PDF (SW)

Transkrypt

PDF (SW)
V-26 N-18
William Marrion Branham
ARKA
The Ark
22 maja 1955
Branham Tabernacle, Jeffersonville IN
(55-0522)
Mówione Słowo jest oryginalnym nasieniem
Zdjęcie Williama Branhama ze Słupem Ognia
(wykonane przez Jamesa Ayersa w Sam Houston Collisseum
w Houston w stanie Teksas w dniu 25 stycznia 1950 r.)
Arka
The Ark
niedziela rano, 22 maja 1955
Branham Tabernacle, Jeffersonville IN
Nagranie na taśmie magnetofonowej
o numerze 55-0522 trwa 91 minut.
Numeracja akapitów według VGR 55-0522 Software Version
ARKA
Dzień dobry, przyjaciele. Jestem tu dzisiaj trochę przez pomyłkę. Jechałem… Dałem obietnicę w czasie, gdy przychodziłem modlić się za chorych, że ja – zostanie to ogłoszone
w audycji radiowej przez brata Neville. Ale jakoś sekretarze zawiedli, aby dostarczyć mu to wczoraj i z tego powodu nie zostało – zostało to opublikowane, nie zostało podane w audycji. A jacyś ludzie
dzwonili i chcieli, aby pomodlono się o nich dziś rano.
2
Tak więc byłem – trochę podekscytowany, kiedy powiedziano mi,
że przybywa ten nowy chłopiec, jak – jak za każdym razem, wielkie
dzięki za to. Kiedy pielęgniarka wyniosła go z sali, powiedziałem:
„Józefie, wyglądałem ciebie przez cztery lata. Więc jestem wielce
rad, że tu jesteś”. Tak więc to… Tu, jakieś cztery lata temu, byłem…
Zanim urodziła mi się dziewczynka, zanim dowiedzieliśmy, że ją
będziemy mieć, cóż, modliłem się któregoś dnia po przeczytaniu
w Biblii o życiu Józefa i pomyślałem: „Taki doskonały mąż”. Abraham był wyborem. Izaak był usprawiedliwieniem. A Jakub był łaską.
Ale Józef był doskonałością. Na tym koniec (rozumiecie?), nic już
więcej o tym się nie mówi. Tak więc pomyślałem o Józefie, o tym,
jak się urodził, miłował swojego ojca.
Powiem wam, nawiasem mówiąc, że dostałem telegram albo wiadomość z Afryki, w której powiedziano, że uszyto dla niego wielokolorowy płaszcz. Po prostu…?... Wyglądano go. Tak więc to… Tak
więc byłem…
Wróciłem, poszedłem do małego pokoiku, zacząłem się modlić.
„Boże…”. Zalałem się łzami, myśląc, jak wspaniałą osobą był ten
Józef. Jak to został sprzedany za trzydzieści sztuk srebra, faktycznie
trzydzieści sztuk srebra, tyle, za ile Jezus – Jezus – Jezus – Judasz,
przepraszam, sprzedał Jezusa. I on został wyciągnięty z tego grobu,
wiecie, i postawiony po prawej ręce faraona, i nikt nie mógł zobaczyć się z królem, jak tylko przez Józefa. I trąba zabrzmiała, a każde
kolano skłaniało się, kiedy on przechodził. I to samo z Jezusem, wiecie, „I każdy język wyzna”. I po prostu wróciłem i zacząłem się modlić.
1
6
WILLIAM BRANHAM
Otóż, są trzy elementy, którymi żyją ludzie. Pierwszy to świeckość,
drugi to Boskie objawienie, a trzeci – wizja.
Otóż, tak jak w kolejce modlitewnej, kiedy modlisz się za kogoś
tak po ludzku, mówisz: „Cóż, mam nadzieję, że wyzdrowiejesz. Rozumiesz, mam nadzieję. Wierzę razem z tobą, próbuję użyć całej
wiary, jaką mam”. To jest po ludzku.
Drugie jest Boskie objawienie, kiedy coś ci jest objawione. Ty po
prostu wiesz w swoim sercu, że to się stanie, mimo to nie masz nic
oprócz właśnie tego objawienia.
A trzecia jest wizja. Oczywiście to jest TAK MÓWI PAN. To jest
doskonałe i pewne.
10
Otóż, to tu zaszło w tym właśnie zakresie. I Coś po prostu powiedziało mi: „Będziesz miał chłopca i nazwiesz go Józef”.
Cóż, miałem dziewczynkę. Więc pomyślałem: „No…”. Chwała
Panu za to. I jakiś miesiąc potem, stwierdziliśmy, że będziemy znów
rodzicami, a więc pomyślałem że być może będzie to mój Józef.
Więc ono pojawiło się i była to Józefina; to była dziewczynka.
Wiele myślałem o tym, że powiedziałem, iż będzie to Józef. Powiedziałem: „Nie, nie. Nie mówiłem, że to będzie Józef”.
A ktoś powiedział: „No, nie mów, że nie widziałeś wizji o tym?”.
Wiecie, jak ludzie potrafią namieszać.
Powiedziałem: „Mam to na taśmie. Rozumiesz? Przyjdź, posłuchaj.
Nigdy nie powiedziałem, że będzie to Józef”. Powiedziałem: „Pan
położył mi to na sercu, że będę miał syna o imieniu Józef”. Widzicie?
Powiedziałem: „Nie wiem jak, kiedy, co, ale on będzie”. Więc nie
wiedziałem. „Może będę miał – będę miał sześć córek zanim będę go
miał, ale on będzie”. Cóż, to nigdy nie opuściło mojego serca.
I żyliśmy dalej.
15
A potem, pewnego dnia on zawitał. I on jest tu, tak więc jestem
bardzo wdzięczny za niego, wiedząc, że kiedy Pan coś obieca, to
Pan, co obiecał, wykona. Widzicie? On po prostu musiał. Aby być
Bogiem, On musi trzymać się Swojego Słowa.
Ja – ja nie mogę – nie mogę czasami wytrwać przy swoim [słowie
– tł.]. Nie jesteśmy w stanie trwać przy swoim [słowie – tł.]. Ponieważ czynimy obietnice w dobrych intencjach, ale nie jesteśmy
6
ARKA
7
w stanie wywiązać się z nich. Okoliczności, trudności itd. doprowadzają do tego, że nie potrafimy czasami wykonać tego, co chcieliśmy.
Ale Bóg jest w stanie dotrzymać Swojego Słowa i On to będzie
robił. To jest niemożliwe, aby tego nie robił. Dlatego tak właśnie
miłujemy Go dziś rano. Odpoczywając w tej doskonałej pewności,
że: „Bóg jest w stanie dotrzymać tego, co powierzyliśmy Mu na poczet dnia”.
18
Otóż, jest brzydki dzień na zewnątrz, ale jest na tyle chłodno
w świątyni, że nie jest duszno; i na tyle ludzi, że nie są stłoczeni i nie
muszą stać twarzą w twarz, ani pomiędzy rzędami. Ale jest to dobra
chwila, sądzę, aby rozpocząć i zacząć nauczać Słowa.
Ciężko mi było przez ostatnich kilka godzin, by zobaczyć, czy
Duch Święty… Mimo że mam Billy’ego, tam z tyłu, te karty, i tak
dalej, aby ustawić kolejkę modlitewną. Ale mimo to nie mogę, wy…
Ja tym nie rządzę. On rządzi mną. Rozumiecie? Nic nie mam z tym
do czynienia. Zależy to od tego, co On mówi o tym.
20
Otóż, brat Neville ogłaszał tutaj przebudzenie, tego brata Cranka,
tutaj poniżej. Nie znam tego człowieka. Po prostu wstąpiłem ostatniego wieczoru w powrotnej drodze ze szpitala, aby zobaczyć… Brat
Roberts ostatniego wieczoru pokazywał swój film. I – i w tyle tego
budynku, brat Crank i jego ojciec. Sam brat Crank jest jeszcze chłopakiem, wygląda na jakieś dwadzieścia, dwadzieścia jeden [lat – tł.],
coś koło tego. I… Ale jego ojciec był z nim. A dalej, brat Matheny
z New Albany,… zielonoświątkowiec. Otóż, sądzę, że ten brat Crank
także jest zielonoświątkowcem.
A więc są to bardzo mili ludzie, chcieli mnie wziąć na usługę
w następnym tygodniu. Oczywiście nie mogę, jak wiecie. A zatem
zastanawiali się, czy mógłbym tam być w sobotni wieczór. Jeszcze
nie wiem tego. Powiedziałem mu, że muszę zobaczyć. Brat Cauble
skończył i chciał w następny piątek, sobotę i niedzielę. A brat Hall
musi być w Milltown któregoś wieczora w tym tygodniu, ponieważ
w następnym tygodniu wyjeżdżamy spędzać lato. Tak więc potem…
Mam kilka niedużych zgromadzeń porozrzucanych po okolicy. Nie
wiem, gdzie to będzie. Powiedziałem mu, że zawiadomię go o tym
trochę później.
8
WILLIAM BRANHAM
To było coś wspaniałego ze strony żony. I oczywiście doceniam
wszystkie wasze modlitwy. Było to jedynie za sprawą modlitwy.
Ponieważ było tu mieszane audytorium, więc nie mogłem powiedzieć, co się wydarzyło. Ale on nie urodził się w planowanym terminie i ona rodziła – godzinami, godzinami, godzinami. Widzicie?
Zwykle w takich wypadkach serce nie wytrzymuje i następuje natychmiastowa śmierć. Ale z łaski Bożej ona czuje się lepiej niż podczas wcześniejszych porodów. Więc wiem, że to były wasze modlitwy, które dopomogły. I na pewno cenię to sobie z całego serca.
I modląc się teraz, mamy…
Przyjście tego małego chłopca wyznacza – jest punktem zwrotnym
w moim życiu. I mam… Kilka dni temu, kiedy wyglądało to tak, że
być może on nie przyjdzie w normalny sposób, i wszystko działo się
na przekór, te przeciwności… Zwykle najciemniej jest przed nastaniem dnia, wiecie, normalna ludzka sprawa. A więc my… Pojechałem do Green’s Mill, rezerwatu skautów, na swoje stare miejsce. I nie
mogłem pozostawić tego tak już dłużej, więc pojechałem, aby być
sam na sam z Panem Jezusem przez chwilę. I On zapewnił mnie, że
wszystko będzie dobrze. Więc powiedziałem wtedy: „Panie, obiecuję
Ci, że od tej chwili…”. Miałem tak wiele trudności i czegoś takiego,
takich chwil.
24
Widzicie, mamy prawdopodobnie jednego albo dwóch przyjezdnych wśród nas dziś rano. Nie wiem. Mam tu parę nazwisk ludzi,
którzy chcieli, aby się za nich pomodlono. Więc myślę, że jest tu po
prostu niewielka grupa [członków – tł.] tej świątyni.
Ale ja badam sprawy, o których świat nic nie wie, ani ci ludzie
(rozumiecie?), bardzo trudne sprawy. Wróg działa na liniach wewnętrznych, wiecie. Na zewnątrz nie zauważa się tego. To wewnętrzne linie są przecinane. A więc ja spotykam się z tym w każdej
sytuacji. A więc… Ale spodziewam się tego. Ja – ja – ja jakby…
Gdyby było inaczej, to zastanawiałbym się, że być może… Nie chcę
być w komitywie z diabłem. Wiem, że to mój wróg i spotykam się
[z nim – tł.] na wojennym gruncie. Więc jestem bardzo wdzięczny za
materiał do walki, Słowo Boga żywego; Ono trwa wiecznie.
A więc, mam nadzieję, że Bóg pomoże mi przestawić moje zgromadzenia, jak również miejsca, w których będę mógł pozostać dłużej
i tak dalej. Bądźcie w modlitwie.
22
ARKA
9
Brat i siostra Schoeman z Południowej Aryki są tu przejazdem.
Jest to przewodniczący stowarzyszenia usługujących z Afryki Południowej, ma zająć się przyjazdem pod koniec jesieni i wylotem do
Indii i tak dalej.
