Filip Zawada

Transkrypt

Filip Zawada
Filip Zawada
Psy pociągowe
Biuro Literackie • Wrocław 2011
3
Proz a 10
Filip Zawada: Psy pociągowe
Opracowanie graficzne • Artur Burszta
projekt okładki • Patrycja Margasińska
Rysunek • Katarzyna Pietrzak-Zawada
Skład, korekta i redakcja • Emil Pasierski
Druk • Wrocławska Drukarnia Naukowa PAN
Wydane przy wsparciu • Miasta Wrocław
i Miejskiej Biblioteki Publicznej we Wrocławiu
Copyright © by Filip Zawada, 2011
Copyright © by Biuro Literackie, 2011
Biuro Literackie
Przejście Garncarskie 2, 50-107 Wrocław
tel. 71 346 01 42, [email protected]
www.biuroliterackie.pl
isbn 978-83-62006-82-3
4
5
1.
W
pociągach jest strasznie nudno i wszystko trzeba robić
z przymusu.
Podróżując, nie ma się wyjścia. Trzeba poznawać, rozmawiać,
a po wyjściu, na stacji, zapomnieć.
Nie przypominam sobie żadnej osoby, którą poznałem w pociągu.
Wszystkie kojarzę tylko w momencie, kiedy z nimi rozmawiam.
Każda stacja służy do tego, żeby zapominać.
Wszystkie osoby, które spędzają na dworcach i stacjach więcej
czasu niż w domu, są nienormalne.
Wczoraj poznałem dziadka, który pamięta cały rozkład jazdy.
Nikt nie zaproponował mu, żeby pracował w informacji PKP.
9
7.
P
ociąg jest doskonałym miejscem, żeby zacząć wszystko od
początku.
Magda skończyła studia. Rzadko jeździ do domu, bo jej nie stać.
Pracuje w fabryce majonezu, gdzie testuje i zmienia receptury.
Musi zmieniać smak majonezu w ten sposób, żeby konsumentom
wydawało się, że cały czas tak samo smakuje. W lecie jest zwykle
gęstszy, zimą dodaje się więcej oleju.
Smak majonezu trzeba zmieniać, żeby się nie znudził.
Magda dorabia, testując smaki chińskich zupek i nie zgadza się
ze mną, że wszystkie smakują tak samo.
Bardzo dużo czasu spędza u kosmetyczki, ponieważ wyskakują
jej pryszcze. Wydaje fortunę na to, żeby być piękną, a wcale nie
zarabia tak dużo.
W domu nigdy nie zrobiła sobie kanapki z majonezem.
16
19.
W
pociągach najczęściej porzucane są gazety.
Wczoraj w jednym z takich niechcianych czasopism przeczytałem, że zanikają męskie geny. Z tego można wywnioskować,
że niedługo kobiety będą nas kochały za to, za co my kochamy
je teraz.
29
27.
N
oc. Rozeszły się wszystkie plotki z tanich dzienników. Tylko ja nic nie wiem, bo nie miałem kasy, żeby kupić gazetę,
i nie miałem śmiałości od nikogo pożyczyć. Wszyscy w przedziale
śpią, a one leżą. Zakonnica czyta harlequina oprawionego w szary
papier. Tylko ja się domyślam.
37
68.
R
zeki różnią się od pociągów tylko stanem skupienia. Przenoszą, przesuwają się, śmierdzą i nie można się koło nich
bawić.
W rzekach odbija się najwięcej nieba, dlatego rzeki mają dusze.
Najdłuższe dusze na świecie.
78
78.
M
istrz olimpijski w zapasach wsiada do przedziału i staje
mi na palce, kiedy śpię. Mówi przepraszam, przegląda się
w lustrze, poprawia nierozsmarowany żel na włosach i siada. Ma
duży złoty zegarek, którego nikt nie da rady mu ukraść, i buty
z krokodyla, które są podobno bardzo wygodne. Jest tłok. Do
przedziału schodzą się dzieciaki zrobić sobie zdjęcie z mistrzem
i proszą o autografy. Wszystkie depczą mi po nogach i żadne
nie powie przepraszam. Kiedy wszystko się uspokaja, zapaśnik
zasypia. Zajmuje prawie dwa miejsca siedzące. Niczego się nie
boi, w przeciwieństwie do mnie. Nie boi się nawet o torbę, którą
zostawił na korytarzu.
Budzi się nagle przed Katowicami i pyta: – Gdzie jest sędzia?
– Sędzia jest w niebie – odpowiada mechanicznie zakonnica.
88
54.
P
o ślubie trzeba pamiętać, że kocha się tylko jedną osobę.
Kiedy się o tym zapomni, należy pójść do kościoła i wcisnąć
aniołkowi w oko pieniądze, wtedy, być może, wszystko się jakoś
ułoży. Można też wciskać drobne w główkę, kiedy jest smutno
i nie ma się ochoty na nic.
64
48.
D
zieci kocha się inaczej niż dorosłych. Młode mamy kochają
swoje dzieci bardziej niż swoich mężów, chociaż powinny
kochać tak samo. Nie mam dzieci, ale tak mi się wydaje i tak opowiadają mi, w tajemnicy przed mężami, młode matki, z którymi
podróżuję. W przedziałach pachnie wtedy mlekiem, a niektórzy
pasażerowie wolą stać na korytarzu po to, żeby dziecko miało
więcej miejsca dla siebie, chociaż powinno mieć go mniej, bo jest
mniejsze.
Dzieci muszą mieć dużo powietrza.
Dzieci są jak baloniki.
Dzieci są jak baloniki napełniane mlekiem.
58

Podobne dokumenty