UTW BEZ GRANIC: Akademia Pogodnej Starości
Transkrypt
UTW BEZ GRANIC: Akademia Pogodnej Starości
UTW NR 2 Dr Maciej Żarow: 2015 Wiele razy zmiana uśmiechu wiąże się u pacjenta ze zmianą życia. str. 2-3 Prof. Jerzy Krupiński: W Polsce brakuje edukacji dotyczącej właściwego dbania o zęby. str. 8-9 BEZ GRANIC Akademia Pogodnej Starości WYDANIE SPECJALNE Projekt współfinansowany ze środków Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w ramach Rządowego Programu na rzecz Aktywności Społecznej Osób Starszych na lata 2014-2020 Brak zębów to problem nie tylko estetyczny. Jak dowiedli brytyjscy naukowcy, osoby z niepełnym uzębieniem są mniej pewne siebie, unikają towarzystwa i miewają problemy z układem pokarmowym. Korony, protezy, implanty – jak najlepiej uzupełnić braki w uzębieniu? 2 UTW BEZ GRANIC: Akademia Pogodnej Starości wrzesień 2015 WYDANIE SPECJALNE Zdarza się, że pacjenci płaczą ze szczęścia Zdecydowanie tak. Jeszcze kilkanaście lat temu senior kojarzył się z osobą, która w ogóle nie ma zębów i potrzebuje protezy całkowitej. Obecnie osoby starsze zazwyczaj mają przynajmniej część uzębienia, a często nawet wszystkie własne zęby. Ich problemem nie jest więc już dopasowanie protezy, ale troska o jakość i estetykę pozostałego uzębienia i uzupełnienie ewentualnych braków. Obecnie seniorzy zgłaszają się do dentysty np. w sytuacji, gdy ich własne zęby uległy skróceniu wskutek starcia lub erozji. Uzupełnianie i odbudowa zębów nabiera więc zupełnie innego charakteru niż 20 czy 30 lat temu. Inne są także możliwości technologiczne… Aby przedstawić pacjentowi możliwości odbudowania braków w uzębieniu, poprawy estetyki zębów, które uległy skró- ceniu, możemy wykonać wizualizację. Obecnie na podstawie modeli i zdjęć możemy zobrazować nowy uśmiech pacjenta na ekranie komputera, a następnie „przenieść” go do jamy ustnej. Testowe, tymczasowe odbudowy pokażą pacjentowi, jak uśmiech będzie wyglądał, z kolei dentysta zobaczy, czy planowane przez niego działania pasują do twarzy pacjenta, czy będzie on odpowiednio, symetrycznie się uśmiechać i czy nowe zęby okażą się funkcjonalne. To znaczy? Przymierzając takie „próbne” zęby, mogę sprawdzić, czy pacjent, mówiąc, połykając, żując i oddychając, może normalnie funkcjonować. Jak dobiera się zęby dla konkretnego pacjenta? U młodej osoby o zdrowych zębach wystają one 2–3 mm spod górnej wargi. Wyobraźmy sobie osobę starszą, która ma braki w uzębieniu w odcinku bocznym. www.utwbezgranic.pl W związku z tym przednie zęby musiały nadmiernie funkcjonować, aby nadrobić pracę za brakujące zęby. W efekcie zęby z przodu uległy starciu i nie wystają już spod wargi tak, jak powinny. Podczas przymierzania ich dobudowuje się zęby z tymczasowego materiału do momentu, aż będą wystawać w sposób prawidłowy – wówczas pacjent wygląda młodziej, a uzębienie jest bardziej estetyczne. Dlaczego to takie ważne? Człowiek wydaje się wtedy pogodniejszy i weselszy. Kiedy lekko rozchyla usta, widać wystające zęby, a nie ciemne wnętrze jamy ustnej. Badania wyraźnie pokazują, że osoby o ładnych zębach mają więcej przyjaciół, szybciej nawiązują kontakty, mają lepsze samopoczucie. Dlatego coraz więcej osób, również starszych, decyduje się na zabiegi poprawiające estetykę uśmiechu: implanty, korony, licówki czy nawet leczenie ortodontyczne. wrzesień 2015 UTW BEZ GRANIC: Akademia Pogodnej Starości 3 Nigdy nie dbałam o zęby. Jedna decyzja zmieniła moje życie 75 -letnia Krystyna nigdy nie dbała o zęby. – Owszem, pamiętałam o codziennym szczotkowaniu, ale na tym koniec. Odwlekałam wizyty o dentysty, nie przywiązywałam wagi do pojawiających się kolejnych ubytków – opowiada se- Rozmowa z dr. n. med. Maciejem Żarowem, specjalistą stomatologii zachowawczej i endodoncji oraz ekspertem w zakresie stomatologii estetycznej, kierownikiem kliniki Dentist w Krakowie Osoby starsze przywiązują obecnie większą wagę do stanu uzębienia? Zdrowie i higiena jamy ustnej Dr n. med. Maciej Żarow Ukończył studia na Wydziale Stomatologii Uniwersytetu Semmelweisa w