daleko nam do osiągnięcia wyników leczenia,
na takim poziomie, który osiągają kraje Europy Zachodniej?
Owszem utyskuje się u nas, że te wyniki nie są takie jak np. w krajach
skandynawskich, ale ja widzę, że od czasów, gdy zaczynałam
prace, jako onkolog dokonał się u nas ogromny postęp. Kiedyś
na porządku dziennym było to, że do onkologa przychodziły
kobiety z zaawansowanymi guzami, głębokimi naciekami ściany
klatki piersiowej, z piersiami całkowicie zniszczonymi przez naciek nowotworowy. Panie z tak zaawansowanym nowotworem
oglądałam na co dzień. Obecnie konsultuję panie, u których
rozpoznaliśmy wczesnego raka piersi dzięki temu, że poszły na
badania przesiewowe. Dziś niejednokrotnie kobiety zgłaszają
się do onkologa, ponieważ same wybadały w swojej piersi guz
wielkości orzecha laskowego. Owszem nadal wyniki leczenia
raka piersi w Polsce są niezadowalające, ale wynika to również
z faktu, że znacznie później niż kraje Europy Zachodniej wprowadziliśmy masowe badania profilaktyczne. Proszę też pamiętać, że
wysoki poziom świadomości zdrowotnej jest mocno związany z
poziomem socjalnym i ekonomicznym. Jeżeli społeczeństwa się
bogacą, to ludzie przestają zajmować się wyłącznie zdobywaniem
i konsumpcją tylko zaczynają o siebie dbać.
Red.: My jeszcze ciągle jesteśmy społeczeństwem na dorobku.
….Tak, ale dokonujemy ogromnego postępu. O tym, na co dzień
się nie mówi tylko ciągle narzeka się, że nasze wyniki leczenia są
gorsze niż w innych krajach europejskich np. skandynawskich, które
są liderami światowymi w zakresie promocji i ochrony zdrowia.
Nie mówi się natomiast, że Skandynawowie rozpoczęli swoje
badania przesiewowe 20 lat przed nami, więc my i tak dokonujemy
szybkiego postępu. Dzisiaj, aby dogonić Europę musimy myśleć
o edukacji dziewczynek w szkołach średnich, bo z nich wyrośnie
pokolenie, które będzie inaczej myślało o swoim zdrowiu.
Red.: Na to, że te wyniki nie są tak dobre jak w tych krajach,
do których chcielibyśmy dążyć wpływa także fakt, że ciągle
jeszcze wiele kobiet zgłasza się do lekarza zbyt późno.
Nie wszystkie panie mają dobry dostęp do lekarza onkologa, czy
7
onkologia
nowoczesnych terapii, ale zapewniam, że nawet najnowocześniejsze leczenie nie da takiej korzyści terapeutycznej, jaką daje
zgłoszenie się we wczesnym stadium choroby nowotworowej.
Red.: Wczesne wykrycie raka daje szansę na zabieg oszczędzający pierś.
Obecnie mamy dwie metody postępowania chirurgicznego: jedna
z nich to leczenie poprzez amputację, czyli radykalne odjęcie gruczołu piersiowego a druga to leczenie z zaoszczędzeniem, kiedy
usuwamy część piersi a pozostałą dodatkowo napromieniamy. Te
dwie metody we wczesnym raku piersi są uważane za równorzędne i dające porównywalne wyniki. Odjęcie piersi czy jej części jest
oczywiście brutalnym okaleczeniem kobiety, ale z punktu widzenia
jej sprawności dużo ważniejsze jest to, co się dzieje w obrębie
pachy niż gruczołu piersiowego. Leczenie operacyjne raka piersi
obejmuje zawsze leczenie guza pierwotnego (wspomniane częściowe lub całkowite usunięcie
piersi) oraz leczenie operacyjne
węzłów chłonnych pachy po
stronie guza. Jeżeli kobieta trafia
do chirurga – onkologa, który
stwierdza badaniem ręką lub
USG, że zmiany w dołach pachowych to musimy pacjentkę podać
zabiegowi radykalnego usunięcia
węzłów chłonnych pachy, czyli
tzw. limfadenektomi pachowej.
Czyli, tkanka tłuszczowa z
okolicy pachy zostaje usunięta
doszczętnie wraz z zawartymi
węzłami chłonnymi. Niszczymy
więc układ chłonny, który zajmuje
się krążeniem chłonki w obrębie
barku, ramienia, kończyny górnej
po stronie, po której nastąpiła
operacja.
Red.: To bardzo trudny zabieg.
Trudny i dający przykre konsekwencje, ponieważ taka kobieta do
końca życia zagrożona jest wystąpieniem obrzęku limfatycznego,
czyli do końca życia skazana jest na rehabilitację. Pacjentki zaczynają ćwiczyć jeszcze na oddziale chirurgii w pierwszych dniach
po operacji. Uczą się odpowiednich ćwiczeń barku, automasażu,
dowiadują się, co im grozi, jeśli nie będą ćwiczyć. Szczęście ma ta
kobieta, u której w czasie badania przed operacją nic podejrzanego
w pasze nie ma. Wtedy możliwe jest zastosowanie procedury
węzła wartownika, czyli specjalnego znakowania węzła chłonnego, który jest położony najbliżej guza i usunięcia tylko tego
węzła. Zostaje zachowana tkanka tłuszczowa w pasze i pozostałe
węzły. To zdecydowanie mniej inwazyjny zabieg więc kobieta
zachowuje dużo lepszą sprawność. Pierś możemy chirurgicznie
zrekonstruować, ale układu chłonnego pachy niestety nie.
Red.: Kiedy kobieta trafia na rehabilitacje uzdrowiskową?
Przyjeżdża po zakończeniu leczenia systemowego, czyli chemio
- i radioterapii. Wtedy powinna już sama ćwiczyć w domu. Na
rehabilitację w ramach prewencji rentowej może skierować
lekarz onkolog, chirurg, lekarz rehabilitacji medycznej, lekarz
rodzinny lub orzecznik z ZUS. Niekiedy panie same domagają się
skierowania na turnus rehabilitacyjny. Rehabilitacja z ZUS dotyczy
kobiet w okresie aktywności zawodowej, na turnusy przyjeżdżają
panie, które pracują po to żeby zapobiec przedwczesnej rencie.
Kobiety, które raz poznały korzyść z profesjonalnej uzdrowiskowej
rehabilitacji chętnie wracają gotowe naprawdę ciężko pracować.
One są zdeterminowane na wykorzystanie dosłownie każdej
godziny pobytu w uzdrowisku. Co ważne podczas pobytu
w Polanicy Zdroju są pod opieką lekarza onkologa
8
Chirurgia małoinwazyjna
Red.: Jak wygląda rehabilitacja?
My nie skupiamy się tylko na profilaktyce obrzęku limfatycznego
czy jego leczeniu. To jest holistyczna rehabilitacja. Pracujemy nad
poprawą nawyków zdrowotnych dlatego uczymy systematycznego wysiłku, bo wyniki leczenia raka są lepsze u osób, które
ćwiczą minimum trzy razy w tygodniu po 30 minut. Dodatkowo
mają masaże limfatyczne i suche, ćwiczenia w odciążeniu, Na
początku turnusu przechodzą badanie: lekarz ocenia wskazania do poszczególnych zabiegów. Zaleca dietę, spotkania
z psychologiem, który prowadzi terapie porządkowania emocji,
pozytywnych wizualizacji, uczy zwalczania przeciwności. Panie
chodzą na gimnastykę ogólnorozwojową, którą bardzo lubią,
ale przebojem są zajęcia na basenie. Kobiety w basenie ćwiczą
w swojej grupie same, bez obecności innych kuracjuszy. Dostają
naprawdę kompleksową rehabilitację i co ważne wszystkie te
zajęcia są prowadzone w jednym miejscu w „Wielkiej Pieniawie”.
Red.: Czy pobyt w uzdrowisku pomaga im w powrocie do
pracy, do aktywnego życia?
Pod koniec turnusu pytam je, co dalej, jakie mają plany zawodowe? W większości mówią, że chcą wrócić do pracy, zaczynają
myśleć o założeniu własnej działalności, wzajemnie się inspirują
pomysłami. Do Polanicy wracają regularnie te, które są zawodowo
bardzo aktywne. Wiedzą, że bez ćwiczeń stracą sprawność. Mają
świadomość tego, że potrzebują rehabilitacji do końca życia. To
są kobiety około 50-tki, czyli młode, które chcą pracować. Kobiety
podkreślają, że zajęć w czasie turnusu jest bardzo dużo w ciągu
dnia. Warunki mają doskonałe. Mówią, że życzliwość i serdeczność
sprawia, że czują się w Polanicy dobrze.
(IKA)
W Polanicy-Zdroju prowadzona jest rehabilitacja
dla kobiet po mastektomii. Kuracjuszki otoczone
są opieką lekarzy, psychologów i fizjoterapeutów. Pod okiem wykwalifikowanego personelu
poprawia się kondycję psychiczną kobiet, uczy
akceptacji samych siebie, zmiany stylu życia
związanego z prawidłową rehabilitacją w warunkach domowych tzw. nauki automasażu,
terapii przeciwobrzękowej, mającej na celu
zminimalizowanie dolegliwości pooperacyjnych.
Z rehabilitacji w uzdrowisku można skorzystać
w ramach oferty pełnopłatnej oraz w ramach
świadczeń finansowanych przez NFZ i ZUS.
Gdy boli kręgosłup
Dawniej, na osiedlach mieszkalnych, zwłaszcza w okresach ferii i wakacji widywało się
mnóstwo bawiących się, biegających, grających w piłkę dzieci, w wieku od kilku do
kilkunastu lat. Współcześnie, większość z tych dzieci siedzi w domach przy komputerach
i telewizorach, w kinach czy kawiarenkach internetowych.
wcześniej badania obrazowego, tak też neurolog czy fizjoterapeuta
nie powinien leczyć chorego na kręgosłup pacjenta nie widząc
obrazu rezonansu lub tomografii. Wczesna diagnostyka obrazowa
dyskopatii i innych schorzeń kręgosłupa ma duże znaczenie. m.in.
dlatego, że istnieją i są powszechnie na świecie stosowane małoinwazyjne, neurochirurgiczne techniki zabiegowe, których celem
jest naprawa dysku (krążka międzykręgowego), a nie operacyjne
jego usunięcie. Największe, optymalne korzyści z terapii swojego
problemu kręgosłupowego odnosi pacjent wówczas, gdy w to
leczenie (i diagnostykę) zaangażowani są równolegle specjaliści
pokrewnych dziedzin, zajmujących się chorobami kręgosłupa,
czyli: neurolog, fizjoterapeuta, ortopeda i neurochirurg. To oni, po
wspólnym konsylium, powinni zgodnie zadecydować, do jakiego
rodzaju leczenia na danym etapie swojej choroby pacjent w danym
momencie się kwalifikuje i jaka metoda zagwarantuje choremu
uzyskanie optymalnych korzyści z terapii.
Dr hab. n. med. Stanisław Kwiek, specjalista neurochirurg,
adiunkt Katedry i Kliniki Neurochirurgii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach i KCM Clinic: Bóle kręgosłupa:
dyskopatia w przeróżnych odmianach tej diagnozy medycznej,
to współcześnie jedna z chorób cywilizacyjnych, która występuje
u około połowy populacji ludzkiej, w różnych okresach życia człowieka. Częstość tej choroby zwiększa się wraz z wiekiem człowieka,
ale dyskopatia kręgosłupa w ostatnim okresie występuje coraz
częściej u ludzi młodych, a nawet u dzieci. Choroba ta jest częsta
zarówno u nas, jak i w wysoko rozwiniętych krajach UE, gdzie ludzie
większość czasu spędzają w pozycji siedzącej, nie dbając o swoją
kulturę fizyczną. Dotyka także ludzi, którzy wykonują ciężką pracę
fizyczną - przerastającą fizjologiczną wytrzymałość ich kręgosłupa czyli pracujących w zawodach takich jak np.: górnik, hutnik, kierowca
samochodowy, rolnik, pracownik leśny, pielęgniarka. Także wypadki
komunikacyjne są przyczyną uszkodzeń kręgosłupa, dyskopatii,
czyli uszkodzeń krążków międzykręgowych tzw. „dysków”.
Red.: Kiedyś te choroby nie były rozpoznawane, teraz
diagnostyka obrazowa jest coraz bardziej dostępna, więc
i wykrywalność jest większa.
To prawda większa jest dostępność do specjalistycznych badań
neurochirurgicznych obrazowych jak rezonans magnetyczny
czy tomografia komputerowa. Dlatego też wzrasta w naszym
kraju ilość chorych, u których rozpoznajemy określone schorzenie
kręgosłupa, dzięki temu coraz większy odsetek ludzi chorych na
kręgosłup może być leczona w sposób właściwy. Praktycznie
w każdym przypadku trwających dłużej dolegliwości ze strony
kręgosłupa należy wykonać badanie obrazowe, po to żeby rozpoznać stadium zaawansowania choroby, a co za tym idzie wdrożyć
właściwe postępowanie medyczne. Tak jak neurochirurg nie może
zaproponować pacjentowi leczenia zabiegowego bez wykonania
Red.: Kiedy trafiamy na stół operacyjny?
To za mocno powiedziane: „na stół operacyjny”. Stół operacyjny
kojarzy się ludziom z rozległą, krwawą operacją, natomiast my
staramy się zdecydowaną większość takich schorzeń wyleczyć
metodami małoinwazyjnymi. Nasze techniki neurochirurgiczne,
małoinwazyjne trudno nazwać operacją, należy je raczej nazwać
zabiegiem małoinwazyjnym skoro pacjent jest operowany np.
w piątek a w sobotę o 11 rano idzie do domu. I to jest zaleta tych
zabiegów czyli małoinwazyjność i praktycznie brak powikłań.
Red.: Na czym polega małoinwazyjna metoda operacji
przepukliny lub wypukliny dysku wykonana endoskopowo
poprzez dostęp tylno-boczny?
