Autorytety o wartościach w biznesie i na uczelni

Transkrypt

Autorytety o wartościach w biznesie i na uczelni
Informacja prasowa
Gdańsk, 09 maja 2014 r.
Autorytety o wartościach w biznesie i na uczelni
II konferencja „Ekonomia Kultura Wartości” – „W poszukiwaniu wartości”
Czy etyczny biznes jest możliwy? Dlaczego ekonomia odeszła tak daleko od wartości
pozafinansowych? Na czym polega prawdziwe przywództwo? Czy można przekonać menedżerów
do tego, że etyka, przestrzeganie norm i zasad się opłaca? Czy firmowe kodeksy etyczne spełniają
swoją rolę? Jakie wartości powinna zaszczepiać w studentach uczelnia i jak to skutecznie robić?
Czy społeczna odpowiedzialność biznesu to tylko moda czy firmy dojrzały już do tego, by
traktować ją poważnie? Na te i wiele innych pytań próbowali odpowiedzieć uczestnicy konferencji
pt. „W poszukiwaniu wartości” zorganizowanej przez Wydział Zarządzania i Ekonomii Politechniki
Gdańskiej i Gdański Klub Biznesu.
Dwudniową konferencję zainaugurował „Wieczór z ekonomią” w gdańskim Olivia Business Centre,
poświęcony przywództwu, z udziałem prof. Andrzeja Koźmińskiego (Akademia Leona Koźmińskiego),
Elżbiety Mączyńskiej (Polskie Towarzystwo Ekonomiczne), ks. dr. Krzysztofa Niedałtowskiego.
- Prawdziwe przywództwo nie jest możliwe bez odwołania się do emocji i wartości. Nie może być
przywódcą osoba, która nie potrafi wzbudzić emocji, odwołać się w swoich działaniach do wartości.
Prawdziwymi przywódcami nie bywają ludzie, którzy działają tylko w swoim interesie – mówił prof.
Andrzej Koźmiński, który na podstawie pogłębionych wywiadów z 29 wyróżniającymi się polskimi
liderami, reprezentującymi środowiska przedsiębiorców, polityki, władz samorządowych, instytucji
kultury i instytucji kościelnych, badał ich dominujące cechu i predyspozycje. – Przywódcy wykazują
wybitne zdolności mobilizacyjne i wartości twórcze. To, czego im najczęściej brakuje, to zdolność do
autorefleksji. A to, co ich ogranicza, to fakt, iż przywództwo popycha do nieetycznych zachowań.
Pozostaje postawić pytanie: gdzie liderzy stawiają granicę kompromisu?
Prof. Elżbieta Mączyńska podkreślała wagę wartości, które są istotnym elementem rozwoju
społecznego, ale które trudno jest ująć w kalkulacji podstawowych wskaźników gospodarczych, takich
jak chociażby PKB. Cytując Alberta Einsteina zwróciła uwagę, że „To, co umiemy policzyć coraz mniej
się liczy, a coraz bardziej liczy się to, czego nie umiemy policzyć”. Prezentując analizę opracowań
ekonomistów, w tym laureatów Nagrody Nobla, prof. Mączyńska zwróciła uwagę, że świat zbliża się
do punktu, w którym konieczne będzie stworzenie nowych rozwiązań systemowych – Rewolucja
technologiczna wymusza zmiany w systemie społeczno-gospodarczym. Dotychczas stosowane metody
oceny dobrobytu wymagają uzupełnienia o mechanizmy, które pozwolą uwzględnić w ocenie poziomu
rozwoju gospodarczego również wartości nierynkowe. Ponadto prof. Mączyńska zwróciła uwagę,
że świat znajduje się momencie przełomu, przypominającym przejście od feudalizmu do kapitalizmu
i również z tego względu istotną rolę definiującą przyszły kształt życia społecznego i gospodarczego
będą odgrywały również wartości, które nie znajdują wyrazu monetarnego.
