W tym numerze - Unión de los Polacos en la República Argentina

Transkrypt

W tym numerze - Unión de los Polacos en la República Argentina
ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W 1922 ROKU
Rok XCIII Nr 05 (5201)
Buenos Aires, mayo 31 maja 2015
Nr pojedynczy $ 31,00.-
W tym numerze
* 70. rocznica...
II tura wyborów Prezydenta RP
Podstawowa informacja nt. II tury
wyborów Prezydenta RP:
*Równo 80 lat temu
* San Juan Pablo II
* Wzruszenie i ...
* Włoski pisarz o ...
* 8 de junio, día del ...
*Przegląd prasy ...
i więcej...
NUESTRO SITIO
www.upranet.com.ar
TU PÁGINA
Ambasada RP w Buenos Aires informuje, że termin przeprowadzenia II tury wyborów Prezydenta RP wyznaczony jest na dzień 24
maja 2015 r. Ze względu na różnicę czasową w okręgu konsularnym
obejmującym Argentynę, Paragwaj i Urugwaj głosowanie w II turze
wyborów odbędzie się w sobotę 23 maja 2015 r. w godzinach 7.0021.00. Miejscem przeprowadzenia głosowania będzie Ambasada RP
w Buenos Aires, c/Alejandro Maria de Aguado 2870 (Palermo Chico), (1425) Buenos Aires, OKW nr. 6.
Dziś został uruchomiony system elektronicznej rejestracji dla osób,
które nie zapisały się w pierwszej turze (tj. do 7 maja). Elektronicznie
można zarejestrować się za pośrednictwem strony https://ewybory.
msz.gov.pl/
Rejestracja w przypadku głosowania osobistego jest możliwa do 21
maja włącznie; w przypadku głosowania korespondencyjnego – do
14 maja. Czas na przesłanie pakietu wyborczych i zwrotnego ich
otrzymania jest wyjątkowo krótki.
Osoby wpisane do spisu wyborców w obwodzie głosowania
utworzonym za granicą będą ujęte w tym spisie wyborców również
w II turze wyborów. Wzięcie udziału w głosowaniu w II turze w
innym obwodzie, w tym również w miejscu stałego zamieszkania,
(c. d. na str. 2)
Str. 2
Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015
(ze str. 1)
będzie możliwe wyłącznie po otrzymaniu od konsula
zaświadczenia o prawie do głosowania.
W przypadku trudności z rejestracją, prosimy o kontakt telefoniczny: + 5411 4808 1704 od poniedziałku
do piątku w godz. 9.00 - 12.00 oraz 14.00 - 16.00 lub
mailowo: [email protected]
Zachęcam do śledzenia szczegółowej informacji na
stronie placówki http://buenosaires.msz.gov.pl/
Joanna Addeo-Krajewska
Consejero
Jefe Sección Consular
Embajada de Polonia
Buenos Aires
A.M. de Aguado 2870, C1425CEB Buenos Aires
telefono: +54 11 48081700; fax: +54 11 48081701
www.buenosaires.msz.gov.pl
WYBORY PREZYDENCKIE 2015 – I TURA
Frekwencja w I turze wyborów prezydenckich wyniosła 48,96 proc.
Podano oficjalne i pełne wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich 2015 r. Z informacji PKW, na
podstawie danych ze wszystkich 51 okręgów wynika,
że w pierwszej turze wygrał Andrzej Duda, zdobywając 34,76 proc. głosów. Na drugiej pozycji uplasował
się Bronisław Komorowski z poparciem 33,77 procent. To oznacza, że dojdzie do drugiej tury wyborów. Podium zamyka Paweł Kukiz z wynikiem 20,8
procent.
Wśród Polaków głosujących za granicą największe
poparcie w I turze wyborów prezydenckich uzyskał
Paweł Kukiz - 38,36 proc. Drugi był Andrzej Duda 24,66 proc., a trzeci Bronisław Komorowski - 21,16
proc. Na kolejnych miejscach znaleźli się: Janusz
Korwin-Mikke – 7,99 proc., Grzegorz Braun – 2,93
proc., Janusz Palikot – 1,65 proc., Magdalena Ogórek - 1,24 proc., Marian Kowalski - 0,89 proc., Jacek
Wilk - 0,42 proc., Paweł Tanajno – 0,38 proc., Adam
Jarubas - 0,31 proc. głosów.
źródło: http://wiadomosci.onet.pl/
(5201)
70. rocznica zakończenia
Drugiej Wojny światowej.
Bronisław Komorowski: w wyniku II wojny światowej runęła nasza cywilizacja
Druga wojna światowa była najstraszliwszą z wojen
- mówił prezydent Bronisław Komorowski podczas
uroczystości na Westerplatte w 70. rocznicę kapitulacji Trzeciej Rzeszy.
Zagraniczni przywódcy, panele historyczny i polityczny w Europejskim Centrum Solidarności, ceremonia pod Pomnikiem Obrońców Wybrzeża. W
Gdańsku odbyły się główne obchody 70. rocznicy
zakończenia drugiej wojny światowej.
W ramach uroczystości na Westerplatte zaprezentowano program artystyczny z udziałem między innymi
orkiestry reprezentacyjnej Marynarki Wojennej, Polskiego Chóru Kameralnego i Warszawskiego Chóru
Chłopięcego. Złożono też kwiaty i zapalono znicze.
O północy została wystrzelona salwa honorowa, potem był pokaz fajerwerków.
Najstraszliwsza z wojen
Podczas przemówienia prezydent Bronisław Komorowski mówił, że druga wojna światowa była najstraszliwszą z wojen, w wyniku której runęła nasza
cywilizacja. Zachwiała też wiarą w to, że człowiek
kieruje się prawem moralnym. Prezydent Komorowski oddał hołd wszystkim, którzy walczyli z nazistowską agresją i przyczynili się do zwycięstwa w maju
‚45 roku. Podkreślił, że koniec drugiej wojny światowej nie dla wszystkich krajów oznaczał wolność.
Mówił, że narody Europy Środkowej i Wschodniej
zostały pozostawione „po złej stronie żelaznej kurtyny. Część swojego wystąpienia prezydent poświęcił Ukrainie. Mówił, że trwająca w tym kraju wojna
nie pozwala zapomnieć, że w Europie są jeszcze siły,
które przywołują pamięć o najczarniejszych okresach
XX-wiecznej historii Europy i operują logiką stref
wpływów. Podkreślał, że na takie praktyki nie może
być przyzwolenia Europy.
Wcześniej Bronisław Komorowski prowadził panel
polityków w Europejskim Centrum Solidarności,
zatytułowany: „Integracja europejska. Lekcja wyciągnięta z drugiej wojny światowej i jej współczesne
znaczenie”. Witając zebranych prezydent wyjaśniał,
dlaczego zaprosił ich do Gdańska i na Westerplatte.
Mówił, że to tu rozpoczęła się wojna oraz że zaczęto
tu burzyć żelazną kurtynę.
Od przemocy do Unii
W panelu wziął także udział szef Rady Europejskiej
Donald Tusk. Mówił, że odpowiedzią Europy na najbardziej krwawy konflikt w jej historii nie była kolejna fala przemocy, a założenie Unii Europejskiej.
Miała ona bowiem w przyszłości zapobiec podobnym
potwornościom Donald Tusk zauważył jednak, że zło
(c. d. na str. 3)
(5201)
(ze str. 2)
Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015
Str. 3
kaite - „okupują Krym i toczą walki na wschodzie
Ukrainy”.
Panel polityków poprzedziło spotkanie historyków,
któremu nadano temat „Dziedzictwo drugiej wojny
światowej z perspektywy 70 lat”. W dyskusji brali udział historycy, między innymi Timothy Snyder,
Jurij Afanasjew i Norman Davies. Andrzej Paczkowski opisywał, jak obecnie Polacy oceniają najbardziej
tragiczny konflikt XX wieku. „W dzisiejszej mentalności dużej części Polaków, oczywiście nie wszystkich, druga wojna światowa w sposób nieomal idealny wpisuje się w wielką tradycję romantyczną. Polska jest bohaterem samotnym i ofiarą” - diagnozował
profesor.
Wcześniej oficjele zapalili znicze pod sąsiadującym z
Europejskim Centrum Solidarności Pomnikiem Poległych Stoczniowców.
jest obecne także dziś, co widać na Ukrainie. Wyraził przekonanie, że Unia Europejska - inaczej niż w
1939 roku - może być odpowiedzialna nie tylko za
siebie, ale cały kontynent. Wspomniał także, że wielu
polityków zdecydowało się nie wziąć udziału w paradzie zwycięstwa w Moskwie. „Zaczęliśmy się zastanawiać, jakie zwycięstwo w przyszłości ma na myśli
organizator tej parady” - mówił. Szef Rady Europejskiej powiedział też, że po dzisiejszym spotkaniu ma
więcej wiary w to, że „możliwa jest Europa odpowiedzialna, dumna z tego czym jest i silna”.
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko mówił podczas
gdańskiego panelu, że jego kraj świętuje zakończenie
drugiej wojny światowej wraz z Europą, a nie z rosyjskim agresorem. Podkreślał, że w obecnej sytuacji
podziwianie żołnierzy rosyjskich byłoby niestosowne. Jak powiedział ukraiński prezydent, „na paradzie IAR, sm
wojskowej w Moskwie, pod pretekstem świętowania
wielkiego historycznego zwycięstwa, armia agresora
źródło: http://www.polskieradio.pl/
chce wstrząsnąć światem prezentując swoją wojskową potęgę. Część z tych oddziałów jeszcze kilka dni
temu była w Doniecku, a teraz pojawią się na paradzie wojskowej w Moskwie” - mówił Petro Poroszenko. Podkreślał, że obecna sytuacja na Wschodzie jest
nadal wyzwaniem dla Europy. Przekonywał, że „Unia
Europejska stoi dziś przed największym wyzwaniem
w swojej historii. Prawdziwym testem dla swojej jedności, prawdziwym testem dla swojej solidarności,
prawdziwym testem dla swoich fundamentalnych zasad”.
Wnioski z tragedii
Do Gdańska przyjechał też sekretarz generalny ONZ
Ban Ki Moon. Podczas dyskusji podkreślał, że trzeba
wyciągać wnioski z tragedii wojen. Apelował o współpracę Organizacji Narodów Zjednoczonych i Unii
Europejskiej. Przekonywał, że jest ona konieczna ze
względu na nasze człowieczeństwo, rozwój, wolność
i demokrację. „Naszą moralną odpowiedzialnością
jest współpraca, by świat uczynić lepszym, abyśmy
mogli żyć z godnością. Zwracam się do państwa o
współpracę, by świat uczynić lepszym, jesteśmy to
winni kolejnym pokoleniom” - mówił szef Organizacji Narodów Zjednoczonych.
W panelu wzięła udział także prezydent Litwy Dalia
Grybauskaite. W kuluarach powiedziała reporterowi
IAR, że nie można świętować zakończenia drugiej
wojny światowej z agresorem i okupantem. „Dla nas
zakończenie drugiej wojny światowej przekształciło
się w 50-letnią sowiecką okupację kraju. Nie możemy świętować z krajem, który był naszym okupantem. My obchodzimy ten dzień z Europą.” - mówiła
litewska prezydent. Zauważyła, że dla jej kraju dodatkowo nie do zaakceptowania byłoby uczestnictwo w
paradzie wojskowej w Moskwie ze względu na to, że
rosyjscy żołnierze - jak powiedziała Dalia Grybaus-
Str. 4
Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015
Równo 80 lat temu w Belwederze
zmarł Marszałek Józef Piłsudski.
Cześć Jego Pamięci!
