wydanie 06/07-2016

Transkrypt

wydanie 06/07-2016
czerwiec-lipiec 2016
rok 8 – nr 40
Nakład: 8000
czasopismo bezpłatne
T W O J E m i a s to
MA G A Z Y N
Hessen
Baden-Württemberg
P O L O N I J N Y
Rh e i n l a n d - P fa l z
N o r d r h e i n - W e s t fa l e n
www.facebook.com/TwojeMiasto.eu
www.twojemiasto.eu
Piłkarskie
Mistrzostwa
Europy 2016
oczami
Łukasza
Załuski
s. 20-21
J. Machulski i A. Smoczyńska na goEast Festiwalu
Perełka z Duisburga – 31 lat na scenie
(s. 12-13)
(s. 9)
Annette Ballon
Rechtsanwältin
Rok założenia 1995 • www.biuro-banasch.de
Damian Ballon
Rechtsanwalt
Mamy
bogatą ofertę!
AUTOKARY DO POLSKI
prawo pracy, prawo drogowe, Kindergeld, prawo
karne, utrata prawa jazdy,
prawo cywilne, inkasso, sprawy powypadkowe
Telefon:
GŁÓWNY DWORZEC KOLEJOWY
WE FRANKFURCIE NAD MENEM
(069) 23 33 49
Alt-Griesheim 18, 65933 Frankfurt
telefon: 069 / 67739093
fax: 069 / 67738742
e-mail: [email protected]
www.adwokat-frankfurt.pl
Stuttgarter Straße
Poniedziałek do piątku:
10.00 - 13.00
13.30 - 19.00
Sobota:
10.00 - 14.00
Am Hauptbahnhof
PORADY I POMOC PRAWNA W JĘZYKU POLSKIM
DABROWSKI
Pforzheimer Straße
kancelaria adwokacka
PRAWO PRACY
(POMOC W DOCHODZENIU
NIEWYPŁACONYCH
WYNAGRODZEŃ)
POLSKI SALON
FRYZJERSKO-KOSMETYCZNY
www.sieunder-frankfurt.de
Königslacher str 36, 60 528 Frankfurt M, Tel. 069 672236
• modne strzyżenie włosów dla pań, panów oraz dzieci
• fryzury ślubne i okazyjne (upięcia, warkocze)
• farbowanie włosów, pasemka, balejaż
NOWOŚĆ u nas! www.kosmetikzimmerchen.com
Tel. 015736359259
• zabiegi kosmetyczne twarzy,
również mikrodermabrazja • farbowanie brwi i rzęs
• depilacja całego ciała woskiem • pielęgnacja dłoni i stóp
Zeil 29-31
60313 Frankfurt am Main
tel.: 0049 (69) 9564 0754
fax: 0049 (69) 9564 0755
mobil: 0176 / 7819 4944
PRAWO BUDOWLANE
PRAWO HANDLOWE
ODSZKODOWANIA
POWYPADKOWE
PRAWO KARNE
e-mail: [email protected] WINDYKACJA I EGZEKUCJA
WIERZYTELNOŚCI
www.ra-dabrowski.de
nasze zabiegi pokazowe
luxury - beauty - wellness
www.abacosun-wiesbaden.com
fb : Abacosun Schönheitsinstitut Wiesbaden
Od redakcji
Z
okazji minionego Dnia Dziecka składamy
wszystkim dzieciom życzenia radości, uśmiechu
i samych radosnych dni oraz więcej zrozumienia
u dorosłych. W prezencie dedykujemy Wam wierszyk
znanego polskiego poety, Mieczysława Jastruna.
Do dziecka
Wszystko najlepsze w człowieku,
W tysiącu mężczyzn i kobiet,
W oczach, we włosach, w uśmiechu,
Jest w tobie.
Wszystkie najczulsze wyrazy,
Wiosna na ziemi i w niebie,
Morza i gór krajobrazy,
Dla ciebie.
Ty masz niespełna trzy lata,
I tysiąc lat masz i więcej,
Początkiem i końcem świata,
Twe serce.
Ty jesteś jabłkiem i drzewem,
Obłokiem, gwiazdą, rozumem,
Przez ciebie to czego nie wiem,
Już umiem.
Mieczysław Jastrun
W numerze:
s. 4
s. 5
s. 6
s. 7
s. 8
s. 9
s. 10
s. 11
s. 12
s. 13
s. 14
s. 15
s. 16
s. 17
s. 18
s. 18
s. 19
s. 20-21
s. 22
Turystyka: Karlove Vary
Wieści polonijne
Dobra książka: „Doktor Seliański”
Kultura: nowa płyta
Aleksandry Mikulskiej
Wieści polonijne
Artysta polonijny: zespół Perełka
Horoskop
Kalejdoskop kulinarny
Wywiad z Agnieszką Smoczyńską
Wywiad z Juliuszem Machulskim
25 lat traktatu o współpracy
polsko-niemieckiej
Imprezy polonijne
„Gumowe ucho”
Finanse i ubezpieczenia
Wspomnienia emigranta
Palcem w oko
Porady prawne
Wywiad z Łukaszem Załuską
Zdrowie: homeopatia
TWOJE MIASTO możesz otrzymać w polskich sklepach w czterech niemieckich landach:
Hessen, Baden-Württemberg, Rheinland-Pfalz, Nordrhein-Westfalen. W niedzielę pod polskimi kościołami:
Frankfurt nad Menem, Offenbach, Hanau, Mainz, Wiesbaden, Darmstadt, Worms i Mannheim.
Redakcja przyjmuje ogłoszenia/reklamy, pobierając opłatę naliczaną od 1 cm2.
1 cm2 = 1,00 €. Najmniejsza wielkość reklamy/ogłoszenia wynosi 50 cm2. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych,
ponadto zastrzega sobie prawo do skrótów i adiustacji tekstów przyjętych do druku. Nie ponosi również odpowiedzialności
za treść reklam i ogłoszeń. Przedruki tylko za pisemną zgodą redakcji.
Uwaga: Czytelnicy, którzy chcą zapewnić sobie dostarczenie magazynu „Twoje Miasto” do domu, proszeni są o przysłanie
na adres redakcji prośby o wysyłkę pod wskazany adres i załączenie znaczka pocztowego wartości 1,45 €.
W ramach takiego jednorazowego zamówienia wysyłamy, zgodnie z życzeniem od 1. do 5. egzemplarzy. Zamówienie należy
powtórzyć przed kolejnym wydaniem (co dwa miesiące).
TWOJE MIASTO
Pallaswiesenstrasse 63
64293 Darmstadt
Tel.: 06151 6674 091
Fax.: 06151 6674 093
[email protected]
www.twojemiasto.eu
Wydawcy:
Christof Kochanski
Michael Kochanski
Skład graficzny gazety, korekta:
FILIPson & Marek Urbaniak
W wydaniu zostały użyte fotografie autorstwa firmy Profesjonalne Studio Foto– Video FILIPson
oraz z portali: www.wikipedia.pl, flaticon.com, freepik.com
3
turystyka
Karlove Vary – najsłynniejsze czeskie uzdrowisko
Zachęcam do odwiedzenia tego
uroczego uzdrowiska o specyficznym
klimacie, ciekawej architekturze,
ze źródłami wód o walorach leczniczych. Główny argument zachęcający
do spędzenia w tym kurorcie choćby
dłuższego weekendu to odległość.
Z Frankfurtu nad Menem do Karlovych Varów jest około 380 km, a więc
4 godziny jazdy samochodem. Oczywiście argumentów przemawiających
za jest znacznie więcej.
Jak głosi legenda, w XIV wieku Karol IV,
król Czech i cesarz Świętego Cesarstwa
Rzymskiego Narodu Niemieckiego,
podczas polowania na jelenia przypadkowo trafił na gorące źródła. Od tego
czasu rozpoczęto wykorzystywanie
wód do celów leczniczych, a ich popularność przekroczyła granice Czech.
Do dnia dzisiejszego symbolem miasta
jest jeleń. Powstała w tym miejscu
w 1350 r. osada uzyskała prawa miejskie w 1370 r. z nadania cesarza Karola
IV. Jego imię uwieczniono w nazwie
miasta – Karlove. Druga część nazwy
miasta Vary (Wary) w tłumaczeniu na
polski oznacza ukrop. Rozkwit miasta
nastąpił po wojnie trzydziestoletniej,
tj. od roku 1648. Stało się ono modnym
kurortem, odwiedzanym głównie
przez szlachtę saską, polską i rosyjską.
W XIX wieku popularność miasta
spowodowała prawdziwy boom budowlany, który całkowicie zmienił jego
oblicze. W tym czasie powstały ważne
obiekty, które można dzisiaj podziwiać,
np: Grandhotel Pupp, Łaźnie Cesarskie
czy przepiękna Kolumnada Parkowa.
W 1938 roku miasto znalazło się w granicach III Rzeszy. Po wojnie wysiedlono
stąd niemieckich mieszkańców, którzy
stanowili prawie połowę ludności. Przeprowadzono nacjonalizację wszystkich
uzdrowisk, hoteli i innych obiektów
uzdrowiskowych, co bardzo negatywnie wpłynęło na ich stan techniczny.
Dzisiaj odrestaurowane, zachowały secesyjny styl, cieszą oko zwiedzających
swym urokliwym pięknem.
Uzdrowisko Karlove Vary dzisiaj jest
z całą pewnością największym, a w moim przekonaniu najpiękniejszym czeskim uzdrowiskiem. Wchodzi w skład
tzw. Zachodnioczeskiego Trójkąta
Uzdrowiskowego (Karlove Vary, Mariańskie Łaźnie i Franciszkowe Łaźnie).
Górski teren Parku Krajobrazowego
Lasu Sławskowskiego obejmuje znaczną część miasta. Śródmieście można
podzielić na dwie części. Starsza część,
4
To właśnie w Grandhotel Pupp James Bond
ratuje świat, biorąc udział w turnieju pokerowym w filmie „Casino Royale”
Karlove Vary są z całą pewnością największym,
a w moim przekonaniu najpiękniejszym
czeskim uzdrowiskiem
wzdłuż rzeki Tepla, ma charakter zdecydowanie uzdrowiskowo-turystyczny.
Druga część, przeplatana rzeką Ohre, to
część miasta młodsza, bo powstała pod
koniec XIX wieku, gdzie znajdują się
zakłady pracy, budynki administracyjne i osiedla mieszkaniowe. Spacerując
w centrum uzdrowiskowym w dolinie
rzeki Tepla, spoglądając na prawo i lewo, zauważyć można, że ta część budowana jest kaskadowo na wznoszących
się po obu stronach wzgórzach. Warto
zobaczyć miejsce, w którym tryska źródło Viridlo – najgorętsze w Karlovych
Varach. Jego woda osiąga temperaturę
72 stopni Celsjusza. Po zaopatrzeniu się
w dzbanuszek z charakterystycznym
dzióbkiem można do niego nalać wody
z jednego ze źródeł znajdujących się
tuż obok i sącząc leniwie, spacerować
dalej. Obok warto wstąpić do kościoła
św. Marii Magdaleny. Trzysta metrów
dalej znajduje się teatr o pięknej architekturze, choć jego czeska nazwa dla
Polaka może brzmieć nieco śmiesznie
– Czeskie Divadlo. Po drugiej stronie
rzeki zauważyć można postać słynnego
czeskiego wojaka Szwejka, zachęcającego do odwiedzenia restauracji o tej
samej nazwie. Jeśli zdecydujemy się
na chwilę odpoczynku w jej wnętrzu,
warto skosztować czeskich knedlików
z pieczonym mięsem i najlepiej czerwo-
ną kapustą, a do tego oczywiście kufel
czeskiego piwa. Przechodząc obok
Grandhotelu Pupp, warto się zatrzymać i chwilę popatrzeć na ten piękny
obiekt o urzekającej architekturze. Idąc
dalej, mijamy Cesarskie Łaźnie – obiekt
ciekawy, ale aktualnie poddawany jest
pracom remontowym. W mieście znajduje się kilka punktów widokowych.
Jeden jest szczególnie godny polecenia.
Jest to wieża widokowa Diana, na którą
można dojechać kolejką zębatą.
Spacerując po Karlovych Varach,
powinniśmy wiedzieć, że uzdrowisko
to było odwiedzane przez wielu sławnych ludzi, jak: car Rosji Piotr Wielki,
król Polski August Mocny, Otto von
Bismarck, Johan Wolfgang Goethe
odwiedzał uzdrowisko 14 razy. Słynni
muzycy, którzy gościli w mieście, to:
Bach, Bethoven, Brahms, Liszt, Paganini, Dworzak. Ze słynnych Polaków
w historię miasta wpisał się Adam
Mickiewicz, którego popiersie stoi
w pięknym parku otaczającym stylowy
hotel Richmond. Amatorom zakupów
polecić można wyroby znanej na
świecie huty szkła Moser czy porcelanę
z firmy Thun. Jednak najważnieszy to
chyba likier ziołowy Becherovka, o którym mówi się, że to trzynaste źródło
Karlovych Varów. Do zobaczenia na
piwku u Szwejka! C.K.
Medpol
Reisen
TYLKO U NAS!
WYJAZDY POLONIJNE
SEZON 2016
od Karkonoszy aż po Bałtyk
Hotele - Pensjonaty - Kwatery - Kemping
Turystyka rowerowa i piesza
www.medpolreisen.de
[email protected]
Kitesurfing - Windsurfing
tel. +49 (0)271 43446
mobil. +49 (0)17698512464
wieści polonijne
Nowa grupa dla dzieci poniżej 3. roku życia zaprasza
Nauka języka polskiego
jako ojczystego
dla dzieci i młodzieży
z rejonu Rhein-Neckar-Kreis
Z radością informujemy, że
z myślą o najmłodszych powstała
nowa grupa „Tuptusie” dla dzieci
poniżej 3. roku życia.
W programie zajęć dużo zabaw umuzykalniająco-ruchowych, plastycznych,
doskonalących wymowę i rozumienie
słów. Wykorzystywane są do tego różne
materiały, takie jak plansze, gry, puzzle,
klocki, płyty CD, piosenki, wierszyki
i rymowanki.
Głównym celem zajęć jest nauczanie
języka polskiego w jak najwcześniejszym wieku dziecka, rozbudzenie
w dzieciach uczucia radości i satysfakcji
z nauki języka polskiego, co pozwoli im
z zainteresowaniem kontynuować naukę w wieku przedszkolnym i szkolnym
oraz umożliwi kontakty z rówieśnikami.
Maluszki uczestniczą w zajęciach
razem z rodzicem. W ramach spotkań
prowadzone są konsultacje oraz porady, jak wychować dziecko dwujęzyczne.
