Technologia

Transkrypt

Technologia
ROLNICZE
listopad 2010
cena 3 zł
● Sztuka walki z mączniakiem ● Co z tą baraniną?
●
Zimowe osłony dla roślin
1 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
ISSN 1234-236X Nr 10(234)
Aktualności
2 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
O d redakcji
Spis treści
Całkiem spokojnie wypiję trzecią herbatę
Chyba już dziś nikt nie ma najmniejszych wątpliwości, że żywność im
mniej przetworzona, tym jest zdrowsza. Ale do tej prawdy dojrzewaliśmy
dosyć długo. Jeśli jeszcze spojrzeć na towarzyszące nam w życiu od
pewnego czasu cywilizacyjne choroby, nie będzie przesadą stwierdzenie, iż za postęp płacimy wysoką cenę. Cenę zdrowia. Oczywiście, można spytać: po co nam zdrowie, skoro wiecznie żyć nie możemy? Nie możemy i chyba nawet nie ma takiej konieczności. To prawda kolejna. Higiena potrzebna jest światu na wszystkich poziomach jego zorganizowania.
Tak, tak, świeża krew, nowe spojrzenie wolne od starych konwenansów,
i te inne – zawsze wygrywały z przestarzałymi strukturami. Jakoś nam
ciągle było spieszno do zmian, a nawet upadków całych cywilizacji. „Tylko przemianom pozostaję wierny / Powinniśmy nie być ale wszystkim
stawać się” – powtórzę za Goethem. Mój Boże, przecież te słowach pomieściły niemal cały nasz świat z jego wewnętrznym skomplikowaniem.
Weźmy choćby to zdrowie, o którym rozprawiamy tak chętnie, a w chwilę
potem zjadamy z marketu kiełbasę, która już tylko kształtem przypomina
dawny masarski wyrób. Bo w środku bez mała wszystko wymieniliśmy,
co jest notabene osiągnięciem współczesnego rynku spożywczego. Na
wszystko znaleźliśmy substytut. I na zapach, i na kolor. Taka wędlina
znakomicie udaje świeżą i pożywną, przynajmniej w pierwszych jej godzinach, gdy jeszcze leży na talerzu. Przechytrza nawet nasze zmysły,
które mamy m.in. po to, aby umieć wybierać. Naukowcy z Universite de
Montreal i University of Pennsylvania podali, że na zepsutą rybę ludzki
węch reaguje już po 1,3 milisekundzie, podczas gdy wszystkie inne zapachy, np. róży czy pomarańczy, odczuwamy po 1,7 milisekundzie. Miło
jest wiedzieć, że natura stworzyła nas mądrze: najpierw nas ostrzega,
chce chronić, co jest pozostałością po naturalnej selekcji. I tu nasuwa się
następne pytanie, czy w imię zmian, którym pozostajemy wierni, wkraczamy na drogę innej selekcji, dla odmiany nazwijmy ją nienaturalną?
Kto się przystosuje itd... To niewykluczone, wszak te wszystkie marketingowe kłamstewka i „sprzedawanie marzeń” wykorzystujące potęgę nauki, są coraz sprytniejsze. Więc muszą do czegoś doprowadzić. Uwaga,
już za dwa lata w sklepach ma pojawić się eliksir młodości. Ogłoszono,
że po wieloletnich badaniach Władimir Skulaczew z Uniwersytetu Moskiewskiego wreszcie opracował formułę (recepturę), która pozwoli na
ograniczenie szkodliwego wpływu, jakie na komórki naszego ciała wywiera aktywny tlen. To może być rewolucja. Zanim jednak głębiej zastanowię się, czy w ogóle jestem przygotowana na swoją wieczność, skoro
już teraz ledwo wytrzymuję codzienność, wypiję właśnie świeżo zaparzoną herbatę. A tak, przez siebie zaparzoną i z filiżanki. I nie pobiegnę do
sklepu, i nie kupię tej gotowej w butelce, reklamowanej. Na marginesie
mówiąc, musiałabym wypić co najmniej 20 butelek, aby dostarczyć organizmowi – co jest udowodnione – taką porcję polifenoli (przeciwutleniaczy), jaką zawiera jedna filiżanka tego poczciwego płynu, z którym,
oprócz wybornego smaku, kojarzy nam się jeszcze odrobina spokoju,
potrzebnego do skonsumowania, no, choćby urody życia.
Przy trzeciej herbacie dopada mnie olśnienie, że właściwie nie muszę
martwić się, jak miałabym żyć tę swoją wieczność, wszak inni zatroszczą
się już o to, aby eliksir profesora zamienić na jakiś erzac.
Elżbieta Musiał
3 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
AKTUALNOŚCI
1. Nowa strona o nawozach
2. Prognoza ze światowego rynku mięsa
3. Nowa linia kredytowa...
str. 4
str. 4
str. 4
TECHNOLOGIA
1. Sztuka walki z mączniakiem
2. Plonowanie zbóż w sezonie 2009/2010
3. Żółta karłowatość liści jęczmienia
4. Doceńmy siarkę
5 Co z tą baraniną?
6. Wymiana pokrycia dachowego
7. Złagodzenie przepisów w walce z BSE
str. 5
str. 6
str. 8
str. 9
str. 10
str. 12
str. 13
EKOLOGIA
1. Produkcja zwierzęca
w rolnictwie ekologicznym
2. Dokarmianie ptaków zimą
str. 14
str. 15
EKONOMIKA
1. Działanie dla poszkodowanych
przez klęski
str. 16
2. Korzystne zasady dofinansowania
str. 17
3. Ceny targowiskowe w woj. świętokrzyskim str. 18
MECHANIZACJA i BHP
1. Dobór rozpylaczy w opryskiwaczach
2. Rozmaitości techniki rolniczej
3. Gdy parują szyby
4. W oczekiwaniu zimy
NASZE PREZENTACJE
1. Rozstrzygnięto II edycję konkursu
Przyjazna Wieś
2. Postawili na hodowlę
krów wysokomlecznych
str. 19
str. 20
str. 21
str. 21
str. 22
str. 23
OGRODNICTWO
1. Dobór odmian i założenia agrotechniczne
w uprawie porzeczek czerwonych
str. 27
2. Zapylanie - ważny czynnik w poprawie
jakości owoców i warzyw
str. 29
3. Zimowe osłony dla roślin
str. 30
FAKTY, WYDARZENIA, KOMENTARZE
1. Turystyka jabłkowa
2. Konecka Ryba
3. Dożynki gminne w Łopusznie
4. W Wólce zabawa
5. Srebrna chochla
6. Festiwal zdrowia w Busku Zdroju
str. 31
str. 33
str. 34
str. 35
str. 36
str. 37
GOSPODARSTWO DOMOWE I AGROTURYSTYKA
1. Samo zdrowie
str. 38
2. Dobrodziejstwa pszczelej spiżarni
str. 39
3. Rośliny bez tajemnic
str. 41
KLUBY 4H
1. Kolonia letnia w Łebie
2. Asy biznesu z Sobkowa
str. 43
str. 44
DORADCA ODPOWIADA
str. 45
ROZRYWKA
str. 46
A ktualności
Uwaga ROLNICY!
Nowa strona o nawozach
ZAK
S.A.
prezentuje
nową odsłonę serwisu internetowego
www.salmag.pl. Jego zadaniem jest promowanie wyróżnionych godłem Teraz
Polska nawozów z rodziny Samag®
oraz pozostałych produkowanych przez
ZAK S.A. Serwis został ulepszony, zmieniona została szata graficzna oraz oprogramowanie – wszystko po to, by był wygodniejszy w użyciu i by lepiej współpracował z wyszukiwarkami internetowymi.
Na www.salmag.pl poza obszerną
prezentacją nawozów (opis, przeznaczenie, dawkowanie), umieszczony jest
również opis firmy (wraz z promocyjnym filmem wideo), szczegółowy opis
i przekierowanie do interaktywnego
agrolicznika, nagrody, certyfikaty, najnowsze widomości dotyczące nawozów, mapa dojazdu, cała sieć dystrybutorów (z podziałem na województwa)
itp. W planach firmy jest rozwój serwisu o kolejne funkcje, przydatne dla
rolników, między innymi o charakterze
doradczym.
Prognozy ze światowego
rynku mięsa
Nowa linia kredytowa
współfinansowana przez
ARiMR
Przeznaczenie kredytu
Kredyt będzie można przeznaczyć
na sfinansowanie szeregu różnych inwestycji związanych z produkcją rolną
w gospodarstwie rolnym (m.in. na zakup
użytków rolnych, budowę, przebudowę,
remont połączony z modernizacją budynków lub budowli służących do produkcji
rolnej, przechowywania, magazynowania, przygotowywania produktów rolnych
do sprzedaży, zakup ciągników, maszyn
i urządzeń rolniczych, zakładanie lub
wyposażanie sadów lub plantacji wieloletnich, wyposażanie pastwisk lub wybiegów dla zwierząt, budowę ujęć wody, zakup i instalację urządzeń do uzdatniania
wody lub do nawodnień ciśnieniowych).
Według przewidywań Organizacji
Narodów Zjednoczonych do Spraw
Wyżywienia i Rolnictwa, w latach
2010–2019 zwiększy się spożycie
mięsa. Będzie wysoki popyt na mięso
drobiu, a jego ceny utrzymają się na
niezmienionym poziomie. Ceny wołowiny również zachowają ten sam poziom, choć podaż tego mięsa w latach
2010–2015 będzie nieduża. Wiąże się
to z tym, że w większości krajów będą
musiały być odbudowywane stada bydła, po wcześniejszych spadach ich
liczebności. Dopiero po 2015 r. podaż
wołowiny wzrośnie, co w konsekwencji
spowoduje niewielkie obniżki cen tego
mięsa. Ceny wieprzowiny do 2019 r.
powinny natomiast zachować względnie stały poziom. Nieco inne prognozy
ma rynek baraniny. Początkowo niskie
ceny mięsa baraniego wzrosną na
skutek ograniczenia pogłowia owiec w
Nowej Zelandii.
Ten ogólny wzrost spożycia mięsa do
2019 r. zaznaczy się przede wszystkim
w krajach spoza OECD (międzyrządowej organizacji gospodarczej). Tam też
wskaźnik skoczy w górę o 38%. Natomiast w krajach należących do OECD
(członkiem jest również Polska) – zaledwie o 4%. Zwiększy się tym samym
światowy eksport zwłaszcza wołowiny
i mięsa drobiu. I tak w krajach OECD
wzrośnie o 7%, a w krajach spoza
EM (wg inf. CBR)
OECD – o 29%.
Prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa informuje o możliwości
składania w Bankach współpracujących
z Agencją wniosków o kredyty na realizację inwestycji w gospodarstwach rolnych
z częściową spłatą kapitału kredytu (Symbol CSK) od dnia 1 października 2010 r.
Kredyt uruchomiono jako program pilotażowy. Jest dostępny równolegle do
znanych od lat preferencyjnych linii kredytowych, w przypadku których Agencja
spłaca za kredytobiorcę część należnego
bankowi oprocentowania. Kwota wypłaconej pomocy w formie częściowej spłaty
kapitału kredytu może wynosić maksymalnie 33 000 zł. Pomoc wypłacana będzie w dwóch ratach:
• I rata (75% pomocy) – po zrealizowaniu inwestycji,
• II rata (25% pomocy) – na koniec
okresu kredytowania, w celu ostatecznej spłaty kredytu.
Jednocześnie wysokość pomocy w formie częściowej spłaty kapitału nie może
być wyższa niż 22% kredytu.
Kredytobiorcy
Kredyt z linii CSK adresowany jest do
osób fizycznych, prawnych i jednostek
organizacyjnych nieposiadających osobowości prawnej, podejmujących lub prowadzących działalność rolniczą w gospodarstwie rolnym.
4 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
Ponadto planują wymianę dotychczasowego
serwisu
produktowego
www.oxoplast.pl na równie nowoczesny
i funkcjonalny jak www.salmag.pl
Serwis został wykonany i wdrożony
przez Biuro Marketingu ZAK S.A.
o Salmagu na stronie 9
Warunki udzielania kredytu
Kwota kredytu nie może przekraczać
80% inwestycji w gospodarstwie rolnym
i jednocześnie nie może wynosić więcej
niż 4 mln zł. Kredyt może zostać udzielony na okres od 5 do 10 lat. Okres karencji w spłacie kredytu, a także wysokość
oprocentowania kredytu określi Bank
w umowie kredytu.
Procedura ubiegania się o kredyt
Aby zaciągnąć kredyt, należy przygotować plan inwestycji i złożyć go wraz
z wnioskiem o kredyt i kompletem innych
dokumentów w Banku współpracującym
z Agencją (wzór wniosku określa Bank)
– lista banków na stronie internetowej
ARiMR.
Ryszard Śmiechowski
opracowano na podstawie strony
ARiMR, www.arimr.gov.pl
T echnologia
Sztuka walki
z mączniakiem
Rozmowa z dr Zuzanną Sawinską z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu
Jakie zagrożenia stwarza mączniak
dla zbóż?
Mączniak prawdziwy zbóż i traw jest
chorobą występującą powszechnie we
wszystkich rejonach naszego kraju.
Pierwsze jego objawy są zauważalne
już jesienią we wcześniej wysiewanych
zbożach. Na pierwszych liściach lub
pochwach liściowych mogą pojawiać
się białe skupiska grzybni z niewidocznymi gołym okiem zarodnikami. Rośliny
początkowo rozwijają się pozornie prawidłowo, jednakże wraz z ruszeniem
wiosennej wegetacji grzyb szybko opanowuje również zdrowe liście i przemieszcza się w górę wraz ze wzrostem
roślin. Nalot przyjmuje barwę szarą,
jeśli zalega na roślinach przez dłuższy
czas, a jeżeli porażenie jest świeże, nalot jest biały. Spośród roślin zbożowych,
najsilniej na porażenie mączniakiem reaguje jęczmień w fazie od końca krzewienia do ukazania się liścia flagowego.
Silnie porażana jest również pszenica,
z największą szkodliwością w okresie od
końca krzewienia do początku strzelania
w źdźbło. W przypadku jęczmienia silne
porażenie dolnych liści bardziej obniża plon, niż w uprawie pszenicy, gdzie
plon budują iście podflagowy i flagowy.
Nie oznacza to jednak, że nieistotny jest
stan zdrowotny dolnych liści, ponieważ
ich silna infekcja przyczynia się do porażania górnych partii roślin, co powoduje
obniżenie plonu i pogorszenie jego parametrów jakościowych.
stosuje się oczywiście metody chemiczne walki z tym patogenem.
Jak tegoroczny przebieg pogody
wpłynął na zwiększoną presję ze strony mączniaka?
Tegoroczna wiosna, bardzo inna od
tych, do których przyzwyczailiśmy się
w ubiegłych latach, zaskoczyła wszystkich silnym porażeniem pleśnią śniegową. I tak naprawdę, przez dość długi
czas wiosną, była to choroba, której objawy dominowały. Dopiero po kilku dniach
ciepła zaczął się pojawiać mączniak i
septorioza w uprawie pszenicy ozimej,
ale w o wiele mniejszym nasileniu niż
w latach ubiegłych. Dalszy przebieg
warunków pogodowych w mijającym
sezonie był za to wyjątkowo sprzyjający
występowaniu mączniaka – wysoka wilgotność, temp. 10-20°C, częste i obfite
rosy spowodowały, iż w czerwcu wiele
gospodarstw miało problem z uporaniem
się z tą chorobą.
Czy pojawią się nowe preparaty do
zwalczania mączniaka?
Jak można zapobiegać i skutecznie
zwalczać mączniaka?
Zwalczanie mączniaka tak jak większości chorób, powinno mieć charakter
kompleksowy. Poza odmianą (lepiej wybierać te wykazujące się odpornością na
tę chorobę), która jest bardzo istotna,
ważny jest również przedplon oraz racjonalne nawożenie azotem. W uprawie
zbóż, podobnie jak w innych uprawach
5 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
Jeśli chodzi o chemiczną walkę
z mączniakiem, to substancją aktywną, która pojawi się na polskim rynku
w przyszłym roku, jest cyflufenamid.
Czy prowadzono już jakieś badania
tą substancją aktywną? Jakie są ich
wyniki?
Tak, badania z cyflufenamidem były
prowadzane przez Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu w latach 2006-2008. Substancja ta wywodzi się z grupy amidooksymów. Efektywnie zwalcza
mączniaka prawdziwego. Zostało to
potwierdzone w każdym z sezonów badawczych.
Co by Pani uznała za najważniejszą
zaletę tej substancji?
Mechanizm działania cyflufenamidu
nie został jeszcze do końca rozpoznany. Myślę, iż istotne jest to, że działa na
mączniaka prawdziwego zarówno profilaktyczne, jak i interwencyjne i działanie
to utrzymuje się przez dość długi okres
czasu.
Rozmawiał Arkadiusz Latusek
Dr Zuzanna Sawinska
T echnologia
Plonowanie zbóż
w sezonie 2009/2010
Marcin Majchrzak
Ś
więtokrzyski Ośrodek Doradztwa
Rolniczego w Modliszewicach
jako jedna z czterech instytucji
prowadzi doświadczenia PDO (porejestrowe doświadczalnictwo odmianowe) na terenie naszego województwa
z pszenicą ozimą i żytem ozimym. Od
sezonu 2009/2010 ŚODR Modliszewice rozpoczęło doświadczenia z żytem
ozimym kosztem pszenżyta ozimego.
W 2010 r. doświadczenia tego typu robili także SDOO w Słupi Jędrzejowskiej,
ZSP Włoszczowa, ZSR Chroberz.
W sezonie wegetacyjnym 2009/2010
w doświadczeniu z żytem ozimym
sprawdzaliśmy 14 odmian, w tym 8
– to tzw. odmiany mieszańcowe. Z kolei w doświadczeniu z pszenicą ozimą
badaliśmy 26 odmian, z czego 14 należy do grupy technologicznej A (innymi
słowy mówiąc: posiadają one największy potencjał genetyczny do osiągnięcia najlepszych parametrów jakościowych), 7 – do grupy technologicznej
B, trzy odmiany – do najsłabszej grupy
technologicznej C, charakteryzującej
się osiąganiem stosunkowo wysokich
plonów, a ostatnia jest jak na razie jedyną zarejestrowaną polską odmianą
pszenicy twardej. Jednakże należy zaznaczyć, iż pszenice z grupy A posiadają największe wymagania siedliskowe, nieco mniejsze mają te z grupy B,
a najmniejszymi wymaganiami przyrodniczo-klimatycznymi charakteryzują się
te z grupy technologicznej C.
Doświadczenie PDO z formami ozimymi żyta i pszenicy zostało założone na
polu doświadczalnym ŚODR Modliszewice zgodnie z metodyką opracowaną
i opublikowaną przez Centralny Ośrodek
Badania Roślin Uprawnych w Słupi Wielkiej. Pod względem warunków siedliskowych pole można scharakteryzować
w następujący sposób:
■ pH i zawartość składników pokarmowych w glebie określona w 2009 r.:
▫ pH – 6,36 KCl,
▫ P2O5 – 21,5 mg/100 g gleby,
▫ K2O – 25 mg/100 g gleby,
▫ Mg – 9,8 mg/100 g gleby,
■ klasa gleby – III b,
■ rodzaj gleby – piasek gliniasty średni
na glinie lekkiej.
Przedplonem
dla
doświadczenia
w obydwóch przypadkach był rzepak
ozimy, a przedprzedprzedplon stanowiły
owies i jęczmień jary.
Glebę przygotowano do założenia doświadczenia w następujący sposób:
■ 26 VIII 2009 r. zastosowano bronę
talerzową,
■ 11 IX 2009 r. pole orano,
■ 20 IX 2009 r. wykonano nawożenie
przedsiewne,
■ 22 IX 2009 r. zasiano żyto ozime,
■ 02 X 2009 r. zasiano pszenicę ozimą.
Zabiegi ochrony zbóż zostały przeprowadzone zgodnie z zaleceniami Instytutu Ochrony Roślin w Poznaniu, jak
i z metodyką obowiązującą przy zakładaniu doświadczeń z niekompletnymi układami blokowymi 1-rozkładalnymi (2 powtórzenia, 2 poziomy agrotechniki). Pełną ochronę zastosowano dla poziomu a2
i obejmowała ona następujące zabiegi:
■ W przypadku żyta ozimego: zaprawa
nasienna Tarcza 060 FS, mieszanina
herbicydów Huzar 05 WG + Esteron
564 EC 200 g + 0,5, fungicyd Alert 375
SC + Talius 200 EC 0,8 l + 0,15 l (I zabieg) oraz Reveller 280 EC (II zabieg)
0,8 l, dokonano skrócenia roślin przy
pomocy regulatora wzrostu Moddus
250 EC 0,3 l, a także zastosowano insektycyd Nurelle D 550 EC 0,6 l,
■ W przypadku pszenicy ozimej: zaprawa nasienna Tarcza 060 FS, mieszanina herbicydów Huzar 05 WG
+ Esteron 564 EC 200 g + 0,5 l, fungicyd Alert 375 SC + Talius 200 EC
0,8 l + 0,15 l (I zabieg) oraz Reveller
280 EC (II zabieg) 0,8 l, dokonano
skrócenia roślin przy pomocy regulatora wzrostu Moddus 250 EC 0,3 l,
a także zastosowano insektycyd Nurelle D 550 EC 0,6 l.
Przebieg warunków przyrodniczych
w sezonie 2009/10 charakteryzował się
niesamowitą wręcz zmiennością i oceniając go synergicznie, należy określić
jako niekorzystny.
W okresie wykonywania siewów wystąpił brak opadów, co spowodowało
pojawienie się suszy atmosferycznej
(okres posuchy).
W ostatniej dekadzie września i pierwszej października pojawiły się przelotne
deszcze na przemian z wypogodzeniami, co znalazło odzwierciedlenie w tym,
że wierzchnia warstwa gleby posiadała
Dodatkowo w fazach krytycznych dla
dostateczną ilość wilgoci glebowej do
rozwoju zastosowano nawożenie dolistne
rozwoju siewek.
Basfoliarem extra w wysokości 2 x 4 l.
Następnie do końca I dekady grudnia
wystąpił
bardzo
Tab. 1. Podział dawek azotu w ramach doświadczenia PDO w ŚODR Modliszewice
ciepły okres z liczŻyto ozime [kg/ha]
Pszenica ozima [kg/ha]
nymi deszczami,
Sposób
Data zabiegu
wykonania
gdzie temperatury
poziom a1*
poziom a2**
poziom a1*
poziom a2**
powietrza, szczeprzedsiewnie
20
20
30,6
30
20.09.09 r.
gólnie w listopapogłównie
40
60
30,6
51
01-06.04.10 r.
dzie, były wysokie,
pogłównie
32
50
30,6
51
26.04 – 04.05.10 r.
a także wystąpiły
pogłównie
brak
brak
20,4
17
28.05 – 15.06.10 r.
znaczne opady ciądolistnie
brak
2
brak
3
28.05.10r. oraz 16.06.10 r.
głe deszczu, które
Razem
92
132
112
152
w drugiej dekadzie
* przeciętny poziom agrotechniczny (o średniej wysokości nawożenia azotowego, z ochroną herbicydową),
listopada pozwoliły
** wysoki poziom agrotechniczny (o wysokim nawożeniu azotowym a2=a1+40 kg N, z pełną ochroną plantana optymalny rozcji, tj. zastosowano tutaj herbicydy, fungicydy, w razie potrzeby – insektycydy oraz regulator wzrostu).
wój roślin.
6 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
T echnologia
Tab. 2. Plony żyta ozimego w roku 2009/10 w ramach PDO – ŚODR
Modliszewice
Nazwa odmiany
żyta ozimego
Plony z poziomów
agrotechnicznych [dt/ha]
a1
a2
30,8
48,3
29,7
45,7
35,0
53,5
25,3
46,8
39,7
37,7
24,0
49,0
32,3
35,3
23,8
35,0
26,3
38,7
39,8
43,3
48,3
42,0
37,7
61,0
33,8
55,3
43,3
49,2
Bosmo
Dańkowskie Diament
Balistic*
Minello*
Stach*
Gradan**
Daran
Herakles^
Stanko
Bellami*
Domir
Brasetto*
Gonello*
Palazzo*
* żyto mieszańcowe
^ żyto syntetyczne
** żyto mieszańcowe liniowo-poulacyjne
Przyrost
plonowania
[%]
57
54
53
85
-5
104
9
47
47
9
-13
62
64
13
Tab. 3. Plony pszenicy ozimej w roku 2009/10 w ramach PDO – ŚODR
Modliszewice
Nazwa odmiany
pszenicy ozimej
Tonacja
Bogatka
Figura
Muszelka
Turnia
Finezja
Smuga
Legenda
Wydma
Batuta
Naridana
Akteur
Markiza
Meteor
Nateja
Jenga
Kohelia
Mulan
Ostroga
Bamberka
Natula
Skagen
Bagou
Belenus
Kampana
Komnata
Plony z poziomów
agrotechnicznych [dt/ha]
a1
a2
55,3
76,3
46,0
88,5
48,2
69,3
61,3
67,3
55,0
52,8
65,7
67,0
39,3
69,2
53,7
84,8
54,0
70,3
69,2
70,8
58,8
55,3
61,3
76,3
74,2
90,0
47,7
57,0
55,3
68,5
63,7
82,5
40,0
63,0
60,8
82,2
51,5
76,8
56,5
72,8
73,2
79,5
64,3
67,3
52,5
64,7
40,0
67,5
62,8
64,2
39,3
49,2
Przyrost
plonowania
[%]
38
92
44
10
-4
2
76
58
30
2
-6
24
21
20
24
30
58
35
49
29
9
5
23
69
2
25
7 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
Od drugiej połowy grudnia do końca marca 2010 roku
trwał okres spoczynku zimowego z licznymi niekorzystnymi ociepleniami, w czasie których mogło dojść do uszkodzeń ozimin. Jednakże pokrywa śnieżna była na tyle
duża, że ochroniła rośliny znajdujące się w czasie spoczynku zimowego przed wymarznięciem i ewentualnym
wysmoleniem.
W kwietniu wystąpiła bardzo zmienna pogoda, kiedy to
amplitudy dobowe temperatury sięgały 25oC, a ponadto
pojawiały się bardzo krótkotrwałe intensywne pojedyncze
impulsy opadowe (rzędu 20 litrów na m2), które na polach
położonych na stokach powodowały spływy mas ziemi
i podtopienia lokalne.
Maj z kolei był chłodny z bardzo dużymi i obfitymi opadami deszczu (ponad dwukrotnie wyższa ilość opadów
niż wynosi norma dla tego miesiąca) i charakteryzował
się niesamowicie małą ilością dni słonecznych (bezpośredni wpływ na rozwój roślin).
Do końca II dekady czerwca temperatury były niskie jak
na tę porę roku. Ponadto pojawiły się bardzo duże ilości
opadów deszczu ciągłego z licznymi lokalnymi porywami wiatrów, co spowodowało bardzo dużą presję chorób
grzybowych i wyleganie roślin.
Pomimo takiego przebiegu aury doświadczenie do tego
momentu wyglądało udanie, ale od III dekady czerwca
do 25 lipca ekstremalnie wysokie temperatury połączone
z niesamowicie gwałtownymi hydrometeorami spowodowały to, że ziarniaki w szybkim tempie zostały zasuszone i nie zdołały pobrać wystarczających ilości azotu, aby
zbudować oczekiwaną jakość i wysokość plonów.