Brat Thoms jest tu z Południowej Afryki. Spotkałem się z nim któregoś dnia. Wykonuje wielkie dzieło wśród tubylców. To, że w pewnym sensie lubię program brata Thomsa, wynika z tego, że jest to
program (o którym on mówi i który realizuje w praktyce, on i Tommy Osborn), który uważam za właściwy, godny wsparcia. Ponieważ
on wysyła misjonarzy do tych tubylców. Widzicie, mimo wszystko,
miejscowy zna lepiej miejscowego.
I my moglibyśmy przysłać tutaj gościa z Australii. Byłby bratem;
miłowalibyśmy go, akceptowali i wszystko inne. Ale on nie zna amerykańskich zwyczajów, amerykańskich zachowań. Trzeba Amerykanina, aby zrobił to dobrze. Co by było, gdybyśmy przysłali tu kogoś
z Chin? Tak, mógłby być i misjonarzem, ale prawdopodobnie mówiłby słabo po angielsku. Wszystko byłoby posiekane na kawałki
i nie przyniosłoby to takiego efektu jak w przypadku człowieka wiedzącego, jak dotrzeć do Amerykanów, jak działać z Amerykanami,
jak respektować ich zwyczaje i tak dalej. I tak to właśnie powinno
być. I my jakby poblokowaliśmy tutaj ludzi: północ, południe,
wschód i zachód, według języków, i tak dalej.
30
Nie tak dawno tutaj byłem w Kali… na Florydzie. I jednego wieczora był tam drogi, umiłowany brat, który miał kampanię, nazywający się brat Jackson, i Gayle Jackson, jeden z moich nawróconych
odnośnie uzdrawiania. A więc byłem w drodze powrotnej. I zwykle,
wiecie, jeśli chodzi o moje ofiary i tak dalej, staram się, aby ludzie
nic o tym nie wiedzieli. Jeśli Bóg zadba o to, to dobrze. Jeśli nie, to
trudno, zdobędziemy je gdzie indziej. Więc… I Gayle podszedł
i powiedział do menedżera; powiedział: „No, a co z bieżącymi finansami?”.
On powiedział: „Och, jest około tysiąca dolarów, trochę więcej,
może tysiąc pięćset w porywach”.
Powiedział: „Problem w tym, że nie wiesz, jak podejść tych południowców”. Więc on wstał… Powiedział: „Mógłbym zająć się twoją
ofiarą dziś wieczór?”.
27
10
WILLIAM BRANHAM
Powiedział: „Tak, ale żadnej żebraniny, bo brat Branham da nam
za to”. Powiedział: „Nigdy nie prosimy”. Więc on wstał tam i powiedział kilka słów i w ofierze złożono dwa tysiące dolarów. On powiedział: „Widzisz, bracie Baxter, nie wiesz, jak podejść południowców,
ot co”.
Tak właśnie ma się ta sprawa. Trzeba znać zwyczaje południowców. Trzeba znać zwyczaje ludzi północy. Trzeba znać zwyczaje.
I uważam, że krajowiec, znający własne zwyczaje i własne plemię
jest o wiele lepszym sposobem niż… o wiele lepszą osobą, by umieścić go wśród swoich ludzi niż ci szyci na miarę, jakich mamy…?...
posyłamy. W porządku. Więc jestem bardzo wdzięczny za – za tych
braci.
36
Otóż, dziś rano chciałbym przemówić do was przez chwilę. Ja
nie… Wiedząc, że będzie to prawdopodobnie moje ostatnie zgromadzenie, aby pobyć z wami przez chwilę. Teraz wyjeżdżamy do Macon w stanie Georgia. I jest to sponsorowane przez, jak rozumiem, 42
kościoły baptystów z Południa. Więc potem stamtąd jedziemy do
Chrześcijan – Biznesmenów Pełnej Ewangelii (międzynarodowych)
do Denver. A potem muszę pojechać na krótko do Kanady.
I potem zobaczymy, co brat Schoeman [załatwił – tł.], co… czy
pojedziemy za morze czy będziemy kontynuować w Stanach. A brat
Moore oczywiście przygotuje wszystkie programy, wszystkie plany
podróży; i na to, co tutaj. I on będzie z nami tam, gdzie mamy się
spotkać z bratem Schoemanem. Mam nadzieję, że brat Schoeman
będzie tu przejazdem i poznacie go, i on… że przemówi tu do was
któregoś razu w tej świątyni. Bardzo miły człowiek – on i jego żona.
Traktowali mnie jak brata, kiedy byłem w Afryce, więc potraktujmy
go w ten sam sposób, kiedy będzie podążał tutejszymi drogami,
w miłości Pańskiej.
38
Otóż, ja… Po przyjściu tu i przywitaniu się powiedziano mi, że
brat Neville nie uchwycił tego w audycji radiowej. Ja słuchałem. Ilu
słuchało tej audycji? Powiem wam, to – to śpiewanie jest takie wysublimowane, a głoszenie jest bardziej wzniosłe od tego tutaj. Tak więc
było to naprawdę dobre poselstwo, to wczorajsze. Cenicie sobie to
wszyscy? Nie, żeby miał się czerwienić, ale jest to prawda. Ja…
Gdybym uznał, że brat Neville zrobił coś niewłaściwego, to wziąłbym go na tył tego pomieszczenia i omówilibyśmy to dogłębnie
ARKA
11
i pomodlilibyśmy się o to. Jeśli robi coś dobrego, to chciałbym mu to
powiedzieć. Rozumiecie? To daje nam lepsze samopoczucie.
Te miłe kartki i prezenty, jak wam wiadomo, które przysłano dla
tego małego jegomościa w… tam. Pragnę powiedzieć to wam, że i za
nie jestem bardzo wdzięczny. Moja żona przesyła wam wyrazy podziękowania i pozdrawia was wszystkich.
A teraz zwróćmy się do tego błogosławionego Słowa. Ale zanim –
przemówmy do Niego, tego Autora – zanim to zrobimy.
41
Nasz umiłowany Zbawicielu, przychodzimy, używając Twojego
Imienia, na kilka chwil, kiedy przybliżamy się do Najwyższego,
Stwórcy, tego, który począł Cię w łonie panny i ona wydała na świat
tego Kogoś Cudownego, który stał się Pośrednikiem między życiem
a śmiercią, tą jedyną Drogą, jedynym Pośrednikiem. I jesteśmy bardzo szczęśliwi, wiedząc, że jest to dzięki Jego Boskiej obietnicy,
którą On zawarł w Słowach: „O cokolwiek poprosicie Ojca w Moim
Imieniu, otrzymacie to”.
Więc prosimy dzisiaj w Imieniu Pana Jezusa, Ojcze drogi, przyjmij
nasze dziękczynienie [płynące – tł.] z naszych serc, jako że Ty zawsze przebywasz w Swojej świątyni, aby wysłuchać wysławiania Swoich dzieci. I jesteśmy dzisiaj wdzięczni za wszystkie błogosławieństwa, za zdrowie i posuwanie się do przodu tego kościoła i pracę,
i cały świat dookoła. Jesteśmy bardzo za to wdzięczni. I, Ojcze, modlimy się, abyś kontynuował, i nie tylko kontynuował, ale wylał podwójną porcję na to dzieło wszędzie [wykonywane – tł.], gdyż wierzymy, że dobiegamy do końca czasu. Wszystko wskazuje na koniec.
Kiedy? Tego nie wiemy, ale pragniemy się przygotować, jak zalecił
to nam nasz Pan, abyśmy czynili.
43
A więc, Ojcze, dziękujemy Ci. Chciałbym Ci osobiście podziękować za tego chłopczyka dzisiaj. Twoja obietnica rozciągnęła się na
cztery lata. „Ale Ja Pan zasadziłem to; podlewał będę to wodą dzień
i noc”. Ty zawsze urzeczywistniasz Swoje obietnice, Ojcze. Chociaż
ta wizja, chociaż to się przeciągało, mimo to zostało to wypowiedziane. Musiało się stać, ponieważ jest to Słowo i obietnica Boża.
Nie mamy obaw, ruszamy naprzód, wiedząc, że wszystko służy ku
dobremu.
12
WILLIAM BRANHAM
Dziękuję Ci za to, że ta matka przeszła przez to bezpiecznie. Otóż,
w cierpieniu i bólach porodowych, modlę się, abyś ulżył jej w tym.
Wiemy, że to normalne, ale daj jej dobre samopoczucie, Ojcze. Pobłogosław ją tam dzisiaj, i oby jak najszybciej powróciła do domu,
by być Twoim sługą, kiedy wyjeżdżamy teraz razem na pola bitewne,
aby zbierać ziarno i gromadzić je w spichrzu na rzecz Mistrza.
46
Pobłogosław tutejszy kościół. Pobłogosław naszego umiłowanego
pastora, Twojego sługę, wiernego na posterunku. I modlimy się, abyś
pobłogosławił wszystkich diakonów, nadzorców, wszystkich innych.
Niech Twoje błogosławieństwo spocznie na nich wszystkich.
Pobłogosław – pobłogosław, modlimy się dziś rano o tych duchownych, którzy nas odwiedzili, goszczą w naszych progach.
A kiedy usługa się zakończy, obyśmy mogli powiedzieć jak ci, którzy wracali z Emaus: „Czyż nasze serca nie pałały w nas z powodu
Jego Obecności?”. Przejdź do Słowa, Ojcze. Oby Duch Święty przyszedł, biorąc to Słowo. Nic obmyślanego z góry, nie wiedząc nic, co
ma być mówione, ale oddając to wszystko Tobie… abyś to Ty czynił,
w Imieniu Jezusa. Amen.
48
Przejdźmy teraz do tego krótkiego fragmentu Pisma, który zamierzamy przeczytać. Otwórzcie, jeśli można, 1 Mojżeszową, na początku szóstego rozdziału, przeczytajmy krótki cytat tu w – w Słowie,
zaczynając od 8 wiersza szóstego rozdziału. A na ten temat dziś rano,
jeśli Pan pozwoli, przez kilka chwil będziemy nauczać ze Słowa,
zanim będziemy modlić się za chorych, a potem pastor zakończy
usługę.
49
Modlimy się, aby Bóg pomnożył to i pobłogosławił. A widzę tu, na
siedzeniu z przodu, siedzącą dziewczynkę. Wierzę, że matka siedzi
tu… Myślę, że modliliśmy się za to dziecko jakiś czas temu. Wygląda mi to na nią, jeśli dobrze pamiętam, ona była – nie mogła chodzić
czy coś, czy… Wygląda dzisiaj dużo lepiej i jestem bardzo wdzięczny za to.
Modlimy się ustawicznie do Boga, by wylał więcej Ducha i mocy
na Swój Kościół i Swoich ludzi wszędzie, aby nasza wiara mogła
podnieść się ponad wszystkie życiowe defekty, abyśmy byli w stanie
być więcej niż zwycięzcami i zdobywcami, dzięki Niemu, który umiłował nas i oddał Swoje życie za nas.
ARKA
13
Otóż, ci, którzy mają Biblie:
Ale Noe znalazł łaskę w oczach PANA.
Oto dzieje rodu Noego: Noe był mężem sprawiedliwym,
nieskazitelnym wśród swojego pokolenia. Noe chodził
z Bogiem.
I zrodził Noe trzech synów: Sema, Chama i Jafeta.
Ale ziemia… była skażona w oczach Boga i pełna nieprawości.
I spojrzał Pan na ziemię, a oto była skażona, gdyż
wszelkie ciało skaziło drogę swoją na ziemi.
Rzekł tedy Pan do Noego: Położę kres wszelkiemu ciału,
bo przez nie ziemia pełna jest nieprawości; zniszczę je
wraz z ziemią.
Zbuduj sobie arkę z drzewa gofer. Zrób komory w arce,
i powlecz ją wewnątrz i zewnątrz smołą.