• dla dzieci poniżej 3 lat oraz
przedszkolnych
• dla uczniów polskiego pochodzenia
ze wszystkich typów szkół
• dla zainteresowanych uczniów
również jako język obcy
• raz w tygodniu, 2 godziny lekcyjne
po południu
• udział w zajęciach może być
potwierdzony na świadectwie w szkole
niemieckiej
• przygotowanie do egzaminu
certyfikatowego z języka polskiego
Miejsca nauki:
• Heidelberg / Altstadt / Boxberg /
Emmertsgrund
• Mannheim / Vogelstang /
Schwetzinger Stadt
• Eppelheim
Zgłoszenia przyjmujemy od zaraz!
Polskie Stowarzyszenie
Kulturalno-Oświatowe „Wawel” T.z.
c/o Marta Dill
Wilhelmsfelder Straße 81
69118 Heidelberg
Miejsce i czas:
Poniedziałek, godz. 16.15–17.45,
Friedrich- Ebert-Schule w Eppelheim
Prowadzenie zajęć:
Justyna Gajewska-Merkel
e-mail: [email protected]
tel. 017642695898
Dalsze informacje:
www.wawel-ev.de
Zameldowanie:
Polskie Stowarzyszenie KulturalnoOświatowe „Wawel” T.z.
c/o Marta Dill
Wilhelmsfelder Straße 81
69118 Heidelberg
Dalsze informacje: www.wawel-ev.de
Zapraszamy wszystkich rodziców z dziećmi do zabawy w języku polskim. Nasze
spotkania to również miejsce spotkań i wymiany doświadczeń rodzin polskoniemieckich. Justyna Gajewska-Merkel
Christine Jolanta Brendler
Buchhaltung, Firmenberatung
Kindergeld und Elterngeld
Księgowość i naliczanie poborów
Wszystkie porady w języku polskim
Rödelheimer Landstr. 75-85
Zimmer 309
60487 Frankfurt-Rödelheim
Tel.: 069-97947555
Fax: 069-97947556
Mobil: 0174-3243121
E-mail: [email protected]
Z RODZINNY I DZIEC
LEKARärztin für AllgemeinmediIĘCY
Fach
zin
Dr. Hanna Magdalena
Wambold
ur. Gołembiewska
Bahnhofstr. 4
64673 Zwingenberg
tel. 06251 721 77
5
dobra książka
„Doktor Seliański” – powieść Andrzeja Chodackiego
14 lutego. Walentynki. Takie skojarzenie wywołuje dzisiaj ta data. W nocy
z 13 na 14 lutego 1945 roku, mimo
straszliwej wojny, ludzie także się kochali i wyznawali miłość, może jeszcze
mocniej, zdając sobie sprawę, że jutro
może nie nadejść.
Bohaterowie powieści Andrzeja
Chodackiego, Ida i Kurt, walczą o przeżycie tej nocy, kiedy alianckie lotnictwo
bombarduje stolicę Saksonii, Drezno.
Zapalające bomby nie wybierają,
w ogniu giną młodzi, starzy i dzieci.
Piękne miasto zamienia się w ciągu
kilku godzin w kupę gruzu. Wśród
dymiących zgliszczy trudno dostrzec
żywe istoty.
Zginęło wtedy około 25 tys. ludzi,
a niektóre źródła podają nawet o wiele
wyższą liczbę. Wśród ofiar znajduje się
tytułowa postać powieści, doktor Ostap
Mychajło Seliański.
Urodził się 18 września 1898 w Rożnowie. Wojna i zagrożenie ze strony
bolszewików sprawiają, że w 1939 roku
ucieka z Ukrainy i trafia do Drezna,
miasta w miarę bezpiecznego, gdzie
podejmuje pracę jako chirurg. Włada
kilkoma językami, w tym polskim.
Podczas nalotu dywanowego nie zgadza się na zejście do schronu, pozostaje
na sali operacyjnej przy operowanym
właśnie pacjencie. W wyniku morderczego bombardowania giną wszyscy,
doktor Seliański, pacjent (Polak – Albert Kloc), pielęgniarka i żołnierz. To
ÜBERSETZUNGSBÜRO
FÜR POLNISCH
Zofia Morcillo
Tłumacz przysięgły
w Mannheim
Buchener Str. 12
68259 Mannheim
e-mail: [email protected]
Tel.: 0621/70 17 16
Fax: 0621/70 27 321
Mobil: 0171/47 14 316
www.pl-de-uebersetzungen.de
6
Powieść „Doktor Seliański”, wyd. 2015, uzyskała pozytywną recenzję Prezesa Honorowego
Związku Literatów Polskich Pana Longina
Jana Okonia (http://www.wydawnictwolena.pl/recenzja-doktor.html) oraz została
przedstawiona w czasie promocji we Lwowie
przez wybitnego ukraińskiego poetę Igora
Kalynca (https://pl.wikipedia.org). Posiada też
pozytywną rekomendację Unii Polskich Pisarzy
Lekarzy (http://uppl.pl/andrzej-chodacki).
Książkę można zamówić w Wydawnictwie Lena
Wrocław. Ma piękną oprawę graficzną i zawiera
wiele przejmujących, czarno-białych fotografii
z nalotu na Drezno.
historia niesamowitego lekarza i człowieka, który ratując życie pacjentowi,
poświęca własne.
Jego heroiczną postawę przypomina
nam jego młodszy kolega, również
lekarz, Andrzej Chodacki. Z zamiłowania pisarz, poeta, muzyk i fotografik.
Laureat wielu konkursów literackich
i fotograficznych, członek Unii Polskich
Pisarzy Lekarzy.
W posłowiu na końcu książki córka
Ostapa Seliańskiego, Wira Seliańska,
podsumowuje:
Chcemy wierzyć, że po brutalnych doświadczeniach świat powinien zmierzać
ku porozumieniu, tolerancji, afirmacji
istotnych dla człowieka wartości. Historia dowodzi, że ciągle ożywają archa-
iczne instynkty nienawiści niektórych
jednostek i społeczeństw, których idolem
jest Moloch-Pieniądz.
Dlaczego świat nie zmierza ku porozumieniu? Czy Hiroszima i Auschwitz
niczego nie nauczyły ludzi? Naloty
dywanowe na: Guernikę, Wieluń,
Warszawę, Drezno, Rotterdam, Tokio?
Bezsensowna śmierć milionów istnień.
Teraz zmagamy się z atakami terrorystycznymi, z obawą wychodzimy
z domu, a większość z nas rezygnuje
z wyjazdu na urlop do Turcji, Tunezji
czy Maroka. W Syrii bombardowane
są szkoły i szpitale. Niedaleko nas toczy
się piekło. Ilu jeszcze „doktorów Seliańskich” musi zginąć?
Małgorzata Laska
OGIEŃ oplótł katedrę Marii Panny dwudziestometrowym jęzorem.
Lizał jej mury, które stopniowo zaczęły kruszeć.
– Zaraz będziesz moja – zapewniał świątynię, gdy już zabił
wszystkich pielgrzymów, którzy szukali wewnątrz ratunku.
Nagie ciała młodych kobiet leżały nietknięte żarem na Neu Markt.
Zabić? To za mało. Trzeba jeszcze upodlić, wykorzystać do końca tę
wspaniałą okazję, którą dali OGNIOWI Anglicy. Obedrzeć z ubrań,
sponiewierać, udusić i zostawić, jak woskowe lalki, aby świat zrozumiał, jak wielka jest potęga nienawiści.
Jego przyrodni brat WIATR wywijał wśród tuneli walących się
w gruzy dzielnic. Rozpędzał się i dla zabawy uderzał huraganową
pięścią w próbujących ustać na nogach ludzi, a gdy ich już przewrócił, łapał za nogi i ciskał do rozżarzonego pieca. Każdy, kto był
wtedy w mieście, spotkał się z jego gwałtowną naturą. Tu dziesięciu,
tam stu, jakie to ma znaczenie. Nikt nigdy ich się nie doliczy. Bo jak
policzyć garść popiołu, która z nich została? Zdarzało się, że jakiś
nieszczęśnik trzymał się drzewa lub latarni. Wtedy WIATR wyrywał
to drzewo, ukręcał latarnię i śmiał się, gdy żałosne stworzenie przyczepione kurczowo do wątpliwej zapory wzlatywało w wirze tornada,
by za chwilę gruchnąć na ziemię z wysokości kilkudziesięciu metrów.
Jaka to przyjemność zgarniać iskry i ciskać w oczy biegnących
z cyrku dzieci? Nie uratujecie ich, matki i ojcowie. Ich los określiła
jasno dyrektywa alianckiego lotnictwa: „Zabić wszystkich, najlepiej
spalić całe miasto razem z mieszkańcami”.
(Fragment powieści A. Chodackiego „Doktor Seliański”)
T W O J E M i a s to
kultura
„European Melodies” –
nowa płyta Aleksandry
Mikulskiej
Kiedy w 2009 r. laureatka nagrody
dla najlepszej polskiej pianistki
XV Międzynarodowego Konkursu
Chopinowskiego w Warszawie
pierwszy raz wystąpiła dla Polonii
w Darmstadt, na zaproszenie
stowarzyszenia SALONik, już
wówczas wielu melomanów muzyki klasycznej dostrzegło w niej
ogromny muzyczny potencjał.
Koncertując przed trzema laty
w oranżerii, artystka udowodniła,
że się nie mylili. Jednak koncert
„Expressions“, który odbył się
22 kwietnia br. w darmstadzkiej
Oranżerii, pokazał blisko
600-osobowej publiczności, że
Aleksandra Mikulska jest dojrzałą
pianistką reprezentującą najwyższy światowy poziom.
Polka od lat mieszkająca w okolicach
Karlsruhe wykonała utwory Karola
Szymanowskiego: 3 Preludia op. 1 oraz
Wariacje op. 3, Fryderyka Chopina:
Fantazję-Impromptu op. 66 oraz Andante spianato et Grande Polonaise
brillante op. 22. Największe emocje
wzbudziły utwory Franciszka Liszta:
Suita „Glanes de Woronince“, Etiuda
„La Leggierezza“ oraz Rapsodia węgierska i hiszpańska. To była fantastyczna
uczta duchowa, romantyczne rendezvous pełne finezyjnej wirtuozerii,
pokaz mistrzowskiej techniki pianistycznej, fascynującej namiętności
i ekspresyjnych emocji. Nic dziwnego,
że publiczność w Darmstadt dziękowała za wspaniały wieczór owacjami na
stojąco.
Po koncercie, w długiej kolejce po
nową płytę CD i autograf pianistki,
publiczność dzieliła się doznanymi
wrażeniami. Ta najnowsza, czwarta już
z kolei płyta pt. „European Melodies”
jest nagraniem jej niezapomnianego
i przez fachowców z wielką aprobatą
przyjętego recitalu z czerwca 2015 r.,
w ramach Festiwalu Franciszka Liszta
w Raiding. Wykonała tam 6 utworów
Fryderyka Chopina: Mazurki op. 24
i op. 63, Fantazję-Impromptu op. 66,
Scherzo op. 31, Andante spianato
et Grande Polonaise brillante op.
22 i Etiudę op. 25 oraz 5 utworów
Franciszka Liszta, w takim samym
zestawieniu jak na ostatnim koncercie.
To nagranie w oryginalnym, bardzo
osobistym i charakterystycznym stylu,
znamionującym wspaniałą szkołę pia-
nistyczną, zachwyca w takim samym
stopniu publiczność i krytyków. Utworów Chopina, Szymanowskiego czy
Liszta w wykonaniu 35-letniej artystki
można posłuchać również na jednym
z jej około 50 koncertów w roku, nie
tylko w Niemczech, Austrii, Szwajcarii
i w Polsce, ale i np. w Stanach Zjednoczonych, gdzie pianistka planuje
wrześniowe tournée.
Godne uwagi jest także zaangażowanie społeczne Aleksandry Mikulskiej,
która od 3 lat pełni funkcję prezydenta
Darmstadzkiego Towarzystwa Chopinowskiego. W ten sposób wzbogaca
kulturę naszego środowiska nie tylko
dzięki swoim kompetencjom, ale także
poprzez nowoczesne, często nawet dość
innowacyjne spojrzenie na muzykę
klasyczną. Pianistka wspólnie z grupą
niemieckich i polskich miłośników
Chopina, m.in. panią Jill Rabenau
i panem Hartmutem Stolzmannem,
przyczyniają się bardzo wydatnie do
pozyskania większego finansowego
wsparcia dla zabezpieczenia programowej działalności towarzystwa, którego
nadrzędnym zadaniem jest popularyzacja wspaniałej muzyki Chopina,
poszukiwanie wciąż nowych interpretacji oraz wspieranie młodych artystów.
Możemy to czynić jeszcze aktywniej
poprzez uczestnictwo w koncertach
i wspieranie finansowe oraz programowe Towarzystwa Chopinowskiego,
do czego zapraszam bardzo serdecznie
całe polskie środowisko. O tym, jak bogata i różnorodna jest jego działalność,
niech świadczy program imprez na
pozostałe miesiące bieżącego roku:
•5 czerwca w Schlösschen im PrinzEmil-Garten odbędzie się koncert
znakomitego pianisty Borisa Blocha,
zatytułowany „Chopin und Belcanto
Italiens”, w którym usłyszymy nokturny Chopina inspirowane stylem
bel canto włoskich oper oraz Liszta
słynną sonatę „Dante”, napisaną po
lekturze „Divina Commedia” Dantego.
•25 czerwca w Literaturhaus będzie
miał miejsce koncert kameralny
Sabiny Simon (fortepian) i Pameli
Smits (cello), które wykonają utwory
Fryderyka Chopina, Franciszka
Liszta i Felixa Mendelssohna oraz
Juliusza Zarębskiego.
•23-30 września odbędzie się kolejny
już XXIII Międzynarodowy Kurs
Mistrzowski dla młodych pianistów
z całego świata pod kierownictwem
znanego czeskiego pianisty Martina
Kasíka, dyrektora Festiwalu Chopinowskiego w Mariańskich Łaźniach
i wykładowcy praskiego konserwatorium, z którym współpracować
będzie również znany wiolonczelista
Jiří Bárta. Głównym tematem kursu
są utwory Chopina na fortepian
i wiolonczelę. Kurs zakończy się
jak zwykle koncertem finałowym
w oranżerii.
•19 listopada przyjeżdża do Darmstadt od dawna oczekiwany znakomity polski pianista Paweł Wakarecy
i da koncert w Literaturhaus, pod
tytułem „Wieczór z Paderewskim”.
W celu lepszego przygotowania
tego koncertu 5 listopada dr Frank
Piontek będzie miał wykład o życiu
i twórczości Ignacego Paderewskiego.
•10 grudnia w Literaturhaus gościmy
pianistkę Annę Adamik i flecistę
Eugena Bertela z Towarzystwa Chopinowskiego w Feldkirch w Austrii,
którzy dają ostatni w tym roku koncert w naszym Towarzystwie.
Wszelkie inne ważne informacje o Towarzystwie Chopinowskim w Darmstadt
znajdziecie Państwo na stronie internetowej www.chopin-gesellschaft.de.
Stanisław Kubalok
Michał Kochański
Terminy koncertów: www.aleksandra-mikulska.de
7
wieści polonijne
Za kurtyną cała w sobie się skuliłam.
