Ściągnij cały artykul

Transkrypt

Ściągnij cały artykul
List otwarty do ministra Sławomira Nowaka
Z rosnącym niepokojem obserwujemy sytuację w branży szkoleniowej, a w szczególności w szkoleniach kierowców wykonujących
przewóz drogowy.
Liczne sygnały docierające z mediów, czy też od osób szkolonych
pokazują, że szkolenia kierowców w niektórych ośrodkach prowadzone
są w sposób pozostawiający wiele do życzenia. Powstaje zatem pytanie – czy w dobie wzmożonego zainteresowania zagadnieniami bezpieczeństwa ruchu drogowego możemy pozwolić sobie na bylejakość
w szkoleniach kierowców zawodowych? Nie sądzę, ale nie zmienia to
faktu, że prowadzenie szkoleń w sposób odbiegający od wszelkich standardów, dla niektórych przedsiębiorców jest czymś normalnym.
Wiele takich zachowań umożliwiają źle sformułowane lub niedoprecyzowane przepisy. Przykładem jest tu chociażby zapis dotyczący
obowiązku zgłoszenia rozpoczęcia szkolenia okresowego lub kursu
kwalifikacyjnego najpóźniej w następnym dniu roboczym po rozpoczęciu kursu. Bez najmniejszego problemu można „papierowo” wyznaczyć
rozpoczęcie szkolenia okresowego na piątek, zgłosić wojewodzie szkolenie w kolejnym dniu roboczym czyli w poniedziałek, pisemne zgłoszenie przesłać pocztą i w efekcie fizycznie poinformować urzędników
o fakcie szkolenia już po jego zakończeniu. Skutkiem tego jest uniemożliwienie organowi nadzorującemu ośrodki szkoleń przeprowadzenia
kontroli zajęć, co z kolei jest zachętą do realizacji wirtualnych kursów
(kursów w niepełnym wymiarze godzin lub kursów realizowanych tylko
„na papierze”).
Kolejną kwestią, na którą chcielibyśmy zwrócić uwagę jest e-learning. Przepisy dopuszczają jego stosowanie w ściśle określonych
warunkach i co najważniejsze wyłącznie w ośrodku. Naszym zdaniem
błędem jest traktowanie e-learningu jako formy nauczania zamiast narzędzia wspomagającego proces nauczania. Jak najbardziej powinien
być promowany jako uzupełnienie tradycyjnych wykładów, ale nie
ich substytut. Z pewnością platformy e-learningowe mogłyby służyć
kursantom do ćwiczeń, do sprawdzenia i usystematyzowania wiedzy
nabytej na szkoleniu. Uzasadnione wydaje się ich używanie przy kursach kwalifikacji wstępnej, natomiast nie przy szkoleniach okresowych.
W prezentowanym stanowisku nie jesteśmy odosobnieni, o czym
świadczy chociażby fakt, iż w żadnym z krajów unijnych nie stosuje się
e-learningu w szkoleniach okresowych kierowców.
Jesteśmy zdania, że w szkoleniach okresowych wskazane jest
prowadzenie zajęć w formie wykładów. Oczywiście można zadać sobie
pytanie – czego wykładowca może nauczyć kierowcę z wieloletnim stażem pracy? Praktyka pokazuje, że może go nauczyć patrzeć na znane
zagadnienia pod nowym kątem. Zadaniem wykładowcy na szkoleniu
okresowym jest przede wszystkim aktualizacja wiedzy uczestników
szkolenia, co w warunkach dynamicznie zmieniających się przepisów
jest wskazane. W trakcie zajęć wykładowca ma możliwość zweryfikowania faktycznej wiedzy kursanta i przedyskutowania zagadnień szczególnie go interesujących, czego nie zastąpi najlepszy komputer. Należy
wspomnieć, że uczestnikami szkoleń okresowych są również osoby,
które nie wykonywały zawodu kierowcy, ale wiele lat temu uzyskały
prawo jazdy określonej kategorii. Dla tych osób bezpośredni kontakt
z kompetentnym wykładowcą jest szczególnie ważny, ponieważ pracę
kierowcy zaczną od przysłowiowego zera.
