SPACER PO ŻYRARDOWIE z "Gazetą Wyborczą"

Transkrypt

SPACER PO ŻYRARDOWIE z "Gazetą Wyborczą"
zyrardow.qxd
2008-09-12
13:05
Page 1
MIASTO LNU, CEGŁY I LOFTÓW
SPACER PO ŻYRARDOWIE
CZWARTEK 11 WRZEŚNIA 2008 WARSZAWA
DODATEK DO „GAZETY WYBORCZEJ” REDAGOWAŁ JAROSŁAW OSOWSKI WWW.GAZETA.PL
Panorama Żyradowa. Z lewej plac Jana Pawła II (dawny Rynek) z neogotycką farą projektu Józefa Piusa Dziekońskiego
Zapraszamy na spacer po Żyrardowie.
Dawna osada fabryczna jest unikatem w skali
europejskiej. Miasto, które dramatycznie
przeżyło zmiany ustrojowe, dziś stoi przed
nową szansą. Może stać się atrakcyjnym
miejscem do życia i turystyki, a opustoszałe
hale fabryczne, które zdawały się sprawiać
kłopot, ponownie stają się jego atutem
JERZY S. MAJEWSKI
TOMASZ URZYKOWSKI
ZDJĘCIA BARTOSZ BOBKOWSKI
11
Sto lat temu Żyrardów uchodził za najlepiej urządzone miasto przemysłowe
w zaborze rosyjskim. Wiele wprowadzonych tu rozwiązań było prekursorskich, asama miejscowość zachwycała starannym rozplanowaniem urbanistycznym. Ten układ powstał wlatach
70. XIX w. zinicjatywy ówczesnych właścicieli fabryki lniarskiej Karola Augusta Dittricha iKarola Hiellego. Do dziś
przetrwał bez zmian. Obok dzielnicy
przemysłowej ciągnącej się wzdłuż spiętrzonej w kilku miejscach rzeczki Pisi
Gągoliny założono dzielnicę mieszkaniową. Niemal wszystkie budynki są
zczerwonej cegły. WXIX w. ina początku XX w. światli właściciele wznieśli tu
domy robotnicze, szkoły, szpital, przytułek, ochronkę, resursę, kantor, dom
ludowy, budynki straży pożarnej, rzeźnię, pralnię iaż trzy neogotyckie kościoły. Inaczej niż pełna kontrastów Łódź
Żyrardów stał się przemysłowym miastem idealnym.
Pierwsze hale fabryczne zaprojektowane przez wybitnego architekta Jana Jakuba Gaya stanęły tu wlatach 182333. Grunty pod zakłady irozrastające
się wokół miasto wnieśli bracia Tomasz,
Jan iHenryk hr. Łubieńscy. Wspólnie
z Józefem Lubowickim, wiceprezesem Banku Polskiego, oraz Karolem
Scholtzem, radcą handlowym tegoż
banku, zawiązali w 1829 r. spółkę Karol Scholtz iSpółka, której celem była
produkcja wyrobów lnianych. Pozwoliły na to maszyny skonstruowane przez
Francuza Filipa de Girarda, którego bracia Łubieńscy uczynili pierwszym dyrektorem technicznym fabryki. Nazwisku tego wynalazcy iracjonalizatora swoją nazwę zawdzięcza miasto. W ciągu
dwóch lat spółka miała zbudować zarówno hale fabryczne, jak idomy dla robotników. Produkcję uruchomiono 24 lipca 1833r. Data ta świętowana jest jako początek powstania Żyrardowa.
Trzy dekady później po zakupieniu
fabryki przez Karola Augusta Dittricha
i Karola Hiellego żyrardowskie zakłady stały się największym wEuropie producentem tkanin lnianych. W końcu
XIX w. sprzedawały wyroby w40 własnych sklepach w miastach Królestwa
Polskiego i Cesarstwa Rosyjskiego.
Po pierwszej wojnie światowej miasto mocno podupadło. Fabrykę przejęło francuskie konsorcjum i doprowadziło ją na skraj bankructwa. Ratunkiem okazało się przejęcie zakładów
przez państwo. Prawdziwy upadek fabryki nastąpił dopiero po przemianach
ustrojowych w 1989 r. Niewiele brakowało, by wielkie jak zamki hale fabryczne zostały zburzone. Dziś Żyrardów
powoli się odradza. Ogromne gmachy
fabryczne są remontowane i mają się
niebawem zamienić wluksusowe apartamentowce z loftami. Dziś cała osada
fabryczna o powierzchni 70 hektarów
z ponad 170 budynkami figuruje w rejestrze zabytków. Żyrardów aspiruje
do tego, by znaleźć się na prestiżowej
Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. 1
OD DWORCA DO POMNIKA PRZĄDKI
% Spacer zaczynamy
na żyrardowskim dworcu
kolejowym.
1
Dworzec jak dworek
Tak efektownego budynku dworca
może Żyrardowowi pozazdrościć większość polskich miast. Zbudowany
w1922r. wpopularnym wówczas stylu dworkowym jest dziełem znanego
architekta Romualda Millera. Ma podcienia zkolumnami pękatymi niczym
beczki piwa, ozdobne szczyty jak wbarokowych kamienicach oraz wyrastającą na środku dachu niewielką wieżę. We wnętrzu zobaczymy sztukaterie ikaflowe piece. Podobnych budynków dworcowych w odrodzonej po
Iwojnie światowej Polsce wznoszono
więcej, m.in. wGrodzisku Mazowieckim i Pruszkowie. Żyrardowski doczekał się rok temu gruntownego remontu. Obok kas biletowych ipoczekalni mieszczą się w nim dwa sklepiki zprasą isłodyczami, bar, sklep odzieżowy i antykwariat.