W okresie od ostatniego tygodnia lipca do przeprowadzenia zbioru (12.08.2010 r.) panująca pogoda wpływała
bardzo niekorzystnie na zmiany dokonujące się w ziarniakach, jak i znacznie utrudniała przeprowadzenie zbioru
(wysokie temperatury połączone z ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi).
Tabele 2. i 3. przedstawiają wyniki plonowania żyta ozimego i pszenicy ozimej w ramach doświadczenia PDO
w sezonie 2009/10. Dzięki temu możemy zauważyć,
iż niektóre odmiany żyta ozimego osiągają wysoki plon na
poziomie a1, jak i a2. Są to: Palazzo, Domir, Bellami i Brasetto. Przy czym należy zauważyć, iż jest podana jeszcze
jedna dodatkowa charakterystyka, która mówi w sposób
pośredni o „bardzo dobrej reakcji” odmiany na wysokie
nawożenie i pełną ochronę, jakie są stosowane przy poziomie a2 (w stosunku do a1), czyli potencjalnie gwarantującej zwrot dodatkowych kosztów poniesionych na te zabiegi. Najlepszą reakcją na popularnie nazywane „skracanie”
oraz pełną ochronę charakteryzowały się: Gradan, Minello,
Brasetto, Gonello. W przypadku dwóch odmian, tj. Stach
oraz Domir, plon osiągnięty na poziomie a2 był niższy niż
na poziomie a1. W tym konkretnym przypadku mogło to
być spowodowane bardzo wczesnym wylegnięciem roślin
na poziomie a2, a więc dokonany zabieg „skracania” nie
przyniósł wymiernych efektów, gdyż rośliny tuż po wykonaniu „skracania” już w zasadzie podczas fazy rozwojowej
„strzelanie w źdźbło” wyległy. Efekt nadmiernej wybujałości w tym roku był bardzo powszechnym zjawiskiem, co
było spowodowane wysokimi opadami i nadmierną wilgocią w profilu glebowym, co najbardziej uwidoczniło się
w przypadku żyt. W przypadku pszenicy ozimej na poziomie o niższym nawożeniu i bez ochrony najlepiej plono-
T echnologia
wały: Markiza, Batuta, Natula, Finezja,
Muszelka, Akteur, Jenga, Mulan, Skagen,
Kampana. Z kolei na poziomie a2 najwyższe plony osiągnęły: Markiza, Mulan, Bogatka, Jenga, Legenda, Natula. Należy
zwrócić szczególną uwagę na odmiany,
które plonowały bardzo dobrze zarówno
w pierwszym, jak i drugim przypadku,
a więc potencjalnie cechują się one bardzo stabilnym plonowaniem mniej zależnym od wysokości nawożenia czy też
ochrony roślin.
Reasumując, osiągnięte wyniki w doświadczeniu należy skorelować z tzw.
Listą Zalecanych Odmian (LZO) do uprawy w warunkach woj. świętokrzyskiego.
Aby została ustalona LZO, muszą zostać
spełnione następujące warunki:
■ dany gatunek rośliny uprawnej musi
znajdować się w systemie badań porejestrowego doświadczalnictwa odmianowego nie krócej niż trzy lata,
■ istnieje możliwość po pierwszym
roku badań PDO wstępnego rekomendowania danej odmiany do LZO,
jeśli w badaniach WGO potwierdziła
ona swe walory,
■ jest ona ustalana co roku w pierwszych miesiącach nowego roku
kalendarzowego,
■ jest ona ustalana przez Przewodniczącego Wojewódzkiego Zespołu
PDO w porozumieniu z Wojewódzkim Zespołem PDO.
Z uwagi na powyższe założenia i ustalania LZO, w obecnym sezonie jeszcze
nie ustalono takiej Listy Zalecanych Odmian do uprawy żyta ozimego na terenie
naszego województwa. Na Liście Zalecanych Odmian do uprawy w warunkach
siedliskowych woj. świętokrzyskiego na
rok 2010, a dodatkowo potwierdzające
swą przydatność w doświadczeniu prowadzonym przez ŚODR Modliszewice,
znajdują się:
■ Pszenica ozima: Legenda, Batuta,
Finezja, Akteur.
W lutym 2011 roku będzie tworzona
Lista Zalecanych Odmian na podstawie wyników osiągniętych w sezonie
2009/2010. Na ostateczny kształt tej
Listy z pewnością będą
miały wpływ
wyniki osiągnięte
na
polu doświadczalnym ŚODR
Modliszewice.□
Żółta karłowatość
liści jęczmienia
Krystyna Klimont
W
irus żółtej karłowatości liści
jęczmienia poraża wszystkie
gatunki zbóż, ale jęczmień ozimy i owies są zwykle bardziej podatne
niż pszenica ozima. Porażenia wiosenne upraw jarych nie są tak groźne jak
jesienne. Jeśli oziminy są zainfekowane
we wczesnej fazie rozwoju jesiennego
choroba rozwija się w utajonej postaci
i wiosną występują wyraźne objawy choroby. Zboża ozime wysiane później są
mniej zarażane niż wysiane wcześniej.
Inaczej niż w przypadku roślin jarych,
które wysiane wcześniej są mniej porażane niż te wysiane później. Wirus żółtej karłowatości liści jęczmienia (BYDV)
„...Porażenia wiosenne
upraw jarych nie są tak
groźne jak jesienne...”
przenoszony jest przez około 20 gatunków mszyc – wektorów choroby. Naloty
mszyc trwają od września do listopada,
a ich występowaniu sprzyja ciepła wilgotna pogoda. Dla mszyc nie są groźne
przymrozki wiosenne, gdyż na czas chłodów kryją się w pochwach liściowych, po
ociepleniu uaktywniają się na nowo. Wyraźne objawy choroby występują wiosną. Rośliny mają zahamowany wzrost.
Liście porażonych roślin posiadają przebarwienia rozszerzające się od szczytów do podstawy liści. Przebarwienia na
jęczmieniu są jasnożółte, na pszenicy
bladożółte z zabarwieniem różowym,
a na owsie są czerwonopurpurowe. Objawy te występują ogniskowo i rozrzucone są przypadkowo po całej plantacji. Straty, jakie czyni ta choroba, mogą
w skrajnych przypadkach spowodować
spadek plonu nawet o 50%.
W ocenie objawów należy zachować
ostrożność, gdyż żółknięcie roślin i karłowatość nie są symptomami charakterystycznymi tylko dla tej choroby. Aby
8 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
właściwie ocenić chorobę, niezbędna jest
diagnostyka laboratoryjna. Wykonanie testów sereologicznych pozwoli na właściwe zdiagnozowanie choroby, ponieważ
objawy bardzo często można pomylić
z objawami niedoboru makroelementów.
Zwalczanie choroby polega na zwalczaniu mszyc oraz uprawie odmian odpornych i tolerancyjnych. W celu zwalczania mszyc można zaprawiać ziarno
zaprawą Astep 225 FS w ilości 200 ml
+ 400 ml wody/100 kg materiału siewnego. W rejonach zagrożonych żółtą karłowatością liści jęczmienia, w przypadku
wczesnych siewów, zaleca się prewencyjne zwalczanie mszyc po upływie
5-6 tygodni od siewu zbóż.
Ochrona zbóż ozimych polega na
stosowaniu jesienią zabiegów insektycydowych jednym z podanych niżej
preparatów. Polecane insektycydy to:
Agro Pirymikarb 500 WG w dawce 0,5
kg/ha, Karate Zeon 050 CS w dawce 0,1
l/ha, Pirimor 500 WG w dawce 0,5 kg/
ha. Skuteczność stosowanych insektycydów zależy od temperatury powietrza,
dlatego warunek ten trzeba uwzględnić
podczas planowanego zabiegu.
Rolnicy powinni wiedzieć, że roślinom
zakażonym wirusem (BYDV) nie pomogą
opryski fungicydami, jak również nawożenie dolistne mikroelementami. Jedynym
właściwym rozwiązaniem jest podjęcie
decyzji o oprysku jesiennym w oparciu
o lokalną sygnalizację zagrożenia, datę
siewu zboża i obecność mszyc.□
„...Straty, jakie czyni
ta choroba, mogą
w skrajnych przypadkach
spowodować spadek plonu
nawet o 50%...”
T echnologia
Doceńmy SIARKĘ
N
ajważniejszym składnikiem pokarmowym
współdziałającym
z siarką w roślinie jest azot. Metabolizm siarki i azotu jest ze sobą ściśle
powiązany, chociaż rośliny wykorzystują
doglebowo podaną siarkę w ilościach
znacznie mniejszych niż azot. Zatem
odpowiednie zaopatrzenie w siarkę jest
niezbędne, przy założeniu uzyskania
maksymalnego plonu po zastosowaniu
azotu.
Do niedawna siarka znajdowała się
poza obszarem badań rolniczych i ze
względów czystości środowiska nie była
uwzględniana przy ustalaniu potrzeb nawozowych. Jednak zmniejszona obecnie
emisja dwutlenku siarki do atmosfery,
wzrost wydajności upraw oraz znaczące
zwiększenie ilości zużywanych nawozów
mineralnych o zredukowanej zawartości
siarki, powodują że w praktyce coraz
częściej spotykamy się z niedoborem
tego składnika dostępnego dla roślin.
Siarka jest niezwykle ważnym składnikiem dla roślin i błędem jest jej pomijanie
w procesie nawożenia upraw. Dobre zaopatrzenie roślin w ten pierwiastek przyczynia się przede wszystkim do wzrostu
plonów, przy jednoczesnej poprawie ich
jakości. Ponadto stosowanie siarki zwiększa odporność roślin na działanie szkodników i chorób. Dostarczenie roślinom
odpowiedniej ilości tego makroskładnika
ma także znaczenie ekologiczne. Znacząco wzrasta skuteczność i wydajność
użytych nawozów azotowych. Niedobór
siarki ogranicza bowiem pełne wykorzystanie azotu zawartego w nawozach, co
w konsekwencji może prowadzić do strat
tego pierwiastka w glebie.
Nawożenie rzepaku siarką
Potrzeby nawozowe roślin co do siarki
różnią się. Szczególnie duże zapotrzebowanie na ten składnik wykazują rośliny krzyżowe, a wśród nich rzepak, który
w Polsce [a w tym i w Świętokrzyskiem
– red.] jest jedną z najważniejszych roślin uprawnych. Rzepak potrzebuje ok.
15 kg siarki na każdą tonę nasion zawie-
rającą 9% wilgoci wraz z odpowiednią
masą słomy, czyli 40–60 kg S/ha.
Z powodu wysokiego zapotrzebowania na siarkę, rzepak reaguje dość wyraźnie na jej niedobór. Niewystarczająca
ilość siarki w uprawie rzepaku powoduje
słabe zawiązywanie łuszczyn, spadek
zawartości tłuszczu oraz wzrost podatności łuszczyn na choroby. Ważne jest
jednak to, aby nawożenie siarką zastosować odpowiednio wcześnie, gdyż
wprowadzenie go dopiero w momencie
wystąpienia objawów niedoboru nie jest
już w stanie ograniczyć strat w plonach.
Dobrym rozwiązaniem jest stosowanie
pod zasiewy rzepaku Salmagu z siarką.
Nawóz ten można wysiać już jesienią.
Obok azotu (27,5%) zawiera on również
w swoim składzie siarkę (4,5%), która już
jesienią wspomaga naturalną odporność
roślin, przede wszystkim zwiększa zimotrwałość, oraz wapń (6,5%), inny składnik, wobec którego rzepak ma bardzo
wysokie wymagania (pobiera go w ilości ponad 200 kg/ha, przy plonie nasion
40 dt/ha). Należy jednak pamiętać, że
jesienne zapotrzebowanie rzepaku na
azot jest stosunkowo niewielkie i wynosi 20–30 kg/ha, a wyższe dawki azotu
stosowane przedsiewnie nie są w pełni
wykorzystywane przez rośliny. Ponadto
zimą zarówno azot, jak również siarka
nie są gromadzone w glebie, toteż m.in.
ze względów ekonomicznych odradza
się nawożenia tymi pierwiastkami „na
zapas”. Aby zapewnić właściwe plonowanie, zaleca się również stosowanie
Salmagu z siarką wiosną w momencie
ruszenia wegetacji. Wielkość wiosennej
dawki azotu zależy od produktywności
odmiany, stanowiska w zmianowaniu
oraz ilości opadów w okresie jesienno-zimowym. Przeciętnie wiosenne dawki
azotu stosowane na rzepak ozimy powinny kształtować się w granicach 140–180
kg/ha (najlepiej w dwóch częściach: 2/3
dawki w momencie ruszenia wegetacji i
pozostałą 1/3 w fazie tuż przed początkiem pąkowania, tj. 10–14 dni po zastosowaniu pierwszej). Dawka 180 kg N/ha
nie stanowi górnej granicy efektywnego
wykorzystania tego makroelementu, nie-
9 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
mniej jednak wyższe nawożenie azotem
(200–220 kg N/ha) nie znajduje ekonomicznego uzasadnienia na większości
polskich gleb. Należy pamiętać, że im
wyższe stosuje się dawki azotu, tym więcej rośliny pobierają siarki i tym częściej
jej niedobór może ograniczać plonowanie
roślin tak w trakcie danego okresu wegetacyjnego, jak i w przyszłości. Zatem nie
jest możliwe prawidłowe działanie plonotwórcze azotu, bez dobrego zaopatrzenia roślin w siarkę. Dlatego też Salmag®
z siarką jest szczególnie polecany do nawożenia roślin siarkolubnych wrażliwych
na niedobór siarki, np. rzepak.
Podsumowując, rola siarki jako składnika pokarmowego w uprawach roślin
jest ogromna. Stosowanie tego makroelementu powinno być uwzględniane
przy każdorazowym planowaniu nawożenia. Przystępując do ustalenia dawki,
formy oraz terminu użycia nawozów,
należy uwzględniać zapotrzebowanie
poszczególnych roślin uprawnych, a także zawartość przyswajalnych form pierwiastków w glebie. Zatem warunkiem
uzyskiwania zadowalających plonów
jest świadome działanie rolnika oraz podejmowanie decyzji na podstawie oceny
potrzeb żywienia roślin w celu właściwej
interwencji nawozowej.
Siarka wpływa na plon rzepaku poprzez:
■ syntezę lignin – ciągłe zapotrzebowanie na siarkę w całym okresie wegetacyjnym,
■ gospodarkę azotem – duże zapotrzebowanie tuż przed etapem (okresem) kwitnienia,
■ syntezę tłuszczów – szczególnie
duże zapotrzebowanie na siarkę
w okresie dojrzewania nasion.
Powstawaniu niedoborów siarki w Polsce sprzyjają następujące czynniki:
■ duży udział gleb piaszczystych o małej zawartości próchnicy,
■ brak lub niedostateczne nawożenie
organiczne,
■ stosowanie nawozów bezsiarkowych,
■ stale zwiększający się udział w strukturze zasiewów roślin siarkolubnych
(rzepak, kapusta, gorczyca, cebula),
■ łagodne zimy i intensywne opady
w okresie jesienno-zimowym sprzyjające mineralizacji organicznych
związków siarki i wymywaniu siarczanów z gleby,
■ oddalenie pól od centrów przemysłowych,
T echnologia
Co z tą
baraniną?
Krystyna Wieczorkiewicz
B
aranina – tak wcześniej określano w skrócie mięso z ubijanych,
wybrakowanych, starych tryków,
skopów i owiec. Dziś dominuje określenie jagnięcina, gdyż znacznie zmienił się
kierunek użytkowania owiec.
Wtedy powstało to słynne powiedzenie „kto ma owce, ten ma, co chce”,
gdyż chów owiec był bardzo opłacalny.
Opłacalność była efektem dużego popytu na wełnę i mięso baranie. Wełna
była dotowana i eksportowaliśmy duże
ilości żywca baraniego. W kraju nato-
Jak to z baraniną było i jest
obecnie?
„...Dziś dominuje
określenie jagnięcina,
gdyż znacznie
zmienił się kierunek
użytkowania owiec...”
Kiedyś byliśmy potentatem w hodowli
owiec. Świadczyły o tym pogłowie owiec
i skala produkcji wełny i żywca baraniego. W roku 1870 mieliśmy 12 386 mln
szt. owiec, po II wojnie światowej – 726
tys. szt. i ok. 5 milionów szt. w latach 80.
i na przełomie 90.
■ wykorzystania pasz przez zwierzęta
hodowlane.
Właściwe zaopatrzenie roślin w siarkę
wpływa na przyrost plonowania oraz na
poprawę jakości uzyskiwanych płodów
rolnych poprzez wzrost:
■ wydajności i jakości oleju rzepakowego,
■ wartości technologicznej ziarna pszenicy i jęczmienia browarnianego,
■ zawartości skrobi, karotenu i witaminy C w ziemniakach,
■ koncentracji cukru w korzeniach
buraka,
10 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
Aby poznać zasobność gleb uprawnych w podstawowe składniki pokarmowe oraz ich kwasowość i zawartość
próchnicy, zalecane jest raz na kilka lat
wykonać analizę gleby.□
dr inż. Agnieszka Krawczyk
OODR Łosiów
fot.: P. Miler
■ zagęszczenie podglebia utrudniające wzrost systemu korzeniowego,
■ wysoki poziom plonowania roślin
i pobierania siarki,
■ zmniejszenie emisji dwutlenku siarki
do atmosfery przez przemysł ciężki
(stosowanie nowych technologii produkcji mniej obciążających środowisko naturalne, filtrów nowej generacji, katalizatorów wychwytujących,
etc.).
miast ubijano wybrakowane owce, tryki
i skopy. Wiadomo, że ze starych wybrakowanych sztuk mięso miało gorszą jakość smakową i konsumpcyjną. Z racji
tego, że pogłowie owiec było wysokie,
więc i owiec wybrakowanych było sporo
i wtedy pośród spożywanych mięs dominowała baranina, a nie jak obecnie drób
i wieprzowina.
Niektórzy do dziś pamiętają smak tłustego rosołu i mięsa, co im się nie najlepiej kojarzy. Powód – stare otłuszczone
tusze owiec o wełnistym użytkowaniu,
miały specyficzny zapach, barwę i smak.
Przy wełnistym kierunku użytkowania
owiec mięso było produktem ubocznym.
Na początku lat 90. drastycznie spadło
pogłowie owiec i do dziś ciągle jest tendencja spadkowa w pogłowiu i spożywaniu mięsa owczego, pomimo iż poprawiła się diametralnie jego jakość i walory
smakowe.
Wg GUS pogłowie owiec na 30 czerwca 2010 r. wynosiło tylko 258,1 tys.
sztuk. Podobnie jest ze spożyciem.
W ciągu roku zjadamy śladowe ilości
mięsa owczego, ok. 0,1 kg, a dla porównania wołowego – do ok. 4 kg, 26 kg
drobiowego i 46 kg wieprzowego na jednego mieszkańca.
Jakie podjąć działania, by
poprawić opłacalność produkcji?
1. Należy promować naszą jagnięcinę.
Dziś nie ma już tej baraniny z owiec
o wełnistym kierunku użytkowania,
a dominuje jagnięcina z jagniąt
o różnych przedziałach wagowych:
lekkich (13–16 i 17–23 kg), średnich
(24–30 i 31–35 kg) oraz ciężkich
(36–40 kg) pochodzących od owiec
ras mięsnych i ich krzyżówek. O tym
trzeba mówić, to trzeba nagłaśniać,
aby dowiedział się o tym potencjalny konsument. Być może zmieni on
swoje nawyki żywieniowe i zainteresuje się jagnięciną.
T echnologia
rowanie rozrodem, aby uzyskać
wysoką plenność (jak najwięcej
jagniąt od sztuki w skali roku –
minimum 1,5 szt.), zdrowotność
i wigor jagniąt oraz maksymalne
przyrosty i wykorzystanie pasz;
■ racjonalne żywienie i dobrostan.
Mamy duże możliwości wyborów
w żywieniu i utrzymaniu owiec,
poczynając od najtańszych (wypas pastwiskowy i otwarty system utrzymania) do najdroższych,
intensywnych (alkierzowy, całoroczne utrzymanie i żywienie).
■ wybór odpowiednich maszyn
i technologii dostosowanych do
możliwości produkcyjnych tak,
aby uzyskać efektywność produkcji.
Zastanawiamy się dlaczego nasza młodzież jest taka agresywna.
A może jedną z wielu przyczyn jest
spożywanie mięsa z dużą ilością
adrenaliny? Z pewnością brojler,
który jest wieziony do ubojni nawet
w najkorzystniejszych warunkach,
doznaje ogromnego stresu. W mięsie
spada zawartość glikogenu, wzrasta
adrenaliny.
3. Należy minimalizować jednostkowe
koszty produkcji, aby poprawić jej
opłacalność poprzez:
■ odpowiedni dobór ras do założonych celów produkcji i warunków
siedliskowo-bytowych oraz kie-
„...Wypas pastwiskowy
jest najtańszym
i najbardziej przyjaznym
systemem żywienia owiec
i wszystkich przeżuwaczy...”
fot.: P. Miler
Klient powinien również wiedzieć, że
mięso i mleko owcze ma, oprócz swoich wartości odżywczych, także walory prozdrowotne i dietetyczne. Posiada bowiem w swoim składzie gamę
kwasów orotowych i witamin, które
mają działanie antynowotworowe.
Może więc dlatego ludzie dawniej,
kiedy spożywali większe ilości baraniny, nie chorowali na raka. Dziś
w jadłospisie dominuje mięso z brojlerów i wieprzowina z fermowego
chowu oraz życie w ciągłym napięciu
i stresie. Są też dziesiątkujące nas
choroby nowotworowe.
2. Trzeba wpłynąć na organizację rynku krajowego. Dziś brak jest ubojni. Właściwie jest jedna ubojnia
w Lesku o dużych mocach przerobowych, ale jest ona nie w pełni
wykorzystana, bo transport owiec
na dłuższe odległości jest uciążliwy
i kosztowny. Powinny powstać małe
usługowe ubojnie i przetwórnie
w pobliżu terenów o dużych możliwościach i tradycjach chowu owiec
(tereny o wielu trwałych użytkach
zielonych).
Wypas pastwiskowy jest najtańszym
i najbardziej przyjaznym systemem
żywienia owiec i wszystkich przeżuwaczy. Pamiętajmy o tym. Zwierzęta
same sobie bilansują dawkę pokarmową i korzystają z nieograniczonego ruchu i świeżego powietrza.
Świeża zielonka zawiera najwięcej
prozdrowotnych witamin.
Brak ubojni i wysokie wymagania
w sprzedaży bezpośredniej są mocnym hamulcem i wąskim gardłem
w produkcji jagnięciny i chowu owiec.
Wpływa to ujemnie na jakość i opłacalność produkcji mięsa owczego
wysokiej jakości, gdyż wydłuża się
droga od producenta do konsumenta. Zarabiają na tym pośrednicy,
transportowcy, handel, a nie ci co
powinni – producent i konsument.
Między innymi z tego też powodu jagnięcina jest droga (20–30 zł za kilogram) i dość trudna do kupienia.
Należy dodać, że ubój w gospodarstwie pozwala na uzyskanie mięsa
tzw. funkcjonalnego (oprócz wartości
odżywczych posiada także działanie
wpływające na psychikę człowieka).
Mięso z owiec ubijanych bezpośrednio w gospodarstwie jest „niezestresowane”, pod warunkiem, że
ubój jest prawidłowo i humanitarnie
przeprowadzony. Podobnie jest ze
wszystkimi zwierzętami.
„...Brak ubojni
i wysokie wymagania
w sprzedaży bezpośredniej
są mocnym hamulcem
i wąskim gardłem
w produkcji jagnięciny
i chowu owiec...”
11 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
Proces produkcji mięsa owczego kulinarnego, bo o takim dzisiaj należy mówić, jest długi i skomplikowany – od pola
do konsumenta lub od „pola do widelca”.
Aby uzyskać zadowolenie klienta i hodowcy, wszyscy muszą dołożyć wszelkich starań i współpracować, aby wyprodukować zdrową i bezpieczną żywność.
Ostatnio powstał fundusz promocji
mięsa owczego. Jednak nawet przy
dobrych założeniach niewiele dało się
zdziałać, bo też niewielu jest hodowców
i mała produkcja mięsa, a zatem i mało
zgromadzonych środków w porównaniu
z wieprzowiną czy choćby wołowiną.
Jak wynika z naszych obserwacji, najszybciej można wpłynąć na opłacalność
produkcji poprzez bezpośrednie dotowanie produkcji lub inne wsparcie finansowe. Choćby takie, jakie miało miejsce
w tym roku – wsparcie specjalne dla
owiec w 5 wybranych województwach.
Niestety, nasze województwo mimo
starań nie znalazło się wśród „szczęśliwców”. Jest to wielka szkoda, bo poprawiłoby to z pewnością trudną sytuację wytrwałych hodowców i zachęciło innych
do rozwoju hodowli.
Mamy przecież ku temu warunki i potrzebę – wysokie bezrobocie i duża ilość
TUZ-ów, które są koszone, które mogłyby i powinny być pastwiskami.
Owce to zwierzęta o małej masie ciała, doskonale przetwarzają masę organiczną, kształtują teren, a jednocześnie
niewiele szkodzą środowisku.
Musimy dołożyć wszelkich starań, aby
zatrzymać spadek pogłowia owiec, obalić ten niekorzystny mit o mięsie owczym,
a promować jego prozdrowotne i dietetyczne walory i pracować nad poprawą
opłacalności produkcji.□
T echnologia
Wymiana
pokrycia dachowego
Grażyna Bukowska
S
tan dachów w polskich zagrodach rolniczych nie jest dobry,
co widać nawet gołym okiem bez
specjalnych ekspertyz czy analiz. Na
drewnianych więźbach dachowych można przede wszystkim zobaczyć pokrycia
z bardzo zniszczonego eternitu, pochodzące jeszcze z lat 70. i 80. ubiegłego
wieku, czasami dachówkę lub papę. Zakres remontu dachu zależy nie tylko od
stanu pokrycia, ale przede wszystkim od
stanu technicznego więźby dachowej.
Wymiana samego pokrycia czasami nie
wystarcza, by dach stał się jak nowy.
Pierwszym krokiem powinna więc być
ocena stanu technicznego drewnianej
konstrukcji dachu (najlepiej zwrócić się
o taką ocenę do fachowca – dekarza,
cieśli lub konstruktora). Wykonując ją,
należy przede wszystkim zwrócić uwagę na stabilność połączeń elementów
konstrukcyjnych dachu (czy nie obluzowały się) oraz czy nie wypaczyły się pod
wpływem wilgoci. Ponadto w przypadku
niezabezpieczonych drewnianych więźb
istnieje duże ryzyko wystąpienia pleśni
i grzybów – głównie od wnętrza budynku. Konsekwencją długotrwałego działania grzybów jest murszenie drewna, co
wpływa ujemnie na wytrzymałość i niejednokrotnie prowadzi do zniszczenia
elementu lub całej konstrukcji dachu.