Nie mogłam, tak jak na próbach, widzieć sceny.
Spoconą dłonią chwytałam „za fraki”
moich aktorów, żeby nie wyszli na scenę
za wcześnie, z przejęciem dawałam im
różne znaki, podpowiadałam, szeleściłam kartkami z wierszami i programem...
O rety! Kto po kim? Kto teraz?
Jednak głównie nadsłuchiwałam.
O! Miał tylko szurnąć krzesłem, a nie
przemeblowywać scenę! Jejku! Co oni
tam robią, że publiczność się śmieje?
Czy ona nie zapomni, że ma teraz powłóczyć szalem? Klarnet! Dlaczego nie
gra klarnet? O! Jest! Już gra.
Najgorsza jest bezradność, jak oni
tam, a ja muszę tu! Koncentruję się na
odgłosach, przecież z nich można wiele
„zobaczyć”.
Słyszę salę. To niewiarygodne!
Publiczność reaguje jak w przedwojennym świecie, jeszcze bez telewizorów, komputerów i YouTube, w świecie
gdzie teatr był rozrywką, na którą
chodzono i przeżywano wszystko tak,
jak teraz, oglądając emocjonalnie np.
seriale.
Odgłosy z publiczności: śmiech, westchnienia i nie do wiary, nawet płacz
– wzruszają mnie.
To przecież eksperymentalna sztuka,
z genezą powstania w stu procentach na
emigracji, bowiem ułożona z wierszy
ośmiorga poetów polonijnych, zagrana przez aktorów – adeptów, również
emigrantów i wreszcie wystawiona
W spektaklu wystąpili: Bogdan Spendel,
Benedykt Frackiewicz, Agnieszka Skowronek,
J. Murowska, Roza Frackiewicz, Christof
Mrowiec, Bogdan Dmowski Fot. Robert Widera
w Teatrze Gdańskiej, przy polonijnej
restauracji, w Oberhausen.
Tym bardziej jestem mile zaskoczona!
Powolutku czuję, że „Trzy ziarna” zasiały się. Ba, nawet pachną Wielkanocą,
wiosną i miłością!
Już chciałabym wyskoczyć zza kurtyny i podziękować moim aktorom, że
tak cudownie zbratali się z materiałem
muzycznym, lirycznym i aktorskim!
No i jeszcze wyściskać Roberta Widerę,
że tak pięknie nas naświetlał, Piotra
Płonkę, że sfilmował cały spektakl.
A Marysia i Czesiu Gołębiewscy? Gdzie
oni są? Przecież to w ich Teatrze Gdańskiej gramy!
Już, już, bardzo chciałabym podziękować całej kochanej trupie, że rozedrgali wiosnę i (mam nadzieję) uczucia
publiczności.
Koniec! Kłaniają się!
Teraz mogę wyskoczyć już zza sceny
i przytulić ich wszystkich!
Więc biegnę!
Joasia Duda-Murowski
Zaproszenie
na spotkanie autorskie
SUN & BEAUTY
Salon kosmetyczny
i solarium
Sylwia Gregorowicz
SUN & BEAUTY LOUNGE
Holzstr. 1, 64283 Darmstadt
tel.: 06151 7855390
mobil: 0172 4605157
8
Niemiecko-Polskie Stowarzyszenie Kultury
i Integracji POLintegro e.V. zaprasza sympatyków i przyjaciół, a także
wszystkich tych, którzy
chcą nas poznać, na
wieczór poetycki Izabelli
Degen i Jagi Rudnickiej.
W programie: krótka
informacja o działalności POLintegro e.V.
(Małgorzata Kozarzewska); czytanie wierszy
i rozmowy z autorkami
o ich inspiracjach
poetyckich; loteria
fantowa (do wygrania
książki obu autorek
i inne niespodzianki).
Restauracja oferuje
też bufet z polskimi
specjałami.
Piąta już Poetycka Noc
Świętojańska w Solingen
Fot. Robert Widera
Eksperymentalnie wysiane „Trzy ziarna”
Magia tej nocy przyciąga, z roku na rok,
coraz więcej uczestników. Przypomnę,
że do zmroku doprowadza nas poezja
polonijna, opowieści świętojańskie
i przednia muzyka. W program wplatają się konkursy: na najpiękniejszy
wianek, najlepszy skok przez ogień,
fotograficzna wizja kwiatu paproci...
W świetle księżyca tradycyjnym
już korowodem wyruszamy na łąkę,
gdzie witają nas żywioły: ogień i woda.
Dziewczyny w długich sukienkach,
przystrojone wiankami, tańczą rozochocone, zakręcone, aż zrzucają swoje
wianki do wody.
Na ten moment czekają w napięciu
panowie, by pospiesznie wejść do wody
i wyłowić wianek swojej umiłowanej.
Rozpoczynają się tańce wśród świetlików, a pobliskie krzaki szeleszczą,
potrącane przez zapamiętałych poszukiwaczy kwiatu paproci.
Wszystkim nam słowik wciąż śpiewa,
a nie skowronek, i niespieszno nam do
domów. W tym roku obchodzić będziemy
mały jubileusz, bowiem czeka nas piąta już
„Poetycka Noc Świętojańska”
na łące w „Schlesische Schänke”
w Solingen, Engelsberger Hof 10,
42697 Solingen Ohligs
24 czerwca 2016 r. o godz. 19:00,
na którą Wszystkich serdecznie zapraszamy! Szczegóły wkrótce, ale już zdradzę, że
wystąpią m.in.: Róża i Benedykt Frąckiewiczowie oraz młodziutka Nina Seipolt.
T W O J E M i a s to
artysta polonijny
Perełka – 31 lat na scenie
W tym roku zespół świętuje
31. rocznicę powstania,
a nasz podziw nad trwałością
istnienia oraz swoistą wielobarwnością występowania nie
dotyczy pereł wydobywanych
z dna morza. Mowa o zespole
tanecznym.
Perełka powstała w 1985 r.
przy Polskiej Misji Katolickiej
w Duisburgu z inicjatywy ks.
Jana Urbanka i pod bacznym
okiem pierwszego choreografa
zespołu Barbary Twarowskiej.
Skupiła ona wówczas wokół
siebie dzieci, które – początkowo przy akompaniamencie
skrzypiec i akordeonu – rozpoczęły taneczną przygodę. Kolejną wieloletnią opiekunką zespołu była Anna
Warzocha. Kontynuując rozpoczętą
pracę swojej poprzedniczki, wkładając
wiele serca w rozwój grupy, z wielkim
zaangażowaniem organizowała kolejne
próby. Jej pomysłem było stworzenie
musicalu „Cats”, do którego sama
uszyła kostiumy. Następnie przez 13 lat
choreografem była Aleksandra CzekayMeinert, która w Polsce przez wiele lat
tańczyła w Mazowszu.
Grupa wykonuje trzy rodzaje tańców:
folklorystyczne w strojach ludowych,
narodowe – chłopcy w mundurach
napoleońskich, a dziewczyny w sukienkach dworskich – oraz tańce nowoczesne, wśród nich rock and roll.
Zakup strojów możliwy jest dzięki
finansowej pomocy stowarzyszenia
Polska Macierz Szkolna, którego zespół
jest członkiem, Wspólnoty Polskiej oraz
Konsulatu RP w Kolonii. Zdarza się też,
że materiały pochodzą z własnych zbiorów i szyte są przez krawca. Najmłodsza
tancerka w zespole ma 6 lat, a najstarsza
41. Wielu tancerzy wstępuje do zespołu
i zostaje w nim na wiele lat. Zdarza się
jednak, że na taniec w zespole decydują
się osoby w wieku dojrzałym. Tak
było w przypadku Moniki Butyrowski.
Najpierw przyprowadzała dzieci na
próby, aż pewnego dnia osobiście postanowiła zakosztować tańca. Od tego
czasu, a mija już 6. rok, wraz ze swoimi
dziećmi aktywnie występuje w Perełce.
W celu utrzymania zespołu na odpowiednio wysokim poziomie oraz
integracji, każdego roku organizowane
są warsztaty, prowadzone przez fachowców, jak np. dr Państwowego Zespołu
Pieśni i Tańca Mazowsze. Podczas trwania warsztatów nie odbywa się jednak
tylko trening, są prowadzone również
zabawy integracyjne, dyskoteki, zawody
i zdobywanie wiedzy. Do tej pory warsz-
taty odbyły się w Concordii, Wilhelmshaven, Hamburgu, a także w Belgii. Do
udziału w warsztatach przywiązywana
jest bardzo duża waga, bo jest to – jak
podkreśla kierowniczka zespołu Elżbieta Kempa – gwarantem, aby grupa czuła
się jak rodzina. Bo zespół stanowi jedną
wielką rodzinę, w której wszyscy troszczą się o siebie wzajemnie. W Perełce
zawiązało się wiele przyjaźni, a nawet
utworzyły się pary.
Bardzo ważnym elementem jest także
integracja rodziców, którzy dowożą
dzieci na próby i opiekują się nimi podczas występów. To właśnie rodzice
Agnieszki Słoty, obecnego choreografa
zespołu, umożliwiając jej już w wieku
6 lat udział w próbach i występach, dali
możliwość rozwinięcia zainteresowania
tańcem. Z czasem zabawa przerodziła
się w pasję. Poza zawodowymi obowiązkami zastępcy dyrektora przedszkola
oraz życiem rodzinnym, z wielkim
zaangażowaniem zajmuje się przygotowaniem i prowadzeniem choreografii.
Do swojego zadania przygotowana jest
nie tylko ze względu na ukończenie
Studium Folklorystycznego dla Instruktorów Zespołów Polonijnych w Lublinie,
ale i wiedzę przekazaną przez Aleksandrę Czekay-Meinert. Agnieszka wprowadziła do repertuaru, przy współpracy
lep
Sk
ski
l
Po
z Anną i Piotrem Warzochami,
wiele nowych pomysłów. Utworzyli oni m.in. układ taneczny
„Samba” i „Taniec robotów”
w samodzielnie uszytych, srebrnych futurystycznych strojach.
Za działalność dla polskiego
środowiska Agnieszka Słota
wraz z Piotrem Warzochą zostali
uhonorowani nagrodą Neptuna
w 2005 roku.
Zarówno Agnieszka Słota, jak
i Elżbieta Kempa łączą z zespołem jeszcze wiele planów i marzeń. Jest pośród nich marzenie
o wymianie z polskimi grupami
tanecznymi oraz zorganizowanie spotkania byłych tancerzy.
W ciągu 31 lat przewinęło się ich
przez zespół około 150. Podstawowym
jednak marzeniem jest to, aby jak najwięcej dzieci, również nowej emigracji,
znalazło drogę do zespołu.
Perełka ma za sobą wiele występów,
m.in. w Hanowerze wraz z Czerwonymi Gitarami, w Monachium podczas
festiwalu „Razem we wspólnej Europie”, gdzie gościem był Rolf Zukowski,
oraz podczas koncertu Golec Orkiestra
w Berlinie. Dla zespołu ważne jest również reprezentowanie Polski na różnych
imprezach multi-kulti na terenie NRW.
„Piątek należy do Perełki” – mówi
Agnieszka z uśmiechem i podkreśla,
że jej paromiesięczna córeczka również
dostanie szansę tańczenia krakowiaka.
„Pozwólmy dzieciom poznawać polską
kulturę” – dodaje Elżbieta Kempa, której obaj synowie przez wiele lat tańczyli
w zespole, a obecnie studiują w Polsce.
Cieszy ją, że sięgnięcie do kultury
polskiej, zachowanie umiejętności posługiwania się językiem polskim, który
pielęgnowany jest podczas prób, wyjazdów na występy i warsztaty, ułatwiło
im podjęcie studiów w Polsce.
Perełka zaprasza wszystkich chętnych
na próby zespołu, które odbywają się
w piątki od godz. 17 w ratuszu Duisburg Hamborn. Claudia Daniel
W naszym sklepie oferujemy Państwu szeroką
gamę polskich specjałów
Zapraszamy również
najwyższej jakości, dostarczanych tylko
na zakupy
od cenionych producentów
w naszym sklepie
– a co ważne, wszystko
internetowym:
w korzystnych cenach!
www.primalebensmittel.de
Neumarkt Center, Beauner Platz, 64625 Bensheim, tel.: 06251-8693425
Godziny otwarcia: Mo.–Fr. 9.00–18.00, Sa. 9.00–14.30
www.facebook.com/tanzgruppe.perelka
9
horoskop
Baran
(21.03. – 19.04.)
Od kiedy Ty przejmujesz się tym
co mówią inni. Jednak w tym
miesiącu warto posłuchać tego
co chcą Ci przekazać. Pierwsza
dekada pokaże, jak wiele można
zrobić, gdy korzysta się z rad
innych. W domu czas porządków, zbyt wiele zaległości się już
nazbierało i zaczynają przeszkadzać w codziennym życiu. Możliwe związane z tym wydatki
w sumie okażą się niewielkie.
Warto jednak poświęcić kilka
dni na poprawienie życia domowników. Znajdź w drugiej
połowie miesiąca chwilę na
odpoczynek, krótki wyjazd
może być tym na co czekałeś od
dawna.
Lew
(23.07. – 22.08.)
Planety pomogą Ci dokonać
ważnych i korzystnych zmian.
To najlepszy moment by wystartować w nowym kierunku.
Choć potrafisz zręcznie lawirować na linie, wyrzuć ze swojego
życia wszystko co straciło okres
ważności, a jedynie może
zabierać Twój cenny czas. Pora
pokazać na co Cię stać. Masz
ogromną szansę na urzeczywistnienie swoich marzeń, osiągnięcie sławy i uznania. Dobrze
rozkładaj siły i rozglądaj się
wokół siebie a dojdziesz do celu.
Możesz liczyć na przychylność
bliskich osób.
Strzelec
(22.11. – 21.12.)
Pierwsze dwa dni miesiąca
dadzą Ci siłę na długi czas.
Będzie to związane z finansami i ciekawą propozycją
w pracy. Nie warto szukać
dziury w całym, to Twój czas.
W pierwszej połowie miesiąca,
warto też dać coś od siebie, pomoc innym, to coś o czym nie
powinieneś zapominać. Nie
możesz odkładać problemów
rodzinnych na potem. Warto
je rozwiązać, zanim przerodzą
się w konflikt, z którego nie ma
wyjścia. Może to być trudne
dla Ciebie, wymagać będzie siły i zaangażowania. Ale warto.
Czy pomyślałeś już co będziesz
robił na emeryturze?
10
Byk
(20.04. – 20.05.)
Sporo energii poświęcisz
sprawom zawodowym. Gdy
rozprawisz się z wyzwaniami
w pracy będziesz udzielać się
towarzysko, przyjmować gości,
bywać na koncertach, w galeriach... To Cię zainspiruje,
obudzi Twoją kreatywność.
Może wpadniesz na pomysł
jak zarobić większe pieniądze?
