Psychologia inwestowania

Transkrypt

Psychologia inwestowania
Psychologia inwestowania, John R. Nofsinger, Wydawnictwo One Press, 2006
Psychologia inwestowania
John R. Nofsinger
Psychika ludzka ma podstawowy wpływ na podejmowanie decyzji przez
inwestorów. Dopiero na drugim miejscu stoją teorie finansowe. Inwestorzy muszą wziąć
pod uwagę własne czynniki psychologiczne. Muszą przede wszystkim pamiętać o tym, że
decyzje dotyczące stopnia ryzyka podejmowane są w oparciu o doświadczenia
z przeszłości. Powinni wziąć pod uwagę zasadę „mentalnego księgowania”. Trzeba też
wziąć pod uwagę, że mózg ludzki skłonny jest minimalizować złożoność informacji. Na
zachowanie inwestorów wpływ mają również interakcje społeczne oraz emocje.
Inwestorzy, którzy poznają pochodzenie i skutki tych czynników psychologicznych, będą
w stanie wprowadzić samokontrolę w działaniach inwestycyjnych.
Pewność siebie strona 2
Ludzie charakteryzują się zbytnią pewnością siebie.
Duma i wstyd strona 4
Ludzie podejmują takie działania, które dadzą im poczucie dumy.
Przeszłość strona 5
Ludzie podejmują działania w oparciu o wyniki wydarzeń, które miały miejsce w przeszłości.
Mentalne księgowanie strona 8
Ludzie wykorzystują system mentalnego księgowania do znakowania, kontroli i podziału własnych
pieniędzy.
Portfel strona 10
Ludzie dywersyfikują posiadane portfele, jednak robią to wbrew założeniom teorii portfelowej.
Reprezentatywność i rozpoznawalność strona 12
Ludzie często nie zdają sobie sprawy z tego, że mózg używa skrótów, ponieważ musi upraszczać
analizowane informacje.
Interakcje społeczne strona 14
Ludzie coraz więcej uwagi poświęcają w komunikacji finansom i inwestycjom.
Emocje strona 16
Ludzie zapominają, że kiedy przychodzi do podejmowania decyzji obarczonych ryzykiem, często kierują się
emocjami, a nie logiką i analizą.
1
Questuspoint Sp. z o.o. ul. Dąbrowskiego 247/249 93-231 Łódź Tel. 48 42 675 99 83 [email protected] www.questuspoint.com
Psychologia inwestowania, John R. Nofsinger, Wydawnictwo One Press, 2006
Ludzie powinni zdać sobie sprawę ze skłonności psychologicznych, które mają wpływ na podejmowane
przez nich decyzje. Uświadomienie sobie ich istnienia i stopnia wpływu na decyzje pozwala na stałe
doskonalenie procesu decyzyjnego. Inwestorzy w swoich zachowaniach często opierają się na teorii
perspektywy. Teoria ta wyjaśnia sposób, w jaki człowiek podejmuje decyzje, obarczone pewnym stopniem
ryzyka. Jednym z wniosków, jakie wypływają z analizy tej teorii jest to, że ludzie mogliby w bardziej
efektywny sposób zminimalizować ryzyko i osiągnąć większy zysk. Jednak przeszkadzają im w tym
wrodzone skłonności psychologiczne. Prowadzone badania wyodrębniły kilka skłonności psychologicznych,
którym inwestorzy ulegają najczęściej. Oto one:
Pewność siebie
Ludzie charakteryzują się zbytnią pewnością siebie. Przeceniają własne możliwości w zakresie
możliwości kontroli działań lub oceniają poziom ryzyka na podstawie własnych przekonań. Uważają też, że
ich wiedza na dany temat jest większa, niż w rzeczywistości. Takie postawy mają wpływ na podejmowane
przez nich działania inwestycyjne. Powodują one,
że inwestorzy spodziewają się wyższych zwrotów
z własnych akcji, niż z tych, które nie są ich własnością dlatego, że są w posiadaniu tych pierwszych.
Ulegają poczuciu posiadania władzy i wpływu nad notowaniami.
Skłonność psychologiczna, jaką jest nadmierna pewność siebie, może mieć wpływ na decyzje inwestorskie.
Po pierwsze dlatego, że zaburza proces zbierania informacji - ludzie nadmiernie pewni siebie posługują się
informacjami wyrywkowymi, które często oparte są na ich własnych opiniach. Po drugie, dlatego, że
utrudnia ich analizę decyzyjną - ludzie nadmiernie pewni siebie analizują informacje w sposób
przypadkowy, to znaczy pod kątem potwierdzenia słuszności podejmowanych działań. Taki sposób
prowadzenia działalności inwestorskiej prowadzi do podwyższenia stopnia ryzyka transakcji, a to z kolei
do strat w wartości portfela.
Inwestorzy nadmiernie pewni siebie zawierają dużo transakcji, ponieważ wierzą, że podejmują trafne
decyzje. Dowiedziono także, że mężczyźni są bardziej przekonani do własnych umiejętności podejmowania
decyzji inwestorskich. Według wyników badań, samotni mężczyźni są najbardziej aktywnymi inwestorami
na rynku – wskaźnik rotacji wynosi 85%. Następni w kolejności to mężczyźni żonaci – 73%. Dla kobiet
samotnych to 51%, a dla zamężnych – 53%. Wyniki badań pokrywają się z poziomem pewności siebie –
mężczyźni są postrzegani jako bardziej pewni siebie niż kobiety.
2
Questuspoint Sp. z o.o. ul. Dąbrowskiego 247/249 93-231 Łódź Tel. 48 42 675 99 83 [email protected] www.questuspoint.com
Psychologia inwestowania, John R. Nofsinger, Wydawnictwo One Press, 2006
Charakterystyczna cecha inwestora, który jest nadmiernie pewien siebie, polega na tym, że przykłada
on największą wagę do własnej wyceny akcji. Nie liczy się z opiniami pozostałych uczestników rynku. Taka
postawa wiąże się ze stopniem ryzyka, jakie są w stanie podjąć pewni siebie inwestorzy. Bywa, że oceniają
poziom ryzyka, przekonani o własnej nieomylności.
Badacze prowadzili badania różnymi metodami, aby przekonać się o wpływie nadmiernej pewności siebie
na decyzje finansowe. W jednym z nich zapytali oni grupę 2994 właścicieli firm, które właśnie stworzyli,
o to, jak widzą szanse powodzenia ich działalności. 70% z nich odpowiedziało, że ma szanse osiągnąć
sukces, natomiast 39% z nich stwierdziło, że ich szanse sukcesu są wyższe, niż konkurencji. Wynik tego
badania potwierdza często spotykaną skłonność psychologiczną, jaką jest nadmierna pewność siebie.
W innym eksperymencie badacze obserwowali, jak ludzie, którzy mają poczucie kontroli sytuacji, ulegają tej
skłonności psychologicznej. Badacze zaproponowali ludziom przewidzenie wyniku rzutu monetą. Badanie
wykazało, że ludzie obstawiali wyższe zakłady przed wykonanie rzutu monetą, niż wtedy, gdy ten rzut się
odbył, lecz wynik nie był jeszcze znany. To typowe zachowanie dla ludzi, którzy sądzą, że mają wpływ
na rozwój sytuacji. Tymczasem to złudzenie. Podobny wpływ ma ta skłonność psychologiczna na decyzje
inwestycyjne. Często wydaje się inwestorowi, że skoro posiada on akcje, to ma kontrolę nad ich
notowaniami.
Występowanie takiej cechy prowadzi do tego, że portfele tej grupy inwestorów obarczone są dużym
poziomem ryzyka: po pierwsze, zawierają one akcje o podwyższonym poziomie ryzyka. Po drugie,
zawartość portfela jest zbyt mało zdywersyfikowana. Inwestor, który myśli i postępuje racjonalnie, będzie
starał się maksymalizować zwrot z inwestycji i, równocześnie, minimalizować stopień ryzyka. Inwestor
ze skłonnością do tego, aby przeceniać własne umiejętności, w sposób nieracjonalny oceni poziom ryzyka
odmiennie, niż należałoby to zrobić w jego sytuacji.