12 maja 1935 r. w Belwederze o godz. 20.45 zmarł
marszałek Józef Piłsudski. W czasie pogrzebu na Wawelu prezydent Ignacy Mościcki mówił: „Cieniom
królewskim przybył towarzysz wiecznego snu. Skroń
jego nie okala korona, a dłoń nie dzierży berła. A królem był serc i władcą doli naszej”.
Śmierć marszałka Piłsudskiego była dla polskiego
społeczeństwa szokiem. Część osób, lepiej
poinformowanych, wiedziała, że marszałek jest
chory, ale i one nie zdawały sobie sprawy, że jest to
choroba śmiertelna.
Pod koniec 1934 r. stan zdrowia Piłsudskiego był już
bardzo zły. Coraz częściej gorączkował, bardzo źle
sypiał, pojawiła się również opuchlizna nóg. Od stycznia 1935 r. występowały silne ataki bólów. Adiutant
marszałka Mieczysław Lepecki wspominał: „Później
zaczęły zjawiać się wymioty. Wszystkie te objawy
Marszałek przypisywał niedyspozycjom przewodu
pokarmowego i począł stosować dietę. A więc najpierw zrezygnował z potraw ciężkostrawnych, potem
zaczął ograniczać porcje, aż wreszcie rozpoczął głodówkę leczniczą” (M. Lepecki „Pamiętnik adiutanta
Marszałka Piłsudskiego”).
Pomimo nalegań opiekującego się nim dr. Marcina
Woyczyńskiego, aby przerwał głodówkę, Piłsudski
nadal ją prowadził. „Metoda ta - wspominał Lepecki
- odnosiła początkowo pewne sukcesy. Mdłości pokazywały się rzadko, bóle również. Wciąż tylko rosło
osłabienie. Marszałek począł stopniowo redukować
wszelkie wysiłki fizyczne. Ograniczył, a potem zupełnie zniósł spacery po swoim gabinecie, coraz rzadziej zaglądał do mego pokoju, pasjanse nawet wolał,
aby mu układać, nie chcąc męczyć się samemu”.
21 kwietnia Piłsudski, po długich namowach, zgodził się wreszcie na przybycie z Wiednia prof. Karla
Wenckebacha, znanego specjalisty od chorób nowotworowych. Cztery dni później przeprowadzono badania. Diagnoza nie pozostawiała nadziei: nowotwór
złośliwy wątroby nie nadający się do operowania. In-
(5201)
formację tę przekazano gen. Składkowskiemu, który
o wyniku badań poinformował prezydenta i premiera.
W następnych dniach marszałek Piłsudski spisał swoją ostatnią wolę:
Nie wiem czy nie zechcą mnie pochować na Wawelu.
Niech! Niech tylko moje serce wtedy zamknięte schowają w Wilnie gdzie leżą moi żołnierze co w kwietniu
1919 roku mnie jako wodzowi Wilno jako prezent pod
nogi rzucili. Na kamieniu czy nagrobku wyryć motto
wybrane przeze mnie dla życia „Gdy mogąc wybrać,
wybrał zamiast domu/ Gniazdo na skałach orła, niech
umie/ Spać, gdy źrenice czerwone od gromu/ I słychać jęk szatanów w sosen zadumie/ Tak żyłem. A zaklinam wszystkich co mnie kochali sprowadzić zwłoki mojej matki z Sugint Wiłkomirskiego powiatu do
Wilna i pochować matkę największego rycerza Polski
nade mną. Niech dumne serce u stóp dumnej matki
spoczywa. Matkę pochować z wojskowymi honorami
ciało na lawecie i niech wszystkie armaty zagrzmią
salwą pożegnalną i powitalną tak by szyby w Wilnie
się trzęsły. Matka mnie do tej roli jaka mnie wypadła
chowała. Na kamieniu czy nagrobku Mamy wyryć
wiersz z „Wacława” Słowackiego zaczynający się od
słów „Dumni nieszczęściem nie mogą”. Przed śmiercią Mama mi kazała to po kilka razy dla niej czytać”
— napisał w ostatniej woli Marszałek.
4 maja marszałek Piłsudski przewieziony został do
Belwederu. Tydzień później nastąpił krwotok z ust.
12 maja 1935 r. o godz. 20.45 marszałek Józef Piłsudski zmarł.
Tuż po jego śmierci salon Pałacu Belwederskiego, w
którym nastąpił zgon, zamieniono na kaplicę żałobną, gdzie na katafalku spoczywało ciało marszałka.
Przy zmarłym zaciągnięto wartę honorową, którą pełnili czterej oficerowie, dwóch podoficerów i dwóch
szeregowych. Wykonana ze srebra trumna z ciałem
Piłsudskiego wystawiona była w Belwederze 13 i 14
maja. Katafalk przybrany był w purpurowe sukno z
godłem Rzeczypospolitej.
Zwłoki marszałka ubrane były w mundur, przepasany wielką wstęgą orderu Virtuti Militari i z bojowymi
orderami na piersiach. W rękach Piłsudski trzymał
obrazek Matki Boskiej Ostrobramskiej. Nad głową
zmarłego umieszczono przybrane kirem sztandary
Wojska Polskiego z 1831 i 1863 r. oraz sztandary legionowe. Obok stała kryształowa urna z sercem marszałka, przy niej położono czapkę maciejówkę, buławę marszałkowską oraz szablę.
15 maja trumnę z ciałem Piłsudskiego przewieziono
na lawecie zaprzężonej w sześć koni do katedry św.
Jana. Ustawiono ją w nawie głównej świątyni. Tam
marszałka żegnały tłumy.
17 maja wieczorem pociąg wiozący ciało Piłsudskie(c. d. na str. 5)
(5201)
Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015
(ze str. 4)
go ruszył do Krakowa, na jego trasie zgromadziły się
tysiące ludzi, aby oddać zmarłemu hołd.
W sobotę rano 18 maja na dworcu w Krakowie na
jego przyjazd oczekiwali prezydent RP, rząd, generalicja, korpus dyplomatyczny oraz różne delegacje.
Ośmiu generałów, z Juliuszem Rómmlem na czele,
przeniosło trumnę z platformy na lawetę armatnią.
Po odprawieniu modłów przez metropolitę krakowskiego arcybiskupa Adama Sapiehę, kondukt ruszył
na Wawel. Na czele pochodu szedł oddział doboszy
z werblami, następnie postępowała orkiestra wojskowa, poczty sztandarowe przysłane przez wszystkie
pułki Wojska Polskiego oraz duchowieństwo. Po nich
szedł okryty kirem koń Piłsudskiego. Za nim jechała
laweta z trumną, ciągnięta przez sześć karych koni.
Otaczało ją 12 adiutantów z obnażonymi szablami.
Po dotarciu na wzgórze wawelskie przemówienie ze
stopni katedry wygłosił prezydent Ignacy Mościcki,
który żegnając marszałka mówił m.in.: „Cieniom
królewskim przybył towarzysz wiecznego snu. Skroń
jego nie okala korona, a dłoń nie dzierży berła. A królem był serc i władcą doli naszej. Półwiekowym trudem swego życia brał we władanie serce po sercu,
duszę po duszy, aż purpurą królestwa swego ducha
zagarnął niepodzielnie całą Polskę”.
Następnie generałowie, przy dźwiękach dzwonu Zygmunta, wnieśli trumnę do katedry. Po mszy pontyfikalnej, którą celebrował metropolita Sapieha, generałowie znieśli ciało marszałka do krypty św. Leonarda.
Na zakończenie uroczystości ustawione na wawelskim wzgórzu działa oddały 101 strzałów armatnich.
W całym kraju zapanowała trzyminutowa cisza. Szacuje się, że w pogrzebie w Krakowie wzięło udział
około 100 tys. osób, kondukt ciągnął się przez kilka
kilometrów.
Wspominając atmosferę panującą po śmierci marszałka Cat-Mackiewicz pisał: „Piłsudski miał fanatycznych wielbicieli, którzy go kochali więcej niż
własnych rodziców, niż własne dzieci, ale było wielu
ludzi, którzy go nienawidzili, miał całe warstwy ludności, całe dzielnice Polski przeciwko sobie, potężną
nieufność do siebie. I oto nie znać było tego w dniu
pogrzebu. Przeciwnie, można stwierdzić jako fakt i
prawdę, że w dniach jego pogrzebu, że na wieść o
jego śmierci, strach i zalęknienie, co stanie się teraz
z Polską, kiedy Jego zabrakło, przeleciał od Bałtyku
poprzez Poznańskie i Śląsk i od Karpat do Dźwiny.
Po całej wielkiej ojczyźnie, którąśmy cztery lata po
jego śmierci stracili”.
W 1937 r. na polecenie metropolity krakowskiego
arcybiskupa Adama Sapiehy trumna ze szczątkami
marszałka Józefa Piłsudskiego została przeniesiona
Str. 5
do krypty pod wieżą Srebrnych Dzwonów.
PAP/mmil
Fot. arch. wPolityce.pl
źródło: http://wpolityce.pl/
San Juan Pablo II y la Virgen de
Fátima: Una historia que unió el
cielo y la tierra
Por Abel Camasca
REDACCIÓN CENTRAL, 11 May. 15 / 10:41 pm
(ACI).-
Fot. Atentado contra Juan Pablo II / Imagen de Wikipedia - Dominio público
Era el 13 de mayo de 1981, San Juan Pablo II en el
papamóvil recorría la Plaza de San Pedro, saludando
y bendiciendo a los fieles. De pronto el turco Alí Agca
sacó un arma y disparó contra el Papa peregrino que
cayó gravemente herido. Este atentado no acabó con
su vida porque una “mano materna” intervino.
Mientras San Juan Pablo II se recuperaba en el hospital pidió toda la documentación sobre la Virgen de
Fátima. Más adelante el Pontífice empezó a trabajar
para cumplir el segundo secreto de la Virgen, en el
que la Madre de Dios pedía que se consagrase Rusia
a su Inmaculado Corazón.
Una imagen de Nuestra Señora de Fátima le fue llevada al Papa en Castel Gandolfo y el Santo pidió que
se construyera en Polonia una pequeña iglesia en la
frontera con la Unión Soviética, donde fue colocada
la imagen mirando hacia Rusia.
Un año después del atentado, el 13 de mayo de 1982,
Juan Pablo II viajó por primera vez a Fátima para
“agradecer a la Virgen su intervención para la salvación de mi vida y el restablecimiento de mi salud”.
Un año más tarde, Juan Pablo II formalizó su devoción y agradecimiento a la Virgen donando al Santua(cont. pag. 6)
Str. 6
Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015
(5201)
(de pag. 5)
Wieczorem 14 maja w krakowskim kinie „Kijów”
rio de Fátima la bala que le extrajeron, la misma que odbyła się premiera filmu „Apartament”. Ekranizacja
está engarzada en la aureola de la corona de la imagen oparta jest na niepublikowanych dotąd materiałach
filmowych z wakacji spędzanych przez polskiego pamariana que preside el santuario.
El 8 de diciembre de 1983 San Juan Pablo II envió pieża w Alpach.
una carta a los obispos del mundo, incluyendo ortodoxos, expresándoles sus intenciones de consagrar Rusia al Corazón de María y les añadió la oración especial para que ellos hicieran lo mismo en sus diócesis.
Días después, el Papa visitó en la cárcel a Alí Agca,
quien le habló de Fátima: “¿Por qué no murió? Yo sé
que apunté el arma como debía y sé que la bala era
devastadora y mortal. ¿Por qué entonces no murió?
¿Por qué todos hablan de Fátima?”