1
O tym, że w uzależnionym od pieniądza i szybkiego zysku świecie narasta konieczność odnoszenia się
do wartości, mówił ks. dr Krzysztof Niedałtowski:
- Wiele uwagi poświęca się kodeksom praw człowieka – to, oczywiście, dobrze. Ale czy nie powinniśmy
też zastanowić się nad powinnościami, np. samoograniczeniem, umiarem, zaangażowaniem. Celu
życia nie należy szukać w sobie, trzeba mieć go poza sobą, bo szczęście to produkt uboczny czynienia
dobra. Mówimy: nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe. Warto to odwrócić i powiedzieć sobie: czyń
drugiemu tak, jakbyś chciał by on tobie czynił – mówił.
Ekonomista nie jest dwunożnym kalkulatorem
Drugi dzień konferencji na Politechnice Gdańskiej rozpoczął wykład prof. Jerzego Wilkina
(Uniwersytet Warszawski):
- Ekonomia jest moją pasją, ale też budzi moją troskę i zaniepokojenie. W ekonomii człowiek jest
jednostką nienasyconą. Mieć więcej znaczy lepiej. Mamy do czynienia z koncentracją na posiadaniu,
nie na radości z korzystania. Jednym z głównych grzechów ekonomii jest to, że uwolniła dżina
finansjalizacji i nie wie, jak sobie teraz z nim poradzić.
Prof. Wilkin jest też zaniepokojony sposobem kształcenia ekonomistów:
- Wszyscy chcą się dziś zajmować finansami – widzą w tym swoje przyszłe zyski. Nikt nie chce
poświęcić się finansom publicznym – to nie jest atrakcyjne, z tym wiążą się tylko problemy. Jak
kształtować postawy studentów, gdy ekonomia odeszła od dobra i piękna, kiedy miarą człowieka jest
to, ile ktoś jest gotowy za niego zapłacićna rynku. A przecież już Kant dowodził, że nie można
wartościowania ekonomicznego przenosić na wartościowanie ludzi. Pamiętajmy, że prawdziwy,
wykształcony ekonomista nie jest dwunożnym kalkulatorem.
Uczestnicy pierwszego panelu – prof. Jerzy Wilkin, prof. Andrzej Koźmiński, Monika Zubrzycka-Nowak
(Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne – Szkolenia), dr Bolesław Rok (Centrum Etyki Biznesu
Akademii Koźmińskiego), prof. Tomasz Szlendak(Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu)
i dr Beata Krawczyk-Bryłka (Politechnika Gdańska) – zastanawiali się, jakie postawy we współczesnym
świecie należy wspierać. Dyskusję poprowadziła Dorota Sobieniecka, Dyrektor Gdańskiego Klubu
Biznesu.
Prof. Koźmiński postawiłby na wartości związane z profesjonalizmem, rozumianym jako rzetelne
wykonywanie swoich obowiązków:
- Należałoby wrócić do myśli prof. Tadeusza Kotarbińskiego – do hasła o dobrej robocie. I na tym
haśle budować kolejne piętra wartości – mówił.
Według dr Beaty Krawczyk-Bryłka ważne jest budowanie i pielęgnowanie zaufania poprzez uczenie
współpracy, bo to właśnie zespołowość wzmacnia zaufanie:
- Często proszę studentów o projektową pracę w grupach. Bywają niechętni. Pytają, czy nie lepiej, by
wykonali zadanie samodzielnie. Wolą pracować indywidualnie, odpowiadają, że chcą sami ponosić
odpowiedzialność za swoją pracę, a nie – w razie niepowodzenia – odpowiadać za to, że inni
członkowie zespołu zawiedli. Nie chcą też dzielić się pochwałą czy nagrodą – mówiła.
2
Potwierdzeniem tezy dr Krawczyk-Bryłki są słowa prof. Tomasza Szlendaka, który mówił, między
innymi, że z badań prowadzonych na grupach młodych ludzi, w wieku od 15 do 35 lat, wynika,
że najważniejszą wartością w ich życiu jest „ja”:
- Liczy się to, co indywidualne, są maksymalnie skoncentrowani na sobie, a pytani o to, co jest dla nich
ważne w życiu, twierdzą, że wszystko – nie potrafią stopniować wagi różnych wartości. Wszystko ma
być źródłem zadowolenia.
Zdaniem prof. Szlendaka młodzi ludzie, żyjący w „przypięciu” do technologii, nie oddzielają pracy od
życia, pracują cały czas – „przypięci” do swoich smartfonów i mediów społecznościowych, w których
poszukują potwierdzenia siebie, swojego istnienia, swojej ważności. I muszą je mieć natychmiast – tu
i teraz. Nie potrafią patrzeć wstecz. Nie potrafią planować:
- Dlatego warto nauczać czerpania pożytków z historii i planowania – podsumował.