Internet powoduje, że każdy z inwestorów ma dostęp do nieograniczonych zasobów informacji. Może
korzystać z takich samych danych, jak profesjonaliści. Różnica polega jednak na tym, że indywidualnemu
inwestorowi często brak doświadczenia i umiejętności analizy tych informacji. Internet daje mu pozorną
kontrolę nad własnymi działaniami, ponieważ inwestor nabywa przekonania o nieomylności własnej
interpretacji danych.
„Pytanie: Czy jesteś dobrym kierowcą? W porównaniu do pozostałych kierowców, jak oceniasz swoje
umiejętności: przeciętnie, powyżej czy poniżej przeciętnej? Jaka była Twoja odpowiedź? Gdybyśmy nie
uwzględniali tendencji do nadmiernej pewności siebie, to jedna trzecia pytanych powinna odpowiedzieć
„ponadprzeciętne”, jedna trzecia „przeciętne”, a jedna trzecia winna ocenić swe umiejętności poniżej
3
Questuspoint Sp. z o.o. ul. Dąbrowskiego 247/249 93-231 Łódź Tel. 48 42 675 99 83 [email protected] www.questuspoint.com
Psychologia inwestowania, John R. Nofsinger, Wydawnictwo One Press, 2006
przeciętnej. Ludzie nadmiernie jednak ufają swoim umiejętnościom. W jednej z przeprowadzanych ankiet
aż 82% badanych studentów oceniła swoje umiejętności prowadzenia samochodu powyżej przeciętnej. Jak
widać, wielu z nich się myliło. Większość ankietowanych studentów myliła się w ocenie, ponieważ była
nadmiernie przekonana o swoich umiejętnościach prowadzenia samochodu. Nadmierna pewność siebie
w przypadku umiejętności prowadzenia auta może nie mieć wielkiego wpływu na nasz byt, ale ludzie myślą
podobnie w wielu sferach życia. Nadmierna pewność siebie ma wpływ na decyzje finansowe.”
- John R. Nofsinger
Duma i wstyd
Ludzie podejmują takie działania, które dadzą im poczucie dumy. Jednocześnie unikają
podejmowania takich, które mogą im przynieść wstyd. Duma i wstyd powodują prawidłowość, która nosi
nazwę efektu predyspozycji. Polega ona na tym, że inwestorzy zbyt szybko sprzedają akcje zyskowne
(duma), a zwlekają z wyprzedawaniem akcji, które przynoszą straty (wstyd). Takie działanie odbija się
na inwestorach podwójnie niekorzystnie. Po pierwsze, płacą oni wyższe podatki, ponieważ sprzedają akcje
z zyskiem i zatrzymują te, które przynoszą straty. Po drugie, nie osiągają maksymalizacji zysków, ponieważ
za wcześnie sprzedają akcje, które jeszcze zyskują na wartości, a nie pozbywają się tych, które przynoszą
straty.
Poczucie wstydu jest tym silniejsze, im większe poczucie własnej winy w decyzji inwestora. Jeśli może
on straty połączyć z niezależnymi od siebie czynnikami, odczucie wstydu się nie ujawnia lub ulega
osłabieniu. Dlatego też, przykładowo, wyjaśnienie własnego niepowodzenia informacjami, które wskazują,
że jego przyczyną była sytuacja ekonomiczna, nie wywołuje zawstydzenia, ponieważ czynniki wpływu były
poza kontrolą jednostki.
Badacze wybrali rynek domków jednorodzinnych, aby zbadać awersję do sprzedaży ze stratą. Rynek ten
charakteryzuje się tym, że właściciele domków jednorodzinnych, na przestrzeni kilku lat, są świadkami
wahań wartości własnych nieruchomości. Na przykład, w latach 1982-1989 w Bostonie cena nieruchomości
wzrosła o około 170%, a w ciągu następnych czterech lat spadła o 40%. Najczęściej wynikiem tych wahań
były dwie sytuacje. W czasie bessy ci właściciele, którzy posiadali nieruchomość od dawna, ciągle mogli ją
sprzedać i na tym zarobić. Ci właściciele, którzy nabyli nieruchomość w okresie, który poprzedzał bessę,
musieliby sprzedać nieruchomość po cenach z okresu bessy, czyli ponieśliby stratę. Ci drudzy doświadczali
więc bólu, który wiązał się z poczuciem wstydu.
4
Questuspoint Sp. z o.o. ul. Dąbrowskiego 247/249 93-231 Łódź Tel. 48 42 675 99 83 [email protected] www.questuspoint.com
Psychologia inwestowania, John R. Nofsinger, Wydawnictwo One Press, 2006
W przypadku uczucia wstydu i dumy, rolę odgrywa także punkt odniesienia. Chodzi tu o to, że poczucie
zysku i straty występuje w zależności od tego, jaki punkt odniesienia wybierze inwestor. Takim punktem
odniesienia może być, przykładowo, kurs akcji, do którego inwestor porówna aktualną jej wartość. Jeśli
zostanie on ustanowiony na poziomie najwyższej ceny z ostatniego roku, to staje się wyznacznikiem, który
zdecyduje o porażce bądź sukcesie podejmowanego przedsięwzięcia inwestycyjnego.
„Weźmy przykład jednej ze stanowych loterii liczbowych. Przykładowy uczestnik przez kilka ostatnich
miesięcy wysyłał na każde losowanie ten sam zestaw liczb. Niestety, nie udało mu się wygrać. Jego kolega
poradził mu, aby zmienił zestaw. Czy gracz zmieni wysyłane numery? Oczywiście prawdopodobieństwo
wygranej przy wysyłaniu starego zestawu liczb jest dokładnie takie samo jak w przypadku nowego. (…)
Możemy mieć do czynienia z dwoma potencjalnymi źródłami wstydu. Uczucie wstydu pojawi się, kiedy
gracz pozostanie przy swoim zestawie liczb, a okaże się, że wygrają numery sugerowane przez kolegę.
Pojawi się wtedy uczucie zwane wstydem zaniechania (niepodjęcia akcji, ang. regret of omission). Gracz
odczuje wstyd również wtedy, gdy zdecyduje się na zmianę zestawu liczb, a okaże się, że zostały
wylosowane jego stare numery. Uczucie, wywołane podjęciem jakiejś akcji nazywane jest wstydem
popełnienia (podjęcia akcji, ang. regret of comission). W którym przypadku ból spowodowany uczuciem
wstydu będzie większy? Uczucie wstydu będzie mocniejsze w przypadku zmiany starych numerów
na nowe, ponieważ staremu zestawowi cyfr towarzyszyło pewne emocjonalne przywiązanie, wysyłano
je przecież przez kilka miesięcy. Ból spowodowany wstydem popełnienia jest zazwyczaj większy, niż ten,
którego powodem jest zaniechanie.”
- John R. Nofsinger
Przeszłość
Ludzie podejmują działania w oparciu o wyniki wydarzeń, które miały miejsce w przeszłości. Są skłonni
podejmować większe ryzyko, jeśli w niedalekiej przeszłości odnieśli sukces. Podchodzą natomiast
do inwestycji z większą rezerwą w sytuacji, gdy niedawno ponieśli stratę. Z tą skłonnością wiążą się trzy
prawidłowości, które powodują następujące efekty:
- efekt gry na koszt firmy – inwestorzy, którzy niedawno odnieśli sukces finansowy, nie traktują
pozyskanych dzięki temu pieniędzy jako własnych. Efekt gry na koszt firmy może wpłynąć na nich w ten
5
Questuspoint Sp. z o.o. ul. Dąbrowskiego 247/249 93-231 Łódź Tel. 48 42 675 99 83 [email protected] www.questuspoint.com
Psychologia inwestowania, John R. Nofsinger, Wydawnictwo One Press, 2006
sposób, że są oni bardziej skłonni do ryzykownych zakupów – ta skłonność wiąże się z inną skłonnością,
która dotyczy nadmiernej pewności siebie;
- efekt awersji do ryzyka – inwestorzy, którzy przy pierwszej inwestycji ponieśli porażkę, przejawiają
tendencję do trwania w poczuciu złej passy i unikania ryzyka. Efekt awersji do ryzyka może wpłynąć
na nich w ten sposób, że sprzedadzą oni akcje, spłoszeni ruchami na giełdzie i stracą – w wyniku
przesadnej ostrożności;
- efekt wychodzenia na swoje – inwestorzy, którzy niedawno ponieśli stratę, przejawiają tendencję
do szybkiego jej nadrabiania. Efekt wychodzenia na swoje może wpłynąć na nich w ten sposób, że poniosą
oni straty wyższe od przeciętnych – będą próbowali szybko wyjść na swoje po poniesionych stratach.