El 25 de marzo de 1984, Fiesta de la Anunciación,
el Pontífice consagró todos los hombres y pueblos,
incluida Rusia, a María Santísima y en unión espiritual con los obispos del mundo. Luego Sor Lucía, la
tercera vidente, confirmó que esta consagración “ha Przez kilkadziesiąt minut oglądający film mogli posido hecha tal como Nuestra Señora había pedido”.
czuć się jak towarzysze papieża w czasie jego górEn el 2000 San Juan Pablo II viajó a Fátima y el 13 de skich wędrówek, albowiem zdjęcia i filmy z których
mayo beatificó a los otros dos videntes de la Virgen, powstał film przedstawiają z jednej strony WielkieFrancisco y Jacinta Marto. Luego se anunció la publi- go Papieża, a z drugiej człowieka ogromnej pokory
cación de la “tercera parte” del secreto de Fátima que
wobec Stwórcy i stworzenia, kroczącego górskimi
se efectuó el 26 de junio de ese año.
szlakami, spotykającego ludzi i odpoczywającego i
El entonces Prefecto de la Congregación para la Dockochającego góry.
trina de la Fe, Cardenal Joseph Ratzinger, hizo un coPremiera miała wyjątkowy charakter, albowiem
mentario teológico a este secreto revelado en el que
wśród oglądających film znaleźli się goście z Włoch,
se veía a un Obispo vestido de blanco y que es muerto
a kiedyś uczestnicy papieskich wypraw. Specjalnie na
ante una cruz.
“¿No podía el Santo Padre, cuando después del aten- premierę z Rzymu przybyli Arturo Mari – papieski
tado del 13 de mayo de 1981 se hizo llevar el texto de fotograf, Egildo Biocca – przyjaciel i członek watyla tercera parte del ‘secreto’, reconocer en él su pro- kańskiej żandarmerii (nigdy wcześniej nie wypowiapio destino? Había estado muy cerca de las puertas dał się przed kamerami) oraz Angelo Gugel – osode la muerte y él mismo explicó el haberse salvado, bisty kamerdyner papieża, który amatorską kamerą
con las siguientes palabras: ‘...fue una mano materna osobiście nagrywał wędrówki papieża. Na widowni
a guiar la trayectoria de la bala y el Papa agonizante nie zabrakło również sióstr sercanek, a wśród nich s.
se paró en el umbral de la muerte’ (13 de mayo de Tobiany, która od początku pontyfikatu posługiwała
w „domu papieskim”. Można powiedzieć, że gospo1994)”, destacó el Cardenal.
“Que una ‘mano materna’ haya desviado la bala mor- darzem spotkania był Metropolita Krakowski – kartal muestra sólo una vez más que no existe un destino dynał Stanisław Dziwisz, który po zakończeniu filmu
inmutable, que la fe y la oración son poderosas, que powrócił do tamtych chwil i wspominał niektóre hipueden influir en la historia y, que al final, la oración storie z wakacji papieskich. Kardynał Dziwisz przyes más fuerte que las balas, la fe más potente que las znał także, że na początku nie pozwalał na robienie
divisiones”, enfatizó.
zdjęć i nagrywanie kamerą podczas odpoczynków
papieża, ale teraz – jak mówił hierarcha – dzięki AnFuente: https://www.aciprensa.com
gelo - operatorowi kamery wszyscy mogą zobaczyć,
jak papież kochał Stwórcę i stworzenie.
Mówiąc o papieskim odpoczynku zaznaczył, że „to
był czas spotkania ze Stwórcą, bo to był człowiek,
który żył Panem Bogiem do końca. Był też artystą,
wrażliwym na piękno gór, piękno przyrody. To był
jego duchowy żywioł - mówił ówczesny sekretarz
Jana Pawła II. „Papież był nade wszystko człowie-
Wzruszenie i niekończące się brawa. W Krakowie odbyła się premiera filmu „Apartament”
(c.d. na str. 7)
(5201)
Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015
(ze str. 6)
Str. 7
Znany włoski pisarz i dziennikarz, Roberto Saviano,
oddał hołd żołnierzom II Korpusu Polskiego, którzy
wyzwalali Włochy podczas II wojny światowej. Nazwał ich przy tym „zapomnianą armią”.
Saviono to autor znanej na całym świecie książki
„Gomorra”. W dzień Święta Wyzwolenia we Włoszech, stojąc na cmentarzu na Monte Cassino, opowiadał w telewizji RAI o wkładzie polskich żołnierzy
w wyzwolenie Włoch. Pisarz nazwał Polaków zapomnianą armią i podkreślił, że to oni wyzwolili południowe Włochy oraz umożliwili wojskom alianckim
wkroczenie do Rzymu.
- Jestem przekonany, że cała Europa musi zrozumieć,
że ci chłopcy są jej wojskiem, bo walczyli z totalitaryzmem – mówił Saviano obok grobu Władysława
Andersa.
Włoski pisarz stwierdził także, że polscy żołnierze
rozumieli, iż wolność Polski, Włoch i Europy jest
wzajemnie od siebie zależna.
- Włochy zdobyły wolność także dzięki krwi przelanej przez Hindusów, Maorysów, Polaków, Kanadyjczyków, Australijczyków – powiedział dziennikarz.
Saviano dodał, że wolność Włoch jest „międzynarodowa i wielokulturowa”. Na zakończenie przeczytał wykutą w kamieniu sentencję: „Za naszą i waszą
wolność my żołnierze polscy oddaliśmy Bogu ducha,
ciało ziemi włoskiej, a serca Polsce”.
kiem modlitwy. On się tym wszystkim modlił” - opowiadał kardynał.
Hierarcha dodał, że każdy taki wyjazd oznaczał przynajmniej 6 godzin górskiego marszu. Razem z przejazdami zajmowało to cały dzień, ale papież nie tracił
ani chwili z tego czasu. - On ciągle myślał. Dla niego
wakacje polegały na tym, że nie pisał. Przez te 4 tygodnie w ciągu roku tylko czytał - opowiadał kard.
Dziwisz.
Wzruszenie widzów i niekończące się brawa dla producentów filmu i jego bohaterów – gości z Włoch,
którzy także podziękowali Metropolicie Krakowskiemu za udostępnienie zdjęć i zgodę na produkcję filmu
- to synteza dzisiejszego spotkania ze świętym Janem
Pawłem II.
Film „Apartament” – w kinach w całym kraju już od
15 maja.
3 kilogramy fotografii i ponad 20 godzin amatorskich nagrań video to materiały odsłaniające to, czego świadkami było jedynie kilka osób z wąskiego
kręgu najbliższych współpracowników i przyjaciół
św. Jana Pawła II. Dotychczas nikt inny nie widział
Papieża tak absolutnie prywatnego; w chwilach dla
Ojca Świętego być może najbardziej intymnych, bo
podczas jego górskich wycieczek.
O Janie Pawle II napisano i powiedziano już prawie
wszystko. Nakręcono dziesiątki filmów, a jego biografię przestudiowały setki badaczy, by móc ogłosić źródło: http://wmeritum.pl/
go Świętym.
A jednak czy tak naprawdę go poznaliśmy, czy wiemy jaki był, gdy nie był otoczony tłumem wiernych,
gdy nie było wokół niego watykańskich dostojników,
gdy zdejmował białą sutannę i po prostu cieszył się Jeden z piękniejszych dni chwały Biało-Czerworozmową z przyjaciółmi? O czym z nimi rozmawiał, nej „Jest 18 maja 1944 roku, Monte Cassino, goco go cieszyło, czym się martwił, czy był już „tylko” dzina 10.00. Wtem nagle ktoś woła: ’Hej, patrzcie,
głową Kościoła, biskupem Rzymu, czy też księdzem na klasztorze – biało-czerwona!’ Stajemy na nogi.
z czasów krakowskich? Jak się modlił, jak powstawa- Wprost ryczymy z radości„ – wspominał Tadeusz
ły jego encykliki, co czytał i o co pytał tych, którzy Stelmaszyński patrzący na klasztor ze wzgórza 593.
Flagę państwową, na rozkaz gen. Ducha, wywieszoodwiedzali go w jego prywatnych apartamentach?
no na murach kwadrans przed południem. Wkrótce
Producenci filmu: Centrum Jana Pawła II „Nie lękaj- gen. Anders polecił dodać brytyjską. Hejnał mariacki z ”gruzów na szczycie„ odegrał plut. Emil Czech.
cie się!” w Krakowie, TVP i TBA Group.
Monte Cassino
źródło: http://www.janpawel2.pl/
Włoski pisarz o polskich żołnierzach: Zapomniana armia
Opublikowano: 26 kwi 2015
Str. 8
Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015
8 de junio – Día del Colono Polaco
Ley 24.601, sancionada el 6 de diciembre de l995.
El 28 de agosto de l897, 14 familias de agricultores
llegaron a la Argentina desde la Galitzia Oriental polaca, bajo dominación austríaca. Y desde el Puerto
de Buenos Aires partieron para la zona de Apóstoles,
entonces Territorio Nacional de Misiones.
“Recordar el día 8 de junio de cada año la llegada
del primer colono de origen polaco a la Argentina ,
significa sin duda reivindicar la memoria de aquellos
hombres y tener siempre presentes a quienes con tanto sacrificio contribuyeron a construir nuestra patria”.
Con estas palabras el Doctor Antonio Erman González, Diputado de la Nación, cerraba los fundamentos
del Proyecto de Ley.
La vista fija en el horizonte, una línea apenas visible
por la suave bruma atrae a los pasajeros de ese buque que procedente de Europa navega por el Río de la
Plata. Es un amanecer fresco, el sol se eleva de a poco
y sus rayos dan la bienvenida al grupo de familias polacas. Poco saben de estas tierras sudamericanas, su
interés al salir de su zona de origen era otro, pero en
el puerto de Hamburgo debieron cambiar de rumbo
y entonces la brújula del destino señaló el Atlántico
Sur. Brazos que se alzan y señalan hacia la costa, hacia la costa argentina, hacia el futuro. Emocionados
pasan de la alegría y las risas a las lágrimas. Hombres,
mujeres y niños se abrazan y al escuchar los primeros compases de una canción tradicional las rondas
(5201)
se forman y los cuerpos entrelazados dan comienzo
al baile. La danza levanta el espíritu y la cubierta se
transforma con el entusiasmo de todos en una fiesta
.El suave oleaje mece y acompaña el ritmo del baile.
Bailan y cantan .Cantan y bailan y asì de esa manera
agradecen a Dios el final del viaje por mar y la llegada
al nuevo mundo .Pero todavía falta un largo camino
por tierra hasta el noreste argentino donde los espera
un monte salvaje, un bosque tupido, una selva subtropical que a golpe de hacha y machete, de pala, pico y
azada limpiaron, haciendo claros donde construyeron
sus casas, escuelas y templos. Y haciendo picadas que
se transformaron en caminos para vincularse con ese
nuevo mundo , su nuevo mundo. Al trabajar la tierra,
surco tras surco, lo regaron con el sudor de su frente
y las semillas germinaron en un futuro promisorio.
Agradecieron a este país con su trabajo diario, sin
descanso y sin desmayo y con sus conocimientos y
habilidades se desarrollaron espiritual y materialmente en esa nueva sociedad. Formaron riquezas, la humana y la técnica que perfeccionaron en la actividad
agrícola. Y hoy al mirar el paisaje de esa zona recordamos que el trabajo permanente tiene su recompensa a pesar de los contratiempos, ya sean políticos o
climáticos. La yerba mate y el té sobresalen por su
producción y calidad y también la calidad humana en
la sonrisa y la amabilidad en el trato de su gente.
Trajeron en sus baúles además de enseres y herramientas, fe, voluntad y perseverancia y así alimentaron sus esperanzas .Y en forma invisible agregaron
una gran dosis de paciencia pues arrancaron con una
pobreza material casi extrema, pero el espíritu templado les ayudó a salvar las diferencias. Con idiomas
desconocidos como el español, el guaraní y el portugués. Con calores intensos y permanentes, en contraposición con el frío y la nieve de los inviernos de su
terruño.