% Z dworca wychodzimy
na uporządkowany niedawno
pl. Marszałka Józefa Piłsudskiego.
Nowe chodniki, ławki i obłożone
kamieniem murki bardzo poprawiły
wygląd tego zaniedbanego
niegdyś miejsca.
2
Nowe domy wśród starych
kamienic
(ul. POW 2b i 2d)
Na wprost dworca wyrosły dwa nowe
budynki firmy Mirador. Trzypiętrowe
domy zużytkowymi parterami iceglanymi elewacjami zaprojektowane przez
Macieja Sorala i Pawła Grządzielskiego z Gdańska dobrze wpasowały się
wstarą zabudowę tego kwartału. Zwiedzając Żyrardów, wwielu miejscach zobaczymy budowę bardziej lub mniej
udanych plomb.
3
Gwardzista
wypłatę zrabował
Między nowymi domami przed dworcem stoi pomnik anonimowego bohatera. Na wysokim cokole bez napisów
pręży się kamienna postać zkarabinem
i flagą szturmówką na ramieniu.
Według przewodnika po Żyrardowie z1967r. jest to odsłonięty 15 lat wcześniej pomnik pamięci żołnierzy Armii
Ludowej. – To tzw. pomnik gwardzisty
upamiętniający zamach na kasę Zakładów Lniarskich – uzupełnia Wojciech
Lis, prezes koła przewodników PTTK
w Żyrardowie.
Zamach miał miejsce 19 czerwca
1943 r. Oddział Gwardii Ludowej pod
dowództwem „Stefana” (Stefana Jodłowskiego) napadł przed stacją na kasjera wiozącego z Warszawy wypłatę
dla pracowników zakładów. Gwardziści zaatakowali go, gdy wsiadał do dorożki. Zrabowali pieniądze po krótkiej
wymianie ognia zeskortą kasjera. Wodwecie Niemcy przeprowadzili wŻyrardowie masowe aresztowania. Na miejscu rozstrzelali świadków napadu. Jak
podaje przewodnik z 1967 r., ponad tysiąc mieszkańców trafiło do obozów
koncentracyjnych.
% Koło pomnika skręcamy w lewo
i przez dziurę w ogrodzeniu
(na tyłach nowych domów)
wchodzimy wprost na podwórko
starej kamienicy.
4
Ulica ceglanych czynszówek
(ul. Sienkiewicza)
Stoimy na podwórku dwupiętrowej kamienicy znieotynkowanej cegły. Dom
ma adres Sienkiewicza 4. Powstał ok.
1913r. jako prywatna kamienica rodziny Kwiatkowskich. W mieszkaniach
pod wynajem przez długie lata nie było wygód. Lokatorzy chodzili za potrzebą do ubikacji znajdującej się na podwórku za rzędem komórek. Wodę dźwigali w wiadrach ze studni, której śladem jest betonowy krąg przed wejściem do kamienicy. Teraz każdy ma
toaletę w mieszkaniu.
Kamienic takich jak ta jest wzdłuż
ul. Sienkiewicza więcej. Możemy się
otym przekonać, wychodząc przez bramę na ulicę. Niemal bliźniacze budynki stoją po obu jej stronach. Od frontu
zachowały się dekoracyjne szczyty,
ozdobne wątki (czyli układy cegieł) muru ikute zżelaza balustrady balkonów.
W kamienicy pod nr. 6 działa galeria
sztuki prowadzona przez Annę Wielińską. Oferuje m.in. olejne obrazy świętych irysunki miejscowego artysty Artura Dwornika przedstawiające żyrardowskie zabytki.
5
Była szkoła, jest sąd
(ul. Sienkiewicza 18,
al. Partyzantów 3)
Idąc dalej ul. Sienkiewicza, po prawej
stronie pod nr. 18 widzimy potężną trzypiętrową kamienicę. Zbudowano ją
w latach międzywojennych jako dom
mieszkalny dla nauczycieli żyrardowskiego gimnazjum. Budynek szkolny
sąsiadował z kamienicą przez ścianę.
Wprawdzie stoi tu nadal (al. Partyzantów 3), ale po gruntownej przebudowie, obłożeniu granitowymi płytami
Dokończenie na s. 2 uuu
zyrardow.qxd
2008-09-12
13:05
Page 2
2 Spacer po Żyrardowie
www warszawa.gazeta pl
Czwartek 11 września 2008 1 Gazeta Wyborcza 1 www.gazeta.pl
1
kalwiński uniwersytet w Heidelbergu.
Paweł Hulka (po czesku „laska”) dodał
do nazwiska przydomek Laskowski.
Większość życia spędził wŻyrardowie.
Jego tłumaczenia przybliżyły polskim
czytelnikom dzieła autorów czeskich,
angielskich, francuskich i rosyjskich.
Sam napisał m.in.: „Mój Żyrardów”,
„Śląsk za Olzą” i „Księżyc nad Cieszynem”. Prowadził wykłady ikursy dla żyrardowskich robotników. Wlatach międzywojennych zainicjował kampanię
przeciwko francuskim właścicielom fabryki, którzy doprowadzili ją niemal do
upadku. Otwarty w1991r. gabinet pisarza znajduje się w mieszkaniu, które
Hulka-Laskowski zajmował przez 30 lat.
Jest to oddział Muzeum Mazowsza Zachodniego wŻyrardowie. Gabinet można oglądać we wtorki iczwartki wgodz.
10-14.
uuu Dokończenie ze s. 1
ipodwyższeniu oprzeszklone piętro
kompletnie zatracił dawny wygląd.
Zmienił też funkcję. Kilka lat temu po
wyprowadzce liceum ogólnokształcącego zajął go sąd rejonowy. Pamiątką po szkolnej przeszłości jest tablica przy głównym wejściu.