Na zachowanie inwestorów wpływa także efekt posiadania – ludzie wyżej wyceniają przedmiot, który
sprzedają, niż byliby sami skłonni za niego zapłacić. W przypadku inwestorów skutkuje to tendencją
do trzymania akcji, w które zainwestowali. Podobnym efektem jest efekt status quo – ludzie mają skłonność
do trzymania tego, co otrzymali i nie chcą wymienić takiej rzeczy na nową. Badania dowiodły, że jest
to związane z odczuwanym przez człowieka bólem, który towarzyszy mu w momencie utraty posiadanej
rzeczy. W przypadku inwestorów, efekty te skutkują przetrzymywaniem akcji, w które włożyli pieniądze.
Eksperymenty udowodniły, że im bardziej skomplikowany był proces podejmowania decyzji, tym częściej
badane jednostki zachowywały dotychczasowy stan rzeczy.
Studenci posłużyli za uczestników eksperymentów, które miały na celu praktyczną prezentację efektu
posiadania lub przywiązania do status quo. Eksperyment polegał na dystrybucji wśród połowy studentów
na sali określonego przedmiotu – w tym wypadku kubka z kawą. W ten sposób badacz wykreował mały
rynek – ci studenci, którzy nie otrzymali kubka z kawą, mieli możliwość odkupienia go od tych studentów,
którzy na kawę nie mieli ochoty. Według tradycyjnych teorii ekonomicznych, cena powinna ustalić się
na takim pułapie, że studenci bez kawy kupią około połowy kubków, które badacze rozdali na początku.
Jednak wynik eksperymentu zaprzeczył założeniom tradycyjnych teorii – tylko kilka kubków z kawą zmieniło
właściciela. Powodem było to, że studenci, którzy mieli kawę, żądali przeszło dwukrotnie wyższej ceny niż
oferowali studenci bez kubków. W efekcie tylko niektórzy ze studentów bez kawy zdecydowali się ją kupić.
W innym eksperymencie studenci oceniali na skali stopień atrakcyjności danych przedmiotów. Najniżej
w rankingu uplasował się długopis – badacze wręczyli go połowie studentów. Pozostałej grupie zaoferowali
wybór między długopisem a dwiema tabliczkami czekolady. Długopis wybrało 24% studentów. Następnie
badacze zaproponowali tej grupie, która dostała długopis z przydziału, wymianę tego przedmiotu na dwie
6
Questuspoint Sp. z o.o. ul. Dąbrowskiego 247/249 93-231 Łódź Tel. 48 42 675 99 83 [email protected] www.questuspoint.com
Psychologia inwestowania, John R. Nofsinger, Wydawnictwo One Press, 2006
tabliczki czekolady. Wynik – 56% studentów nie chciało wymienić przedmiotów, chociaż czekolada znalazła
się wyżej w rankingu atrakcyjności. Te eksperymenty pokazują skutek efektu posiadania.
Skłonność do czerpania z przeszłości opiera się na pamięci. Pamięć z kolei opiera się na mechanizmie w
mózgu ludzkim, który przechowuje różne cechy doświadczenia. Często zdarza się jednak, że pamięć
przywołuje skojarzenia z przeszłości – takie, które, choć podobne, nie do końca pokrywają się
ze schematem sytuacji, która ma miejsce w teraźniejszości. W konsekwencji człowiek – inwestor podejmuje
decyzję na podstawie porównania sytuacji z przeszłości z obecną. To pamięć odpowiada za określenie, czy
człowiek powinien unikać danych sytuacji, czy nie. Jeśli jednostka posiada zarejestrowaną w pamięci
sytuację, którą pamięta jako gorszą, niż była w rzeczywistości, będzie szczególnie uczulona na unikanie jej
w przyszłości.
Kolejnym problemem dotyczącym ludzi, a w konsekwencji inwestorów, jest dysonans poznawczy. Często
umysł ludzki rozpatruje dwa sprzeczne ze sobą poglądy, na przykład: „jestem miły”, „nie jestem miły”.
Ludzie mają tendencję do odrzucania tych informacji, które popsułyby ich pozytywne postrzeganie siebie.
U inwestorów skłonność ta przejawia się w zmianach ocen, które dotyczą sukcesów inwestycyjnych
w przeszłości. Dysonans poznawczy sprawia, że ludzie mają skłonność do interpretacji zdarzeń przeszłych
na sposób, w danym momencie, dla siebie dogodny. Inwestorzy często różnie oceniają działania, które
podjęli w przeszłości – w zależności od sytuacji pozytywnie, lub negatywnie.
„Przeanalizujmy
zachowani
zawodowych
maklerów
zajmujących
się
handlem
kontraktami
długoterminowymi na obligacje skarbowe na giełdzie Chicago Bard of Trade. Maklerzy ci zajmują
ryzykowne pozycje i w ciągu dnia starają się zamknąć je z zyskiem. Większość z tych pozycji jest
zamykana tego samego dnia. Biorąc pod uwagę jednodniowy horyzont inwestycyjny, zastanówmy się,
w jaki sposób będą postępować maklerzy danego dnia po południu, jeśli rano ponieśli straty na
zajmowanych przez siebie pozycjach? Joshua Coval i Tyler Shumway przeanalizowali transakcje
zawierane przez 426 takich maklerów z 1998 roku. Odkryli oni, że po stratach poniesionych rankiem
danego dnia maklerzy chętniej podejmują większe ryzyko w popołudniowych transakcjach, starając się
wyjść na swoje. Na dodatek skłonni są do realizowania transakcji z innymi maklerami (zamiast realizować
zlecenia napływające od prywatnych inwestorów). W większości wypadków ponoszą oni na swoich
transakcjach straty większe od przeciętnych.”
- John R. Nofsinger
7
Questuspoint Sp. z o.o. ul. Dąbrowskiego 247/249 93-231 Łódź Tel. 48 42 675 99 83 [email protected] www.questuspoint.com
Psychologia inwestowania, John R. Nofsinger, Wydawnictwo One Press, 2006
„(…) Im bardziej skomplikowany jest proces podjęcia decyzji, tym bardziej prawdopodobne staje się, że
badany wybierze opcję zachowania aktualnego stanu. W rzeczywistym świecie inwestorzy stają przed
możliwością wyboru obligacji, funduszy czy akcji dziesiątek tysięcy przedsiębiorstw. To bogactwo wyboru
może przytłoczyć niejednego inwestora. W efekcie wielu z nich unika przeprowadzania jakichkolwiek
zmian. Takie postępowanie może być prawdziwym problemem w sytuacji, gdy inwestor ponosi straty.
Sprzedaż akcji przynoszących straty wiąże się bowiem z powstaniem poczucia wstydu i bólem
spowodowanym koniecznością pozbycia się własności.”
- John R. Nofsinger
Mentalne księgowanie
Ludzie wykorzystują system mentalnego księgowania do znakowania, kontroli i podziału własnych
pieniędzy. Często utrudnia to wykorzystywanie środków finansowych, gdyż „metka” jest tak trwała, że nie
dostrzegają sposobów na maksymalizację korzyści. W ten sposób inwestorzy tracą, gdyż, przykładowo,
odkładają pieniądze na niskooprocentowanych lokatach, a biorą wysokoprocentowe kredyty.