Fueron contrastes imborrables y a pesar de todo eso
sumaron positivamente y en la balanza de la vida el
fiel se inclinó lentamente hacia ellos. Hacia el trabajo
y el amor, el amor hacia su nueva tierra y a su sangre.
Por toda la emoción que me produce recordar la gesta
de los pioneros de Apóstoles, que hace 118 años iniciaron una nueva vida, saludo y abrazo a quienes siguieron esas huellas, a los herederos de esa epopeya
y así el 8 de junio recordaremos, todos juntos, el Día
del Colono Polaco.
Eduardo Román Szokala – Mar del Plata
[email protected]
(5201)
Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015
CONCURSO LITERARIO
INMIGRACIÓN POLACA EN
LA ARGENTINA
Con motivo de celebrar el 85° aniversario de su
fundación el 18 de octubre de 2015, Ognisko Polskie realiza la primera convocatoria al certamen
de narrativa: “INMIGRACIÓN POLACA EN LA
ARGENTINA. MEMORIAS. ITINERARIOS DE
VIDA”.
Este concurso se plantea como una manera de darles participación a los descendientes e incentivarlos
a investigar la cultura e historia de sus mayores, los
que dejaron su patria y en estas tierras encontraron
un lugar en el cual establecerse, trabajar y dejar su
numerosa descendencia.
BASES Y CONDICIONES
1. Los trabajos deberán ser narraciones que contengan los principales aspectos de vida de un inmigrante o una familia inmigrante polaca en Argentina, teniendo en cuenta la pluriculturalidad de la
población polaca.
2. Las obras deberán ser individuales, inéditas y
no haber recibido premios. Aunque se recibirán las
que hayan sido finalistas de otros concursos u obtenido menciones.
Se podrán enviar hasta tres obras, tres copias de
cada una.
Tanto tema y estilo serán libres en lengua castellana.
No podrán ser menor de tres carillas, máximo ocho
carillas en hoja A4, fuente Times New Roman,
tamaño 12, interlineado 1,5, justificado, márgenes
convencionales y una sola cara.
Notas al pie el mismo tipo de letra en tamaño 10.
Wardyga de Ferrari.
Gorriti 3972 1° Piso CP: C1172ACL
C.A.B.A.
Se tendrá en cuenta la fecha de envío del matasellos postal.
El certamen se extiende desde el momento de su
publicación hasta el 15 de septiembre de 2015 inclusive.
5. El jurado estará integrado por: Claudia Stefanetti
Kojrowicz, Mg. en Ciencia Política, directora del
Espacio Dedicado a la Inmigración Polaca del Museo Roca. Ministerio de Cultura de la Presidencia
de la Nación “El Águila Blanca”, Ricardo Omar
Sauc, Lic. y Profesor de Historia y Ciencias Sociales (UBA), Vicepresidente de la Sociedad Polonesa
de Doc Sud y Elena María Nemesia Curbelo Bialobrzezki Baez Peña, Profesora en Ciencias Sagradas
(UCA),Revisora de Cuentas de Ognisko Polskie
6. Los premios se establecen de la siguiente manera:
1° Premio: $ 10.000 y diploma.
2° Premio: $ 5.000 y diploma.
3° Premio: 3.000 y diploma.
Las menciones especiales que el jurado disponga
obtendrán diploma.
7. Los autores ceden la propiedad intelectual así
como los derechos a Ognisko Polskie, para publicar una antología con todos o parte de los trabajos,
como también en el blog y diarios polacos.
Al finalizar el concurso, el material recibido permanecerá en el archivo de Ognisko Polskie.
8. Los ganadores serán notificados por carta certificada y se anunciarán de forma pública en diarios polacos y en nuestra página. 3. Podrán participar argentinos y extranjeros residentes en el país, mayores de 18 años.
4. Los envíos deberán hacerse en un sobre que contenga el relato firmado con seudónimo y otro sobre
más pequeño con el seudónimo en su exterior y
dentro, una hoja con los datos personales del autor:
Nombre y apellido, DNI (fotocopia), dirección,
teléfono, correo electrónico.
A la siguiente dirección:
Concurso Literario
Sra. Presidente de Ognisko Polskie Krystyna
Str. 9
SEKCJA OPIEKI
SPOłECZNEJ
Serdecznie dziekuje
p. Krzysztofowi Rebzdzie za pamięć o podopiecznych SOS-u i donację 5000 pesos.
pp. Barbarze i Walentemu Mrozowiczom za
odziez dla podopiecznych.
Zarząd
Str. 10
Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015
PRZEGLąD PRASY
9 maja
Odkryto brakujące ogniwo w
ewolucji złożonych komórek
Foto: Reuters
Kominy hydrotermalne na dnie morza pomiędzy Grenlandią i Norwegią, gdzie znaleziono nowy mikroorganizm
Nowy mikroorganizm, stanowiący brakujące ogniwo
w ewolucji złożonych form życia, odkrył na dnie morza pomiędzy Grenlandią i Norwegią zespół naukowców, w skład którego wchodzi badaczka z Polski.
Wyniki przedstawiono w “Nature”.
Badania te pozwalają lepiej zrozumieć, jak miliardy
lat temu z prostych, mikrobialnych przodków, ewoluowały złożone komórki, do których należą rośliny,
grzyby oraz zwierzęta, w tym również człowiek.
- Udało nam się odkryć mikroorganizm, który można
opisać jako brakujące ogniwo w ewolucji złożonych
komórek. Wszystkie książki do biologii zaczynają się
od rysunków prostej komórki bakteryjnej i złożonej
komórki roślinnej czy zwierzęcej. Mówiąc w skrócie,
my mamy coś pomiędzy nimi - poinformowała jedna
z autorek publikacji, badaczka ewolucji mikroorganizmów pracująca na uniwersytecie w Uppsali, Katarzyna Zaremba-Niedźwiedzka.
Podstawową cegiełką budulcową wszystkich organizmów na naszej planecie jest komórka. Komórki mikrobialne są małe i o prostej budowie, zaś komórki, z
których zbudowane są większe organizmy, takie jak
rośliny i zwierzęta, są dużo większe i bardziej skomplikowane. Powstanie tych złożonych komórek długi
czas było dla naukowców zagadką.
Grupa badaczy z Uniwersytetu w Uppsali (Szwecja),
we współpracy z naukowcami z uniwersytetów w norweskim Bergen oraz specjalistami z Wiednia odkryła
teraz nowy mikroorganizm - archeona, który stanowi
brakujące ogniwo w ewolucji złożonych komórek z
prostych form.
(5201)
Archeony odkrył w latach 70. znany biolog Karl Woese. Wykazał on, że istnieje nowa, zupełnie nieznana
dotąd grupa mikroorganizmów, tworząca oddzielną
gałąź drzewa życia. Jego odkrycie stanowiło w swoim czasie całkowite zaskoczenie dla naukowców. Komórki archeonów były małe i nieskomplikowane, w
czym przypominały bakterie, ale okazały się bliżej
spokrewnione z organizmami posiadającymi złożony
typ komórek, tzw. eukariotami.
Od tej pory pojawiły się hipotezy powstania komórek
eukariotycznych z archeonów, zagadką pozostawało
jednak ewolucyjne przejście między prostą a złożoną
komórką. W artykule opublikowanym w tym tygodniu w Nature, badacze z Uniwersytetu w Uppsali w
Szwecji, wraz ze współpracownikami z uniwersytetów w Bergen (w Norwegii) i w Wiedniu (w Austrii),
opisują odkrycie nowej grupy archeonów, Lokiarchaeota (w skrócie „Loki”), które okazują się brakującym ogniwem w ewolucji eukariotów.
- Zagadka pochodzenia komórki eukariotycznej jest
niezwykle skomplikowana, nadal brakuje wielu elementów układanki. Mieliśmy nadzieję, że Loki uchyli
rąbka tajemnicy, ale kiedy uzyskaliśmy pierwsze wyniki, nie mogliśmy uwierzyć własnym oczom. Dane
były po prostu spektakularne – cieszy się kierujący
zespołem badawczym Thijs Ettema z Wydziału Biologii Komórki i Biologii Molekularnej Uniwersytetu
w Uppsali.
- Badając genom Loki, uświadomiliśmy sobie, że stanowi on pośrednią formę między prostymi komórkami bakterii i złożonymi komórkami organizmów eukariotycznych – mówi Ettema.
Kiedy genom Loki umieszczono w drzewie pokrewieństw, interpretacja się potwierdziła. - W naszych
analizach Loki występuje obok organizmów eukariotycznych – stwierdza Lionel Guy, pracownik naukowy Uniwersytetu w Uppsali, zaangażowany w badania.
- Okazało się też, że Loki zawiera wiele genów, które
występują tylko u eukariotów, co sugeruje, że złożoność komórkowa pojawiła się na wczesnym etapie
ewolucji organizmów eukariotycznych – tłumaczy
pierwsza autorka publikacji, Anja Spang z uppsalskiego uniwersytetu.
Nazwa Lokiarchaeota pochodzi od niegościnnej okolicy, w której znaleziono ten organizm, na głębokości 2 352 m, niedaleko Zamku Loki (Loki’s Castle),
jak nazywa się system hydrotermalny na grzbiecie
śródatlantyckim pomiędzy Grenlandią i Norwegią.
- Kominy hydrotermalne to systemy wulkaniczne położone na dnie oceanu. Osady, w których znaleziono
Loki znajdują się pod wpływem aktywności wulkanicznej, ale panuje tam niska temperatura – opowiada Steffen Jorgensen z Uniwersytetu w Bergen, który
(c. d. na str. 11)
(5201)
Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015
(ze str.10)
był zaangażowany w pobieranie próbek.
- W ekstremalnych środowiskach żyje całe bogactwo
mikroorganizmów, najczęściej zupełnie nieznanych,
które nazywamy mikrobiologiczną ciemną materią –
mówi Jimmy Saw, współautor pracujący na uniwersytecie w Uppsali. - Mamy teraz dostęp do nowych
technik, które umożliwiają nam badanie tej ciemnej
materii – dodaje Katarzyna Zaremba-Niedźwiedzka z
Uniwersytetu w Uppsali.
Ettema i jego zespół mają nadzieję dowiedzieć się
więcej o tym, jak powstały złożone komórki eukariotyczne, badając „mikrobiologiczną ciemną materię”
przy pomocy nowych metod.
- W pewnym sensie jesteśmy dopiero na początku
drogi. Jest jeszcze dużo do odkrycia i jestem przekonany, że będziemy zmuszeni zrewidować podręczniki biologii w najbliższej przyszłości – podsumowuje
Ettema.
(JS)
źródło: http://wiadomosci.onet.pl/
Borusewicz: trzeba dostosować
nauczanie języka polskiego za
granicą
2015-05-07
Kilkaset tysięcy Polaków przebywa czasowo za granicą, aby ich dzieci mogły kontynuować w przyszłości naukę w Polsce, trzeba dostosować nauczanie w
języku polskim w krajach emigracji - uważa marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. W wywiadzie udzielonym Polskiej Agencji Prasowej marszałek Senatu
mówi też o konieczności otwierania się tzw. starej
Polonii na nową emigrację Polaków i o roli mediów
polonijnych na Wschodzie.
PAP: Rząd przygotowuje nową strategię dla Polaków
mieszkających za granicą. Jakie znaczenie ma ten dokument dla Polonii?
Fot.: PAP / Rafał Guz
B.B.: Strategia, przygotowywana jeszcze przez ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego
była konsultowany z Senatem. Sytuacja Polonii się
zmienia, strategia musi być dostosowana do miejscowych realiów.
PAP: W jakim obszarze zwłaszcza?
