Gazeta Jubileuszowa - Motto
Transkrypt
Gazeta Jubileuszowa - Motto
L _j Aktorzy to s~ tez ludzie ... 1918 2008 90LAT ZASP JUBILEUSZOWA - wydana przez Zarz(ld Oddzialu ZASP w Lublinie z okazji 90-lecia Zwi(lzku Artyst6w Seen Polskich- OD REDAKCJI. J ubileusze sklaniajq do wspomnien. Sq jednoczdnie okazjq do przedstawienia Jubilata szerokiemu gremium. Na lamach naszej Gazety pragniemy przedstawie Panstwu najwazniejsze fakty z dzialalnosci ZwiqzkuArtyst6w Seen Pol skich, ze szczeg6lnym uwzglydnieniem jego dokonan w Lublinie. Dotyczylo to zwlaszcza okresu miydzywojennego, kiedy byt teatru w naszym midcie by! powaznie zagrozony. Na poczqtku istnienia Zwiqzku pisano o nim duzo w lokalnej prasie, po wojnie wspominano o nimjuz tylko sporadycznie. koniecznosci zalozenia organizacji broniqcej praw aktora m60 wilo siy w teatralnym swiecie od dawna, ale w podzielonej przez zabory Polsce bylo to rzeczq niemozliwq. Tworzono lokalne organizacje i zwiqzki, kt6re jednak nie rozwiqzywaly problem6w wszystkich aktor6w. W 1906 r. zalozono Z wiqzek Artystek, Artyst6w i Pracownik6w Warszawskich Teatr6w Wielkiego, Rozmaitosci i Nowosci. Jego statut zakladal ,podniesienie poziomu artystycznego i duchowego, zjednoczenie artyst6w na gruncie zawodowych interes6w, uporzqdkowanie warunk6w pracy zawodowej, regulowanie wzajemnych stosunk6w zawodowych i osobistych, polepszenie bytu materialnego swoich czlonk6wi ich rodzin". W 1910 r. zawiqzano w Krakowie Z wiqzek Artyst6w i Artystek Teatr6w Polskich w Galicji, kt6rego celem byla ,wszechstronna ochrona i popieranie duchowych i materialnych interes6w swoich czlonk6w". Przewodniczqcym Zwiqzku zostal Maksymilian Wygrzyn,jego zastypcq- Stanislawa Wysocka. W 1916 r. Zwiqzek warszawskich artyst6w przyjql nazwy Stowarzyszenia Artyst6w Teatr6w Polskich, ale by! dostypny tylko dla aktor6w dzialaj qcych w stolicy. W 1917 r. powstal ZwiqzekArtyst6w Sceny Polskiej z siedzibq w Kijowie, bowiem w wyniku wojny wielu aktor6w z zaboru austriackiego bylo deportowanych w glqb Rosji. Znaleili siy wsr6d nich m. in. Wojciech Brydzinski, Stefan Jaracz, Juliusz Osterwa, Arnold Szyfman, Michal Tarasewicz. Odzyskanie niepodleglosci zjednoczylo wysilki zwiqzkowc6w galicyjskich, warszawskich i spolecznik6w kijowskich. 21 grudnia 1918 r. na zebraniu delegat6w ,aktorstwa polskiego" w warszawskim Teatrze Rozmaitosci podjyto decyzjy o zalozeniu Zwiqzku Artyst6w Seen Polskich. Pierwszym prezesem ZASP zostal J6zef Sliwicki,jego zastypcq-Aleksander Zelwerowicz. W dwudziestoleciu miydzywojennym ZASP stal siy jednq z najpry:i:niej dzialajqcych organizacji zawodowych w Polsce. Uregulowal prawa i obowiqzki aktora w teatrze, ustalil stosunki prawne miydzy aktorem i teatrem oraz miydzy teatrem i Z wiqzkiem. Zatwierdzil r6zne formy pomocy materialnej ,jak kasa pogrzebowa i funduszjubileuszowy. Wprowadzil przymus organizacyjny i- co najwazniejszeroczny (platny!) kontrakt teatralny. Przymus organizacyjny dzialal w obie strony. Polegalo to na tym, ze tylko czlonek ZASP-u m6gl grae w teatrze, a dyrektor teatru po podpisaniu odpowiedniej konwencji ze Zwiqzkiem, m6gl angazowae tylko aktorazrzeszonego. W 1921 r. Zwiqzek wybudowal DomArtyst6wWeteran6w Seen Polskich w Skolimowie. W 1932 r. doprowadzil do powstania pierwszej nowoczesnej szkoly teatralnej w Polsce - Panstwowego Instytutu Sztuki Teatralnej. W czasie wojny ZASP dzialal w konspiracji. W grudniu 1944 r. powolano w Lublinie Tymczasowy Zarzqd Gl6wny ZASP. W sierpniu 1945 r. zarejestrowano ZASPjako Zwiqzek og6lnopolski, kt6ry rozwiqzano w kwietniu 1949 r. W lipcu 1950 r. powolano SPATiF (Stowarzyszenie PolskichArtyst6w Teatru i Filmu), kt6re w 1957 r. przyjylo nazwy SPATiF - ZASP. W 1981 r. powr6cono do starej nazwy ZASP. Za dzialalnose opozycyjnq w stanie wojennym ZASP zostal przez wladze PRL rozwiqzany. Powolano ,nowy" ZASP. Z liczqcego 4555 czlonk6w ZASP do ,nowego" ZASP-u wstqpilo 1465 os6b. W dniach 30-31 pazdziernika 1989 r. na obradujqcym w Teatrze Polskim w Warszawie XLII Nadzwyczajnym Walnym Zjeidzie Delegat6w doszlo do zjednoczenia Zwiqzku. Obecnie Z wiqzekArtyst6w Seen Pol skich sku pia 3261 czlonk6w. 10.11.1918 Odezwa do aktor6w polskich ,Brzemienna wwielkie wypadki chwila dziejowajest swiadkiem radosnego dla pracownik6w seen polskich faktu - powstawania powszechnego, wszystkie plac6wki teatralne w Polsce obejmujqcego, Z wiqzkuArtyst6w Seen Polskich. Nie chcqc pozostawae w tyle za tw6rczq falq organizujqcego siy zycia polskiego, postanowili artysci seen warszawskich dae impuls do polqczenia wszystkich pracownik6w teatralnych w Polsce w jednq, na autonomiczne sekcje podzielonq, korporacjy, kt6ra by byla w stanie szczerze i gorliwie przyczynie siy do rozkwitu sztuki scenicznej w odradzajqcej siy Ojczyznie, a to-w pierwszym rzydzie - poprzez podniesienie stanu aktorskiego, jako tez calej wsp61pracujqcej z niq spolecznosci teatrowej, tak pod wzglydem artystycznym i obywatelskim,jak i ekonomicznym. Minyly czasy, kiedy aktor polski by! pariasem, wykluczonym poza nawias zycia spolecznego: chcemy bye i bydziemy pracowitymi obywatelami kraju, gorliwie dla dobra sztuki oraz og6lnego szczyscia wsp6ldzialajqcymi." ( ... ) Alek.sander Zelwerowicz Ideowe znaczenie Zwiqzku «Polska spolecznose teatrowa rozpoczyna wlasciwie swojq ery od Jednym z zasadniczych zadan Zwiqzku- obok polepszenia bytu dnia powstania Zwiqzku Artyst6w Seen Polskich- pierwszej, jedyswoich czlonk6w- jest wywalczenie dla nich odpowiednich artystycznych warunk6w pracy. Wypracowany, szkicowo na razie, kontnej i niewqtpliwie powszechnej organizacji aktorstwa naszego. ( ... ) rakt normalny, odpowiednio do praktyki zycia zmodyfikowany i doAktor polski staje siy uczestnikiem i dysponentem swojej pracy pelniony, zajmie siy i ureguluje z pewnosciq ty palqcq, i niepraww sensie ekonomicznym i ideowym; zyskuje nalezne mu miejsce dopodobnie u nas zabagnionq, sprawy. Kontrola i wymaganie odw gronie obywateli swego kraju i jest majstrem odpowiedzialnym nosnie cenzusu materialnego, inteligenckiego i fachowego od przedza sw6j warsztat, roboty i za godnose osobistq. siybiorc6w teatralnych, zastrzezenie niezbydnej ilosci pr6b, zagwaOsrodkiem, duszq, m6zgiem tego nowego organizmuzbiorowego rantowanie kilku bardziej rodzajowi i warunkom aktora odpojestZASP. wiadajqcych r61, i caly szereg odnosnych zarzqdzen, poczynionych Poza celami natury ekonomicznej, az nazbyt jasnymi i zgola nas tu nie interesujqcymi, trzy wielkie racje ideowe rna zorganizowanie w regulaminie wewnytrznym, opracowanym i wydanym przez Rady Artystycznq ZASP, przyczyni siy owocnie i powszechnie do poprasiy naszego aktorstwa. Trzy racje zasadnicze zar6wno dla teatru, a przez niego dla swiytej sprawy kultury narodowej,jak i dla samych wienia artystycznych warunk6w pracy aktora polski ego i sprawi, ze uczestnik6w tego zespolenia siy- aktor6w. A mianowicie: spolecznq, tw6rczose jego bydzie mogla miee istotnq cechy artyzmu, a przestanie bye li tylko rzetelniejszym, czy bardziej niedbalym i mizerartystycznq i narodowq. Aktorstwo, jako stan-kasta, zawsze niemal bylo poniewierane nym partaczeniem wyrobnika. Ustalenie i unormowanie godzin i stalo gdzid daleko, na samym, i to bardzo ,szarym" koncu klas pracy da moznose uczestnikom sztuki teatralnej pomyslee o dopelnieniu wyksztalcenia og6lnego, i warstw spolecznych. i umozliwi im nawiqzanie zywej Aktor-obywatel zjawial siy tylko sporadycznie, tu i 6wdzie, jako lqcznosci z caloksztaltem zagadnien wyjqtek z og6lnej reguly, jako kulturalno-spolecznych, a odpobialy kruk, kt6ry dziyki wyjqtkowiednio zreformowane i zorganizowym wartosciom indywidualnym wane szkoly dramatyczne, przy przebijal twardq skorupy przesqstalej kontroli z grana same go aktord6w, opinii i siygal do wyzyn obystwa wylowionej Rady Artystyczwatelstwa. Istota rzeczy, niestety, nej, wyewiczq rychlo nowe zastypy faktyczna i niezaprzeczalna, miala samodzielnych pracownik6w teatru, zr6dlo w niskim stopniu uspolecztw6rc6w, a nie odtw6rc6w tylko, artyst6w, a nie karierowicz6w- kabonienia braci aktorskiej bardzo nieraz dalekiej od najskromniejszych tyn6w jedynie. nawet wymagan kultury, inteligenNajkr6tsza i najpewniejsza droga cji i wyrobienia obywatelskiego, do realizacji tych ideal6w prowadzi w ciasnocie sqdu i przesqdach przezZASP. wsr6d inteligencji, jak i wreszcie Obydwa wyzej przytoczone w nie docenianiu powagi i znaczewzglydy lqCZq siy organicznie z trzenia teatru, jako instytucji kultuciq, najistotniejszq i najdonioslejszq ralno-oswiatowej, przez szerokie racjq ZASP, kt6rq jest unarodomasy og6lu i sfery rzqdzqce. Dowienie teatru i aktora w Polsce. piero teraz aktorstwo- kasta spoOdbudowujqcy siy gmach panlecznie zorganizowana i rozumnie stwowosci polskiej znajdzie niezakierowana wolq przewodnik6w, da wodnie czas i miejsce, w najblizszej juz przyszlosci, dla postawienia na tej grupie inteligentnych jednostek wlasciwym poziomie sprawy teatru. moznose poznania i opanowania Teatr ten, jak wszystko w zmarswego swoistego i wysoce indywidualnego ustroju zyciowego, unortwychwstalej Polsce, musi miee ,At. i nadszedl pan Zelwerowicz i poczql siy charakteryzowaC na grabarza. mowania warunk6w pracy, sprecyznamienne cechy narodowe przede Przypatrywalem si<;. zowania cel6w, dqzen i wymagan wszystkim. ( ... ) Nie bylo nic i nie rna w tym nic Smiesznego, --- ---" na polu ekonomicznym, artystyczTeatr w Polsce winien bye naronym i spolecznym, przy czym po dowy tj. patriotyczny, polski az do Smieszni?- Nieprawda. Oni tylko majq raz pierwszy sam aktor, jako najszpiku kosci, i demokratyczny tj. pokazac, pokazujq w sztuce, kt6rq grajq, bardziej zainteresowany i uprawdostypny dla wszystkich, powludzkie przywary i ludzkq niewolf(, niony, wezmie zywy udzial w tej szechny wzalozeniu. robocie. ZASP, rozumiejqc ducha czasu i niedolf(stwo mysli, i ulomnosc; i potrzeby spoleczenstwa, stae byDzisiaj aktor polski po raz pierprzyjmujq na sif( maski, str6j i dol(( dzie ustawicznie na strazy i pilnie wszy zabierze slusznie mu nalezny zywq, a sqdzi ich wasza przytomnosc. baczye, aby zar6wno og6lny kieruglos we wszystkich waznych i najCo w nich jest samych wadi duszy bole, nek teatr6w pol skich, wiyc ich reperistotniej szych sprawach, zwiqzatuar, dob6r sil, rezyseria i wykonanie nychzjegopracqi bytowaniem. i skazy- jakqpycha- jakq skromnosc, staly na wysokosci zadania, jak Udzial aktora polski ego wzyciu jakq obluda-jakq wzgarda, zazdrosc, cnota, spolecznym, rola aktora-obywatei gl6wny sprawy teatrowej motor to pokazujq i z tego sif( myjq - aktor by! rzetelnym, prawym la i jego odpowiedzialnose za niq, po skofzczonym spektaklu, gdy teatr skofzczony. zaczyna siy wyraznie od chwili Polakiem i gorqcym patriotq. ( ... ) powstania ZASP-u, kt6rego repreTak wyglqda schemat pracy i sfeS. Wyspianski, The tragic all historic of Hamlet zentanci Sq widomymi i swiadory dzialalnosci mlodej organizacji mymi kierownikami woli og6lu. naszeJ. Jakze wielkim jest jej znaczenie, a zaszczytnym zadanie, jakie Obecnie spoleczenstwo stanylo wobec dokonanego faktu narodzin odpowiedzialnej, zbiorowej jednostki aktorstwa polski ego: sobie postawila! musi jq uznae, rna siy z kim porozumiewae, przedkladae swoje Zadanie olbrzymie, ale nieslychanie wdziyczne. Trzeba do tego wyjqtkowej ty:i:yzny i zaparcia siy jednostek, a dobrej woli i zro:i:qdania i zglaszae sluszne i uzasadnione pretensje. Na odwr6t, aktorstwo nasze, w postaci i za posrednictwem ZASP-u, wchodzi zumienia og6lu. realnie w sklad spoleczenstwa, staje siy integralnq, samodzielnq, Czy zgola aspoleczny dotqd aktor polski pojmie, odczuje i oceni ideowe znaczenie, a tym samym i potrzeby Zwiqzku? autonomicznie rzqdzonq jego czqstkq i pozostaje z nim w ciqglej, Niewqtpliwie tak! Duch epoki i zdrowy, tkwiqcy w naszej rasie najblizszej lqcznosci i wsp6lnocie, i to jest pierwsza, najwiyksza instynkt samozachowawczy potrafi zwalczye ciasnoty przesqd6w, i najzywotniejsza bodaj racja ZASP, i gdyby nie bylo zadnych innych - to ta jedna moze starczye za wszystkie. Juz dlatego zaskorupiale sobkostwo, wrodzone lenistwo, niedbalose i apatiy, i popchnie silq zywiolu aktorstwo polskie na wsp6lny bity gosciniec, tylko nie rna, i nie moze bye, ani jednego aktora z miniwiodqcy nar6d nasz, wraz z demokracjq calego swiata, poprzez malnym choeby poczuciem obowiqzku spolecznego, kt6ry by nie kultury i sztuky do wolnosci, postypu i szczyscia.» nalezal do organizacji bez wzglydu na jej kierunek, formy i metody dzialania. - 1919Drugq z kolei racjq stanu i zywiolowq potrzebq tego zbiorowego organizmu jest strona artystyczna. Od wyszkolenia i