UTW BEZ GRANIC: Akademia Pogodnej Starości

Transkrypt

UTW BEZ GRANIC: Akademia Pogodnej Starości
UTW
NR 2
Dr Maciej
Żarow:
2015
Wiele razy
zmiana uśmiechu
wiąże się
u pacjenta
ze zmianą życia.
str. 2-3
Prof. Jerzy Krupiński:
W Polsce brakuje edukacji
dotyczącej właściwego dbania
o zęby.
str. 8-9
BEZ GRANIC
Akademia Pogodnej Starości
WYDANIE SPECJALNE
Projekt współfinansowany ze środków Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w ramach
Rządowego Programu na rzecz Aktywności Społecznej Osób Starszych na lata 2014-2020
Brak zębów to problem nie
tylko estetyczny. Jak dowiedli
brytyjscy naukowcy, osoby
z niepełnym uzębieniem
są mniej pewne siebie,
unikają towarzystwa
i miewają problemy
z układem pokarmowym.
Korony,
protezy,
implanty – jak najlepiej
uzupełnić braki w uzębieniu?
2  UTW BEZ GRANIC: Akademia Pogodnej Starości wrzesień 2015 WYDANIE SPECJALNE
Zdarza się,
że pacjenci
płaczą
ze szczęścia
Zdecydowanie tak. Jeszcze kilkanaście lat temu
senior kojarzył się z osobą, która w ogóle nie ma
zębów i potrzebuje protezy całkowitej. Obecnie osoby starsze zazwyczaj mają przynajmniej
część uzębienia, a często
nawet wszystkie własne
zęby. Ich problemem nie
jest więc już dopasowanie protezy, ale troska
o jakość i estetykę pozostałego uzębienia i uzupełnienie ewentualnych
braków. Obecnie seniorzy zgłaszają się do dentysty np. w sytuacji, gdy
ich własne zęby uległy
skróceniu wskutek starcia lub erozji. Uzupełnianie i odbudowa zębów
nabiera więc zupełnie
innego charakteru niż 20
czy 30 lat temu.
Inne są także możliwości technologiczne…
Aby przedstawić pacjentowi możliwości odbudowania braków w uzębieniu, poprawy estetyki
zębów, które uległy skró-
ceniu, możemy wykonać
wizualizację. Obecnie na
podstawie modeli i zdjęć
możemy zobrazować
nowy uśmiech pacjenta na ekranie komputera,
a następnie „przenieść”
go do jamy ustnej. Testowe, tymczasowe odbudowy pokażą pacjentowi,
jak uśmiech będzie wyglądał, z kolei dentysta
zobaczy, czy planowane
przez niego działania pasują do twarzy pacjenta, czy będzie on odpowiednio, symetrycznie
się uśmiechać i czy nowe
zęby okażą się funkcjonalne.
To znaczy?
Przymierzając takie
„próbne” zęby, mogę
sprawdzić, czy pacjent,
mówiąc, połykając, żując
i oddychając, może normalnie funkcjonować.
Jak dobiera się
zęby dla konkretnego pacjenta?
U młodej osoby o zdrowych zębach wystają
one 2–3 mm spod górnej wargi. Wyobraźmy
sobie osobę starszą, która ma braki w uzębieniu w odcinku bocznym.
www.utwbezgranic.pl
W związku z tym przednie zęby musiały nadmiernie funkcjonować,
aby nadrobić pracę za
brakujące zęby. W efekcie zęby z przodu uległy
starciu i nie wystają już
spod wargi tak, jak powinny. Podczas przymierzania ich dobudowuje
się zęby z tymczasowego materiału do momentu, aż będą wystawać
w sposób prawidłowy –
wówczas pacjent wygląda młodziej, a uzębienie
jest bardziej estetyczne.
Dlaczego to takie
ważne?
Człowiek wydaje się wtedy pogodniejszy i weselszy. Kiedy lekko rozchyla usta, widać wystające
zęby, a nie ciemne wnętrze jamy ustnej. Badania wyraźnie pokazują,
że osoby o ładnych zębach mają więcej przyjaciół, szybciej nawiązują kontakty, mają lepsze
samopoczucie. Dlatego
coraz więcej osób, również starszych, decyduje
się na zabiegi poprawiające estetykę uśmiechu:
implanty, korony, licówki
czy nawet leczenie ortodontyczne.
wrzesień 2015
UTW BEZ GRANIC: Akademia Pogodnej Starości  3
Nigdy nie dbałam o zęby. Jedna decyzja zmieniła moje życie
75
-letnia Krystyna nigdy nie dbała o zęby.
– Owszem, pamiętałam o codziennym szczotkowaniu,
ale na tym koniec. Odwlekałam
wizyty o dentysty, nie przywiązywałam wagi do pojawiających się
kolejnych ubytków – opowiada se-
Rozmowa z dr. n. med. Maciejem Żarowem,
specjalistą stomatologii zachowawczej
i endodoncji oraz ekspertem w zakresie
stomatologii estetycznej, kierownikiem
kliniki Dentist w Krakowie
Osoby starsze
przywiązują obecnie większą wagę
do stanu uzębienia?
Zdrowie i higiena jamy ustnej
Dr n. med. Maciej Żarow
Ukończył studia na Wydziale Stomatologii Uniwersytetu Semmelweisa
w Budapeszcie. W latach 1998–2005
pracował w Zakładzie Propedeutyki
Stomatologii Zachowawczej Collegium
Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. W 2003 r. z wyróżnieniem obronił pracę doktorską na temat
badań technik inlay/onlay (metody wypełniania zębów), a w 2005 r. ukończył
specjalizację ze stomatologii zachowawczej z endodoncją.
Odbywał staż m.in. na Uniwersytecie w Goteborgu, prowadził badania
naukowe w klinikach dentystycznych
w Leeds i Manchesterze. Autor ponad
50 publikacji naukowych, prelegent
na kongresach naukowych w Polsce
i za granicą. Od 16 lat prowadzi praktykę prywatną w Krakowie, a od 12
lat – Centrum Kształcenia Podyplomowego Dentist, w którym organizuje kursy z zakresu endodoncji i stomatologii estetycznej.
Od czego zaczyna
się więc metamorfoza uśmiechu?
Ja zaczynam od rozmowy z pacjentem: muszę
go poznać, zrozumieć
jego oczekiwania, problemy z zębami. Następnie
wykonuję serię zdjęć radiologicznych, aby zobaczyć, w jakim stanie są
zęby w odcinku niewidzialnym dla oczu lekarza, czyli w dziąsłach i kości. Kolejny krok to seria
10–12 zdjęć fotograficznych zębów w pozycji
spoczynkowej wargi oraz
z rozwierakiem umożliwiającym obejrzenie zębów w całości. Dzięki
temu widać, czy zęby są
symetryczne w stosunku
do linii oczu (pomiędzy
ich źrenicami). Bardzo
niorka. – Sądziłam, że stan zębów
w moim wieku nie ma znaczenia –
kwituje.
6 lat temu pani Krysia zapisała
się na uniwersytet trzeciego wieku. – Zrobiło mi się strasznie wstyd.
Większość nowych koleżanek miała równe, zadbane zęby. Śmiały się
szczerze, a ja zakrywałam usta ręką,
gdy coś mnie rozbawiło. W końcu
zmobilizowałam się i poszłam do
dentysty. Wiedziałam, że na kilka
implantów i korony będę potrzebowała sporo pieniędzy. Na szczęście
klinika, w której się leczyłam, oferowała płatność w ratach. Po kilku
miesiącach z gabinetu wyszła inna
Krysia. Ubyło mi kilka lat – nie tylko wizualnie, ale i mentalnie. Znów
śmieję się od ucha do ucha, chętnie
rozmawiam z ludźmi i nie stronię
od nowych znajomości. Żałuję tylko, że nie zdecydowałam się na ten
krok wcześniej!
często proszę pacjentów o przyniesienie zdjęć
z młodości – nic tak nie
pomaga w planowaniu
pięknego uśmiechu jak
natura. Nie zamierzam
bowiem tworzyć nikomu
hollywoodzkiego uśmiechu, który będzie wyglądał sztucznie. Oczywiście
czasami natura nie jest
idealna, ale daje nam to
pewien punkt wyjścia do
dalszej pracy.
górnymi siekaczami a dolną wargą, wiem, że mogę
wydłużyć zęby.
Proszę także o wymawianie słów ze spółgłoską
„s”: „Missisipi”, „sześćdziesiąt sześć”. Dzięki
temu mogę sprawdzić,
czy dolne zęby nie są
w konflikcie z górnymi –
nie uderzają o siebie.
Pacjenci po takiej
pierwszej przymiarce zazwyczaj
są zadowoleni?
Czyli zaczyna się od
zdjęć. Co dalej?
Kolejny etap to praca koncepcyjna lekarza.
Ogląda on zdjęcia, analizuje, co i jak można zmienić i poprawić. Następnie pobiera od pacjenta
wyciski i przygotowuje modele diagnostyczne
z wosku. Powstają one na
podstawie zdjęć, również
tych z młodości, uwag pacjenta i sugestii lekarza.
Czasami nakręcam nawet
krótki film, aby zobaczyć,
jak pacjent zachowuje się
w trakcie mówienia i dobrać odpowiednie rozwiązanie. To trochę jak praca
architekta, który wykonuje najpierw makietę budynku, aby zwizualizować
cały projekt.
Pacjent widzi taki
model z wosku?
Tak. Przenosimy go do
jamy ustnej, a następnie możemy się wspólnie przyjrzeć proponowanym zmianom. Jeżeli
efekt zadowala pacjenta
i lekarza, przystępujemy
do przygotowania odbudów, licówek czy koron
z trwałych materiałów.
Model pozwala upewnić
się, że razem z pacjentem „wsiadamy do tego
samego pociągu”. Potem
czeka nas długa podróż
po piękny uśmiech, czasami nawet kilkuletnia
– np. w przypadku ko-
nieczności leczenia ortodontycznego.
Jak sprawdza się,
czy próbne zęby są
dobrze dobrane?
Proszę na przykład pacjenta, by policzył do
dwudziestu, powtórzył
następujące słowa: „falafel”, „fifka”, „fanfary”.
Gdy wymawiamy literę
„f”, górne siekacze powinny ledwo dotykać wargi.
Jeżeli wrzynają się w górną wargę, może to oznaczać, że zęby są za długie
i będą przeszkadzać. Jeżeli z kolei pojawiają się
duże przestrzenie między
Stomatologia ma coś
wspólnego ze sztuką, a lekarz
– z artystą. Tę twórczą pracę
ułatwiają nowe metody
i procedury. Dzięki zdjęciom,
wizualizacjom, prezentacjom
oraz ich analizom możemy dziś
stworzyć wymarzony uśmiech
niemal u każdego.
To są momenty, które
sprawiają, że tak bardzo
lubię swoją pracę – widzę
bowiem uśmiech i pozytywną energię pacjenta.
Wiele razy zmiana uśmiechu wiąże się u pacjenta
ze zmianą życia. Po odbudowaniu uzębienia na
wizycie kontrolnej kobiety pojawiają się ze zmienioną fryzurą, panowie
kupują sobie nowe koszule. Zaczynają czuć, że
są piękniejsi, i starają się
to dodatkowo podkreślić. Zdarza się, że pacjenci rzucają mi się na szyję,
nawet płaczą ze szczęścia. Dostaję od nich
prezenty, choć przecież
wcześniej zapłacili mi za
leczenie. n
4  UTW BEZ GRANIC: Akademia Pogodnej Starości wrzesień 2015 WYDANIE SPECJALNE
Korony, protezy, implanty –
jak najlepiej uzupełnić
braki w uzębieniu?
