Technologia
Transkrypt
Technologia
ROLNICZE listopad 2010 cena 3 zł ● Sztuka walki z mączniakiem ● Co z tą baraniną? ● Zimowe osłony dla roślin 1 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 ISSN 1234-236X Nr 10(234) Aktualności 2 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 O d redakcji Spis treści Całkiem spokojnie wypiję trzecią herbatę Chyba już dziś nikt nie ma najmniejszych wątpliwości, że żywność im mniej przetworzona, tym jest zdrowsza. Ale do tej prawdy dojrzewaliśmy dosyć długo. Jeśli jeszcze spojrzeć na towarzyszące nam w życiu od pewnego czasu cywilizacyjne choroby, nie będzie przesadą stwierdzenie, iż za postęp płacimy wysoką cenę. Cenę zdrowia. Oczywiście, można spytać: po co nam zdrowie, skoro wiecznie żyć nie możemy? Nie możemy i chyba nawet nie ma takiej konieczności. To prawda kolejna. Higiena potrzebna jest światu na wszystkich poziomach jego zorganizowania. Tak, tak, świeża krew, nowe spojrzenie wolne od starych konwenansów, i te inne – zawsze wygrywały z przestarzałymi strukturami. Jakoś nam ciągle było spieszno do zmian, a nawet upadków całych cywilizacji. „Tylko przemianom pozostaję wierny / Powinniśmy nie być ale wszystkim stawać się” – powtórzę za Goethem. Mój Boże, przecież te słowach pomieściły niemal cały nasz świat z jego wewnętrznym skomplikowaniem. Weźmy choćby to zdrowie, o którym rozprawiamy tak chętnie, a w chwilę potem zjadamy z marketu kiełbasę, która już tylko kształtem przypomina dawny masarski wyrób. Bo w środku bez mała wszystko wymieniliśmy, co jest notabene osiągnięciem współczesnego rynku spożywczego. Na wszystko znaleźliśmy substytut. I na zapach, i na kolor. Taka wędlina znakomicie udaje świeżą i pożywną, przynajmniej w pierwszych jej godzinach, gdy jeszcze leży na talerzu. Przechytrza nawet nasze zmysły, które mamy m.in. po to, aby umieć wybierać. Naukowcy z Universite de Montreal i University of Pennsylvania podali, że na zepsutą rybę ludzki węch reaguje już po 1,3 milisekundzie, podczas gdy wszystkie inne zapachy, np. róży czy pomarańczy, odczuwamy po 1,7 milisekundzie. Miło jest wiedzieć, że natura stworzyła nas mądrze: najpierw nas ostrzega, chce chronić, co jest pozostałością po naturalnej selekcji. I tu nasuwa się następne pytanie, czy w imię zmian, którym pozostajemy wierni, wkraczamy na drogę innej selekcji, dla odmiany nazwijmy ją nienaturalną? Kto się przystosuje itd... To niewykluczone, wszak te wszystkie marketingowe kłamstewka i „sprzedawanie marzeń” wykorzystujące potęgę nauki, są coraz sprytniejsze. Więc muszą do czegoś doprowadzić. Uwaga, już za dwa lata w sklepach ma pojawić się eliksir młodości. Ogłoszono, że po wieloletnich badaniach Władimir Skulaczew z Uniwersytetu Moskiewskiego wreszcie opracował formułę (recepturę), która pozwoli na ograniczenie szkodliwego wpływu, jakie na komórki naszego ciała wywiera aktywny tlen. To może być rewolucja. Zanim jednak głębiej zastanowię się, czy w ogóle jestem przygotowana na swoją wieczność, skoro już teraz ledwo wytrzymuję codzienność, wypiję właśnie świeżo zaparzoną herbatę. A tak, przez siebie zaparzoną i z filiżanki. I nie pobiegnę do sklepu, i nie kupię tej gotowej w butelce, reklamowanej. Na marginesie mówiąc, musiałabym wypić co najmniej 20 butelek, aby dostarczyć organizmowi – co jest udowodnione – taką porcję polifenoli (przeciwutleniaczy), jaką zawiera jedna filiżanka tego poczciwego płynu, z którym, oprócz wybornego smaku, kojarzy nam się jeszcze odrobina spokoju, potrzebnego do skonsumowania, no, choćby urody życia. Przy trzeciej herbacie dopada mnie olśnienie, że właściwie nie muszę martwić się, jak miałabym żyć tę swoją wieczność, wszak inni zatroszczą się już o to, aby eliksir profesora zamienić na jakiś erzac. Elżbieta Musiał 3 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 AKTUALNOŚCI 1. Nowa strona o nawozach 2. Prognoza ze światowego rynku mięsa 3. Nowa linia kredytowa... str. 4 str. 4 str. 4 TECHNOLOGIA 1. Sztuka walki z mączniakiem 2. Plonowanie zbóż w sezonie 2009/2010 3. Żółta karłowatość liści jęczmienia 4. Doceńmy siarkę 5 Co z tą baraniną? 6. Wymiana pokrycia dachowego 7. Złagodzenie przepisów w walce z BSE str. 5 str. 6 str. 8 str. 9 str. 10 str. 12 str. 13 EKOLOGIA 1. Produkcja zwierzęca w rolnictwie ekologicznym 2. Dokarmianie ptaków zimą str. 14 str. 15 EKONOMIKA 1. Działanie dla poszkodowanych przez klęski str. 16 2. Korzystne zasady dofinansowania str. 17 3. Ceny targowiskowe w woj. świętokrzyskim str. 18 MECHANIZACJA i BHP 1. Dobór rozpylaczy w opryskiwaczach 2. Rozmaitości techniki rolniczej 3. Gdy parują szyby 4. W oczekiwaniu zimy NASZE PREZENTACJE 1. Rozstrzygnięto II edycję konkursu Przyjazna Wieś 2. Postawili na hodowlę krów wysokomlecznych str. 19 str. 20 str. 21 str. 21 str. 22 str. 23 OGRODNICTWO 1. Dobór odmian i założenia agrotechniczne w uprawie porzeczek czerwonych str. 27 2. Zapylanie - ważny czynnik w poprawie jakości owoców i warzyw str. 29 3. Zimowe osłony dla roślin str. 30 FAKTY, WYDARZENIA, KOMENTARZE 1. Turystyka jabłkowa 2. Konecka Ryba 3. Dożynki gminne w Łopusznie 4. W Wólce zabawa 5. Srebrna chochla 6. Festiwal zdrowia w Busku Zdroju str. 31 str. 33 str. 34 str. 35 str. 36 str. 37 GOSPODARSTWO DOMOWE I AGROTURYSTYKA 1. Samo zdrowie str. 38 2. Dobrodziejstwa pszczelej spiżarni str. 39 3. Rośliny bez tajemnic str. 41 KLUBY 4H 1. Kolonia letnia w Łebie 2. Asy biznesu z Sobkowa str. 43 str. 44 DORADCA ODPOWIADA str. 45 ROZRYWKA str. 46 A ktualności Uwaga ROLNICY! Nowa strona o nawozach ZAK S.A. prezentuje nową odsłonę serwisu internetowego www.salmag.pl. Jego zadaniem jest promowanie wyróżnionych godłem Teraz Polska nawozów z rodziny Samag® oraz pozostałych produkowanych przez ZAK S.A. Serwis został ulepszony, zmieniona została szata graficzna oraz oprogramowanie – wszystko po to, by był wygodniejszy w użyciu i by lepiej współpracował z wyszukiwarkami internetowymi. Na www.salmag.pl poza obszerną prezentacją nawozów (opis, przeznaczenie, dawkowanie), umieszczony jest również opis firmy (wraz z promocyjnym filmem wideo), szczegółowy opis i przekierowanie do interaktywnego agrolicznika, nagrody, certyfikaty, najnowsze widomości dotyczące nawozów, mapa dojazdu, cała sieć dystrybutorów (z podziałem na województwa) itp. W planach firmy jest rozwój serwisu o kolejne funkcje, przydatne dla rolników, między innymi o charakterze doradczym. Prognozy ze światowego rynku mięsa Nowa linia kredytowa współfinansowana przez ARiMR Przeznaczenie kredytu Kredyt będzie można przeznaczyć na sfinansowanie szeregu różnych inwestycji związanych z produkcją rolną w gospodarstwie rolnym (m.in. na zakup użytków rolnych, budowę, przebudowę, remont połączony z modernizacją budynków lub budowli służących do produkcji rolnej, przechowywania, magazynowania, przygotowywania produktów rolnych do sprzedaży, zakup ciągników, maszyn i urządzeń rolniczych, zakładanie lub wyposażanie sadów lub plantacji wieloletnich, wyposażanie pastwisk lub wybiegów dla zwierząt, budowę ujęć wody, zakup i instalację urządzeń do uzdatniania wody lub do nawodnień ciśnieniowych). Według przewidywań Organizacji Narodów Zjednoczonych do Spraw Wyżywienia i Rolnictwa, w latach 2010–2019 zwiększy się spożycie mięsa. Będzie wysoki popyt na mięso drobiu, a jego ceny utrzymają się na niezmienionym poziomie. Ceny wołowiny również zachowają ten sam poziom, choć podaż tego mięsa w latach 2010–2015 będzie nieduża. Wiąże się to z tym, że w większości krajów będą musiały być odbudowywane stada bydła, po wcześniejszych spadach ich liczebności. Dopiero po 2015 r. podaż wołowiny wzrośnie, co w konsekwencji spowoduje niewielkie obniżki cen tego mięsa. Ceny wieprzowiny do 2019 r. powinny natomiast zachować względnie stały poziom. Nieco inne prognozy ma rynek baraniny. Początkowo niskie ceny mięsa baraniego wzrosną na skutek ograniczenia pogłowia owiec w Nowej Zelandii. Ten ogólny wzrost spożycia mięsa do 2019 r. zaznaczy się przede wszystkim w krajach spoza OECD (międzyrządowej organizacji gospodarczej). Tam też wskaźnik skoczy w górę o 38%. Natomiast w krajach należących do OECD (członkiem jest również Polska) – zaledwie o 4%. Zwiększy się tym samym światowy eksport zwłaszcza wołowiny i mięsa drobiu. I tak w krajach OECD wzrośnie o 7%, a w krajach spoza EM (wg inf. CBR) OECD – o 29%. Prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa informuje o możliwości składania w Bankach współpracujących z Agencją wniosków o kredyty na realizację inwestycji w gospodarstwach rolnych z częściową spłatą kapitału kredytu (Symbol CSK) od dnia 1 października 2010 r. Kredyt uruchomiono jako program pilotażowy. Jest dostępny równolegle do znanych od lat preferencyjnych linii kredytowych, w przypadku których Agencja spłaca za kredytobiorcę część należnego bankowi oprocentowania. Kwota wypłaconej pomocy w formie częściowej spłaty kapitału kredytu może wynosić maksymalnie 33 000 zł. Pomoc wypłacana będzie w dwóch ratach: • I rata (75% pomocy) – po zrealizowaniu inwestycji, • II rata (25% pomocy) – na koniec okresu kredytowania, w celu ostatecznej spłaty kredytu. Jednocześnie wysokość pomocy w formie częściowej spłaty kapitału nie może być wyższa niż 22% kredytu. Kredytobiorcy Kredyt z linii CSK adresowany jest do osób fizycznych, prawnych i jednostek organizacyjnych nieposiadających osobowości prawnej, podejmujących lub prowadzących działalność rolniczą w gospodarstwie rolnym. 4 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 Ponadto planują wymianę dotychczasowego serwisu produktowego www.oxoplast.pl na równie nowoczesny i funkcjonalny jak www.salmag.pl Serwis został wykonany i wdrożony przez Biuro Marketingu ZAK S.A. o Salmagu na stronie 9 Warunki udzielania kredytu Kwota kredytu nie może przekraczać 80% inwestycji w gospodarstwie rolnym i jednocześnie nie może wynosić więcej niż 4 mln zł. Kredyt może zostać udzielony na okres od 5 do 10 lat. Okres karencji w spłacie kredytu, a także wysokość oprocentowania kredytu określi Bank w umowie kredytu. Procedura ubiegania się o kredyt Aby zaciągnąć kredyt, należy przygotować plan inwestycji i złożyć go wraz z wnioskiem o kredyt i kompletem innych dokumentów w Banku współpracującym z Agencją (wzór wniosku określa Bank) – lista banków na stronie internetowej ARiMR. Ryszard Śmiechowski opracowano na podstawie strony ARiMR, www.arimr.gov.pl T echnologia Sztuka walki z mączniakiem Rozmowa z dr Zuzanną Sawinską z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu Jakie zagrożenia stwarza mączniak dla zbóż? Mączniak prawdziwy zbóż i traw jest chorobą występującą powszechnie we wszystkich rejonach naszego kraju. Pierwsze jego objawy są zauważalne już jesienią we wcześniej wysiewanych zbożach. Na pierwszych liściach lub pochwach liściowych mogą pojawiać się białe skupiska grzybni z niewidocznymi gołym okiem zarodnikami. Rośliny początkowo rozwijają się pozornie prawidłowo, jednakże wraz z ruszeniem wiosennej wegetacji grzyb szybko opanowuje również zdrowe liście i przemieszcza się w górę wraz ze wzrostem roślin. Nalot przyjmuje barwę szarą, jeśli zalega na roślinach przez dłuższy czas, a jeżeli porażenie jest świeże, nalot jest biały. Spośród roślin zbożowych, najsilniej na porażenie mączniakiem reaguje jęczmień w fazie od końca krzewienia do ukazania się liścia flagowego. Silnie porażana jest również pszenica, z największą szkodliwością w okresie od końca krzewienia do początku strzelania w źdźbło. W przypadku jęczmienia silne porażenie dolnych liści bardziej obniża plon, niż w uprawie pszenicy, gdzie plon budują iście podflagowy i flagowy. Nie oznacza to jednak, że nieistotny jest stan zdrowotny dolnych liści, ponieważ ich silna infekcja przyczynia się do porażania górnych partii roślin, co powoduje obniżenie plonu i pogorszenie jego parametrów jakościowych. stosuje się oczywiście metody chemiczne walki z tym patogenem. Jak tegoroczny przebieg pogody wpłynął na zwiększoną presję ze strony mączniaka? Tegoroczna wiosna, bardzo inna od tych, do których przyzwyczailiśmy się w ubiegłych latach, zaskoczyła wszystkich silnym porażeniem pleśnią śniegową. I tak naprawdę, przez dość długi czas wiosną, była to choroba, której objawy dominowały. Dopiero po kilku dniach ciepła zaczął się pojawiać mączniak i septorioza w uprawie pszenicy ozimej, ale w o wiele mniejszym nasileniu niż w latach ubiegłych. Dalszy przebieg warunków pogodowych w mijającym sezonie był za to wyjątkowo sprzyjający występowaniu mączniaka – wysoka wilgotność, temp. 10-20°C, częste i obfite rosy spowodowały, iż w czerwcu wiele gospodarstw miało problem z uporaniem się z tą chorobą. Czy pojawią się nowe preparaty do zwalczania mączniaka? Jak można zapobiegać i skutecznie zwalczać mączniaka? Zwalczanie mączniaka tak jak większości chorób, powinno mieć charakter kompleksowy. Poza odmianą (lepiej wybierać te wykazujące się odpornością na tę chorobę), która jest bardzo istotna, ważny jest również przedplon oraz racjonalne nawożenie azotem. W uprawie zbóż, podobnie jak w innych uprawach 5 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 Jeśli chodzi o chemiczną walkę z mączniakiem, to substancją aktywną, która pojawi się na polskim rynku w przyszłym roku, jest cyflufenamid. Czy prowadzono już jakieś badania tą substancją aktywną? Jakie są ich wyniki? Tak, badania z cyflufenamidem były prowadzane przez Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu w latach 2006-2008. Substancja ta wywodzi się z grupy amidooksymów. Efektywnie zwalcza mączniaka prawdziwego. Zostało to potwierdzone w każdym z sezonów badawczych. Co by Pani uznała za najważniejszą zaletę tej substancji? Mechanizm działania cyflufenamidu nie został jeszcze do końca rozpoznany. Myślę, iż istotne jest to, że działa na mączniaka prawdziwego zarówno profilaktyczne, jak i interwencyjne i działanie to utrzymuje się przez dość długi okres czasu. Rozmawiał Arkadiusz Latusek Dr Zuzanna Sawinska T echnologia Plonowanie zbóż w sezonie 2009/2010 Marcin Majchrzak Ś więtokrzyski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach jako jedna z czterech instytucji prowadzi doświadczenia PDO (porejestrowe doświadczalnictwo odmianowe) na terenie naszego województwa z pszenicą ozimą i żytem ozimym. Od sezonu 2009/2010 ŚODR Modliszewice rozpoczęło doświadczenia z żytem ozimym kosztem pszenżyta ozimego. W 2010 r. doświadczenia tego typu robili także SDOO w Słupi Jędrzejowskiej, ZSP Włoszczowa, ZSR Chroberz. W sezonie wegetacyjnym 2009/2010 w doświadczeniu z żytem ozimym sprawdzaliśmy 14 odmian, w tym 8 – to tzw. odmiany mieszańcowe. Z kolei w doświadczeniu z pszenicą ozimą badaliśmy 26 odmian, z czego 14 należy do grupy technologicznej A (innymi słowy mówiąc: posiadają one największy potencjał genetyczny do osiągnięcia najlepszych parametrów jakościowych), 7 – do grupy technologicznej B, trzy odmiany – do najsłabszej grupy technologicznej C, charakteryzującej się osiąganiem stosunkowo wysokich plonów, a ostatnia jest jak na razie jedyną zarejestrowaną polską odmianą pszenicy twardej. Jednakże należy zaznaczyć, iż pszenice z grupy A posiadają największe wymagania siedliskowe, nieco mniejsze mają te z grupy B, a najmniejszymi wymaganiami przyrodniczo-klimatycznymi charakteryzują się te z grupy technologicznej C. Doświadczenie PDO z formami ozimymi żyta i pszenicy zostało założone na polu doświadczalnym ŚODR Modliszewice zgodnie z metodyką opracowaną i opublikowaną przez Centralny Ośrodek Badania Roślin Uprawnych w Słupi Wielkiej. Pod względem warunków siedliskowych pole można scharakteryzować w następujący sposób: ■ pH i zawartość składników pokarmowych w glebie określona w 2009 r.: ▫ pH – 6,36 KCl, ▫ P2O5 – 21,5 mg/100 g gleby, ▫ K2O – 25 mg/100 g gleby, ▫ Mg – 9,8 mg/100 g gleby, ■ klasa gleby – III b, ■ rodzaj gleby – piasek gliniasty średni na glinie lekkiej. Przedplonem dla doświadczenia w obydwóch przypadkach był rzepak ozimy, a przedprzedprzedplon stanowiły owies i jęczmień jary. Glebę przygotowano do założenia doświadczenia w następujący sposób: ■ 26 VIII 2009 r. zastosowano bronę talerzową, ■ 11 IX 2009 r. pole orano, ■ 20 IX 2009 r. wykonano nawożenie przedsiewne, ■ 22 IX 2009 r. zasiano żyto ozime, ■ 02 X 2009 r. zasiano pszenicę ozimą. Zabiegi ochrony zbóż zostały przeprowadzone zgodnie z zaleceniami Instytutu Ochrony Roślin w Poznaniu, jak i z metodyką obowiązującą przy zakładaniu doświadczeń z niekompletnymi układami blokowymi 1-rozkładalnymi (2 powtórzenia, 2 poziomy agrotechniki). Pełną ochronę zastosowano dla poziomu a2 i obejmowała ona następujące zabiegi: ■ W przypadku żyta ozimego: zaprawa nasienna Tarcza 060 FS, mieszanina herbicydów Huzar 05 WG + Esteron 564 EC 200 g + 0,5, fungicyd Alert 375 SC + Talius 200 EC 0,8 l + 0,15 l (I zabieg) oraz Reveller 280 EC (II zabieg) 0,8 l, dokonano skrócenia roślin przy pomocy regulatora wzrostu Moddus 250 EC 0,3 l, a także zastosowano insektycyd Nurelle D 550 EC 0,6 l, ■ W przypadku pszenicy ozimej: zaprawa nasienna Tarcza 060 FS, mieszanina herbicydów Huzar 05 WG + Esteron 564 EC 200 g + 0,5 l, fungicyd Alert 375 SC + Talius 200 EC 0,8 l + 0,15 l (I zabieg) oraz Reveller 280 EC (II zabieg) 0,8 l, dokonano skrócenia roślin przy pomocy regulatora wzrostu Moddus 250 EC 0,3 l, a także zastosowano insektycyd Nurelle D 550 EC 0,6 l. Przebieg warunków przyrodniczych w sezonie 2009/10 charakteryzował się niesamowitą wręcz zmiennością i oceniając go synergicznie, należy określić jako niekorzystny. W okresie wykonywania siewów wystąpił brak opadów, co spowodowało pojawienie się suszy atmosferycznej (okres posuchy). W ostatniej dekadzie września i pierwszej października pojawiły się przelotne deszcze na przemian z wypogodzeniami, co znalazło odzwierciedlenie w tym, że wierzchnia warstwa gleby posiadała Dodatkowo w fazach krytycznych dla dostateczną ilość wilgoci glebowej do rozwoju zastosowano nawożenie dolistne rozwoju siewek. Basfoliarem extra w wysokości 2 x 4 l. Następnie do końca I dekady grudnia wystąpił bardzo Tab. 1. Podział dawek azotu w ramach doświadczenia PDO w ŚODR Modliszewice ciepły okres z liczŻyto ozime [kg/ha] Pszenica ozima [kg/ha] nymi deszczami, Sposób Data zabiegu wykonania gdzie temperatury poziom a1* poziom a2** poziom a1* poziom a2** powietrza, szczeprzedsiewnie 20 20 30,6 30 20.09.09 r. gólnie w listopapogłównie 40 60 30,6 51 01-06.04.10 r. dzie, były wysokie, pogłównie 32 50 30,6 51 26.04 – 04.05.10 r. a także wystąpiły pogłównie brak brak 20,4 17 28.05 – 15.06.10 r. znaczne opady ciądolistnie brak 2 brak 3 28.05.10r. oraz 16.06.10 r. głe deszczu, które Razem 92 132 112 152 w drugiej dekadzie * przeciętny poziom agrotechniczny (o średniej wysokości nawożenia azotowego, z ochroną herbicydową), listopada pozwoliły ** wysoki poziom agrotechniczny (o wysokim nawożeniu azotowym a2=a1+40 kg N, z pełną ochroną plantana optymalny rozcji, tj. zastosowano tutaj herbicydy, fungicydy, w razie potrzeby – insektycydy oraz regulator wzrostu). wój roślin. 