zaworki1 - Latajmy Bezpiecznie
Transkrypt
zaworki1 - Latajmy Bezpiecznie
LATAJMY BEZPIECZNIE Analiza zgłoszenia P 38 PLAR 11/2011 Obecność wody w paliwie może prowadzić do nierównomiernej pracy silnika, a nawet jego zatrzymania. Może to być szczególnie istotne podczas nabierania wysokości w czasie startu. Aby temu zaradzić w czasie przeglądu przedstartowego sprawdzane są odstoje paliwa. Sprawa to niby prosta, wymaga jednak należytej staranności. fot. Andrzej Rutkowski od koniec października do zespołu „Latajmy Bezpiecznie” trafiło zgłoszenie: „Chciałem się podzielić następującą obserwacją. Przeprowadzałem przegląd przedstartowy Cessny 152. Przyznaję, że zwykle, o ile samolot stoi na równym płaskim podłożu, zdarza mi się niekiedy pominąć sprawdzenie wody we wszystkich odstojach w skrzydłach i robię to tylko w oryginalnych, najniżej położonych w zbiorniku, zaworkach. Do tej pory wydawało mi się to sprawą na swój sposób logiczną, bo producent z jakiegoś powodu akurat w tym – najniższym punkcie zbiornika – zdecydował się jedyny odstój w zbiorniku umieścić. Tym razem – ponieważ udawaliśmy się w długi, wieloetapowy lot za granicę – postanowiłem sprawdzić wszystkie odstoje. Jakież było moje zdziwienie, gdy znalazłem wodę – dużo wody – ponad centymetr w naczyniu kontrolnym i to nie w którymś z fabrycznych odstojów, lecz jednym z tzw. „ulcowych”. Jeszcze bardziej nie spodziewałem się znaleźć śladów wody w tylnym zewnętrznym odstoju w prawym skrzydle, a więc w jednym z najwyższych punktów zbiornika paliwa (samolot przez kilka dób stał nieco przechylony na skrzydło lewe). Pozostałe odstoje wody nie wykazywały. W tej sytuacji zatrząsłem samolotem tak, by rozhuśtać paliwo w zbiornikach i spowodować spłynięcie kropel wody w najniższy punkt zbiornika. Po 30 minutach ponownie sprawdziłem odstoje. Woda pokazała się tylko w tym samym odstoju, co wcześniej. Nie było jej wcale mniej. Powtórzyłem operację. Po kolejnych 30 minutach była tam (i tylko tam) ponownie, w nieco mniejszej ilości. Nie bardzo wiedzieliśmy, co jest grane. Zdecydowaliśmy, że przekołujemy pod wieżę załatwić papierkową robotę i zobaczymy czy „wytrzęsie“ to ze zbiorników jeszcze jakąś ilość wody. Samolot ponownie stał bez ruchu około pół godziny. Znowu woda była tylko w tym jednym, naszym feralnym odstoju. Ale tym razem w naczyniu było jej około 5 cm. Ponieważ nie potrafiliśmy tego fenomenu sobie wytłumaczyć i tym samym nie mieliśmy pojęcia ile tej wody w układzie paliwowym może się jeszcze znajdować, zdecydowaliśmy nigdzie tego dnia nie lecieć, tylko wytrząsnąć z samolotu możliwie całą wodę. Tu wspomnę, „ULCowe” zaworki a woda w paliwie że pozostałe odstoje – ten w komorze silnikowej i ten pod kadłubem w najniższym punkcie instalacji paliwowej, również żadnej wody nie wykazały. Do tematu lotu powróciliśmy następnego dnia. Ponownie, ale już śladową ilość wody znaleźliśmy znowu tylko w tym naszym feralnym odstoju w prawym skrzydle. Skąd tyle wody znalazło się w tym zbiorniku? Mamy kilka hipotez. Po pierwsze samolot stał na dworze przez kilka ulewnych nocy. Był zatankowany do pełna. Ze względu na pochyłość terenu, z odpowietrznika na skrzydle lewym wykapało kilka litrów paliwa, ale przestrzeń, jaką wypełniało z tego powodu powietrze w zbiorniku w skrzydle prawym, była zbyt mała, by zawarta w nim wilgoć, skraplając się, skutkowała tak dużą ilością wody w paliwie. Samolot kilka dni wcześniej był myty wodą pod ciśnieniem. Na dodatek korek prawego zbiornika (czyli tego z odstojem, który wykazał wodę) był obluzowany ze względu na długotrwałą eksploatację, co mogło skutkować pewną jego nieszczelnością. Być może był to powód przedostania się wody do paliwa. Natomiast zagadką pozostaje dla nas, dlaczego nie pojawiła się ona w odstojach w najniższych punktach zbiornika, lecz znacznie wyżej. Być może montaż dodatkowych odstojów, zgodnie z biuletynem ULC, spowodował deformację zbiornika i powstanie przestrzeni, w której gromadzi się teraz woda. W każdym razie ten przypadek nauczył mnie, żeby sprawdzać przed lotem wszystkie odstoje, a nie tylko te fabryczne, w najniższym punkcie zbiornika.” Zdaniem Zespołu Nie jest to pierwszy przypadek wykrycia wody w „dodatkowych” odstojach. Dwa lata temu jeden z kolegów wspomniał o takim samym przypadku znalezienia wody w próbce paliwa zlanej z zewnętrznego, tylnego odstoju w innym egzemplarzu samolotu. Dotyczyło to Cessny 152 i też prawego skrzydła. Powtórzyło się to co najmniej dwukrotnie. Na razie nie udało się Mimo, że „ULCowe“ zaworki do kontroli odstojów wielu pilotom w naszym kraju zdają się być kontrowersyjne, sprawdzajmy je sumiennie, skoro już je zamontowano Tu tu pojawiła się woda Tylny zewnętrzny zaworek w prawym skrzydle – tu tu pojawiła się woda w odstoju wykryć prawidłowości w tych zdarzeniach, ale być może gdyby PKBWL dysponowała większą liczbą zgłaszanych tego typu zdarzeń można byłoby wypracować jakieś spójne wyjaśnienie. Niewykluczone, że pomimo problemów związanych z zamontowaniem dodatkowych odstojów (podcieki paliwa), większym prawdopodobieństwem zawieszenia się zaworka w odstoju (w jednym z badanych zdarzeń lotniczych wykryliśmy ślady wycieku paliwa z przedniego lewego wewnętrznego odstojnika), wykonanie tego kontrowersyjnego biuletynu może przynieść też poprawę bezpieczeństwa lotów. Zespół Latajmy Bezpiecznie zapraszamy na naszą stronę: PLAR 11/2011 39