Muzyka polska w średniowieczu
Transkrypt
Muzyka polska w średniowieczu
Muzyka polska w średniowieczu Kultura muzyczna w Polsce pogańskiej Obraz kultury muzycznej w Polsce pogaoskiej pozostaje w dużej mierze tajemnicą. Nawet badania archeologiczne, rozwinięte dziś na szeroką skalę, i szczątkowe zaledwie zabytki kultury z tego tak dla nas odległego czasu nie wypełniają istniejącej luki. Jedno jest pewne: był to okres pełen mitów, czarów, magii i obrzędów. Tym ostatnim towarzyszyd musiały pieśni i taoce. Jednym z najbardziej popularnych obrzędów była Sobótka. Podczas przesilenia letniego (23/24 czerwca) lud wykonywał rozmaite czynności obrzędowe, mające zapewnid zdrowie ludziom i zwierzętom, a także zagwarantowad obfite plony. . W okresie chrześcijaoskim pojawiła się również inna nazwa Sobótki — Kupała. Jest ona bezpośrednim nawiązaniem do chrześcijaoskiej treści święta Jana Chrzciciela. Nazwa „kupała" pochodzi od kąpieli, stanowi symbol chrztu w Jordanie. W obrzędzie sobótkowym znalazło wyraz oczyszczające działanie wody. Do najbardziej charakterystycznych czynności obrzędowych Sobótki należały również pląsy wokół ognia oraz zbieranie ziół i innych darów natury. Badania archeologiczne pozwoliły jednak poznad, przynajmniej częściowo, działalnośd człowieka w sferze muzyki. Pierwotne instrumenty pełniły wiele ról, funkcja artystyczna była zaledwie jedną z nich. Instrumenty wykorzystywano bowiem w celach sygnalizacyjnych i obrzędowych. Wśród instrumentów odnalezionych na terenie Polski liczną grupę stanowią idiofony, zwłaszcza rozmaite grzechotki i przedmioty metalowe. Ich istnienie to dowód na dominującą rolę rytmu, porządkującego każdą formę ruchu, a w szczególności taniec. W taocu i śpiewie bowiem realizowała się siła witalna ludu, nacechowana spontanicznością i żywiołowością. Znaleziska z terenu dzisiejszej Polski świadczą o używaniu różnych instrumentów: chordofonów, aerofonów i idiofonów. Muzyka była z pewnością nieodłącznym elementem codziennego życia dworskiego. W kronikach odnotowywano jednak głównie przebieg ważnych wydarzeo, obok których kulturze muzycznej poświęcano niewiele miejsca. Dlatego właśnie obraz najwcześniejszego okresu historii muzyki w Polsce jest bardzo fragmentaryczny i — w dużej mierze — hipotetyczny. W kręgu chorału gregoriańskiego Nową „erę" muzyczną w Polsce zapoczątkowało przyjęcie chrześcijaostwa w 966 roku. Nie był to wyłącznie akt religijny, lecz przełom w wielu dziedzinach życia kraju. W rezultacie przyniósł on znaczne przemiany w cywilizacji, polityce, organizacji i kulturze paostwa polskiego. Przyjęcie chrześcijaostwa zadecydowało o nowym obliczu paostwa, a jednocześnie — wpisując Polskę na mapę krajów chrześcijaoskich — zapoczątkowało udział Polski w kulturze paostw Zachodu. Kościół niezwłocznie zajął się strukturą organizacyjną, niezbędną dla potrzeb nowej religii. Już w 968 roku powstało pierwsze biskupstwo w Poznaniu, a w roku 1000 — w Gnieźnie. Wzorem tych dwóch ośrodków tworzono kolejne biskupstwa we Wrocławiu, Krakowie, Kołobrzegu, Kruszwicy, Włocławku, Płocku i innych miastach. Naturalną konsekwencją była budowa kościołów i innych obiektów sakralnych — centrów sprawowania liturgii chrześcijaoskiej i nauczania nowej religii. W tym celu, z misją nawracania pogan, do Polski przybywali przedstawiciele różnych zakonów: benedyktyni, cystersi, dominikanie, franciszkanie, norbertanie, bożogrobcy. W pierwszym okresie chrześcijaostwa w Polsce szczególną rolę odegrali benedyktyni. Był to zakon bardzo aktywny, posiadający duże doświadczenie, a także — jako jeden z najstarszych — kilkuwiekową tradycję. Pierwsi benedyktyni włoscy przybyli do Polski już w 1001 roku. Ich misja miała jednak dramatyczny przebieg, bowiem na skutek powstao pogaoskich zginęli oni męczeoską śmiercią. Wybitną postacią zakonu benedyktyoskiego był Aaron z Brunvillare pod Kolonią, który prawdopodobnie założył klasztor benedyktynów w Tyocu pod Krakowem. To przepięknie położone opactwo zostało założone w 2. połowie XI wieku. Wzniesione na wzgórzu nad Wisłą, otoczone klimatem ciszy, od 900 lat pielęgnuje wartości kultury chrześcijaoskiej. Tu, obok liturgii w języku polskim, można jeszcze usłyszed chorał gregoriaoski, obecny zwłaszcza w codziennym Oficjum. W Tyocu, jednym z najważniejszych zakonów benedyktyoskich