Zabieg ten odbywa się z intencją minimalizacji potencjalnych
możliwości uszkodzenia rdzenia kręgowego, korzeni rdzeniowych
i innych anatomicznych elementów kanału kręgowego. Jest
przeprowadzany w znieczuleniu „miejscowo-dożylnym”. Znaczy
to, że pacjent w czasie zabiegu jest przytomny i współpracuje
z lekarzem, który przeprowadza operację. Dostęp tylno-boczny
zapewnia najbardziej bezpieczne dojście do przepukliny dysku,
którą to przepuklinę neurochirurg powinien usunąć operacyjnie
i to doszczętnie. Najbardziej istotną sprawą jest to, że do przepukliny dysku dochodzi się z ominięciem kanału kręgowego, co
eliminuje możliwe takie powikłania jak uszkodzenie korzeni lub
worka oponowego, zrosty pooperacyjne czy niestabilności. Nie
można jednak pacjenta zoperować i wypuścić do domu. Leczenie
zabiegowe musi być skojarzone ze specjalistyczną rehabilitacją.
Red.: Dlatego z kliniki trafia do cieplickiego lub świeradowskiego uzdrowiska na rehabilitację.
We wszystkich poważnych ośrodkach leczniczych pacjent ma
takie właśnie leczenie, które łączy zabieg z rehabilitacją. Nie można
oddzielnie działać, bo tylko takie postępowanie daje wysoką skuteczność leczenia. Cieplickie i Świeradowskie Uzdrowisko posiada
wszelakie, najbardziej nowoczesne możliwości w zakresie prowadzenia rehabilitacyjnego pacjentów ze schorzeniami kręgosłupa.
(PS)
9
odżywianie
żywienie
Groźne tłuszcze
Jedz na zdrowie
Tłuszcze trans, czyli utwardzone oleje roślinne, są uznawane za najbardziej szkodliwy dla
zdrowia typ kwasów tłuszczowych. Ich duże spożycie sprzyja rozwojowi m.in. cukrzycy
typu 2 i zwiększa ryzyko chorób układu sercowo-naczyniowego. Oczywiście same
tłuszcze roślinne nie są niezdrowe, ale proces ich utwardzania powoduje, że zmieniają
się w jednego w największych wrogów człowieka. Wafelek w czekoladzie o wadze 40g
zawiera ok. 2-3 gramów tłuszczów trans, jeśli jemy codziennie dwa takie przysmaki,
zwiększamy ryzyko przedwczesnej śmierci o jedną trzecią.
Tłuszcze trans powstają podczas
przemysłowego
przetwarzania
i utwardzania olejów roślinnych.
Są one chętnie stosowane przez
producentów ze względu na ich
właściwości. Dobrze „znoszą” wyższe
temperatury obróbki żywności, nie
utleniają się szybko i mają zwiększoną
trwałość. Już to brzmi nieciekawie.
Tłuszcze trans znajdują się też
w mięsie przeżuwaczy (wołowina,
jagnięcina), ich mleku oraz jego przetworach. Jednak są to ilości śladowe,
Jerzy Kowalski
dlatego umiarkowane spożywanie
mięsa i nabiału w normalnej diecie
doradca dietetyczny
nie stanowi żadnego zagrożenia.
Przemysłowe tłuszcze trans są w
żywności przetworzonej, między innymi dlatego uznawanej za
niezdrową. Bogata w ten rodzaj tłuszczy jest margaryna. Ich źródłem
są wyroby piekarskie i cukiernicze – ciastka, herbatniki, wafelki,
słodkie bułki.
Fast Food czyli śmieciowe jedzenie.
Badania dowodzą, że wyroby (trudno je nazwać jedzeniem) popularnej sieci fast food zawierają od kilku do kilkudziesięciu gramów
tłuszczów trans. Jednym posiłkiem złożonym z dużej porcji frytek,
kurczaka i hamburgera można przekroczyć swoje miesięczne (sic!)
zalecane zapotrzebowanie na tłuszcze trans. „Izomery trans kwasów
tłuszczowych występują też w wielu półproduktach i produktach
spożywczych. Jak wynika z danych uzyskanych w ramach badań
TRANSFAIR, stosunkowo dużo, 12–35 proc, zawierają ich frytki, zarówno
te pochodzące z restauracji fast food, jak i półprodukty znajdujące
się w supermarketach, uzyskany przez ogrzewanie mikrofalowe
popcorn zawiera 27– 34 proc. izomerów trans, natomiast zupy
i sosy instant poniżej 10 proc. Także pieczywo nie jest wolne od tych
składników. W herbatnikach i innych ciastkach stwierdzono od <1
do 28 proc., w croissantach 15 proc., a w ciastach drożdżowych 32
proc. Stosunkowo niewielka ilość była natomiast w pizzy, do 5 proc.”
(źródło: B. Achremowicz, J. Korus – Potrzeba regulacji zawartości
izomerów trans kwasów tłuszczowych w żywności)
Dlaczego są szkodliwe?
Tłuszcze trans podnoszą poziom złego cholesterolu we krwi, wpły-
wając jednocześnie na obniżenie poziomu dobrego cholesterolu.
A to zwiększa ryzyko chorób serca, cukrzycy i poważnie osłabia system
odpornościowy. Wyniki badaniach są zatrważające:
„Za pomocą metaanalizy łączącej wyniki kilku badań populacyjnych
obejmujących prawie 140 tysięcy osób wykazano, że wzrost spożycia
trans-kwasów tłuszczowych o ilość dostarczającą 2 proc. energii,
czyli o około 4 g dziennie lub 40 kcal dziennie w diecie 2000 kcal, był
związany z 23 proc. wzrostem zachorowań na chorobę wieńcową,
z zawałem mięśnia sercowego włącznie”. (źródło: Z. Kochan: Trans
-kwasy tłuszczowe w diecie – rola w rozwoju zespołu metabolicznego). Dieta bogata w tłuszcze trans prowadzi do otyłości. Nadmiar
tkanki tłuszczowej prowadzi do odporności komórek na insulinę, a to
w konsekwencji do cukrzycy typu 2. Organizm buduje błony swoich
komórek z tłuszczy. Jeśli użyje do tego tłuszczów trans, błony będą
mniej elastyczne i mniej przepuszczalne m.in. dla substancji odżywczych. Niebezpieczne i niezauważalne u osób bez tzw. „brzuszka” jest
otłuszczenie narządów wewnętrznych.
Jak unikać szkodliwych tłuszczów?
Czytać etykiety i nie kupować tych produktów, które je zawierają.
Zamiast nich trzeba jeść tłuszcze zdrowe, czyli oleje roślinne i te, które
są w rybach. Najlepsze dla naszego zdrowia są oleje tłoczone na
zimno, nieprzetworzone. W dobrym sklepie powinny stać w lodówce
gdyż mają krótki okres przydatności. Warto pamiętać o proporcjach,
nadmiar kwasów tłuszczowych omega-6 spowodowany nadmiernym
spożyciem tak popularnej oliwy z oliwek lub oleju lnianego szkodzi,
gdyż prowadzi w organizmie do dysproporcji między kwasami tłuszczowymi omega-6 i omega-3. Właśnie z tego powodu konieczne
jest jedzenie tłustych ryb takich jak łosoś, czy lekceważona przez
nas makrela, które zawierają bezcenne kwasy tłuszczowe omega-3.
Bardzo przydatna jest suplementacja kapsułkami omega-3, lub dla
odważnych – łyżka tranu codziennie.
Tłuszcze zwierzęce
Owiane złą sławą odchodzą w zapomnienie. Niesłusznie. Nie wolno
z nich całkowicie rezygnować, gdyż tłuszcze nasycone służą m.in.
do tworzenia błon komórkowych w ciele, ponadto organizm wytwarza z nich m.in. hormony płciowe (są to pochodne związków
cholesterolowych) więc chyba o ich wpływie na libido nie trzeba
wspominać. Dlatego w naszej kuchni używajmy prawdziwego masła
zamiast margaryny.
Jerzy Kowalski doradca dietetyczny,
trener personalny, AWF Wrocław.
Profesor dr hab. Jadwiga Biernat, kierownik Katedry Żywienia
Wydziału Nauk o Żywności Uniwersytetu Przyrodniczego we
Wrocławiu: Nadmierna masa ciała nie bierze się z powietrza tylko
z tego, co jemy. Oprócz tego, co i jak jemy ważna jest także nasza
aktywność fizyczna. Pożywienie dostarcza energii, problemem
jest jej nadmiar. Jeśli mamy apetyt to oczywiście możemy jeść
ile chcemy, ale musimy tą nadmierną ilość energii wytracić. Na
pewno nam się to nie uda jak będziemy tylko leżeć czy siedzieć.
Każdy z nas potrzebuje energii na podstawową przemianę materii,
czyli tylko na samo przeżycie: kobiety około 1300 kcal a 1600 kcal
mężczyźni, oraz około 1000 kcal na codzienną aktywność fizyczną,
czyli wszystko, co jest ponad to trzeba „spalić”. Z naszych badań
wynika, że 10 proc. dzieci ma nadwagę. Wcale mnie to nie dziwi
skoro na boisku, które jest przed moimi oknami kiedyś były tłumy
dzieci, a dzisiaj jest pusto i boisko zarosło trawą. Jako ciekawostkę
podam, że jednym z powodów plagi otyłości wśród młodzieży
w USA w ostatnich piętnastu latach jest picie nadmiernej ilości
napojów słodkich i gazowanych. Nadmierne spożywanie takich
napojów może być równie szkodliwe jak spożywanie żywności
typu „fast food”. Z badań naukowców z Uniwersytetu Harvarda
wynika, że wypijana codziennie szklanka napoju słodzonego
cukrem lub syropem glukozowo - fruktozowym o 160 proc.
zwiększa ryzyko powstania nadwagi gdyż w jednej szklance
słodkiego napoju znajduje się od sześciu do ośmiu łyżeczek cukru.
Red. Co to znaczy zdrowo się odżywiać?
Zjadać właściwą ilość i dbać o jakość posiłków. Dorosły powinien
jeść minimum trzy a najlepiej cztery razy dziennie, dziecko - pięć
posiłków w ciągu dnia. Co jeść? Najlepiej kierować się tzw. piramidą
zdrowego żywienia. Jest to graficzne przedstawienie grup produktów spożywczych wchodzących w skład wzorcowej dziennej
racji pokarmowej. W codziennej racji pokarmowej powinien wy-
10
stępować, co najmniej jeden produkt z każdej grupy. W podstawie
piramidy zlokalizowano produkty zbożowe, których głównym
składnikiem są węglowodany złożone. W prawidłowym żywieniu
te węglowodany powinny dostarczać ponad 50 proc. należnej
energii. Najlepsze są produkty z mąk razowych, ze względu na
większą zawartość błonnika, witaminy B1 i składników mineralnych,
czyli razowe pieczywo, ciemne makarony oraz gruboziarniste
kasze. W ostatnich latach została dołożona butelka z olejem,
co podkreśla jak ważne w żywieniu każdego z nas - są tłuszcze
roślinne a nie zwierzęce. Jedna, dwie łyżki oleju w ciągu dnia
to ilość, jaką powinniśmy spożyć. Powyżej podstawy znajdują
się warzywa i owoce, których spożycie powinno być duże, bo
wynoszące około 700 gramów dziennie. Polacy zdecydowanie
za mało jedzą warzyw tymczasem zaleca się, aby jeść warzywa
przy każdym posiłku w ciągu dnia. Nowe zalecenie to dołożenie
do pożywienia nasion: orzechów, nasion roślin strączkowych,
w niewielkich ilościach oczywiście, bo to produkty bardzo bogate
w składniki energetyczne. Kolejną grupą produktów jest mleko
i jego przetwory. Są one trudnym do zastąpienia źródłem wapnia:
mleko, kawałek sera, jogurt każdy może wybrać to, co lubi. Produkty
o dużej zawartości białka to w piramidzie głównie mięsa - najlepiej
ryby, jedzone 2-3 razy w tygodniu w ilości 100 g, w pozostałe dni
chudy drób, a najwyżej raz w tygodniu mięso wołowe, cielęce.
Red. Jakie są najczęstsze błędy żywieniowe?
Jemy za dużo tłuszczów zwierzęcych a za mało roślinnych. W naszej
diecie jest za mało warzyw, za mało mleka i jego przetworów. Gdy
jesteśmy głodni, często sięgamy po słodkie przekąski (czekoladę,
batonik, słodką bułkę lub ciastko). Po ich zjedzeniu uczucie sytości
jest krótkotrwałe, bo za chwilę znowu jesteśmy jeszcze bardziej
głodni. Słodka przekąska dostarczyła w tym czasie dodatkowe
kalorie, ale była też źródłem szkodliwie działających kwasów
11
żywienie
tłuszczowych nasyconych oraz izomerów trans. Do błędów
żywieniowych należy zaliczyć również złe nawyki i zwyczaje
żywieniowe, czyli niewłaściwy rozkład posiłków spożywanych
w ciągu dnia, nieregularne jedzenie i długie przerwy między
posiłkami, małe urozmaicenie posiłków, niejedzenie śniadania,
podjadanie między posiłkami, „zajadanie” stresu.
Red.: Co chwila mamy modę na nowa dietę
W zasadzie nie wiadomo, z jakiego powodu niektóre z nich stają
się popularne, dlaczego powstają teorie, że coś szkodzi? Tak się
stało z glutenem. Wiele osób wyklucza więc produkty zbożowe
z jadłospisu, bo zawierają białko, które jest ich naturalnym składnikiem. Gluten może uczulać, jest przyczyną choroby trzewnej
(celiakia). U osób chorujących na celiakię, nie aktywny jest układ
enzymów rozkładających białko glutenowe i dolegliwości są duże.
Takie osoby nie mogą jeść produktów zbożowych z glutenem.
Człowiek zdrowy, u którego tego schorzenia nie zdiagnozowano
powinien jeść produkty zbożowe. Dostarczają one człowiekowi
tak wielu ważnych składników odżywczych, że z tego powodu w
zaleceniach prawidłowego żywienia wskazuje się, że powinny być
spożywane kilka razy w ciągu dnia. Większość diet to przemijające
mody. Niekiedy bardzo szkodliwe, bo jednostronne. W naszym
jedzeniu ważne jest urozmaicenie, które zapewnia właściwą podaż
tych składników, których organizm potrzebuje. Wielu z nas sięga
po suplementy, bo tak jest łatwiej, ale jak ktoś się prawidłowo
odżywia i jest zdrowy nie musi tego robić. Suplementy są tylko
po to żeby uzupełnić chwilowe niedobory jakiegoś składnika
w pożywieniu.
Red.: Od czego zacząć żeby się odchudzić?