wychowania poczqwszy, poprzez caly ciqg poczynan i proces6w rozwoj u swego, aktor polski zdany by! na Iasky Od Redakcji: losu, samowoly przedsiybiorc6w, nieuczciwose lub nieudolnose krytyki, i chwiejny, kaprysny, latwy do podszept6w i sugestii sqd Tekst Aleksandera Zelwerowicza byl artykulem programowym publicznosci, i znowu, tu i 6wdzie, znalazl siy zapobiegliwy i ,mqotwierajqcym w 1919 r. pierwszy numer ,Sceny Polskiej", czasodry" pan, co umial kolo swoich interes6w chodzie, potrafil wywal- pisma b~dqcego organem ZASP Aleksander Zelwerowicz wraz czye sobie dobrqga:i:y, mocny kredyt u publicznosci, znosne warunki z J6zefem Kotarbinskim i Janem Kachanowiczem wszedl do komipracy i uznanie wszechwladnej krytyki, ale og61 plynql biernie z falq, tetu redakcyjnego pisma, z kt6rym wsp6lpracowal przez kilka nasbez woli, steru i kierunku. t~pnychlat. L _j -220 12 1918 " " De IegaCI. Iu b eIsk"1eh ar t ys t'ow Edmund Biernacki Lwowa i podziw dla koleg6w, broniqcych tam plac6wki kultury polskiej, w ogniu najsrozszych walk, zobowiqzal Zarzqd Gl6wny do urzqdzenia widowiska i przeznaczenia pelnego zen dochodu na odbudowy teatru w Kaliszu, zwr6cil siy do Rady Miejskiej w Lodzi o wytrqcenie niemcom z rqk broni,jakqjest ich teatr, plac6wka germanizatorska w Lodzi; uchwalil statut Rady Artystycznej Zwiqzku, majqcej na celu roztoczenie zorganizowanej i planowej opieki nad tw6rczosciq scenicznq w Polsce, oraz dopomaganie Panstwu do typienia chwastu, pleniqcego siy w postaci niepowolanych dyrekcji teatralnych i szk61 dramatycznych it. p. Do wcielenia w zycie rozwazonych i przyjytych projekt6w Zjazd powolal nowy ZarzqdZwiqzku, wkt6rego sklad weszli pp.: S. Jaracz, J. Osterwa, J. Kochanowicz. H. Munclingr, T. Mazurkiewicz, M. Szpakiewicz, J. Sliwicki, M. Tarasiewicz iA. Zelwerowicz. Okrzykami na rzecz pierwszej, wszystkie sceny polskie obejmuj qcej organizacj i i wolani em: ,do II Zj azdu"- Zj azd zakonczono. J6zefWiniaszkiewicz Na og6lnem zebraniu artyst6w seen lubelskich, odbytem na scenie Teatru Wielkiegowdn. 18.12 wiykszosciqglos6wwybrano na delegat6w majqcego siy utworzyc Zwiqzku Zawodowego pp. Winiaszkiewicza i Biernackiego, kt6rzy udali siy do Warszawy na og6lny wiec wszystkich seen w Polsce, majqcy siy odbyc w dniu 21 b. m .. 28.05.1919 Teatr, Wesoly Ul." Przedstawienie na doeh6d Zwi~zku Aktor6w Seen Polskieh. Teatr jest to bodaj jedna z najwiykszych plac6wek kultury, oddajqcy olbrzymie uslugi spoleczenstwu. Plac6wka ta znalazla od niedawna ostojy i ochrony swych ognisk w postaci nowopowstalego Zwiqzku Aktor6w Seen Polskich z gl6wnym Zarzqdem w Warszawie. Mloda i pomyslnie rozwijajqca siy instytucja, nie jest zbyt zasobna w srodki materjalne, to tez jutro przedstawienie bydzie jedynem w swoim rodzaju, to tez sqdzimy, ze dnia tego sala lubelskiego ,Ul-a" bydzie za szczupla, aby pomidcic wszystkich tych, kt6rzy bydq chcieli poprzec swoim przybyciem sympatyczny eel na rzecz mlodej rozwijajqcej siy dopiero instytucji, stojqcej na strazy takiej plac6wki kulturalnej jakqjest scena polska. 31.05.1919 I Zj azd Zwi~zku Artyst6w Seen Polskieh. W czwartek, piqtek i soboty W. Tygodnia rb. w uprzejmie przez p. Dyr. J. Lorentowicza uzyczonym lokalu Miejskiej Szkoly Dramatycznej, obradowal I Zjazd Walny Delegat6w Zwiqzku Artyst6w Seen Polskich. Gl6wnym zadaniem Zjazdu bylo ostateczne ukonstytuowanie siy mlodej, a tak dla uporzqdkowania caloksztaltu zycia teatralnego w Polsce pozqdanej organizacji. Cel ten w gl6wnych zrybach zostal osiqgniyty: 3-dniowe obrady 42 delegat6w oraz 10 czlonk6w Zarzqdu Tymczasowego (w Prezydjum Zjazdu zasiedli pp. M. Tarasiewicz z Warszawy, M. Jednowski z Krakowa i J. Dobrzanski ze Lwowa; pi6ro kolejno trzymali pp. T. Lechowski z Poznania, S. Skalski z Krakowa i M. Mieczynski z Kielc) -daly w og6lnym zarysie nastypujqcewyniki: Zrewidowano, uzupelniono i przyjyto Statut organizacji, kt6ry gwarantuje zdrowy rozw6j Zwiqzku, zabezpieczajqc dose daleko posuniytq autonomjy poszczeg6lnychjego oddzial6wfiljalnych. Przedyskutowano i przyjyto umoWy wzorowq, regulujqcq z jednej strony stosunek wzajemny przedsiybiorc6w teatralnych i ich pracownik6w scenicznych, z drugiej zas stosunki wewnytrzne w teatrach podczas pracy, ze wymienimy tu punkty o minimum pensji, o obustronnem ponoszeniu koszt6w przy sprawianiu ubior6w i toalet wsp6lczesnych, o unormowanych godzinach pracy i wynagrodzeniu za pracy w czasie nieumownym, o gwarantowaniu artystom pewnego minimum wystyp6w w premjerach i o dostarczaniu im przez dyrekcje niezbydnych warunk6w i srodk6w do pracy, o urlopach, o rocznym terminie umownym dla calego szeregu teatr6wwwiykszych teatrach it. p. Postanowiono zorganizowac przy Zarzqdzie Gl6wnym Biuro Posrednictwa Pracy (odpowiedni projekt Zjazd juz zatwierdzil), oraz polecono Zarzqdowi Gl6wnemu podjycie najenergiczniejszych staran o utworzenie przez Panstwo, wzglydnie Gminy powszechnych instytucji emerytalnych i kas chorych. Wreszcie powziyto caly szereg uchwal o znaczenia tak zawodowym, jak og6lno spolecznem i narodowem. A wiyc Zjazd powital miydzy innemi I SejmZjednoczonej Polski, wyrazil hold Obroncom Z historii ZASP w Lublinie Od poczqtku swego istnienia ZASP wpisal siy znaczqco w historiy naszej sceny. Szczeg6lnie duze pole do popisu mial w okresie miydzywojennym, kiedy teatr lubelski pozbawiony wszelkich subwencji musial liczyc tylko na siebie. W tym trudnym dla teatru okresie ZASP trzykrotnie przejmowal kierownictwo lubelskiej sceny. W 1919 r. TeatrWielki (takqnazwy nosilw6wczas nasz teatr) znalazl siy w krytycznej sytuacji. 27 06 1919 · · Wielkie Przedstawienie na dochod Zwictzku Artystow Seen Polskich. W nadchodzqcq Soboty 28 czerwca odbydzie siy wielkie przedstawienie na rzecz Zwhtzku Artystow Seen Polskich. Dana bydzie znakomita farsa w 3 aktach ,Hotel pod Golybiem" oraz ,WielkaAkademja Kabaretowa" przy udziale: pp. Godlewskiej, Zielinskiej, Trojanowskiej, Kopysiewicz oraz pp. Sarneckiego, Szafranskiego, Sydora,Abramowicza, Oleslawskiego i Zdanowicza. Ze wzglydu na niezwyklq obfitosc programu filja Zwiqzku Lubelskiego organizujqca tenjedyny w swoim rodzaju wiecz6r prosi publicznosc o punktualne przybycie. 2 09 1919 1. · • *• Z kroniki towarzyskiej. Dnia 28 b. m., t. j. we wtorek o godz. 10 rano w katedrze odbydzie siy slub p. Olki Sztempk6wnej z p. Gustawem Jankowskim Cybulskim, rezyserem Teatru Wielkiego i prezesem Zw. Art. Seen Pol. filji lubelskiej. Specjalne zaproszenia rozsylane nie bydq. 11.12.1919 .. Dzien alttora dla zotnierza" Sprawa zaopatrzenia zolnierza w cieple ubranie na froncie oraz przyczynienia siy do gwiazdki poruszyla glyboko wrazliwe serca braci artystycznej. Z inicjatywy przeto Zarzqdu Gl6wnego ZwiqzkuArtyst6w Seen Polskich odbydzie siy w calej Polsce ,Dzien aktora dla :iolnierza" w kt6rym to dniu artysci pracq swq zdobyte srodki przeznaczajq na oslodzenie ciyzkiej doli zolnierskiej. ,Dzien aktora dla zolnierza" w Lublinie odbydzie siy dn. 14 b. m. we wszystkich teatrach, kinema- pejskim" oraz w ,Bellevue" i ,,Renaicance" koncert-kabaret przeciqgnie siy do godziny 2-ej wnocy. Nie potrzebujemy dlugo siy rozpisywac ani og6lu lublinian zachycac do p6jscia,jestdmy bowiem pewni, ze wszyscy nalezycie oceniq wysilek i dobrq woly braci artystycznej i gromadnem zapelnieniem widowisk ulatwiq zebranie powaznej kwoty na eel piykny i szlachetny. 14.12.1919 ,Dzien aktora dla:iolnierza" A wiyc dzisiaj o godzinie 12-ej pierwszy atak dzienny: ,,Krakowskie wesele", w kt6rem wszyscy aktorzy filji lubelskiego Z. A. S. P. biorq udzial. Przy dzwiykach muzyki wojskowi objezdzac bydq cale miasto. Drugi atak ,Lotny Kabaret" popoludniowy i wieczorny. Za pomocq samochod6w przerzucac siy bydq aktorzy niosqc sw6j talent dla zolnierza do kinematograf6w, do cukierni i restauracji, wszydzie urzqdzajq ,,KoncertKabaret" z udzialem wszystkich wybitnych sil miejscowych i bawiqcych obecnie w Lublinie Ruas6wny, RatoldaDomanskiego i Matuszewskiego. Koncert Kabaret rozpoczynac bydzie wiersz okolicznosciowy, St. Redzynskiego, napisany na ten uroczysty dzien aktora dla zolnierza w interpretacji p. Urbanskiej i p. Szafranskiego. 30 12 1919 · · Sprawozdaniezezbiorkiw dniu 14 grudniar. b. ,Dzien aktora dla :iolnierza". Zwiqzek Artyst6w Seen Polskich (Filja Lubelska) komunikuje nam, ze og6lnie zebrano: 15984 koran, 694 mk. 75 fen., 118 rb, z czego wydano na afisze, rozrzutki, roznoszenie, wstqzki do przybrania woz6w it. p. 734 kr., a zatem pozostalo: 15259 koran, 694 mk. 75 fen., 118 rb. Suma powyzsza 17 grudnia r. b. przeslana zostala do ,centrali" Z. A. S. P. skqd po spisaniu i potwierdzeniu przez wladze wojskowe zlozonq zostanie na ryce Naczelnika Pans twa do jego dyspozycj i. Niniejszym skladamy serdeczne podziykowanie: prasie miejscowej, dyrekcji Banku Handlowego za bezinteresowne przeslanie sumy, drukarni pod fir. ,J. Popiel", za tanie obliczenie robot drukarskich, oraz wszystkim, kt6rzy spelnili obowiqzek obywatelski i przyczynili siy do zebrania znacznej sumy na Gwiazdky dla zolnierza polski ego w okopach. Jeszcze raz ,,B6g zaplac". Lublin, 23.12 19 r. Komitet organizacyjny ZASP: Czeslawa Siekierzynska, Wanda Trojanowska, Mieczyslaw Winkler 24011920 •*•z teatru. N a bram1e · we hodoweJ·reatru w·1e lk.1ego · · wczoraj umieszczono kartky z napisem: ,Z powodu reorganizacji dzis tj dnia23 stycznia teatrnieczynny". • * * ZMIANA w kierownictwie Teatru Wielkiego. Zarzqd lubelskiej filji Zwiqzku Artyst6w ScenPolskich komunikuje nam, ze z dniem wczorajszym objql kierownictwo Teatru Wielkiego w Lublinie w miejsce p. H. Halickiego, kt6ry ze stanowiska dyrektora ustqpil. Zwiqzek, jako Zrzeszenie Artyst6w przystypuje do pracy w nadziei podniesienia i utrzymania sceny polskiej w Lublinie na poziomie artystycznym. 29.01.1920 Zrzeszenie Artystow Z.A.S.P. Dzis premjera L. Rydla ,,Powr6t z Sybiru" (Na zawsze), dramat w 4 ch aktach. Jest to pierwsza sztuka przygotowana przez ZrzeszenieArtyst6w majqca za zadanie wykazac intensywnosc i pietyzm z jakiem odtqd bydq wystawiane premiery w naszym teatrze. Sztuky rezyseruje K. Wojciechowski. Wielka maskarada. Delegaci na I Walny Zjazd ZASP-u, Warszawa 1919 tografach, cukierniach, restauracjach it. d. W szydzie wykonane bydq pewne produkcje artystyczne, i wszydzie zabrzmi pidn i zywe slowo (koncert kabaret) jako ofiara artyst6w i artystek, kt6rzy w ten spos6b pragnq zebrac mozliwie jak najwiykszq sumy grosiwa na tak piykny, zywotny i do sere czulych przemawiajqcy cel-jakimjest oslodzenie zolnierskiej doli. Zorganizowanie ,Dnia Aktora dla Zolnierza" wziql w swe ryce zarzqd Lubelskiej filji Zwiqzku Artyst6w seen polskich, kt6remu oddali siy na ten dzien do rozporzqdzenia wszyscy polscy artysci miejscowych teatr6w, jak siy dowiadujemy polozono bardzo duzy nacisk, a by produkcje mialy prawdziwe artystyczne piytno a program by! bardzo urozmaicony. W restauracjach: w hotelu ,Victorja i Euro- Nie posiadajqc zadnych dotacji nie by! w stanie utrzymac siy tylko z ,kasy". Przedstawiciele ZASP z prezesem Jankowskim na czele, wraz ze ,swiatlymi przedstawicielami sfer kulturalnych Lublina" slali do Magistratu memorialy w sprawie ,umiastowienia teatru" i udzielenia mu subwencji, na kt6re jednak nie otrzymali pozytywnych odpowiedzi. Krytyczna sytuacja teatru odbijala siy na zespole. 23 stycznia 1920 r. filia ZASP ,przyjyla" Teatr Wielki ,na skutek niewyplacalnosci gaz aktorskich i niedotrzymania punkt6w umowy ze W soboty 31 b. m. Zrzeszenie Artyst6w urzqdza maskarady w polqczeniu z przedstawieniem teatralnem. Bilety kupione na przedstawienie wazne Sq na maskarady. Poczqtek o godz. 6 wiecz. Zarzqd teatru nie szczydzi nakladu, by w ten wiecz6r niespodziankom nie bylo konca, a doch6d z Maskarady przyczyni siy do bogatej wystawy ,M. Sains Gene" bydqcej w przygotowaniu. 8 02 1920 · · *** z dniem 23 stycznia teatr nasz wszedl w nowq fazy: dotychczasowy Dyrektor p. Halicki ustqpil z zajmowanego stanowiska, a kierownictwo teatru objyla lubelska filia ZrzeszeniaArtyst6w Seen Polskich. Fakt ten niewqtpliwie donioslego znaczenia, powinien stac siy punktem zwrotnym w rozwoju naszego teatru. Usilowaniom artyst6w winno przyj sc z pomocq miasto nasze przez skasowanie podatku od przedstawien. Stanowiloby to bezwqtpieniajuz samo przez siy ogromnq ulgy- subsydjum takie wyniosloby bowiem do strony p. Halickiego, bylego dyrektora". Aktorzy zobowiqzali siy obnizyc swoje wymagania placowe i przejsc na wyplaty tygodniowe. ,,Dla ratowania kasy" ZASP zaprosil na wystypy goscinne Mary Mrozinskq z Teatru Polski ego w Warszawie i Wandy Siemaszkowq, kt6ra tez wyrezyserowala m. in.Ponad!mieg S. Zeromskiego,zagrany az 25 razy. ZASP prowadzil teatr do konca sezonu letniego. Lato 1920 r. to kulminacja wojny polskobolszewickiej. W szyscy czlonkowie ZASP ,oddali siy do dyspozycji wladz wojskowych". 