I oby Pan dodał Swoich błogosławieństw teraz do przeczytanego
Słowa. Pragnę mówić dziś rano, jeśli Pan pozwoli, czy też nauczać,
raczej, przez kilka chwil, ze Słowa na temat: „Arka”. Co znaczy arka
i czego arka jest zapowiedzią, i typy związane z arką. Gdyż arka
dokładnie i wszystko inne w Starym Testamencie wskazuje na Chrystusa. A Chrystus jest wypełnieniem całego Starego Testamentu –
wypełnił się [on – tł.] w Chrystusie Jezusie.
53
Otóż, był to czas zniszczenia, dokładnie – czas przed zniszczeniem. Cała ziemia była pełna nieprawości.
Gdybyście zechcieli zauważyć, wszędzie tam, gdzie ludzie zaczynają się rozmnażać, oni zaczynają się gromadzić, powstają wielkie
skupiska ludzkie, miasta powiększają się liczebnie, coraz bardziej.
Zaczynają się w nich pojawiać najpierw, jak wiadomo, miejsca do
rekreacji, potem miejsca do gier, następnie – miejsca do picia, i dalej
– od picia do prostytucji, co rozbija domy, małżeństwa, prowadzi do
rozwodów, w końcu – do morderstw. I to stale się rozwija, rozwija,
rozwija, jak łańcuch bez końca.
Kiedy Bóg chodził z człowiekiem w pojedynkę, z nim samym, on
miał Bożą przychylność. Ale kiedy człowiek zaczął się rozmnażać
i zaczęli przybywać kolejni, kolejni, kolejni, wtedy zaczęli… Szatan
miał większe pole do działania. Ten człowiek mógł wierzyć, odrobinę zbaczając w tym kierunku, a inny – w odrobinę innym; wtedy,
51
14
WILLIAM BRANHAM
pojawia się szatan i on to roznieca. Wtedy staje się to „tym i owym”,
i wyobraźnia zaczyna mocno pracować, i dalej – prowadzi to do skażenia. A kiedy Noe…
56
Gdybyście zechcieli zauważyć, pomiędzy pokoleniami, po zabiciu Abla, Bóg zastąpił go Setem. Oczywiście, jak nauczają historycy,
Adam i Ewa mieli siedemdziesiąt synów i córek. Ale jak podaje Biblia, jest tam mowa o trzech synach: Hamie, Szemie i Jafecie, będących synami Noego. Wybaczcie. Był Kain, Abel i Set, byli synami
Noego, czy [raczej – tł.] synami Adama.
Od paru dni, odkąd pojawił się mój Józef, jestem trochę podekscytowany, więc mogę trochę mieszać to, o czym mówię.
Zauważcie zatem, poprzez ród Hama, on ocalał i trwał dalej – po
zniszczeniu przez potop. Jego całe pokolenie zwiędło z niegodziwości.
A kiedy przyjrzeć się rodowi Kaina – mamy to samo. Oni udali się
do ziemi Nod1, Kain udał się, i tam się ożenił, wziął sobie żonę
i poszedł tam, a potem ludzie stali się jak olbrzymy.
Kiedy dzieci izraelskie były w drodze, napotkały ludzi, wśród których byli tacy, którzy mieli palce długie na14 cali2. Pomyślcie o tym,
wielkie olbrzymy. Dawid zabił Goliata, który był wielkim facetem,
i on powiedział, że jego włócznia wyglądała jak drąg tkacki 3. A ilu…
Dziewięć stóp4 i coś wzrostu, i musiał to być potężny facet.
61
Ale gdybyście zechcieli zauważyć, z rodu Kaina, stamtąd właśnie,
wywodzi się wielka cywilizacja. Kiedy ludzie zaczęli się rozmnażać,
zaczęli zajmować się różnymi naukami i tak dalej, odkrywać różne
rzeczy, [pojawiły się – tł.] wynalazki. Ktoś, jakiś wielki cieśla, och,
zbudował i zaczął budować, budować, budować – było to znakiem,
że koniec czasu już blisko. Czy kiedykolwiek widzieliście te podobne
budowle, jakie dziś się buduje? Znów jest to znak końca czasu.
Oni byli wielkimi metalowcami. I odkryli, co można, co można
zrobić z metalu. I spójrzcie co dzisiaj wykonuje się z metalu, na1
1 Moj. 4, 16 – tł.
Czyli ponad 35 cm – tł.
3
1 Sam. 17, 7 – tł.
4
Czyli ponad 2,7 m – tł.
2
ARKA
15
wet… Słyszałem w radiu któregoś dnia, że wykonywane są obecnie
domy ze stali czy też z metalu. Wycięto praktycznie wszystkie lasy,
więc buduje się je z aluminium i ze stali i tak dalej. I wielkie odkrycia naukowe i wielki postęp w nauce, rozwój nauki, znak końca czasu… Spójrzcie, czego nauka dokonała w ciągu ostatnich kilku lat
(Och, coś takiego!), jakie powstały rzeczy. Co to jest? Bliski koniec
czasu. Znak, że wszyscy wierzący…
Usługujący za kazalnicą powinni głosić to z całą mocą, pokazując
to ludziom. Przeszliśmy już wiele kamieni milowych. I wszystko
wskazuje na koniec. Wiersze z Pisma, Bożej Biblii, którą dzisiaj
czytaliśmy i w co wierzymy, wskazują na koniec, nie tak daleki.
Wielki świat naukowy mówi, że koniec jest w zasięgu wzroku, kolejny wielki kamień milowy. Zodiak w kalendarzu i tak dalej, astronomia i wszystko inne mówią, że koniec jest w zasięgu wzroku. Piramida mówi nam, że koniec jest w zasięgu wzroku. Jesteśmy u końca
czasu.
67
Zauważcie. Ale Bóg w Swej suwerennej łasce, przed końcem czasu… On powiedział to przez Jezusa: Jezus powiedział: „Jak to było
w dniach Noego przed potopem, co ludzie czynili, że tego rodzaju
powtórzenie przyjdzie ponownie”. I my to widzimy. Więc my – my
musielibyśmy być ślepi duchowo, żeby tego nie widzieć. Otwórzcie
się, rozejrzyjcie się wokół.
Jest wielka różnica pomiędzy fizyczną a duchową ślepotą. Wierzę,
że gdybym musiał wybierać, to wybrałbym tę fizyczną, za każdym
razem. Tak. Jest coś takiego jak bycie ślepym.
69
Nie tak dawno tutaj jakiś usługujący powiedział: „Jeśli jesteś sługą
Pańskim, to dotknij mnie ślepotą”.
Powiedziałem: „Ty już jesteś ślepy”.
Powiedział: „Ja, ślepy?”.
Powiedziałem: „Tak jest”. Ponieważ on naśmiewał się z Boskiego
uzdrawiania, naśmiewał się z chrztu Duchem Świętym, mówiąc, że
nie ma czegoś takiego. Powiedziałem: „Jesteś ślepy”.
Powiedział: „Nie, to jest jakiś twój własny wymysł”.
Powiedziałem: „To jest Biblijne. W Biblii jest tak powiedziane”.
Powiedział: „Kiedy umysł w ogóle był zaślepiony?”.
16
WILLIAM BRANHAM
Powiedziałem: „Cóż, wiele razy. Jezus powiedział twoim ojcom,
powiedział: ‘Wy ślepi faryzeusze. Macie oczy, a nie widzicie’. To
prawda. ‘Ale gdybyście znali czas…’”.
Powiedziałem: „Eliasz5, ten wielki prorok, był w Dotanie pewnego
razu. A tam otoczyła Eliasza cała armia syryjska, by go pojąć.
A Gehazi powiedział…?... „Ojcze, idą na nas. Całe miasto jest okrążone przez armię Syryjczyków”.
On powiedział: „No, jest więcej tych z nami niż tych z nimi”.
Powiedział: „Dobrze, oni tu są, ale ja nie widzę nikogo oprócz ciebie”.
Powiedział: „Boże, otwórz jego oczy”. A kiedy otworzyły mu się
oczy, on spojrzał, a dokoła tego starego proroka były rydwany ogniste, góra była w ogniu…?... On poszedł wprost do nich i powiedział,
że zaślepił im oczy. Wyszedł…?... Nie fizycznie. W pewien sposób
byli ślepi fizycznie. On wyszedł, powiedział: „Szukacie Eliasza?”.
On był Eliaszem, osobiście.
Powiedzieli: „Tak, szukamy go”.
Powiedział: „Chodźcie za mną, poprowadzę was prosto do niego”.
Oni nie wiedzieli o tym. Byli ślepi.
78
I dzisiaj, ludzie są uderzani ślepotą, ponieważ odrzucają Boga,
miłosierdzie. Pozostaje tylko sąd. Ale Bóg w Swojej miłości i miłosierdziu ustalił pewną drogę [ratunku – tł.] – zanim w ogóle uderzy
Boski sąd – jest pewna droga. Bóg stwarza drogę ucieczki dla
wszystkich tych, którzy pragną podążać tą drogą. Jest to Jego miłosierdzie, przygotowujące drogę ucieczki. „Nie pozwolę, aby ktokolwiek zginął, ale aby wszyscy przyszli do pokuty”.
On dzisiaj w tym świecie pokazuje znaki i cuda i podnosi ludzi,
mają miejsce wielkie rzeczy, pokazuje znaki na niebie powyżej, i na
ziemi, znaki. Znaki latających spodków w powietrzu, gdzie nawet
Pentagon i wszyscy inni nie wiedzą, co o tym myśleć. Znaki na niebie powyżej i na ziemi – uzdrawianie chorych, wzbudzanie umarłych, otwieranie ślepych oczu, wyrzucanie diabelskich duchów,
Ewangelia jest głoszona, znaki przed Jego Przyjściem: „Nie pozwolę,
aby ktokolwiek zginął, ale aby wszyscy mogli pokornie, uprzejmie
5
Raczej Elizeusz, opisane jest to w 2 Król. 6, 13-19 – tł.
ARKA
17
skłonić się do pokuty”. Ale ci, którzy odrzucają Chrystusa muszą
kroczyć zaślepieni.
Co by było, gdybym ja, dzisiaj, nie chciał mieć już więcej wzroku,
pozwalając na jego wykłucie? Gdybym odrzucił to, by mieć oczy, to
wziąłbym sobie coś i wykłułbym je sobie. Nie chciałbym widzieć
dalej.
Tak właśnie jest duchowo. Jeśli człowiek odrzuca to, by patrzeć na
Boże Słowo i widzieć ten plan, i widzieć Boga, to on automatycznie
wykłuwa sobie oczy. On osobiście zamyka swoje oczy na Boże
sprawy. Co za dzień! Co za czas! Jaka to lekcja dla nas dzisiaj, której
powinniśmy się nauczyć, patrząc wokół na ten czas końca.
82
Ale Bóg w Swej suwerennej łasce w dniach Noego powiedział:
„Otóż, chciałbym, abyś wyszedł i uczynił zabezpieczenie dla wszystkich tych, którzy pragną uciec przed tym sądem”. Czyż nie jest to
cudowne? Bóg, nie pozwalając, aby ktokolwiek zginął, przygotowuje
drogę ucieczki dla tych, którzy pragną pójść Bożą drogą ucieczki…
Więc On powiedział: „Noe, chcę, abyś zbudował arkę”.
Otóż, słowo „arka” oznacza „mała skrzynia albo miejsce ucieczki,
miejsce do ukrycia”. O trzech z nich jest mowa w Starym Testamencie. I chcemy przyjrzeć się teraz przez kilka chwil tym trzem.
Wszystkie trzy wskazywały na jedną, wielką Arkę, Chrystusa – dla
kościoła dzisiaj. Trzy oznacza potwierdzenie, wszystkie dawne rzeczy były zapowiedziami.
84
Czytałem któregoś dnia, siedząc na brzegu zatoczki, jak to te matki
żydowskie, wydając na świat tych patriarchów, każda z nich, rodząc
wypowiadała jego imię, podczas porodu, mówiąc, jaki będzie i jaki
będzie w ostatecznym dniu; nie wiedząc, co ona robi i mamrocze.