Od szczegółowego przyjrzenia się swojej diecie. Przez kilka dni
powinniśmy zapisywać wszystko to, co zjemy. Musimy poznać
wartość energetyczną poszczególnych potraw. To jest łatwe,
gdyż ogólnie dostępne są tablice zawierające ilość kalorii, jaka
jest dostarczana w 100 g danego produktu. Gdy to wiemy, to
można łatwo wyliczyć ile kalorii dostarcza cały posiłek: obfity
obiad to zwykle ponad 1000 kcal, śniadanie 300-400, obfita
kolacja - to znacznie ponad 500 kcal. Jeśli dojadamy lub tych
posiłków jest w ciągu dnia więcej niż wymienione trzy - to łatwo
12
Twoje zdrowie
dostarczamy z pożywieniem ponad 2000 a nawet 3000 kcal. Jeśli
nie jesteśmy aktywni fizycznie - to już trochę za dużo. Jeśli wiem,
co jem - to mogę przeanalizować, z czego muszę zrezygnować,
a co mogę zostawić, bo jest mi niezbędne do właściwego odżywiania. Warto wybierać produkty o niskim indeksie glikemicznym:
surowe warzywa, niektóre owoce, makarony, kasze. Produkty,
które mają przyswajalne węglowodany, ale także dużo błonnika
pokarmowego, który opóźnia ich wchłanianie, wypełnia żołądek
i zmniejsza uczucie głodu. Możemy wykluczyć prawie całkowicie
tłuste produkty zwierzęce. Jeśli ktoś lubi mleko to dobrze, ale
powinien pić chude a nie tłuste. Podobnie sery. Mięso wyłącznie
chude. Tylko ryby możemy jeść tłuste: śledź, makrela, łosoś - mogą
być w naszej diecie. Nie powinniśmy w czasie odchudzania
ograniczać spożycia białka, bo to z niego organizm czerpie energię,
gdy ograniczymy spożycie tłuszczów. Jeśli chcemy chudnąć - to
poza właściwą dietą włączamy do codziennego życia ruch, choćby
tylko szybki spacer.
Red.: Czy odchudzanie wymaga głodzenia się?
Chudnięcie nie wymaga niejedzenia. Przeciwnie - trzeba jeść
często, ale małe objętościowo porcje, kończyć jedzenie z uczuciem niedosytu, dużo pić przed i po jedzeniu. To daje efekty
powolne, ale trwałe. Nie można chudnąć zbyt szybko. Najlepiej,
gdy chudniemy około ½ - 1 kilograma na tydzień. Taki efekt
osiągamy, gdy obniżymy wartość energetyczną całodziennego
pożywienia do około 1200 kcal (kobiety) i 1500 kcal (mężczyźni).
Dieta musi być urozmaicona. Unikajmy jednostronnych diet, które
dają szybki efekt, ale na krótko i na dodatek często szkodzą. Proces
odchudzania jest trudny i powolny, dlatego zniechęca wiele osób.
Przytycie o jeden kilogram idzie piorunująco szybko, ale zrzucenie
tego kilograma trwa długo. Ale przecież na 20 kilogramów nadwagi nie pracuje się tydzień tylko wiele lat, więc i odchudzanie
musi także długo trwać. Zachętą do odchudzania powinna być
świadomość, że otyłość to wróg zdrowia. Nadwaga ciągnie za sobą
wiele schorzeń, które wcześnie czy później na pewno się zaczną:
nadciśnienie, choroby serca, zaburzenia gospodarki lipidowej,
cukrzyca, zaburzenia metabolizmu kwasu moczowego, DNA
moczanowa, bóle stawów, choroby kości.. Gdy się to wszystko
wie to chętniej sięga się po jabłko niż po paczkę chipsów.
(AK)
Dlaczego dzieci są grube?
To rodzice ponoszą odpowiedzialność za otyłość swoich dzieci. Nawyki żywieniowe
kształtuje się przecież w domu, w rodzinie. Jeżeli rodzice nie nauczą dziecko w jakich
ilościach należy jeść i jak często oraz że ważna jest jakość posiłków i odpowiednia
proporcja jarzyn i owoców w codziennym jadłospisie – to skąd dziecko ma to wiedzieć?
W mediach widzi reklamy słodyczy i chipsów a w szkolnym sklepiku wafelki i coca colę.
A więc zajada głód śmieciowym jedzeniem zamiast pożywnym drugim śniadaniem
i czuje się syte jednak ta sytość przejawia się potem odkładaniem tkanki tłuszczowej.
Do tego dochodzi niechęć do ruchu. Dzieci nie lubią ćwiczeń, nie lubią zajęć z w-f,
nie lubią aktywności na świeżym powietrzu, która powinna być zdrowym nawykiem
procentującym w życiu dojrzałym, dobrą kondycją i wysoką witalnością.
Red.: Otyłość jest chorobą cywilizacyjną, problemem
globalnym w XXI wieku.
Profesor dr hab. n. med. Anna Jung Klinika Pediatrii,
Nefrologii i Alergologii Dziecięcej Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie: Światowa Organizacja
Zdrowia (WHO) ustanowiła nawet światowy dzień otyłości.
Wiek nie ma tutaj znaczenia. Otyłość ma swój początek
już w pierwszym roku życia, ponieważ ile komórek
tłuszczowych tzw. adipocytów sobie nagromadzimy w
tym wieku to żyjemy z nimi do końca naszych dni. Nie
jest więc obojętne czy dziecko jest wprowadzane w stan
nadmiernej pulchności czy też jest dzieckiem w miarę
mieszczącym się w normach. Przy czym oczywiście trzeba
odróżnić stan dziecka dobrze wyglądającego od dziecka
otyłego. Powiedzmy sobie szczerze, że w pierwszym roku
życia nie jest łatwo doprowadzić dziecko do otyłości.
Jeśli rodzic słucha lekarza i jego zaleceń - to dziecko ma
prawo wyglądać dobrze, ale zważywszy jednak naturalną
jego aktywność ruchową, od drugiej połowy pierwszego
roku - masa ciała normalizuje się w sposób samoistny.
Pierwszy rok życia dziecka, jeśli jest prawidłowo żywione
- nie powinien prowadzić do otyłości.
Red.: Kiedy zaczynamy mówić o otyłości u dzieci?
Powyżej pierwszego roku życia dziecko w sposób naturalny powinno regulować równowagę między podażą
kalorii a ich utratą. Nieprawidłowości wychowawcze
i żywieniowe decydują o tym, że dziecko niestety tę
równowagę traci. Przy normalnej diecie i aktywności
podaż kalorii pokrywa potrzeby wzrostowe dziecka, ale
13
twoje zdrowie
Leczenie uzdrowiskowe
tory. W sanatorium dostaje to,
co bardzo cenne, czyli wsparcie
grupy. Dziecko, które widzi, że
inni pracują, zyskuje motywację
do zrzucania kilogramów, bo nie
chce odstawać od grupy, czuje,
że też potrafi, że mu się uda.
nie zachodzi sytuacja nadmiernego magazynowania
w postaci nabywania tkanki tłuszczowej. Natomiast tam
gdzie aktywności ruchowej jest mało i dieta jest zbyt
wysokokaloryczna - równowaga jest zaburzona i dziecko
zaczyna nabierać zbędnej masy ciała. Potem jest tylko
gorzej. Kilkulatek spędza wiele godzin przed ekranem
telewizora czy komputera. Często widzimy dziecko, które
leży na kanapie ogląda telewizor i chrupie chipsy. W mojej
ocenie, to nieprawdopodobne obciążenie cywilizacyjne
i za to odpowiadają nasze czasy.
Red.: Otyłość jest przyczyną wielu chorób.
Wachlarz schorzeń jest szeroki. Począwszy od zaburzeń
lipidowych przez nadciśnienie, tendencje do cukrzycy
typu II, która rozwija się nawet w wieku młodzieńczym
(u dziecka może się zacząć rozwój tzw. zespołu metabolicznego) poprzez obciążenia układu krążenia ze
wszystkimi tego konsekwencjami w postaci zdarzeń
sercowo – naczyniowych z tym związanych. Otyłe dziecko ma ogromnie obciążony układ kostny, co prowadzi
do powstawania choroby zwyrodnieniowej stawów.
I w końcu wszystkie obciążenia natury endokrynologicznej. Tkanka tłuszczowa jest hormonalnie czynna, bo są
w niej produkowane hormony takie jak: leptyna – hamująca apetyt, adiponektyna – która wywiera korzystne
działanie w układzie krążenia czy wisfatyna, wpływająca
na przemianę glukozy.
Red.: Bezpośrednią przyczyną otyłości jest przede
wszystkim niewłaściwa dieta.
…i brak ruchu. Dzieci jedzą tłuste, smażone potrawy,
objadają się słodyczami i fast foodami więc nic dziwnego,
że tyją. Otyłość u dzieci trzeba leczyć. To wymaga oczywiście odpowiedniej diety, leczenia ruchem i wsparcia
psychologicznego. Osoba otyła żeby schudnąć musi mieć
do tego motywację, musi wiedzieć dlaczego jest jej to
potrzebne i dlaczego dąży do uzyskania właściwej wagi.
Wyjazd dziecka do sanatorium to rewelacyjne rozwiązanie.
Rodzice często nie mogą poświęcić wystarczającego
czasu dziecku, które ma problemy z nadwagą, na naukę
właściwych nawyków żywieniowych a w sanatorium
pracują z dzieckiem fizjoterapeuci, dietetycy i psycholog. Wyjazd do sanatorium, który trwa 3 - 4 tygodnie to
ogromna szansa dla dziecka żeby wróciło na właściwe
14
Red.: Co dziecko „zajada?
Ma wiele powodów szczególnie,
gdy już jest otyłe żeby sobie poprawiać samopoczucie poprzez
jedzenie. Rówieśnicy nie są dla
niego zbyt życzliwi, bo dziecko
odstaje w aktywności ruchowej, jest mniej sprawne,
wygląda inaczej, nie tak się ubiera. Młody, otyły człowiek
czuje się gorszy. Media są przecież pełne szczupłych,
wysportowanych nastolatków a i koledzy potrafią być
okrutnie złośliwi. Zresztą nie tylko dzieci nie radzą sobie
z własną psychiką ten sam problem mają dorośli i dlatego
wsparcie psychologa jest tak ważne.
Red.: Na ulicach widać młodzież z dużą otyłością,
którą kiedyś widywaliśmy tylko na amerykańskich
filmach.
Tak, to zaczyna być widoczne w krajach wysokocywilizowanych, czyli o wyższej stopie życia gdzie dostępność
do napojów wysoko słodzonych, gazowanych, żywności
przetworzonej tzw. śmieciowego jedzenia jest łatwa.
Chipsy, chrupki, batony są pochłaniane przez dzieci
w ogromnych ilościach, nie mają one żadnej wartości
odżywczej a nabijają wagę w sposób nieopanowany. To
jest bardzo niedobre dla rozwoju dziecka. Miejmy nadzieję,
że aż tak olbrzymiej otyłości, jaką się widuje w Ameryce
u nas nie będzie. To też rola mediów żeby budować modę
na zdrowe życie, ale też nie przeginać w druga stronę.
Obserwujemy szczęśliwie odwrót od trendu posiadania
rozmiaru 34 u dziewczyn, które wygalają jak pokryte
skórą bez tkanki podskórnej i mięśniowej. Najlepsza jak
we wszystkim - jest równowaga, normalność zgodna
z normami WHO po to żeby człowiek miał właściwe
proporcje, które zapewniają mu dobre zdrowie.
Dzieci nie czekają
w kolejce
Coraz mniej dzieci przyjeżdża do sanatoriów. Lekarze wystawiają coraz mniej skierowań
na pobyt w uzdrowisku. Z danych NFZ wynika, że często mali pacjenci nie przyjeżdżają
do placówek, choć mają skierowanie. „Różnica między liczbą skierowań, które wpłynęły
a skierowań zrealizowanych, wynika m.in. z rezygnacji, przekładania terminów czy niezakwalifikowania do leczenia uzdrowiskowego, np. z powodu braku celowości leczenia”
- poinformowała PAP Beata Pieniążek-Osińska z biura prasowego NFZ. Fundusz zapewnia
finansowanie pobytu w sanatorium. Realizacja skierowań odbywa się na bieżąco.
Problemem, który dotyka wszystkie uzdrowiska dla dzieci,
nie jest, więc niska wycena świadczeń, ale mała liczba dzieci,
które taką formą leczenia są zainteresowane. Może to mieć
wpływ na ogólną wartość kontraktu dla placówki. „NFZ jest
zainteresowany finansowaniem większej liczby świadczeń dedykowanych małym pacjentom, ale warunkiem tego jest wzrost
zainteresowania leczeniem uzdrowiskowym dzieci” – dodaje
Pieniążek-Osińska. Ponieważ wiele osób rezygnuje z przyjazdu
tuż przed rozpoczęciem turnusu, utrudnia to przekazanie miejsca innemu dziecku. Rezygnacje są też spowodowane obawą
rodziców o poziom nauki oferowanej dzieciom w sanatoriach.
W ubiegłym roku podstawą wystawienia skierowań dziecięcych
ogranicza rozwój leczenia uzdrowiskowego dla dzieci. Rabka,
Dąbki, Kudowa, Ciechocinek, Kołobrzeg, Rymanów i Czerniawa
to miejscowości, w których sanatoria czekają na dzieci. Jak już
się rodzice decydują na wysłanie dziecka do sanatorium to
koniecznie chcieliby żeby to było możliwe w czasie wakacji lub
ferii a to często jest niemożliwe. Tylko młodzież ponadgimnazjalna
kuruje się w sanatoriach w czasie przerw w nauce. A młodsi
mają zapewnioną kontynuację nauki na pobycie sanatoryjnym.
W niektórych z uzdrowisk jest możliwość żeby dziecko było pod
opieką swojego rodzica czy opiekuna. Wtedy pobyt dziecka
jest finansowany ze środków publicznych a opiekun musi za
siebie zapłacić. Takie możliwości są w Dąbkach, Rabce, Kudowie
były m.in. choroby układu oddechowego, choroby układu
kostno-stawowego, mięśniowego i tkanki łącznej, zaburzenia
wydzielania wewnętrznego, stanu odżywienia i przemiany
metabolicznej, wady rozwojowe i wrodzone, zniekształcenia
i aberracje chromosomowe, choroby skóry i tkanki podskórnej,
choroby układu nerwowego, urazy, zatrucia i inne określone
skutki działania czynników zewnętrznych.
i Czerniawie. Dzieci w uzdrowisku łączą leczenie z nauką i zabawą.