Budapeszcie. W latach 1998–2005 pracował w Zakładzie Propedeutyki Stomatologii Zachowawczej Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. W 2003 r. z wyróżnieniem obronił pracę doktorską na temat badań technik inlay/onlay (metody wypełniania zębów), a w 2005 r. ukończył specjalizację ze stomatologii zachowawczej z endodoncją. Odbywał staż m.in. na Uniwersytecie w Goteborgu, prowadził badania naukowe w klinikach dentystycznych w Leeds i Manchesterze. Autor ponad 50 publikacji naukowych, prelegent na kongresach naukowych w Polsce i za granicą. Od 16 lat prowadzi praktykę prywatną w Krakowie, a od 12 lat – Centrum Kształcenia Podyplomowego Dentist, w którym organizuje kursy z zakresu endodoncji i stomatologii estetycznej. Od czego zaczyna się więc metamorfoza uśmiechu? Ja zaczynam od rozmowy z pacjentem: muszę go poznać, zrozumieć jego oczekiwania, problemy z zębami. Następnie wykonuję serię zdjęć radiologicznych, aby zobaczyć, w jakim stanie są zęby w odcinku niewidzialnym dla oczu lekarza, czyli w dziąsłach i kości. Kolejny krok to seria 10–12 zdjęć fotograficznych zębów w pozycji spoczynkowej wargi oraz z rozwierakiem umożliwiającym obejrzenie zębów w całości. Dzięki temu widać, czy zęby są symetryczne w stosunku do linii oczu (pomiędzy ich źrenicami). Bardzo niorka. – Sądziłam, że stan zębów w moim wieku nie ma znaczenia – kwituje. 6 lat temu pani Krysia zapisała się na uniwersytet trzeciego wieku. – Zrobiło mi się strasznie wstyd. Większość nowych koleżanek miała równe, zadbane zęby. Śmiały się szczerze, a ja zakrywałam usta ręką, gdy coś mnie rozbawiło. W końcu zmobilizowałam się i poszłam do dentysty. Wiedziałam, że na kilka implantów i korony będę potrzebowała sporo pieniędzy. Na szczęście klinika, w której się leczyłam, oferowała płatność w ratach. Po kilku miesiącach z gabinetu wyszła inna Krysia. Ubyło mi kilka lat – nie tylko wizualnie, ale i mentalnie. Znów śmieję się od ucha do ucha, chętnie rozmawiam z ludźmi i nie stronię od nowych znajomości. Żałuję tylko, że nie zdecydowałam się na ten krok wcześniej! często proszę pacjentów o przyniesienie zdjęć z młodości – nic tak nie pomaga w planowaniu pięknego uśmiechu jak natura. Nie zamierzam bowiem tworzyć nikomu hollywoodzkiego uśmiechu, który będzie wyglądał sztucznie. Oczywiście czasami natura nie jest idealna, ale daje nam to pewien punkt wyjścia do dalszej pracy. górnymi siekaczami a dolną wargą, wiem, że mogę wydłużyć zęby. Proszę także o wymawianie słów ze spółgłoską „s”: „Missisipi”, „sześćdziesiąt sześć”. Dzięki temu mogę sprawdzić, czy dolne zęby nie są w konflikcie z górnymi – nie uderzają o siebie. Pacjenci po takiej pierwszej przymiarce zazwyczaj są zadowoleni? Czyli zaczyna się od zdjęć. Co dalej? Kolejny etap to praca koncepcyjna lekarza. Ogląda on zdjęcia, analizuje, co i jak można zmienić i poprawić. Następnie pobiera od pacjenta wyciski i przygotowuje modele diagnostyczne z wosku. Powstają one na podstawie zdjęć, również tych z młodości, uwag pacjenta i sugestii lekarza. Czasami nakręcam nawet krótki film, aby zobaczyć, jak pacjent zachowuje się w trakcie mówienia i dobrać odpowiednie rozwiązanie. To trochę jak praca architekta, który wykonuje najpierw makietę budynku, aby zwizualizować cały projekt. Pacjent widzi taki model z wosku? Tak. Przenosimy go do jamy ustnej, a następnie możemy się wspólnie przyjrzeć proponowanym zmianom. Jeżeli efekt zadowala pacjenta i lekarza, przystępujemy do przygotowania odbudów, licówek czy koron z trwałych materiałów. Model pozwala upewnić się, że razem z pacjentem „wsiadamy do tego samego pociągu”. Potem czeka nas długa podróż po piękny uśmiech, czasami nawet kilkuletnia – np. w przypadku ko- nieczności leczenia ortodontycznego. Jak sprawdza się, czy próbne zęby są dobrze dobrane? Proszę na przykład pacjenta, by policzył do dwudziestu, powtórzył następujące słowa: „falafel”, „fifka”, „fanfary”. Gdy wymawiamy literę „f”, górne siekacze powinny ledwo dotykać wargi. Jeżeli wrzynają się w górną wargę, może to oznaczać, że zęby są za