Uczelnia wzmacnia tempo

Transkrypt

Uczelnia wzmacnia tempo
Dziennik Polski, wtorek 27 marca 2012
Uczelnia wzmacnia tempo
ROZMOWA z ANDRZEJEM KLIMKIEM, rektorem Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie
- Magnificencjo, został Pan wybrany na drugą kadencję, a więc będzie włodarzem
uczelni przez kolejne cztery lata. Wyniki były jednoznaczne, z 45 elektorów tylko
jeden był innego zdania.
- Tak, ten prawie jednomyślny wynik wyborów bardzo mnie ucieszył, ponieważ jest dowodem na wysoką ocenę prawie czterech lat mojej obecnej kadencji. To również dowód zaufania
środowiska akademickiego, którego będę się starał nie zawieść. W kolejnych latach będę
chciał kontynuować rozpoczęte w obecnej kadencji dzieło rozwoju naszej akademii, które
było możliwe dzięki owocnej współpracy z prorektorami, dziekanami, kanclerzami oraz
wszystkimi pracownikami i studentami AWF, którym za tę współpracę chciałbym bardzo
serdecznie podziękować.
- Berło rektorskie przejął Pan między innymi po swym ojcu. Profesor Adam Klimek
kierował AWF w Krakowie w latach 1981-1987. Chyba nieczęsto się zdarza na jakiekolwiek uczelni wyższej, aby ojciec i syn byli wybierani na jej rektora.
- W Polsce nie spotkałem się z takim przypadkiem, nie słyszałem też o podobnym za granicą.
Ojciec miał rozbudowywać AWF w nowym miejscu, przy alei Jana Pawła II (wówczas alei
Planu 6-letniego). Został pierwszym w historii AWF demokratycznie wybranym rektorem głosami pracowników i studentów.
Jak wiadomo, wcześniej rektorów władze partyjne przywoziły w przysłowiowej teczce. Ojciec był założycielem NSZZ „Solidarność” na AWF, a w stanie wojennym niewiele brakowało, aby ze względu na nieukrywane poglądy polityczne został odwołany. Nie zrezygnował z pełnienia tej funkcji tylko dlatego, że wówczas w uczelni powołano by rektora komisarycznego, co
byłoby dla niej prawdziwą katastrofą. W tej niezwykle trudnej sytuacji jako rektor musiał przede wszystkim skoncentrować się
na obronie pracowników i studentów, więzionych i szykanowanych przez ówczesne władze. Teraz na szczęście mamy inne
czasy, rektorzy mogą zajmować się tym, do czego zostali powołani – dbaniem o rozwój kierowanej przez siebie uczelni.
Andrzej Klimek ma powody do radości
- Ojciec miał wpływ na Pana drogę życiową?
- Raczej pośredni, bo do niczego mnie nie namawiał niemniej od dziecka żyłem w naukowej i sportowej atmosferze AWF,
jeździłem z ojcem na studenckie obozy żeglarskie i narciarskie, obserwowałem życie pracowników i studentów. Uczelnia to
był mój drugi dom i nie miałem wahań, by starać się o podjęcie studiów na kierunku rehabilitacji ruchowej właśnie na krakowskiej AWF. Podobnie jak kiedyś mój ojciec, pracuję w Instytucie Fizjologii Człowieka, w Zakładzie Fizjologii i Biochemii.
Moja starsza siostra Ewa również jest pracownikiem AWF w Krakowie, obecnie pełni funkcję kierownika Zakładu Rehabilitacji w Reumatologii i Geriatrii. Warto w tym miejscu wspomnieć, że również moja córka Ania w tym roku zamierza ubiegać się
o indeks AWF. Wygląda na to, że mamy to w genach (śmiech). Kiedy zdecydowałem się ubiegać o godność rektora AWF, była to moja osobista decyzją a mój ojciec tylko obserwował z boku i, mam nadzieję, tę decyzję akceptował.