Ludzie posługują się także mentalnymi budżetami. Przyporządkowują w nich korzyści, które wynikają
z konsumpcji, kosztom związanym z poszczególnymi kontami mentalnymi. Można jednak połączyć
te korzyści i koszty. Ludzie często wybierają system płatności, który polega na momentalnym uiszczaniu
zapłaty za usługę. W ten sposób korzyści i koszty łączą się. Czasami jednak ludzie działają wbrew
zdrowemu rozsądkowi, a w imię własnych skłonności.
Dwóch profesorów, Drazen Prelec i Georgie Loewenstein, przeprowadziło ankietę, która dotyczyła łączenia
kosztów i korzyści. Zadali pytania gościom ogrodu botanicznego Phipps Conservatory w Pittsburgu, aby
na podstawie odpowiedzi zbadać wpływ tej skłonności psychologicznej na zarządzanie finansami. Pierwsze
pytanie dawało wybór: czy osoba ankietowana chce zapłacić za pralkę i suszarkę w sześciu ratach przed
ich otrzymaniem, czy po? 91% osób wybrało drugą ewentualność. Wynika to z zasady łączenia korzyści
i kosztów – korzyści z używania tych sprzętów będą odczuwalne po zakupie, także płacenie rat po
otrzymaniu sprzętu łączy korzyści i koszty. Wybór ten jest zgodny z założeniami tradycyjnych teorii
ekonomicznych. Drugie pytanie dawało analogiczną możliwość wyboru - raty przez okres sześciu miesięcy
przed lub po wyjeździe na jednotygodniowe wakacje na Karaibach. Tymczasem przy tej odpowiedzi 60%
gości ogrodu wybrało pierwszy wariant – raty przez sześć miesięcy przed wyjazdem. Co się zmieniło?
8
Questuspoint Sp. z o.o. ul. Dąbrowskiego 247/249 93-231 Łódź Tel. 48 42 675 99 83 [email protected] www.questuspoint.com
Psychologia inwestowania, John R. Nofsinger, Wydawnictwo One Press, 2006
Ludzie uważają, że będą odczuwać większą przyjemność z pobytu na Karaibach, jeśli pozbędą się
wcześniej bólu związanego z zapłatą za tę usługę.
I tak badania dowiodły, że za przykładowe wakacje na Karaibach ludzie wolą zapłacić, nawet w ratach,
przed wyjazdem, a nie po. Uważają, że konieczność zapłaty po chwilowej przyjemności popsułaby
im wyjazd. Wolą zapłacić wcześniej i nie mieć tego problemu podczas konsumpcji usługi. Obrazuje
to awersję do zadłużania się w przypadku, gdy konsumpcja usługi trwa krótko.
Ludzie uwzględniają we własnych decyzjach dotyczących przyszłości koszty, które już ponieśli. Oznacza
to kolejną skłonność, której występowanie przeczy klasycznym teoriom ekonomicznym. Jest to tak zwany
efekt utopionych kosztów. Polega na podejmowaniu działań z większym zaangażowaniem - chodzi
tu o większe zaangażowanie inwestora do kontynuacji działań, które już pochłonęły pewien czas, wysiłek
i sumę środków finansowych. Kluczowe znaczenie ma moment poniesienia kosztów. Im dawniej były one
poniesione, tym łatwiej jest zniwelować ból, który powoduje ich utrata.
Inwestorzy muszą być świadomi pułapki, jakie zastawiają te skłonności psychologiczne. Zdarza się
bowiem, że traktują każdą inwestycję oddzielnie i nie zwracają wówczas uwagi na związek między
inwestycjami. Mentalne księgowanie ma związek ze skłonnością psychologiczną, która dotyczy unikania
uczucia wstydu i wyszukiwania powodów do dumy. Uczucie wstydu jest wywołane w tym przypadku
sprzedażą akcji ze stratą i zamknięciem mentalnego konta. Inwestorzy generalnie starają się bardziej
uniknąć poczucia wstydu, niż dążyć do maksymalizacji własnego majątku.
„Przedsiębiorstwa, rządy, a nawet kościoły używają systemów księgowania do kontrolowania, podziału
i kategoryzacji przepływu pieniędzy. Ludzie używają w tym celu systemu mentalnego księgowania.
Wyobraźmy sobie, że nasze mózgi używają mentalnego systemu na wzór archiwum akt. Każda decyzja,
każde działanie czy rezultat archiwizowane są w oddzielnym folderze zbioru akt. W folderach zapisane są
koszty i korzyści związane z poszczególnymi decyzjami. Kiedy rezultat jakiegoś działania zostanie już
zapisany w konkretnym folderze, trudno jest przeglądać jego kalkulację w jakikolwiek inny sposób. Owe
rozgałęzienia systemu mentalnego księgowania wpływają na podejmowane przez nas decyzje
w nieprzewidywalny sposób.”
- John R. Nofsinger
„Wybiórcze, wąskie traktowanie spraw, które widoczne jest w procesie mentalnego księgowania, może
także wyjaśniać, dlaczego ludzie nie inwestują na rynku akcji, mimo powszechnej świadomości, że przynosi
to pokaźny zwrot. Ryzyko związane z rynkiem akcji nie ma praktycznie żadnych korelacji z innymi
9
Questuspoint Sp. z o.o. ul. Dąbrowskiego 247/249 93-231 Łódź Tel. 48 42 675 99 83 [email protected] www.questuspoint.com
Psychologia inwestowania, John R. Nofsinger, Wydawnictwo One Press, 2006
rodzajami ryzyka ekonomicznego, jak to związane z wynagrodzeniem za pracę czy wartością posiadanej
nieruchomości. Dodatkowy rodzaj ryzyka związany z inwestycjami w rynek akcji prowadzi do dywersyfikacji
całego portfela ryzyk finansowych danej osoby. Jednakże jeśli traktujemy elementy portfela w sposób
odrębny, jak to zwykliśmy robić, ryzyko inwestowania w akcje wydaje się nam zdecydowanie większe niż
związane z wynagrodzeniem za pracę czy wartością nieruchomości. Mentalne księgowanie wpływa także
na pogląd inwestorów odnośnie do ryzyka ich portfeli. Tendencja do nieuwzględniania interakcji pomiędzy
poszczególnymi pozycjami powoduje, że inwestorzy źle oceniają ryzyko związane z dodaniem instrumentu
finansowego do istniejącego już portfela.”
- John R. Nofsinger
Portfel
Ludzie dywersyfikują posiadane portfele, jednak robią to wbrew założeniom teorii portfelowej.
Charakteryzuje się ona trzema parametrami: spodziewany zysk, poziom ryzyka inwestycji oraz powiązania
między poziomami zwrotów z inwestycji, które tworzą portfel. Jednak z powodu mentalnego księgowania
inwestorzy traktują każdą inwestycję oddzielnie. Nie wykorzystują efektywnego narzędzia maksymalizacji
zysku, jakim są korelacje pomiędzy pozycjami inwestycyjnymi.
To prowadzi do kolejnej skłonności psychologicznej. Inwestorzy nie potrafią ocenić stopnia ryzyka, gdyż
oceniają każdy składnik portfela oddzielnie. Powinni tymczasem oszacować wpływ nowej pozycji portfela
na zmianę poziomu zwrotu i ryzyka zawartości portfela.
Skłonność do dywersyfikacji portfeli bez uwzględniania teorii portfelowych powoduje, że inwestorzy budują
portfele na wzór piramidy, której każdy poziom odzwierciedla inne aktywa. Każdy poziom to inwestycja,
która powinna zaowocować realizacją danego celu. W tym przypadku inwestorzy dopuszczają możliwość
akceptacji różnych poziomów ryzyka. Inwestorzy zaczynają od inwestycji, które przynoszą niski poziom
postrzeganego ryzyka (dół piramidy) – czyli zapewniają utrzymanie stanu posiadania. Przeznaczają więc
część zasobów na inwestycje w najbezpieczniejszy poziom, jakim jest spód piramidy. Jeśli ich celem jest
realizacja celu wzbogacenia się – będą ryzykować większe środki w bardziej ryzykowne inwestycje.