Praca będzie przychodzić Ci
z łatwością, bo to co robisz
będzie dawało poczucie zadowolenia. Możesz liczyć na życzliwość i pomoc przyjaciół. Dla
samotnych, dobry moment aby
dać komuś do zrozumienia, że
podoba Ci się on i to bardzo.
Panna
(23.08. – 22.09.)
Jeśli czujesz, że nie stać Cię na
pełne zaangażowanie w sprawy
materialne, staraj się chwilowo
nie szastać pieniędzmi. Z natłoku pilnych spraw wybieraj te najważniejsze, staraj się wyplątać
z trudnych sytuacji, nie paląc za
sobą mostów. W tym miesiącu
otworzą się nowe możliwości
zawodowe. Może dostaniesz
nowe propozycje, które otworzą
przed Tobą drzwi do kariery.
W stałych związkach warto dać
pierwszeństwo emocjom, które
sprawią, że wasze relacje staną
się autentyczne, to poprawi
atmosferę.
Koziorożec
(22.12. – 19.01.)
Sprzyjający okres w życiu zawodowym. Zyskasz sympatię
współpracowników i uznanie
w oczach szefa. Nawiążesz cenne znajomości, które w przyszłości mogą okazać się bardzo
pomocne i zaowocować stałą
współpracą, a w dalszej perspektywie przynieść również
profity. Osoby samotne mogą
liczyć na burzliwą przygodę,
która ma szansę zakończyć
się długoletnim romansem..
W sprawach finansowych
wiele zależeć będzie od tego
jak wykorzystasz sprzyjający
pomnażaniu gotówki układ
planet.
Bliźnięta
(21.05. – 21.06)
Nieraz warto spokojnie zastanowić się nad swoim życiem.
Możesz przez to poczuć się
niepewnie i negatywne emocje
wezmą górę. Ale bez tego nie
pójdziesz krok dalej. Nie licz,
że wszystko załatwisz od ręki,
to wymaga czasu i cierpliwości. Nieraz taki nowy początek
sprawia, że stajemy się bardziej
otwarci na świat i ludzi. A świat
i ludzie odpłacają nam tym co
piękne. Gwiazdy pomogą Ci
zdobyć motywację i zachęcą
do ciężkiej pracy. Nawet sobie
nie wyobrażasz jak bardzo się
będziesz cieszył z owoców tej
przemiany.
Waga
(23.09. – 22.10.)
Fortuna
uśmiechnie
się
do Ciebie w tym miesiącu.
Dodatkowe wpływy pozwolą
na odrobinę luksusu. Szykuje
się awans, choć bez Twoich
starań nie będzie on możliwy.
Odwagi ! Gwiazdy Ci sprzyjają.
Przypadkowo spotkana osoba
może mieć duży wpływ na
rozwój Twojej kariery. Gdy
otrzymasz propozycje udziału
w szkoleniu, nie zastanawiaj się,
pozornie nudny temat, okaże
się kurą znosząca złote jaja.
Uważaj, aby Twoje starania nie
zostały odebrane źle przez kolegów z pracy, szczera rozmowa
pozwoli wiele wyjaśnić.
Wodnik
(20.01. – 18.02.)
Single mogą nawiązać ekscytujący flirt z kimś, kogo poznają
w pracy albo w drodze do niej.
Poczujesz się odpowiedzialny
za decyzje krewnych. Będziesz
chciał im nieba przychylić.
Pomagaj, doradzaj, ale nie daj
się obarczyć winą za jakieś
niepowodzenia. Możesz być
zbyt miękki i wyrozumiały dla
kogoś, kto na to nie zasługuje.
Unikaj również poważnych
deklaracji pod wpływem chwili czy emocji. Czas sprzyja wizytom kontrolnym u lekarza.
T W O J E M i a s to
Rak
(22.06. – 22.07.)
Gdy myślałeś o swoich planach
na przyszłość, nawet nie podejrzewałeś, że tak wiele może się
zmienić w przeciągu jednego
miesiąca. Teraz jest czas zmian,
tylko od Ciebie zależy czy wykorzystasz go dobrze dla siebie.
Powinieneś skorzystać z rady
przyjaciela, nikt tak dobrze jak
On nie zna tego co Ci w duszy
gra, a zarazem może z dystansem doradzić co wybrać z tego
co przynosi los. Nie zaniedbuj
bliskich, oni tez chcą wiedzieć
co się dzieje.
Skorpion
(23.10. – 21.11.)
Po co komu szczęście, jak ma
miłość. To niby proste, ale trochę szczęścia w tym miesiącu
bardzo Ci się przyda. Pojawi się
kilka obiecujących propozycji
zawodowych, ale żeby z nich
skorzystać potrzebny będzie
szczęśliwy splot okoliczności.
W drugiej połowie miesiąca
zagraj va banque, bardzo się
to opłaci. Nieraz odrobina
ryzyka może bardzo dopomóc
w osiągnięciu celu.
Ryby
(19.02 – 21.03.)
Ten miesiąc długo pozostanie
w Twojej pamięci. Pierwsza
dekada szukanie nowych
pomysłów
i
możliwości.
A pomysł będzie gonił pomysł.
Twoja kreatywność pozwoli
zaplanować działania na resztę
miesiąca. Nie zapomnij zadbać
o to z kim zrealizujesz swoje
pomysły. Porywanie się w pojedynkę na tak ambitne przedsięwzięcie, może skończyć się
porażką. Pilnuj terminów, czas
będzie tym czego nie będziesz
miał zbyt wiele.
Kalejdoskop kulinarny
Uczta – kulinarna rewolucja na talerzu
Wiesbaden, miasto uzdrowiskowe
w środkowych Niemczech,
a w nim restauracja Uczta.
To absolutnie wyjątkowe
miejsce, w którym tradycyjna
polska kuchnia zaskakuje
prawdziwymi specjałami.
Wyjątkowy nastrój z duszą, przemiłą
atmosferą domowego zacisza, wszytko
pełne wyrafinowanego smaku oraz
wyśmienita obsługa. Pan Waldemar
– właściciel, pomysłodawca oraz
realizator tego przedsięwzięcia – wraz
ze swoją grupą stawia poprzeczkę
bardzo wysoko, przyrządzając swoim
gościom prawdziwą kulinarną ucztę
smaków, do której się po prostu powraca. Między wieloma wspaniałymi
niespodziankami rozkoszy na talerzu,
które Uczta proponuje, my wybraliśmy
dla Państwa wykwintne danie polskiej
kuchni: królik duszony w śmietanie.
Składniki
• 1 oczyszczony królik, pokrojony na kawałki
• 1 cytryna
• ok. 100 g masła
• 2 cebule
• 3 ząbki czosnku
• seler korzeniowy, białe warzywa
• 150 ml białego półwytrawnego
wina
• 150 ml bulionu
• 200 ml śmietany
• 1/2 szklanki dobrego oleju
• suszone zioła (tymianek, majeranek, rozmaryn)
• sól, pieprz, musztarda, miód do
smaku
Sposób przygotowania:
Królika oczyścić, poporcjować. Mięso
skropić sokiem z cytryny, oprószyć
ziołami, dodać czosnek, posypać świeżo
zmielonym pieprzem, zalać olejem (niektórzy do marynaty dodają musztardę
oraz odrobinę miodu – warto spróbować). Mięso w marynacie przykryć
i odłożyć w chłodne miejsce na kilkanaście godzin. Następnie rozgrzewamy
rondel, dodajemy masło, na którym
podsmażamy mięso. Królik w śmietanie
będzie dobry, gdy jego włókna podczas
smażenia dobrze się pozamykają. Do
środka dodajemy obrane i pokrojone
białe warzywa, cebulę szklimy, a potem
zalewamy białym winem i dusimy na
niewielkim ogniu pod przykryciem
przez około 80 minut. Wedle gustu
dolewamy bulion. Pod koniec duszenia
dodajemy śmietanę wymieszaną z łyżką
gorącego sosu. Doprawić do smaku solą
i pieprzem.
Królika podajemy z kopytkami, glazurowaną marchewką oraz lampką białego
wina. Nic dodać, nic ująć, prawdziwa
Uczta zaprasza
– smacznego!
zobacz więcej na: www.twojemiasto.eu/dzial/kulinaria
11
wywiad w twoim mieście
Wywiady z... czyli polska kronika goEast 2016
W 2016 roku obejrzeliśmy dwa polskie filmy konkursowe na Festiwalu goEast,
filmy: „Córki dancingu” i „Czerwonego pająka”. My, to znaczy młodsi i starsi
przedstawiciele POLintegro, polecamy oba te tak bardzo różne filmy. Otrzymały
one już wiele polskich i międzynarodowych nagród i naszym zdaniem zapewnią
wszystkim kinomanom godną rozrywkę.
Przeprowadziliśmy wywiady ze znanym nam wszystkim reżyserem takich
kultowych filmów, jak „Kiler”, „Kingsajz” czy „Vinci” – Juliuszem Machulskim
– oraz z młodą reżyserką „Córek dancingu” Agnieszką Smoczyńską.
„Córki dancingu”, czyli
baśń dla dorosłych
„TM”: Czy potrafi Pani jednym zdaniem określić temat swojego filmu?
Agnieszka Smoczyńska: „Córki dancingu” opowiadają o miłości, która jest
niemożliwa.
Do jakiego gatunku zakwalifikowałaby Pani swój film?
Jest to bardzo kontrowersyjna mieszanka konwencji, połączenie musicalu,
horroru i komedii.
Nie udało nam się obejrzeć „Córek
dancingu” przed dzisiejszym wywiadem, a chcielibyśmy jak najlepiej
zrozumieć jego przekaz. Prosimy
o przewodnik.
Macie usiąść wygodnie w fotelu i oddać się całej energii, która jest w tym
filmie. To jest film bardzo szczególny.
Możecie się przygotować na to, że to nie
jest dramat psychologiczny. Jeżeli chodzi o samą narrację, to jest coś, czego
jeszcze nie było do tej pory w Polsce.
Czy od początku wiedziała Pani, jakie
będzie zakończenie filmu?
Oczywiście, od początku pierwszej
wersji scenariusza wiedzieliśmy, jaki
będzie koniec. To jest trawestacja baśni
Andersena, wiedzieliśmy, że to jest
historia niemożliwej i nieszczęśliwej
miłości syreny do człowieka.
Znamy tytułową piosenkę „Przyszłam
do miasta”. Jaką rolę odgrywa motyw
miasta w Pani filmie?
Tak jak syrenki, i ja jestem przybyszem w Warszawie. To miasto jest dla
naszych bohaterek najpierw piękne,
kuszące, a potem je wypluwa. Dla
nas jako twórców film to oswojenie
Warszawy. Warszawa jest miastem
raczej nieprzyjaznym dla przybyszów.
U nas to jest miasto jakby lat 80., czyli
jest to przywołanie miasta naszego
dzieciństwa. Mówiąc naszego, myślę
o wszystkich członkach ekipy filmowej,
bo jesteśmy mniej więcej w tym samym
wieku. Chcieliśmy odczarować tamtą
Warszawę i zaczarować od nowa, przywołując ją na ekranie.
Jaki moment realizacji filmu był dla
Pani najtrudniejszy?
12
Agnieszka Smoczyńska – reżyserka
i scenarzystka, absolwentka kulturoznawstwa na Uniwersytecie Wrocławskim,
reżyserii na Wydziale Radia i Telewizji
Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach
oraz Mistrzowskiej Szkoły Reżyserii
Filmowej Andrzeja Wajdy w Warszawie.
Film „Córki dancingu” to aktualnie
najlepszy debiut reżyserski polskiego
kina. Nagrodzony na Festiwalu Filmowym
w Gdyni oraz na organizowanym przez
Roberta Redforda Sundance Festiwalu
w Ameryce. Reżyserka jest także
laureatką nagrody filmowej Orły 2016 za
odkrycie roku.
Myślę, że największym wyzwaniem
było wyważenie konwencji całego
filmu, połączenie dwóch przeciwstawnych sobie gatunków, musicalu
i horroru. W ich zderzeniu wychodzi
absurd, groteska. To połączenie udało
mi się uzyskać za pomocą soundesignu.
A najsympatyczniejszy moment?
Właściwie wszystkie!
To tak wygląda, jakby się Pani świetnie
bawiła, odbudowując wspomnienia.
Tak, tylko w konwencji baśni dla
dorosłych, okrutnej i perwersyjnej.
Do jakiej publiczności są skierowane
„Córki dancingu”?
Chciałabym dotrzeć do młodych widzów, mojego pokolenia i młodszego.
Oczywiście starsi widzowie też znajdą
coś dla siebie, ale pewnie nie wszyscy.
To jest bardzo nowatorska forma
i niektórym osobom trudno jest ją
przyswoić, dlatego też zdania na temat
filmu są bardzo podzielone.
Czy uważa Pani za słuszne ustalanie
wieku widzów, którzy mają prawo
obejrzeć dany film?
Tak, mam dzieci w wieku jedenastu
i pięciu lat. One nie widziały mojego
filmu.
Wiemy, że „Córki Dancingu” są Pani
pierwszym filmem długometrażowym
i że zdobyły już wiele prestiżowych
nagród. Prosimy o podanie najważniejszych składników przepisu na
filmowy sukces.
Wydaje mi się, że najważniejsza jest
ogromna wiara, że film się uda. Ważne
jest też, by współpraca stwarzała nową
jakość, zarówno dla mnie jako reżyserki, jak i dla reszty członków ekipy.
Taka współpraca polega głównie na
wzajemnej inspiracji i artystycznym
zaufaniu. To właśnie sprawia, że film
staje się wyjątkowy. Na koniec, ale
może należało od tego zacząć, musi
być świetny scenariusz, w którym musi
być coś osobistego, z czym twórca się
utożsamia.
Jak długo powstawał ten film?
Cztery lata, od momentu pomysłu
do momentu zakończenia zdjęć. To
norma. Scenariusz się pisze średnio
dwa lata, potem dwa lata na realizację.
Oczywiście są filmy komercyjne, dużo
łatwiejsze.
Wiele osób określa Panią jako wszechstronnie wykształconą. Jakie elementy
Pani wykształcenia uważa Pani za
najbardziej znaczące w pracy reżyserskiej?
Myślę, że historia sztuki, od strony
wizualnej, antropologia i psychologia,
potem na pewno historia kina, teatru,
muzyki. Nie mówię już o studiach
reżyserskich, bo z nich wszystko się
przydało, to była nauka zawodu.
Czy pracuje już Pani nad kolejnym
projektem?
Tak, pracuję nad kilkoma, ale nie chcę
jeszcze nic zdradzać. Oczywiście bohaterkami są silne kobiety, które walczą
o wolność, pokój i miłość.
Dla naszej dorastającej publiczności:
jaki jest Pani przepis na życie?
Myślę, żeby z życzliwością i wyrozumieniem patrzeć na innych ludzi,
i starać się wciąż rozbudowywać swoją
empatię.
