7 marca - Parafia św. Klemensa, papieża i męczennika, w Ustroniu

Transkrypt

7 marca - Parafia św. Klemensa, papieża i męczennika, w Ustroniu
Nr 10 (509)/1
7 marca 2004 r.
PO GÓRACH, DOLINACH...
Parafia p.w. św. Klemensa, papieŜa i męczennika w Ustroniu
Nr 10 (509) 7 marca 2004 r.
Adres internetowy Parafii: http://www.ustron.bielsko.opoka.org.pl
II NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU
E-mail Redakcji: [email protected]
z drugiej kromki chleba
śycie i wiara chrześcijanina to przymierze z Bogiem.
Wydaje się to nieprawdopodobne, ale naprawdę jesteśmy
sojusznikami Boga, Jego najbliŜszymi przyjaciółmi i współpracownikami. Przymierze z Bogiem oznacza obustronne
zobowiązanie do wierności i współpracy, do współdziałania
dla wyzwalania i zbawiania świata. Bóg z pewnością będzie wierny, uczyni dla nas wszystko to, co obiecał. Jednak
człowiek takŜe musi być wierny, musi równieŜ wypełnić to,
co obiecał.
Patrząc w siebie wnikliwie człowiek nie rozeznaje
siebie. Dopiero gdy odwróci swoje myśli i serce od siebie
ku innym, w swoim ustosunkowaniu się do nich poznaje,
kim jest.
„Wtedy Pan zawarł przymierze z Abrahamem” (Rdz
15, 18). Przymierze zostało przypieczętowane krwią ofiarowanych zwierząt. Czterysta lat później MojŜesz uroczyście
odnowił i przypieczętował przymierze między Bogiem a
narodem Ŝydowskim. Te przymierza były jedynie tymczasowe. Były przygotowaniem na Nowe Przymierze, na nową
epokę przyjaźni i miłości pomiędzy Bogiem a całą ludzkością.
z okresu Wielkiego Postu
Stefan kard. Wyszyński
Hymn brewiarzowy
Natchniony zwyczaj nas uczy,
Byśmy w zbawiennym okresie
Czterdziestu dni umartwienia
Szczerą czynili pokutę.
To Nowe Przymierze pomiędzy Bogiem a człowiekiem
zostanie zawarte na KrzyŜu i przypieczętowane Krwią Syna BoŜego. Przemienienie Jezusa, obecność MojŜesza i
Eliasza, miało przygotować Apostołów na niepojęte wydarzenia Wielkiego Piątku. Nowa epoka zbawienia wyrośnie
ze śmierci Syna BoŜego. Świat moŜe zostać uzdrowiony
jedynie przez „pokropienie” najświętszą i najczystszą Krwią
Baranka BoŜego. Przebite ręce Jezusa chwycą w objęcia
cały świat i w ten sposób urzeczywistni się wieczne Przymierze przyjaźni między Bogiem a człowiekiem.
Do tego Prawo przynagla
I napomnienia proroków,
A nade wszystko sam Chrystus,
Król i Stworzyciel wszechświata.
Od chwili przyjęcia chrztu świętego Ŝyjemy w przyjaźni z Bogiem. On jest naszym towarzyszem na drodze Ŝycia; naszym sojusznikiem, przyjacielem i domownikiem.
Trzeba Bogu okazać posłuszeństwo przez wiarę i Ŝycie
podporządkowane wierze. Trzeba ofiarować bogu serce i
podąć rękę po to, by prowadził dokąd On chce, nawet na
Kalwarię. Przykład Syna BoŜego, Jezusa Chrystusa, poucza nas o tym, Ŝe po Kalwarii czeka Ŝycie wieczne, chwała i szczęście.
Ks. Wiesław
Oddalmy zło, które moŜe
Chwiejnych zagarnąć w niewolę,
I brońmy siebie przed wrogiem
Pełnym podstępnej przemocy.
Ten czas przeŜyjmy w skupieniu,
Krótsze niech będą rozmowy,
Skromniejsze nasze posiłki,
Więcej czuwania nad sobą.
Niech Tobie w Trójcy Jedyna,
Chwała i cześć będzie wieczna,
A Ty w nas pomnóŜ owoce
Postu i skruchy serdecznej. Amen.
Nr 10 (509)/2
KrzyŜ Chrystusa
PO GÓRACH, DOLINACH...
jest drzewem Ŝycia
Znak krzyŜa, chociaŜ nie jest symbolem wyłącznie chrześcijańskim, to jednak poprzez odniesienie go do dzieła Chrystusa dokonanego na krzyŜu,
nabiera szczególnej treści. Musimy
jednak
pamiętać, Ŝe zasób znaczeń,
jakie chrześcijanie upatrywali
w krzyŜu ulegał
zmianom, ewoluował
razem z całością chrześcijaństwa w całym bardzo
złoŜonym procesie rozwoju
doktryny i poboŜności.
W tradycji myśli
chrześcijańskiej interpretowano mękę i śmierć
Chrystusa wskazując zawsze
na odkupieńczy charakter
ofiary krzyŜowej. Pierwsi chrześcijanie widzieli zapowiedź
zbawczej mocy krzyŜa juŜ w
niektórych wydarzeniach
Starego
Testamentu.
