Invest in Pomerania : Aktualności

Transkrypt

Invest in Pomerania : Aktualności
2012-05-22
Piłkarzyki w kuchni i obiady u kosmetyczki, czyli o tym jak się żyje w
Trójmieście
Marta Star z firmy Geoban
"O czym w tym miesiącu napiszemy? W biurze padają różne pomysły. "Może coś o BPO, może
logistyka?" Tylko ile można? Przecież Pomorze to nie tylko gospodarka. "Napiszmy tym razem po
prostu o ludziach, o ludziach, którzy do nas przyjechali z innych regionów Polski i Europy, żeby
pracować i żyć. Pokażmy więc jak wygląda Pomorze ich oczami", proponuję. Pomysł wszystkim sie
podoba, wiec zabieram sie do pracy. Najpierw jadę do Gdyni.
Mondher
Mondher pochodzi z Tunezji, od 6 lat mieszka w Trójmieście, pracuje w Thomson Reuters. Gdy się witamy w jego
spojrzeniu jest zaciekawienie i szczerość. Widać, że jest osobą, która mówi tylko to, co naprawdę myśli. Żadnej
sztuczności, żadnych ozdobników. Jest przy tym bardzo poważny, wydawałoby się, że aż za poważny jak na swój
młody wiek.
„Pracuję jako Content Systems Specialist. Czuwam nad tym, żeby wszystkie procesy w firmie przebiegały tak, jak
przebiegać powinny i jednocześnie myślę, jak te procesy usprawnić. Definiuję potrzeby firmy, opracowuję strategię
rozwoju”. Czy jest to praca, o jakiej zawsze marzył? „W Tunezji i we Francji studiowałem zarządzanie, ale tak
naprawdę w ogóle nie myślałem, że w przyszłości będę robił to, co robię teraz. Najważniejsze jednak, że bardzo lubię
swoją pracę i czuję, że w firmie się rozwijam. Zaczynałem jako data analyst, potem awansowałem na stanowisko
senior market analyst, teraz zarządzam projektami. Jest jeszcze druga rzecz – atmosfera w firmie”
1
Mimo, że w Thomson Reuters pracują ludzie z całego świata, zespół Mondhera to głównie Polacy„Spędzamy razem
naprawdę dużo czasu. Gramy w piłkę w trójmiejskiej lidze biznesowej. Ja zwykle jestem na obronie, bo nie lubię
biegać. Często też wychodzimy razem na miasto, na piwo czy na shishe. Najczęściej do Gdyni, ale weekendy to już
zwykle Sopot, do którego zarówno ludzie z Gdańska, jak i z Gdyni mają taką samą drogę.”
Mondher ma żonę i syna. Wcześniej mieszkali w Gdańsku, w Brzeźnie, mieli przysłowiowe dwa kroki na plażę.
Niedawno przeprowadzili się do Gdyni, która Mondherowi wydaje się mniejsza, mniej zatłoczona i spokojniejsza.
„Przede wszystkim mamy z żoną bliżej do pracy”, mówi.
Co lubi w Trójmieście? „Tutaj nigdy się nie nudzisz. Masz dosyć Gdyni, jedziesz do Gdańska. Masz dosyć Gdańska,
jedziesz do Sopotu”. W Trójmieście widzi też ogromny potencjał, widzi młodych, ambitnych, wykształconych ludzi.
Dodatkowo uczy arabskiego w Wyższej Szkole Prawa i Dyplomacji w Gdyni, więc ma kontakt ze studentami na codzień.
Co najważniejsze jednak, w Trójmieście czuje tolerancję i akceptację ze strony innych. „Jak mówię, że jestem z Tunezji,
ludzie pytają się o mój kraj, są bardzo ciekawi i życzliwi. To chyba lubię najbardziej”.
Dian i Marta
Z Thomson Reuters jadę na Łużycką, biznesowego centrum Gdyni. Jest piękna pogoda, wokół biurowców pełno ludzi,
słychać francuski i angielski. Mam umówione spotkanie w Geobanie i w Sony Pictures. Najpierw Geoban ( grupa
Santander ).
Dian pochodzi z Bułgarii, Marta z Łodzi. Oboje przyjechali do Trójmiasta ze względu na pracę. Dian przez lata mieszkał
w Anglii, tam studiował, tam zaczął pracę w bankowości, tam poznał swoją żonę, która pochodzi z Polski. Wkrótce
przenieśli się razem do Krakowa, gdzie Dian przez dwa lata pracował w firmie z sektora BPO. W końcu wybrał
Trójmiasto, bo chciał wrócić do bankowości, a Geoban zaproponował mu stanowisko kierownika ds. operacyjnych.
„Geoban w Polsce jest od stosunkowo niedawna, stąd bardzo dużo nowych projektów, nowych wyzwań”, mówi.
Podobnie Marta, która pracowała w Łodzi w banku a teraz w Geobanie jest kierownikiem zespołu, zajmującego się
obsługą kart płatniczych oraz procesów reklamacyjnych.
Marta w Gdyni mieszka dopiero od trzech miesięcy. Na początku bardzo pomogła jej firma, która oferuje pracownikom
spoza Trójmiasta hotel, gdzie mogą mieszkać zanim nie znajdą mieszkania. Również Dian korzystał z tej opcji.
Oboje w Trójmieście cenią spokój, bezpieczeństwo i przyrodę. Dian zachwyca się morskim powietrzem, które ciągle
