Biuletyn „Potrafisz Polsko” nr 9

Transkrypt

Biuletyn „Potrafisz Polsko” nr 9
B
I
U
L
E
T
Y
Sektor rolny w negocjacjach CETA,
TTIP – wyzwanie czy zagrożenie?
N | 1 8 L I S T O PA DA 2 0 1 6 R .
egocjacje CETA i TTIP dążą
do liberalizacji dostępu do
obu rynków poprzez eliminację wszelkiego rodzaju barier handlowych, w tym taryf celnych. Zwolennicy
umowy przekonują nas, że niesie ona
ze sobą poprawę dostępu do rynku
i upodobnienie przepisów regulujących
wszystkie produkty zawierające GMO
podlegają oznakowaniu. Ponadto, wyszło na jaw, że tłumaczenie na język
polski umowy CETA między Unią Europejską i Kanadą zawiera błąd. Chodzi o artykuł 25.2, podpunkt d. W oficjalnej, polskiej wersji umowy CETA,
znalazło się tłumaczenie, zmieniające
wzrostu, bądź chowie, którego stosowano chloroforek raktopminy (substancja
stosowana w celu zwiększenia przyrostu
masy). Ograniczenia te były często powodem toczonych sporów handlowych
na forum Światowej Organizacji Handlu. Z uwagi na przywiązanie każdej ze
stron do własnych standardów, nego-
szansę zyskać, jako producent żywności
wysokiej jakości, który będzie preferowany przez bogatych i wybrednych
konsumentów z USA i Kanady. Istnieje także zagrożenie osłabienia pozycji
konkurencyjności polskich producentów niektórych towarów na rynku UE.
Postępująca liberalizacja skutkowałaby
zapewne zwiększonym importem do
Polski kanadyjskich i amerykańskich
produktów pochodzenia roślinnego,
które są konkurencyjne cenowo. Osłabiłoby to pozycję polskich produktów
na tym rynku. Zatem jakakolwiek harmonizacja norm prawnych do niższego poziomu będzie oznaczała, że nasi
przedsiębiorcy stracą element, który ich
wyróżnia, czyli jakość.
Kwestia standardów produkcji to jedno, ale do tego dochodzą inne aspekty
budzące niepokój - to różnice struktu-
wymianę handlową, co ma przysłużyć
się zmniejszeniu biurokracji i kosztów
oraz dostęp do szerszej oferty produktów konsumentom z UE i USA. Jednak, czy koncepcja stworzenia wspólnego rynku w obszarze euroatlantyckim
poszerzy możliwości rozwoju dla obu
stron umowy? W naszej ocenie zagrożenie dotyczą zakresu spójności regulacyjnej w obszarze jakości, bezpieczeństwa
żywności, a także spodziewanej większej
konkurencyjności ze strony amerykańskich przedsiębiorców.
Doskonale zdajemy sobie sprawę, że
standardy produkcji żywności w USA
są o wiele niższe niż w Europie - ok.
80% żywności produkowanej w USA
stanowi żywność modyfikowana genetycznie, bez obowiązku ich oznakowania. Natomiast w przypadku
rygorystycznych unijnych przepisów
zupełnie znaczenie zapisu. Aktualne tłumaczenie brzmi: „uczestnictwa
we współpracy regulacyjnej mającej
na celu minimalizację niekorzystnego
wpływu praktyk regulacyjnych na handel produktami biotechnologicznymi”.
Oznacza to, że żadne regulacje nie powinny ograniczać handlu. Tym samym
stracimy suwerenność w dziedzinie bezpieczeństwa żywności, otwierając furtkę
dla produktów GMO.
Ważne miejsce w umowie zajmują
regulacje dotyczące stosowania środków
sanitarnych i fitosanitarnych, ponieważ
obie strony rokowań stosują odmienne
rozwiązania w tym zakresie. Stanowią
one istotną barierę w handlu transatlantyckim produktami rolno-spożywczymi.