(J 3, 14-15) dostrzegamy odnieW Ewangelii wg św. Jana
sienie krzyŜa Chrystusa do
wywyŜszonego na pustyni węŜa (Lb 21, 4-9). Autor widzi
w węŜu miedzianym typ przyszłego pełnego ocalenia
w mocy krzyŜa. W Starym Testamencie dostrzeŜono
wiele innych zapowiedzi. Są
wśród nich laska MojŜesza, sam MojŜesz wyciągający ręce podczas bitwy z Amalekitami, a takŜe maszt nowej arki, w której
znajdują się ochrzczeni, rajskie drzewo Ŝycia, drzewo poznania
dobra i zła, drabina do nieba obecna we śnie Jakuba.
We wszystkich tych przykładach widoczne jest powiązanie
starotestamentalnych wydarzeń zbawczych z krzyŜem, który
jest ich pełną realizacją.
Jednym z pierwszych autorów chrześcijańskich, który dostrzegł w krzyŜu symbol zbawczej mocy jest św. Paweł. Pisze
on w Liście do Koryntian: „...my głosimy Chrystusa ukrzyŜowanego, który jest (...) mocą BoŜą i mądrością BoŜą” (1 Kor 1, 2324). Ten sam św. Paweł dostrzega jeszcze inny aspekt symboliki krzyŜa – jego wymiar kosmiczny. Chrystologiczna zasada jedności całego dzieła stworzenia i zbawienia podkreślana jest
przez Pawła w (Ef 2, 14-16) i (Kol 1,20n), a takŜe w teologicznych refleksjach innych autorów wczesnochrześcijańskich. W
tym rozumieniu krzyŜ wyraŜa uniwersalizm chrześcijański, a
jego cztery ramiona rozpostarte na cztery strony świata wskazują równocześnie na powszechny charakter odkupienia.
Pojęcie krzyŜa, jako chwalebnego znaku zbawienia, wyrosłe przede wszystkim z teologii św. Pawła, a utrwalone w antyku
chrześcijańskim, utrzymuje się w duchowości wczesnego średniowiecza. Znak ten urasta do miana symbolu zwycięstwa nad
nieprzyjaciółmi, zdobi korony władców, broni przed złem, uwalnia od grzechu i jego skutków. Od katechezy tego właśnie symbolu zbawienia rozpoczyna się misja ewangelizacyjna Kościoła
wśród nowych narodów.
KrzyŜ stawiany w miejscach chrztu w krajach misyjnych
oznaczał zwycięstwo nowej religii oraz przynaleŜność nowych
terenów do chrześcijaństwa. W późniejszym jednak okresie, juŜ
w głębokim średniowieczu, choć nie został zapomniany krzyŜ
jako znak zbawienia odkupienia, zaczęto uwypuklać inny aspekt
ofiary krzyŜowej.
PoboŜność chrześcijańska od XI stulecia podkreślająca w
swoich wyobraŜeniach wielkość cierpień Chrystusa oraz pewien
typ kaznodziejstwa pasyjnego, eksponujący cierpienia i śmierć
Zbawiciela spowodowały to, Ŝe w potocznym rozumieniu krzyŜ
stał się niemal synonimem cierpienia. KrzyŜe z podobiznami
Chrystusa narzucają zbyt jednoznaczne skojarzenia z okrutną
7 marca 2004 r.
śmiercią, a nie z jej zbawczym skutkiem. W przeŜywaniu tajemnicy krzyŜa niemal całkowicie zanikło dawniejsze bogactwo treści teologicznych zawartych w krzyŜowym symbolu. Ten stan
rzeczy zawaŜył widocznie na współczesnych nam wyobraŜeniach.
Wydaje się koniecznym przypomnienie podstawowego
znaczenia krzyŜa - symbolu religijnego, jakim jest znak zbawienia, znak zwycięstwa nad grzechem i śmiercią, znak odkupienia
z wszystkich ludzkich win. Wiadomym jest, Ŝe krzyŜ rysował
drogi ewangelizacji. Szlaki przebywane przez misjonarzy znaczone były krzyŜami stawianymi w przestrzeni na rozstajach
dróg, nad rzekami i w środku ludzkich osiedli. Znak ten stawiano na publicznych placach, przy drogach, a takŜe na miejscach
świętych gajów i ośrodków kultu pogańskiego. Dziś, kiedy dostrzeŜono potrzebę nowej ewangelizacji, warto teŜ na nowo pojąć bogactwo symboliki krzyŜa Chrystusowego i przywrócić mu
naleŜne miejsce w naszym otoczeniu.
Za gazetą parafialną „Z piekarskich wieŜ”, Piekary Śląskie
BÓG PRZEMAWIA W CISZY
Czas Wielkiego Postu zachęca nas do ciągłych wysiłków przemienienia własnego Ŝycia przez wytrwałe usuwanie tego wszystkiego, co złe. Myśl o tym pomaga nam
podejmować wielkopostne postanowienia: np. milczenie.
W rozwaŜaniach Drogi KrzyŜowej staje przed nami
Chrystus niesłusznie oskarŜony. Jego postawa jest milcząca. Milczenie Jezusa ma ogromną wymowę. Słowa są
niepotrzebne i tak nie dotrą do nas, nie chcemy ich słyszeć, gdyŜ z góry wydaliśmy wyrok.
