ZIMOWA OPOWIEŚĆ
Transkrypt
ZIMOWA OPOWIEŚĆ
ZIMOWA OPOWIEŚĆ Dzisiaj rano bardzo wcześnie się obudziłam. Wstałam, popatrzyłam przez okno i zobaczyłam, Ŝe pada śnieg - tak się ucieszyłam! Pobiegłam do sypialni rodziców i wykrzyknęłam ,,pada śnieg!’’. Wtedy mama powiedziała ,,my sobie pośpimy a ty idź na dwór’’. Na te słowa pobiegłam na dół a kiedy biegłam usłyszałam jeszcze ,,tylko się ciepło ubierz’’. Ubrałam się ciepło, tak jak mama prosiła i od razu wybiegłam na dwór. Rzuciłam się na śnieg i zaczęłam robić aniołki. Robiłam teŜ kulki śniegowe i rzucałam nimi w płot. Miałam wielkie szczęście poniewaŜ właśnie wybiegły ze swojego domu takŜe moje dwie koleŜanki i teraz mogłam z nimi trochę porzucać śnieŜkami. Dziewczynki, Basia i Natalka, zaproponowały Ŝebyśmy poszły na sanki, szybko się zgodziłam. Wzięłam z domu sanki i pojechałam na nich z sąsiadkami do parku. Akurat przejeŜdŜałyśmy koło placu zabaw więc się tam zatrzymałyśmy. Bawiłyśmy się chyba dwie godziny. Rzucałyśmy się śnieŜkami i budowałyśmy iglo ze śniegu, jednym słowem wspaniała zabawa. Zmęczone ale i rozbawione poszłyśmy w końcu na górkę. Górka była mocno oblodzona ale na tyle bezpieczna, Ŝeby móc na niej jeździć. I trochę tam pozjeŜdŜałyśmy. Następnie jedna z moich sąsiadek wpadła na pomysł zbudowania bałwana. Spodobał mi się ten pomysł ale powiedziałam, Ŝe byłoby fajnie robić bałwana, tylko nie mamy marchewki ani garnka. Wtedy Natalka wyjęła ze swego plecaczka marchewkę i garnek. Bardzo się wszystkie ucieszyłyśmy i zaczęłyśmy lepić śnieg. Kiedy zakończyłyśmy budowanie trochę odeszłyśmy i obejrzałyśmy dokładne bałwana, był piękny, wręcz wspaniały. Następnie zaproponowałam konkurs na najładniejszą postać ze śniegu. Sąsiadki się zgodziły i kaŜda z nas wzięła się do pracy. Po godzinie miałyśmy gotowe postacie. Ja zrobiłam sanie Świętego Mikołaja z reniferami, jedna z sąsiadek zrobiła choinkę a druga Elfa, który trzymał w ręku prezent. Nagle jedna z sąsiadek powiedziała, Ŝe by bardzo chciała Ŝeby jej rodzice zobaczyli jej choinkę więc powiedziałam „moŜe te róŜne rzeczy ze śniegu przewieźć na sankach” a one odpowiedziały, Ŝe jest to wspaniały pomysł i tak zrobiłyśmy. Po powrocie do domu pokazałyśmy je rodzicom i bardzo się ucieszyli, od razu zrobili im zdjęcia. Mama powiedziała Ŝe piękne postacie śniegowe zrobiłyśmy, tata tak samo. Wszyscy westchnęli, Ŝe niedługo to wszystko się roztopi ale mimo to trzeba się cieszyć, Ŝe jeszcze tak się nie stało. I tak pewnie jeszcze nie jeden bałwan zostanie zrobiony tej zimy. Szkoda Ŝe jutro jest szkoła. Matylda Grudowska, klasa IVa