B.B.: Nauczania języka polskiego i dostosowania
kształcenia w języku polskim do naszego programu
nauczania. Kilkaset tysięcy Polaków czasowo przebywa za granicą, mniej więcej 50 proc. z nich zosta-
Str. 11
nie za granicą na stałe. Istotne jest, by dzieci naszych
rodaków miały możliwość kształcenia się potem w
Polsce. Musi być strategia, która to umożliwi. Sytuacja się różni w zależności od kraju: w Wielkiej Brytanii są egzaminy z języka polskiego, ale są sygnały,
że chcą się z tego wycofać. W Szkocji nie ma egzaminów, w Niemczech - w zależności od landów. W naszym interesie jest, by młodzież, dzieci mogły wracać
do naszego systemu szkolnego.
PAP: Jak pan widzi rolę tzw. starej Polonii, ale i nowej polskiej emigracji na świecie? O użyciu w grze
firmy Mattel określenia „nazistowska Polska” poinformował „Nowy Dziennik”, jedna z najstarszych gazet polonijnych w USA.
B.B.: To ważne, że Polonia interweniuje, protestuje,
jeśli są jakieś przekłamania w historii, albo zarzuty w
stosunku do nas, nieusprawiedliwione. To jest głośne,
ale marginalne. Istotne, by podtrzymywać kontakt z
kulturą polską, językiem polskim. Jeśli się tego nie
robi, to te kontakty usychają.
Sytuacja nowej emigracji jest zupełnie inna - z Londynu czy z Dublina można wsiąść w samolot, podróż
do Polski zabiera niewiele czasu. Nasi rodacy nieustannie podróżują. Inaczej Polonia, która jeszcze w
czasach PRL lub wcześniej wyjechała w jedną stronę
i została.
Także ich organizacje funkcjonują na innych zasadach, są bardzo stabilne, a może nawet za bardzo
stabilne. Namawiam, by otwierano nowe furtki dla
nowych, którzy decydują się na zostanie, którzy są
aktywni. To nie jest łatwe. Część starej Polonii ma
problemy ze zmianami pokoleniowymi. Jeżeli nie
będzie się otwierać na nowe, to te organizacje zamrą. Powinniśmy wspierać powoływanie organizacji
przez nową emigrację, bo tędy droga.
PAP: Inna jest sytuacja Polaków na Wschodzie.
B.B.: Inne problemy mają Polacy na Litwie, inne na
Białorusi. Na Białorusi nasza organizacja działa półlegalnie - to jest podstawowy problem. Jak można
działać półlegalnie, działając masowo? To nie jest organizacja konspiracyjna. Inna sytuacja jest na Ukrainie, gdzie prowadzone są działania wojenne.
Konflikt między Rosją i Ukrainą nie odbił się negatywnie na naszych rodakach w Rosji i na Ukrainie
- nie ma jakiegoś nacjonalizmu ukraińskiego, który
jest skierowany ku naszym rodakom. Nie ma także
żadnych sygnałów w Rosji. Należy się domyślać, że
poglądy naszych rodaków są uzależnione od poglądów większości obywateli Rosji. Z tego trzeba sobie
zdawać sprawę.
PAP: Dziennikarze polonijni z Federacji Mediów Polskich na Wschodzie mówili o konieczności zwiększenia finansowania mediów; chodzi o kontrę dla prze(c. d. na str. 14)
Str. 12
Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015
(5201)
3 Maj - Dom Polsk
Serdecznie dziękujemy wszystkim obecnym, przedstawi
Addeo Krajewskiej, władzom Związku Polaków w Argen
czystej Akademii i urządzeniu bufetu na tę okazję: Z.H.P.,
(UPRA), Szkółka języka polskiego z Berisso, Szkółka jęz
Wiemy że żadna Akademia nie mogłaby się odbyć bez pr
decznie w pierwszym miejscu p. Alicji Wojno i następnie
p. H. Kozłowskiemu i p
Zarząd Polskiej M
(5201)
Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015
ki w Buenos Aires
icielom Ambasady RP w Argentynie p. Konsul Joannie
ntynie, i tym którzy wzięli udział we Mszy Świętej, w uroBalet ACAP z La Plata, Nasz Balecik i Nasz Balet Senior
zyka polskiego PMS (Dom Polski) i Restauracja Kraków...
rezentera i bez technika dźwięku, za co dziękujemy sere p. Ryszardowi Rutz. Dziękujemy również p. T. Ledźwie,
p. K. Misa za fotografie.
Macierzy Szkolnej
Str. 13
Str. 14
Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015
(5201)
(ze str. 11)
Matsumoto: o życiu w Polsce,
kazu mediów rosyjskich.
B.B.: To nie jest ten poziom. To jest żadna kontra. życzliwości Polaków i o tym, co
Na Litwie większość naszych rodaków ogląda tele- bohaterów Sienkiewicza łączy z
wizję rosyjską. 60 proc., może 70 proc. Polaków ma
samurajami
poglądy rosyjskie, a nie polskie na sytuację konflik- 2015-04-30
tu między Rosją a Ukrainą. Jest to na pewno wyższy
procent niż wśród Litwinów etnicznych.
10 lat temu byłem na imprezie polonijnej, gdzie odbywał się mecz piłki nożnej między zespołem z Wilna i innym z Argentyny. Wszyscy kibice polskiego
zespołu wileńskiego kibicowali po rosyjsku. Zawodnicy też rozmawiali tylko po rosyjsku. Trzeba sobie
zdawać sprawę, że jest tam wtórna rusyfikacja, nie
litwinizacja.
PAP: A TVP Polonia?
B.B.: W porównaniu z telewizjami rosyjskimi, które
nasi rodacy odbierają na Litwie, Białorusi, nie mówiąc o Rosji, to różnica oddziaływania jest jak jeden
do dziesięciu, jeden do trzydziestu: w ofercie, w sile Fot: PAP / Marcin Obara
oddziaływania.
Więcej pieniędzy na Telewizję Polonia zapewne nie Właśnie dzięki życzliwemu nastawieniu Polaków do
będzie, dobrze, że funkcjonuje. Oczywiście, cały cudzoziemców postanowiłem zostać - wspomina radczas trzeba się zastanawiać: Jak zmienić? Jak po- ca i zastępca ambasadora w Ambasadzie Japonii w
lepszyć? Co na miejsce TVP Polonia? Ale najpierw Warszawie Hiroshi Matsumoto, od ponad 30 lat zwiątrzeba mieć pieniądze i wiedzieć, co się chce zrobić, zany z Polską. W rozmowie z Polską Agencją Prasoa potem przystępować do likwidacji. Niestety dwa, wą mówi o fascynacji polską kuchnią, o tym, czym
trzy lata temu wyglądało na to, że będzie odwrotnie: zaskakują go kierowcy na ulicach Warszawy oraz co
najpierw się zlikwiduje, potem będzie się myśleć, co łączy bohaterów powieści Henryka Sienkiewicza z
będzie dalej.
japońskimi samurajami.
Obecny stan nie jest dobry. Telewizja Polonia dla mło- PAP: Od jak dawna jest Pan związany z Polską?
dych nie jest atrakcyjna, to są informacje i powtórki. Hiroshi Matsumoto: Od początku lat 80. Po raz
Dla starszego pokolenia, średniego pokolenia - tak, pierwszy przyjechałem do Polski w lipcu 1982 roku,
ale młodzi nie sądzę, by przepadali na TVP Polonia. czyli w trakcie stanu wojennego. Pracowałem wtedy
PAP: Zbliżają się wybory prezydenckie. Posłowie PiS w japońskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych.
mówili o „głosach wzburzonych przedstawicieli orga- Interesowałem się Europą Wschodnią. Zabiegałem o
nizacji polonijnych” w sprawie niekorzystnych zmian to, żeby poznać ten region. Chciałem przyjechać do
w rozmieszczeniu punktów wyborczych np. Detroit, Polski i pracować na rzecz relacji japońsko-polskich.
Bostonie. Czy takie sygnały ze strony Polonii do pana Otrzymałem od rządu japońskiego stypendium, dzięmarszałka dotarły?
ki któremu przez dwa lata mogłem uczyć się w Polsce
B.B.: Nie mam żadnych tego typu informacji. Jeśli są języka polskiego.
jakieś problemy, to informacje powinny docierać do W roku 1982 najpierw znalazłem się w Łodzi, gdzie
Państwowej Komisji Wyborczej.
przez rok uczyłem się języka na specjalnych zajęZ okazji obchodów Dnia Polonii, które pod koniec ciach dla obcokrajowców. Potem na kolejny rok przekwietnia odbyły się w Polsce, marszałek Senatu spo- niosłem się do Krakowa, byłem wolnym słuchaczem
tkał się z przedstawicielami organizacji polonijnych. na Uniwersytecie Jagiellońskim, w Instytucie Historii
Jak mówił, rozmowy dotyczyły m.in. wsparcia dla Sztuki. Bardzo interesowałem się wtedy historią arPolonii: politycznego, materialnego i finansowego. chitektury sakralnej w Polsce. W 1984 roku zostałem
Przedstawiciele organizacji polonijnych spotkali się zatrudniony w Ambasadzie Japonii w Warszawie.
w Warszawie oraz w powstającym Muzeum Emigra- Pracowałem tam aż do 1987 roku. Wtedy skończył
cji w Gdyni.
się mój pierwszy pobyt w Polsce.
Drugi miał miejsce w latach 90., a trzeci - obecny Rozmawiała Katarzyna Nocuń (PAP)
trwa od 2011 r. Są to więc trzy dłuższe pobyty, łącznie
(c. d. na str. 15)
(5201)
Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015
(ze str. 14)
11 lat. Z przerwami, w czasie których mieszkaliśmy
z żoną w Tokio, a także, w związku z moją pracą dyplomaty, w Afryce - w Zambii i Malawi.
PAP: Pana żona jest Polką.
Hiroshi Matsumoto: Ma na imię Krystyna. Poznaliśmy się w połowie lat 80. na imprezie w gronie
znajomych. Utrzymywałem z nią później kontakt, a
wreszcie postanowiliśmy wziąć ślub. Stało się to w
latach 90., podczas mojego drugiego pobytu w Polsce. Zorganizowano nam typowe polskie wesele.
Tańczyliśmy do rana. Było bardzo miło. Wśród gości
byli ówczesny ambasador Japonii w Polsce, razem z
małżonką, i wszyscy pracownicy ambasady.
PAP: Pana pierwszy pobyt przypadł na okres stanu
wojennego. Nie bał się Pan wtedy mieszkać w Polsce? Co sprawiło, że zdecydował się Pan zostać?
Hiroshi Matsumoto: Najpierw trochę się przestraszyłem - stan wojenny, represje, milicja. Polska gospodarka prawie upadła. W sklepach nie było prawie
niczego. Codziennie miałem problemy ze zrobieniem
podstawowych zakupów. Po zajęciach wędrowałem
po mieście. Bardzo trudno było zdobyć jajka, a co dopiero mięso - tylko przez znajomości.
Ale mimo wszystko Polacy byli tak sympatyczni.
Mieli tyle własnych kłopotów, trudności. Jednak byli
bardzo serdeczni wobec obcokrajowców, otwarci na
relacje z cudzoziemcami, zainteresowani tymi relacjami. Weseli. I odważni, krytyczni wobec otaczającej rzeczywistości. Pamiętam, ilu wysłuchałem wtedy
dowcipów, w których Polacy krytykowali swoje władze, socjalizm. Opowiadano też dowcipy o Związku
Radzieckim. Miałem dużo kontaktów z polskimi studentami. W Krakowie - bo wcześniej w Łodzi chodziłem do szkoły dla cudzoziemców. Właśnie dzięki nastawieniu Polaków do cudzoziemców postanowiłem
zostać w Polsce.
Z wieloma znajomymi z Krakowa utrzymuję znajomość do dziś. Polacy są bardzo weseli. Pamiętam imprezy w akademiku. Życie było wtedy ciężkie, ale tak
przyjemnie - lepiej - dzięki tym ludziom się czułem.