Milczenie Chrystusa jest dla nas lekcją wielkiej pokory, jako wynagrodzenie za grzechy języka, niepotrzebne
słowa… egoizm i pychę. Milczenie jest potrzebne, aby
zastanowić się nad własnym Ŝyciem, rozpoznać wolę Boga wobec nas. Bóg nie przemawia w zgiełku, lecz w ciszy
i ten tylko kto milczy, Jego głos usłyszy…
Milczenia trzeba uczyć się wciąŜ na nowo, aby odnaleźć siebie samych, naszą duszę a wraz z nią Boga.
Trzeba uczyć się milczeć, uczyć się przebaczać bez rekompensaty i uznawać to za rzecz normalną. Jedynie z
miłości dla tej tajemniczej rzeczywistości milczącej niedającej się pojąć, która nazywa się Bogiem i Jego wolą. Tylko Bóg wie, czego potrzebuje nasze skołatane serce.
Dlatego zwrócił się do apostołów ze słowami „Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone…” (J 20,23)
„Nie umiem dziękować Ci Panie, bo małe są moje
słowa. Zechciej przyjąć moje milczenie i naucz mnie Ŝyciem dziękować” ciągle powtarzajmy słowa głębokie a
zarazem bardzo proste „Bądź wola Twoja”.
Z.G. - A.D.2004
Z biuletynu paraf. z Olkusza
Odchudzanie i wzbogacanie ducha
Czas Wielkiego Postu jest szansą pozbycia się zbędnych
kilogramów: kilograma "stresu", kilograma "braku czasu",
kilograma "egoizmu" i kilograma "nietolerancji", gramów
"zazdrości" i gramów "nienawiści".
Nr 10 (509)/3
PO GÓRACH, DOLINACH...
Kobiety w Biblii
Współczesny czytelnik Pisma Świętego bywa zgorszony sposobem traktowania kobiet w czasach biblijnych. A
przecieŜ rola kobiety była wówczas niezwykle istotna.
Spośród około 3100 osób występujących na kartach
Pisma Świętego, jedynie 190 to kobiety. Powściągliwość ta
nie była spowodowana antyfeminizmem autorów natchnionych, lecz miejscem, jakie kobieta zajmowała w społeczeństwie w czasach biblijnych. A były to czasy patriarchalne.
Kobieta nie ponosiła wtedy pełnej odpowiedzialności za siebie. Jej decyzje, równieŜ te dotyczące osobistej relacji z Bogiem, wymagały potwierdzenia przez męŜczyznę. Nie tylko
w Ŝyciu społecznym, ale teŜ w sferze religijnej kobieta była
traktowana jak osoba niesamodzielna. Jej Ŝycie miało być
przepełnione tylko i wyłącznie pragnieniem macierzyństwa.
Kobieta była ograniczona do tego, co naturalnie i kulturowo
było jej przypisane: rodzenia i wychowywania dzieci.
Pomimo tej, na pierwszy rzut oka, drugorzędnej czy
wręcz marginalnej roli niewiasty w Ŝyciu Izraela, kobiety odegrały waŜną rolę w historii narodu wybranego. Ich rola nie
ograniczała się wyłącznie do bycia matkami. Były Ŝonami
patriarchów, proroków, królów, wywierały ogromny wpływ na
męŜów. Nierzadko ich mądrość, autorytet i sztuka dyplomacji pozwalały uniknąć przelewu krwi.
Na kartach Biblii nie brak zarówno wiernych, całkowicie
oddanych rodzinie, jak i niewiernych Ŝon, niewiast grzesznych czy despotycznych królowych, deprawujących serca
króla i ludu (I Księga Królewska). Z drugiej strony wielokrotnie ocalenie Izraela przychodziło przez kobietę (Estera, Judyta), a jej czyn stawiano za przykład światu męskiemu. Niekiedy Bóg zstępował na niewiasty, przemieniając je w proroków i udowadniając zarazem, Ŝe nie płeć stanowi barierę
działania BoŜego. Tak było w przypadku Miriam (Księga
Wyjścia), Debory i Jael (Księga Sędziów), które zaangaŜowały się w sprawy narodu wybranego. Inne kobiety znajdziemy takŜe przy boku rabbich i przywódców politycznych
czy religijnych Izraela.
Jedną z najbardziej fascynujących postaci w Biblii jest
Mądrość z Księgi Przysłów. Jako swoista alegoria abstrakcyjnego pojęcia występuje ona w miejscach publicznych,
głosząc nauki i kazania, wzywając do nawrócenia. Jej pouczeń naleŜy słuchać, a wskazania realizować. To zupełna
nowość w tradycyjnym wizerunku kobiet. Przy tym warto
zwrócić uwagę na relację, jaka łączy Mądrość z samym Bogiem.
