Wojna czy pokój ?
Transkrypt
Wojna czy pokój ?
HARCUŚ Wojna czy pokój ? Marek Niewiarowski Od kilku dni jak pewnie wszyscy wiedzą trwa konflikt zbrojny albo inaczej wojna. Wojna pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Irakiem. Amerykanom w walce pomagają żołnierze z Anglii, Australii … i z Polski. Zastanawiam się czasem, co legło u podstaw tego konfliktu i widzę, że jest kilka przyczyn. Po pierwsze dość harda postawa Saddama Husajna w kwestii rozbrojenia i pozbycia się broni masowego rażenia (chemicznej i biologicznej). Po drugie frustracja Amerykanów po tym co wydarzyło się 11 września. Po trzecie pewien niedosyt po operacji „Pustynna burza”, która jak pamiętacie miała na celu wyzwolenie Kuwejtu spod okupacji irackiej. No i według mnie, czwartym i równie ważnym motywem rozpoczęcia wojny jest fakt zagrożenia interesów wielkich amerykań skich firm naftowych działających na terenie państw arabskich – w tym Iraku. Ta pierwsza wojna w Zatoce Perskiej prowadzona pod kryptonimem „Pustynna burza” prowadzona była przez koalicję 34 państw a jej siły liczyły ok. 700 tys. żołnierzy. Oprócz USA, Anglii, Francji i innych krajów europejskich (np. Polski), udział w tamtej wojnie brała także część krajów arabskich obawiających się ekspansywnych planów Husajna. Walki trwały 44 dni i pochłonęły 213 ofiar po stronie koalicji i ok. 60 tys. Irakijczyków. Irak wycofał się z terytorium Kuwejtu a wojska koalicji weszły z kolei na terytorium Iraku ścigając wycofujące się oddziały Gwardii Republikańskiej. I pewnie gdyby nie naciski polityczne ONZ, to dowodzący całą operacją gen. Colin Powell rozbiłby całe siły Husajna a jago samego odsunąłby od władzy. Niestety tak się nie stało. Wojna ucichła a Saddam robił swoje, tzn. po cichu wzmacniał terror wewnętrzny mordując przeciwników politycznych a także odbudowywał armię. Kiedy wyszło na jaw, że Irak posiada prawdopodobnie broń -7- Kwiecień 2003 chemiczną i biologiczną ONZ usiłował to zbadać. Jednak Irak długo opierał się nie godząc na przyjęcie inspekcji międzynarodowej. A kiedy nawet się już na to zgodził, to władze zupełnie z inspektorami nie współpracowały. A w USA narastało zniecierpliwienie całą tą bezsilnością ONZ-tu. Do tego dochodziły jeszcze informacje o współpracy Husajna z osławionym Osamą bin Lodenem. Podjęte przez prezydenta G.W. Busha starania o wzmożenie międzynarodowego nacisku na Irak nie przyniosły wymiernych rezultatów, gdyż nastąpiły znaczne różnice interesów np. Francji, Rosji czy Niemiec o państwach arabskich w ogóle nie wspomninając. Który z wcześniej wymienionych czynników stał się zapalnikiem do wybuchu wojny tak na prawdę nie wiadomo. Co innego oficjalne dane a co innego życie. Nie mniej jednak wojna wybuchła i ku mojemu zmartwieniu biorą w niej udział polscy żołnierze. Po części „nasz” udział wiąże się ze zobowiązaniami udziału w NATO ale po części zapewne rząd RP liczy na to, że podobnie jak po „Pustynnej burzy” w podzięce za pomoc USA umorzy nam sporo długów. Kiedy oglądam telewizję, to złości mnie taki „westernowy” ton relacji – zwłaszcza zachodnich stacji TV. Reporterzy szukają wyłącznie sensacji nie pokazując zupełnie okrucieństw wynikających z wojny. Ten zniekształcony obraz denerwuje i frustruje wielu ludzi z różnych państw. Nasilają się manifestacje pokojowe a do tego walczącej koalicji coś walka niezbyt się udaje. Co chwila słyszymy o jakichś niedociągnięciach i błędach – nie mówiąc o przypadkowych ofiarach tzw. „friendly fire”. Ale najgorsze jest to, że nie widać jej rozsądnego końca. Pomimo wojny irakijczycy nie powstają przeciw Saddamowi ale raczej zaczynają się przeciwstawiać agresorom. Jaki tego będzie finał ? Tego nie wiem ale wiem, że wojna nie jest dobrym sposobem na rozwiązanie problemów i chciałbym aby jak najszybciej się zakończyła.