Dbali, żebym nie był sam w czasie świąt. Na Boże
Narodzenie i na Wielkanoc zapraszali mnie do siebie.
Mówili: „Hiroshi, przyjdź do mojego domu, mama
coś dobrego ugotuje”. Przyjmowali mnie u siebie
przez kilka dni, choć tak trudno było wtedy zdobyć na
przykład wędlinę. Poznałem polską gościnność. Tak
naprawdę nie czułem się u nich jak gość, tylko jak
członek rodziny. Bardzo miło to wspominam.
PAP: Pan i Pana żona łączycie w swoim życiu codziennym obyczaje japońskie i polskie. Czy łatwo
było się wzajemnie dostosować?
Hiroshi Matsumoto: W każdym małżeństwie zdarza-
Str. 15
ją się kłótnie - to są, że tak powiem, „sytuacje międzynarodowe”. W małżeństwie, w którym mąż i żona
wywodzą się z innych kultur, trzeba szanować kulturę
partnera. Inaczej trudno utrzymać małżeńską więź. Ja
przed ślubem mieszkałem w Polsce, więc poznałem
już polskie obyczaje.
Małżonka, gdy po raz pierwszy po ślubie zamieszkaliśmy razem w Tokio, miała na początku pewne kłopoty w kontaktach z Japończykami. Powodem była
bariera językowa. Żona nie znała japońskiego, a bez
znajomości języka trudno jej było tam mieszkać. Jechać do Japonii na tydzień jako turysta to co innego
niż tam mieszkać.
Mamy jednego syna. Syn uczył się wtedy w szkole
podstawowej w Tokio. Trzeba było chodzić na wywiadówki. Żona zapisała się na specjalne zajęcia,
żeby uczyć się języka. Potem nawiązała wiele kontaktów, na przykład z innymi matkami. Żona ma w
ogóle otwartą osobowość, więc dość łatwo nawiązuje
kontakty, co pomogło - bardzo wiele zależy od charakteru. Po jakimś czasie, w sumie dość szybko, przyzwyczaiła się do życia w Japonii.
PAP: Czy w Waszym domu łączycie kuchnię polską
i japońską?
Hiroshi Matsumoto: Mamy kuchnię „kompromisową”. Czasami żona przygotowuje potrawy japońskie,
ale nie przez cały czas. Ja bardzo lubię polskie jedzenie. Kotlety schabowe, bigos, żurek, flaki. Bardzo
lubię polskie potrawy wigilijne i dania z makiem na
Wielkanoc.
Żona lubi kuchnię japońską. Przyzwyczaiła się, kiedy
mieszkaliśmy w Japonii. Ale kiedy latała do Polski
- na święta albo na wakacje - zawsze wracała potem
do Tokio z polskimi kiełbasami i szynką w walizce.
Ja zawsze, kiedy tylko otworzyłem tę walizkę po
powrocie żony do domu, od razu czułem piękny
zapach. Teraz mieszkam w Warszawie, te kiełbasy
mogę dostać w każdej chwili w sklepie, więc nie ma
już takiego entuzjazmu. Ale pamiętam czasy z Tokio,
jak cieszyłem się, kiedy ona wracała z Polski z tą
walizką.
PAP: Wspominał Pan, że kłopotem żony, kiedy starała się dostosować do japońskiej kultury, była na początku nieznajomość języka. A czy w Pana przypadku
też były jakieś problemy? Czy coś Pana w Polakach
zaskakiwało, czegoś nie mógł Pan zrozumieć?
Hiroshi Matsumoto: Kiedy po raz pierwszy byłem
w Polsce w latach 80. nie mogłem zrozumieć zachowania sprzedawczyń w sklepach. Aż tak niesympatyczne! W Japonii jest powiedzenie: „klient to bóg”.
Klienci w japońskich sklepach są bardzo szanowani.
Sprzedawczynie kłaniają się, witają. Kiedy klient
pyta, muszą mu grzecznie odpowiedzieć. A w Polsce
(c. d. na str. 16)
Str. 16
Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015
(ze str. 15)
w latach osiemdziesiątych - bo teraz polskie sprzedawczynie są już zupełnie inne - pytam o coś i słyszę:
„jestem zajęta”. I tak dalej. Byłem zaszokowany takim zachowaniem: czy ona naprawdę chce coś sprzedać?
Ale to była cecha związana z ówczesnym systemem
gospodarczym, sprzedawczyniom „nie zależało”.
Ciężko mi było przyzwyczaić się do tamtych sklepowych obyczajów. Dlatego na początku nie lubiłem
chodzić do sklepów, bo zdarzały się nieprzyjemne reakcje. Teraz jest oczywiście całkiem inaczej, sklepy
mają mieć zyski, więc każdy sprzedający się stara.
PAP: Japończycy postrzegani są przez Polaków jako
spokojni, uporządkowani, nie uzewnętrzniający emocji. Polacy są natomiast ekstrawertyczni, cechuje ci
„ułańska fantazja”, nierzadko brawura. Dostrzega
Pan jakieś podobieństwa między nami? Coś nas łączy?
Hiroshi Matsumoto: Na pewno silne poczucie więzi
z rodziną. I Polacy, i Japończycy są bardzo rodzinni. Polacy faktycznie są ekstrawertykami, są otwarci,
weseli. Choć jednocześnie - podobnie jak Japończycy
- często czują się skrępowani w różnych sytuacjach.
Polacy zwracają uwagę na innych, są pomocni i sami
okazują wdzięczność za udzieloną pomoc. Jeśli pomoże się Polakowi, on to długo pamięta.
PAP: A różnice?
Hiroshi Matsumoto: Japończycy lubią porządek,
przestrzeganie przepisów, reguł. Widać to na japońskich ulicach. Kiedy jedzie się samochodem przez
centrum Tokio każdy trzyma się swojego pasa. I jeśli
jest przepis, że jedziemy z maksymalną prędkością
60 km/h, to wszyscy jadą 60 km/h. To jest efektywne,
bo ruch jest wtedy płynny.
Polscy kierowcy są mniej przewidywalni. Są tacy,
którzy - kiedy obowiązuje prędkość 60 km/h - jadą
120 km/h oraz tacy, którzy jadą 40 km/h. Polacy na
ulicach są dość nerwowi, widać to po sposobie prowadzenia auta. Zastanawia mnie często, po co ci
ludzie tak się spieszą. Jeśli Japończyk nie chce się
spóźnić, na wszelki wypadek wyjeżdża z domu 10-15
minut wcześniej i potem może jechać spokojnie, bez
nerwów, właśnie te 60 km/h. Na ulicach w Warszawie
czuję natomiast pewną nerwowość, czasem trzeba
bardzo uważać.
PAP: Jak spędza Pan w Polsce weekendy?
Hiroshi Matsumoto: Mam oczywiście obowiązki
rodzinne. Weekendy spędzam z najbliższymi. Syn
mieszka w Polsce. W weekendy mam poza tym dość
często wyjazdy służbowe, poza Warszawę. Jestem
zapraszany na różne uroczystości, otwarcia imprez.
To są często imprezy sportowe poświęcone sztukom
(5201)
walki. Zaskoczyło mnie, jak popularne są w Polsce
japońskie sztuki walki - karate, judo, a ostatnio nawet
sumo. Średnio dwa razy na miesiąc przychodzi do nas
do ambasady zaproszenie na otwarcie tego typu imprezy w jakiejś miejscowości. Staram się tam bywać.
Sam nie uprawiam karate ani judo. Ale organizatorom
tych imprez zależy, żeby byli na nich obecni Japończycy.
PAP: Angażuje się Pan intensywnie także w promocję
japońskiej kultury. W marcu współorganizował Pan
na przykład przegląd nowego kina japońskiego „Nieznane oblicza Japonii” w warszawskim kinie Iluzjon,
które należy do Filmoteki Narodowej.
Hiroshi Matsumoto: Frekwencja na tamtych seansach
była znakomita. W Polsce jest duże zainteresowanie
kulturą japońską. Japończycy też interesują się kinem
polskim, oczywiście najbardziej znany jest Andrzej
Wajda.
W Polsce zainteresowanie kulturą japońską, a także
japońskim językiem jest bardzo duże w porównaniu
do innych krajów europejskich. Znajomość języka
japońskiego wśród polskich studentów jest na wysokim poziomie. Cztery uniwersytety prowadzą studia japonistyczne: Warszawski, Jagielloński, a także
Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i
Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu. Są też
prywatne szkoły.
Co roku ambasady japońskie na całym świecie organizują wspólny egzamin dla cudzoziemców ze znajomości języka japońskiego. Zwycięzcy są uprawnieni do otrzymania stypendium, dzięki któremu mogą
przez jakiś czas studiować w Japonii. W ubiegłym
roku najwięcej studentów przyjętych dzięki tym stypendiom było właśnie z Polski. Wyprzedzili nawet
studentów chińskich, a pismo chińskie i pismo japońskie mają przecież takie same znaki.
PAP: Wracając do polskiej kultury, czy ma Pan ulubione polskie filmy?
Hiroshi Matsumoto: „Ogniem i mieczem” Jerzego
Hoffmana - oglądałem ten film chyba dziesięć razy.
Bardzo lubię kino historyczne, szczególnie na podstawie literatury Sienkiewicza: „Ogniem i mieczem”,
„Potop”, „Pana Wołodyjowskiego”. Oczywiście polscy rycerze, szlachcice są zupełnie inni niż japońscy
samuraje - ale są bardzo podobne zachowania, charaktery i wyznawane wartości, jak na przykład honor.
Rozmawiała: Joanna Poros, Polska Agencja Prasowa
(5201)
Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015
Polonia, la próxima potencia europea / Análisis
Con 38,5 millones de habitantes, su PIB ya ocupa el
número 25 a nivel mundial.
Por ERICK BEHAR | 7:03 a.m. | 30 de marzo de
2015
Varsovia, Polonia.
Mientras miramos como la tragedia de Grecia se mueve entre la rígida austeridad alemana y el idealismo
de Syriza, los pistones del que podría ser el próximo
motor económico de Europa no paran. Polonia tiene
38,5 millones de habitantes y su PIB ocupa el puesto
número 25 mundialmente (FMI). A pesar de tener una
historia accidentada y una fama de país pobre, podría
posicionarse como una de las próximas potencias europeas dentro de un marco de 10 a 20 años.
Manejando por autopistas del noroccidente alemán
me preguntaba por qué aparecían más y más camiones con placa PL de Polonia. En viajes que hacía a Polonia, quedé impresionado con las nuevas autopistas
que ahora atravesaban grandes partes del país. No se
trataba solamente de proyectos apoyados por fondos
comunes de la UE como la autopista Egnatía en Grecia; también aparecían proyectos de infraestructura
creados por gobiernos anteriores al de Donald Tusk.
¿Pero cuál es el secreto del país víctima de viejas invasiones y extrema pobreza que luego de desaparecer
por 123 años del mapa ahora se codea con los más
grandes en su exitoso silencio?
Luego de la crisis del 2008, Polonia, llamada a veces
la superestrella europea, fue el único país de la UE
que no entró en recesión. Patrocinó su marca-país en
la Eurocopa mientras las críticas le caían a Ucrania, el
otro anfitrión. Cuando cayó el comunismo soviético,
privatizó algunos grupos estatales, se lanzó a invertir
en infraestructura, retiró antiguos controles de precios
y mantuvo su moneda, el Zloty. El país se ha beneficiado del mercado europeo integrado y ha generado
un ambiente propicio para crear empresa.
Mientras el PIB real de Alemania se redujo en 5.6%
en el 2009, el de Polonia crecía en 2.6 %. En el 2007,
Polonia creció más de lo que prevé crecer China ahora, llegando a 7.2%.