% Idziemy do końca ul. Sienkiewicza,
omijamy teren sądu, skręcając w lewo,
następnie w prawo
i znów w prawo, w ul. 16 Stycznia.
Widzimy przy niej (pod nr. 8)
kolejną kamienicę z wyróżnionym
na fasadzie rokiem budowy 1913
uzupełnionym o inicjały dawnego
właściciela: J.K. Skręcamy w lewo
w al. Partyzantów obsadzoną
szpalerami lip i kasztanowców. Aleja
jest główną drogą łączącą stację
kolejową z osadą fabryczną. Niegdyś
nazywała się al. Karola Dittricha.
6
7
14
Tu był „pedeciak”
(al. Partyzantów 8)
Niski, podłużny budynek ze sklepami w al. Partyzantów 8 to dawna hala Powszechnego Domu Towarowego (PDT) zwanego wŻyrardowie „pedeciakiem”. Wgłębokim PRL-u można tu było kupić ubrania, buty, firanki isprzęt domowy. Budynek jest jednak starszy. Być może – jak mówią
mieszkańcy – powstał podczas okupacji dla niemieckich koni.
Domy robotnicze i niezwykłe piętrowe komórki
15
Na sąsiadującym z dawnym „pedeciakiem” pustym placu u zbiegu al.
Partyzantów i ul. Mireckiego stoi interesujący pomnik w formie kamienia. Widnieją na nim słowa: „Droga
Polski ku wolnym narodom” oraz daty najważniejszych wydarzeń wnajnowszej historii kraju –począwszy od
rozpoczęcia II wojny światowej, poprzez Powstanie Warszawskie, protesty robotnicze wPoznaniu, Gdyni,
Ursusie iRadomiu, wybór Polaka na
papieża, powstanie „Solidarności”,
przystąpienie Polski do NATO i Unii
Europejskiej, aż po śmierć Jana Pawła II.
% Ul. Mareckiego jest granicą,
Dzielnica robotników
(ul. Kościelna 3, 4, 5, 7, 8, 9)
8
Idąc ul. Kościelną, oglądamy stojące
wzdłuż niej piętrowe domy zczerwonej cegły. Na uwagę zasługują też małe drewniane imurowane domki przy
ul. Staszica (odchodzącej w lewo od
Kościelnej). Wszystkie należą do robotniczej dzielnicy zbudowanej na
tym terenie dla pracowników żyrardowskich Zakładów Lniarskich. Najstarsze domy pochodzą z 1867 r. Kolejne zlat 1871 i1880-1910. Charakterystyczne są towarzyszące budynkom
mieszkalnym piętrowe drewniane komórki zzewnętrznymi schodami igaleryjkami oraz przydomowe ogródki. Dzielnica domów robotniczych zachowała się do dziś wniemal niezmienionym stanie, co bez przesady można uznać za fenomen na skalę Europy. Jej oś stanowi ul. Kościuszki (dawniejszy Nowy Świat) ze szpalerami
drzew po bokach. Mijamy ją, by, kontynuując spacer ul. Kościelną, dojść
do najstarszego kościoła parafialnego w Żyrardowie.
9
Świątynia w prezencie
od Dittricha
(ul. Kościelna 12)
Neogotycki kościół pw. św. Karola Boromeusza był pierwszą rzymsko-katolicką świątynią parafialną w mieście. Wzniesiono ją w latach 1890-91
z funduszy przekazanych na ten cel
przez właściciela żyrardowskiej fabryki Karola Dittricha juniora. Przypomina otym metalowa tablica wmurowana w ścianę kruchty. Masywna
budowla bez wieży, a tylko z wieżyczką sygnaturki na zwieńczeniu fasady, ma we wnętrzu drewniane słupy
dźwigające wykonane również zdrewna stropy. W dużej mierze zachowało się neogotyckie wyposażenie kościoła: ołtarze, konfesjonały, organy.
Nowa Szkoła sprzed 112 lat
(ul. Narutowicza 37)
Sprzed domu Hulki-Laskowskiego wracamy na pl. Jana Pawła II. Spójrzmy jeszcze na okazały gmach szkolny po drugiej
stronie ul. Narutowicza. Budynek
odwóch piętrach ijeszcze jednej kondygnacji ukrytej w wysokim dachu powstał w latach 1892-96 dla szkoły podstawowej nr 2 zwanej Nową Szkołą (w odróżnieniu od Starej, stojącej po drugiej stronie ul. Limanowskiego). Światło do sal
wpada przez wielkie okna. Dziś gmach
mieści Publiczne Gimnazjum nr 2.
Pomnik ważnych rocznic
(skwer NSZZ „Solidarność”)
za którą znajduje się zabytkowy
obszar osady fabrycznej.
Przekraczamy ją i wchodzimy
w ul. Kościelną.
1
WAL 1
W takich willach mieszkali dyrektorzy fabryk
Szpital jak w Dreźnie
(ul. Limanowskiego 30)
10
Dochodzimy do końca ul. Kościelnej.
Przed nami brama Szpitala im. Zenona Tokarskiego. Skręcamy przed nią
w lewo, w ul. Limanowskiego. Przez
ogrodzenie oglądamy potężny stary budynek szpitalny (tzw. pawilon A) wzniesiony z nieotynkowanej cegły, z wysuniętą ku ulicy drewnianą przeszkloną
werandą.
Powstał wlatach 1892-94 na wzór Kliniki Drezdeńskiej „Carola”. Od razu
miał elektryczność i centralne ogrzewanie. Podobnie jak zbudowany wtym
samym czasie wsąsiedztwie przytułek
dla starców. Wszpitalu leczono żołnierzy I wojny światowej i wojny polskobolszewickiej 1920r., apodczas okupacji –żołnierzy Wehrmachtu. Po wojnie
do starego gmachu dobudowano od tyłu nowy –socrealistyczny (pawilon B).