Zapoznajcie się dokładnie z 1 Mojżeszową 49 i na co tam jest wskazywane, jaki będzie ich czas końca, przy czym są, i spójrzcie, co to
jest. Jest to właśnie tam. Coś takiego!
Jakże, gdybyśmy tylko mogli otworzyć nasze oczy czasem i nasz
duchowy słuch, aby to Słowo wyszło, abyśmy uświadomili sobie, co
to jest, a Duch objawił nam… I modlę się teraz, aby Duch Święty
wziął te rzeczy Boże i umieścił je w sercu każdego mężczyzny i kobiety, chłopaka i dziewczyny tutaj.
18
WILLIAM BRANHAM
Arka. Pierwszą z nich była ta, którą zbudował Noe – droga ucieczki. Drugą, o której jest mowa, to ta, w której umieszczono Mojżesza.
Trzecią była arka świadectwa dla Izraela. A czwartą, wszystko wypełniło się w czwartej – był Jezus Chrystus.
Cofnijmy się teraz i zacznijmy od tej pierwszej w 1 Mojżeszowej,
i zobaczmy, jakie przygotowania były czynione dla [zbudowania –
tł.] tej arki, i zobaczmy, czy nie jest to dokładnie typem Chrystusa.
I wszyscy ci, którzy zgromadzili się w każdej arce albo przyszli pod
pojednanie poprzez arkę, wszyscy znaleźli ochronę przed sądem.
I z taką pewnością jak to, że oni znaleźli ochronę w tym typie, jesteśmy jeszcze bardziej pewni znaleźć ochronę w Chrystusie, prawdziwym Odpowiedniku wszystkich ark. Och, On jest cudowny!
88
Dalej zauważamy, cofając się [do tamtych czasów – tł.], że Bóg
powiedział do Noego, powiedział: „Chcę, abyś wykonał to na zewnątrz ze specyficznego rodzaju drzewa”. Otóż, dowolne drzewo nie
wchodziło w rachubę. Trzeba było wziąć jego określony rodzaj, musiało to być drzewo gofer. Drzewo gofer było więc … Studiowałem
kilka tygodni temu tutaj, co to za rodzaj drzewa – to drzewo gofer.
I było to miękkie drzewo, giętkie. I z niego właśnie została zbudowana arka, drzewa, które mogło łatwo się wyginać, z giętkiego drzewa.
To jest wierzący. Gdy raz dostanie się w ręce Boże, odcięty od
drzewa – własnego obłudnego charakteru, staje się giętki w rękach
Budowniczego, nie chwieje się od wiatru jakiejś nauki, ale wygina
się, aby dopasować się do Słowa Bożego, by być łatwo użytym.
90
I zauważamy, że było to drzewo, które mogło łatwo wchłaniać
wilgoć, szybko nasiąkało. A więc, dla jednej sprawy, człowiek giętki
w rękach Bożych może być wielka sprawą dla Boga, albo można być
wielką sprawą dla diabła.
Otóż, jeśli ta arka byłaby zbudowana z zewnątrz z drzewa, które
było giętkie i wchłaniało wodę, to nie potrwałoby zbyt długo,
a zostałaby całkowicie zalana przez wodę. I zatonęłaby natychmiast,
stając się ciężka, ponieważ drzewo gofer jest naprawdę lekkie. I woda przesiąknęłaby przez nie.
Więc tak właśnie jest dzisiaj, jak sądzę. To jest to. Wierzę, że dzisiaj kłopotem wielu szczerych mężczyzn i kobiet dzisiaj jest to, że
86
ARKA
19
nie – nie chcą oddać się w zupełności, ale gonią błędnie. I dlatego
właśnie ta arka zalewa się wodą, nie może popłynąć dalej. Wznosi
się to w górę, to w dół i jest bliska zatonięcia.
93
Więc jaki sposób znalazł Duch Święty na to? Ale to… Nie byliby
w stanie ostać się, płynąc czymś takim. Więc Bóg powiedział do
Noego: „Powlecz ją wewnątrz i na zewnątrz smołą, po obu stronach,
powlecz ją smołą”.
Następnie więc zacząłem studiować, z czego produkuje się smołę.
Cofnąłem się i zająłem się tym, sięgnąłem po stary słownik, zacząłem badać, co to jest smoła. W języku greckim, stwierdziłem, że
smoła to jest pewna rzecz, pewna… substancja. Ale jak pozyskuje się
smołę? Wykuwa się ją z innego drzewa. Jest to coś jak kalafonia,
wykuwa się to i podgrzewa, potem zaś zlewa. I staje się to smołą.
Co za piękna rzecz, z drzewa, zanim zostało ścięte, pewien typ
drewna, istota ludzka, Chrystus w Swojej uniżoności, istota ludzka.
I Kościół, Jego arka dzisiaj; przychodzi do Swojego Kościoła, który
jest niczym innym jak Jego własnym duchowym ciałem tutaj na ziemi… Ten Chrystus został ścięty, a życie zostało wykute z Niego, aby
mogło być zastosowane w tym Kościele.
96
Otóż, to miękkie drzewo gofer, kiedy polać je gorącą smołą, ono
bardzo szybko ją wchłania, wewnątrz i na zewnątrz zatapiając się
całkiem w nim6. Amen. Och, widzicie to? Pieczęć – miękki, wchłaniający Słowo Boże, Chrystus wylewający Ducha Świętego, podniecony. Amen. Nie dzieje się to na zimno. Musi być to gorące. To,
czego dzisiaj potrzebujemy, to staromodnego zgromadzenia z Duchem Świętym, podniecenia, wylania.
Potem wielką łychą lano smołę na to miękkie drzewo gofer (a to
drzewo gofer jest naprawdę bardzo miękkie, łatwo nasiąkliwe),
z wewnątrz i zewnątrz, smoła wsiąkała i powodowała, że było ono
jak stal. Woda w ogóle nie była w stanie przesączyć się przez nie. To
było zabezpieczeniem.
I każdy człowiek, który przychodzi i przyjmuje Chrystusa, i jest
okryty Duchem Świętym, zaczyna myśleć tylko o jednym, nie widzi
6
Prorok używa tu słowa a sealed, co można przetłumaczyć też jako zapieczętowany – tł.
20
WILLIAM BRANHAM
nic innego oprócz Chrystusa. Nie interesuje się już więcej tym światem. Można go bić, popychać, kopać, robić, co się chce, ale on jest
opancerzony. Innymi słowy, jest zapieczętowany. Zapieczętowane są
wszystkie te szczeliny, to właśnie sprawia to smołowanie. A w Biblii
jest powiedziane, jak…
Wiecie, po co jest to pieczętowanie, jak mieć tę arkę dzisiaj? Efezów 4, 30 mówi: „Nie zasmucajcie Świętego Ducha Bożego, którym
jesteście zapieczętowani (albo zasmołowani, opancerzeni) aż do dnia
odkupienia”. Amen. Wszystko zapieczętowane, każda najdrobniejsza
część drzewa, każdy najdrobniejszy wylot, każda najdrobniejsza
dziura, każda najdrobniejsza szczelina, każdy najdrobniejszy otworek
w tym drzewie – jest zapieczętowany i opancerzony Duchem Bożym.
Och, jakie to cudowne!
100
Zobaczcie, gdyby wziąć to [i robić to – tł.] na zimno, to powstaną
w tym otwory powietrzne. Gdyby potem uderzyć tym o kłodę albo
o coś, może to ulec zniszczeniu, ponieważ zawiera w sobie wadę. Ale
kiedy jest to na gorąco wylewane, wtedy dostaje się wszędzie, pieczętuje to z obu stron, wewnątrz i na zewnątrz. Amen.
Doskonały typ Chrystusa i Jego Kościoła. Jedno drzewo musiało
być ścięte, uderzane i tłuczone, i wszystkie soki zostały z niego wyciśnięte; a potem zostało to wykorzystane przez drugie drzewo dla
ochrony tego drzewa przed sądem. Chrystus został ścięty, to dzięki
Jego życiu i przy pomocy Ducha Świętego Kościół może być przeniesiony ponad sądem. Widzicie to? Co za piękny obraz! Och, coś
takiego! To porusza wami, prawda? To powoduje, że wasze serce
skacze w tę i nazad. Widzicie? Wszystko to mówi o Chrystusie,
wszystko w Starym Testamencie było o Chrystusie, zapowiadając
To.
102
Ktoś powiedział, onegdaj, powiedział: „Bracie Branham, dlaczego
jest tak, że stało się to, stało się tamto?”. Cóż, on siedzi tu obecnie. Ja
jadłem przy stole. Powiedziałem: „Siostro, cofnij to wszystko i wróć
do początku”. Powiedziałem: „Przede wszystkim ta osoba była, zanim ktokolwiek inny, zanim była pierwsza komórka – oni byli duchem. To jest ta fundamentalna część. Miej to na uwadze, to o tym
duchu. Wszystko, co jest po tym duchu, zniszczeje, czy to domy,
kraje, mieszkania, zdrowie, cokolwiek by to nie było, jest to nietrwa-
ARKA
21
łe i powróci ponownie wprost do tego ducha”. Alleluja. I dokładnie
z powrotem znów do tego ducha, więc miejcie to na uwadze.
Bez względu na to, co macie tutaj w tym świecie, czego nie macie,
trzymajcie swe serce zestrojone z Bogiem. Gdyż to wszystko,
wszystko, wszystkie wasze domy, ziemie, wszystkie wasze pieniądze, wszystkie choroby, wszelkie zdrowie, wszystkie wasze dzieci,
wszystko, wszystko, co macie tu na ziemi, wszystko to zostawicie
i pójdziecie wprost z powrotem do początku. Jeśli jesteście w porządku z Bogiem, to przyjdziecie znów tak pewnie jak to, że Bóg jest
w niebie. Jeśli nie jesteście w porządku z Bogiem, to musicie obrać
inną drogę. Jesteście tu po to, aby dokonać wyboru. Zróbcie to dzisiaj
dla Chrystusa.
105
Zauważcie. Och, coś takiego! Kolejna rzecz, którą to słowo znaczyło, kiedy zostało powiedziane: „Powlecz, powlecz je smołą”, wysmołuj je, czy nasącz je żywicą – oznaczało „pokutować”. Otóż, słowo „smołować” oznacza „pokutować”. Dalej w 3 Mojżeszowej to
samo słowo, które zostało użyte w 1 Mojżeszowej dla smołowania,
w 3 Mojżeszowej zostało użyte jako pokuta, czynienie pokuty. Dobrze więc, pokutować to znaczy stać pomiędzy. A smoła, która była
w drzewie gofer w tej arce, oznaczała: nie można wejść, czy też –
odkupienie wierzącego od gniewu. Widzicie to?
Noe nie mógł dostać się do gniewu – wód sądu. Och, widzę to teraz. Macie to? Popatrzcie. On nie mógł przechodzić przez sąd, ponieważ było pojednanie7 między nim a sądem. I ten sąd był tą wodą
świata.
I wierzący w Chrystusie jest bezpiecznie zabezpieczony. Amen.
Nie na podstawie swoich zasług, ale w posłuszeństwie, posłuszeństwie wejścia do arki. Jedyne, co musiał zrobić Noe to wejść do arki.
Nawet nie musiał zamykać drzwi; Bóg Sam to zrobił. Wejść; to
wszystko, co musi wierzący zrobić – wejść przez wiarę w Chrystusa.
Bóg troszczy się o resztę. „Ten, który słucha Moich Słów i wierzy
w Tego, który Mnie posłał, [ma – tł.] Żywot Wieczny i nie przyjdzie
na sąd, przeszedł ze śmierci do życia”, w tej arce, bezpieczny odtąd
na zawsze. Amen. Niech ten sąd kołysze nią, jak chce.
7
Ang. a atonement; oznacza pokuta, pojednanie – tł.