Polonia ha aplicado una política benéfica para lo macro y dura con el individuo que estudia y se hace empleado. Con proyectos financiados por el banco estatal
BGK y con la agencia estatal de inversión PIR S.A,
Polonia ha buscado incrementar la inversión en infraestructura. Hace unos días el Grupo Azoty anunció
la construcción de la planta más grande de propileno
de Europa. La inversión, que suma 450 millones de
dólares, contribuye a aumentar la producción de uno
de los insumos esenciales para la producción de plás-
Str. 17
ticos, pinturas, disolventes, etc. La idea de asegurar la
cadena de abastecimiento con un aumento en la producción local reduce riesgos cambiarios y logísticos
para empresas que importan este tipo de productos.
El auge polaco también se ha originado en parte con
empresas que exportan sus ventajas competitivas
con bajos salarios. Por ejemplo, la logística europea
se mueve en camiones polacos, búlgaros y rumanos,
pero Polonia sobresale en la reinversión sistemática de recursos mientras sus transportadores mantienen fletes relativamente bajos. Pero esta fórmula de
prosperidad con bajos salarios tiene límites. Como
apuntan los economistas A. Strazds y T. Grennes en
su estudio de competitividad y mercado laboral, los
bajos salarios han dejado de explicar completamente
la competitividad polaca en los últimos años. El país
mantuvo sus exportaciones y fue perdiendo competitividad salarial, un fenómeno que se conoce como
la paradoja de Kaldor. La explicación puede estar en
la flexibilidad del mercado laboral, la inversión y la
innovación.
En todo caso, estos factores han significado presión
sobre los individuos que tienen un poder de compra
inferior al de sus vecinos europeos. El índice de poder
de compra del GfK del 2014 demuestra que mientras
Alemania superaba los 21.000 euros por persona, Polonia todavía se acercaba a los 6.000 euros. Con esta
cifra, sin embargo, Polonia triplica el poder de compra de Bulgaria. Lo que puede comprar un trabajador polaco supera considerablemente a lo que puede
aspirar un trabajador búlgaro, pero sigue siendo bajo
comparado con lo que devenga un trabajador en Alemania, Austria o Francia.
Polonia también ha tenido desafíos que amenazan su
prosperidad. Algunos críticos sostienen que la política de inversiones disparará la inflación. Por otro lado,
la crisis de la zona euro ha contribuido a una desaceleración que se hizo evidente desde finales del 2012.
A pesar del duro golpe que trajo el bloqueo ruso a
los agricultores polacos, la industria optó por diversificarse y arriesgar la entrada a los saturados mercados del occidente Europeo. Polonia ha fomentado su
atracción con la internacionalización de sus universidades y el encanto de la arquitectura de ciudades
como Cracovia y Poznań. No es raro que estudiantes
de EE.UU prefieran estudiar medicina en la tierra de
Chopin en vez de endeudarse en casa.
Polonia es un modelo ejemplar de progreso económico que resiste presiones sociales y se enfrenta a
desafíos constantes, dejándoles enseñanzas a tantos
países ávidos por faltar a clase. Si algunos no pueden
ni quieren aprender chino, que aprendan polski.
ERICK BEHAR
Profesor Universidad Externado de Colombia / CESA
[email protected]
Str. 18
Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015
Rusza Expo 2015 w Mediolanie.
Polski pawilon jednym z największych
I.O., jk publikacja: 01.05.2015
„Wyżywienie planety, energia dla życia”– to hasło
rozpoczynającej się w piątek w Mediolanie wystawy
światowej Expo. Weźmie w niej udział 145 krajów
i organizacji międzynarodowych. 54 państwa zbudowały swoje pawilony, a polski będzie jednym z największych.
Na ekspozycję, która otwarta będzie do końca października, sprzedano już ponad 10 milionów biletów.
Milion biletów kupili Chińczycy.W ciągu 184 dni
oczekiwanych jest w sumie około 20 milionów ludzi.
Na 110 hektarach w północno-zachodniej części stolicy Lombardii zmieści się cały świat. Zaprezentują
się kraje wszystkich kontynentów, a także liczne międzynarodowe organizacje.
Z jednej strony Expo to wielka prezentacja najlepszej
żywności, specjałów krajów i regionów, ale z drugiej
intencją wystawy jest zwrócenie uwagi na problem
głodu i niedożywienia na świecie, niesprawiedliwej
dystrybucji i marnotrawstwa jedzenia, a także wyzwania dla rolnictwa. Chodzi o to, by połączyć aspekt
odpowiedzialności za przyszłość i rozwoju technologii, które umożliwią skuteczną walkę z głodem.
Ekspozycja jest bardzo kosztowna
Jak zauważa prasa, nie wiadomo, czy ekspozycja się
zwróci. Aby tak się stało, trzeba sprzedać co najmniej
20 milionów kart wstępu, czyli dwa razy więcej, niż
kupiono do tej pory.
Na powierzchni równej 160 boiskom piłkarskim zbudowano ponad 80 pawilonów. Mają je nie tylko państwa i organizacje, ale także wielkie koncerny. Największy jest pawilon niemiecki, drugi pod względem
wielkości jest chiński.
Wszytskie kraje będą prezentować swoje „wizytówki”
Prezentacja poszczególnych krajów nie ograniczy się
do sektora rolno-spożywczego. Wszyscy pokażą to,
co uważają za swoje wizytówki; od kultury po naukę, biznes i modę, turystykę. Deklarują zarazem, że
wszędzie połączone zostaną wątki natury, a zatem
także ekologii i dzieła człowieka.
W centralnym punkcie terenu Expo powstał polski
pawilon, czwarty co do wielkości wśród narodowych
wizytówek. Jego organizatorzy ogłosili, że obecność
Polski będzie podczas wydarzenia skoncentrowana
na prezentacji najnowszych polskich rozwiązań w
rolnictwie ekologicznym, przetwórstwie żywności,
biotechnologii i ochronie środowiska.
(5201)
Nasz kraj przedstawia się jako nowoczesny, osiągający sukces gospodarczy, atrakcyjny partner biznesowy; otwarty i przyjazny, stawiający na nowoczesny
design, a jednocześnie szanujący tradycję i dumny ze
swego rolnictwa, ale i najnowszych technologii.
„Pokazujemy Polskę młodą, optymistyczną”
– Przedstawiamy Polskę w sposób, od którego odwykliśmy czy nawet którego wcześniej nie znaliśmy.
Pokazujemy Polskę młodą, optymistyczną, patrzącą
bez obawy w przyszłość, potrafiącą połączyć naturę z
technologią – zapewnił ambasador RP we Włoszech
Tomasz Orłowski
–A wszystko – dodał – dzieje się wokół jabłka i jabłoni. Dlatego powstał tam ogród jabłoni, które będą rosły przez wszystkie miesiące wystawy. Zwiedzający
będą zaś częstowani polskimi jabłkami.
– Będzie jabłoń jako symbol natury, ale i raju, doskonałości, witalności. Ale przecież jabłka stały się też
ostatnio symbolem tego, co stało się w naszych relacjach z Rosją w związku z embargiem – podkreślił
polski ambasador.
Najszybszy na świecie procesor przemysłowy
Jako drugi element polskiej wizytówki na Expo wymienił technologię innowacyjną i jej wielkie międzynarodowe sukcesy, wśród nich najszybszy na świecie
procesor przemysłowy. To jest jego zdaniem największa niespodzianka i mało znane oblicze naszego kraju.
– Mało kto wie, że polskie procesory występujące
pod angielską nazwą są najbardziej popularne i stosowane przez wszystkich wielkich producentów sprzętu
komputerowego – zauważył Tomasz Orłowski.
Obecny w Wiecznym Mieście przedstawiciel Ministerstwa Gospodarki Wojciech Trusz poinformował
zaś, że naszą technologię najwyższej światowej klasy
będzie można zobaczyć w pawilonie w październiku.
Dzień Polski na Expo zapowiedziano na 13 września.
60 mln zł – to koszt udziału Polski w wystawie
Koszt udziału Polski w tegorocznej wystawie światowej to nieco ponad 60 mln zł, z czego ok. 7 mln zł
pochodzi z budżetu, a reszta z funduszy europejskich.
Podstawowa cena jednodniowego biletu to 39 euro.
(c. d. na str. 19)
(ze str. 18)
Dostępne są również ulgowe pakiety rodzinne i
szkolne.
Wycieczka na mediolańskie Expo jest obecnie największym marzeniem włoskich uczniów. Takie wyprawy organizują szkoły niemal z całego kraju.
PAP
źródło: http://www.tvp.info/
AGRADECIMIENTO
Nuestro gran agradecimiento a la Sra. Maria Janicha Hubicka por la donación de dos
alfombras Keshan a la Casa Polaca “Dom
Polski” sede de la U.P.R.A. y a su hija Dr.
Irene Hubicka, quien las dispuso en sus respectivos lugares.
Descripción:
Alfombra Keshan Beige c/guarda azul y dibujos en negro, verde, turquesa (3,77 x 2,75
m).
Alfombra Keshan base beige c/dibujos bordeaux y multicolor (3,60 x 2,50 m).
Comisión Directiva de UPRA
DOMEYKI
Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015
GŁOS
(5201)
Str. 19
GŁOS DOMEYKI
„Historia w obrazach wielkich
mistrzów”
Na najbliższym spotkaniu „Porozmawiajmy o
kulturze” będziemy kontynuować cykl wykładów
historycznych p. Justyny Jop pt. „Historia w obrazach wielkich mistrzów”.
Bazą drugiego wykładu będą fascynujące dzieje
królów polskich z dynastii Piastów, Mieszka I i
Bolesława Chrobrego.
Temat wykładu: „Trudne Polski początki”. Mottem przewodnim wykładów są obrazy polskich
i europejskich mistrzów, bazowane na realiach
epoki.
Zapraszamy serdecznie.
Piątek 19 czerwca o godz. 19.00, Biblioteka im. I.
Domeyko, c. Borges 2076.
GODZINY OTWARCIA BIBLIOTEKI
Na prośbę użytkowników Biblioteki, zmieniliśmy
godziny otwarcia. Biblioteka jest czynna:
• we wtorki od 14:30 do 17:30 (sezon zimowy)
• w piątki od 17:00 do 20:00 (cały rok).
Str. 20
Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015
(5201)
Para publicitar en Glos Polski: [email protected]
Conozca con nosotros los románticos rincones de
nuestro país - POLONIA
Salidas grupales e individuales
ESCRIBANIA
STANKIEWICZ
Suipacha 472 Piso 3
Of. 318 - Buenos Aires
Tel/Fax: 4326-1090
ejaniak@agaturviajes.
com.ar
Dr. Fernando Stankiewicz
Escribano - Titular - Abogado
Tel. 4372-6958 / 4371-0800
Fax: 4372-4962
Rodriguez Peña 382 - 3 „B”
Capital Federal
www.agaturviajes.
com.ar
http://www.buenosaires.msz.gov.pl/
upranet.com.ar
Harcerstwo Argentyna
http://harcerstwoargentyna.blogspot.com.ar
POLONIA FÚTBOL CLUB
ARGENTINA
www.poloniafc.com.ar
(5201)
Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015
Str. 21
MAR DEL PLATA
El dia 12 de mayo frente al monumento del Mariscal
Józef Piłsudski se reunieron el Sr. Presidente de SPK
y algunos Socios para rendir homenaje al Mariscal
con motivo del 80° aniversario de su fallecimiento.
En esa oportunidad, despues de algunas palabras
alusivas se depositó una ofrenda floral al pie de su
Monumento. (Av. San Martin 6400, Villa Devoto,
Ciudad A. de Buenos Aires)
Aquí les dejamos algunas fotos del almuerzo realizado el día 10, por el día de la Constitución de Polonia.