Jeśli konstrukcja dachu jest w dobrym
stanie i tylko pokrycie będzie wymieniane, wystarczy pisemne zgłoszenie prac
budowlanych w urzędzie – urząd ma
30 dni na zgłoszenie przeciwwskazań,
a jeśli nie ma żadnych, to po tym okresie
można przystąpić do wykonywania prac.
Lecz jeśli wymiana pokrycia dachowego
wymaga jakiejkolwiek ingerencji w konstrukcję dachu czy też jej przeprojektowania – wymagane jest wystąpienie
o pozwolenie na budowę (wiąże się to
również z opracowaniem projektu).
Kolejnym krokiem inwestora przy remoncie dachu jest wybór materiału na
pokrycie. W składach budowlanych jest
ich różnorodność, a wybór w dużej mierze zależy od możliwości finansowych
inwestora oraz upodobań estetycznych.
Na pokrycia dachów możemy zastosować: dachówki ceramiczne i cementowe, różnego rodzaju blachy (np. stalowe
ocynkowane lub powlekane tworzywami
sztucznymi oraz blachy faliste, fałdowe, trapezowe, dachówkopodobne itp.),
gonty bitumiczne, papy czy też płyty
włóknisto-cementowe.
WYMIANA POKRYCIA
Dachówki za dachówki
Produkowane obecnie dachówki to
w większości dachówki zakładkowe, które są znacznie lżejsze od starych typów.
Nie ma więc potrzeby konsultacji z architektem przeliczania konstrukcji dachu
ani jego wzmacniania. Jeśli poddasze
było do tej pory nieużytkowe, zachodzi
konieczność ułożenia pod pokryciem folii lub membrany paroprzepuszczalnej.
W takim przypadku należy z krokwi
zdjąć stare łaty, ułożyć folię lub membranę, przybić kontrłaty i łaty (w odstępach
zalecanych przez producenta dachówek) i ułożyć nowe dachówki.
Dachówki, blachodachówki,
gonty zamiast papy
Na dachu z papą na deskowaniu można ułożyć praktycznie każdy rodzaj pokrycia. Jeśli na starym dachu ma leżeć
dachówka cementowa lub ceramiczna,
której nie przewidziano w projekcie,
więźbę powinien obejrzeć architekt. Na
pokryciu z papy można stosować blachodachówkę i dachówkę po uprzednim
przybiciu wzdłuż krokwi kontrłat i łat.
Powstanie wtedy konstrukcja umożliwiająca prawidłowe zamocowanie pokrycia, a pod pokryciem powstanie szczelina umożliwiająca odprowadzanie pary
wodnej. Dobrym materiałem na papę są
gonty bitumiczne, pod które i tak krokwie
12 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
trzeba deskować lub mocować do ich
płyty. W takim wypadku wystarczy gonty ułożyć na istniejące pokrycie z papy
(mocowanie mechaniczne i poprzez klejenie). Jeśli poddasze ma być użytkowe,
trzeba dodatkowo je ocieplić, nie zapominając o pozostawieniu 2 cm szczeliny
wentylacyjnej między wełną mineralną
a deskowaniem. Nie należy zapominać
o warstwach folii – paroszczelnej pod
wełnę i wysokoparoprzepuszczalnej
– włożonej między wełnę a deskowanie.
Dachówka za blachę
Zamiana pokrycia lekkiego (np.
z blachy stalowej) na ciężkie (dachówkę
ceramiczną) wiąże się z koniecznością
wzmocnienia konstrukcji (taka zmiana musi być poprzedzona konsultacją
z projektantem). Łaty i płatwie muszą
zostać rozebrane bez względu na stan
techniczny, bo pod dachówki musi być
dostosowany odpowiedni rozstaw. Jeśli
poddasze ma być użytkowe, wykonuje
się ocieplenie z paroizolacją, a całość
wykańcza od wewnątrz. Na poddaszu
nieużytkowym wystarczy jedynie ocieplić strop.
Płyty włóknisto-cementowe
za eternit
Płyty faliste włóknisto-cementowe
(EuroFala) są produkowane w takich
samych wymiarach jak stare płyty azbestowo-cementowe (eternit) a ich masa
1 m2 wynosząca około 11,7 kg odpowiada masie płyt eternitowych. Wymiana
pokrycia dachowego nie wymaga więc
żadnych przeróbek więźby dachowej, co
wydatnie wpływa na obniżenie kosztów.
Przy wymianie pokrycia z płyt cementowo-azbestowych należy pamiętać
o rozbiórce pokrycia zgodnie z obowiązującymi przepisami – rozporządzenie ministra gospodarki z 14 sierpnia 1998 r. w sprawie odpadów niebezpiecznych, zawierających azbest
(Dz. U. Nr 138, poz. 895). Usuwanie
T echnologia
eternitu samodzielne lub przez nieupoważnione firmy jest niedopuszczalne,
ponieważ zwiększa ryzyko zatrucia
pyłem azbestowym nie tylko siebie,
ale i okolicznych mieszkańców. Te prace wykonywać mogą jedynie wyspecjalizowane firmy posiadające zezwolenie
na wytwarzanie odpadów niebezpiecznych, zawierających azbest. Zdemontowany eternit musi trafić na specjalistyczne składowisko, skąd właściciel
otrzyma poświadczenie na karcie przekazania odpadów. Nie wolno wywozić
odpadów zawierających azbest do lasu
lub na dzikie składowiska, czy też wykorzystywać ich do innych celów.
Rozbiórka i utylizacja płyt eternitowych
to koszt od 20 do 80 zł (w zależności
od stopnia skomplikowania konstrukcji
dachu i odległości do składowiska odpadów). Można jednak wystąpić z wnioskiem o pokrycie kosztów usunięcia do
Biura Ochrony Środowiska na danym
terenie.
Koszty i wykonanie
Aby dokonać analizy kosztów związanych z pokryciem dachu, warto wybrać
się do firmy handlowej oferującej pokrycia i akcesoria dachowe. Potrzebny będzie rzut dachu – najlepiej cały projekt,
w którym zawarte są wymiary połaci dachowych oraz informacje konstrukcyjne potrzebne do obliczeń. Specjaliści
w firmie wykonają całościowy kosztorys,
który powinien zawierać zarówno rodzaj
pokrycia, jak i niezbędne akcesoria. Pamiętajmy, że „tańsze zamienniki”, mające gorsze parametry techniczne, mogą
znacząco wpłynąć na trwałość pokrycia
oraz jego prawidłowe funkcjonowanie
(wentylacja, szczelność itp.).
Aby uzyskać pożądany efekt zaplanowanej inwestycji, pozostaje nam tylko
jeszcze dokonać wyboru wykonawcy
– a znaleźć dobrego dekarza, to jest
podobno nie lada wyczyn. Warto więc
zapytać znajomych, u których podobne
roboty już się odbyły, o opinie o wykonawcy, czyli jak prowadzone były roboty,
o terminowość wykonania prac, solidność, czy nie było zbyt dużo poprawek,
itp. Z wybranym wykonawcą warto spisać umowę i ustalić zarówno koszt zleconych prac do wykonania, jak i warunki
gwarancji na wykonane roboty. Sprawdzić czy dekarz ma ubezpieczenie od
odpowiedzialności cywilnej – nie trzeba się wtedy martwić o szkody wynikłe
w czasie prac remontowych ani o to, czy
przez nieuwagę pracownicy firmy dekarskiej nie ulęgną wypadkowi.□
Złagodzenie przepisów
w walce z BSE
Zofia Kanios
190 tysięcy przypadków, miliony wybitych sztuk bydła. Unia może
odetchnąć z ulgą, bo po 14 latach w końcu uporała się z chorobą
szalonych krów.
W
szystko zaczęło się w 1986
roku, kiedy to wykryto pierwszy przypadek BSE.
Choroba szalonych krów, czyli BSE
(Bovine Spongiform Encephalopathy) to
nieuleczalna choroba atakująca bydło.
Powodują ją priony bytujące w głowie,
kręgosłupie, rdzeniu kręgowym i przewodzie pokarmowym zwierzęcia. BSE
może zarazić się także człowiek, jeśli zje
skażone mięso.
Potem liczba zachorowań rosła lawinowo, a epicentrum epidemii było
w Wielkiej Brytanii. Pod naciskami krajów członkowskich – w szczególności
Francji – w 1996 roku wprowadzono zakaz eksportu bydła i wołowiny z Wysp.
Wówczas dowodzono, że choroba szalonych krów prowadzi do ludzkiej odmiany, czyli Creutzfeldta Jakoba, a wywołuje ją zjedzenie zakażonego mięsa.
Na lata wołowina zniknęła z menu wielu
europejskich domów, a straty hodowców – zwłaszcza tych brytyjskich – były
ogromne. Od kilku lat liczba zachorowań
bydła systematycznie spada.
W zeszłym roku było to niespełna 70
przypadków, wobec 128 rok wcześniej,
z czego większość dotyczyła starych
krów, które mogły zarazić się lata temu.
Nadal jednak obowiązują przepisy, które
nakazują wybicie całego stada, jeśli tylko jedna krowa jest zakażona. Teraz ma
się to zmienić.
Jeśli BSE zostanie stwierdzone
u jednej sztuki, reszta ocaleje i może
być sprzedana na cele konsumpcyjne, oczywiście przechodząc wcześniej odpowiednie testy. Urzędnicy
chcą także rozluźnić zasady obowiązujące na rynku pasz. W ramach przygotowania do akcesji do UE, a także
w związku z tzw. kryzysem BSE, wprowadzono w Polsce od 2001 roku zakaz
żywienia bydła mączkami zwierzęcymi,
a od listopada 2003 roku ww. zakaz ży-
13 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
wieniowy objął pozostałe gatunki zwierząt gospodarskich. Obecnie o tzw. zakazie żywieniowym decydują przepisy rozporządzenia Parlamentu Europejskiego
i Rady (WE) NR 999/2001 z dnia 22 maja
2001 r. ustanawiające zasady dotyczące zapobiegania, kontroli i zwalczania
niektórych przenośnych gąbczastych
encefalopatii (Dz. U. L 147 z 31.5.2001,
str. 1 z późn. zm.), obowiązujące na terytoriom całej Wspólnoty Europejskiej.
W dn. 16 lipca br., w dokumencie
strategicznym na lata 2010-2015 w zakresie pasażowalnych gąbczastych encefalopatii (TSE), Komisja Europejska
zaproponowała złagodzenie restrykcji
dotyczących stosowania pasz pochodzenia zwierzęcego w żywieniu nieprzeżuwaczy. Obecnie w paszach dla
drobiu i trzody zabronione jest stosowanie mączek mięsnych i mięsno-kostnych, aby zapobiec rozprzestrzenieniu
gąbczastej encefalopatii bydła (BSE).
Dozwolone jest jedynie stosowanie
mączek rybnych. Komisja przyjęła propozycję złagodzenia obowiązujących
restrykcji, ponieważ dzięki wysiłkom
zmierzającym do zwalczenia chorób
z grupy TSE, nastąpił znaczny spadek
liczby przypadków wśród zwierząt. Komisja proponuje, aby począwszy od
2011 r. w paszach dla nieprzeżuwaczy
zezwolić na pewien poziom tolerancji
dla przetworzonego białka zwierzęcego – tj. na stosowanie w dawkach dla
drobiu, trzody i ryb mączek mięsnych
i mięsno-kostnych. Utrzymany w mocy
zostanie zakaz stosowania mączek
zwierzęcych w karmach dla przeżuwaczy. Żywienie paszami zawierającymi
mączki zwierząt tego samego gatunku będzie również nadal zabronione.
W sprawie przedstawionej propozycji
Komisja Europejska będzie musiała
uzyskać opinię Parlamentu Europejskiego i Rady UE.□
E kologia
Produkcja zwierzęca
w rolnictwie ekologicznym
Halina Szałda
D
ziały produkcji, w tym produkcji zwierzęcej, w gospodarstwie
regulują Rozporządzenie Rady
(WE) nr 834/2007 i Rozporządzenie Komisji (WE) nr 889/2008. Zgodnie z tymi
przepisami produkcja zwierzęca w gospodarstwie ekologicznym jest prowadzona w oparciu o następujące zasady:
■ przestrzeganie wysokich norm dotyczących
dobrostanu
zwierząt,
a w szczególności zaspokajanie charakterystycznych dla danego gatunku
potrzeb życiowych,
■ prowadzenie produkcji w oparciu o
materiał hodowlany, pasze i inne środki produkowane w gospodarstwie,
■ utrzymywanie zdrowia zwierząt poprzez wspomaganie naturalnej obrony immunologicznej, dobór odpowiednich ras oraz praktyki hodowlane,
■ praktykowanie produkcji zwierzęcej
tylko w gospodarstwach posiadających użytki rolne.
Pochodzenie zwierząt
W gospodarstwach prowadzonych metodami ekologicznymi mogą być utrzymywane zwierzęta urodzone i chowane
w gospodarstwach ekologicznych. Zwierzęta, które nie były chowane w gospodarstwach ekologicznych, mogą zostać
wprowadzone do gospodarstwa ekologicznego w celach hodowli na szczególnych warunkach wymienionych w Rozporządzeniu Komisji (WE) nr 889/2008.
Zwierzęta nieekologiczne mogą być
wprowadzone do gospodarstwa w celach
hodowli jedynie wtedy, gdy nie są dostępne w wystarczającej liczbie zwierzęta
ekologiczne oraz z zastrzeżeniem określonych warunków.
W przypadku gdy stado jest utworzone
po raz pierwszy, młode ssaki nieekologiczne należy chować zgodnie z zasadami produkcji ekologicznej natychmiast po
odsadzeniu. Ponadto od dnia, w którym
zwierzęta z gospodarstw nieekologicznych są wprowadzone do stada, stosuje
się następujące ograniczenia:
■ bawoły, cielęta oraz źrebięta muszą
być w wieku poniżej szóstego miesiąca życia;
■ jagnięta i koźlęta muszą być w wieku
poniżej sześćdziesięciu dni;
■ prosięta muszą mieć mniej niż 35 kg.
Takie zwierzęta oraz produkty z nich
wytworzone mogą być uznane za ekologiczne po spełnieniu wymogów konwersji („Konwersja” oznacza przejście
z rolnictwa nieekologicznego na rolnictwo
ekologiczne w danym okresie, w trakcie
którego stosowano przepisy dotyczące
produkcji ekologicznej).
W przypadku odnawiania stada
samce i samice, nieródki ssaków chowanych nieekologicznie muszą być
od momentu wprowadzenia do stada
utrzymywane zgodnie z zasadami produkcji ekologicznej.
Ponadto liczba samic ssaków podlega
następującym rocznym ograniczeniom:
a) maksymalnie 10% dorosłych zwierząt koniowatych lub bydła, włączając
gatunki bubalusa i bizona, oraz 20%
dorosłych świń, owiec lub kóz mogą
stanowić samice;
b) w przypadku jednostek składających
się z mniej niż z 10 sztuk koniowatych
lub bydła, lub mniej niż pięciu świń,
owiec lub kóz, odnowienie, o którym
mowa powyżej, ogranicza się maksymalnie do jednego zwierzęcia w roku.
Odsetki określone powyżej mogą być
zwiększone do 40% po uzyskaniu wcześniejszej zgody właściwego organu w następujących szczególnych przypadkach:
■ kiedy znacznie zwiększa się gospodarstwo;
■ kiedy zmienia się rasę;
■ kiedy rozwija się nową specjalizację
w chowie zwierząt gospodarskich;
■ kiedy rasy zagrożone są wyginięciem.
Przy odnowie pasiek dopuszcza się
włączanie do jednostki produkcji ekologicznej rocznie 10% matek pszczelich i
rojów nieekologicznych, z zastrzeżeniem,
że te matki i roje zostaną umieszczone
w ulach zawierających plastry lub węzę
pochodzące z produkcji ekologicznej.
W przypadku drobiu, ptaki z produkcji
konwencjonalnej mogą być wprowadzane do gospodarstw ekologicznych po
uzyskaniu wcześniejszej zgody właści-
14 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
wego organu, gdy mają zastosowanie
następujące warunki: stado jest tworzone po raz pierwszy, odnawiane lub odbudowywane i drób ekologiczny nie jest
dostępny w wystarczającej liczbie, drób
nieekologiczny może być włączony do
ekologicznej jednostki produkcji zwierzęcej, z zastrzeżeniem, że młode kury do
produkcji jaj i drób przeznaczony do produkcji mięsa mają mniej niż trzy dni.
Młode kury nieekologiczne do produkcji jaj, mające nie więcej niż 18 tygodni,
mogą być wprowadzone do gospodarstwa ekologicznego do dnia 31 grudnia
2010 r. w przypadku, gdy młode kury
ekologiczne nie są dostępne i z zastrzeżeniem spełnienia odpowiednich przepisów określonych wyżej.
Odstępstwa są stosowane, jeżeli są
niezbędne do zapewnienia dostępu do
paszy, nasion, roślinnego materiału rozmnożeniowego, żywych zwierząt i innych
środków dla gospodarstw niedostępnych
na rynku w formie produktów ekologicznych.
Okres konwersji w przypadku wprowadzenia zwierząt nieekologicznych do gospodarstw ekologicznych jest zależny od
gatunku tych zwierząt i wynosi:
■ 12 miesięcy w przypadku zwierząt
z rodziny koniowatych i bydła, włączając gatunki bubalusa i bizona, przeznaczonych do produkcji mięsnej,
a w każdym przypadku przez co najmniej trzy czwarte ich życia;
■ 6 miesięcy w przypadku małych przeżuwaczy i świń oraz zwierząt przeznaczonych do produkcji mleka;
■ 10 tygodni w przypadku drobiu przeznaczonego na produkcję mięsa
wprowadzonego w wieku poniżej
trzech dni:
■ 6 tygodni w przypadku drobiu przeznaczonego do produkcji jaj.
Zwierzęta w gospodarstwie będącym
w początkowej fazie okresu konwersji,
a także produkty wytworzone z tych zwierząt mogą być uznane za ekologiczne po
spełnieniu wymogów okresu konwersji.
Łączny okres konwersji zarówno dla
istniejących zwierząt i ich potomstwa, jak
i pastwisk lub gruntów wykorzystywanych
do żywienia zwierząt może ulec skróceniu
do 24 miesięcy, o ile zwierzęta są żywione głównie produktami z gospodarstwa.
Opracowanie na podstawie obowiązujących rozporządzeń w rolnictwie ekologicznym: Rozporządzenie Rady (WE) nr
834/2007 i Rozporządzenie Komisji (WE)
nr 889/2008.□
W następnym artykule o żywieniu zwierząt w gospodarstwie ekologicznym.
E kologia
Dokarmianie ptaków zimą
J
ak twierdzą ornitolodzy, dokarmianie ptaków nie ma dużego znaczenia dla przeżywalności i późniejszego sukcesu lęgowego, ale może być
jedną z form aktywnej ochrony przyrody.
Dokarmianie ptaków ma głównie wymiar
edukacyjny, pobudza zainteresowanie
ornitologią i wyzwala przeżycia estetyczne związane z obserwacją ptaków.
Dobrze, gdy dokarmianie prowadzą
dzieci pod opieką dorosłych.
Czy ptaki zimą rzeczywiście
potrzebują naszej pomocy?
Aktualnie spotykamy u nas kilkaset gatunków ptaków, z czego oczywiście tylko
część zimuje. Mimo tylu zim, niejednokrotnie o potężnych mrozach i śniegach,
gatunki przetrwały. Radziły sobie z mrozami, zaspami, zawiejami. Tak jest skonstruowana przyroda, że nie wszystkie
osobniki (a dokładniej rzadko który) doczekają naturalnej śmierci, część ginie
w pyskach lub dziobach drapieżników,
inne w wyniku działania człowieka,
a inne na skutek niekorzystnej pogody.
Tak więc nasze dokarmianie z pewnością
nie jest bezwzględnie konieczne i powinno się je traktować bardziej w wymiarze edukacyjnym oraz jako wyczulanie
na potrzeby przyrody, na szacunek do
niej i potrzebę jej ochrony. Faktem jest,
że w ostatnich kilku latach ilość ptaków
zwłaszcza wróblowatych i im podobnych
gwałtownie maleje. Być może nasze dokarmianie sprawi, że proces spadku ich
liczebności zostanie zahamowany.
Zasady dokarmiania ptaków
Jeżeli zdecydujemy się dokarmiać
ptaki, czy to ze względu na dzieci, czy
Marian Szałda
ze względu na chęć obserwacji ptaków,
czy ze względu na ciężką zimę, musimy
pamiętać o kilku bardzo ważnych zasadach:
■ Zabezpieczmy karmnik przed drapieżnikami, najlepiej będzie, jeżeli
postawimy go na pojedynczym słupku, przez co uczynimy go mniej dostępnym przynajmniej dla części drapieżników. Dodatkowo „niski strop”
uniemożliwi przesiadywanie w nim
kotów.
■ Dokarmianie rozpoczynajmy późną jesienią a kończmy wczesną
wiosną, gdy jednak nie ma silnych
mrozów i obfitych śniegów, to nie
rozpieszczajmy ptaków nadmiarem
pokarmu.
■ Regularnie uzupełniajmy pokarm
w karmniku, mile widziana jest także
woda, o którą zimą nie jest łatwo.
■ Co jakiś czas wyczyśćmy karmnik.
Im częściej usuniemy z niego zanieczyszczenia, tym lepiej uchronimy
ptaki przed chorobami i pasożytami.
■ Nie wszystko, co smakuje nam, albo
gorzej – co nam się zepsuło, smakuje ptakom! Niejednokrotnie im szkodzi i powoduje choroby lub śmierć!
Czym karmić?
Po pierwsze – nigdy nie stosować pokarmów solonych (warzyw, słoniny, itp.),
samych ziemniaków, zepsutego pieczywa oraz pieczywa robionego na kwasie
chlebowym, suchych owoców, potraw
zepsutych czy zjełczałych.
Po drugie – pokarm o dużej zawartości
wody podajemy tylko w wyższych temperaturach.
Ptaki podobnie jak ludzie mają różne upodobania. W zależności od tego,
jakie ptaki przylatują do naszego karmnika powinniśmy dobierać odpowiednie
dla nich smakołyki. Co lubią poszczególne gatunki ptaków przedstawiam
poniżej.
Dodatkowo warto stosować niezależnie lub w mieszance tłuszczowej rozdrobnione orzechy włoskie i laskowe,
suszone owady. Nasiona kukurydzy powinny być rozdrobnione. Najlepiej, gdy
nasza karma składa się z kilku rodzajów
nasion, np. z nasion słonecznika, irgi,
jarzębiny. Nie należy mieszać nasion
i suszonych owoców. Sikory przylecą,
zjedzą nasiona, a owoce rozrzucą, które chętnie zjadłyby kosy czy kwiczoły.
W pobliżu karmnika, w miejscu zacienionym, dobrze powiesić świeżą słoninę.
Należy pamiętać, że w okresie ciepłych
dni szybko jełczeje i trzeba ją wymienić. Warto stopić słoninę i wytopiony łój
wymieszać z nasionami, a zastygnięty
powiesić na drzewie w opakowaniu po
maśle lub w siateczkach po cebuli.
W wielu współczesnych ogrodach
przydomowych nasze ptaki nie mają
czego szukać, co najwyżej schronienia
przed drapieżnikami. Jeżeli ktoś chce
mieć ptaki wokół domu, powinien tam
posadzić rodzime gatunki drzew i krzewów: jarzębinę, dereń, aronie, czarny
bez, itd. Dobre są i te nasiona suszone w karmniku, ale jeszcze lepszy jest
prawdziwy owoc na krzaku pod płotem. Nam też będzie lepiej. Dziś gdzie
nie spojrzysz, widać przeważnie tylko
żywotniki i cyprysiki.
Źródła:
http//wwww.dokarmiamy ptaki.com
Gatunek
Rodzaj karmy
kos, śpiewak, kwiczoł, szpak, ru- owoce i nasiona roślin dziko żyjących: mniej wartościowe zboża, nasiona owsa, prosa, lnu i konopi, suche
dzik, strzyżyk, trznadel, dzierlatka lub namoczone płatki ryżowe i owsiane, pokrojone jabłka i gruszki, jarzębina, ogryzki, jeżyny gotowane bez
soli, także małe kawałki mięsa
kosy, jemiołuszki
Owoce: jarzębina, czarny bez, aronia, głóg, róża, jałowiec
szczygieł, dzwoniec, zięba, jer, cze- nasiona oleiste: konopia, rzepik, słonecznik, len, mak, nasiona roślin dziko żyjących, nasiona prosa, owsa,
czotka, czyżyk, gil, grubodziób
pestki owoców, nasiona sałaty siewnej, kapusty polnej, rzepy, rozdrobnione nasiona dyni
kowalik, dzięcioły
mieszanka tłuszczowa z nasionami oleistymi: łój (nie należy używać margaryny i tłuszczów technicznych),
nasiona oleiste (konopia, słonecznik, rzepik, ale także len, mak, rzepak, rozdrobnione pestki dyni i ogórka,
kukurydza, pszenica oraz nasiona drzew iglastych (dla sikor leśnych)
kaczki, łabędzie
gotowane ziemniaki i warzywa bez soli, poślady zbożowe, kapusta, buraki pastewne
sikory, wróble
nasiona: słonecznika, dyni, ogórka, maku, prosa, pszenicy, owsa, kasze
kuropatwy i bażanty
buraki pastewne i cukrowe, kapusta pastewna i jadalna, marchew w powiązaniu z pośladem z gryką, prosa, jęczmienia, pszenicy, owsa, z odpadami zbożowymi z nasionami chwastów, rozdrobniona bukiew
15 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
E konomika
DZIAŁANIE
DLA POSZKODOWANYCH
przez klęski
Ryszard Śmiechowski
Od 30 września do 12 listopada 2010 r. Agencja Restrukturyzacji
i Modernizacji Rolnictwa przyjmuje wnioski o przyznanie pomocy
w ramach działania 126 „Przywracanie potencjału produkcji rolnej zniszczonego w wyniku wystąpienia klęsk żywiołowych oraz
wprowadzenie odpowiednich działań zapobiegawczych” objętego
Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013.
Z
działania tego będą mogły skorzystać osoby fizyczne lub prawne oraz spółki osobowe w rozumieniu Kodeksu spółek handlowych.
Pomoc będzie mogła być przyznana,
jeżeli wysokość szkód oszacowanych
przez komisję powołaną przez wojewodę, będzie wynosić: w uprawach
rolnych, zwierzętach gospodarskich
lub rybach powyżej 30% wielkości
średniej rocznej produkcji rolnej
z trzech lat poprzedzających rok, w którym wystąpiła szkoda, albo z trzech lat
w okresie pięcioletnim poprzedzającym
rok, w którym wystąpiła szkoda, z pominięciem roku o najwyższej i najniższej
wielkości produkcji w gospodarstwie
rolnym oraz w budynkach, budowlach,
maszynach lub urządzeniach służących
do produkcji rolnej, sadach lub plantacjach wieloletnich, lub stadach podstawowych zwierząt gospodarskich, i nie
mniej niż 10 tys. zł. Te dwa warunki
muszą być spełnione łącznie.
