Złombol Team Płońsk zakończył udział w rajdzie

Transkrypt

Złombol Team Płońsk zakończył udział w rajdzie
Płońszczak - Gazeta lokalna - Płońsk, Raciąż, Baboszewo, Czerwińsk, Dzierzążnia, Joniec, Naruszewo
Złombol Team Płońsk zakończył udział w rajdzie pojazdów z czasów PRL
Cali i szczęśliwi wrÃłcili do domÃłw
Wyzwanie, przygoda, wreszcie wspomnienia, ktÃłre najprawdopodobniej pozostaną z nimi na zawsze.
Ekipy Złombol Team Płońsk 4 października szczęśliwie powrÃłciły do domÃłw. Z nami dzielą się
wrażeniami przywiezionymi z ogÃłlnopolskiego rajdu samochodÃłw z czasÃłw PRL do Afryki, do ktÃłrej w
rzeczy samej nie dotarli. Między innymi mÃłwią nam, z jakich powodÃłw.
Pisaliśmy o nich tuż przed ich wyjazdem. Arkadiusz Przyborowski, Klaudia Poturalska, Remigiusz
Brewczak oraz Adam Mrożkiewicz, Sławomir Czaja i Łukasz Jeziorkowski zdecydowali się na udział w
ogÃłlnopolskim rajdzie pojazdÃłw konstrukcyjnie odpowiadających czasom PRL - Złombol. Oni to dwoma
polonezami caro, 24 września wystartowali z płońskiego rynku, jako ekipy zrzeszenia Złombol Team
Płońsk. 4 października w komplecie, cali i szczęśliwi powrÃłcili do domÃłw. Teraz dzielą się z nami
wrażeniami z tej, niemal ekstremalnej, przygody.
Przypomnijmy tylko, że w drodze do mety rajdu mieli do pokonania trasę liczącą około 3500 km. Wiodła
ona przez Czechy, Austrię i Włochy, aż do samej Tunezji, do ktÃłrej jednak nie dotarli. Dlaczego? Na to
pytanie odpowiadają nam kapitanowie zespołÃłw - Adam Mrożkiewicz i Arkadiusz Przyborowski.
- Dlatego odpuściliśmy Tunezję, ponieważ wiązało się to tylko z przepłynięciem promem z sycylijskiego
San Vito lo Capo na miejsce kończące udział w rajdzie - tłumaczą dodając, że zdecydowało się na to
tylko kilka z około 500 ekip startujących w Złombolu. - Musieliśmy wziąć pod uwagę realne zagrożenia,
jakie istnieją na terenie Afryki - mÃłwią dalej.
Faktycznie, to niewielkie włoskie miasteczko od Tunezji dzielą tylko wody Morza Tyrreńskiego, ktÃłrego
ekipy ze Złombol Team Płońsk zdecydowały się nie przekraczać. Wolały ten czas spędzić we Włoszech jak zaznaczają, gościnnych i urokliwych. Zwiedzili je niemal całe, zatrzymując się w miasteczkach i
miastach, zwiedzając po drodze m.in. Wenecję, San Marino, Palermo, Neapol, Pompeje, Monte Cassino
wraz z cmentarzem polskich żołnierzy, Sorrento, Florencję, czy Rzym. Każde z tych miejsc wywarło na
nich choć rÃłżne, to zawsze duże wrażenie.
- Zawsze priorytetem było dojechanie na wyznaczone przez nas miejsce, czyli do celu podrÃłży. Ale też
zawsze, rezerwując zapas czasu na możliwe awarie samochodÃłw lub inne okoliczności, przeznaczaliśmy
czas na zwiedzanie - mÃłwią kapitanowie załÃłg Złombol Team Płońsk. - Do każdego z tych miejsc
podchodziliśmy indywidualnie - uzupełniają.
I tak duże wrażenie zrobiło Sorrento, ktÃłre złombolowicze wspominają jako jedno z najbardziej
malowniczych miejsc na mapie Włoch. Z kolei na Monte Cassino poczuli dumę z bycia Polakami,