W dostępie do rynku Unii Europejskiej
obowiązuje m. in. zakaz przywozu bydła
w chowie, którego stosowano hormony
cjatorzy zdecydowali się na najprostsze
rozwiązanie, polegające na wzajemnym
uznaniu swoich dotychczasowych regulacji. Nie wiadomo jednak, czy z czasem na UE nie będzie wywierana presja,
by odchodzić od obecnego modelu
bezpieczeństwa żywności.
Należy pamiętać, że wejście w życie
obu umów będzie oznaczać zmniejszenie barier w dostępie do rynku kanadyjskiego, nie tylko dla producentów
pozostałych państw UE. Przyczyni się
to niewątpliwie do wzrostu konkurencyjności na tych rynkach. Mając na
uwadze, że czynnikiem wzrostu polskiego eksportu rolno-spożywczego do
Unii są głównie niższe ceny, można
przypuszczać, że Polska będzie mieć
przewagi cenowe na rynku kanadyjskim i amerykańskim także wobec konkurentów z UE. Polska ma natomiast
rze rolnej. W USA i Kanadzie dominują
duże gospodarstwa rolne o wielkości
200 ha, gdzie w Polsce średnia wielkość
powierzchni gruntów rolnych w gospodarstwie rolnym na 2015 rok wynosi
10,49 ha – widać więc, że zderzają się
dwa różne systemy. Nie bardzo widzi się
szanse w starciu z gigantami zza oceanu
w produkowaniu przemysłowym.
W naszym przekonaniu najważniejsze jest, aby umowa respektowała
wszystkie prawa konsumenckie i chroniła w jak największym stopniu nas –
kupujących. Oczywiście otwarcie granic
i rynków jest dobre, bo to sprzyja konkurencji i obniża ceny dla konsumentów. Jednak bez pewnych gwarancji nie
możemy wystawiać naszych interesów
na ryzyko wyłącznie konkurencyjności
gospodarek świata.
Paulina Czarnowska
Mimo relatywnie szybkiego wzrostu obrotów handlowych państw UE, ogólny udział w wymianie produktami rolno-spożywczymi pozostaje niski. Stąd też, w obliczu rosnącej konkurencji ze strony państw Azji, wielu ekspertów i polityków
widzi w umowie CETA i TTIP absolutną konieczność dla uniknięcia wypadnięcia z obiegu handlowego.
N
1 8 L I S T O PA D A 2 0 1 6 R .
Działania Kukiz’15 w kraju
Okręg częstochowski
29 września odbyło się kolejne spotkanie z cyklu konferencji związanych
z poprawą jakości życia mieszkańców
Częstochowy. Są one organizowane
przez posła Tomasza Jaskółę. Debata
„Częstochowa nasz dom” była formą
konsultacji środowiskowej, a jej głównym celem było przygotowanie projektów, które mogą poprawić sytuację
mieszkańców naszego miasta. Podczas
spotkania, w którym uczestniczyło ponad 70 osób, zostały poruszone następujące kwestie, a każdej z nich poświęcony został odrębny panel dyskusyjny: Spółdzielnie mieszkaniowe – dobry zarządca
czy zło konieczne?; Jawność i transparentność działań zarządów spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych; Przedstawienie projektu „Akademia świadomego spółdzielcy”.
Poseł Tomasz Jaskóła przedstawił dokonania swojego biura poselskiego w zakresie
obrony praw członków spółdzielni (np. sprawa z ul. Wiolinowej, dotycząca zawyżonych przez ZGM opłat za wodę) oraz pomysł stworzenia „Akademii świadomego spółdzielcy”. Projekt spotkał się z bardzo dużym zainteresowaniem, zgłosiła się
większość obecnych osób!