1 lipca 1921 r. Teatr Wielki zostal ,umiastowiony". Prasa z euforiq rozpisywala siy o ,poczqtku nowej ery w dziejach lubelskiej sceny'', a aktorzy wiqzali z tym faktem nadziejy na unormowanie siy ich sytuacji. Jednak tak oczekiwane przez wszystkich ,umiastowienie" teatru nie rozwiqzalo praktycznie zadnych jego problem6w i Magistrat, kt6ry po odkupieniu od Sp6lki Cywilnej Teatr Lube/ski gmachu teatru, stal siy jego wlascicielem, udzielil mu tylko ,pomocy w naturze" bez finansowego wsparcia. L _j -3- !i! DziS ,Dzierl Aktora'' !i! Okaimy sympati~ naszym artystom lubelskim spieszqc tfumnie na dzisieisze przedstawienia. 240 tys. kor. rocznie. Straty jakq by wskutek tego poniosla kasa miejska, mozna powetowac podwyzszeniem podatku od kabaret6w, kin i r6znych innych przybytk6w podkasanej, a przewaznie importowanej, obcej i zbyt nieraz lekkiej - muzy. Sqdzimy tez, ze dopiero zupelne umiastowienie teatru, moze polozyc kres obecnym anormalnym stosunkom i postawic ,pierwszq sceny lubelskq" na nalezytym poziomie. 0 ile nam wiadomo Z. A. S. P. stawia gl6wny nacisk na dobrq komedjy i dramat,- operetky traktujqc jako pewnego rodzaju koniecznosc dochodowq, bez kt6rej nie byliby w stanie zwiqzac konca z koncem. 13. 02 1920 · 1920/21. Prezes Strycki, zastypca Wieczorkowski, sekretarz Detkowski, skarbnik Troj anowska, czlonek Milewski. 5.02.1921 W poniedzialek dn. 7lutego odbydzie siy wteatrze Wielkim w polqczeniu z Salq Tow. Muzycznego Wielka Maskarada z niezliczona ilosciq niespodzianek, tance na obydw6ch salach, grac bydzie orkiestra 8 p. p. L. Poczqtek o godz. 9 wiecz. 13luty dzienAktora na ealym obszarze Rzeezypospolitej Polskiej. W Teatrze Wielkim staraniem Zwiqz. Art. Seen Pol skich filji lubelskiej, dane bydzie uroczyste przedstawienie, poprzedzone odczytem znanego artysty i teatroznawcy p. Witolda Malkowskiego oraz wierszem Wiszcza ,,Komedjantka", kt6ry wypowie p. Cieszkowska. Reszty wieczoru wypelni najnowsza operetka Kalmana ,Wieszczka Karnawalu". 18.02· 1920 Brmimy Sli\Ska GOrnego. Z.A.S.P. *** Orkiestra wojskowa 8 pulku. ZrzeszenieArtyst6w pozyskalo na stale dla swego teatru orkiestry wojskowq 8 pulku. Orkiestra bydzie przygrywac do operetki, a podczas komedj i bydzi e wypelniac antrakty. 5 05 1920 · · Z WI~ze . k A r t ys t'ow S een P oIsk'1eh filja w Lublinie, Wyst-rpy Wandy Siemaszkowej. Zarzqd Zwiqzku chcqc ulatwic dostyp szerszej publicznosci na wystypy znakomitej artystki Wandy Siemaszkowej daje dzis po poludniu przedstawienie po cenach znizonych ,Warszawianka" i ,Sydziowie" Stanislawa Wyspianskiego. W niedziely wieczorem po raz drugi silna sztuka Stefana Zeromskiego ,Ponad snieg" z udzialem goscia. 12.07.1920 Zwh~czek Artystow Seen Polskieh filja w Lublinie. Wanda Siemaszkowa Jutro t. j. we wtorek grana bydzie historyczna sztuka ,Obrona Czystochowy". W sztuce po raz pierwszy wypowiedzianq bydzie przez ks. Kordeckiego specjalnie napisana modlitwa o podniesieniu ducha narodu i zwalczaniu wroga, zastosowana do obecnej chwili. 16.07.1920 30.06.1921 *** Z.A.S.P.. po nieudanyeh wysilkaeh zdobycia publicznosci repertuarem powaznym, pr6bowal grac rzeczy najswiezsze, modne, z markq warszawskq, a gdy ito nie pomoglo, siygnql do repertuaru starego, ogranego do sztuk, na kt6rych doskonale siy bawili dziadkowie nasi i kt6re wzruszaly nasze babki. I sqdzqc po frekwencji publicznosci tym razem dobrze utrafili. Czeg6z to dowodzi? - Czyzby te sztuki posiadaly owo tajemnicze slowo zaklycia, owo wieczne, niestarzejqce siy piykno. Nie. Publicznosc tylko siy nie zmienila. zawsze chytnie widzi 6w lekki pokarm duchowy, kt6ry siy przyjmuje z przyjemnosciq i trawi bez wysilku. Uczucie patrjotyczne przenikajqce ,,Barbary" Felinskiego jest mniej zrozumiale dla publicznosci, niz to z ,Obrony Czystochowy" lub ,Gwiazdy Syberji". ( ... ) Artysci nasi u progu martwego sezonu i w przeddedniu zmian spodziewanych w jesieni, znajdujq siy obecnie w krytycznem polozeniu. Tern wiyksza ich zasluga, ze nie opuszczajq sceny lubelskiej,jak tonqcego okrytu i dzierzqc mocno ty plac6wky polskosci, szukajq sposob6w ratunku. Zasluguj 11c tez ze wszech miar na uznanie i poparcie! 16 05 1920 " " Wielka maskarada artystyczna na celePlebistytn Sli1$ka G6rnego i Zwi~t.Zkn Artystow Seen Polskich. Zwi~zek Artyst6w Seen Polskieh filja w Lublinie. 1 0% procent na doehod Zolnierza Polskiego przeznacza Z wiqzek artyst6w z dzisiej szego przedstawienia. Dana bydzie po raz 15 sztuka Stefana Zeromskiego ,Ponad snieg". Miejski nadal musial sam ,walczyc o kasy". W sezonie 1924/25 dyrekcja zaczyla zalegac z wyplatq gaz. Aktorzy podnidli bunt pozbawiajqc 21 marea 1925 r. J6zefa Grodnickiego funkcji dyrektora. Zawiqzano Zrzeszenie Artyst6w Teatru Miejskiego pod patronatem filii ZASP. 20 maja 1925 r. Magistrat, pod naciskiem opinii publicznej, uchwalil calkowite umiastowienie teatru, z udzieleniem mu subwencji i na stanowisko dyrektora powolal ponownie J. Grodnickiego. Plakat lubelskiego grafika Wiktora Ziolkowskiego z okazji uroczystosci ,Dnia Aktora Polskiego" w Lublinie, 13 lutego 1921 r. 1. 08 1920 · Zarz~tdZwhtzkuArtystow SeenPolskich w Lublinie komunikuje, ze z dniem 1 sierpnia zakonczyl sezon oraz, ze wszyscy czlonkowie Zwiqzku zostali przydzieleni do Centralnego Komitetu Propagandy ZASP przy VII Wydziale Ministerstwa Spraw Woj skowych. Przew. Zwiqzku: E Biernacki 20 09 1920 · · Ze Zw. A. S. P. w Lublinie. ZwiqzekArtyst6w Seen Polskich filja w Lublinie donosi, ze wobec gremjalnego wstqpienia do wojska czlonk6w Zwiqzku, oraz powaznej sytuacji politycznej utrudniajqcej zycie organizacyjne, dzialalnosc filji chwilowo ulegla zawieszeniu. Dnia29.9. C. K. P. Z.A. wWarszawie, powolal dozycia oddzial C. K. P. Z.A. w Lublinie. Do wydzialu wykonawczego w dziale scenicznym wybrano dw6ch przedstawicieli Z.A. S. P.-u Wydzial wykonawczy, krystalizujqc instrukcje z Warszawy z posr6d innych zamierzen postanowil powolac kilka plac6wek scenicznych, spelniajqcych misje podnoszenia ducha patrjotyzmu i zagrzewania do czynu w masach zolnierskich, oraz pomnazania ofiarnosci i hartu ducha w calym spoleczenstwie. W scislym porozumieniu i z nakazu Dow6dztwa II oddz. Sztabu D. 0. G. w Lublinie; C. K. P. Z. A. zarekwirowal lokal Teatru Wielkiego, stwarzajqc pierwszorzydnq plac6wky scenicznq pod nazwq ,Teatr Wielki" prowadzony przez Referat Propagandy oddz. D. 0. G. w Lublinie. Na inauguracyjne otwarcie w dniu 15.9. wystawiono sztuky historycznq: ,Kosciuszko pod Raclawicami". W dalszym repertuarze postanowiono dawac sztuki dajqce siy dostosowac do chwili obecnej ze specjalnym uwzglydnieniem repertuaru i wsp6lczesnej tw6rczosci polskiej. Dotychczasowi czlonkowie filji przyjyli chwilowe upanstwowienie Teatru Wielkiego w Lublinie z niebywalym entuzjazmem, widzqc wtem zblizajqcq siy ery umiastowienia teatr6w w Polsce. Powolano tymczasowy Zarzqd. Jednoglosnie pozostawiono na dawnych stanowiskach kol. Biernackiego, przewodniczqcego i kol. Stryckiego, sekretarza. Wiykszosciq glos6w wybrano: zast. przew. kol. Mieczynskiego, kol. Mazanka skarbnikiem i kol. Trojanowskq. 3.12.1920 Ze Zwi~zku Artyst6w Seen Polskieh. Z. A. S. P. (filja w Lublinie) do ostatniej chwili bra! wybitnie czynnie udzial w propagandzie, obecnie powoli przechodzi do trybu normalnej pracy, zamykajqc siy w organizacj i wewnytrznej. Nowq erq dla ZASP jest otwarcie wlasnej siedziby w uzyczonym laskawie przez dyr. Siekierzynskiego lokalu, w gmachu Teatru Wielkiego (wejscie od ul. Szpitalnej II p.m. 84). Lokal Z. A. S. P. otwarty codziennie od 1-2 i 7-8, na miejscu czytelnia. Posiedzenie zarzqdu w kazdq niedziely od 12-2 godz. Powolano zarzqd na rok Sytuacja w teatrze poprawila siy tylko na kr6tko. Magistrat postanowil wiyc zlikwidowac staly teatr w Lublinie. Sprawa oparla siy o Zarzqd Gl6wny ZASP w Warszawie. Interwencja Zwiqzku uratowala lubelska sceny. Ale 4 lutego 1930 r. teatr nasz zbankrutowal. Pod presjq filii ZASP J. Grodnicki zlozyl dymisjy. Kierownictwo teatru przejql ZASP, kt6ry z dniem 1 marca 1930 r. oddal sprawy artystyczne w ryce Henryka Barwinskiego. Nowy dyrektor dokonczyl sezon. Podezas wezorajszego przedstawienia artysci Teatru Wielkiego urzqdzili po II akcie owacjy p. dyrektorowi Siekierzynskiemu z okazji Jego Imienin. R6wnoczdnie Z. A. S. P. wyrazil uznanie za Jego wytrwalq i chlubnq pracy w utrzymaniu plac6wki do konca sezonu w tak ciyzkich warunkach. Dzisiaj po raz ostatni ,Szal" z udzialem naszej gwiazdy jp. Gryficz-Mielewskiej. W wieczorze tym artysci Z. A. S. P. zegnac bydq swego prezesa Kol. Edwarda Stryckiego, kt6ry polozyl niemale zaslugi w organizacji zycia zwiqzkowego i w dziejach Teatru Wielkiego. P. Strycki opuszcza Lublin przenoszqc siy na sceny Teatru im. Slowackiego w Krakowie. 21.02.1922 DO PUBLICZNOSCI! Nowa erq w dziejach teatru i sztuki naszej stal siy fakt, ze aktor polski odwazyl siy odezwac do publicznosci nie z poza maski postaci, kt6re stwarza, lecz wprost wlasnq myslq do mysli i sercem wlasnem do sere wsp6lobywateli. ,W sp6lobywateli"- wazkie, pelne najwyzszych wartosci spolecznych i narodowych, slowo. Oznacza ludzi ze sobq wsp6lczujqcych, og61 swiadomy prawdy: ze wszyscy zajednego i kazdy z obywateli za wszystkich odpowiada. Aktorzy odpowiadajq za og61? - zapytacie z niedowierzaniem. Nic ponadto prostszego. Budzqc nowe mysli, niecqc i poglybiajqc uczucia i przygotowujqc nastr6j duchowy do pelnienia wielkich nieraz czyn6w, moze aktor przeksztalcic i wychowywac widowniy, maze jq ku szczytnym prowadzic celom, ale moze i deprawowac, karmiqc widza bylejakq, nierzetelnie przygotowanq i nieraz wprost jawnem zaprzeczeniem wszelkiego artyzmu bydqcq strawq dla ducha. I oto w eel u wdrozenia na wlasciwe tory tw6rczosci teatru i aktora, w celu trzymania wysoko sztandaru prawdziwego poslannictwa tego poty:i:nego zrybu sztuki, powstal i dziala i posluchu oczekuj e Z wiqzek Artyst6w Seen Polskich. Odpowiedzialnq pracy nad podniesieniem tw6rczosci teatralnej zaczylismy od reformy wewnytrznej w nas samych, od wzajemnego wychowania i ksztalcenia stowarzyszonych, stworzenia warunk6w rozwoju artystycznego w postaci biblioteki i muze6w teatralnych, wreszcie od powolania do zycia instytucji, kt6re zapewnic majq zdeklasowanemu przez historjy aktorowi polskiemu nalezne mu warunki egzystencji i spokojnq starosc. Dzisiaj, w dniu swiyta naszego, stajemy przed Wami z wezwaniem, abyscie zapatrzeni w promiennq przyszlosc kultury polskiej - dojrzeli w nas wsp6ltw6rc6w tej przyszlosci i wspierajqc usilowania nasze sercem, radq i wysilkiem umozliwili rozkwit i uobywatelenie sztuki, az niq Wielkiej Rzeczypospolitej Ducha Pol skiego. Zwi~tZek Artystow Seen Polskieh. 21.02.1922 DZIS, JAKO W DZIEN AKTORA dana bydzie sztuka Wroczynskiego ,Dzieje Salonu", poprzedzona wierszem Kornela Makuszynskiego, kt6ry wyglosi p. T. Wolowski. Calkowity doch6d ze spektalu przeznaczony na fundusz kasy Zwiqzkowej Z.A. S. P. 26 02 1922 · · (!) Kabaret pod ,Strzech<f'. Dzis, o godz. 12-tej w nocy w restauracji ,Strzecha Polska" odbydzie siy kabaret z udzialem artyst6w Teatru Miejskiego pod kierownictwem p. T. Wolowskiego. Doch6d przeznaczony z okazji ,Dnia aktora" na fundusz Centralnej kasy Z.A. S. P. w Warszawie. Widmo calkowitej katastrofy udalo siy odsunq6 na dwa lata. W lutym 1933 r. zesp61 Teatru Miejskiego przestal praktycznie istniec. Sezon dokonczyly imprezy goscinne. W tej sytuacji wladze miasta zrezygnowaly z prowadzenia stale go teatru w Lublinie, stawiajqc na teatr impresaryjny. W latach 1933-1939, cztery razy w miesiqcu, wystypowal tu Teatr Polski im. J. Slowackiego z Lucka pod dyrekcj qAleksandra Rodziewicza. 1 wrzdnia 1939 r. komediq R. Niewiarowicza Dlaczego zaraz tragedia? inauguruje swojq dzia- lalnosc powolany do zycia staly Teatr Lubelskiego Centralnego Okrygu Przemyslowego pod dyrekcjq Janusza Strachockiego i mimo wybuchu wojny gra jeszcze do konca pazdziernika. Ostatniq premierq byiaLekkomyslna siostra w rezyserii S. Jaracza. 