Dodajmy, że pierwszy szpital wŻyrardowie powstał w1884r. wdomu mieszkalnym i miał 40 łóżek. W oglądanym
przez nas budynku szpitalnym 2 listopada 1944r. zmarł ranny podczas Powstania Warszawskiego wybitny pisarz
ikrytyk Karol Irzykowski (1873 –1944).
Pochowano go na żyrardowskim cmentarzu, aw 1981r. przeniesiono na Cmentarz Rakowicki w Krakowie.
ną katedrę praską) ikatedrę wBiałymstoku. Dziekoński wyraźnie inspirował się architekturą wielkich katedr
gotyckich. We wnętrzu żyrardowskiej
fary uwagę zwraca pokaźnych rozmiarów neogotycki ołtarz główny z figurą Madonny z Dzieciątkiem w części
centralnej. Wzrok przyciągają też witraże: wwielkich oknach po bokach ołtarza widzimy wizerunki Chrystusa
iMatki Bożej zpanoramą przemysłowego Żyrardowa, w mniejszych oknach bocznych naw zaś – różnokolorowe kwiaty.
12
Plac – dawny Rynek
(pl. Jana Pawła II)
Przed kościołem znajduje się rozległy
plac. Kiedyś był to wybrukowany kocimi łbami żyrardowski Rynek, na którym
do 1924 r. działało targowisko. Tutaj też
dochodziło do robotniczych protestów
Fara jak katedra
(pl. Jana Pawła II)
Kościół farny pw. Matki Bożej Pocieszenia imponuje wielkością. Z daleka
widać jego dwie strzeliste wieże. Zbudowany został na początku XX w. według projektu znanego warszawskiego architekta Józefa Piusa Dziekońskiego. Przypomina inne jego dzieła:
kościół św. Floriana na Pradze (obec-
% Sprzed kościoła wejdźmy
w ul. Narutowicza (patrząc na front
świątyni, skręcamy w lewo),
by odwiedzić gabinet najbardziej
znanego żyrardowskiego pisarza.
13
% Z ul. Limanowskiego skręcamy
w9 lewo, w ul. Prymasa Wyszyńskiego
i wśród robotniczych domów
dochodzimy do kościoła farnego.
11
w 1883, 1891 i 1905 r. To główny plac miasta. Wokół ulokowano najważniejsze instytucje: magistrat, pocztę, dom ludowy,
szkoły, ochronkę. Perspektywę zjednej
strony zamyka bryła kościoła, z drugiej
– gmachy fabryki (na wprost placu było
główne wejście do Zakładów Lniarskich).
Plac jest dziś zadbanym skwerem zfontanną pośrodku. Przez długie lata nazywał się pl. Wolności. Od 1998 r. jego patronem jest Jan Paweł II.
Blisko kościoła widzimy różową bryłę przypominającą łódź. To cokół przyszłego pomnika Jana Pawła II. Stanie
na nim figura papieża wpodeszłym wieku, ale za to uśmiechniętego. Jej autorem jest prof. Stanisław Słonina. Rzeźbę można na razie zobaczyć na zdjęciu
umieszczonym na tablicy koło cokołu.
Odsłonięcie pomnika planowane jest
na przyszły rok.
Kościół św. Karola Boromeusza
Gdzie mieszkał tłumacz
„Szwejka”
(ul. Narutowicza 34)
W jednym zrobotniczych domów przy
ul. Narutowicza znajduje się małe muzeum Pawła Hulki-Laskowskiego (18811946), pisarza, tłumacza idziałacza społecznego, znanego zprzekładu na język
polski „Przygód dobrego wojaka Szwejka” Jaroslava Haszka. Urodził się wŻyrardowie w ewangelickiej rodzinie robotniczej pochodzącej zCzech. Był potomkiem braci czeskich, którzy wXVII
w., uciekając przed prześladowaniami,
trafili do Polski. Wzorem rodziców zaczął pracę wZakładach Lniarskich, gdzie
ujawnił nieprzeciętne zdolności literackie. Docenił je właściciel fabryki Karol
Dittrich. Wysłał młodzieńca najpierw
do sanatorium koło Drezna, potem na
Kanceliści i nauczycielki
(pl. Jana Pawła II 4 /
ul. Narutowicza 35 oraz
pl. Jana Pawła II 5)
Z poprzednim gmachem sąsiaduje dwupiętrowy budynek z cegły przy narożniku placu iul. Narutowicza. To dawny
Kantoratschule. Wzniesiony w latach
1896-99 mieścił niegdyś szkołę dla ok.
40 chłopców prowadzoną przez Adolfa Hauptmana. Przygotowywano tu do
zawodu kancelistów i pracowników
kantorów. Językiem wykładowym był
niemiecki, a uczniami chłopcy pochodzenia niemieckiego. Dziś budynek zajmuje Gimnazjum Publiczne nr 2. Obiekt
stanowi ramę urbanistyczną dawnego
Rynku ima swój odpowiednik po drugiej stronie pl. Jana Pawła II. Jest nim
dwupiętrowy, ceglany gmach tzw. Babińca (pl. Jana Pawła II 5). Chociaż obydwa budynki mają odmiennie zaprojektowane fasady, to stanowią urbanistyczną całość. WBabińcu wzniesionym wlatach 80. XIX w. urządzono mieszkania
dla 35 wychowawczyń zsąsiedniej ochronki.