Okręg sieradzki
Na obchodach 77. rocznicy wybuchu II wojny światowej w Wieluniu wiązanki
kwiatów złożyły aż trzy delegacje Kukiz’15: posłowie Tomasz Rzymkowski i Jarosław Sachajko, działacze Stowarzyszenia na rzecz nowej Konstytucji Kukiz’15 oraz
członkowie Stowarzyszenia Rolników i Konsumentów. 17 września poseł Tomasz
Rzymkowski uczestniczył w obchodach 77. rocznicy Bitwy nad Bzurą w Kutnie,
a 24 września wziął udział w odsłonięciu pomnika Żołnierzy Wyklętych w Sieradzu
i spotkał się z mieszkańcami Zduńskiej Woli.
Okręg świętokrzyski
8 września odbyły się spotkania z posłem dr. Jarosławem Sachajko, przewodniczącym sejmowej komisji rolnictwa i rozwoju wsi. Na spotkaniu poruszono następujące
tematy: aktualne problemy sadownicze, import zbóż z Ukrainy, odszkodowania
za szkody łowieckie, sprzedaż bezpośrednia, działalność gospodarcza na obszarach
wiejskich, pomoc rolnikom poszkodowanym w wyniku niekorzystnych zjawisk atmosferycznych oraz ubezpieczenia rolnicze. Spotkania zostały przez rolników ocenione bardzo pozytywnie, a w szczególności profesjonalizm i dobre przygotowanie
posła Sachajko.
Okręg lubelski
W województwie lubelskim rozpoczął się Obywatelski Audyt Samorządów. Poseł
Jakub Kulesza, wraz z lubelskimi działaczami ugrupowania Kukiz’15, opracował
projekt audytu samorządu gminnego, który obejmuje miasto Lublin oraz wszystkie
gminy z 10 powiatów, składających się na 6. lubelski okręg wyborczy. W I etapie
audytu zostały wysłane zapytania, dotyczące finansów gmin, m.in. wysokości podatków i opłat lokalnych oraz wysokości wynagrodzeń wójtów i burmistrzów. Audyt
ma na celu zebranie wszystkich danych i przedstawienie ich obywatelom w celu porównania ich z innymi gminami. Uwagi i oczekiwania ws. audytu można kierować
do biura poselskiego: [email protected], tel. 536 163 626.
Okręg ełcki
1 września poseł Andrzej Maciejewski wziął udział w powiatowych uroczystościach rozpoczęcia roku szkolnego w I Liceum Ogólnokształcącym w Ełku. Po
uroczystościach odbyło się spotkanie z wójtem gminy Kalinowo Andrzejem Bezdzieckim. Po wizycie w Kalinowie poseł wziął udział w miejskich obchodach 77.
rocznicy wybuchu II wojny światowej, które rozpoczęła Msza Święta w katedrze.
Po Mszy delegacje przemaszerowały pod pomnik Bohaterskich Żołnierzy Września,
gdzie poseł Maciejewski złożył kwiaty.
Okręg Grudziądz i Toruń
Sytuacja finansowa grudziądzkiego szpitala jest tragiczna. Dlatego poseł Paweł
Szramka zaapelował do pani premier Beaty Szydło o pomoc w rozwiązaniu problemu finansowego miasta oraz o wyciągnięcie konsekwencji z dotychczasowych
poczynań władz Grudziądza.
17 września, tradycyjnie w sobotę, przy Szerokiej w Toruniu członkowie Kukiz’15
zbierali podpisy pod wnioskiem o referendum ws. imigrantów. Tym razem inicjatywę wsparł nawet Deadpool wraz ze swoją towarzyszką w czerni. Listy szybko się
zapełniły.
1 8 L I S T O PA D A 2 0 1 6 R .
Po co nam 460 posłów?
Polscy parlamentarzyści mają bardzo ograniczony bezpośredni kontakt
z wyborcami ze swoich okręgów. Posłowie nie są odpowiedzialni przed
Obywatelami, a przed szefami partii politycznych. Jak można to zmienić?
Złożyliśmy projekt ustawy, aby każdy strażak OSP po przejściu na emeryturę
za każdy rok służby otrzymał dodatkowo 20 zł miesięcznie do emerytury. W ten
sposób po 20 latach służby strażak otrzymywałby dodatkowo 400 zł miesięcznie
do emerytury.
