Słowo Boże
Transkrypt
Słowo Boże
TV - Program z 12.09.2010 (Nr.851) Słowo Boże* Pastor Wolfgang Wegert © Kazanie: „Na początku było Słowo a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez nie powstało, a bez niego nic nie powstało, co powstało" (Ew. Jana 1, 1-3) Co było w centrum uwagi Jana, gdy pisał swoja Ewangelię? Dlaczego i w jakim celu napisał założenie: „abyście wierzyli, że Jezus jest Chrystusem, Synem Boga” (Ew. Jana 20, 31). Św. Jan pragnie, abyśmy dokładnie wiedzieli, kim jest Jezus. Już w Jego czasach, podobnie jak dzisiaj, ludzie wymyślają najbardziej fantastyczne opowieści o Jezusie. Ale z poznaniem, kim naprawdę jest Chrystus, nasza wiara stoi i upada. Czy masz życie wieczne, czy nie, zależy od tego, kim Jezus Chrystus jest dla ciebie. Jeśli masz błędne pojęcie o Nim, idziesz na zatracenie. Biblia mówi : „A to jest żywot wieczny, aby poznali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego posłałeś” (Ew. Jana 17, 3). Na czym opiera się życie wieczne? Poznać Boga i poznać Jezusa Chrystusa! Bez wyraźnego poznania Chrystusa idziemy na zatracenie. I dlatego dokładnie Jan napisał swoją ewangelię i od razu przechodzi w pierwszym wersecie do sedna sprawy. Jak przebiegały narodziny Chrystusa historycznie, o czym informowali przecież Mateusz i Łukasz nie musiał już robić. On przechodzi od razu do tematu i rozpoczyna swoją ewangelię od prostych, ale głębokich słów: „Na początku było Słowo a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo” (Ew. Jana 1,1). Na początku było Słowo Jan rozpoczyna ewangelię tymi samymi słowami, jak zaczyna się w całej Biblii a mianowicie: „na początku”. W 1 Mojżeszowej 1,1 czytamy: „Na początku stworzył Bóg niebo i ziemię”. I w Ew. Jana czytamy: „Na początku było Słowo”. Pierwszym, który kiedykolwiek przemówił, był Bóg. I tak, jak On nie ma początku, nie ma początku także Jego Słowo. Jeśli św. Jan mówi: „Na początku było Słowo”, wtedy ma na myśli, że od początku wszystkich początków, mianowicie od wieczności. Jego Słowo było już zawsze, tak jak osobiście Bóg był zawsze. I do kogo odnosi się to słowo wieczne? Do nikogo innego, tylko do samego Jezusa Chrystusa. To napisał św. Jan później w wersecie 14 niewątpliwie jasno, kiedy powiedział: „A Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas i ujrzeliśmy chwałę Jego, chwałę, jaką ma jedyny Syn od Ojca, pełne łaski i prawdy.” Arka TV Gemeinde und Missionswerk ARCHE e.V. Doerriesweg 7 • D-22525 Hamburg (Stellingen) Tel.: +49 (0)40/54 70 50 • Fax: +49 (0)40/54 70 52 99 [email protected] • www.arche-gemeinde.de Bankverbindungen Ev. Darlehensgenossenschaft eG Kiel • Konto-Nr. 113522 • BLZ 210 602 37 Schweiz: Postgiroamt Basel • Konto-Nr. 40-10270-9 Österreich: P.S.K. Österreichische Postsparkasse • Konto-Nr. 7726.796 Strona 2 - TV-Program 851 / „Słowo Boże“ Jezus Chrystus, jedno rodzony Syn od Ojca jest tym Słowem, które było na początku wszystkich początków. Dlatego jest powiedziane w Objawieniu wyraźnie: „Imię zaś jego brzmi: „Słowo Boże” (Objawienie 19, 13). „Na początku było Słowo” oznacza, zatem „Na początku był Chrystus”. Św. Jan używa jednakże wyrażenia „Słowo”, ponieważ chciał pokazać swoim czytelnikom – zwłaszcza Żydom – coś wielkiego i wspaniałego. W Starym Testamencie było Słowo Boże, przez które świat został stworzony. On był tym Słowem, przez które wszystko zostało stworzone. Tak wszystko, co Bóg czynił, działał przez swoje Słowo. Swoją moc, swoją wolę i swoje myśli Bóg zawsze prowadził do ludzi poprzez swoje Słowo. Przy tym bardzo często spotykamy interesujące biblijne rozmowy. A więc na przykład: „stało się Słowo Pana do Abrahama, do Samuela, do Izajasza”. Albo też jest powiedziane: „Poszło Słowo Pana do Eliasza, Jonasza”. Lub też: „Przyszło Słowo Pana do mnie!” Wszystko co kiedykolwiek przekazał Bóg do