27lipca 1944 r. do wyzwolonego Lublina przyjezdza Teatr I Armii Wojska Polskiego zastajqc tu aktor6w, kt6rzy powolali Teatr Zrzeszenia Aktorskiego pod dyrekcj a J6zefa Klej era. 12 grudnia 1944 r. z inicjatywy Maksymiliana Chmielarczyka (aktora, p6zniejszego dyrektora L _j -419 03 1922 · · Re:iyser teatru p. Bryk-Brokowski zostal usuniyty na jednoglosne :i:qdanie calego teatru (: wiyc i maszynist6w) za swiadome i eel owe obnizanie poziomu artystycznego i nietakt w stosunku do wszystkich pracownik6w teatru. Warszawska Centrala Z. A. S. P. wydala wyrok zawieszajqcy p. Brokowskiego w obowiqzkach rezysera. ZaFiljy lubelskqZ.A. S. P. Przewodni czqcy: Nawrocki, Sekretarz: Wolowski 20 04 1922 · · Zarz~d Glowny Zwi~zku Artyst6w Seen Polskich. Na czwartym Walnym Zjeidzie delegat6w Zwiqzku Artyst6w Seen Pol skich wybrano nastypujqcy Zarzqd Gl6wny: Przewodniczqcym Zwiqzku jednoglosnie zostal obrany ponownie p. J6zef Sliwicki, czlonkami zarzqdu zas: pp. Z. Mossoczy, W. Jastrzybiec, J. Janusz, St. Bogucki, J. Kozlowski, A. Bednarczyk, J. Turowi cz6wna i J. Boronski. Do naczelnej Rady Artystycznej zostali obrani: pp. J. Osterwa, AI. Zelwerowicz i M. Limanowski, do sqdu Zwiqzku- pp. J. Chmielinski, T. Trapszo,J. Kochanowicz,A. Dobosz i WI. Nenbald. ( ... ) Na czlonk6w Pierwszej Kapituly Czlonkow Zaslu:ionych obrani zostali: pp. R. Zelazowski, M. Frenkiel, J. Chmielinski, H. Marczello iA. Gillert. 3.04.1925 Dyr. teatru p. Grodnicki oddal w dniu 21 marca teatr Zrzeszeniu artyst6w. Z dniem tym rozpoczql Teatr miejski nowq fazy swego istnienia,jako samodzielne Zrzeszenie. W ski ad Zrzeszenia Z.A.S.P.. poza zespolem artystycznym wchodzi r6wniez ch6r i orkiestra. *** Zrzeszenie ZASP informuje. Dzis przedstawienie dla pracujqcej inteligencji po cenach o 50 pr. znizonych przepiyknej operetki ,Hrabina Marica" cieszqcej siy nieslabnqcem powodzeniem. W soboty o godz. 3 i p61 pop. po cenach o 50 pr. znizonych przedstawienie dla mlodziezy szkolnej aktualnej sztuki ,,Agentka bolszewicka", wieczorem przedstawienie po cenach o 50 pr. znizonych melodyjnej operetki ,Zuza". W niedziely o godz. 3 i p61 pop. po cenach o 50 pr. znizonych ,Hrabina Marica", wieczorem po cenach o 50 pr. znizonych ,Zuza". W poniedzialek przedswiqteczna premjera arcywesolej farsy Hennequina ,,Pani Prezesowa" po cenach o 25 pr. znizonych, kt6rej rezyseria spoczywa w wytrawnych rykach Dyr. Grodnickiego. Obsady otrzymala ,,Pani Prezesowa" nastypujqcq: Pp. Laska, Orlik6wna, Uszynska, Biernacki, Dominiak, Grewicz, Glowacki, Kalka, Lytowski, Lozinski, Luszczewski, Regro, Popielawska, Orlicz, Malinowska i inni. 7. 14.06.1922 Co przystoi artystom~ ZwiqzekArtyst6w Seen Polskich wydaje postanowienie, zakazujqce swym czlonkom, kandydatom i adeptom brania udzialu w przedstawieniach i koncertach, gdy publicznosc zasiada przy stolikach. 08 02 1925 · · We wtorek wypada w calej Polsce swi~to aktorskie ,Dzien aktora". W dniu tym poza przedstawieniem, kt6rego doch6d lqcznie z dziennemi gazami calego aktorstwa polski ego wplywa do gl6wnej kasy z przeznaczeniem na budowy domu aktora - urzqdzone bydq imprezy kabaretowe w midcie. Spodziewac siy nalezy, ze spoleczenstwo Iubelskie, u kt6rego arty sci cieszq siy tak wielkq sympatjq, dadzq dow6d tejze przez gremjalne zapelnienie widowni, przyczyniajqc siy w ten spos6b do poparcia dqzen Z wiqzkuArtyst6w Seen Polskich. Zmiana w Teatrze miejskim. 04 1925 · NOWA ERA TEATRU MIEJSKIEGO. 21 marca zostalo zawiqzane Zrzeszenie Artyst6w Teatru Miejskiego. Wobec jednak bardzo ciyzkiej sytuacji finansowej, nie dajqcej tak wielkiemu zespolowi moznosci egzystowania postanowiono na Walnem zebraniu w dniu 3 kwietnia rozwiazac istniejqce Zrzeszenie. Zesp61 operetkowy wczoraj pozegnal publicznosc lubelskq. Pozostali artysci Zespolu komedjowego, chcqc dotrwac do konca sezonu i utrzymac w midcie naszem plac6wky postanowili na zebraniu w dniu 4 br. zespolic siy nanowo jako Zrzeszenie Artyst6w komedjowych. Pierwsze inauguracyjne przedstawienie tego zespolu odbydzie siy w pierwszy dzien swiqt Wielkiejnocy t. j. w niedziely dnia 12 kwietnia o godz. 8-ej wieczorem, na kt6rem odegranq zostanie arcywesola farsa Hennequina i Vebera ,,Pani Prezesowa". Spodziewac siy nalezy ze spoleczenstwo lubelskie zrozumie dobre chyci naszego zespolu artystycznego i jego ciyzkie polozenie i okaze mu swq sympatiy poparciem teatru. 8.04.1925 W dniu rozpocz-rcia VII Walnego Zjazdu ZASP, w obecnosci jego uczestnik6w, odbylo siy uroczyste poswiycenie kamienia wygielnego pod budowy Schroniska Artyst6w Weteran6w w Skolimowie (jot. ponizej). 17.05.1925 (Mentlika) Nasz ,,Mentlik" urodzil siy 13 grudnia 1884 r. w Lublinie. Od dziecinstwa czujqc nieprzeparty pociqg do stanu aktorskiego, majqc !at 16 wstypuje w roku 1900 do teatru w Lublinie, za dyrekcji sp. H. Morozowicza. ( ... ) z Lublina Wydruje po prowincji z dyrekcjami sp. Czeslawa Wisniewskiego, Witolda Kuncewicza, Stanislawa Odrobinskiego, sp. Mareckiego i Boleslawskiego. M6j Boze, moznaby tomy napisac o tych wydr6wkach o chlodzie i glodzie. 0 tern spaniu w nieopalanych teatrach na scenie itd. Ta wydr6wka aktorska trwala 5 lat. Widzqc jednak, ze jako aktor nie zaslynie porzuca deski sceniczne i przenosi siy do budki suflerskiej, kt6ra wkr6tce staje siy Jego ukochaniem. Wydruje wiyc dalej- ale juz w nowym charakterze- z teatrami Muszkowski ego, F elinskiego, Kwasniewski ego, Janowski ego, Przybylko Potockiej, Majdrowicza i Dorozynskiego. W miydzy czysie zostaje nazwany ,Kr6lem sufler6w" przyjmujqc ty godnosc od zyjqcego w6wczas najlepszego polskiego suflera sp. Teofila Gamskiego i piastuje jq do tychczas. Majqc dose tulaczki wraca do swego rodzinnego Lublina, gdzie osiada na stale i pracuje. Za dyrekcji: Halickiego, Rygiera, Grodnickiego-i wobecnemZrzeszeniu.( ... ) Zarzqd gl6wny Zwiqzku Artyst6w Seen Polskich- w uznaniu zaslug Jubilata poniesionych dla sceny ojczystej urzqdza dnia 18 bm. w naszym teatrze uroczyste przedstawienie ku uczczeniu25letniej Jego pracy. Tuszyc wypada, ze w dniu Jego swiyta teatr zapelniony bydzie po brzegi - i w ten spos6b Lublin zlozy hold wytrwalemu i szczeremu pracownikowi, kt6ry glyboko pojmujqc szczytne zadania teatru pracowal w nim z calem poswiyceniem przez 6wier6 wieku. 10 02 1925 · · Dzis zatem b-rdzie mialo spoleczenstwo lubelskie moznosc okazania swej sympati przez gorqce poparcie ,,Dnia aktora". W dniu tym lubelski zesp61 artystyczny urzqdza szereg atrakcji a to: o godz. 5-ej pop. koncert orkiestry teatralnej pod batutq kapelmistrza p. Jaworski ego w cukierni p. Rutkowskiego, o godz. 8-ej przedstawienie w Teatrze m. po cenach o 50 proc. znizonych, na kt6rem odegrana zostanie melodyjna operetka ,Hrabina Marica", o godz. 12-ej w nocy w restauracji hotelu ,Victorja", kabaret artystyczny, z udzialem calego zespolu, conferensier p. Mayen z wlasnemi aktualnemi kupletami oraz dancing. Doch6d z tych wszystkich imprez przeznaczony na budowy domu aktora. 1o.o2.1925 30 06 1925 · · PROTEST TEATRU. Wczoraj w drugim akcie w czasie wystawienia ,Szlakiem legjon6w" na znak protestu z powodu zamkniycia we Lwowie na stale opery przerwano akcjy na 10 minut. Opera lwowska, kt6ra istnieje !at 52, stworzona w czasach walki zaboru austrjackiego z germanizacjq, dzis w dobie odrodzenia siy w snach utysknionych bezmyslnym zamachem obalona zostaje choc dumq byla grodu-Kres6w. Straznicy-semper fidelis. Zamyka siy kawal kultury miasta i wqtpic nalezy czy dumy granitowej skaly polskosci na Kresach rna prawo rozbic kilku tymczasowych raj c6w miasta. Protest imieniem Z. A. S. P. wni6sl z widowni artysta Mazanek. Aktor... Ile razy widzimy go na scenie w wspanialych szatach i piyknem oswietleniu, ile razy slyszymy gloszqcego wielkie i wzniosle mysli i idee, smucimy siy jego smutkami, placzemy lzami i smiejemy jego smiechem. Zdawaloby siy, ze znac go tez musimy na wylot. Zapominamy jednak o tern, ze aktor rna dwa oblicza i dwie istoty. Jednq widzimy wieczorem na scenie, a drugq w zyciu codziennem, prywatnem. 0 ile jakis znawca teatru m6glby powiedziec, ze zna tqpierwszq istoty, to jak malo znajdzie siy ludzi, zdajqcych sobie sprawy z tej dwoistosci. Nietylko nie znamy aktora, ale nie chcemy znac i oburzamy siy, gdy ktos dwoistosc jego zechce nam pokazac do oczu. Z jakims dziwnym egoizmem oburzamy siy nato: - Co nas to obchodzi, kim on jest, co czuje, jak zyje i umiera. W szak placimy mu, by nas uczyl i bawil, a nawet odwdziyczamy siy od czasu do czasu ... klasniyciem wryce. Ile to razy rozmawialem o zyciu artyst6w, o ich odnoszeniu siy do sztuki ze starymi, osiwialymi w pracy aktorami. I w tej chwili brzmiq mi w uszach slowa: - Czy ktokolwiek z sytych i zadowolonych ludzi, a nawet dzisiejszych mlodych artyst6w pomyslal czem bylo nasze zycie? Ile to razy w lekkim paltociku musielismy siy wlec z miasta do miasta, dzwoniqc Zybami z zimna i przyciskajqc ryce do pr6znego zolqdka, a mimo wszystko, ani zimna nie odczuwalismy, ani glodu, bo przez drogy naszej sceny) doszlo w Lublinie do spotkania aktor6w z wyzwolonych teren6w. Powolano Tymczasowy Zarzqd Gl6wny ZASP w skladzie: Stefan Jaracz, Wladyslaw Krasnowiecki, Jacek Woszczerowicz,AdolfLipinski, Henryk Modrzewski. Powolano Sqd Kolezenski pod przewodnictwem Karola Borowskiego (od lutego 1945 r. dyrektora artystycznego naszego teatru). Prezesem Tymczasowego Zarzqdu ZASP zostal wybrany M. Chmielarczyk. W kilkanascie dni p6zniej, 31 grudnia, odbylo siy w lube! skim teatrze pierwsze zebranie orga- Przed jubileuszem Adama Krak.-Borkowskiego calq powtarzalismy w mysli najblizszq roly, wczuwalismy siy w niq i unosili pewnosciq, ze po tej roli, po tych slowach, wyrzuconych z glybi piersi i serca ... cos siy stanie! Co? Niewidzielismy, ale czuli i jak niepoprawne dzieci czujemy do dzisiaj. I dzis wychodzqc na sceny z drzeniem czujemy w sobie tq pewnosc, ze dzis ... cos siy stanie. Tymczasem mijaly lata, wlos szronem siy okrywal, glos oslabl i oko blask sw6j stracilo, a ... nic siy nie stalo, tylko codzienna walka z realnem zyciemjeszcze bardziej siy zaostrzyla. Lubilem sluchac tych slow i zwierzen i wielkiemi wydawaly mi siy te marzenia, mimo widocznej nieraz, dzieciycej wprost naiwnej wiarywprzyszloscludzi. Dzis czasy siy zmienily, a miejsce wydrownych teatr6w zajyly wielkie stoleczne, bogate teatry, prawdziwe swiqtynie sztuki. Zdawaloby siy, ze i aktorzy siy zmienili.Ajednak ... - Panie-m6wil do mnie Knake-Zawadzki- niech sobie co chcq ludzie m6wiq,jajednak nie przestany twierdzic, ze prawdziwa sztuka w zlotej klatce zamknq6 siy nie da. Woli biedne, w pracy wytarte lachmany. Juz Ona taka ina to nikt nie poradzi. Dawniej w chlodzie i glodzie pracowalo siy rzeczywiscie tylko dla Niej, ana scenie czulem, ze w tej biedocie j ednak Ona, wielka i swiyta, siy kryj e. I umilowali artysci swojq biedy i mordygy i zycie z dnia na dzien. Nie tracili wiary, nie tracili humoru, smiejqc siy z rzemidlnik6w, pracujqcych w pocie czola bez wiary i bez wesela, Zyli i zyjq do dzis dnia, pewni, ze przeciez kiedys ... cos siy stanie. Ze przyjdzie ktos, nizacyjne Tymczasowego ZASP pod has! em ,0 nowe pokolenie aktorskie". Tymczasowy Zarzqd Gl6wny funkcjonowalwLubliniedomaja45 r. 11 lutego 1945 r. powolano Tymczasowy Zarzqd warszawskiej filii ZASP z prezesem Januszem Strachockim. 18 maja 1945 r. spotkali siy w Warszawie aktorzy lubelscy i warszawscy. Rozwiqzano Tymczasowe Zarzqdy i do czasu zwolania Walnego Zjazdu powolano Tymczasowy Zarzqd Gl6wny ZASP. W dniach 6-8 sierpnia 1945 r. w sali Teatru pokloni siy im, rzuci pod nogi bogactwo i zaszczyty, splacajqc w ten spos6b sw6j dlug wdziycznosci. Nie przyszedl nikt i nic siy nie stalo a w dzisiejszych zlotych gmachach zyjq znowu ci sami, weseli i ufni ludzie, czekajqcy z dziwnym uporem na przyszJosc swietJanq i SZCZySnq. Az wkoncu obejrzeli siy za siebie i uwierzyli, ze nie przyjdzie nikt i nic siy nie stanic, o ile sami czegos nie stworzq. Wziyli siy wiyc wszyscy za ryce jak wtanecznem kole na scenie i krzyknyli spolem. - Zbudujemy wlasny Dom! Gdzid inni, prawdziwi ludzie, zaczyliby od obliczen, narad, plan6w, od cegly, kielni i wapna, aktorzy jednak niedarmo majq takq slawy! Zaczynajq od muzyki, tanca, spiewu i ... smiechu, ijakzwykle, tak i tu, nie opuszcza ich naiwna wiara w przyszlosc, w swiat i ludzi. M6wiq sobie z ufnosciq: - Przeciez teraz cos siy musi stac, ktos musi przyjsc i podac nam ryky. Jdli nie kto inny to chocby ten, kt6ry tq rykq tyle razy nas oklaskiwal. Ta ich ufnosc i pewnosc i ten zloty humor ,wziylyby" nawetwiykszego odemnie sceptyka, c6z wiyc dziwnego, ze zachwialem siy w swojej niewierze i wraz z nimi, pydzqc kolem tanecznem krzyczy ile mi sil w piersiach starczy: - Zbudujecie wlasny Dom i my podamy Warn swq ryky, tq samq, kt6rqsmy tyle razy Was oklaskiwali, placqc za Wasze serce i zycie, Skrzywon. m. Warszawy na Pradze odbyl siy Walny Zjazd Delegat6w pod przewodnictwem M. Chmielarczyka. Prezesem ZASP zostaljednoglosnie wybrany Dobieslaw Damiycki. 