długie i będą przeszkadzać. Jeżeli z kolei pojawiają się duże przestrzenie między Stomatologia ma coś wspólnego ze sztuką, a lekarz – z artystą. Tę twórczą pracę ułatwiają nowe metody i procedury. Dzięki zdjęciom, wizualizacjom, prezentacjom oraz ich analizom możemy dziś stworzyć wymarzony uśmiech niemal u każdego. To są momenty, które sprawiają, że tak bardzo lubię swoją pracę – widzę bowiem uśmiech i pozytywną energię pacjenta. Wiele razy zmiana uśmiechu wiąże się u pacjenta ze zmianą życia. Po odbudowaniu uzębienia na wizycie kontrolnej kobiety pojawiają się ze zmienioną fryzurą, panowie kupują sobie nowe koszule. Zaczynają czuć, że są piękniejsi, i starają się to dodatkowo podkreślić. Zdarza się, że pacjenci rzucają mi się na szyję, nawet płaczą ze szczęścia. Dostaję od nich prezenty, choć przecież wcześniej zapłacili mi za leczenie. n 4 UTW BEZ GRANIC: Akademia Pogodnej Starości wrzesień 2015 WYDANIE SPECJALNE Korony, protezy, implanty – jak najlepiej uzupełnić braki w uzębieniu? B rak zębów to problem nie tylko estetyczny. Jak dowiedli brytyjscy naukowcy, osoby z niepełnym uzębieniem są mniej pewne siebie, unikają towarzystwa i miewają problemy z układem pokarmowym. Tymczasem utrata już jednego zęba może spowodować przesunięcie i uszkodzenie pozostałych. Warto systematycznie uzupełniać braki w uzębieniu. Jakie rozwiązanie wybrać? Wygodne implanty Implant to sztuczny korzeń. Jest wykonany z tytanu – metalu bardzo dobrze tolerowanego przez organizm człowieka, dzięki czemu szybko integruje się z kością i w ciągu kilku miesięcy zrasta się z nią na stałe. Zabieg wszczepienia implantu polega na nawierceniu w kości małego otworu, do którego następnie wkręca się śrubę. Ponieważ jest to działanie dość inwazyjne, pacjent przechodzi najpierw konsultację i badania. Lekarz ocenia ogólny stan zdrowia, przebyte choroby oraz stan kości. Znaczenie mają również nałogi – palenie tytoniu może spowodować odrzucenie implantu. Przed zabiegiem pacjent musi uporać się ze wszelkimi chorobami jamy ustnej, m.in. kamieniem i próchnicą. Procedura założenia implantu odbywa się zazwyczaj podczas dwóch wizyt. W trakcie pierwszej nawierca się otwory Zdrowie i higiena jamy ustnej wypełniają przęsła, które składają się ze sztucznych zębów. Podczas pierwszej wizyty u pacjenta wykonuje się analizę zębów sąsiadujących z luką oraz zdjęcia rentgenowskie. Przy kolejnej dochodzi do szlifowania zębów, na których oparty zostanie most lub pojedyncza korona. Zęby szlifuje się tak, by przypominały swój pierwotny kształt. Ważne jest, aby zachować taką warstwę tkanek twardych, która uchroni miazgę zęba. Następnie wykonuje się odcisk. Przed kolejną wizytą oszlifowane zęby zabezpiecza się tymczasowym mostem. Ma to znaczenie nie tylko estetyczne – pozwala także chronić oszlifowane, nieosłonięte szkliwem zęby przed działaniem czynników zewnętrznych, np. kwasów z pożywienia. Ostatnia wizyta polega na zacementowaniu mostu protetycznego. Protezy całkowite i zakłada śrubę. Zabieg trwa ok. godziny i jest całkowicie bezbolesny – odbywa się w miejscowym znieczuleniu. Na drugiej wizycie (zazwyczaj po 2–6 miesiącach) na śrubę zakłada się ceramiczną lub porcelanową koronę, czyli sztuczny ząb. Jego odcień dobiera się do pozostałych zębów. Po założeniu korony pacjent nie odczuwa żadnej różnicy między swoimi zębami a tym sztucznym. Wszczepienie implantu to najwygodniejsze rozwiązanie w przypad- www.utwbezgranic.pl ku braku jednego lub kilku zębów. Z ich pomocą można także rozwiązać problem całkowitego bezzębia. Możliwe jest wykonanie kilku wszczepów i oparcie na nich mostu. Już dwa implanty pozwalają umocować i stabilizować protezę całkowitą. Korony To bardzo prosty sposób na uzupełnienie braków i uszkodzeń zębów. Korony można mocować na pozostałościach zęba (jeżeli jest zdrowy). Poddaje się go szlifowaniu, a na- Orientacyjne ceny (w dużym przybliżeniu, zależą od rejonu Polski, renomy gabinetu itd.): l Pojedynczy implant wraz z koroną: 3500–6000 zł. l Samo wszczepienie implantu: 2000–3500 zł. l Pełna