Gracias a todos por participar, hemos pasado un hermoso momento.
Asociación Argentino Polaca
Wanda
Acaba de culminar la 7ª edición del “Pieróg Pol”..! Estamos muy agradecidos por todas las personas que se acercaron al club a pesar de la lluvia, para compartir este almuerzo con una variedad muy amplia de comidas típicas...
Pierogi, Bigos y nalesniki entre otras. Queremos destacar
el hermoso ambiente de colaboración y compañerismo que
pudimos apreciar entre todos los miembros de la comisión
y demás colaboradores que se destacaron con su trabajo...!
Muchas gracias a todos como Asociación creemos que
cumplimos con nuestro objetivo de hacer de esta fiesta un
hermoso evento para transmitir nuestra cultura polaca…
Nos despedimos y hasta la próxima...
Asociación Argentino Polaca Wanda
Dijo en Facebook Ariel Pastori Pavilukievicz : Hermosa fiesta, hermoso momento que pasamos, pero
por sobre todo toda la gente hermosa que nos acompañó, nuestro amigo Enrique, que nos deleitó con algunas canciones, nuestros amigos Sanmartinianos, y
también me gustaría felicitar a la gente que no se ve
y que también realiza un gran esfuerzo para que todo
salga bien, ellos son: nuestro amigo Sebastián, gran
asador, y Silvina y Horacio que dan un gran servicio a
nuestros invitados. Gracias a todos
Fuente: facebook
Str. 22
Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015
UNION DE LOS POLACOS
EN LA REPUBLICA ARGENTINA
UNION DE LOS POLACOS
EN LA REPUBLICA ARGENTINA
ZWIĄZEK POLAKÓW W ARGENTYNIE
Jorge Luis Borges 2076 (C1425FFB) Buenos
Aires – Tel/Fax (541) 4774 – 3679
AV I S O
A todos los Socios Ordinarios de la Unión de los
Polacos
en la República Argentina
La Comisión Directiva de la Unión de los Polacos en
la República Argentina, comunica a todos sus Socios
Ordinarios lo siguiente:
1. En virtud de lo resuelto en la reunión de la
Comisión Directiva del día 12 de febrero de
2015 y de acuerdo a los Estatutos Vigentes, se
envía a las Organizaciones y Sociedades, la
CONVOCATORIA a la 90º Asamblea General
Ordinaria de Delegados, a realizarse el 04 de
julio 2015, con su correspondiente ORDEN DEL
DIA.
2. De acuerdo con el art. 15, las credenciales de
los delegados serán controlados por la Comisión
Verificadora, que tomará como base de la
adjudicación de delegados, la cantidad de socios
activos de cada sociedad al 31 de diciembre
anterior a la Asamblea General, como también el
pago de las cuotas sociales hasta el 30 de abril del
año en el que se efectúa la Asamblea.
3. La composición de la Comisión Verificadora está
publicada en el órgano de prensa de la Unión y fue
establecida por el Consejo Consultivo.
4. Los Socios Ordinarios de la Asociación de los
Polacos en la República Argentina (Organizaciones
y Sociedades federadas), a más tardar una semana
antes de la Asamblea General, deberán remitir a la
Comisión Verificadora de Credenciales, la lista
de los delegados.
Juan Stachnik Presidente
ZWIĄZEK POLAKÓW W ARGENTYNIE
Jorge Luis Borges 2076 (C1425FFB) Buenos Aires – Tel/
Fax (541) 4774 – 3679
CONVOCATORIA
Buenos Aires, Abril del 2015.
Miguel Woinski
SecretarioGeneral
(5201)
De acuerdo al Art. 11 del Estatuto de la Unión de los Polacos
en la República Argentina, se convoca a los Socios Ordinarios
(Sociedades y Organizaciones) a la 90ª Asamblea General
Ordinaria de Delegados, que tendrá lugar el día 04 de Julio de
2015 a las 15 hs. en la sede social, calle Jorge Luis Borges 2076,
Ciudad Autónoma de Buenos Aires, para considerar el siguiente:
ORDEN DEL DÍA
1. La Comisión Verificadora de Credenciales presenta a la
Comisión Electoral la lista de los delegados autorizados
para votar (con las cuotas sociales al día), Art.15.
2. Inauguración de la 90ª Asamblea General de Delegados,
por el Presidente de la Unión de los Polacos en la
República Argentina.
3. Homenaje a las Naciones Argentina y Polaca y la
entonación de sus respectivos himnos nacionales.
4. Lectura de la Memoria presentada por la Comisión
Directiva, del Balance, del Inventario y de las Cuentas
de Gastos y Recursos a indicación de la Comisión
Revisora de Cuentas.
5. Lectura del dictamen sobre los ítems del punto anterior,
presentado por la Comisión Revisora de Cuentas.
6. La Comisión Electoral propone la elección del
presidente y secretario de la Asamblea de entre los
delegados presentes, por mayoría simple de votos.
7. Consideración del Informe de la Comisión Revisora de
Cuentas, Memoria, Balance General, Cuadro de Gastos
y Recursos y demás Anexos del Balance General.
8. Postulación de la nueva Comisión Directiva por el
Presidente de la Unión y la votación por los delegados,
de la lista de candidatos.
9. Elección de la Comisión Revisora de Cuentas.
10. Elección del Tribunal de Honor.
11. Presentación y aprobación del presupuesto estimativo
para el año venidero y determinación del monto de las
cuotas sociales.
12. Mociones del Tribunal de Honor saliente
13. Fijación de la fecha de la primera reunión del Consejo
Consultivo, Art. 43.
14. Mociones e interpelaciones presentadas por los socios
ordinarios.
15. Designación de dos delegados para firmar el Acta de la
90ª Asamblea General Ordinaria.
Miguel Woinski
Secretario General
Juan Stachnik
Presidente
(5201)
Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015
Str. 23
ATENCIÓN
REGISTRO DE MOCIONES
La Comisión Directiva de la Unión de los Polacos
en la República Argentina anuncia la apertura del
REGISTRO de MOCIONES para ser incluidos
en el orden del día de la ASAMBLEA GENERAL
ORDINARIA.
Dicho registro quedará cerrado el dia 19 de junio
del 2015.
La Comision Verificadora de Credenciales, elegida en la Reunion del Consejo
Consultivo del 18 de abril de 2015 esta
constituida por:
Teresa Socha
Jozef Korsak
Guillermo Dybiec
Ryszard Sauc
Henryk Kozlowski
Zbigniew Fularski
QEPD
Con gran pesar y tristeza, te despedimos,
Zbigniew Fularski, gran amigo y cliente
fiel desde siempre.
Acompañamos en su perdida a toda tu
familia
Agatur
śP
Zbigniew Fularski
żegnamy Cię „Tatuś”, serdeczny
Przyjacielu.
Cursos de idioma polaco –
Nivel inicial – días y horarios
Prof. Barbara Sobolewska
Jueves de 15.30 a 17.30
Viernes de 19 a 21
Sabado de 12 a 14 hs.
Prof. Diana Petkiewicz
Jueves de 17.30 a 19.00
Prof. Kazimierz Warzyca
Lunes de 16.30 a 18.00
Martes de 16 a 18
Miercoles de 17 a 19
Odszedłeś na zawsze pozostawiając nas
w wielkim smutku.
Rodzinie Zbigniewa Fularskiego
składamy głębokie kondolencje
Ewa Janiak i Hugo Mazzucco
Nota de la Redacción: Pedimos disculpas por la omisión involuntaria de la publicación de estas condolencias en la edición de nuestro periódico del mes de
abril. B.S.
GŁOS POLSKI
Buenos Aires, mayo - maj - 2015
XCIII Nr 05 (5201)
GŁ O S P O L S K I
LA VOZ DE POLONIA
Registro Nacional de la Propiedad Intelectual Nr 5044120
Propietario: Unión de los Polacos en la Rep. Argentina
DIRECTOR: Ing. ENRIQUE MITTELSTAEDT
REDACCION: BARBARA BOŻENA SOBOLEWSKA
Comité de redacción:
Dr. Cristina Misa y Enrique Mackiewicz
Fotografías: E. Kozł owski y K. Misa
Redacción: Jorge L. Borges (ex Serrano) 2076
C1425FFB Buenos Aires
Tel/fax: (5411) 4774-3679 y
(5411) 4774-7621
Materiały nadesłane do publikacji nie zawsze odpowiadają
poglądom Redak­cji. Zastrzegamy sobie prawo do skrótów
otrzymanych artykułów oraz wprowadza­nia poprawek gramatycznych. Redakcja nie ponosi żadnej odpowiedzialności
za podpisane publikacje. Nie zwracamy ma­teriałów nie zamówionych.
Usługi korespondentów oraz pracowników
Głosu Polskiego są nieodpłatne.
CENY PRENUMERATY 2015:
Półroczna: $182.Numer pojedynczy: $31.CENA OGŁOSZEŃ:
Nekrologi: $80.CENY INNYCH OGŁOSZEŃ:
(w kancelarii)
[email protected]
De Christian J. Valtolina
Moliere 2924 C1419CMB
Capital Federal
Tel/fax 4644 2960
Horario de atención
de la Unión de los Polacos en la Rep. Arg.
Secciones y Organizaciones que funcionan en
la sede
J. L. Borges 2076, Capital Federal.
- Secretaría: lunes a jueves 12:00 a 20:00 hs, viernes 09:00
a 17:00 hs. Tel. 4774-7621.
- Sección Cultural P.M.S.: martes y viernes 17:00 a 20:00.
Tel. 4774-7621.
- Sección de Ayuda Social SOS: martes y viernes 16:00 20:00. Tel. 4774-7621
- Sección „Nasz Balet”: miércoles 19:00 - 21:00 y viernes
19:00 - 22:30.
- Biblioteka I. Domeyko: martes y viernes 17:00 - 20:00.
Tel. 4774-2212.
- Club Polaco: martes y viernes 15:00 a 20:00. Tel. 48990937, e-mail: [email protected]
- Asociación Cultural Argentino - Polaca ACAP: martes y
viernes 15:00 a 20: 00. Tel. 4201 7733/4899-0937.
- Asociación „Polskie Stowarzyszenie Absolwentów” PSA:
martes y viernes 18:00 a 20:00, e-mail:
[email protected]
Asociación de Ex - Combatientes Polacos en la
República Aegentina
calle J. L. Borges 1818 Cap. Fed.
martes y viernes 16:00 - 21:00 hs
Tel. 4792-6317/4952-7687.
La magia de la cocina polaca en
pleno corazón de Palermo:
J. L. Borges 2076 - tel: 4775-3950
[email protected]
A TODAS LAS ASOCIACIONES y SECCIONES, A NUESTROS COLABORADORES, AUSPICIANTES y LECTORES
El material a publicarse en nuestro periódico
Głos Polski deberá ser entregado preferentemente por correo electrónico a la siguiente dir.
[email protected] hasta el día 10 para
ser incluido en el ejemplar del mes. Los anuncios
de eventos con fecha de ejecución deberán
entregarse con 40 días de anticipación a la fecha de realización del mismo, de lo contrario no
podemos garantizar su impresión en forma anticipada.
Muchas gracias, La Redacción.

Podobne dokumenty

W tym numerze - Unión de los Polacos de la República Argentina

W tym numerze - Unión de los Polacos de la República Argentina ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W 1922 ROKU Rok XCII Nr 09 (5193) Buenos Aires, septiembre 30 września 2014 Nr pojedynczy $ 10,00.-

Bardziej szczegółowo

Document 21720

Document 21720 ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W 1922 ROKU Rok XCIII Nr 04 (5200) Buenos Aires, abril 30 kwietnia 2015 Nr pojedynczy $ 31,00.-

Bardziej szczegółowo