Piramida obrazuje prawidłowość, która polega na tym, że inwestorzy najpierw inwestują w akcje o niskim
poziomie ryzyka (dążą do zaspokojenia podstawowych potrzeb), a następnie, w zależności od celów
i priorytetów, lokują kapitał w akcjach o wyższym poziomie ryzyka. Z powodu tej prawidłowości większość
10
Questuspoint Sp. z o.o. ul. Dąbrowskiego 247/249 93-231 Łódź Tel. 48 42 675 99 83 [email protected] www.questuspoint.com
Psychologia inwestowania, John R. Nofsinger, Wydawnictwo One Press, 2006
portfeli inwestycyjnych składa się z aktywów o różnym poziomie ryzyka – inwestorzy nie biorą bowiem pod
uwagę portfela jako całości.
Czasami pojawia się zjawisko tak zwanej naiwnej dywersyfikacji. Polega ono na tym, że inwestorzy łączą
cele z poszczególnymi pozycjami inwestycyjnymi – kierują się przy tym mentalnym księgowaniem. W ten
sposób nie dostrzegają innych możliwości dywersyfikacji i, w konsekwencji, inwestycje nie przynoszą
im najwyższych możliwych zysków.
Przykładem naiwnej dywersyfikacji i zasady działania mentalnego księgowania jest postępowanie
pracowników w sytuacji wyboru planu emerytalnego. Pracodawcy oferują różne opcje w ramach planów
emerytalnych. Na przykład jeden pracodawca może zaproponować fundusz obligacyjny i trzy fundusze
akcyjne, a inny – jeden fundusz akcyjny i jeden obligatoryjny. Ludzie mają skłonność do działania zgodnie
z porzekadłem: „Nie stawiaj wszystkiego na jedną kartę”. Jednak przy braku wskazówek co do tego, w jaki
sposób należy podzielić przeznaczone środki, pracownicy z reguły inwestują po równo. Jeśli mają
do wyboru jeden fundusz obligacyjny i trzy fundusze akcyjne, istnieje duże prawdopodobieństwo, że
podzielą oni środki przeznaczone na ten cel na cztery, w miarę równe, części. Badacze wykazali, że reguła
ta działa niezależnie od rodzajów inwestycji. Zbadali na przykład sposób podejmowania inwestycji przez
pilotów linii TWA. Dostali oni do wyboru możliwość inwestycji w pięć funduszy akcyjnych i jeden
obligacyjny. Jeśli piloci postępowaliby zgodnie z zasadą „po równo na każdy”, około 83% oszczędności
powinni przeznaczyć na fundusze akcyjne. Tak było w istocie: badania wykazały, że piloci linii TWA
przeznaczyli na fundusze akcyjne około 75% oszczędności.
„Tworzenie portfela o zredukowanym poziomie ryzyka (w myśl nowoczesnej teorii portfelowej) implikuje
konieczność uwzględniania interakcji pomiędzy poszczególnymi inwestycjami. Niestety inwestorzy
zazwyczaj traktują każdą inwestycję jako oddzielny rachunek mentalny i nie uwzględniają zależności
zachodzących między nimi. Z tego względu najbardziej skuteczne narzędzie w tworzeniu optymalnego
portfela i redukowaniu ryzyka – korelacje między pozycjami inwestycyjnymi – pozostaje niewykorzystane.
W efekcie portfele złożone są z zestawu zupełnie oddzielnych i niezależnych pozycji inwestycyjnych.
Inwestorzy przeważnie budują swoje portfele, jakby wybierali posiłek z menu bufetowego: „To wygląda
interesująco… myślę, że wezmę jeszcze trochę tego… i tamto…, słyszałem też, że to jest niezłe…”. Gdy
decydujemy się na zakup nowego instrumentu do portfela inwestycyjnego i otwieramy nowy rachunek
mentalny, nie uwzględniamy korelacji zachodzących między inwestycjami, ponieważ konta mentalne nie
zależą od siebie.”
- John R. Nofsinger
11
Questuspoint Sp. z o.o. ul. Dąbrowskiego 247/249 93-231 Łódź Tel. 48 42 675 99 83 [email protected] www.questuspoint.com
Psychologia inwestowania, John R. Nofsinger, Wydawnictwo One Press, 2006
„Narzędzia oferowane przez tradycyjną naukę o finansach, taką jak nowoczesna teoria portfelowa, mogą
pomóc inwestorom w zbudowaniu efektywnych portfeli inwestycyjnych maksymalizujących ich stan
posiadania przy akceptowalnym poziomie ryzyka. Nasze mentalne księgowanie utrudnia jednak
implementację tych narzędzi. W efekcie inwestorzy używają mentalnej księgowości do łączenia
określonych celów z poszczególnymi pozycjami inwestycyjnymi. Prowadzi to do tego, że inwestorzy często
zdywersyfikują swe portfele niezależnie od ich rodzajów i jeszcze zanim poznają możliwe alternatywy.”
- John R. Nofsinger
Reprezentatywność i rozpoznawalność
Ludzie często nie zdają sobie sprawy z tego, że mózg używa skrótów, ponieważ musi upraszczać
analizowane
informacje.
Inwestor
musi
pamiętać
o
dwóch
skłonnościach
psychologicznych:
reprezentatywności i rozpoznawalności.
Reprezentatywność bazuje na założeniu, że rzeczy o podobnych cechach są prawie takie same. Często
opiera się ona na stereotypach. W przypadku inwestycji, taka skłonność psychologiczna może sprawić,
że inwestor pomyli dobrą firmę z dobrą inwestycją. Dobra firma to taka, której kadra powoduje,
że przedsiębiorstwo przynosi zyski, dużo sprzedaje. Dobra inwestycja to inwestycja w akcje, które zyskują
na wartości szybciej od innych. Skłonność psychologiczna inwestora, jaką jest reprezentatywność, sprawia,
że inwestuje on w firmę bez upewnienia się, czy taka inwestycja jest dobrą inwestycją. Tymczasem taka
firma nie jest w stanie bez końca utrzymywać wysokiego poziomu wzrostu, który uzyskiwała w przeszłości.
Takie zjawisko ma nazwę - przewartościowanie. Inwestorzy zapominają o powiedzeniu, że złe firmy nie
zawsze będą złe, a dobre nie zawsze będą dobre.
Jak bardzo stereotypowa może być rozpoznawalność, udowodnili badacze na grupie studentów ekonomii,
absolwentów MBA oraz doradców finansowych. Dostali oni opis osoby – Mary – i na tej podstawie mieli
wybrać pomiędzy trzema opcjami – zawodami, które wykonuje Mary. Według opisu Mary to osoba, która
lubi się uczyć i interesuje się kwestiami socjalnymi. Jej główną cechą charakteru jest spokój. Opis wyjaśnia
także, że w okresie studiów Mary miała najlepsze wyniki w literaturze angielskiej oraz w naukach
przyrodniczych. Na tej podstawie badani mieli wybrać, czy Mary jest bibliotekarką, czy jest bibliotekarką
i członkiem towarzystwa przyrodniczego Sierra Club lub czy pracuje w bankowości. Ponad połowa
badanych wybrała odpowiedź B – Mary jest bibliotekarką i, równocześnie, członkiem klubu przyrodniczego.
Tymczasem najbardziej prawdopodobną odpowiedzią jest odpowiedź C. Istnieje więcej szans na to, że taka
12
Questuspoint Sp. z o.o. ul. Dąbrowskiego 247/249 93-231 Łódź Tel. 48 42 675 99 83 [email protected] www.questuspoint.com
Psychologia inwestowania, John R. Nofsinger, Wydawnictwo One Press, 2006
osoba znajdzie pracę w bankowości, niż zostanie bibliotekarką. Banki zatrudniają tak wiele osób, że
bibliotekarzy jest mniej. Jednak praca w bankowości nie jest reprezentatywna w stosunku do skrótu, który
wykorzystuje nasz mózg. Dlatego większość osób wybrała inną odpowiedź. To doświadczenie ilustruje
skłonność psychologiczną, jaką jest reprezentatywność.