w Polsce, znajduje się także jedno z najwcześniejszych źródeł rękopiśmiennych — Sacramentarium tynieckie, sporządzone około 1060 roku. Oprócz Sacramentarium tynieckiego do grupy najstarszych ksiąg liturgicznych z terenu Polski należą między innymi: Codex Gertrudianus z około 993 roku, Pontificale biskupów krakowskich z początku XII wieku, Missale Plenarium z Gniezna, zebrane w 1. połowie XII wieku. Najstarszy z zabytków — Codex Gertrudianus, przywieziony do Polski przez żonę Mieszka I, zaginął. Pontificale biskupów krakowskich zostało sporządzone prawdopodobnie specjalnie dla Polski, o czym mogą świadczyd zawarte w nim imiona świętych patronów, czczonych na ziemiach polskich. Listę zabytków uzupełniają pojedyncze karty pergaminowe, przechowywane w zbiorach bibliotecznych w Krakowie, Sandomierzu, Wrocławiu, Gnieźnie, Poznaniu i Toruniu. Melodie śpiewów chorałowych są w wymienionych zabytkach utrwalone — z racji czasu ich powstania — notacją cheironomiczną. Księgi liturgiczne docierały do Polski z różnych krajów. Dedykowane najczęściej władcy, były świadectwem norm politycznych, dworskiej kurtuazji, a także dojrzewającej świadomości religijnej. Począwszy od XI wieku w katedrach gnieźnieoskiej i krakowskiej przepisywano rozmaite księgi liturgiczne (Inne polskie skryptoria, głównie klasztorne i katedralne, rozwinęły swą działalnośd i produkcję dopiero z koocem XIII wieku i później.). Akceptacja nowych obrzędów, uznanie wymogów religijnych i zasad nowej wiary następowało bardzo stopniowo. O ile zagadnienia łączące się z wiarą pogaoską, jako wynik tradycji przodków były dla ludzi jasne i nie wzbudzały żadnych wątpliwości, o tyle adaptacja chrześcijaostwa, niosącego zupełnie nowe dogmaty, wymagała wiele czasu. Wśród ludu pielęgnowane były stare, pogaoskie pieśni, przekazywane drogą tradycji ustnej. Tymczasem nowa religia przyniosła nieznany dotąd chorał gregoriaoski. Obce brzmienie tej kunsztownej łacioskiej muzyki liturgicznej sprawiało, że początkowo wykonywali go jedynie cudzoziemscy zakonnicy. Jeszcze z koocem XII wieku legat papieski zezwalał na recytowanie mszy w języku polskim, aby jej treśd była powszechnie zrozumiała. Udział Polski w tworzeniu repertuaru chorałowego był, z przyczyn obiektywnych, niemożliwy. Koniec IX wieku w muzyce europejskiej oznaczał moment przełamywania bezwzględnego panowania chorału na rzecz pierwszych prób w zakresie muzyki wielogłosowej (polifonia jednak długo stanowiła margines twórczości muzycznej). Dla Polski natomiast koniec IX wieku był chwilą pierwszego zetknięcia z bogatym repertuarem śpiewów chorałowych. Rozwój kultury muzycznej w Polsce do kooca XII wieku należy więc raczej potraktowad jako etap poznawania i adaptacji osiągnięd muzyki Zachodu. Pewne elementy rodzime dostrzec można na gruncie pieśni dworskiej. Zasługą dworu królewskiego i dworów książęcych były kontakty z sąsiednimi krajami. Na dworach organizowano rozmaite turnieje i zabawy, którym towarzyszyła muzyka. Kroniki mnicha Galia Anonima i Wincentego Kadłubka świadczą o dużej popularności pieśni dworskiej. Zachowane teksty pieśni dowodzą, że były to utwory o różnej tematyce: rycerskiej, panegirycznej, modlitewnej, błagalnej. I chociaż śpiewano po łacinie, teksty w swej treści uwzględniały elementy rodzime — pojawiały się imiona władców (Bolesława Chrobrego, Bolesława Krzywoustego, Kazimierza Sprawiedliwego) czy też innych ważnych postaci historycznych. Melodie pieśni nie zachowały się. Istnieje duże prawdopodobieostwo, że do istniejących tekstów wykorzystywano melodie z obiegowego repertuaru, czerpano je więc z różnych źródeł. Ars antiąua w muzyce polskiej W XIII wieku rozpoczął się nowy, nacechowany większą samodzielnością, rozwój muzyki polskiej. Niewątpliwie duże znaczenie w tym względzie miały istotne rozporządzenia władz kościelnych. Dotyczyły one powoływania polskich nauczycieli do szkół parafialnych i kolegiackich. W muzyce religijnej rozpowszechnił się kult rodzimych świętych, przede wszystkim: Wojciecha, Stanisława, Jadwigi i Jacka. Synod wrocławski w 1248 roku polecił tłumaczenie na język polski Modlitwy Paoskiej oraz Symbolu (wyznania wiary). W związku z kultem świętych powstało wiele utworów, które wzorem muzyki zachodnioeuropejskiej przybierały postad tropów, sekwencji, hymnów, wreszcie historii