proteza na implantach: 3000 zł (bez ceny implantów). l Protezy zdejmowane: 650–2000 zł (ceny w gabinecie prywatnym, refunduje je NFZ). l Pojedyncza korona: akrylowa: 200–300 zł, porcelanowa: 1000–2000 zł, pełnoceramiczna: 1000–1500 zł, korona na implancie: 2000–3500 zł. stępnie nakleja na niego estetyczną koronę, której kolor dobierany jest do pozostałych zębów. Z pomocą koron można także zabezpieczyć ząb po leczeniu kanałowym albo uchronić go przed złamaniem. Korony można zakładać na implantach albo specjalnych mostach protetycznych (w celu uzupełnienia większej liczby brakujących zębów). Most po dwóch stronach osadza się na zdrowych zębach lub implantach, a lukę po usuniętych zębach Tradycyjne, wyjmowane protezy całkowite to z pewnością najlepsze rozwiązanie pod względem ceny. Niestety komfort ich użytkowania jest niski, a przyzwyczajenie się do nich wymaga czasu. Wykonanie protezy odbywa się zazwyczaj podczas 4–5 wizyt. W tym czasie wykonywany jest odcisk górnej szczęki oraz żuchwy, dentysta ustala wysokość tzw. zwarcia (sprawdza się, jak pacjent zagryza i jak wysokie powinny być zęby) oraz wybiera razem z pacjentem kolor zębów. Podczas kolejnych wizyt pacjent przymierza próbną protezę wykonaną z wosku i ocenia jej efekt estetyczny oraz funkcjonalność. Ostatnia wizyta to przekazanie pacjentowi gotowej protezy oraz zaleceń dotyczących jej użytkowania. Protezy całkowite są refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. n wrzesień 2015 UTW BEZ GRANIC: Akademia Pogodnej Starości 5 Dobry implant powinien wystarczyć na całe życie Powodzenie zabiegu wszczepienia implantu zależy od jego rodzaju? Nie. Chociaż są implanty, które nie mają żadnych badań. Te dobre, przebadane, były poddawane testom przez 10–15 lat. I mamy wiedzę, jak na przestrzeni tych lat się zachowywały. Porządny implant to jedno. Ważne są także umiejętności lekarza i jego doświadczenie. Na ile lat wystarczają implanty? Dobre implanty mogą wystarczyć na całe życie, choć w dużej mierze trwałość zależy od samych pacjentów: ich trybu życia, higieny, stanu zdrowia, kości. Można złamać kawałek zęba, ale implant powinien zostać nienaruszony. Zdarzają się jednak pacjenci, którzy po założeniu implantów przez pięć lat nie pokazują się na wizycie kontrolnej. Tymczasem każdy implant raz na pół roku powinien zostać poddany kontroli. O implanty dba się tak samo jak o zęby? Tak, traktujemy je identycznie jak normalne zęby. Szczotkuje się je, można stosować nici dentystyczne, płukanki. Między implantami gromadzą się bakterie, które mogą powodować stany zapalne. Trzeba je regularnie usuwać – nie różni się to od standardowej higieny jamy ustnej. Każdy może wszczepić sobie implanty? Generalnie tak, choć są choroby, które eliminują w ogóle zabiegi operacyj- Rozmowa z dr. n. med. Nicolaasem Hahnem, specjalistą zajmującym się implantologią ne. Na przykład po przejściu chemioterapii pacjent powinien odczekać rok. Zabiegu nie przeprowadza się także u pacjentów z chorobami serca, kobiet w ciąży. Implanty to jednak duży wydatek. Proteza mocowana na nich to dobry kompromis? Tak, ponieważ ruchome, wyjmowane protezy nie są najlepszym rozwiązaniem. Ich używanie nie jest wygodne, a proteza np. podczas gryzienia uderza w kości i uszkadza je. Proteza mocowana na implantach jest stabilna, nie przesuwa się. W każdej chwili można ją wyjąć i np. umyć. Implanty mogą w jakiś sposób nam zaszkodzić? Nie. Tytan to materiał, który organizm odbiera jak „swój”. Szybko integruje się z kośćmi. Cały zabieg można przeprowadzić podczas jednej wizyty? Niektóre gabinety reklamują się w ten sposób, jednak więcej w tym marketingu niż troski o pacjenta. Teoretycznie jest to możliwe, ale bezpieczniej zabieg wszczepienia implantu rozłożyć na dwie wizyty. Pomiędzy jednym zabiegiem, który polega na wywierceniu otworu w kości i umieszczeniu w nim implantu, a drugim, podczas którego zakłada się koronę, powinno minąć od 8 do 10 tygodni. Jak wygląda kwalifikacja do zabiegu? Przede wszystkim ocenia się ogólny stan zdrowia, bo