Pomoc będzie przyznawana i wypłacana:
■ do wysokości nieprzekraczającej
130% wartości szkód spowodowanych w gospodarstwie oszacowanych przez komisję i do wysokości
limitu, który w okresie realizacji Programu ma wynosić maksymalnie
300 tys. zł na jedno gospodarstwo;
w formie refundacji części poniesionych kosztów kwalifikowalnych,
przy czym refundacji ma podlegać
nie więcej niż 90% kosztów kwalifikowalnych. Wsparcie będzie można
otrzymać na inwestycje, w których
koszty kwalifikowalne przekroczą
10 tys. zł.
Pomoc w ramach działania przyznawana będzie w formie refundacji części
kosztów kwalifikowanych poniesionych
od dnia zawarcia umowy, a w przypadku kosztów stanowiących koszty ogólne – poniesionych nie wcześniej niż
1 stycznia 2007 r. W przypadku przyznania pomocy, do kosztów kwalifikowalnych zalicza się również koszty
związane z realizacją operacji poniesione przez wnioskodawcę przed dniem
zawarcia umowy, lecz nie wcześniej niż
od dnia, w którym ustąpiły okoliczności
związane z powodzią lub obsunięciem
ziemi, które spowodowały szkody w gospodarstwie.
Pomoc ma być przyznawana na operacje:
■ obejmujące wyłącznie inwestycje
związane z prowadzeniem działalności rolniczej; spełniające wymagania
określone w Programie, w szczególności uzasadnione ekonomicznie,
w tym pod względem kosztów, oraz
zapewniające osiągnięcie i zachowanie celów działania;
■ których realizacja w gospodarstwie
będzie uzasadniona potrzebą przy-
16 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
wrócenia potencjału produkcji rolnej; które nie będą finansowane
z udziałem innych środków publicznych; które nie spowodują wzrostu
produkcji, dla której brak jest rynku
zbytu, jeżeli:
▪ wniosek o przyznanie pomocy
zostanie złożony w roku, w którym wystąpiła szkoda w gospodarstwie spowodowana przez
powódź lub obsunięcie się ziemi, lub w roku następującym
po roku, w którym wystąpiła ta
szkoda;
▪ w związku z wystąpieniem tej
samej szkody rolnikowi, jego
domownikowi w rozumieniu
przepisów o KRUS lub małżonkowi tego rolnika nie przyznano
pomocy finansowej w ramach
działania „Różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej”
– w przypadku gdy o pomoc
ubiega się osoba fizyczna.
Zakres rzeczowy kosztów kwalifikowalnych w działaniu „Przywracanie potencjału produkcji rolnej zniszczonego
w wyniku wystąpienia klęsk żywiołowych oraz wprowadzenie odpowiednich
działań zapobiegawczych” jest bardzo zbliżony do tych obowiązujących
w działaniu „Modernizacja gospodarstw
rolnych”, z wyłączeniem zakupu rzeczy
używanych (tj. maszyn i urządzeń) oraz
sprzętu komputerowego. Planowane jest
natomiast umożliwienie zakupu stada
podstawowego zwierząt hodowlanych
w rozumieniu ustawy o organizacji hodowli i rozrodzie zwierząt, należących
do gatunku zwierząt gospodarskich.
O przyznaniu pomocy nie będzie
decydowała kolejność składania wniosków. Wsparcie będzie przysługiwało
według liczby punktów przyznanych
na podstawie kryterium wnioskowa-
E konomika
nej przez rolnika wysokości pomocy
oraz wielkości szkód poniesionych w
jego gospodarstwie. Kryteria wyboru
operacji są zawarte w załączniku do
rozporządzenia MRiRW. W przypadku
operacji o takiej samej liczbie punktów
w pierwszej kolejności pomoc przysługuje wnioskodawcy, który ubiega się
o niższą kwotę pomocy.
Kolejność przysługiwania pomocy jest
ustalana na podstawie danych zawartych we wniosku na dzień jego złożenia.
W przypadku gdy wniosek nie zawiera
danych niezbędnych do ustalenia kolejności, nie przyznaje mu się punktów.
Prezes ARiMR – nie później niż
w terminie 40 dni od dnia upływu terminu składania wniosków o przyznanie
pomocy, na stronie internetowej administrowanej przez ARiMR – poda do publicznej wiadomości informację o kolejności przysługiwania pomocy.
Wniosek o przyznanie pomocy będzie
rozpatrywany w terminie 2 miesięcy od
dnia podania do publicznej wiadomości informacji o kolejności przysługiwania pomocy. Obowiązkowe będzie
ubezpieczenie inwestycji zrealizowanej
w ramach działania. Wniosek o płatność rozpatrywany będzie w terminie
2 miesięcy, a ARiMR dokona wypłaty
środków finansowych niezwłocznie po
pozytywnym jego rozpatrzeniu.
Wniosek o przyznanie pomocy należy
złożyć w Oddziale Regionalnym ARiMR,
właściwym ze względu na miejsce realizacji operacji. Wniosek trzeba składać
osobiście albo przez upoważnioną osobę, lub wysłać przesyłką rejestrowaną,
nadaną w placówce pocztowej operatora publicznego.
Z chwilą złożenia wniosku o przyznanie pomocy osobiście albo przez
upoważnioną osobę bezpośrednio
w Oddziale Regionalnym ARiMR, albo
za pośrednictwem Biura Powiatowego
ARiMR, Agencja wydaje potwierdzenie
jego złożenia zawierające datę wpływu,
opatrzone pieczęcią ARiMR oraz podpisane przez osobę przyjmującą wniosek. W przypadku złożenia wniosku
o przyznanie pomocy poprzez nadanie
przesyłką rejestrowaną, za dzień złożenia wniosku uznaje się dzień, w którym
nadano przesyłkę.
W jednym terminie składania wniosków można złożyć tylko jeden wniosek
o przyznanie pomocy dotyczący danego gospodarstwa.□
opracowano na podstawie
strony internetowej ARiMR
www.arimr.gov.pl
Korzystne
zasady
dofinansowania
Anna Lisowska
Weszły w życie korzystniejsze zasady udzielania pomocy dla rolników poszkodowanych przez powodzie i osunięcia ziemi w ramach
PROW 2007-2013 na działanie „Różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej”.
7
września Minister Rolnictwa podpisał nowelizację rozporządzenia
w sprawie szczegółowych warunków i trybu przyznawania pomocy finansowej w ramach działania „Różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej”.
Zmiana polega na tym, że wnioskodawcy,
z gospodarstw, które zostały dotknięte
klęską powodzi i osunięć ziemi w 2010
roku, będą mogli korzystać z tego dofinansowania na dużo korzystniejszych
zasadach. Dofinansowanie to zostało
podwyższone z 50% do 80% poziomu
dofinansowania na realizację operacji
związanej z prowadzeniem działalności
nierolniczej. Bez zmian pozostaje przy
tym maksymalna kwota, jaką można
uzyskać na wsparcie takiej działalności
finansowanej, która dla jednego beneficjenta związanego z gospodarstwem
wynosi 100 tys. złotych w całym okresie
realizacji tego Programu. Oczywiście
warunkiem korzystania z tego dofinansowania jest ubezpieczenie w KRUS przez
ostatnie 12 miesięcy i korzystanie z dopłat bezpośrednich w poprzednim roku.
Z wyższego poziomu dofinansowania będą mogli skorzystać rolnicy, ich
małżonkowie i domownicy, gdy łączna wartość szkód w budynkach, budowlach, maszynach, urządzeniach
służących do produkcji rolnej, sadach
lub plantacjach wieloletnich, stadach
podstawowych zwierząt gospodarskich
jest nie mniejsza niż 10 000 zł oraz jeśli
wysokość szkody w uprawach rolnych
i zwierzętach gospodarskich wynosi
powyżej 30% średniej rocznej produkcji rolnej w gospodarstwie rolnym
z trzech lat poprzedzających rok,
17 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
w którym wystąpiła szkoda. Te dwa warunki muszą być spełnione łącznie, aby
możliwe było przyznanie podwyższonego do 80% poziomu pomocy finansowej w ramach działania „Różnicowanie
w kierunku działalności nierolniczej”.
Potwierdzeniem wystąpienia zniszczeń w gospodarstwie jest dostarczenie
opinii wojewody wskazującej wysokość
szkód, powstałych w wyniku powodzi lub
obsunięcia ziemi, oszacowanych przez
komisję powołaną przez właściwego wojewodę.
Nabór wniosków o wsparcie z działania „Różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej” rozpoczął się 24 sierpnia
bieżącego roku i część rolników, których
gospodarstwa zostały zniszczone przez
tego typu klęski żywiołowe, złożyła już
wnioski o przyznanie pomocy do ARiMR.
W takich przypadkach będą oni musieli
dostarczyć do „swojego” oddziału regionalnego w ramach zmiany już złożonego wniosku opinię wojewody dotyczącą
wysokości szkody, oszacowanej przez
komisję.
W przypadku gdy wnioskodawca nie
posiada jeszcze takiej opinii, możliwe
będzie dostarczenie tego dokumentu
w terminie późniejszym. Na poinformowanie „swojego” oddziału regionalnego
o wystąpieniu zniszczeń wywołanych
powodziami i osunięciami ziemi wnioskodawcy mają do 60 dni, od momentu wejścia w życie przepisów znowelizowanego rozporządzenia MRiRW
w sprawie szczegółowych warunków
i trybu przyznawania pomocy finansowej w ramach działania „Różnicowanie
w kierunku działalności nierolniczej”.□
E konomika
Ceny targowiskowe w woj. świętokrzyskim
Notowania średnich cen targowiskowych i średnich cen skupu żywca w woj. świętokrzyskim
(w okresie 06.09.2010 r.- 01.10.2010 r.) w zł
Średnia cena
Produkt
Jedn. 06-10.09.2010 13-17.09.2010 20-24.09.2010 27.09-01.10.2010
(06.09-01.10.2010)
Jęczmień
dt
65,56
64,17
65,50
65,70
65,23
Owies
dt
54,21
47,83
50,00
52,43
51,12
Pszenica
dt
69,53
70,11
70,46
72,35
70,61
Pszenżyto
dt
64,21
60,64
62,44
64,63
62,98
Żyto
dt
54,00
51,00
54,50
54,75
53,56
Ziemniaki
dt
102,75
111,91
111,41
105,00
107,77
Cielęta do 100 kg
kg
8,88
9,20
9,32
9,14
9,14
Krowy mleczne
szt.
2450,0
2525,0
2550,0
2537,0
2515,5
Prosięta
para
195,56
187,50
176,50
164,29
180,96
Żywiec wieprzowy
kg
4,25
4,30
4,17
4,24
4,24
Żywiec wołowy
kg
5,05
5,10
5,25
5,12
5,13
Jaja
szt.
0,44
0,45
0,46
0,48
0,46
Buraki ćwikłowe
kg
1,34
1,33
1,36
1,27
1,33
Cebula
kg
1,82
1,84
1,66
1,74
1,77
Czosnek
szt.
1,11
1,13
1,09
1,03
1,09
Fasola drobna
kg
4,48
4,28
4,91
4,65
4,58
Fasola gruba
kg
5,42
5,50
5,67
5,50
5,52
Kapusta biała
szt.
2,78
2,58
2,72
2,62
2,68
Kapusta czerwona
szt.
2,30
2,00
2,20
2,30
2,20
Kapusta kwaszona
kg
2,87
3,05
3,05
3,30
3,07
Kapusta pekińska
szt.
2,29
2,54
2,64
2,43
2,48
Kapusta włoska
szt.
2,93
3,13
3,18
2,72
2,99
Marchew
kg
1,56
1,51
1,56
1,54
1,54
Ogórki
kg
1,89
2,43
2,82
3,06
2,55
Papryka
kg
4,05
4,00
3,99
4,04
4,02
Pietruszka korzeń
kg
4,07
3,96
3,87
3,62
3,88
Pomidory
kg
3,29
3,74
4,39
4,38
3,95
Pory
szt.
1,77
1,63
1,53
1,20
1,53
Rzodkiewka
pęczek
1,38
1,22
1,38
1,30
1,32
Sałata głowiasta
szt.
1,75
1,58
1,82
1,58
1,68
Selery
kg
2,89
2,91
3,53
3,61
3,24
Jabłka konsumpcyjne
kg
2,07
2,14
2,30
3,07
2,40
Śliwki
kg
2,38
2,25
2,82
3,33
2,70
Mak
kg
6,75
7,00
7,33
6,75
6,96
Koncentrat dla tuczników
dt
196,67
195,00
203,33
200,00
198,75
Prestarter
dt
232,50
233,33
230,00
230,00
231,46
Mieszanka dla krów
dt
183,33
178,33
183,33
185,00
182,50
Hurtowe średnie ceny owoców i warzyw
(Sandomierski Ogrodniczy Rynek Hurtowy i ceny u producentów)
Sandomierz
Produkt
Jedn.
06.09.2010
13.09.2010
20.09.2010
27.09.2010
Buraki ćwikłowe
kg
0,60
0,65
0,60
0,60
Cebula
kg
0,95
1,10
1,05
1,10
Kapusta biała
szt.
1,65
1,90
1,75
1,90
Kapusta pekińska
szt.
1,90
1,90
1,45
1,45
Marchew
kg
0,90
0,90
0,75
0,75
Pietruszka korzeń
kg
2,25
2,25
2,25
1,85
Jabłka konsumpcyjne
kg
1,45
1,35
1,85
1,55
Produkt
Jedn.
Buraki ćwikłowe
Cebula
Marchew
Selery
Ziemniaki
kg
kg
kg
kg
kg
30.08-05.09.2010
0,60
0,90
0,80
3,10
0,82
Ceny u producentów
06-12.09.2010 13-19.09.2010 27.09-03.10.2010
0,60
0,60
0,60
0,90
0,96
0,90
0,80
0,80
0,80
2,80
2,32
2,44
1,00
1,00
0,88
18 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
Ryszard Śmiechowski
opracowano na podstawie
cen zebranych
przez doradców
ŚODR Modliszewice
M echanizacja i BHP
Dobór rozpylaczy
w opryskiwaczach
N
a prawidłowe wykonanie zabiegu
ochrony składa się wiele aspektów. Osoba wykonująca opryskiwanie powinna znać zależności pomiędzy
ciśnieniem roboczym, prędkością jazdy,
wydatkiem i typem rozpylaczy. Prawidłowe dobranie tych parametrów jest gwarantem wykonania bezpiecznego i skutecznego zabiegu. Jednak należy mieć
na uwadze fakt, że dobór odpowiednich
rozpylaczy jest zadaniem najtrudniejszym
i najważniejszym, bo to właśnie rodzaj
rozpylacza decyduje o dawce cieczy,
o równomierności pokrycia roślin oraz
o podatności cieczy roboczej na znoszenie. Prawidłowy dobór rozpylaczy jest
często bagatelizowany przez użytkowników opryskiwaczy.
W ochronie roślin stosuje się wiele typów rozpylaczy. Generalnie można je
podzielić w zależności od budowy na ciśnieniowe, ciśnieniowo-pneumatyczne,
pneumatyczne i rotacyjne. Ze względu
na największą popularność rozpylaczy ciśnieniowych w ochronie roślin, to właśnie
tej grupie zostanie poświęcony artykuł.
W rozpylaczach ciśnieniowych efekt
powstawania kropel jest ściśle powiązany
z ciśnieniem cieczy roboczej oraz odpowiednim ukształtowaniem kanałów wylotowych w rozpylaczu. Takie powiązanie
określa cechy, jakie rozpylacz powinien
spełnić. Ciecz robocza jest agresywna
w stosunku do niektórych materiałów,
stąd pierwsze wymaganie – rozpylacz
powinien być odporny na korozję. Drugim czynnikiem decydującym o trwałości
rozpylacza ciśnieniowego jest jego odporność na działanie sprężonej cieczy
(czynnik szczególnie ważny w opryskiwaczach sadowniczych, gdzie stosowane są
wysokie ciśnienia robocze). Początkowo
w opryskiwaczach używano rozpylaczy
wykonanych z metali odpornych na korozję (np. stal kwasoodporna), później
wykorzystywano tworzywa sztuczne. Wykonanie rozpylaczy w takiej technologii
dawało również dobre efekty, jeśli chodzi
o zużycie fizyczne. Ponadto rozpylacze
wykonane z tworzyw sztucznych są tanie
i proste w produkcji. Obecnie prace rozwojowe w tej dziedzinie ukierunkowane
są na wkładki ceramiczne. Charakteryzu-
Jacek Kwiecień
je je dużo wyższa odporność od wkładek
z tworzyw sztucznych na zanieczyszczenia, czy też na nierozpuszczone drobiny
środków ochrony roślin zawarte w cieczy
roboczej. Jednak ta technologia, pomimo
że spełnia całkowicie stawiane wymagania, ma też swoje wady: skomplikowany
proces produkcji powoduje, że trudno jest
osiągnąć należytą dokładność wykonania
oraz cena takich elementów jest wysoka.
Rozpylacze ciśnieniowe, które stosuje
się w opryskiwaczach, można podzielić na
rozpylacze płaskostrumieniowe, wirowe,
uderzeniowe i do rozlewania nawozów.
Rozpylacze uderzeniowe oraz do rozlewania nawozów mają małe znaczenie
w ochronie i pielęgnacji roślin. Najbardziej
rozpowszechnione w użyciu są rozpylacze płaskostrumieniowe i wirowe.
Rozpylacze płaskostrumieniowe są
stosowane przeważnie w opryskiwaczach polowych. Za pomocą specjalnie ukształtowanej dyszy rozpylacze
płaskostrumieniowe dają spłaszczony
(eliptyczny) strumień kropel. Jednak
pojedyncze rozpylacze dają bardzo niedokładny rozkład poprzeczny cieczy,
w związku z tym umieszczone na belce
polowej opryskiwacza muszą nakładać
się wzajemnie i jednocześnie sąsiadujące strumienie nie mogą zderzać się ze
sobą (kąt odchylenia 5–10º). Dopiero
w takim układzie i umieszczone na odpowiedniej wysokości od opryskiwanej
powierzchni dają bardzo wyrównany rozkład poprzeczny. Standardowa rozstawa
rozpylaczy na belce polowej to 0,5 m,
a odległość od opryskiwanej powierzchni
powinna wynosić 0,4–0,6 m przy najczęściej spotykanych rozpylaczach o kącie
rozpylania 110–120º. Stosowane są
również mniejsze kąty rozwarcia rozpylaczy, szczególnie przydatne do opryskiwania roślin wysokich, gdzie potrzebna
jest głęboka penetracja łanu. Wśród rozpylaczy ciśnieniowych płaskostrumieniowych można wyróżnić kilka odmian.
Zalicza się tutaj rozpylacze niskoznoszeniowe, inżektorowe, asymetryczne
i krańcowe. Rozpylacze niskoznoszeniowe i inżektorowe stosuje się w przypadku wykonywania oprysku podczas
19 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
wietrznej pogody. Efekt mniejszego znoszenia cieczy użytkowej w rozpylaczach
niskoznoszeniowych jest spowodowany
zastosowaniem specjalnej wkładki dławiącej, w związku z czym zmniejsza się
ciśnienie, a co za tym idzie, powiększa
się średnica kropel. W rozpylaczach inżektorowych wykorzystano efekt Venturiego, powodujący zasysanie powietrza
przez ciecz roboczą. W odpowiednio
wyprofilowanej komorze rozpylacza następuje napowietrzanie się kropel cieczy,
w związku z czym są one większe i bardziej odporne na znoszenie. Rozpylacze
asymetryczne i krańcowe montuje się na
skraju belki polowej i stosuje się w celu
odpowiednio zwiększenia i zmniejszenia
zasięgu cieczy roboczej.
Rozpylaczy wirowych nie stosuje się
już w ochronie upraw polowych (poza
uprawami rzędowymi), natomiast cały
czas są stosowanie w ochronie roślin sadowniczych. Za wycofaniem ich z użycia
w uprawach polowych przemawiał fakt,
że mniejszy kąt rozpylenia obligował do
zwiększenia odległości między belką
polową a opryskiwaną rośliną, a to przyczyniało się do zwiększonego znoszenia
cieczy. Ponadto stosując rozpylacze wirowe, nie można było uzyskać zadowalającego rozkładu poprzecznego cieczy.
W celu szybkiej identyfikacji rozpylaczy
stworzono odpowiednie ich oznaczenia.
Według standardu ISO poszczególne
rodzaje rozpylaczy oznaczono odpowiednim symbolem i kolorem (tab. 1). Warto
pamiętać, że aby szybko obliczyć wydatek
danego rozpylacza, wystarczy pomnożyć
symbol rozpylacza przez 4 i otrzymamy
wydatek w litrach na minutę przy ciśnieniu
3 bary (np.: 0,2 x 4 = 0,8 l/min).
Wielkość kropel decyduje o stopniu pokrycia rośliny, czyli o skuteczności zabiegu. Drobne krople stosuje się przy opryskach herbicydami zwalczającymi chwasty jednoliścienne oraz przy zabiegach
z użyciem fungicydów i zoocydów kontaktowych. Średnie krople stosuje się przy
opryskach herbicydami zwalczającymi
chwasty dwuliścienne oraz z użyciem fungicydów, zoocydów systemicznych i zoocydów o działaniu gazowym, natomiast
duża średnica kropel jest wymagana przy
opryskach doglebowych. W związku z powyższym, od opryskiwacza wymaga się
uniwersalności. Dlatego coraz częściej
stosuje się korpusy wielopozycyjne, które
w szybki sposób umożliwiają dostosowanie opryskiwacza do zabiegu określonym
środkiem ochrony roślin przy panujących
warunkach pogodowych.□
M echanizacja i BHP
fot.: www.claas.com
ROZMAITOŚCI
TECHNIKI
ROLNICZEJ
Jan Bubień
WIĘCEJ MOCY
Takie hasło zdaje się przyświecać
producentom ciągników rolniczych. Coraz więcej firm oferuje ciągniki o mocy
przekraczającej 500 KM. A do niedawna
ciągnik o mocy 100 KM był rekordzistą!
Dobrym przykładem takiej „gigantomanii” jest traktor Claas Xerion 5000. 12,5 l
silnik posiada moc 524 KM i wielki moment obrotowy – 2253 Nm! Co ciekawego można powiedzieć o tym ciągniku?
■ posiada 8-zakresową, bezstopniową przekładnię CVT firmy ZF, umożliwiającą rozwijanie prędkości do
50 km/h,
■ ma 6 programów kierowania wraz
z jazdą na ukos,
■ wyposażony jest w tempomat,
■ koła są jednakowej wielkości o oponach o średnicy 2,05 i 2,16 m (800/
70 R 38; 710/75 R 42),
■ komfortowa kabina zapewnia doskonałą widoczność,
■ posiada do sterowania wielofunkcyjny joystick.
Podkreślić należy niski poziom hałasu
i niewielkie (w stosunku do mocy) zużycie paliwa.
LITEWSKIE ROZRZUTNIKI
Nie tylko duże, zachodnie koncerny
walczą o polskiego klienta. Firma litewska Laumeris oferuje (na razie tylko
w wielkopolskim Kościanie) rozrzutniki
obornika.
Maszyny PTU, bo o nich mowa, to
6 modeli o ładowności 10–14 ton. Najmniejszy rozrzutnik PTU-6.0/14D ma
ładowność 10 t i pojemność 12 m3. Cechami charakterystycznymi litewskich
roztrząsaczy są:
■ poziomy, dwubębnowy i dwutalerzowy zespół rozrzucający,
■ szerokość robocza do 20 m,
■ napęd przenośnika podłogowego
przy pomocy silnika hydraulicznego,
■ hydraulicznie sterowana tylna zasuwa skrzyni,
■ zapotrzebowanie mocy 110-120 KM.
Rozrzutniki mogą służyć jako przyczepy.
DIODY LED
W OPRYSKIWACZACH
To pomysł firmy Dammann, gdzie
zastosowano lampy diodowe o mocy
0,2 W każda do oświetlenia strefy oprysku podczas pracy w nocy, po ciemku.
System HD-Nightlux, oparty na diodach
LED, sprawnie oświetla wachlarze cieczy. Można bez przeszkód obserwować
pracę rozpylaczy w porę reagując na
usterki. Diody są wodoszczelne, odporne na środki chemiczne i instalowane na
korpusach rozpylaczy.
Oświetlenie działa także po złożeniu
belki, co ułatwia czynności obsługowe.
Jest to cenna innowacja pozwalająca
na oprysk nocą, kiedy panują lepsze warunki, niż np. w upalny dzień.
Dodatkowo opryskiwacze Dammann
na końcach belki mają zamontowane
reflektory diodowe, o zasięgu 20 m, które wykrywają przeszkody na torze jazdy
opryskiwacza.
NOWOŚCI SAMPO ROSENLEW
Sampo Rosenlew to fińska firma produkująca kombajny zbożowe. W ofercie
ma dwa nowe kombajny: 5-wytrząsaczowy, SR 2095 Hurricane i 6-klawiszowy SR 3085 Superior. Zespół młócąco-czyszczący kombajnów jest podwójny:
1. System wstępnego omłotu TS.
To bęben o szerokości 133 cm
20 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
i średnicy 40 cm. Posiada własne
oddzielnie regulowane klepisko.
Wydziela się na nim 40% ziarna.
2. Główny podzespół młócący – to bęben o średnicy 50 cm (szerokość
także 133 cm), oddziela 60% trudniej
oddzielającej się masy.
Dzięki podwójnej młocarni mamy dokładniejszy omłot, kombajn jest wydajniejszy, a straty ziarna mniejsze.
Kombajny SR mają także nad wytrząsaczami dodatkowy bęben separujący,
czyli dotrząsacz, który spulchnia słomę.
Separator rotacyjny CSP, bo taką nazwę
nosi, ułatwia dokładne wytrząsanie ziarna szczególnie przy omłocie wilgotnego
zboża.
CUDZE CHWALICIE…
a swego nie znacie. Można tak powiedzieć o polskich producentach maszyn,
urządzeń i narzędzi rolniczych. Firma
Expom z Krośniewic (woj. łódzkie) produkuje agregaty uprawowe, brony mulczowe, głębosze oraz maszyny do pielęgnacji. Specjalizacją firmy jest produkcja
różnego rodzaju wałów uprawowych.
Wały wyposażone są w pierścienie typu:
camplell, cambridge, crosscill i kołeczkowe. Służbą do budowy różnych wałów
doprawiających.
Expom oferuje wały przyczepiane, ciągane: Jacek, Tytan i Maximus. Wał Jacek
ma szerokość 4–9 m, waży 1770–4150
kg, potrzebuje 80–160 KM mocy. Tytan
odpowiednio: 4,5–7,5 m, 2040–3570 kg
i 80–140 KM. Wał Maximus (jak sama
nazwa wskazuje) posiada szerokość
roboczą 9,0–12,0 m i wagę 4390–6860
kg. Potrzebuje ciągnika o mocy 140–200
KM. To prawdziwy gigant.
Niektóre wały posiadają włóki regulowane hydraulicznie.□
M echanizacja i BHP
Gdy parują szyby
G
dy parują szyby, jazda samochodem staje się mało komfortową,
wręcz niebezpieczną. Problem
parowania nasila się jesienią i zimą. Czas
o nim powiedzieć kilka słów.