19 listopada 1945 r. ZASP zostal oficjalnie zarej estrowany j ako organizacj a. Po wyjeidzie z Lublina Teatru Woj ska Polskiego, 15 lutego 1945 r. powstaje Teatr Miejski dzialajqcy ,na zasadzie umowy z zarzqdem miasta", a od 1946 r. ,konwencjonowany przez ZASP". I znowu zaczynaj 11c si y problemy, kt6re poj awily si y w tym budynku przed laty, po jego ,umiastowieniu". Miasto nie dawalo dostatecznych funduszy umozliwiajqcych prawidlowe funkcjonowanie teatru, nie interesowalo siyjego sprawami. Kolo ZASP monituje wladze w sprawie jak najszybszego upanstwowienia teatru. Sytuacja staje siy coraz bardziej krytyczna. Katastrofalne warunki mieszkaniowe, fatalne warunki techniczne teatru, przestarzaly juz system ,dzialowy" uzalezniajqcy ga:i:y aktor6w od wplyw6w kasowych sprawiajq, ze ,;z Lublina zaczynajq uciekac aktorzy". L _j -530 06 1925 · · **• z Teatru. Po wielu dniach g6rnych i chmurnych, po ciyzkich chwilach, po licznych zalamywaniach siy w biezqcym sezonie, kt6re nasza brae aktorska myznie przetrwala, zdajqc sobie sprawy z obywatelskiego swego stanowiska i waznosci plac6wki, sezon teatralny dzis konczy swq dzialalnose, pozegna siy aktorstwo z publicznosciq i wzajemnie publicznose pozegna swych ulubienc6w. Dyrekcja teatru trafnie wybrala na ten dzien przepiyknq sztuky Morstina ,Szlakiem legjon6w", konczqcq siy hymnem ,Jeszcze nie zginyla". Przedstawienie poprzedzqprzem6wienia pozegnalne. Spodziewae siy nalezy, ze w dniu tym Teatr zapelni siy po brzegi, czem publicznose da wyraz swej sympatji dla aktorstwa polskiego. ZA.S.P 24 10 1925 · · *** Uwadze filji Z. A. S. P. Zwracamy siy w tym wzglydzie do Zarzqdu Z. A. S. P., poniewaz Dyrekcja Teatru mimo wielokrotnych uwag nie raczy siy tern interesowae, a chodzi przecie nie tylko o publicznose, ale i o godnose stanu aktorskiego. Dalsze przedstawienia sztuk po premjerze czysto Sq grane niedbale i lekkomyslnie. Na ostatniem przedstawieniu ,Kr6lewskiego Jedynaka", za wyjqtkiem aktor6wpierwszoplanowych, kt6rzy usilowali walczye z tern lekcewazeniem swych obowiqzk6w przez zesp61, niekt6rzy aktorzy jako to: Suchcicki, Str6zewski, Daszewski i Marcinkowska w scenach zbiorowych smieli siy w najniewlasciwszych momentach, z powod6w zakulisowych. Czyni to najfatalniejsze wrazenie. Z uznaniem podkrdlie nalezy gry na wysokosci zadania p.p. Wollejki, Guttnera, Podg6rskiej, Mazanka, Rydzewski ego i Lubiakowskiego. 19.03.1926 Skandaliczne post~powanie Magistratu w stosunku do artystow Teatru ,Miejskiego" Juz od kilku tygodni chodzily widci po Lublinie, ze Magistrat nie placi gaz artystom, ze wog6le przestal siy interesowae Teatrem, pozostawiajqc go na ,lasce" spoleczenstwa (kt6re do Teatru, niestety, przestalo chodzie) i dobrej woli artyst6w, pracujqcych dotychczas honorowo, gaze bowiem zapisywane Sq tylko w kalendarzu magistrackim,jako nad sprawq nierealnq, przechodzi siy nad niemi do (nie) porzqdku dzi ennego. Od Artyst6w Teatru Miejskiego w Lublinie otrzymujemy list tej trdci: ** 16.07.1926 Teatr lubelski w trudnej sytuacji. Swego zespolu teatralnego nie mamy, obce nie Pan prezes Rady Miejskiej i lewicajej mogq tryumfowae. Impreza dawania imprez w Teatrze Miej skim przez obce zespoly siy nie udala. Zrobila - wedlug slownictwa teatralnego - klapy na pierwszej pr6bie przed premjerq... Rezyserja odwolala przedstawienie i zaniechala dalszych pr6b. Ale, mimo braku zespolu artystycznego w Lublinie, widowisko, kt6remu trudno dae nazwisko, trwa, stwarzajqc coraz mocniejsze efekty. Autorzy tego kinowego przedstawienia Teatru w Lublinie w zamkniytej sali teatralnej nie wiedzq,jakje zakonczye ... Aby wilk warszawski by! syty i koza lubelska cala ... Te wszystkie ironje na bok odlozywszy stwierdzamy, ze Teatr Lubelski znalazl siy w przykrej sytuacji. Stworzyla jq- przyznajemy - nie zla, lecz dobra wola jednostek, co chcialy i przedstawienia utrzymae i kasy gminnej nie obarczae deficytem teatralnym, na kt6ry siy zresztq wiyksza czyse Rady Miej skiej nie godzila ... Powiedziano sobie tedy razu jednego: ,sprowadzamy obce zespoly". Ale- jak m6wi Boy- ,w tern ambaras, aby dwoje chcialo naraz". Prawica Rady chciala, ale Zw. Ar. Seen Pol. nieco gorzej. W liscie, wystosowanym do Lublina, w formie trochy niegrzecznej, Zw. A. S. P. jak najkategoryczniej zap rote stow a I przeciwko rozbijaniu stalego zespolu teatralnego w Lublinie, proszqc o przybycie dyr. Grodnickiego do Warszawy. Ten wyjechalwrazzp. wiceprez. Dylewskim. Zarzctd Z. A. S. P. oswiadczyt, ze stanowczo zakaze artystom grania w zespotach obcych na scenie lubelskiej, kt6re majqzastqpic zesp6t staty. Ze swej strony uczynil to ustypstwo, ze godzi siy, aby przez wrzesien i pazdziernik artysci zaangazowani do Lublina, zamiast stalych plac, otrzymywali t. zw. ,dzialy", to jest tyle, ile przypadnie na nich z podzialu wplyw6w kasowych. Po tych 2 miesiqcach powstanie z prosbq o przeslanie do Magistratu lubelskiego. Szanowny Panie Dyrektorze! Wobec nieotrzymania odpowiedzi na list nasz z dnia 16 b. m., oraz eel em ostatecznego wyjasnienia zamiar6w Magistratu m. Lublina w stosunku do zespolu teatru miejskiego i istnienia teatru Polskiego w Lublinie - wog6le, zmuszeni jestdmy polo:iye kres lekcewaieniu nas przez magistrat lubelski i niepozwolie na pozbawienie czlonk6w zespolu naszego praw do istnienia ludzkiego, wyrzucania z nieoplacanych mieszkan (co niestety juz rna miejsce), odmawiania przez restaurator6w kredytu za jedzenie oraz nieoplacanie krawc6wi innych wierzycieli. Organizacja nasza, majqca na celu obrony honoru i dobrego imienia aktorstwa Polskiego - nie moze siy zgodzie, aby jej czlonkowie, nieoplaceni przez kontrahenta ... zacz-rli popelniae czyny nie licuj!tce z godnosci~t uczciwego czlowieka... Udajemy siy przeto z prosbq do Szanownej Dyrekcji, aby- do soboty wieczorem t. j. 20 b. m., nale:inosci nasze zostaly uregulowane, w przeciwnym bowiem razie, bydziemy zmuszeni odwolae siy o obrony naszych slusznych praw do opinji publicznej za pomocq miejscowej i stolecznej prasy. 0 sytuacji powiadamiamy Miydzymiastowq komisjy teatralnq, oraz miej scowe i centralne wladze wyzsze. Prosimy o przyjycie powyzszego oswiadczenia do laskawej wiadomosci i lqczymy wyrazy powazania. Lublin 18.III. 1926 Przewodn. Filji: L. Wollejko, Sekretarz: Janusz Sarnecki. 29.05.1926 Prezesowi Z AS P-u do albumu Wyrwal siy raz wlochaty niedzwiedz litewski ze skladu aptecznego w Wilnie. Skrobnql artykulik. Przetarl lapkq kaprawe oczki, odkaszlnql flegmy z przepitego gardelka, chwycil do rqk Fredry, wyszarpal motto, pobiegl do szrajbinders6w, poprawil ortografiy, sty! i odLeon Wollejko dal do druku. Brawo -ryknyly piytnastorzydne ,gwiazdy" prowincjonalne z patentami z Niestaniszek i Gudziniszek. My zas mamy jednqjedynq prosby: Artykul ten powinien prezes, ugarnirowany w odwieczne getry i zatluszczonq kamizely odczytae ze sceny, by dae dow6d, ze jest nie tylko slabym aktorem z nalecialosciami podmieszczucha z Kalwaji, ale jeszcze gorszym feljetonistq. Polska jest dobra i ,!ubi W pazdzierniku 1948 r. dochodzi do burzliwej debaty Rady Kultury i Sztuki miasta Lublina z przedstawicielami ZASP i Rady Artystycznej Teatru poswiyconej sprawom egzystencji lubelskiej sceny. «Traktujemy Lublin jak jakqs metropoliy i stqd ta niczym nie uzasadniona megalomania w wymaganiach stawianych teatrowi. To co dajemy z siebie, dajemy w ramach naszych mozliwosci finansowych» (Czeslaw Strzelecki, gl6wny rezyser). «Nie mamy pieniydzy na wystawianie sztuk wielkiego repertuaru.( ... ) Zarzqd miejski w niczym staly zesp61, zaangazowany przez miasto i kierownika teatru, kt6rym -wedlugpropozycjiZ.A. S. P. -rna byep. Grodnicki. P/wicepr. Dylewski nie m6gt dac konkretnej na to odpowiedzi, skr~powany uchwatct Rady Miejskiej. Teoretycznie- ona jeszcze ,urzyduje", faktycznie- wiyksza czyse radnych bawi na letnich wywczasach, o czem podobno, dala znae p. prezesowa Turczynowiczowa. Trudno zatem zwolae posiedzenie miasta ojc6w w sprawie teatru. Magistrat zas nie moze niczego postanowic, dop6ki owa ,rozsctdna" uchwala Rady M., powzi~ta gtosami prawicy i centrum, nie zostanie odwotana. Tymczasem- ani swego zespotu teatralnego nie rna my, ani obcych nie dostaniemy. Do takiego doszto absudu! Stalo siy. Wym6wki, zale nie pomogq. Trzeba dzialae. Juz rozpoczyla siy druga polowa lipca, ,gwiazdy teatralne" do tego czasu Sq wylowione, a r6wniez nieprzeciytne talenty aktorskie, chybaby, ze jakid przyczyny osobiste im to uniemozliwily. Zanim wiyc zbierze siy nasza Rada, wszyscy arty sci bydq zaangazowani z wyjqtkiem sil slabych, kt6re Teatru nam nie uratujq, poziomu artystycznego nie podniosq, publicznosci nie zadowolq. Ot6z- maj qC dobra Teatru na wzglydzie- ape! uj emy do p. prezesa Rady Miej skiej, a by jaknajprydzej zwolal konwent senior6w, ten zas niech odpowie na pytania: 1) czy cofnie uchwaly Rady M. zgodzi siy na propozycjy ZASP? lub 2) czy zgodzi siy na zamkniycie Teatru alba oddanie jego salina r6zne imprezy Benc-Ali-Bej6w i podobnych ,czarodziej6w z nad Nilu" czy Bystrzycy? Innych bowiem dr6g nie rna. Nasz Magistrat i prawica Rady M. przechytrzyli sprawy i teraz nie wiedzq co czynie? Nie o nich nam chodzi, tylko o plac6wky kulturalnq, o teatrw Lublinie. 27.07.1926 Wojna Zwi~zku Art. Seen Polskich z Magistratem miasta Lublina. * Do Szanownej Dyrekcji Teatru Miej skiego w Lublinie przyb~d~. Ze Zw. Art. Seen Pols. otrzymalismy nastypujqce pismo, kt6re podajemy bez zadnych komentarzy. Warszawa, 23 lipca 1926 r. Do Filji Warszawskich i zamiejscowych Szanowni Koledzy! Magistrat m. Lublina, prowadzqc w poprzednim sezonie teatr na sw6j rachunek i ryzyko - jak wiadomo wszystkim Kolegom - nie dotrzymal zobowiqzan w stosunku do zespolu artystycznego, przez co stworzyl precedens do walki przedsiybiorc6w z 12-miesiycznemi kontraktami. ldqc w dalszym ciqgu po linji przez siebie w ubiegajqcym sezonie nakrdlonej - uzyskal uchwaly Rady Miejskiej, mocq kt6rej teatr lubelski prowadzony w zarzqdzie wlasnem nie przewiduje angazowania stalego zespolu, a ogranicza siy jedynie do sprowadzania przygodnych imprez. Uwazajqc tego rodzaju zalatwienie sprawy za krzywdy dla kultury m. Lublina - zwr6cilismy siy do odnosnego Magistratu z pismem, wyjasniajqc szkodliwose zajytego stanowiska i zaznaczajqc jednoczdnie, ze w wypadku gdyby Magistrat trwal w niewytlomaczonym uporze, z przykrosciq zmuszeni bydziemy zabronie czlonkom naszym udzialu w przedstawieniach i koncertach na terenie m. Lublina. W konsekwencji powyzszego zostalismy zaszczyceni wizytq V Prezydenta m. Lublin p. Dylewskiego, kt6ry lqcznie z dyr. Grodnickim w wymownych slowach staral siy przekonae nas, ze koncepcja ich nie przesqdza stworzenia w okresie p6zniejszym brae aktorskq"- nie zniesie jednak, by pigularz roscil sobie pretensje do stawania na serjo na deskach scenicznych, miast robie torebki papierowe. Jeden tylko jest prowizor genjalny na swiecie i przed nim czolem, a drugi na pewno siy narodzi. Fartuszkiem zas ponad kt6rym roztkliwia siy pryzmatowy zaspowiec, pozwalamy mu otrzee prezesa lzy zwqtpienia. Karty okryzne marszruty po Polsce w poszukiwaniu miejsc grania nabye mozna w biurze Orbis - Krakowskie Przedmidcie (hotel Europej ski). Od Redakcji: W tak pogardliwy spos6b zwracano siy do wybitnego aktora Teatru Wilenskiego i ,,Reduty" Osterwy. Aktora, kt6ry w Lublinie stworzyl szereg wybitnych kreacji (takze po wojnie). Aktora, o kt6rymA. Zelwerowicz pi sal: ,stanowil typ doskonalego aktora o szerokiej skali mozliwosci, bujnej indywidualnosci, wielkiej, nie falszowanej prawdzie i olbrzymiej sile sugestii ( ... ) Majqc wszystkie uprawnienia do «gwiazdora», Wollejko zawsze by! «zespolowcem» w calym, najlepszym tego wyrazu znaczeniu". L. Wollejko ukonczyl wydzial farmacji na uniwersytecie w Moskwie, ale - j ak m6wil - ,zdradzil szacowny zaw6d aptekarza na rzecz teatru". W 1949 r. obchodzil w Lublinie jubileusz 40-lecia pracy artystycznej. nam nie pomaga. Za wlasne pieniqdze musielismy wybudowae szopy na dekoracje, kt6re gnily na podw6rzu. Nikt nie interesowal siy warunkami naszej pracy i bytowania. Z tego trudnego polozenia bydzie mozna wyjse, jezeli teatr zostanie upanstwowiony i otrzyma stalq wydatnq subwencjy ,w got6wce". Nie mozemy ruszye z miejsca, bo nie rnamy pieniydzy, aktorzy z braku tych pieniydzy i mieszkan siedzq na walizkach gotowi do wyjazdu z Lublina w kazdej chwili» (E. Frenkiel-Ossowska). «Dlaczego teatr nosi nazwy teatru Miejskiego, stalego zespolu, jednakze ze wzglydu na ferje letnie i nieobecnose czlonk6w Rady Miejskiej na razie nalezy stworzye proponowane prowizorjum, polegajqce na sprowadzaniu poszczeg6lnych imprez. Wobec zdecydowanego naszego stanowiska p. Dylewski przyjql stworzony przez nas kompromis, polegajqcy na