Monika Zubrzycka podkreślała, że trzeba dostrzegać człowieka w człowieku:
- Brak życzliwości w pracy rzutuje na całe społeczeństwo. Zbadano, że dzieci zestresowanych pracą
rodziców przejawiają skłonność do przemocy w szkole. Warto także wspierać młodych ludzi, którzy
sami wymyślają, planują i realizują projekty ważne społecznie, i dla których pomoc drugiemu
człowiekowi i szacunek dla drugiego człowieka jest ogromną wartością.
Nad wartością kodeksów etyki zastanawiał się dr Bolesław Rok:
- Firmy coraz częściej mają kodeksy etyki. Ale czy posiadanie kodeksu, oznacza działanie według
zapisanych w nim zasad? Prawda jest taka, że zwykle firmy chętnie się nimi chwalą, ale zarówno
kadra menedżerska, jak i pracownicy udają tylko, że ich przestrzegają. Przekonywanie menedżerów,
że etyka jest opłacalna, nie jest skuteczne. Przypomina trochę nawracanie ludożerców na
wegetarianizm.
Według dr.Roka budowanie wartości i wartościowych postaw w firmie to długotrwały proces,
w którym niezwykle ważne są konsekwencja i odpowiednie procedury. Kluczem do powodzenia
powinien być też dobór odpowiednich kadr już na etapie rekrutacji, na którym powinno być
sprawdzane nie tylko przygotowanie do konkretnej pracy, ale również to, jak kandydaci radzą sobie
z rozwiązywaniem dylematów moralnych.
Skłonność do racjonalizowania
Drugi panel, w którym udział wzięli: prof. Anna Lewicka-Strzałecka (PAN), prof. Tomasz Szkudlarek
(Uniwersytet Gdański), prof. Olaf Żylicz (Politechnika Warszawska Szkoła Biznesu), prof. Piotr
Dominiak (Politechnika Gdańska), dr Małgorzata Sidor-Rządkowska (Wyższa Szkoła Zarządzania Polish
Open University) i dr Andrzej Kalarus (Politechnika Gdańska), poświęcony był wartościom, które
powinna upowszechniać uczelnia.Dyskusję moderował dr Marcin Zdrenka z Uniwersytetu Mikołaja
Kopernika w Toruniu.
Rozpoczynająca dyskusję prof. Lewicka-Strzałecka wskazywała na to, że przeprowadzone
w kilkudziesięciu krajach badania dowodzą, że korupcja i nadużycia stanowią coraz większe
zagrożenie. Np. w USA firmy tracą rocznie 5 proc. dochodów w wyniku nadużyć popełnianych przez
3
pracowników. W tej atmosferze coraz większe są oczekiwania kierowane do uczelni – by wzięły na
siebie większą odpowiedzialność za kształtowanie odpowiednich postaw studentów.
- Jak jednak sprawić, by przekazywane na uczelniach wartości były przez nich internalizowane? Otóż
przykład musi iść z góry. Tymczasem praktyka życia na uczelni to często nepotyzm, niska jakość usług,
np. administracji, tolerowanie plagiatów – wyliczała prof. Lewicka-Strzałecka. – Co dają wypisane na
tablicach szczytne hasła w sytuacji, kiedy nie ma zgodności deklaracji z czynem?
O ludzkiej skłonności do racjonalizowania mówił prof. Olaf Żylicz:
- Mamy do czynienia ze zjawiskiem, w którym w biznesie czujemy się zwolnieni z norm i wartości, choć
w życiu prywatnym są dla nas ważne i są przestrzegane. Powinniśmy sobie odpowiedzieć na pytanie,
co jest naprawdę, w głębi serca dla mnie ważne, do czego mam prawdziwe, głębokie przekonanie
i przenosić te wartości do zarządzania firmą czy uczelnią, do tego, czego uczę.
Zdaniem prof. Żylicza problemem jest też to, że wykładowcy nie mają bezpośredniego, osobistego
kontaktu ze studentami, nie rozmawiają z nimi, nie dyskutują. Podobnie jest w firmach –
menedżerowie nie dyskutują o dylematach moralnych, etyce – ani we własnym gronie, ani
z pracownikami.