Wszystkie dziecięce sanatoria mają atrakcyjną infrastrukturę
sportowo – rozrywkową po to żeby się dzieci się nie nudziły. Mali
kuracjusze mają do dyspozycji nowoczesną bazę zabiegową,
rehabilitacyjną, opiekę terapeuty i wsparcie grupy rówieśniczej. Są
pod opieką przez całą dobę. Te, które przyjechały do sanatorium
wyjeżdżają bardzo zadowolone i zapewniają, że chętnie do nas
wrócą w przyszłości. Aby poprawić frekwencję trzeba jednak
permanentnie informować lekarzy rodzinnych i pielęgniarki
o możliwościach wyjazdu dziecka na leczenie uzdrowiskowe
oraz pokazywać im zalety pobytu dziecka w uzdrowisku. Trzeba
także dotrzeć do rodziców z informacją, że mają możliwość
kontynuowania leczenia swojej pociechy w sanatorium.
(MA)
Specjalistyczny ośrodek leczenia otyłości i schorzeń narządu ruchu w Szpitalu Uzdrowiskowym
„Jagusia” w Kudowie-Zdroju prowadzi leczenie
uzdrowiskowe dzieci otyłych w wieku od trzech
do 18 lat. Dzieci przyjeżdżają ze skierowaniem
z NFZ lub na pobyty odpłatne. Dzieci pod opieką
lekarza, psychologa, fizjoterapeuty i dietetyka
uczą się jak zmieniać styl życia, niwelować złe
nawyki żywieniowe, radzić sobie z kompleksami.
Do dyspozycji małych kuracjuszy jest m.in. doskonale wyposażona sala gimnastyczna oraz jej
plenerowy substytut, studio fitness, nowoczesny
basen wraz z urządzeniami rehabilitacyjnymi,
sauna oraz centrum hydroterapii
Dr Edward Brusiłowicz Dyrektor ds. Lecznictwa Uzdrowiska
Kłodzkie SA – Grupa PGU: Brak dzieci w uzdrowiskach to nasza
główna bolączka, inwestujemy w budynki, bazę zabiegową, infrastrukturę i nie mamy obłożenia. Bywa, że na turnus przyjeżdża
tylko połowa z dzieci, które moglibyśmy przyjąć. Koszty stałe
musimy ponieść a mamy wolne miejsca. Ten brak frekwencji
(PS)
15
CHIRURGIA
rehabilitacja
Chirurgiczne
Jak się nie ruszasz
Przetworzone jedzenie, siedząca praca i brak ruchu doprowadziły do dramatycznego wzrostu
ilości osób otyłych. W Polsce już ponad 20 proc. kobiet i mężczyzn ma nadwagę. Problem ten
coraz częściej dotyczy również dzieci. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO)
w 2005 roku na świecie było 400 mln osób otyłych, a 1,6 mld osób miało nadwagę. Prognozy na
2015 rok przewidują znaczący wzrost zachorowań na otyłość (około 700 mln osób), wzrośnie
również liczba osób z nadwagą (2,3 mld). WHO uznała otyłość za najgroźniejszą chorobę przewlekłą, która nieleczona prowadzi do rozwoju chorób układu krążenia, cukrzycy typu 2, zespołu
metabolicznego, zaburzeń hormonalnych, a także zwiększa ryzyko zachorowań na niektóre
rodzaje nowotworów. Dlaczego ludzie tyją tak monstrualnie? Przyczyny mogą być chorobowe,
jednak przede wszystkim winne są złe nawyki żywieniowe, których nabieramy od dziecka.
Wcale nie musimy forsować się na siłowni ani biegać do utraty tchu. Każdy rodzaj ruchu
jest wskazany. Istotne jest to żeby zejść z fotela i po prostu się ruszać. Praca na działce,
mycie samochodu czy zwykłe sprzątanie to także ruch, który liczy się w ogólnym
bilansie wydatkowania energii (zużycia kalorii). Cywilizacja stara się nas chronić przed
ruszaniem się a to się mści okrutnie, bo gdy się nie ruszamy to tyjemy. Nadmiar kalorii
spożywany w pokarmach oraz brak aktywności fizycznej są głównymi przyczynami
otyłości. Dlatego właściwe zastosowanie ćwiczeń (poza dietą) przy leczeniu otyłości
jest warunkiem niezbędnym „zdrowego odchudzania”.
leczenie otyłości
dr Grzegorz
Kowalski
Dr n. med. Grzegorz Kowalski
bariatra, Kierownik Oddziału
Chirurgii Ogólnej Okręgowego
Szpitala Kolejowego w Katowicach, chirurg w KCM Clinic
SA w Jeleniej Górze: Nadal podstawową metodą leczenia otyłości jest leczenie zachowawcze
z wykorzystaniem diety i farmakoterapii. Dopiero, jeżeli nie daje ono
oczekiwanych rezultatów może
wkroczyć chirurg. Chirurgia bariatryczna jest najbardziej skuteczną
metodą leczenia skrajnych postaci
otyłości.
Red.: Na czym polega operacyjne leczenie otyłości?
Najprościej mówiąc na zastosowaniu metod, których celem
jest ograniczenie przyjmowania jedzenia (np. przez operacje
zmniejszenia pojemności żołądka) lub wyłączenie części
układu pokarmowego z procesu wchłaniania i przyswajania
pokarmów (np. poprzez wycięcie części żołądka i skrócenie
drogi dla pokarmu przez jelita). Przy leczeniu zachowawczym
często efekt jo-jo nie pozwala na zrzucenie wagi na stałe.
Zabieg chirurgiczny daje aż 90 procent pewności pozbycia
się nadmiaru kilogramów. Ponieważ otyłość jest chorobą po
części natury psychicznej – pacjent „zajada” stres, kompleksy,
niepowodzenia - dlatego sam zabieg operacyjny nie wystar16
cza. Leczenie musi być kompleksowe, oparte o współpracę
dietetyka, psychologa, rehabilitanta. W przeciwnym razie
niestety zdarza się, że pacjent po operacji zrzuci 60-70 kilogramów, a za dwa - trzy lata znowu zaczyna przybierać na wadze.
Red.: Jakie są metody operacyjnego leczenia otyłości?
Podstawową metodą chirurgiczną, najbardziej popularną na
świecie jest rękawowa resekcja żołądka (sleeve gastrectomy),
czyli zmniejszenie żołądka o około 4/5. Gdy pacjent ma
BMI (Body Mass Index, czyli wskaźnik masy ciała) 55 - 60
czyli bardzo wysoki skoro o otyłości mówimy już przy BMI
powyżej 35 resekcję rękawowa żołądka traktujemy często,
jako I etap leczenia, drugim jest gastric bypass, który wyłącza
część jelita, przez co zmniejsza się wchłanianie. Czyli najpierw
zmniejszamy żołądek, a dopiero potem wykonujemy bypass,
który jest operacją ostateczną.
Red.: Czy pacjenci przestają się objadać?
Rzadko, lecz niestety niektórzy pacjenci potrafią efekty operacji
zaprzepaścić. To ci, którzy zapominają, że operacja to szansa na
schudnięcie, którą dzięki nowoczesnej medycynie otrzymali.
to tyjesz
Red.: Czym jest otyłość?
Dr n. K.F. specjalista fizjoterapii
Dariusz Milko w uzdrowisku
Cieplice Sp. z o.o – Grupa PGU:
To nadmierne nagromadzenie
tkanki tłuszczowej w organizmie,
czyli taka ilość, która przekracza jego
fizjologiczne potrzeby i możliwości
adaptacyjne. Za otyłość uważa się
stan, w którym tkanka tłuszczowa
stanowi więcej niż 20 proc. całkowitej masy ciała u mężczyzn oraz
25 proc. u kobiet. Należy jednak
dr Dariusz
pamiętać, że nie tylko ilość, ale także
Milko
rozmieszczenie tkanki tłuszczowej
ma istotne znaczenia. Otyłość jest
poważnym schorzeniem wymagającym specjalistycznego
leczenia, może mieć znaczący, negatywny wpływ na wszystkie
narządy i systemy organizmu oraz poważnie ograniczać, jakość
oraz długość życia człowieka. Osoby otyłe zniechęcają się do
ćwiczeń, gdy utrata wagi jest powolna, ale tak powinno być, jeśli
chcemy uniknąć efektu jo-jo. W początkowym okresie ćwiczeń,
łatwo można zauważyć pierwsze efekty utraty tkanki tłuszczowej.
Jednak z czasem robi się to coraz trudniejsze. Trwałe zmniejszenie
masy ciała o 3–5 kg jest zazwyczaj bezproblemowe, o 13–15 kg
o wiele trudniejsze, a o 30–50 kg (w przypadku otyłości znacznego stopnia) udaje się jedynie sporadycznie, najczęściej osobom
o wyjątkowej motywacji i w szczególnych okolicznościach.
Red.: Od czego zacząć?
Od ćwiczeń ogólnokondycyjnych, które są niezbyt intensywne,
ale angażują duże grupy mięśniowe i oczywiście, co ważne są
wykonywane systematycznie. Pacjentowi trzeba tak dobrać
ćwiczenia żeby nie sprawiały mu trudności i były dla niego
przyjemne. Konieczne jest dawkowanie wysiłku fizycznego
szczególnie u osób, u których poza otyłością występują choroby jej towarzyszące: schorzenia kardiologiczne, nadciśnienie,
cukrzyca, miażdżyca. Taki chory wymaga nadzoru lekarza
i wykwalifikowanego fizjoterapeuty. Pacjent powinien tak
ćwiczyć i mieć tak dobraną dietę żeby mu to nie zaszkodziło.
Wiele osób przeraża zalecony, długi czas trwania wysiłku, na
przykład godzina lub półtorej. Dlatego należy pamiętać, że
w początkowym okresie wysiłek może być podzielny, na przykład:
3–4 x po 10–15–20 minut, a następnie stopniowo wydłużany,
docelowo do 60 lub 90 minut. Ćwiczenia, które zaleca fizjoterapeuta są dopasowane do stopnia otyłości. Na początku dla
Niestety żołądek po kilku latach po zabiegu znowu może
zacząć się rozszerzać, gdy pacjenci wracają do swoich złych
nawyków żywieniowych i jedzą ponad miarę. Jest jeszcze
element hormonalny, który powoduje, że pomimo tego,
że nie czuje głodu – pacjent otyły – i tak idzie do lodówki.
Dokończenie na stronie numer 24
17
rehabilitacja
LECZENIE UZDROWISKOWE
zapewnienia adaptacji organizmu mogą one być wykonywane
na leżąco lub na czworakach, następnie włączamy spacery czy
nordic walking, szybki marsz.
Red.: Łatwiej ćwiczyć w grupie?
Tak, bo jest większa motywacja do wykonywania ćwiczeń.
Łatwiej jest również, na wyjeździe w oderwaniu od problemów
dnia codziennego, gdy pacjent jest zrelaksowany. Lepsze efekty
możemy uzyskać wówczas, gdy usprawniamy otyłych pacjentów
w uzdrowisku. Dieta, regularne posiłki i na dodatek okolica
zachęcająca do spacerów czy uprawiania łagodnych form sportu.
Narciarstwo biegowe, nordic walking, jazda na rowerze, pływanie
to dodatkowa możliwość na zwiększenie aktywności fizycznej
w zależności od pory roku. Do tego oczywiście zajęcia usprawniające, ćwiczenia w sali gimnastycznej oraz zabiegi lecznicze.
Niestety z roku na rok przyjeżdża coraz więcej pacjentów otyłych,
którzy poza nadwagą mają całą masę chorób towarzyszących
otyłości. To utrudnia rehabilitację ruchową gdyż wysiłek musi
być dodatkowo monitorowany przez lekarza.
Red.: Jak często trzeba ćwiczyć żeby zgubić kilogramy?
Konieczny jest wysiłek w granicach 60 a nawet 90 minut codziennie. Jak widać jest to więcej niż dawka wysiłku fizycznego
zalecana do niedawna przez większość towarzystw naukowych,
które propagują 30 minut aktywności fizycznej codziennie lub
przynajmniej przez większość dni tygodnia. Niestety wydaje
się to mało realne w dzisiejszym pełnym zobowiązań życiu
codziennym. Jednakże, jeśli pamięta się o tym, że należy liczyć
każdą aktywność fizyczną związaną z trybem życia nie tylko
same ćwiczenia – to już nie wygląda tak źle. Niektóre zajęcia,
takie jak mycie i woskowanie samochodu, prace w ogrodzie,
wchodzenie po schodach czy grabienie liści, mogą mieć
Red.: Co z dietą?
Do tego żeby schudnąć same ćwiczenia nie
wystarczą - musi im towarzyszyć odpowiednia
dieta. I odwrotnie sama dieta bez odpowiedniej
porcji ruchu niewiele da. Organizmu nie da
się oszukać. Jeśli zmniejszamy liczbę kalorii
to organizm zwalnia metabolizm, oszczędza
w ten sposób energię na„trudniejsze czasy”. Kiedy wracamy do swoich normalnych nawyków
żywieniowych wtedy następuje duży przyrost
wagi. Programowanie odchudzania bez wysiłku fizycznego
jest błędne. Ruszać się trzeba stale a nie okazjonalnie. Dlatego
tak istotna jest świadomość pacjenta jak ważny jest regularny,
codzienny ruch.
Red.: Niechętnie ruszają się osoby starsze.
Aktywność w tym także fizyczna jest jednym z najważniejszych
czynników umożliwiających tzw.„pomyślne starzenie się”. Ruch
jest bezcenny, bo zapobiega zwyrodnieniu wielu narządów
naszego ciała, odpowiedzialnych za: poczucie równowagi,
stabilności, koordynacji ruchu, siły mięśniowej, które wraz
z wiekiem ulegają osłabieniu. Niestety nasi seniorzy lubią zasiadać
w fotelach a przecież dla nich ruch to podstawowy niedający
negatywnych następstw lek.
Red.: Mam wrażenie, że społeczeństwo dzieli się na dwie
części tych, co nie robią nic i są mocno otyli i tych, którzy
są nadaktywni.
Jakoś nie zauważamy tych po środku, którzy potrafią zachować
umiar i równowagę między nadmiernym wysiłkiem a żadnym.