utworzeniu na m-ce wrzesien i pazdziernik zrzeszenia, opartego na zasadach samowystarczalnosci wplyw6w kasowych,przy uwzglydnieniu odpowiednich swiadczen ze strony Magistratu z tern, iz od dn. 1listopada calkowity zesp61 zrzeszenia wraz zjego kierownikiem przejdzie pod zarzqd miejski. Bylo to maximum ustypstw jakie zdecydowalismy siy uczynie, a by Magistratowi Lubelskiemu dae moznose wybrniycia z opresji, w kt6rq wpydzila go zbyt pospiesznie powziyta uchwala Rady Miejskiej. Pan Prezydent Dylewski wspomniany projekt mial ,przeforsowae" u czynnik6w miarodaj nyc h. Atoli w dniu wczorajszym zglosil zgola innq propozycjy, odrzucajqc nasz projekt. Propozycja wspomniana, pod kazdym wzglydem niemoralna, polega na prowadzeniu teatru w zarzqdzie miasta przy zagwarantowaniu artystom tylko 50 proc. kontraktowych gaz. Zarzqd Gl6wny Z. A. S. P. uznal ty propozycjy za niemozliwq do przyjycia z punktu widzenia koniecznej artystycznej wartosci plac6wki, jak tez i materjalnej obrony interes6w Koleg6w. Jasnem jest dla kazdego logicznie myslqcego czlowieka, ze teatr w Lublinie, w kt6rym artysci otrzymywaliby 50 proc. gaz kontraktowych moze istniee bez pomocy i udzialu w nim przedstawicieli Magistratu, jak r6wniez narzuconego przez Magistrat kierownika teatru. Teatr w tak duzem i kulturalnem midcie jak Lublin jest koniecznosciq zyciowq, a znacznie mniejsze miasta przy dobrych chyciach zdobywajq siy na wysilek i drogq subwencyj dopomagajq do egzystencji stale go teatru. Na deklaracjy Zarzqdu Gl6wnego Z. A. S. P., ze projekt Magistratu m. Lublina jest niemozliwy do przyjycia p. Dylewski oswiadczyl, iz opierajqc siy na uchwale Rady Miejskiej, w Lublinie stalego teatru nie bydzie. Wobec powyzszego komunikujemy Sz. Kolegom, ze Zarzqd Gl6wny Z. A. S. P. postanowil do czasu, dop6ki Magistrat m. Lublina nie zdecyduje prowadzenia teatru bqdz pod wlasnym zarzqdem lub tez oddajqc w dzierzawy prywatnemu przedsiybiorcy nie zezwalac na przyjazd do Lublina, dawania przedstawier'l i koncert6w oraz organizowania wszelkich innych imprez,w kt6rychby brali udziatcztonkowieZ.A. S. P Wzywamy wszystkich koleg6w do niebrania udzialu w zadnej formie w pracy artystycznej na terenie m. Lublina do czasu, dop6ki Magistrat nie zaprzestanie niszczye tej plac6wki pod wzglydem artystycznym i moznosci normalnej egzystencj i artyst6w. Zakaz niniejszy obowiqzuje od dnia ogloszenia nin. ok6lnika do odwolania specjalnym ok6lnikiem. Cztonkowie Z. A, S. P., kt6rzyby si~ nie zastosowali do niniejszego zakazu b~dct bezwarunkowo skresleni raz na zawsze ze Zwictzku. Zarzqdy Filjalne proszone Sq o jak najwiyksze rozpowszechnienie trdci nin. ok6lnika wsr6d og6lu- czlonk6w naszej organizacji. Z kolezenskiem pozdrowieniem V-Przew. Zwiqzku: F Freszel Sekretarz: J Janusz skoro miasto nie troszczy siy doslownie o nic» (Z. Modrzewska). To tylko niekt6re glosy ze stenogramu tego spotkania. 18 sierpnia 1949 r. lubelski teatr zostal upanstwowiony jako o stat n i w kraju. Po ogloszeniu tego faktu na otwartym zebraniu ZASP i Rady Artystycznej, aktorzy wybrali na swojego patrona- Juliusza Osterwy. Upanstwowienie teatru unormowalo jego sytuacjy, ZASP nie musial juz walczye o utrzymanie sceny i troszczye siy o gaze aktor6w. Zmiany, kt6re zaszly w naszym kraju po 1980 r., stworzyly nowq sytuacjy w finansowaniu i organizacji teatralnego zycia. Postawilo to przed ZASP nowe wyzwania i podobnie jak przed laty, musial on stawie czola widmu bankructwa, kt6re zawislo nad wieloma teatrami, takze i naszym. Ponadto zawirowania wok61 zmian dyrekcji, jakie mialy miejsce w Lublinie w roku 1995 i 2000, zmusily Zarzqd Oddzialu do wyboru opcji najlepszej dla dalszego prawidlowego rozwoju naszej sceny, zar6wno pod wzglydem artystycznym,jak i finansowym. a. n. L _j -6Teatry w sezonie 1926/27. 14.08.1926 Przygotowania do sezonu 1926/27 Sq w calej pelni. Po odbytych pertraktacjach Zarzqdu Gl6wnego Z. A. S. P. z Dyrekcjq Teatr6w Miejskich w Warszawie, przedstawicielami Magistrat6w miast Lwowa, Krakowa i Poznania oraz przewodniczqcym Zwiqzku Dyrektor6w Teatr6w Polskich dyr. A. Szyfmanem zostaly zawarte odpowiednie protok6ly i konwencje, ustalajqce wzajemny stosunek dyrekcji do zespol6w artystycznych. W obecnej chwili ukonczyly pertraktacje z aktorami i skompletowaly zespoly nastypuj qce teatry: 1) W Warszawie: Teatr Wielki, Narodowy, Letni, Polski, Maly, Qui proquo i nowoorganizowany teatr komedjowy pod dyrekcjq J. Bqczkowskiego iS. Majdego przy ul. N. SwiatNr. 63. 2) W Krakowie: Teatr im. Slowackiego, 3) We Lwowie: Teatry Miejskie, 4) wPoznaniu: Teatry Miejskie, 5) wLodzi: TeatrMiejski, 6)w Bydgoszczy: Teatr Miejski. ( ... ) Niewyjasniona sytuacja dotychczas z teatrami: lubelskim wobec uchwaly Rady Miejskiej, ktora postanowila teatru w Lublinie nie prowadzic, Nowym w Poznaniu, Malym we Lwowie, Popularnym wLodzi,MiejskimwGrudziqdzu. ( ... ) 13.04.1927 SAMISOBIE W przeddzien IX Walnego Zjazdu ZASP odbylo siy uroczyste otwarcie i poswiycenie SchroniskaArtyst6w Weteran6w im. W. Boguslawskiego w Skolimowie, wzniesionego ze skladek czlonk6w Zwiqzku. Do dyspozycji pensjonariuszy oddano 30 jednoosobowych pokoi. Dwa kolejne pawilonywSkolimowieotwartow 1964 i 1993 r. do ilosci kilkudziesiyciu lub kilkunastu widz6w, m6wi sama za siebie o poglqdach mieszkanc6w miasta na teatr p. Grodnickiego. P. Grodnicki stale wymawial siy brakiem pieniydzy i trudnosciami finansowemi na nie skladajqc w calosci winy za niepowodzenia artystyczne i kasowe. Wiadomq jednak jest rzeczq, ze na poczqtku sezonu biezqcego wybral cale subsydjum roczne w wysokosci 36 tysiycy zlotych (po 3.000 zl. miesiycznie.) Wy pI a c i I muje zarzqd miasta( ... ). - Ponadto dyr. Grodnicki otrzymal od zarzqdu miasta caly szereg swiadczen w zwiqzku z wystawq szeregu operetek, kt6re sumy otrzymanego w got6wce subsydjum powiykszyly o sumy kilkunastu tysiycy zlotych. Do otrzymanej w ten spos6b sumy dodac nalezy takze dwadzidcia tysiycy zlotych pobranych tytulem dzierzawy szatni oraz niezwykle liczne dlugi porobione przez dyr. Grodnickiego w Lublinie. A wszystko to tylko w ciqgu czterech miesiycy i dw6ch tygodni prowadzenia teatru w biezqcym sezonie. Jdli zestawimy powyzsze cyfry to latwo dojdziemy do przekonania, ze lqczna suma powyzszych pozycyj z latwosciq pokryla budzet czteromiesiycznego okresu prowadzenia teatru przez dyr. Grodnickiego. Wymienione jednak sumy stanowiq dopiero pierwszq czysc wplyw6w. Druga ich czysc to doch6d ze spektakl6w, kt6ry by! pokazny. Taka np. ,Ksiy:i:na Cyrk6wka" kt6ra cieszqc siy w Lublinie duzem powodzeniem grana byIa w Lublinie okolo czterdziestu razy dala dochodu, liczqc skromnie, co najmniej 25 tysiycy zlotych. A gdzie siy podzial doch6d z innych operetek i sztuk z dzialu komedji i dramatu. Pobiezny rzut oka nawet pesymisty na 6w czteromiesiyczny okres pozwoli stwierdzic, ze doch6d ze wszystkich przedstawien dal co najmniej sumy 60 tysiycy zlotych. Co siy z tq sumq stalo, trudno w tej chwili dociec. ( ... ) Kategorycznie stwierdzic trzeba, ze jdli dotychczasowe kierownictwo teatru ,,zbakrutowalo", to nie z powodu braku srodk6w finansowych. 6.03.1930 0 poparcie Teatru Lubelskiego. Teatry wog6le, w tym rzydzie i lubelski, przezywajq w czasach obecnych kryzys materjalny. Teatr w Lublinie, kierowany przez ZrzeszenieArtyst6w Seen Pol skich, dziyki starannosci w doborze repertuaru i sil artystycznych, zasluguje na poparcie og6lu, a tembardziej sfer pracowniczych. Do tych sfer zwraca siy Rada Okrygowa Zw. Zaw. Prac. Umysl. w Lublinie z apelem, aby w miary moznosci i sil popieraly materialnie i moralnie tak pozytecznq plac6wky kulturalnq,jakqjestMiej ski Teatrw Lublinie. 6.07.1930 W sprawie Teatru Miejskiego ... oswiadczyl p. Piechota, ze na przyszlosc sytuacja przedstawia siy nastypujqco: Jako oferenci na teatr miejski zglosili siy 1) Warszawski Teatr ,,Atenum", 2) 2wiqzekArtyst6w Seen Polskich, 3) Dotychczasowy dyrektor p. Barwinski i 4) p. Dyr. Wasilewski i ,,A ten urn" informowal siy tylko o warunkach. Zwh~czek Artystow - koniecznie chcialby subsydjum. Dyrektor Barwinski chce zostac urzydnikiem miejskim i r6wniez domaga siy subsydj6w, warunki b. dyrektora teatru miejskiego w Lublinie i znanego arty sty p. Wasilewski ego nie sqjeszcze znane. W kazdym bqdz razie Magistrat zdecydowany jest nie udzielac subsydj6ww got6wce i wobec tego nie jest wykluczone, iz w nowym sezonie Lublin pozostanie bez teatru stale go, natomiast bydziemy mieli wystypy zespol6w zaproszonych czy tez przyjezdnych. Bydq to co prawda przedstawienia nieliczne, ale za to jakosciowo lepsze. 21.08.1931 Obradu liazdu dureMiorow 1ea1row. Konferencje z delegatami Zw. aktorow. Warszawa 20. 8. (tel. wl.) W czoraj odbywaly siy przez caly dzien narady pomiydzy dyrektorami teatr6w a delegatami aktor6w. Rokowania te szly bardzo mozolnie i ostatecznych wyniki6w nie daly. Chodzi tu o to, ze przedstawiciele aktor6w obstajq przy dlugoterminowych kontraktach, zas dyrektorom zalezalo by na podziale okresu kontrakt6w na 2 czysci, a mianowicie, na okres zimowy trwajqcy 8 miesiycy i letni 4 miesiqce, przyczem w czasie okresu zimowego wyplaconoby aktorom pelne gaze, zas w letnim tylko polowy. ( ... ) 26.08.1931 Honlllll 1ea1ramu zaostrzut stu. Zdecydowane stanowisko aktorow. Warszawa 26. 8. (tel. wl.) Z poniedzialku na wtorek o godz. 1-ej w nocy zakonczyly siy obrady Zjazdu aktor6w, na kt6rem powziyto uchwaly, popierajqce w calej rozciqglosci stanowisko Zarzqdu Zwiqzku aktor6w, wysuwajqcego caly szereg postulat6w am. inn. 12-stomiesiyczne kontrakty. W czoraj o godz. 12-ej w poludnie delegaci Zw. Aktor6w zakomunikowali Zarzqdowi Z wiqzku Dyrektor6w uchwaly Zjazdu aktor6w. Wobec tego, iz Zarzqd Zw. Dyrektor6w uznal te uchwaly za niemozliwe do przyjycia, zdecydowano, ze sprawa ta zostanie przedstawiona Walnemu Zjazdowi Dyrektor6w, kt6ry rna siy odbyc w najblizszych dniach. W kazdym razie konflikt teatralny zaostrzyl siy bardzo, tak ze istnieje przypuszczenie, iz wiele teatr6w nie bydzie czynnych przez dluzszy okres czasu. 27.08.1931 PolsMa bez 1ea1row. Rozbicie rokowan Z.A.S.P. ze Zwhtzkiem Dyrektorow. SchroniskoArtyst6w Weteran6w w Skolimowie, powytej od lewej: pawilon I (1927), pawilon II (1964) i pawilon III (1993). Obok po prawej: pawilon I. 6.05.1929 Protest artustiw Ieatru mieJsHieuo w Lublinie przeciw gwaltom niemieckim w Opolu. Podczas sobotniego przedstawienia w Teatrze Miejskim odczytano ze sceny lubelskiej nastypujqcej trdci protest lubelskiej filji Z. A. S. P. (ZwiqzkuArtyst6w Seen Pol skich), przeciw gwaltom niemieckich boj6wek, dokonanym wOpolu: - ,,Artysci Teatru Miejskiego w Lublinie wyrazajq najglybsze oburzenie i pogardy dla boj6wek niemieckich, kt6re w Opolu pogwalcily prawo czlowieka, bestjalsko napadajqc i kaleczqc artyst6w polskich, niosqcych w sluzbie Sztuki, rodakom z za kordonu pidn i slowo polskie. Gwaltom tym zadaly wymowny klam kulturze swej naCJI. Artysci Teatru Miejskiego w Lublinie wzywajq cale spoleczenstwo, aby w odpowiedzi na gwalt w Opolu, zbojkotowalo do czasu dania Polsce satysfakcji wszelkq importowanq wytw6rczos6 niemieckiej sztuki, a co za tern idzie wystypy niemieckich artyst6w oraz niemieckie firmy".Huczne oklaski powitaly ten protest. Oby nie byly slomianym ogmem. 16 0 930 · 1.1 Operetka w Lubliniezlikwidowana. W ostatnich dniach operetka w Lublinie zostala zlikwidowana. Przyczynq tego faktu bylo niewyplacanie zespolowi operetkowemu naleznej gazy. W zwiqzku z tern przybyl do Lublina dele gat Z.A.S.P. z Warszawy i operetky zlikwidowano. 02 1930 11. · W dniu 8-go b. m. ZrzeszenieArtyst6w Teatru Miejskiego Z.A.S.P. wystqpilo z premierq niezwykle ciekawej i pelnej humoru komedj i Marj ana He mara p. t. ,,Dwaj Panowie B."( ... ) Sobotnia premjera, kt6ra byla wlasciwie inauguracjq,nowego, zimowego" sezonu pod dyrekcj 11c ZrzeszeniaArtyst6w Teatru Miej skiego, wypadla bardzo dobrze, przyczyniajqc siy w wielkim stopniu do nawiqzania serdecznego kontaktu z publicznosciq, kt6ra w ostatnich czasach nic dla siebie w Teatrze znaleic nie mogla i silq rzeczy musiala go omijac. W soboty teatr by! pelen. Swiadczylo to wymownie, ze w Lublinie mogq liczyc na trwale powodzenie sztuki dobre i starannie wystawione, ze publicznosc nie odm6wi Teatrowi swego poparcia, gdy bydzie miala na co i po co chodzic do niego. Z tego Zrzeszenie Artyst6w powinno wyciqgnq6 jak najdalej idqce konsekwencje i broil Boze nie spoczq6 na laurach po udanej premjerze, ale wytrwale krok za krokiem isc naprz6d, wystrzegac siy wszelkich niedokladnosci i niedociqgniyc i starac siy dawac jak najmniejsze pole do popisu panu suflerowi. Wierzymy, bylaby do ze tak bydzie, ze w ubieglq soboty zostala otwarta nowa karta w ksiydze dziej6w naszego teatru. ( ... ) 1.03.1930 N owy k"1erowm.k Teatru Miejskiego w Lublinie. 