6 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 T echnologia Tab. 2. Plony żyta ozimego w roku 2009/10 w ramach PDO – ŚODR Modliszewice Nazwa odmiany żyta ozimego Plony z poziomów agrotechnicznych [dt/ha] a1 a2 30,8 48,3 29,7 45,7 35,0 53,5 25,3 46,8 39,7 37,7 24,0 49,0 32,3 35,3 23,8 35,0 26,3 38,7 39,8 43,3 48,3 42,0 37,7 61,0 33,8 55,3 43,3 49,2 Bosmo Dańkowskie Diament Balistic* Minello* Stach* Gradan** Daran Herakles^ Stanko Bellami* Domir Brasetto* Gonello* Palazzo* * żyto mieszańcowe ^ żyto syntetyczne ** żyto mieszańcowe liniowo-poulacyjne Przyrost plonowania [%] 57 54 53 85 -5 104 9 47 47 9 -13 62 64 13 Tab. 3. Plony pszenicy ozimej w roku 2009/10 w ramach PDO – ŚODR Modliszewice Nazwa odmiany pszenicy ozimej Tonacja Bogatka Figura Muszelka Turnia Finezja Smuga Legenda Wydma Batuta Naridana Akteur Markiza Meteor Nateja Jenga Kohelia Mulan Ostroga Bamberka Natula Skagen Bagou Belenus Kampana Komnata Plony z poziomów agrotechnicznych [dt/ha] a1 a2 55,3 76,3 46,0 88,5 48,2 69,3 61,3 67,3 55,0 52,8 65,7 67,0 39,3 69,2 53,7 84,8 54,0 70,3 69,2 70,8 58,8 55,3 61,3 76,3 74,2 90,0 47,7 57,0 55,3 68,5 63,7 82,5 40,0 63,0 60,8 82,2 51,5 76,8 56,5 72,8 73,2 79,5 64,3 67,3 52,5 64,7 40,0 67,5 62,8 64,2 39,3 49,2 Przyrost plonowania [%] 38 92 44 10 -4 2 76 58 30 2 -6 24 21 20 24 30 58 35 49 29 9 5 23 69 2 25 7 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 Od drugiej połowy grudnia do końca marca 2010 roku trwał okres spoczynku zimowego z licznymi niekorzystnymi ociepleniami, w czasie których mogło dojść do uszkodzeń ozimin. Jednakże pokrywa śnieżna była na tyle duża, że ochroniła rośliny znajdujące się w czasie spoczynku zimowego przed wymarznięciem i ewentualnym wysmoleniem. W kwietniu wystąpiła bardzo zmienna pogoda, kiedy to amplitudy dobowe temperatury sięgały 25oC, a ponadto pojawiały się bardzo krótkotrwałe intensywne pojedyncze impulsy opadowe (rzędu 20 litrów na m2), które na polach położonych na stokach powodowały spływy mas ziemi i podtopienia lokalne. Maj z kolei był chłodny z bardzo dużymi i obfitymi opadami deszczu (ponad dwukrotnie wyższa ilość opadów niż wynosi norma dla tego miesiąca) i charakteryzował się niesamowicie małą ilością dni słonecznych (bezpośredni wpływ na rozwój roślin). Do końca II dekady czerwca temperatury były niskie jak na tę porę roku. Ponadto pojawiły się bardzo duże ilości opadów deszczu ciągłego z licznymi lokalnymi porywami wiatrów, co spowodowało bardzo dużą presję chorób grzybowych i wyleganie roślin. Pomimo takiego przebiegu aury doświadczenie do tego momentu wyglądało udanie, ale od III dekady czerwca do 25 lipca ekstremalnie wysokie temperatury połączone z niesamowicie gwałtownymi hydrometeorami spowodowały to, że ziarniaki w szybkim tempie zostały zasuszone i nie zdołały pobrać wystarczających ilości azotu, aby zbudować oczekiwaną jakość i wysokość plonów. W okresie od ostatniego tygodnia lipca do przeprowadzenia zbioru (12.08.2010 r.) panująca pogoda wpływała bardzo niekorzystnie na zmiany dokonujące się w ziarniakach, jak i znacznie utrudniała przeprowadzenie zbioru (wysokie temperatury połączone z ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi). Tabele 2. i 3. przedstawiają wyniki plonowania żyta ozimego i pszenicy ozimej w ramach doświadczenia PDO w sezonie 2009/10. Dzięki temu możemy zauważyć, iż niektóre odmiany żyta ozimego osiągają wysoki plon na poziomie a1, jak i a2. Są to: Palazzo, Domir, Bellami i Brasetto. Przy czym należy zauważyć, iż jest podana jeszcze jedna dodatkowa charakterystyka, która mówi w sposób pośredni o „bardzo dobrej reakcji” odmiany na wysokie nawożenie i pełną ochronę, jakie są stosowane przy poziomie a2 (w stosunku do a1), czyli potencjalnie gwarantującej zwrot dodatkowych kosztów poniesionych na te zabiegi. Najlepszą reakcją na popularnie nazywane „skracanie” oraz pełną ochronę charakteryzowały się: Gradan, Minello, Brasetto, Gonello. W przypadku dwóch odmian, tj. Stach oraz Domir, plon osiągnięty na poziomie a2 był niższy niż na poziomie a1. W tym konkretnym przypadku mogło to być spowodowane bardzo wczesnym wylegnięciem roślin na poziomie a2, a więc dokonany zabieg „skracania” nie przyniósł wymiernych efektów, gdyż rośliny tuż po wykonaniu „skracania” już w zasadzie podczas fazy rozwojowej „strzelanie w źdźbło” wyległy. Efekt nadmiernej wybujałości w tym roku był bardzo powszechnym zjawiskiem, co było spowodowane wysokimi opadami i nadmierną wilgocią w profilu glebowym, co najbardziej uwidoczniło się w przypadku żyt. W przypadku pszenicy ozimej na poziomie o niższym nawożeniu i bez ochrony najlepiej plono- T echnologia wały: Markiza, Batuta, Natula, Finezja, Muszelka, Akteur, Jenga, Mulan, Skagen, Kampana. Z kolei na poziomie a2 najwyższe plony osiągnęły: Markiza, Mulan, Bogatka, Jenga, Legenda, Natula. Należy zwrócić szczególną uwagę na odmiany, które plonowały bardzo dobrze zarówno w pierwszym, jak i drugim przypadku, a więc potencjalnie cechują się one bardzo stabilnym plonowaniem mniej zależnym od wysokości nawożenia czy też ochrony roślin. Reasumując, osiągnięte wyniki w doświadczeniu należy skorelować z tzw. Listą Zalecanych Odmian (LZO) do uprawy w warunkach woj. świętokrzyskiego. Aby została ustalona LZO, muszą zostać spełnione następujące warunki: ■ dany gatunek rośliny uprawnej musi znajdować się w systemie badań porejestrowego doświadczalnictwa odmianowego nie krócej niż trzy lata, ■ istnieje możliwość po pierwszym roku badań PDO wstępnego rekomendowania danej odmiany do LZO, jeśli w badaniach WGO potwierdziła ona swe walory, ■ jest ona ustalana co roku w pierwszych miesiącach nowego roku kalendarzowego, ■ jest ona ustalana przez Przewodniczącego Wojewódzkiego Zespołu PDO w porozumieniu z Wojewódzkim Zespołem PDO. Z uwagi na powyższe założenia i ustalania LZO, w obecnym sezonie jeszcze nie ustalono takiej Listy Zalecanych Odmian do uprawy żyta ozimego na terenie naszego województwa. Na Liście Zalecanych Odmian do uprawy w warunkach siedliskowych woj. świętokrzyskiego na rok 2010, a dodatkowo potwierdzające swą przydatność w doświadczeniu prowadzonym przez ŚODR Modliszewice, znajdują się: ■ Pszenica ozima: Legenda, Batuta, Finezja, Akteur. W lutym 2011 roku będzie tworzona Lista Zalecanych Odmian na podstawie wyników osiągniętych w sezonie 2009/2010. Na ostateczny kształt tej Listy z pewnością będą miały wpływ wyniki osiągnięte na polu doświadczalnym ŚODR Modliszewice.□ Żółta karłowatość liści jęczmienia Krystyna Klimont W irus żółtej karłowatości liści jęczmienia poraża wszystkie gatunki zbóż, ale jęczmień ozimy i owies są zwykle bardziej podatne niż pszenica ozima. Porażenia wiosenne upraw jarych nie są tak groźne jak jesienne. Jeśli oziminy są zainfekowane we wczesnej fazie rozwoju jesiennego choroba rozwija się w utajonej postaci i wiosną występują wyraźne objawy choroby. Zboża ozime wysiane później są mniej zarażane niż wysiane wcześniej. Inaczej niż w przypadku roślin jarych, które wysiane wcześniej są mniej porażane niż te wysiane później. Wirus żółtej karłowatości liści jęczmienia (BYDV) „...Porażenia wiosenne upraw jarych nie są tak groźne jak jesienne...” przenoszony jest przez około 20 gatunków mszyc – wektorów choroby. Naloty mszyc trwają od września do listopada, a ich występowaniu sprzyja ciepła wilgotna pogoda. Dla mszyc nie są groźne przymrozki wiosenne, gdyż na czas chłodów kryją się w pochwach liściowych, po ociepleniu uaktywniają się na nowo. Wyraźne objawy choroby występują wiosną. Rośliny mają zahamowany wzrost. Liście porażonych roślin posiadają przebarwienia rozszerzające się od szczytów do podstawy liści. Przebarwienia na jęczmieniu są jasnożółte, na pszenicy bladożółte z zabarwieniem różowym, a na owsie są czerwonopurpurowe. Objawy te występują ogniskowo i rozrzucone są przypadkowo po całej plantacji. Straty, jakie czyni ta choroba, mogą w skrajnych przypadkach spowodować spadek plonu nawet o 50%. W ocenie objawów należy zachować ostrożność, gdyż żółknięcie roślin i karłowatość nie są symptomami charakterystycznymi tylko dla tej choroby. Aby 8 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 właściwie ocenić chorobę, niezbędna jest diagnostyka laboratoryjna. Wykonanie testów sereologicznych pozwoli na właściwe zdiagnozowanie choroby, ponieważ objawy bardzo często można pomylić z objawami niedoboru makroelementów. Zwalczanie choroby polega na zwalczaniu mszyc oraz uprawie odmian odpornych i tolerancyjnych. W celu zwalczania mszyc można zaprawiać ziarno zaprawą Astep 225 FS w ilości 200 ml + 400 ml wody/100 kg materiału siewnego. W rejonach zagrożonych żółtą karłowatością liści jęczmienia, w przypadku wczesnych siewów, zaleca się prewencyjne zwalczanie mszyc po upływie 5-6 tygodni od siewu zbóż. Ochrona zbóż ozimych polega na stosowaniu jesienią zabiegów insektycydowych jednym z podanych niżej preparatów. Polecane insektycydy to: Agro Pirymikarb 500 WG w dawce 0,5 kg/ha, Karate Zeon 050 CS w dawce 0,1 l/ha, Pirimor 500 WG w dawce 0,5 kg/ ha. Skuteczność stosowanych insektycydów zależy od temperatury powietrza, dlatego warunek ten trzeba uwzględnić podczas planowanego zabiegu. Rolnicy powinni wiedzieć, że roślinom zakażonym wirusem (BYDV) nie pomogą opryski fungicydami, jak również nawożenie dolistne mikroelementami. Jedynym właściwym rozwiązaniem jest podjęcie decyzji o oprysku jesiennym w oparciu o lokalną sygnalizację zagrożenia, datę siewu zboża i obecność mszyc.□ „...Straty, jakie czyni ta choroba, mogą w skrajnych przypadkach spowodować spadek plonu nawet o 50%...” T echnologia Doceńmy SIARKĘ N ajważniejszym składnikiem pokarmowym współdziałającym z siarką w roślinie jest azot. Metabolizm siarki i azotu jest ze sobą ściśle powiązany, chociaż rośliny wykorzystują doglebowo podaną siarkę w ilościach znacznie mniejszych niż azot. Zatem odpowiednie zaopatrzenie w siarkę jest niezbędne, przy założeniu uzyskania maksymalnego plonu po zastosowaniu azotu. Do niedawna siarka znajdowała się poza obszarem badań rolniczych i ze względów czystości środowiska nie była uwzględniana przy ustalaniu potrzeb nawozowych. Jednak zmniejszona obecnie emisja dwutlenku siarki do atmosfery, wzrost wydajności upraw oraz znaczące zwiększenie ilości zużywanych nawozów mineralnych o zredukowanej zawartości siarki, powodują że w praktyce coraz częściej spotykamy się z niedoborem tego składnika dostępnego dla roślin. Siarka jest niezwykle ważnym składnikiem dla roślin i błędem jest jej pomijanie w procesie nawożenia upraw. Dobre zaopatrzenie roślin w ten pierwiastek przyczynia się przede wszystkim do wzrostu plonów, przy jednoczesnej poprawie ich jakości. Ponadto stosowanie siarki zwiększa odporność roślin na działanie szkodników i chorób. Dostarczenie roślinom odpowiedniej ilości tego makroskładnika ma także znaczenie ekologiczne. Znacząco wzrasta skuteczność i wydajność użytych nawozów azotowych. Niedobór siarki ogranicza bowiem pełne wykorzystanie azotu zawartego w nawozach, co w konsekwencji może prowadzić do strat tego pierwiastka w glebie. Nawożenie rzepaku siarką Potrzeby nawozowe roślin co do siarki różnią się. Szczególnie duże zapotrzebowanie na ten składnik wykazują rośliny krzyżowe, a wśród nich rzepak, który w Polsce [a w tym i w Świętokrzyskiem – red.] jest jedną z najważniejszych roślin uprawnych. Rzepak potrzebuje ok. 15 kg siarki na każdą tonę nasion zawie- rającą 9% wilgoci wraz z odpowiednią masą słomy, czyli 40–60 kg S/ha. Z powodu wysokiego zapotrzebowania na siarkę, rzepak reaguje dość wyraźnie na jej niedobór. Niewystarczająca ilość siarki w uprawie rzepaku powoduje słabe zawiązywanie łuszczyn, spadek zawartości tłuszczu oraz wzrost podatności łuszczyn na choroby. Ważne jest jednak to, aby nawożenie siarką zastosować odpowiednio wcześnie, gdyż wprowadzenie go dopiero w momencie wystąpienia objawów niedoboru nie jest już w stanie ograniczyć strat w plonach. Dobrym rozwiązaniem jest stosowanie pod zasiewy rzepaku Salmagu z siarką. Nawóz ten można wysiać już jesienią. Obok azotu (27,5%) zawiera on również w swoim składzie siarkę (4,5%), która już jesienią wspomaga naturalną odporność roślin, przede wszystkim zwiększa zimotrwałość, oraz wapń (6,5%), inny składnik, wobec którego rzepak ma bardzo wysokie wymagania (pobiera go w ilości ponad 200 kg/ha, przy plonie nasion 40 dt/ha). Należy jednak pamiętać, że jesienne zapotrzebowanie rzepaku na azot jest stosunkowo niewielkie i wynosi 20–30 kg/ha, a wyższe dawki azotu stosowane przedsiewnie nie są w pełni wykorzystywane przez rośliny. Ponadto zimą zarówno azot, jak również siarka nie są gromadzone w glebie, toteż m.in. ze względów ekonomicznych odradza się nawożenia tymi pierwiastkami „na zapas”. Aby zapewnić właściwe plonowanie, zaleca się również stosowanie Salmagu z siarką wiosną w momencie ruszenia wegetacji. Wielkość wiosennej dawki azotu zależy od produktywności odmiany, stanowiska w zmianowaniu oraz ilości opadów w okresie jesienno-zimowym. Przeciętnie wiosenne dawki azotu stosowane na rzepak ozimy powinny kształtować się w granicach 140–180 kg/ha (najlepiej w dwóch częściach: 2/3 dawki w momencie ruszenia wegetacji i pozostałą 1/3 w fazie tuż przed początkiem pąkowania, tj. 10–14 dni po zastosowaniu pierwszej). Dawka 180 kg N/ha nie stanowi górnej granicy efektywnego wykorzystania tego makroelementu, nie- 9 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 mniej jednak wyższe nawożenie azotem (200–220 kg N/ha) nie znajduje ekonomicznego uzasadnienia na większości polskich gleb. Należy pamiętać, że im wyższe stosuje się dawki azotu, tym więcej rośliny pobierają siarki i tym częściej jej niedobór może ograniczać plonowanie roślin tak w trakcie danego okresu wegetacyjnego, jak i w przyszłości. Zatem nie jest możliwe prawidłowe działanie plonotwórcze azotu, bez dobrego zaopatrzenia roślin w siarkę. Dlatego też Salmag® z siarką jest szczególnie polecany do nawożenia roślin siarkolubnych wrażliwych na niedobór siarki, np. rzepak. Podsumowując, rola siarki jako składnika pokarmowego w uprawach roślin jest ogromna. Stosowanie tego makroelementu powinno być uwzględniane przy każdorazowym planowaniu nawożenia. Przystępując do ustalenia dawki, formy oraz terminu użycia nawozów, należy uwzględniać zapotrzebowanie poszczególnych roślin uprawnych, a także zawartość przyswajalnych form pierwiastków w glebie. Zatem warunkiem uzyskiwania zadowalających plonów jest świadome działanie rolnika oraz podejmowanie decyzji na podstawie oceny potrzeb żywienia roślin w celu właściwej interwencji nawozowej. Siarka wpływa na plon rzepaku poprzez: ■ syntezę lignin – ciągłe zapotrzebowanie na siarkę w całym okresie wegetacyjnym, ■ gospodarkę azotem – duże zapotrzebowanie tuż przed etapem (okresem) kwitnienia, ■ syntezę tłuszczów – szczególnie duże zapotrzebowanie na siarkę w okresie dojrzewania nasion. Powstawaniu niedoborów siarki w Polsce sprzyjają następujące czynniki: ■ duży udział gleb piaszczystych o małej zawartości próchnicy, ■ brak lub niedostateczne nawożenie organiczne, ■ stosowanie nawozów bezsiarkowych, ■ stale zwiększający się udział w strukturze zasiewów roślin siarkolubnych (rzepak, kapusta, gorczyca, cebula), ■ łagodne zimy i intensywne opady w okresie jesienno-zimowym sprzyjające mineralizacji organicznych związków siarki i wymywaniu siarczanów z gleby, ■ oddalenie pól od centrów przemysłowych, T echnologia Co z tą baraniną? Krystyna Wieczorkiewicz B aranina – tak wcześniej określano w skrócie mięso z ubijanych, wybrakowanych, starych tryków, skopów i owiec. Dziś dominuje określenie jagnięcina, gdyż znacznie zmienił się kierunek użytkowania owiec. Wtedy powstało to słynne powiedzenie „kto ma owce, ten ma, co chce”, gdyż chów owiec był bardzo opłacalny. Opłacalność była efektem dużego popytu na wełnę i mięso baranie. Wełna była dotowana i eksportowaliśmy duże ilości żywca baraniego. W kraju nato- Jak to z baraniną było i jest obecnie? „...Dziś dominuje określenie jagnięcina, gdyż znacznie zmienił się kierunek użytkowania owiec...” Kiedyś byliśmy potentatem w hodowli owiec. Świadczyły o tym pogłowie owiec i skala produkcji wełny i żywca baraniego. W roku 1870 mieliśmy 12 386 mln szt. owiec, po II wojnie światowej – 726 tys. szt. i ok. 5 milionów szt. w latach 80. i na przełomie 90. ■ wykorzystania pasz przez zwierzęta hodowlane. Właściwe zaopatrzenie roślin w siarkę wpływa na przyrost plonowania oraz na poprawę jakości uzyskiwanych płodów rolnych poprzez wzrost: ■ wydajności i jakości oleju rzepakowego, ■ wartości technologicznej ziarna pszenicy i jęczmienia browarnianego, ■ zawartości skrobi, karotenu i witaminy C w ziemniakach, ■ koncentracji cukru w korzeniach buraka, 10 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 Aby poznać zasobność gleb uprawnych w podstawowe składniki pokarmowe oraz ich kwasowość i zawartość próchnicy, zalecane jest raz na kilka lat wykonać analizę gleby.□ dr inż. Agnieszka Krawczyk OODR Łosiów fot.: P. Miler ■ zagęszczenie podglebia utrudniające wzrost systemu korzeniowego, ■ wysoki poziom plonowania roślin i pobierania siarki, ■ zmniejszenie emisji dwutlenku siarki do atmosfery przez przemysł ciężki (stosowanie nowych technologii produkcji mniej obciążających środowisko naturalne, filtrów nowej generacji, katalizatorów wychwytujących, etc.). miast ubijano wybrakowane owce, tryki i skopy. Wiadomo, że ze starych wybrakowanych sztuk mięso miało gorszą jakość smakową i konsumpcyjną. Z racji tego, że pogłowie owiec było wysokie, więc i owiec wybrakowanych było sporo i wtedy pośród spożywanych mięs dominowała baranina, a nie jak obecnie drób i wieprzowina. Niektórzy do dziś pamiętają smak tłustego rosołu i mięsa, co im się nie najlepiej kojarzy. Powód – stare otłuszczone tusze owiec o wełnistym użytkowaniu, miały specyficzny zapach, barwę i smak. Przy wełnistym kierunku użytkowania owiec mięso było produktem ubocznym. Na początku lat 90. drastycznie spadło pogłowie owiec i do dziś ciągle jest tendencja spadkowa w pogłowiu i spożywaniu mięsa owczego, pomimo iż poprawiła się diametralnie jego jakość i walory smakowe. Wg GUS pogłowie owiec na 30 czerwca 2010 r. wynosiło tylko 258,1 tys. sztuk. Podobnie jest ze spożyciem. W ciągu roku zjadamy śladowe ilości mięsa owczego, ok. 0,1 kg, a dla porównania wołowego – do ok. 4 kg, 26 kg drobiowego i 46 kg wieprzowego na jednego mieszkańca. Jakie podjąć działania, by poprawić opłacalność produkcji? 1. Należy promować naszą jagnięcinę. Dziś nie ma już tej baraniny z owiec o wełnistym kierunku użytkowania, a dominuje jagnięcina z jagniąt o różnych przedziałach wagowych: lekkich (13–16 i 17–23 kg), średnich (24–30 i 31–35 kg) oraz ciężkich (36–40 kg) pochodzących od owiec ras mięsnych i ich krzyżówek. O tym trzeba mówić, to trzeba nagłaśniać, aby dowiedział się o tym potencjalny konsument. Być może zmieni on swoje nawyki żywieniowe i zainteresuje się jagnięciną. T echnologia rowanie rozrodem, aby uzyskać wysoką plenność (jak najwięcej jagniąt od sztuki w skali roku – minimum 1,5 szt.), zdrowotność i wigor jagniąt oraz maksymalne przyrosty i wykorzystanie pasz; ■ racjonalne żywienie i dobrostan. Mamy duże możliwości wyborów w żywieniu i utrzymaniu owiec, poczynając od najtańszych (wypas pastwiskowy i otwarty system utrzymania) do najdroższych, intensywnych (alkierzowy, całoroczne utrzymanie i żywienie). ■ wybór odpowiednich maszyn i technologii dostosowanych do możliwości produkcyjnych tak, aby uzyskać efektywność produkcji. Zastanawiamy się dlaczego nasza młodzież jest taka agresywna. A może jedną z wielu przyczyn jest spożywanie mięsa z dużą ilością adrenaliny? Z pewnością brojler, który jest wieziony do ubojni nawet w najkorzystniejszych warunkach, doznaje ogromnego stresu. W mięsie spada zawartość glikogenu, wzrasta adrenaliny. 3. Należy minimalizować jednostkowe koszty produkcji, aby poprawić jej opłacalność poprzez: ■ odpowiedni dobór ras do założonych celów produkcji i warunków siedliskowo-bytowych oraz kie- „...Wypas pastwiskowy jest najtańszym i najbardziej przyjaznym systemem żywienia owiec i wszystkich przeżuwaczy...” fot.: P. Miler Klient powinien również wiedzieć, że mięso i mleko owcze ma, oprócz swoich wartości odżywczych, także walory prozdrowotne i dietetyczne. Posiada bowiem w swoim składzie gamę kwasów orotowych i witamin, które mają działanie antynowotworowe. Może więc dlatego ludzie dawniej, kiedy spożywali większe ilości baraniny, nie chorowali na raka. Dziś w jadłospisie dominuje mięso z brojlerów i wieprzowina z fermowego chowu oraz życie w ciągłym napięciu i stresie. Są też dziesiątkujące nas choroby nowotworowe. 2. Trzeba wpłynąć na organizację rynku krajowego. Dziś brak jest ubojni. Właściwie jest jedna ubojnia w Lesku o dużych mocach przerobowych, ale jest ona nie w pełni wykorzystana, bo transport owiec na dłuższe odległości jest uciążliwy i kosztowny. Powinny powstać małe usługowe ubojnie i przetwórnie w pobliżu terenów o dużych możliwościach i tradycjach chowu owiec (tereny o wielu trwałych użytkach zielonych). Wypas pastwiskowy jest najtańszym i najbardziej przyjaznym systemem żywienia owiec i wszystkich przeżuwaczy. Pamiętajmy o tym. Zwierzęta same sobie bilansują dawkę pokarmową i korzystają z nieograniczonego ruchu i świeżego powietrza. Świeża zielonka zawiera najwięcej prozdrowotnych witamin. Brak ubojni i wysokie wymagania w sprzedaży bezpośredniej są mocnym hamulcem i wąskim gardłem w produkcji jagnięciny i chowu owiec. Wpływa to ujemnie na jakość i opłacalność produkcji mięsa owczego wysokiej jakości, gdyż wydłuża się droga od producenta do konsumenta. Zarabiają na tym pośrednicy, transportowcy, handel, a nie ci co powinni – producent i konsument. Między innymi z tego też powodu jagnięcina jest droga (20–30 zł za kilogram) i dość trudna do kupienia. Należy dodać, że ubój w gospodarstwie pozwala na uzyskanie mięsa tzw. funkcjonalnego (oprócz wartości odżywczych posiada także działanie wpływające na psychikę człowieka). Mięso z owiec ubijanych bezpośrednio w gospodarstwie jest „niezestresowane”, pod warunkiem, że ubój jest prawidłowo i humanitarnie przeprowadzony. Podobnie jest ze wszystkimi zwierzętami. „...Brak ubojni i wysokie wymagania w sprzedaży bezpośredniej są mocnym hamulcem i wąskim gardłem w produkcji jagnięciny i chowu owiec...” 11 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 Proces produkcji mięsa owczego kulinarnego, bo o takim dzisiaj należy mówić, jest długi i skomplikowany – od pola do konsumenta lub od „pola do widelca”. Aby uzyskać zadowolenie klienta i hodowcy, wszyscy muszą dołożyć wszelkich starań i współpracować, aby wyprodukować zdrową i bezpieczną żywność. Ostatnio powstał fundusz promocji mięsa owczego. Jednak nawet przy dobrych założeniach niewiele dało się zdziałać, bo też niewielu jest hodowców i mała produkcja mięsa, a zatem i mało zgromadzonych środków w porównaniu z wieprzowiną czy choćby wołowiną. Jak wynika z naszych obserwacji, najszybciej można wpłynąć na opłacalność produkcji poprzez bezpośrednie dotowanie produkcji lub inne wsparcie finansowe. Choćby takie, jakie miało miejsce w tym roku – wsparcie specjalne dla owiec w 5 wybranych województwach. Niestety, nasze województwo mimo starań nie znalazło się wśród „szczęśliwców”. Jest to wielka szkoda, bo poprawiłoby to z pewnością trudną sytuację wytrwałych hodowców i zachęciło innych do rozwoju hodowli. Mamy przecież ku temu warunki i potrzebę – wysokie bezrobocie i duża ilość TUZ-ów, które są koszone, które mogłyby i powinny być pastwiskami. Owce to zwierzęta o małej masie ciała, doskonale przetwarzają masę organiczną, kształtują teren, a jednocześnie niewiele szkodzą środowisku. Musimy dołożyć wszelkich starań, aby zatrzymać spadek pogłowia owiec, obalić ten niekorzystny mit o mięsie owczym, a promować jego prozdrowotne i dietetyczne walory i pracować nad poprawą opłacalności produkcji.