Jego opinię podzieliła dr Małgorzata Sidor-Rządkowska:
- Zagrożenie widzę w masowości. Nie sposób nawiązać bezpośrednią relację z setkami studentów czy
pracowników.
Wśród wartości, które uczelnia powinna wpajać studentom ważne jest, zdaniem dr SidorRządkowskiej, nastawienie na rozwój:
- Rozwój rozumiany jako codzienne stawanie się kimś więcej niż jesteśmy – mówi. – Są tacy, którzy
przez 20 lat popełniają te same błędy i nazywają to doświadczeniem zawodowym.
Z kolei dr Andrzej Karalus przekonywał, że absolwent opuszczający mury uczelni powinien mieć
zdolność do krytycznej oceny wartości i norm przyjętych w określonych środowiskach i mieć odwagę,
by – kiedy zachodzi taka konieczność – je podważać. Podkreślił, że uczelnia wyższa winna być
miejscem, w którym absolwent nabywa umiejętność spojrzenia na problemy natury etycznej
z szerszej perspektywy, wykluczającej hołdowanie wąsko pojętemu egoizmowi, oraz miejscem,
w którym zaszczepia się kulturę racjonalnej i wolnej od uprzedzeń dyskusji.
Zlikwidować sytuację pokusy
Uczestnicy trzeciego panelu, zatytułowanego „Wartości a praktyka biznesu” – prof. Andrzej Blikle
(Inicjatywa Firm Rodzinnych), Jarosław Chołodecki (Inicjatywa Firm Rodzinnych), Beata OssowskaLango (Grupa LOTOS SA), Adam Żołnowski (DCT Gdańsk SA), Marek Pietruszewski (Zarząd Morskiego
Portu Gdańsk SA) i Andrzej Biernacki (Ekolan SA) – rozwinęli kwestię poruszoną wcześniej przez
dr. Bolesława Roka, dotyczącą kodeksów etyki i działań związanych ze społeczną odpowiedzialnością
biznesu. Dyskusję prowadził dr Piotr Domarecki z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Zdaniem prezesa Biernackiego wartości zapisane w firmowych hasłach, zasady spisane w firmowych
kodeksach etyki nie działają:
4
- Dylematy menedżera są odmienne od pytań, które stawiają sobie w pracy pracownicy. Problemem
jest też to, że często w firmach próbuje się naprawiać wszystko na raz, jednocześnie zajmując się
wieloma problemami. Wszystko to np. przy stwierdzeniu – od dziś nasza firma stawia na takie i takie
wartości. Tak się nie da. Trzeba zająć się jednym zagadnieniem, problemem, a kiedy systemowo się go
rozwiąże, przejść do następnego. W naszej firmie, na przykład, zajęliśmy się najpierw niezwykle
ważnym w branży budowlanej bezpieczeństwem. Potem przyszedł czas na kolejne.
Do jego wypowiedzi nawiązała Beata Ossowska-Lango:
- Aby skutecznie wdrażać kodeksy etyczne i społeczną odpowiedzialność biznesu, musimy najpierw
zacząć mówić w firmie tym samym językiem, to znaczy tak samo – na wszystkich szczeblach, od
zarządu do szeregowego pracownika każdej komórki organizacyjnej – rozumieć treść poszczególnych
pojęć związanych z wartościami.
Prof. Andrzej Blikle podkreślał, że aby działać w biznesie etycznie, trzeba zlikwidować sytuację
pokusy:
- Nie twórzmy sytuacji, w której trzeba wybierać między zyskiem a wartością. Celem firmy jest
tworzenie pożytku dla wszystkich interesariuszy: dobra płaca i warunki pracy dla pracownika, dobry
produkt i obsługa dla klienta, zysk dla właściciela itd. Moim zdaniem jednym z najbardziej
demoralizujących systemów jest system premiowy i prowizyjny. Stawianie celu, którego nie sposób
osiągnąć jest demotywujące. Rywalizacja o jak najlepszy wynik, zamiast współpracy, działa na szkodę
firmy. W mojej firmie zlikwidowałem premie i prowizje. Ich uśrednioną wartość dodałem
pracownikom do pensji, wyjaśniając im, że wartość firmy i jej wynik budujemy wszyscy, wspólnymi
siłami. Wiedzą, że gdy ten wynik będzie dobry, firma się z nimi podzieli.