Oznajmia ona: Pan stworzył mnie (8,22), co moŜna by
tłumaczyć: „powołał mnie do istnienia, zrodził". Teolog z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, ElŜbieta Adamiak komentuje ten passus w następujący sposób: Mądrość - kobieta jest kimś najbliŜszym Bogu. Jest BoŜą Mądrością. I dalej: Mądrość jest Bogiem Izraela w obrazie kobiety. Ta alegoryczna postać znajduje kontynuację w świadomości, Ŝe takŜe Chrystus jest posłańcem i wcieleniem BoŜej Mądrości. Bohaterka Księgi Przysłów daje nam mnóstwo
do myślenia, a jej postawa - niewyczerpany temat analiz.
Szalenie rzadko w Biblii moŜemy spotkać taką postać.
7 marca 2004 r.
NajwaŜniejszą postacią kobiecą w Piśmie Świętym jest
Maryja.
To dzięki niej kończy się trwający od początku dziejów
ludzkości okres oczekiwania na Zbawiciela. Bóg począł się
w kobiecie - w Maryi. Sprawiło to, Ŝe została Ona wyniesiona
ponad wszystkich ludzi i stała się wzorem wszystkich kobiet.
W Świętej Rodzinie obserwujemy swoistą zamianę ról: męŜczyzna, Józef, jest cichy, milczący, a rolę mówiącej przejmuje kobieta. Fakt, Ŝe to kobieta otrzymała zaszczytne miano
Matki Boga, pobudził niewiasty do starań o zmianę ich pozycji w Kościele i w społeczeństwie. W Maryi objawił się nowy
ideał kobiety - dziewicy, oblubienicy i matki. Maryja jest
obecna w najwaŜniejszych momentach misji Chrystusa: u jej
początków (na weselu w Kanie), w jej punkcie kulminacyjnym (na Golgocie) oraz wtedy, gdy misja Chrystusa jest
przekazywana Kościołowi (w Wieczerniku przed Zesłaniem
Ducha Świętego). Za swój wkład w dzieło zbawienia uzyskała Ona tytuł Współodkupicielki.
Podczas publicznej działalności Jezusa nie zabrakło w
Jego otoczeniu kobiet. Oprócz Maryi szczególne miejsce
zajęły: Maria Magdalena, uwolniona przez Jezusa od złych
duchów oraz Zuzanna (uczennica Jezusa) i Maria, Ŝona
Kleofasa, które naleŜały do grona kobiet, idących za Jezusem i usługujących Mu.
Zatem, jak widzimy, w tym pozornie zdominowanym
przez męŜczyzn świecie stajemy wobec szeregu postaci kobiecych, które naleŜą do historii naszej wiary, które ją współtworzą. O ich Ŝyciu wiemy niewiele, ale moŜemy zachować
w pamięci ich imiona - a wraz z nimi istotę ich Ŝycia.
Za eSPe nr 65, Marcin Rymarczyk
8 marca - Dzień Kobiet
To juŜ Święto trochę zapomniane. A tak właściwie jest co świętować, chociaŜ zdania w tej
kwestii są podzielone. Trudno Ŝeby tak nie
było, bo przecieŜ raz w roku otrzymać
kwiatek i liczyć na to, Ŝe ktoś zdobędzie
się na uprzejmość, to jednak trochę za mało.
Rok ma przecieŜ 365 dni. W istocie chodzi o
to, abyśmy nie były zauwaŜane tylko przy takiej okazji.
Kobiety starają się realizować swoje marzenia, osiągają sukcesy w pracy zawodowej czy teŜ w innych dziedzinach. Zdobywają sportowe trofea, uczestniczą w sportach ekstremalnych. JednakŜe kobieta czuje się w pełni
spełniona dopiero przez macierzyństwo. Dając Ŝycie,
a później uczestnicząc w rozwoju swojego dziecka, doświadcza przeŜyć, których niczym nie moŜna zastąpić ani
z niczym porównać.
Kobieta dba o to, by jej dom był oazą szczęścia
i spokoju, by jej dzieci czuły się bezpieczne.
I tego wypada nam sobie Ŝyczyć.
Abyśmy były szczęśliwe i szanowane, i byśmy
mogły tym szczęściem dzielić się z najbliŜszymi.
GraŜyna Krysta
Nr 10 (509)/4
PO GÓRACH, DOLINACH...
7 marca 2004 r.
Bajka dla Dorosłych i nie tylko!
śona gospodarna i roztropna
W Indiach opowiada się następującą legendę o stworzeniu męŜczyzny i kobiety :
Kiedy Stwórca skończył stwarzanie męŜczyzny, zdał
sobie sprawę, Ŝe zuŜył juŜ wszystkie konkretne składniki.
Nie było więcej nic trwałego, nic stałego czy mocnego, z
czego mógłby stworzyć kobietę.
Stwórca zastanawiał się długi czas, w końcu wziął: krągłość księŜyca, gibkość pnącza winorośli i drŜenie trawy,
wysmukłość trzciny i kwitnięcie kwiatów, lekkość listków i jasność słonecznych promieni, płaczliwość chmur i niestałość
wiatru, bojaźliwość królika i próŜność pawia, miękkość ptasiego puchu i trwałość diamentu, słodycz miodu i okrucieństwo tygrysa, Ŝar ognia i chłód śniegu, gadatliwość papugi i
śpiew słowika, fałszywość lisa i niewierność matki lwicy.