Druga skłonność – rozpoznawalność – opiera się na założeniu, że ludzie decydują się, spośród różnych
możliwości wyboru, na to, co lepiej znają. Inwestorzy mają więc skłonność do inwestycji w akcje
przedsiębiorstw lokalnych i krajowych, a nie zagranicznych. Wynika to stąd, że firmy z kraju inwestora są
mu lepiej znane, niż inne. Zazwyczaj okazuje się, że specjaliści z jednego kraju prognozują najwyższy
poziom zwrotu z akcji spółek własnego kraju. Równocześnie prowadzone badanie w innym państwie
ujawnia tę samą prawidłowość: specjaliści z danego innego kraju myślą tak o akcjach spółek z tego kraju.
Tak więc wszyscy są przekonani, że to zwroty z akcji ze spółek kraju rodzimego przyniosą największe
zyski. Potwierdza to skłonność do rozpoznawalności – podejmowania inwestycji w papiery znane.
Na tej samej zasadzie pracownicy inwestują w akcje pracodawcy, ponieważ znają firmę, w której pracują.
Są w ten sposób narażeni na największe straty, gdyż ich portfel jest mało albo w ogóle nie
zdywersyfikowany. Wynika to ze zniekształcenia – jeśli człowiek zna dane przedsiębiorstwo, zmienia się
u niego perspektywa związana z oceną jego szans. Pracownicy nie chcą uwierzyć, że firma, w której
pracują tyle lat, może być w jakikolwiek sposób zagrożona. Nie dywersyfikują więc portfela i kupują akcje
tylko swojej firmy.
„W perspektywie krótkoterminowej inwestorzy uważają przeszłe działania firmy i notowania akcji
za reprezentatywne dla przyszłych okresów. Niestety, w dłuższych okresach ceny akcji oscylują wokół
wartości przeciętnych. Z tego względu szybko rozwijające się firmy zauważają, że konkurencja raz
przyśpiesza, raz zwalnia tempo swojego wzrostu. Z kolei zawiedzeni inwestorzy odczuwają, że posiadane
akcje nie radzą sobie tak, ja się tego spodziewali.”
- John R. Nofsinger
„Nawet zawodowo zarządzający portfelami mają skłonności do inwestowania w akcje im znane.
Profesjonalni amerykańscy inwestorzy mają dostęp do ogromnych zasobów danych i narzędzi
analitycznych, a mimo to ich portfele inwestycyjne zawierają nieproporcjonalnie dużo akcji znanych
im regionalnych spółek. Dotyczy to głównie małych lokalnych spółek oraz firm obarczonych stosunkowo
wysokim poziomem ryzyka. Mówiąc ogólnie, profesjonalista zarządzający portfelem kupuje akcje spółek,
13
Questuspoint Sp. z o.o. ul. Dąbrowskiego 247/249 93-231 Łódź Tel. 48 42 675 99 83 [email protected] www.questuspoint.com
Psychologia inwestowania, John R. Nofsinger, Wydawnictwo One Press, 2006
których główne siedziby zlokalizowane są przeciętnie 160 kilometrów bliżej jego biura niż statystyczna
spółka amerykańska.”
- John R. Nofsinger
„Ujednolicanie portfeli inwestycyjnych do jednej pozycji jest ryzykowne. Pracownicy jednak nie chcą
uwierzyć, że może to dotyczyć akcji ich pracodawcy. Portal inwestycyjny The Morningstar.com na swej
stronie internetowej zadał inwestorom następujące pytanie: Dla którego z wymienionych ryzyko utraty
połowy swej wartości jest bardziej prawdopodobne: Twoja firma czy cały rynek akcji? Oczywiście
zdecydowanie bardziej prawdopodobne jest, że jakaś pojedyncza firma doświadczy takiego losu, niż że
spotka to cały rynek. Wyniki ankiety były jednak zaskakujące. Z ponad tysiąca inwestorów, którzy
odpowiedzieli na to pytanie, tylko 16,4% uważało, że inwestowanie wyłącznie w ich firmę jest bardziej
ryzykowne niż w cały rynek. Spośród inwestorów nieposiadających wyższego wykształcenia jedynie 6,5%
było podobnego zdania. Nie ma firmy, która byłaby bezpieczniejsza od w pełni zdywersyfikowanego
portfela, jakim jest cały rynek. W ocenie danej inwestycji nasze mózgi często używają skrótu
„rozpoznawalności”. Skutkiem tego jest duża skłonność do inwestowania nieproporcjonalnie dużej części
środków w papiery najbardziej znane, choćby w akcje pracodawcy. Nieuchronną konsekwencją takich
zachowań jest niedostateczna dywersyfikacja portfela. Podsumowując, inwestorzy lokują zbyt dużo
środków w akcje pracodawcy, spółek lokalnych i w rynek krajowy.”
- John R. Nofsinger
Interakcje społeczne
Ludzie coraz więcej uwagi poświęcają w komunikacji finansom i inwestycjom. Dzięki temu łatwiej jest im
obserwować działania innych, a także zbierać informacje i poznawać opinie. Skutkiem tego ludzie
towarzyscy, którzy posiadają szeroki krąg znajomych, będą inwestować i aktywnie uczestniczyć
w operacjach rynku finansowego. Nie tak dawno jednak normy społeczne nakazywały nie poruszać
w rozmowach tematów finansowych – uchodziły one za tematy wstydliwe, a poruszanie tych kwestii – za
niekulturalne. Jednak ekspansja mediów (szczególnie na początku lat dziewięćdziesiątych dwudziestego
wieku) spowodowała zmianę tych norm. Powstały wtedy telewizyjne kanały tematyczne, które poświęcone
były w całości zagadnieniom inwestycji i obrotu środkami finansowymi. Przy dostępie do wielu kanałów
i programów, które zajmują się analizą sytuacji ekonomicznej, inwestor jest bombardowany setkami
14
Questuspoint Sp. z o.o. ul. Dąbrowskiego 247/249 93-231 Łódź Tel. 48 42 675 99 83 [email protected] www.questuspoint.com
Psychologia inwestowania, John R. Nofsinger, Wydawnictwo One Press, 2006
informacji dziennie. Przy takiej konkurencji wygrywają te programy, które przedstawią sytuację szybko,
a do tego w sposób zrozumiały dla przeciętnego odbiorcy. Często też zdarza się, że szybkość jest złym
doradcą. Inwestor, który podejmuje decyzję w ciągu kilku sekund po obejrzeniu wiadomości, spekuluje,
a nie inwestuje.
Okazuje się również, że otoczenie jest w stanie wpływać na stan posiadania inwestora. Ludzie, którzy
obracają się w grupie znajomych, dążą do asymilacji gustów i zainteresowań z własnym otoczeniem.
Poglądy grupy są więc wypadkową poglądów jej członków. Z tej asymilacji wynika wzrost liczby klubów
inwestorskich. Asymilacja polega na tym, że grupa ludzi – rodzina, przyjaciele, czy współpracownicy – łączy
zasoby finansowe i wspólnie przeprowadza inwestycje. Członkowie klubu spotykają się, przykładowo, raz
w miesiącu i dyskutują na temat strategii. Przy każdym spotkaniu każdy członek wnosi do klubu pewną
kwotę. Kluby inwestorskie spełniają poniekąd misję społeczną. Często są pretekstem do spotkania,
a podejmowanie działań inwestycyjnych schodzi na drugi plan. Jednak są i takie, których członkowie
rzetelnie przygotowują się do zadania, jakim jest działalność inwestycyjna.