najważniejsze jest, by pacjent był w stanie wytrzymać zabieg. Następnie sprawdza się warunki już w samym miejscu, w które ma zostać wszczepiony implant. Wykonuje się rentgen panoramiczny, ocenia stan kości. Gdy są za słabe, zabieg jest niemożliwy? W wielu przypadkach ubytki w kościach można odbudować. A czy stan dziąseł ma znaczenie? Choroby dziąseł można wyleczyć. Jak wspomniałem, ważny jest stan zdrowia pacjenta, a w mniejszym stopniu – kości czy dziąseł. Implanty można wszczepić w każdym wieku? Nawet 90-latek może się na nie zdecydować. Mój najstarszy pacjent miał 91 lat. Był w świetnej kondycji fizycznej oraz psychicznej i wyjaśnił mi, że potrzebuje implantów, bo zamierza gryźć jeszcze przez co najmniej 20 lat. Kiedy zdrowy człowiek w tym wieku złamałby nogę, ona zrosłaby się. Czemu więc pozbawiać go możliwości swobodnego gryzienia? Ten pacjent był bardzo zadowolony – ciągle dostaję od niego prezenty. Seniorów nie za- Mój najstarszy pacjent miał 91 lat. wsze stać na imBył w świetnej kondycji fizycznej oraz planty… Dlatego dobrym kompropsychicznej i wyjaśnił mi, że potrzebuje misem jest umocowanie implantów, bo zamierza gryźć jeszcze protezy na dwóch imprzez co najmniej 20 lat. Kiedy zdrowy plantach. Można zastosować takie rozwiązanie na człowiek w tym wieku złamałby nogę, górnym i dolnym łuku zęona zrosłaby się. Czemu więc pozbawiać bów. Wciąż jednak jest to go możliwości swobodnego gryzienia? wydatek rzędu ok. 10 tys. zł. n 6 UTW BEZ GRANIC: Akademia Pogodnej Starości wrzesień 2015 WYDANIE SPECJALNE Krwawienie zębów przy szczotkowaniu i opuchnięte dziąsła – to mogą być objawy paradontozy Rozmowa z dr. n. med. Witoldem Jurczyńskim, periodontologiem, członkiem Europejskiej Federacji Periodontologicznej, międzynarodowym członkiem Amerykańskiej Akademii Periodontologii, autorem wielu publikacji z zakresu leczenia chorób przyzębia Skąd bierze się paradontoza? 99% typów tej choroby powstaje w wyniku odkładania się tzw. biofilmu, czyli warstwy bakterii wraz z różnymi białkami. Te bakterie żyją na zębach i jeżeli nie są usuwane podczas codziennej higieny jamy ustnej, doprowadzają do powstawania kamienia. Kiedy kamienia jest coraz więcej i bakterie biorą górę nad odpornością pacjenta, dochodzi do stanu zapalnego. Oczywiście u różnych osób stan zapalny wystąpi w różnym czasie – wszystko zależy od tego, jak bardzo odporny jest organizm. Jak zauważyć stan zapalny? W pierwszej fazie dziąsła zaczynają krwawić. Przy szczotkowaniu? Tak. Jeżeli zaczynają krwawić podczas jedzenia albo samoistnie, to paradontoza (a profesjo- nalnie mówiąc: choroby przyzębia) jest już bardzo zaawansowana. Początkowo krew pojawia się właśnie podczas mycia zębów i na tej podstawie można rozpoznać pierwszą fazę choroby. Problem mają palacze, bo u nich krwawienie raczej nie występuje – nikotyna obkurcza bowiem naczynia krwionośne i dziąsła nie krwawią. To dlatego u osób palących chorobę wykrywa się znacznie później, często dopiero wtedy, gdy objawy są zaawansowane. Jakie objawy poza krwawieniem dziąseł powinny nas zaniepokoić? Przy chorobach przyzębia pojawia się obrzęk dziąseł, ich pogrubienie. Stają się coraz drażliwsze i zaczynają boleć. Kolejny etap choroby to niszczenie głębszych tkanek pod dziąsłem, czyli kości. Jeśli proces ten trwa dłuższy czas, uszkadzają się przyczepy zębów i zęby ulegają rozchwianiu. Tego www.utwbezgranic.pl pacjenci boją się najbardziej, ale zanim dojdzie do rozchwiania zębów, mija wiele czasu – choroba musiałaby być nieleczona latami. Czy jeśli doprowadzamy zęby do takiego stanu, możemy jeszcze je uratować? Samo krwawienie można wyleczyć poprzez odpowiednią higienę – inny sposób szczotkowania, czyszczenie przestrzeni międzyzębowych. Z kolei rozchwiania w całości nie da się już odwrócić. Pacjent traci kość, której w wielu sytuacjach nie można odbudować. A czy w przypadku krwawienia dziąseł od razu mówimy o paradontozie? Choroba popularnie nazywana paradontozą to schorzenie tkanek przyzębia, czyli tych wokół zębów: dziąseł, kości, tzw. więzadeł