6 02 1930 . . AFERA TEATRALNA Pan Grodnicki ustqpil ze stanowiska dyrektora, pod naciskiem ZAS .P.-u, oddaj qC teatr w ryce zrzeszenia artyst6w. ( ... ) Nadmienic nalezy, ze Z.A.S.P. w swem skarceniu p. Grodnickiego poszedl tak daleko, ze zabronil mu nale:ienia, w jakimkolwiek charakterze do zespolu zrzeszenia artystow w Lublinie. ( ... ) Slabnqca frekwencja, kt6ra na ostatnich widowiskach ograniczala siy Dzis przybywa do Lublina p. Henryk Barwinski, b. dyrektor Teatru Lwowskiego, zaangazowany przez Zrzeszenie Artyst6w Teatru Lubelskiego na kierownika artystycznego Teatru i gl6wnego rezysera. Administracja Teatru pozostaje nadal wryku p. Waclawa Malinowskiego, prezesa filji Z.A. S.P-u. Warszawa27. 8. (tel. wl.) Wczoraj doszlo do ostatecznego rozbicia rokowan delegat6w Z.A. S. P. ze Zw. Dyrektor6ww sprawie zalagodzenia konfliktu teatralnego. Zw. Dyrektor6w zamierza zwolac Walny Zjazd do Warszawy, a by siy zastanowic nad wytworzonq sytuacjq. Podobno istnieje projekt organizowania teatr6w zrzeszeniowych z tych artyst6w, kt6rzy wystqpili ze Zwiqzku. Jednakowoz to nie uratuje sytuacji i teatry zostanq zamkniyte na dluzszy okres czasu. WWarszawie czynny bydzie tylko teatrzrzeszeniowy ,,Ateneum". Teatrzyki bydq wynajmowane na kina, lub bydq sprowadzaly zespoly zagraniczne. R6wniez nieczynne bydq 2 teatry w Poznaniu i teatr im. Slowackiego w Krakowie. P OLA NEGRI dzis dnia skromn:t ch6rzystk:t baletu warszawskiego, gdyby nie u:iywala cudownego srodka COSMOPOLIS piell;gnuj:tcego SWIEZOSC twarzy, qk i ciala oraz nadaj:tcego im niezrownan:t elastycznosc i pieszczotliw:t, aksamitn:t gladkosc. Gl6wny sklad na Polskce: Roman Wlodarski, Warszawa, Lubeckiego 5. Cosmopolis to nie jest krem. Cosmopolis to nie jest pasta do twarzy. Cosmopoiis jest to zupelnie cos nowego i dotychczas niebywalego. Do nabycia w aptekach, skladach aptecmych i perfwnerjach. Cena Zl. 2,50 za sztuky. W razie nieotrzymania, naleZy zwr6ciC siy, do Gl6wnego Skladu na Polsky. Zamiejscowym wysyla siy po otrzymaniu z g6ry Zl. 2,75, lub 3,25 za zaliczenie. - WystrzegaC si-r naSladownictw! Przedstawiciele na poszczegOlne miasta, na wlasny rachunek po.i~dani. L _j -710.02.1932 12.12.1944 Pod znaBiem Bruzusul Chcqc zilustrowae obecny stan w jakim znajduje siy Teatr Miejski, zwr6cilismy siy do p. dyr. Barwinskiego, proszqc o kilka informacyj.( ... ) -Co zdaniem p. dyrektora, przyczynilo siy do kryzysu,jaki przezywa teatr? -Do katastrofalnego stanu i ruiny, rzec mozna, teatru, przyczynil siy w pierwszym rzydzie ,system gwiazdor6w" stosowany obecnie przez wszystkie sceny europej ski e. Wymagania tych ,gwiazdor6w" Sq tak wyg6rowane, ze dochodzq do astronomicznych sum. Sprowadzenie wiyc takiego ,gwiazdora" staje siy dla teatru, pracujqcego w takich warunkachjak Teatr Miejski w Lublinie- wrycz niemozliwe. - Wina w tern i ZASP-u - wtrqca obecna podczas naszej rozmowy p. Barwinska- ktory nie kladzie iadnej tamy tym wygorowanym wymaganiom. ( ... ) 9 06 1932 · · Nowa Dyrekcja Teatru Lubelskiego Sytuacja w Teatrze Miejskim zostala wreszcie rozwiklana. Od dluzszego czasu istnial zatarg miydzy pp. Barwinskimi, a ZrzeszeniemArtyst6w Z.A.S.P., kt6re ostatnio powziylo uchwaly, ze zadna impreza artystyczna nie przyjedzie do Lublina w wypadku, gdyby kierownictwo teatru pozostalo w rykach pp. Barwinskich. A tymczasem pp. Barwinscy mieli zawarty kontrakt z zarzqdem miasta na jeszcze dwa lata. Sytuacja wobec tego mocno siy skomplikowala. Jak siy obecnie dowiadujemy pp. Barwinscy zrezygnowali z kierownictwa teatru miejskiego. Stanowisko to Zarzqd miasta powierzy Eugenjuszowi Dziewulskiemu, dyrektorowi Lubelskiego TowarzystwaMuzycznego. 12.09.1932 Tealr mielsBi wLublinie podpisal konwencj-r z Z.A.S.P.-em Zwiqzek Artyst6w Seen Polskich podpisal juz na nadchodzqcy sezon konwencje z dyrektorami szeregu teatr6w. W Warszawie podpisano juz konwencje z dyrektorami teatr6w: Narodowego, Letniego, Nowego, zrzeszenia ,Opera Warszawska", Polskiego, Male go, Morskiego Oka, oraz teatruZaspu przy ulicy Karowej. Z teatr6w prowincjonalnych podpisaly juz konwencje: teatr Polski w Katowicach pod dyr. Sobanskiego. Miejski w Lublinie pod dyr. Dziewulskiego. 4.12.1932 Lislu do RedaBcli. Szanowny Panie Redaktorze! Nie majqc zadnej egzekutywy w obronie swoich dlugoletniqpracq nabytych spraw zwracam siy do Sz. Pana Redaktora z uprzejmqprosbq o zamieszczenie mego listu, wyswiatlajqcego na jakich przeslankach opiera p. dyrektor Dziewulski prowadzenie plac6wki kulturalno-oswiatowej, jakqjest teatr lube! ski i jak traktuje artystky, zaproszonqprzez siebie na goscinne wystypy. Przyjechalam do Lublina, zaangazowana na goscinne wystypy przez p. dyrektora Dziewulskiego, majqc zagwarantowane w kontrakcie roly w kilku sztukach. Tymczasem p. Dziewulski nie dotrzymal umowy, nie wyplacal um6wionego honorarjum, narazil mnie na mn6stwo przykrosci i koszt6w, az wreszcie koronq jego postypowania bylo odebranie mi zagwarantowanej w umowie roli ,Jewdochy" w ,Sydziach" Wyspianskiego. Dla tych to powod6w nie moglam grae roli, w kt6rej zdobylam swietne krytyki literackie wcalej Polsce. 0 postypowaniu p. Dziewulskiego wzglydem zaangazowanych przez niego artyst6w swiadczy najwymowniej fakt, ze sprawy przeciwko niemu musialam skierowae na drogy sqdowq. LqCZy wyrazy powazania (-) Marj a Mirska artystka dram. Lublin, 3.XII 1932 r. Wielmoina P. Marja Mirska art. teatru Wielkiego w miejscu. W odpowiedzi na Kolezanki prosbq o interwencjy u pana Dziewulskiego, w sprawie nieumotywowanego zadnymi wzglydami, odebrania Jej roli ,Jewdochy" w ,Sydziach", z przykrosciqkomunikujemy iz interwencja nasza, t.j. Zarzqdu Filji Z.A. S. P. przy teatrze lubelskim, nie odniosla pozqdanego skutku, gdyz p. Dziewulski, oswiadczyl, iz w jego teatrze wolno mu czynie zarzqdzenia wedlug wlasnego uznania. Ze swej strony imieniem koleg6w wyrazamy Kolezance serdeczne ubolewanie i zaznaczamy, iz zarzqdzenie p. Dziewulskiego uwazamy za bezprzykladny gwalt popelniony na Kolezance dla cel6w natury prywatnej i jak najbezwzglqdniej postypek ten piytnujemy. ZarzqdFilji Z.A. S. P. (-) J. Winiaszkiewicz Lublin, 28.XI 1932 r. (prezes) (-) W. Jarocki (Sekretarz) W swietlicy Teatru Wojska Polskiego w Lublinie ... odbylo siy spotkanie aktor6w z wyzwolonych teren6w dotyczqce reaktywowania Z.A.S.P. Zebranie zagail Naczelnik Wydzialu Teatralnego ResortuKultury i Sztuki PKWN- Karol Borowski. Powolano Tymczasowy Zarzqd Gl6wny Z.A.S.P. w skladzie: Stefan Jaracz, Wladyslaw Krasnowiecki, Jacek Woszczerowicz, Adolf Lipinski, Henryk Modrzewski. Prezesem Tymczasowego Zarzqdu Gl6wnego Z.A.S.P. wybrany zostal jednoglosnie Maksymilian Chmielarczyk, inicjator spotkania. Maksymilian Chmielarczyk Popis wychowank6w Studia Dramatycznego, rok 1946, Most Jerzego Szaniawskiego. Od lewej: Wieslaw Michnikowski, Zofia Stefanska, Stanislaw Maleszewski, Wanda Malkowa, Jan Perz. 1.01.1945 0 mlode pokolenie aktorskie 31 grudnia 1944 r. w Teatrze Wojska Pol skiego odbylo siy zebranie organizacyjne Tymczasowego ZwiqzkuArtyst6w Seen Polskich pod haslem ,0 mlode pokolenie aktorskie". ZASP przed wojnq by! najsilniejszym ze stowarzyszen grupujqcych pracownik6w sztuki. Tworzyljednq wiyz organizacyjnq w dose zanarchizowanych polskich stosunkach teatralnych, wywalczyl sohie przywilej kwalifikowania mlodych sil aktorskich, zwolywal zj azdy, na kt6rych wszechstronnie- nie tylko od strony aktorskiego rzemiosla- omawiano zagadnienia zycia teatralnego (r. 1936), dwukrotnie- w r. 1924 (red. Zawistowski) i 1936 (red. Terlecki)- inaugurowal osrodek badan teatrologicznych w postaci czasopisma ,ScenaPolska". Odradza siy zatem na nowo czynnik, kt6ry bydzie wplywal na organizacjy zycia teatralnego na ziemiach wyzwolonych. Jakiez specjalne zadania przypase mu powinny? 0 zyciu teatralnym w pelnym tego slowa znaczeniu m6wie dzis trudno. Prowadzimy wojny jak wszystko musi bye podporzqdkowane jej celom. Stqd zrozumiala przewaga imprez o charakterze wojskowym, stqd reprezentacyjny teatr naszej prowizorycznej stolicy jest teatrem Wojska Polskiego. Ale dziyki specjalnej sytuacji wlasnie przed tym teatrem stanyly zadania rozlegle i wszystkie czynniki odpowiedzialne za przyszlose naszej kultury teatralnej muszqz najwyzszym zainteresowaniem sledzie rozw6j nowej plac6wki. Premiera ,Wesela" i realizowane juz w tej chwili dalsze plany repertuarowe pozwalajq zdae sobie sprawy z charakteru tego teatru i roli,jakq bydzie on spelniae. Po Wyspianskim grany bydzie Fredro, Boguslawski, Slowacki. ,Wesele", ,Dozywocie", ,Krakowiacy i G6rale", ,,Nowa Dejanira" - wszystko to bezsporne pozycje naszego wielkiego repertuaru, kt6re nadadzq teatrowi oblicze prawie akademickie. Tymczasem zniszczony material aktorski czeka nowych kadr6w i kazde okrzepniycie talentu, kazdy przeblysk zwiastujqcy aktora musi skupiae przede wszystkim uwagy. Z radosciq obserwowalismy te przeblyski w ,Weselu", z zaufaniem oczekujemy dalszej drogi najmlodszych. Ale na to, aby talenty te mogly siy racjonalnie rozwijae, trzeba stworzye dla nich odpowiedni teren. Nie wydaje nam siy, aby praca w teatrze o typie akademickim byla po temu naj odpowiedniej szq bazq. W miary rozszerzania siy ziem wyzwolonych, w miary przybywania wybitniejszych sil aktorskich, mlodziez bydzie odsuwana na plan drugi i nie znajdzie dla siebie pol a rozwoju. ( ... ) Totez w cieniu wiykszej budowli winna wyrosnqe przybud6wka. Studio czy filia teatru- nieskrypowane obowiqzkami nalozonymi na teatr reprezentacyjny- mogloby odegrae tutaj roly pierwszorzydnq. Wojsko jako gl6wny gospodarz teatru, a Resort Kultury i Zwiqzek jako wsp6lodpowiedzialni za przyszlose naszej kultury teatralnej, powinny o tym pomyslee. Z wiqzkowi przypadlaby tu moze z tradycji rola nie podrzydna. Ale w zakresie formowania nowego elementu aktorskiego zwiqzek rna dalsze i szersze obowiqzki. We wszystkich zaulkach ziem wyzwolonych dostrzegamy jakis ruch teatralny. Pod auspicjami wojska lub czynnik6w samorzqdowych- czytamy o tym od czasu do czasupowstajq moze efemeryczne plac6wki, kt6re na pewno opierajq siy przede wszystkim na silach poczqtkujqcych. Pracujq najczysciej pod nieodpowiednim przewodnictwem. Rzesz6w, Bialystok, Praga- nie liczqc mniej szych osrodk6w- faktycznie szkolqjuz dzis mlodziez aktorskq. Piecza nad wlasciwymi formami tego szkolenia - oto glowne zadania, ktore powinien sobie postawie na biei~tc~t chwil-r Z.A.S.P. 1945-1948 Studio Dramatyczne 09 1936 27. · z inicjatywy i skladek ZASP na placu Teatralnym w Warszawie odsloniyto pomnik Wojciecha Boguslawskiego, ojca polski ego teatru. w1a1acn 1933·1939 Lublin nie oosiada slatel scenu. Nawiqzujqc do wytycznych Zarzqdu Gl6wnego Z.A.S.P. -z inicjatywyczlonk6wZ.A.S.P. przyTeatrze Miej skim Eleonory Frenkiel-Ossowskiej i Karola Borowskiego - 2 lipca 1945 r. otworzono w Lublinie Studio Dramatyczne ksztalcqce ,mlody narybek dla polskiego teatru". Midcilo siy ono przy ul. Wieniawskiej 6, w duzym prywatnym mieszkaniu E. Frenkiel-Ossowskiej. Wykladowcami byli aktorzy lubelskiego teatru zwanego w6wczas ,teatrem gwiazd", gdyz wystypowaly tu wtedy aktorskie tuzy znane nie tylko ze scenicznych desek w Warszawie, ale i z przedwojennych film6w. ,Teoriy" wykladali profesorowie KUL tej miary j ak Juli usz Kleiner, Stefan Kawyn czy Kalikst Morawski. 16 sierpnia 1946 r. Ministerstwo Kultury i Sztuki przeksztalcilo Studio w Szkoly Dramatycznq w Lublinie. Rok szkolny konczyly popisy publiczne i egzaminy koncowe przed komisja panstwowq, kt6rej przewodniczyl prof. Bohdan Korzeniewski. Po trzech latach nauki absolwenci szkoly zdawali w Lodzi panstwowy egzamin koncowy przed komisj 11c egzaminacyj nq pod przewodnictwem Leona Schill era. Lubelskq Szkolq Dramatycznq ukonczylo okolo trzydziestu uczni6w. Byli wsr6d nich min. Henryk Bqk, Jan Perz (p6zniejszy znany rezyser), Wieslaw Michnikowski, Juliusz Grabowski i inni aktorzy, kt6rzy zwiazali siy na cale lata lub ,na zawsze" z lubelskq scenq: Zofia Stefanska, Maria Szczech6wna, Maria Karchowska, Jadwiga Janczewska, Daniela Kolaszynska, Stanislaw Olejarnik, Krystyn W 6jcik, Ryszard Kolaszynski, Jerzy Mydrkiewicz. Nauky tu rozpoczynali tak:i:e Mieczyslaw Czechowicz i Wojciech Siemion, kontynuujqc potem studia w Warszawskiej Szkole Teatralnej. W 1948 r. Szkoly Dramatycznq w Lublinie przeksztalcono w trzyletniq Wyzszq Szkoly Instruktor6w Teatr6w Ochotniczych, kt6ra istniala do roku 1951. 