22
WILLIAM BRANHAM
Cóż, wyobrażam sobie czasami tę arkę, jak stoi pionowo, i dnem
do góry, i wszystko inne. Ale Noe był bezpieczny. Ta smoła stała
pomiędzy nim i tym sądem.
I dzisiaj Krew Jezusa Chrystusa, Bożego Syna, stoi pomiędzy nami
i całym tym sądem. Amen. „… nie będzie potępiony albo nie przyjdzie na sąd, ale przeszedł ze śmierci do Życia”. Amen. Dlaczego?
Ponieważ on jest w tej arce. Co za doskonały obraz!
110
Drzewa, ścięte, w taki sposób one zaczęły w tym świecie, najpierw zostały ścięte; każdy człowiek przychodzi na świat, zrodzony
w grzechu i ukształtowany w nieprawości, przychodzi na świat mówiąc kłamstwa, źle postępujący, niemiłujący, bezbożny, z dala od
Boga, wyobcowany, bez nadziei, bez Chrystusa, umierający, idący
do grobu jako grzesznik, przygotowany na sąd. Potem przychodzi
Słowo, ostrzejsze niż obosieczne ostrze, ścina to drzewo, ociosuje,
obcina wszystkie ciernie i kolce, odcina najlepszą część z niego i jest
ono giętkie (Amen) w ręce Budowniczego – Chrystusa.
112
Potem Jego życie wylało się na Golgocie, przez przelanie Krwi,
On mógł dokonać pojednania, aby uchronić człowieka, który znajduje się w arce bezpieczeństwa. Och, coś takiego! Co za obraz! Potem
odpowiednio rozprowadza tę smołę, nakładając… Ponieważ jest to
zalane wodą. Chciałbym, abyście wzięli to pod uwagę. Człowiek
mówi: „Dobrze, wierzę w Słowo. Wezmę to, tamto”. Bez Krwi, pozostajesz dalej w świecie. Bez względu na to, ile byś nie był w tej
arce, na jak dużej arce lub pokładzie byś nie był, musisz zostać nasmołowany, nasiąknąć, wszystko musi nasiąknąć Duchem Świętym,
trzymając z dala świat.
114
Dalej, chciałbym, abyście zauważyli, jakie to piękne. Zatem odpowiednio… Musiało zostać ścięte inne drzewo, odpowiednio pokrewne, ścięte i bite dotąd , aż cała żywica została z niego usunięta.
I ta żywica potem została przelana do innego drzewa, które zostało
ścięte, aby je zabezpieczyć. Amen. I dzisiaj… Jak długo zabezpieczało? Przecież ten grzech sześć tysięcy lat temu…
I można widzieć jeszcze tę starą arkę stojącą na wierzchołku góry.
Żadne inne drzewo nie było wykorzystane i nie będzie. Dlaczego?
Ono zostało nasmołowane poprzez śmierć innego. Ta arka wciąż stoi,
ARKA
23
nasmołowana wewnątrz i na zewnątrz, na pamiątkę tego, co smoła
może sprawić.
Och, co za doskonały obraz, jaki jest Chrystus. Pozycja wierzącego
w Chrystusie, gdy już raz znalazł się w Chrystusie, nasmołowany na
zewnątrz… Jedynie, co trzeba zrobić… Ta arka jest przygotowana.
Jedynie, co trzeba zrobić, to przyjść i uwierzyć.
Zauważcie, Noe, kiedy wszedł; to jedyne, co musiał zrobić – wejść.
Bóg zamknął drzwi i on był bezpieczny aż do czasu, kiedy przeminęły te sądy. Bóg dokonał zamknięcia. Bóg dokonuje otwarcia. To jest
ten wierzący dzisiaj w Chrystusie.
118
Zauważcie. Teraz szybko… Kolejna arka, o której była mowa –
przejdziemy do tego na moment – to Mojżesz. Biblia oświadcza, że
ten koszyk, to była arka. I zauważcie, że został on przygotowany
przez matkę, kogoś, kto go urodził. Amen.
Nie przez jakieś seminarium, nie przez jakieś przeżycie teologiczne, ale Kogoś, kto daje wierzącemu życie, przygotowuje dla niego
arkę, przeprowadza go ponad sądem.
120
Tak więc ona uplotła go z łodyżek tego, co tam rosło, czegoś podobnego do łodyg zbożowych albo lnianych8. W Egipcie nadal to
rośnie. Wciąż można zobaczyć, jak te matki zabierają ze sobą te malutkie dzieci nad brzeg Nilu, i przesuwają mały koszyk, w czasie, gdy
same brodzą, w ten sam sposób – popychając go w koszyku wzdłuż
brzegu Nilu.
I ona poszła i przygotowała mu małą arkę. A robi się to tak: przeplata, raz do środka, raz na zewnątrz. W ten sposób pracują tkacze,
plotą w tę i nazad.
A potem ona poszła i pokryła to mułem. Muł9 to ponownie jakaś
smoła. Samo słowo – muł – biorąc je na wskroś, spójrzcie, czy nie
mówi „smoła” albo „pokuta”? Zatem, widzicie, ci tkacze tkający te
łodygi tam i z powrotem; powstają niewielkie przerwy, które trzeba
wypełnić smołą.
8
2 Moj. 2, 3-5 – tł.
Ang. slime – muł, szlam. W polskiej Biblii Warszawskiej jest mowa
o żywicy i smole – tł.
9
24
WILLIAM BRANHAM
Och, coś takiego! Jak wierzący… Jaki to wstyd dzisiaj, że my
wszyscy jesteśmy odseparowani, jeden to metodysta, drugi – baptysta, następny – luteranin, jednościowiec, trójnościowiec. I jaka szkoda. Wszyscy powinni być złączeni blisko ze sobą, następnie polani
smołą, następnie – wszyscy zlepieni ze sobą i scementowani, tworząc
bezpieczne miejsce. Cudowne, wylewając na to smołę…
124
Potem to malutkie niemowlę, Mojżesz, zostało włożone do tego
koszyka i pchnięte na sąd wodny. „Woda” zawsze oznacza „gęsta,
nieprzebrana rzesza ludzi”. Ten malutki człowieczek tam na zewnątrz, prawdopodobnie twarzyczka przykryta czymś tam maleńkim,
w tej arce, [płynącej – tł.] po Nilu. On [Nil – tł.] płynie szybko. Płynie więc, przez trzciny i sitowia, a tam aligatory i wszystko inne,
naokoło w tym Nilu. I deszcze i burze, i wiejące tumany piasku, uderzające porywy wiatru – ta malutka arka przeszła przez to wszystko
cało. Dlaczego? Kapłan był w tej arce. Amen. On był kapłanem. Był
zakonodawcą. Był królem.
Tak więc był Noe. Noe był również ojcem. I to ojcem, który osobiście wykonał tę arkę, był w tej arce ze swoim dobytkiem.
Chrystus, nasz Ojciec, który uczynił arkę ze Swojej własnej Krwi,
jest wewnątrz tej arki z wierzącymi, współuczestnicząc. Ojej!
127
Potem, kiedy wszystkie te dzieci i wszystkie zwierzęta posłuchały
się głoszenia Noego, nastały te sądy, zaczęło padać, arka pływała po
tych falach, testując jedno miejsce po drugim. Noe powiedział:
„Cierpliwości, dzieci. Bóg uczynił tę arkę. Została zbudowana według Jego zaleceń. Ostoi się przed wszystkim, co tylko diabeł może
podesłać”. Noe był w arce, głosząc, odciągając sąd…
128
Malutki Mojżesz, zwrócony twarzyczką w stronę nieba i patrzący
w nocy na gwiazdy; wiatr dął i wył po tych miejscach, wzburzone
wody Nilu, i krokodyle przepływające pod tym koszykiem (Alleluja!), bezpieczny, zabezpieczony stojącą pomiędzy pojednaniem, pomiędzy nim i wszystkimi porywami wiatru, ciężkimi wiatrami posyłanymi przez diabła. Nic nie mogło wywrócić tej małej arki. On płynął prosto dalej poprzez to wszystko.
Wyobrażam sobie, jak ten wielki Duch Święty stoi nad tym. Wyobrażam sobie, jak ci Aniołowie Boży stoją w pobliżu z wyciągniętymi mieczami. Nie, panowie, nic nie mogło tego tknąć.
ARKA
25
Wyobrażam sobie, jak diabeł próbuje zatopić tę arkę, tam w górze,
na powierzchni, a Noe śpiewa: „Jezu, trzymaj mnie blisko krzyża”,
czy jak by to nie było. Wszystkie diabły w piekle nie mogły jej dostać, ponieważ była zbudowana według Bożych zaleceń. Było tam
pojednanie, stojące pomiędzy sądem i miłosierdziem.
Każdy wierzący dzisiaj, bez względu na to, jak trudne czasem się to
wydaje…?... jak ciężkie życie się wydaje. Jak długo jesteście
w Chrystusie Jezusie, nic, co teraz, nic, co w przyszłości nie może
sięgnąć po waszą duszę, oddzielić nas od miłości Bożej w Chrystusie
Jezusie. Amen. Diabeł poruszy wszystkie wiatry w piekle przeciwko
wam, ale Bóg ma pojednanie stojące pomiędzy wami. Przepłyniecie
każdą falę. Przejdziecie przez każde koryto z aligatorami.
132
Gdzie on wylądował? Wprost na linii pobytu króla całego Egiptu.
Alleluja.
I jednego z tych dni, kiedy ta stara arka wyląduje na drugim brzegu
wzburzonego Jordanu, pójdziemy jako kapłani i królowie do Boga,
stojąc pod pojednaniem Krwi Pana Jezusa Chrystusa, dobrowolnie
dawanym wszystkim, którzy chcą; pojednanie, miłosierdzie.
134
Powyżej w Starym Testamencie On powiedział: „Otóż, niech zrobią arkę”10. I On wymienił drzewo – „akacja”. Albo mogą sporządzić
ją z tego drzewa. Nazwane zostało, w Biblii, „szitim”11, ale tak naprawdę nazywa się „akacja”. I można z niej zrobić to samo – arkę.
I powiedział: „Niech zrobią ją i pokryją złotem”.
Spójrzcie na tę arkę, czy ona nie wskazywała na Chrystusa? Zauważcie, za każdym razem wskazywała. Noe był typem Chrystusa,
torując drogę, więc był i Mojżesz.
Otóż, spójrzcie na tę arkę przymierza. On powiedział: „Niech zrobią ją z akacji i pokryją złotem”. Każdy, kto zna Pismo, wie, że złoto
mówi o Bóstwie, a drzewo – o ludzkości. Zobaczcie, że On powiedział: „Niech obłożą ją, pokryją ją złotem, całe drzewo”. To jest Bóstwo na całym drzewie: Chrystus na całym Kościele, wewnątrz i na
zewnątrz, Bóstwo, położony.
10
11
2 Moj. 25, 1-40 – tł.
Wg Biblii Gdańskiej: sytym – tł.
26
WILLIAM BRANHAM
Umieścisz wieko na jej wierzchu. Będzie miejscem miłosierdzia
i cały zakon spocznie w niej. Ale przed tobą…?… Popryskasz ją
krwią. Zakon mówi o sądzie. Ale pomiędzy zakonem a zgromadzeniem stało na swoim miejscu coś dla Bóstwa – typ Chrystusa. Pomiędzy gniewem Bożym, tym sądem w piekle, pomiędzy tym a wierzącym stoi Samo Bóstwo, Chrystus, stoi na tej drodze z tym pojednaniem uczynionym dla wybawienia nas od naszych grzechów
i uzdrowienia nas z naszych chorób. Bóstwo stoi na tej drodze pomiędzy sądem.
139
Zakon był sędzią. Zakon osądzał, ale pojednanie stało pomiędzy
wyznaniem wierzącego i sądem. Leżał tam sąd, w tej arce, gotowy do
wyjścia. Ale wyjść nie mógł, bowiem było tam pojednanie pomiędzy
nim a wierzącym. I wierzący przychodził i przyjmował Chrystusa
w tym cieniu i typie, przelaną krwią pryskał na miejsce miłosierdzia,
wtedy uzyskiwał zmiłowanie i mógł odejść radując się, ponieważ był
wolny od sądu.