T W O J E M i a s to
Juliusz Machulski, honorowy gość goEast 2016
Świetnie mówi po polsku. Umie się
„TM”: Jest Pan reżyserem sukcesu,
przerzucać w jednym zdaniu z polskiezdobył Pan wiele prestiżowych nagród
go na francuski, gdy rozmawia z ojcem.
w Polsce i poza granicami kraju. ProMarysia, moja córka, nie rozmawia
simy o podanie nam najważniejszych
z nią po francusku, chociaż mała Nela
składników przepisu na dobry film.
wie, że mama zna francuski, bo we
Juliusz Machulski: Uważam, że nie ma
Francji mieszka i pracuje. Jest obyczaj,
przepisu na filmowy sukces, ale życie,
że z mamą rozmawia się tylko po polmiłość, śmierć są zawsze uniwersalne
sku. Jak nie powie po polsku, to najwyi jak się dobrze o nich opowie, to mogą
żej się nie dogada. Marysia jest bardzo
zainteresować mieszkańca Alaski,
konsekwentna. Mało tego, ona mówi
Bośni czy Chicago. Było kilka filmów,
do małej bardzo ładnym językiem. Jak
jak „Ida”, „W ciemności”, „Ziemia obieFilmy robię dla siebie, a jak się przy
dziecku coś daje, to mówi ładnie „czy
cana” czy filmy Kieślowskiego, które
okazji Państwu spodobają, to tym
mogłabyś skosztować” , a nie „masz tu
znalazły drogę do światowego widza.
lepiej. Może to zabrzmi trochę głupio,
kanapkę”. To jest niebywałe, podziwiaCzy Pana zdaniem polskie kino ma
ale mam już tyle lat, że mogę to powiemy ją z całą rodziną.
kłopoty? Jeżeli tak, to z czego one
dzieć. Jak sobie sam nie nakręcę, to nie
Z tego co wiem, w Paryżu są jakieś
wynikają?
mam co oglądać.
szkoły z językiem polskim i Marysia
Nie, nie sądzę. Dostaliśmy po raz
Dlaczego w Polsce powstaje tak mało
już o tym myśli. Ale myślę, że jak się
pierwszy – choć dopiero za dziesiątym
filmów dla dzieci i młodzieży?
z domu języka nie wyniesie, to nic z terazem – Oskara, w Berlinie mamy sukNie mam pojęcia, nigdy nie robiłem
go nie będzie. Mamy znajomych, którzy
cesy, filmy są zauważane. Ale na pewno
filmów dla dzieci czy młodzieży. Ktoś
zarzucili język polski, bo to jest trudna
w polskim kinie jest za mało głównego
powiedział, że dla dzieci trzeba robić
praca, jak musztra sierżanta.
nurtu, inteligentnej rozrywki, na którą
filmy tak samo dobre jak dla dorosłych,
Dla naszej dorastającej publiczności:
chcieliby chodzić widzowie. Przewatylko lepsze. Ale wiem, że w ramach
jaki jest Pański przepis na życie?
żają filmy arthausowe, z których tak
priorytetów PISF-u została uruchomioGeneralnie, jak się uda komuś robić
naprawdę codzienna publiczność, która
na specjalna komisja, która zajmuje się
to, co lubi, to ma się szczęście. Trzeba
wraca z pracy i chce pójść do kina, żeby
wyłącznie filmami dla dzieci i młodzieiść za swoim nosem, nie bać się wybyło fajnie, chyba nie jest zadowolona.
ży, więc coś się chyba zmieniło.
borów, które podpowiada intuicja.
Jakie współczesne polskie utwory
Wiemy, że ma Pan wnuczkę we FranZwłaszcza dzisiaj, kiedy wszystko jest
literackie nadają się, Pana zdaniem,
cji. Czy Pańska wnuczka mówi po
dla młodych ludzi z Polski możliwe.
najlepiej na scenariusze filmowe?
polsku? Czy będzie miała we Francji
Wszystko jest otwarte i mam nadzieję,
Przede wszystkim takie utwory mumożliwość uczenia się języka polskiego
że tak zostanie. Dobrze, jak praca łączy
szą mieć bardzo silną linię narracyjną.
w szkole?
się z pasją, nie robi się czegoś, czego się
Książka ma opowiadać histonie lubi, a hobby ma rekomrię, a nie o talencie pisarskim
pensować nielubianą pracę.
autora. Krótko mówiąc, nasza
Dobrze, jeżeli praca przynosi
współczesna literatura często
jakieś efekty.
nie jest wystarczająco filmowa.
Jakie pytanie, które nigdy nie
Oglądaliśmy z młodzieżą
padło w wywiadach, których
polonijną Pański film „KingPan udzielił, chciałby Pan
sajz” i staraliśmy się omówić
usłyszeć?
na lekcjach jego drugie
To jest dobre pytanie, bo nie
dno. Czy potrafi Pan sobie
Porzellanhofstraße 12
mam na nie szybkiej odpowyobrazić film komediowy
60313 Frankfurt am Main
wiedzi... Nikt mnie nie pytał,
o aktualnej sytuacji w Polsce?
T:+49 (0) 69 / 63 77 56
na czym polega trudność tego
Wydaje mi się, że dzisiejsza
F:+49 (0) 69 / 631 1941
zawodu. Nie mówię o zdosytuacja polityczna nie zaM:+49 (0) 175 591 2600
bywaniu funduszy i takich
sługuje na tego rodzaju film,
[email protected]
sprawach
okołofilmowych.
jakim był „Kingsajz”, bo jest
www.badkowski-prestigiacomo.de
Ale jak już się robi film, to
moim zdaniem tymczasowa.
jest to bardzo ciężki zawód
Po drugie, rozwalanie komuw sensie fizyczności. Choć nie
nizmu czy żądanie wolności,
ma w nim podnoszenia cięktóra polegała na tym, żeby
Od czterdziestu lat reprezentujemy polskich klientów
żarów, wysiłek i strata energii
być normalnym człowiekiem,
są porównywalne do wysiłku
który może wyjeżdżać, to już
Nasza kancelaria udziela porad i usług
górnika na przodku.
nastąpiło. Ten „Kingsajz” już
m.in. w następujących dziedzinach prawa:
mamy. Nie bagatelizowałbym
• prawo pracy
Wywiady dla „Twojego Miasta”
tego, co się dzieje w Polsce,
• prawo karne
przygotowali i wspólnie
ale z drugiej strony nie należy
• ogólne prawo cywilne
przeprowadzili przedstawiciele
temu nadawać wagi w sensie
• prawo ubezpieczeniowe
3 pokoleń POLintegro:
metafory artystycznej.
Małgosia Kozarzewska
Udzielamy wszelkich porad prawnych
Czy realizując kolejne filmy,
Marta i Krzysztof Tadrowscy
w języku polskim, niemieckim, włoskim i angielskim.
myśli Pan o konkretnej puGabrysia Wojnicka
*zmarł w roku 2012
bliczności?
Wiesbaden, 20.04.2016
*
13
imprezy polonijne
Święto polsko-niemieckiej współpracy
17 czerwca 1991 r.,
a więc równo 25 lat
temu, podpisany został
Traktat między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec
o dobrym sąsiedztwie
i przyjaznej współpracy.
Dokument ten, wraz z podpisanym rok wcześniej traktatem
o potwierdzeniu istniejącej
między Polską i Niemcami
granicy, stanowi fundament
rozwoju wzajemnych relacji
pomiędzy oboma krajami
w ostatnim ćwierćwieczu.
Umowa reguluje zasady współpracy politycznej, gospodarczej,
kulturalnej pomiędzy oboma
państwami oraz sytuację
i prawa mniejszości niemieckiej
w Polsce oraz społeczności
polskiej w Niemczech.
Na pamiątkę okrągłej rocznicy podpisania Traktatu, 17
czerwca w Moguncji odbędzie
się zorganizowany przez
Konsulat Generalny RP w Kolonii, kancelarię stanu Nadrenii-Palatynatu oraz Urząd
Marszałkowski województwa
opolskiego polsko-niemiecki
festyn. Imprezę poprowadzi
redaktor Elizeusz Plichta
z Radia Darmstadt. W jej
trakcie wystąpią artyści z województwa opolskiego oraz
polonijne zespoły z Niemiec.
Jednym z jaśniejszych punktów programu będzie występ
Laury Pinski, która zaprezentuje m.in. swój hit tegorocznej
niemieckiej preselekcji do konkursu Eurowizji. Po występie
przy stoisku redakcji „Twoje
Miasto” będzie możliwość pamiątkowego zdjęcia i rozmowy
z młodą artystką.
Festynowi
towarzyszyć
będą liczne punkty z polskimi
kulinariami, na których, jak
zapewniają
organizatorzy,
w przystępnych cenach nabyć
będzie można tradycyjne
polskie specjały, takie jak kiełbasa, kaszanka, pierogi, bigos.
Nie zabraknie również polskiego piwa i nadmoselskiego
wina z winiarni prowadzonej
przez Polaka, Andrzeja Gresztę. Wokół sceny rozstawione
14
Zapraszamy na festyn!
Świętujmy 25 lat traktatu o polsko-niemieckiej współpracy
W programie wystapią:
• el12 Opole Politechnic
Band
• Państwowa Szkoła
Muzyczna im. Fryderyka
Chopina w Opolu
• LAURA PINSKI
• Zespół wokalny WIZJA
• Zespół Folklorystyczny
POLONEZ
• Zespół Pieśni i Tańca
KRAKOWIAK
• liczne stoiska
informacyjne
oraz kulinarne
17 czerwca
o godz. 16:00
na dziedzińcu
Staatskanzlei
Rheinland-Pfalz
Peter-Altmeier-Allee 1
55116 Mainz
Organizatorzy festynu:
będą namioty wystawiennicze
współpracujących ze sobą
samorządów z woj. opolskiego
i Nadrenii-Palatynatu oraz organizacji polonijnych. Warto
w tym kontekście nadmienić,
że festyn będzie również
okazją do uczczenia 20. rocznicy podpisania wspólnego
oświadczenia pomiędzy województwem opolskim i krajem
związkowym Nadrenii-Palatynatu, które dało podwaliny
do bardzo intensywnej współpracy obu regionów.
Przed festynem odbędzie się
dyskusja panelowa z udziałem m.in.: sygnatariusza
Traktatu, byłego premiera
Jana Krzysztofa Bieleckiego,
Horsta Teltschika, specjalnego
pełnomocnika rządu RFN
ds. negocjacji z Polską, oraz
ówczesnego wiceszefa urzędu
kanclerskiego Helmuta Kohla
– wstęp na zaproszenie. Spotkanie otworzą premier Nadrenii-Palatynatu Malu Dreyer,
konsul generalny RP w Kolonii
Jan Sobczak oraz marszałek
woj. opolskiego Andrzej Buła.
T W O J E M i a s to
imprezy polonijne
Świat w pigułce:
10. Parada Kultur
Festyn Polsko-Niemieckiego
Stowarzyszenia Kulturalnego
SALONik e. V.
Naszych sympatyków i przyjaciół,
a także wszystkich tych, którzy chcą
nas poznać, serdecznie zapraszamy do
wspólnej zabawy w rodzinnej, beztroskiej atmosferze.
Czekamy na Was z muzyką, tańcem,
smakołykami polskiej kuchni i wieloma atrakcjami:
• Występ dzieci z Die Brücke
• Zespół Pieśni i Tańca
KRAKOWIAK
• Zespół muzyczny Rock'Owiak
• Kiermasz KSIĄŻEK
• Stoisko informacyjne policji –
rekrutacja do służby policyjnej
w Hesji
• STOISKA polskich usługodawców
• ZAMEK do skakania dla dzieci,
malowanie obrazów kolorowym
piaskiem
• wiele innych niespodzianek oraz
bufet z polskimi specjałami
www.salonik.de
11.0
6.20
16
Frankfurt jest miastem o dużym potencjale
kulturowym i integracji. Nigdzie indziej w Niemczech nie mieszka tak wiele różnych narodowości
na tak stosunkowo niewielkim obszarze, jak tu.
Korzystnie wpływa to na wzrost gospodarczy
i postęp kulturowy jednej z najlepiej rozwiniętych
metropolii Niemiec. Dlatego też młodzi ludzie
z Frankfurter Jugendring, przy wsparciu władz
miasta, co dwa lata organizują imprezę, której
kulminacją jest pochód w tradycyjnych dla danego kraju strojach. Tak więc możemy zobaczyć
i Japończyków w tradycyjnych kimonach, Brazylijki z barwnymi piórami czy Peruwiańczyków
w charakterystycznych czapeczkach. Poza tym na
rozciągających się wzdłuż Menu stoiskach można
skosztować tradycyjnych dań, np.: fufu z Ghany,
feijoada z Brazylii, rosyjskich blin czy tajskiego
tom ka gai. Na trzech scenach, do godz. 20:00,
prezentowany jest bogaty program artystyczny,
począwszy od folkloru, poprzez hip-hop i street
dance, aż po salsa party.
Tegoroczna Parada Kultur odbędzie się 25
czerwca, a barwna parada różnych nacji wystartuje o godzinie 12:00.
Na tegorocznej Paradzie Kultur będzie też
bardziej widoczny polski akcent. stowarzyszenie
POLintegro, które od lat reprezentuje Polskę,
wspierać będzie stoisko ze smakołykami i napojami, przygotowane przez Dorotę Mondry z darmsztadzkiego stowarzyszenia Die Brücke, oraz punkt
informacyjny o Polsce, przygotowany przez
redakcję „Twojego Miasta”. Najbardziej barwnym
polskim akcentem będzie udział w pochodzie zespołu Krakowiak z Griesheim. Jest to pierwszy zespół reprezentujący Polskę w tej organizowanej od
2002 roku imprezie. Dzięki krakowiakom polska
flaga i kultura zauważana zostanie nie tylko przez
liczną publiczność, ale także przez lokalne media,
polityków i władze miasta. Krakowiak wystąpi
również na jednej z trzech scen, o godz. 14:00.
Zapraszamy! To jedyna okazja, by zetknąć się
z kulturową „wieżą Babel” świata w jednej pigułce,
a na polskim stoisku też będzie się działo...
www.parade-der-kulturen.de
15
Gumowe ucho
Finał sprawy Dariusza K., byłego
męża Edyty Górniak. Przypomnijmy,
że celebryta w 2014 r. pod wpływem
kokainy zabił w wypadku samochodowym kobietę. Były mąż artystki długo
walczył o uznanie go za niewinnego,
ale na szczęście bez rezultatu. Sąd
uznał Dariusza K. za winnego zarzucanego czynu i wymierzył mu karę 7
lat pozbawienia wolności i dożywotni
zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Będzie musiał zapłacić również wszystkie koszty postępowania
sądowego. Okazuje się, że sąd zaliczy
dotychczasowy areszt muzyka na poczet wydanego wyroku, zostało mu
więc tylko 5 lat. Okolicznością łagodzącą wyrok była końcowa emocjonalna
mowa skazanego, w której to Dariusz
K. błagał o wybaczenie męża zabitej,
wyrażał głęboki żal za zaistniały czyn.
Czy to sprawiedliwa kara za zabicie
czyjejś mamy i żony? Osądźcie sami.