Izraela w mocy i chwale, przyszło przez to, co Biblia nazywa : „Słowem”. A jeśli św. Jan powiedział: „Na początku było Słowo”, wtedy Żydzi wiedzieli bardzo dobrze, o czym ewangelista mówi, oni byli z tą koncepcją bardzo dobrze zapoznani. I dokładnie to mówił Jan swoim żydowskim rodakom: „Zwróć uwagę! Jeśli chcesz wiedzieć, kto jest tym znanym Słowem to spójrz na Chrystusa! Jeśli chcecie poznać to Boskie, twórcze, działające Słowo cudu, które towarzyszyło wam przez cały Stary Testament to spójrzcie na Chrystusa. On był z wami, jako skała na pustyni, jako Anioł Pański. Tak, ten Jezus jest wcielonym Słowem Bożym. W Nim streszczone są wszystkie słowa, które kiedykolwiek pochodziły od Boga. Bóg dosłownie dał swojemu słowu ciało i krew. Jego słowo stało się człowiekiem. Jeśli chcesz, żeby Bóg do ciebie mówił, to nie czyni On tego poprzez doświadczenia spirytystyczne, poprzez nadprzyrodzone zjawiska mistyczne lub przez inne rzeczy, ale czyni to przez jedna osobę – przez Jezusa Chrystusa, Swego jednorodzonego Syna. Jeśli chcesz słyszeć Boga, to musisz słyszeć Jezusa. Dlatego Bóg mówi o Chrystusie: „Ten jest Syn mój wybrany, tego słuchajcie!” (Łukasz 9, 35). I Maria powiedziała: „Co wam powie czyńcie!” (Ew. Jana 2,5). A gdzie On nam mówi, co powinniśmy uczynić? Gdzie możemy Go usłyszeć? Przez Biblię. Czasami ludzie mówią, że Stary Testament lub Listy Apostołów nie były słowami Jezusa i dlatego mają mniejsze znaczenie. Kto to mówi, nie zrozumiał Jana. Jego przesłanie brzmi: Wszystkie słowa, które pochodzą od Boga, są słowem Chrystusa, w związku z tym cała Biblia jest też Słowem Jezusa. „Wiara tedy jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe” (Rzymian 10, 17). Paweł miał na uwadze tutaj tylko słowa, które są przypisane w Biblii Jezusowi? Nie, przez „Słowo Chrystusowe” Paweł rozumie całą Biblię. Całe Pismo Święte jest słowem Chrystusa – rozpoczął od pięciu ksiąg Mojżesza aż do Objawienia. Podsumujemy pierwszy punkt: „Na początku było Słowo” określa Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, który istniał w tym samym czasie z Ojcem od wiecznego początku i w Bogu istnieje streszczone wieczne Słowo, które zostało uosobieniem. Słowo było u Boga Następne zdanie brzmi: „A Słowo było u Boga”, to oznacza, że Chrystus, który jest Słowem, był u Boga. W wersecie 18 czytamy: „Boga nikt nigdy nie widział, lecz jedno rodzonym Bóg, który jest na łonie Ojca, objawił go.” Bóg Ojciec, od wieczności był w cudownej społeczności z Jezusem – twarzą w twarz. Św. Jan udziela nam na początku swojej Ewangelii, konkretnej wskazówki do dwóch pierwszych osób Trójcy Bożej. Oni żyli w wiecznej harmonii i wzajemnej miłości. I tą ich wzajemną wspaniałość Jan nazywa: „A słowo było u Boga”. Ale Jezus oddał tą wspaniałość! Stał się ciałem. Wziął udział w cielesnej naturze, pozwolił się opluć i ukrzyżować. I co Zbawiciel wykrzyknął? „Eli, Eli, lama sabachtani?”, co znaczy: „Boże mój, Boże mój czemuś mnie opuścił?” (Mat. 27, 46). To było dla Jezusa najstraszniejsze okrucieństwo, nie być we wspólnocie z Jego ukochanym Ojcem. On „Słowo”, był przecież zawsze z Bogiem. A teraz zostaje opuszczonym. Jezus krwawił przez to już w ogrodzie Getsemane, gdy modlił się: „A teraz Ty, Ojcze, otocz Mnie u siebie chwałą, która miałem u ciebie, zanim świat powstał” (Ew. Jana 17, 5). Strona 3 - TV-Program 851 / „Boże Słowo“ Jezus tęsknił z powrotem za wspaniałością chwały, którą On miał w niebiańskiej wspólnocie z Bogiem. Pragnął być znowu z Bogiem tak, jak to było, zanim powstał świat. Ta tęsknota poruszyła Go tak bardzo, że podczas modlitwy pocił gęste krople krwi. Oddzielenie od Ojca było dla Jezusa największym cierpieniem. Czy dla Ciebie to także jest największym cierpieniem? Kiedy niebo wydaje się zamknięte i czujesz się nawet opuszczony przez Boga? Czy znasz