ozębnej, które utrzymują zęby w zębo- dole, oraz cementu korzeniowego, który łączy więzadła z korzeniem. Profesjonalnie mówiąc, są to dwie jednostki chorobowe. W zależności od etapu choroby dzielimy ją tylko na zapalenie dziąseł, które w większości przypadków jest odwracalne, a kiedy choroba sięga głębiej, mamy do czynienia z zapaleniem przyzębia, które bywa nieodwracalne. Czyli w pewnym stadium nic nie da się zrobić? Niektórzy lekarze twierdzą, że jest XXI wiek i wszystko się da, ale to nieco wprowadza pacjentów w błąd. Jeżeli dojdzie do ubytku w kości, to w odpowiednich warunkach klinicznych rzeczywiście można zregenerować ubytek za pomocą tzw. preparatów kościozastępczych. Jest to najczęściej kość pochodzenia zwierzęcego, którą wszczepia się podczas zabiegu chirurgicznego. Jeżeli natomiast tracimy kość bardzo wolno i równomiernie na całej szczęce, to niewiele da się zrobić – nikt nie wymyślił jeszcze metody, która pozwoliłaby odwrócić ten proces. Pacjenci powinni mieć tego świadomość, aby zwyczajnie nie dać się oszukać. Tę chorobę możemy porównać do cukrzycy czy nadciśnienia. Leczy się ją przez całe życie, a leczenie polega przede wszystkim na higienizacji. To znaczy? Po pierwsze – na właściwym szczotkowaniu, używaniu odpowiednich narzędzi, nici, szczoteczek międzyzębowych. Te ostatnie są bardzo ważne, bo jak sama ich nazwa wskazuje, czyszczą przestrzenie między zębami, a punktem wyjścia w omawianej chorobie jest przede wszystkim brak higieny w tych miejscach. Jesteśmy na takim etapie rozwoju, że niemal wszyscy pacjenci doskonale oczyszczają zęby od Zdrowie i higiena jamy ustnej strony wargowej, część zaniedbuje je od strony języka, natomiast większość nie wie, że należy czyścić także przestrzenie międzyzębowe. Drugim elementem jest profesjonalna higienizacja. Polega ona na tym, że pacjent pojawia się u higienistki, uczy się odpowiednich metod szczotkowania i dobiera dla siebie odpowiedni rodzaj szczoteczki do przestrzeni międzyzębowych. Następnie profesjonalnie usuwa kamień i poleruje zęby. Polerowanie jest bardzo ważne, bo w wyniku jedzenia i szczotkowania zęby ulegają zarysowaniu, co powoduje odkładanie się biofilmu w jeszcze większym stopniu. Możemy porównać to do czajnika – im bardziej zarysowana staje się jego wewnętrzna powierzchnia, tym szybciej odkłada się kamień. Taką profesjonalną higienizację powinniśmy przechodzić raz na pół roku. To nie niszczy szkliwa? Usuwanie kamienia wykonane w nieprofesjonalny sposób – tak, może zniszczyć. Jednak używane obecnie urządzenia są na tyle profesjonalne, że nie naruszają szkliwa. Pozostawianie kamienia czyni większe szkody niż jego usuwanie. Polerowanie z kolei wpływa korzystnie na szkliwo. Są choroby, które zwiększają ryzyko paradontozy? Tak, choć przy odpowiedniej higienie nawet w przypadku tych schorzeń paradontoza raczej nie wystąpi. Jej pojawienie się przyspieszyć mogą zaburzenia hormonalne, zwłaszcza u kobiet, cukrzyca, choroby układu krążenia, białaczka czy choroby nowotworowe. A czy choroby przyzębia mogą przyczynić się do wrzesień 2015 UTW BEZ GRANIC: Akademia Pogodnej Starości 7 dostrzegamy, bo palimy i nie widzimy krwawienia. Tymczasem przez ranę wnikają do organizmu bakterie i poprzez naczynia krwionośne wędrują do serca, mózgu, nerek. Przez paradontozę można stracić zęby? Tak. A czy choroba wyklucza wszczepienie implantów w miejsce ubytków? W tym wypadku duże znaczenie mają geny. U 99% pacjentów po usunięciu zębów genetyka działa już w inny sposób i nie „niszczy” implantów. Natomiast u 1–2% pacjentów z powodu genów dochodzi do nadprodukcji pewnych białek, które nawet po usunięciu wszystkich zębów powodują, że kość nadal jest słaba i implanty tego nie zmienią. innych problemów zdrowotnych? Tak, przede wszystkim wpływają na rozwój zapalenia wsierdzia. Mogą też powodować przedwczesny poród oraz rozwijać cukrzycę. Zdaniem niektórych u pacjentów z chorobami przyzębia również otyłość jest bardziej zaawansowana i trudniej się ją leczy. Czasami powikłaniem paradontozy może być nawet udar