rymowanych (Historie rymowane nazywane bywają też oficjami rymowanymi lub oficjami brewiarzowymi.). Na rozwój historii rymowanych w muzyce polskiej w dużej mierze miał wpływ rozpowszechniający się na Zachodzie kult świętych. Historie rymowane przedstawiały dzieje życia świętego. Wchodzące w ich skład antyfony i responsoria opisywały pochodzenie, poszczególne etapy życia świętego, zawierały elementy charakterystyki i rozważania na temat męczeoskiej śmierci. Obrazy te uzupełniały narosłe wokół postaci legendy i podania. Najwięcej utworów tego rodzaju wiązało się z osobami świętego Wojciecha i świętego Stanisława. Święty Wojciech — męczennik Kościoła, zabity 23 kwietnia 997 roku podczas działalności misyjnej, zyskał miano pierwszego patrona Polski. Męczeoska śmierd Wojciecha odbiła się szerokim echem wśród europejskich elit, z cesarzem Ottonem III na czele. Dlatego bardzo szybko doszło do kanonizacji oraz utworzenia przy grobie męczennika w Gnieźnie — gdzie Bolesław Chrobry umieścił wykupione zwłoki Wojciecha (Jedna z legend głosi, że Bolesław Chrobry wykupił zwłoki świętego Wojciecha płacąc tyle złota, ile ważyło ciało męczennika.) — metropolii kościelnej. Święty Stanisław — biskup krakowski, podobnie jak święty Wojciech poniósł śmierd męczeoską — w tym przypadku w wyniku zatargu z królem Bolesławem Śmiałym. Kanonizacja Stanisława w 1254 roku przyczyniła się do rozpowszechnienia się jego kultu w całej Polsce. Jedna z legend, mówiąca o cudownym zrośnięciu się rozsiekanych członków świętego Stanisława, symbolizowała podjęte w tym czasie dążenia do zjednoczenia paostwa polskiego. Pierwsze historie rymowane o świętym Wojciechu i Stanisławie pochodzą z XIII wieku. Dzieła poświęcone pamięci świętego Stanisława zapoczątkował Wincenty z Kielc (ok. 1200-po 1261) — dominikanin (później kanonik krakowski), który brał udział w przygotowaniach do kanonizacji świętego Stanisława. Wincenty z Kielc jest pierwszym znanym z imienia polskim kompozytorem. Spośród utworów związanych z osobą świętego Stanisława historyczne znaczenie ma brewiarzowe oficjum rymowane Wincentego z Kielc — Dies adest celebris, powstałe po 1255 roku. Utwór ten rozpoczyna antyfona Ortus de Polonia, której melodia była podstawą wielu opracowao wielogłosowych w twórczości kompozytorów polskich w następnych epokach. Wincenty z Kielc jest prawdopodobnie autorem hymnu o świętym Stanisławie — Gaude Mater Polonia. Świadczą o tym podobieostwa w zakresie stylu muzycznego i słownictwa obydwu utworów — hymnu i oficjum rymowanego. Hymn Gaude Mater Polonia był jednym z bardziej popularnych i rozpowszechnionych utworów w średniowiecznej Polsce. O popularności hymnu świadczy ponad 50 jego przekazów, a także umieszczenie go w XVII-wiecznej księdze liturgicznej Proprium Sanctorum Regni Poloniae. Hymn Gaude Mater Polonia, opracowywany wielogłosowo w okresach późniejszych, zachował żywotnośd po dzieo dzisiejszy jako pieśo patriotyczna, towarzysząca ważnym uroczystościom. Wincenty z Kielc uchodzi również za autora innych hymnów, sekwencji oraz żywotów świętego Stanisława (Vita minor, Vita maior). Pierwsza historia rymowana o świętym Wojciechu — Benedic regem cunctorum — skompletowana została w 2. połowie XIII wieku (teksty tego wieloczęściowego nabożeostwa powstawały prawdopodobnie stopniowo). Autor względnie autorzy tego utworu pozostają po dziś dzieo anonimowi. Od 1285 roku — na mocy postanowieo synodu w Łęczycy — za obowiązek uznano wykonywanie tego oficjum w kościołach parafialnych i kolegiackich. Aż po wiek XVIII należało ono do obowiązującego repertuaru w liturgii polskiej. Począwszy od XIV wieku podobne historie rymowane, hymny oraz sekwencje pisano ku czci innych świętych (m.in. Jadwigi i Jacka). O znaczeniu tych utworów decyduje przede wszystkim ich tekst. Wśród melodii znajduje się wiele zapożyczeo. Badania porównawcze repertuarów muzycznych potwierdzają powszechną w tym czasie praktykę wykorzystywania tych samych melodii w różnych utworach. Praktyka ta dotyczyła nie tylko omówionej tu monodii łacioskiej, ale również najstarszych przejawów muzyki wielogłosowej w Polsce, która świadczy o znajomości zachodniego repertuaru motetowego i konduktowego (twórczośd szkoły Notre Damę) oraz zasad polifonicznej praktyki improwizacyjnej. Zabytki tego rodzaju zachowały