□ T echnologia Wymiana pokrycia dachowego Grażyna Bukowska S tan dachów w polskich zagrodach rolniczych nie jest dobry, co widać nawet gołym okiem bez specjalnych ekspertyz czy analiz. Na drewnianych więźbach dachowych można przede wszystkim zobaczyć pokrycia z bardzo zniszczonego eternitu, pochodzące jeszcze z lat 70. i 80. ubiegłego wieku, czasami dachówkę lub papę. Zakres remontu dachu zależy nie tylko od stanu pokrycia, ale przede wszystkim od stanu technicznego więźby dachowej. Wymiana samego pokrycia czasami nie wystarcza, by dach stał się jak nowy. Pierwszym krokiem powinna więc być ocena stanu technicznego drewnianej konstrukcji dachu (najlepiej zwrócić się o taką ocenę do fachowca – dekarza, cieśli lub konstruktora). Wykonując ją, należy przede wszystkim zwrócić uwagę na stabilność połączeń elementów konstrukcyjnych dachu (czy nie obluzowały się) oraz czy nie wypaczyły się pod wpływem wilgoci. Ponadto w przypadku niezabezpieczonych drewnianych więźb istnieje duże ryzyko wystąpienia pleśni i grzybów – głównie od wnętrza budynku. Konsekwencją długotrwałego działania grzybów jest murszenie drewna, co wpływa ujemnie na wytrzymałość i niejednokrotnie prowadzi do zniszczenia elementu lub całej konstrukcji dachu. Jeśli konstrukcja dachu jest w dobrym stanie i tylko pokrycie będzie wymieniane, wystarczy pisemne zgłoszenie prac budowlanych w urzędzie – urząd ma 30 dni na zgłoszenie przeciwwskazań, a jeśli nie ma żadnych, to po tym okresie można przystąpić do wykonywania prac. Lecz jeśli wymiana pokrycia dachowego wymaga jakiejkolwiek ingerencji w konstrukcję dachu czy też jej przeprojektowania – wymagane jest wystąpienie o pozwolenie na budowę (wiąże się to również z opracowaniem projektu). Kolejnym krokiem inwestora przy remoncie dachu jest wybór materiału na pokrycie. W składach budowlanych jest ich różnorodność, a wybór w dużej mierze zależy od możliwości finansowych inwestora oraz upodobań estetycznych. Na pokrycia dachów możemy zastosować: dachówki ceramiczne i cementowe, różnego rodzaju blachy (np. stalowe ocynkowane lub powlekane tworzywami sztucznymi oraz blachy faliste, fałdowe, trapezowe, dachówkopodobne itp.), gonty bitumiczne, papy czy też płyty włóknisto-cementowe. WYMIANA POKRYCIA Dachówki za dachówki Produkowane obecnie dachówki to w większości dachówki zakładkowe, które są znacznie lżejsze od starych typów. Nie ma więc potrzeby konsultacji z architektem przeliczania konstrukcji dachu ani jego wzmacniania. Jeśli poddasze było do tej pory nieużytkowe, zachodzi konieczność ułożenia pod pokryciem folii lub membrany paroprzepuszczalnej. W takim przypadku należy z krokwi zdjąć stare łaty, ułożyć folię lub membranę, przybić kontrłaty i łaty (w odstępach zalecanych przez producenta dachówek) i ułożyć nowe dachówki. Dachówki, blachodachówki, gonty zamiast papy Na dachu z papą na deskowaniu można ułożyć praktycznie każdy rodzaj pokrycia. Jeśli na starym dachu ma leżeć dachówka cementowa lub ceramiczna, której nie przewidziano w projekcie, więźbę powinien obejrzeć architekt. Na pokryciu z papy można stosować blachodachówkę i dachówkę po uprzednim przybiciu wzdłuż krokwi kontrłat i łat. Powstanie wtedy konstrukcja umożliwiająca prawidłowe zamocowanie pokrycia, a pod pokryciem powstanie szczelina umożliwiająca odprowadzanie pary wodnej. Dobrym materiałem na papę są gonty bitumiczne, pod które i tak krokwie 12 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 trzeba deskować lub mocować do ich płyty. W takim wypadku wystarczy gonty ułożyć na istniejące pokrycie z papy (mocowanie mechaniczne i poprzez klejenie). Jeśli poddasze ma być użytkowe, trzeba dodatkowo je ocieplić, nie zapominając o pozostawieniu 2 cm szczeliny wentylacyjnej między wełną mineralną a deskowaniem. Nie należy zapominać o warstwach folii – paroszczelnej pod wełnę i wysokoparoprzepuszczalnej – włożonej między wełnę a deskowanie. Dachówka za blachę Zamiana pokrycia lekkiego (np. z blachy stalowej) na ciężkie (dachówkę ceramiczną) wiąże się z koniecznością wzmocnienia konstrukcji (taka zmiana musi być poprzedzona konsultacją z projektantem). Łaty i płatwie muszą zostać rozebrane bez względu na stan techniczny, bo pod dachówki musi być dostosowany odpowiedni rozstaw. Jeśli poddasze ma być użytkowe, wykonuje się ocieplenie z paroizolacją, a całość wykańcza od wewnątrz. Na poddaszu nieużytkowym wystarczy jedynie ocieplić strop. Płyty włóknisto-cementowe za eternit Płyty faliste włóknisto-cementowe (EuroFala) są produkowane w takich samych wymiarach jak stare płyty azbestowo-cementowe (eternit) a ich masa 1 m2 wynosząca około 11,7 kg odpowiada masie płyt eternitowych. Wymiana pokrycia dachowego nie wymaga więc żadnych przeróbek więźby dachowej, co wydatnie wpływa na obniżenie kosztów. Przy wymianie pokrycia z płyt cementowo-azbestowych należy pamiętać o rozbiórce pokrycia zgodnie z obowiązującymi przepisami – rozporządzenie ministra gospodarki z 14 sierpnia 1998 r. w sprawie odpadów niebezpiecznych, zawierających azbest (Dz. U. Nr 138, poz. 895). Usuwanie T echnologia eternitu samodzielne lub przez nieupoważnione firmy jest niedopuszczalne, ponieważ zwiększa ryzyko zatrucia pyłem azbestowym nie tylko siebie, ale i okolicznych mieszkańców. Te prace wykonywać mogą jedynie wyspecjalizowane firmy posiadające zezwolenie na wytwarzanie odpadów niebezpiecznych, zawierających azbest. Zdemontowany eternit musi trafić na specjalistyczne składowisko, skąd właściciel otrzyma poświadczenie na karcie przekazania odpadów. Nie wolno wywozić odpadów zawierających azbest do lasu lub na dzikie składowiska, czy też wykorzystywać ich do innych celów. Rozbiórka i utylizacja płyt eternitowych to koszt od 20 do 80 zł (w zależności od stopnia skomplikowania konstrukcji dachu i odległości do składowiska odpadów). Można jednak wystąpić z wnioskiem o pokrycie kosztów usunięcia do Biura Ochrony Środowiska na danym terenie. Koszty i wykonanie Aby dokonać analizy kosztów związanych z pokryciem dachu, warto wybrać się do firmy handlowej oferującej pokrycia i akcesoria dachowe. Potrzebny będzie rzut dachu – najlepiej cały projekt, w którym zawarte są wymiary połaci dachowych oraz informacje konstrukcyjne potrzebne do obliczeń. Specjaliści w firmie wykonają całościowy kosztorys, który powinien zawierać zarówno rodzaj pokrycia, jak i niezbędne akcesoria. Pamiętajmy, że „tańsze zamienniki”, mające gorsze parametry techniczne, mogą znacząco wpłynąć na trwałość pokrycia oraz jego prawidłowe funkcjonowanie (wentylacja, szczelność itp.). Aby uzyskać pożądany efekt zaplanowanej inwestycji, pozostaje nam tylko jeszcze dokonać wyboru wykonawcy – a znaleźć dobrego dekarza, to jest podobno nie lada wyczyn. Warto więc zapytać znajomych, u których podobne roboty już się odbyły, o opinie o wykonawcy, czyli jak prowadzone były roboty, o terminowość wykonania prac, solidność, czy nie było zbyt dużo poprawek, itp. Z wybranym wykonawcą warto spisać umowę i ustalić zarówno koszt zleconych prac do wykonania, jak i warunki gwarancji na wykonane roboty. Sprawdzić czy dekarz ma ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej – nie trzeba się wtedy martwić o szkody wynikłe w czasie prac remontowych ani o to, czy przez nieuwagę pracownicy firmy dekarskiej nie ulęgną wypadkowi.□ Złagodzenie przepisów w walce z BSE Zofia Kanios 190 tysięcy przypadków, miliony wybitych sztuk bydła. Unia może odetchnąć z ulgą, bo po 14 latach w końcu uporała się z chorobą szalonych krów. W szystko zaczęło się w 1986 roku, kiedy to wykryto pierwszy przypadek BSE. Choroba szalonych krów, czyli BSE (Bovine Spongiform Encephalopathy) to nieuleczalna choroba atakująca bydło. Powodują ją priony bytujące w głowie, kręgosłupie, rdzeniu kręgowym i przewodzie pokarmowym zwierzęcia. BSE może zarazić się także człowiek, jeśli zje skażone mięso. Potem liczba zachorowań rosła lawinowo, a epicentrum epidemii było w Wielkiej Brytanii. Pod naciskami krajów członkowskich – w szczególności Francji – w 1996 roku wprowadzono zakaz eksportu bydła i wołowiny z Wysp. Wówczas dowodzono, że choroba szalonych krów prowadzi do ludzkiej odmiany, czyli Creutzfeldta Jakoba, a wywołuje ją zjedzenie zakażonego mięsa. Na lata wołowina zniknęła z menu wielu europejskich domów, a straty hodowców – zwłaszcza tych brytyjskich – były ogromne. Od kilku lat liczba zachorowań bydła systematycznie spada. W zeszłym roku było to niespełna 70 przypadków, wobec 128 rok wcześniej, z czego większość dotyczyła starych krów, które mogły zarazić się lata temu. Nadal jednak obowiązują przepisy, które nakazują wybicie całego stada, jeśli tylko jedna krowa jest zakażona. Teraz ma się to zmienić. Jeśli BSE zostanie stwierdzone u jednej sztuki, reszta ocaleje i może być sprzedana na cele konsumpcyjne, oczywiście przechodząc wcześniej odpowiednie testy. Urzędnicy chcą także rozluźnić zasady obowiązujące na rynku pasz. W ramach przygotowania do akcesji do UE, a także w związku z tzw. kryzysem BSE, wprowadzono w Polsce od 2001 roku zakaz żywienia bydła mączkami zwierzęcymi, a od listopada 2003 roku ww. zakaz ży- 13 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 wieniowy objął pozostałe gatunki zwierząt gospodarskich. Obecnie o tzw. zakazie żywieniowym decydują przepisy rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) NR 999/2001 z dnia 22 maja 2001 r. ustanawiające zasady dotyczące zapobiegania, kontroli i zwalczania niektórych przenośnych gąbczastych encefalopatii (Dz. U. L 147 z 31.5.2001, str. 1 z późn. zm.), obowiązujące na terytoriom całej Wspólnoty Europejskiej. W dn. 16 lipca br., w dokumencie strategicznym na lata 2010-2015 w zakresie pasażowalnych gąbczastych encefalopatii (TSE), Komisja Europejska zaproponowała złagodzenie restrykcji dotyczących stosowania pasz pochodzenia zwierzęcego w żywieniu nieprzeżuwaczy. Obecnie w paszach dla drobiu i trzody zabronione jest stosowanie mączek mięsnych i mięsno-kostnych, aby zapobiec rozprzestrzenieniu gąbczastej encefalopatii bydła (BSE). Dozwolone jest jedynie stosowanie mączek rybnych. Komisja przyjęła propozycję złagodzenia obowiązujących restrykcji, ponieważ dzięki wysiłkom zmierzającym do zwalczenia chorób z grupy TSE, nastąpił znaczny spadek liczby przypadków wśród zwierząt. Komisja proponuje, aby począwszy od 2011 r. w paszach dla nieprzeżuwaczy zezwolić na pewien poziom tolerancji dla przetworzonego białka zwierzęcego – tj. na stosowanie w dawkach dla drobiu, trzody i ryb mączek mięsnych i mięsno-kostnych. Utrzymany w mocy zostanie zakaz stosowania mączek zwierzęcych w karmach dla przeżuwaczy. Żywienie paszami zawierającymi mączki zwierząt tego samego gatunku będzie również nadal zabronione. W sprawie przedstawionej propozycji Komisja Europejska będzie musiała uzyskać opinię Parlamentu Europejskiego i Rady UE.□ E kologia Produkcja zwierzęca w rolnictwie ekologicznym Halina Szałda D ziały produkcji, w tym produkcji zwierzęcej, w gospodarstwie regulują Rozporządzenie Rady (WE) nr 834/2007 i Rozporządzenie Komisji (WE) nr 889/2008. Zgodnie z tymi przepisami produkcja zwierzęca w gospodarstwie ekologicznym jest prowadzona w oparciu o następujące zasady: ■ przestrzeganie wysokich norm dotyczących dobrostanu zwierząt, a w szczególności zaspokajanie charakterystycznych dla danego gatunku potrzeb życiowych, ■ prowadzenie produkcji w oparciu o materiał hodowlany, pasze i inne środki produkowane w gospodarstwie, ■ utrzymywanie zdrowia zwierząt poprzez wspomaganie naturalnej obrony immunologicznej, dobór odpowiednich ras oraz praktyki hodowlane, ■ praktykowanie produkcji zwierzęcej tylko w gospodarstwach posiadających użytki rolne. Pochodzenie zwierząt W gospodarstwach prowadzonych metodami ekologicznymi mogą być utrzymywane zwierzęta urodzone i chowane w gospodarstwach ekologicznych. Zwierzęta, które nie były chowane w gospodarstwach ekologicznych, mogą zostać wprowadzone do gospodarstwa ekologicznego w celach hodowli na szczególnych warunkach wymienionych w Rozporządzeniu Komisji (WE) nr 889/2008. Zwierzęta nieekologiczne mogą być wprowadzone do gospodarstwa w celach hodowli jedynie wtedy, gdy nie są dostępne w wystarczającej liczbie zwierzęta ekologiczne oraz z zastrzeżeniem określonych warunków. W przypadku gdy stado jest utworzone po raz pierwszy, młode ssaki nieekologiczne należy chować zgodnie z zasadami produkcji ekologicznej natychmiast po odsadzeniu. Ponadto od dnia, w którym zwierzęta z gospodarstw nieekologicznych są wprowadzone do stada, stosuje się następujące ograniczenia: ■ bawoły, cielęta oraz źrebięta muszą być w wieku poniżej szóstego miesiąca życia; ■ jagnięta i koźlęta muszą być w wieku poniżej sześćdziesięciu dni; ■ prosięta muszą mieć mniej niż 35 kg. Takie zwierzęta oraz produkty z nich wytworzone mogą być uznane za ekologiczne po spełnieniu wymogów konwersji („Konwersja” oznacza przejście z rolnictwa nieekologicznego na rolnictwo ekologiczne w danym okresie, w trakcie którego stosowano przepisy dotyczące produkcji ekologicznej). W przypadku odnawiania stada samce i samice, nieródki ssaków chowanych nieekologicznie muszą być od momentu wprowadzenia do stada utrzymywane zgodnie z zasadami produkcji ekologicznej. Ponadto liczba samic ssaków podlega następującym rocznym ograniczeniom: a) maksymalnie 10% dorosłych zwierząt koniowatych lub bydła, włączając gatunki bubalusa i bizona, oraz 20% dorosłych świń, owiec lub kóz mogą stanowić samice; b) w przypadku jednostek składających się z mniej niż z 10 sztuk koniowatych lub bydła, lub mniej niż pięciu świń, owiec lub kóz, odnowienie, o którym mowa powyżej, ogranicza się maksymalnie do jednego zwierzęcia w roku. Odsetki określone powyżej mogą być zwiększone do 40% po uzyskaniu wcześniejszej zgody właściwego organu w następujących szczególnych przypadkach: ■ kiedy znacznie zwiększa się gospodarstwo; ■ kiedy zmienia się rasę; ■ kiedy rozwija się nową specjalizację w chowie zwierząt gospodarskich; ■ kiedy rasy zagrożone są wyginięciem. Przy odnowie pasiek dopuszcza się włączanie do jednostki produkcji ekologicznej rocznie 10% matek pszczelich i rojów nieekologicznych, z zastrzeżeniem, że te matki i roje zostaną umieszczone w ulach zawierających plastry lub węzę pochodzące z produkcji ekologicznej. W przypadku drobiu, ptaki z produkcji konwencjonalnej mogą być wprowadzane do gospodarstw ekologicznych po uzyskaniu wcześniejszej zgody właści- 14 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 wego organu, gdy mają zastosowanie następujące warunki: stado jest tworzone po raz pierwszy, odnawiane lub odbudowywane i drób ekologiczny nie jest dostępny w wystarczającej liczbie, drób nieekologiczny może być włączony do ekologicznej jednostki produkcji zwierzęcej, z zastrzeżeniem, że młode kury do produkcji jaj i drób przeznaczony do produkcji mięsa mają mniej niż trzy dni. Młode kury nieekologiczne do produkcji jaj, mające nie więcej niż 18 tygodni, mogą być wprowadzone do gospodarstwa ekologicznego do dnia 31 grudnia 2010 r. w przypadku, gdy młode kury ekologiczne nie są dostępne i z zastrzeżeniem spełnienia odpowiednich przepisów określonych wyżej. Odstępstwa są stosowane, jeżeli są niezbędne do zapewnienia dostępu do paszy, nasion, roślinnego materiału rozmnożeniowego, żywych zwierząt i innych środków dla gospodarstw niedostępnych na rynku w formie produktów ekologicznych. Okres konwersji w przypadku wprowadzenia zwierząt nieekologicznych do gospodarstw ekologicznych jest zależny od gatunku tych zwierząt i wynosi: ■ 12 miesięcy w przypadku zwierząt z rodziny koniowatych i bydła, włączając gatunki bubalusa i bizona, przeznaczonych do produkcji mięsnej, a w każdym przypadku przez co najmniej trzy czwarte ich życia; ■ 6 miesięcy w przypadku małych przeżuwaczy i świń oraz zwierząt przeznaczonych do produkcji mleka; ■ 10 tygodni w przypadku drobiu przeznaczonego na produkcję mięsa wprowadzonego w wieku poniżej trzech dni: ■ 6 tygodni w przypadku drobiu przeznaczonego do produkcji jaj. Zwierzęta w gospodarstwie będącym w początkowej fazie okresu konwersji, a także produkty wytworzone z tych zwierząt mogą być uznane za ekologiczne po spełnieniu wymogów okresu konwersji. Łączny okres konwersji zarówno dla istniejących zwierząt i ich potomstwa, jak i pastwisk lub gruntów wykorzystywanych do żywienia zwierząt może ulec skróceniu do 24 miesięcy, o ile zwierzęta są żywione głównie produktami z gospodarstwa. Opracowanie na podstawie obowiązujących rozporządzeń w rolnictwie ekologicznym: Rozporządzenie Rady (WE) nr 834/2007 i Rozporządzenie Komisji (WE) nr 889/2008.□ W następnym artykule o żywieniu zwierząt w gospodarstwie ekologicznym. E kologia Dokarmianie ptaków zimą J ak twierdzą ornitolodzy, dokarmianie ptaków nie ma dużego znaczenia dla przeżywalności i późniejszego sukcesu lęgowego, ale może być jedną z form aktywnej ochrony przyrody. Dokarmianie ptaków ma głównie wymiar edukacyjny, pobudza zainteresowanie ornitologią i wyzwala przeżycia estetyczne związane z obserwacją ptaków. Dobrze, gdy dokarmianie prowadzą dzieci pod opieką dorosłych. Czy ptaki zimą rzeczywiście potrzebują naszej pomocy? Aktualnie spotykamy u nas kilkaset gatunków ptaków, z czego oczywiście tylko część zimuje. Mimo tylu zim, niejednokrotnie o potężnych mrozach i śniegach, gatunki przetrwały. Radziły sobie z mrozami, zaspami, zawiejami. Tak jest skonstruowana przyroda, że nie wszystkie osobniki (a dokładniej rzadko który) doczekają naturalnej śmierci, część ginie w pyskach lub dziobach drapieżników, inne w wyniku działania człowieka, a inne na skutek niekorzystnej pogody. Tak więc nasze dokarmianie z pewnością nie jest bezwzględnie konieczne i powinno się je traktować bardziej w wymiarze edukacyjnym oraz jako wyczulanie na potrzeby przyrody, na szacunek do niej i potrzebę jej ochrony. Faktem jest, że w ostatnich kilku latach ilość ptaków zwłaszcza wróblowatych i im podobnych gwałtownie maleje. Być może nasze dokarmianie sprawi, że proces spadku ich liczebności zostanie zahamowany. Zasady dokarmiania ptaków Jeżeli zdecydujemy się dokarmiać ptaki, czy to ze względu na dzieci, czy Marian Szałda ze względu na chęć obserwacji ptaków, czy ze względu na ciężką zimę, musimy pamiętać o kilku bardzo ważnych zasadach: ■ Zabezpieczmy karmnik przed drapieżnikami, najlepiej będzie, jeżeli postawimy go na pojedynczym słupku, przez co uczynimy go mniej dostępnym przynajmniej dla części drapieżników. Dodatkowo „niski strop” uniemożliwi przesiadywanie w nim kotów. ■ Dokarmianie rozpoczynajmy późną jesienią a kończmy wczesną wiosną, gdy jednak nie ma silnych mrozów i obfitych śniegów, to nie rozpieszczajmy ptaków nadmiarem pokarmu. ■ Regularnie uzupełniajmy pokarm w karmniku, mile widziana jest także woda, o którą zimą nie jest łatwo. ■ Co jakiś czas wyczyśćmy karmnik. Im częściej usuniemy z niego zanieczyszczenia, tym lepiej uchronimy ptaki przed chorobami i pasożytami. ■ Nie wszystko, co smakuje nam, albo gorzej – co nam się zepsuło, smakuje ptakom! Niejednokrotnie im szkodzi i powoduje choroby lub śmierć! Czym karmić? Po pierwsze – nigdy nie stosować pokarmów solonych (warzyw, słoniny, itp.), samych ziemniaków, zepsutego pieczywa oraz pieczywa robionego na kwasie chlebowym, suchych owoców, potraw zepsutych czy zjełczałych. Po drugie – pokarm o dużej zawartości wody podajemy tylko w wyższych temperaturach. Ptaki podobnie jak ludzie mają różne upodobania. W zależności od tego, jakie ptaki przylatują do naszego karmnika powinniśmy dobierać odpowiednie dla nich smakołyki. Co lubią poszczególne gatunki ptaków przedstawiam poniżej. Dodatkowo warto stosować niezależnie lub w mieszance tłuszczowej rozdrobnione orzechy włoskie i laskowe, suszone owady. Nasiona kukurydzy powinny być rozdrobnione. Najlepiej, gdy nasza karma składa się z kilku rodzajów nasion, np. z nasion słonecznika, irgi, jarzębiny. Nie należy mieszać nasion i suszonych owoców. Sikory przylecą, zjedzą nasiona, a owoce rozrzucą, które chętnie zjadłyby kosy czy kwiczoły. W pobliżu karmnika, w miejscu zacienionym, dobrze powiesić świeżą słoninę. Należy pamiętać, że w okresie ciepłych dni szybko jełczeje i trzeba ją wymienić. Warto stopić słoninę i wytopiony łój wymieszać z nasionami, a zastygnięty powiesić na drzewie w opakowaniu po maśle lub w siateczkach po cebuli. W wielu współczesnych ogrodach przydomowych nasze ptaki nie mają czego szukać, co najwyżej schronienia przed drapieżnikami. Jeżeli ktoś chce mieć ptaki wokół domu, powinien tam posadzić rodzime gatunki drzew i krzewów: jarzębinę, dereń, aronie, czarny bez, itd. Dobre są i te nasiona suszone w karmniku, ale jeszcze lepszy jest prawdziwy owoc na krzaku pod płotem. Nam też będzie lepiej. Dziś gdzie nie spojrzysz, widać przeważnie tylko żywotniki i cyprysiki. Źródła: http//wwww.dokarmiamy ptaki.com Gatunek Rodzaj karmy kos, śpiewak, kwiczoł, szpak, ru- owoce i nasiona roślin dziko żyjących: mniej wartościowe zboża, nasiona owsa, prosa, lnu i konopi, suche dzik, strzyżyk, trznadel, dzierlatka lub namoczone płatki ryżowe i owsiane, pokrojone jabłka i gruszki, jarzębina, ogryzki, jeżyny gotowane bez soli, także małe kawałki mięsa kosy, jemiołuszki Owoce: jarzębina, czarny bez, aronia, głóg, róża, jałowiec szczygieł, dzwoniec, zięba, jer, cze- nasiona oleiste: konopia, rzepik, słonecznik, len, mak, nasiona roślin dziko żyjących, nasiona prosa, owsa, czotka, czyżyk, gil, grubodziób pestki owoców, nasiona sałaty siewnej, kapusty polnej, rzepy, rozdrobnione nasiona dyni kowalik, dzięcioły mieszanka tłuszczowa z nasionami oleistymi: łój (nie należy używać margaryny i tłuszczów technicznych), nasiona oleiste (konopia, słonecznik, rzepik, ale także len, mak, rzepak, rozdrobnione pestki dyni i ogórka, kukurydza, pszenica oraz nasiona drzew iglastych (dla sikor leśnych) kaczki, łabędzie gotowane ziemniaki i warzywa bez soli, poślady zbożowe, kapusta, buraki pastewne sikory, wróble nasiona: słonecznika, dyni, ogórka, maku, prosa, pszenicy, owsa, kasze kuropatwy i bażanty buraki pastewne i cukrowe, kapusta pastewna i jadalna, marchew w powiązaniu z pośladem z gryką, prosa, jęczmienia, pszenicy, owsa, z odpadami zbożowymi z nasionami chwastów, rozdrobniona bukiew 15 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 E konomika DZIAŁANIE DLA POSZKODOWANYCH przez klęski Ryszard Śmiechowski Od 30 września do 12 listopada 2010 r. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przyjmuje wnioski o przyznanie pomocy w ramach działania 126 „Przywracanie potencjału produkcji rolnej zniszczonego w wyniku wystąpienia klęsk żywiołowych oraz wprowadzenie odpowiednich działań zapobiegawczych” objętego Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013. Z działania tego będą mogły skorzystać osoby fizyczne lub prawne oraz spółki osobowe w rozumieniu Kodeksu spółek handlowych. Pomoc będzie mogła być przyznana, jeżeli wysokość szkód oszacowanych przez komisję powołaną przez wojewodę, będzie wynosić: w uprawach rolnych, zwierzętach gospodarskich lub rybach powyżej 30% wielkości średniej rocznej produkcji rolnej z trzech lat poprzedzających rok, w którym wystąpiła szkoda, albo z trzech lat w okresie pięcioletnim poprzedzającym rok, w którym wystąpiła szkoda, z pominięciem roku o najwyższej i najniższej wielkości produkcji w gospodarstwie rolnym oraz w budynkach, budowlach, maszynach lub urządzeniach służących do produkcji rolnej, sadach lub plantacjach wieloletnich, lub stadach podstawowych zwierząt gospodarskich, i nie mniej niż 10 tys. zł. Te dwa warunki muszą być spełnione łącznie. Pomoc będzie przyznawana i wypłacana: ■ do wysokości nieprzekraczającej 130% wartości szkód spowodowanych w gospodarstwie oszacowanych przez komisję i do wysokości limitu, który w okresie realizacji Programu ma wynosić maksymalnie 300 tys. zł na jedno gospodarstwo; w formie refundacji części poniesionych kosztów kwalifikowalnych, przy czym refundacji ma podlegać nie więcej niż 90% kosztów kwalifikowalnych. Wsparcie będzie można otrzymać na inwestycje, w których koszty kwalifikowalne przekroczą 10 tys. zł. Pomoc w ramach działania przyznawana będzie w formie refundacji części kosztów kwalifikowanych poniesionych od dnia zawarcia umowy, a w przypadku kosztów stanowiących koszty ogólne – poniesionych nie wcześniej niż 1 stycznia 2007 r. W przypadku przyznania pomocy, do kosztów kwalifikowalnych zalicza się również koszty związane z realizacją operacji poniesione przez wnioskodawcę przed dniem zawarcia umowy, lecz nie wcześniej niż od dnia, w którym ustąpiły okoliczności związane z powodzią lub obsunięciem ziemi, które spowodowały szkody w gospodarstwie. Pomoc ma być przyznawana na operacje: ■ obejmujące wyłącznie inwestycje związane z prowadzeniem działalności rolniczej; spełniające wymagania określone w Programie, w szczególności uzasadnione ekonomicznie, w tym pod względem kosztów, oraz zapewniające osiągnięcie i zachowanie celów działania; ■ których realizacja w gospodarstwie będzie uzasadniona potrzebą przy- 16 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 wrócenia potencjału produkcji rolnej; które nie będą finansowane z udziałem innych środków publicznych; które nie spowodują wzrostu produkcji, dla której brak jest rynku zbytu, jeżeli: ▪ wniosek o przyznanie pomocy zostanie złożony w roku, w którym wystąpiła szkoda w gospodarstwie spowodowana przez powódź lub obsunięcie się ziemi, lub w roku następującym po roku, w którym wystąpiła ta szkoda; ▪ w związku z wystąpieniem tej samej szkody rolnikowi, jego domownikowi w rozumieniu przepisów o KRUS lub małżonkowi tego rolnika nie przyznano pomocy finansowej w ramach działania „Różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej” – w przypadku gdy o pomoc ubiega się osoba fizyczna. Zakres rzeczowy kosztów kwalifikowalnych w działaniu „Przywracanie potencjału produkcji rolnej zniszczonego w wyniku wystąpienia klęsk żywiołowych oraz wprowadzenie odpowiednich działań zapobiegawczych” jest bardzo zbliżony do tych obowiązujących w działaniu „Modernizacja gospodarstw rolnych”, z wyłączeniem zakupu rzeczy używanych (tj. maszyn i urządzeń) oraz sprzętu komputerowego. Planowane jest natomiast umożliwienie zakupu stada podstawowego zwierząt hodowlanych w rozumieniu ustawy o organizacji hodowli i rozrodzie zwierząt, należących do gatunku zwierząt gospodarskich. O przyznaniu pomocy nie będzie decydowała kolejność składania wniosków. Wsparcie będzie przysługiwało według liczby punktów przyznanych na podstawie kryterium wnioskowa- E konomika nej przez rolnika wysokości pomocy oraz wielkości szkód poniesionych w jego gospodarstwie. Kryteria wyboru operacji są zawarte w załączniku do rozporządzenia MRiRW. W przypadku operacji o takiej samej liczbie punktów w pierwszej kolejności pomoc przysługuje wnioskodawcy, który ubiega się o niższą kwotę pomocy. Kolejność przysługiwania pomocy jest ustalana na podstawie danych zawartych we wniosku na dzień jego złożenia. W przypadku gdy wniosek nie zawiera danych niezbędnych do ustalenia kolejności, nie przyznaje mu się punktów. Prezes ARiMR – nie później niż w terminie 40 dni od dnia upływu terminu składania wniosków o przyznanie pomocy, na stronie internetowej administrowanej przez ARiMR – poda do publicznej wiadomości informację o kolejności przysługiwania pomocy. Wniosek o przyznanie pomocy będzie rozpatrywany w terminie 2 miesięcy od dnia podania do publicznej wiadomości informacji o kolejności przysługiwania pomocy. Obowiązkowe będzie ubezpieczenie inwestycji zrealizowanej w ramach działania. Wniosek o płatność rozpatrywany będzie w terminie 2 miesięcy, a ARiMR dokona wypłaty środków finansowych niezwłocznie po pozytywnym jego rozpatrzeniu. Wniosek o przyznanie pomocy należy złożyć w Oddziale Regionalnym ARiMR, właściwym ze względu na miejsce realizacji operacji. Wniosek trzeba składać osobiście albo przez upoważnioną osobę, lub wysłać przesyłką rejestrowaną, nadaną w placówce pocztowej operatora publicznego. Z chwilą złożenia wniosku o przyznanie pomocy osobiście albo przez upoważnioną osobę bezpośrednio w Oddziale Regionalnym ARiMR, albo za pośrednictwem Biura Powiatowego ARiMR, Agencja wydaje potwierdzenie jego złożenia zawierające datę wpływu, opatrzone pieczęcią ARiMR oraz podpisane przez osobę przyjmującą wniosek. W przypadku złożenia wniosku o przyznanie pomocy poprzez nadanie przesyłką rejestrowaną, za dzień złożenia wniosku uznaje się dzień, w którym nadano przesyłkę. W jednym terminie składania wniosków można złożyć tylko jeden wniosek o przyznanie pomocy dotyczący danego gospodarstwa.□ opracowano na podstawie strony internetowej ARiMR www.arimr.gov.pl Korzystne zasady dofinansowania Anna Lisowska Weszły w życie korzystniejsze zasady udzielania pomocy dla rolników poszkodowanych przez powodzie i osunięcia ziemi w ramach PROW 2007-2013 na działanie „Różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej”. 7 września Minister Rolnictwa podpisał nowelizację rozporządzenia w sprawie szczegółowych warunków i trybu przyznawania pomocy finansowej w ramach działania „Różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej”. Zmiana polega na tym, że wnioskodawcy, z gospodarstw, które zostały dotknięte klęską powodzi i osunięć ziemi w 2010 roku, będą mogli korzystać z tego dofinansowania na dużo korzystniejszych zasadach. Dofinansowanie to zostało podwyższone z 50% do 80% poziomu dofinansowania na realizację operacji związanej z prowadzeniem działalności nierolniczej. Bez zmian pozostaje przy tym maksymalna kwota, jaką można uzyskać na wsparcie takiej działalności finansowanej, która dla jednego beneficjenta związanego z gospodarstwem wynosi 100 tys. złotych w całym okresie realizacji tego Programu. Oczywiście warunkiem korzystania z tego dofinansowania jest ubezpieczenie w KRUS przez ostatnie 12 miesięcy i korzystanie z dopłat bezpośrednich w poprzednim roku. Z wyższego poziomu dofinansowania będą mogli skorzystać rolnicy, ich małżonkowie i domownicy, gdy łączna wartość szkód w budynkach, budowlach, maszynach, urządzeniach służących do produkcji rolnej, sadach lub plantacjach wieloletnich, stadach podstawowych zwierząt gospodarskich jest nie mniejsza niż 10 000 zł oraz jeśli wysokość szkody w uprawach rolnych i zwierzętach gospodarskich wynosi powyżej 30% średniej rocznej produkcji rolnej w gospodarstwie rolnym z trzech lat poprzedzających rok, 17 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 w którym wystąpiła szkoda. Te dwa warunki muszą być spełnione łącznie, aby możliwe było przyznanie podwyższonego do 80% poziomu pomocy finansowej w ramach działania „Różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej”. Potwierdzeniem wystąpienia zniszczeń w gospodarstwie jest dostarczenie opinii wojewody wskazującej wysokość szkód, powstałych w wyniku powodzi lub obsunięcia ziemi, oszacowanych przez komisję powołaną przez właściwego wojewodę. Nabór wniosków o wsparcie z działania „Różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej” rozpoczął się 24 sierpnia bieżącego roku i część rolników, których gospodarstwa zostały zniszczone przez tego typu klęski żywiołowe, złożyła już wnioski o przyznanie pomocy do ARiMR. W takich przypadkach będą oni musieli dostarczyć do „swojego” oddziału regionalnego w ramach zmiany już złożonego wniosku opinię wojewody dotyczącą wysokości szkody, oszacowanej przez komisję. W przypadku gdy wnioskodawca nie posiada jeszcze takiej opinii, możliwe będzie dostarczenie tego dokumentu w terminie późniejszym. Na poinformowanie „swojego” oddziału regionalnego o wystąpieniu zniszczeń wywołanych powodziami i osunięciami ziemi wnioskodawcy mają do 60 dni, od momentu wejścia w życie przepisów znowelizowanego rozporządzenia MRiRW w sprawie szczegółowych warunków i trybu przyznawania pomocy finansowej w ramach działania „Różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej”.□ E konomika Ceny targowiskowe w woj. świętokrzyskim Notowania średnich cen targowiskowych i średnich cen skupu żywca w woj. świętokrzyskim (w okresie 06.09.2010 r.- 01.10.2010 r.) w zł Średnia cena Produkt Jedn. 06-10.09.2010 13-17.09.2010 20-24.09.2010 27.09-01.10.2010 (06.09-01.10.2010) Jęczmień dt 65,56 64,17 65,50 65,70 65,23 Owies dt 54,21 47,83 50,00 52,43 51,12 Pszenica dt 69,53 70,11 70,46 72,35 70,61 Pszenżyto dt 64,21 60,64 62,44 64,63 62,98 Żyto dt 54,00 51,00 54,50 54,75 53,56 Ziemniaki dt 102,75 111,91 111,41 105,00 107,77 Cielęta do 100 kg kg 8,88 9,20 9,32 9,14 9,14 Krowy mleczne szt. 2450,0 2525,0 2550,0 2537,0 2515,5 Prosięta para 195,56 187,50 176,50 164,29 180,96 Żywiec wieprzowy kg 4,25 4,30 4,17 4,24 4,24 Żywiec wołowy kg 5,05 5,10 5,25 5,12 5,13 Jaja szt. 0,44 0,45 0,46 0,48 0,46 Buraki ćwikłowe kg 1,34 1,33 1,36 1,27 1,33 Cebula kg 1,82 1,84 1,66 1,74 1,77 Czosnek szt. 1,11 1,13 1,09 1,03 1,09 Fasola drobna kg 4,48 4,28 4,91 4,65 4,58 Fasola gruba kg 5,42 5,50 5,67 5,50 5,52 Kapusta biała szt. 2,78 2,58 2,72 2,62 2,68 Kapusta czerwona szt. 2,30 2,00 2,20 2,30 2,20 Kapusta kwaszona kg 2,87 3,05 3,05 3,30 3,07 Kapusta pekińska szt. 2,29 2,54 2,64 2,43 2,48 Kapusta włoska szt. 2,93 3,13 3,18 2,72 2,99 Marchew kg 1,56 1,51 1,56 1,54 1,54 Ogórki kg 1,89 2,43 2,82 3,06 2,55 Papryka kg 4,05 4,00 3,99 4,04 4,02 Pietruszka korzeń kg 4,07 3,96 3,87 3,62 3,88 Pomidory kg 3,29 3,74 4,39 4,38 3,95 Pory szt. 1,77 1,63 1,53 1,20 1,53 Rzodkiewka pęczek 1,38 1,22 1,38 1,30 1,32 Sałata głowiasta szt. 1,75 1,58 1,82 1,58 1,68 Selery kg 2,89 2,91 3,53 3,61 3,24 Jabłka konsumpcyjne kg 2,07 2,14 2,30 3,07 2,40 Śliwki kg 2,38 2,25 2,82 3,33 2,70 Mak kg 6,75 7,00 7,33 6,75 6,96 Koncentrat dla tuczników dt 196,67 195,00 203,33 200,00 198,75 Prestarter dt 232,50 233,33 230,00 230,00 231,46 Mieszanka dla krów dt 183,33 178,33 183,33 185,00 182,50 Hurtowe średnie ceny owoców i warzyw (Sandomierski Ogrodniczy Rynek Hurtowy i ceny u producentów) Sandomierz Produkt Jedn. 06.09.2010 13.09.2010 20.09.2010 27.09.2010 Buraki ćwikłowe kg 0,60 0,65 0,60 0,60 Cebula kg 0,95 1,10 1,05 1,10 Kapusta biała szt. 1,65 1,90 1,75 1,90 Kapusta pekińska szt. 1,90 1,90 1,45 1,45 Marchew kg 0,90 0,90 0,75 0,75 Pietruszka korzeń kg 2,25 2,25 2,25 1,85 Jabłka konsumpcyjne kg 1,45 1,35 1,85 1,55 Produkt Jedn. Buraki ćwikłowe Cebula Marchew Selery Ziemniaki kg kg kg kg kg 30.08-05.09.2010 0,60 0,90 0,80 3,10 0,82 Ceny u producentów 06-12.09.2010 13-19.09.2010 27.09-03.10.2010 0,60 0,60 0,60 0,90 0,96 0,90 0,80 0,80 0,80 2,80 2,32 2,44 1,00 1,00 0,88 18 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 Ryszard Śmiechowski opracowano na podstawie cen zebranych przez doradców ŚODR Modliszewice M echanizacja i BHP Dobór rozpylaczy w opryskiwaczach N a prawidłowe wykonanie zabiegu ochrony składa się wiele aspektów. Osoba wykonująca opryskiwanie powinna znać zależności pomiędzy ciśnieniem roboczym, prędkością jazdy, wydatkiem i typem rozpylaczy. Prawidłowe dobranie tych parametrów jest gwarantem wykonania bezpiecznego i skutecznego zabiegu. Jednak należy mieć na uwadze fakt, że dobór odpowiednich rozpylaczy jest zadaniem najtrudniejszym i najważniejszym, bo to właśnie rodzaj rozpylacza decyduje o dawce cieczy, o równomierności pokrycia roślin oraz o podatności cieczy roboczej na znoszenie. Prawidłowy dobór rozpylaczy jest często bagatelizowany przez użytkowników opryskiwaczy. W ochronie roślin stosuje się wiele typów rozpylaczy. Generalnie można je podzielić w zależności od budowy na ciśnieniowe, ciśnieniowo-pneumatyczne, pneumatyczne i rotacyjne. Ze względu na największą popularność rozpylaczy ciśnieniowych w ochronie roślin, to właśnie tej grupie zostanie poświęcony artykuł. W rozpylaczach ciśnieniowych efekt powstawania kropel jest ściśle powiązany z ciśnieniem cieczy roboczej oraz odpowiednim ukształtowaniem kanałów wylotowych w rozpylaczu. Takie powiązanie określa cechy, jakie rozpylacz powinien spełnić. Ciecz robocza jest agresywna w stosunku do niektórych materiałów, stąd pierwsze wymaganie – rozpylacz powinien być odporny na korozję. Drugim czynnikiem decydującym o trwałości rozpylacza ciśnieniowego jest jego odporność na działanie sprężonej cieczy (czynnik szczególnie ważny w opryskiwaczach sadowniczych, gdzie stosowane są wysokie ciśnienia robocze). Początkowo w opryskiwaczach używano rozpylaczy wykonanych z metali odpornych na korozję (np. stal kwasoodporna), później wykorzystywano tworzywa sztuczne. Wykonanie rozpylaczy w takiej technologii dawało również dobre efekty, jeśli chodzi o zużycie fizyczne. Ponadto rozpylacze wykonane z tworzyw sztucznych są tanie i proste w produkcji. Obecnie prace rozwojowe w tej dziedzinie ukierunkowane są na wkładki ceramiczne. Charakteryzu- Jacek Kwiecień je je dużo wyższa odporność od wkładek z tworzyw sztucznych na zanieczyszczenia, czy też na nierozpuszczone drobiny środków ochrony roślin zawarte w cieczy roboczej. Jednak ta technologia, pomimo że spełnia całkowicie stawiane wymagania, ma też swoje wady: skomplikowany proces produkcji powoduje, że trudno jest osiągnąć należytą dokładność wykonania oraz cena takich elementów jest wysoka. Rozpylacze ciśnieniowe, które stosuje się w opryskiwaczach, można podzielić na rozpylacze płaskostrumieniowe, wirowe, uderzeniowe i do rozlewania nawozów. Rozpylacze uderzeniowe oraz do rozlewania nawozów mają małe znaczenie w ochronie i pielęgnacji roślin. Najbardziej rozpowszechnione w użyciu są rozpylacze płaskostrumieniowe i wirowe. Rozpylacze płaskostrumieniowe są stosowane przeważnie w opryskiwaczach polowych. Za pomocą specjalnie ukształtowanej dyszy rozpylacze płaskostrumieniowe dają spłaszczony (eliptyczny) strumień kropel. Jednak pojedyncze rozpylacze dają bardzo niedokładny rozkład poprzeczny cieczy, w związku z tym umieszczone na belce polowej opryskiwacza muszą nakładać się wzajemnie i jednocześnie sąsiadujące strumienie nie mogą zderzać się ze sobą (kąt odchylenia 5–10º). Dopiero w takim układzie i umieszczone na odpowiedniej wysokości od opryskiwanej powierzchni dają bardzo wyrównany rozkład poprzeczny. Standardowa rozstawa rozpylaczy na belce polowej to 0,5 m, a odległość od opryskiwanej powierzchni powinna wynosić 0,4–0,6 m przy najczęściej spotykanych rozpylaczach o kącie rozpylania 110–120º. Stosowane są również mniejsze kąty rozwarcia rozpylaczy, szczególnie przydatne do opryskiwania roślin wysokich, gdzie potrzebna jest głęboka penetracja łanu. Wśród rozpylaczy ciśnieniowych płaskostrumieniowych można wyróżnić kilka odmian. Zalicza się tutaj rozpylacze niskoznoszeniowe, inżektorowe, asymetryczne i krańcowe. Rozpylacze niskoznoszeniowe i inżektorowe stosuje się w przypadku wykonywania oprysku podczas 19 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 wietrznej pogody. Efekt mniejszego znoszenia cieczy użytkowej w rozpylaczach niskoznoszeniowych jest spowodowany zastosowaniem specjalnej wkładki dławiącej, w związku z czym zmniejsza się ciśnienie, a co za tym idzie, powiększa się średnica kropel. W rozpylaczach inżektorowych wykorzystano efekt Venturiego, powodujący zasysanie powietrza przez ciecz roboczą. W odpowiednio wyprofilowanej komorze rozpylacza następuje napowietrzanie się kropel cieczy, w związku z czym są one większe i bardziej odporne na znoszenie. Rozpylacze asymetryczne i krańcowe montuje się na skraju belki polowej i stosuje się w celu odpowiednio zwiększenia i zmniejszenia zasięgu cieczy roboczej. Rozpylaczy wirowych nie stosuje się już w ochronie upraw polowych (poza uprawami rzędowymi), natomiast cały czas są stosowanie w ochronie roślin sadowniczych. Za wycofaniem ich z użycia w uprawach polowych przemawiał fakt, że mniejszy kąt rozpylenia obligował do zwiększenia odległości między belką polową a opryskiwaną rośliną, a to przyczyniało się do zwiększonego znoszenia cieczy. Ponadto stosując rozpylacze wirowe, nie można było uzyskać zadowalającego rozkładu poprzecznego cieczy. W celu szybkiej identyfikacji rozpylaczy stworzono odpowiednie ich oznaczenia. Według standardu ISO poszczególne rodzaje rozpylaczy oznaczono odpowiednim symbolem i kolorem (tab. 1). Warto pamiętać, że aby szybko obliczyć wydatek danego rozpylacza, wystarczy pomnożyć symbol rozpylacza przez 4 i otrzymamy wydatek w litrach na minutę przy ciśnieniu 3 bary (np.: 0,2 x 4 = 0,8 l/min). Wielkość kropel decyduje o stopniu pokrycia rośliny, czyli o skuteczności zabiegu. Drobne krople stosuje się przy opryskach herbicydami zwalczającymi chwasty jednoliścienne oraz przy zabiegach z użyciem fungicydów i zoocydów kontaktowych. Średnie krople stosuje się przy opryskach herbicydami zwalczającymi chwasty dwuliścienne oraz z użyciem fungicydów, zoocydów systemicznych i zoocydów o działaniu gazowym, natomiast duża średnica kropel jest wymagana przy opryskach doglebowych. W związku z powyższym, od opryskiwacza wymaga się uniwersalności. Dlatego coraz częściej stosuje się korpusy wielopozycyjne, które w szybki sposób umożliwiają dostosowanie opryskiwacza do zabiegu określonym środkiem ochrony roślin przy panujących warunkach pogodowych.□ M echanizacja i BHP fot.: www.claas.com ROZMAITOŚCI TECHNIKI ROLNICZEJ Jan Bubień WIĘCEJ MOCY Takie hasło zdaje się przyświecać producentom ciągników rolniczych. Coraz więcej firm oferuje ciągniki o mocy przekraczającej 500 KM. A do niedawna ciągnik o mocy 100 KM był rekordzistą! Dobrym przykładem takiej „gigantomanii” jest traktor Claas Xerion 5000. 12,5 l silnik posiada moc 524 KM i wielki moment obrotowy – 2253 Nm! Co ciekawego można powiedzieć o tym ciągniku? ■ posiada 8-zakresową, bezstopniową przekładnię CVT firmy ZF, umożliwiającą rozwijanie prędkości do 50 km/h, ■ ma 6 programów kierowania wraz z jazdą na ukos, ■ wyposażony jest w tempomat, ■ koła są jednakowej wielkości o oponach o średnicy 2,05 i 2,16 m (800/ 70 R 38; 710/75 R 42), ■ komfortowa kabina zapewnia doskonałą widoczność, ■ posiada do sterowania wielofunkcyjny joystick. Podkreślić należy niski poziom hałasu i niewielkie (w stosunku do mocy) zużycie paliwa. LITEWSKIE ROZRZUTNIKI Nie tylko duże, zachodnie koncerny walczą o polskiego klienta. Firma litewska Laumeris oferuje (na razie tylko w wielkopolskim Kościanie) rozrzutniki obornika. Maszyny PTU, bo o nich mowa, to 6 modeli o ładowności 10–14 ton. Najmniejszy rozrzutnik PTU-6.0/14D ma ładowność 10 t i pojemność 12 m3. Cechami charakterystycznymi litewskich roztrząsaczy są: ■ poziomy, dwubębnowy i dwutalerzowy zespół rozrzucający, ■ szerokość robocza do 20 m, ■ napęd przenośnika podłogowego przy pomocy silnika hydraulicznego, ■ hydraulicznie sterowana tylna zasuwa skrzyni, ■ zapotrzebowanie mocy 110-120 KM. Rozrzutniki mogą służyć jako przyczepy. DIODY LED W OPRYSKIWACZACH To pomysł firmy Dammann, gdzie zastosowano lampy diodowe o mocy 0,2 W każda do oświetlenia strefy oprysku podczas pracy w nocy, po ciemku. System HD-Nightlux, oparty na diodach LED, sprawnie oświetla wachlarze cieczy. Można bez przeszkód obserwować pracę rozpylaczy w porę reagując na usterki. Diody są wodoszczelne, odporne na środki chemiczne i instalowane na korpusach rozpylaczy. Oświetlenie działa także po złożeniu belki, co ułatwia czynności obsługowe. Jest to cenna innowacja pozwalająca na oprysk nocą, kiedy panują lepsze warunki, niż np. w upalny dzień. Dodatkowo opryskiwacze Dammann na końcach belki mają zamontowane reflektory diodowe, o zasięgu 20 m, które wykrywają przeszkody na torze jazdy opryskiwacza. NOWOŚCI SAMPO ROSENLEW Sampo Rosenlew to fińska firma produkująca kombajny zbożowe. W ofercie ma dwa nowe kombajny: 5-wytrząsaczowy, SR 2095 Hurricane i 6-klawiszowy SR 3085 Superior. Zespół młócąco-czyszczący kombajnów jest podwójny: 1. System wstępnego omłotu TS. To bęben o szerokości 133 cm 20 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 i średnicy 40 cm. Posiada własne oddzielnie regulowane klepisko. Wydziela się na nim 40% ziarna. 2. Główny podzespół młócący – to bęben o średnicy 50 cm (szerokość także 133 cm), oddziela 60% trudniej oddzielającej się masy. Dzięki podwójnej młocarni mamy dokładniejszy omłot, kombajn jest wydajniejszy, a straty ziarna mniejsze. Kombajny SR mają także nad wytrząsaczami dodatkowy bęben separujący, czyli dotrząsacz, który spulchnia słomę. Separator rotacyjny CSP, bo taką nazwę nosi, ułatwia dokładne wytrząsanie ziarna szczególnie przy omłocie wilgotnego zboża. CUDZE CHWALICIE… a swego nie znacie. Można tak powiedzieć o polskich producentach maszyn, urządzeń i narzędzi rolniczych. Firma Expom z Krośniewic (woj. łódzkie) produkuje agregaty uprawowe, brony mulczowe, głębosze oraz maszyny do pielęgnacji. Specjalizacją firmy jest produkcja różnego rodzaju wałów uprawowych. Wały wyposażone są w pierścienie typu: camplell, cambridge, crosscill i kołeczkowe. Służbą do budowy różnych wałów doprawiających. Expom oferuje wały przyczepiane, ciągane: Jacek, Tytan i Maximus. Wał Jacek ma szerokość 4–9 m, waży 1770–4150 kg, potrzebuje 80–160 KM mocy. Tytan odpowiednio: 4,5–7,5 m, 2040–3570 kg i 80–140 KM. Wał Maximus (jak sama nazwa wskazuje) posiada szerokość roboczą 9,0–12,0 m i wagę 4390–6860 kg. Potrzebuje ciągnika o mocy 140–200 KM. To prawdziwy gigant. Niektóre wały posiadają włóki regulowane hydraulicznie.□ M echanizacja i BHP Gdy parują szyby G dy parują szyby, jazda samochodem staje się mało komfortową, wręcz niebezpieczną. Problem parowania nasila się jesienią i zimą. Czas o nim powiedzieć kilka słów. 1. Przyczyny uporczywego parowania szyb w kabinie samochodu. Głównym sprawcą jest wilgoć w kabinie. Gra rolę temperatura powietrza w aucie i temperatura szyby. Przy dużej wilgotności powietrza w kabinie, przy niewielkiej różnicy temperatur wewnątrz i zewnątrz, para pojawi się na szybach. Przy małej wilgotności i dużej różnicy temperatur wewnątrz i zewnątrz problem praktycznie zanika. Wniosek – trzeba zapobiegać (lub usuwać) powstawanie wilgoci w kabinie samochodu. 