-I został Pan prawdopodobnie najmłodszym rektorem w kraju?
Rektorem zostałem przed ukończeniem 40. roku życia, co rzeczywiście było wyjątkowe. Zdecydowałem się wtedy kandydować, gdyż chciałem zdynamizować zarządzanie uczelnią, starać się o unijne fundusze na jej rozbudowę, podnieść jej pozycję
w ogólnopolskich rankingach.
- Co się udało w tej pierwszej kadencji?
- Nie mogę narzekać. Uruchomiony został dwa lata temu na AWF w Krakowie trzeci Wydział – Turystyki i Rekreacji (wcześniej były dwa – Wychowania Fizycznego oraz Rehabilitacji Ruchowej). W tym roku akademickim powstał kierunek sport
oraz studia podyplomowe z dziennikarstwa sportowego i rzecznictwa prasowego. Na niwie naukowej Wydział Rehabilitacji
Ruchowej otrzymał najwyższą kategorię A, z kolei Wydział Wychowania Fizycznego i Sportu łącznie jeszcze z Wydziałem
Turystyki i Rekreacji – B. Nie tak dawno te kategorie mieliśmy najniższe. Nasza uczelnia awansowała w prestiżowym rankingu, „Perspektyw” i „Rzeczpospolitej” na 1. miejsce w kraju wśród AWF-ów, a przed rozpoczęciem tej kadencji byliśmy na
miejscu ostatnim. Pod uwagę brano wszystkie elementy: działalność naukową, wymianę międzynarodową, bazę dydaktyczną
itd. Także w rankingu tygodnika „Wprost” zajęliśmy 1. lokatę. Udało się też zmobilizować studentów do startów w Małopolskiej Lidze Akademickiej, wcześniej były to sporadyczne, indywidualne przypadki, więc nasza uczelnia była klasyfikowana na
końcowych miejscach. Obecnie zajmujemy 1. miejsce w sportowej rywalizacji małopolskich szkół wyższych. Ustanowiliśmy
Święto Sportu na Uczelni, corocznie organizujemy dwudniowe zawody o Puchar Rektora w narciarstwie i snowboardzie oraz
regaty w żeglarstwie i windsurfingu połączone z imprezami integracyjnymi.
- Każdy, kto przybywa do kampusu uczelni w Czyżynach, zwraca uwagę na coraz nowsze obiekty...
- To prawda. W ostatnich tygodniach oddaliśmy do użytku zespół krytych pływalni o łącznej powierzchni prawie 7 tys. metrów kwadratowych. Znajdują się tam dwie pływalnie (jedna 25-metrowa z ośmioma torami, druga do ćwiczeń rehabilitacyjnych i do nauki pływania), tor do badań z regulacją szybkości przepływu wody, pracownie odnowy biologicznej, doskonale
Dziennik Polski, wtorek 27 marca 2012
wyposażone gabinety fizykoterapii i hydroterapii, pracownia biomechaniczna do trójwymiarowej analizy ruchu, sauna i komora kriogeniczna, sale wykładowe i pomieszczenia dla pracowników. Obiekt ten wybudowany został za kwotę około 26 milionów złotych, z czego około 18 pochodziło ze środków unijnych, a wkład własny prawie w całości wyrównany został przez
celową dotację z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Po raz pierwszy nasza uczelnia skorzystała ze środków unijnych, za mojej kadencji było to łącznie około 34 min, a przez trzy ostatnie lata pozyskaliśmy z różnych źródeł w sumie około
66 mln zł, a więc ponad czterokrotnie więcej niż podczas całej poprzedniej kadencji. Mamy zatem niezbędny zespół pływalni
w naszym nowym obiekcie, rezygnujemy więc z użytkowanego dotąd basenu przy ulicy Rogozińskiego. Trzy lata temu odebrany został wybudowany wcześniej nowy obiekt przy stadionie lekkoatletycznym z zapleczem, szatniami dla sportowców,
pokojami dydaktycznymi i oczywiście z nowymi trybunami. Oprócz tego wykonaliśmy termomodernizację trzech domów
studenckich. Przy wsparciu radnych z Nowej Huty powstał zespół boisk do siatkówki plażowej. Trwa też proces informatyzacji uczelni, również z funduszy unijnych. Uporządkowaliśmy też sprawy własnościowe naszych obiektów przy ulicy
Śniadeckich, to po kampusie w Czyżynach druga część terenów naszej uczelni, ta starsza. Połowa terenu przy Śniadeckich,
mimo kilkudziesięcioletniego użytkowania, nie należała formalnie do nas. Mamy teraz decyzję prezydenta Krakowa i wojewody małopolskiego o 99. procentowej bonifikacie za zakup tej części. Podobnie uporządkowaliśmy sprawę własności uczelnianego Ośrodka Sportów Wodnych nad Jeziorem Rożnowskim.