„Zatem teraz nie ma żadnego potępienia dla tych, którzy są
w Chrystusie Jezusie, którzy chodzą nie według ciała, ale Ducha”.
A kiedy człowiek wie, że umarł dla rzeczy tego świata, i ten, który
przebywa w Chrystusie Jezusie i chodzi według Ducha Świętego,
a nie drogami tego grzesznego świata – nie ma żadnego potępienia
dla niego. Może patrzeć w oblicze piekła i sądu i radować się, ponieważ Krew Chrystusa dokonuje pojednania, stojąc pomiędzy nim
a sądem. Amen. O to chodzi.
Wierzący raz wszedł, wieko się zamknęło i sprawa załatwiona na
cały czas. Amen. Złoto, Bóstwo, na górze i od spodu, wszędzie dookoła, owinięty w Bóstwo. Wszyscy ludzie, którzy przychodzą do
Chrystusa są owinięci w Ducha Świętego i stają się synami i córkami
Bożymi.
142
…?… i wykuwali złoto. Podgrzewano je i wykuwano. I wykuwacz złota bił w to złoto. Musiał bić w nie młotkiem. I dotąd bił w to
złoto, aż ujrzał w nim swe odbicie. Potem ogrzewał je i topił, i polewał nim całą arkę, i ono wsiąkało w to drewno. Och, coś takiego!
Kiedy Duch Święty, który jest mocą, Duchem Świętym i ogniem,
wylał się na wierzącego, dzięki Krwi Chrystusa, czyni pojednanie dla
137
ARKA
27
niego. On jest bezpieczny od wszelkiego Boskiego sądu. „Czy w tym
zawiera się choroba?”. Tak jest! Absolutnie tak.
144
Nie jest powiedziane, że nie będziecie pomiatani, wykpiwani, że
nie będą wam dokuczać, że tego nie będzie. „Ale wiele nieszczęść
spotyka sprawiedliwego”12. Wiele razy ta arka będzie miotana to tu
to tam, „ale Pan wyzwala go ze wszystkich”.
Wiele razy ta stara arka musiała się odbić, wiele razy miała wzloty
i upadki, i przez wiele wichur przeszła, ale [w końcu – tł.] wylądowała na Górze Ararat, sama.
Wiele aligatorów, jak powiedziałem, przepływało obok tej małej
arki, musiała w ciągu nocy przechodzić przez wiele porywów wiatru,
przez wiele ciemnych burz musiała przepływać, ale wylądowała bezpiecznie w sitowiu, z tymi intencjami, by mógł zasiąść na państwowym tronie – od najniższego do najwyższego. Amen.
Mizerni, nędzni, niżej niż jakikolwiek insekt, najniżej ze wszystkich stworzeń, skażeni moralnie, duchowo umarli, możemy być podźwignięci z takiej pozycji, dzięki arce Krwi Pana Jezusa Chrystusa,
do pozycji synów i córek, i królów i kapłanów dla Boga. Co za obraz! Jak moglibyśmy nie brać tego pod uwagę? Jak człowiek mógłby
odrzucić taką propozycję, którą Bóg zaproponował człowiekowi?
148
Kolejna sprawa, na którą chciałbym zwrócić waszą uwagę. Kiedy
arka znalazła się na swoim miejscu, On powiedział: „Koronę ze złota
włożysz na jej wierzch”. Innymi słowy, kiedy ta arka została „wysmołowana”13 powyżej i wszędzie wokół, z tym wszystkim, zakon
był tam wewnątrz… I następnie, zauważcie, kolejna rzecz, chleb,
koszerny, czy ta manna, która spadła najpierw, ta manna była
w dzbanie, była trzymana wewnątrz arki.
I, bracie, jeśli nigdy nie posmakowałeś Boga, aby zobaczyć, jaki
jest On dobry, to wejdź do tej arki któregoś razu, tam, gdzie ta manna
leży, nie na zewnątrz w jakimś starym, cielesnym, wolnym – wyznaniu albo czymś innym, ale w Chrystusie, wewnątrz. Wejdź przez te
drzwi, a Bóg zamknie je za tobą, zostawiając sąd na zewnątrz.
12
13
Ps. 34, 20 – tł.
W sensie: szczelnie oblana złotem – tł.
28
WILLIAM BRANHAM
Zauważcie, kiedy on wchodził. On brał tę arkę… Również, laska
Aarona, tam położona, zakwitła; stara laska, która była martwa, jakaś
rzecz, kij, jakiś suchy, obumarły kawałek drewna, nic więcej. Suchy
kompletnie. Ale gdy został położony w tym świętym miejscu, ponownie ożył.
Każdy grzesznik, nie dbam o to, jak ponure, jak czarne było wasze
życie; w Obecności Chrystusa znów ożyjecie i zakwitniecie i zrodzicie kwiaty, karmieni Duchem. Jak bardzo bylibyście chorzy, to nie
ma znaczenia, ożyjecie i tak w obecności tego pojednania. Fenomenalne! Jakże powinniśmy brać to pod uwagę! Co za miejsce Pisma!
Co – co za doskonały… Jaki pewny grunt! Wszystkie inne grunty są
sypkim piaskiem. Wszystkie inne grunty są sypkim piaskiem.
152
Zauważcie, włożysz koronę na to. Dlaczego? To było królem. Co
oznaczała ta złota korona leżąca na wierzchu skrzyni? Oznaczała, że
ludzkość zakryta jest złotem, złotem leżącym wszędzie dookoła. Jej
wierzch spryskany krwią, i korona leżąca na tym.
Co za doskonały typ Chrystusa i Jego Bóstwa, Jego miłości. On
przyszedł na świat i złożył samego Siebie [w ofierze – tł.] za ludzkość, Swój Kościół, Swoich wierzących. On spryskał to Swoją własną Krwią, i zbawia „tego, kto chce być”. A dwaj Aniołowie biją
w to złoto, a skrzydła wskazują nawzajem owo miejsce miłosierdzia,
gdzie przychodzi każdy wierzący, wyznając swoje grzechy, przyjmuje pojednanie za swoje grzechy.
154
Oto On. Otóż, spójrzcie na Niego. Złota korona, czy to reprezentuje Chrystusa? Tak. Kiedy Chrystus był na ziemi, On został ukoronowany koroną cierniową, aby polała się Krew. To prawda. Ale każdy wierzący, który przechodzi przez tę przelaną Krew, ściąga tę koronę cierniową i koronuje Go chwałą uwielbienia i czci. Każdy wierzący, który wkracza do Jego Obecności, przyjmuje tę Krew wyciśniętą z Jego czoła przez ciernie, i koronuje go chwałą i uwielbieniem i majestatem, jako Króla królów, jako Uzdrowiciela, jako Alfa,
Omegę, jak Początek i Koniec, jako Doradcę, Księcia Pokoju, potężnego Boga, wiecznego Ojca.
155
Noe był ojcem w swojej arce. Mojżesz był ojcem w swojej arce.
Chrystus jest Ojcem w Swojej arce ze Swoimi obywatelami; to wy,
ludzie, Kościół, wierzący, bezpiecznie schowani.
150
ARKA
29
Chciałbym, abyście znów zauważyli, że przybliżenie się do tej arki
polegało na tym, że… Zauważcie, każdy człowiek przychodząc do
arki musiał najpierw przejść przez zewnętrzny dziedziniec, następnie
musiał przejść przez wewnętrzną zasłonę; dalej było miejsce najświętsze.
To był Chrystus jako Prorok, jako Kapłan, jako Król, ukoronowany. Pierwsze przyjście, widzimy Go przemawiającego, w czasie
pierwszego przyjścia – On był Prorokiem.
158
Człowiek, który przychodzi do Chrystusa, musi najpierw przyjść
pod krzyż. Krzyż był Jego kapłaństwem. Krzyż był tam, gdzie On był
reprezentowany w śmierci. Tam, gdzie ten krzyż, gdzie „Bóg tak
umiłował świat, że dał Swojego jedynego umiłowanego Syna”.
Nie ma takiego człowieka o zdrowych zmysłach, który przyszedłszy przed ten krzyż, przywiedziony przed Niego, nie usłyszałby, co
Chrystus głosi do niego – Chrystus jest Prorokiem, Kaznodzieją.
160
Następną rzecz, którą On robi, On to robi dla pokuty. Wchodzi za
tę zasłonę jako Kapłan, aby pośredniczyć, wstawiać się, „dokonywać
orędownictwa, siedząc po prawej ręce Boga, czynić wstawiennictwo
za wierzących”. I wierzący przychodzi do Jego Obecności, a potem
Chrystus dokonuje wstawiennictwa za nim na podstawie jego wyznania w to, co wierzy, kiedy przychodzi pod ten krzyż. On przychodzi więc do Chrystusa, mówi: „O Chryste, wiem, że Ty głosiłeś do
mnie przez ten krzyż – Swoje Słowo. Wierzę Ci. Czy zmiłujesz się
nade mną? I Chrystus, ten Pośrednik, wstawia się. Potem On idzie
prosto do tej arki, tam, do tego sądu, i znosi cały ten sąd, zabiera
precz wszelki grzech i wstyd, i jedna z Bogiem; przez zadośćuczynienie Krwi doprowadza go z powrotem do społeczności z Bogiem
i umieszcza w tej arce, bezpiecznego na zawsze.
163
Nie ma się o co martwić. Nie może się stać żadna krzywda. Jesteście całkowicie bezpieczni. Choćby przyszły burze. Choćby… och,
wszystko miało miejsce, choćby przypadła choroba. Choćby przyszło
cokolwiek, co tylko szatan może posłać. Bóg przeprawi was dokładnie przez to wszystko. Nie starajcie się sami skakać. Stójcie dokładnie w Chrystusie. Powiedzcie: „Panie Boże, ‘Na tej Skale’ – powiedziałeś – ‘zbuduję Mój kościół, i bramy piekielne nie przemogą go’.
30
WILLIAM BRANHAM
Wierzę Ci, Panie Jezu. Ja teraz kotwiczę moją duszę na przystani
odpocznienia”. Och, coś takiego!
Chrystus, Najwyższy Kapitan naszego zbawienia, stoi tam, ten
potężny zwycięzca. On rozdarł tę zasłonę na dwoje i rozebrał wszelkie zagradzające mury, zaprasza „tego, kto zechce”, aby przyszedł
i stał się uczestnikiem Jego Życia, by został okryty Jego Boskimi
błogosławieństwami, żaden sąd go nie dotknie. A jeśli sąd przypadnie, to nie zrobi ci krzywdy. Może być, że będziesz chory przez
chwilę, może będziesz musiał przechodzić przez coś przez chwilę;
ale pamiętaj, Chrystus jest na końcu. On nie powiedział, że ta arka,
nigdy nie wpadnie w żaden, nawet niewielki wir, że nie będzie… [że
zawsze będzie – tł.] spokojnie, bardzo spokojnie. Nie, panowie. On
nie zapewniał, że życie będzie usłane kwiatami. Wcale nie obiecywał, że wszystko będzie przychodziło łatwo, ale obiecał wam łaskę,
wystarczającą na dany czas. Myślę o tym, co powiedział poeta:
Czy mam podążać do domu w niebiesiech
po drodze usłanej kwiatami,
Gdy inni w tym czasie walczą, by zdobyć nagrodę,
i żeglują po krwawych morzach?
Nie, muszę walczyć, żebym mógł panować. Dodaj mi
odwagi, Panie.14
Tak jest! Nie zważaj na to, kiedy te ciężkie próby przychodzą, tylko stań w tej arce i powiedz:
Boże, jestem bezpieczny na zawsze.
Zakotwiczyłem swą duszę na przystani odpocznienia,
By już więcej nie żeglować po burzliwych morzach.