Mieszając te wszystkie nietrwałe elementy, Stwórca
utworzył kobietę i dał ją męŜczyźnie. Po tygodniu męŜczyzna
przyszedł i powiedział: "Panie, stworzenie, które mi dałeś,
unieszczęśliwia mnie. Bez przerwy mówi i niemiłosiernie
mnie dręczy, tak Ŝe nie mam wytchnienia. śąda, abym się
stale nią zajmował i w ten sposób tracę czas. Płacze o kaŜdy
drobiazg i Ŝyje bezczynnie. Przyszedłem, aby Ci ją zwrócić,
bo nie mogę z nią Ŝyć". "Dobrze" - odpowiedział Stwórca i
wziął ją z powrotem.
Po tygodniu męŜczyzna wrócił i rzekł: "Panie, odkąd
oddałem Ci z powrotem to stworzenie, moje Ŝycie jest takie
puste. Ciągle o niej myślę - jak tańczyła i śpiewała, jak spoglądała na mnie kątem oka, jak przekomarzała się ze mną, a
później mocno się do mnie przytulała. Była tak piękna i tak
delikatna w dotyku. Uwielbiałem słuchać jej śmiechu. Proszę, oddaj mi ją z powrotem". "Dobrze", powiedział Stwórca.
I męŜczyzna wziął ją na nowo. Jednak trzy dni później wrócił
i znów powiedział: "Panie, nie rozumiem i nie potrafię tego
wyjaśnić, ale po wszystkich moich doświadczeniach z tym
stworzeniem doszedłem do wniosku, Ŝe sprawia mi ona więcej kłopotów niŜ radości. Błagam Cię, zabierz ją z powrotem!
Nie mogę z nią Ŝyć!"
"Ale nie moŜesz Ŝyć i bez niej"- odparł Stwórca. Następnie odwrócił się plecami do męŜczyzny i kontynuował
swoją pracę. MęŜczyzna odpowiedział zdesperowany: "Co ja
zrobię? Nie mogę Ŝyć z nią i nie mogę Ŝyć bez niej!"
MałŜeństwo jest ukoronowaniem czasu wzajemnego
poznawania się męŜczyzny i kobiety. O wielkiej roli kobiety
w małŜeństwie pisze jeden z największych mówców staroŜytności, Doktor Kościoła wschodniego - św. Jan Chryzostom (+ 407)
WALTER TROBISCH
Mówią, Ŝe rola kobiety jest mała,
śona gospodarna będzie tak roztropna, skrzętna, będzie dobrze domem zawiadywała i nie będzie marnowała
czasu ani na zbytki stołu ani na wydatki nie w porę, ani na
inne podobne rzeczy.
„Aby słowo BoŜe nie było obraŜane” (Tt 2, 5) - powiada
św. Paweł. Czy widzisz, Ŝe przede wszystkim troszczy się o
głoszenie Ewangelii, a nie o sprawy świeckie? Bo w liście do
Tymoteusza mówi: „Abyśmy cichy i spokojny Ŝywot wiedli we
wszelkiej poboŜności i zacności” (Tm 2, 2). A tu (w liście do
Tytusa 2, 5): „Aby słowo BoŜe nie było obraŜane”. Jeśliby się
bowiem zdarzyło, Ŝe wierząca Ŝona, mieszkająca z nie wierzącym męŜem, nie jest cnotliwa, to zwykle powstaje stąd
obraza Boska; jeśliby zaś była ozdobiona cnotą, to nauka
ewangeliczna zbiera jako owoc sławę i przez nią, i przez jej
dobre uczynki. Niech tedy słuchają niewiasty, które mieszkają z męŜami złymi lub nie wierzącymi, niech słuchają i nauczą się doprowadzać ich do poboŜności przez swoje postępowanie! Choćbyś bowiem nie zyskała niczego innego i nie
pociągnęła męŜa do wspólności prawdziwych wierzeń, to
przynajmniej usta mu zamknęłaś, nie pozwalając mu bluźnić
chrześcijaństwu. A rzecz to niemała, lecz bardzo wielka, gdy
wskutek obcowania z nami wiara nasza jest podziwiana.
Owocem miłości małŜeńskiej są dzieci. Św. AmbroŜy z
Mediolanu (+397), Doktor Kościoła zachodniego, pokazuje
jak wielkim darem dla małŜonków i dla świata są dzieci.
Otrzymali upomnienie równieŜ rodzice, aby dziękowali
tak za urodzenie, jak i za zasługi dzieci. Niemały to jest dar
Boga: obdarowanie dziećmi, krzewicielami rodu i dziedzicami majątku. Czytaj, jak Jakub się cieszył z narodzenia
dwunastu synów (Rdz 49, 28). Abraham otrzymuje syna
(Rdz 21, 2), Zachariasz zostaje wysłuchany. Jest więc Boskim darem płodność rodziców. Niechaj więc ojcowie dziękują, iŜ porodzili dzieci, dzieci - iŜ się urodziły; matki - iŜ zostały
uczczone nagrodami małŜeństwa: dzieci bowiem są zapłatą
za ich trudy. Niechaj odmłodzona ziemia chwali Boga, bo
jest uprawiana; niechaj to czyni świat, bo jest poznawany;
Kościół - bo wzrasta liczba poboŜnego ludu. Nie na darmo
zaraz na początku Księgi Rodzaju z rozkazu Boga zawarte
zostało małŜeństwo (Rdz 2, 24).