Nadmiar wysiłku także nie służy zdrowiu, bo on powoduje, że
organizm człowieka się zużywa. Skrajna sytuacja jest wtedy, gdy
wysiłku nie ma wcale. Trzeba, więc znaleźć złoty środek, zachować
zdrowy rozsadek nie przeciążać organizmu i jednocześnie nie
pozwolić mu na całkowity bezruch. Z prognoz statystycznych
wynika, że w 2025 roku na świecie będzie ponad 300 mln ludzi z
rozpoznaniem otyłości. Dlatego jej zapobieganie i leczenie to tak
bardzo poważny problem medyczny, społeczny i ekonomiczny
wielu państw. Tymczasem redukcja masy ciała już o 5 – 15 proc.
zmniejsza ryzyko rozwoju chorób związanych z otyłością. Warto
o tym pamiętać zanim sięgnie się po kolejnego pączka lub
odpuści dawkę codziennych ćwiczeń.
Oprac. Anna Marek
18
nfz kieruje do sanatorium
Wyjazdy do sanatorium cieszą się od zawsze niesłabnącym zainteresowaniem. Dzisiejsza
medycyna uczyniła z lecznictwa uzdrowiskowego ważnego partnera w procesie leczenia
i rehabilitacji chorego. Dolny Śląsk w tym zakresie ma bardzo dużo do zaproponowania.
W naszym województwie znajduje się aż 11 uzdrowisk, z 45 istniejących w Polsce,
jesteśmy prawdziwym „zagłębiem uzdrowiskowym”.
FOT. Sanatorium Jan Kazimierz w Dusznikach Zdroju
charakter zdecydowanie dodatkowej aktywności. Obecnie większość dorosłych, dzieci
i młodzieży poświęca codziennie około trzech
do pięciu godzin jednak na oglądanie telewizji
i surfowanie po Internecie, czyli zdecydowanie
bierną aktywność.
Narodowy Fundusz zdrowia docenia leczenie uzdrowiskowe, jako
kontynuację leczenia szpitalnego
lub ambulatoryjnego, dlatego
usługi medyczne w tym zakresie
kontraktuje przez cały rok. W uzdrowisku wykorzystuje się to, co daje
natura: wody mineralne, borowiny,
bodźce klimatoterapeutyczne. To
sprawia, że potrzeby na tę formę
leczenia są bardzo duże.
Joanna Mierzwińska O tym, kto powinien skorzystać
z leczenia uzdrowiskowego decyrzecznik prasowy
duje lekarz. Skierowanie do szpitala,
sanatorium uzdrowiskowego albo
ambulatoryjnego leczenia uzdrowiskowego w ramach NFZ
wystawić może jedynie lekarz ubezpieczenia zdrowotnego,
czyli taki, który pracuje w placówkach posiadających umowę
z Narodowym Funduszem Zdrowia. Osoba dorosła, która
już skorzystała z tej formy leczenia, może otrzymać kolejne
skierowanie nie wcześniej niż po upływie 18 miesięcy od końca
poprzedniego leczenia.
Skierowanie na leczenie należy przesłać do Oddziału NFZ
właściwego ze względu na miejsce zamieszkania ubezpieczonego w celu potwierdzenia lub nie przez lekarzy balneologów
zatrudnionych w NFZ.
Lekarze mają prawo zażądać - jeśli uznają to za konieczne
- dodatkowych badań, uzupełnienia skierowania lub jego
aktualizacji. W tym celu przesyłają je lekarzowi, który je wystawił.
Uzupełnienie to nie wydłuża czasu jego rozpatrywania, jest
potwierdzane z zachowaniem kolejności.
Pacjenci często starają się o skierowanie do wybranej miejscowości, znanego już sobie szpitala lub sanatorium, w określonym
terminie. Nie zawsze spełnienie ich oczekiwań jest możliwe.
Trzeba pamiętać, że przy potwierdzaniu skierowań i wyznaczaniu terminów oraz miejsc obowiązują następujące zasady:
• dzieciom w wieku od trzech do sześciu lat w uzdrowisku
może towarzyszyć opiekun, jedno z rodziców lub inna
osoba, jednak NFZ nie finansuje jego pobytu, musi on
zapłacić pełną stawkę, zgodną z obowiązującym cennikiem w sanatorium uzdrowiskowym;
• dzieci uczące się w szkole podstawowej lub gimnazjum
kierowane są na leczenie uzdrowiskowe przez cały rok, jeśli
leczenie przypada na czas nauki, zapewnia ją placówka
medyczna, w której będą przebywać;
• młodzież ucząca się w szkołach ponadgimnazjalnych
korzysta ze skierowań w okresie wolnym od nauki (wakacje
letnie, ferie zimowe)
• pacjenci kierowani do szpitala uzdrowiskowego otrzymują
na czas leczenia w nim zwolnienie lekarskie, natomiast ci,
którzy kierowani są do sanatorium, muszą o ile pracują,
skorzystać z urlopu;
Trzeba pamiętać, że leczenie uzdrowiskowe, choć przyjemniejsze
niż pobyt w szpitalnym oddziale, jest nadal leczeniem. Jego
celem jest poprawa stanu zdrowia i samopoczucia pacjenta,
a czynniki, które mają na to wpływ - klimat, wody mineralne,
kąpiele i towarzyszące im zabiegi - są niezależne od pory roku.
Potwierdzone skierowanie wraz ze wskazaniem terminu, miejsca
i rodzaju leczenia trafia do pacjenta najpóźniej na 14 dni przed
rozpoczęciem turnusu. Gdy data wyjazdu jest już ustalona,
pozostaje …pakowanie. Warto zabrać ze sobą: dokumentację
medyczną, którą przedstawimy w razie potrzeby lekarzowi
w uzdrowisku, ręczniki, strój kąpielowy i odpowiednie obuwie,
wygodny strój do chodzenia na zabiegi oraz ubranie odpowiednie na spacery - miejscowości uzdrowiskowe są zwykle ładnie
położone i warte zwiedzenia. No i koniecznie dobry humor.
Joanna Mierzwińska
Rzecznik Prasowy Narodowego Funduszu Zdrowia
we Wrocławiu
19
dolnośląskie uzdrowiska
DOLNOŚLĄSKIE UZDROWISKA
Nowe życie uzdrowiska
FOT. Hotel Uzdrowiskowy „Długi Dom” w Cieplicach Zdroju
200 mln euro wyniosły w 2013 r. przychody z turystyki medycznej w Polsce. W najbliższych latach dochody mogą rosnąć o 10 proc. rocznie. Polska dołączyła do krajów
postrzeganych, jako jeden z najciekawszych krajów na turystyczno-medycznej mapie
świata. W sumie jest ich blisko 50. Z najwyższej jakości usług słyną Stany Zjednoczone
i Niemcy. Liderami pod względem kosztowym są Indie, Tajlandia i Meksyk. Tym, co
przyciąga turystów zagranicznych do Polski, jest głównie cena usług medycznych
i ich wysoka jakość. W zależności od zabiegu, ceny są niższe nawet o 80 proc. niż
w krajach Europy Zachodniej. Cudzoziemcy przyjeżdżają do nas na zabiegi, rehabilitację
oraz operacje połączone z rehabilitacją po zabiegową
Robert Moskwa Dyrektor Zarządzający Uzdrowisko Cieplice Sp. z o.o - Grupa PGU: Na turystyce
medycznej chcą zarabiać wszyscy: hotele, ośrodki SPA,
szpitale, ale klient, który szuka poza atrakcyjną ceną także
kompleksowej, wysokiej, jakości oferty – trafia do nas.
Zdecydowanie przygotowaliśmy się na to żeby tak było.
Posiadamy dobrze wykształconą i doświadczoną kadrę
lekarzy, pielęgniarek fizjoterapeutów i rehabilitantów,
którzy stale podnoszą swoje kwalifikacje. Nawiązaliśmy
współpracę z klinikami, w których wysokospecjalistyczne
zabiegi wykonują lekarze o znanych nazwiskach. My
ze swojej strony oferujemy lecznicze wody termalne,
nowoczesną bazę zabiegową, doświadczony personel i nowoczesną bazę hotelową w tym oddany do
20
użytku po gruntownej modernizacji wygodny hotel
uzdrowiskowy w Długim Domu. To najstarszy obiekt
świecki w Cieplicach do tej pory znajdowała się w nim
administracja uzdrowiska. Wydaliśmy prawie 14 mln na
generalny remont i adaptację tego obiektu na potrzeby
hotelu zdrojowego o bardzo wysokim standardzie. Ta
kwota mówi sama za siebie.
Red.: To oferta dla gości komercyjnych?
Tak, zarówno z kraju jak i z zagranicy. W Długim Domu
jest prawie 100 miejsc o podwyższonym standardzie,
na miejscu, w piwnicach obiektu, jest nowoczesna baza
zabiegowa: pomieszczenia do kinezyterapii, hydroterapii, fizykoterapii, masażu oraz pijalnia leczniczej wody
termalnej. Do hydroterapii
wykorzystywana jest wyłącznie nasza woda termalna.
W hotelu jest także strefa
wellness z zespołem saun,
elegancka restauracja oraz
sala konferencyjna. Do tej pory
bardzo brakowało nam pokoi
o tak wysokim standardzie
a klienci, którzy płacą sami za
pobyt w uzdrowisku - właśnie
tego szukają: eleganckiego
hotelu z bazą zabiegową na
miejscu i wyspecjalizowaną
kadrą rehabilitantów. Ten komfortowy obiekt pozwoli nam na
jeszcze intensywniejszy rozwój
uzdrowiska w kierunku turystyki medycznej. Sukcesywnie
wprowadzamy nowe profile
lecznicze: rehabilitację pourazową i po zabiegową dla ludzi
po wypadkach, urazach czy
operacjach po to żeby szybko
doszli do siebie. Nawiązaliśmy
współprace z kilkoma klinikami
medycznymi w kraju. Pacjent,
który do nas przyjeżdża ma wykonaną operację w klinice
a u nas jest rehabilitowany. Co oznacza, że w uzdrowisku
przechodzi pełną rekonwalescencję. Specjalnie szkolimy
rehabilitantów w nowych profilach medycznych „pod
zabiegi” wykonywane w klinikach takie jak: zabiegi
bariatryczne, neurochirurgiczne, ortopedyczne. Dla
pacjentów bariatrycznych przygotowaliśmy specjalne
diety, które należy bezwzględnie wprowadzić po zabiegu np. zmniejszenia żołądka.
Red.: Otwarcie na gościa komercyjnego nie oznacza
chyba zamknięcia dla tych, których do Cieplic Zdroju
kieruje NFZ i ZUS?
Około 70 proc. naszych klientów to ci, którzy przyjeżdżają
ze skierowaniami z NFZ i ZUS, zaledwie 30 proc. to goście
komercyjni. Żeby utrzymać pozycję konkurencyjną staramy się wychodzić z ciekawymi programami leczniczo
– rehabilitacyjnymi dla klientów komercyjnych, ale nie
kosztem zmniejszenia możliwości dostępu do lecznictwa
uzdrowiskowego dla klientów instytucjonalnych, tylko
poprzez rozbudowę i nowe inwestycje, które przynoszą
nowe miejsca hotelowe dla gości komercyjnych. Goście
komercyjni zostawiają w uzdrowisku pieniądze, dzięki
czemu możemy remontować kolejne obiekty, które
przyjmują pacjentów z ZUS i NFZ. Na ich obecności
korzystają cieplickie sklepy i restauracje. Nowoczesna
baza zabiegowa jest wykorzystywana przez wszystkich
kuracjuszy a nie tylko tych na pobytach odpłatnych.
Rozbudowujemy się bo chcemy skutecznie konkurować z najlepszymi ośrodkami komercyjnymi nie tylko
w Polsce. To wcale nie jest trudne, gdy się ma zaplecze
hotelowe na wysokim poziomie. Przecież my mamy
doskonały produkt do zaoferowania klientom: lecznicze
wody termalne, świetnie wykształconą i doświadczoną
kadrę lekarzy oraz fizykoterapeutów, rehabilitantów,
masażystów i pielęgniarek. Cały nasz personel hotelowy
jest przeszkolony w zakresie standardów obsługi klienta,
bo dzisiaj klient wymaga najlepszej obsługi.
Red.: Uzdrowisko nie jest kolejnym SPA i to was
odróżnia od ośrodków czysto komercyjnych.
Właśnie. My opieramy się na bazie surowców leczniczych, których nie mają zwykłe ośrodki SPA. Mamy
najgorętsze w Polsce źródła, nasza woda ma 87 stopni
Celsjusza, co oznacza, że musimy ją schładzać zanim trafi
do basenów. Tą wodę wykorzystujemy do wszystkich zabiegów z zakresu hydroterapii. Ponieważ woda pochodzi
z odwiertów głębokich (2002 m) jest krystalicznie czysta.
Poza tym ona ma właściwości lecznicze a warto wskazać,
że nie wszystkie wody w Polsce je mają. Czyli od SPA
odróżniają nas: tradycja lecznictwa uzdrowiskowego,
surowce lecznicze, nowoczesna baza zabiegowa i doświadczony personel medyczno – fizjoterapeutyczny.
Takie połączenie w przeciętnym SPA nie występuje. My
bazujemy na zabiegach leczniczych a jedynie dodatkiem
są zabiegi typowe dla SPA, które dla naszych gości
21
dolnośląskie uzdrowiska
ONKOLOGIA
są dostępne w strefie wellness. U nas klient wie, że
otrzyma usługę zgodną z oczekiwaniami, czyli zabiegi
na najwyższym poziomie z wykorzystaniem naszych
leczniczych zasobów naturalnych. W Cieplicach Zdroju
gość wypocznie, zrelaksuje się, zrehabilituje, ale też
wyleczy niektóre choroby. Przywracamy ludzi do zdrowia po wypadkach, po urazach. A co ważne, tylko my
w Polsce robimy aerozole na gałki oczne, które doskonale
wpływają na zespół suchego oka.
Red.: Jaka jest przyszłość
uzdrowisk?
Ewidentnie w kierunku rozwoju
turystyki medycznej. Zabiegi
medyczne np. bariatryczne, ortopedyczne, neurologiczne, za
którymi musi iść specjalistyczna
rehabilitacja w nowoczesnej
bazie zabiegowej wykonywana
przez wysokowyszkolony personel. Taką kompleksowość mogą
zaoferować tylko uzdrowiska,
które zainwestowały w remonty,
modernizację, zakup nowoczesnego sprzętu i szkolenie
personelu. Odbieramy pacjentów tym uzdrowiskom,
które zaspały albo nie mają środków na modernizację.