mózgu. Dlaczego? Powierzchnia dziąseł wokół zębów jest równa powierzchni dłoni, czyli ma ok. 50 cm2. Przy stanie zapalnym zaczyna powstawać na nich rana. Dziąsła oddzielają się od zębów, a bakterie poprzez tzw. szczelinę dziąsłową wnikają do kości. Powstaje rana na całej powierzchni dziąseł. Gdybyśmy identyczną ranę mieli na ręce, na pewno poprosilibyśmy o pomoc lekarza. A zdarza się, że rany dziąseł bagatelizujemy albo ich nie Można sprawdzić, jakie mamy geny? Niemal wszystkich przypadków chorób przyzębia można by uniknąć, gdyby pacjenci dbali o higienę domową i od czasu do czasu zgłaszali się na profesjonalny zabieg do higienistki. Na Zachodzie są takie testy, jednak w Polsce jeszcze nie są dostępne. Na szczęście wymaz z policzka możemy wysłać np. do Niemiec. Badanie kosztuje 300 zł i określa ryzyko powodzenia zabiegów implantologicznych. Jeżeli mamy „dobre” geny, implanty zastąpią nam naturalne zęby i pozwolą zapomnieć o chorobach przyzębia? Nie do końca. Nawet jeżeli zabieg się powiedzie, ale pacjent nie będzie dbał o higienę implantów, to je utraci. Czy choroby przyzębia dziedziczymy po rodzicach? Sytuacja, w której na chorobę cierpieli ojciec czy matka i ma ją również dziecko, występuje u 1% populacji. Pozostali także dziedziczą tę skłonność, dziąsła mogą się osuwać, jednak w przypadku idealnej higieny problem nie wystąpi. Nawet jeżeli będziemy mieli lekko odsunięte szyjki zębowe, to zachowamy swoje zęby do późnej starości. O czym powinny pamiętać osoby z grupy ryzyka? Poza perfekcyjną higieną powinny regularnie odbywać wizyty kontrolne u stomatologa. Trzeba dbać o ogólny stan zdrowia i uzupełniać na bieżąco ewentualne braki w uzębieniu. Ważny jest także niestresujący tryb życia. Zaciskanie zębów nocą może powodować ich rozchwianie. Czyli higiena, higiena i jeszcze raz higiena? Absolutnie tak! Niemal wszystkich przypadków chorób przyzębia można by uniknąć, gdyby pacjenci dbali o higienę domową i od czasu do czasu zgłaszali się na profesjonalny zabieg do higienistki. Większość społeczeństwa uważa, że odpowiednia szczoteczka i właściwe ruchy to podstawa, jednak szczoteczki do przestrzeni międzyzębowych ciągle dla wielu są abstrakcją. Dziś mówi się nawet, że każdy z nas powinien przejść trening mycia zębów u higienistki – zgłosić się do niej z własnymi przyborami, pokazać, jak dotychczas szczotkowało się zęby, i spytać, co zmienić, co poprawić. Chodzi o to, by po spotkaniu z higienistką osiągnąć znacznie lepszy efekt, poświęcając na mycie zębów tyle samo czasu co wcześniej. Jak już wspomnieliśmy, z chorobami przyzębia jest jak z cukrzycą. Można brać zastrzyk albo tabletkę, ale podstawę leczenia stanowi odpowiedni tryb życia i zmiana nawyków. Bez tego żadna tabletka nie pomoże. n 8 UTW BEZ GRANIC: Akademia Pogodnej Starości wrzesień 2015 Zdrowie i higiena jamy ustnej Mamy wiele do nadrobienia. W Polsce brakuje edukacji dotyczącej właściwego dbania o zęby Stan zębów osób starszych w naszym kraju rzeczywiście pozostawia wiele do życzenia? Niestety muszę stwierdzić, że w zestawieniu z seniorami z Europy Zachodniej wypadamy znacznie gorzej. Wynika to przede wszystkim z braku świadomości tego, jak ważne jest utrzymanie zębów w dobrym stanie do późnej starości. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że zauważalne są zmiany na lepsze. Widać to choćby po coraz większej liczbie osób w wieku podeszłym odwiedzających gabinety stomatologiczne. Nie zmienia to faktu, że duża grupa seniorów nie przywiązuje wagi do zdrowia zębów i nie jest świadoma, jak bardzo jest to ważne. środkach przekazu trudno znaleźć cokolwiek, co poruszałoby tę tematykę w sposób trochę bardziej szczegółowy, a w popularnych magazynach próżno szukać artykułów, które wyczerpująco i kompetentnie informowałyby o problemach dotyczących jamy ustnej i uzębienia seniorów. Są oczywiście tysiące reklam past do zębów i szczoteczek, ale nie o to nam przecież chodzi. Uświadamianie społeczeństwa to proces długofalowy i tych co najmniej 40 straconych lat tak szybko nie da się odrobić. Z