A Borys Szyc odzyskał prawo jazdy
– po 8 latach! Wówczas został przy-
16
łapany na prowadzeniu samochodu
pod wpływem alkoholu. Aktor stracił
prawo jazdy i wynajął szofera. W 2010
r. przystąpił entuzjastycznie do powtórnego egzaminu, ale egzaminatorzy
nie okazali się zbyt wyrozumiali dla
kierowców zatrzymanych na prowadzeniu po pijanemu. W 2012 ponownie
przystąpił do egzaminu i znów wyłożył
się na teście praktycznym. To go zraziło
na kolejne 4 lata. Jednak miniony rok
okazał się przełomowy w życiu aktora.
Borys ostatecznie pożegnał się z alkoholem i, jak sam zapewnia, od ponad
roku nie wypił ani kieliszka. Postanowił
także uporządkować dawne zaległości,
w tym kwestie niezdanego egzaminu.
Przy okazji apeluje do wszystkich, by
nigdy nie wsiadali za kierownicę po
alkoholu. I ma rację!
Bitwa o sławę? I to między kim – Dorotą Wellman i Magdą Gessler. Obie
panie znają się od lat i cieszą opinią
ulubienic telewidzów TVN. Jednak
ostatnio na przyjaźni pojawiła się rysa.
Powodem jest Dorota Wellman, która
w swojej książce „Jak zostać zwierzem
telewizyjnym?” surowo oceniła pracę
Magdy Gessler w „śniadaniówce”. Autorka książki uważa, że restauratorka
przychodzi do programu z kucharzem,
który gotuje, a celebrytka tylko na
końcu coś posypuje. Redaktor Wellman boi się także licznych włosów
Magdy Gessler. Ma ona wrażenie, że
są one w kuchni wszędzie. W jednym
z wywiadów skrytykowała koleżankę
za promowanie środków na wzdęcia
– i rozpętała się burza! O zaistniałą sytuację zapytał Magdę Gessler w swoim
show Kuba Wojewódzki. Z właściwym
sobie wdziękiem odpowiedziała, m. in.
tak: „Kocham ją, ale narozrabiała!”.
Magdę Gessler najwyraźniej te słowa
zabolały, tym bardziej że promocja
książki Doroty Wellman odbyła się
w restauracji Ale Gloria, należącej do
celebrytki. Może to nie bitwa, a element kampanii promocyjnej – ale czy
skuteczny? Plotkara
T W O J E M i a s to
Finanse i Ubezpieczenia
Droga do finansowego sukcesu
D
o poruszenia tego tematu zostałem sprowokowany przez moich
klientów. Część z nich twierdzi,
że ubezpieczenia i lokaty są dla ludzi
bogatych. Nie jest to prawdą. Uważam,
że ludzie bogaci mogą obejść się bez
ubezpieczeń, jeśli mają wystarczające
zasoby finansowe, które zabezpieczają
ich egzystencję w przypadku negatywnych zdarzeń losowych. To ludzie
o małych i przeciętnych dochodach
potrzebują zabezpieczenia w formie
ubezpieczeń.
Ilu jest ludzi bogatych? Każdego roku
karierę zawodową w Niemczech zaczyna tysiące młodych ludzi. Jednak tylko
0,02% z nich do 65. roku życia osiąga
zarobki powyżej miliona euro rocznie.
Statystycznie zarobki brutto w Niemczech kształtują się następująco:
•
•
•
•
•
•
97% zarabia poniżej 50 000 € rocznie;
2,1% – od 50 000 do 100 000 € rocznie;
0,5% – od 100 000 do 200 000 € rocznie;
0,3% – od 200 000 do 500 000 € rocznie;
0,08% – od 500 000 do 1 000 000 € rocznie;
0,02% – ponad 1 000 000 € rocznie.
Dlaczego bogatych ludzi nie ma więcej?
Niełatwo jest narzucić sobie codzienną
dyscyplinę, łatwiej jest żyć „na luzie”.
Niełatwo jest np. co miesiąc odkładać
10% swoich dochodów, łatwiej jest nie
odczuwać finansowych rygorów. Trudno
jest każdego dnia analizować swoje działanie i wyciągać z nich wnioski, łatwiej
jest się tym nie przejmować. Ludzie,
którzy nie odnoszą finansowych sukcesów, mają jedną wspólną cechę: uparcie
trzymają się starych, złych nawyków.
Np. nie stawiają sobie jasno określonego
celu, nie stawiają sobie konkretnego
terminu jego realizacji – słyszymy od
nich deklaracje w stylu: „kiedyś kupię
sobie dom”. Jeśli rozmawiamy o zabezpieczeniu emerytalnym, często słyszę:
„ubezpieczenie nie, lepiej jak kupię parę
mieszkań i na emeryturze będę żył z ich
wynajmu”. Jednak kiedy zapytam, czy
kupił już Pan choć jedno mieszkanie lub
ile Pan odłożył własnego kapitału, aby
dostać kredyt – jako odpowiedź pojawia
się na twarzy niewyraźny uśmiech.
Walcz, aby wygrać. Powszechne twierdzenie wielu ludzi „i tak się nie uda”
już na starcie stawia ich na przegranej
pozycji i to na własne życzenie. Tego typu
podejście można zmienić, stosując cztery
zasady:
1. Pozbądź się strachu. Strach zawsze jest
elementem paraliżującym. Wyobraźcie sobie Państwo najgorszą sytuację,
jaka może wam się przydarzyć. Następnie spokojnie zastanówcie się nad
rozwiązaniem. Okaże się, że nie ma
sytuacji bez wyjścia, jest tylko kwestia
rozwiązania problemu bardziej lub
mniej skutecznie. Niepodejmowanie
decyzji tylko dlatego, że przyszłość
jest niepewna, bo mogę stracić pracę,
zachorować itp., jest w praktyce naciskaniem na hamulec, a nie na pedał
gazu w rozwoju indywidualnym,
ekonomicznym czy społecznym.
2. Nie zrzucaj winy na innych. „Nie
mogę osiągnąć sukcesu, bo mój szef
jest zły, ludzie mnie nie rozumieją,
polityka podatkowa państwa nie
pozwala rozwinąć skrzydeł”, itp.
Prawda jest tylko jedna: sam się
doprowadziłem do sytuacji, w której
jestem, i tylko sam mogę ją zmienić,
jeśli aktualny stan
mnie nie zadowala.
3. Nie słuchaj innych. Typowa sytuacja:
„Sprzedałbym nowy samochód, bo
aktualnie mnie na niego nie stać,
ale co powiedzą znajomi”. Jeśli
ktoś akceptuje cię tylko kiedy masz
pieniądze, nie zasługuje na miano
twojego przyjaciela. Często możemy
spotkać się ze złym doradztwem,
nawet ze strony najbliższych, z podświadomych egoistycznych pobudek
– np. rodzice odradzają córce studia
zagraniczne, bo woleliby ją mieć
przy sobie – ale czy jest to zgodne
z rzeczywistym interesem młodej
osoby? Reasumując: znając dokładnie
swój cel, wszystko inne winno być
skierowane na jego realizację.
4. Nie oczekuj współczucia. Wielu ludzi
opowiada wokół o swoich problemach, oczekując pomocy. Pomoc
jednak przychodzi do tych, którzy na
nią zasługują, a nie zawsze do tych,
którzy jej potrzebują. Rozpowiadając
o swoich problemach, przedstawiamy
się innym jako słaba osobowość
o ograniczonych zdolnościach do
samodzielnej egzystencji. Otoczenie
nie przepada za tego typu ludźmi,
co najwyżej ich toleruje. Chcąc
osiągnąć sukces, należy prezentować
się jako osoba, która zasługuje na
przyszłe zwycięstwo, a zwycięzcy nie
ujawniają słabości czy wątpliwości.
Są to elementarne zasady wiodące
do sukcesu i tylko bezwzględne ich
przestrzeganie pozwala na osiągnięcie wytyczonego celu.
Christof Kochanski
Finacial Solutions
25 lat doświadczenia,
niezależności i kompetencji
zaowocowało zaufaniem
tysięcy klientów z całych Niemiec
MAKLERZY FINANSOWI I UBEZPIECZENIOWI
Zasługujesz
na więcej
– sprawdź!
Wyszukiwanie optymalnych rozwiązań finansowych:
▪ obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne
(Krankenversicherung) zgodne z prawem
▪ ubezpieczenie samochodu z zaliczeniem zniżek z Polski
▪ emerytalne z wykorzystaniem ulg podatkowych i dotacji
▪ zabezpieczenie w przypadku utraty zdolności zarobkowej
▪ lokaty w złocie, srebrze i platynie
▪ leasing
Współpracujący z naszą kancelarią
specjaliści pomogą w:
▪ rejestrowaniu działalności gospodarczej
▪ wypełnianiu wniosków na zasiłek rodzinny
(Kindergeld)
▪ poprowadzą księgowość i serwis biurowy
▪ udzielą porad prawnych
FINANCIAL SOLUTIONS, 64293 Darmstadt, Pallaswiesenstrasse 63, www.fsdarmstadt.de
Christof Kochanski, tel.: 06151/6674089, mobil: 01727595953, [email protected]
Robert Waz, tel.: 06151/9507139, mobil: 017665632334, [email protected]
17
Wspomnienia
emigranta
odc. XXV
W poprzednich odcinkach:
Polska po stanie wojennym nie wie, jak się
pozbierać. Udawana przez komunistyczny
rząd stabilizacja polityczna i nieudawana
niestabilizacja gospodarcza, puste sklepy,
olbrzymie kolejki – nie ma co jeść. Skoro
naród niepokorny, należy go zagłodzić – to
dewiza rządzących. Po latach prawdziwej
walki o otrzymanie paszportu małżeństwo
Dariusz i Marta emigrują w maju 1985
roku do Włoch. Przebywają w obozie
emigracyjnym w okolicach Rzymu. Tu
codzienność nie jest prosta, wielu rzeczy
musieli uczyć się na nowo.
Mijają 4 tygodnie oczekiwania na wizę
do Niemiec. Konsulat w d.c. milczy,
ale my staramy się znosić w pokorze
wszelkiego typu niedogodności obozowe. Dzięki Bogu skończyło się nasze
matkowanie nad Januszem, który to
zrezygnowany, bez pożegnania z nami
wrócił do Polski, naturalnie nie wiedząc,
czy czeka go tam wolność, czy też areszt
za ucieczkę na Zachód. Wielu ludzi
w takiej sytuacji lądowało w areszcie, aż
do wyjaśnienia. Milicja przymykała też
przy okazji także członków rodziny. Janusz był w kiepskim stanie ducha i pewnie dlatego nie myślał o konsekwencjach
swojej decyzji o powrocie.
Ledwie osiągnęliśmy trochę spokoju,
aby na nowo przeanalizować swoje
osobiste sprawy, zdobyć odrobinę
komfortu psychicznego, przestać żyć
problemami innych ludzi, zjawiła się
u nas para – młodzi małżonkowie z Polski. Przystojni, dobrze ubrani, ale rodzaj
ich uśmiechów nie budził we mnie
prawdziwej otwartości. Podobno w biurze obozowym wskazano im nas jako
odpowiednich do pomocy. Nie znali
ni w ząb języka niemieckiego, a chcieli
się starać o wizę wjazdową do Niemiec.
Wypełniając swego czasu plik takich
samych druków dla nas, wiedziałam,
jaka czeka mnie długa i żmudna praca.
Nie mogłam jednak odmówić pomocy,
to byli przecież Rodacy.
Zastanowiło mnie tylko, skąd biuro
tak oceniło moje możliwości. Nie
byłam przecież nikomu znana. Tak mi
18
się przynajmniej wydawało. Okazało
się, że biuro ma o wielu mieszkańcach
obozu wyrobione i zrewidowane zdanie.
Pomocną przy tym była pewna Polka,
która dzięki znajomości angielskiego
i włoskiego była nieodzowna w codziennej pracy biura i tam oficjalnie
zatrudniona. Joanna – warszawianka,
lekarz internista z zawodu, bardzo sympatyczna blondynka, w moim wieku. To
właśnie ona poleciła tej młodej parze
skontaktować się ze mną. O wszystkim
dowiedziałam się o wiele, wiele później.
Barbara i Jurek przybyli od razu z formularzami, pewni siebie i pewni mojej
pomocy. Mieli rację, bo pomocy nikomu nie odmawiałam. Moja otwartość
w kierunku Polaków była bezgraniczna.
Z czasem pewne sytuacje zmuszały
mnie do rewizji moich serdecznych
zachowań, ale przychodziło mi to
z trudem. Zawsze wierzyłam i wierzę
w dobroć ludzkich serc.
Chyba około 18 stron druków wypełniałam dla Jurka i Barbary. Nie można
było zrobić tego „na kolanie”, konieczna
była skrupulatność. Zajęło mi to 2 wieczory, których do dziś nie zapomnę.
Ci dwoje dali mi ostrą nauczkę. Gdy
wszystko mieli gotowe, następnego
dnia pojechali do Konsulatu i od tego
czasu już nas nie znali. Na placu obozu,
w tłumie, można było wielu ludzi nie
zauważyć, więc jeszcze niczego nie
podejrzewaliśmy, ale po paru kolejnych
dniach było już jasne, że przestali nas
zauważać. Nie znaliśmy powodu, ale był
to niezasłużony policzek. Dla nas, po
Januszu, już druga nauczka w obozie.
Czy doświadczenia tego typu wpływają
na postrzeganie ludzi? Czy uczą i czy my
byliśmy zdolni do przyjęcia tego typu
nauki? Na szczęście takich Januszów,
Jurków czy Barbar spotyka się mniej
w życiu niż tzw. normalnych ludzi, więc
módlmy się, aby tych pierwszych było
jak najmniej.
Nie musimy być przecież wszyscy dla
wszystkich kochani.
Wystarczy, że będziemy dla wszystkich
tylko dobrzy.
(cdn.) SGL
Palcem w oko
Kto trzyma palec w oku Rosjan?
W styczniu tego roku podsekretarz stanu
z amerykańskiego Departamentu Skarbu,
Adam Szubin, w programie BBC oświadczył, że Władimir Putin posiada ogromny
majątek ulokowany w wielu bankach
i aktywach rosyjskich spółek, wyceniony
na 40 mld. Oczywiście Kreml zaprzecza,
nazywając to oszczerstwami. Jednak jak
się okazuje, Prezydent Putin zawsze nosił
na ręku zegarek za parędziesiąt tysięcy dolarów, a ostatnio zauważono na jego ręku
prawdziwy unikat firmy A.Lange & Söhne
warty pół miliona dolarów. Ale to tylko
drobne gadżety. Putin ma do dyspozycji
parę jachtów, np. 57-metrowy, pięciopokładowy „Olimpia”, wart 50 mln dolarów.