się przede wszystkim w zbiorach klasztoru klarysek w Starym Sączu oraz w archiwum kościoła św. Andrzeja w Krakowie. Graduał z kościoła św. Andrzeja w Krakowie zawiera wielkanocny trop rezurekcyjny do Benedicamus Domino: Surrex.it Christus hodie oraz głosy wielogłosowych części stałych Sanctus i Agnus Dei. Trop Surrexit Christus hodie wykonywany był prawdopodobnie podczas wielkanocnego misterium. Pod względem muzycznym reprezentuje on technikę orga-nalną. Fakt ten mógłby wskazywad datowanie utworu na XI względnie XII wiek. Tymczasem technika organalna utrzymywała się w niektórych ośrodkach do XV wieku. Prawdopodobnie wpłynęły na to ustalenia papieża Jana XXII, który nawoływał w Constitutio Docta Sanctorum do zachowania „czystości" śpiewów liturgicznych poprzez stosowanie konsonansów doskonałych: oktawy, kwinty i kwarty — tak bardzo typowych dla organum. Utwór Surrexit Christus hodie istnieje w dwóch wersjach: dwugłosowej i trzygłosowej. W obu wersjach wyraźne jest oddziaływanie techniki konduktowej. Wzajemna relacja melodyczna głosów i wynikający stąd rodzaj współbrzmieo opiera się na stosowaniu konsonansów doskonałych w ruchu paralelnym i przeciwnym. Zachowane w graduale części stałe — Sanctus \ Agnus Dei — wykazują większe zaawansowanie w zakresie stylistyki muzycznej. Obydwie części, zachowane tylko w postaci jednego głosu, wykorzystują ten sam materiał melodyczny, co jest przejawem dążenia do integralności całego cyklu mszalnego. Ich melizmatyczny przebieg zbliża je do podobnych opracowao, powstałych we Włoszech w XIV wieku, czyli w okresie włoskiego trecenta. Opracowania tego rodzaju nosiły nazwę bicinia ze względu na obecnośd dwóch głosów. Głos górny był ukształtowany melizmatycznie, natomiast dolny — najprawdopodobniej instrumentalny — zawierał duże wartości rytmiczne i miał charakter improwizacyjny. Mógł byd zatem wykonywany na organach lub innym instrumencie. Jest to byd może wyjaśnienie obecności jedynie wyższych głosów w zapisie źródłowym. Do najstarszych zabytków muzyki wielogłosowej należy także utwór Omnia beneficia (Wszystkie dobrodziejstwa), pochodzący z rękopisu odnalezionego w gotyckim klasztorze klarysek w Starym Sączu. Jest to XIV-wieczny czterogłosowy konduktus, którego wszystkie głosy przebiegają w jednorodnej rytmice. Zabytek ten dowodzi dobrej znajomości reguł kompozytorskich paryskiego ośrodka Notre Damę, ośrodka najbardziej postępowego w muzyce europejskiej 2. połowy XII i 1. połowy XIII wieku. Omnia beneficia nie ma odpowiednika w znanych dotąd rękopisach zagranicznych, w związku z czym istnieje prawdopodobieostwo, że utwór powstał w Starym Sączu (Omnia beneficia w wykonaniu czwórki trębaczy poprzedza i kooczy niczym hejnał każdy koncert Festiwalu Muzyki Dawnej odbywającego się w Starym Sączu. Festiwal starosądecki jest próbą przybliżenia współczesnemu słuchaczowi wykonawstwa muzyki dawnej, które stanowi oddzielny, skomplikowany i wciąż otwarty problem. Prezentacje utworów są próbą osiągnięcia brzmienia możliwie najbardziej zbliżonego do autentycznego. Służą temu wierne rekonstrukcje instrumentów i stosowanie technik gry dla nich właściwych, ustalane w wyniku wnikliwego studiowania traktatów muzycznych, opisów i zachowanych malowideł z epoki.). Raz jeszcze trzeba przypomnied przyczynę tego, że twórczośd polska, w porównaniu z bogatym repertuarem zachodnim, była tak skromna. Zetknięcie się Polski z chorałem i muzyką wielogłosową kilkaset lat później, niż to miało miejsce w ośrodkach Zachodu, wymagało odpowiednio długiego czasu na adaptację, zrozumienie, a w konsekwencji — na samodzielny rozwój muzyki na ziemiach polskich. Polska ars nova O ile XIV wiek w muzyce Zachodu oznaczał rozkwit muzyki wielogłosowej i doskonalenie zasad rytmiki menzuralnej, o tyle w muzyce polskiej zdecydowanie większe znaczenie miało w tym czasie zaistnienie rodzimych elementów w twórczości sekwencyjnej i liturgicznej. Obecnośd języka polskiego zaznaczyła się zarówno w twórczości artystycznej, jak i w kazaniach. Wszystko to miało służyd lepszemu zrozumieniu istoty liturgii, a na gruncie sztuki — pozyskaniu licznych odbiorców. Przejawem takich właśnie dążeo jest Bogurodzica. I chod nie jest to jedyna pieśo z polskim tekstem w XIV wieku, jej znaczenie jest wyjątkowe; połączyła bowiem treści religijne z