Co do samych wykładowców – przepisy dotyczące ich kwalifikacji
sformułowane są ogólnie i co najmniej oszczędnie. Wykładowca ma
posiadać wiedzę, umiejętności i wykształcenie niezbędne do zapewnienia prawidłowego przebiegu szkolenia, co w praktyce oznaczać może
wszystko i nic. W rzeczywistości można spotkać się z przypadkami rejestracji ośrodków, w których właściciel poza sprawowaniem oczywistej
funkcji kierownika ośrodka jest również instruktorem i jedynym wykładowcą wszystkich tematów zarazem.
Przykładów działań o charakterze patologicznym, które mają miejsce
między innymi z powodu niedoprecyzowania przepisów znaleźć można
wiele – handel świadectwami kwalifikacji, szkolenia okresowe realizowane w ciągu dwóch dni, sprzedaż kodów dostępu do platform e-learningowych zamiast fizycznego uczestnictwa w szkoleniu. Sygnały o tych nieprawidłowościach z całą pewnością docierają również do Ministerstwa.
Powstaje pytanie – jakie kroki zostały podjęte celem eliminacji podmiotów, które ośrodkami szkolenia kierowców są tylko z nazwy? Na
kolejnych spotkaniach czy konferencjach, na których powyższy temat
jest poruszany jesteśmy zbywani zapewnieniami typu „ministerstwo
przygląda się sytuacji i wkrótce podejmie stosowne kroki”. Tylko że nas,
przedsiębiorców realizujących szkolenia rzetelnie i profesjonalnie takie
zapewnienia już nie satysfakcjonują. Nie satysfakcjonuje nas podjęcie
przez Ministerstwo bliżej nieokreślonych działań w bliżej nieokreślonej
przyszłości. Niczego nie zmienia słuchanie kolejny raz o tym, że podstawowym problemem branży szkoleniowej jest mentalność kierowców,
którzy nie chcą się szkolić w wymiarze godzin przewidzianym przepisami. Nie chcą się szkolić, ponieważ na rynku ciągle funkcjonują podmioty, które umożliwiają im odbywanie fikcyjnych kursów lub kursów na
żenująco niskim poziomie. Nie bez winy są także niektórzy pracodawcy,
którzy oczekują od kierowców zdobycia określonych kwalifikacji w jak
najkrótszym czasie.
Ośrodki szkolące działające w warunkach rynkowych zabiegają
o każdego kursanta i co ciekawe konkurują nie tylko ceną, ale również
czasem trwania szkolenia, co nie powinno mieć miejsca, w tym przypadku jakość szkolenia pozostaje niestety kwestią drugorzędną.
Analizując stan prawny dotyczący podnoszenia kwalifikacji kierowców zawodowych odnosi się wrażenie, że Polsce umknął cel tych działań.
Warunki, jakie zostały określone w ustawach i rozporządzeniach wykonawczych prowokują wręcz do bezkarnego omijania przepisów.
Jeżeli sytuacja nie ulegnie zmianie w najbliższej przyszłości spodziewać się możemy zaprzestania działalności przez ośrodki szkolące rzetelnie i na wysokim poziomie, które zostaną zastąpione przez podmioty
działające na granicy prawa, szkolące szybko, ale na poziomie równie
abstrakcyjnym, co nabyte przez uczestników szkolenia umiejętności.
Pytanie, jakie kroki zostaną podjęte, aby uniknąć tej sytuacji.
Z poważaniem
Natalia Blok-Cygańska, kierownik Ośrodka Szkoleń
Pomorskie Stowarzyszenie Przewoźników Drogowych
Od redakcji:
Zdecydowaliśmy się w całości wydrukować ten ważny list, bo sprawa szkoleń od dawna nurtuje nasze środowisko. Ten ważny głos w dyskusji
wskazuje na patologie, które są znane od dawna. O czym nieraz pisaliśmy. Czas najwyższy, aby na szkolenia wstępne czy okresowe przestać patrzeć
wyłącznie przez pryzmat pieniędzy, bo sprawa dotyczy bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Zbigniew Witamborski
11