szczegÃłlnie gdy na polskim cmentarzu wojennym odnaleźli nagrobek mieszkańca powiatu płońskiego majora Wojska Polskiego Stanisława Wołoszowskiego. W Pompejach podziwiali pozostałości metropolii
zniszczonej przez wulkan Wezuwiusz. We Florencji znalezienie miejsca do parkowania okazało się
graniczące z cudem, dlatego zdarzyło im się wkroczyć w strefę objętą zakazem jazdy dla samochodÃłw
ze zbyt dużą emisją spalin. W tym wypadku pomocną okazała się florencka policja, ktÃłra potraktowała
ich wyrozumiale. W Watykanie plac św. Piotra okazał się mniejszy, niż im się pierwotnie wydawało.
Natomiast w San Vito lo Capo, czyli na mecie dla zdecydowanej większości uczestnikÃłw rajdu, urządzili
integracyjne pożegnanie.
ZarÃłwno Adam Mrożkiewicz, jak i Arkadiusz Przyborowski twierdzą zgodnie, że największym wyzwaniem
dla obu zespołÃłw było podrÃłżowanie polonezami. Tego typu samochodom na pewno z niemałą
trudnością przychodzi pokonać gÃłrskie serpentyny, ktÃłrych we Włoszech, ale i w Austrii nie brakowało.
To było wyzwanie, ktÃłremu przygotowane dobrze auta sprostały w 100 procentach. MÃłwią, że części,
ktÃłre zabrali w drogę, przydały się innym zespołom. To, czego nie mogli przewidzieć, to słaba
dostępność do stacji z gazem i brak reklamowych oznakowań sklepÃłw. Dlatego czasami niemałym
problemem było znalezienie miejsca, w ktÃłrym mogliby zrobić zaopatrzenie.
Natomiast z dnia na dzień, już na terenie Włoch, polonezy wzbudzały coraz większe zainteresowanie.
Ludzie pytali członkÃłw Złombol Team Płońsk w jakim celu podrÃłżują, robili sobie zdjęcia na tle aut,
życzyli szczęścia w dalszej podrÃłży.
To była z całą pewnością podrÃłż ich życia, ktÃłra pozostawi wspomnienia na wiele lat. Pokonać 3500 km
w jedną stronę, autami niezaawansowanymi technologicznie, to cel sam w sobie. Lecz nie był to cel
jedyny. Ideą Złombolu jest bowiem charytatywność. Każda z ekip jeszcze przed startem wpłacała
http://www.plonszczak.pl
Kreator PDF
Utworzono 4 March, 2017, 09:18
Płońszczak - Gazeta lokalna - Płońsk, Raciąż, Baboszewo, Czerwińsk, Dzierzążnia, Joniec, Naruszewo
wpisowe w wysokości minimum 1500 zł, z przeznaczeniem na pomoc dla domÃłw dziecka. Przypomnijmy
tylko, że tych ekip w dziesiątym rajdzie było około 500, co (gdyby przyjąć, że ekipa każdego biorącego
udział w rajdzie wpłaciła tylko 1500 zł) daje niebagatelną kwotę 750 tys. zł.
Charytatywną działalnością zajmuje się także Złombol Team Płońsk (niezależnie od rajdu). Jeszcze
przed wyjazdem członkowie zrzeszenia wspomogli wychowankÃłw płońskiego Domu Dziecka,
przekazując im słodycze, kosmetyki, maskotki, a to zaledwie jedna z akcji charytatywnych teamu i
początek jego działalności. Obaj kapitanowie płońskich zespołÃłw mÃłwią, że zamierzają rozszerzyć tę
działalność na inne sektory, ponieważ ich głowy są pełne rÃłżnych pomysłÃłw. Zawsze będzie to jednak
działalność związana z zamiłowaniem do motoryzacji, ktÃłra jest ich pasją. Dlatego start w kolejnym
Złombolu jest rÃłwnież tematem otwartym.
Anna PiÃłrkowska
foto: zbiory prywatne
http://www.plonszczak.pl
Kreator PDF
Utworzono 4 March, 2017, 09:18

Podobne dokumenty