Nawałnica może szaleć nad burzliwą i wzburzoną otchłanią,
Ale w Jezusie jestem bezpieczny na zawsze.15
Choćby przyszła choroba, choćby przyszły kłopoty, zniechęcenie
czy smutek, cokolwiek by przyszło, nie ma to tu nic do roboty.
Otrzymaliśmy Królestwo, które nie może być poruszone. Nie jest
powiedziane, że nie będziecie skakać w tę i nazad, ale Bóg pozwoli
wam wylądować bardzo bezpiecznie w Swoim Królestwie któregoś
z tych dni. Stójcie wprost w Jego arce.
14
15
Fragment pieśni Wear A Crown – tł.
Fragment pieśni The Haven Of Rest – tł.
ARKA
31
Oby Pan was pobłogosławił, podczas gdy skłonimy teraz nasze
głowy na moment.
167
Nasz niebieski Ojcze, dzisiaj, kiedy spoglądamy na Jego majestat,
widzimy Go tam wtedy, [razem – tł.] z Noe. Kto płynął po tych falach? Kto był w tej niepozornej arce z drzewa gofer? Przecież największe okręty wojenne, jakie mamy, nie byłyby w stanie się wtedy
ostać. Cała ziemia kołysała się i miotała, tysiące i tysiące mil na swej
orbicie tam, wirując jak jakiś [wielki – tł.] wir wodny, a fale skakały
na mile w przestworza. Cały świat, zakryty, wielkie góry znikły
z powierzchni ziemi, wszędzie wszystko wiruje w ciemnościach jak
o północy: Sąd, nieżywe ciała pływają i chlupią. A ta niepozorna
łódź z drzewa gofer, nasmołowana od wewnątrz i na zewnątrz; i ci,
Twoi umiłowani wierzący, siedzący wewnątrz tej arki, całkowicie
bezpieczni. Nie troszczyli się o nic. Zrobili to, co Ty im powiedziałeś. Kierowali się Twoimi instrukcjami. I ten, który postąpi według
Twoich instrukcji, nie będzie potępiony ani zawiedziony. W końcu
Ty powstrzymałeś ten sztorm. [Kiedy – tł.] sztormy życiowe się
skończą, wtedy wylądujemy bezpiecznie w nowym świecie.
Drogi niebieski Ojcze, dzisiaj, sztormy miotają morzem życia, nie
rozumiemy właściwie dlaczego, przecież żyjemy w dniach wielkiej
medycyny, a kościoły dokonują tak wielkich spraw. Ale my jesteśmy
zakotwiczeni z dala [od tego – tł.] w Jezusie. Sztormy przechodzą,
prześladowanie się wzmaga, ale my postępujemy według tych instrukcji. Ty przeprowadzisz nas do końca. Spraw to, niebieski Ojcze,
te błogosławieństwa dla każdego. Pobłogosław goszczących w naszych progach dziś rano. Pobłogosław niezbawionych, i oby stali się
Twoimi dziećmi.
169
Teraz, kiedy nadal mamy pochylone głowy, ciekawi mnie, czy
znajdzie się tu ktoś, kto jest na zewnątrz Chrystusa; niechby podniósł
swoją rękę i powiedział: „Bracie Branham, podnoszę swoją rękę do
Boga, więc ty i On możecie to widzieć. Pragnę być wspomniany
i wprowadzony do tej arki, zanim będzie na to za późno. Czy pomodlisz się za mnie?”. Niech Bóg pana błogosławi. Niech Bóg pana
błogosławi. Niech Bóg cię błogosławi. Niech Bóg cię błogosławi,
siostro. Niech Bóg cię błogosławi, bracie. „Kiedy sztormy życia szaleją, stój przy mnie”.
32
WILLIAM BRANHAM
Nie mogę podjąć decyzji za ciebie, przyjacielu. Mogę jedynie modlić się za ciebie. Musisz sam podjąć decyzję. Nie wierzę, że jakakolwiek osoba o szczerym sercu mogłaby przyjść do Obecności Jego
majestatu i ujrzeć tę miłość, którą On obiecał… Otóż, dlaczego podnieśliście swoje ręce? Coś zapukało do waszego serca. To Bóg stara
się wciągnąć was do tej arki. „Nikt nie może przyjść do Mnie, jeśli
Mój Ojciec go nie pociągnie. A każdego, kto przychodzi do Mnie,
nie odrzucę go precz. Dam mu Żywot Wieczny, podniosę go w ostatecznych dniach”.
171
Nie bądźcie przestraszeni. Bóg kieruje wiatrami. Bóg kieruje arką.
On wszystko przewidział. Przecież Noe nie mógłby zwyciężyć, gdyby nie było sztormów i doświadczeń. Gdybyśmy przeszli sobie przez
wszystko bezpiecznym tunelikiem, to nie mielibyśmy żadnej radości.
Życiowe burze – jest w tym coś, co napawa nas radością. Nie wiedzielibyśmy przecież, czym jest dzienne światło, gdyby nie było
ciemności. Nie wiedzielibyśmy w ogóle, czym jest wierzchołek góry,
gdyby tej góry nie było. Nie wiedzielibyśmy w ogóle, co to znaczy
być dobrego zdrowia, gdyby nie było choroby. Nie wiadomo byłoby
w ogóle, co to jest radość ze zbawienia, gdyby razu pewnego nie
pojawił się grzesznik. Bóg sprawia wszystko na zasadzie kontrastu.
On was miłuje.
Otóż, teraz, kiedy mamy pochylone głowy i podniesione w górę
ręce.
172
Ojcze Boże, proszę o to dzisiaj, kiedy te drzwi są wciąż otwarte,
ludzie przychodzą ze wschodu i zachodu, północy i południa, gromadzą się. Dzieją się wielkie znaki, na niebiosach, straszne znaki; atomy powietrza zostały podzielone, wodór ma być podpalony. Latające
spodki pojawiają się, te pociski, których nie można zrozumieć, jakiegoś rodzaju inteligencja – myślą sobie – skądś tam, nie wiadomo
skąd, nauka nie zna na to odpowiedzi, tajemniczo ukazując się na
scenie z prędkością światła. O Boże, jesteśmy blisko końca.
A w tej wielkiej piramidzie, którą zbudował Henoch, ostatnia komora, przez którą się przechodziło była komorą przygotowaną dla
Króla; przyjście Pańskie, wprost na jej wierzchołek, stanowi ten kamień zwierający [całą tę budowlę – tł.]. Cały kalendarz astronomiczny wskazuje wprost na to [Przyjście – tł.]; gwiazdy oznajmiają to,
było tak i za pierwszym razem. Kiedy ci mędrcy spojrzeli w górę
ARKA
33
i zobaczyli te gwiazdy, to powiedzieli: „Tam oto, ten wielki Król
wkrótce przyjdzie”. Otóż, te gwiazdy znów na to wskazują.
Cała natura jęczy. Serca ludzi napełnione są strachem; czas pełen
zamieszania; stany napięć pomiędzy państwami; huk morza; wielkie
fale przypływowe wszędzie się przełamują, zabijając setki w górę
i w dół brzegu; wozy bez koni jeżdżą po autostradach i pozostałych
drogach, wyglądając jak pochodnie pędzące jak błyskawice. I od
czasu, kiedy w ogóle jeszcze nic z tych rzeczy nie było, pokonaliśmy
wiele kamieni milowych i teraz właśnie to mamy.
175
O Boże, powstrzymaj nas szybko. Zatrzymaj ten grzeszny świat
przez głoszenie Ewangelii. Zbaw tych, którzy podnieśli swoje ręce
dzisiaj, Panie Jezu. Spraw to dzisiaj. Oby Twoje przewidziane miłosierdzie spoczęło na każdym z nich. Oby byli właśnie teraz… Nic nie
mogę zrobić, nikt inny nic nie może zrobić. Kolejny ruch należy do
nich.
Ty posłałeś Ducha Świętego. On włożył to Słowo w ich serce.
Podnieśli swoją rękę [na znak – tł.], że uwierzyli. Ty powiedziałeś:
„Ten, który wierzy w to, nigdy nie zginie, ale ma Żywot Wieczny”.
Przyjdź, Panie, załatw to z nimi raz na zawsze. Oni Ci wierzą. I wierzą teraz w Twoje Słowo. Jak powiedziałeś: „Ten, który wierzy Moim Słowom (które były głoszone), wierzy w Tego, który Mnie posłał
(wierzymy), ma (ponieważ uwierzył) Żywot Wieczny i nigdy nie
będzie na sądzie; ale już przeszedł od sądu do Życia”, bezpiecznie
w arce.
Panie, pozwól im podnieść się z nowym – jako nowi mężczyźni
i jako nowe kobiety, nowi chłopcy i dziewczęta; wyjść z tej małej,
starej świątyni dzisiaj, gdzie zgromadziła się ta garstka ludzi, by żyć
nowym życiem, by głosić Ewangelię, by uczyć innych, co maja zrobić, by wywyższać wszędzie Chrystusa. Spraw to, Panie. Pobłogosław nas teraz, modlimy się o to, w Imieniu Jezusa. Amen.
Nie omijaj mię, o Zbawco. Z serca proszę Cię!
Łaską wieluś już obdarzył, nie omijaj mię!
Zbawco, Zbawco! Z serca proszę Cię.
Łaską wieluś już obdarzył, nie omijaj mię!
34
WILLIAM BRANHAM
Tam do tronu (miejsca miłosierdzia, widzicie?)… Twej dobroci Duchem wzbijam się, (pozwól swej duszy przemówić
do Boga)…
Na kolanach błagam, proszę, Zbawco, ratuj mię (od moich
grzechów)!
Zbawco, Zbawco! Z serca proszę Cię.
Na kolanach błagam, proszę, Zbawco, ratuj mię! 16
Skłońmy nasze głowy.
Zbawco, Zbawco! Z serca proszę Cię.
Łaską wieluś już obdarzył, nie omijaj mię!
178
Ze skłonionymi głowami. Och, za każdym razem, kiedy przychodzę do tego starego kadłuba statku tutaj, myślę o tych wspaniałych
czasach. Wierzę, że został on nasmołowany, przetrwał wiele sztormów, kołysał mną w dniach kłopotów i prób.
Widzę Billy’ego, siedzącego tam w tyle. On… Czuję się kierowany
Duchem, by uczynić coś innego teraz. Czuję, że Bóg chce, abym
uczynił coś trochę innego. Dostrzegłem tu kilku ludzi, pana D. Cooka, pana Longa, Erwina, paru innych, których nazwiska widnieją
w tutejszej gazecie, którzy przyjechali, aby trochę się pomodlić
i podyskutować. Posłuchajcie mnie teraz, w czasie, kiedy trwamy
w modlitwie. Zacząłem mówić do Billy’ego: „Podejdź bocznym
przejściem i wydaj kilka kart modlitewnych”.
Ale Duch Święty powiedział: „Nie rób tego”. Z tego powodu właśnie zaśpiewałem „Nie omijaj mnie, O Zbawco”. Pomyślałem: „O co
chodzi, Panie?”.
181
Chcę powiedzieć wam to. Otóż, jeśli będziecie mi wierzyć i posłuchacie. Cokolwiek to jest, to, co macie w swoim sercu, o czym
chcielibyście wiedzieć, jaka by to nie była choroba, wierzcie Mu
teraz. On teraz przemówi do was. Zamierza to zrobić. Zamierza
przemówić do was indywidualnie. Wierzę w to z całego serca. Duch
Święty uczyni to, przemówi do was, powie wam o waszych potrzebach. Cokolwiek wam powie, zróbcie. Jeśli jesteś kaleką, On powie:
16
Pieśń Pass Me Not, polska wersja Nie omijaj mnie – tł.
ARKA
35
„Wstań i idź”, to wstań i idź. Jeśli masz raka, a On powie: „Zapomnij
o tym od dzisiaj”, to zapomnij. Zobaczcie, czy to się nie stanie.