Nie do końca jest jasne, czy to własność
państwowa, czy prywatna. Podobnie
z rezydencjami. Oficjalnie do dyspozycji
prezydenta jest ich pięć. Poza tym istnieje
kilka obiektów, które nie są własnością
państwa, a użytkuje je prezydent, np. rezydencja w górach Ałtaj wybudowana przez
Gazprom. Nie jest znany też właściciel
luksusowego miasteczka koło Gelendżiku
nad Morzem Czarnym. Wiadomo tylko
tyle, że wybudował je oligarcha zaprzyjaźniony z władzą, a pilnowane są przez
prezydencką ochronę i korzysta z niego
Putin. Czyżby Rosjanom ktoś trzymał
palec w oku, a drugie mają przymknięte
na wszelki wypadek?
Manifestacja skurczyła się
w praniu
7 maja Komitet Obrony Demokracji zorganizował w Warszawie marsz wytykający
błędy obecnie rządzącym. Nie wnikam
w cele polityczne, społeczne itp., gdyż każdy ma prawo do demonstrowania swoich
przekonań, racji, a inni mają prawo się
z nimi nie zgadzać. Niby normalna rzecz
w państwie demokratycznym. Z relacji
telewizyjnych widać było, że w marszu
uczestniczyła masa ludzi. Wszyscy byli
zgodni (albo choćby nie zaprzeczali), że
była to największa manifestacja po 1989
roku. Według informacji administracji
miasta liczba uczestników sięgała 245 tys.
Natomiast specjaliści z policji doliczyli się
45 tys. Bardzo możliwe, że liczba 245 tys.
jest przesadzona, że nawet błąd sięga 5080 tys. Jednak liczbą 45 tys. policja pobiła
rekord śmieszności (a może lizusostwa).
Kiedyś mówiło się, że milicjanci chodzili
parami, bo jeden umiał pisać, a drugi
czytać. W szeregach dzisiejszej policji
okazuje się, że to liczenie jest poważnym
problemem.
Christof Kochanski
T W O J E M i a s to
Porady prawne
„Abofalle” – uwaga na pozornie nieodpłatne oferty!
W
ostatnich latach mnożą się
W drugim przykładzie, EBVZ.de, podważenie prowadzącego do umowy
przykłady firm, które np. na umowy zawierane są telefonicznie. Za oświadczenia woli z powodu pomyłki lub
ulicy, w internecie, poprzez tym portalem stoi „Verlag für elektroni- świadomego oszustwa; wypowiedzenie
przesyłanie za pomocą poczty rzekomych sche Medien Melle”. Nazwa ta ma spra- umowy lub jej rozwiązanie; podniesienie
formularzy urzędowych lub telefonicznie wić wrażenie powagi przedsiębiorstwa. zarzutów: niewykonania zobowiązania,
zwabiają zarówno konsumentów, jak Faktycznie jest to niejaka pani Vanessa lichwy, przedawnienia lub, jak przyjął
i osoby prowadzące działalność gospo- Gambietz.
BGH w przypadku Gewerbeauskunftdarczą. Prowadzi to do zawarcia długoletW tym przypadku nieświadoma pu- Zentrale.de zastrzeżenia zaskakującej
nich odpłatnych umów, przy czym ofiara łapki osoba otrzymuje telefon, w którym klauzuli w ogólnych warunkach
tego wątpliwego procederu nie zdaje sobie na początku jest insynuowane, że chodzi umownych. Procesualnie należy przede
sprawy z faktu, że zawiera umowę lub że o aktualizację danych do bezpłatnych wszystkim koniecznie terminowo odoferowane świadczenie jest odpłatne.
książek tudzież portali branżowych. wołać się od nakazu zapłaty lub bronić
Z praktyki zawodowej autora wynika, Sam przebieg rozmowy, jak i osoby ją wobec ew. pozwu.
że najbardziej znanymi przykładami prowadzące są znakomicie przygotowaTak jak w przypadku Gewerbeautakich firm w ostatnich latach są Gewer- ne psychologicznie. Rozmowa jest tak skunft-Zentrale.de orzecznictwo dot.
beauskunft-Zentrale.de oraz EBVZ.de. prowadzona, że po wstępie na wszelkie rzekomych umów z EBVZ.de jest bardzo
W pierwszym przypadku firma pytania musi paść odpowiedź „tak”, rozbieżne. Wynika to z faktu, że system
GWE-Wirtschaftsinformations GmbH co ofiara tej sztuczki czyni po chwili tego procederu został od samego powysyłała latami osobom prowadzącym automatycznie. W pewnym momencie czątku bardzo starannie przygotowany
działalność gospodarczą listy, które wy- rozmowa zostaje nagrywana, aczkolwiek ze strony prawnej. Wiele sądów odrzuca
glądały jak pisma urzędowe, a faktycznie znamienne jest, że w nagraniach, które ww. sposoby obrony. W kilku ostatnich
nie były one niczym innym, jak ofertą przez panią Gambietz są przedkładane wyrokach sądy niższych instancji podługoterminowej, automatycznie prze- jako dowód przed sądami, nigdy nie jest twierdziły na korzyść pani Gambietz,
dłużającej się umowy o zamieszczeniu nagrany początek rozmowy, tylko wy- pomimo ww. zastrzeżeń, telefonicznie
danych firmy na portalu internetowym. łącznie jej część, w której zostają zadane zawartą umowę.
Oferta była ukryta „małym drukiem” na i przez omamionych partnerów rozmoMimo to autorowi udało się ostatnio
rzekomym formularzu. Osoby dotknięte wy słowem „ja” faktycznie nieświadomie dwukrotnie obalić jej pozwy, składając –
tym procederem wychodziły z zało- potwierdzone pytania powodujące przynajmniej pomocniczo do pozostałej
żenia, że mają obowiązek podpisania zawarcie umowy.
linii obrony – oświadczenie o potrącei odesłania „formularza” oraz zapłacenia
Tak jak w przypadku Gewerbeauskun- niu. Wobec podnoszonych przez poopłat zażądanych przez rzekomy urząd. ft-Zentrale.de, też w ostatnim przypadku wódkę roszczeń umownych potrącono
W międzyczasie sąd najwyższy orzekł, cały system jest z góry bardzo dobrze deiktyczne roszczenia odszkodowawcze
że roszczenia tej firmy są bezzasadne. przygotowany prawnie, tak że niere- pozwanego przedsiębiorcy przynajmniej
Po tym jak wpłynęło ponad 4500 za- agowanie na potwierdzenia umów lub w tej samej wysokości, wynikające z fakwiadomień o możliwości popełnienia wezwania do zapłaty, a tym bardziej na tu, że telefon prowadzący do zawarcia
przestępstwa, prokuratura wszczęła pisma procesowe, może doprowadzić do umowy, jako Cold-Call, który jest zabropostępowania i przeprowadziła przeszu- sytuacji, że ofiara mimo wszystko może nionym sposobem akwizycji, stanowił
kania w 16 firmach w regionie Kolonii, zostać zmuszona do zapłaty bezpod- tzw. bezprawną ingerencję w jego załopowiązanych z GWE-Wirtschaftsinfor- stawnego roszczenia.
żone i prowadzone przedsiębiorstwo.
mations GmbH. Gewerbeauskunft-ZenMożliwe sposoby obrony wobec takich
Jeden z tych wyroków, wydany przez
trale.de zaprzestała swojej działalności.
roszczeń to: zaprzeczenie dojścia do sąd grodzki we Frankfurcie nad Menem,
Tym jednak sprawa naciągaczy Gewerbe- skutku umowy; odwołanie oświadczenia uprawomocnił się. Przeciwko drugiemu
auskunft-Zentrale.de itp. nie skończyła się. woli, co jest jednak możliwe tylko ze wyrokowi, wydanemu przez sąd grodzki
Jest jeszcze bardzo wiele osób niezdających strony konsumentów, lecz nie przez oso- w Dieburgu, pani Gambietz złożyła apesobie sprawy z faktu, że padły ofiarą oszu- by prowadzące działalność gospodarczą; lację. Sprawa toczy się aktualnie przed
stwa, zapłaciły rachunki lub nie reagowały
sądem rejonowym w Darmstadt.
na pisma procesowe i GWE-WirtW najbliższym czasie na temat
schaftsinformations GmbH posiada
EBVZ.de ma orzec Sąd Najwyżwobec nich ew. tytuł wykonawczy.
szy. Można przewidzieć, że nawet
RECHTSANWALT / KANCELARIA PRAWNA
Poza tym w międzyczasie powstały
w przypadku negatywnego wyroinne firmy używające tego samego Doradzam i reprezentuję dwujęzycznie w następujących sprawach:
ku dla pani Gambietz, co można
triku, które przesyłają oferty ▪ dochodzenie wierzytelności w Niemczech i w Polsce
założyć, natychmiast powstaną
udające pisma urzędowe. Inne tego ▪ prowadzenie procesów sądowych
nowe firmy praktykujące taki
typu oferty nierzetelnych firm, na ▪ prawo ruchu drogowego (wypadki samochodowe, itp.)
sam sposób naciągania rzetelnych
które należy uważać w ww. kon- ▪ prawo karne i wykroczeń
przedsiębiorców.
tekście, to np.: Gewerbe-Meldung. ▪ prawo administracyjne (np. niemiecki Kindergeld)
Rechtsanwalt
de; Deutsches Firmenregister; ▪ prawo obcokrajowców
Jacek W. Fischer
DMP-Agentur podszywająca się ▪ sprawdzanie i sporządzanie umów (np. o dzieło, wynajmu)
Zawartość powyższego poradnika
pod Niemiecki Urząd Patentowy; ▪ prawo pracy
spółek, handlowe i gospodarcze
służy wyłącznie ogólnej informacji,
B2B Technologie Chemnitz GmbH; ▪▪ prawo
prawo spadkowe
nie stanowi doradztwa prawnego
Branche100. lub Europäisches
i nie może zastąpić doradztwa prawZentralregister zur Erfassung und Rheinstr. 18
nego w indywidualnym przypadku!
tel. +49 / (0)173 713 25 92
Veröffentlichung von Umsatzsteu- 64319 Pfungstadt
Wszelka odpowiedzialność autora lub
fax +49 / (0)6142 920 97 19
wydawcy jest wykluczona.
www.fischer-law.eu
e-mail: [email protected]
er-Identifikationsnummer.
Jacek W. Fischer
19
sport w twoim mieście
Postawiłem wszystko na jedną kartę
Fot. Michał Kochański
Łukasz Załuska swoją piłkarską
przygodę rozpoczął w rodzinnym
mieście Wysokie Mazowieckie.
Wychowanek szkółki piłkarskiej
MSP Szamotuły jako 19-latek
zadebiutował w piłkarskiej Ekstraklasie, w barwach Stomilu Olsztyn.
Następnie był bramkarzem Legii
Warszawa, Jagielonii Białystok
i Korony Kielce. Od 2007 roku
Łukasz Załuska grał w szkockiej
Premier League – przez pierwsze
2 lata w klubie Dundee United,
a następnie w Celticu Glasgow,
gdzie był zmiennikiem Artura
Boruca. Był także bramkarzem reprezentacji Polski za czasów trenera
Leo Beenhakkera. Od września
2015 r. Łukasz Załuska jest drugim
bramkarzem debiutującego w Bundeslidze zespołu SV Darmstadt 98,
który mimo zdecydowanie niższego
budżetu utrzymał się w elicie 18
najlepszych niemieckich klubów.
W ostatniej kolejce Bundesligi Załuska zastąpił w bramce Christiana
Mathenię.
Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego – to
recepta na sukces zespołu SV Darmstadt 98
„TM”: Ile miałeś lat, gdy postanowiłeś
trenować piłkę nożną i co spowodowało, że wybrałeś pozycję bramkarza?
Ł.Z.: W piłkę grałem już od najmłodszych lat. Kiedyś nie było gier komputerowych i PlayStation, po szkole wszyscy
wychodzili na boisko i grali w piłkę. To
były fajne czasy. Z przykrością spoglądam na puste boiska, kiedy odwiedzam
moich rodziców w Polsce. Dziś dzieciaki
często wolą pograć przed ekranem w FIFĘ, niż pobiegać na świeżym powietrzu.
Dla mnie gra w piłkę była od początku
moją pasją i wiedziałem, że będę starał
się grać zawodowo. Początkowo, jak
każdy młody chłopak, marzyłem o tym,
by grać w polu i strzelać bramki. Któregoś dnia jeden z moich pierwszych
trenerów oznajmił mi, że mam predyspozycje na dobrego bramkarza i muszę
wybrać, czy chcę być przeciętnym
napastnikiem, czy dobrym bramkarzem. Postanowiłem więc postawić
wszystko na jedną kartę. Mając 15 lat,
wyjechałem do szkoły bramkarskiej
w Szamotułach, oddalonej 600 km od
mojego rodzinnego domu i przyjaciół.
Nie było to dla mnie łatwe, ale tam się
wszystkiego nauczyłem.
Po przejściu do Ekstraklasy grałeś
w wielu klubach: Stomilu Olsztyn, Le-
20
gii Warszawa, Koronie Kielce. Który
z nich najlepiej wspominasz?
Już jako młody chłopak kibicowałem
Legii Warszawa, która grała wtedy
w Lidze Mistrzów. Ojciec zabierał mnie
często na mecze do Warszawy, dlatego
podpisanie kontraktu z Legią było
dla mnie spełnieniem moich marzeń.
Teraz, po tylu latach spędzonych w tym
zawodzie, nie ma już raczej klubów, którym się kibicuje. Traktuję to jako pracę.
Jestem teraz w Niemczech i oczywiście
zrobię wszystko, by mój zespół SV
Darmstadt 98 wygrywał mecze.
Poza Polską trenowałeś i grałeś w lidze
szkockiej, a teraz niemieckiej. Czy
zauważyłeś jakieś różnice w metodach
szkoleniowych w tych krajach?
Na pewno jest inna kultura gry, inne
treningi. Bundesliga należy zdecydowanie do ścisłej światowej czołówki.
Poziom jest tu dużo wyższy niż w lidze
szkockiej. Miałem jednak to szczęście,
że grałem przez 6 lat w najlepszym klubie w Szkocji. Wygrywaliśmy prawie
wszystkie mecze, zdobyliśmy przez
4 lata z rzędu mistrzostwo Szkocji,
2 razy graliśmy w Lidze Mistrzów. Do
końca życia nie zapomnę tej wspaniałej
atmosfery i występów przy 60 tys.
kibiców na stadionie Celticu Glasgow.
To daje nam piłkarzom dodatkowej
energii, dodatkowego „poweru”.
Od września zeszłego roku jesteś
drugim bramkarzem SV Darmstadt
98, zespołu, który uchodzi za fenomen
Bundesligi. Powiedz, skąd bierze się ta
niezwykła motywacja w zespole i to, że
często wygrywają z o wiele silniejszymi
rywalami?