B
rak zębów to problem nie tylko estetyczny. Jak dowiedli brytyjscy
naukowcy, osoby z niepełnym uzębieniem są mniej
pewne siebie, unikają towarzystwa i miewają problemy z układem pokarmowym. Tymczasem
utrata już jednego zęba
może spowodować przesunięcie i uszkodzenie
pozostałych. Warto systematycznie uzupełniać
braki w uzębieniu. Jakie
rozwiązanie wybrać?
Wygodne
implanty
Implant to sztuczny korzeń. Jest wykonany z tytanu – metalu bardzo dobrze tolerowanego przez
organizm człowieka, dzięki czemu szybko integruje
się z kością i w ciągu kilku
miesięcy zrasta się z nią
na stałe.
Zabieg
wszczepienia
implantu polega na nawierceniu w kości małego
otworu, do którego następnie wkręca się śrubę.
Ponieważ jest to działanie
dość inwazyjne, pacjent
przechodzi najpierw konsultację i badania. Lekarz
ocenia ogólny stan zdrowia, przebyte choroby
oraz stan kości. Znaczenie
mają również nałogi – palenie tytoniu może spowodować odrzucenie implantu. Przed zabiegiem
pacjent musi uporać się
ze wszelkimi chorobami
jamy ustnej, m.in. kamieniem i próchnicą.
Procedura
założenia
implantu odbywa się zazwyczaj podczas dwóch
wizyt. W trakcie pierwszej nawierca się otwory
Zdrowie i higiena jamy ustnej
wypełniają przęsła, które składają się ze sztucznych zębów.
Podczas pierwszej wizyty u pacjenta wykonuje
się analizę zębów sąsiadujących z luką oraz zdjęcia
rentgenowskie. Przy kolejnej dochodzi do szlifowania zębów, na których
oparty zostanie most lub
pojedyncza korona. Zęby
szlifuje się tak, by przypominały swój pierwotny
kształt. Ważne jest, aby zachować taką warstwę tkanek twardych, która uchroni miazgę zęba. Następnie
wykonuje się odcisk. Przed
kolejną wizytą oszlifowane zęby zabezpiecza się
tymczasowym mostem.
Ma to znaczenie nie tylko estetyczne – pozwala
także chronić oszlifowane, nieosłonięte szkliwem
zęby przed działaniem
czynników zewnętrznych,
np. kwasów z pożywienia.
Ostatnia wizyta polega na
zacementowaniu mostu
protetycznego.
Protezy całkowite
i zakłada śrubę. Zabieg
trwa ok. godziny i jest całkowicie bezbolesny – odbywa się w miejscowym
znieczuleniu. Na drugiej
wizycie (zazwyczaj po
2–6 miesiącach) na śrubę
zakłada się ceramiczną
lub porcelanową koronę,
czyli sztuczny ząb. Jego
odcień dobiera się do pozostałych zębów. Po założeniu korony pacjent nie
odczuwa żadnej różnicy
między swoimi zębami
a tym sztucznym.
Wszczepienie implantu to najwygodniejsze
rozwiązanie w przypad-
www.utwbezgranic.pl
ku braku jednego lub kilku zębów. Z ich pomocą
można także rozwiązać
problem całkowitego bezzębia. Możliwe jest wykonanie kilku wszczepów
i oparcie na nich mostu.
Już dwa implanty pozwalają umocować i stabilizować protezę całkowitą.
Korony
To bardzo prosty sposób
na uzupełnienie braków
i uszkodzeń zębów. Korony można mocować na
pozostałościach zęba (jeżeli jest zdrowy). Poddaje się go szlifowaniu, a na-
Orientacyjne ceny
(w dużym przybliżeniu,
zależą od rejonu Polski,
renomy gabinetu itd.):
l Pojedynczy implant wraz z koroną: 3500–6000 zł.
l Samo wszczepienie implantu:
2000–3500 zł.
l Pełna proteza na implantach:
3000 zł (bez ceny implantów).
l Protezy zdejmowane: 650–2000
zł (ceny w gabinecie prywatnym,
refunduje je NFZ).
l Pojedyncza korona:
akrylowa: 200–300 zł,
porcelanowa: 1000–2000 zł,
pełnoceramiczna: 1000–1500 zł,
korona na implancie: 2000–3500 zł.
stępnie nakleja na niego
estetyczną koronę, której kolor dobierany jest do
pozostałych zębów.
Z pomocą koron można także zabezpieczyć
ząb po leczeniu kanałowym albo uchronić go
przed złamaniem. Korony można zakładać na
implantach albo specjalnych mostach protetycznych (w celu uzupełnienia
większej liczby brakujących zębów). Most po
dwóch stronach osadza
się na zdrowych zębach
lub implantach, a lukę
po usuniętych zębach
Tradycyjne,
wyjmowane protezy całkowite to
z pewnością najlepsze rozwiązanie pod względem
ceny. Niestety komfort
ich użytkowania jest niski,
a przyzwyczajenie się do
nich wymaga czasu.
Wykonanie protezy odbywa się zazwyczaj podczas 4–5 wizyt. W tym
czasie wykonywany jest
odcisk górnej szczęki oraz
żuchwy, dentysta ustala
wysokość tzw. zwarcia
(sprawdza się, jak pacjent
zagryza i jak wysokie powinny być zęby) oraz wybiera razem z pacjentem
kolor zębów. Podczas
kolejnych wizyt pacjent
przymierza próbną protezę wykonaną z wosku
i ocenia jej efekt estetyczny oraz funkcjonalność.
Ostatnia wizyta to przekazanie pacjentowi gotowej protezy oraz zaleceń
dotyczących jej użytkowania. Protezy całkowite są refundowane przez
Narodowy Fundusz Zdrowia.
n
wrzesień 2015
UTW BEZ GRANIC: Akademia Pogodnej Starości  5
Dobry implant powinien
wystarczyć na całe życie
Powodzenie zabiegu wszczepienia
implantu zależy od
jego rodzaju?
Nie. Chociaż są implanty,
które nie mają żadnych
badań. Te dobre, przebadane, były poddawane testom przez 10–15
lat. I mamy wiedzę, jak
na przestrzeni tych lat się
zachowywały. Porządny
implant to jedno. Ważne są także umiejętności
lekarza i jego doświadczenie.
Na ile lat wystarczają implanty?
Dobre implanty mogą
wystarczyć na całe życie, choć w dużej mierze trwałość zależy od
samych pacjentów: ich
trybu życia, higieny, stanu zdrowia, kości. Można złamać kawałek zęba,
ale implant powinien zostać nienaruszony. Zdarzają się jednak pacjenci, którzy po założeniu
implantów przez pięć lat
nie pokazują się na wizycie kontrolnej. Tymczasem każdy implant raz na
pół roku powinien zostać
poddany kontroli.
O implanty dba
się tak samo jak
o zęby?
Tak, traktujemy je identycznie jak normalne
zęby. Szczotkuje się je,
można stosować nici
dentystyczne, płukanki.
Między implantami gromadzą się bakterie, które
mogą powodować stany
zapalne. Trzeba je regularnie usuwać – nie różni
się to od standardowej
higieny jamy ustnej.
Każdy może
wszczepić sobie
implanty?
Generalnie tak, choć są
choroby, które eliminują
w ogóle zabiegi operacyj-
Rozmowa
z dr. n. med. Nicolaasem
Hahnem,
specjalistą zajmującym się
implantologią
ne. Na przykład po przejściu chemioterapii pacjent powinien odczekać
rok. Zabiegu nie przeprowadza się także u pacjentów z chorobami serca,
kobiet w ciąży.
Implanty to jednak
duży wydatek. Proteza mocowana na
nich to dobry kompromis?
Tak, ponieważ ruchome,
wyjmowane protezy nie są
najlepszym rozwiązaniem.
Ich używanie nie jest wygodne, a proteza np. podczas gryzienia uderza w kości i uszkadza je. Proteza
mocowana na implantach
jest stabilna, nie przesuwa
się. W każdej chwili można
ją wyjąć i np. umyć.
Implanty mogą
w jakiś sposób nam
zaszkodzić?
Nie. Tytan to materiał,
który organizm odbiera
jak „swój”. Szybko integruje się z kośćmi.
Cały zabieg można przeprowadzić
podczas jednej
wizyty?
Niektóre gabinety reklamują się w ten sposób,
jednak więcej w tym marketingu niż troski o pacjenta. Teoretycznie jest
to możliwe, ale bezpieczniej zabieg wszczepienia implantu rozłożyć na
dwie wizyty. Pomiędzy
jednym zabiegiem, który
polega na wywierceniu
otworu w kości i umieszczeniu w nim implantu,
a drugim, podczas którego zakłada się koronę,
powinno minąć od 8 do
10 tygodni.
Jak wygląda kwalifikacja do zabiegu?
Przede wszystkim ocenia się ogólny stan zdrowia, bo najważniejsze
jest, by pacjent był w stanie wytrzymać zabieg.
Następnie sprawdza się
warunki już w samym
miejscu, w które ma zostać wszczepiony implant. Wykonuje się rentgen panoramiczny, ocenia
stan kości.
Gdy są za słabe,
zabieg jest niemożliwy?
W wielu przypadkach
ubytki w kościach można
odbudować.
A czy stan dziąseł
ma znaczenie?
Choroby dziąseł można wyleczyć. Jak wspomniałem, ważny jest
stan zdrowia pacjenta,
a w mniejszym stopniu –
kości czy dziąseł.
Implanty można
wszczepić w każdym wieku?
Nawet 90-latek może się
na nie zdecydować. Mój
najstarszy pacjent miał
91 lat. Był w świetnej
kondycji fizycznej oraz
psychicznej i wyjaśnił mi,
że potrzebuje implantów,
bo zamierza gryźć jeszcze
przez co najmniej 20 lat.
Kiedy zdrowy człowiek
w tym wieku złamałby
nogę, ona zrosłaby się.
Czemu więc pozbawiać
go możliwości swobodnego gryzienia? Ten pacjent był bardzo zadowolony – ciągle dostaję od
niego prezenty.
Seniorów nie za-
Mój najstarszy pacjent miał 91 lat.
wsze stać na imBył w świetnej kondycji fizycznej oraz planty…
Dlatego dobrym kompropsychicznej i wyjaśnił mi, że potrzebuje misem jest umocowanie
implantów, bo zamierza gryźć jeszcze protezy na dwóch imprzez co najmniej 20 lat. Kiedy zdrowy plantach. Można zastosować takie rozwiązanie na
człowiek w tym wieku złamałby nogę, górnym i dolnym łuku zęona zrosłaby się. Czemu więc pozbawiać bów. Wciąż jednak jest to
go możliwości swobodnego gryzienia? wydatek rzędu ok. 10 tys.
zł.
n
6  UTW BEZ GRANIC: Akademia Pogodnej Starości wrzesień 2015 WYDANIE SPECJALNE
Krwawienie zębów
przy szczotkowaniu
i opuchnięte dziąsła
– to mogą być
objawy paradontozy
Rozmowa z dr. n. med. Witoldem Jurczyńskim, periodontologiem, członkiem
Europejskiej Federacji Periodontologicznej, międzynarodowym członkiem
Amerykańskiej Akademii Periodontologii, autorem wielu publikacji z zakresu
leczenia chorób przyzębia
Skąd bierze się paradontoza?