Jeśli jesteś w niebezpieczeństwie, nie wiesz, w którą stronę się
zwrócić, On powie ci, co masz zrobić. Włoży ci to do serca właśnie
teraz. Nie wątp w Niego. Idź i zrób to. Zrób to, co On mówi, byś
zrobił. On to uczyni.
183
Otóż, w czasie, gdy mamy skłonione nasze głowy, ci, których
wywołam po nazwisku, chciałbym, aby podeszli tu do ołtarza na
moment, jeśli zechcecie. I dalej, jeśli są tu jacyś miejscowi ludzie,
którzy także mają pragnienie, aby przyjść z prośbą o modlitwę, to
zechciejcie utorować sobie drogę w tym czasie, kiedy my wszyscy
będziemy trzymać nasze głowy skłonione.
Bardzo dziwna sprawa, zostałem bardzo dziwnie ostrzeżony teraz
przez Ducha Świętego, z jakiegoś powodu. Zastanawiałem się, jak to
zrobić, ale On powiedział mi i wiem, że On ma rację. Podczas, gdy
ci, którzy mają pragnienie być – mieć słowo modlitwy, coś małego
przed Bogiem, albo mają jakąś potrzebę, chorobę, kłopoty finansowe,
fizyczne, materialne, jakiekolwiek kłopoty, będą podchodzić do ołtarza teraz na moment, zaśpiewajmy w tym czasie ten werset jeszcze
raz.
Trzymajcie głowy skłonione, każdy oprócz tych, którzy podchodzą.
A [ta – tł.] matka tutaj z tą małą dziewczynką, chciałbym, abyś przyprowadziła ją tutaj, właśnie tu do ołtarza. W porządku.
Zbawco, Zbawco! Z serca proszę Cię.
Łaską wieluś już obdarzył, nie omijaj mię!
Tam do tronu Twej dobroci Duchem wzbijam się,
Na kolanach błagam, proszę, Zbawco, ratuj mię!
186
Moi umiłowani przyjaciele ze skłonionymi głowami. W całym
swoim życiu starałem się nie być obłudny. Starałem się być szczery
w swoich relacjach z Bogiem i bliźnimi. I starałem się za każdym
razem poruszać się i robić tak, jak Duch Święty mi mówi. Dlatego
właśnie przenoszę się z miejsca na miejsce, i przerywam zgromadzenia i jadę w inne miejsca, ponieważ stosuję się do prowadzenia Ducha.
I dziś rano, w czasie, gdy głosiłem tutaj… Zamierzałem mieć kolejkę modlitewną, podejść, przyprowadzić ludzi, by rozeznawać
36
WILLIAM BRANHAM
i rozmawiać z nimi. Ale Coś powiedziało mi, powiedziało: „Powiedz
ludziom…”. Z tego powodu właśnie raptem się zatrzymałem; to się
stało. Powiedział: „Wywołaj tych ludzi tutaj i powiedz im: ‘Przyjdźcie, poproście Mnie’. Jeśli czegoś im brakuje, Ja powiem im o tym”.
188
Zastanawiacie się, jak ta mała dziewczynka może wyzdrowieć, jak
ty z rakiem możesz wyzdrowieć, jak ty tu powyżej z chorym gardłem
możesz wyzdrowieć, jak ty o lasce możesz stać się zdrowy, jak ty
o kulach możesz stać się zdrowy, jak ten niewidomy może zacząć
widzieć, jak ty, który cierpisz i masz kłopoty?
Jest tu ktoś, kto ma problem w domu, problem rodzinny. „Jak
w ogóle mogę uporać się z tym, bracie Branham?”. On powie ci to
właśnie teraz.
Inne kłopoty, zastanawiasz się nad tym i owym. Po prostu, coś
przypadnie ci na serce, idź za tym i obserwuj, czy nie jest to właściwe. Po prostu idź za tym i obserwuj, czy nie jest to właściwe. Nie
rozmyśl się. Stój wprost z tym. On powiedział, że będzie mówił do
ciebie.
Teraz, gdy każdy jest w modlitwie.
191
[Brat Branham opuszcza kazalnicę z mikrofonami i zaczyna modlić się o ludzi przy ołtarzu – wyd.]
Ojcze w niebie, pobłogosław mojego brata, daj mu każde pragnienie jego serca, jakie by nie miał.
Moją siostrę, drogi Boże, pobłogosław ją. Zabierz ciężar z jej serca
dzisiaj.
Pobłogosław moją siostrę, Ojcze. Oby Duch był na niej.
Boże, pobłogosław moją siostrę. Daj jej głębokie pragnienie jej
serca.
Również, dla mojej siostry tutaj, przez Imię Jezusa, Ojcze, spraw
to.
Widząc tę drogą małą dziewczynkę, jesteśmy pełni wdzięczności.
Ty uczyniłeś tak dużo dla niej, Ojcze. Pomogłeś nam nie tak dawno.
Modlę się, abyś sprawił, aby to dziecko całkiem wyzdrowiało, i było
objawieniem dla innych, że mogą wierzyć w Ciebie. Pobłogosław to
dziecko, dziś rano, w Imieniu Jezusa Chrystusa, i przeklnij tę przypadłość jej ciała…?…
ARKA
37
Pobłogosław mojego umiłowanego brata dzisiaj, Panie. Oby jego
wiara nigdy nie zawiodła, kiedy on spogląda tam na Golgotę, wiedząc, że Ty tam, tę wiarę, na czym by ona nie była położona, Boże,
potwierdzisz i sprawisz, że się to stanie.
198
Pobłogosław mojego brata Morgana. Daj mu pragnienie jego serca. O cokolwiek on prosi dzisiaj, obyś dał mu to w Imieniu Pańskim.
Pobłogosław moją siostrę…?… Panie i daj jej to, czego pragnie,
przez Jezusa Chrystusa.
Ojcze Boże, mój brat…?… pragnienia jego serca oby się spełniły…?…
Nasz brat tutaj…?… Boże, pobłogosław…?… Niebieski Ojcze,
oby pragnienie jego serca i oby on znalazł to pragnienie w Jezusie
Chrystusie. I dziękuję Ci za uzdrowienie, Panie.
Ojcze Boże, modlę się, z rękami położonymi na moim bracie, aby
pragnienie jego serca zostało spełnione…?…
Pobłogosław mojego miłego brata, Ojcze. To…?…
Tę małą dziewczynkę, Ojcze, błogosławię ją. W Imieniu Pana Jezusa oby dostała to, o co prosi, Ojcze, w Imieniu Jezusa. Spraw to.
Pobłogosław moją siostrę, Panie. W Imieniu Jezusa… [Brat Branham kontynuuje modlitwę o ludzi przy ołtarzu, ale nie da się wyraźnie usłyszeć jego słów – wyd.]
204
Wszechmocny Boże, jako że Ty jesteś Władcą niebios i ziemi, to
Ty zachowujesz ludzkie serca w porządku. Ty umieściłeś gwiazdy na
niebiosach i one są tam nadal. Zawiesiłeś słońce na swej orbicie i ono
tam wciąż pozostaje. Umieściłeś księżyc na niebiosach, i on jest po
to, aby pilnował morza; ustaliłeś jego granice i ono nie może ich
przekroczyć. Ty powiedziałeś i one muszą być posłuszne. Panie Boże, Ty przemawiasz do ludzkiego serca. Oby ono zawsze było giętkie
i gotowe wchłaniać Ducha i czynić te rzeczy, które Bóg przykazał.
I, niebieski Ojcze, Ty przemówiłeś do mojego serca dziś rano,
Twojego niegodnego sługi. I ja mówiłem do ludzi to, co Ty chciałeś,
abym mówił; i to uczynił każdy jeden z nich. A więc, Ojcze, zszedłem dla uczczenia Twojego objawienia, które mi dałeś, i położyłem
swoje ręce na nich. O, Ojcze, cokolwiek włożyłeś w ich serca w tym
czasie, Boże, oby to była ich wieczna decyzja własnie teraz, wiedząc,
38
WILLIAM BRANHAM
że Twój Duch jest tu teraz, umiejscawiając się dokładnie w ich sercach. Jeśli są kalekami, oby zaczęli chodzić. Jeśli są niewidomi, oby
zaczęli widzieć. Jeśli są zmartwieni, oby stali się szczęśliwi. Jeśli
mają kłopoty, oby one zostały zabrane precz. Spraw to, Panie. Jeśli
starają się podjąć decyzję, oby podjęli teraz prawidłową decyzję. Oby
Duch Święty objawił wszystkie te rzeczy, których potrzebujemy.
Spraw to, Panie. Jesteśmy u ołtarza, oczekując na Ciebie, wielbiąc
ciebie.
206
Otóż, Ojcze, jeśli jest tu ktoś, do którego Ty jeszcze nie przemówiłeś dotychczas, oby Twój Duch teraz spłynął w dół. Oby On poruszał się do góry i na dół przy tym ołtarzu tutaj i objawiał wszystko.
Utwierdź każde serce, Panie. Uczyń, aby było w nich pozytywne
nastawienie, nie było żadnych wątpliwości, nigdzie żadnych. Oby
Twój Duch zabrał wszelkie nieporozumienia.
I w tyle w tym audytorium, ci drodzy ludzie, pod ścianą, ci, którzy
nie mają kłopotów, ci, których Ty pobłogosławiłeś i siedzą tu zdrowi
i silni dziś rano, och, oni modlą się za tych innych, swoich towarzyszy, Panie. Oni mieli tego typu problemy i wiedzą, że Ty im pomogłeś.
A teraz, Ojcze, modlimy się jednomyślnie, abyś Ty posłał Swojego
Ducha i potwierdził wszystko, Panie, teraz własnie, w każdym sercu,
kiedy pokornie oczekujemy z namaszczeniem Twojego wielkiego
Ducha Świętego, który się porusza, czyni tę rzecz, która, jak to odczuwamy, jest właściwa. Spraw to, Panie.
209
Otóż, ze skłonionymi głowami, każdy w modlitwie, zaśpiewamy
kilka pieśni. Nie bądźcie teraz znużeni.
Nie jestem jakimś fanatykiem. Wiecie o tym. Jeśli jestem, to sam
o tym nie wiem. Ale Coś wyraźnie przemówiło do mnie, powiedziało: „Przemówię do nich. Ty ich tu wywołuj”. Nie wiem, co On będzie mówił.
Otóż, mając pochylone głowy i śpiewając pieśni, zobaczmy, co On
będzie wam mówił. Cokolwiek On wam powie, to mówi On. Będziemy chodzić w tej światłości, jest taka cudowna światłość, pojawia się tam, gdzie krople miłosierdzia się skrzą; oświetla nas dzień
i noc, Jezus – światłością świata. W czasie, gdy cicho śpiewamy,
każdy w modlitwie.
ARKA
39
Będziemy chodzić w światłości, cudownej światłości,
Pojawia się tam, gdzie krople miłosierdzia się skrzą;
Oświetla nas stale dzień i noc,
Jezus – światłością świata.
Będziemy chodzić w światłości, cudownej światłości,
Pojawia się tam, gdzie krople miłosierdzia się skrzą;
Oświetla nas stale dzień i noc,
Jezus – światłością świata.
Będziemy chodzić w światłości (Jakiej światłości? On ją daje
teraz), … światłości,
Pojawia się tam, gdzie krople miłosierdzia się skrzą;
Oświetla nas stale dzień i noc,
Jezus – światłością świata.
Przyjdź, wyznaj Go jako swego Króla,
Jezus – światłością świata.
Potem dzwony niebieskie będą bić,
Jezus – światłością świata.
Będziemy chodzić w światłości, cudownej światłości,
Pojawia się tam, gdzie krople miłosierdzia się skrzą;
Oświetla nas stale dzień i noc,
Jezus – światłością świata.
Będziemy chodzić w światłości, cudownej światłości,
Pojawia się tam, gdzie krople miłosierdzia się skrzą;
Oświetla nas stale dzień i noc,
Jezus – światłością świata17.
17
Pieśń Jesus, The Light Of The World – tł.
40
WILLIAM BRANHAM
ARKA
41