W związku z tą propozycją zorganizowano zarówno konferencję prasową jak
i spotkanie parlamentarnego zespołu ds. Ochotniczej Straży Pożarnej i Ochrony
Przeciwpożarowej, w których aktywnie uczestniczyła liczna delegacja strażaków
ochotników z Tarnowa i okolic.
Jak zauważył poseł Norbert Kaczmarczyk:
„Ci ludzie narażają swoje zdrowie i życie, pomagają w różny możliwy sposób.
Jak można sfinansować tę ustawę? Przez likwidację gabinetów politycznych. W tej
sprawie złożyliśmy projekt kilka miesięcy temu – to byłaby oszczędność 500 mln
złotych rocznie. Koszt naszej ustawy to ok. 50–60 mln zł rocznie”.
Tą ustawą Kukiz’15 chce, choć w niewielkim stopniu wynagrodzić trud, zaangażowanie i poświęcenie strażaków. Mamy nadzieję, że wszystkie Ochotnicze Straże
Pożarne będą wywierać presję na rządzących, aby nasz wspólny projekt ustawy
wszedł w życie.
Okręg olsztyński
Poseł Andrzej Maciejewski jako przewodniczący Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, uczestniczył w dniach 27–30 września 2016 r. w wizycie
delegacji we Francji. Zwiedzano siedzibę Zgromadzenia Narodowego, gdzie odbyło
się spotkanie z deputowanymi, a także z senatorem Miguel na temat problemów
gospodarki odpadami i polskich firm na rynku francuskim.
Okręg opolski
Podczas uroczystości w Starym
Grodkowie, upamiętniających 70.
rocznicę zbrodni dokonanej przez
UB i NKWD na żołnierzach oddziału kpt. Henryka Flamego, pseudonim
„Bartek”, poseł Paweł Grabowski złożył
hołd żołnierzom NSZ, zamordowanym podstępnie przez komunistów.
26 września poseł Paweł Grabowski otworzył biuro poselskie w Nysie. Jest to
kolejny krok w budowaniu struktur Kukiz’15 na Opolszczyźnie. Jednocześnie na
koniec października zaplanowane jest otwarcie wspólnego biura posłów Pawła Kukiza i Pawła Grabowskiego w Opolu.
Okręg podwarszawski
Wicemarszałek Sejmu, Stanisław Tyszka, zwrócił się z prośbą do samorządowców
z powiatów okręgu podwarszawskiego o publiczne udostępnienie rejestrów umów
prowadzonych przez urzędy gmin. Rejestry te są cennym źródłem informacji na
temat wydatków danych urzędów. Stanowią tak zwaną informację publiczną, więc
dostęp do niej powinien mieć każdy zainteresowany mieszkaniec, a urzędnicy nie
mogą takiego dostępu odmówić. Wicemarszałek Tyszka zwraca uwagę, że udostępnienie rejestrów umów w sieci wpisałoby się w ogólny nurt przejrzystości i jawności
działań administracji publicznej.
S
przejęcie przez brytyjską Partię Konserwatywną postulatu referendum ws.
Brexitu).
Powszechną praktyką jest, że brytyjscy posłowie uczestniczą w spotkaniach z wyborcami (tzw. surgery). Tego
typu dyżury organizowane są najczęściej w weekendy, cyklicznie w różnych
bywatelskim
KIEM
każdy wyborca, bez względu na przekonania polityczne, profesję czy wiek,
ma swojego lokalnego posła i możliwości, żeby się z nim spotykać bezpośrednio. Poseł nie może zajmować się
partykularnymi sprawami wyborców
spoza swojego okręgu. Małe okręgi
i realny wpływ na sprawy miejscowe
sprzyjają tworzeniu społeczeństwa
obywatelskiego.
Niewielkie okręgi to również tania
kampania wyborcza, koncentrująca się
na bezpośrednim kontakcie z wyborcami, to wyrównanie szans kandydatów
biedniejszych z bogatymi. Wiąże się to
również z mniejszą liczbą kandydatów
na posłów (w Wielkiej Brytanii w 2015r.