99% typów tej choroby
powstaje w wyniku odkładania się tzw. biofilmu,
czyli warstwy bakterii
wraz z różnymi białkami.
Te bakterie żyją na zębach i jeżeli nie są usuwane podczas codziennej
higieny jamy ustnej, doprowadzają do powstawania kamienia. Kiedy
kamienia jest coraz więcej i bakterie biorą górę
nad odpornością pacjenta, dochodzi do stanu
zapalnego. Oczywiście
u różnych osób stan zapalny wystąpi w różnym
czasie – wszystko zależy
od tego, jak bardzo odporny jest organizm.
Jak zauważyć stan
zapalny?
W pierwszej fazie dziąsła
zaczynają krwawić.
Przy szczotkowaniu?
Tak. Jeżeli zaczynają
krwawić podczas jedzenia albo samoistnie, to
paradontoza (a profesjo-
nalnie mówiąc: choroby
przyzębia) jest już bardzo
zaawansowana. Początkowo krew pojawia się właśnie podczas mycia zębów
i na tej podstawie można
rozpoznać pierwszą fazę
choroby. Problem mają
palacze, bo u nich krwawienie raczej nie występuje – nikotyna obkurcza
bowiem naczynia krwionośne i dziąsła nie krwawią. To dlatego u osób
palących chorobę wykrywa się znacznie później,
często dopiero wtedy, gdy
objawy są zaawansowane.
Jakie objawy poza
krwawieniem dziąseł powinny nas
zaniepokoić?
Przy chorobach przyzębia pojawia się obrzęk
dziąseł, ich pogrubienie.
Stają się coraz drażliwsze
i zaczynają boleć. Kolejny
etap choroby to niszczenie głębszych tkanek pod
dziąsłem, czyli kości. Jeśli proces ten trwa dłuższy czas, uszkadzają się
przyczepy zębów i zęby
ulegają rozchwianiu. Tego
www.utwbezgranic.pl
pacjenci boją się najbardziej, ale zanim dojdzie
do rozchwiania zębów,
mija wiele czasu – choroba musiałaby być nieleczona latami.
Czy jeśli doprowadzamy zęby
do takiego stanu,
możemy jeszcze je
uratować?
Samo krwawienie można wyleczyć poprzez odpowiednią higienę – inny
sposób szczotkowania,
czyszczenie przestrzeni
międzyzębowych. Z kolei rozchwiania w całości
nie da się już odwrócić.
Pacjent traci kość, której w wielu sytuacjach nie
można odbudować.
A czy w przypadku
krwawienia dziąseł
od razu mówimy
o paradontozie?
Choroba popularnie nazywana paradontozą to
schorzenie tkanek przyzębia, czyli tych wokół zębów: dziąseł, kości, tzw.
więzadeł ozębnej, które
utrzymują zęby w zębo-
dole, oraz cementu korzeniowego, który łączy
więzadła z korzeniem. Profesjonalnie mówiąc, są to
dwie jednostki chorobowe. W zależności od etapu
choroby dzielimy ją tylko
na zapalenie dziąseł, które
w większości przypadków
jest odwracalne, a kiedy choroba sięga głębiej,
mamy do czynienia z zapaleniem przyzębia, które
bywa nieodwracalne.
Czyli w pewnym
stadium nic nie da
się zrobić?
Niektórzy lekarze twierdzą, że jest XXI wiek
i wszystko się da, ale to
nieco wprowadza pacjentów w błąd. Jeżeli dojdzie
do ubytku w kości, to
w odpowiednich warunkach klinicznych rzeczywiście można zregenerować ubytek za pomocą
tzw. preparatów kościozastępczych. Jest to najczęściej kość pochodzenia zwierzęcego, którą
wszczepia się podczas zabiegu chirurgicznego.
Jeżeli natomiast tracimy
kość bardzo wolno i równomiernie na całej szczęce, to niewiele da się
zrobić – nikt nie wymyślił jeszcze metody, która pozwoliłaby odwrócić
ten proces. Pacjenci powinni mieć tego świadomość, aby zwyczajnie nie
dać się oszukać. Tę chorobę możemy porównać do
cukrzycy czy nadciśnienia. Leczy się ją przez całe
życie, a leczenie polega
przede wszystkim na higienizacji.
To znaczy?
Po pierwsze – na właściwym szczotkowaniu,
używaniu odpowiednich
narzędzi, nici, szczoteczek międzyzębowych.
Te ostatnie są bardzo
ważne, bo jak sama ich
nazwa wskazuje, czyszczą przestrzenie między
zębami, a punktem wyjścia w omawianej chorobie jest przede wszystkim
brak higieny w tych miejscach. Jesteśmy na takim
etapie rozwoju, że niemal
wszyscy pacjenci doskonale oczyszczają zęby od
Zdrowie i higiena jamy ustnej
strony wargowej, część
zaniedbuje je od strony
języka, natomiast większość nie wie, że należy
czyścić także przestrzenie międzyzębowe.
Drugim elementem jest
profesjonalna higienizacja. Polega ona na tym, że
pacjent pojawia się u higienistki, uczy się odpowiednich metod szczotkowania i dobiera dla siebie
odpowiedni rodzaj szczoteczki do przestrzeni międzyzębowych. Następnie
profesjonalnie usuwa kamień i poleruje zęby. Polerowanie jest bardzo ważne, bo w wyniku jedzenia
i szczotkowania zęby ulegają zarysowaniu, co powoduje odkładanie się
biofilmu w jeszcze większym stopniu. Możemy
porównać to do czajnika
– im bardziej zarysowana
staje się jego wewnętrzna
powierzchnia, tym szybciej odkłada się kamień.
Taką profesjonalną higienizację powinniśmy przechodzić raz na pół roku.
To nie niszczy szkliwa?
Usuwanie kamienia wykonane w nieprofesjonalny sposób – tak, może
zniszczyć. Jednak używane obecnie urządzenia
są na tyle profesjonalne,
że nie naruszają szkliwa.
Pozostawianie kamienia
czyni większe szkody niż
jego usuwanie. Polerowanie z kolei wpływa korzystnie na szkliwo.
Są choroby, które
zwiększają ryzyko
paradontozy?
Tak, choć przy odpowiedniej higienie nawet
w przypadku tych schorzeń paradontoza raczej
nie wystąpi. Jej pojawienie się przyspieszyć mogą
zaburzenia hormonalne,
zwłaszcza u kobiet, cukrzyca, choroby układu
krążenia, białaczka czy
choroby nowotworowe.
A czy choroby
przyzębia mogą
przyczynić się do
wrzesień 2015
UTW BEZ GRANIC: Akademia Pogodnej Starości  7
dostrzegamy, bo palimy
i nie widzimy krwawienia.
Tymczasem przez ranę
wnikają do organizmu
bakterie i poprzez naczynia krwionośne wędrują
do serca, mózgu, nerek.
Przez paradontozę można stracić
zęby?
Tak.
A czy choroba
wyklucza wszczepienie implantów
w miejsce ubytków?
W tym wypadku duże
znaczenie mają geny.
U 99% pacjentów po usunięciu zębów genetyka
działa już w inny sposób
i nie „niszczy” implantów.
Natomiast u 1–2% pacjentów z powodu genów
dochodzi do nadprodukcji
pewnych białek, które nawet po usunięciu wszystkich zębów powodują, że
kość nadal jest słaba i implanty tego nie zmienią.
innych problemów
zdrowotnych?
Tak, przede wszystkim
wpływają na rozwój zapalenia wsierdzia. Mogą
też powodować przedwczesny poród oraz rozwijać cukrzycę. Zdaniem
niektórych u pacjentów z chorobami przyzębia również otyłość jest
bardziej zaawansowana
i trudniej się ją leczy. Czasami powikłaniem paradontozy może być nawet
udar mózgu.
Dlaczego?
Powierzchnia dziąseł wokół zębów jest równa powierzchni dłoni, czyli ma
ok. 50 cm2. Przy stanie zapalnym zaczyna powstawać na nich rana. Dziąsła
oddzielają się od zębów,
a bakterie poprzez tzw.
szczelinę dziąsłową wnikają do kości. Powstaje
rana na całej powierzchni
dziąseł. Gdybyśmy identyczną ranę mieli na ręce,
na pewno poprosilibyśmy
o pomoc lekarza. A zdarza się, że rany dziąseł bagatelizujemy albo ich nie
Można sprawdzić,
jakie mamy geny?
Niemal
wszystkich
przypadków
chorób przyzębia
można by
uniknąć, gdyby
pacjenci dbali
o higienę
domową i od
czasu do czasu
zgłaszali się na
profesjonalny
zabieg do
higienistki.
Na Zachodzie są takie testy, jednak w Polsce jeszcze nie są dostępne. Na
szczęście wymaz z policzka możemy wysłać np. do
Niemiec. Badanie kosztuje 300 zł i określa ryzyko powodzenia zabiegów
implantologicznych.
Jeżeli mamy „dobre” geny, implanty
zastąpią nam naturalne zęby i pozwolą zapomnieć
o chorobach przyzębia?
Nie do końca. Nawet jeżeli zabieg się powiedzie,
ale pacjent nie będzie
dbał o higienę implantów,
to je utraci.
Czy choroby przyzębia dziedziczymy
po rodzicach?
Sytuacja, w której na chorobę cierpieli ojciec czy
matka i ma ją również
dziecko, występuje u 1%
populacji. Pozostali także
dziedziczą tę skłonność,
dziąsła mogą się osuwać,
jednak w przypadku idealnej higieny problem nie
wystąpi. Nawet jeżeli będziemy mieli lekko odsunięte szyjki zębowe, to
zachowamy swoje zęby
do późnej starości.
O czym powinny
pamiętać osoby
z grupy ryzyka?
Poza perfekcyjną higieną powinny regularnie
odbywać wizyty kontrolne u stomatologa. Trzeba dbać o ogólny stan
zdrowia i uzupełniać na
bieżąco ewentualne braki
w uzębieniu. Ważny jest
także niestresujący tryb
życia. Zaciskanie zębów
nocą może powodować
ich rozchwianie.
Czyli higiena, higiena i jeszcze raz
higiena?
Absolutnie tak! Niemal
wszystkich przypadków
chorób przyzębia można
by uniknąć, gdyby pacjenci dbali o higienę domową
i od czasu do czasu zgłaszali się na profesjonalny zabieg do higienistki.
Większość społeczeństwa
uważa, że odpowiednia
szczoteczka i właściwe ruchy to podstawa, jednak
szczoteczki do przestrzeni międzyzębowych ciągle dla wielu są abstrakcją. Dziś mówi się nawet,
że każdy z nas powinien
przejść trening mycia zębów u higienistki – zgłosić się do niej z własnymi
przyborami, pokazać, jak
dotychczas szczotkowało
się zęby, i spytać, co zmienić, co poprawić. Chodzi
o to, by po spotkaniu z higienistką osiągnąć znacznie lepszy efekt, poświęcając na mycie zębów tyle
samo czasu co wcześniej.