Kluby inwestorskie mogą mieć różne priorytety. W części z nich, chociaż głównym założeniem jest nauka
o inwestowaniu i zarabianie na giełdzie, tak naprawdę chodzi o misję społeczną. Zebrania klubowe są
okazją do spotkań rodzinnych czy przyjacielskich. Jednak niektóre kluby bardzo poważnie traktują swoją
działalność. Przykładem takiego klubu jest Klondike Investment Club z Buffalo. Członkowie klubu –
osiemnaście osób – to ludzie w różnym wieku, właściciele firm, pracownicy fizyczni i ludzie z tytułami
naukowymi. Klub ten wyróżniła agencja inwestycyjna Value Line – otrzymał tytuł najlepszego klubu
inwestycyjnego Ameryki. Dlaczego klub ten jest najlepszy? Ponieważ jego członkowie poważnie podchodzą
do inwestycji. Każdą decyzję inwestycyjną poprzedzają przygotowaniami. Klub podejmuje decyzje
na podstawie analiz, a nie w oparciu o opinie. Jeśli któryś z członków proponuje inwestycję, powinien
przygotować raport na ten temat, który przedstawia pozostałym członkom. W ten sposób członkom klubu
udaje się uniknąć wpływu skłonności psychiki.
Wśród skłonności psychiki często pojawia się również efekt tłumu. Polega on na tym, że inwestorzy, którzy
podzielają wspólne poglądy, podobnie reagują na zmieniającą się sytuację. To zbiorowe podejmowanie
decyzji dodatkowo osłabia kontrolę nad własną wolą i inwestor ulega wówczas psychozie zbiorowego
działania, a nie logicznej analizy korzyści i strat dla niego samego. Ten efekt dochodzi do głosu szczególnie
w przypadku inwestycji w firmy internetowe. Czasem prosta zmiana nazwy istniejącej firmy na taką, która
bardziej kojarzy się z siecią, powoduje, że inwestorzy zaczynają kupować akcje „na pniu” – kurs takich akcji
potrafi wzrosnąć w ciągu dnia, na przykład, o 35 procent!
15
Questuspoint Sp. z o.o. ul. Dąbrowskiego 247/249 93-231 Łódź Tel. 48 42 675 99 83 [email protected] www.questuspoint.com
Psychologia inwestowania, John R. Nofsinger, Wydawnictwo One Press, 2006
„Rozmowa umożliwia natychmiastową wymianę informacji, opinii i emocji. To niezwykle ważne z punktu
widzenia rynku akcji i inwestycji. Maklerzy porozumiewają się z klientami i innymi maklerami. Analitycy
komunikują się z menedżerami i wykonawcami oraz formują lokalne grupy i stowarzyszenia, by łatwiej
porozumieć się między sobą. Inwestorzy instytucjonalni tworzą zrzeszenia, w ramach których wzajemnie
wymieniają się informacjami. Inwestorzy indywidualni rozmawiają o inwestycjach z rodzinami, sąsiadami,
kolegami czy przyjaciółmi. Jedna z ankiet przeprowadzona na grupie 156 inwestorów osiągających
pokaźne zwroty ukazała, że w ponad połowie przypadków wybierali oni dane pozycje inwestycyjne,
ponieważ ktoś inny wspomniał im o nich. Ta sama ankieta pokazała także, że po zakupie jakiegoś
instrumentu inwestor rozmawiał o nim średnio z dwudziestoma osobami.”
- John R. Nofsinger
„Starzy znajomi mogą oceniać cię przez pryzmat choćby jednego incydentu z przeszłości. Ale czy Twoje
otoczenie może wpływać na Twój stan posiadania? Wydaje się, że tak. Ludzie funkcjonujący w grupie
swoich znajomych mają tendencję do ujednolicania gustów i zainteresowań oraz dążą do upodabniania
stylów życia. Grupy znajomych kształtują normy społeczne zgodnie z poglądami preferowanymi przez ich
członków. Poglądy na temat inwestowania stanowią jeden z elementów tych norm. Jeśli inwestowanie nie
stanowi przedmiotu zainteresowania grupy, to konwersacje między jej członkami rzadko (jeżeli w ogóle)
będą dotyczyły tego tematu. Z kolei inna grupa ludzi może dość często omawiać tematy związane
z rynkiem akcji. Otoczenie społeczne ma więc wpływ na decyzje inwestycyjne jednostki.”
- John R. Nofsinger
Emocje
Ludzie zapominają, że kiedy przychodzi do podejmowania decyzji obarczonych ryzykiem, często kierują się
emocjami, a nie logiką i analizą. Istnieje zestaw emocji, którym mogą ulec inwestorzy. Dowiedziono
na przykład, że niepowiązane odczucia i emocje mają wpływ na decyzje inwestycyjne. Na przykład,
człowiek w dobrym nastroju ma skłonność psychologiczną do bardziej pozytywnej oceny przyszłej
inwestycji. Człowiek w złym nastroju będzie podejmował decyzję na podstawie bardziej pesymistycznego
pojęcia o przyszłości.
Na decyzje inwestycyjne może również wpływać pogoda – dowiedziono, że
w słoneczne dni inwestorzy chętniej kupują niż sprzedają akcje.
16
Questuspoint Sp. z o.o. ul. Dąbrowskiego 247/249 93-231 Łódź Tel. 48 42 675 99 83 [email protected] www.questuspoint.com
Psychologia inwestowania, John R. Nofsinger, Wydawnictwo One Press, 2006
Nieobce inwestorom zachowania emocjonalne to także wybujały optymizm i irracjonalna euforia. Wybujały
optymizm dotyka inwestora na dwa sposoby. Po pierwsze, przesłania mu możliwość dokonania krytycznej
analizy. Po drugie, sprawia, że ignoruje on krytyczne uwagi na temat posiadanych przez siebie akcji.
Inwestor optymistyczny poszukuje spółek o dobrym wizerunku i nie potrafi spojrzeć na nie z dystansem.
Wybujały optymizm stwarza bańki cenowe. Polegają one na wywindowaniu ceny usługi lub produktu.
Jednak takie zjawisko, jak bańka cenowa, powstaje często i cena, po pewnym czasie, wraca do normy.
„Ceny akcji dość regularnie ustanawiane są poprzez optymistycznie nastawionych inwestorów. Jeśli liczba
ludzi optymistycznie nastawionych do jakiejś spółki będzie zbliżona do liczby inwestorów podchodzących
do niej pesymistycznie, kurs jej akcji będzie zdominowany działaniami optymistów. Dzieje się tak dlatego,
że pesymiści przyjmują pozycje wyczekujące, podczas gdy optymiści aktywnie kupują. Optymiści,
dokonując zakupów, windują ceny akcji. Taka sytuacja sprawia, że pesymiści mają coraz gorsze opinie na
temat tych akcji, ale strategia wyczekująca nie wpływa na kurs tych papierów. Spółka zgromadzi wokół
siebie tym większą liczbę pesymistów i optymistów (w przeciwieństwie do inwestorów obojętnych),
im większa niepewność towarzyszyć będzie przyszłym notowaniom jej akcji. Perspektywy dużych, dobrze
sytuowanych na rynku spółek są obarczone stosunkowo niskim poziomem niepewności, więc ich notowania
w większym stopniu odzwierciedlają rzeczywiste niż optymistyczne perspektywy. Na przykład potencjały
takich firm jak General Motors, Procter & Gamble czy Intel są dość dobrze znane i nie ma w nich miejsca
na duży poziom optymizmu czy pesymizmu w odniesieniu do ich perspektyw. W przypadku firm, którym
towarzyszy spora doza niepewności, notowaniami akcji sterują optymiści, jednak tylko do czasu
rozwiązania tych niejasności. W większości wypadków wynik tych niewiadomych okazuje się być
niekorzystny dla spółki, co kończy się obniżeniem poziomu optymizmu i spadkami notowań.”