1. Przyczyny uporczywego parowania szyb w kabinie samochodu.
Głównym sprawcą jest wilgoć w kabinie. Gra rolę temperatura powietrza
w aucie i temperatura szyby. Przy dużej wilgotności powietrza w kabinie,
przy niewielkiej różnicy temperatur
wewnątrz i zewnątrz, para pojawi się
na szybach. Przy małej wilgotności
i dużej różnicy temperatur wewnątrz
i zewnątrz problem praktycznie zanika. Wniosek – trzeba zapobiegać (lub
usuwać) powstawanie wilgoci w kabinie samochodu.
2. Powstawanie wilgoci w aucie.
Naturalnym źródłem są użytkownicy
pojazdu, którzy oddychają. To jeden
z aspektów tworzenia się wilgoci. Do
wnętrza auta może przedostawać się
woda poprzez:
■ nieszczelne
uszczelki
szyb
i drzwi,
■ wadliwe odprowadzenie wody
z szyb i podszybia (np. niedrożne
odpływy); to samo dotyczy drzwi,
■ otwarte otwory konserwacyjne –
powinny być zatkane gumowymi
korkami lub specjalnymi zatyczkami.
Wilgoć dostaje się do wnętrza pojazdu wraz z powietrzem atmosferycznym – podczas deszczu jest
jej więcej.
3. Zatrzymywanie wilgoci w kabinie
– chodzi o tzw. „magazyny wilgoci”:
tapicerka (fotele). Tu się nic nie zrobi,
ale można usunąć np. tkaninowe dywaniki i inne zbędne przedmioty tkaninowe.
4. Działanie zapobiegawcze – czyli „lepiej zapobiegać, niż leczyć”. Po
W oczekiwaniu zimy
N
a nasze bezpieczeństwo w gospodarstwie rolnym składają się
z pozoru mało znaczące elementy, w wielu przypadkach pomijane. Myśląc
o bezpieczeństwie, mamy na uwadze
właściwe zabezpieczenie maszyn w osłony, odpowiedni stan techniczny pojazdów,
technikę pracy oraz inne kluczowe elementy. Skupiamy się więc na rzeczach
najważniejszych. Zapominamy o tych
drobnych, wydaje się mało ważnych
składnikach bezpieczeństwa i higieny
pracy. Ktoś kiedyś powiedział: „życie składa się z drobiazgów”. Można także powiedzieć – bezpieczeństwo składa się z drobiazgów, z szeregu prostych elementów.
Dość wspomnieć, że najwięcej wypadków
w rolnictwie ma miejsce nie przy obsłudze
maszyn czy zwierząt, ale podczas przemieszczania się, czyli chodzenia.
Wobec zbliżającej się zimy (mamy przecież listopad) warto pomyśleć o kilku niewielkich przedsięwzięciach, które zapewnią nam większe bezpieczeństwo w nadchodzącym okresie. Jest ich co najmniej
kilkanaście, ale zwrócę uwagę na kilka:
1. Nierówność terenu (podłoża) – szcze-
Jan Bubień
Jan Bubień
gólnie na podwórku. Gromadząca się
woda będzie zamarzać powodując
śliskość powierzchni.
2. Jesienią warto zabezpieczyć się
w sprzęt do odśnieżania terenu i ciągów komunikacyjnych. Nawet jeśli
dysponujemy ładowaczem czołowym
lub spychaczem, to nie wszędzie możemy taki sprzęt wykorzystać. Warto
zakupić odpowiednie ręczne łopaty.
Szerokie szufle przydadzą się podczas pierwszych opadów śniegu.
3. Przygotować należy zapas piasku do
posypywania zalodzonych przejść
i zabezpieczyć go przed zamarznięciem. Środki chemiczne to: sól sodowa (NaCl) czy sól potasowa (KCl),
zawsze negatywnie oddziaływuje na
środowisko, rośliny, podłoże (beton,
kostka), pojazdy i w końcu na nasze
obuwie. Mniej niszczący, choć trudno dostępny jest chlorek magnezu
(MgCl2).
4. Sprawność systemów rynnowych
dachów – to dobre odprowadzenie
wody. Trzeba, jeśli się tego nie zrobiło
wcześniej, dokonać przeglądu rynien,
21 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
pierwsze, systematycznie wietrzyć
i osuszać wnętrze auta. W samochodach wyposażonych w filtr kabinowy
wymieniać go raz w roku. Do osuszania powietrza możemy używać
klimatyzacji – włączając ją. Obiegu
zamkniętego powietrza w kabinie
używamy tylko sporadycznie, chwilowo, np. stojąc w korku, w razie potrzeby. Otwarte muszą być też kratki
wentylacyjne z tyłu auta. Wietrzenie
to wlot i wylot powietrza. Pomaga
sprawny wentylator układu wentylacji.
Wiadomo – wyższe obroty to lepsze
przewietrzanie.
Są także domowe sposoby na parujące
szyby, np. wkładanie do kabiny suchych
gazet, a rano wyjmowanie ich. Papier znakomicie chłonie wilgoć! Słyszałem o przecieraniu szyb od wnętra szamponem do
włosów (skuteczności nie sprawdziłem).
W handlu są także specjalne środki zapobiegające parowaniu szyb. Ważne, aby
karoseria była dobrze uszczelniona, ale
otwory, przewody odwadniające drożne.
W tej „walce” o suche szyby pomoże
nam wiedza z fizyki. Efekt da przemyślane i konsekwentne postępowanie.□
czy nie są dziurawe i nie przeciekają.
Kontrolować haki i ich umocowanie,
a także pewność połączeń. Woda
z rynien musi być właściwie odprowadzana, inaczej będzie zamarzać i stanowić zagrożenie.
5. Trzeba zabezpieczyć się przed spadającym z dachu o dużej stromiźnie śniegiem. Taka ciężka, gruba, dużych rozmiarów płyta śniegowa jest naprawdę
niebezpieczna! Niestety, takie elementy jak rozbijacze śniegu (rozpruwacze,
śniegołapy) nie są powszechnie stosowane. Niektóre tego typu zabezpieczenia można bez problemu zamontować
na istniejących już dachach. Warto rozważyć ich montaż.
6. Przygotować się trzeba do ewentualnej konieczności strącania sopli
lodowych. O stworzonych przez nie
zagrożeniach nie ma potrzeby mówić
– są oczywiste.
Musimy także pomyśleć o sobie. Chodzi tu o odpowiednie obuwie: ciepłe i antypoślizgowe i o właściwą do pory roku
odzież roboczą.
Warto zauważyć, że tego typu działania zapobiegawcze nie są bardzo kosztowne. Zrobione odpowiednio wcześnie
zapobiegną wystąpieniu wielu zagrożeń
zdrowia, a nawet i życia. Naprawdę warto je podjąć.□
N asze prezentacje
R oz s t r z yg n i ę to II edycję konkursu
Przyjazna Wieś
Jarosław Mostowski
„Przyjazna wieś” to konkurs na najlepszy projekt
w zakresie infrastruktury realizowany na terenach
wiejskich przy wsparciu środków unijnych od 2004 r.
O
rganizatorem
konkursu jest Krajowa Sieć
Obszarów
Wiejskich.
Konkurs przebiega w dwóch etapach, na szczeblu regionalnym
i ogólnopolskim. Etap regionalny zrealizował Świętokrzyski
Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach na zlecenie Sekretariatu Regionalnego
KSOW działającego przy Świętokrzyskim Biurze Rozwoju Regionalnego. Etap ogólnopolski
zostanie przeprowadzony przez
Fundację Programów Pomocy
dla Rolnictwa FAPA.
Komisja Konkursowa, w skład
której weszli przedstawiciele
ŚODR Modliszewice, Świętokrzyskiego Urzędu Marszałkowskiego, Sekretariatu Regionalnego KSOW i niezależny ekspert,
przyznała następujące miejsca:
1. Gmina Strawczyn – Budowa
Zbiornika Wodnego Strawczyn.
2. Gmina Masłów – Budowa
hali sportowej przy Szkole
Podstawowej im. S. Żeromskiego w Mąchocicach-Scholasterii.
3. Gmina Skarżysko Kościelne
– Rodzinne Centrum Kultury
i Wypoczynku „Nad Żarnówką” w Majkowie.
Zwycięzcą konkursu została Gmina Strawczyn (powiat
kielecki) za projekt „Budowa
Zbiornika Wodnego Strawczyn”. Inwestycja ta obejmuje
zbiornik wodny o powierzchni
lustra wody 9,7 ha wraz z in-
frastrukturą towarzyszącą, tj.
ciągami pieszo-jezdnymi, parkingiem, oświetleniem, ciągiem
spacerowo-rowerowym wokół
zbiorników wodnych, promenadą oświetloną oraz miejscami
dla wędkarzy, plażą, miejscami
biwakowymi.
Zbiornik Wodny Strawczyn
stanowi jeden z elementów
kompleksu
rekreacyjnego.
W jego pobliżu powstaje Centrum
Sportowo-Rekreacyjne,
w którego skład wchodzi między
innymi kompleks boisk sportowych wraz z widownią, kryta pływalnia, kręgielnia, itp.
Celem projektu pt. „Budowa
Zbiornika Wodnego Strawczyn”
jest retencjonowanie wody dla
potrzeb ekologiczno-gospodarczych oraz poprawa dostępu do
usług publicznych poprzez tworzenie infrastruktury umożliwiającej rekreację. Obiekt zwiększył
dla mieszkańców Gminy Strawczyn dostępność do aktywnego
wypoczynku, w tym dla dzieci
i młodzieży oraz osób niepełnosprawnych.
Wybudowanie zbiornika wodnego w kompleksie wielofunkcyjnego Centrum Sportowo-Rekreacyjnego
spowoduje,
że obiekt stanie się regionalny,
przyciągający
mieszkańców
z województwa świętokrzyskiego i będzie propagował ideę
konkursu „Przyjazna Wieś”.
Podsumowanie
Konkursu
i wręczenie nagród odbyło się w
Muzeum Wsi Kieleckiej w Tokarni 17 października 2010 roku.□
22 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
Zbiornik wodny w Strawczynie
Hala sportowa w Mąchocicach-Scholasterii
Skatepark w Majkowie
N asze prezentacje
fot. E. Musiał
Postawili na hodowlę
krów wysokomlecznych
Z
ofia i Marek Główkowie z Ciszycy
Górnej posiadają gospodarstwo
rolne o powierzchni użytkowej ok.
150 ha, z czego 77,1 ha ziemi własnej.
Produkcja roślinna prowadzona jest
z tą myślą, by starczyło pasz dla 134
krów wysokomlecznych i ich przychówku; użytki zielone zajmują 49,62 ha.
W strukturze zasiewów dominuje kukurydza, mieszanki strączkowo-zbożowe
i zboża. Jedyną rośliną towarową są
buraki cukrowe na powierzchni 9,63 ha,
a ich produkt uboczny, czyli wysłodki
buraczane są również wykorzystywane
w żywieniu bydła.
Pracy nie braknie nikomu
Gospodarstwo
rolne
państwa
Główków jest rodzinne, trzypokoleniowe,
wszyscy w nim wspólnie pracują, nawet
seniorka rodu, pani Stanisława, na ile
pozwala jej wiek i zdrowie.
– W 1981 roku ojciec przekazał mi gospodarstwo – pan Marek sięga pamięcią
do początków schedy. – Zaczynaliśmy
od 7 ha i 6 krów mlecznych. Obora była
stara. Pierwsze 20 jałówek [holsztyno-fryzyjskich – red.] sprowadziliśmy
z Niemiec w dwutysięcznym i dwutysięcznym pierwszym roku. Potem przychodziły inne, a „Niemki” się wykruszyły. – „Niemki” nie lubiły mojej Petryśki
– włącza się do rozmowy pani Zofia.
– Były zazdrosne, że jej przypodchlebiam. A Petryśka reagowała na swoje
imię. Miałam też krowę, zawsze siadała jak pies – pokazuje zdjęcie, które po
niej zostało. – Jeśli ktoś ze zwierzęciem
jest co najmniej dwa razy dziennie, to
wszystko o nim wie, a i ono o nas – mówi
23 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
o obustronnych więziach gospodyni, do
której należą nie tylko prace związane
z domem, ale też zajmowanie się zwierzętami. W tym ma doświadczenie duże,
jako że na przestrzeni 30 lat przez
gospodarstwo przewinęło się już wiele
jej podopiecznych.
Teraz rodzina Główków oporządza 271 sztuk bydła, licząc już łącznie
z przychówkiem. – Tutaj pracy nie braknie nikomu – powiada gospodarz. I ma
na myśli każdy dzień, który u nich zaczyna się o 6 rano, a w którym trzeba dwukrotnie wydoić te 134 krowy, oporządzić
zwierzęta w dwóch wielkich oborach,
usunąć obornik, odpoić 13 do 18 cieląt
i przygotować codziennie 2 200 l mleka
do mleczarni. A przecież na tym się nie
kończy, jest jeszcze ogrom pracy w polu
i obejściu.
listopad 2010 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE
f E. Musiał
fot.
N asze prezentacje
N asze prezentacje
fot. K. Wieczorkiewicz
mami paszowymi i żywieniowymi oraz
z naszym Ośrodkiem.
Za trud i osiągnięcia w hodowli pan
Marek przyjął w tym roku tytuł i odznakę
„Zasłużony dla hodowli”, co jeszcze bardziej mobilizuje do pracy i poświęceń.
Nie jesteśmy złym narodem
fot. E. Musiał
fot. E. Musiał
fot. E. Musiał
Ten rok pomimo splendorów jakie
spływały na hodowców, jak sami mówią,
nie jest dla nich łatwy. Gospodarstwo
przeżyło tegoroczną powódź. O ile po
pierwszej fali powodziowej zauważono
tylko podsiąki na 5 ha, o tyle druga – zalała 50 ha użytków zielonych. Niewiele
też brakowało, aby woda wdarła się do
gospodarstwa, na podwórko. – O drugiej w nocy pękł wał na rzece Kamiennej
[2,5 km od gospodarstwa – red.] a po
południu o siedemnastej woda była już
u nas na polach – opowiada pan Marek.
– Zaraz o drugiej były dojone krowy, bo
nie wiedzieliśmy kiedy będą potem. Małe
zwierzęta przewoziliśmy obok na górkę.
Z wojska dali chłopa [do pomocy – red.].
Czterema ciągnikami woziliśmy piach,
po czterech godzinach nasypaliśmy i tak
uratowaliśmy podwórko – mówi o heroicznej walce z wodą, usypywaniu wału
tuż za ścianą budynków inwentarskich
i o ewakuacji inwentarza.
Gdy okazało się, że braknie sianokiszonki do zbilansowania dawek żywieniowych, zaraz dostali z darów 60 balotów. – I miałem już paszy na 30 dni.
Nie jesteśmy złym narodem. Ludzie potrafią wyciągnąć rękę i to jest budujące.
A w zasadzie dają ci mali – z wdzięcznością podkreśla
rozmówca.
październik
2010
listopad
2010
fot. E. Musiał
Dzieci państwa Główków, Joanna,
Paulina i Michał, chętnie pomagają rodzicom i z powagą traktują pracę
w gospodarstwie; rosną na wzorowych
następców. Michał, który już ma swoją
ziemię i zwierzęta, z wynikiem bardzo
dobrym obronił w tym roku dyplom zootechnika na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie. – Do pracy wykorzystał
swoje gospodarstwo, bo gdzie będzie
lepsza baza dydaktyczna – chwali zaangażowanie syna pan Marek, wyjaśniając jednocześnie, że badania dotyczyły
tematyki żywieniowej, tj. zastosowania
suszonej lucerny jako paszy.
Paulina natomiast niejednokrotnie
brała już udział w konkursie „Młodego
hodowcy”, prowadzając na ringu cielaczki w czasie świętokrzyskich wystaw
zwierząt hodowlanych w ŚODR w Modliszewicach. Z wystaw tych również pani
Zofia i pan Marek po prezentacji swoich
najlepszych zwierząt wracali do Ciszycy
z laurami oraz z utytułowanymi czempionami.
Właściciele z dumą i radością mogą
więc spoglądać zarówno w przeszłość,
jak i w przyszłość. Bo też jest się z czego cieszyć i czym chwalić. Gospodarstwo należy do rozwojowych i nowoczesnych, patrząc już choćby na sam
standard obór i utrzymanie bydła, oraz
na to, że krowy są pod oceną użytkowości mlecznej. Wyniki hodowlane
i produkcyjne zawdzięczają swojej wytrwałej i mozolnej pracy oraz współpracy ze Świętokrzyskim Związkiem Bydła
Mlecznego, Polską Federacją Hodowców- i AKTUALNOŚCI
Producentów Mleka
i innymi fir- 2
24
ROLNICZE
fot. E. Musiał
październik
2010- -AKTUALNOŚCI
AKTUALNOŚCIROLNICZE
ROLNICZE- -25
3
listopad 2010
N asze prezentacje
fot. K. Wieczorkiewicz
Dój odbywa się w hali udojowej typu
„rybia ość” 2 x 5. Mleko przechowywane jest w schładzalniku o pojemności
5 300 litrów. Wydajność mleka od sztuki
za 2009 rok wyniosła średnio 7 199 kg,
zaś sprzedaż za ostatni rok referencyjny
678 000 kg.
Bogaty park maszynowy pozwala na
samodzielne przygotowanie, zbiór i konserwację pasz w gospodarstwie oraz na
żywienie i utrzymanie bydła.
W gospodarstwie spełnione są wymogi dobrostanu zwierząt, higieny pozyskiwania i przechowywania mleka oraz
ochrony środowiska. Obornik wypychany
jest codziennie z korytarzy komunikacyjnych na płytę obornikową o powierzchni
500 m2, zaś z sektora głębokiej ściółki
w dozwolonych terminach wywożony
jest bezpośrednio na pola uprawne.
Jak widać, gospodarstwo takie jak
państwa Główków, to spore przedsiębiorstwo, które wymaga dobrego zarządzania, odważnych decyzji, a nade
wszystko ogromu ludzkiej pracy, zaangażowania i dyspozycyjności przez całą
dobę.
Życzymy dalszej wytrwałości i sukcesów.
calność produkcji mleka. Teraz jednak
skutki powodzi znacznie pokrzyżowały
plany, z których trzeba jakoś wybrnąć.
Cielęta odchowywane są w tzw. budkach igloo (9 szt. pojedynczych i jedna grupowa). Gospodarstwo ciągle się
rozwija i zawsze jest coś do zrobienia.
Kiszonki i sianokiszonki sporządzane są
w solidnych betonowych silosach przejazdowych. Zwierzęta żywione są systemem
TMR z wykorzystaniem wozu paszowego
i głównym celem jest teraz podział na odpowiednie grupy technologiczne.
fot. E. Musiał
Dzięki rozsądnemu myśleniu pana
Marka, który zgromadził zapasy kiszonki z kukurydzy, a to on w gospodarstwie
odpowiada za produkcję roślinną i przygotowanie pasz, oraz wspomnianej pomocy życzliwych hodowców, na razie
bydło nie głoduje.
Państwo Główkowie mieli wiele planów
na ten rok, o choćby utwardzenie wybiegu dla bydła, jednak swoją uwagę muszą teraz skierować na uzupełnienie nieplanowanych niedoborów paszowych.
Liczą, oczywiście, na poprawę pogody
oraz zyski ze sprzedaży mleka.
Póki co, krowy utrzymywane są
w oborze wolnostanowiskowej wybudowanej przed dziesięcioma laty (25,5 m x
50 m), na głębokiej ściółce z korytarzem
komunikacyjnym, z pełną podłogą. Obora posiada obszerny wybieg z dużym
poidłem, z którego krowy chętnie korzystają. Jedynym mankamentem jest,
no właśnie, nieutwardzony wybieg. Na
okólniku zamontowano automatyczną
szczotkę do czyszczenia i czochrania
bydła, która się doskonale sprawdza.
Jałowice i krowy zasuszone, podzielone na grupy wiekowe i żywieniowe,
przebywają w jeszcze nie w pełni zasiedlonej nowo wybudowanej w 2009 roku
oborze (27 m x 60 m) wolnostanowiskowej, z kurtynami na głębokiej ściółce,
z korytarzem komunikacyjnym. Z racji
tego, że zwykle hodowca miał nadmiar
pasz objętościowych (głównie kiszonki z
kukurydzy) i wolne miejsca w nowej oborze, zakupił cielęta ras mięsnych do opasu. Wszystko po to, by poprawić opła-
fot. E. Musiał
Rozwiązania technologiczne
AKTUALNOŚCI
ROLNICZE
- listopad
20102010
26
- AKTUALNOŚCI
ROLNICZE
- listopad
Elżbieta Musiał
Krystyna Wieczorkiewicz
O grodnictwo
lizy chemicznej gleby. Obornik stosuje
się w dawce 30-40 t/ha. Nawozem organicznym może być także łubin lub
mieszanka roślin motylkowych jako
przedplon. Nawożenie potasowe, fosforowe i magnezowe oraz mocznik stosuje
się późną jesienią lub na przedwiośniu
w dawkach: 30-50 kg/ha P2O5 (ale na
wielu glebach jest ono zbędne), 80-120
kg/ha K2O (najlepiej w formie siarczanu
potasu), 80-120 kg/ha N. Wapnowanie
nie powinno być przeprowadzane w terminie stosowania pozostałych nawozów,
wapnujemy co 3-4 lata wapnem magnezowym od 1000 (gleby lekkie) do 2000
(gleby ciężkie) kg/ha CaO.
Na wielkość i jakość plonu duży wpływ
ma prawidłowa ochrona plantacji. Porzeczka czerwona jest mniej zagrożona
chorobami i szkodnikami niż porzeczka
czarna.
Groźną chorobą plantacji jest opadzina liści i w mniejszym stopniu biała
plamistość liści, szkodniki to: wielkopąkowiec porzeczkowy, krzywik porzeczkowiaczek, gąsienice zjadające liście,
przędziorki i mszyce.
DOBÓR ODMIAN
i założenia agrotechniczne
w uprawie porzeczek czerwonych
Wioletta Haraźny
cują głównie na krótkopędach, staramy
się więc rozkrzewić nasze pędy, ponieważ na rozgałęzieniach szkieletowych
pędów dwu-, trzy- i czteroletnich pojawią
się najpiękniejsze owoce. W przypadku
porzeczki czerwonej nie ścinamy nieowocujących pierwszorocznych pędów,
tylko starsze, pięcio-, sześcioletnie.
Przez pięć lat od momentu posadzenia
skracamy pędy jednoroczne o połowę.
Gałęzie słabe, pokładające się na ziemi,
krzyżujące się i nadmiernie zagęszczające krzewy, usuwamy. W szóstym roku
uprawy wycinamy te najstarsze, słabo
już owocujące pięcioletnie pędy, a na ich
miejsce pozostawiamy taką samą ilość
młodych pędów jednorocznych, skracając je w celu lepszego rozkrzewienia.
Krzew w tym okresie powinien mieć po
3-4 pędy jednoroczne, dwu-, trzy- i czteroletnie. Zachowanie równowagi pomiędzy ilością młodych, najlepiej owocujących i starszych pędów, jest podstawą
obfitego plonu naszej plantacji.
Nawożenie organiczne i mineralne
powinno być oparte na wynikach ana-
27 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
Opadzina liści porzeczki (antraknoza).
Na przełomie maja i czerwca na liściach
pojawiają się drobne, jasne, nekrotyczne plamki, które z czasem powiększają się i ciemnieją, zainfekowane
liście przedwcześnie opadają, objawy
najwcześniej widoczne są na dolnych
liściach, potem stopniowo przesuwają
się ku górze. Przy silnym porażeniu już
w lipcu i sierpniu możemy obserwować
plantacje pozbawione liści. Krzewy są
bardzo osłabione, łatwo przemarzają,
zawiązują mało pąków kwiatowych,
a co za tym idzie, słabo owocują w roku
następnym.
Biała plamistość liści porzeczek.
Objawy chorobowe występują wcześniej
niż przy opadzinie. Są to drobne brązowe plamy, które szybko powiększają się,
stają się szaro-białe z brązową obwódką. Porażone liście masowo opadają,
a porażone krzewy są osłabione.
fot.: E. Krempa
P
orzeczki czerwone mają małe
wymagania zarówno glebowe,
jak i klimatyczne. Są bardzo
wytrzymałe na mróz, toteż można je
uprawiać nawet w najzimniejszych rejonach północno-wschodniej Polski. Przy
zakładaniu plantacji należy jednak unikać zamkniętych dolin, w których łatwo
przemarzają kwiaty i zawiązki owoców.
Wybierając dla nich stanowisko, musimy
pamiętać o pH gleby, najlepiej owocuje
ona na glebie lekko kwaśnej o odczynie
6,2-6,7, wilgotnej, próchnicznej, ale udają się na każdej glebie, byle byłaby dostatecznie żyzna. Natomiast na jałowych
piaskach rosną i owocują słabo. Jednak
obfite nawożenie obornikiem i kompostem zapewni dość wysokie plony nawet
i w tych warunkach.
Przed założeniem plantacji porzeczek,
dobrze jest nawieźć pole obornikiem
w ilości 400 dt/ha i przyorać go na głębokość 30 cm, a następnie wyrównać
broną. Po odleżeniu się gleby można
sadzić krzewy. Porzeczki sadzimy jesienią lub na wiosnę, przy czym lepszy jest
jesienny termin. Porzeczki kolorowe sadzi się w zależności od sposobu zbioru:
przy zbiorze mechanicznym plantacja
musi być posadzona w rozstawie np.
4 x 0,5 m, tj. 5000 szt./ha. Rozrastanie
się krzewów na boki, czyli w międzyrzędzia, powoduje, że pędy są giętkie
i kombajn przy zbiorze ich nie uszkadza. Przy uprawie przeznaczonej do
zbioru ręcznego można sadzić krzewy
w rozstawie 4 x 1,0-1,5 m, co pozwala
na rozrastanie się we wszystkie strony.
Szerokie międzyrzędzia pozwalają na
swobodną uprawę mechaniczną.
Wiosną, w pierwszym roku po posadzeniu, przycina się wszystkie pędy porzeczek na 2-3 oczka. Takie cięcie pozwoli na to, by jesienią, pierwszego roku
po posadzeniu krzewy miały 6-9 młodych pędów. Porzeczki czerwone owo-
Szara pleśń. Choroba ta może być
bardzo groźna w okresie częstych, obfitych opadów występujących w czasie
dojrzewania owoców. Powoduje gnicie owoców. Występuje na plantacjach
zbyt zagęszczonych. Obecnie nie ma
środków ochrony zarejestrowanych do
zwalczania tej choroby. Zaleca się cięcie prześwietlające, ułatwiające szybsze
przesychanie krzewów.
O grodnictwo
Szkodniki porzeczek
Wielkopąkowiec porzeczki czerwonej – gatunek pokrewny do tego występującego na porzeczce czarnej, jednak
powoduje znacznie mniejsze straty, podatna na porażenie jest przede wszystkim odmiana Rosetta. Atakuje pąki, które już jesienią i na wiosnę przybierają
wygląd małych główek kapusty o średnicy około 1 cm. Na przekroju pąka, pod
znacznym powiększeniem możemy zobaczyć setki białawych szpecieli, które
w maju wychodzą z pąków i z wiatrem
przenoszone są na znaczne odległości.
Opanowane pąki nie rozwijają się.
Krzywik porzeczkowiaczek – jest to
motyl o brązowych skrzydłach, z żółtymi plamami, rozpiętości ok. 14 mm.