Przyszłość uzdrowisk to także lecznictwo uzdrowiskowe
oparte na nowoczesnej bazie zabiegowej i rekreacyjnej.
Łączymy w sobie leczenie i usługi SPA, dzięki czemu
kompleksowość naszej oferty połączona z doświadczonym i profesjonalnym personelem daje nam szerokie
perspektywy na dalszy, dynamiczny rozwój.
(IKA)
Red.: Atutem uzdrowiska jest także jego dogodne
położenie w bliskości czterech pasm górskich.
Na wyciągnięcie ręki mamy Karkonosze, Góry Izerskie,
Rudawy Janowickie i Góry Kaczawskie, blisko od nas
do granicy z Niemcami i Czechami. Uzdrowisko jest
położone na płaskim terenie, co jest bardzo ważne dla
osób ze schorzeniami narządów ruchu. Mamy podgórski klimat, który działa hartująco i bodźcowo. Cieplice
Zdrój w ostatnich latach przeżyły chyba największy
boom inwestycyjny w swojej historii. My sami wydaliśmy na przestrzeni siedmiu lat ponad 25 mln złotych
a miasto Jelenia Góra wybudowało nowoczesne termy
(kompleks basenów wewnętrznych i zewnętrznych),
przeprowadzona została renowacja Parku Zdrowego
i Norweskiego, dzięki której przywrócono tym zabytkom
przyrody - pierwotny wygląd z fontannami, ciekawą
roślinnością i urokliwymi alejkami. Został wyremontowany Teatr Zdrojowy, Muzeum Zdrojowe, wiele środków
poszło na renowację kamienic i infrastruktury miejskiej.
Dzisiaj Cieplice są atrakcyjnym kurortem zarówno dla
gości z kraju jak i z zagranicy. Do nas wprawdzie zawsze
przyjeżdżali cudzoziemcy na kurację, ale teraz jest ich
zdecydowanie więcej. Głównie mamy gości z Niemiec,
ale także z Izraela, Anglii i ostatnio z Rosji. Przyjeżdżają
22
Dzięki badaniom
pokonamy raka
Gdyby wszystkie kobiety regularnie robiły badania nie mielibyśmy w Polsce tak wysokiego
wskaźnika umieralności na raka piersi.
Prowadzimy dwa, bezpłatne programy profilaktyczne: cytologiczny i mammograficzny. W programie mammograficznym
zauważamy stałą, wolną tendencje wzrostową, jeśli chodzi
o zgłaszalność kobiet. Na badania przychodzi ponad 50 proc.
zaproszonych pań - i tak jest mniej więcej w całej Polsce nie
tylko w naszym województwie. Przypuszczam, że wiele kobiet
ma wykupione pakiety medyczne w ramach, których wykonują również mammografię. Nie jest to powiązane z naszym
systemem profilaktycznym, część pań wykonuje te badania
prywatnie, więc nie znamy pełnej liczby przebadanych kobiet.
Jednak należy się spodziewać, że mammografii jest wykonywanych więcej niż to pokazują nasze statystyki. Kobiety mają
coraz większą świadomość, modne staje się dbanie o zdrowie
i robienie badań. Wysyłamy, co roku 450 tysięcy zaproszeń
do udziału w badaniach. To sporo. Skuteczność zaproszenia
mammograficznego jest 1: 2 czyli, na dwa wysłane zaproszenia
przychodzi jedna kobieta. W Finlandii czy Szwecji gdzie 90
procent kobiet zgłasza się na badania mammograficzne
program działa już 30 lat - u nas dopiero osiem.
Frekwencja na badaniach
Bardzo dobrze jest z obecnością na badaniach w dużych
miastach, ale nie w tych największych.Takie aglomeracje
jak Wrocław czy Warszawa wypadają nieco gorzej, bo
w tych miastach mieszka dosyć duża populacja i mimo dużej
ilości placówek medycznych nie są one w stanie zaspokoić
wszystkich potrzeb. Niestety najmniej kobiet idzie na badania
na wsiach. Często kobiety te nie zdają sobie sprawy z konsekwencji zaniechania takiego badania lub rezygnują z udziału
ze względu na odległość do tych ośrodków medycznych.
Oglądanie i poznawanie piersi
Każda kobieta powinna raz w miesiącu obejrzeć swoje piersi.
Dobrze jest po prostu przeglądać się swobodnie w lustrze,
przybierając różne pozycje. W każdej z nich zwracamy uwagę
na kształt i symetrię piersi - wciągnięcia, zmarszczenia lub
uwypuklenia skóry. Wnikliwie obserwujemy ich wielkość, kolor
brodawek i to jak dużą płaszczyznę piersi zajmują. Oglądamy
także uważnie pachy. Jeśli jedna jest bardziej uwypuklona od
drugiej, musimy to uważnie zbadać palpacyjnie. Pamiętajmy,
że są tam trzy piętra węzłów chłonnych - dolne, środkowe
i górne, a więc powinnyśmy dotykać dokładnie cały tzw. dół
pachowy. W razie niepewności zawsze trzeba skonsultować
się z lekarzem.
Ważne jest lustro
Warunkiem dobrze wykonanego badania jest przeglądnie
się w lustrze odpowiedniej wielkości, takim, które obejmie
nie tylko twarz, ale sylwetkę, co najmniej do pasa. Lustro
ponadto powinno być zainstalowane na stałe do ściany.
Oglądanie piersi z lusterkiem w ręku nie ma sensu. W tym
badaniu powinnyśmy posługiwać się metodą kwadratów czy
FOT. Samobadanie piersi
FOT. Cieplice Zdrój
do nas chętnie, bo jesteśmy
atrakcyjni cenowo i w niczym
nie odbiegamy od europejskich
kurortów wręcz przeciwnie często prześcigamy je pod kątem
nowoczesnej bazy.
tarczy zegara. Pierś w obu metodach dzielimy w wyobraźni
albo na równe części (kwadraty), albo tak, jak zbudowana
jest tarcza zegara. Następnie, miejsce po miejscu, dotykamy
pierś opuszkami palców, trzymając dłonie równolegle do niej.
Wykonujemy duże koła, mniejsze kółka, przesuwamy dłoń
metodą spirali, promieni, zaczynając badanie od brodawki,
a przechodząc na zewnątrz. Najpierw badanie powinno mieć
charakter łagodnego dotykania, nawet głaskania. Stopniowo
należy dotykać pierś uważniej, próbując palcami wniknąć
w głąb. Dobrze jest także badać się w dwóch pozycjach - na
stojąco i na leżąco. Wygodnie jest albo pod prysznicem
po namydleniu skóry, albo w wannie. Można też wykonać
badanie, leżąc na łóżku z poduszką podłożoną pod plecy, aby
lepiej uwypuklić pierś. Pamiętajmy również, że badamy pierś
zawsze ręką przeciwną do piersi. Leżąc, rękę od strony piersi
badanej powinnyśmy podkładać dodatkowo pod głowę.
Informacje o bezpłatnych programach profilaktycznych prowadzonych na Dolnym Śląsku znajdziesz na
stronie www.wok.wroclaw.pl i pod nr. tel. 71 36 89 254
Jolanta Kotowska Kierownik Wojewódzkiego Ośrodka Koordynującego Programy
Profilaktyczne w Dolnośląskim Centrum Onkologii we Wrocławiu
23
chirurgia
Dokończenie ze strony numer 16
Odpowiada za to grelina – potocznie zwana„hormonem głodu”,
który jest wytwarzany głównie przez komórki żołądka, ale także
przez jelito cienkie, trzustkę, jądra, łożysko i podwzgórze. Do
najważniejszych zbadanych funkcji greliny należy regulacja
łaknienia i równowagi energetycznej organizmu oraz stymulacja
wydzielania hormonu wzrostu. Grelina jest wydzielana w dnie
żołądka, więc po resekcji rękawowej przestaje być produkowana
(część żołądka odpowiedzialna za produkcję hormonu zostaje
usunięta) Pacjent nie czuje głodu, ale on i tak potrafi nawykowo,
wstać w nocy i jeść. Najmniej efektywnym zabiegiem, moim
zdaniem jest założenie opaski żołądkowej. Opaskę, bowiem
najłatwiej „oszukać”. Opaska została tak zaprojektowana, aby
mogła być umieszczona dookoła górnej części żołądka,
a następnie wypełniona solą fizjologiczną. Po założeniu metodą
laparoskopową opaski, żołądek zostaje podzielony na dwie części:
górną i dolną. Z górnej części powstaje niewielki zbiornik, który
umożliwia spożywanie jedynie niewielkich posiłków. Opaska
kontroluje wielkość ujścia i szybkość przepływu treści z górnej
części żołądka do dolnej. Kiedy ujście jest mniejsze, pacjent
czuje się szybciej pełny i syty oraz nie staje się głodny między
posiłkami. Niestety miksując posiłki opaskę można „oszukać”
i efekt terapeutyczny jest trudny do określenia. Kompleksowość leczenia jest niezbędna. Wielu pacjentów nie radzi sobie
z nadmiernym jedzeniem i im wsparcie psychologa jest konieczne.
Red.: Gastric bypass to bardzo radykalny zabieg.
Zabieg wykonuje się przy pomocy laparoskopu. Żołądek zostaje
podzielony na dwie części. Mniejsza część o objętości około 50ml
– poniżej przełyku pełni funkcje nowego żołądka i umożliwia
spożywanie jedynie niewielkich posiłków. Większa część żołądka
produkuje soki trawienne. Podczas zabiegu odtworzona zostaje
ciągłość przewodu pokarmowego poprzez zespolenie zbiornika
24
Red.: Kto się kwalifikuje do operacji?
Pacjenci z BMI 35-40 już mogą być operowani. Pamiętajmy,
że otyłości towarzyszy wiele chorób: nadciśnienie, choroba
wieńcowa, cukrzyca, schorzenia ortopedyczne. Coraz popularniejsze jest leczenie cukrzycy typu II właśnie poprzez operacje
bariatryczne – efekty są bardzo zadowalające. Wiele osób
z cukrzycą to ludzie otyli. Przyjmujący bardzo wysokie dawki
insuliny, często pojawia się u nich insulinooporność. Po zabiegu
zapotrzebowanie na insulinę maleje, po części, dlatego, że waga
się zmniejsza, ale także z powodu tego, że zabiegi bariatryczne
zmieniają układ hormonalny układu pokarmowego.
Red.: Leczenie otyłości wymaga współpracy wielu lekarzy.
Internistów, diabetologów, kardiologów oraz specjalistów chirurgii metabolicznej. Operacja bariatryczna to dopiero początek,
bardzo skuteczny, ale początek drogi dla otyłych. Kolejny krok to
zmiana stylu życia. Jak się odżywiać, ćwiczyć tego uczą naszych
pacjentów dietetycy i rehabilitanci w cieplickim uzdrowisku.
(AM)
FOT. Sleeve – Gastrectomy
FOT. Rękawowa resekcja żołądka
żołądkowego z jelitem cienkim. Kiedy żołądek jest mniejszy
pacjent czuje się szybciej pełny i syty oraz nie odczuwa głodu
między posiłkami, dodatkowo skraca się droga wchłaniania
w jelicie. Pacjent traci od 50-70 proc. wagi. Zabieg ten jest dość
popularną metodą chirurgicznego leczenia otyłości w Stanach
Zjednoczonych i coraz częściej stosowaną również w Europie. Po
operacji gastric by-pass przewód pokarmowy zostaje zmodyfikowany w sposób nieodwracalny. Dzięki temu czas efektywnego
trawienia i wchłaniania ulega skróceniu w znacznym stopniu, co
istotnie wspomaga efekt odchudzania. By-pass żołądkowy jest
bardzo skuteczny i dobrze sprawdza się u otyłych pacjentów,
którzy mają skłonności do niekontrolowanego przyjmowania
pokarmów. Nadal jednak podstawową metodą pozostaje
sleeve gastrectomy, a dopiero potem – jeśli jest taka potrzeba
– należy wykonać by-pass. Po każdej operacji bariatrycznej
oczywiście nie chudnie się cały czas, w pewnym momencie
proces zrzucania wagi się zatrzymuje. Żeby ją utrzymać poza
operacją potrzebna jest zmiana stylu życia; dieta i regularny
wysiłek fizyczny. Bez rehabilitacji, dietetyka, psychologa efekt
operacji bywa zaprzepaszczony.
ZDROWIE I URODA
Zdrowie i uroda
Skóra po napromienianiu
Pielęgnacja skóry
Radioterapia jest jedną z metod leczenia nowotworów, która polega na napromienianiu
komórek nowotworowych. Skutkiem ubocznym są zmiany popromienne skóry. Okres
terapii to trudny czas dla pacjenta pod wieloma względami, bowiem uwaga jego skupiona
jest na leczeniu, walce z chorobą, a na dalszy plan schodzi pielęgnacja podrażnionej
skóry. Promienie jonizujące uszkadzają znajdujące się w skórze gruczoły potowe i łojowe.
Leczenie odczynów popromiennych może trwać przez wiele tygodni czy nawet miesięcy
po zakończeniu radioterapii i powinno się zacząć w momencie ich pojawienia się. W trakcie
leczenia bardzo ważne jest: unikanie ekspozycji skóry na słońce, stosowanie kremów
i maści natłuszczających, pielęgnowanie skóry delikatnymi i łagodnymi dla skóry preparatami.
W okresie naświetlań powinno się szczególnie dbać
o skórę, która po napromienianiu staje się zaczerwieniona, przesuszona, łuszczy się
samoistnie, robi się cieniutka
i bardzo wrażliwa. Obniża się
poziom odporności skóry,
przez co jest podatna na
różne infekcje bakteryjne,
Bogusława Domicz
grzybiczne, wirusy. Mogą się
kosmetolog
pojawić dodatkowe skutki
uboczne takie jak swędzące,
zaczerwienione miejsca, popękane naczynka włosowate, przebarwienia lub blizny. Około 3-4 tygodni
przed naświetlaniem nie powinno stosować się
w miejscu naświetlania kremów, balsamów, szczególnie z retinolem, wit. C i jego pochodnymi. Natomiast
po naświetlaniu szczególnie powinniśmy zadbać
o wrażliwe miejsca, aby przyspieszyć gojenie się
skóry popromiennej i aby możliwe szybko skóra się
zregenerowała i jak najmniej ucierpiała. Aby zredukować ryzyko, jakie niesie napromienianie powinno
się z dużą dbałością
obchodzić z podrażnionymi miejscami,
nie wolno moczyć
skóry w trakcie
terapii, przez około
4-6 tygodni najlepiej kąpać się pod
prysznicem przez
maksymalnie 2-5
minuty, używać naturalnych preparatów do mycia i tzw.
dermokosmetyków.