Wybrał: diakon Adam Langhammer
a przecieŜ jak ziemia cała
nie ma miejsca, ani zadania, nie ma
nienawiści,
Karmię Was tym, czym sam Ŝyję, t. 2, Kraków 1979, s.
365 – 366 oraz: Karmię..., t. 4, Kraków 1982, s. 330.
nie ma kochania, nie ma „tak”,
nie ma „nie” szeptanego, nie ma śmierci,
narodzin, ani Ŝycia szczęśliwego, nie ma
najmniejszej rzeczy bez udziału kobiety”.
Kate Field
Koło Przyjaciół
Radia Maryja
zaprasza wszystkich członków
na godzinę róŜańcową
- we wtorek ( 09. 03) o godz. 17.00
Nr 10 (509)/5
PO GÓRACH, DOLINACH...
Ks. Waldemar Chrostowski w jednym z
wywiadów powiedział, Ŝe kaŜdy chrześcijanin
powinien obejrzeć „Pasję”. Dlaczego?
– Odpowiem nie wprost: programowo nie oglądam filmów biblijnych, bo Słowo BoŜe zasadniczo jest do czytania
i słuchania. Filmy je zazwyczaj spłaszczają, są robione na
podobieństwo Czerwonego Kapturka, zaś wydarzenia biblijne nabierają w nich posmaku baśni. Kiedy więc poproszono
mnie, bym opracował tekst polski do Pasji, postawiłem warunek, Ŝe muszę ten film zobaczyć. Po obejrzeniu byłem naprawdę wstrząśnięty. Nigdy dotąd nie widziałem filmu, który
z takim artyzmem i z takim realizmem ukazywałby mękę
i śmierć Jezusa. Jest to naprawdę piękny i głęboki film, bo
sięga do wnętrza człowieka i stawia kaŜdego z nas wobec
pytania: A wy za kogo Mnie uwaŜacie? Film ten nie pozwala
na obojętność wobec Chrystusa. Zarówno reŜyserowi, jak
i aktorom udało się przełoŜyć słowa Ewangelii na język obrazu, który wymownie przemawia do duchowości współczesnego człowieka. Dlatego sądzę, Ŝe kaŜdy chrześcijanin powinien go zobaczyć. Powiem więcej – ten film powinien towarzyszyć rekolekcjom wielkopostnym. Nie ma ich zastępować – ale właśnie im towarzyszyć.
I jeszcze jedno: to, Ŝe Polska jest jednym z pierwszych
krajów Europy, w których film wchodzi na ekrany kin, jest
zrządzeniem Opatrzności. Bo nasza poboŜność ma charakter pasyjny. Kładziemy nacisk na rozwaŜania Męki Pańskiej,
na Gorzkie Ŝale czy inne naboŜeństwa pasyjne, znamy teŜ
misteria pasyjne – choćby w Kalwarii Zebrzydowskiej. Polacy zatem, jak bodaj Ŝaden inny naród, są przygotowani do
właściwego odbioru tego filmu.
Fragm. art. z „Niedzieli”
Nasi Patronowie
Bankowców - św. Kajetan
Bibliotekarzy - św. Wawrzyniec diakon
Biznesmenów - św. Mateusz Ewangelista
Blacharzy - św. Piotr Apostoł
Brukarzy - św. Tomasz Apostoł
Budowlanych - św. Wincenty Ferreriusz
„Caritas” - św. Jan Kanty
Cenzorów - św. Anastazja z Dalmacji
Chirurgów - Rafał Archanioł
Chórzystów - Święci Młodziankowie, św. Cecylia
Cieśli - św. Józef
CięŜarnych kobiet - św. Małgorzata Antiocheńska
Cukierników - św. Maciej Apostoł
Czapników - św. Filip Apostoł, św. Jakub Starszy
Dekarzy - św. Serapion z Aleksandrii,
Dentystów - św. Apolonia
Dobrej śmierci - św. Józef, św. Andrzej Avellino
DoroŜkarzy - Eliasz prorok, św. Onufry
Drukarzy - św. Ludwik IX, król Francji
Drwali - św. Wincenty z Saragossy
7 marca 2004 r.
Z Ŝycia parafii
• Składka pienięŜna ze mszy świętych w ostatnią
niedzielę lutego była przeznaczona na potrzeby
naszej Diecezji .
• Po południu swoje miesięczne spotkanie miała
Świecka Rodzina Franciszkańska.
• W czwartek po wieczornej mszy św. spotkali się
członkowie Stowarzyszenia Rodzin Katolickich.
• Z racji pierwszego tygodnia miesiąca w czwartek i piątek była okazja do spowiedzi miesięcznej
dla dzieci i młodzieŜy, a takŜe w sobotę dla chorych odwiedzanych w domach.
• Przed kaŜdą Drogą KrzyŜową w tym roku kazanie pasyjne będzie głosił o. Robert Reguła, przeor
i proboszcz od dominikanów.
YCHTIS u św. Klemensa
W ostatnią niedzielę lutego gościł w naszym kościele
zespół wokalno - taneczny „Ychtis” z sanktuarium Matki Boskiej Piekarskiej z Piekar.