2. Powstawanie wilgoci w aucie. Naturalnym źródłem są użytkownicy pojazdu, którzy oddychają. To jeden z aspektów tworzenia się wilgoci. Do wnętrza auta może przedostawać się woda poprzez: ■ nieszczelne uszczelki szyb i drzwi, ■ wadliwe odprowadzenie wody z szyb i podszybia (np. niedrożne odpływy); to samo dotyczy drzwi, ■ otwarte otwory konserwacyjne – powinny być zatkane gumowymi korkami lub specjalnymi zatyczkami. Wilgoć dostaje się do wnętrza pojazdu wraz z powietrzem atmosferycznym – podczas deszczu jest jej więcej. 3. Zatrzymywanie wilgoci w kabinie – chodzi o tzw. „magazyny wilgoci”: tapicerka (fotele). Tu się nic nie zrobi, ale można usunąć np. tkaninowe dywaniki i inne zbędne przedmioty tkaninowe. 4. Działanie zapobiegawcze – czyli „lepiej zapobiegać, niż leczyć”. Po W oczekiwaniu zimy N a nasze bezpieczeństwo w gospodarstwie rolnym składają się z pozoru mało znaczące elementy, w wielu przypadkach pomijane. Myśląc o bezpieczeństwie, mamy na uwadze właściwe zabezpieczenie maszyn w osłony, odpowiedni stan techniczny pojazdów, technikę pracy oraz inne kluczowe elementy. Skupiamy się więc na rzeczach najważniejszych. Zapominamy o tych drobnych, wydaje się mało ważnych składnikach bezpieczeństwa i higieny pracy. Ktoś kiedyś powiedział: „życie składa się z drobiazgów”. Można także powiedzieć – bezpieczeństwo składa się z drobiazgów, z szeregu prostych elementów. Dość wspomnieć, że najwięcej wypadków w rolnictwie ma miejsce nie przy obsłudze maszyn czy zwierząt, ale podczas przemieszczania się, czyli chodzenia. Wobec zbliżającej się zimy (mamy przecież listopad) warto pomyśleć o kilku niewielkich przedsięwzięciach, które zapewnią nam większe bezpieczeństwo w nadchodzącym okresie. Jest ich co najmniej kilkanaście, ale zwrócę uwagę na kilka: 1. Nierówność terenu (podłoża) – szcze- Jan Bubień Jan Bubień gólnie na podwórku. Gromadząca się woda będzie zamarzać powodując śliskość powierzchni. 2. Jesienią warto zabezpieczyć się w sprzęt do odśnieżania terenu i ciągów komunikacyjnych. Nawet jeśli dysponujemy ładowaczem czołowym lub spychaczem, to nie wszędzie możemy taki sprzęt wykorzystać. Warto zakupić odpowiednie ręczne łopaty. Szerokie szufle przydadzą się podczas pierwszych opadów śniegu. 3. Przygotować należy zapas piasku do posypywania zalodzonych przejść i zabezpieczyć go przed zamarznięciem. Środki chemiczne to: sól sodowa (NaCl) czy sól potasowa (KCl), zawsze negatywnie oddziaływuje na środowisko, rośliny, podłoże (beton, kostka), pojazdy i w końcu na nasze obuwie. Mniej niszczący, choć trudno dostępny jest chlorek magnezu (MgCl2). 4. Sprawność systemów rynnowych dachów – to dobre odprowadzenie wody. Trzeba, jeśli się tego nie zrobiło wcześniej, dokonać przeglądu rynien, 21 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 pierwsze, systematycznie wietrzyć i osuszać wnętrze auta. W samochodach wyposażonych w filtr kabinowy wymieniać go raz w roku. Do osuszania powietrza możemy używać klimatyzacji – włączając ją. Obiegu zamkniętego powietrza w kabinie używamy tylko sporadycznie, chwilowo, np. stojąc w korku, w razie potrzeby. Otwarte muszą być też kratki wentylacyjne z tyłu auta. Wietrzenie to wlot i wylot powietrza. Pomaga sprawny wentylator układu wentylacji. Wiadomo – wyższe obroty to lepsze przewietrzanie. Są także domowe sposoby na parujące szyby, np. wkładanie do kabiny suchych gazet, a rano wyjmowanie ich. Papier znakomicie chłonie wilgoć! Słyszałem o przecieraniu szyb od wnętra szamponem do włosów (skuteczności nie sprawdziłem). W handlu są także specjalne środki zapobiegające parowaniu szyb. Ważne, aby karoseria była dobrze uszczelniona, ale otwory, przewody odwadniające drożne. W tej „walce” o suche szyby pomoże nam wiedza z fizyki. Efekt da przemyślane i konsekwentne postępowanie.□ czy nie są dziurawe i nie przeciekają. Kontrolować haki i ich umocowanie, a także pewność połączeń. Woda z rynien musi być właściwie odprowadzana, inaczej będzie zamarzać i stanowić zagrożenie. 5. Trzeba zabezpieczyć się przed spadającym z dachu o dużej stromiźnie śniegiem. Taka ciężka, gruba, dużych rozmiarów płyta śniegowa jest naprawdę niebezpieczna! Niestety, takie elementy jak rozbijacze śniegu (rozpruwacze, śniegołapy) nie są powszechnie stosowane. Niektóre tego typu zabezpieczenia można bez problemu zamontować na istniejących już dachach. Warto rozważyć ich montaż. 6. Przygotować się trzeba do ewentualnej konieczności strącania sopli lodowych. O stworzonych przez nie zagrożeniach nie ma potrzeby mówić – są oczywiste. Musimy także pomyśleć o sobie. Chodzi tu o odpowiednie obuwie: ciepłe i antypoślizgowe i o właściwą do pory roku odzież roboczą. Warto zauważyć, że tego typu działania zapobiegawcze nie są bardzo kosztowne. Zrobione odpowiednio wcześnie zapobiegną wystąpieniu wielu zagrożeń zdrowia, a nawet i życia. Naprawdę warto je podjąć.□ N asze prezentacje R oz s t r z yg n i ę to II edycję konkursu Przyjazna Wieś Jarosław Mostowski „Przyjazna wieś” to konkurs na najlepszy projekt w zakresie infrastruktury realizowany na terenach wiejskich przy wsparciu środków unijnych od 2004 r. O rganizatorem konkursu jest Krajowa Sieć Obszarów Wiejskich. Konkurs przebiega w dwóch etapach, na szczeblu regionalnym i ogólnopolskim. Etap regionalny zrealizował Świętokrzyski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach na zlecenie Sekretariatu Regionalnego KSOW działającego przy Świętokrzyskim Biurze Rozwoju Regionalnego. Etap ogólnopolski zostanie przeprowadzony przez Fundację Programów Pomocy dla Rolnictwa FAPA. Komisja Konkursowa, w skład której weszli przedstawiciele ŚODR Modliszewice, Świętokrzyskiego Urzędu Marszałkowskiego, Sekretariatu Regionalnego KSOW i niezależny ekspert, przyznała następujące miejsca: 1. Gmina Strawczyn – Budowa Zbiornika Wodnego Strawczyn. 2. Gmina Masłów – Budowa hali sportowej przy Szkole Podstawowej im. S. Żeromskiego w Mąchocicach-Scholasterii. 3. Gmina Skarżysko Kościelne – Rodzinne Centrum Kultury i Wypoczynku „Nad Żarnówką” w Majkowie. Zwycięzcą konkursu została Gmina Strawczyn (powiat kielecki) za projekt „Budowa Zbiornika Wodnego Strawczyn”. Inwestycja ta obejmuje zbiornik wodny o powierzchni lustra wody 9,7 ha wraz z in- frastrukturą towarzyszącą, tj. ciągami pieszo-jezdnymi, parkingiem, oświetleniem, ciągiem spacerowo-rowerowym wokół zbiorników wodnych, promenadą oświetloną oraz miejscami dla wędkarzy, plażą, miejscami biwakowymi. Zbiornik Wodny Strawczyn stanowi jeden z elementów kompleksu rekreacyjnego. W jego pobliżu powstaje Centrum Sportowo-Rekreacyjne, w którego skład wchodzi między innymi kompleks boisk sportowych wraz z widownią, kryta pływalnia, kręgielnia, itp. Celem projektu pt. „Budowa Zbiornika Wodnego Strawczyn” jest retencjonowanie wody dla potrzeb ekologiczno-gospodarczych oraz poprawa dostępu do usług publicznych poprzez tworzenie infrastruktury umożliwiającej rekreację. Obiekt zwiększył dla mieszkańców Gminy Strawczyn dostępność do aktywnego wypoczynku, w tym dla dzieci i młodzieży oraz osób niepełnosprawnych. Wybudowanie zbiornika wodnego w kompleksie wielofunkcyjnego Centrum Sportowo-Rekreacyjnego spowoduje, że obiekt stanie się regionalny, przyciągający mieszkańców z województwa świętokrzyskiego i będzie propagował ideę konkursu „Przyjazna Wieś”. Podsumowanie Konkursu i wręczenie nagród odbyło się w Muzeum Wsi Kieleckiej w Tokarni 17 października 2010 roku.□ 22 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 Zbiornik wodny w Strawczynie Hala sportowa w Mąchocicach-Scholasterii Skatepark w Majkowie N asze prezentacje fot. E. Musiał Postawili na hodowlę krów wysokomlecznych Z ofia i Marek Główkowie z Ciszycy Górnej posiadają gospodarstwo rolne o powierzchni użytkowej ok. 150 ha, z czego 77,1 ha ziemi własnej. Produkcja roślinna prowadzona jest z tą myślą, by starczyło pasz dla 134 krów wysokomlecznych i ich przychówku; użytki zielone zajmują 49,62 ha. W strukturze zasiewów dominuje kukurydza, mieszanki strączkowo-zbożowe i zboża. Jedyną rośliną towarową są buraki cukrowe na powierzchni 9,63 ha, a ich produkt uboczny, czyli wysłodki buraczane są również wykorzystywane w żywieniu bydła. Pracy nie braknie nikomu Gospodarstwo rolne państwa Główków jest rodzinne, trzypokoleniowe, wszyscy w nim wspólnie pracują, nawet seniorka rodu, pani Stanisława, na ile pozwala jej wiek i zdrowie. – W 1981 roku ojciec przekazał mi gospodarstwo – pan Marek sięga pamięcią do początków schedy. – Zaczynaliśmy od 7 ha i 6 krów mlecznych. Obora była stara. Pierwsze 20 jałówek [holsztyno-fryzyjskich – red.] sprowadziliśmy z Niemiec w dwutysięcznym i dwutysięcznym pierwszym roku. Potem przychodziły inne, a „Niemki” się wykruszyły. – „Niemki” nie lubiły mojej Petryśki – włącza się do rozmowy pani Zofia. – Były zazdrosne, że jej przypodchlebiam. A Petryśka reagowała na swoje imię. Miałam też krowę, zawsze siadała jak pies – pokazuje zdjęcie, które po niej zostało. – Jeśli ktoś ze zwierzęciem jest co najmniej dwa razy dziennie, to wszystko o nim wie, a i ono o nas – mówi 23 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 o obustronnych więziach gospodyni, do której należą nie tylko prace związane z domem, ale też zajmowanie się zwierzętami. W tym ma doświadczenie duże, jako że na przestrzeni 30 lat przez gospodarstwo przewinęło się już wiele jej podopiecznych. Teraz rodzina Główków oporządza 271 sztuk bydła, licząc już łącznie z przychówkiem. – Tutaj pracy nie braknie nikomu – powiada gospodarz. I ma na myśli każdy dzień, który u nich zaczyna się o 6 rano, a w którym trzeba dwukrotnie wydoić te 134 krowy, oporządzić zwierzęta w dwóch wielkich oborach, usunąć obornik, odpoić 13 do 18 cieląt i przygotować codziennie 2 200 l mleka do mleczarni. A przecież na tym się nie kończy, jest jeszcze ogrom pracy w polu i obejściu. listopad 2010 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE f E. Musiał fot. N asze prezentacje N asze prezentacje fot. K. Wieczorkiewicz mami paszowymi i żywieniowymi oraz z naszym Ośrodkiem. Za trud i osiągnięcia w hodowli pan Marek przyjął w tym roku tytuł i odznakę „Zasłużony dla hodowli”, co jeszcze bardziej mobilizuje do pracy i poświęceń. Nie jesteśmy złym narodem fot. E. Musiał fot. E. Musiał fot. E. Musiał Ten rok pomimo splendorów jakie spływały na hodowców, jak sami mówią, nie jest dla nich łatwy. Gospodarstwo przeżyło tegoroczną powódź. O ile po pierwszej fali powodziowej zauważono tylko podsiąki na 5 ha, o tyle druga – zalała 50 ha użytków zielonych. Niewiele też brakowało, aby woda wdarła się do gospodarstwa, na podwórko. – O drugiej w nocy pękł wał na rzece Kamiennej [2,5 km od gospodarstwa – red.] a po południu o siedemnastej woda była już u nas na polach – opowiada pan Marek. – Zaraz o drugiej były dojone krowy, bo nie wiedzieliśmy kiedy będą potem. Małe zwierzęta przewoziliśmy obok na górkę. Z wojska dali chłopa [do pomocy – red.]. Czterema ciągnikami woziliśmy piach, po czterech godzinach nasypaliśmy i tak uratowaliśmy podwórko – mówi o heroicznej walce z wodą, usypywaniu wału tuż za ścianą budynków inwentarskich i o ewakuacji inwentarza. Gdy okazało się, że braknie sianokiszonki do zbilansowania dawek żywieniowych, zaraz dostali z darów 60 balotów. – I miałem już paszy na 30 dni. Nie jesteśmy złym narodem. Ludzie potrafią wyciągnąć rękę i to jest budujące. A w zasadzie dają ci mali – z wdzięcznością podkreśla rozmówca. październik 2010 listopad 2010 fot. E. Musiał Dzieci państwa Główków, Joanna, Paulina i Michał, chętnie pomagają rodzicom i z powagą traktują pracę w gospodarstwie; rosną na wzorowych następców. Michał, który już ma swoją ziemię i zwierzęta, z wynikiem bardzo dobrym obronił w tym roku dyplom zootechnika na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie. – Do pracy wykorzystał swoje gospodarstwo, bo gdzie będzie lepsza baza dydaktyczna – chwali zaangażowanie syna pan Marek, wyjaśniając jednocześnie, że badania dotyczyły tematyki żywieniowej, tj. zastosowania suszonej lucerny jako paszy. Paulina natomiast niejednokrotnie brała już udział w konkursie „Młodego hodowcy”, prowadzając na ringu cielaczki w czasie świętokrzyskich wystaw zwierząt hodowlanych w ŚODR w Modliszewicach. Z wystaw tych również pani Zofia i pan Marek po prezentacji swoich najlepszych zwierząt wracali do Ciszycy z laurami oraz z utytułowanymi czempionami. Właściciele z dumą i radością mogą więc spoglądać zarówno w przeszłość, jak i w przyszłość. Bo też jest się z czego cieszyć i czym chwalić. Gospodarstwo należy do rozwojowych i nowoczesnych, patrząc już choćby na sam standard obór i utrzymanie bydła, oraz na to, że krowy są pod oceną użytkowości mlecznej. Wyniki hodowlane i produkcyjne zawdzięczają swojej wytrwałej i mozolnej pracy oraz współpracy ze Świętokrzyskim Związkiem Bydła Mlecznego, Polską Federacją Hodowców- i AKTUALNOŚCI Producentów Mleka i innymi fir- 2 24 ROLNICZE fot. E. Musiał październik 2010- -AKTUALNOŚCI AKTUALNOŚCIROLNICZE ROLNICZE- -25 3 listopad 2010 N asze prezentacje fot. K. Wieczorkiewicz Dój odbywa się w hali udojowej typu „rybia ość” 2 x 5. Mleko przechowywane jest w schładzalniku o pojemności 5 300 litrów. Wydajność mleka od sztuki za 2009 rok wyniosła średnio 7 199 kg, zaś sprzedaż za ostatni rok referencyjny 678 000 kg. Bogaty park maszynowy pozwala na samodzielne przygotowanie, zbiór i konserwację pasz w gospodarstwie oraz na żywienie i utrzymanie bydła. W gospodarstwie spełnione są wymogi dobrostanu zwierząt, higieny pozyskiwania i przechowywania mleka oraz ochrony środowiska. Obornik wypychany jest codziennie z korytarzy komunikacyjnych na płytę obornikową o powierzchni 500 m2, zaś z sektora głębokiej ściółki w dozwolonych terminach wywożony jest bezpośrednio na pola uprawne. Jak widać, gospodarstwo takie jak państwa Główków, to spore przedsiębiorstwo, które wymaga dobrego zarządzania, odważnych decyzji, a nade wszystko ogromu ludzkiej pracy, zaangażowania i dyspozycyjności przez całą dobę. Życzymy dalszej wytrwałości i sukcesów. calność produkcji mleka. Teraz jednak skutki powodzi znacznie pokrzyżowały plany, z których trzeba jakoś wybrnąć. Cielęta odchowywane są w tzw. budkach igloo (9 szt. pojedynczych i jedna grupowa). Gospodarstwo ciągle się rozwija i zawsze jest coś do zrobienia. Kiszonki i sianokiszonki sporządzane są w solidnych betonowych silosach przejazdowych. Zwierzęta żywione są systemem TMR z wykorzystaniem wozu paszowego i głównym celem jest teraz podział na odpowiednie grupy technologiczne. fot. E. Musiał Dzięki rozsądnemu myśleniu pana Marka, który zgromadził zapasy kiszonki z kukurydzy, a to on w gospodarstwie odpowiada za produkcję roślinną i przygotowanie pasz, oraz wspomnianej pomocy życzliwych hodowców, na razie bydło nie głoduje. Państwo Główkowie mieli wiele planów na ten rok, o choćby utwardzenie wybiegu dla bydła, jednak swoją uwagę muszą teraz skierować na uzupełnienie nieplanowanych niedoborów paszowych. Liczą, oczywiście, na poprawę pogody oraz zyski ze sprzedaży mleka. Póki co, krowy utrzymywane są w oborze wolnostanowiskowej wybudowanej przed dziesięcioma laty (25,5 m x 50 m), na głębokiej ściółce z korytarzem komunikacyjnym, z pełną podłogą. Obora posiada obszerny wybieg z dużym poidłem, z którego krowy chętnie korzystają. Jedynym mankamentem jest, no właśnie, nieutwardzony wybieg. Na okólniku zamontowano automatyczną szczotkę do czyszczenia i czochrania bydła, która się doskonale sprawdza. Jałowice i krowy zasuszone, podzielone na grupy wiekowe i żywieniowe, przebywają w jeszcze nie w pełni zasiedlonej nowo wybudowanej w 2009 roku oborze (27 m x 60 m) wolnostanowiskowej, z kurtynami na głębokiej ściółce, z korytarzem komunikacyjnym. Z racji tego, że zwykle hodowca miał nadmiar pasz objętościowych (głównie kiszonki z kukurydzy) i wolne miejsca w nowej oborze, zakupił cielęta ras mięsnych do opasu. Wszystko po to, by poprawić opła- fot. E. Musiał Rozwiązania technologiczne AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 20102010 26 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad Elżbieta Musiał Krystyna Wieczorkiewicz O grodnictwo lizy chemicznej gleby. Obornik stosuje się w dawce 30-40 t/ha. Nawozem organicznym może być także łubin lub mieszanka roślin motylkowych jako przedplon. Nawożenie potasowe, fosforowe i magnezowe oraz mocznik stosuje się późną jesienią lub na przedwiośniu w dawkach: 30-50 kg/ha P2O5 (ale na wielu glebach jest ono zbędne), 80-120 kg/ha K2O (najlepiej w formie siarczanu potasu), 80-120 kg/ha N. Wapnowanie nie powinno być przeprowadzane w terminie stosowania pozostałych nawozów, wapnujemy co 3-4 lata wapnem magnezowym od 1000 (gleby lekkie) do 2000 (gleby ciężkie) kg/ha CaO. Na wielkość i jakość plonu duży wpływ ma prawidłowa ochrona plantacji. Porzeczka czerwona jest mniej zagrożona chorobami i szkodnikami niż porzeczka czarna. Groźną chorobą plantacji jest opadzina liści i w mniejszym stopniu biała plamistość liści, szkodniki to: wielkopąkowiec porzeczkowy, krzywik porzeczkowiaczek, gąsienice zjadające liście, przędziorki i mszyce. DOBÓR ODMIAN i założenia agrotechniczne w uprawie porzeczek czerwonych Wioletta Haraźny cują głównie na krótkopędach, staramy się więc rozkrzewić nasze pędy, ponieważ na rozgałęzieniach szkieletowych pędów dwu-, trzy- i czteroletnich pojawią się najpiękniejsze owoce. W przypadku porzeczki czerwonej nie ścinamy nieowocujących pierwszorocznych pędów, tylko starsze, pięcio-, sześcioletnie. Przez pięć lat od momentu posadzenia skracamy pędy jednoroczne o połowę. Gałęzie słabe, pokładające się na ziemi, krzyżujące się i nadmiernie zagęszczające krzewy, usuwamy. W szóstym roku uprawy wycinamy te najstarsze, słabo już owocujące pięcioletnie pędy, a na ich miejsce pozostawiamy taką samą ilość młodych pędów jednorocznych, skracając je w celu lepszego rozkrzewienia. Krzew w tym okresie powinien mieć po 3-4 pędy jednoroczne, dwu-, trzy- i czteroletnie. Zachowanie równowagi pomiędzy ilością młodych, najlepiej owocujących i starszych pędów, jest podstawą obfitego plonu naszej plantacji. Nawożenie organiczne i mineralne powinno być oparte na wynikach ana- 27 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 Opadzina liści porzeczki (antraknoza). Na przełomie maja i czerwca na liściach pojawiają się drobne, jasne, nekrotyczne plamki, które z czasem powiększają się i ciemnieją, zainfekowane liście przedwcześnie opadają, objawy najwcześniej widoczne są na dolnych liściach, potem stopniowo przesuwają się ku górze. Przy silnym porażeniu już w lipcu i sierpniu możemy obserwować plantacje pozbawione liści. Krzewy są bardzo osłabione, łatwo przemarzają, zawiązują mało pąków kwiatowych, a co za tym idzie, słabo owocują w roku następnym. Biała plamistość liści porzeczek. Objawy chorobowe występują wcześniej niż przy opadzinie. Są to drobne brązowe plamy, które szybko powiększają się, stają się szaro-białe z brązową obwódką. Porażone liście masowo opadają, a porażone krzewy są osłabione. fot.: E. Krempa P orzeczki czerwone mają małe wymagania zarówno glebowe, jak i klimatyczne. Są bardzo wytrzymałe na mróz, toteż można je uprawiać nawet w najzimniejszych rejonach północno-wschodniej Polski. Przy zakładaniu plantacji należy jednak unikać zamkniętych dolin, w których łatwo przemarzają kwiaty i zawiązki owoców. Wybierając dla nich stanowisko, musimy pamiętać o pH gleby, najlepiej owocuje ona na glebie lekko kwaśnej o odczynie 6,2-6,7, wilgotnej, próchnicznej, ale udają się na każdej glebie, byle byłaby dostatecznie żyzna. Natomiast na jałowych piaskach rosną i owocują słabo. Jednak obfite nawożenie obornikiem i kompostem zapewni dość wysokie plony nawet i w tych warunkach. Przed założeniem plantacji porzeczek, dobrze jest nawieźć pole obornikiem w ilości 400 dt/ha i przyorać go na głębokość 30 cm, a następnie wyrównać broną. Po odleżeniu się gleby można sadzić krzewy. Porzeczki sadzimy jesienią lub na wiosnę, przy czym lepszy jest jesienny termin. Porzeczki kolorowe sadzi się w zależności od sposobu zbioru: przy zbiorze mechanicznym plantacja musi być posadzona w rozstawie np. 4 x 0,5 m, tj. 5000 szt./ha. Rozrastanie się krzewów na boki, czyli w międzyrzędzia, powoduje, że pędy są giętkie i kombajn przy zbiorze ich nie uszkadza. Przy uprawie przeznaczonej do zbioru ręcznego można sadzić krzewy w rozstawie 4 x 1,0-1,5 m, co pozwala na rozrastanie się we wszystkie strony. Szerokie międzyrzędzia pozwalają na swobodną uprawę mechaniczną. Wiosną, w pierwszym roku po posadzeniu, przycina się wszystkie pędy porzeczek na 2-3 oczka. Takie cięcie pozwoli na to, by jesienią, pierwszego roku po posadzeniu krzewy miały 6-9 młodych pędów. Porzeczki czerwone owo- Szara pleśń. Choroba ta może być bardzo groźna w okresie częstych, obfitych opadów występujących w czasie dojrzewania owoców. Powoduje gnicie owoców. Występuje na plantacjach zbyt zagęszczonych. Obecnie nie ma środków ochrony zarejestrowanych do zwalczania tej choroby. Zaleca się cięcie prześwietlające, ułatwiające szybsze przesychanie krzewów. O grodnictwo Szkodniki porzeczek Wielkopąkowiec porzeczki czerwonej – gatunek pokrewny do tego występującego na porzeczce czarnej, jednak powoduje znacznie mniejsze straty, podatna na porażenie jest przede wszystkim odmiana Rosetta. Atakuje pąki, które już jesienią i na wiosnę przybierają wygląd małych główek kapusty o średnicy około 1 cm. Na przekroju pąka, pod znacznym powiększeniem możemy zobaczyć setki białawych szpecieli, które w maju wychodzą z pąków i z wiatrem przenoszone są na znaczne odległości. Opanowane pąki nie rozwijają się. Krzywik porzeczkowiaczek – jest to motyl o brązowych skrzydłach, z żółtymi plamami, rozpiętości ok. 14 mm. Zimują gąsienice, które są początkowo czerwonawe, a potem zielone ok. 9-10 mm. Po przezimowaniu gąsienice wgryzają się do wnętrza pąków, niszcząc je całkowicie, w późniejszym okresie gąsienice żerują w nasadach rozet liściowo-kwiatowych, które z czasem więdną i zamierają. Krzywik uszkadza nawet kilkadziesiąt procent pąków. Owoce uszkodzone przez młode gąsienice przedwcześnie dojrzewają i opadają. Po okresie żerowania gąsienice wgryzają się do wnętrza pędu i tam się przepoczwarczają. Mszyce – porzeczka czerwona najczęściej atakowana jest przez mszycę porzeczkowo-czyściecową, która powoduje na liściach charakterystyczne czerwonawe bąble i wybrzuszenia. W wyniku żerowania innych gatunków mszyc, objawami są poskręcane i zdeformowane liście i wierzchołki pędów, których wzrost zostaje zahamowany. Mszyce mogą przenosić choroby wirusowe. Przędziorki – to małe pajączki wielkości około 0,5 mm, które żerują na dolnej stronie liści, wysysając z nich soki. Opanowane liście pokrywają się pajęczyną. Przy masowym wystąpieniu tego szkodnika liście stają się żółte, później brązowieją i opadają. Gąsienice zjadające liście – najczęściej występują dwa gatunki: brzęczak porzeczkowy i pałecznica agrestowa, które uszkadzają młode liście zarówno wiosną, jak i latem. Ochronę plantacji porzeczki czerwonej rozpoczynamy w okresie bezlistnym, tuż przed pękaniem pąków kwiatowych, zwalczamy wówczas krzywika porzeczkowiaczka. Następnie tuż przed kwitnieniem wykonujemy zabieg fungicydami, chroniąc plantację przed opadziną liści i białą plamistością, oraz w miarę potrzeby zwalczamy gąsienice zjadające liście, przędziorki i mszyce. W programie ochrony nie ma zarejestrowanych preparatów do ochrony przed wielkopąkowcem. Bezpośrednio po kwitnieniu wykonujemy dalsze opryski, powtarzając je zwykle co 10 dni, ilość zabiegów zależy od przebiegu pogody. W tym okresie zwalczamy choroby grzybowe, przeziernika i mszyce. Jeśli do zbiorów nie opanowano opadziny liści, to po zbiorach zabiegi te są niezbędne. Nawet przy słabym porażeniu w pierwszej połowie lata, po zbiorach może w bardzo krótkim czasie dojść do silnego wzrostu porażenia i przedwczesnego opadania liści. Po zbiorach nie ma potrzeby zwalczania szkodników. Odmiany porzeczki czerwonej Detvan – odmiana słowacka, średniowczesna, owoce dojrzewają na początku lipca. Krzew rośnie silnie, pokrój kulisty, grona są długie, a owoce duże lub średniej wielkości, czerwone, odmiana plenna. Rośliny są średnio wrażliwe na antraknozę. Owoce mogą być zbierane maszynowo. Heros – odmiana niemiecka, wczesna, owoce dojrzewają w pierwszej połowie lipca. Krzew rośnie słabo, pędy rozkładają się na boki, grona bardzo długie, luźne, jagody duże, wyrównane, ciemnoczerwone, bardzo smaczne, dojrzewają równomiernie, odmiana średnioplenna. Roślina mało wrażliwa na przymrozki, na opadzinę liści dość wrażliwa. Holenderska czerwona – odmiana holenderska, późna, owoce dojrzewają pod koniec lipca. Krzew rośnie bardzo silnie, ma pokrój kulisty, nieco spłaszczony. Grona długie, cylindryczne. Owoce średniej wielkości i duże, kuliste, o jasnoczerwonej barwie z połyskiem, odmiana plenna. Smak dość ostry, kwaśny. Jagody niezbyt równomiernie dojrzewają na gronach. Rośliny są odporne na opadzinę liści oraz wytrzymałe na mróz. Owoce mogą być zbierane maszynowo. 