Jak już wspomnieliśmy,
z chorobami przyzębia
jest jak z cukrzycą. Można
brać zastrzyk albo tabletkę, ale podstawę leczenia
stanowi odpowiedni tryb
życia i zmiana nawyków.
Bez tego żadna tabletka
nie pomoże.
n
8  UTW BEZ GRANIC: Akademia Pogodnej Starości wrzesień 2015 Zdrowie i higiena jamy ustnej
Mamy wiele
do nadrobienia.
W Polsce brakuje
edukacji dotyczącej
właściwego dbania
o zęby
Stan zębów osób
starszych w naszym kraju rzeczywiście pozostawia
wiele do życzenia?
Niestety muszę stwierdzić, że w zestawieniu
z seniorami z Europy
Zachodniej wypadamy
znacznie gorzej. Wynika to przede wszystkim z braku świadomości tego, jak ważne jest
utrzymanie zębów w dobrym stanie do późnej
starości. Trzeba jednak
uczciwie przyznać, że zauważalne są zmiany na
lepsze. Widać to choćby
po coraz większej liczbie
osób w wieku podeszłym
odwiedzających gabinety stomatologiczne. Nie
zmienia to faktu, że duża
grupa seniorów nie przywiązuje wagi do zdrowia
zębów i nie jest świadoma, jak bardzo jest to
ważne.
środkach przekazu trudno znaleźć cokolwiek,
co poruszałoby tę tematykę w sposób trochę
bardziej szczegółowy,
a w popularnych magazynach próżno szukać
artykułów, które wyczerpująco i kompetentnie
informowałyby o problemach dotyczących
jamy ustnej i uzębienia
seniorów. Są oczywiście tysiące reklam past
do zębów i szczoteczek,
ale nie o to nam przecież
chodzi. Uświadamianie
społeczeństwa to proces
długofalowy i tych co
najmniej 40 straconych
lat tak szybko nie da się
odrobić.
Z badań wynika,
że o zęby bardziej
dbają mieszkańcy
miast…
To oczywiste. Mieszkańcy terenów pozamiejskich w związku z ich
rodzajem pracy, często
mniejszą ilością wolnego
czasu, ale także słabszą
dostępnością gabinetów
dentystycznych zazwy-
www.utwbezgranic.pl
Zęby polskich
seniorów. Na tle
Europy Zachodniej
nie wypadamy
najlepiej
Jak wykazały badania PolSenior, ponad połowa osób
w wieku podeszłym nie ma
zębów. Z wyników tego największego projektu badawczego koncentrującego się
na zdrowiu polskich seniorów dowiadujemy się, że
bezzębie częściej występuje u kobiet niż mężczyzn.
Całkowity brak zębów
w większej mierze dotyczy
mieszkańców małych miejscowości. Osoby starsze
w Polsce niechętnie stosują
protezy. Aż co piąta z nich
nie używa protez wcale. Aż
1/3 osób bezzębnych po
prostu ich nie posiada.
czaj nie przywiązują zbyt
dużej wagi do stanu zębów. Umówienie się do
stomatologa, wyjazd do
często bardzo oddalonego gabinetu pochłaniają na tyle dużo czasu,
że wielu ludzi po prostu
rezygnuje. Kończy się to
nierzadko spóźnioną wizytą już tylko w celu usunięcia zepsutego zęba.
Poza tym inny styl życia na wsiach sprawia,
że mniej osób w sposób
świadomy i właściwy dba
o higienę jamy ustnej,
a w rezultacie osoby te
tracą zęby.
Badania pokazują,
że zupełny brak
zębów dotyczy
częściej kobiet
niż mężczyzn. Czy
nie przeczy to
powszechnemu
przekonaniu, że to
kobiety bardziej
dbają o wygląd i higienę?
Tutaj rolę odgrywa nie
tyle higiena czy poczucie
estetyki, ile natura. Jednym z powodów częst-
szej utraty zębów przez
kobiety jest ciąża. Dawniej mówiło się, że jedna ciąża to jeden ząb.
Mam na myśli oczywiście
stracony ząb. Wynika to
z faktu, że czas ciąży to
często okres zaniedbania
zębów, złej diety, w której zaczynają dominować
cukry, a wiemy, jaki mają
one wpływ na uzębienie.
Znaczenie mają także
hormony produkowane
w czasie ciąży.
Kolejnym powodem
częstszego bezzębia
u seniorek może być
uwarunkowanie genetyczne. Prowadzono badania, które potwierdziły, że kobiety są bardziej
podatne na choroby jamy
ustnej, w szczególności
na dolegliwości przyzębia.
Przedstawicielki
płci pięknej mają
częściej problemy
z zębami, jednak
według badań
chętniej niż panowie korzystają
z protez.
wrzesień 2015
UTW BEZ GRANIC: Akademia Pogodnej Starości  9
Prof. dr hab. Jerzy Krupiński
Emerytowany profesor Śląskiej Akademii Medycznej. Były kierownik
Zakładu Propedeutyki Stomatologii
Zachowawczej Collegium Medicum
Uniwersytetu Jagiellońskiego. Od
wielu lat prowadzi własną prywatną
praktykę w Krakowie. Autor ponad
150 publikacji naukowych z zakresu
stomatologii ogłoszonych drukiem.
Jako visiting professor wykładał na
uniwersytetach w Manchesterze,
Wurzburgu i Bostonie. Wygłaszał
odczyty na wielu konferencjach krajowych i zagranicznych. W Polsce
jako pierwszy wprowadził metodę
leczenia jednoseansowego w endodoncji (leczenie kanałowe podczas
jednej wizyty). Autor kilku podręczników, w tym wydanego w 2008 r.
„Endodoncja praktyczna” (Wyd.
Kwintesencja). Od wielu lat prowadzi wykłady i kursy dla stomatologów. Redaktor naczelny czasopisma
„Endodoncja.pl” i „Endodoncja Praktyczna” oraz członek rady naukowej
anglojęzycznego magazynu „Endo”.
Rozmowa z prof. dr. hab. Jerzym Krupińskim, stomatologiem,
wykładowcą i ekspertem w zakresie endodoncji
Dlaczego?
Na pewno jedną z ważniejszych przyczyn takiego stanu rzeczy jest
zbyt mała ilość informacji na temat roli zadbanego uzębienia w starszym wieku w prasie,
radiu i telewizji. Brakuje
audycji, programów czy
artykułów mówiących
o tym, jak dbać o zęby,
jakie są przyczyny różnych chorób jamy ustnej
w tym wieku, jak należy
się odżywiać, jak często
powinno się kontrolować zęby u stomatologa. W krajach bardziej
rozwiniętych, jak choćby
Francja, Wielka Brytania czy Niemcy, od wielu
lat prowadzone są kampanie uświadamiające
i motywujące społeczeństwo. Mnóstwo wyczerpujących, często wielostronicowych artykułów
dotyczących utrzymania
zębów w dobrym stanie znaleźć można nawet
w kolorowych czasopismach.
Proces, który na Zachodzie trwa od dziesiątków lat, u nas jeszcze się
nie zaczął. W polskich
WYDANIE SPECJALNE
Protetyk albo
potrafi wykonać
dobrą protezę,
albo przerasta to
jego możliwości.
Powiedziałbym,
że jest to praca
częściowo
chirurgiczna,
a częściowo
artystyczna
i naprawdę
najwięcej
zależy tu od
umiejętności
danego
człowieka.
Tutaj właśnie znaczenie
ma wspomniana estetyka. Kobiety krępują się
z powodu braku uzębienia i z większą determinacją próbują ten stan
ukryć, nierzadko nawet
przed swoją rodziną.
U mężczyzn bywa różnie. Na pewno przykładają oni mniejszą wagę
do nienagannego wyglądu zewnętrznego.
Jeżeli już mówimy o nieużywaniu protez zębowych, warto wspomnieć,
że problem ten dotyczy
prawie 20% seniorów
z bezzębiem. Dwie trzecie tych osób nie posiada protez wcale, a jedna
trzecia ma je, lecz z nich
nie korzysta. Dzieje się
tak przede wszystkim
dlatego, że używanie
protez zębowych – tak
samo jak każdego innego rodzaju protez, czy to
rąk, czy nóg – na samym
początku nie jest łatwe
i wymaga przynajmniej
kilkutygodniowego procesu adaptacji. Jeśli ktoś
przyzwyczai się do rozdrabniania pokarmu za
pomocą samych dziąseł
– a w jakimś stopniu jest
to możliwe – to istnieje ryzyko, że nie będzie
odczuwał potrzeby męczenia się z tzw. sztucznymi zębami.
Rozdrabnianie pokarmów dziąsłami
nie boli?
Nie jest przyjemne i może powodować
uszkodzenia w jamie
ustnej, ale trudności
z adaptacją do protez
wynikają często także
z tego, że początkowo
to po prostu boli. Wielokrotnie dochodzi do
uszkodzenia śluzówki
jamy ustnej. Tak dzieje
się w przypadku źle wykonanych protez. Gorszą
jednak sprawą jest nauka samego utrzymania
protez w ustach. Trzeba
nauczyć się nimi operować, tak by nie wypadały z jamy ustnej – podczas jedzenia, ale także
mówienia. Potrzeba czasu, by nauczyć się korzystać z nich w taki sam
sposób jak z własnych
zębów. Łatwo porównać to np. z protezą ręki.
Są ludzie, którzy operują nią niemal jak własną,
ale są też tacy, którzy
używają jej jedynie jako
estetycznego uzupełnienia brakującej części ciała. Jeśli ktoś na samym
początku zniechęci się
do nauki życia z protezami, istnieje ryzyko, że
odstawi je na bok i już
z nich nie skorzysta.
dobnych materiałów
i dla przykładu żywica akrylowa stosowana do wykonania jednych i drugich jest taka
sama. To tylko kwestia
umiejętności człowieka,
który te protezy tworzy. Jestem przekonany, że dobry protetyk
nie wykona złej protezy „na NFZ”, a dobrej –
prywatnie. Gdyby tak
było, moglibyśmy mówić
o wyjątkowej patologii. Protetyk albo potrafi
wykonać dobrą protezę,
albo przerasta to jego
możliwości. Powiedziałbym, że jest to praca
częściowo chirurgiczna,
a częściowo artystyczna
i naprawdę najwięcej zależy tu od umiejętności
danego człowieka.
Trzeba też podkreślić,
że dzisiejsza stomatologia daje nam możliwość
ułatwienia i przede
wszystkim skrócenia do
minimum procesu przyswajania protez. Myślę
tu o implantach, które są
coraz bardziej popularne, coraz częściej stosowane, a przez to ich
ceny powoli spadają.
Niestety koszty w dalszym ciągu stanowią dla
wielu seniorów barierę nie do przeskoczenia.
Miejmy nadzieję, że za
jakiś czas będzie można
ubiegać się o refundację w przypadku implantów. Jeśli tak się stanie,
z całą pewnością wyniki
kolejnych badań seniorów będą inne.
A czy jednym z powodów nieużywania protez może
być ich jakość?
To znaczy?