16
Przedszkole dla fabryki
(pl. Jana Pawła II 7)
Babiniec bezpośrednio sąsiaduje zkompleksem zabudowań dawnej ochronki
fabrycznej. To efektowny budynek
z 1875 r. z „pałacowym” korpusem
i skrzydłami bocznymi. Ochronkę założył Karol August Dittrich. Na przełomie XIX iXX w. uczęszczało tu aż 1200
dzieci pracowników fabryki. Było to
jedno z pierwszych takich przedszkoli fabrycznych wPolsce. Przedstawiciel
fabryki tłumaczył w 1903 r. reporterowi petersburskiego czasopisma „Kraj”:
„Pan Dittrich nie żałował środków, stawiał wszystko solidnie, według najnowszych wzorców”. Dziś mieści się tu
Miejskie Przedszkole nr 9.
17
„Familijniak”
(ul. Mireckiego 70)
Przy odrobinie wysiłku dostrzeżemy
otynkowany szary budynek na tyłach
Domy
bez inwentarza
11 Lokatorów domów robotniczych
w Żyrardowie obowiązywał skrupulatnie przestrzegany regulamin. Niektóre jego punkty były wyraźnie skierowane do robotników przybyłych ze
wsi. Nie wolno było wylewać pomyj
iwysypywać śmieci koło domu, myć
podłóg przez zlewanie ich wodą, rąbać drew wizbie, trzymać wmieszkaniach żywego inwentarza. Lokatorzy
na zmianę myli podłogi na klatkach
schodowych, nocą obowiązywała cisza, a na urządzenie zabawy tanecznej w domu każdorazowo trzeba było uzyskać zgodę zarządu fabryki.
zyrardow.qxd
2008-09-12
13:05
Page 3
Stołeczna 1 Spacer po Żyrardowie 3
www warszawa.gazeta pl
1
www.gazeta.pl 1 Gazeta Wyborcza 1 Czwartek 11 września 2008
1
WAL 1
ochronki. Mieścił on pierwszą żyrardowską przędzalnię (można go obejrzeć zul. Mireckiego). Wlatach 50. XIX
w. został zmieniony w dom mieszkalny dla najbiedniejszych robotnic, które ulokowano w halach podzielonych
przepierzeniami. Od tamtej pory nazywany jest „domem familijnym” albo
po prostu „familijniakiem”. Do dziś
mieszkają w nim lokatorzy.
18
Kultura w osadzie
(pl. Jana Pawła II 3)
Wczesnomodernistyczny budynek Centrum Kultury w Żyrardowie z wieżą
zwieńczoną kopułą to dawny Dom Ludowy, wzniesiony w 1913 r. z funduszy
Karola Dittricha. Jego forma architektoniczna jest na Mazowszu absolutnym
unikatem. Przypomina secesyjne gmachy budowane w tym czasie w Niemczech i Skandynawii. W Centrum Kultury odbywają się koncerty, spektakle
izajęcia zmłodzieżą. Salę widowiskową
wykorzystuje też kino Len. Wbudynku
działa również kawiarnia/herbaciarnia
Tygiel zprzyjemnym kameralnym wnętrzem. Do wyboru blisko 80 mieszanek
herbat iok. 50 rodzajów kawy zróżnych
stron świata.
Warto zwrócić uwagę na mikroskopijną tablicę pamiątkową na fasadzie
budynku. Upamiętnia Martę i Karola
Marczaków, którzy wlatach 30. założyli wŻyrardowie pierwszą wświecie Wytwórnię Filmów Biologicznych. Na filmowej kliszy utrwalali np. życie grzybów. Spadkobierczynią WFB jest łódzka Wytwórnia Filmów Oświatowych.
Poczta i ratusz
(ul. 1 Maja 54 i pl. Jana Pawła II 1)
19
Dwa niemal identyczne narożniki mają budynki u zbiegu pl. Jana Pawła II
i ul. 1 Maja. Są trzypiętrowe i zwieńczone małymi szczycikami. Są też, jakżeby inaczej, w całości licowane cegłą. W budynku po lewej stronie placu
(idąc od kościoła) ulokował się urząd
pocztowy, sklepy imieszkania. Wtym
po prawej –urząd miejski. Pierwotnie
pomieszczenia urzędu znajdowały się
jedynie na piętrze budynku. Dziś zajmują cały gmach. W środku warto
zwrócić uwagę na efektowne metalowe schody. Są bodaj jedynym zachowanym historycznym elementem wnętrza budynku. Zkolei zabytkiem zczasów PRL-u jest zegar z kurantem zamontowany na narożniku ratusza w30lecie Polski Ludowej.
% Dochodzimy do ul. 1 Maja
(uwaga na ruch samochodów, ulica jest
częścią przelotowej trasy nr 50, na którą
skierowano tiry) i skręcamy na prawo,
by po kilkudziesięciu metrach
ponownie skręcić w lewo
w ul. Limanowskiego.
20
Resursa dla elit
(ul. 1 Maja 47)
Stojący na rogu ulic 1 Maja i Limanowskiego zabytkowy budynek o elewacjach z czerwonej cegły to dawna Resursa –elegancki klub dla tutejszych elit:
urzędników i inżynierów Zakładów
Lniarskich. Ten wzniesiony wlatach 80.
XIX w. gmach z salami o bogatym wystroju był ponoć najbardziej reprezentacyjnym gmachem w Żyrardowie.
Główną salę zdobią malowidła ścienne. Dziś budynek należy do miasta. Jest
pusty iczeka na remont. Władze Żyrardowa chcą go przeznaczyć na cele kulturalne. Obok Resursy stoi budynek
dawnej kręgielni, na froncie zaś –kolejna pamiątka po obchodach 30-lecia PRL:
zardzewiała metalowa kompozycja
trzech liter „X” z kulą ziemską i gołąbkiem pokoju na szczycie.