czynnikiem narodowym — patriotycznym. Określana jako patrium carmen, tj. pieśo ojczysta, znalazła miejsce zarówno wśród śpiewów kościelnych (zwykle przed kazaniem), jak i wśród bojowych pieśni rycerstwa polskiego; ponadto była pieśnią towarzyszącą koronacji królów polskich(Bogurodzicę wykonywało wojsko polskie przed rozpoczęciem ważnych bitew (m.in. pod Grunwaldem, Nakłem, Wilkomierzem), traktując ją jako hymn narodowy, a jednocześnie — jako rodzaj modlitwy. W XVI wieku popularnośd Bogurodzicy nieco osłabła w związku z rozpowszechnieniem wielu polskich pieśni kościelnych — mniej skomplikowanych muzycznie i bliższych brzmieniu muzyki ludowej. Prawdziwy renesans Bogurodzicy nastąpił w XIX wieku, kiedy to dzięki XVIII-wiecznej fundacji była wykonywana jako coniedzielna pieśo wikariuszy katedry gnieźnieoskiej przy grobie świętego Wojciecha. W czasach obecnych Bogurodzica wykonywana jest przy okazji ważnych uroczystości patriotycznych i religijnych.). Najstarszy przekaz Bogurodzicy pochodzi z 1407 roku, ale data ta nie odpowiada czasowi powstania pieśni. Melodia Bogurodzicy i czas jej powstania od wielu lat są przedmiotem licznych badao i analiz porównawczych. Dotyczą one najstarszych, tj. dwóch pierwszych, zwrotek Bogurodzicy (Liczba zwrotek, na skutek uzupełnieo dokonywanych w różnych czasach, urosła do 22.). Opinie muzykologów i historyków dotyczące czasu powstania Bogurodzicy nie są zgodne. Jedni umieszczają ją w repertuarze XIV-wiecznym, inni natomiast określają czas powstania Bogurodzicy na wiek XIII, przyjmując, że pieśo ta mogła powstad nawet w 1. połowie XIII stulecia. Duże rozbieżności dotyczą także sugestii odnoszących się do autora Bogurodzicy. Przypisywano jej autorstwo różnym postaciom (św. Wojciechowi, franciszkaninowi Boguchwałowi, Albertowi Wielkiemu, św. Jackowi Odrowążowi), jednak wobec braku jednoznacznych dowodów poświadczających autorstwo Bogurodzicy uznawana jest ona dziś za pieśo anonimową. Oddzielny problem stanowi melodia Bogurodzicy. Jest to pieśo utrzymana w modus I — doryckim. Aby ustalid jej oryginalnośd, melodię pierwszej zwrotki pocięto na niewielkie fragmenty, a nawet motywy, a następnie poddano analizie porównawczej z innymi melodiami należącymi do repertuaru liturgicznego i paraliturgicznego średniowiecznej monodii. W wyniku tak przeprowadzonej analizy stwierdzono występowanie podobnych motywów i zwrotów w istniejących melodiach, np. w Litanii do wszystkich świętych, dramacie liturgicznym Daniel, czy wreszcie w jednej z pieśni truwera Jehana de Braine. Obecnośd pokrewieostwa melodycznego pomiędzy Bogurodzicą i innymi utworami potwierdza wspomnianą już wcześniej praktykę zapożyczeo i korzystania z obiegowego repertuaru monodycznego. Podobieostwo melodyczne różnych śpiewów można wytłumaczyd także w inny sposób. Przewaga postępów sekundowych i tercjowych w przebiegu niemal każdej melodii jednogłosowej, obecnośd typowych dla każdego modus zwrotów melodycznych, a także oscylowanie wokół finalis i dominans tonacji modalnej sprawiały, że różne — nawet oryginalne melodie — stawały się do siebie mniej lub bardziej podobne. Źródłem wzbogacającym repertuar polski w XIV wieku były tłumaczenia łacioskich pieśni, hymnów i sekwencji. W grupie tego rodzaju utworów wymienid należy pieśni wielkanocne, zachowane w Ordinale płockim: Wstał zmartwych król nasz syn Boży, tłumaczenie sekwencji Yictimae paschali laudes oraz Przez twe święte wskrzesienie (w późniejszym okresie: zmartwychpowstanie). Do melodii sekwencji Yictimae paschali laudes nawiązuje także jeszcze jedna pieśo z 2. połowy XIV wieku — Chrystus zmartwychwstał jest. Na koniec XIV wieku datowane są dwie inne pieśni wielkanocne: Wszego świata wszystek lud oraz Wesoły nam dzieo nastal. Powstanie pieśni wielkanocnych wiązało się z rozpowszechnieniem tradycji procesji rezurekcyjnej. Duża popularnośd procesji i innych obrzędów związanych z okresem Wielkanocy przyczyniła się do rozwoju dramatu liturgicznego. Przełom XIV i XV wieku przyniósł dalsze tłumaczenia utworów łacioskich: Jezus Chrystus, Bóg człowiek oraz Zdrowaś królewna Matko (polska wersja antyfony Salue Regina). Doniosłe znaczenie miało opracowanie wielojęzycznego psałterza. Dzięki niemu w XIV wieku wykonywano psalmy po polsku. Przy opracowywaniu muzycznym psalmów posługiwano się zespołem