- Jak przedstawia się stan kadry, a jak studentów?
- Kadra naukowa uczelni systematycznie się rozwija, choć trzeba zauważyć, że coraz trudniej o awans naukowy, gdyż kryteria
są coraz ostrzejsze. Liczba studentów w ostatnich latach kształtuje się na poziomie 4,5 tysiąca. Zmniejsza się jednak liczba
chętnych na jedno miejsce na studiach. Przyczyną jest niż demograficzny, jak i stale rosnąca konkurencja.
- Jaka decyzja była najtrudniejsza dla Pana Rektora w pierwszej kadencji?
- Największy kłopot, że dotacji stacjonarnej z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego nie wystarcza na wszystko. Dotacja ta zmniejszyła się od początku kadencji o ponad 2 miliony złotych. Musiałem więc podejmować trudne i niepopularne
decyzje, zmniejszać zatrudnienie, ograniczać premie, wstrzymywać nagrody.
66
— Tyle milionów złotych pozyskała uczelnia na inwestycje w minionych trzech latach.
- Plany na drugą kadencję?
- Uruchomić kierunek terapia zajęciowa na Wydziale Rehabilitacji Ruchowej. Będzie pierwszym takim w kraju, wniosek złożyliśmy do ministerstwa. Z pozyskanych funduszy unijnych wykształciliśmy już kadrę dydaktyczną pod kątem tego kierunku
studiów. Drugim nowym kierunkiem będzie, mam nadzieję, zarządzanie – na Wydziale Turystyki i Rekreacji. Wtedy każdy z
trzech naszych Wydziałów miałby po dwa kierunki studiów (Wydział Wychowania Fizycznego i Sportu – wychowanie fizyczne i sport, Wydział Rehabilitacji Ruchowej – fizjoterapia i terapia zajęciowa, Wydział Turystyki i Rekreacji – turystyka i rekreacja oraz zarządzanie). Chcemy również zadbać o rozwój naukowy, co przejawiać się będzie dążeniem do uzyskania przez
Wydział Rehabilitacji Ruchowej uprawnień do nadawania stopnia naukowego doktora habilitowanego, a przez Wydział Turystyki i Rekreacji – stopnia naukowego doktora.
- Czy baza AWF nadal będzie się wzbogacać?
- Mamy piękny stadion lekkoatletyczny. Aby na nim mogły odbywać się zawody najwyższej rangi, trzeba jeszcze obiektu
rozgrzewkowego. Chcemy więc za głównym stadionem zbudować bieżnię służącą do rozgrzewania się lekkoatletów przed
zawodami. Marzymy o lodowisku, chcielibyśmy, aby powstało obok nowego zespołu krytych pływalni. Chcielibyśmy wzbogacić bazę dydaktyczną Wydziału Rehabilitacji Ruchowej o nowy obiekt, co będzie jednak uzależnione od pozyskania funduszy unijnych.
Rozmawiał JAN OTAŁĘGA