Zimują gąsienice, które są początkowo
czerwonawe, a potem zielone ok. 9-10
mm. Po przezimowaniu gąsienice wgryzają się do wnętrza pąków, niszcząc je
całkowicie, w późniejszym okresie gąsienice żerują w nasadach rozet liściowo-kwiatowych, które z czasem więdną
i zamierają. Krzywik uszkadza nawet
kilkadziesiąt procent pąków. Owoce
uszkodzone przez młode gąsienice
przedwcześnie dojrzewają i opadają.
Po okresie żerowania gąsienice wgryzają się do wnętrza pędu i tam się przepoczwarczają.
Mszyce – porzeczka czerwona najczęściej atakowana jest przez mszycę
porzeczkowo-czyściecową, która powoduje na liściach charakterystyczne
czerwonawe bąble i wybrzuszenia.
W wyniku żerowania innych gatunków
mszyc, objawami są poskręcane i zdeformowane liście i wierzchołki pędów,
których wzrost zostaje zahamowany.
Mszyce mogą przenosić choroby wirusowe.
Przędziorki – to małe pajączki wielkości około 0,5 mm, które żerują na dolnej stronie liści, wysysając z nich soki.
Opanowane liście pokrywają się pajęczyną. Przy masowym wystąpieniu tego
szkodnika liście stają się żółte, później
brązowieją i opadają.
Gąsienice zjadające liście – najczęściej występują dwa gatunki: brzęczak
porzeczkowy i pałecznica agrestowa,
które uszkadzają młode liście zarówno
wiosną, jak i latem.
Ochronę plantacji porzeczki czerwonej rozpoczynamy w okresie bezlistnym, tuż przed pękaniem pąków
kwiatowych, zwalczamy wówczas krzywika porzeczkowiaczka. Następnie tuż
przed kwitnieniem wykonujemy zabieg
fungicydami, chroniąc plantację przed
opadziną liści i białą plamistością, oraz
w miarę potrzeby zwalczamy gąsienice
zjadające liście, przędziorki i mszyce.
W programie ochrony nie ma zarejestrowanych preparatów do ochrony
przed wielkopąkowcem. Bezpośrednio
po kwitnieniu wykonujemy dalsze opryski, powtarzając je zwykle co 10 dni,
ilość zabiegów zależy od przebiegu pogody. W tym okresie zwalczamy choroby grzybowe, przeziernika i mszyce. Jeśli do zbiorów nie opanowano opadziny
liści, to po zbiorach zabiegi te są niezbędne. Nawet przy słabym porażeniu
w pierwszej połowie lata, po zbiorach
może w bardzo krótkim czasie dojść do
silnego wzrostu porażenia i przedwczesnego opadania liści. Po zbiorach nie
ma potrzeby zwalczania szkodników.
Odmiany porzeczki czerwonej
Detvan – odmiana słowacka, średniowczesna, owoce dojrzewają na początku
lipca. Krzew rośnie silnie, pokrój kulisty, grona są długie, a owoce duże lub
średniej wielkości, czerwone, odmiana
plenna. Rośliny są średnio wrażliwe na
antraknozę. Owoce mogą być zbierane
maszynowo.
Heros – odmiana niemiecka, wczesna,
owoce dojrzewają w pierwszej połowie
lipca. Krzew rośnie słabo, pędy rozkładają się na boki, grona bardzo długie,
luźne, jagody duże, wyrównane, ciemnoczerwone, bardzo smaczne, dojrzewają
równomiernie, odmiana średnioplenna.
Roślina mało wrażliwa na przymrozki,
na opadzinę liści dość wrażliwa.
Holenderska czerwona – odmiana
holenderska, późna, owoce dojrzewają pod koniec lipca. Krzew rośnie
bardzo silnie, ma pokrój kulisty, nieco
spłaszczony. Grona długie, cylindryczne. Owoce średniej wielkości i duże,
kuliste, o jasnoczerwonej barwie z połyskiem, odmiana plenna. Smak dość
ostry, kwaśny. Jagody niezbyt równomiernie dojrzewają na gronach. Rośliny są odporne na opadzinę liści oraz
wytrzymałe na mróz. Owoce mogą być
zbierane maszynowo.
28 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
Jonkheer van Tets – odmiana holenderska, wczesna, owoce dojrzewają na
początku lipca. Krzew rośnie bardzo
silnie, pokrój młodych roślin jest kulisty
i spłaszczony, a starszych – rozłożysty,
luźny. Grona długie, o gęsto rozmieszczonych jagodach. Owoce duże i kuliste, lekko spłaszczone, o krwistoczerwonej barwie, błyszczące i równomiernie dojrzewające w gronach, odmiana
plenna. Rośliny są podatne na opadzinę liści. Odmiana o dużej przydatności
na przetwory.
Rondom – odmiana holenderska, późna, dojrzewa pod koniec lipca. Krzew
rośnie silnie, młode krzewy mają pokrój
wzniesiony, zwarty, zaś starsze – kulisty i nieco spłaszczony. Grona długie,
owoce duże i średnie, kulistowydłużone, barwy jasnoczerwonej, błyszczące,
kwaskowate i mało smaczne, odmiana
bardzo plenna. Krzewy są odporne na
opadzinę liści, ale czasami atakowane
przez tzw. „chorobę Rondoma”, która
powoduje zniekształcenie blaszki liściowej, zanik krótkopędów i zmniejszenie
plenności.
Rosetta – odmiana holenderska, średniopóźna, owoce dojrzewają w połowie
lipca. Krzew rośnie dość silnie, a jego
pokrój zmienia się wraz z wiekiem od
zwartego do kulistego i nieco spłaszczonego. Grona długie, cylindryczne, owoce duże lub średnie, kulistowydłużone,
jasnoczerwone z połyskiem, równomiernie dojrzewają na gronach i nie osypują
się, odmiana plenna. Krzewy są odporne na opadzinę liści oraz wytrzymałe na
mróz, jednak są wrażliwe na amerykańskiego mączniaka agrestu.
Rovada – odmiana holenderska, średniopóźna, owoce dojrzewają w połowie
lipca. Krzewy rosną dość silnie, a ich
pokrój jest rozłożysty. Grona bardzo
długie, a owoce są duże i smaczne,
odmiana plenna. Rośliny są podatne
na opadzinę liści i średnio odporne na
choroby grzybowe. W chłodni z kontrolowaną atmosferą owoce mogą być
przechowywane kilka miesięcy.
Tatran – odmiana słowacka, późna,
owoce dojrzewają pod koniec lipca.
Krzewy rosną silnie i mają kulisty pokrój. Grona długie, a owoce duże i kuliste, o czerwonym zabarwieniu. Rośliny są średnio wrażliwe na antraknozę,
wytrzymałe na mróz. Owoce mogą być
zbierane maszynowo.□
O grodnictwo
ich zdolność przechowalniczą. Zawsze
z kwiatów dobrze zapylonych powstają
większe owoce. Jabłka o średnicy 70
mm mają mniej niż 6 dobrze wykształconych nasion, natomiast o średnicy powyżej 80 mm więcej niż 6 wykształconych
nasion.
W uprawie ogórka gruntowego kwiaty,
które nie zostały zapylone, nie rozwijają
się, owoce są zniekształcone i wolno rosną.
Liczba pni pszczelich na 1 ha niezbędna do dobrego zapylenia upraw powinna
wynosić:
■ sad jabłoniowy i gruszowy – 3 do 5
pni,
■ sad wiśniowy i śliwowy – 4 do 6 pni,
■ truskawka, ogórek, słonecznik – 1 do
3 pni,
■ kapusta nasienna – 3 do 4 pni,
■ cebula nasienna – 6 do 8 pni.
ZAPYLANIE
ważny czynnik w poprawie
jakości owoców i warzyw
Janusz Sadura
■
■
■
■
wczesnowiosennym, w którym jest
duże zapotrzebowanie na owady
zapylające;
jest wierna jednemu gatunkowi, dopóki zapewnia on nektar i pyłek;
jest zbieraczką nienasyconą – robi
duże zapasy zimowe;
jest bardzo pracowita – odwiedza
duże ilości kwiatów;
można łatwo regulować jej liczebność poprzez ustawianie pni pszczelich bezpośrednio na plantacjach.
Najbardziej wrażliwe na brak zapylenia są: czereśnia, grusza, jabłoń, śliwa,
wiśnia, porzeczka czarna, truskawka,
ogórek, fasola wielokwiatowa. W 2010
roku w okresie kwitnienia roślin sadowniczych panowały bardzo niesprzyjające
warunki atmosferyczne, które uniemożliwiały dobre zapylanie, co zaważyło
na słabym zawiązaniu owoców czereśni, grusz, jabłoni, śliw i wiśni. Ponadto
owoce powstałe z kwiatów zapylonych
przez pszczoły są lepiej wykształcone,
mają wyższe walory smakowe, są mniej
podatne na choroby fizjologiczne, lepiej
się przechowują, a co za tym wszystkim
idzie, mają wyższą wartość handlową.
Prawidłowe wykształcenie jabłek, regularność ich kształtów oraz wielkość
są w dużym stopniu związane z właściwym zapyleniem i w konsekwencji
z wykształceniem nasion. Do pełnego
zapłodnienia kwiatów jabłoni potrzeba
około 10 ziaren pyłku – liczba nasion
jest wówczas maksymalna, a owoce dobrze rozwinięte. Owoce powstające przy
niepełnym zapłodnieniu są często mniejsze, niekształtne, mają mniejszą liczbę
nasion zgromadzoną najczęściej w silniej rozwiniętej części owocu (deformacja). Większa liczba nasion w owocach
wpływa nie tylko na ich wzrost, wielkość
i właściwy kształt, ale również na zaopatrzenie owocu w wapń, czyli poprawia
29 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
W celu przywabiania pszczół do naszych upraw (szczególnie tych gatunków, które są mało atrakcyjne dla nich)
możemy zastosować w okresie kwitnienia preparat Pollinus. Zawiera on związki
zapachowe naśladujące feromon, który
przywabia pszczoły – zawiadowczynie.
W praktyce ogrodniczej do zapylania
oprócz pszczoły miodnej wykorzystywane są także trzmiele. Można zakupić
w tym celu całe ule z robotnicami, królową i wylęgami, np. ule Natupol (do zapylania pomidorów, oberżyny, papryki,
truskawek i innych), Tripol (do zapylania w sadach i na plantacjach owoców
miękkich) czy Quad (borówka, żurawina,
jabłonie, wiśnie, grusze, czereśnie, truskawka, melon, dynia, itp).□
fot.: P. Miler
W
toku ewolucji światy roślin
i zwierząt wzajemnie dostosowały się do współistnienia.
Rośliny wytworzyły w celu rozmnażania
się kwiaty, które zbudowane są z narządów żeńskich (zalążnia i znamię słupka)
oraz męskich (pręciki z pyłkiem). Proces
zapylania polega na przeniesieniu pyłku
z pręcików na znamię słupka. Zapylenie
znamienia słupka pyłkiem z rośliny tego
samego gatunku gwarantuje zapłodnienie komórki jajowej i zawiązanie nasion.
W świecie roślin tylko 22% stanowią gatunki samopylne, natomiast 78% – obcopylne.
Leszczyna jest rośliną samopylną.
Wytwarza kwiaty męskie w postaci bazi,
które w okresie przedwiośnia otwierają
się i wysypują pyłek zawierający męskie
komórki rozrodcze. Pyłek ten dostosowany jest do unoszenia się w powietrzu
i zapylania kwiatów żeńskich rozmieszczonych w całkiem innych miejscach
koron drzew. Nieodpowiednie warunki
atmosferyczne w okresie pylenia leszczyny powodują obniżone plonowanie.
Zapobiec temu można, zrywając kwiaty
męskie w okresie wczesnego przedwiośnia i wykonując opryskiwanie kwiatów
żeńskich pozyskanym pyłkiem.
Rośliny obcopylne do przeniesienia
pyłku wymagają obecności zwierząt.
Rolę tę pełnią głównie owady i ptaki.
Największe znaczenie w zapylaniu roślin przez owady ma pszczoła miodna
(zapyla około 94% roślin owadopylnych).
Oprócz pszczoły miodnej do zapylania
wykorzystywane są trzmiele, pszczoły
samotnice, owady muchowate i motyle.
Pszczoła miodna zdecydowanie uważana jest za najskuteczniejszego „zapylacza”. Poniżej przedstawiam jej doskonałe kwalifikacje do takiej pracy:
■ ponieważ zimuje gromadnie, w dużych rodzinach, może podołać uprawom obficie kwitnącym w okresie
O grodnictwo
Zimowe osłony
dla roślin
Z
Wioletta Haraźny
ima to dla roślin okres spoczynku bezwzględnego, ale i kilkumiesięczna walka o przetrwanie.
Dlatego tak ważne jest przygotowanie
zimowej osłony dla niektórych gatunków
roślin. Osłona potrzebna jest przede
wszystkim roślinom młodym i niedawno
posadzonym, ale wymagają jej również
gatunki pochodzące z klimatu łagodniejszego: azalie, rododendrony i magnolie.
Narażone na przemarznięcie są również
pienne formy róż i migdałków, a z pnączy
powojniki wielkokwiatowe, wisterie.
Najbardziej niebezpieczne dla roślin
są silne, mroźne wiatry, nagłe ocieplenia
z następującymi po nich dużymi spadka-
mi temperatur. Jednak trzeba pamiętać
o tym, że zimowe okrycie potrzebne jest
roślinom tylko w okresie zimowych mrozów. Gdy słońce zacznie mocniej przygrzewać i rozmrozi glebę, rośliny trzeba
odkryć, gdyż warstwa izolująca uniemożliwi przenikanie ciepła i korzenie wciąż
będą znajdowały się w zamarzniętej ziemi. A to utrudni pobieranie wody i może
doprowadzić do zamarcia rośliny.
Najczęstszym sposobem zabezpieczania roślin jest kopczykowanie. Polega
ono na przysypaniu korą lub ziemią kompostową dolnych części pędów, do wysokości 20-40 cm. Ta metoda najczęściej
stosowana jest przy różach i hortensjach.
30 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
Dzięki temu w okresie wiosennym nawet
po przemarznięciu pędów górnych rośliny mogą „odbić” z dolnych części.
Równie skuteczne jest okrywanie roślin
materiałami, które przepuszczają powietrze. Gałązki drzew i krzewów iglastych
lub ich kora są najlepszym materiałem do
okrycia roślin. Są przewiewne, pozbawione chorób grzybowych i niezbyt lubiane
przez gryzonie. W ten sposób okrywa się
głównie niskie krzewinki. Do tego celu
mogą też służyć suche liście, cienka warstwa słomy, mata słomiana, trzcinowa,
włóknina i agrowłóknina. Pamiętać należy jednak, że do okrywania roślin używać
można tylko białej agrowłókniny, a nie
czarnej. Czarna kumuluje promienie słoneczne, a to powoduje szybsze nagrzewanie się podłoża. Pod rozłożoną agrowłókninę dobrze jest ułożyć cienką warstwę
suchych liści lub słomy, natomiast brzegi
obciążyć kamieniami lub obsypać ziemią.
Inną formą okrywania są chochoły
zrobione ze słomy lub kilkuwarstwowej
agrowłókniny. W ten sposób zabezpiecza się wysokie rośliny, młode drzewka
i krzewy szczepione na pniu, np. róże.□
F akty, wydarzenia, komentarze
TURYSTYKA
JABŁKOWA
z AGRO-HANDLEM przez Europę
Adam Kawa
W
roku, ma długość 25 km i oznakowana
jest specjalnym symbolem promującym
region. Ten symbol – to logo związku
sadowników, którym jest jabłoń mająca
w koronie 3 jabłka. W roku 2010 sadownicy wspomnianego związku obchodzili
25. rocznicę założenia drogi jabłkowej.
Sandomierscy sadownicy mają także
swoje logo pod nazwą „Wyśmienity
Produkt Ziemi Sandomierskiej”. A władze powiatu i stowarzyszenia pracują
nad utworzeniem szlaku jabłkowego
w regionie.
Apfelstrasse – droga jabłkowa w Styrii – przebiega przez malowniczy region
sadowniczy, który tworzą zblokowane
sady jabłoniowe położone na zboczach
fot.: A. Kawa
2010 roku sadownicy sandomierscy wyjechali z firmą
AGRO-HANDEL w Sandomierzu na seminarium do Austrii i Włoch.
Austria charakteryzuje się szczególnie
dynamicznym rozwojem drobnej przedsiębiorczości w środowisku wiejskim.
Wspaniałym tego przykładem jest Styria, jeden z 9 landów w Austrii kojarzący
się nam z przepięknymi krajobrazami
i sadami jabłoniowymi, który w pewnym
sensie odzwierciedla nasz region sandomierski.
Styria, zwana także Zieloną Marchią,
znana jest ze wspaniałych i bajecznych
pejzaży. Od północy ziemię tę orzeźwia
powietrzem lodowiec Dachstein, południe grzeje się ciepłem wód geotermalnych, zieleń wschodu ozdabiają szlak
zamków i plantacje jabłoni. Natomiast
zachodnia część słynie nie tylko z wina
Schilcher, lecz także z oleju z pestek
dyni, zwanego czarnym złotem Styrii.
Daleko na południu rozpościerają się
wspaniałe winnice.
Austriacy w sposób szczególny chronią i dbają o środowisko naturalne.
Wzrasta też zapotrzebowanie na ekologiczną, zdrową żywność. W związku
z tym istnieje w Austrii wiele gospodarstw ekologicznych, w tym sadowniczych, których liczba ciągle rośnie i wynosi obecnie ponad 10% ogółu. Podobnie jest również w Styrii. Niewątpliwą
atrakcją tego landu jest Styryjska Droga
Jabłkowa (Apfelstrasse), jedyna tego
typu atrakcja turystyczna w Europie.
Twórcą drogi jabłkowej jest związek 40
sadowników, który powstał w 1978 roku
i zrzesza producentów z 5 gmin. Związek przyjął nazwę „Owoce Styrii”. Droga jabłkowa została utworzona w 1985
31 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
Alp. Estetyczne obejścia gospodarstw
zachęcają wszystkich turystów do ich
odwiedzenia. Właściciele gospodarstw
zapraszają do zakupu swoich produktów: świeżych i przetworzonych soczystych jabłek, soków, wina, wódki i nalewek sporządzonych według oryginalnych receptur stosowanych od wielu lat.
Przepisy na wódki pochodzą jeszcze
z czasów panowania Marii Teresy (1740–
–1780). Cesarzowa przyznała wtedy
austriackim rolnikom prawo destylacji
alkoholu we własnych gospodarstwach.
Nasze władze w ostatnim okresie także
wprowadzają (niestety powoli) podobne
przepisy, które w „starej Unii” obwiązują
już od dawna.
rującego skutecznie z olejem z oliwek
włoskich. Tego typu formy działalności
stanowią możliwość uzyskania dodatkowych dochodów dla gospodarstw i osób
mieszkających w środowisku wiejskim.
Doświadczenia rolników tego landu są
dla nas bardzo cenne z uwagi na fakt,
że 50% styryjskich rolników pracuje
w niepełnym wymiarze czasu z powodu
małych gospodarstw. Przeciętna powierzchnia gospodarstwa w powiatach
fot.: A. Kawa
Przy trasie jabłkowej znajdują się także muzea regionalne, warsztaty twórców
ludowych i sklepy z rękodzielnictwem.
Istnieje również możliwość degustacji
napojów i potraw regionalnych. Należy podkreślić, że prawie 40% produkcji
jabłek w Austrii pochodzi ze Styrii. Na
początku lipca tego roku grupa sadowników z AGRO-HANDEL w Sandomierzu
zwiedziła drogę jabłkową i korzystaliśmy
z degustacji wszelkiego rodzaju napojów i trunków produkowanych w jednym
z gospodarstw na trasie tego szlaku.
Tego typu wyjazdy i wymiana doświadczeń między sadownikami z różnych
krajów jest bardzo korzystna zarówno
dla samych sadowników, jak i firm chemicznych pracujących na rzecz rolnictwa. Podpatrywanie nowoczesnych technologii uprawy, produkcji, przetwarzania
i zbytu owoców w Austrii i we Włoszech
jest bardziej efektywne od szkoleń teoretycznych. Niektórzy sadownicy już stosują podobne zasady sprzedaży jabłek,
np.: pan M. Głogowski, który podpatrzył
w Styrii i nad Jeziorem Bodeńskim skuteczny sposób na sprzedaż jabłek. Swoje jabłka opisuje w zależności od okazji,
np.: „Wesołych Świąt”, czy na Walentynki „Kocham Cię”.
Inne z kolei są oznakowane rysunkami, jak „serduszko”. Każdy sposób jest
dobry, jeśli pozwala na skuteczną sprzedaż swoich produktów.
Niewątpliwą atrakcją landu Styria jest
uprawa ekologiczna dyni oleistej i pozyskiwanie z niej oleju jadalnego, konku-
fot.: A. Kawa
F akty, wydarzenia, komentarze
32 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
górskich wynosi 20 ha, zaś na nizinach
średnio 5 ha. Podobną strukturą charakteryzują się gospodarstwa w naszym
regionie.
Doświadczenia i funkcjonowanie drogi jabłkowej w Styrii jest doskonałym
przykładem na ograniczenie bezrobocia i rozwój drobnej przedsiębiorczości
w środowisku wiejskim regionu sandomierskiego. Mamy zbliżoną produkcję
ogrodniczą, porównywalną strukturę
gospodarstw, specyficzny mikroklimat,
ciekawą historię i bogatą kulturę. Od
wielu lat organizowane są imprezy o tematyce ogrodniczej, jak: „Spotkania Sadownicze” w Sandomierzu, Święto Kwitnącej Jabłoni w Samborcu, Jabłkobranie
w Obrazowie, itp.
Gospodarka rynkowa postawiła nasze rolnictwo wobec niepewnych cen,
konieczności poszukiwania nabywców
na własne produkty, a z drugiej strony
rosnące ceny na środki do produkcji,
relatywnie drogie kredyty i wysokie podatki. Biorąc pod uwagę trudną sytuację
rolników naszego regionu na etapie
przechodzenia do gospodarki rynkowej, trzeba szukać nowych rozwiązań
ekonomicznych. Służą temu nasze coroczne wyjazdy z AGRO-Handlem do
krajów o wysokiej kulturze technologii
uprawy, przetwarzania i zbytu owoców,
a także podpatrywania sposobów tworzenia wszelkiego rodzaju stowarzyszeń rolników.□
fot.: R. Kędzior
F akty, wydarzenia, komentarze
Konecka Ryba
Halina Kowalska
koneckiego. Zebranych przed szkołą
gości powitał gospodarz gminy Ruda
Maleniecka, Leszek Kuca, a potem także gospodarz powiatu, Andrzej Lenart,
wraz z zarządem powiatu. Starostami tegorocznych dożynek byli Marek
Grzegorczyk oraz Janina Kabała.
Starościna dożynek, Janina Kabała,
mieszka we wsi Radwanów Kolonia,
gm. Słupia. Wraz z mężem, Lechem,
od 1986 r. gospodaruje na 50 ha użytków rolnych. Gospodarstwo wyposażone jest
w niezbędne maszyny
rolnicze i nastawione
jest na produkcję mleczną. Hodowanych jest
w nim 30 krów mlecznych, od których rocznie
uzyskuje się 150 tys.
litrów mleka. Państwo
Kabałowie
korzystają
z dopłat bezpośrednich,
a wcześniej z programów zarówno SAPARD,
jak i PROW, co umożliwia im ciągłą modernizację gospodarstwa.
Wielką pasją pana
Leszka jest myślistwo,
zaś pani Janina w wol-
33 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
fot.: R. Kędzior
N
im dwudniowa impreza przeniosła się do Maleńca i Rudy Malenieckiej, najpierw w Końskich,
w sobotę, 2 października, rozpoczęły się
tegoroczne obchody „Święta hodowców
ryb i wędkarzy – Konecka Ryba”. Na
scenie w parku miejskim zaprezentowały się „Smykałki” ze Smykowa, artysta
kabaretowy Stan Tutaj oraz gość z Ukrainy Władymir Gumieńczuk. Ale największą atrakcją dla wszystkich był znany
zespół „Lombard”. Natomiast w niedzielę do południa imprezę zaplanowano
już w Maleńcu, tam bowiem wzorem lat
ubiegłych przeprowadzone zostały zawody wędkarskie oraz wyścig kajakowy
zespołów reprezentujących poszczególne gminy. Drużyny walczyły o puchar
starosty koneckiego, Andrzeja Lenarta.
Na placu Szkoły Podstawowej w Rudzie
Malenieckiej umiejscowiono całą część
dożynkową obchodów. A zatem po mszy
świętej przemaszerował barwny korowód prowadzony przez Miejską Orkiestrę Dętą z Końskich. W korowodzie
każdy przedstawiciel gminy niósł ze sobą
chleb upieczony przez piekarnię Edwarda Waligórskiego w kształcie mapy swojej gminy. Z tych bochnów chleba jak
z puzli przedstawiciele wszystkich samorządów gminnych złożyli mapę powiatu
nych chwilach oddaje się pracy w przydomowym ogródku.
Starosta dożynek, Marek Grzegorczyk, pochodzi ze wsi Lipa, gm. Ruda
Maleniecka, ma 42 lata. Obecnie mieszka w Końskich z żoną Moniką i dwiema
córkami, Olą i Igą. Pan Marek od 1995 r.
jest udziałowcem w Spółce „Gospodarstwo Rybackie Ruda Maleniecka”. Zamiłowaniem do rybactwa zaraził go teść,
Ryszard Sidor, wieloletni dyrektor Państwowego Gospodarstwa Rybackiego
w Rudzie Malenieckiej. Gospodarstwo
nastawione jest na produkcję karpia oraz
narybku, głównie sandacza i szczupaka.
Wraz ze współudziałowcami gospodarują łącznie na terenie powiatu koneckiego
i włoszczowskiego na obszarze ok. 600
ha lustra wody. Zainteresowania pana
Marka to przede wszystkim narciarstwo,
piłka nożna, dobra książka i film.
Podczas tych połączonych dożynek
i święta ryb nie mogło braknąć stoisk
wystawienniczych producentów i sprzedawców sprzętu wędkarskiego, ale również wydawnictw poświęconych hodowli
ryb i wędkarstwu. Były też poszczególne
jednostki samorządu terytorialnego.
Wszyscy uczestnicy mogli skosztować
nie tylko tegorocznego, dożynkowego
chleba, ale również ryby przyrządzonej
na różne sposoby i grochówki. W tej mierze swoim zawodowym przygotowaniem
wykazali się uczniowie Zakładu Doskonalenia Zawodowego w Końskich. Patronat honorowy nad „Konecką Rybą” objął
marszałek województwa, Adam Jarubas.
Natomiast patroni medialni to: Radio
Kielce, Echo Dnia, Tygodnik Konecki.