tonów psalmowych, czyli formuł melodycznych w chorale gregoriaoskim. Rozwinęła się twórczośd sekwencyjna. W utworach tego rodzaju zaczęły pojawiad się nowe nazwiska poetów i kompozytorów. Osoba poety była bardzo ważna, albowiem o wartości artystycznej sekwencji decydowała w dużej mierze wiedza z zakresu poetyki i muzyki. Owe dwie, na pozór niezależne i samodzielne dziedziny musiały się wzajemnie uzupełniad w celu stworzenia organicznej całości słowno-muzycznej. Obok adaptacji sekwencji macierzystych, tj. melodii należących do obiegowego repertuaru, w XIV wieku nastąpił rozwój rodzimych melodii polskich. Ich istotnym wyróżnikiem stał się melizmatyczny sposób opracowywania tekstu słownego. Wiele nazwisk poetów i kompozytorów zostało utrwalonych w akrostychach1. Na podstawie akrostychów udało się ustalid godnośd niektórych poetów i kompozytorów, np. Jana z Kępy, herbu Łodzią — biskupa poznaoskiego, autora wielu sekwencji, czy też Piotra Polaka — dominikanina z Krakowa. W bogatej twórczości sekwencyjnej wiele utworów wiązało się z osobą Najświętszej Maryi Panny, postaciami męczenników, a spośród rodzimych świętych literatura muzyczna XIV wieku wiele miejsca poświęcała świętej Jadwidze — żonie Henryka Brodatego. Po śmierci męża Jadwiga założyła w Trzebnicy klasztor cystersek i została jego przeoryszą2. Kult św. Jadwigi, rozpowszechniony w całej Polsce, a także w krajach ościennych, przyczynił się do powstania sekwencji, hymnów i oficjów rymowanych, np. Consurge jubilans, Vox quevis hominum czy pierwsze oficjum ku czci św. Jadwigi — Laetare Germania que de stirpe regla. Dzięki badaniom dotyczącym rozpowszechnienia organów w Polsce i sposobów ich wykorzystania wiadomo, że w XIV wieku sprawowano na terenie Polski mszę z udziałem organów. Pewne fragmenty powierzano chórowi, inne zaś — organom. Praktyka taka nosi nazwę alternatim. Obok wykorzystywania organów w liturgii następował też rozwój gry na tym instrumencie. Możliwośd improwizowania na organach przyczyniła się do wzrostu popularności tego instrumentu. Na przełomie średniowiecza i renesansu Konsekwentne adaptowanie w muzyce polskiej różnych form i technik zachodnich zaowocowało już w 1. połowie XV wieku. Opóźnienie muzyki polskiej w stosunku do osiągnięd Zachodu, widoczne we wczesnej fazie średniowiecza, przestało byd zauważalne. Twórczośd wybitnych kompozytorów polskich osiągnęła w XV wieku poziom europejski. Do niedawna uwaga koncentrowała się na twórczości dwóch kompozytorów: Mikołaja z Radomia i Mikołaja z Ostroroga. Nowsze badania pozwoliły na ustalenie imienia innego ważnego kompozytora polskiego tego czasu — Piotra Akrostych — wierszowany utwór, w którym początkowe litery, słowa wersów (znacznie rzadziej strof) odczytywane pionowo tworzą wyraz bądź zdanie; ukryte w ten sposób imiona i nazwiska stanowią rodzaj zagadki do rozszyfrowania. Jadwiga zmarła w 1243 roku, a jej kanonizacja miała miejsce w roku 1267. Jednym z utworów hagiograficznych poświęconych św. Jadwidze jest Kodeks ostrowski z 1353 roku. Wilhelmiego z Grudziądza (ok. 1400 - ok. 1480), To odkrycie świadczy o potrzebie i celowości dalszych badao nad polską kulturą muzyczną w dawnych czasach. XV wiek był stuleciem intensywnego rozwoju kultury muzycznej w Polsce i obfitował w twórczośd reprezentującą różne gatunki muzyczne. Ze względu na potrzeby liturgii kontynuowano twórczośd jednogłosową, ale o poziomie ówczesnej muzyki polskiej zadecydował przede wszystkim rozwój muzyki wielogłosowej. Nie sposób nie wspomnied w tym momencie o roli, jaką w XV wieku pod patronatem dynastii Jagiellonów odegrał królewski Kraków. W 1400 roku z woli królowej Jadwigi reaktywowano Uniwersytet Krakowski (Jagiellooski). Obraz krakowskiej wszechnicy — jednego z głównych ośrodków naukowych w Europie — utrwalił w swej kronice Jan Długosz, pisząc: ‘To studium generalne krakowskie poczęło rozmaitymi naukami i umiejętnościami wsławiad się i kwitnąd, i wydawad z łona swego mężów w nauce biegłych, światłych i poważnych, szerząc i roznosząc w świecie sławę królestwa polskiego.’ Sława Krakowa — stolicy paostwa polskiego, rosnącej w siłę i nabierającej znaczenia, przyczyniła się do powstania utworów panegirycznych i okolicznościowych. Przykładem takiego właśnie utworu jest kompozycja z lat trzydziestych XV wieku — Cracoma civitas. Autor muzyki tego utworu pozostaje anonimowy, natomiast łacioski tekst jest dziełem Stanisława Ciołka — podkanclerzego koronnego, a zarazem biskupa poznaoskiego. Tekst jest hołdem złożonym królewskiej rodzinie, pochwałą cnót obywateli, dostojników dworskich, a jednocześnie opisem uroków Krakowa. Z tego też względu utwór Cracouia civitas określany bywa jako hymn na cześd tego miasta. Opracowanie muzyczne Cracouia ciuitas nawiązuje do wzorów burgundzkich. W ramach trzygłosowej konstrukcji widoczna jest, typowa dla tego czasu, dyspozycja poszczególnych głosów: na fundamencie dwóch linii instrumentalnych opiera się najwyższy głos — opatrzony tekstem i pełniący rolę głosu „dekoracyjnego" w kompozycji, co zbliża ten utwór do ballady: Stanisław Ciołek jest również autorem tekstu innego utworu panegirycznego, zatytułowanego Historiographi aciem mentis. Jest to utwór okolicznościowy, napisany z okazji narodzin królewicza Kazimierza i wykonany prawdopodobnie po raz pierwszy w 1426 roku podczas ceremonii chrztu królewicza. Opracowanie muzyczne tego utworu jest zasługą Mikołaja z Radomia. Utwór jest trzygłosowy i ma budowę trzyczęściową. Potraktowanie głosów wykazuje duże podobieostwo do rozplanowania głosów w Cracouia cwitas (jeden głos wokalny oraz dwa instrumentalne), co zbliża także Historiographi aciem mentis do ballady. Fragmenty imitacyjne w utworze świadczą natomiast o oddziaływaniu formy motetu. Do grupy utworów okolicznościowych należy też Breue regnum — rodzaj pieśni żakowskiej. Tematem utworu jest wybór króla żaków i związana z tym wyborem całotygodniowa zabawa. Tekst obejmuje pięd zwrotek; o przebiegu i charakterze całego zwyczaju informują zwłaszcza dwie ostatnie. Octo dierum spatium hoc sustinet solsitium, post hoc regis palatium plagis feriendum Nam regis ellectio et fit studii neglectio ac desolat lectio tota septimana. I przez ośm dni z kolei blask tej władzy tak jaśnieje, która potem tak kruszeje, że pod rózgą pada gród. Bo gdy króla się mianuje, już się studium zaniedbuje, i przez tydzieo się próżnuje, niemą pustką wieje z klas. Opis tego zwyczaju, obecnego we wszystkich uniwersytetach XV-wiecznej Europy, stanowi cenny dokument obyczajów żakowskich w ówczesnym Krakowie. Przeznaczenie wykonawcze Breve regnum uwarunkowało z pewnością jego prostą budowę, układ zwrotkowy oraz skromną obsadę — jedynie dwa głosy. Prezentowane tu trzy utwory nie zamykają listy kompozycji panegirycznych i okolicznościowych. Są one jednak najbardziej reprezentatywne dla twórczości polskiej i obrazują tendencje obecne w tego rodzaju utworach. Z racji odmiennej tematyki i związanych z nią gatunków muzycznych osobnego omówienia wymaga muzyka liturgiczna. Liczną grupę utworów stanowią części stałe mszy, w szczególności zaś Gloria i Credo. Inne części, tj. Kyrie czy Sanctus, stanowią znacznie mniejszy repertuar. Wśród kompozycji zachowanych w polskich źródłach znajdują się utwory kompozytorów polskich, obcych, a także utwory w przekazie anonimowym. Na repertuar kompozycji polskich składają się utwory Mikołaja z Radomia, Piotra z Grudziądza oraz Mikołaja z Ostroroga. Bez wątpienia pewna grupa utworów anonimowych mogła byd dziełem innych polskich kompozytorów. Obecnośd kompozycji obcych w polskich rękopisach pozwala na porównanie technik stosowanych przez różnych kompozytorów, a także na potwierdzenie oddziaływania w muzyce polskiej różnych stylów, zwłaszcza włoskiego i francuskiego. W wielogłosowych opracowaniach części mszy zaznaczyło się zjawisko stopniowej wokalizacji głosów (tzn. dostosowywania partii wokalnej do możliwości rejestrowych i technicznych danego głosu), któremu towarzyszyło oczywiście zaopatrywanie ich w tekst. Był to ważny etap w procesie kształtowania polifonii wokalnej. Na sposób kształtowania części mszalnych silnie wpłynęła forma motetu imitacyjnego. Bezpośrednim tego przejawem było stosowanie imitacji oraz techniki kanonicznej. Popularne były zwłaszcza imitacje na początku utworów, czyli tzw. imitacje inicjalne. Wszystkie wymienione techniki stosował w swoich utworach Mikołaj z Radomia, który skomponował trzy pary części mszalnych złożone z Gloria i Credo. Dodatkowo, w celu wzbogacenia tych części, Mikołaj z Radomia wprowadzał tropy, a słowo Amen — kooczące części, wykorzystywał jako temat