Zdaniem panelistów, podejście prezentowane przez prof. Blikle jest możliwe i skuteczne
w niewielkich firmach. Jarosław Chołodecki przeciwstawiał im korporacje, których właściciele przez
oderwanie od firmy i zainteresowanie tylko wzrostem kursu akcji, nie są w ogóle zainteresowani tym,
czy firma działa etycznie:
- Zarządzający korporacjami są suto wynagradzani za to, że są dobrymi egzekutorami, których
jedynym celem jest maksymalizacja zysku. W swoich działaniach nie liczą się ani z ludźmi, ani ze
środowiskiem naturalnym.
Korporacji bronili Adam Żołnowski i Marek Pietruszewski, wskazując, że duże firmy coraz częściej
podchodzą z troską do środowiska naturalnego i dbają o pracowników:
- Zwracamy uwagę nie tylko na oddziaływanie środowiskowe na nasze najbliższe otoczenie,
przyglądamy się też całemu łańcuchowi logistycznemu, dbając, by określone wymogi były spełniane
przez każde jego ogniwo. Dbamy o rozwój pracowników, wspieramy ich w ich dążeniach i ambicjach.
Biznes i nauka – wartość we współpracy
Konferencja „W poszukiwaniu wartości” odbyła się 7 i 8 maja br. Była to druga konferencja z cyklu
„Ekonomia Kultura Wartości” zainaugurowanego w ubiegłym roku przez Wydział Zarządzania
i Ekonomii Politechniki Gdańskiej. Wydarzenie wpisane zostało do kalendarza obchodów 110-lecia
Politechniki Gdańskiej. Jej współorganizatorem był Gdański Klub Biznesu.
5
Idea konferencji zrodziła się z rozmów między innymi Ewy Sowińskiej (ESO Audit), Barbary
Stepnowskiej (MBA PG), Grażyny Witkowskiej (BanquePriveeEspirito Santo), które aktywnie działając
w swoich środowiskach często spotykały się z opinią, że brakuje miejsc i okazji, by uważniej pochylić
się nad tematyką wartości, etyki i zasad – przestrzeganych lub nie – zarówno w świecie biznesu, jak i
w świecie akademickim. O tym, że ziarno tej idei padło na podatny grunt, świadczy to, jak wiele
autorytetów w dziedzinie zarządzania i etyki przyjęło zaproszenie do udziału w konferencji i jak wiele
firm i instytucji włączyło się w jej organizację – jako partnerzy czy sponsorzy. Za wartość dodaną tego
wydarzenia należy bez wątpienia uznać fakt – coraz bardziej świadomego i niosącego korzyści
obydwu stronom – wzajemnego otwarcia się na siebie biznesu i nauki.
Patronat honorowy nad wydarzeniem objął prof. dr hab. Henryk Krawczyk, Rektor Politechniki
Gdańskiej. Partnerzy merytoryczni:ESO Audit i MBA Politechniki Gdańskiej.Partnerzy: Forum
Odpowiedzialnego Biznesu i Inicjatywa Firm Rodzinnych.Partner Strategiczny: DTC Gdańsk SA.
Sponsor Strategiczny: REMONTOWA HOLDING SA. Sponsorzy Główni:BanquePriveeEspirito Santo,
Olivia Business Centre. Partnerzy:Grupa LOTOS SA, Naftoport, Port Gdańsk. Sponsorzy:Port Gdynia,
Jeppesen, Curver, DDS Poland. Firmy wspierające: HK Finance, Port Północny, Europrojekt Gdańsk,
Argo, Sevenet, Vifon, Hines, Centrum Biurowe Neptun, Farm Frites Poland. Patronat medialny:
THINKTHANK, Odpowiedzialnybiznes.pl
Szczegółowe informacje nt. konferencji dostępne są na:
www.ekonomia-kultura-wartosci.zie.pg.gda.pl
Kontakt dla mediów:
Anna Fibak, Words & Co., tel. 606 626 681; e-mail: [email protected]
Paweł Banaszak, Words & Co., tel. 606 946 160; e-mail: [email protected]
6