średnio sześciu w okręgu). Można,
zatem, każdemu z nich przyjrzeć się
uważnie, by wybrać najlepszego. Żeby
dostać się do Izby Gmin, taki kandydat
musi mieć poparcie wyborców, na które
często pracuje latami.
Wybrany reprezentant staje się posłem, czyli posłannikiem, wysłanym
w określonym celu. Poseł jest odpowiedzialny przed wyborcami. Reprezentuje wyborców ze swojego okręgu
i to im musi się tłumaczyć z tego, jak
pracował w parlamencie oraz jak głosował. Przez nich przede wszystkim jest
oceniany i oni go rozliczają w czasie
następnych wyborów. Nawet, jeśli partia nie zdecyduje się go wystawić jako
swojego kandydata, to mając poparcie
wyborców, może zostać posłem niezależnym. Nie ma miejsca na arogancję
wobec wyborców, na ignorowanie ich
potrzeb. Oczekiwania Obywateli mają
w krajach z JOW-ami realne przełożenie na zachowania partii politycznych,
a więc i na decyzje parlamentu (np.
JOW
Okręg tarnowski
posobem na zmianę może być
wdrożenie rozwiązań stosowanych w systemie brytyjskim.
Wielka Brytania jest podzielona na
650 okręgów liczących średnio po ok.
97 tys. mieszkańców, a każdy z tych
okręgów jest reprezentowany w parlamencie przez jednego posła. Z kolei
miejscowościach okręgu (np. w danej
miejscowości w każdy trzeci piątek
miesiąca). Wyborca może przedstawić
posłowi zarówno sprawę lokalną, jak
i dotyczącą całego kraju. Dzięki takiemu rozwiązaniu Brytyjczycy mogą
kontrolować, czy ich interesy są uczciwie realizowane przez parlamentarzystę, któremu zaufali.
W Polsce 460 Jednomandatowych
Okręgów Wyborczych zagwarantowałoby dobrą reprezentację terytorialną
w Sejmie. Swojego posła będzie miał
każdy średniej wielkości powiat ziemski (lub dwa małe), czy duża dzielnica
miasta. Jeden poseł przypadnie na 83
tys. mieszkańców, czyli ok. 67 tys.
wyborców. Zapewni to realny kontakt
pomiędzy posłem a wyborcą, a oddolna
kontrola obywatelska wymusi odpowiedzialność
Konstytucja w art. 96 pkt 1. wymienia liczbę 460 posłów. Utrzymywanie
tylu posłów ma jednak sens dopiero
wtedy, gdy wprowadzimy 100% JOW-ów, gdy posłowie będą reprezentować
wyborców ze swoich okręgów, a nie
partie polityczne, gdy zaczną głosować
w Sejmie zgodnie z wolą wyborców
i swoim sumieniem.
Ordynacja z JOW powinna spełniać jeszcze inne warunki – każdemu
obywatelowi winna zapewnić swobodę
kandydowania do Sejmu oraz gwarancję otrzymania mandatu posła, jeśli zagłosuje na niego większość wyborców
w jego okręgu. Powinna także zabezpieczyć obywatelski i medialny nadzór
głosowania w obwodach i publiczne
liczenie głosów w okręgach.
Anna Niedziałkowska
Paweł Wołczański
1 8 L I S T O PA D A 2 0 1 6 R .
Potrójne zwycięstwo
Republikanów
Warszawa marszami
podzielona
Niewielu spodziewało się takiego obrotu spraw: Donald Trump zostaje wybrany na 45. Prezydenta Stanów Zjednoczonych, a Partia Republikańska
zwycięża w wyborach do Senatu i Izby Reprezentantów.
Za nami 98. rocznica odzyskania niepodległości. Z jednej strony był to
dzień upamiętnienia heroicznej walki o wolność naszej ojczyzny. Natomiast z drugiej, to czas, w którym najwyraźniej akcentuje się polityczne
podziały, co najlepiej widać na podstawie obchodów w stolicy.