opracowania kanonicznego. W ten oto sposób na gruncie muzyki liturgicznej następowało zespolenie zdobyczy z zakresu różnych form muzycznych. W skromnym repertuarze innych części mszalnych na uwagę zasługuje kompozycja Piotra z Grudziądza, będąca trzygłosowym opracowaniem tropu Kyrie fons bonitatis. Oprócz części mszalnych powstawały licznie utwory należące do liryki religijnej. Były to: pieśni maryjne, pieśni ku czci świętych, utwory hymniczne, biblijne, pieśni wielkanocne i kolędy. Kompozytorem wielu pieśni o różnorodnej tematyce był Piotr z Grudziądza. Pierwszą wielogłosową pieśnią z tekstem polskim jest utwór poświęcony św. Stanisławowi — Chwała Tobie Gospodzinie. Ten anonimowy utwór trzygłosowy, opracowany w stylu balladowym, powstał około połowy XV wieku. Repertuar pieśni powiększał się przez stosowanie tzw. kontrafaktur, czyli przeróbek utworów wokalnych polegających na zamianie tekstu: utwór świecki otrzymywał nowy, religijny tekst (rzadziej odwrotnie), melodia pozostawała ta sama. Dokonywano także tłumaczeo popularnych śpiewów łacioskich na języki narodowe. Przykładem takiego zabiegu jest m.in. pieśo maryjna z 2. połowy XV wieku Bądź wiesioła Panno czysta i jej odpowiednik łacioski — Gaude Virgo Mater Christi: W dalszym ciągu komponowano pieśni łacioskie zawierające elementy rodzime w postaci polskich imion, miejscowości i rozmaitych nazw lokalnych. Z kooca XV wieku pochodzi pieśo wielkopostna (pasyjna) Judasz Jezusa przedał. Twórcą tekstu tej pieśni był św. Władysław z Gielniowa. Dwugłosowa pieśo maryjna O najdroższy kwiatku, pochodząca z kooca XV wieku, jest pierwszym przykładem zastosowania techniki imitacyjnej. Liczba głosów w pieśniach była zróżnicowana. Przeważał typowy dla średniowiecza układ trzygłosowy, ale nie był on wyłączną zasadą. Pieśni dwugłosowe cechowała większa prostota, która z reguły wiązała się z przeznaczeniem wykonawczym pieśni (była o tym mowa w związku z Breue regnum). Konstrukcje dwu- względnie czterogłosowe miały też inne uzasadnienie. Kompozytorzy stosowali je w celu uzyskania kontrastu faktury na zasadzie wstawek w zasadniczym układzie trzygłosowym. Sprzyjało to większemu zróżnicowaniu formy pieśni i wzbogacało jej koloryt brzmieniowy. Twórczośd Piotra z Grudziądza była pod względem liczby głosów jeszcze bardziej urozmaicona. W utworach tego kompozytora spotykamy układy zarówno typowe, tj. dwu- i trzygłosowe, jak również bardziej zaawansowane fakturalnie — osiągające nawet liczbę pięciu głosów. XV-wieczny repertuar muzyczny w Polsce dowodzi znajomości techniki imitacyjnej u rodzimych twórców. Stosowano ją w rozmaity sposób w strukturach kanonicznych, opracowaniach części mszalnych, motetach, a także innych utworach. Technika imitacyjna występowała w różnych kombinacjach, które były wynikiem liczby głosów w utworze bądź też liczby głosów aktywnych imitacyjnie. Model kanonu kołowego stanowią dwa rozbudowane motety Piotra z Grudziądza: trzygłosowy Promitat eterno trono oraz czterogłosowy Presulem ephebeatum. Obszerne rozmiary tych kanonów są wynikiem dużego oddalenia wejścia głosów imitujących w stosunku do rozpoczęcia głosu poddanego imitacji. Technice imitacyjnej, która pełni w tych utworach rolę nadrzędną, towarzyszy również technika hoąuetus. Cechą motetów Piotra z Grudziądza jest ich wielotekstowośd. Są to utwory trzy-, cztero-, i pięciogłosowe. Obecnośd techniki fauxbourdon da się zauważyd w różnych utworach powstałych w XV wieku w Polsce. Stosowali ją zwłaszcza Mikołaj z Radomia i Piotr z Grudziądza. Za jeden z pionierskich utworów wykorzystujących fauxbourdon uznad należy Magnificat Mikołaja z Radomia. Jest to utwór trzygłosowy, oparty na tekście zaczerpniętym z Nowego Testamentu, Pewna niedoskonałośd podsumowao dotyczących muzyki polskiego średniowiecza wynika z braku dostatecznie dużej liczby (porównywalnej z zabytkami muzyki religijnej) zachowanych utworów świeckich. Trudno zatem wyrokowad cokolwiek na temat proporcji repertuaru muzyki kościelnej i świeckiej. Można natomiast bezwzględnie stwierdzid, na podstawie analiz i badao porównawczych, że utwory polskich kompozytorów w ostatniej fazie średniowiecza prezentowały wysoki poziom artystyczny. Był on z pewnością wynikiem dobrej znajomości form muzycznych, a także stosowania w nich różnych technik kompozytorskich.