Mam na myśli
Mam na myśli spadek
te refundowane
liczby osób bezzębnych
przez NFZ. Czy nie nieużywających projest tak, że łatwiej tez. Zamocowanie proprzyzwyczaić się
tez choćby na dwóch
do używania proimplantach całkowicie
tez płatnych, na
eliminuje konieczność
które znacznej
trudnej nauki utrzymaczęści seniorów po nia ich w ustach. Proprostu nie stać?
tez na implantach już od
Ja bym tego w ten sposób nie postrzegał. Nie
dzieliłbym protez na te
refundowane i „prywatne”. Wszystkie protezy
wykonywane są z po-
pierwszego dnia używamy tak, jakby to były nasze własne zęby.
n
WYDANIE SPECJALNE
10  UTW BEZ GRANIC: Akademia Pogodnej Starości wrzesień 2015 Piękne zęby
przez całe życie.
Jak o nie dbać?
rzeć, dostrzeglibyśmy
tam pewne zagłębienia
i wypukłości, dlatego naprężona i prosta nitka
nie jest w stanie tam dotrzeć. Zalecane często
są więc specjalne szczoteczki do przestrzeni
międzyzębowych, dobierane indywidualnie do
potrzeb pacjenta i rozmiaru przestrzeni.
Z wiekiem coraz
trudniej utrzymać
biel zębów. Dlaczego?
Rozmowa z Małgorzatą Stec,
dyplomowaną higienistką stomatologiczną i ekspertem
z zakresu promocji zdrowia publicznego
Każdy z nas musi
pogodzić się z tym,
że na pewnym
etapie życia będzie
skazany na sztuczne zęby?
Absolutnie nie! Zęby powinny służyć nam do
końca życia. Ich przewidywalna żywotność to
150 lat! Ale na niszczenie i ich utratę wpływają styl życia, środowisko,
pojawiające się z wiekiem
choroby i konieczność
przyjmowania niektórych leków. Na szczęście
osób z całkowitym bezzębiem jest coraz mniej,
a to dzięki właściwej profilaktyce.
Bardziej dbamy
o zęby?
Jesteśmy bardziej świadomi, że stan naszych zębów
w znacznym stopniu zależy od nas samych. Lekarze dentyści i higienistki
stomatologiczne w większym stopniu skupiają się
na edukowaniu pacjentów. Dużą rolę odgrywają
też media, reklamy, w których prezentowane są
pasty, szczoteczki. Mamy
do wyboru wiele produktów, które pozwalają dbać
o prawidłową higienę
jamy ustnej.
Jakich szczoteczek
powinny używać
osoby starsze?
Przede wszystkim mało
inwazyjnych, czyli de-
likatnych i miękkich.
Obecnie preferowane są
szczoteczki elektryczne, ale seniorom zaleca
się ręczne, ponieważ są
delikatniejsze dla przyzębia. Osoby starsze
miewają odsłonięte korzenie, ich zęby są starte i bardziej podatne na
działanie czynników zewnętrznych. Dlatego higiena jamy ustnej w podeszłym wieku powinna
być delikatna i systematyczna.
Czyli elektryczne
szczoteczki w pewnym wieku zupełnie wykluczamy?
Elektryczne obrotowe –
tak. Jednak dużo zależy
od zręczności – jeśli ktoś
nie jest już zbyt sprawny
manualnie i ma problem
z używaniem szczoteczki
ręcznej, to lepiej, żeby zastąpił ją elektryczną, niż
niedostatecznie czyścił
zęby zwykłą.
W takim razie jak
używać szczoteczki
elektrycznej, żeby
nie zaszkodzić
zębom?
Trzeba wybierać te
z miękką i małą główką
i pamiętać, aby mocno jej
nie dociskać. Ktoś, kto
całe życie używał szczoteczki ręcznej, musi przestawić się na zupełnie
inny sposób mycia zębów. Szczoteczka elek-
www.utwbezgranic.pl
tryczna, dzięki ruchom
obrotowym i pulsacyjnym, robi wszystko za
nas. Trzeba tylko przyłożyć ją do powierzchni
zęba i przytrzymać trzy
sekundy, a następnie
przesunąć ją na kolejny
ząb. Najlepiej wyznaczyć
sobie kierunek, np. od lewej do prawej, ponieważ
kiedy ruchy są przypadkowe, możemy o czymś
zapomnieć. Czyszczenie
łuku górnego i dolnego
powinno trwać ok. 3 minut.
bów. W irygatorach możemy umieszczać także
płyny przeciwbakteryjne
do jamy ustnej.
Taki płyn rzeczywiście pomaga?
Oczywiście! Po umyciu
zębów i wypłukaniu ust
wodą zaleca się przepłukanie jamy ustnej także
płynem. Ma on takie właściwości jak pasta, a ponadto dociera w miejsca
trudno dostępne. Płyn
wzbogacany jest środkami o działaniu przeciw-
Palenie, podobnie jak alkohol,
jest wrogiem zębów i może
prowadzić do ich utraty.
Jak jeszcze osoby
mniej sprawne fizycznie mogą ułatwić sobie dbanie
o zęby?
Są np. szczoteczki na
rączce, które ułatwiają
czyszczenie przestrzeni
międzyzębowych. Dobiera się je na wymiar
szczelin pomiędzy poszczególnymi zębami. Higienę jamy ustnej ułatwia
również irygator wodny.
To urządzenie pod ciśnieniem łączy ze sobą powietrze i wodę, co pozwala usuwać resztki
pokarmów spomiędzy zę-
Zdrowie i higiena jamy ustnej
bakteryjnym i przeciwzapalnym.
Wybierać te z alkoholem czy bez?
Te z alkoholem skuteczniej usuwają bakterie, jednak alkohol nie służy jamie
ustnej, wysusza śluzówkę.
Dlatego osoby nadużywające alkoholu nie powinny
stosować płukanek, które
go zawierają.
A jakie pasty
są najlepsze
dla seniorów?
Na pewno należy wybierać te z fluorem. Na ryn-
ku pojawia się mnóstwo
past, o różnorodnej formule i działaniu. Z badań
wynika jednak, że fluor
działa najlepiej, zwłaszcza w przypadku osób
starszych, u których często odkryte są już szyjki
zębowe.
Zęby naprawdę
powinniśmy myć
po każdym
posiłku?
Tak byłoby idealnie, ale
nie zawsze jest to możliwe. W wariancie minimalnym powinniśmy
myć zęby co najmniej
dwa razy dziennie – rano
i wieczorem. Powinna to
być higiena solidna i dokładna. Czyścimy przestrzenie międzyzębowe, potem szczotkujemy
zęby, płuczemy. Przynajmniej raz dziennie myjemy język. Jeżeli taki rytuał wykonamy dwa razy
dziennie, będziemy cieszyć się pięknym uśmiechem przez długie lata.
Do czyszczenia
przestrzeni między
zębami używać
nici?
Nici czyszczą przestrzenie pomiędzy zębami,
czyli punkty styczne.
Przestrzenie blisko dziąseł, zwłaszcza w przypadku zębów trzonowych, nie są gładkie,
mają różne kształty.
Gdybyśmy mogli je obej-
Szkliwo ściera się z upływem lat, a warstwę zewnętrzną zęba stanowi
szkliwo, które jest najjaśniejsze. Pod nim znajduje się zębina – koloru
ciemniejszego, żółtego.
Poza tym na kolor zębów
ma wpływ prowadzony styl życia, barwniki
znajdujące się w pokarmach i używkach. Trzecia
kwestia to pojawiające
się z wiekiem mikropęknięcia, w które wnikają
barwniki. Przyjmowane
leki również mogą zmieniać kolor zębów.
Piaskowanie
pomaga?
To tak, jakby szklankę
czyścić proszkiem. Do
piaskowania muszą być
wskazania, np. stałe,
uporczywe przebarwienia, duży nalot po kawie,
herbacie czy papierosach, zwłaszcza w przestrzeniach międzyzębowych. Jeżeli nie ma
takich wskazań, absolutnie odradzam piaskowanie. Często pacjenci
życzą sobie piaskowanie,
sądząc, że wówczas zęby
staną się bielsze, ale to
nieprawda. Gdybyśmy
pod mikroskopem obejrzeli zęby po piaskowaniu, zobaczylibyśmy, że
ich powierzchnia jest naruszona, chropowata. Co
prawda szkliwo zregeneruje się dzięki ślinie, ale
wymaga to czasu. Zanim
to nastąpi, przyjmujemy
pokarmy, czasami bogate w kwasy, co szkodzi
zębom.
wrzesień 2015
UTW BEZ GRANIC: Akademia Pogodnej Starości  11
Częste piaskowanie
powoduje szybsze
psucie się zębów?
Takie zęby stają się wrażliwsze i bardziej podatne
na ścieranie. Ochronna
warstwa szkliwa zostaje naruszona, dlatego ząb
jest mniej odporny na
działanie czynników zewnętrznych, np. kwasów
z codziennej diety, których nie brakuje w owocach i warzywach.
Kwaśne owoce
mogą zaszkodzić
zębom?
Kwasy, nawet naturalne, mają działanie rozpuszczające. Po zjedzeniu
kwaśnego owocu szkliwo
staje się miękkie i bardziej podatne na ścieranie. Dlatego po zjedzeniu
owoców powinniśmy odczekać przynajmniej pół
godziny, zanim umyjemy
zęby. W tym czasie musi
zadziałać ślina, która jest
naturalnym neutralizatorem kwasów. Jeżeli nie
mamy możliwości umycia
zębów, warto przepłukać
jamę ustną wodą albo po
upływie wspomnianych
30 minut wziąć gumę do
żucia. Należy jednak pamiętać, aby żuć ją tylko
5 minut – czyli przez ten
czas, w którym wyczuwalny jest jej intensywny
smak i słodycz. Stymuluje ona wtedy wytwarzanie większej ilości śliny.
Dłuższe jej przeżuwanie
działa już tylko negatywnie na aparat żucia.
Kiedy pijemy soki, dobrze jest w tym celu użyć
rurki, aby nie rozprowadzać soku po całej jamie
ustnej. Soki lepiej pić po
posiłku, a nie w trakcie lub przed nim, ponieważ miażdżąc pokarm,
przyśpieszamy ścieranie
szkliwa, które wcześniej
„zmiękczył” sok.
Kwasy działają
od razu?
Tak, jednak szkliwo to
bardzo twarda tkanka
i nie zniszczymy go w wyniku jednorazowego zaniedbania. Jest to proces
wielomiesięczny, a właściwie wieloletni.
W szkołach wielu
z nas uczono, że
po posiłku dobrze zjeść jabłko,
bo oczyszcza ono
zęby. Prawda czy
fałsz?
Jabłko oczyszcza zęby,
ale ważne, by nie jeść po
nim już nic innego, bo zachodzi sytuacja, o której
wcześniej mówiliśmy.
Cukier
rzeczywiście
szkodzi zębom?
Działa podobnie jak
kwas. Cukry najlepiej
przyjmować „raz, a dobrze”, nie zaś ciągle po
trochu. Jeżeli co kilka godzin będziemy ssali cukierki, jama ustna nie nadąży z wyrównywaniem
jej naturalnego środowiska. To zajmuje kilka godzin.
A kawa
i papierosy?
Kawa przede wszystkim
zostawia osad i wysusza śluzówkę. Natomiast
papierosy, poza tym, że
szkodzą zdrowiu, obkurczają naczynia krwionośne. Zmniejsza się przez
to żywotność dziąseł,
osłabia się jakość śliny,
z czym wiąże się niedostateczne odżywianie
zęba, a w rezultacie –
jego osłabienie. Palenie,
podobnie jak alkohol, jest
wrogiem zębów i może
prowadzić do ich utraty.