1970-1981 St ud"1um D rama t urgu.. W spo1czesneJ ,~ . Powstalo w 1970 r. z inicjatywy kola SPATiF przy Teatrze im. J. Osterwy. Jego celem byla prezentacja szerokiej widowni dorobku polskiej i obcej dramaturgii XX w. i ,popularyzacja r6znorodnych odcieni tak skomplikowanego zjawiska jakim jest teatr wsp6lczesny". W ciqgu 10 !at swego istnienia Studium dalo 77 premier. Kazdq z nich poprzedzala prelekcja pracownika naukowego Instytutu Filologii Polskiej UMCS prezentujqca sylwetky autora, okrdlajqca stylistyky, konteksty i zalozenia sztuki. Gl6wny ciy:i:ar przedstawien spoczywal na prezentowanym tekscie, inscenizacja byla zredukowana do skr6towego zasygnalizowania planu sytuacyjnego i niezbydnych rekwizyt6w. Kazdq nowqpremiery powtarzano kilkakrotnie, okolo dziesiye razy, w stalych miejscach: Miydzynarodowym Klubie Prasy i Ksiqzki, Klubie Osiedlowym LSM, Miejskim Domu Kultury, Klubie Osiedlowym ,,Kolejarz", klubach studenckich i innych, gdzie ,Teatr przy stoliku" mial swoich wiernych bywalc6w. Premiery Studium wytworzyly swoisty snobizm ,na teatr", po prostu trzeba bylo na nich bywae. ,Czym jest to Studium? -pi sal przy okazji piqtej rocznicy istnienia A.L. Gzella. - Jest przede wszystkim zjawiskiem imponujqcym swojq regularnosciq premier. Nie jest przeciez instytucjq ( ... ) Jest oparte na dobrych chyciach, zapale i pasji aktor6w, tw6rc6w i odbiorc6w. Zjawilo siy z potrzeby tw6rcy teatralnego i odbiorcy. W systemie pracy normalnego teatru aktorzy majq szanse na zaledwie kilka wystqpien w sezonie. M. Bulhakow, Zmowa swi~toszk6w (1972). Od lewej: Henryk Sobiechart, Barbara Wronowska, Jadwiga Jarmul, Nina Czerska, Pawel Nowisz. Siedz>t: Roman Kruczkowski, Edwin Petrykat, Piotr Suchora, EwaKania. L _j -8Zwlaszcza dla mlodychjest to stanowczo za malo. Nie majq wiyc gdzie eksperymentoac i konfrontowac swoich kreacyjnych przemyslen. Studium daje im te mozliwosci. To dqzenie do konfrontacji aktor6w zbieglo siy z poszukiwaniami widza spragnionego teatru. Rozbudzona wspanialymi spektaklami telewizyjnymi wyobraznia widza, sklania go do poszerzenia swoich doznan artystycznych ( ... ). Te wzajemne dqzenia sprzygly siy w propozycjach Studium". SDW dzialalo do grudnia 1981 r. Widownia ,Teatru przy stoliku" w Klubie Osiedlowym LSM, ul. GraZyny 7. 1977 TALONY PREZESA 30 1at Oddzialu ZASP w Lublinie Statut ZASP przewiduje mozliwosc tworzenia Oddzia16w Zwiqzku w miastach, w kt6rych dzialajq co najmniej trzy teatry zawodowe. Lublin spelnial te kryteria. Wnioski k61 ZASP z teatr6w im. J. Osterwy, Muzycznego, Lalki i Aktora w sprawie powolania jednostki nadrzydnej, zajmujqcej siy problemami lubelskich aktor6w, pozytywnie rozpatrzyl Zarzqd Gl6wny Z wiqzku. W kwietniu 1977 r. na uroczystym spotkaniu w Miejskim Domu Kultury Gustaw Holoubek, 6wczesny prezes ZASP, w obecnosci wladz miasta i wojew6dztwa uroczyscie oglosil powstanie Oddzialu ZASP w Lublinie. Aktorzy lubelskich seen udali siy nastypnie do Teatru im. J. Osterwy, gdzie na kolezenskim spotkaniu prezes Holoubek podarowal czlonkom nowego Oddzialu wspanialy prezent- trzy talony na samochody. Gustaw Holoubek I tu mlodszym kolegom winni jestdmy kilka slow wypowoluje Oddzial ZASP jasnienia. Talon to klucz otwierajqcy drzwi do krainy, niew Lublinie dostypnych dla przeciytnego zjadacza chleba, deficytowych i luksusowych towar6w, nabywanych po cenach nizszych od komercyjnych. Talony mozna bylo dostac np. za zdobycie medalu na olimpiadzie, za szczeg6lne zaslugi poniesione na polu ... Wryczano je takze przy okazji r6znych uroczystosci dla podkrdlenia rangi wydarzenia. Jak rozdzielic dwa maluchy i jednego trabanta wsr6d wszystkich czlonk6w ZASP? - bylo to pierwsze powazne wyzwanie postawione przed Zarzqdem Oddzialu. Wiadomo, ze w teatrze nie rna demokracji i nie kazdy moze zagrac Ham! eta. W tymjednak przypadku postanowiono kierowac siy zasadami spolecznej r6wnosci. Specjalna komisja miala rozpatrzyc podania z prosbq o przyznanie talonu. Niestety nie mogla wykazac siy zrozumieniem szeroko pojytej sprawiedliwosci, bowiem wplynyly tylko trzy. Widocznie aktorzy nie byli w6wczas fanami motoryzacji. Szczysliwymi posiadaczami ,maluch6w prezesa", przyjmujqc jednoczdnie na siebie obowiqzek systematycznego splacania rat, zostali Piotr Suchora i Roman Kruczkowski. Trabanta, stosownie do pros by, otrzymal Waldemar Starczynski. Zarzqd Oddzialu ZASP,jako jednostka nadrzydna k61 ZASP, reprezentuje lubelskie srodowisko artystyczne wobec wladz miejskich i wojew6dzkich. Monituje do ZG ZASP w sprawach dotyczqcych teatr6w w naszym midcie. Zabiega o przyznanie teatrom nalezytego miejsca na mapie kulturalnej regionu, walczy o odpowiednie dotacje dla teatr6w, o przyznanie im. dodatkowych funduszy z budzetu, opiniuje kandydat6w na dyrektor6w teatr6w. Nie zawsze to zdanie brane jest pod uwagy, ale po pewnym czasie okazuje siy, ze to wlasnie ZASP mial racjy. Zarzqd dba o nalezytq atmosfery pracy w teatrach, rozsqdza wewnytrzne konflikty, przyznaje losowe zapomogi kolegom, kt6rzy znalezli siy w ciyzkiej sytuacji materialnej. Jako cialo doradcze czuwa nad prawidlowym rozwojem teatr6w i ich poziomem artystycznym. 1996-2003 Teatr - Scena ZASP Z inicjatywy Zarzqdu Oddzialu ZASP w 1998 r. powolano Teatr- Scena ZASP. Powstala ona z chyci pomocy kolegom z lubelskich teatr6w w uzupelnieniu ich skromnej aktorskiej gazy, w godziwych warunkach i przedsiywziyciu, kt6rego nie musieliby siy wstydzic. Nie byla to tradycyjna ,chaltura", ale przygotowany profesjonalnie spektakl. Przy wyborze repertuaru nastawiano siy na mlodego odbiorcy, kt6ry nie mial naco dzien bezposredniej mozliwosci obcowania z teatrem. Spektakle grana na scenach dom6w kultury, do kt6rych kiedys przyjezdzal Teatr im. J. Osterwy na goscinne wystypy. W Lublinie siedzibq Teatru stala siy scena ,Chatki Zaka". W ciqgu kilku !at swojej dzialalnosci Scena ZASP przygotowala piyc premier. Byly to: Antygona Sofoklesa, Powr6t posla J.U. Niemcewicza, TangoS. Mrozka, Zemsta A. Fredry i Kartoteka T. R6zewicza. W 1998 r. Teatr -Scena ZASP wystypowal w Kanadzie, na zaproszenie tamtejszej Polonii, grajqc kilkanascie razy TangoS. Mrozka w Toronto i okolicy. Tango S. MroZka wwykonaniu aktor6w Teatru - Scena ZASP. Od lewej stojll: J. Kurczuk, P. Wysocki, W. Starczyll.ski, W.Kopec; siedzll: M. Sztejman-Lipowska, B. Wronowska, A. Toronczyk. 2002 1984 ze 1WefOWlCZOWl. . . .. 30 listopada 1984 r., w czasie uroczystosci jubileuszowych 40-lecia Teatru im. J. Osterwy, przy Rynku 3, na kamieniczce, w kt6rej urodzil siy i mieszkal w Iatach mlodosci Aleksander Zelwerowicz - odsloniyto pamiqtkowq tablicy. Byla to poparta przez dyrekcjy teatru inicjatywa Oddzialu ZASP, a zwlaszcza Henryka Sobiecharta, kt6ry przypomnial wszystkim o tym fakcie. Rynek Starego Miasta z trudem pomidcil przybyle na ty uroczystosc tlumy gosci, wsr6d kt6rych byla takze obecna zona A. Zelwerowicza, pani Wanda. Aktu odsloniycia dokonala delegacja warszawskiej PWSTim.A. Zelwerowicza-jej prorektor doc. Aleksandra G6rska, uczen profesora Wojciech Siemion i studenci III i IV roku. Sylwetky A. Zelwerowicza przypomnial zebranym prezes ZG ZASP prof. Henryk Szletynski. 0 Zelwerowiczu pedagogu i wychowawcy mlodziezy m6wila A. G6rska, a W. Siemion, z wlasciwym sobie humorem, wspominal swojego ,krajanaz Lublina". Od tej chwili stalo siy juz tradycjq, ze co roku w Miydzynarodowym Dniu Teatru przedstawiciele aktor6w lubelskich teatr6w, Oddzial ZASP i wladze miasta skladajq kwiaty pod tablicq Profesora. 2005 List otwarty ZASP Szanowny Panie Marszalku. W zwiqzku z trwajqcymi od kilku miesiycy perturbacjami wok61 stanowisk dyrekcyjnych w Teatrze Muzycznym w Lublinie, w dniu 26.09.2005 odbylo siy nadzwyczajne, otwarte zebranie czlonk6w ZwiqzkuArtyst6w Seen Pol skich zrzeszonych w Oddziale Lubelskim. W zebraniu uczestniczyli prezes ZASP Ignacy Gogolewski i przewodniczqca Sekcji Teatr6w Muzycznych ZASPirena Jezierska. Burzliwa dyskusja potwierdzila nasze niepokoje na temat fatalnych skutk6w wspomnianych wyzej dyrektorskich zawirowan dla pracy artystycznej zespolu teatru, a takze atmosfery tej pracy. ( ... ) W dyskusji, kt6ra miala miejsce na naszym zebraniu, z aprobatq odnotowano woly wladz, aby w Teatrze Muzycznym w Lublinie istnialy rozdzielne stanowiska dyrektora naczelnego i dyrektora artystycznego. Og6lnopolska praktyka dowodzi, ze precyzyjny rozdzial kompetencji jest rozwiqzaniem najkorzystniejszym zar6wno dla kondycji artystycznej ,j ak i stabilnosci finansowej teatru. Wladze samorzqdowe wojew6dztwa lubelskiego rozstrzygnqproblem dyrekcji Teatru Muzycznego w Lublinie wedlug wlasnego uznania. Majq do ALEKSANDER ZELWEROWICZ, aktor, re:iyser, wybitny pedagog, spolecznik, aktywny dzialacz ZASP. Urodzil si~ 14 sierpnia 1877 r. w Lublinie. Jak wspominal po latach- ,prastare mury Lublina walnie przyczynily si~ do tego, ze frywolny Olutek juz w zaraniu swojego dziecinstwa nieopatrznie polknql groinego bakcyla teatru i od najwczesniejszych dni swojego bujnego .iywota zdradzal niejakie dyspozycje na komedianta ". ,Dla reperacji kasy" lubelskich koleg6w przyjezdzal kilkakrotnie do Teatru Wielkiego na goscinne wyst~py wraz z teatrem /adzkim, kt6rego byl dyrektorem. Gral tu tez goscinnie zJadwigqSmosarskq. W latach 1926-27 bylcz~stym gosciem w lube/skim teatrze, w kt6rego zespole wyst~powala wybranka jego sere a. W6wczas to wystqpil w roli Senator a w , Dziadach" w rezyserii S. Wysockiej. W kwietniu 1927 poslubil w Lublinie Krystyn~ Siwert6wn~. W lutym 1945 r. z wioski pod Sochaczewem przedostal si~ do swojego rodzinnego miasta. Wraz z lubelskimi aktorami wystqpil w , Wieczorze poezji, muzyki i piosenki ". 5 marc a z rqk Ministra Kultury i Sztuki otrzymal w Lublinie nominacj~ na dyrektora Panstwowego Instytutu Sztuki Teatralnej w Lodzi. To jemu S. Wyspianski poswi~cil w , Studium o Hamlecie "jeden z najwspanialszych wierszy oaktorze (patrz: str. 1). tego prawo, jdli dzialajq w pelnej zgodzie z owym prawem. Ale majq r6wniez obowiqzki wobec teatru. I nie Sq to wylqcznie obowiqzki finansowaniajego dzialalnosci. Jest tez obowiqzek odpowiedzialnosci za klimat pracy w tej instytucji, wzajemne ludzkie relacje miydzy jego pracownikami. Arty sci Sq bowiem szczeg6lnym rodzajem pracownik6w najemnych, sprzedajq bowiem nie tylko swoje talenty, ale r6wniez swojq wrazliwosc- a ta, z calq pewnosciq zostala wystawiona na najciy:Z:szq pr6by w nastypstwie trwajqcych od miesiycy urzydniczych poczynan. Jako stowarzyszenie tw6rc6w mamy obowiqzek zaapelowac do Pana Marszalka i wojew6dzkich wladz samorzqdowych, aby poczuly siy w obowiqzku wziq6 odpowiedzialnosc takze i za te sprawy, tak aby doszlo wreszcie do zlagodzenie wszelkich konflikt6w w zespole, kt6rych- nawiasem m6wiqc- zesp61 nie spowodowal. Z WYRAZAMI SZACUNKU PREZES ZASP IGNACYGOGOLEWSKI, PRZEWODNJCZflCA SEKCJJ TEATROW MUZYCZNYCH ZASP IRENA JEZIERSKA, PRZEWODNJCZ.flCY ZARZ.JlDU ODDZIALU LUBELSKJEGO ZASP ROMAN KRUCZKOWSKI Prezesi Oddziatu ZASP w Lublinie ROMAN KRUCZKOWSKI ZBIGNIEW SZTEJMAN Prezes, od zawsze ", Prezes w latach 1986-1999. Lublinianin, po ukonczeniu krakowskiej PWST powr6cil do, swego" miasta w 1964 r. tj. w latach 1977-1985 i od 2000 roku do chwili obecnej. Ta , chwila przerwy" zwiqzana byla zjego wice-dyrektorowaniem w Teatrze Rozmaitosci w Warszawie i kierowaniem Centrum Kultury Studenckiej, Chatka Zaka" w Lublinie. Z lubelskq scenq zwiqzany jest od 1966 roku, kiedy to zaangazowal si~ tylko na chwil~, a zostal przez cale swoje artystyczne .iycie. Mimo emerytury nadal gra w teatrze i aktywnie dziala wZASP. Rys. J6zefa Tarlowskiego ZLOTA MASKA Od 2002 r. Zarzqd Oddzialu ZASP przyznaje z okazji Miydzynarodowego Dnia Teatru najbardziej prestizowq w srodowisku nagrody artystycznq- Zlotq Masky, za najlepszq roly mini onego sezonu. Jej pierwszym laureatem zostal Pawel Sanakiewicz (2002). Po nim to zaszczytne wyr6znienie otrzymywali kolejno: Szymon Sydrowski (2003), Jolanta Rychlowska (2004), Maria Perkowska (2005), Magdalena Sztejman-Lipowska (2006), Henryk Sobiechart (2007), Krzysztof Olchawa (2008). 'lilf""" ~ ' W latach 1975-1980 byl dyrektorem Teatru im. J. Osterwy. W latach 1980-1993- aktorem Teatru Muzycznego w Lublinie, skqd powr6cil na rodzime deski. Dzisiaj jest juz emerytem. Ci~zka choroba uniemozliwila mu dalszq prac~, ale rodzinnq tradycj~ kontynuuje jego c6rka Magdalena Sztejman-Lipowska, aktorka naszej sceny. Lubelski Oddzial ZASP liczy obecnie 52 czlonk6w. Najliczniejszq grupy stanowiq aktorzy Teatru im. J. Osterwy- 27 os6b. W Teatrze Muzycznym nalezy do ZASP 19 koleg6w, a w Teatrze Andersena- 6. ~ "P'lll> " WYDAWCA ZASP 0/Lublin REDAKCJA Anna Nowak (Teatr im. J. Osterwy) Sklad MANIVELLE