28 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 Jonkheer van Tets – odmiana holenderska, wczesna, owoce dojrzewają na początku lipca. Krzew rośnie bardzo silnie, pokrój młodych roślin jest kulisty i spłaszczony, a starszych – rozłożysty, luźny. Grona długie, o gęsto rozmieszczonych jagodach. Owoce duże i kuliste, lekko spłaszczone, o krwistoczerwonej barwie, błyszczące i równomiernie dojrzewające w gronach, odmiana plenna. Rośliny są podatne na opadzinę liści. Odmiana o dużej przydatności na przetwory. Rondom – odmiana holenderska, późna, dojrzewa pod koniec lipca. Krzew rośnie silnie, młode krzewy mają pokrój wzniesiony, zwarty, zaś starsze – kulisty i nieco spłaszczony. Grona długie, owoce duże i średnie, kulistowydłużone, barwy jasnoczerwonej, błyszczące, kwaskowate i mało smaczne, odmiana bardzo plenna. Krzewy są odporne na opadzinę liści, ale czasami atakowane przez tzw. „chorobę Rondoma”, która powoduje zniekształcenie blaszki liściowej, zanik krótkopędów i zmniejszenie plenności. Rosetta – odmiana holenderska, średniopóźna, owoce dojrzewają w połowie lipca. Krzew rośnie dość silnie, a jego pokrój zmienia się wraz z wiekiem od zwartego do kulistego i nieco spłaszczonego. Grona długie, cylindryczne, owoce duże lub średnie, kulistowydłużone, jasnoczerwone z połyskiem, równomiernie dojrzewają na gronach i nie osypują się, odmiana plenna. Krzewy są odporne na opadzinę liści oraz wytrzymałe na mróz, jednak są wrażliwe na amerykańskiego mączniaka agrestu. Rovada – odmiana holenderska, średniopóźna, owoce dojrzewają w połowie lipca. Krzewy rosną dość silnie, a ich pokrój jest rozłożysty. Grona bardzo długie, a owoce są duże i smaczne, odmiana plenna. Rośliny są podatne na opadzinę liści i średnio odporne na choroby grzybowe. W chłodni z kontrolowaną atmosferą owoce mogą być przechowywane kilka miesięcy. Tatran – odmiana słowacka, późna, owoce dojrzewają pod koniec lipca. Krzewy rosną silnie i mają kulisty pokrój. Grona długie, a owoce duże i kuliste, o czerwonym zabarwieniu. Rośliny są średnio wrażliwe na antraknozę, wytrzymałe na mróz. Owoce mogą być zbierane maszynowo.□ O grodnictwo ich zdolność przechowalniczą. Zawsze z kwiatów dobrze zapylonych powstają większe owoce. Jabłka o średnicy 70 mm mają mniej niż 6 dobrze wykształconych nasion, natomiast o średnicy powyżej 80 mm więcej niż 6 wykształconych nasion. W uprawie ogórka gruntowego kwiaty, które nie zostały zapylone, nie rozwijają się, owoce są zniekształcone i wolno rosną. Liczba pni pszczelich na 1 ha niezbędna do dobrego zapylenia upraw powinna wynosić: ■ sad jabłoniowy i gruszowy – 3 do 5 pni, ■ sad wiśniowy i śliwowy – 4 do 6 pni, ■ truskawka, ogórek, słonecznik – 1 do 3 pni, ■ kapusta nasienna – 3 do 4 pni, ■ cebula nasienna – 6 do 8 pni. ZAPYLANIE ważny czynnik w poprawie jakości owoców i warzyw Janusz Sadura ■ ■ ■ ■ wczesnowiosennym, w którym jest duże zapotrzebowanie na owady zapylające; jest wierna jednemu gatunkowi, dopóki zapewnia on nektar i pyłek; jest zbieraczką nienasyconą – robi duże zapasy zimowe; jest bardzo pracowita – odwiedza duże ilości kwiatów; można łatwo regulować jej liczebność poprzez ustawianie pni pszczelich bezpośrednio na plantacjach. Najbardziej wrażliwe na brak zapylenia są: czereśnia, grusza, jabłoń, śliwa, wiśnia, porzeczka czarna, truskawka, ogórek, fasola wielokwiatowa. W 2010 roku w okresie kwitnienia roślin sadowniczych panowały bardzo niesprzyjające warunki atmosferyczne, które uniemożliwiały dobre zapylanie, co zaważyło na słabym zawiązaniu owoców czereśni, grusz, jabłoni, śliw i wiśni. Ponadto owoce powstałe z kwiatów zapylonych przez pszczoły są lepiej wykształcone, mają wyższe walory smakowe, są mniej podatne na choroby fizjologiczne, lepiej się przechowują, a co za tym wszystkim idzie, mają wyższą wartość handlową. Prawidłowe wykształcenie jabłek, regularność ich kształtów oraz wielkość są w dużym stopniu związane z właściwym zapyleniem i w konsekwencji z wykształceniem nasion. Do pełnego zapłodnienia kwiatów jabłoni potrzeba około 10 ziaren pyłku – liczba nasion jest wówczas maksymalna, a owoce dobrze rozwinięte. Owoce powstające przy niepełnym zapłodnieniu są często mniejsze, niekształtne, mają mniejszą liczbę nasion zgromadzoną najczęściej w silniej rozwiniętej części owocu (deformacja). Większa liczba nasion w owocach wpływa nie tylko na ich wzrost, wielkość i właściwy kształt, ale również na zaopatrzenie owocu w wapń, czyli poprawia 29 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 W celu przywabiania pszczół do naszych upraw (szczególnie tych gatunków, które są mało atrakcyjne dla nich) możemy zastosować w okresie kwitnienia preparat Pollinus. Zawiera on związki zapachowe naśladujące feromon, który przywabia pszczoły – zawiadowczynie. W praktyce ogrodniczej do zapylania oprócz pszczoły miodnej wykorzystywane są także trzmiele. Można zakupić w tym celu całe ule z robotnicami, królową i wylęgami, np. ule Natupol (do zapylania pomidorów, oberżyny, papryki, truskawek i innych), Tripol (do zapylania w sadach i na plantacjach owoców miękkich) czy Quad (borówka, żurawina, jabłonie, wiśnie, grusze, czereśnie, truskawka, melon, dynia, itp).□ fot.: P. Miler W toku ewolucji światy roślin i zwierząt wzajemnie dostosowały się do współistnienia. Rośliny wytworzyły w celu rozmnażania się kwiaty, które zbudowane są z narządów żeńskich (zalążnia i znamię słupka) oraz męskich (pręciki z pyłkiem). Proces zapylania polega na przeniesieniu pyłku z pręcików na znamię słupka. Zapylenie znamienia słupka pyłkiem z rośliny tego samego gatunku gwarantuje zapłodnienie komórki jajowej i zawiązanie nasion. W świecie roślin tylko 22% stanowią gatunki samopylne, natomiast 78% – obcopylne. Leszczyna jest rośliną samopylną. Wytwarza kwiaty męskie w postaci bazi, które w okresie przedwiośnia otwierają się i wysypują pyłek zawierający męskie komórki rozrodcze. Pyłek ten dostosowany jest do unoszenia się w powietrzu i zapylania kwiatów żeńskich rozmieszczonych w całkiem innych miejscach koron drzew. Nieodpowiednie warunki atmosferyczne w okresie pylenia leszczyny powodują obniżone plonowanie. Zapobiec temu można, zrywając kwiaty męskie w okresie wczesnego przedwiośnia i wykonując opryskiwanie kwiatów żeńskich pozyskanym pyłkiem. Rośliny obcopylne do przeniesienia pyłku wymagają obecności zwierząt. Rolę tę pełnią głównie owady i ptaki. Największe znaczenie w zapylaniu roślin przez owady ma pszczoła miodna (zapyla około 94% roślin owadopylnych). Oprócz pszczoły miodnej do zapylania wykorzystywane są trzmiele, pszczoły samotnice, owady muchowate i motyle. Pszczoła miodna zdecydowanie uważana jest za najskuteczniejszego „zapylacza”. Poniżej przedstawiam jej doskonałe kwalifikacje do takiej pracy: ■ ponieważ zimuje gromadnie, w dużych rodzinach, może podołać uprawom obficie kwitnącym w okresie O grodnictwo Zimowe osłony dla roślin Z Wioletta Haraźny ima to dla roślin okres spoczynku bezwzględnego, ale i kilkumiesięczna walka o przetrwanie. Dlatego tak ważne jest przygotowanie zimowej osłony dla niektórych gatunków roślin. Osłona potrzebna jest przede wszystkim roślinom młodym i niedawno posadzonym, ale wymagają jej również gatunki pochodzące z klimatu łagodniejszego: azalie, rododendrony i magnolie. Narażone na przemarznięcie są również pienne formy róż i migdałków, a z pnączy powojniki wielkokwiatowe, wisterie. Najbardziej niebezpieczne dla roślin są silne, mroźne wiatry, nagłe ocieplenia z następującymi po nich dużymi spadka- mi temperatur. Jednak trzeba pamiętać o tym, że zimowe okrycie potrzebne jest roślinom tylko w okresie zimowych mrozów. Gdy słońce zacznie mocniej przygrzewać i rozmrozi glebę, rośliny trzeba odkryć, gdyż warstwa izolująca uniemożliwi przenikanie ciepła i korzenie wciąż będą znajdowały się w zamarzniętej ziemi. A to utrudni pobieranie wody i może doprowadzić do zamarcia rośliny. Najczęstszym sposobem zabezpieczania roślin jest kopczykowanie. Polega ono na przysypaniu korą lub ziemią kompostową dolnych części pędów, do wysokości 20-40 cm. Ta metoda najczęściej stosowana jest przy różach i hortensjach. 30 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 Dzięki temu w okresie wiosennym nawet po przemarznięciu pędów górnych rośliny mogą „odbić” z dolnych części. Równie skuteczne jest okrywanie roślin materiałami, które przepuszczają powietrze. Gałązki drzew i krzewów iglastych lub ich kora są najlepszym materiałem do okrycia roślin. Są przewiewne, pozbawione chorób grzybowych i niezbyt lubiane przez gryzonie. W ten sposób okrywa się głównie niskie krzewinki. Do tego celu mogą też służyć suche liście, cienka warstwa słomy, mata słomiana, trzcinowa, włóknina i agrowłóknina. Pamiętać należy jednak, że do okrywania roślin używać można tylko białej agrowłókniny, a nie czarnej. Czarna kumuluje promienie słoneczne, a to powoduje szybsze nagrzewanie się podłoża. Pod rozłożoną agrowłókninę dobrze jest ułożyć cienką warstwę suchych liści lub słomy, natomiast brzegi obciążyć kamieniami lub obsypać ziemią. Inną formą okrywania są chochoły zrobione ze słomy lub kilkuwarstwowej agrowłókniny. W ten sposób zabezpiecza się wysokie rośliny, młode drzewka i krzewy szczepione na pniu, np. róże.□ F akty, wydarzenia, komentarze TURYSTYKA JABŁKOWA z AGRO-HANDLEM przez Europę Adam Kawa W roku, ma długość 25 km i oznakowana jest specjalnym symbolem promującym region. Ten symbol – to logo związku sadowników, którym jest jabłoń mająca w koronie 3 jabłka. W roku 2010 sadownicy wspomnianego związku obchodzili 25. rocznicę założenia drogi jabłkowej. Sandomierscy sadownicy mają także swoje logo pod nazwą „Wyśmienity Produkt Ziemi Sandomierskiej”. A władze powiatu i stowarzyszenia pracują nad utworzeniem szlaku jabłkowego w regionie. Apfelstrasse – droga jabłkowa w Styrii – przebiega przez malowniczy region sadowniczy, który tworzą zblokowane sady jabłoniowe położone na zboczach fot.: A. Kawa 2010 roku sadownicy sandomierscy wyjechali z firmą AGRO-HANDEL w Sandomierzu na seminarium do Austrii i Włoch. Austria charakteryzuje się szczególnie dynamicznym rozwojem drobnej przedsiębiorczości w środowisku wiejskim. Wspaniałym tego przykładem jest Styria, jeden z 9 landów w Austrii kojarzący się nam z przepięknymi krajobrazami i sadami jabłoniowymi, który w pewnym sensie odzwierciedla nasz region sandomierski. Styria, zwana także Zieloną Marchią, znana jest ze wspaniałych i bajecznych pejzaży. Od północy ziemię tę orzeźwia powietrzem lodowiec Dachstein, południe grzeje się ciepłem wód geotermalnych, zieleń wschodu ozdabiają szlak zamków i plantacje jabłoni. Natomiast zachodnia część słynie nie tylko z wina Schilcher, lecz także z oleju z pestek dyni, zwanego czarnym złotem Styrii. Daleko na południu rozpościerają się wspaniałe winnice. Austriacy w sposób szczególny chronią i dbają o środowisko naturalne. Wzrasta też zapotrzebowanie na ekologiczną, zdrową żywność. W związku z tym istnieje w Austrii wiele gospodarstw ekologicznych, w tym sadowniczych, których liczba ciągle rośnie i wynosi obecnie ponad 10% ogółu. Podobnie jest również w Styrii. Niewątpliwą atrakcją tego landu jest Styryjska Droga Jabłkowa (Apfelstrasse), jedyna tego typu atrakcja turystyczna w Europie. Twórcą drogi jabłkowej jest związek 40 sadowników, który powstał w 1978 roku i zrzesza producentów z 5 gmin. Związek przyjął nazwę „Owoce Styrii”. Droga jabłkowa została utworzona w 1985 31 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 Alp. Estetyczne obejścia gospodarstw zachęcają wszystkich turystów do ich odwiedzenia. Właściciele gospodarstw zapraszają do zakupu swoich produktów: świeżych i przetworzonych soczystych jabłek, soków, wina, wódki i nalewek sporządzonych według oryginalnych receptur stosowanych od wielu lat. Przepisy na wódki pochodzą jeszcze z czasów panowania Marii Teresy (1740– –1780). Cesarzowa przyznała wtedy austriackim rolnikom prawo destylacji alkoholu we własnych gospodarstwach. Nasze władze w ostatnim okresie także wprowadzają (niestety powoli) podobne przepisy, które w „starej Unii” obwiązują już od dawna. rującego skutecznie z olejem z oliwek włoskich. Tego typu formy działalności stanowią możliwość uzyskania dodatkowych dochodów dla gospodarstw i osób mieszkających w środowisku wiejskim. Doświadczenia rolników tego landu są dla nas bardzo cenne z uwagi na fakt, że 50% styryjskich rolników pracuje w niepełnym wymiarze czasu z powodu małych gospodarstw. Przeciętna powierzchnia gospodarstwa w powiatach fot.: A. Kawa Przy trasie jabłkowej znajdują się także muzea regionalne, warsztaty twórców ludowych i sklepy z rękodzielnictwem. Istnieje również możliwość degustacji napojów i potraw regionalnych. Należy podkreślić, że prawie 40% produkcji jabłek w Austrii pochodzi ze Styrii. Na początku lipca tego roku grupa sadowników z AGRO-HANDEL w Sandomierzu zwiedziła drogę jabłkową i korzystaliśmy z degustacji wszelkiego rodzaju napojów i trunków produkowanych w jednym z gospodarstw na trasie tego szlaku. Tego typu wyjazdy i wymiana doświadczeń między sadownikami z różnych krajów jest bardzo korzystna zarówno dla samych sadowników, jak i firm chemicznych pracujących na rzecz rolnictwa. Podpatrywanie nowoczesnych technologii uprawy, produkcji, przetwarzania i zbytu owoców w Austrii i we Włoszech jest bardziej efektywne od szkoleń teoretycznych. Niektórzy sadownicy już stosują podobne zasady sprzedaży jabłek, np.: pan M. Głogowski, który podpatrzył w Styrii i nad Jeziorem Bodeńskim skuteczny sposób na sprzedaż jabłek. Swoje jabłka opisuje w zależności od okazji, np.: „Wesołych Świąt”, czy na Walentynki „Kocham Cię”. Inne z kolei są oznakowane rysunkami, jak „serduszko”. Każdy sposób jest dobry, jeśli pozwala na skuteczną sprzedaż swoich produktów. Niewątpliwą atrakcją landu Styria jest uprawa ekologiczna dyni oleistej i pozyskiwanie z niej oleju jadalnego, konku- fot.: A. Kawa F akty, wydarzenia, komentarze 32 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 górskich wynosi 20 ha, zaś na nizinach średnio 5 ha. Podobną strukturą charakteryzują się gospodarstwa w naszym regionie. Doświadczenia i funkcjonowanie drogi jabłkowej w Styrii jest doskonałym przykładem na ograniczenie bezrobocia i rozwój drobnej przedsiębiorczości w środowisku wiejskim regionu sandomierskiego. Mamy zbliżoną produkcję ogrodniczą, porównywalną strukturę gospodarstw, specyficzny mikroklimat, ciekawą historię i bogatą kulturę. Od wielu lat organizowane są imprezy o tematyce ogrodniczej, jak: „Spotkania Sadownicze” w Sandomierzu, Święto Kwitnącej Jabłoni w Samborcu, Jabłkobranie w Obrazowie, itp. Gospodarka rynkowa postawiła nasze rolnictwo wobec niepewnych cen, konieczności poszukiwania nabywców na własne produkty, a z drugiej strony rosnące ceny na środki do produkcji, relatywnie drogie kredyty i wysokie podatki. Biorąc pod uwagę trudną sytuację rolników naszego regionu na etapie przechodzenia do gospodarki rynkowej, trzeba szukać nowych rozwiązań ekonomicznych. Służą temu nasze coroczne wyjazdy z AGRO-Handlem do krajów o wysokiej kulturze technologii uprawy, przetwarzania i zbytu owoców, a także podpatrywania sposobów tworzenia wszelkiego rodzaju stowarzyszeń rolników.□ fot.: R. Kędzior F akty, wydarzenia, komentarze Konecka Ryba Halina Kowalska koneckiego. Zebranych przed szkołą gości powitał gospodarz gminy Ruda Maleniecka, Leszek Kuca, a potem także gospodarz powiatu, Andrzej Lenart, wraz z zarządem powiatu. Starostami tegorocznych dożynek byli Marek Grzegorczyk oraz Janina Kabała. Starościna dożynek, Janina Kabała, mieszka we wsi Radwanów Kolonia, gm. Słupia. Wraz z mężem, Lechem, od 1986 r. gospodaruje na 50 ha użytków rolnych. Gospodarstwo wyposażone jest w niezbędne maszyny rolnicze i nastawione jest na produkcję mleczną. Hodowanych jest w nim 30 krów mlecznych, od których rocznie uzyskuje się 150 tys. litrów mleka. Państwo Kabałowie korzystają z dopłat bezpośrednich, a wcześniej z programów zarówno SAPARD, jak i PROW, co umożliwia im ciągłą modernizację gospodarstwa. Wielką pasją pana Leszka jest myślistwo, zaś pani Janina w wol- 33 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 fot.: R. Kędzior N im dwudniowa impreza przeniosła się do Maleńca i Rudy Malenieckiej, najpierw w Końskich, w sobotę, 2 października, rozpoczęły się tegoroczne obchody „Święta hodowców ryb i wędkarzy – Konecka Ryba”. Na scenie w parku miejskim zaprezentowały się „Smykałki” ze Smykowa, artysta kabaretowy Stan Tutaj oraz gość z Ukrainy Władymir Gumieńczuk. Ale największą atrakcją dla wszystkich był znany zespół „Lombard”. Natomiast w niedzielę do południa imprezę zaplanowano już w Maleńcu, tam bowiem wzorem lat ubiegłych przeprowadzone zostały zawody wędkarskie oraz wyścig kajakowy zespołów reprezentujących poszczególne gminy. Drużyny walczyły o puchar starosty koneckiego, Andrzeja Lenarta. Na placu Szkoły Podstawowej w Rudzie Malenieckiej umiejscowiono całą część dożynkową obchodów. A zatem po mszy świętej przemaszerował barwny korowód prowadzony przez Miejską Orkiestrę Dętą z Końskich. W korowodzie każdy przedstawiciel gminy niósł ze sobą chleb upieczony przez piekarnię Edwarda Waligórskiego w kształcie mapy swojej gminy. Z tych bochnów chleba jak z puzli przedstawiciele wszystkich samorządów gminnych złożyli mapę powiatu nych chwilach oddaje się pracy w przydomowym ogródku. Starosta dożynek, Marek Grzegorczyk, pochodzi ze wsi Lipa, gm. Ruda Maleniecka, ma 42 lata. Obecnie mieszka w Końskich z żoną Moniką i dwiema córkami, Olą i Igą. Pan Marek od 1995 r. jest udziałowcem w Spółce „Gospodarstwo Rybackie Ruda Maleniecka”. Zamiłowaniem do rybactwa zaraził go teść, Ryszard Sidor, wieloletni dyrektor Państwowego Gospodarstwa Rybackiego w Rudzie Malenieckiej. Gospodarstwo nastawione jest na produkcję karpia oraz narybku, głównie sandacza i szczupaka. Wraz ze współudziałowcami gospodarują łącznie na terenie powiatu koneckiego i włoszczowskiego na obszarze ok. 600 ha lustra wody. Zainteresowania pana Marka to przede wszystkim narciarstwo, piłka nożna, dobra książka i film. Podczas tych połączonych dożynek i święta ryb nie mogło braknąć stoisk wystawienniczych producentów i sprzedawców sprzętu wędkarskiego, ale również wydawnictw poświęconych hodowli ryb i wędkarstwu. Były też poszczególne jednostki samorządu terytorialnego. Wszyscy uczestnicy mogli skosztować nie tylko tegorocznego, dożynkowego chleba, ale również ryby przyrządzonej na różne sposoby i grochówki. W tej mierze swoim zawodowym przygotowaniem wykazali się uczniowie Zakładu Doskonalenia Zawodowego w Końskich. Patronat honorowy nad „Konecką Rybą” objął marszałek województwa, Adam Jarubas. Natomiast patroni medialni to: Radio Kielce, Echo Dnia, Tygodnik Konecki. Cała impreza zakończyła się koncertem zespołu „PANACEUM”.