Zakładając, że
straciliśmy wszystkie zęby, jak dbać
o protezę całkowitą?
Po pierwsze, nie powinna ona znajdować się
w jamie ustnej 24 godz.
na dobę. Myjemy ją tak
jak zęby – pastą i szczoteczką. Możemy do tego
używać nawet szczoteczki do paznokci, byleby
była miękka i nie rysowała akrylu, czyli materiału,
z którego została wykonana proteza. Po posiłku należy wyjąć protezę,
umyć ją i założyć ponownie. Przynajmniej raz
w tygodniu proteza powinna zostać zdezynfekowana i pozbawiona nalotu oraz kamienia. Służą
do tego specjalne środki
– tabletki, proszki. Protezę moczy się w takim
roztworze przez godzinę–dwie – w zależności
od wskazań producenta. Błędem jest natomiast
wkładanie jej na noc do
szklanki. Wilgotne środowisko przyczynia się do
rozwoju bakterii. Jeżeli chcemy odpocząć od
protezy, należy ją umyć,
wysuszyć i pozostawić
w miejscu suchym, gdzie
może się wietrzyć, czyli
nie zamykamy jej szczelnie w pudełkach.
W jaki sposób
powinna myć jamę
ustną osoba z protezą całkowitą po
jej wyjęciu?
Jamę ustną osób z bezzębiem traktujemy podobnie jak u noworodków.
Bardzo delikatną, miękką szczoteczką lub nawiniętym na palec gazikiem
przemywamy dziąsła i język.
Implanty pielęgnujemy jak swoje
zęby?
Do oczyszczania implantów służą specjalne przyrządy, np. nitki, które
pozwalają czyścić przestrzenie pod protezą na
implantach (jeżeli nie jest
ruchoma, czyli wyjmowana), irygator wodny
lub szczoteczki wykonane z włókien nierysujących powierzchni implantu. Pacjenci po założeniu
implantu poddawani są
indywidualnemu instruktażowi higieny takich
miejsc. Higienistka dobiera odpowiednie instrumentarium, dopasowane
do potrzeb pacjenta, aby
implanty służyły jak najlepiej i jak najdłużej.
Nasze zęby to nasza wizytówka, taka komunikacja z innymi, dlatego dbanie o higienę jamy ustnej,
czy to z naturalnym uzębieniem, czy sztucznym,
jest bardzo ważne.
n
12  UTW BEZ GRANIC: Akademia Pogodnej Starości wrzesień 2015 WYDANIE SPECJALNE
Próchnica nie jest już najważniejszym problemem pacjentów
Wyzwania XXI wieku to
erozje i ścieranie zębów
Rozmowa z dr. n. med. Maciejem Żarowem, specjalistą stomatologii zachowawczej
z endodoncją, kierownikiem kliniki Dentist w Krakowie
Ze statystyk wynika, że próchnica
dotyczy nawet 95%
dorosłych Polaków.
Mówi się, że to plaga XXI w.
To, co powiem, będzie
pewnie trochę zaskakujące, ale próchnica to
choroba XIX w., nie XXI
– oczywiście w krajach
rozwiniętych, które mogą
pochwalić się wieloletnią i skuteczną profilaktyką. W Polsce sytuacja
wygląda niestety trochę
inaczej, jednak warto, by
stomatolodzy i pacjenci nie koncentrowali się
podczas wizyt kontrolnych wyłącznie na próchnicy. Teoretycznie problemem 60- czy 70-latka nie
powinna być próchnica,
ale uszkodzenia zębów
z innych przyczyn: ze
względu na starcie, erozje, czyli rozpuszczanie na
skutek czynników chemicznych, lub zgrzytanie
czy zaciskanie. Te czynniki znacznie częściej niż
próchnica sprawiają, że
tracimy zęby szybciej, niż
powinniśmy.
To znaczy?
W idealnych warunkach
fizjologicznych tracimy twarde tkanki zęba
mniej więcej o 10–12
mikronów rocznie, czyli
o 10- do 12-tysięcznych
milimetra. Natomiast
w warunkach patologicznych (np. w przypadku
zgrzytania czy zaciskania) pacjent może stracić
nawet milimetr twardej
tkanki zęba rocznie. Proszę wyobrazić sobie czło-
wieka, którego przednie
zęby miały długość 11
mm, natomiast w wieku
55 lat ich długość wynosi
już tylko 4 mm! Wówczas
zęby przestają spełniać
swoje funkcje, nie wyglądają też estetycznie.
Można je oczywiście odbudować i to są właśnie
wyzwania nowoczesnej
stomatologii: uzupełnianie braków i odbudowywanie tego, co pacjent
stracił.
Nie chcę przez to powiedzieć, że problem próchnicy należy bagatelizować.
Jednak pacjent, który regularnie odwiedza dentystę, po prostu nie ma
tej choroby. Oczywiście
zdarza się, że pojawia się
u niego jakiś ubytek, jednak w przypadku regularnych kontroli zostanie on
na pewno w porę zauważony i zlikwidowany.
Jak leczy się próchnicę?
Ta choroba polega na
rozpadzie twardych tkanek zęba przy udziale
bakterii. Jeżeli u pacjenta diagnozuje się próchnicę, pierwszym krokiem
jest pozbycie się bakterii z jamy ustnej. Musimy
jak najszybciej wypełnić
ubytki, bo jest to choroba
infekcyjna i istnieje duże
prawdopodobieństwo,
że zaatakuje inne zęby.
Drugi krok stanowi ustalenie przyczyny choroby. Może powodować ją
np. brak śliny z powodu
schorzenia. Inne powody
to nieodpowiednie nawyki żywieniowe, głównie
www.utwbezgranic.pl
Zdrowie i higiena jamy ustnej
Takie regularne
promieniowanie
rentgenowskie nie
przynosi więcej
szkód niż pożytku?
Obecnie aparaty rentgenowskie używane przez
stomatologów są naprawdę mało szkodliwe. Przy jednym zdjęciu
płuc otrzymujemy taką
dawkę promieniowania
jak podczas wykonywania kilkuset zdjęć zębów.
W Szwecji, kraju, który
jest wzorem profilaktyki próchnicy, kontrolny
rentgen zębów wykonuje
się raz na pół roku. I są to
zdjęcia pojedynczych zębów, jednego po drugim.
To nie przesada?
Wszystko zależy od pacjenta. Jeżeli przychodzi
do mnie 50-latek, który
nigdy nie miał ubytków,
to wiem, że zdjęcia pojedynczych zębów nie są
mu potrzebne. Raz na kilka lat wystarczy zdjęcie
pantomograficzne, czyli
obejmujące całą szczękę.
Jeżeli natomiast pacjent
znajduje się w grupie ryzyka, ma dużo wypełnień,
próchnicę wtórną – lepiej
prześwietlać każdy ząb.
Przynajmniej raz na dwa
lata, by wykryć chorobę
odpowiednio wcześnie.
jedzenie między głównymi posiłkami. U innych
pacjentów próchnicę powoduje niedostateczna
higiena jamy ustnej.
rie. U dorosłych pacjentów próchnica lokalizuje
się np. w miejscu starych
wypełnień ubytków.
Wiek pacjenta ma
znaczenie?
Bo z czasem przestają
one być szczelne i w ich
okolicy dochodzi do
próchnicy wtórnej. Z powodu cofania się dziąseł z wiekiem próchnica lokalizuje się także na
korzeniu zęba, który jest
mniej odporny na bakterie niż korona zęba.
Tak, ponieważ lokalizacja
choroby różni się u młodych i starszych pacjentów. W przypadku dzieci
próchnica lokalizuje się
w bruzdach zębów, które mają skomplikowaną
strukturę – łatwo namnażają się tam bakterie
i trudno je później usunąć. Z kolei u 18-latków
zęby ulegają ścieśnieniu,
co powoduje problemy
z dotarciem szczoteczką do przestrzeni międzyzębowych i właśnie
tam gromadzą się bakte-
Dlaczego?
Próchnicę diagnozuje się, gdy jest już
widoczna?
Pacjent widzi zmianę na
zębie – brązowe, czarne albo intensywnie białe plamy (gdy próchnica rozwija się wewnątrz
zęba). Może odczuwać
ból przy gryzieniu, piciu
zimnych napojów czy jedzeniu słodkich pokarmów – to jednak oznacza, że choroba jest już
w zaawansowanym stadium. Dlatego niezmiernie ważne są kontrole u stomatologa, bo on
może wykryć próchnicę
znacznie wcześniej. Potrzebuje do tego lusterka i zgłębnika, którym
przesuwa się wzdłuż
powierzchni zęba, wykrywając ubytki. W nowoczesnej stomatologii używa się także lup
i regularnie wykonuje
zdjęcia rentgenowskie.
Niektórych ubytków,
zwłaszcza na styku zębów, nie widać bowiem
nawet w powiększeniu.
A gdy zostanie wykryta w zaawansowanym stadium?
To do gry wchodzi wiertło, turbina i usuwanie
próchnicy. Zazwyczaj ze
znieczuleniem, chyba że
ubytek jest naprawdę
mały. Leczenie stomatologiczne nie może dzisiaj
boleć. Wierci się do momentu, aż usunięte zostaną wszystkie zniszczone
tkanki. Następnie używa się barwnika, który
zabarwia próchnicę, ale
nie tkanki zdrowe. Dzięki temu wiadomo, że na
pewno cała zdemineralizowana część zęba została usunięta. Kolejny krok
to zakładanie tzw. koferdamu, czyli gumy chroniącej ząb przed wilgocią. Dzięki temu plomba
może zostać wykonana
w suchym miejscu i trzyma się idealnie.
Pomocna jest lupa, bo
należy usunąć tylko to, co
absolutnie konieczne. To
praca na mikroprzestrzeniach. Aby zęby funkcjonowały u pacjenta przez
kolejne 30–40 lat, istotne
jest pozostawienie możliwie najwięcej tkanek
twardych zęba.
Stosuje się jeszcze
srebrne plomby?
Nie sądzę. Może w bardzo nielicznych gabinetach. Od kilku lat wiadomo z całą pewnością,
że białe, kompozytowe plomby są znacznie
trwalsze od tych amalgamatowych.
Wypełnienie ubytku wystarcza na
całe życie?
Nie ma takiej możliwości. Żywotność wypełnienia zależy od jego wielkości, jakości pozostałej
części zęba, lokalizacji
wypełnienia, stabilności
zgryzu. Kiedy np. plomba schodzi pod dziąsło
i jest duża, na pewno będzie mniej trwała. To dlatego, że mocniej pracuje,
nie styka się ze szkliwem,
ale z cementem korzeniowym – wiązanie z nim
jest mniej trwałe niż ze
szkliwem. To trochę jak
z amortyzatorami w samochodzie – co pewien
czas trzeba je wymieniać,
choć jeżdżąc ostrożnie,
można wydłużyć ich żywotność. Wypełnienie
może przetrwać nawet
do 20 lat. Jeżeli jednak
pacjent obgryza paznokcie, nagryza kostki lodu,
zgrzyta zębami, wypełnienie może zniszczyć
się już po 12 miesiącach.