Właściwe kosmetyki
pod
względem
składu na pewno
dobierze doświadczona kosmetolog.
26
Obecnie są dostępne preparaty, które spełniają
wymagania pielęgnacji skóry popromiennej. Do
pielęgnacji należy używać kosmetyków, które zawierają wit. B (która bierze udział w syntezie kwasów
nukleinowych DNA, RNA i dlatego jest tak istotna)
oraz kwas foliowy stymulujący procesy odnowy
komórek (proliferacja komórek). Bardzo istotna jest
także algoterapia. Algi bogate w makro oraz micro
elementy ukoją i przyczynią się do szybszej regeneracji naskórka, a także podniosą jego odporność.
Pielęgnację należy prowadzić w gabinecie i kontynuować w domu dobranymi przez kosmetologa
preparatami. Preparaty powinny być nakładane na
skórę delikatnymi ruchami wklepywania. Kremów
nie wolno wcierać. W tym trudnym czasie, kiedy
skupiamy się na walce z chorobą warto pamiętać
o skórze i jej prawidłowej pielęgnacji, bowiem zabiegi
wykonywane przez doświadczoną kosmetolog nie
tylko przyniosą ulgę, ale także powinny wpłynąć na
poprawę jakości życia chorych.
Mgr Bogusława Domicz Kosmetolog
ze zmianami popromiennymi
Co się dzieje z naświetlaną skórą?
Pod wpływem promieniowania uszkodzeniu ulegają
przede wszystkim naczynia i tkanka łączna. Konsekwencją radioterapii mogą być niepożądane reakcje skórne.
Obszary ciała, które zostały poddane naświetlaniu ulegają
podrażnieniu. Zaburzone zostają podziały komórek skóry
i ich metabolizm. Ponieważ naświetlanie promieniami X
obniża czynności gruczołów łojowych i potowych, skóra
w miejscu naświetlania zwykle staje się zaczerwieniona
i sucha, swędzi i łuszczy się. Częstym odczynem popromiennym jest rumień. W dłuższym czasie po zakończeniu
kuracji pojawiają się przebarwienia, stwardnienia, zwłóknienia i teleangiektazje (tzw. późne odczyny). Właśnie one
mogą mieć charakter trwały, dlatego tak istotna staje się
właściwa pielęgnacja skóry poddanej napromieniowaniu.
Polski produkt opracowany dla skór po napromienianiu
Główny składnik kremu Xray Liposubtilium to kwas
foliowy, witamina z grupy B,
której niedobór powoduje m.in.
zahamowanie syntezy kwasów
nukleinowych (DNA i RNA), a co za
tym idzie – zahamowanie wzrostu
tkanek i całego organizmu. Krem
regenerujący do twarzy i ciała
Xray Liposubtilium jest pierwszym
polskim
dermokosmetykiem
o doskonałych właściwościach
nawilżających, natłuszczających,
ochronnych i łagodzących odczyny
popromienne, przeznaczonym dla
pacjentów po przebytym leczeniu
onkologicznym. Drugi produkt z serii Pharmaceris X –
krem do masażu Xray Subtilmassage jest produktem
szczególnie polecanym pacjentom po przebytych
operacjach onkologicznych (np. po mastektomii),
wymagającym rehabilitacji oraz do wykorzystania
w zespołach opieki zdrowotnej prowadzących rehabilitację osób po leczeniu onkologicznym. Preparat powinien
być używany do masaży rehabilitacyjno-leczniczych.
Niewielką ilość kremu należy nakładać na czystą skórę
i wykonać masaż. Specjalnie dobrane składniki formuły
upłynniając się pod wpływem temperatury ciała nadają
preparatowi bardzo dobre właściwości poślizgowe. Krem
ma doskonałe działanie łagodzące, odżywcze i dotleniające skórę. Zawarte w nim składniki aktywne przyspieszają
regenerację płaszcza lipidowego skóry.
Konsultacje: dr Monika Pasikowska
Ekspert Naukowy Pharmaceris
Krótkie, wysokie dawki promieniowania niszcząc komórki nowotworowe, uszkadzają także komórki
zdrowe. Efekty uboczne uzależnione są od dawki, objętości napromienianych tkanek, okolicy napromienianej, indywidualnej wrażliwości organizmu, długości okresu leczenia. Jednym ze skórnych
powikłań radioterapii jest łuszczenie się skóry. Może ono przybierać dwie formy. Najczęściej jest to
tzw. łuszczenie suche. Skóra jest wtedy zaczerwieniona, sucha i łuszcząca się. Niekiedy może dojść do
łuszczenia wilgotnego. Kiedy złuszczaniu naskórka towarzyszy sączenie płynu surowiczego - przy braku
odpowiedniej pielęgnacji może dojść do nadkażenia i wtedy ten płyn zamienia się w ropę. Łuszczenie
wilgotne pojawia się zazwyczaj później około 4-5 tygodni po radioterapii. Wynika ono z całkowitego
zniszczenia komórek macierzystych skóry na skutek promieniowania jonizującego. Po złuszczeniu
skóra staje się wilgotna, sącząca, łatwo ulega zranieniom i zakażeniom. Bardzo istotne jest w tym
przypadku dbanie o higienę skóry, aby zapobiec inwazji bakteryjnej. O ile skóra nie uległa nadkażeniu
można także stosować panthenol i maści witaminowe. Pomóc może także Linomag, lanolina oraz krem
z hydrokortyzonem. Jeśli dojdzie do infekcji bakteryjnej to konieczne jest stosowanie antybiotyku
miejscowo w maści, a niekiedy doustnie, jeżeli obszar zakażenia skóry jest bardzo duży.
27
Dolnośląskie uzdrowiska
Twoje zdrowie
Miliony na uzdrowiska
Eliksir
Zasoby naturalne są jednym z głównych atutów dolnośląskich uzdrowisk. Właśnie tu
biją źródła leczniczych wód charakteryzujących się unikatowymi walorami smakowymi
i niepowtarzalnym składem mineralnym. Warto też podkreślić, że nasz obiekt znajdujący się w Lądku Zdroju, jest najstarszym obiektem sanatoryjnym w Polsce i jednym
z najstarszych uzdrowisk w Europie z tradycją sięgającą wielu wieków wstecz.
28
Red.: Ludzie się boją radonu
i jego promieniowania.
Zbigniew Piotrowicz Prezes
Zarządu Uzdrowiska Lądek-Długopole S.A.: Niewielkie
dawki są bezpieczne, pobudzają
organizm do aktywności. Radon
to bezbarwny, bezwonny, radioaktywny gaz szlachetny, który
dobrze rozpuszcza się w wodzie.
Wody radonowe, które zawierają
Zbigniew
niewielkie ilości tego promienioPiotrowicz
twórczego pierwiastka działają
przeciwbólowo i bakteriobójczo,
pobudzają krążenie oraz działają odczulająco. W Lądku woda z radonem nie jest jeszcze
dobrze zagospodarowana a przecież można z niej zrobić
koło zamachowe dla całego uzdrowiska. Tak to właśnie działa
w Świeradowie, który słynie z wód radonowych. Na kąpiele
w radonowej wodzie przyjeżdżają tam kuracjusze z Niemiec.
Po kuracji radonowej odzyskują wigor, temperament i chęć
do aktywnego życia. Dlatego Świeradów Zdrój nazywany jest
Doliną Młodości. W Lądku mamy zakład, w którym wykonywane
są inhalacje radonem zbieranym w pomieszczeniu, w którym
znajduje się basen i przenoszonym do miejsca ze specjalnymi
instalacjami, dzięki którym kuracjusze mogą go wdychać. To
wszystko w dawkach oczywiście bezpiecznych dla człowieka.
To zdecydowanie bardziej skuteczna kuracja od samych kąpieli.
w uzdrowisku Lądek - Zdrój rehabilitowana jest kolejna 40-osobowa grupa rannych. Osoby do dalszego leczenia sanatoryjnego
i rehabilitacji zostały zakwalifikowane przez stronę ukraińską.
Wszystko dzięki współpracy ze szpitalami w Dniepropietrowsku
i w całym obwodzie, w których ranni przebywali na leczeniu.
Nasze uzdrowiska przygotowały dla nich bogatą ofertę zawierającą konsultacje lekarskie oraz zabiegi lecznicze na najwyższym europejskim poziomie. Kolejna grupa dzieci uchodźców
(10 osób) będzie odpoczywała przez cały marzec w sanatorium
Orlik w Kudowie - Zdroju.
Bez klienta komercyjnego uzdrowiskom brakuje środków na
rozwój a klient komercyjny oczekuje wysokiego standardu
usług.
Uzdrowiska już teraz posiadają klientów komercyjnych, co prawda przeważająca część kuracjuszy to klienci z NFZ i ZUS-u, ale taki
też jest charakter naszych uzdrowisk. Pamiętajmy, że mówimy
o pobytach, które leczą, a nie jedynie zapewniają nocleg na
wczasach. W każdym z naszych uzdrowisk jest realizowany
szeroki program inwestycyjny. Kilka obiektów przeszło właśnie
gruntowny remont, a prace wciąż trwają. W Lądku - Zdroju
w ostatnim półroczu oddano po remoncie do użytku dwa
obiekty o standardzie trzygwiazdkowym, a w Dolnośląskim
Centrum Diagnostyki i Terapii Osteoporozy rozbudowano
część odpowiadającą za balneo- i hydroterapię. Powstała też
kriokomora, a pokoje zostały dostosowane dla potrzeb osób
poruszających się na wózkach inwalidzkich. Dla kolejnych
dwóch jednostek, Szpitali Uzdrowiskowych „Stanisław” i „Jubilat”
w Lądku Zdroju, przygotowano już dokumentację projektową pod przyszłe prace modernizacyjne. Jesteśmy świadomi
wyzwań, ale zapewniam, że im podołamy.
(IKA)
FOT. Masaż podwodny
Konkurencja tych komercyjnych jest duża, więc i marszałkowskie muszą się z nią zmierzyć.
Województwo dolnośląskie jest o tyle specyficzne, że mamy
jednego dużego konkurenta - KGHM TFI SA i ich Polską Grupę
Uzdrowiskową. Na szczęście można powiedzieć, że jest to
wręcz modelowa, zdrowa konkurencja. Jest wiele projektów,
które nasze uzdrowiska realizują wspólnie z KGHM TFI SA przy
wsparciu Urzędu Marszałkowskiego. Nasze uzdrowiska śmiało
mogą konkurować na rynku z uwagi na wieloletnie doświadczenie związane z rehabilitacją, doskonałą bazę zabiegową,
a przede wszystkim dostępem do wód
leczniczych. Zwłaszcza tych ostatnich
zasobów prywatne ośrodki najczęściej
nie mają. Z ciekawostek, samorząd województwa zorganizował pobyt i leczenie
rehabilitacyjne w uzdrowiskach dolnośląskich dla rannych podczas działań
wojennych w Donbasie oraz dla dzieci
uchodźców z Donbasu. Na przełomie
listopada i grudnia 2014 r. 40 osób
przebywało w Lądku - Zdroju, a siedem
w Szczawnie - Zdroju na 3-tygodniowym
turnusie rehabilitacyjnym. W tym czasie
w uzdrowisku Kudowa - Zdrój opieką
sanatoryjną zostało objętych sześcioro
dzieci uchodźców z Donbasu. Obecnie
Kąpiele w wodach z dodatkiem radonu działają na wzmocnienie odporności tak samo,
jak łykanie witamin, uprawianie sportu czy stosowanie zbilansowanej diety. Niewielkie
ilości tego promieniotwórczego pierwiastka są wykorzystywane na szeroką skalę
w medycynie i leczeniu uzdrowiskowym. Radon jest gazem promieniotwórczym, ale
stosowany w małych dawkach jest wspaniałym lekarstwem. Woda tryskająca ze źródła
Jerzy w Lądku Zdroju zawiera dokładnie tyle radonu, ile trzeba, by wspomóc kurację
wielu schorzeń i ogólnie poprawić samopoczucie. Królem wśród kamieni szlachetnych
jest diament, zaś wśród gazów szlachetnych - właśnie radon.
FOT. Sanatorium Wojciech w Lądku – Zdroju
Jaki jest kierunek rozwoju
uzdrowisk?
Cezary Przybylski Marszałek
Województwa Dolnośląskiego:
Priorytetem jest przygotowanie
się do zmiany finansowania usług
sanatoryjnych przez Narodowy
Fundusz Zdrowia. Ma to nastąpić za
dwa lata. Wówczas pacjent dostanie
bon od NFZ, który będzie mógł wykorzystać wedle własnego uznania.
Nasze uzdrowiska muszą więc stać
się podmiotami funkcjonującymi
Cezary Przybylski
na komercyjnym rynku. Wiążą się
Marszałek
z tym inwestycje zarówno w obiekwoj. Dolnośląskiego
ty, jak i w ludzi. Takie projekty już
w tym momencie są realizowane.
W sanatoriach dolnośląskich mamy programy inwestycyjne
sięgające kilkudziesięciu milionów złotych sfinansowane ze
środków własnych uzdrowisk oraz zasilane przez województwo
dolnośląskie i oczywiście fundusze europejskie. To inwestycje
w nieruchomości, ale również w szkolenia personelu. Staramy
się stale rozwijać naszą ofertę tak, aby dostosować ją optymalnie do potrzeb kuracjuszy. Planujemy aby docelowo, koszty
stałe pokrywane były przez wpływy z kontraktów zawartych
z płatnikami instytucjonalnymi (kontrakty i umowy z NFZ oraz
ZUS) oraz częściowo z przychodów generowanych przez np.
Dom Seniora. Docelowo, w modelu uzdrowiska pojawią się
dwa nowe obszary: opieka nad osobami starszymi oraz obszar
zabiegowo-rekreacyjny.
młodości
Red.: Radon nazywany jest eliksirem młodości.