□ F akty, wydarzenia, komentarze Dożynki Gminne w Łopusznie Jerzy Krężelewski fot.: J. Krężelewski fot.: J. Krężelewski P lon niesiemy plon… – tą starą pieśnią rozpoczęto tegoroczne dożynki w gminie Łopuszno powiatu kieleckiego. Święto plonów to święto dziękczynne po zakończonych żniwach. Zwyczaj praktykowany przez Słowian i plemiona bałtyckie w różnych stronach Polski określany był jako wyżynki, obrzynki, wieniec, wieńcowe czy okrężne. Prawdopodobnie obrzęd dożynek związany był z kultem roślin i drzew, a potem z pierwotnym rolnictwem. Wraz z rozwojem gospodarki folwarczno-dworskiej w XVI wieku dożynki zagościły na dworach majątków ziemskich. Urządzano je dla żniwiarzy w nagrodę za wykonaną pracę przy żniwach i zebrane plony. Obchody zaczynały się wiciem wieńca z pozostawionych na polu zbóż, z kiści czerwonej jarzębiny, orzechów, owoców, kwiatów i kolorowych wstążek. Zazwyczaj miały kształt wielkiej korony lub koła. Podobnie wyglądały i te prezentowane przez sołectwa w niedzielę w Łopusznie. Były pomysłowo zrobione, barwne i nawią- 34 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 zujące do tradycji. Wójt gminy podziękował rolnikom za trud włożony w przygotowanie dożynkowych wieńców. Obchody tegorocznego święta plonów rozpoczęła msza św. w miejscowym kościele parafialnym. Po mszy korowód dożynkowy przeszedł ul. Włoszczowską na teren Ośrodka Sportu i Rekreacji, gdzie odbyły się główne uroczystości dożynkowe. Gospodarzami tegorocznych dożynek byli: Grażyna Płyta i Ireneusz Majchrzak. Grażyna Płyta wraz z mężem Sławomirem prowadzi gospodarstwo rolne o powierzchni 20 ha we wsi Przegrody, zaś Ireneusz Majchrzak wraz z żoną Barbarą zarządza gospodar- F akty, wydarzenia, komentarze W Wólce zabawa D zień Województwa Świętokrzyskiego w powiecie koneckim odbył się w tym roku 4 września 2010 r. w Wólce, w gminie Smyków. Mieszkańcy tej małej miejscowości czuli się dumni, że to właśnie u nich odbywała się impreza pod hasłem „Świętokrzyskie pięknieje dla Ciebie!”. Wólkę wybrano dlatego, aby pokazać, iż niezależnie od tego jak daleko znajdują się od stolicy województwa czy powiatu wsie, to jednak wszystkie, nawet te najmniejsze, wspólnie tworzą region. Impreza odbywała się w sobotnie popołudnie na placu przy szkolne podstawowej. Prowadzili ją Wit Chamera i Dagmara Dyktyńska, którzy ze sceny zachęcali do wspólnych zabaw i konkursów. Największym zainteresowaniem, nie tylko wśród tych najmłodszych uczestników festynu, cieszył się duet Mefisto, zaprezentował on swoje magiczne sztuczki. Wystąpiły również muzyczne zespoły Teddy Band i Insene oraz Klaudia Błaszyk, która porwała uczestników zabawy do wspólnego śpiewania. fot.: H. Kowalska stwem rolnym o powierzchni 20 ha we wsi Dobrzeszów. Nieodłącznym atrybutem dożynek są wieńce, których mogliśmy zobaczyć aż dwanaście. W tym roku konkurs wieńcowy zakończył się zwycięstwem... wszystkich. Wieńce były wspaniałe. Obchody zostały uświetnione przez występy zespołów ludowych z kół gospodyń wiejskich ze Snochowic i Gnieździsk. Dużym zainteresowaniem cieszył się występ zespołów: młodzieżowego z Dobrzeszowa i orkiestry dętej. Specjaliści z PZD Kielce wspólnie z pracownikami Urzędu Gminy Łopuszno przygotowali wystawę płodów rolnych. Wystawa cieszyła się dużym zainteresowaniem. W czasie dożynek nie zabrakło też akcentów towarzysko-sportowych, tj. przeciągania liny. Między sobą rywalizowały sołectwa gminy Łopuszno. W uroczystościach dożynkowych udział wzięli zaproszeni goście, wśród których byli: Zdzisław Wrzałka – wicemarszałek Województwa Świętokrzyskiego, wicewojewoda – Piotr Żołądek, Zbigniew Banaśkiewicz – dyrektor Oddziału Regionalnego Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego Rolników w Kielcach, Mieczysław Okólski – kierownik PZD Kielce. Wszyscy zaproszeni goście w swoich wystąpieniach podkreślali trudne warunki pogodowe w 2010 roku, ciężką pracę żniwiarzy i bardzo niskie plony płodów rolnych.□ 35 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 Halina Kowalska Gospodarzami tej niecodziennej imprezy byli m.in. członek Zarządu Województwa Świętokrzyskiego – Marek Gos, wicestarosta powiatu koneckiego – Bogda Soboń oraz wójt gminy Słupia – Witold Wójcik. Wśród gości przybyłych na uroczystość byli m.in. poseł Mirosław Pawlak, radna województwa Barbara Duda, samorządowcy z innych gmin oraz szefowie powiatowych jednostek. Wokół placu swoje stoiska namiotowe miały takie instytucje, jak Świętokrzyski Ośrodek Doradztwa Rolniczego, Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Rolniczego, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Wojewódzki i Powiatowy Urząd Pracy. Ich przedstawiciele udzielali wszelkich porad, np. o funduszach europejskich. Można było też dowiedzieć się, na czym polega ich praca. Nie brakło też stoisk z pracami plastycznymi dzieci i młodzieży z naszego powiatu, a panie z gminy Smyków częstowały pyszną zalewajkę z grzybami.□ F akty, wydarzenia, komentarze 19 Srebrna chochla dla gminy Koprzywnica fot.: A. Stępień Alicja Stępień września, w niedzielne słoneczne popołudnie, na dziedzińcu Zamku w Sandomierzu odbyła się już kolejna – ósma edycja konkursu „Nasze sandomierskie kulinaria regionalne”. Tego dnia siedem gmin Sandomierszczyzny pieczołowicie propagowało i kultywowało dawne wiejskie tradycje kulinarne, a jednocześnie rywalizowały ze sobą o główną nagrodę – „Srebrną chochlę”. Każdego roku reprezentanci przygotowują potrawy o innej tematyce. Tym razem motywem przewodnim konkursu były potrawy z wykorzystaniem roślin strączkowych, które to można było oczywiście tego dnia spróbować. Zgodnie z regulaminem komisja konkursowa oceniała nie tylko ich walory smakowe, pochodzenie regionalne, właściwy dobór składników, przyjętą technikę wykonania, ale też sposób prezentacji i aranżacje stoisk. Groch z kapustą kiszoną na żeberkach w „pierzynce chlebowej” przygotowany przez KGW Błonie gm. Koprzywnica wygrał tegoroczną rywalizację o „Srebrną chochlę”. O tym zwycięstwie zadecydowała tradycyjność przygotowanej potrawy, jej prostota, znakomity aromat i smak oraz sposób prezentacji.□ Budujemy rynek dla produktów tradycyjnych i regionalnych W kieleckiej restauracji „Stangret”, 24.08.2010 roku, odbyło się szkolenie nt.: „Produkty regionalne i tradycyjne sposobem na promocję przedsiębiorstwa i regionu” zorganizowane przez Urząd Marszałkowski Województwa Świętokrzyskiego w Kielcach. W spotkaniu wzięło udział większość producentów zrzeszonych w Sieci Dziedzictwa Kulinarnego. Tematem przewodnim i tematem prelekcji Barbary Kobiec-Govender z Departamentu Rozwoju Obszarów Wiejskich i Środowiska Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego w Kielcach były „Produkty regionalne i tradycyjne sposobem na promocję przedsiębiorstwa i regionu”. Druga część spotkania zorganizowana była w formie warsztatów na temat: „Najlepsze praktyki w zakresie promocji produktów regionalnych w Sieci Dziedzictwo Kulinarne Świętokrzy- skie”. Ta część przeprowadzona była w formie dyskusji i wolnych wniosków związanych z dotychczasową działalnością i z przynależnością do Sieci. Na początku sierpnia zorganizowany został pilotażowy kiermasz produktów tradycyjnych w kieleckiej restauracji „Spiżarnia”. Część producentów miała obawy, czy taka forma sprzedaży, czas i miejsce są uzasadnione, ale okazało się, że zainteresowanie Kielczan przerosło oczekiwania „sieciowców”. Większość producentów biorących udział w imprezie była bardzo zadowolona ze spotkania, ponieważ sprzedała swoje produkty „od ręki”. W czasie dyskusji ustalano termin i miejsce kolejnych imprez. Omówiono ponadto aktualne i nurtujące zainteresowanych sprawy i problemy, o choćby: jak ma wyglądać wspólne logo i w jakim kierunku rozwijać firmę, czy np. jaką przyjąć strategię? Wszyscy byli zgodni co do tego, 36 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 Alicja Śmiech że potrzebne są działania promocyjne Urzędu Marszałkowskiego, ponieważ pojedynczy producent sam nic nie zdziała na rynku i nie ma szans zostać zauważonym. Obecnie grupa stoi przed szeregiem spraw i problemów, które musi dobrze i z korzyścią dla siebie i klientów rozwiązać. Być może pomoże w tym wspólny wyjazd do Szwecji, aby podejrzeć, jak sobie inni radzą z podobnymi problemami. Warto jeszcze tutaj dodać, że zdecydowana większość producentów Sieci swoje obecne sukcesy zawdzięcza współpracy z ŚODR, a zwłaszcza udziałowi w konkursie „Nasze Kulinarne Dziedzictwo”. A więc nasza praca, praca specjalistek działu PWGDiA, daje nadspodziewane efekty w postaci kreującego się rynku produktów tradycyjnych. Pozostaje nam więc wspierać naszych producentów, bo idea jest słuszna i tego warta.□ fot.: A. Bąk F akty, wydarzenia, komentarze Festiwal Zdrowia w Busku Zdroju W działu: Anną Michalską, Joanną Karwacką i Anną Bąk. W tej grupie znaleźli się również Andrzej Lipka, kierownik PZD w Busku Zdroju, i specjalistki z rejonu. Program konferencji zawierał referaty związane z problematyką prozdrowotną, promujące zdrowie, a także komentujące zagrożenia zdrowotne. Dotyczyły one między innymi zagrożeń zdrowotnych mieszkańców naszego regionu, chorób fot.: A. Bąk Busku Zdroju, 9 i 10 września 2010 r., miała miejsce z rozmachem przygotowana impreza, czyli VIII Festiwal Zdrowia. To pierwszy i najbardziej prestiżowy tego rodzaju projekt w regionie świętokrzyskim. Uczestnicy konferencji zaproszeni zostali do sali koncertowej znanego Sanatorium Marconi leżącego w samym sercu parku zdrojowego. Tam też uroczystego otwarcia Festiwalu dokonał starosta buski, Jerzy Kolarz. Organizatorami konferencji byli: starosta buski, zarząd „Uzdrowiska Busko-Zdrój S.A.”, Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Kielcach, Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Busku-Zdroju, Okręgowy Inspektorat Pracy w Kielcach, Świętokrzyski Kurator Oświaty i inne instytucje. Honorowy patronat nad Festiwalem objął Główny Inspektor Sanitarny, Andrzej Wojtyła. Swoją obecnością konferencję uświetnili: Wojewoda Świętokrzyski Bożentyna Pałka-Koruba, Okręgowy Inspektor Pracy Jadwiga Pechta, Świętokrzyski Kurator Oświaty Małgorzata Muzoł, Przewodniczacy ŚZRKiOR Bogdan Żerniak. Świętokrzyski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach reprezentowała kierowniczka działu PGWiA, Teresa Wąsik, wraz ze specjalistkami Anna Bąk Joanna Karwacka 37 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 nowotworowych, przemocy w szkole i w domu, chorób zakaźnych w środowisku młodzieży szkolnej, bezpiecznego grzybobrania. Nie zabrakło też imprez towarzyszących. W holu Sanatorium Marconi prezentowana była wystawa pokonkursowa prac plastycznych „Moda na niepalenie”. Jeszcze innym elementem wzbogacającym Festiwal był akcent kulinarny, a zatem udział pań z 9 kół gospodyń wiejskich (6 z powiatu buskiego i 3 z kieleckiego), które w ramach konkursu „Jak zachować zdrowie i bezpieczeństwo na wsi” zaprezentowały na swoich stoiskach, pod arkadami sanatorium, wyroby tradycyjne wykonane przez siebie. Zdrową żywnością promowały one szeroko pojętą ochronę zdrowia, która w swojej problematyce zawiera również bezpieczeństwo na wsi. A jeśli już chodzi o kulinaria – to stoły uginały się pod wielością różnorodnych produktów. Komisja składająca się z przedstawicieli PIP Okręgowy Inspektorat Pracy w Kielcach, ŚZRKiOR oraz ŚODR Modliszewice oceniła stoiska, uwzględniając spełnienie wszystkich wymaganych w konkursie kryteriów. Wystawa połączona z kiermaszem zainteresowała zwłaszcza kuracjuszy przebywających na leczeniu. Bardzo cieszy nas fakt, że wkład i zaangażowanie naszych pań z kół gospodyń wiejskich zostało docenione i na pewno zmotywuje je oraz inne koła do udziału w podobnych imprezach. Rozstrzygnięcie konkursu oraz nagrodzenie laureatów przewidziane jest na listopad br.□ Samo zdrowie Fot.: E. Musiał G ospodarstwo domowe i agroturystyka Halina Szymańska Kiszona kapusta od setek lat cieszy się dobrą sławą. Za szczególnie zdrową uznaje się zwłaszcza kapustę kiszoną jadaną na surowo. Działanie oczyszczające jelita rozkład pożywienia przez żółć, mogą obniżyć poziom cholesterolu. Z leczniczych i regenerujących właściwości kapusty medycyna naturalna i ludowa korzysta od pokoleń. Już od dawna znane są cztery zasadnicze sposoby wykorzystania jej leczniczej mocy. D ziałanie kiszonej kapusty wspomagające trawienie jest niezaprzeczalne. Od dawna było wiadomo, że oczyszczanie jelit jest jednym z najważniejszych sposobów, by pozostać zdrowym. Był to ważny powód, który przemawiał za kiszoną kapustą. Okłady na nadbrzusze uzupełniającą terapię oczyszczającą. A że w kiszonej kapuście tkwi ponadto dużo witamin, minerałów i pierwiastków śladowych, jeszcze zwiększa to jej wartość dla organizmu. Ale to, co sprawia, że kiszona kapusta jest jedyna w swoim rodzaju, to przemiana, która zachodzi podczas jej produkcji. Prozdrowotne aspekty fermentacji mlekowej równoważą utratę cennych substancji odżywczych, ponieważ kwas mlekowy i jego bakterie wpływają korzystnie na ludzki organizm na wiele sposobów. W szczególności regulują trawienie i wspomagają przewód pokarmowy. Warto też wspomnieć, że surowa kiszona kapusta jest lepiej tolerowana przez żołądek i jelita, niż inne rodzaje kapusty. Bakterie kwasu mlekowego zawarte w kiszonej kapuście, ułatwiając Fot.: E. Musiał Błogosławieństwo dla zdrowia 38 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 ■ W postaci surówek i soku kapusta oczyszcza organizm i usuwa złogi z jelit, pobudza trawienie. Jeśli jada się kapustę w surówkach, sałatkach albo w postaci surowej kiszonej kapusty, wpływa ona na stan organizmu od wewnątrz poprzez układ pokarmowy i przemianę materii. ■ Duże liście takich odmian, jak biała kapusta i kapusta włoska, można stosować jako okłady. W tej postaci czynne substancje z kapusty dostarcza się organizmowi z zewnątrz. Przygotowane kompresy i okład układa się bezpośrednio na ciele w okolicach organu, który wymaga leczenia. Już samo ciepło pobudza narządy do wzmożonej aktywności. Dodatkowo właściwości liści kapusty wspomagają jeszcze pracę organizmu. Dzięki okładom, kompresom kapusta może „wyciągnąć” z ciała trucizny przez skórę. Należy jedynie pamiętać, aby do leczenia nie stosować opryskiwanej kapusty. Najlepiej kupować bezpośrednio w gospodarstwie ekologicznym. ■ Olej kapuściany działa rozgrzewająco i nadaje się do nacierania. Nacierania i masaże olejkiem kapuściany mogą być przyjemnym i praktycznym wariantem okładów i kompresów. Nie ma żadnych przeciwwskazań, by nacierania i masaże stosować na przemian z okładami i kompresami. Olejek kapuściany ma właściwości rozgrzewające, ale należy go używać z umiarem. ■ Maseczki z kapusty na twarz pielęgnują skórę. Kiszoną kapustę uważa się za typowo polskie danie, ale tak naprawdę wyprodukowano ją w Chinach jeszcze przed początkiem naszej ery. W Polsce uprawia się sporo kapusty. Najpopularniejsza jest biała kapusta. W całej Europie tradycyjnie przyrządzano kapustę z tłustym mięsem, na przykład boczkiem czy podgardlem, albo gotowano z tłustą kiełbasą. Ten kulinarny gust towarzyszył nam od dzieciństwa – ale taki sposób przyrządzania kapusty zabierał jej wszystkie zdrowe własności i nie pozwalał gotować z niej dań lekkich i delikatnych, do których kapusta się z natury doskonale nadaje.□ G ospodarstwo domowe i agroturystyka Dobrodziejstwa pszczelej spiżarni Beata Adamczyk C złowiek od zarania dziejów ko■ rzystał z wartości odżywczo-leczniczych oraz ze słodyczy miodu pszczelego. Mimo że słodki i wysokokaloryczny, dzięki swoim właściwościom ■ odżywczym i leczniczym cieszy się niesłabnącą popularnością od wielu tysięcy lat. Jego systematyczne spożywanie zapewnia lepszą odporność na choroby, jest on źródłem węglowodanów, ale też witamin z grupy B, witaminy A, C i K oraz ponad 30 składników mineralnych, z których najważniejsze to: żelazo, mangan, kobalt i magnez. Zawiera też olejki eteryczne, barwniki, bioflawonoidy, enzymy oraz substancje bakteriobójcze, np. inhibinę. Dzięki temu nie tylko dobrze smakuje, doskonale pachnie, ale także działa leczniczo i kosmetycznie. Wszystko jednak zależy od zawartości. Skład miodu jest uzależniony od rodzaju i gatunku roślin, z których pszczoły zbierają nektar lub spadź. Poszczególne odmiany miodu mają odmienne właściwości, a ich zastosowanie w zwalczaniu różnych dolegliwości będzie w związku z tym różne. Bez względu jednak na rodzaj, miód działa antybakteryjnie, regenerująco oraz wzmaga odporność, dlatego z powodzeniem stosuje się go w leczeniu wielu schorzeń: ■ wielokwiatowy – wzmacnia odporność, dodaje energii i witalności; stosowany na przeziębienie, wykorzystywany w leczeniu alergii, kataru siennego i chorobach serca; ■ akacjowy – doskonały dla diabe- Fot.: E. Musiał tyków, polecany przy schorzeniach układu pokarmowego; ■ lipowy – stosowany przy objawach grypy, przewlekłych przeziębieniach i kaszlu, działa uspokajająco, wykrztuśnie i nasennie; ■ rzepakowy – nieoceniony przy chorobie dróg żółciowych i miażdżycy, wzmacnia mięsień sercowy, leczy także niewydolność krążenia; gryczany – posiada właściwości antybiotyczne i uzupełnia niedobory żelaza, stosowany przy zapaleniu nerek oraz nadciśnieniu; spadziowy – wykorzystywany do celów leczniczych, w przypadku chorób dróg oddechowych, zapaleniach płuc, cukrzycy, przy astmie, katarze. Miód pszczeli jest produktem higroskopijnym, czyli łatwo wchłaniającym wilgoć i obce zapachy. Z tego powodu trzeba zwrócić uwagę na sposób jego przechowywania. Najwłaściwszym opakowaniem dla miodów są szczelne, szklane słoje, gromadzone w suchych pomieszczeniach, pozbawionych ostrych i przykrych zapachów. Optymalna temperatura przechowywania wynosi 8ºC, jednak przechowywanie miodu w temperaturze pokojowej (18-25º) nie szkodzi jakości produktu pod warunkiem, że zawartość wody w miodzie nie przekracza 17%. Jeżeli wartość ta jest wyższa istnieje niebezpieczeństwo sfermentowania miodu. Zdarza 39 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 się to czasem w przypadku miodu rzepakowego. Należy również pamiętać, aby nie narażać miodu na działanie promieni słonecznych. Dobry miód pszczeli wcześniej czy później krystalizuje, a zjawisko to często niesłusznie nazywane jest scukrzeniem. Najszybciej (bo już w kilkanaście dni po miodobraniu) krystalizują miody wiosenne, m.in. rzepakowy, miód z sadów, mniszkowy czy malinowy. Podczas zjawiska krystalizacji w miodzie występuje większa zawartość glukozy. Dłużej nie krystalizują miody o większej zawartości fruktozy, np. akacjowy (nawet do kilku miesięcy). Należy jednak zauważyć, że krystalizacja miodu nie zmienia jego wartości odżywczo-leczniczych, zmianie ulega jedynie jego konsystencja. Miód krystalizując, jaśnieje. Powstające kryształy są różnej wielkości. Jeśli chcielibyśmy przywrócić miód do płynności, to należy podgrzewać go w łaźni wodnej lub w komorze cieplnej w temp. nie większej niż 40ºC. Miód jest najpopularniejszym produktem pszczelim, jednak dobroczynny wpływ na nasz organizm ma kilka innych produktów pozyskiwanych z pszczelej spiżarni, m.in. kit pszczeli (propolis) – jest to substancja stała, żywiczno-balsamiczna, barwy jasnobrązowej do ciemnobrunatnej, którą pszczoły zbierają z pąków roślin i żywic. Pszczoły znoszą kit do ula i używają go do uszczelniania gniazd oraz regulacji wylotka na zimę. Obserwując wielkość wylotka, można przewidzieć jak sroga będzie nadchodząca zima. Kitem pszczoły powlekają wnętrze ula, co pozwala chronić cały rój przed chorobami. Propolis jest produktem bakteriobójczym używanym do produkcji leków, z powodzeniem konkuruje nawet z antybiotykami. Aktywność kitu pszczelego G ospodarstwo domowe i agroturystyka witaminy, makro- i mikroelementy, dlatego też nazywa się je często cudowną odżywką. Zawierają więcej wartościowych substancji od miodu. Są stosowane w leczeniu wielu schorzeń, działają ogólnie wzmacniająco. Kolejnym produktem jest mleczko pszczele – wykorzystywane w leczeniu nerwic, owrzodzeniach dwunastnicy, a w zasadzie uznawane za panaceum na wszystko. Mleczko pszczele przyczynia się do poprawy wzroku, koncentracji oraz lepszego samopoczucia. Kilka przepisów z produktami pszczelimi ■ Miodowa maseczka dla cery suchej. Przygotować mieszankę z 2-3 łyżek płynnego miodu, 2 żółtek i 2-3 łyżek świeżej śmietanki. Dobrze wymieszać. Nałożyć na twarz i szyję. Po 20 minutach zmyć ciepłą wodą. ■ Wyciąg z propolisu. 50 g rozdrobnionego propolisu zalać 0,5 l 70% spirytusu (0,35 l spirytusu + 0,15 l wody) i pozostawić w temp. pokojowej, bez dostępu światła, na okres 7-14 dni, od czasu do czasu mieszając. Po tym czasie zlać klarowny roztwór do szczelnego naczynia, najlepiej z ciemnego szkła. Stosować 15-20 kropli na łyżce cukru i miodu trzy razy dziennie. Polecany przy schorzeniach górnych dróg oddechowych, nieżytach przewodu pokarmowego, stanach zapalnych i paradontozie. ■ Maseczka upiększająca cerę i wzmacniająca skórę. Wymieszać 2 łyżeczki miodu, 1 żółtko, 1 łyżeczkę twarożku, 2 łyżki pyłku. Maseczkę nałożyć na oczyszczoną skórę twarzy, a po 25 minutach zmyć lenią wodą. ■ Maseczka przeciw zmarszczkom i łuszczeniu się skóry. Wymieszać 1 łyżeczkę zmielonego pyłku ze świeżym żółtkiem. Po nałożeniu na twarz i szyję pozostawić co najmniej na pół godziny.