Na pewno na początku sezonu nikt
nie dawał nam szans na utrzymanie
się w Bundeslidze. Jednak udało się
zebrać tak zmotywowaną i ambitną
grupę ludzi, która tak niesamowicie
walczy – jeden za wszystkich, wszyscy
za jednego. Pewnie, że często nasze
przygotowanie techniczne jest nieco
gorsze od innych zespołów Bundesligi,
ale my nadrabiamy to naszym sercem
i charakterem. Ogromny wkład ma
tu z pewnością trener Schuster. Poza
tym jest paru piłkarzy, takich jak
kapitan Aytac Sulu czy nasz najlepszy
strzelec bramek Sandro Wagner, którzy
świetnie się prezentują i motywują cały
zespół.
Doskonała forma i zdrowie Christiana
Mathenii nie pozwalała Tobie na zbyt
wiele występów w tym sezonie. Jednak
wciąż musisz trenować i zawsze być
gotowym do gry. Taka świadomość,
że w każdej chwili możesz wyjść na
boisko i być współodpowiedzialnym za
wynik zespołu, jest chyba dużym obciążeniem. Jak Ty sobie z tym radzisz?
Taka jest rola drugiego bramkarza.
Trzeba być zawsze przygotowanym, bo
nigdy nie wiadomo, co może się stać.
Można długo nie grać, a nagle zespół
może mnie potrzebować w najważniejszym meczu w sezonie. Trenujemy
więc bardzo ciężko, czasem nawet
dwa razy dziennie. Mamy wolny tylko
jeden dzień w tygodniu. W ten sposób
jestem zawsze do dyspozycji trenera.
Pewnie, że każdy zawodnik chce grać
i oglądanie meczu z ławki rezerwowych
nie jest przyjemnością. Zwłaszcza kiedy
na trybunach jest kilkadziesiąt tysięcy
kibiców. Jednak Chrstian ma za sobą
wspaniały sezon i nie ma potrzeby, by
dokonywać jakichś zmian. Ja natomiast
otrzymałem swoją szansę w ostatnim
meczu sezonu i starałem się dać z siebie
wszystko.
W tym meczu zauważyłem, że dość
dobrze radzisz sobie z celnymi długimi
podaniami.
Moje dalekie wybijanie piłki było zaleceniem trenera na ten mecz. Starałem
się więc nie robić tego na oślep. Szukałem kolegów z zespołu i usiłowałem
wybijać tak, by to do nich trafiała piłka.
Na szczęście drużyna już wcześniej
T W O J E M i a s to
Fot. Michał Kochański
zapewniła sobie utrzymanie w Bundeslidze, dlatego presja w tym meczu nie
była aż tak silna.
Presja wyników towarzyszy Wam
jednak prawie zawsze. Jeśli miałbyś
ocenić rolę, jaką odgrywa u piłkarzy
psychika w porównaniu do całych
przygotowań, to ile byłoby to procent?
Wydaje mi się, że grając na najwyższym poziomie, psychika jest na
równi z umiejętnościami. Jest wielu
piłkarzy, którzy na treningach, gdzie
nie ma presji, świetnie się prezentują,
a przychodzi sobota, dochodzą pełne
trybuny, telewizja, prasa i już im nic nie
wychodzi. Z kolei są zawodnicy, którzy
podchodzą bardzo luźno do treningów
i nie wypadają na nich najlepiej, ale
wychodzą na mecz i grają znakomicie.
Gra w reprezentacji to chyba ogromne
wyróżnienie dla każdego piłkarza. Jak
Ty wspominasz emocje związane ze
swoim pierwszym występem w reprezentacji Polski?
Miałem to szczęście być powoływany
przez 2 lata do reprezentacji, kiedy trenerem był Leo Beenhakker. Na pewno
każdy młody chłopak marzy o tym,
by zaśpiewać hymn i położyć rękę na
orzełku. Było to ogromne przeżycie,
nie tylko dla mnie, ale i dla moich
rodziców. Szkoda tylko, że ta przygoda
Bundesliga należy do ścisłej światowej czołówki. Trenujemy więc bardzo ciężko, czasem nawet
dwa razy dziennie.
zakończyła się tylko na jednym występie w Johannesburgu, gdzie zagraliśmy
z zespołem RPA.
Wydaje mi się, że nasza reprezentacja
jest aktualnie zmotywowana jak
nigdy. Jak oceniasz jej szanse podczas
tegorocznych Mistrzostw Europy we
Francji?
Myślę, że tak dobrze grającej reprezentacji Polski nie widzieliśmy od lat.
Jestem optymistą i wydaje mi się, że
przy tak korzystnym losowaniu i dość
przystępnych rywalach awans z grupy
powinien być planem minimum dla
naszego zespołu. Wydaje mi się, że
powinniśmy myśleć nawet o wyższych celach. Przy wsparciu naszych
wspaniałych kibiców taki sukces jest
całkiem realny.
A jak oceniasz siłę ognia reprezentacji
Niemiec?
Pewnie, że Niemcy należą do jednych
z faworytów tych mistrzostw. Chociaż
uważam, że nie jest już to ta reprezentacja, która była kilka lat temu. Mają też
swoje problemy. Nam też przecież udało
się ich pokonać. Wiadomo, że Niemcy
są faworytami naszej grupy, ale to jest
tylko 90 minut i wszystko się może
zdarzyć, więc bądźmy optymistami.
Na koniec chciałem się jeszcze zapytać
o Twoje dalsze plany: czy zostajesz na
kolejny sezon w Darmstadt?
Dzisiaj jeszcze nic nie jest rozstrzygnięte. Po zakończonym sezonie
wyjeżdżam na wakacje, a działacze
w tym czasie przygotują swoje plany
na przyszły sezon i wtedy wszystko się
okaże. Może zostanę w Darmstadt, może wrócę do polskiej ligi. Zobaczymy.
Dziękuję za rozmowę, życzę powodzenia
i mam nadzieję, że ujrzymy Cię w przyszłym sezonie w barwach SV Darmstadt 98.
Dziękuję i pozdrawiam zarówno
sympatyków klubu SV Darmstadt 98,
jak i wszystkich kibiców piłki nożnej
w Niemczech. Mam nadzieję, że zobaczymy się w przyszłym sezonie.
Rozmawiał Michał Kochański
21
zdrowie
Urlopowa apteczka homeopatyczna
Dziś z serii homeopatycznej – porady
urlopowe. Z pewnością każdy z nas przeżył już zachorowanie podczas urlopu.
Powiem więcej: podczas urlopu i do tego
podczas weekendu. Trzeba wtedy umieć
sobie pomóc. Oczywiście należy mieć
przy sobie parę leków i trochę informacji.
W nagłych zachorowaniach niezagrażających życiu proponuję leczenie
homeopatyczne. Nie ma ono szkodliAconitum
C30
Apis mellifica
D12
Arnica montana
D6
Arsenicum album
C30
Belladonna
C30
Calendula
Cantharis
D4
C30
Cocculus
D12
Ledum palustre
D6
Nux vomica
C30
Okoubaka
D3
Rhus toxicodendron C30
Staphisagria
Veratrum album
C30
D6
wych skutków ubocznych i jest w stanie
w miarę szybko pomóc. Mała wskazówka: spożywanie rumianku, mięty
i kawy może całkowicie zniwelować
działanie leku homeopatycznego, więc
proszę o tym pamiętać.
Poniżej znajdziecie Państwo nazwę
najważniejszych leków homeopatycznych, ich potencje oraz informacje, dotyczące działania poszczególnego leku.
•Nagła, wysoka gorączka, sucha i blada skóra
twarzy, niepokój, pragnienie. Powyżej 39°C proszę
udać się do lekarza. Szok (np. powypadkowy).
•Ukąszenie pszczoły z opuchlizną (zimne okłady
przynoszą ulgę). Przy znanej reakcji alergicznej
proszę natychmiast skontaktować się z lekarzem.
•Małe krwawienia, siniaki, stłuczenia, otarcia;
Ból mięśni po dużym wysiłku (drobne kontuzje
sportowe).
•Lekkie zatrucia pokarmowe, m.in. po spożyciu
mięsa lub ryb, z towarzyszącą wodnistą biegunką
i niepokojem. Opcjonalnie: Okoubaka. Jeżeli po
godzinie nie będzie poprawy, proszę udać się do
lekarza.
•Przeziębienia grypalne, zapalenie ucha, oparzenia
słoneczne, nagła gorączka z rozpaloną, zaczerwienioną głową. Jeżeli po 2 godzinach nie będzie
poprawy, proszę udać się do lekarza.
•Rany spowodowane otarciem i małe skaleczenia.
•Zapalenie pęcherza, z bólem podczas oddawania
moczu. Oparzenia (również słoneczne). Jeżeli po 2
godzinach nie będzie poprawy, proszę udać się do
lekarza.
•Choroba lokomocyjna/morska z zawrotami głowy,
nudnościami i wymiotami.
•Ukąszenia owadów, ugryzienia zwierząt. Z powodu
ryzyka zakażenia wścieklizną proszę skontaktować
się z lekarzem.
•Problemy przewodu pokarmowego (żołądkowo-jelitowe); wzdęcia, zaparcia. Opcjonalnie: Okoubaka.
•Zmiana klimatu i pożywienia podczas urlopu za
granicą. Lekkie zatrucia pokarmowe. Jeżeli po 1
godzinie nie będzie poprawy, proszę udać się do
lekarza.
•Problemy po fizycznym wysiłku. Przeziębienie po
przemoczeniu/zmoknięciu.
•Małe rany cięte; po operacji.
•Zawroty głowy, słabe krążenie z uczuciem zimna
i niskim ciśnieniem krwi.
Dawkowanie:
Proszę zażyć pod język 3 globulki pasującego leku. Globulki rozpuszczą się w ustach
po krótkim czasie (nie połykać). Jeżeli po ok. godzinie pozostały jeszcze symptomy,
proszę jeszcze raz powtórzyć zażycie leku. Jeżeli po upływie 2 godzin nie będzie
widocznej poprawy, należy udać się do lekarza.
W przypadkach: silnego krwawienia, alergicznych reakcji, zatruć lub innych zagrażających życiu dolegliwości proszę o natychmiastowy kontakt
z lekarzem!
22
Edyta Hornung
Heilpraktikerin
z Darmstadt
www.hp-hornung.de
Ważne Sole Schüßlera:
W żadnej apteczce nie powinno też
zabraknąć przynajmniej dwóch najważniejszych Soli Schüßlera:
Nr. 3, Ferrum phosphoricum
D12, Firma DHU, 80 tabletek
To pierwsza pomoc, tzw. SOS przy nagłych bólach gardła, nagłych zapaleniach,
gdy dolegliwości zaczynają się rozwijać.
Gorączka do wysokości 38,5°C.
Dawkowanie:
W ostrych przypadkach ssać 1 tabletkę.
Lek rozpuści się w ustach i zostanie
wchłonięty przez błonę śluzową jamy
ustnej (dlatego proszę nie połykać). Przy
bólu gardła można zażywać Ferrum
phos. (Nr.3) co 15 minut, maksymalnie
4-5 razy. Na drugi dzień 3-5 tabletek
dziennie. Od trzeciego dnia proszę zażywać 3 tabletki dziennie, aż do ustania
symptomów (nie dłużej niż tydzień).
Jeżeli stan zdrowia nie ulegnie poprawie po upływie 24 godzin, proszę
skonsultować się z lekarzem.
Przy stanach podgorączkowych do
temperatury 38°C zażywać lek co 15
minut, aż do obniżenia gorączki. Jeżeli
gorączka osiągnie wysokość ponad
38,6°C, należy zażywać Kalium phosphoricum (Nr.5).
Przy gorączce powyżej 39°C proszę
skonsultować się z lekarzem.
Nr. 5, Kalium phosphoricum
D6, Firma DHU, 80 tabletek
Gorączka ponad 38,6°C; ...
Kupno leków homeopatycznych:
W niektórych aptekach można nabyć
gotowy zestaw homeopatyczny. Polecam jednak kupno podanych przeze
mnie leków np. w Altstadt-Apotheke
w Amberg (www.altstadtapotheke-amberg.de/). Możecie Państwo zamówić
tam dobre jakościowo leki w małych
cylindrach o pojemności 1,5 grama, co
zaoszczędzi łącznych kosztów tych 14
leków. Można tam również zamówić
pasujące do cylindrów etui.
Proszę zadbajcie Państwo również
o obuwie do kąpieli. Gdzie są turyści,
tam nie brakuje szklanych opakowań
i niestety z tym związanych rozbitych
butelek. W niektórych morzach żyją
jeżowce, ryby ostroszowate (Petermännchen, Spinnenfische) lub meduzy.
Żaden z kontaktów nie należy do
przyjemności i przeważnie kończy się
na interwencji lekarskiej. Polecam więc
dobre buty do pływania!
Teraz pozostaje mi tylko życzyć Państwu udanego urlopu!
T W O J E M i a s to
Jacek W. Fischer
RECHTSANWALT / KANCELARIA PRAWNA
Doradzam i reprezentuję dwujęzycznie w następujących sprawach:
▪ dochodzenie wierzytelności w Niemczech i w Polsce
▪ prowadzenie procesów sądowych
▪ prawo ruchu drogowego (wypadki samochodowe, itp.)
▪ prawo karne i wykroczeń
▪ prawo administracyjne (np. niemiecki Kindergeld)
▪ prawo obcokrajowców
▪ sprawdzanie i sporządzanie umów (np. o dzieło, wynajmu)
▪ prawo pracy
▪ prawo spółek, handlowe i gospodarcze
▪ prawo spadkowe
Rheinstr. 18
64319 Pfungstadt
www.fischer-law.eu
tel. +49 / (0)173 713 25 92
fax +49 / (0)6142 920 97 19
e-mail: [email protected]
BÜROSERVICE & PROMOTION
Kompleksowa pomoc językowa
Karolina Kochanski
przy wypełnianiu wniosków
Gehaborner Straße 2a
i formularzy dotyczących zasiłku
64347 Griesheim
rodzinnego w Niemczech.
TEL: 06155 / 8773339
Organizacja oraz przeprowadzanie
FAX: 06155 / 8773338
promocji reklamowych.
MOBIL: 0163 / 2376283
WWW.KINDERGELD.PL
[email protected]
Obsługa stoisk reklamowych
podczas targów.
Sommerfest
Für die ganze Familie die helle Frajda!
LIVE
T
I
M
M
M
A
NPROGR
E
M
H
UND ALT
A
G
R
N
S
E
U
J
T
N
R
U
Ü
B
COMEDY F
D
N
U
S
D
BAN
KÖLN
25. JUNI, 13-21 UHR
MEDIAPARK
Mit Unterstützung von
/TyskiePils

Podobne dokumenty

wydanie 04/05-2016

wydanie 04/05-2016 karne, utrata prawa jazdy, prawo cywilne, inkasso, sprawy powypadkowe

Bardziej szczegółowo

wieści polonijne

wieści polonijne Redakcja przyjmuje ogłoszenia/reklamy, pobierając opłatę naliczaną od 1 cm2. 1 cm2 = 1,00 €. Najmniejsza wielkość reklamy/ogłoszenia wynosi 50 cm2. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych, po...

Bardziej szczegółowo