21
Straszny Dwór
(ul. Limanowskiego 41)
Po lewej stronie ul. Limanowskiego widzimy remontowaną obecnie willę zwaną Pałacykiem Tyrolskim albo Strasznym Dworem, ponieważ owiana jest złowrogą legendą. Zbudował ją na przełomie lat 60. i 70. XIX w. współwłaściciel
żyrardowskiej fabryki Karol August Dittrich dla swej córki Anny Luisy Fryderyki ijej męża Ludwika Marcellina, jednego zdyrektorów zakładów. Wwilli tej
wstyczniu 1884r. miało miejsce tragiczne wydarzenie. Od świeczki zapaliły się
zasłony, a następnie cały pokój, w którym spała zaledwie miesięczna córeczka
Anny i Ludwika – Marie Marcellin.
Dziewczynka zginęła. Po tym nieszczęściu rodzice opuścili willę. Wkrótce ciężko zachorowała matka dziecka, aojciec
umarł na apopleksję. – Po Żyrardowie
krąży legenda, że w oknie Strasznego
Dworu ukazywała się kobieta zczerwoną różą – mówi Wojciech Lis, przewodnik PTTK. Pałacyk Tyrolski jest remontowany przez prywatnego inwestora.
Z tyłu zachowała się XIX-wieczna altana ogrodowa.
Z ul. Limanowskiego skręcamy w prawo w ul. Armii Krajowej.
22
wodne. W tym roku zakończyła się
trwająca od 2004r. rewaloryzacja parku. Miasto pozyskało na to fundusze
unijne.
28
Eklektyczny pałacyk w parku był reprezentacyjną rezydencją Karola Dittricha. Wzniesiony wlatach 1886-96 reprezentuje typ neorenesansowego pałacyku ubranego we francuski kostium.
Obecnie mieści Muzeum Mazowsza
Zachodniego. Można w nim zobaczyć
przedmioty i pamiątki związane z Żyrardowem, m.in. wielką panoramę miasta namalowaną z dużą dokładnością
w1899r. Muzeum czynne jest we wtorki, czwartki i piątki w godz. 9-16, środy
w godz. 9-17 oraz soboty i niedziele
w godz. 11-17.
Mózg fabryki
(ul. Limanowskiego 44)
Na rogu, po lewej stronie ul. AK, wznosi się masywny gmach dawnego kantoru –centrum dowodzenia imperium Dittrichów wŻyrardowie. To wtym ceglanym budynku z 1885 r. utrzymanym
wstylu arkadowym inspirowanym sztuką romanizmu i renesansu znajdował
się gabinet właściciela fabryki Karola
Dittricha oraz główne biura Zakładów
Lniarskich. Obecnie gmach stoi pusty.
Miasto odzyskało go od Sławomira Millera, przyrodniego brata byłego premiera Leszka Millera pochodzącego z Żyrardowa. W przyszłości kantor ma być
adaptowany na ratusz. –Obecna siedziba urzędu jest za ciasna –mówi Jarosław
Szafaryn, szef miejskiego wydziału promocji i kultury.
23
Wille dyrektorów
(ul. Armii Krajowej 2, 4, 6, 8,
10, 12)
W renesansowym kostiumie francuskim w latach 80. XIX w. powstało wzdłuż ul. Armii Krajowej (dawnej Parkowej) sześć niemal identycznych willi z mieszkaniami służbowymi dla wyższego personelu fabryki,
głównie dyrektorów. Na każdym piętrze znajdowało się jedno takie mieszkanie.
– W ostatniej willi, nr 12, przez wiele lat mieszkała rodzina dyrektora
Garviego. Jego mieszkanie było nieformalną ambasadą Szkocji w Żyrardowie – opowiada Wojciech Lis. Niegdyś wille były otoczone pięknymi
ogrodami. Obecnie to głównie domy
komunalne, po ogrodach nie pozostał
żaden ślad, mieszkania zaś są podzielone. W jednej z willi od kilkudziesięciu lat mieści się urząd skarbowy.
24
Saiding w willi dyrektora
(ul. Armii Krajowej 5)
% Z parku im. Karola Dittricha
wychodzimy na skrzyżowanie
ulic Dittricha i Limanowskiego.
29 Nie tylko dla starosty
(ul. Limanowskiego 45, 47, 49)
Po drugiej stronie ul. Limanowskiego
stoją budynki należące niegdyś do głównego kompleksu żyrardowskiej fabryki. Ceglany gmach nr 45 po remoncie
mieści siedzibę starostwa powiatowego. Budynek nr 47 to opuszczony budynek pończoszarni Stella. Wzniesiony w1870r. ipotem rozbudowany wczasach PRL-u był wizytówką Żyrardowa.
Tutaj produkowano rajstopy ipończochy, po które w sklepach ustawiały się
długie kolejki. Zakład sprzedany w1997r.
Jerzemu Polkowskiemu został szybko
zlikwidowany. Ponad 300 pracowników zwolniono, część maszyn zaś zniszczono bądź pozostawiono na pastwę
złomiarzy. Dziś budynek należy do firmy Green Development. W przyszłości ma się zamienić wkompleks loftów.
Na prawo do Stelli przyciąga wzrok niezwykła architektura dawnej łaźni ipralni Zakładów Lniarskich (ul. Limanowskiego 49). Gdyby nie ceglane mury,
można by uznać, że to pawilon kąpielowy w kurorcie. I tu dominują formy
stylu arkadowego inspirowane romanizmem i renesansem.
Wieża Starej Przędzalni Lnu z odremontowaną już elewacją
% Między budynkami starostwa i Stelli
wchodzimy w wewnętrzną ulicę
Zakładów Lniarskich z leżącymi nadal
torami kolejowymi.