takie strony? Jakim bólem to jest dla twojej duszy i jak bardzo zanosisz błaganie do Boga: „Jak jeleń pragnie wód płynących, tak dusza moja pragnie Ciebie Boże! Dusza moja pragnie Boga, Boga żywego. Kiedyż przyjdę i ukażę się przed obliczem Boga?” (Psalm 42, 12). Dlatego Pan Jezus westchnął: „Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech ominie Mnie ten kielich!” (Mateusz 26, 39). Słowo było u Boga, a On tak bardzo ukochał przecież być z Ojcem. Ale przez to, my kiedyś będziemy mogli tam być, On dalej modlił się: „Lecz niech się stanie nie to, co Ja chcę, ale co Ty chcesz” (werset 39). Także my mamy czerpać przyjemność z wiecznej wspólnoty z Ojcem. On nie chce wrócić do wspaniałości bez nas, lecz modlił się: „Ojcze chcę, aby ci, których mi dałeś, byli ze mną tam, gdzie Ja jestem. Aby oglądali moją chwałę, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie, zanim świat powstał” (Ew. Jana 17, 24). Potem to nie będzie tylko oznaczać „Słowo było u Boga”, lecz, Słowo wróciło znowu do Boga i z Nim wszyscy Jego wykupieni. I Bogiem było Słowo A teraz jest jeszcze powiedziane: „A Bogiem było Słowo.” Co za spotęgowanie! Chrystus jest dla Jana nie tylko tym, który był na początku, nie tylko tym, który był u Boga, lecz w końcu też tym, który jest Bogiem. Co do tego Św. Jan nie pozostawia żadnej wątpliwości, lecz mówi w wersecie 18: „Boga nikt nigdy nie widział: Jednorodzony Bóg, który jest na łonie Ojca dał nam Go poznać”. Jednorodzony, który jest na łonie Ojca, jest Bogiem. To jest bezsporne przesłanie Jana. A jeśli Chrystus, który przyszedł w ciele, jest Bogiem, powinniśmy bardzo dobrze rozważyć, w jaki sposób obchodzimy się z Nim. Ponieważ wtedy nie może On być po prostu tylko dobrym człowiekiem, który jest przeciwko kapitalistom i wojnie, który współczuje biednym i identyfikuje się z cierpiącymi. Może to dotyczyć Matki Teresy z Kalkuty lub Mahatma Gandhi, ale nie Chrystusa. Kto go po prostu stawia w szeregu tylko, jako szlachetnego, dobrego człowieka z innymi, odmawia mu czci, jako Bogu. A Jan nazywa to bluźnierstwem. Na przykład w swoich Listach pisze: „Pojawiło się na świecie wielu zwodzicieli, którzy nie uznają, że Jezus Chrystus przychodzi w ciele: taki jest zwodzicielem, antychrystem.” (2 Jana 1, 7). Bardziej niż kiedykolwiek istnieją i wchodzą do wspólnot i kościołów przywódcy, którzy nie uznają, że Chrystus jest tym, który przyszedł z nieba w ciele – oni są zwodzicielami i sługami Antychrysta. Proszę was wydobądźcie z nich to ich przekonanie. Czy wierzą, że Chrystus od wieczności był, jako Syn Boży u Ojca, urodził się z dziewicy i ze względu na nasze grzechy poszedł na krzyż, pojednał nas przez to z ojcem i że trzeciego dnia zmartwychwstał? Słuchaj, co mówi Św. Jan dalej: „Jeśli ktoś przychodzi do was a takiej nauki ze sobą nie przynosi, to nie przyjmujcie go w swoim domu, a nawet go nie pozdrawiajcie” (2 Jana 1, 10). I to również oznacza: do takiego kościoła lub wspólnoty nie idź, nie obchodź tam wieczerzy Pańskiej. Ponieważ oni zaprzeczają żywemu Bogu. Biblijna nauka o boskości Chrystusa, jest podziałem wody między prawdą a kłamstwem, między światłem a ciemnością, między Chrystusem a antychrystem. Dlatego też trzymajcie się starego wyznania: „Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi. I w Jezusa Chrystusa, syna jedno rodzonego, Pana Naszego, poczętego przez ducha Świętego i narodzonego z Maryi Panny, umęczony pod Poncjuszem Piłatem ukrzyżowany, ...i trzeciego dnia wstał z martwych...”W imieniu Jezusa. Amen! *Przekład z języka niemieckiego; kazanie prof. Wolfgang Wegert © z Hamburga (Niemcy) *Uwaga – wszystkie dotychczasowe kazania dostępne są także na stronie internetowej: www.arka-misja.pl Teraz możesz zamówić także - bezpłatny Newsletter. Szczegóły dostępne na naszej stronie. Zapraszamy!