- John R. Nofsinger
„Jedna z najbardziej spektakularnych baniek cenowych w historii miała miejsce w Holandii w latach 30. XVII
wieku. Najbardziej interesującym był sam przedmiot pożądania, którym okazała się cebulka tulipanowa. W
ciągu trwającej ponad pięć lat „cebulkomanii” wywindowano ceny do poziomu dziesięciokrotności wartości
uprzęży dla wołu. Cebulka tulipanowa warta przeszło 100 000 dolarów? Pewnego dnia pewien żeglarz
goszczący w jednym z miast całkiem przypadkiem rozbił „tulipanową bańkę”. Otóż pomylił on cebulkę
tulipanową ze zwykła cebulą i ją zjadł. W mieście zapanowała niepewność, czy cebulki tulipanowe warte są
swojej ceny, wybuchła panika. W ciągu tygodnia cebulki tulipanowe stały się niemal bezwartościowe.”
- John R. Nofsinger
17
Questuspoint Sp. z o.o. ul. Dąbrowskiego 247/249 93-231 Łódź Tel. 48 42 675 99 83 [email protected] www.questuspoint.com
Psychologia inwestowania, John R. Nofsinger, Wydawnictwo One Press, 2006
Samokontrola
Wszystkie te skłonności psychiki można jednak poddać samokontroli. Według badaczy, samokontrola
to stała interakcja między dwiema stronami natury inwestora – planisty i egzekutora. Egzekutor chce
korzystać natychmiast – konsumować tu i teraz, a nieprzyjemne wydarzenia odsuwa na przyszłość.
Planista z kolei zaczyna od zadań nieprzyjemnych – a przyjemność przesuwa na przyszłość. To obrazuje
konflikt interesów między długoterminowymi racjonalnymi planami a planami krótkoterminowymi, które
pozostają pod wpływem nagłych czynników emocjonalnych. Jednak człowiek z natury jest świadomy słabej
siły własnej woli i dlatego właśnie poszukuje sposobów na kontrolę samego siebie.
Samokontrola odgrywa rolę nie tylko w przypadku inwestora. Ludzie starają się wzmocnić siłę własnej woli
za pomocą rozmaitych technik. Techniki te dzielą się na dwie kategorie – przestrzeganie zasad
podstawowych oraz kontrola otoczenia.
Inwestor, który zmierza do samokontroli, ustala (w chwili, kiedy nie występują pokusy, a wola jest silna)
kilka zasad, których się trzyma także i wtedy, gdy wystąpią emocje i pokusy. Może więc odwołać się
do tych zasad w chwili słabości i przejść „suchą nogą” przez chwilowe zawirowania. Dla inwestorów,
na przykład, jedną z takich zasad jest kupowanie „w dołku”, a sprzedawanie „na górze”.
Kontrola otoczenia polega też na tym, aby usunąć z zasięgu elementy otoczenia, które mogą przywołać
pokusę. W ten sposób wzmacnia się samokontrolę. Na przykład, osoba na diecie nie trzyma w domu
ciastek, a osoba, która ma problemy z porannym wstawaniem, trzyma budzik daleko od łóżka – musi
wówczas wstać, żeby go wyłączyć. Dochodzi do tego, że człowiek ponosi dodatkowe koszty w imię
utrzymania zdolności samokontroli. Na przykład palacze kupują po jednej paczce, chociaż zakup kartonu
przyniósłby im oszczędności. Jednak to ogranicza liczbę wypalonych papierosów i daje poczucie, że jest
się panem własnego losu.
Istnieje pięć strategii, które pomagają inwestorowi w samokontroli:

identyfikacja skłonności psychicznych u siebie i innych – pozyskanie umiejętności ich unikania;

identyfikacja celu, jaki przyświeca inwestycjom – budowa planów inwestycji i mierników realizacji
celów;
18
Questuspoint Sp. z o.o. ul. Dąbrowskiego 247/249 93-231 Łódź Tel. 48 42 675 99 83 [email protected] www.questuspoint.com
Psychologia inwestowania, John R. Nofsinger, Wydawnictwo One Press, 2006

identyfikacja mierzalnych kryteriów inwestycji – ustalenie celu inwestycji, ustalenie kryteriów
liczbowych, a następnie jakościowych;

identyfikacja celów dywersyfikacji portfela – ustalenie doboru akcji do portfela, limitów inwestycji
w akcje własnego pracodawcy oraz wysokości inwestycji w obligacje;

identyfikacja
mechanizmów
kontrolnych
własnego
otoczenia
inwestycyjnego
–
ustalenie
comiesięcznych kontroli stanu portfela oraz ustalenie jednego, zawsze tego samego, dnia
w miesiącu na dokonywanie transakcji.
Istnieje poza tym kilka zasad dla inwestora, które pomagają mu w przezwyciężeniu skłonności psychiki.
Inwestor powinien:
- unikać akcji, których cena jest niższa niż 5 dolarów za sztukę, bo są one podatne na manipulacje kursem;
- używać chatów i for internetowych tylko jako narzędzi rozrywkowych, bo dają one iluzoryczne poczucie
pewności siebie;
- unikać inwestycji w spółki, które nie spełniają przyjętych przez niego kryteriów, bo daje to inwestorowi
poczucie, że posiada więcej informacji, niż inni uczestnicy rynku;
- unikać dążenia do tego, aby osiągnąć zwrot wyższy, niż inni gracze na rynku, bo strategie, które mają na
celu uzyskanie zwrotów większych, niż przeciętne na rynku, z reguły wzmacniają siłę oddziaływania
skłonności psychiki;
- odświeżać raz na rok znajomość typów skłonności psychiki i ich wpływu na zachowanie inwestora, bo –
czego dowodzą wyniki badań na temat skłonności psychologicznych – nawet doświadczeni inwestorzy
często zapominają o własnych skłonnościach.
„(…) Weźmy pod uwagę przykład przeciętnego palacza papierosów. Większość palaczy jest świadoma,
że nie powinna tak dużo (bądź wcale) palić. Aby ograniczyć ilość wypalanych papierosów, kupują je oni
w pojedynczych paczkach. Dużo taniej byłoby kupić cały karton, ale najlepszym sposobem na ograniczenie
palenia jest ograniczanie ilości dostępnych papierosów. Choć kupowanie pojedynczych paczek wychodzi
drożej, to jednak palacze gotowi są ponieść dodatkowe koszty, aby lepiej kontrolować otoczenie w celu
wzmocnienia siły swej woli.”
- John R. Nofsinger
19
Questuspoint Sp. z o.o. ul. Dąbrowskiego 247/249 93-231 Łódź Tel. 48 42 675 99 83 [email protected] www.questuspoint.com
Psychologia inwestowania, John R. Nofsinger, Wydawnictwo One Press, 2006
„Skuteczne inwestowanie to coś więcej niż najlepsza nawet wiedza na temat akcji. Poznanie samego siebie
jest równie istotne. Inwestorzy opierający się wyłącznie na wiedzy odnośnie do przedmiotu inwestycji dość
często odnoszą porażki, ponieważ pozwalają skłonnościom psychiki kontrolować procesy decyzyjne.”
- John R. Nofsinger
„Ludzie chcą być nagradzani szybko i jednocześnie chcą odkładać nieprzyjemne zadania na później.
Podejście to jest jednak uzależnione od okoliczności zewnętrznych. Weźmy pod uwagę następujący
przykład. Jeśli powiedzmy 1 lutego zapytalibyśmy ludzi, czy wolą poświęcić na nieprzyjemne zadanie
7 godzin w dniu 1 kwietnia czy 8 godzin 15 kwietnia, w większości odpowiedzieliby, że wolą wykonać
to zadanie w krótszym czasie 1 kwietnia. Gdybyśmy jednak to samo pytanie postawili 1 kwietnia rano,
większość zdecydowałaby się odłożyć konieczność wykonania nieprzyjemnego obowiązku do 15 kwietnia,
nawet gdyby mieli pracować godzinę dłużej. Podejmując decyzje odnośnie do teraźniejszości, ludzie
zazwyczaj odkładają obowiązki na później, nawet jeśli spowoduje to konieczność wykonania większej ilości
pracy.”
- John R. Nofsinger
20
Questuspoint Sp. z o.o. ul. Dąbrowskiego 247/249 93-231 Łódź Tel. 48 42 675 99 83 [email protected] www.questuspoint.com

Podobne dokumenty