Pod wpływem radonu zwiększa się przepływ krwi w naczyniach, co prowadzi do lepszego utlenowania i odżywienia
komórek. Zmniejsza się poziom cholesterolu i obniża ciśnienie
tętnicze krwi. Na szczególną uwagę zasługuje wpływ radonu
na układ hormonalny człowieka poprzez pobudzanie osi
przysadkowo – nadnerczowej, co może być wykorzystane
w leczeniu zaburzeń hormonalnych okresu klimakterium
u kobiet i andropauzy u mężczyzn. Ponadto radon działa
przeciwbólowo oraz przyspiesza odbudowę masy mięśniowej.
Na całym świecie prowadzone są badania w celu wyjaśnienia
fenomenu działania radonu polegającego na tym, że radon
podnosi poziom testosteronu u mężczyzn i estradiolu u kobiet.
Red.: Czym jest Klaster Polski Radon?
To przedsięwzięcie instytucji, których głównym celem jest stworzenie na Dolnym Śląsku nowoczesnego, krajowego centrum
lecznictwa radonowego w oparciu o wyniki badań i know-how
członków Klastra Polski Radon. W jego skład wchodzą zarówno
uzdrowiska jak i uczelnie. Nad możliwościami wykorzystania
wód radonowych w uzdrowiskowych kuracjach pracować
będą: Uzdrowiska Lądek-Długopole i Świeradów-Czerniawa,
Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu, Stowarzyszenie Forum
Aktywności Lokalnej w ramach Sudeckiego Inkubatora Przedsiębiorczości. Badania nad skutecznością radonu m.in. w terapii
schorzeń metabolicznych i narządów ruchu będą prowadzone
w uzdrowiskach Świeradów-Czerniawa i Lądek-Długopole na
Dolnym Śląsku. Projekt jest realizowany w ramach Klastra Polski
Radon, który został powołany w listopadzie 2014
r. Na początku kwietnia 2015 r. w Uzdrowisku
Świeradów-Zdrój mają ruszyć pilotażowe badania, których celem jest ocena skuteczności terapii
uzdrowiskowej przy użyciu wód radonowych.
W pierwszym etapie badaniom zostanie poddana grupa 60 osób, którzy przejdą serię zabiegów terapii radonowej. W całej Europie jest 20
uzdrowisk, które mają radon, w Polsce tylko dwa:
Lądek i Świeradów. Te uzdrowiska radoczynne
są zrzeszone w „Euroradonie”, który uczestniczy
w programach naukowych dotyczących badań
nad radonem. Zainicjowany polski klaster jest
wyrazem zaangażowania się partnerów na rzecz
wzmocnienia potencjału leczniczego i rehabilitacyjnego, jakim dysponują obszary, na których
znajdują się zasoby wód radonowych.
(AM)
29
Podróże
Targi w Berlinie
Miasto w dolinie
Cały świat w jednym miejscu
Duszniki Zdrój, położone w dolinie rzeki Bystrzycy Dusznickiej, która oddziela Góry Orlickie
od Gór Bystrzyckich, to idealna baza wypadowa dla turystów, którzy chcą zobaczyć piękno
Ziemi Kłodzkiej i pobliskiego pogranicza czeskiego. Duszniki mają ciekawe ukształtowanie
terenu odpowiednie zarówno dla tych, którzy trenują profesjonalnie, jak i dla tych, którzy
sport traktują czysto rekreacyjnie. Pobliskie góry są na tyle łagodne, że trasy rowerowe,
szlaki piesze, ścieżki do nordic walking są dostępne dla wszystkich. To sprawia, że do
Dusznik przyjeżdżają na weekendy całe rodziny głównie z Wrocławia i Poznania.
Międzynarodowe Targi Turystyczne ITB w Berlinie są bezsprzecznie najważniejszym wydarzeniem dla ludzi z branży turystycznej. Stanowią również ogromną atrakcję dla tysięcy
zwiedzających. W tym roku, w 26 halach zaprezentowało się ponad 10 tys. wystawców ze 186
krajów. Co roku Niemcy wybierają jeden kraj partnerski. W 2011 roku była to Polska, a w tym Mongolia. W tym roku Polska Organizacja Turystyczna przygotowała nowy projekt Polskiego
Stoiska Narodowego. Tematem przewodnim był Wrocław - Europejska Stolica Kultury oraz
Mistrzostwa Europy w Piłce Ręcznej Mężczyzn. Hala 15, którą od lat zajmuje Polska była w tym
roku zaaranżowana inaczej niż dotychczas. Zamiast w ślad za ubiegłorocznym podziałem
na 16 województw, ekspozycja była ułożona według tematów: turystyka kulturowa, miejska,
uzdrowiskowo-wypoczynkowa (w tym spa i wellness), aktywnego wypoczynku oraz kulinarna
z agroturystyką. Co roku na Targach prezentują swoją ofertę także polskie uzdrowiska.
Jacek Janowski Wicedyrektor
Departamentu Produktu
Turystycznego i Współpracy
Regionalnej Polskiej Organizacji Turystycznej: W Polsce
turystyka medyczna jest przyszłościową gałęzią lecznictwa
uzdrowiskowego.
Według
prognoz Instytutu Turystyki,
rynek turystyki uzdrowiskowej
będzie rozwijać się w tempie
Jacek Janowski
około 3 – 5 proc. rocznie.
Z roku na rok mamy coraz wyżwicedyrektor
szy poziom usług medycznych,
dla pacjentów ze strefy euro
nasze ceny w złotówkach są bardzo korzystne a obsługa
w uzdrowiskach jest na wysokim poziomie. Uzdrowiska są
na ITB co roku. To nie są już tylko zwykłe sanatoria, ale cały
„przemysł medyczny” począwszy od możliwości wykonania
zabiegów leczniczych, poprzez rehabilitację w uzdrowisku
po wypoczynek i relaks w SPA. Ich oferta jest kierowana do
bardzo szerokiego grona klientów. Zagraniczni turyści lubią
uzdrowisko Nałęczów, uzdrowiska dolnośląskie tj. Kłodzkie,
Cieplickie, czy Świeradów, Ciechocinek i Szczawnicę, bo
są to uzdrowiska nastawione na obsługę wymagającego
turysty zagranicznego. Kiedyś do sanatorium jechało się
Rozwój
Ludzie, którzy już się najeździli na nartach w Austrii, Włoszech czy Francji zaczynają przyjeżdżać do nas, odkrywają
Zieleniec i stwierdzają, że nie ma sensu jechać tak daleko
skoro pod bokiem mają ciekawe trasy narciarskie. Mam
świadomość, że sama okolica nie wystarczy potrzebna jest
dobra baza hotelowa i na to kładziemy mocny nacisk. Cały
czas powstają u nas nowe hotele o wysokim, kilkugwiazdkowym standardzie. Trwają prace przygotowawcze do
budowy połączenia gondolą centrum miasta z Jamrozową
Polaną i Orlicą. Duszniki - Zdrój mają ogromny potencjał
w postaci pięknie ukształtowanego terenu dlatego uważam,
że turystyka aktywna połączona z częścią uzdrowiskową to
jest właśnie klucz do naszego rozwoju.
(AK)
FOT. Duszniki – Zdrój
Kuracjusze i turyści
Największą grupę naszych gości stanowią kuracjusze,
drugą osoby, które uprawiają sport lub szukają ciekawej
oferty rekreacyjnej. Dlatego bardzo mocno inwestujemy
w rozwój bazy sportowej. Częścią miasta jest Jamrozowa
Polana - centrum polskiego biathlonu. Pochwalę się, że
wicemistrzyni świata w biathlonie, Monika Nowakowska
- Ziemniak jest duszniczanką. Jamrozowa Polana to jeden
z bardziej znanych ośrodków sportów zimowych w Polsce.
Już w latach 80- tych powstał tu duży kompleks sportowy. To
miejsce, tętni życiem nie tylko zimą. W pozostałych porach
roku obiekt jest doskonale przygotowany dla tych, którzy
chcą uprawiać nordic walking, rolkarstwo oraz jazdę na
rowerze. Nieco wyżej od Jamrozowej Polany położony jest
Zieleniec znany ze sportów narciarskich. Zieleniec to stacja
narciarska z najlepszymi warunkami do uprawiania sportów
zimowych w Sudetach, panują tutaj najlepsze warunki
narciarskie na ziemi kłodzkiej. Średnio w roku śnieg leży
w Zieleńcu przez 150 dni, a średnia suma jego opadów jest
jedną z najwyższych w Polsce. Do dyspozycji narciarzy są
liczne trasy zjazdowe. Trzecia z naszych atrakcji to ciekawa
oferta kulturalna. Co roku w sierpniu, w Dusznikach, na
Międzynarodowym Festiwalu Chopinowskim spotykają się
miłośnicy muzyki poważnej. Nasze Muzeum Papiernictwa
(z 1605 r.), jedyny zachowany w Polsce młyn papierniczy – to
unikatowa papiernia, zabytek techniki, bezcenny w skali
całej Europy, który ma status pomnika historii.
30
FOT. stoisko Uzdrowiska Świeradów – Zdrój Grupa PGU
Piotr Lewandowski Burmistrz
Dusznik - Zdroju: Ta miejscowość ma kilka szczególnych
atrakcji pierwsza z nich to nasze
uzdrowisko. Cała Kotlina Kłodzka słynie z uzdrowisk: Duszniki,
Kudowa, Polanica - my jesteśmy
wręcz zagłębiem uzdrowiskowym. Współpraca z Polską
Grupą Uzdrowisk przyczynia
się do rozwoju całego regionu.
Piotr Lewandowski
PGU mocno inwestuje w swoje
Burmistrz
obiekty, podnosi standard usług
Dusznik – Zdroju
a to przekłada się na zmianę wizerunku także Dusznik - Zdroju. Tradycyjnie już przyjeżdżają do
nas turyści niemieccy, starsi z powodów sentymentalnych,
młodsi skuszeni ciekawą ofertą i niskimi dla nich cenami.
Duszniki kiedyś nosiły nazwę Bad Reinerz i były miastem niemieckim, do tej pory mamy zachowanych wiele elementów
historycznych nawiązujących do tamtych czasów.
na podratowanie zdrowia dzisiaj jedzie się wypocząć
i relaksować a to wymaga zupełnie innej oferty niż standardowe uzdrowiskowe kuracje. Targi berlińskie to największe
turystyczne targi na świecie. Mamy na nich cały świat
w jednym miejscu - przyjeżdżają wystawcy z odległych
zakątków świata. To spotkanie dla ludzi z branży i turystów,
którzy są ciekawi nowych kierunków turystycznych.
Pierwszymi zagranicznymi gośćmi polskich sanatoriów byli starsi Niemcy, pochodzący z terenów
obecnej Polski zachodniej, którzy przyjeżdżali
do Polski ze względów sentymentalnych. Jednak
obecnie sanatoria odwiedzają także młodsi Niemcy skuszeni dobrymi cenami i wysokim standardem usług. Niemieckie kasy chorych częściowo
refundują pobyt pacjentów w polskich ośrodkach,
jest to 13 euro za dzień pobytu na jedną osobę.
Natomiast pobyty w rodzimych uzdrowiskach
refundują tylko raz na cztery lata. Do Polski mogą
przyjeżdżać, kiedy i ile razy chcą, i za każdym
razem ich ubezpieczyciel pokryje koszty zabiegów oraz część kosztów pobytu. Dlatego umowy
z polskimi uzdrowiskami podpisała już większość
z niemieckich kas chorych. Cena pobytu w sanatorium w Polsce jest o około 30-40 proc. niższa
niż np. w Niemczech. Z danych GUS wynika, że
najchętniej odwiedzane przez niemieckich kuracjuszy jest województwo zachodniopomorskie,
Dolny Śląsk oraz Małopolska. Gośćmi polskich
uzdrowisk i sanatoriów poza Niemcami są także
Szwedzi i Anglicy.
(RD)
31
Polecamy książki
polecamy książki
„Nadzieja na nowe życie”
to poradnik dla marzących o dziecku. Książka o tym jak przejść drogę
od niepłodności do nowego, spełnionego życia.
• Czekasz na dziecko zdecydowanie za długo?
• Marzysz już tylko o tym, żeby być w ciąży?
• Boisz się, że może nigdy Wam się nie uda?
• Zazdrościsz koleżankom, które zostały mamami?
• Męczą Cię kolejne wizyty u lekarza, a Twój związek przeżywa kryzys?
Jeżeli przynajmniej na jedno pytanie odpowiedziałaś twierdząco, ta
książka jest dla Ciebie!
„Nadzieja na nowe życie”to książka pełna wskazówek, jak radzić sobie
z niepłodnością. Zapewni Ci wsparcie i pokaże, jak zadbać
o swoją psychikę, relacje, ciało. Książka ta składa się z 28-dniowego dziennika kobiety starającej się o dziecko i poradnika,
w którym autorki dzielą się wieloletnim doświadczeniem
osobistym i zawodowym oraz dają nadzieję i podpowiedź, jak
przejść drogę od niepłodności do nowego, spełnionego życia.
Dla kogo jest ta książka? Przede wszystkim dla kobiet starających się
o dziecko, ale także dla mężów i partnerów, dla rodziców niepłodnych par, dla specjalistów pracujących z niepłodnymi,
w tym psychoterapeutów, lekarzy i duchownych, dla przyjaciół, bliskich i wszystkich tych, którzy chcą zrozumieć.
„Nadzieja na nowe życie”
autor: Joanna Kwaśniewska, Justyna Kuczmierowska, Agnieszka Doboszyńska
więcej: znak.com.pl
„Mam odwagę mówić o cudzie”.
O Adasiu, „cudownie ocalonym dziecku z Polski” pisały media na
całym świecie – od Florydy po Singapur. Lekarz, który pomógł
Panu Bogu przywrócić chłopca do życia, od wielu lat walczy
o każdego młodego pacjenta. W duecie z Panem Bogiem
uratował już niejedno dziecięce serce. Profesor Janusz Skalski
jest wybitnym kardiochirurgiem i człowiekiem głębokiej wiary.
Stawia dobro pacjenta ponad swoje. W 2007 roku oddał własną
krew noworodkowi, którego następnie operował przez kilka
godzin. Jako pierwszy na świecie przeprowadził zabieg wszczepienia zastawki płucnej serca pięcioletniej dziewczynce. Sam
doznał zawału w trakcie walki o życie pacjenta. Jego życiorys
to ważna lekcja dla każdego z nas – zawsze trzeba walczyć…
Trzeba walczyć do końca
32
„Mam odwagę mówić o cudzie”
autor: Janusz Skalski

Podobne dokumenty