Centrum Kultury w dawnym Domu Ludowym
30
W przeciwieństwie do „francuskich”
willi dyrektorskich wzniesiony po drugiej stronie ulicy dom dyrektora generalnego fabryki w Żyrardowie to mieszanka form średniowiecznych i stylu
szwajcarskiego. Wybudowany w1890r.
przez wiele lat był zajmowany przez
Wilhelma Haupta –początkowo dyrektora pończoszarni, potem całej fabryki.
Niestety, zdawnej urody wnętrz budynku nie zostało nic. Znajdziemy tu cuchnący saiding i klimaty jak w PRL-u.
Wpomieszczeniach ulokowały się biura Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej.
Diagnostyka w remizie
(ul. Sławińskiego 6)
U zbiegu ulic Sławińskiego i Dittricha
mijamy dawną siedzibę fabrycznej straży pożarnej – niezwykle ważnej instytucji w Żyrardowie. Ceglane budynki
strażackiej wozowni z1896r. mieszczą
dziś stację diagnostyki samochodowej.
Warto dodać, że własne budynki straży miały też inne imperia fabryczne
wPolsce. Do najbardziej efektownych
należy remiza przy fabryce Scheiblera
wŁodzi. Wlatach 1870-75 żyrardowska
straż pożarna uchodziła za jedną znajlepiej wyposażonych w całym Królestwie Polskim. Dziś znajduje się w nowych pomieszczeniach na tyłach starej remizy. Powstały one w miejscu,
gdzie po stłumieniu strajku szpularek
w 1883 r. starosta błoński kazał umieścić sotnię kozaków.
% Ul. Dittricha idziemy prosto
do końca, przekraczamy otwartą bramę
i dochodzimy do widocznego z daleka
ostatniego budynku.
Nowy Nowy Świat
Zygmunt Stępiński, dyrektor Green Development, wymarzył sobie uczynienie ztej ulicy przyszłego żyrardowskiego Nowego Światu. Miasto zatwierdziło tę nazwę. Wopuszczonych fabrykach
już powstają lofty. Mają być pasaże ze
sklepami, aśrodkiem być może kiedyś
pojedzie tramwaj. Lofty to jedynie koło zamachowe wielkich zmian. Mają im
towarzyszyć kluby, kawiarnie, dobre
sklepy, których dziś brak w Żyrardowie.
% Za budynkiem starostwa
powiatowego skręcamy w lewo
na niewielki placyk z ośmioboczną
rotundą na środku, otoczony
remontowanymi budynkami fabryki.
Zygmunt Stępiński zaproponował dla
niego nazwę Mały Rynek.
Obecnie jest ona już oficjalna.
% Ul. Armii Krajowej dochodzimy do ul.
Sławińskiego, skręcamy w lewo, a potem
w prawo w ul. Dittricha.
25
Rezydencja
we francuskim stylu
(ul. Dittricha 1)
Pałacyk Karola Dittricha w parku jego imienia
26
A produkcja trwa
(ul. 1 Maja 62d)
Na końcu ul. Dittricha rozciągają się
zabudowania Fabryki Wyrobów Lniarskich „Żyrardów” Sp. zo.o. Jest to ostatni zakład zdawnego kompleksu fabryki Dittricha iHiellego, który przetrwał
przemiany gospodarcze po 1989r. ikontynuuje produkcję. Ma tu też swój fabryczny sklep. W starych halach wyroby z lnu produkowane są jednak na
pół gwizdka. –Pragniemy ocalić fabrykę inadal prowadzić wniej produkcję
tak, by przetrwała marka Żyrardowa
–mówi Zygmunt Stępiński, niegdyś założyciel wydawnictwa Murator, obecnie dyrektor firmy Green Development, do której należy zakład. Obok
hal produkcyjnych zamierza w przyszłości założyć multimedialne muzeum lnu, atakże zbudować hotel. Wfabryce zachował się oryginalny eksponat –maszyna, przy której wmłodości
31
pracował późniejszy premier Leszek
Miller.
% Wracamy otwartą bramą
do ul. Dittricha, z której zaraz
skręcamy w prawo, by przez furtkę wejść
do parku im. Karola Dittricha.