Ten dziecięcy zespół, który stanowi grupa kilkunastoletnich dziewczynek, uczestniczył juŜ w wielu festiwalach i zdobywał liczne nagrody jak np..: „Grand Prix” na XI Festiwalu
Piosenki Religijnej „KANAAN” w 2002 r., czy „Grand Prix” na
XII Festiwalu Piosenki Ekologicznej „Ekosong”.
Zespół „Ychtis”, śpiewając wiersze ks. Jana Twardowskiego, zadziwia ciekawą aranŜacją wykonywanych utworów, oryginalnymi elementami choreograficznymi, świetną
aranŜacją tekstu oraz czytelnym w odbiorze przekazem.
W swoim repertuarze ma równieŜ pieśni religijne, piosenki
chrześcijańskie na róŜne okazje, śpiewy lednickie czy śpiewy
z Taize.
To, co pokazały dziewczynki w naszym kościele po
mszy św. o godz. 9.00 było bardzo oryginalne. Młode artystki
starały się jak najpiękniej zaprezentować. Niestety, my nie
dopisaliśmy. Jak zwykle ławki zaczęły szybko świecić pustkami, bowiem ludzie pospiesznie wychodzili z kościoła,
a moŜna było poświęcić odrobinę czasu i wysłuchać tych kilku piosenek. Występ nie trwał zbyt długo. Na pewno dzieciom byłoby o wiele przyjemniej śpiewać dla większej publiczności a nie tylko dla kilku wytrwałych.
Warto docenić trud i dobrze wykonaną pracę, obojętnie
czy robi to dziecko czy osoba dorosła.
Na koniec dziewczynki poprosiły o wsparcie pienięŜne.
Zebrane pieniądze zostały przeznaczone na opłacenie ich
ferii w górach.
GraŜyna Krysta
JUBILACI TYGODNIA
Lidia Wywioł
Maria Zawada
Urszula Pudlik - Sanecka
Paweł Gamoń
Alicja Kaleta
Alfred Muszer
Anna Rogowska
Anna Dziwisz
Jubilatom Ŝyczymy ogromu łask BoŜych, zdrowia,
radości i opieki Matki BoŜej na kaŜdy dzień Ŝycia.
Nr 10 (509)/6
PO GÓRACH, DOLINACH...
7 marca 2004 r.
Gawęda z przyrodą w tle -
DO KOŃCA ICH UMIŁOWAŁ…
Widzieć powietrze...
Msza św., ołtarz to nie tylko stół ofiarny, to równocześnie stół wieczerzy, gromadzący rodzinę Chrystusową. Chlebem, pokarmem jest On sam, który się nam daje. Tym, który
daje Ŝycie jest Chrystus. Więcej, On jest Ŝyciem danym nam
przez Ojca, Ŝyciem trwającym wiecznie. By mieć to Ŝycie w
sobie, trzeba się karmić Chrystusem, spoŜywać Chleb, którym jest Jego Ciało.
śyć Bogiem, to uczestniczyć w Jego naturze, którą jest
miłość. Bóg przekazał ten cudowny sposób dawania siebie
człowiekowi na pokarm duchowy, umoŜliwiający mu rozwój
Ŝycia BoŜego w sobie. Tym pokarmem jest Jego Syn, dający
się człowiekowi pod postacią chleba, stający się jedno z
człowiekiem. To wyraz miłości, która dąŜy do zjednoczenia.
Bóg otwiera tu drogę: umoŜliwia ona daleko większe wzajemne zjednoczenie, niŜ to, które zachodzi między ludźmi,
bo u człowieka ciało stanowi granicę. Stale potrzebna nam
jest refleksja nad Komunią świętą. Czy ja właściwie uświadamiam sobie, co się dokonuje w tej tak prostej czynności
przyjęcia Hostii?
Komunia św. to znak obecności, kontaktu.
Warunkiem kontaktu między osobami jest wzajemne
otwarcie. Nie brak tego ze strony Chrystusa. On do mnie
przychodzi, z Jego łaski rodzi się moja wiara. Jak jest moja
odpowiedź? Czy myślę o Panu Jezusie, czy teŜ od razu zaczynam wyliczać moje potrzeby i prośby? Czy zastanawiam
się po co On do mnie przychodzi? Po co ? śeby mnie poprowadzić swoją drogą, drogą miłości, wymagającej ofiary. Pragnie serdecznej rozmowy, chce mojej bliskości, mojej gotowości. Chodzi Mu nie o uczucie, lecz o mnie całego. Zakochani myślą tylko o jednym: o przedmiocie swojej miłości. I
Chrystus myśli tylko o jednym: o mnie, a dla mnie jest to tylko pewien fragment mojego dnia. Owszem ceniony, ale czy
wystarczająco?
Komunia św. wprowadza mnie na drogę wielkiej miłości, tej wielkiej miłości mojego Ŝycia, która będąc nieskończoną, równocześnie jej ludzkim, ziemskim odblaskom dodaje siły, głębi i światła. Bóg nie chce nas odzierać ze wszystkiego, co jest naszym dobrem. Jeśli czegoś Ŝąda, to po to,
by dać jeszcze więcej. W ten sposób Pokarm, którym jest
Chrystus, moŜe być przez człowieka w miłości przyjęty i moŜe rozwijać swoją mocą kształt jego Ŝycia, kaŜdej jego chwili.