T
o całkowita przegrana stronnictwa liberalno-lewicowego w USA.
Pomimo gigantycznej nagonki
medialnej na kandydata Republikanów
oraz pompowania sondaży Hillary
Clinton, Demokraci przegrali wszystko,
co tylko mogli. Kolejna klęska ugrupowań lewicowych na mapie świata jest
dobrym zjawiskiem przed najbliższymi
wyborami w Austrii oraz Francji.
Paweł Kukiz wysłał do prezydenta-elekta list z gratulacjami, w którym napisał: „Pana zwycięstwo to zwycięstwo
Obywateli Stanów Zjednoczonych przeciwko politycznemu establishmentowi,
przeciwko korupcji politycznej elit
i wbrew wściekłym atakom stronniczych
mediów.” Nietrudno zauważyć analogię do
ostatnich wyborów prezydenckich
w Polsce, w których najbardziej promowany kandydat przegrał, a kandydat
W
spoza establishmentu –- Paweł Kukiz,
zdobył 21% głosów.
Rozpoczęła się zmiana, która, miejmy nadzieję, przywróci zasady Obywatelskie w całej Europie.
Wojciech Kozioł
samej Warszawie odbyło się
15 pochodów. Największy
z nich, Marsz Niepodległości, wszedł już do tradycji obchodów
11 listopada. Tegoroczna edycja liczyła
około 75 tysięcy osób. Podobnie, jak
w zeszłym roku, obeszło się bez rozruchów, interwencji czy jakichkolwiek
prowokacji (swoją drogą, ciekawe, że
odkąd PO przestała sprawować władzę,
to marsze przebiegają bez problemów).
Ciężko, naprawdę, o piękniejszy widok
w takim dniu. Morze biało-czerwonych
flag, dziesiątki tysięcy ludzi ze słowem
„Polska” na twarzy i w sercu. Jest to jedna z największych imprez narodowych
na świecie i powinniśmy być z tego
dumni.
Żeby jednak nie było nudno mieliśmy jeszcze inne, dużo mniej liczne
marsze. Na wielu z nich zabrakło jednak
Reformy edukacji z chaosem w tle
O reformie mówi się kilka miesięcy, ale jej skutki ponosi latami. Reforma
z 1999 r. radykalnie zmieniła scenę szkolną. Były wielkie oczekiwania, że
spełnione zostanie główne założenie, czyli wyrównanie szans edukacyjnych. Czy się udało? Czy utworzenie gimnazjów było dobrym pomysłem?
P
atrzę na edukację przede wszystkim z perspektywy mamy dwójki
dzieci oraz z perspektywy nauczyciela. Jako mama, czułam przez ostatnie lata, że Ministerstwo Edukacji nie
słucha rodziców. Nie bierze pod uwagę
ich zdania. Z niechęcią wspominam
„tajne komplety” w zerówce u syna
(nie wolno było uczyć dzieci liter), czy
przymusowe załatwianie odroczenia
od obowiązku szkolnego sześcioletniej
córki, która nie była jeszcze gotowa na
pójście do klasy pierwszej. Kuriozalne
przepisy dotyczące żywienia w szkole,
które zamiast poprawić jego jakość,
miały skutek wręcz odwrotny. Lista
przewinień jest długa.
Jako nauczyciel patrzę na szkołę
z drugiej perspektywy. Największym
nieudanym eksperymentem poprzedniej reformy były licea profilowane.
Ani nie przygotowywały do matury, ani
do zawodu. Na szczęście wycofano się
z tego typu szkół. Jednak nietrafione
pomysły zdewastowały szkolnictwo zawodowe, czego opłakane skutki odczuwamy do dzisiaj. W tym zakresie jest do
nadrobienia wiele lat traktowania szkolnictwa zawodowego po macoszemu.
Gimnazja na początku kojarzono
z zakładaniem kosza na głowę nauczycielowi na filmiku, który obiegł całą
Polskę. To oczywiście niesprawiedliwe, że tylko ten obraz zdeterminował
postrzeganie szkół gimnazjalnych.