27
Park po liftingu
(ul. Dittricha)
Założony w końcu XIX w. park krajobrazowy był prywatną własnością Karola Dittricha juniora, właściciela żyrardowskiej fabryki. Na niecałych sześciu hektarach rośnie wspaniały starodrzew z 11 pomnikami przyrody
(wśród nich są dwa platany i niebotyczny orzech czarny). Ogromną rolę odgrywa tu woda. Obrzeżem parku płynie rzeczka Pisia Gągolina, przez
środek terenu zaś biegnie wykop kanału przemysłowego. Nad potokami
przerzucono mostki, są też kaskady
Stara Przędzalnia
(Mały Rynek)
Po prawej stronie placyku, w częściowo wyremontowanej hali z wielkimi
oknami w 2005 r. otworzył swoją pracownię rzeźbiarz Maksymilian Biskupski, autor m.in. wstrząsającego warDokończenie na s. 4 uuu
Dzieciństwo pod
fabrycznym kominem
11 Dzieciństwo w rodzinach robot-
niczych było krótkie. Gdy dzieci podrastały, czas spędzały już nie wochronce, ale wszkole fabrycznej, gdzie
przysposabiano je do zawodu. Najmłodsi pracowali wfabryce już wwieku dziesięciu lat (prawo zezwalało
na pracę małoletnich), najczęściej na
tych samych oddziałach, na których
zatrudnieni byli ich rodzice. 1
zyrardow.qxd
2008-09-12
13:05
Page 4
4 Spacer po Żyrardowie
www warszawa.gazeta pl
Czwartek 11 września 2008 1 Gazeta Wyborcza 1 www.gazeta.pl
1
1
WAL 1
uuu Dokończenie ze s. 3
szawskiego pomnika Poległym i Pomordowanym na Wschodzie w formie wagonu wypełnionego krzyżami, a także rzeźby Prządki w Żyrardowie. Przytwierdzona do ściany pracowni kamienna płyta z ledwie widocznym napisem informuje: „Studio atelier rzeźbiarza Maksymiliana
Biskupskiego pod wezwaniem Świętych Archaniołów ku chwalebnemu
dzieł tworzeniu dla dobra ogólnego
za sprawą Ducha Świętego. Ufundowane przez Annę i Piotra Błażejewskich zsynami…”. Przez okna można
zajrzeć do środka, by zobaczyć fragmenty rzeźb i sterty rupieci. Na lewo
od hali zpracownią wznosi się masyw
Starej Przędzalni Lnu. Pozbawiony
okien gmach jest wtrakcie przebudowy, zdaleka widać robotników kładących konstrukcję nowego dachu. Stara Przędzalnia to najstarszy budynek
zakładu. Jego budowę rozpoczęto już
w 1833 r. Potem był wielokrotnie modernizowany ipowiększany. Charakterystycznym elementem jest wieża
górująca ponad wielokondygnacyjną
halą fabryczną. Gmach od kilku lat
jest własnością prywatnego inwestora –firmy Matbud należącej do Piotra
Błażejewskiego, który jako pierwszy
postanowił w Żyrardowie urządzać
lofty, czyli mieszkania w poprzemysłowych budynkach. W Starej Przędzalni ma powstać 76 mieszkań (większość już sprzedano), pasaż handlowy i hotel z salą koncertową.
Na środku Małego Rynku, w ośmiobocznym pawilonie dawnej przepompowni przypominającym romańskie baptysterium, właściciel Starej
Przędzalni Lnu planuje otwarcie kawiarni. Zkolei whali ciągnącej się między placykiem a ul. 1 Maja mieści się
supermarket Carrefour.
% Teraz zawracamy, dochodzimy
do Nowego Światu i skręcamy
w tę ulicę w lewo. Mijamy Starą
Przędzalnię z charakterystyczną wieżą.
R
E
Rzeźba brzemiennej prządki
34
32
Nowa Przędzalnia
(ul. 1 Maja 43)
Przed nami wyrasta olbrzymi gmach
Nowej Przędzalni Lnu z początku XX
w. Góruje nad okolicą. Otoczony
rusztowaniami i zielonymi siatkami
ochronnymi zamienia się w Lofty de
Girarda. W Nowej Przędzalni Lnu
wszystko jest wielkie. Sam budynek
ma prawie 130 m długości, a wysokością przerasta dziesięciokondygnacyjny blok. Do przyszłych mieszkań
wchodzić się będzie schodami
o ogromnych rozmiarach. Projekt
architektoniczny przebudowy fabrycznego gmachu jest dziełem MaK
cieja Kneblewskiego i Krzysztofa Janikowskiego z Łodzi. Na pięciu istniejących kondygnacjach właściciel
Nowej Przędzalni – Green Development – zaplanował 200 mieszkań
o powierzchni od 40 do 120 m kw. Będą tak wysokie, że zmieści się wbudowana antresola. Na dostawionych
na szczycie fabryki dwóch nowych
kondygnacjach powstanie 30 najbardziej luksusowych mieszkań – tzw.
penthouse’ów – połączonych z tarasami. Z kolei w przyziemiu gmachu
zaplanowano pasaż handlowy. Budynek ma być gotowy do zamieszkania wiosną 2009 r.
L
Kobietom Żyrardowa
Pierwsze
żyrardowskie
lofty gotowe
(ul. Nowy Świat 8)
Przed wejściem do restauracji widzimy
rzeźbę „Prządki” – kobiety wyniszczonej ciężką pracą w fabryce i rodzeniem
dzieci. To dzieło Maksymiliana Biskupskiego ufundowane przez inwestora loftów w tym budynku – Piotra Błażejewskiego z rodziną. Pomnik jest hołdem
złożonym kobietom zatrudnionym wZakładach Lniarskich. Stanowiły znaczną
część załogi fabryki, abyły opłacane opołowę mniej niż mężczyźni. Rzeźba upamiętnia też słynny, krwawo tłumiony
strajk szpularek w1883r. Był to pierwszy
powszechny zryw robotniczy w Królestwie Polskim. Trwał pięć dni i mimo
ofiar zakończył się spełnieniem części
postulatów strajkujących.
% Tutaj kończymy spacer. By dojść do
Idziemy dalej pofabryczną ulicą Nowy
Świat. Dochodzimy do stojącego po jej
lewej stronie domu pod nr. 8. To pierwszy budynek fabryki już adaptowany
na lofty przez firmę Matbud.
Na górze są 22 mieszkania opowierzchni 35-156 m kw. (wszystkie już sprzedane), na parterze zaś sklep AGD iotwierana właśnie restauracja Szpularnia.
Ozdobne metalowe elementy na elewacji budynku wykonano na podstawie
starych fotografii.
Autorzy przewodnika Jerzy S.
Majewski i Tomasz Urzykowski
zapraszają na spacer 13 września.
Wyruszamy o godz. 11.15 sprzed
stacji w Żyrardowie. Wyjazd z Dworca
Centralnego o godz. 10.27
(bezpłatnie z naszym dodatkiem)
33
A
dworca PKP, idziemy na wprost budynku
z loftami do ul. Okrzei, skręcamy nią
w lewo, docieramy do al. Partyzantów
i skręcamy w prawo
M
A

Podobne dokumenty