MoŜe się to dokonać tylko przy świadomym współdziałaniu
człowieka. Jeśli tak często słyszy się skargi, Ŝe Komunia św.
niczego w Ŝyciu nie zmienia, przyczyny naleŜałoby poszukać
w braku współdziałania z łaską.
Eucharystia powinna ustawić mój czas, całe moje
Ŝycie.
Kilka dni spędzonych w domu i juŜ człowiek staje się marudny, dusi się, czegoś mu brakuje.
Lubię widzieć powietrze - mówi Gene Hacmann w filmie
„Karmazynowy przypływ” tuŜ przed zanurzeniem łodzi podwodnej. Zaraz potem następują zdjęcia i ujęcia akcji na jej pokładzie
i tak aŜ do końca filmu. Wspaniałe aktorstwo, sceny trzymają w
napięciu - początkowo nie mam wraŜenia, Ŝe czegoś tu brakuje.
No, moŜe przestrzeni, kolorów, stopniowo szarość przygnębia,
mam poczucie, Ŝe w powietrzu wisi nie tylko napięcie kojarzone
z akcją filmu. A jednak.
Kiedy na drugi dzień z przymruŜeniem oka oglądam film „
KsięŜniczka Karaibów” z pięknymi barwnymi zdjęciami angielskiego krajobrazu, muzyką filmową opartą na motywach klasycznych znika uczucie klaustrofobii po „Karmazynowym przypływie”, rozluźniam się i z przyjemnością podziwiam zdjęcia i
muzykę współgrające ze sobą. Kto oglądał ten film, wie o co mi
chodzi: o przestrzeń, zieloną przestrzeń z ruchem powietrza w
starych drzewach, o powiew flagi, ruch fali morskiej... A sam
temat filmu? Z pogranicza bajki, fikcji.
Lubię widzieć powietrze - moŜna by skomentować po obejrzeniu kolejnego odcinka „Ryzykanci III”. Rzecz dzieje się wyłącznie w plenerze, nie ma ciasnych, zamkniętych pomieszczeń: przestrzeń podchodzi pod stopy a następnie biegnie leniwie daleko, daleko przed siebie. Jakie jest to afrykańskie powietrze? Niezmierzone jak przestrzeń pod nim, suche, bo spalone
słońcem jak ziemia pod nim, o zapachu jedynym, afrykańskim,
nieokreślonym do końca, składającym się z woni mi nie znanych, odmiennych od naszych letnich zapachów, nawet jeśli
słońce mocno i długo przygrzeje. Od czegóŜ wyobraźnia?
Widzieć powietrze - czy to moŜliwe? CzymŜe jest powietrze? Przeźroczyste a jednak wyraziste, bezwonne w pierwotnym zamiarze Stwórcy a jednak mój nos określa jego skład:
gęstość, zawiesistość na tyle, Ŝeby się nim delektować lub
skrzywić.
Mocno nagrzane powietrze drga - nad wodą, piaskiem,
drogą, wokół przedmiotów, nad horyzontem... Ach, więc jest
widoczne.
Oczami wyobraźni mogę skupić się na tym, co pomiędzy
przedmiotami, elementami krajobrazu a widnokręgiem i dostrzec je. Choć zwykle nie zauwaŜam powietrza skupiając uwagę na kolorach, kształtach, perspektywach. Lecz po dłuŜszym
pobycie w domu, szpitalu, łodzi podwodnej, jeszcze naleŜałoby
wspomnieć o więzieniu i jeszcze o klasztorze klauzurowym moŜna łaknąć powietrza niemalŜe jak światła i przestrzeni, bo
nie chodzi tu przecieŜ wyłącznie o powietrze słuŜące do oddychania a o światło, przestrzeń, które dają poczucie swobody,
rodzaj wolności, nieograniczoności. Niewielu z własnej woli godzi się na pozbawienie...
Stojąc na brzegu morza, szczycie góry, podziwiając otwierającą się przestrzeń - myślę czasem o tych, którzy nie mogą
ogarnąć świata aŜ po horyzont, nacieszyć się zmieniającymi się
odcieniami otaczającego powietrza i śledzić światła przenikającego je, powiedzieć, westchnąć w takiej chwili: lubię widzieć
powietrze.
Wraz z gawędą przesyłam pozdrowienia
Siostra M. Aneta
„Po górach dolinach...”
Redaguje kolegium: Barbara Langhammer (red. naczelny), ks. Wiesław Firlej (red. odpowiedzialny),
s. Aneta Folkert, Barbara Górniok, Roman Langhammer (skład komputerowy).
Redakcja zastrzega sobie prawo skracania nadesłanych materiałów i zmiany tytułów.
Wydawca: Parafia p.w. św. Klemensa, papieŜa i męczennika w Ustroniu.
Koszt wydania: 1 zł.; ofiara dobrowolna.
Adres Redakcji: 43-450 Ustroń, ul. M. Konopnickiej 1, tel. 854 30 23, fax. 854 23 23.