Linia Bratnich Serc - 13 lat w służbie potrzebujących

Transkrypt

Linia Bratnich Serc - 13 lat w służbie potrzebujących
Ks. Marek Dziewiecki: Linia Bratnich Serc - 13 lat w służbie potrzebujących
„Linia Braterskich Serc” – 13 lat w służbie potrzebujących
(ks. dr Marek Dziewiecki)
Potrzeba katolickiego telefonu zaufania
Znane jest powiedzenie: w zdrowym ciele zdrowy duch. Gdy uważnie patrzymy na życie
człowieka, wtedy odkrywamy, że odwrotna zależność jest jeszcze ważniejsza. Okazuje się, że
tylko ten człowiek, który jest zdrowy w wymiarze duchowym, moralnym i religijnym, potrafi
mądrze kierować całym swoim życiem, w tym także dbać o swoje zdrowie fizyczne. Kto nie wie,
kim jest i po co żyje, ten tak pogmatwa sobie swoją sytuację życiową i swoje więzi, że nie
będzie mu się chciało żyć nawet wtedy, gdy będzie jeszcze młody, zdrowy i bogaty. Zdawał
sobie z tego faktu sprawę śp. ks. bp Jan Chrapek i dlatego w ramach Caritas diecezji
radomskiej postanowił utworzyć telefon zaufania, któremu nadał nazwę „Linia Braterskich Serc”.
Do 1989 roku Kościół w Polsce był ograniczony w swej działalności charytatywnej. System
komunistyczny nie pozwalał na prowadzenie kościelnych szpitali, szkół, przedszkoli, domów
opieki, jadłodajni, kolonii, świetlic dla dzieci i młodzieży, itp. Po 1989 roku zmieniły się warunki
zewnętrzne, a także potrzeby społeczne. Kościół ma większą wolność, a jednocześnie coraz
więcej jest pośród nas ludzi niedojrzałych, zagubionych, uzależnionych, krzywdzonych czy
bezradnych, którzy cierpią i potrzebują pomocy. W tej sytuacji utworzenie katolickiego telefonu
zaufania stało się nie tylko potrzebne, ale także możliwe.
Cele „Linii Braterskich Serc”
Uroczysta inauguracja działalności „Linii Braterskich Serc” w ramach „Caritas” diecezji
1/3
Ks. Marek Dziewiecki: Linia Bratnich Serc - 13 lat w służbie potrzebujących
radomskiej miała miejsce 25 kwietnia 2000 roku. Personel naszego telefonu zaufania to
profesjonalni wolontariusze, czyli specjaliści w swoich dziedzinach, którzy rezygnują jednak z
zapłaty za dzielenie się swoimi kompetencjami. Już od dwunastu lat tworzą oni wspólnotę osób
dobrej woli, które udzielają pomocy tym, którzy przeżywają trudności w życiu osobistym,
rodzinnym czy społecznym i szukają pomocy. Człowiek cierpiący, pokrzywdzony czy załamany
ma tendencję do tego, by wycofywać się z kontaktu, by zamykać się w swoim bólu czy poczuciu
bezradności. Dzięki istnieniu naszego telefonu zaufania poszerza się krąg osób i środowisk, do
których dociera Kościół ze swoją pomocą. Drugim, ważnym celem „LBS” jest integracja różnych
środowisk wokół troski o człowieka. We współczesnym społeczeństwie istnieje wiele sytuacji, w
których okazanie skutecznej pomocy danej osobie czy rodzinie wymaga zgodnej współpracy
instytucji kościelnych, państwowych, samorządowych i społecznych. Katolicki telefon zaufania
staje się jednym z takich miejsc, w których dokonuje się integracja i współpraca różnych
instytucji środowisk na rzecz człowieka znajdującego się w potrzebie.
Chrześcijańskie wartości w „Linii Braterskich Serc”
Tym, co łączy ludzi podejmujących dyżury w telefonicznej „Linii Braterskich Serc”, jest niesienie
pomocy w duchu Ewangelii. Zadaniem osób pełniących dyżury w katolickim telefonie zaufania
jest wskazywanie sposobów przezwyciężania trudności i rozwiązywania problemów w duchu
ewangelicznej miłości, prawdy i odpowiedzialności, w oparciu o chrześcijańskie spojrzenie na
człowieka i o chrześcijański system wartości. Chodzi zatem o wskazywanie rozwiązań
prawdziwych, a nie rozwiązań powierzchownych, chwilowych czy łatwych, które w
rzeczywistości prowadzą do popadania w jeszcze bardziej poważne życiowe tarapaty. Jan
Paweł II powiedział, że nie można pomóc ludziom przeżywającym kryzys „dopóki nie odbuduje
się takich wartości moralnych, jak miłość i sens życia – jedynych nadających prawdziwy sens
naszej egzystencji, szczególnie jeśli opromienione są światłem wiary. Ponownie zachęcam do
nadziei mimo jej braku: contra spem in spem, a szczególnie kieruję te słowa do tych, którzy z
godną podziwu hojnością i w duchu chrześcijańskim stają się bliźnimi tych braci i sióstr, którzy
są w potrzebie” (Watykan, 23.11. 1991 r.). Te właśnie słowa Jana Pawła II stanowią
podstawowe wskazanie dla telefonicznej „Linii Braterskich Serc”.
Personel „Linii Braterskich Serc”
2/3
Ks. Marek Dziewiecki: Linia Bratnich Serc - 13 lat w służbie potrzebujących
Udzielanie skutecznej pomocy człowiekowi w jego różnorakich problemach i sytuacjach
życiowych wymaga odpowiedniego doboru oraz przygotowania osób, które podejmują dyżury w
„Linii Braterskich Serc”. Do naszego telefonu zaufania włączeni są profesjonaliści z różnych
środowisk: duszpasterze, poradnictwo rodzinne, pedagodzy i katecheci, psycholodzy i
terapeuci, prawnicy i policjanci, a także specjaliści od uzależnień oraz osoby reprezentujące
grupy Anonimowych Alkoholików, Al-Anon i Kluby Abstynenta. Owocne udzielanie pomocy
ludziom w sytuacjach kryzysowych - oprócz posiadania umiejętności zawodowych –
uwarunkowane jest podjęciem ustawicznej troski o własny rozwój. Z tego właśnie powodu
personel telefonu zaufania odbywa co miesiąc spotkania formacyjne, które służą pogłębianiu
dojrzałości ludzkiej i chrześcijańskiej, a także doskonaleniu kompetencji związanych z
całościowym rozumieniem człowieka i z komunikacją interpersonalną.
Zasady funkcjonowania „Linii Braterskich Serc”
Od początku istnienia telefonu zaufania diecezji radomskiej jego dyrektorem jest ks. Marek
Dziewiecki, a funkcję sekretarza pełni ks. Huber Czuma SJ. „Linia Braterskich Serc” działa pod
bezpłatnym dla dzwoniących numerem telefonu 800-311-800 w dni powszednie w godzinach
18-22. Od kilku miesięcy ważną nowością jest to, że można dodzwonić się do nas także z
telefonów komórkowych, a nie jedynie ze stacjonarnych, jak to było dotychczas. Dyżury w „Linii
Braterskich Serc” pełnią specjaliści z następujących dziedzin: poniedziałki - księża; wtorki policja i prawnicy; środy - poradnictwo rodzinne; czwartki - psycholodzy i terapeuci; piątki katecheci i pedagodzy. Ponadto każdego dnia dyżur pełnią specjaliści od uzależnień.
3/3

Podobne dokumenty