Przez ostatnie lata wypracowano wiele dobrych rozwiązań, które funkcjonują w gimnazjach. Szukamy jednak
najlepszego rozwiązania dla uczniów
i struktura szkoły, która zakłada powrót do czteroletniego liceum i pięcioletniego technikum jest rozwiązaniem lepszym.
Trzeba mieć marzenia, więc ja
marzę o szkole, gdzie uczniowie i nauczyciele nie będą wtłoczeni w system pogoni za wynikami z testów.
Jesteśmy wspaniali w rozwiązywaniu
testów A, B, C, D. Ale czy z samych
testów składa się życie? Czy młody
człowiek kończący edukację umie
myśleć krytycznie, analizować otaczający świat, czy „łyka” wszystko bezrefleksyjnie?
Moim zdaniem założenia zmian
strukturalnych z obecnej reformy
edukacji są dobre, przywrócenie czteroletniego liceum i pięcioletniego
technikum, osiem klas szkoły podstawowej – dotychczasowy system z trzyletnim gimnazjum ograbiał zdolnych
uczniów z jednego roku przygotowania do matury. Możliwość odwołania
od wyniku matur i egzaminu potwierdzającego kwalifikacje zawodowe do
Komisji Arbitrażu Egzaminacyjnego to też pozytywny krok w stronę
uczniów.
Jednak mam bardzo wiele zastrzeżeń do przygotowania, a prawdę
mówiąc braku przygotowania reformy edukacji, a także do olbrzymiej
dezinformacji. Nie znamy podstawy
programowej, propozycja siatki godzin budzi wiele zastrzeżeń. Pilnie
potrzebne są rzetelne konsultacje
społeczne z rodzicami, nauczycielami
oraz samorządowcami. Trzeba pamiętać, że konsekwencje reformy poniosą
przede wszystkim nasze dzieci. Moim
zdaniem nie powinno się dla celów
politycznych totalnie krytykować
obecnie funkcjonującej szkoły, lecz
pozostawić dobre rozwiązania a złe
spróbować zmienić. Potrzeba do tego
jednak dobrej woli bez zabarwienia
politycznego. Czy pani minister Zalewska zdoła przygotować dla szkoły
„dobrą zmianę”? Czy rządzący posłuchają głosu rodziców, uczniów i nauczycieli? Zobaczymy już wkrótce.
Magdalena Fogiel-Litwinek
prawdziwej chęci upamiętnienia niepodległości. Zamiast tego pojawiły się próby
ugrania politycznego kapitału. „Elity”
III RP i ich niektórzy zwolennicy nawet
w takich chwilach nie potrafią zaprzestać swojej kampanii nienawiści wobec
przeciwników.
Mimo wszystko, jestem zadowolony, że nie doszło do żadnych spięć
pomiędzy maszerującymi. 11 listopada
jest dniem, który każdy powinien móc
świętować na swój sposób.
O tym, jak powinniśmy świętować
ten dzień, powinna nas uczyć nie telewizja, a historia. A z historii wiemy jedno:
Polacy, niezależnie od poglądów, 98 lat
temu walczyli o niepodległość i ją odzyskali. Nie zmarnujmy tego, co dali nam
nasi przodkowie i godnie świętujmy tę
wspaniałą rocznicę.
Wojciech Kozioł
CYTAT MIESIĄCA
Najbardziej to mnie
cieszy nie tyle zwycięstwo
Trumpa, co porażka
bankstersko-korporacyjnosalonowej opcji wspieranej
w sposób czasem wręcz
bandycki przez kupione media
Jak się z nami
można kontaktować:
Redakcja:
Diana Jaworska
Joanna van Fenema
Magdalena Fogiel-Litwinek
Adres redakcji:
[email protected]
projekt graficzny: Maciej Kiełkucki
([email protected])
Prosimy o kontakt wszystkich
zainteresowanych współpracą
przy tworzeniu biuletynu.