Cała impreza zakończyła się koncertem zespołu „PANACEUM”.□
F akty, wydarzenia, komentarze
Dożynki Gminne
w Łopusznie
Jerzy Krężelewski
fot.: J. Krężelewski
fot.: J. Krężelewski
P
lon niesiemy plon… – tą starą
pieśnią rozpoczęto tegoroczne dożynki w gminie Łopuszno
powiatu kieleckiego. Święto plonów to
święto dziękczynne po zakończonych
żniwach. Zwyczaj praktykowany przez
Słowian i plemiona bałtyckie w różnych
stronach Polski określany był jako wyżynki, obrzynki, wieniec, wieńcowe
czy okrężne. Prawdopodobnie obrzęd
dożynek związany był z kultem roślin
i drzew, a potem z pierwotnym rolnictwem. Wraz z rozwojem gospodarki
folwarczno-dworskiej w XVI wieku dożynki zagościły na dworach majątków
ziemskich. Urządzano je dla żniwiarzy
w nagrodę za wykonaną pracę przy
żniwach i zebrane plony. Obchody zaczynały się wiciem wieńca z pozostawionych na polu zbóż, z kiści czerwonej
jarzębiny, orzechów, owoców, kwiatów
i kolorowych wstążek. Zazwyczaj miały
kształt wielkiej korony lub koła. Podobnie wyglądały i te prezentowane przez
sołectwa w niedzielę w Łopusznie. Były
pomysłowo zrobione, barwne i nawią-
34 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
zujące do tradycji. Wójt gminy podziękował rolnikom za
trud włożony w przygotowanie dożynkowych wieńców.
Obchody
tegorocznego
święta plonów rozpoczęła msza św. w miejscowym kościele parafialnym.
Po mszy korowód dożynkowy przeszedł ul. Włoszczowską na teren Ośrodka
Sportu i Rekreacji, gdzie odbyły się główne uroczystości
dożynkowe.
Gospodarzami
tegorocznych dożynek byli: Grażyna
Płyta i Ireneusz Majchrzak.
Grażyna Płyta wraz z mężem Sławomirem prowadzi gospodarstwo rolne
o powierzchni 20 ha we wsi
Przegrody, zaś Ireneusz
Majchrzak wraz z żoną Barbarą zarządza gospodar-
F akty, wydarzenia, komentarze
W Wólce
zabawa
D
zień Województwa Świętokrzyskiego w powiecie koneckim
odbył się w tym roku 4 września
2010 r. w Wólce, w gminie Smyków.
Mieszkańcy tej małej miejscowości
czuli się dumni, że to właśnie u nich odbywała się impreza pod hasłem „Świętokrzyskie pięknieje dla Ciebie!”.
Wólkę wybrano dlatego, aby pokazać,
iż niezależnie od tego jak daleko znajdują się od stolicy województwa czy powiatu wsie, to jednak wszystkie, nawet
te najmniejsze, wspólnie tworzą region.
Impreza odbywała się w sobotnie popołudnie na placu przy szkolne podstawowej. Prowadzili ją Wit Chamera i Dagmara Dyktyńska, którzy ze sceny zachęcali do wspólnych zabaw i konkursów.
Największym zainteresowaniem, nie
tylko wśród tych najmłodszych uczestników festynu, cieszył się duet Mefisto, zaprezentował on swoje magiczne sztuczki. Wystąpiły również muzyczne zespoły Teddy Band i Insene oraz Klaudia
Błaszyk, która porwała uczestników
zabawy do wspólnego śpiewania.
fot.: H. Kowalska
stwem rolnym o powierzchni 20 ha we
wsi Dobrzeszów.
Nieodłącznym atrybutem dożynek są
wieńce, których mogliśmy zobaczyć aż
dwanaście.
W tym roku konkurs wieńcowy zakończył się zwycięstwem... wszystkich.
Wieńce były wspaniałe.
Obchody zostały uświetnione przez
występy zespołów ludowych z kół gospodyń wiejskich ze Snochowic i Gnieździsk. Dużym zainteresowaniem cieszył
się występ zespołów: młodzieżowego
z Dobrzeszowa i orkiestry dętej.
Specjaliści z PZD Kielce wspólnie
z pracownikami Urzędu Gminy Łopuszno przygotowali wystawę płodów
rolnych. Wystawa cieszyła się dużym
zainteresowaniem.
W czasie dożynek nie zabrakło też
akcentów towarzysko-sportowych, tj.
przeciągania liny. Między sobą rywalizowały sołectwa gminy Łopuszno.
W uroczystościach dożynkowych
udział wzięli zaproszeni goście, wśród
których byli: Zdzisław Wrzałka – wicemarszałek Województwa Świętokrzyskiego, wicewojewoda – Piotr Żołądek,
Zbigniew Banaśkiewicz – dyrektor Oddziału Regionalnego Kasy Rolniczego
Ubezpieczenia Społecznego Rolników
w Kielcach, Mieczysław Okólski – kierownik PZD Kielce. Wszyscy zaproszeni goście w swoich wystąpieniach
podkreślali trudne warunki pogodowe
w 2010 roku, ciężką pracę żniwiarzy
i bardzo niskie plony płodów rolnych.□
35 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
Halina Kowalska
Gospodarzami tej niecodziennej imprezy byli m.in. członek Zarządu Województwa Świętokrzyskiego – Marek
Gos, wicestarosta powiatu koneckiego
– Bogda Soboń oraz wójt gminy Słupia
– Witold Wójcik. Wśród gości przybyłych na uroczystość byli m.in. poseł
Mirosław Pawlak, radna województwa
Barbara Duda, samorządowcy z innych
gmin oraz szefowie powiatowych jednostek.
Wokół placu swoje stoiska namiotowe miały takie instytucje, jak Świętokrzyski Ośrodek Doradztwa Rolniczego, Kasa Rolniczego Ubezpieczenia
Rolniczego, Agencja Restrukturyzacji
i Modernizacji Rolnictwa, Wojewódzki
i Powiatowy Urząd Pracy. Ich przedstawiciele udzielali wszelkich porad,
np. o funduszach europejskich. Można
było też dowiedzieć się, na czym polega ich praca. Nie brakło też stoisk
z pracami plastycznymi dzieci i młodzieży z naszego powiatu, a panie
z gminy Smyków częstowały pyszną
zalewajkę z grzybami.□
F akty, wydarzenia, komentarze
19
Srebrna chochla
dla gminy Koprzywnica
fot.: A. Stępień
Alicja Stępień
września, w niedzielne słoneczne
popołudnie,
na
dziedzińcu Zamku w Sandomierzu odbyła się już kolejna – ósma
edycja konkursu „Nasze sandomierskie
kulinaria regionalne”. Tego dnia siedem
gmin Sandomierszczyzny pieczołowicie
propagowało i kultywowało dawne wiejskie tradycje kulinarne, a jednocześnie
rywalizowały ze sobą o główną nagrodę – „Srebrną chochlę”. Każdego roku
reprezentanci przygotowują potrawy
o innej tematyce. Tym razem motywem
przewodnim konkursu były potrawy z wykorzystaniem roślin strączkowych, które
to można było oczywiście tego dnia spróbować. Zgodnie z regulaminem komisja
konkursowa oceniała nie tylko ich walory
smakowe, pochodzenie regionalne, właściwy dobór składników, przyjętą technikę wykonania, ale też sposób prezentacji
i aranżacje stoisk. Groch z kapustą kiszoną na żeberkach w „pierzynce chlebowej”
przygotowany przez KGW Błonie gm. Koprzywnica wygrał tegoroczną rywalizację
o „Srebrną chochlę”. O tym zwycięstwie
zadecydowała tradycyjność przygotowanej potrawy, jej prostota, znakomity aromat i smak oraz sposób prezentacji.□
Budujemy rynek dla produktów
tradycyjnych i regionalnych
W
kieleckiej restauracji „Stangret”, 24.08.2010 roku, odbyło się szkolenie nt.: „Produkty regionalne i tradycyjne sposobem na promocję przedsiębiorstwa
i regionu” zorganizowane przez Urząd
Marszałkowski Województwa Świętokrzyskiego w Kielcach.
W spotkaniu wzięło udział większość
producentów
zrzeszonych
w Sieci Dziedzictwa Kulinarnego. Tematem przewodnim i tematem prelekcji Barbary Kobiec-Govender z Departamentu Rozwoju Obszarów Wiejskich
i Środowiska Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego
w Kielcach były „Produkty regionalne
i tradycyjne sposobem na promocję
przedsiębiorstwa i regionu”.
Druga część spotkania zorganizowana była w formie warsztatów na temat:
„Najlepsze praktyki w zakresie promocji produktów regionalnych w Sieci
Dziedzictwo Kulinarne Świętokrzy-
skie”. Ta część przeprowadzona była
w formie dyskusji i wolnych wniosków
związanych z dotychczasową działalnością i z przynależnością do Sieci.
Na początku sierpnia zorganizowany
został pilotażowy kiermasz produktów
tradycyjnych w kieleckiej restauracji
„Spiżarnia”. Część producentów miała
obawy, czy taka forma sprzedaży, czas
i miejsce są uzasadnione, ale okazało
się, że zainteresowanie Kielczan przerosło oczekiwania „sieciowców”. Większość producentów biorących udział
w imprezie była bardzo zadowolona
ze spotkania, ponieważ sprzedała
swoje produkty „od ręki”. W czasie
dyskusji ustalano termin i miejsce
kolejnych imprez.
Omówiono ponadto aktualne i nurtujące
zainteresowanych
sprawy
i problemy, o choćby: jak ma wyglądać
wspólne logo i w jakim kierunku rozwijać firmę, czy np. jaką przyjąć strategię? Wszyscy byli zgodni co do tego,
36 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
Alicja Śmiech
że potrzebne są działania promocyjne
Urzędu Marszałkowskiego, ponieważ
pojedynczy producent sam nic nie
zdziała na rynku i nie ma szans zostać
zauważonym.
Obecnie grupa stoi przed szeregiem
spraw i problemów, które musi dobrze
i z korzyścią dla siebie i klientów rozwiązać. Być może pomoże w tym
wspólny wyjazd do Szwecji, aby podejrzeć, jak sobie inni radzą z podobnymi
problemami.
Warto jeszcze tutaj dodać, że zdecydowana większość producentów
Sieci swoje obecne sukcesy zawdzięcza współpracy z ŚODR, a zwłaszcza
udziałowi w konkursie „Nasze Kulinarne Dziedzictwo”. A więc nasza praca,
praca specjalistek działu PWGDiA,
daje nadspodziewane efekty w postaci
kreującego się rynku produktów tradycyjnych. Pozostaje nam więc wspierać
naszych producentów, bo idea jest
słuszna i tego warta.□
fot.: A. Bąk
F akty, wydarzenia, komentarze
Festiwal Zdrowia
w Busku Zdroju
W
działu: Anną Michalską, Joanną Karwacką i Anną Bąk. W tej grupie znaleźli się
również Andrzej Lipka, kierownik PZD
w Busku Zdroju, i specjalistki z rejonu.
Program konferencji zawierał referaty
związane z problematyką prozdrowotną,
promujące zdrowie, a także komentujące zagrożenia zdrowotne. Dotyczyły one
między innymi zagrożeń zdrowotnych
mieszkańców naszego regionu, chorób
fot.: A. Bąk
Busku Zdroju, 9 i 10 września
2010 r., miała miejsce z rozmachem przygotowana impreza,
czyli VIII Festiwal Zdrowia. To pierwszy
i najbardziej prestiżowy tego rodzaju projekt w regionie świętokrzyskim. Uczestnicy konferencji zaproszeni zostali do
sali koncertowej znanego Sanatorium
Marconi leżącego w samym sercu parku
zdrojowego. Tam też uroczystego otwarcia Festiwalu dokonał starosta buski,
Jerzy Kolarz. Organizatorami konferencji
byli: starosta buski, zarząd „Uzdrowiska
Busko-Zdrój S.A.”, Wojewódzka Stacja
Sanitarno-Epidemiologiczna w Kielcach,
Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Busku-Zdroju, Okręgowy
Inspektorat Pracy w Kielcach, Świętokrzyski Kurator Oświaty i inne instytucje.
Honorowy patronat nad Festiwalem objął Główny Inspektor Sanitarny, Andrzej
Wojtyła.
Swoją obecnością konferencję uświetnili: Wojewoda Świętokrzyski Bożentyna
Pałka-Koruba, Okręgowy Inspektor Pracy Jadwiga Pechta, Świętokrzyski Kurator Oświaty Małgorzata Muzoł, Przewodniczacy ŚZRKiOR Bogdan Żerniak.
Świętokrzyski Ośrodek Doradztwa
Rolniczego w Modliszewicach reprezentowała kierowniczka działu PGWiA,
Teresa Wąsik, wraz ze specjalistkami
Anna Bąk
Joanna Karwacka
37 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
nowotworowych, przemocy w szkole
i w domu, chorób zakaźnych w środowisku młodzieży szkolnej, bezpiecznego
grzybobrania. Nie zabrakło też imprez
towarzyszących.
W holu Sanatorium Marconi prezentowana była wystawa pokonkursowa
prac plastycznych „Moda na niepalenie”. Jeszcze innym elementem wzbogacającym Festiwal był akcent kulinarny, a zatem udział pań z 9 kół gospodyń wiejskich (6 z powiatu buskiego
i 3 z kieleckiego), które w ramach konkursu „Jak zachować zdrowie i bezpieczeństwo na wsi” zaprezentowały na
swoich stoiskach, pod arkadami sanatorium, wyroby tradycyjne wykonane
przez siebie. Zdrową żywnością promowały one szeroko pojętą ochronę
zdrowia, która w swojej problematyce
zawiera również bezpieczeństwo na
wsi. A jeśli już chodzi o kulinaria – to
stoły uginały się pod wielością różnorodnych produktów. Komisja składająca się
z przedstawicieli PIP Okręgowy Inspektorat Pracy w Kielcach, ŚZRKiOR oraz
ŚODR Modliszewice oceniła stoiska,
uwzględniając spełnienie wszystkich
wymaganych w konkursie kryteriów.
Wystawa połączona z kiermaszem
zainteresowała zwłaszcza kuracjuszy
przebywających na leczeniu. Bardzo cieszy nas fakt, że wkład i zaangażowanie
naszych pań z kół gospodyń wiejskich
zostało docenione i na pewno zmotywuje je oraz inne koła do udziału w podobnych imprezach.
Rozstrzygnięcie konkursu oraz nagrodzenie laureatów przewidziane jest na
listopad br.□
Samo
zdrowie
Fot.: E. Musiał
G ospodarstwo domowe i agroturystyka
Halina Szymańska
Kiszona kapusta od setek lat cieszy się dobrą sławą. Za szczególnie
zdrową uznaje się zwłaszcza kapustę kiszoną jadaną na surowo.
Działanie oczyszczające jelita
rozkład pożywienia przez żółć, mogą obniżyć poziom cholesterolu.
Z leczniczych i regenerujących właściwości kapusty medycyna naturalna
i ludowa korzysta od pokoleń. Już od
dawna znane są cztery zasadnicze
sposoby wykorzystania jej leczniczej
mocy.
D
ziałanie kiszonej kapusty wspomagające trawienie jest niezaprzeczalne. Od dawna było wiadomo, że oczyszczanie jelit jest jednym
z najważniejszych sposobów, by pozostać zdrowym. Był to ważny powód, który przemawiał za kiszoną kapustą. Okłady na nadbrzusze uzupełniającą terapię
oczyszczającą. A że w kiszonej kapuście
tkwi ponadto dużo witamin, minerałów
i pierwiastków śladowych, jeszcze zwiększa to jej wartość dla organizmu. Ale to,
co sprawia, że kiszona kapusta jest jedyna w swoim rodzaju, to przemiana,
która zachodzi podczas jej produkcji.
Prozdrowotne aspekty fermentacji
mlekowej równoważą utratę cennych
substancji odżywczych, ponieważ kwas
mlekowy i jego bakterie wpływają korzystnie na ludzki organizm na wiele
sposobów. W szczególności regulują
trawienie i wspomagają przewód pokarmowy. Warto też wspomnieć, że surowa
kiszona kapusta jest lepiej tolerowana
przez żołądek i jelita, niż inne rodzaje
kapusty. Bakterie kwasu mlekowego
zawarte w kiszonej kapuście, ułatwiając
Fot.: E. Musiał
Błogosławieństwo dla zdrowia
38 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
■ W postaci surówek i soku kapusta
oczyszcza organizm i usuwa złogi
z jelit, pobudza trawienie.
Jeśli jada się kapustę w surówkach,
sałatkach albo w postaci surowej
kiszonej kapusty, wpływa ona na
stan organizmu od wewnątrz poprzez układ pokarmowy i przemianę
materii.
■ Duże liście takich odmian, jak biała kapusta i kapusta włoska, można
stosować jako okłady. W tej postaci
czynne substancje z kapusty dostarcza się organizmowi z zewnątrz.
Przygotowane kompresy i okład
układa się bezpośrednio na ciele
w okolicach organu, który wymaga
leczenia. Już samo ciepło pobudza narządy do wzmożonej aktywności. Dodatkowo właściwości liści
kapusty wspomagają jeszcze pracę
organizmu. Dzięki okładom, kompresom kapusta może „wyciągnąć”
z ciała trucizny przez skórę. Należy
jedynie pamiętać, aby do leczenia
nie stosować opryskiwanej kapusty.
Najlepiej kupować bezpośrednio
w gospodarstwie ekologicznym.
■ Olej kapuściany działa rozgrzewająco i nadaje się do nacierania.
Nacierania i masaże olejkiem
kapuściany mogą być przyjemnym
i praktycznym wariantem okładów
i kompresów. Nie ma żadnych przeciwwskazań, by nacierania i masaże stosować na przemian z okładami i kompresami. Olejek kapuściany
ma właściwości rozgrzewające, ale
należy go używać z umiarem.
■ Maseczki z kapusty na twarz
pielęgnują skórę.
Kiszoną kapustę uważa się
za typowo polskie danie, ale
tak naprawdę wyprodukowano ją w Chinach jeszcze przed
początkiem naszej ery.
W Polsce uprawia się sporo
kapusty. Najpopularniejsza jest
biała kapusta. W całej Europie
tradycyjnie przyrządzano kapustę z tłustym mięsem, na przykład boczkiem czy podgardlem,
albo gotowano z tłustą kiełbasą.
Ten kulinarny gust towarzyszył
nam od dzieciństwa – ale taki
sposób przyrządzania kapusty
zabierał jej wszystkie zdrowe
własności i nie pozwalał gotować z niej dań lekkich i delikatnych, do których kapusta się
z natury doskonale nadaje.□
G ospodarstwo domowe i agroturystyka
Dobrodziejstwa
pszczelej spiżarni
Beata Adamczyk
C
złowiek od zarania dziejów ko■
rzystał z wartości odżywczo-leczniczych oraz ze słodyczy miodu
pszczelego. Mimo że słodki i wysokokaloryczny, dzięki swoim właściwościom
■
odżywczym i leczniczym cieszy się niesłabnącą popularnością od wielu tysięcy lat. Jego systematyczne spożywanie
zapewnia lepszą odporność na choroby,
jest on źródłem węglowodanów, ale też
witamin z grupy B, witaminy A, C i K oraz
ponad 30 składników mineralnych, z których najważniejsze to: żelazo, mangan,
kobalt i magnez. Zawiera też olejki eteryczne, barwniki, bioflawonoidy, enzymy oraz substancje bakteriobójcze, np.
inhibinę. Dzięki temu nie tylko dobrze
smakuje, doskonale pachnie, ale także działa leczniczo i kosmetycznie.
Wszystko jednak zależy od zawartości. Skład miodu jest uzależniony
od rodzaju i gatunku roślin, z których
pszczoły zbierają nektar lub spadź.
Poszczególne odmiany miodu
mają odmienne właściwości, a ich
zastosowanie w zwalczaniu różnych dolegliwości będzie w związku
z tym różne. Bez względu jednak
na rodzaj, miód działa antybakteryjnie, regenerująco oraz wzmaga
odporność, dlatego z powodzeniem
stosuje się go w leczeniu wielu
schorzeń:
■ wielokwiatowy – wzmacnia odporność, dodaje energii i witalności; stosowany na przeziębienie,
wykorzystywany w leczeniu alergii, kataru siennego i chorobach
serca;
■ akacjowy – doskonały dla diabe- Fot.: E. Musiał
tyków, polecany przy schorzeniach
układu pokarmowego;
■ lipowy – stosowany przy objawach
grypy, przewlekłych przeziębieniach
i kaszlu, działa uspokajająco, wykrztuśnie i nasennie;
■ rzepakowy – nieoceniony przy chorobie dróg żółciowych i miażdżycy,
wzmacnia mięsień sercowy, leczy
także niewydolność krążenia;
gryczany – posiada właściwości antybiotyczne i uzupełnia niedobory żelaza, stosowany przy zapaleniu nerek oraz nadciśnieniu;
spadziowy – wykorzystywany do celów leczniczych, w przypadku chorób dróg oddechowych, zapaleniach
płuc, cukrzycy, przy astmie, katarze.
Miód pszczeli jest produktem higroskopijnym, czyli łatwo wchłaniającym
wilgoć i obce zapachy. Z tego powodu trzeba zwrócić uwagę na sposób
jego przechowywania. Najwłaściwszym opakowaniem dla miodów są
szczelne, szklane słoje, gromadzone w suchych pomieszczeniach,
pozbawionych ostrych i przykrych
zapachów. Optymalna temperatura
przechowywania wynosi 8ºC, jednak
przechowywanie miodu w temperaturze pokojowej (18-25º) nie szkodzi jakości produktu pod warunkiem,
że zawartość wody w miodzie nie
przekracza 17%. Jeżeli wartość ta
jest wyższa istnieje niebezpieczeństwo sfermentowania miodu. Zdarza
39 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
się to czasem w przypadku miodu
rzepakowego. Należy również pamiętać, aby nie narażać miodu na
działanie promieni słonecznych.
Dobry miód pszczeli wcześniej czy
później krystalizuje, a zjawisko to często
niesłusznie nazywane jest scukrzeniem.
Najszybciej (bo już w kilkanaście dni po
miodobraniu) krystalizują miody wiosenne, m.in. rzepakowy, miód z sadów,
mniszkowy czy malinowy. Podczas zjawiska krystalizacji w miodzie występuje
większa zawartość glukozy. Dłużej nie
krystalizują miody o większej zawartości
fruktozy, np. akacjowy (nawet do kilku
miesięcy). Należy jednak zauważyć, że krystalizacja miodu
nie zmienia jego wartości odżywczo-leczniczych, zmianie ulega
jedynie jego konsystencja. Miód
krystalizując, jaśnieje. Powstające kryształy są różnej wielkości.
Jeśli chcielibyśmy przywrócić
miód do płynności, to należy
podgrzewać go w łaźni wodnej
lub w komorze cieplnej w temp.
nie większej niż 40ºC.
Miód jest najpopularniejszym
produktem pszczelim, jednak
dobroczynny wpływ na nasz organizm ma kilka innych produktów pozyskiwanych z pszczelej
spiżarni, m.in. kit pszczeli (propolis) – jest to substancja stała,
żywiczno-balsamiczna, barwy
jasnobrązowej do ciemnobrunatnej, którą pszczoły zbierają
z pąków roślin i żywic. Pszczoły
znoszą kit do ula i używają go
do uszczelniania gniazd oraz regulacji
wylotka na zimę. Obserwując wielkość
wylotka, można przewidzieć jak sroga będzie nadchodząca zima. Kitem
pszczoły powlekają wnętrze ula, co pozwala chronić cały rój przed chorobami.
Propolis jest produktem bakteriobójczym używanym do produkcji leków, z
powodzeniem konkuruje nawet z antybiotykami. Aktywność kitu pszczelego
G ospodarstwo domowe i agroturystyka
witaminy, makro- i mikroelementy, dlatego też nazywa się je często cudowną
odżywką. Zawierają więcej wartościowych substancji od miodu. Są stosowane w leczeniu wielu schorzeń, działają
ogólnie wzmacniająco.
Kolejnym produktem jest mleczko
pszczele – wykorzystywane w leczeniu
nerwic, owrzodzeniach dwunastnicy,
a w zasadzie uznawane za panaceum
na wszystko. Mleczko pszczele przyczynia się do poprawy wzroku, koncentracji
oraz lepszego samopoczucia.
Kilka przepisów
z produktami pszczelimi
■ Miodowa maseczka dla cery suchej.
Przygotować mieszankę z 2-3 łyżek
płynnego miodu, 2 żółtek i 2-3 łyżek
świeżej śmietanki. Dobrze wymieszać. Nałożyć na twarz i szyję. Po 20
minutach zmyć ciepłą wodą.
■ Wyciąg z propolisu. 50 g rozdrobnionego propolisu zalać 0,5 l 70% spirytusu (0,35 l spirytusu + 0,15 l wody)
i pozostawić w temp. pokojowej, bez
dostępu światła, na okres 7-14 dni,
od czasu do czasu mieszając. Po
tym czasie zlać klarowny roztwór
do szczelnego naczynia, najlepiej
z ciemnego szkła. Stosować 15-20
kropli na łyżce cukru i miodu trzy razy
dziennie. Polecany przy schorzeniach górnych dróg oddechowych,
nieżytach przewodu pokarmowego,
stanach zapalnych i paradontozie.
■ Maseczka
upiększająca
cerę
i wzmacniająca skórę. Wymieszać
2 łyżeczki miodu, 1 żółtko, 1 łyżeczkę
twarożku, 2 łyżki pyłku. Maseczkę nałożyć na oczyszczoną skórę twarzy,
a po 25 minutach zmyć lenią wodą.
■ Maseczka przeciw zmarszczkom
i łuszczeniu się skóry. Wymieszać
1 łyżeczkę zmielonego pyłku ze
świeżym żółtkiem. Po nałożeniu na
twarz i szyję pozostawić co najmniej
na pół godziny.□
Literatura:
Strona internetowa: http://www.swiat-zdrowia.pl/artykul/bursztyn-w-plynie-miod-dobry-na-wszystko
- „Żyjmy dłużej”, nr 12, 1999 rok
fot.: P. Miler
uzależniona jest od składu chemicznego, gatunku roślin, z których pochodzi,
a także sposobu pozyskiwania przez
pszczelarza. Aktywność kitu pszczelego łatwo sprawdzić domowym sposobem. Do dwu wyparzonych wrzątkiem
kieliszków nalewamy świeże mleko,
do jednego z nich wrzucamy grudkę
kitu. Jeśli mleko z kitem się nie skwasi,
a samo mleko jest już skwaszone,
świadczyć to będzie o aktywności kitu,
który posiadać będzie wówczas działanie antybakteryjne, antywirusowe,
antygrzybicze, przeciwzapalne, znieczulające oraz regenerujące. Można go
skutecznie stosować przy wielu dolegliwościach, m.in.: schorzeniach górnych
dróg oddechowych, przewodu pokarmowego, gruczołu krokowego, odmrożeniach, oparzeniach, odparzeniach
i innych. Propolis nie przez wszystkich
może być stosowany, gdyż czasem powoduje uczulenia.
Warto również wspomnieć o cennych
właściwościach pyłków kwiatowych.
Zawierają 22 składniki odżywcze niezbędne do prawidłowego odżywiania
człowieka i zachowania zdrowia. Mają
w swoim składzie białka, aminokwasy,
40 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
fot.: E. Krempa
G ospodarstwo domowe i agroturystyka
Rośliny bez tajemnic
Królowa butonierek i kryształowych wazonów
„Lowelasi niegdysiejsi,
kiedy nastał sezon bali,
Chryzantemę nabywali
I mknąc ku tanecznej sali
W klapę swego fraka ją wtykali.