porównuje jakości powietrza w aglomeracji krakowskiej. Marcie bardzo podoba się życzliwość mieszkańców. „Kiedy
moja kosmetyczka usłyszała, że cała moja rodzina mieszka w Łodzi, powiedziała, że mogę do niej przychodzić
w niedziele na obiady, żeby nie było mi smutno”. Smutno jednak Marcie nie jest, poznaje nowych ludzi, buduje nowe
przyjaźnie, bardzo szybko się zaaklimatyzowała.
Jak spędzają czas wolny? „Co to jest czas wolny?” odpowiada pytaniem Dian. „Ja wybieram pracę, choć czasem gram
ze znajomymi w tenisa albo idę się pobawić do Sopotu”. Marta po popołudniu lubi pójść na spacer na plażę, a na
sezon przygotowała już rower, bo mieszka przy Trójmiejskim Parku Krajobrazowym i ma przed sobą setki kilometrów
tras do odkrycia. Nie może się też doczekać, kiedy zrobi się cieplej i będzie mogła pływać na desce i żaglować. „Mam
znajomych na Helu, więc pewnie będę tam w każdy weekend. A przyjaciele z Łodzi jak mi zazdroszczą!”.
Adriaan
Jeśli wiecie, jak wyglądają Holenderscy piłkarze, wiecie jak wygląda Adriaan. Wysoki, wysportowany, elegancko
uczesany, szeroko uśmiechnięty. „Kiedy przyjechałem do Polski miałem problem z tym moim wzrostem. Tak jak
w Holandii standartowo sprzedaje się materace o długości 2.20 m, tutaj nie mogłem znaleźć nic dłuższego niż dwa
metry. W końcu zrobiono mi łóżko na zamówienie ”, wspomina ze śmiechem.
W Sony Pictures jest team leaderem. Do jego zespołu spływają wyniki sprzedaży produktów home&enteratinament
z całej Europy. Dane są księgowane, wysłane do USA i następnie do Japonii. Sama firma jest bardzo zorientowana na
2
pracowników. Są wspólne wyjścia do kina, w kuchni stoją piłkarzyki. Co najciekawsze, co jakiś czas organizowany jest
dzień narodowy. Wtedy wszyscy spotykają się w kuchni i dla przykładu, jeśli jest to dzień Holenderski, Adriaan
przygotowuje z pomocą innych niderlandzkie jedzenie i opowiada o swoim kraju.
Razem z żoną mieszkają w Gdańsku, pomiędzy Przymorzem a Oliwą, bardzo blisko morza. Adriaana ciągle zachwyca
to, że żeby dojechać do pracy i przejechać przez trzy miasta, potrzebuje na to zaledwie 20 minut. Wkrótce się jednak
przeprowadzą – kupili działkę nad jeziorem Tuchomskim, gdzie chcą zbudować dom. „Co najfajniejsze, dystans do
pracy praktycznie się nie zmieni. To wciąż będzie 20 minut”.
Aadrian wcześniej mieszkał kilka miesięcy w Warszawie, gdzie czuł się uwięziony w wielkim betonowym mieście.
Trójmiasto natomiast postrzega jako bardziej przytulne i przyjazne, mimo, że posiada ono wszelkie atrybuty
metropolii. I jest morze. Aadrian pływa na desce, w tym roku chce też spróbować na kite’cie. Wreszcie pytam się go
czy chciałby kiedyś wrócić do Holandii. „Nigdy! Trójmiasto to miejsce dla mnie.”
Claire
Na koniec jadę do Gdańska. Przy Jaśkowej Dolnie stoi nowoczesny budynek przypominający skrzyżowanie kamienicy
z biurowcem. Jesteśmy w centrum miasta, a wokół cisza, spokój, po drugiej stronie budynku las. Mieści się tutaj filia
francuskiej firmy Dermscan, która zajmuje się testowaniem kosmetyków. Pochodząca z Lyonu Claire jest menagerem
tego oddziału.
Clair mieszka w Trójmieście od 2004 roku. Tutaj urodziły się jej 3 córki i wkrótce na świat przyjdzie syn. „Gdańsk to
idealne miejsce do życia”, mówi. „Mieszkamy w zasadzie w centrum, a wynajmujemy dom w bardzo cichej okolicy.
W Lyonie to nie do pomyślenia.” Bardzo podoba jej się gdańska starówka, ceni bliskość morza i Kaszub, dokąd jeździ
z rodziną na weekendowe wycieczki.
Gdy porównuje Francję z Gdańskiem widzi duże różnice w rytmie pracy. „Jeśli jesteś managerem we Francji, czujesz
się automatycznie zobligowany, żeby siedzieć w pracy do wieczora, bez względu na to, czy masz coś do zrobienia czy
nie. W Gdańsku jest inaczej. Mój mąż pracuje w firmie informatycznej i mimo, że oboje naprawdę ciężko pracujemy,
zwykle udaje się nam wyjść o 18 i mamy jeszcze sporo czasu dla siebie i dla dzieci”.
Czy przekonywałaby innych do przeprowadzki do Gdańska? „Powiem tak: po 8 latach tutaj, mogę szczerze powiedzieć,
że jeśli miałabym sobie jeszcze raz wybrać swoje miejsce do życia, byłoby to tylko Trójmiasto”.
3

Podobne dokumenty