W literaturze podaje się,
że trwałość wypełnienia
wynosi od 4 do 15 lat.
Czym grozi nieleczona próchnica?
Prowadzi do pogłębienia ubytku. Do pewnego czasu miazga się broni, ale gdy trwa to długo,
wrzesień 2015
UTW BEZ GRANIC: Akademia Pogodnej Starości  13
dochodzi do jej nieodwracalnego uszkodzenia
i obumarcia. Tzw. zmiany okołowierzchołkowe
mogą prowadzić do powstawania torbieli. Grozi
to koniecznością usunięcia zęba lub leczenia kanałowego.
Na czym polega
takie leczenie?
Na oczyszczeniu kanałów korzeniowych, ich
poszerzeniu i wypełnieniu materiałem, który będzie stabilny. Nie jest to
prosty zabieg, bo kanał
korzeniowy przypomina
wnętrze jaskini: ma mnóstwo odnóg, mikrokanalików, połączeń. Dzisiaj
takie zabiegi coraz częściej wykonuje się przy
użyciu mikroskopów, robi
się zdjęcia rentgenowskie, by wykryć wszystkie
mikrokanały. To ważne
Trwa to zazwyczaj 2–3
godziny. Przedłużanie leczenia zwiększa ryzyko
niepowodzenia zabiegu,
ponieważ tymczasowe
wypełnienie grozi zanieczyszczeniem kanału
bakteriami z jamy ustnej.
Ząb wypełniony tymczasowo może też się złamać, bo jest w nim mało
tkanek twardych.
ich dopasowania. Zęby
ścierają się także przez
zaciskanie z powodu
stresu, a to z kolei prowadzi do powstawania ubytków przy szyjkach zębów
– między dziąsłem a koroną zęba.
Ile kosztuje leczenie kanałowe?
Na przykład erozje zębowe, czyli nadżerki. Picie
kwaśnych soków, napojów izotonicznych, energetycznych czy problemy
gastryczne powodują rozpuszczanie twardych tkanek zęba.
To zależy od liczby kanałów, a tych może być
nawet pięć. Leczenie
zęba jednokanałowego
to koszt od 300 do 1200
zł, zęba trzonowego – do
kilku tysięcy złotych.
Próchnica często
kończy się leczeniem kanałowym?
Nie, zwłaszcza w krajach
rozwiniętych. Zresztą, jak
Obecnie aparaty rentgenowskie
używane przez stomatologów
są naprawdę mało szkodliwe.
Przy jednym zdjęciu płuc
otrzymujemy taką dawkę
promieniowania jak podczas
wykonywania kilkuset zdjęć
zębów.
nie tylko z punktu widzenia trwałości wypełnienia, lecz także zdrowia
pacjenta. Niewypełniony kanał zwiększa ryzyko
wystąpienia innych chorób organizmu, np. zmian
skórnych, problemów
z włosami, problemów
kardiologicznych.
Leczenie kanałowe
można przeprowadzić podczas jednej
wizyty?
W większości przypadków tak, chyba że pojawia się krwawienie z kanału czy wysięk ropny.
Jeżeli lekarz ma odpowiednie doświadczenie,
narzędzia i czas, nie ma
żadnych przeciwwskazań,
by leczenie zamknąć podczas jednego spotkania.
już wspomniałem, ta choroba nie stanowi już dużego problemu. Musimy
natomiast stawić czoła
nowym wyzwaniom. Żyjemy coraz dłużej, z wiekiem pojawiają się inne
problemy. Spora grupa
pacjentów ma np. tzw.
kontakty przedwczesne,
czyli stykanie się przy
zamykaniu jamy ustnej
tylko jednego lub kilku
zębów zamiast wszystkich jednocześnie. Pacjent wykształca wtedy
w sobie nawyk omijania
takiego kontaktu przedwczesnego, co powoduje
ścieranie innych zębów.
Dzieje się tak, ponieważ pacjent nieświadomie szuka kontaktu na
wszystkich zębach, przesuwając szczęki w celu
Jakie inne problemy dominują obecnie wśród pacjentów?
Jak zapobiegać
ścieraniu zębów
i erozjom?
Ważna jest edukacja –
dobieranie szczoteczek,
zmiana diety, picie przez
rurkę lub stosowanie
specjalnych szyn, które chronią zęby podczas
picia kwaśnych napojów
– dotyczy to np. maratończyków, którzy muszą
przyjmować napoje izotoniczne. Stomatolog, jak
detektyw, docieka przyczyn ubytków pochodzenia niepróchnicowego.
Czasami pacjent zgrzyta,
inny ma bulimię, problemy z żołądkiem, ściera zęby przez nadmierne
szczotkowanie, nieodpowiednio się odżywia.
W zależności od przyczyny dobiera się rozwiązanie. To może być zmiana
szczotkowania, zastosowanie ochronnych szyn
na noc, które uniemożliwiają zaciskanie zębów,
używanie środków, które odpierają ataki kwasów na zęby. Rozwiązań
jest wiele. Profilaktyka
i niwelowanie skutków
erozji i ścierania zębów to
jedno z głównych zadań
współczesnej stomatologii. Na tym – w znacznie
większym stopniu niż na
próchnicy – skupiają się
dzisiaj lekarze podczas
wizyt kontrolnych. Bo
właśnie te problemy są
plagą XXI w.
n
14  UTW BEZ GRANIC: Akademia Pogodnej Starości wrzesień 2015 WYDANIE SPECJALNE
Wady zgryzu
warto leczyć bez
względu na wiek
…to jak najbardziej powinna się zgłosić do ortodonty. Oczywiście
leczenie ortodontyczne u osoby dorosłej,
a zwłaszcza w podeszłym wieku, odbywa się
w innym trybie – zwracamy uwagę na co innego
niż u młodzieży i dzieci. Współczesne metody pozwalają jednak na
skuteczne leczenie wad
zgryzu także u dorosłych i pozwalają starszym pacjentom właściwie przygotować zgryz
do leczenia implanto-protetycznego.
Jaka jest granica
wieku, do którego
można zakładać
aparat ortodontyczny?
Właściwie nie ma takiej granicy. Aparaty stałe coraz częściej zakładamy osobom starszym
– obserwujemy większą
świadomość u pacjentów i dbałość o stan zębów. Istotna jest również
jakość życia emerytów
– bo niektórzy nie tylko
chcą, ale też mogą sobie
pozwolić na założenie
aparatu. Takich osób jest
coraz więcej.
Ile lat miał Pani najstarszy pacjent?
Szczerze mówiąc, nie pamiętam. Ale na pewno
do ortodonty coraz częściej zgłaszają się osoby
w starszym wieku. Pamiętajmy, że tacy pacjenci
wymagają kompleksowego leczenia: od próchnicy
poprzez przyzębie aż po
leczenie protetyczne oraz
ortodontyczne.
Czym zajmuje się
ortodonta?
Leczeniem wad zgryzu,
czyli korygowaniem nieprawidłowego ustawienia
zębów i szczęk. Leczenie
trwa zazwyczaj od 1,5 do
2,5 roku.
Od czego zależy
długość leczenia?
Od rodzaju wady, wieku,
w jakim zgłosił się pacjent, współpracy pacjenta.
Czy są przeciwwskazania do założenia aparatu osobie starszej?
Niestety tak. Różne czynniki należy wziąć pod
uwagę – zarówno te dotyczące ogólnego stanu
zdrowia, jak i te związane ściśle z zębami. Na
czołówkę przeciwwskazań wysuwają się choroby przyzębia. Jeśli lekarz
zaobserwuje u seniora
www.utwbezgranic.pl
stan zapalny w tkankach
otaczających ząb, to nie
rozpocznie leczenia ortodontycznego.
Dlaczego?
W pierwszej kolejności
należy opanować stan
zapalny – dopiero po
jego wyleczeniu można
myśleć o aparacie ortodontycznym. Jeśli senior
UTW BEZ GRANIC: Akademia Pogodnej Starości  15
l Niektóre leki osłabiają zęby. Warto zatem omówić skutki uboczne lekarstw
z lekarzem podstawowej opieki zdrowotnej. To pomoże wcześniej zapobiec wypadnięciu zębów.
Nadmierna suchość jamy ustnej
l Ślina jest „przyjacielem” zębów: jeśli organizm nie wydziela jej w odpowiedniej ilości, trzeba skonsultować się z lekarzem. Jeśli pijesz dużą ilość płynów,
a w ustach ciągle odczuwasz suchość,
prawdopodobnie cierpisz na nadmierną
suchość jamy ustnej. Nie wolno tego lekceważyć, gdyż nieleczona suchość grozi uszkodzeniem zębów. Dentysta może
wskazać różne metody przywrócenia
wilgoci w jamie ustnej, a także zalecić zabiegi lub leki.
Pamiętaj, by leki popijać wodą, a po ich
przyjęciu umyć zęby.
wać choroby układu krążenia.
Co robić, jeśli okaże się, że senior
„pożegnał się” już
z kilkoma zębami?
Można rozważyć połączenie metod protetycznych i ortodontycznych.
Najczęściej w przypadku
kompleksowego leczenia
Pierwszy etap to opanowanie ewentualnie
współwystępującego stanu zapalnego dziąseł.
Dlaczego to takie
ważne?
Jeśli stan zapalny zostanie zlekceważony, może
przenieść się z dziąseł na
pozostałe tkanki utrzymujące zęby, czyli na
włókna kolagenowe, łączące zęby z kością, jak
i na kość go otaczającą.
Gdy do tego dojdzie, mówimy o chorobie przyzębia, która jest stanem
dość poważnym. Wiele wad zgryzu ma silne
podłoże genetyczne. Ale są
też wady, które można nabyć,
zwłaszcza we wczesnym wieku,
poprzez różne parafunkcje,
takie jak: ssanie smoczka,
W efekcie można
kciuka, obgryzanie ołówków. stracić zęby?
Tak, bo nieleczona choU osób dorosłych wada zgryzu roba przyzębia doprowamoże być spowodowana
dza do zniszczenia tkanek
otaczających ząb, pojawia
nieuzupełnionymi brakami
się ruchomość chorych
zębowymi.
zębów, a w dalszej konsema zaawansowaną cukrzycę oraz nadciśnienie, to ortodonta raczej
wstrzyma się z leczeniem. Ale to sprawy indywidualne i w każdym
przypadku to specjalista decyduje o możliwości założenia aparatu, jak
i o jego typie. Pamiętajmy, że choroba przyzębia ma wpływ na wiele
powikłań ogólnoustrojowych. Może pogorszyć
stan cukrzycy, stymulo-
wrzesień 2015
Leki
Czy senior może nosić aparat ortodontyczny?
Dr n. med. Anna Hille-Padalis z kliniki Dentist
w Krakowie przekonuje, że w tej kwestii granica
wieku nie istnieje.
Pani doktor, jeśli
starsza pani, sporo
po sześćdziesiątce,
oznajmi, że chce leczyć wadę zgryzu…
Zdrowie i higiena jamy ustnej
możemy zaproponować
pacjentowi kilka wariantów postępowania. Jeżeli
lekarz protetyk uzna za
wskazane skorygowanie
położenia zębów przed
uzupełnieniem braków,
to skieruje pacjenta do
specjalisty ortodoncji.