□ Literatura: Strona internetowa: http://www.swiat-zdrowia.pl/artykul/bursztyn-w-plynie-miod-dobry-na-wszystko - „Żyjmy dłużej”, nr 12, 1999 rok fot.: P. Miler uzależniona jest od składu chemicznego, gatunku roślin, z których pochodzi, a także sposobu pozyskiwania przez pszczelarza. Aktywność kitu pszczelego łatwo sprawdzić domowym sposobem. Do dwu wyparzonych wrzątkiem kieliszków nalewamy świeże mleko, do jednego z nich wrzucamy grudkę kitu. Jeśli mleko z kitem się nie skwasi, a samo mleko jest już skwaszone, świadczyć to będzie o aktywności kitu, który posiadać będzie wówczas działanie antybakteryjne, antywirusowe, antygrzybicze, przeciwzapalne, znieczulające oraz regenerujące. Można go skutecznie stosować przy wielu dolegliwościach, m.in.: schorzeniach górnych dróg oddechowych, przewodu pokarmowego, gruczołu krokowego, odmrożeniach, oparzeniach, odparzeniach i innych. Propolis nie przez wszystkich może być stosowany, gdyż czasem powoduje uczulenia. Warto również wspomnieć o cennych właściwościach pyłków kwiatowych. Zawierają 22 składniki odżywcze niezbędne do prawidłowego odżywiania człowieka i zachowania zdrowia. Mają w swoim składzie białka, aminokwasy, 40 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 fot.: E. Krempa G ospodarstwo domowe i agroturystyka Rośliny bez tajemnic Królowa butonierek i kryształowych wazonów „Lowelasi niegdysiejsi, kiedy nastał sezon bali, Chryzantemę nabywali I mknąc ku tanecznej sali W klapę swego fraka ją wtykali. Dużo kobiet przy pomocy tych chryzantem opętali… Dziś nieaktualna całkiem sprawa, no bo jak? Klap, co prawda, mamy sporo, Ale fraków, Fraków brak (...)” Ludwik Jerzy Kern C hryzantema to jedno z dobrodziejstw, jakie VII wiek przyniósł Europie wraz z obłędną modą na „chińszczyznę” i „japońszczyznę”. W Azji znaczenie tej rośliny jest nie do przecenienia. Symbolizuje ona słońce, dostojeństwo, królewskość, radość i długie życie. W Japonii złocista chryzantema o szesnastu płatkach jest herbem cesarzy, władcy zasiadają na „chryzantemowym tronie”, a najwyższym odznaczeniem państwowym jest Cesarski Order Chryzantemy. Co roku odbywają się liczne „Festiwale Szczęścia” z chry- zantemą w roli głównej. Dostojeństwo, z jakim rozwijają się płatki tego kwiatu, natchnęło nawet Konfucjusza. Zalecał on wykorzystywanie tego zjawiska do medytacji. W Polsce chryzantema jest traktowana nieco „po macoszemu”, przypięto jej nawet „łatkę” kwiatka „cmentarnego”, popularnego jedynie w okresie Wszystkich Świętych i Zaduszek. Dla mnie obiektem nieustającego zachwytu i wręcz synonimem chryzantem są odmiany wielkokwiatowe (niektóre z nich średnicą koszyczków sięgają 50 cm!). Niestety, są trudne w uprawie i transporcie, więc zdecydowanie przegrywają na rynku ze złocieniami o kwiatostanach średnich i drobnych. Chryzantema jest rośliną niezwykle atrakcyjną z dwóch powodów: ze względu na kolor kwiatostanów zwanych koszyczkami i jesienny okres kwitnienia. Jest to tzw. roślina krótkiego dnia. Dobrzy ogrodnicy, nawet przy krótkim dniu, potrafią odpowiednio sterowanym doświetlaniem i zacienianiem roślin w trakcie uprawy spowodować kwitnienie o dowolnej porze roku. W kwiaciarniach dzięki temu można je nabyć przez 41 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 cały rok. W tradycyjnej uprawie w ogrodach przydomowych zakwitają w sierpniu i kwitną nawet do końca listopada, oczywiście jeśli aura jest sprzyjająca. Roślina pięknie wygląda na rabatach, w donicach oraz na murkach. Może także gościć w naszych domach jako ozdoba stołów w postaci kwiatu doniczkowego lub ciętego. „Chryzantemy w mieszkaniu pełnią funkcję ozdobnego odkurzacza, ponieważ ich liście pochłaniają i skutecznie usuwają w pomieszczeniach lotne zanieczyszczenia, takie jak szkodliwy formaldehyd, benzen i amoniak” – tak uważa Małgorzata Zalewska w swojej książce „Chryzantemy w ogrodzie”. Miłośnicy jesiennych bukietów, przy ich komponowaniu, mają całą paletę kolorów od białego poprzez kremowy, zielony, żółty, pomarańczowy, rudy, czerwony, purpurowy, bordowy, różowy, fioletowy. Te piękne rośliny są jednak wymagające. Jeśli zdecydujemy się na ich uprawę, musimy zapewnić im podłoże żyzne, próchniczne i przepuszczalne, oraz miejsce nasłonecznione. Chryzantemy oprócz tego, że przepięknie dekorują nasze ogrody, tarasy, balkony i murki dadzą się również wykorzystywać w kuchni i ziołolecznictwie. Młode listki mogą stosowane jako dodatek zielony do zup i mięs (aromatyzuje G ospodarstwo domowe i agroturystyka Fiołek afrykański – ozdoba naszych parapetów K Roślinom odpowiada temperatura pokojowa (20–22ºC). Mroźne powietrze powoduje na liściach żółte plamy. Podłoże utrzymujemy lekko wilgotne, podlewając unikamy zalania liści i kwiatów, co może spowodować więdnięcie liści i gnicie korzeni. Rośliny dobrze czują się w ciasnych i niewysokich pojemnikach, przesadzamy je co rok lub co dwa lata do doniczki troszkę większej. Używamy do tego ziemi uniwersalnej o pH 5,5–6, zawierającej dużo próchnicy lekkiej i przepuszczalnej. Fiolki afrykańskie rozmnażamy przez boczne odrosty, nawet te, które nie posiadają korzeni. Posadzone w małych doniczkach szybko się ukorzeniają. Często na liściach tych roślin gromadzi się kurz, aby nie uszkodzić delikatnych liści, usuwamy go delikatną szczoteczką a nie mokrą szmatką. Kompozycja z kilku fiołków posadzonych w dużym pojemniku wygląda pięknie, lecz we wspólnym naczyniu rośliny będą się stykać i łamać sobie liście. Rośliny równie pięknie będą wyglądać w trzech jednakowych doniczkach nieco oddalonych od siebie. Odmiany: kwitnące obficie „Comet”, o dużych kwiatach „Circe”, wielkokwiatowe „City Line Bordeaux”, mieszańcowe „Winkle” oraz o pastelowych barwach „Blue Mink” i „Ambiance”.□ Monika Nowocień Fot.: E. Musiał wiaty ma drobne i delikatne, ale za to ta skromna roślina tworzy je niemal przez cały rok. Jej wdzięk sprawia, że ma wielu sympatyków. Fiołek afrykański „Sainpaulia ionantha” stworzony jest do uprawy w doniczkach, nie zajmuje dużo miejsca i nie sprawia wiele kłopotu. U mieszańców i odmian hodowlanych gama kolorów obejmuje fiolet, biel, odcienie błękitu i różu, po intensywny granat i czerwień. Przy kupnie tych roślin sprawdzamy, czy mają sztywne liście i łodygi kwiatowe. Fiołki afrykańskie można kupić przez cały rok, nawet w miesiącach zimowych. Rośliny ustawiamy na parapecie przy oknie wschodnim lub północnym, przy miejscach bardzo nasłonecznionych odsuwamy roślinę w głąb pomieszczenia. fot.: E. Krempa się nimi np. mięso węża), a z płatków białych i żółtych chryzantem przyrządza się aromatyczną herbatę. Korzenie po ugotowaniu skutecznie łagodzą ból głowy i objawy grypowe. W Japonii obmywano się w rosie zebranej z kwiatów chryzantem, wierząc, że zapewni to zdrowie i długowieczność. Wielka to szkoda, że tak mało wykorzystujemy jesienne złocienie do zadań innych niż strojenie grobów na Wszystkich Świętych.□ Elżbieta Krempa 42 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 fot.:St. rogóż K luby 4H Kolonia letnia w ŁEBIE T radycyjnie już Krajowe Stowarzyszenie Pomocy Szkole prowadzone przez Zofię Grzebisz-Nowicką zorganizowało wypoczynek dla dzieci zrzeszonych w Klubach 4H Ziemi Świętokrzyskiej w Łebie, w pięknym Ośrodku „Słowiniec”. W tym roku uczestniczyli klubowicze z Bęczkowa, Buska Zdroju, Sitkówki-Nowin oraz po raz pierwszy dzieci rolników z gminy Morawica, uczestniczących w Projekcie Fundacji HEIFER koordynowanym przez Leszka Lewandowskiego. Kierownikami koloni po raz kolejny byli liderzy-wolontariusze, Barbara Stasik i Stanisław Rogóż. Wśród uczestników kolonii pod opieką fachowej kadry pedagogicznej, m.in. liderki Joli Wykurz z Klubu 4H z Nowin, i medycznej były również dzieci ze Szkoły Podstawowej w Okole k. Ostrowca Św. oraz młodzież i dzieci z powiatów krakowskiego, wielickiego i oświęcimskiego. Został przygotowany ciekawy program pobytu, a piękna, słoneczna pogoda sprzyjała morskim i słonecznym kąpielom, spacerom po okolicy oraz grom i zabawom ruchowym na plaży i terenie ośrodka. Nauka pływania, konkursy na plaży, budowle z piasku, poszukiwanie darów morza, obserwacje zachodu słońca to tylko część planu pobytu. Zostały zorganizowane wycieczki autokarowe do Lęborka ze zwiedzaniem muzeów i najciekawszych części miasta, do Latarni Morskiej Stilo, do Czołpina i Smołdzina połączone ze zwiedze- niem muzeum przyrodniczego, zabytków i najciekawszych fragmentów tych miejscowości, wzbogacone o poznanie historii Ziemi Słowińskiej i dawnych Słowian oraz zwiedzanie Słowińskiego Parku Narodowego, ścieżek przyrodniczych, ruchomych wydm Pobrzeża Łebskiego. Wycieczki piesze i spacery odgrywały ważną rolę w programie wypoczynku. Dzieci chodziły z przewodnikiem po Łebie, zwiedziły przystań Żeglugi Gdańskiej z XIX w., domki i kutry rybackie, Kanał Chełst, który łączy jez. Sarbsko z rzeką Łebą, rezerwat przyrody Mierzei Sarbskiej i ruchome wydmy paraboliczne. Równie ciekawą wycieczką była wyprawa do Nowęcina (2 km) i zobaczenie fos obronnych i kaplicy grobowej z XIX w. Wiele zabawy było podczas wizyty w wesołym miasteczku oraz parku linowym. Głównym celem organizatorów było pokazanie uczestnikom piękna krajobrazu, zabytków i zapoznanie ich z historycznymi dziejami ziemi województwa pomorskiego. Podczas pobytu dzieci wysłuchały również prelekcji z zakresu profilaktyki zdrowotnej i bezpieczeństwa, obchodzenia się z energią elektryczną i oszczędzania jej bez szkody dla człowieka. Spotkania i warsztaty przeprowadzone na koloni miały na celu zapoznanie z zasadami bezpieczeństwa i ochrony 43 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 Barbara Stasik Stanisław Rogóż zdrowia, z podstawowymi zasadami poruszania się na drodze pieszo i na rowerze, z ABC udzielania pierwszej pomocy poszkodowanemu oraz z niebezpieczeństwami, które zagrażają zdrowiu i życiu na drodze, w lesie, nad wodą, itp., ale także z podstawowymi zasadami zapobiegania zagrożeniom (pożarom, oparzeniom, upadkom, zatruciom). Zorganizowano konkursy i olimpiady na tematy „Mam pomysł na bezpieczną zabawę”, „Potrafię bezpiecznie pomagać rodzicom w gospodarstwie domowym i rolnym”, a ognisko z pieczeniem kiełbasek i śpiewaniem piosenek oraz dyskoteki integrowały grupy ze Świętokrzyskiego i Małopolski. Nie zabrakło elementów ekologicznych. Były prelekcje i konkursy „Żyjmy zgodnie z naturą”, „Ekologiczny styl życia”, „Wpływ rozwoju cywilizacyjnego na zdrowie człowieka”. Przewodnicząca Krajowego Stowarzyszenia Pomocy Szkole, Zofia Grzebisz-Nowicka, uroczyście zakończyła turnus w dniu 11 sierpnia 2010, wręczając nagrody rzeczowe i dyplomy laureatom konkursów, olimpiad i zawodów sportowych, oraz książki wszystkim uczestnikom turnusu. Podziękowała ludziom, wymieniając m.in. wójta gminy Morawica – Mariana Burysa, Sitkówki-Nowin – Stanisława Baryckiego, którzy wspierając finansowo, przyczynili się do tego wypoczynku.□ fot.: J. Stępień K luby 4H Asy biznesu z Sobkowa J uż po raz kolejny klubowicze wzięli udział w ogólnopolskim konkursie dla młodzieży spod znaku czterolistnej koniczyny organizowanym przez Fundację Edukacyjną 4H w Polsce. Tegoroczna akcja przebiegała pod hasłem „Asy biznesu” i dotyczyła wykorzystania zasobów i potencjału gminy do rozwoju przedsiębiorczości dzieci i młodzieży wiejskiej. Grupa klubowiczów pod opieką nauczycieli – Jolanty Stępień, Ewy Rak, Jerzego Cieplucha – od marca do końca kwietnia wytrwale pracowała nad projektem. Nasza młodzież była bardzo twórcza, konsekwentna w działaniu i pracowita. Pomimo iż nie mieli większych doświadczeń w zakresie przedsiębiorczości, wspaniale poradzili sobie z zadaniem. Wszyscy wychodziliśmy z założenia, że działalność naszej firmy ma opierać się na tym, co kochamy najbardziej i co najlepiej umiemy robić. Odnieśliśmy się do walorów turystycznych naszej małej ojczyzny – przyrody gminy Sobków. Wykorzystaliśmy wiedzę wynikającą z projektowania ścieżek dydaktycznych w Korytnicy i Sobkowie i po- Kolejne kluby 4H zaczynają swoją działalność Jolanta Stępień stawiliśmy na agroturystykę, która jest tak obecnie popularna i ma przed sobą przyszłość. Założyliśmy Firmę Produkcyjno-Handlowo-Usługową „Ikar-Line”. Nazwa przedsiębiorstwa pochodzi od uroczego i pospolitego u nas motyla o nazwie modraszek ikar, który zainspirował nas również do opracowania logo firmy. W ramach projektu nawiązaliśmy współpracę z gospodarstwem agroturystycznym Mariusza Filipowicza z Sobkowa, z Dworkiem pod Lipą z Kotlic i Zamkiem Rycerskim w Sobkowie. Dokładnie określiliśmy rodzaj świadczonych usług i sprzedawanych produktów. Pośredniczyliśmy w wynajmie pokoi, oprowadzaliśmy i opowiadaliśmy o najciekawszych zakątkach gminy Sobków, umawialiśmy na jazdy konne w zaprzyjaźnionym gospodarstwie, prowadziliśmy dla dzieci zajęcia na łonie natury. Naszym klientom oferowaliśmy także przeróżne pamiątki – mioceńskie skamieniałości, malowane szkło, ramki na zdjęcia i ręcznie robione kartki okolicznościowe. By poradzić sobie na trudnym w dzisiejszych czasach rynku, zgłębiliśmy tajniki przedsiębiorczości 44 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 i opracowaliśmy solidny biznes plan z własną strategią marketingową. To właśnie taki obraz firmy przyniósł nam sukces. Komisja Konkursowa przyznała naszemu klubowi I miejsce w kraju, a Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Marek Sawicki, uhonorował nas pucharem i listem gratulacyjnym za najciekawszy pomysł wykorzystania zasobów przyrodniczych gminy do rozwoju przedsiębiorczości. Wyniki obrad jury poznaliśmy 11 września na Krajowym Zlocie Klubów 4H w Szepietowie (woj. Podlaskie). Przeżyliśmy tam cudowne chwile radości i wzruszenia. Młodzież po raz kolejny przekonała się, że oryginalny pomysł, upór w działaniu i wytężona praca to jedyna droga do zamierzonego celu. W nagrodę otrzymaliśmy teleskop, atlas nieba, ścienny zegar z klubowym logo i wiele miłych drobiazgów. Serdecznie dziękujemy wójtowi, Tadeuszowi Domińczakowi, za pomoc w sfinansowaniu transportu dla klubowiczów na podsumowanie akcji letniej.□ D uża aktywność klubów 4H w województwie świętokrzyskim zainspirowała do działania dzieci i liderów z dwóch miejscowości. Pierwszy klub został założony w Publicznej Szkole Podstawowej nr 1 w Stąporkowie. Roli liderów nowego klubu podjęły się Justyna Dzwonnik i Iwona Sorbian. Natomiast drugi klub rozpoczyna swoją działalność w Szkole Podstawowej w Skotnikach w gminie Samborzec. Liderem tego klubu została Barbara Heciak-Kapuścińska. Kluby 4H przez wiele lat swojej działalności udowodniły, że są doskonalą inwestycja edukacyjną, która gwarantuje dobry start w dorosłe życie młodym mieszkańcom małych miast i wsi. Jesteśmy pewni, że kolejne kluby 4H będą doskonałą promocją dla miast i gmin, na terenie których będą pracowały, i przyniosą wiele zadowolenia społeczności lokalnej. Życzymy wielu sukcesów i satysfakcji z pracy liderom wolontariuszom nowo powstałych klubów. Izabela Niedobit D oradca odpowiada To jak nasza plantacja zbóż czy rzepaku będzie wyglądała wiosną, zależy od wielu czynników. Można je zaliczyć do dwóch grup. Czynniki zależne od rolnika i czynniki klimatyczne niezależne od człowieka. Czynniki zależne od rolnika mające wpływ na przezimowanie rzepaku ozimego i zbóż: ■ Termin siewu (rzepak w naszym rejonie do 20.08, zboża zależnie od gatunku). Wcześnie zasiany rzepak ma wykształcony silny korzeń i minimum 8 liści. Taka roślina po jesiennym hartowaniu jest w stanie wytrzymać duże spadki temperatur podczas zimy nawet bez okrywy śnieżnej. Natomiast w przypadku grubej pokrywy śnieżnej długo zalegającej, zwłaszcza na niezamarzniętej glebie, rośliny mogą ulec wyprzeniu. Podobna sytuacja zachodzi w przypadku terminowego zasiewu zbóż. Zboża, które wykształciły 5 liści i mają nisko (głęboko) osadzony węzeł krzewienia oraz zawiązane 1–2 pędów bocznych w przypadku pszenicy, są najbardziej odporne na działanie niskich temperatur. Jednak gruba, długo zalegająca pokrywa śnieżna prowadzi do wyprzenia roślin. Późno zasiany rzepak jak również zboża wytrzymują dłużej pod okrywą śnieżną, nie ulegając wyprzeniu, ale są bardzo wrażliwe na działanie niskich temperatur podczas zimy bez okrywy śnieżnej i mogą wtedy wymarznąć. ■ Jesienne nawożenie potasem, fosforem i azotem przy odpowiednim pH gleby. Dobrze odżywione, silne rośliny są w stanie wytrzymać niższe spadki temperatur w czasie mroźnej, bezśnieżnej zimy (posiadają odpowiedni zapas skrobi, która przekształca się w cukier, powodując wzrost wytrzymałości na niskie temperatury). ■ Odmiana (różne odmiany posiadają różny stopień odporności na niskie temperatury). Odporność ta wynika przede wszystkim z właściwych danej roślinie procesów biochemicznych. ■ Gęstość wysiewu. Zbyt gęsto zasiany rzepak powoduje, że rośliny konkurują między sobą o światło i szybko rosną do góry, powodując efekt wybujania roślin. Słabe, wysokie rośliny nie są wytrzymałe na niskie temperatury. Podobnie jest ze zbożami, gęsto zasiane są nieodporne zarówno na mróz, jak również łatwo ulegają wyprzeniu pod grubą okrywą śnieżną. ■ Stosowanie zapraw nasiennych i biostymulatorów wzrostu. Zaprawy nasienny pomagają w zwalczaniu szczególnie pleśni 45 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 fot.: P. Miler ? Długoterminowe prognozy pogody przepowiadają nadejście wczesnej zimy. Jak warunki zimowe wpłyną na oziminy? Wiele plantacji rzepaków zostało zasianych zbyt późno ze względu na panujące warunki pogodowe i trudności z wjechaniem na pola. Agrotechniczny termin siewu może również być niedotrzymany z tego samego powodu przy niektórych zbożach. Czy uprawy późno zasiane mogą dobrze przezimować? W czasie ubiegłej zimy niektórzy rolnicy zdecydowali się na zabieg niszczenia skorupy lodowej przy pomocy różnego rodzaju narzędzi uprawowych po obfitych opadach śniegu i wytworzeniu się warstwy lodu. Czy mechaniczny zabieg łamania warstwy lodu na śniegu przynosi rzeczywiście określone korzyści? śniegowej grzyba, który atakuje rośliny w warunkach beztlenowych na skutek długotrwale zalegającej pokrywy śnieżnej. Natomiast biostymulatory wspomagają procesy biochemiczne w roślinie, powodując wzrost jej odporności na niskie temperatury. Rolnik, który zadba o wszystkie wymienione wyżej elementy agrotechniki, zwiększa w znaczny sposób prawdopodobieństwo dobrego przezimowania upraw. Lepszym zapobieganiem wyprzenia roślin jest zastosowanie prawidłowej agrotechniki niż później w czasie zimy dokonywanie korekt i napowietrzania przy pomocy zabiegów mechanicznych. Zabiegi takie są bardzo niepewne, jeśli chodzi o ich efekt. Mogą przynieść wiele szkód w postaci połamanych roślin, rozerwanych węzłów krzewienia i otwartych dróg do infekcji. Wyprzenia roślin – występują wówczas, gdy obfite opady śnieżne pokrywają niedostatecznie zamarzniętą glebę. Pod taką okrywą długo, także podczas mrozów, może utrzymywać się temperatura bliska zeru, wskutek czego rośliny silniej oddychają niż wtedy, gdy ziemia jest całkowicie zamarznięta. Podobnie długo zalegające na przedwiośniu zaspy śnieżne również sprzyjają temu zjawisku. Proces ten przebiega w trzech etapach: najpierw rośliny tracą węglowodany, ponieważ jeszcze ich nie syntetyzują, później następuje rozpad białek i w efekcie liście zostają porażone pleśnią śniegową. Odpowiadał: Piotr Witczak R ozrywka Świętokrzyski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Modliszewiczach Modliszewice ul. Piotrkowska 30, 26-200 Końskie, C CZZŁŁ O W IIEEK K OW CZ Ł O W I E K tel. 41 / 372 22 84 do 86, faks: 41 / 372 34 86 e-mail: [email protected] www.sodr.pl Cynik to człowiek, który zna cenę wszystkiego i dla którego nic nie ma wartości. Dyrektor: mgr Dariusz Okła Oscar Wilde Z-ca Dyrektora: mgr inż. Jarosław Mostowski Gatunek ludzki ulepszył wszystko, z wyjątkiem samych ludzi. Oddział Sandomierz, ul. Mokoszyńska 3 tel. 15 / 833 31 00 e-mail: [email protected] Adlai Stevenson Istnieją dwie dźwignie, za pomocą których można poruszać ludźmi: obawa i interes. Napoleon Bonaparte Należy odróżnić ludzi zdolnych, od ludzi zdolnych do wszystkiego. Dyrektor Oddziału w Sandomierzu: Adam Fura PZD PZD PZD Tadeusz Gicgier PZD Człowiek niezastąpiony – to dowód ubóstwa społeczeństwa. PZD Stefan Kisielewski Wielki i dobry – to zazwyczaj różni ludzie. Thomas Fuller Żadna z ludzkich spraw nie jest tak niestała / i przemijająca Jak rozgłos potęgi, która nie na własnej sile / się opiera. Tacyt Dziś człowiek, zamiast sprzedawać duszę diabłu, zaprzedaje ją innemu człowiekowi. Gomez de Serna Dziwna rzecz: im mniej wielkich ludzi, tym więcej pomników i medali. Aleksander Fredro Są ludzie, którzy pragną mieć naraz koronę cierniową i trzydzieści srebrników. Aneuryn Bevan Rzadko kiedy ufamy tym, którzy są od nas lepsi. Albert Camus Zebrała: EM http://www.sodr.pl e-mail do redakcji: [email protected] 46 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 PZD PZD PZD PZD PZD PZD PZD PZD POWIATOWE ZESPOŁY DORADCZE Modliszewice, ul. Piotrkowska 30, tel. 41 / 372 22 84 do 86 faks: 41 / 372 34 86, e-mail: [email protected] Włoszczowa, 29-100 Włoszczowa, ul. Wiśniowa 10, tel. 41 / 394 36 76, e-mail: [email protected] Jędrzejów, 28-300 Jędrzejów, ul. Armii Krajowej 9, tel. 41 / 386 12 73, e-mail: [email protected] Skarżysko-Kamienna, 26-210 Skarżysko-Kamienna, ul. Sikorskiego 20, tel. 41 / 252 33 66, [email protected] Kielce, 25-338 Kielce, ul. Zagórska 2, tel. 41 / 341 52 44 e-mail: [email protected] Pińczów, 28-400 Pińczów, ul. Żwirki i Wigury 40, tel. 41 / 357 24 11, 357 24 31, e-mail: [email protected] Busko Zdrój, 28-100 Busko Zdrój, ul. Partyzantów 22, tel. 41 / 378 45 85, e-mail: [email protected] Kazimierza Wielka, 28-500 Kazimierza Wielka, ul. Budzyńska 2, tel 41 / 352 22 07, e-mail: [email protected] Starachowice, 27-200 Starachowice, ul. Mrozowskiego 9 tel. 41 / 274 78 28, e-mail: [email protected] Ostrowiec Świętokrzyski, 27-400 Ostrowiec Świętokrzyski, ul. Kilińskiego 3a, tel. 41 / 247 95 56, e-mail: [email protected] Opatów, 27-500 Opatów, ul. 16 Stycznia 1, tel. 15 / 868 21 77, e-mail: [email protected] Sandomierz, 27-600 Sandomierz, ul. Mokoszyńska 3, tel. 15 / 833 31 00, e-mail: pzd. [email protected] Staszów, 28-200 Staszów, ul. Armii Krajowej 10, tel. 15 / 864 31 63, e-mail: [email protected] WYDAWCA: Świętokrzyski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach Redaktor naczelna: Elżbieta Musiał [email protected] Kolegium redakcyjne: Jarosław Mostowski, Barbara Czwarno, Jan Bubień Opracowanie: Elżbieta Musiał, Skład: Elżbieta Kucharska Skład komputerowy: Paweł Miler Fot. na okładce: E. Musiał Redakcja nie odpowiada za treść reklam i artykułów sponsorowanych oraz zastrzega sobie prawo do dokonywania przeróbek i skrótów w tekstach i tytułach. Druk: ŚODR Modliszewice: Waldemar Piotrowski, Alojzy Rusiecki Nakład: 2600 egz. 47 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010 48 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
Podobne dokumenty
Technologia
B, a ostatnia do najsłabszej grupy technologicznej C charakteryzującej się osiąganiem stosunkowo wysokich plonów przy słabszym potencjale jakościowym. Jednakże należy zaznaczyć, iż pszenice z grupy...
Bardziej szczegółowo