Dużo kobiet przy pomocy tych chryzantem opętali…
Dziś nieaktualna całkiem sprawa, no bo
jak?
Klap, co prawda, mamy sporo,
Ale fraków,
Fraków brak (...)”
Ludwik Jerzy Kern
C
hryzantema to jedno z dobrodziejstw, jakie VII wiek przyniósł
Europie wraz z obłędną modą
na „chińszczyznę” i „japońszczyznę”.
W Azji znaczenie tej rośliny jest nie do
przecenienia. Symbolizuje ona słońce, dostojeństwo, królewskość, radość
i długie życie. W Japonii złocista chryzantema o szesnastu płatkach jest herbem cesarzy, władcy zasiadają na „chryzantemowym tronie”, a najwyższym odznaczeniem państwowym jest Cesarski
Order Chryzantemy. Co roku odbywają
się liczne „Festiwale Szczęścia” z chry-
zantemą w roli głównej. Dostojeństwo,
z jakim rozwijają się płatki tego kwiatu,
natchnęło nawet Konfucjusza. Zalecał
on wykorzystywanie tego zjawiska do
medytacji. W Polsce chryzantema jest
traktowana nieco „po macoszemu”, przypięto jej nawet „łatkę” kwiatka „cmentarnego”, popularnego jedynie w okresie
Wszystkich Świętych i Zaduszek.
Dla mnie obiektem nieustającego zachwytu i wręcz synonimem chryzantem
są odmiany wielkokwiatowe (niektóre
z nich średnicą koszyczków sięgają
50 cm!). Niestety, są trudne w uprawie
i transporcie, więc zdecydowanie przegrywają na rynku ze złocieniami o kwiatostanach średnich i drobnych.
Chryzantema jest rośliną niezwykle
atrakcyjną z dwóch powodów: ze względu na kolor kwiatostanów zwanych
koszyczkami i jesienny okres kwitnienia. Jest to tzw. roślina krótkiego dnia.
Dobrzy ogrodnicy, nawet przy krótkim
dniu, potrafią odpowiednio sterowanym
doświetlaniem i zacienianiem roślin
w trakcie uprawy spowodować kwitnienie o dowolnej porze roku. W kwiaciarniach dzięki temu można je nabyć przez
41 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
cały rok. W tradycyjnej uprawie w ogrodach przydomowych zakwitają w sierpniu i kwitną nawet do końca listopada,
oczywiście jeśli aura jest sprzyjająca.
Roślina pięknie wygląda na rabatach,
w donicach oraz na murkach. Może
także gościć w naszych domach jako
ozdoba stołów w postaci kwiatu doniczkowego lub ciętego. „Chryzantemy
w mieszkaniu pełnią funkcję ozdobnego odkurzacza, ponieważ ich liście
pochłaniają i skutecznie usuwają w pomieszczeniach lotne zanieczyszczenia,
takie jak szkodliwy formaldehyd, benzen
i amoniak” – tak uważa Małgorzata
Zalewska w swojej książce „Chryzantemy w ogrodzie”. Miłośnicy jesiennych
bukietów, przy ich komponowaniu, mają
całą paletę kolorów od białego poprzez
kremowy, zielony, żółty, pomarańczowy,
rudy, czerwony, purpurowy, bordowy,
różowy, fioletowy. Te piękne rośliny są
jednak wymagające. Jeśli zdecydujemy
się na ich uprawę, musimy zapewnić im
podłoże żyzne, próchniczne i przepuszczalne, oraz miejsce nasłonecznione.
Chryzantemy oprócz tego, że przepięknie dekorują nasze ogrody, tarasy,
balkony i murki dadzą się również wykorzystywać w kuchni i ziołolecznictwie.
Młode listki mogą stosowane jako dodatek zielony do zup i mięs (aromatyzuje
G ospodarstwo domowe i agroturystyka
Fiołek afrykański
– ozdoba naszych parapetów
K
Roślinom odpowiada temperatura pokojowa (20–22ºC). Mroźne powietrze
powoduje na liściach żółte plamy. Podłoże utrzymujemy lekko wilgotne, podlewając unikamy zalania liści i kwiatów,
co może spowodować więdnięcie liści
i gnicie korzeni.
Rośliny dobrze czują się w ciasnych
i niewysokich pojemnikach, przesadzamy je co rok lub co dwa lata do doniczki
troszkę większej. Używamy do tego ziemi uniwersalnej o pH 5,5–6, zawierającej dużo próchnicy lekkiej i przepuszczalnej.
Fiolki afrykańskie rozmnażamy przez
boczne odrosty, nawet te, które nie posiadają korzeni. Posadzone w małych
doniczkach szybko się ukorzeniają.
Często na liściach tych roślin gromadzi
się kurz, aby nie uszkodzić delikatnych
liści, usuwamy go delikatną szczoteczką
a nie mokrą szmatką.
Kompozycja z kilku fiołków posadzonych w dużym pojemniku wygląda pięknie, lecz we wspólnym naczyniu rośliny
będą się stykać i łamać sobie liście.
Rośliny równie pięknie będą wyglądać
w trzech jednakowych doniczkach nieco
oddalonych od siebie.
Odmiany: kwitnące obficie „Comet”,
o dużych kwiatach „Circe”, wielkokwiatowe „City Line Bordeaux”, mieszańcowe
„Winkle” oraz o pastelowych barwach
„Blue Mink” i „Ambiance”.□
Monika Nowocień
Fot.: E. Musiał
wiaty ma drobne i delikatne, ale
za to ta skromna roślina tworzy je
niemal przez cały rok. Jej wdzięk
sprawia, że ma wielu sympatyków.
Fiołek afrykański „Sainpaulia ionantha”
stworzony jest do uprawy w doniczkach,
nie zajmuje dużo miejsca i nie sprawia
wiele kłopotu. U mieszańców i odmian
hodowlanych gama kolorów obejmuje fiolet, biel, odcienie błękitu i różu, po
intensywny granat i czerwień. Przy kupnie tych roślin sprawdzamy, czy mają
sztywne liście i łodygi kwiatowe. Fiołki
afrykańskie można kupić przez cały rok,
nawet w miesiącach zimowych.
Rośliny ustawiamy na parapecie przy
oknie wschodnim lub północnym, przy
miejscach bardzo nasłonecznionych odsuwamy roślinę w głąb pomieszczenia.
fot.: E. Krempa
się nimi np. mięso węża), a z płatków
białych i żółtych chryzantem przyrządza się aromatyczną herbatę. Korzenie po ugotowaniu skutecznie łagodzą
ból głowy i objawy grypowe. W Japonii
obmywano się w rosie zebranej z kwiatów chryzantem, wierząc, że zapewni to
zdrowie i długowieczność.
Wielka to szkoda, że tak mało wykorzystujemy jesienne złocienie do zadań innych niż strojenie grobów na Wszystkich
Świętych.□
Elżbieta Krempa
42 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
fot.:St. rogóż
K luby 4H
Kolonia letnia w ŁEBIE
T
radycyjnie już Krajowe Stowarzyszenie Pomocy Szkole prowadzone przez Zofię Grzebisz-Nowicką
zorganizowało wypoczynek dla dzieci
zrzeszonych w Klubach 4H Ziemi Świętokrzyskiej w Łebie, w pięknym Ośrodku
„Słowiniec”. W tym roku uczestniczyli
klubowicze z Bęczkowa, Buska Zdroju, Sitkówki-Nowin oraz po raz pierwszy dzieci rolników z gminy Morawica,
uczestniczących w Projekcie Fundacji
HEIFER koordynowanym przez Leszka
Lewandowskiego. Kierownikami koloni
po raz kolejny byli liderzy-wolontariusze,
Barbara Stasik i Stanisław Rogóż.
Wśród uczestników kolonii pod opieką fachowej kadry pedagogicznej, m.in.
liderki Joli Wykurz z Klubu 4H z Nowin,
i medycznej były również dzieci ze Szkoły Podstawowej w Okole k. Ostrowca
Św. oraz młodzież i dzieci z powiatów
krakowskiego, wielickiego i oświęcimskiego. Został przygotowany ciekawy
program pobytu, a piękna, słoneczna pogoda sprzyjała morskim i słonecznym kąpielom, spacerom po okolicy oraz grom
i zabawom ruchowym na plaży i terenie
ośrodka. Nauka pływania, konkursy na
plaży, budowle z piasku, poszukiwanie
darów morza, obserwacje zachodu słońca to tylko część planu pobytu.
Zostały zorganizowane wycieczki autokarowe do Lęborka ze zwiedzaniem
muzeów i najciekawszych części miasta, do Latarni Morskiej Stilo, do Czołpina i Smołdzina połączone ze zwiedze-
niem muzeum przyrodniczego, zabytków i najciekawszych fragmentów tych
miejscowości, wzbogacone o poznanie
historii Ziemi Słowińskiej i dawnych
Słowian oraz zwiedzanie Słowińskiego
Parku Narodowego, ścieżek przyrodniczych, ruchomych wydm Pobrzeża
Łebskiego.
Wycieczki piesze i spacery odgrywały ważną rolę w programie wypoczynku. Dzieci chodziły z przewodnikiem
po Łebie, zwiedziły przystań Żeglugi
Gdańskiej z XIX w., domki i kutry rybackie, Kanał Chełst, który łączy jez.
Sarbsko z rzeką Łebą, rezerwat przyrody Mierzei Sarbskiej i ruchome wydmy
paraboliczne. Równie ciekawą wycieczką była wyprawa do Nowęcina (2 km)
i zobaczenie fos obronnych i kaplicy
grobowej z XIX w.
Wiele zabawy było podczas wizyty w wesołym miasteczku oraz parku
linowym.
Głównym celem organizatorów było
pokazanie uczestnikom piękna krajobrazu, zabytków i zapoznanie ich z historycznymi dziejami ziemi województwa
pomorskiego.
Podczas pobytu dzieci wysłuchały
również prelekcji z zakresu profilaktyki
zdrowotnej i bezpieczeństwa, obchodzenia się z energią elektryczną i oszczędzania jej bez szkody dla człowieka.
Spotkania i warsztaty przeprowadzone na koloni miały na celu zapoznanie
z zasadami bezpieczeństwa i ochrony
43 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
Barbara Stasik
Stanisław Rogóż
zdrowia, z podstawowymi zasadami
poruszania się na drodze pieszo i na
rowerze, z ABC udzielania pierwszej
pomocy poszkodowanemu oraz z niebezpieczeństwami, które zagrażają
zdrowiu i życiu na drodze, w lesie, nad
wodą, itp., ale także z podstawowymi
zasadami zapobiegania zagrożeniom
(pożarom,
oparzeniom,
upadkom,
zatruciom).
Zorganizowano konkursy i olimpiady
na tematy „Mam pomysł na bezpieczną
zabawę”, „Potrafię bezpiecznie pomagać rodzicom w gospodarstwie domowym i rolnym”, a ognisko z pieczeniem
kiełbasek i śpiewaniem piosenek oraz
dyskoteki integrowały grupy ze Świętokrzyskiego i Małopolski.
Nie zabrakło elementów ekologicznych. Były prelekcje i konkursy „Żyjmy
zgodnie z naturą”, „Ekologiczny styl życia”, „Wpływ rozwoju cywilizacyjnego na
zdrowie człowieka”.
Przewodnicząca Krajowego Stowarzyszenia Pomocy Szkole, Zofia Grzebisz-Nowicka, uroczyście zakończyła turnus
w dniu 11 sierpnia 2010, wręczając nagrody rzeczowe i dyplomy laureatom
konkursów, olimpiad i zawodów sportowych, oraz książki wszystkim uczestnikom turnusu. Podziękowała ludziom,
wymieniając m.in. wójta gminy Morawica – Mariana Burysa, Sitkówki-Nowin
– Stanisława Baryckiego, którzy wspierając finansowo, przyczynili się do tego
wypoczynku.□
fot.: J. Stępień
K luby 4H
Asy biznesu
z Sobkowa
J
uż po raz kolejny klubowicze wzięli
udział w ogólnopolskim konkursie
dla młodzieży spod znaku czterolistnej koniczyny organizowanym przez
Fundację Edukacyjną 4H w Polsce.
Tegoroczna akcja przebiegała pod
hasłem „Asy biznesu” i dotyczyła wykorzystania zasobów i potencjału gminy do
rozwoju przedsiębiorczości dzieci i młodzieży wiejskiej.
Grupa klubowiczów pod opieką nauczycieli – Jolanty Stępień, Ewy Rak,
Jerzego Cieplucha – od marca do końca kwietnia wytrwale pracowała nad
projektem. Nasza młodzież była bardzo
twórcza, konsekwentna w działaniu
i pracowita. Pomimo iż nie mieli większych doświadczeń w zakresie przedsiębiorczości, wspaniale poradzili sobie
z zadaniem. Wszyscy wychodziliśmy
z założenia, że działalność naszej firmy
ma opierać się na tym, co kochamy najbardziej i co najlepiej umiemy robić. Odnieśliśmy się do walorów turystycznych
naszej małej ojczyzny – przyrody gminy
Sobków. Wykorzystaliśmy wiedzę wynikającą z projektowania ścieżek dydaktycznych w Korytnicy i Sobkowie i po-
Kolejne kluby 4H zaczynają
swoją działalność
Jolanta Stępień
stawiliśmy na agroturystykę, która jest
tak obecnie popularna i ma przed sobą
przyszłość. Założyliśmy Firmę Produkcyjno-Handlowo-Usługową „Ikar-Line”.
Nazwa przedsiębiorstwa pochodzi
od uroczego i pospolitego u nas motyla
o nazwie modraszek ikar, który zainspirował nas również do opracowania
logo firmy. W ramach projektu nawiązaliśmy współpracę z gospodarstwem
agroturystycznym Mariusza Filipowicza
z Sobkowa, z Dworkiem pod Lipą z Kotlic i Zamkiem Rycerskim w Sobkowie.
Dokładnie określiliśmy rodzaj świadczonych usług i sprzedawanych produktów. Pośredniczyliśmy w wynajmie
pokoi, oprowadzaliśmy i opowiadaliśmy
o najciekawszych zakątkach gminy
Sobków, umawialiśmy na jazdy konne
w zaprzyjaźnionym gospodarstwie, prowadziliśmy dla dzieci zajęcia na łonie
natury. Naszym klientom oferowaliśmy
także przeróżne pamiątki – mioceńskie
skamieniałości, malowane szkło, ramki na zdjęcia i ręcznie robione kartki
okolicznościowe. By poradzić sobie na
trudnym w dzisiejszych czasach rynku,
zgłębiliśmy tajniki przedsiębiorczości
44 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
i opracowaliśmy solidny biznes plan
z własną strategią marketingową.
To właśnie taki obraz firmy przyniósł
nam sukces. Komisja Konkursowa
przyznała naszemu klubowi I miejsce
w kraju, a Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Marek Sawicki, uhonorował nas
pucharem i listem gratulacyjnym za najciekawszy pomysł wykorzystania zasobów przyrodniczych gminy do rozwoju
przedsiębiorczości. Wyniki obrad jury
poznaliśmy 11 września na Krajowym
Zlocie Klubów 4H w Szepietowie (woj.
Podlaskie). Przeżyliśmy tam cudowne
chwile radości i wzruszenia. Młodzież po
raz kolejny przekonała się, że oryginalny pomysł, upór w działaniu i wytężona
praca to jedyna droga do zamierzonego
celu. W nagrodę otrzymaliśmy teleskop,
atlas nieba, ścienny zegar z klubowym
logo i wiele miłych drobiazgów.
Serdecznie dziękujemy wójtowi, Tadeuszowi Domińczakowi, za pomoc w sfinansowaniu transportu dla klubowiczów
na podsumowanie akcji letniej.□
D
uża aktywność klubów 4H
w województwie świętokrzyskim zainspirowała do działania dzieci i liderów z dwóch miejscowości.
Pierwszy klub został założony
w Publicznej Szkole Podstawowej
nr 1 w Stąporkowie. Roli liderów
nowego klubu podjęły się Justyna
Dzwonnik i Iwona Sorbian.
Natomiast drugi klub rozpoczyna
swoją działalność w Szkole Podstawowej w Skotnikach w gminie Samborzec. Liderem tego klubu została
Barbara Heciak-Kapuścińska.
Kluby 4H przez wiele lat swojej
działalności udowodniły, że są doskonalą inwestycja edukacyjną, która gwarantuje dobry start w dorosłe
życie młodym mieszkańcom małych
miast i wsi.
Jesteśmy pewni, że kolejne kluby 4H będą doskonałą promocją dla
miast i gmin, na terenie których będą
pracowały, i przyniosą wiele zadowolenia społeczności lokalnej.
Życzymy wielu sukcesów i satysfakcji z pracy liderom wolontariuszom
nowo powstałych klubów.
Izabela Niedobit
D oradca odpowiada
To jak nasza plantacja zbóż czy rzepaku będzie wyglądała wiosną, zależy od
wielu czynników. Można je zaliczyć do
dwóch grup. Czynniki zależne od rolnika i czynniki klimatyczne niezależne od
człowieka.
Czynniki zależne od rolnika mające
wpływ na przezimowanie rzepaku ozimego i zbóż:
■ Termin siewu (rzepak w naszym rejonie do 20.08, zboża zależnie od gatunku).
Wcześnie zasiany rzepak ma wykształcony silny korzeń i minimum
8 liści. Taka roślina po jesiennym
hartowaniu jest w stanie wytrzymać
duże spadki temperatur podczas
zimy nawet bez okrywy śnieżnej. Natomiast w przypadku grubej pokrywy
śnieżnej długo zalegającej, zwłaszcza na niezamarzniętej glebie, rośliny mogą ulec wyprzeniu. Podobna sytuacja zachodzi w przypadku
terminowego zasiewu zbóż. Zboża,
które wykształciły 5 liści i mają nisko
(głęboko) osadzony węzeł krzewienia oraz zawiązane 1–2 pędów bocznych w przypadku pszenicy, są najbardziej odporne na działanie niskich
temperatur. Jednak gruba, długo zalegająca pokrywa śnieżna prowadzi
do wyprzenia roślin. Późno zasiany
rzepak jak również zboża wytrzymują dłużej pod okrywą śnieżną, nie ulegając wyprzeniu, ale są bardzo wrażliwe na działanie niskich temperatur
podczas zimy bez okrywy śnieżnej
i mogą wtedy wymarznąć.
■ Jesienne nawożenie potasem, fosforem i azotem przy odpowiednim pH
gleby.
Dobrze odżywione, silne rośliny są
w stanie wytrzymać niższe spadki
temperatur w czasie mroźnej, bezśnieżnej zimy (posiadają odpowiedni
zapas skrobi, która przekształca się
w cukier, powodując wzrost wytrzymałości na niskie temperatury).
■ Odmiana (różne odmiany posiadają
różny stopień odporności na niskie
temperatury).
Odporność ta wynika przede wszystkim z właściwych danej roślinie procesów biochemicznych.
■ Gęstość wysiewu.
Zbyt gęsto zasiany rzepak powoduje, że rośliny konkurują między sobą
o światło i szybko rosną do góry, powodując
efekt wybujania roślin.
Słabe, wysokie rośliny nie są wytrzymałe
na niskie temperatury.
Podobnie jest ze zbożami, gęsto zasiane są
nieodporne zarówno na
mróz, jak również łatwo
ulegają wyprzeniu pod
grubą okrywą śnieżną.
■ Stosowanie
zapraw
nasiennych i biostymulatorów wzrostu.
Zaprawy nasienny pomagają w zwalczaniu szczególnie pleśni
45 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
fot.: P. Miler
?
Długoterminowe prognozy pogody przepowiadają nadejście
wczesnej zimy. Jak
warunki zimowe wpłyną na oziminy? Wiele
plantacji
rzepaków
zostało zasianych zbyt
późno ze względu na
panujące warunki pogodowe i trudności z wjechaniem
na pola. Agrotechniczny termin
siewu może również być niedotrzymany z tego samego powodu przy niektórych zbożach. Czy
uprawy późno zasiane mogą
dobrze przezimować? W czasie
ubiegłej zimy niektórzy rolnicy
zdecydowali się na zabieg niszczenia skorupy lodowej przy pomocy różnego rodzaju narzędzi
uprawowych po obfitych opadach śniegu i wytworzeniu się
warstwy lodu. Czy mechaniczny
zabieg łamania warstwy lodu
na śniegu przynosi rzeczywiście
określone korzyści?
śniegowej grzyba, który atakuje rośliny w warunkach beztlenowych na
skutek długotrwale zalegającej pokrywy śnieżnej. Natomiast biostymulatory wspomagają procesy biochemiczne w roślinie, powodując wzrost
jej odporności na niskie temperatury.
Rolnik, który zadba o wszystkie wymienione wyżej elementy agrotechniki,
zwiększa w znaczny sposób prawdopodobieństwo dobrego przezimowania
upraw. Lepszym zapobieganiem wyprzenia roślin jest zastosowanie prawidłowej agrotechniki niż później w czasie
zimy dokonywanie korekt i napowietrzania przy pomocy zabiegów mechanicznych. Zabiegi takie są bardzo niepewne,
jeśli chodzi o ich efekt. Mogą przynieść
wiele szkód w postaci połamanych roślin, rozerwanych węzłów krzewienia
i otwartych dróg do infekcji.
Wyprzenia roślin – występują wówczas, gdy obfite opady śnieżne pokrywają niedostatecznie zamarzniętą
glebę. Pod taką okrywą długo, także
podczas mrozów, może utrzymywać się
temperatura bliska zeru, wskutek czego
rośliny silniej oddychają niż wtedy, gdy
ziemia jest całkowicie zamarznięta. Podobnie długo zalegające na przedwiośniu zaspy śnieżne również sprzyjają
temu zjawisku. Proces ten przebiega
w trzech etapach: najpierw rośliny tracą
węglowodany, ponieważ jeszcze ich nie
syntetyzują, później następuje rozpad
białek i w efekcie liście zostają porażone
pleśnią śniegową.
Odpowiadał: Piotr Witczak
R ozrywka
Świętokrzyski Ośrodek Doradztwa Rolniczego
w Modliszewiczach
Modliszewice ul. Piotrkowska 30, 26-200 Końskie,
C CZZŁŁ O
W IIEEK K
OW
CZ Ł O W I E K
tel. 41 / 372 22 84 do 86,
faks: 41 / 372 34 86
e-mail: [email protected]
www.sodr.pl
Cynik to człowiek, który zna cenę wszystkiego i dla którego nic nie ma wartości.
Dyrektor:
mgr Dariusz Okła
Oscar Wilde
Z-ca Dyrektora:
mgr inż. Jarosław Mostowski
Gatunek ludzki ulepszył wszystko, z wyjątkiem samych ludzi.
Oddział Sandomierz, ul. Mokoszyńska 3
tel. 15 / 833 31 00
e-mail: [email protected]
Adlai Stevenson
Istnieją dwie dźwignie, za pomocą których
można poruszać ludźmi: obawa i interes.
Napoleon Bonaparte
Należy odróżnić ludzi zdolnych, od ludzi zdolnych do wszystkiego.
Dyrektor Oddziału w Sandomierzu:
Adam Fura
PZD
PZD
PZD
Tadeusz Gicgier
PZD
Człowiek niezastąpiony – to dowód ubóstwa
społeczeństwa.
PZD
Stefan Kisielewski
Wielki i dobry – to zazwyczaj różni ludzie.
Thomas Fuller
Żadna z ludzkich spraw nie jest tak niestała
/ i przemijająca
Jak rozgłos potęgi, która nie na własnej sile
/ się opiera.
Tacyt
Dziś człowiek, zamiast sprzedawać duszę
diabłu, zaprzedaje ją innemu człowiekowi.
Gomez de Serna
Dziwna rzecz: im mniej wielkich ludzi, tym
więcej pomników i medali.
Aleksander Fredro
Są ludzie, którzy pragną mieć naraz koronę
cierniową i trzydzieści srebrników.
Aneuryn Bevan
Rzadko kiedy ufamy tym, którzy są od nas
lepsi.
Albert Camus
Zebrała: EM
http://www.sodr.pl
e-mail do redakcji: [email protected]
46 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
PZD
PZD
PZD
PZD
PZD
PZD
PZD
PZD
POWIATOWE ZESPOŁY DORADCZE
Modliszewice, ul. Piotrkowska 30, tel. 41 / 372 22 84 do 86
faks: 41 / 372 34 86, e-mail: [email protected]
Włoszczowa, 29-100 Włoszczowa, ul. Wiśniowa 10,
tel. 41 / 394 36 76, e-mail: [email protected]
Jędrzejów, 28-300 Jędrzejów, ul. Armii Krajowej 9,
tel. 41 / 386 12 73, e-mail: [email protected]
Skarżysko-Kamienna, 26-210 Skarżysko-Kamienna,
ul. Sikorskiego 20, tel. 41 / 252 33 66, [email protected]
Kielce, 25-338 Kielce, ul. Zagórska 2, tel. 41 / 341 52 44
e-mail: [email protected]
Pińczów, 28-400 Pińczów, ul. Żwirki i Wigury 40,
tel. 41 / 357 24 11, 357 24 31, e-mail: [email protected]
Busko Zdrój, 28-100 Busko Zdrój, ul. Partyzantów 22,
tel. 41 / 378 45 85, e-mail: [email protected]
Kazimierza Wielka, 28-500 Kazimierza Wielka, ul. Budzyńska 2,
tel 41 / 352 22 07, e-mail: [email protected]
Starachowice, 27-200 Starachowice, ul. Mrozowskiego 9
tel. 41 / 274 78 28, e-mail: [email protected]
Ostrowiec Świętokrzyski, 27-400 Ostrowiec Świętokrzyski,
ul. Kilińskiego 3a,
tel. 41 / 247 95 56, e-mail: [email protected]
Opatów, 27-500 Opatów, ul. 16 Stycznia 1,
tel. 15 / 868 21 77, e-mail: [email protected]
Sandomierz, 27-600 Sandomierz, ul. Mokoszyńska 3,
tel. 15 / 833 31 00, e-mail: pzd. [email protected]
Staszów, 28-200 Staszów, ul. Armii Krajowej 10,
tel. 15 / 864 31 63, e-mail: [email protected]
WYDAWCA:
Świętokrzyski Ośrodek Doradztwa Rolniczego
w Modliszewicach
Redaktor naczelna:
Elżbieta Musiał
[email protected]
Kolegium redakcyjne:
Jarosław Mostowski, Barbara Czwarno, Jan Bubień
Opracowanie: Elżbieta Musiał,
Skład: Elżbieta Kucharska
Skład komputerowy: Paweł Miler
Fot. na okładce: E. Musiał
Redakcja nie odpowiada za treść reklam i artykułów
sponsorowanych oraz zastrzega sobie prawo do dokonywania
przeróbek i skrótów w tekstach i tytułach.
Druk:
ŚODR Modliszewice:
Waldemar Piotrowski, Alojzy Rusiecki
Nakład: 2600 egz.
47 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010
48 - AKTUALNOŚCI ROLNICZE - listopad 2010

Podobne dokumenty

Technologia

Technologia B, a ostatnia do najsłabszej grupy technologicznej C charakteryzującej się osiąganiem stosunkowo wysokich plonów przy słabszym potencjale jakościowym. Jednakże należy zaznaczyć, iż pszenice z grupy...

Bardziej szczegółowo