Proszę opisać
standardowy plan
leczenia ortodontycznego u osoby
starszej.
kwencji dochodzi do ich
utraty.
Co robić, aby tego
uniknąć?
Udać się do higienistki, która najpierw usunie kamień nadziąsłowy
i płytkę nazębną. Następnie warto zgłosić się do
specjalisty periodotologa,
który wykona zabieg kiretażu, usuwając kamień
podziąsłowy, i inne zabiegi specjalistyczne, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Witamina C
l Jest niezbędna dla zdrowia zębów i dziąseł. Jeśli senior przynajmniej raz dziennie zjada warzywa lub owoce zawierające
witaminę C, to może być spokojny o stan
swoich zębów. Najwięcej witaminy C zawierają takie warzywa i owoce, jak czarna
porzeczka, owoce cytrusowe, pomidory,
kapusta, zielona papryka czy ziemniaki.
Twarde warzywa
l Nie należy się ich bać! Chrupanie twardych warzyw wzmacnia zęby i sprawia, że
stają się one mniej podatne na uszkodzenia. Jedzmy zatem np. marchewkę. Żucie
twardych warzyw pomaga również w usuwaniu kamienia nazębnego, który osłabia
zęby i może prowadzić do paradontozy.
Chroni to zęby także przed próchnicą.
Choroby dziąseł
l To przypadłość osób starszych. Najczęściej cierpią na nią osoby, które stosowały
niewłaściwą dietę i zaniedbywały higienę jamy ustnej. Na dziąsła szczególnie powinny uważać osoby cierpiące na cukrzycę, choroby serca lub nowotwory. Stres
oraz palenie tytoniu również są czynnikami, które powodują chorobę dziąseł.
Korony i mosty
l Wzmacniają uszkodzone zęby lub zastępują brakujące zęby. Korona całkowicie
przykrywa uszkodzony ząb lub jest nań
nakładana – jest czymś w rodzaju czapki. Korona przyczynia się ponadto do
poprawy wyglądu zębów i ich kształtu.
Mosty zaś są powszechnie stosowane do
uzupełnienia jednego lub większej liczby brakujących zębów. Wypełniają one
przestrzeń, w której doszło do utraty zębów. Mosty cementuje się do naturalnych zębów lub wszczepów otaczających
pustą przestrzeń.
Bardzo istotna w leczeniu
przyzębia jest edukacja
i właściwa codzienna higiena jamy ustnej.
Kolejny etap…
Po wyeliminowaniu stanu zapalnego można
rozpocząć leczenie ortodontyczne z ciągłym
monitoringiem choroby
przyzębia. Czy to boli?
Aparat ortodontyczny
w jamie ustnej na początku może być kłopotem. Trzeba się do niego
przyzwyczaić. Pamiętajmy, że zwłaszcza u osób
starszych może on na początku drażnić śluzówkę jamy ustnej. Leczenie
ortodontyczne prowadzi
się najczęściej za pomocą
specjalnie przygotowanych aparatów mocowanych na stałe do zębów
na czas leczenia ortodontycznego (tzw. aparatów
stałych).
Jak on wygląda?
Tradycyjny aparat stały składa się z kompletu zamków i pierścieni,
które przytwierdza się do
zębów za pomocą klejów ortodontycznych.
Poszczególne zamki lub
pierścienie połączone są
specjalnym drutem termoplastycznym (łukiem
ortodontycznym). Wygię-
ty i naprężony łuk powraca do swojego pierwotnego kształtu, co pociąga
za sobą przesuwanie się
krzywych zębów. Niejednokrotnie pomiędzy
poszczególnymi zębami
umieszcza się sprężynki
lub łańcuszki. Z czasem te łańcuszki i sprężynki
należy podkręcać?
Tak, nazywa się to aktywacją aparatu i polega na
wymianie łuków, aktywacji sprężynek oraz łańcuszków. Po zakończonym leczeniu usuwa się
aparat i klej z powierzchni zębów, bez uszkadzania szkliwa. Chcę od razu
ostrzec, że w związku
z przesuwaniem zębów
może pojawić się tkliwość zębów, czyli wrażliwość podczas zaciskania
i gryzienia twardych pokarmów. Skąd się biorą wady
zgryzu?
Wiele wad zgryzu ma silne
podłoże genetyczne. Ale
są też wady, które można nabyć, zwłaszcza we
wczesnym wieku, poprzez
różne parafunkcje, takie
jak: ssanie smoczka, kciuka, obgryzanie ołówków.
U osób dorosłych wada
zgryzu może być spowodowana nieuzupełnionymi
brakami zębowymi.
Czyli w przypadku osoby, która
nigdy nie miała
zdiagnozowanej
wady zgryzu, a np.
w wieku 50 lat dowiaduje się, że ma
wadę, przyczyną
mogą być np. dwa
chore zęby usunięte przed 20 laty?
Tak, zgadza się. Z perspektywy wielu lat nieuzupełnienie braku
zębowego powoduje niekorzystne przesunięcia
pozostałych zębów.
Czy leczenie ortodontyczne można
zastosować w uzupełnieniu kości?
Oczywiście, jest to możliwe. Warunkiem jest zdrowe przyzębie. Faktem
jednak jest to, że standardowe postępowanie
w takiej sytuacji to leczenie chirurgiczne. Ceny
w obydwóch sytuacjach
są porównywalne.
Jednym słowem,
niczego się nie bać
i iść po aparat, jeśli
zachodzi taka potrzeba?
Zdecydowanie tak, bo jeśli jest taka możliwość, to
osoba z wyeliminowaną
wadą zgryzu z pewnością
odczuje, jak korzystnie
zmieniło się jej życie.
n
16  UTW BEZ GRANIC: Akademia Pogodnej Starości wrzesień 2015 WYDANIE SPECJALNE
Z pięknym
uśmiechem łatwiej
w kontaktach z innymi
Rozmowa z dr. hab. Jerzym Rosińskim, psychologiem społecznym
Osoby z ładnymi
zębami mają łatwiej w kontaktach
z innymi?
Trudno się z tym nie zgodzić. Kiedy przyjrzymy
się wynikom różnych ankiet, okaże się wprawdzie, że wygląd nie jest
w odbiorze drugiej osoby
najważniejszy – za ważniejsze uznajemy to, co
jest „w środku” – jednak
prawda jest trochę inna.
Ankiety odwołują się do
tzw. myślenia powolnego, racjonalnego. Ankietowany zastanawia się,
jakiej udzielić odpowiedzi, i konfrontuje swoje
zdanie z tym, co wypada
powiedzieć. Gdy badamy
myślenie szybkie, oparte
na emocjach, okazuje się,
że wolimy osoby, które
wyglądają ładnie, zdrowo, witalnie czy chociażby są zadbane. Jak
mówił jeden z psychologów, „nie trzeba się
domyślać, by wiedzieć,
co się woli”.
Zęby, jako że są elementem twarzy, ogrywają
niebagatelną rolę w odbiorze danej osoby przez
innych. Brak zębów zmienia wygląd twarzy, ale
nawet braki w uzębieniu czy niewielkie ubytki grożą tym, że osoba
zostanie odebrana przez
społeczeństwo jako nie-
dbająca o siebie. Może jej
być trudniej nawiązywać
kontakty, a nawet funkcjonować w otoczeniu.
Zresztą Światowa Organizacja Zdrowia definiuje
zdrowie jako dobrostan
fizyczny, psychiczny, ale
także społeczny. Relacje
z innymi są więc ważne
dla naszego samopoczucia.
A osobom z zaniedbanymi zębami
trudniej takie relacje nawiązać…
Oczywiście. Do ludzi zaniedbanych często wysyłane są
komu-
nikaty typu: nie
chcemy się z tobą spotykać, nie będziemy cię
zapraszać, jeśli przebywamy w większym gronie
osób, ponieważ nie wyglądasz tak jak my, nie je-
steś elementem naszego
stylu bycia. Jak wiadomo,
lubimy ludzi podobnych
do nas, więc zaniedbane
uzębienie może stać się
czynnikiem powodującym wykluczenie.
Stan zębów mówi
o naszym statusie,
o pochodzeniu społecznym?
Zadbane zęby, obok gładkiej cery czy ładnej fryzury, są elementem wskazującym, że ktoś pochodzi
z takiego środowiska, takiej warstwy społecznej,
z którą warto się zaprzyjaźnić. Bo jest lepsza. Wiele relacji międzyludzkich
odbywa się na zasadzie
interesowności, więc jak
najbardziej stan uzębienia
może wskazywać innym,
skąd jesteś, co sobą reprezentujesz. A to często stanowi pierwszy
krok w nawiązywaniu
znajomości.
Życie społeczne działa na zasadzie sprzężenia zwrotnego, tzn. myślimy coś o sobie, ale też
dostajemy na nasz temat
informację od otoczenia.
Może być tak, że nie zauważamy zaniedbanego
uzębienia u siebie, jednak w pewnym momencie otrzymamy taką informację od innych. Będzie
bardziej lub mniej bezpośrednia, ale zaczniemy się
tym przejmować.
Inny z wariantów: zauważamy u siebie problemy, uznajemy się więc
za osoby gorsze, a co za
tym idzie, zaczynamy się
postrzegać jako osoby
gorsze. Stronimy od rozmów z ludźmi, unikamy
uśmiechu, izolujemy się.
W efekcie społeczeństwo
również zaczyna traktować nas gorzej oraz izolować się od nas. Wpadamy w błędne koło, które
finalnie może doprowadzić nawet do depresji.
Paradoksalnie zamykamy się w swoim świecie
z problemami, które mogłyby zostać rozwiązane
w bardzo prosty sposób,
np. poprzez nieskomplikowaną interwencję stomatologa.
Brytyjscy naukowcy dowiedli, że osoby z zaniedbanym
uzębieniem stronią od kontaktów
z innymi ludźmi,
rzadziej się śmieją,
częściej popadają
w depresję. Jak
u takich osób wyAle wiele osób
gląda postrzeganie panicznie boi się
samego siebie?
dentysty…
Jeśli nie mamy odwagi,
by umówić się na wizytę u stomatologa, porozmawiajmy z kimś bliskim,
powiedzmy o swoich
obawach i poszukajmy
wsparcia. Kiedy komuś
o naszych zamiarach powiemy, trudniej będzie
nam się wycofać i zrezygnować z leczenia. Oczywiście jeśli odczuwamy
silne lęki przed dentystą,
boimy się bólu, ośmieszenia, to warto zasięgnąć
porady psychologa. Takie
przypadki są raczej marginalne, większość z nas
potrafi przezwyciężyć
lęk przed gabinetem stomatologicznym, bo wiemy, że zaniedbanie w tej
kwestii sporo kosztuje.
Przywiązujemy do
stanu zębów większą wagę niż kiedyś?
Jak najbardziej! Ostatnimi czasy bardzo się to
zmienia na lepsze. Widać to choćby po tym, że
coraz więcej ludzi, nawet
w starszym wieku, prostuje sobie zęby, wybiela
je, uzupełnia braki. Kończy się przekonanie, że
w pewnym wieku to już
nie ma sensu. Większość
osób ma świadomość
tego, że piękny uśmiech
to po prostu lepsze samopoczucie. n
Projekt współfinansowany ze środków Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w ramach
Rządowego Programu na rzecz Aktywności Społecznej Osób Starszych na lata 2014-2020

Podobne dokumenty