Umowa pozwala odzyskać wierzytelności w zamian za prowizję

Transkrypt

Umowa pozwala odzyskać wierzytelności w zamian za prowizję
Umowa pozwala odzyskać wierzytelności w zamian za prowizję
mec. Tomasz Kański, Dziennik Gazeta Prawna, Akademia Prawa Gospodarczego 1312
W obrocie wierzytelnościami często stosowana jest umowa przelewu wierzytelności do inkasa. Niekiedy nazywa
się ją również przelewem powierniczym. W jakich przypadkach wykorzystywana jest tego rodzaju umowa i jakie
może przynieść efekty?
Na podstawie umowy przelewu wierzytelności do inkasa wierzyciel przenosi na drugą stronę (cesjonariusza)
wierzytelności, jakie przysługują mu od dłużnika. Zadaniem cesjonariusza jest ściągnięcie tych wierzytelności
od dłużnika i przekazanie wierzycielowi uzyskanych środków w zamian za prowizję. Warto podkreślić, że umowa
przelewu wierzytelności do inkasa jest umową nienazwaną. Oznacza to, że nie jest bezpośrednio uregulowana
w kodeksie cywilnym i jej strony mogą dowolnie kształtować treść umowy w granicach określonych zasadą
swobody umów wyrażoną w art. 353 kodeksu cywilnego.
Omawiana umowa jest najczęściej hybrydą umowy cesji wierzytelności oraz umowy-zlecenia. Na jej podstawie
dochodzi do przelewu wierzytelności na cesjonariusza, który jednak nie jest zobowiązany do zapłaty ceny za
przelaną wierzytelność. Przelew wierzytelności jest bowiem dokonywany tylko w celu umożliwienia
cesjonariuszowi dochodzenia należności z przelanej wierzytelności.
Wraz z wierzytelnością przenoszone są na cesjonariusza najczęściej także zabezpieczenia ustanowione przez
dłużnika na rzecz wierzyciela. W przypadku ściągnięcia należności cesjonariusz przekazuje ściągnięte środki
wierzycielowi, a sam jest uprawniony do wynagrodzenia prowizyjnego, którego wysokość może stanowić
określony procent ściągniętej należności. W ramach umowy cesjonariusz działa w imieniu własnym, ale
w interesie wierzyciela. Jeżeli cesjonariuszowi nie uda się ściągnąć wierzytelności w terminie wskazanym
w umowie, wierzytelności przechodzą z powrotem na wierzyciela. Oznacza to, że ryzyko ekonomiczne związane ze
ściągnięciem należności pozostaje po stronie wierzyciela. Dopuszczalność zawierania tego typu umów została
potwierdzona orzeczeniami SN, np. w wyroku z 8 lipca 2011 r. (sygn. akt IV CNP 103/10).