badań wynika, że o zęby bardziej dbają mieszkańcy miast… To oczywiste. Mieszkańcy terenów pozamiejskich w związku z ich rodzajem pracy, często mniejszą ilością wolnego czasu, ale także słabszą dostępnością gabinetów dentystycznych zazwy- www.utwbezgranic.pl Zęby polskich seniorów. Na tle Europy Zachodniej nie wypadamy najlepiej Jak wykazały badania PolSenior, ponad połowa osób w wieku podeszłym nie ma zębów. Z wyników tego największego projektu badawczego koncentrującego się na zdrowiu polskich seniorów dowiadujemy się, że bezzębie częściej występuje u kobiet niż mężczyzn. Całkowity brak zębów w większej mierze dotyczy mieszkańców małych miejscowości. Osoby starsze w Polsce niechętnie stosują protezy. Aż co piąta z nich nie używa protez wcale. Aż 1/3 osób bezzębnych po prostu ich nie posiada. czaj nie przywiązują zbyt dużej wagi do stanu zębów. Umówienie się do stomatologa, wyjazd do często bardzo oddalonego gabinetu pochłaniają na tyle dużo czasu, że wielu ludzi po prostu rezygnuje. Kończy się to nierzadko spóźnioną wizytą już tylko w celu usunięcia zepsutego zęba. Poza tym inny styl życia na wsiach sprawia, że mniej osób w sposób świadomy i właściwy dba o higienę jamy ustnej, a w rezultacie osoby te tracą zęby. Badania pokazują, że zupełny brak zębów dotyczy częściej kobiet niż mężczyzn. Czy nie przeczy to powszechnemu przekonaniu, że to kobiety bardziej dbają o wygląd i higienę? Tutaj rolę odgrywa nie tyle higiena czy poczucie estetyki, ile natura. Jednym z powodów częst- szej utraty zębów przez kobiety jest ciąża. Dawniej mówiło się, że jedna ciąża to jeden ząb. Mam na myśli oczywiście stracony ząb. Wynika to z faktu, że czas ciąży to często okres zaniedbania zębów, złej diety, w której zaczynają dominować cukry, a wiemy, jaki mają one wpływ na uzębienie. Znaczenie mają także hormony produkowane w czasie ciąży. Kolejnym powodem częstszego bezzębia u seniorek może być uwarunkowanie genetyczne. Prowadzono badania, które potwierdziły, że kobiety są bardziej podatne na choroby jamy ustnej, w szczególności na dolegliwości przyzębia. Przedstawicielki płci pięknej mają częściej problemy z zębami, jednak według badań chętniej niż panowie korzystają z protez. wrzesień 2015 UTW BEZ GRANIC: Akademia Pogodnej Starości 9 Prof. dr hab. Jerzy Krupiński Emerytowany profesor Śląskiej Akademii Medycznej. Były kierownik Zakładu Propedeutyki Stomatologii Zachowawczej Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Od wielu lat prowadzi własną prywatną praktykę w Krakowie. Autor ponad 150 publikacji naukowych z zakresu stomatologii ogłoszonych drukiem. Jako visiting professor wykładał na uniwersytetach w Manchesterze, Wurzburgu i Bostonie. Wygłaszał odczyty na wielu konferencjach krajowych i zagranicznych. W Polsce jako pierwszy wprowadził metodę leczenia jednoseansowego w endodoncji (leczenie kanałowe podczas jednej wizyty). Autor kilku podręczników, w tym wydanego w 2008 r. „Endodoncja praktyczna” (Wyd. Kwintesencja). Od wielu lat prowadzi wykłady i kursy dla stomatologów. Redaktor naczelny czasopisma „Endodoncja.pl” i „Endodoncja Praktyczna” oraz członek rady naukowej anglojęzycznego magazynu „Endo”. Rozmowa z prof. dr. hab. Jerzym Krupińskim, stomatologiem, wykładowcą i ekspertem w zakresie endodoncji Dlaczego? Na pewno jedną z ważniejszych przyczyn takiego stanu rzeczy jest zbyt mała ilość informacji na temat roli zadbanego uzębienia w starszym wieku w prasie, radiu i telewizji. Brakuje audycji, programów czy artykułów mówiących o tym, jak dbać o zęby, jakie są przyczyny różnych chorób jamy ustnej w tym wieku, jak należy się odżywiać, jak często powinno się kontrolować zęby u stomatologa. W krajach bardziej rozwiniętych, jak choćby Francja, Wielka Brytania czy Niemcy, od wielu lat prowadzone są kampanie uświadamiające i motywujące społeczeństwo. Mnóstwo wyczerpujących, często wielostronicowych artykułów dotyczących utrzymania zębów w dobrym stanie znaleźć można nawet w kolorowych czasopismach. Proces, który na Zachodzie trwa od dziesiątków lat, u nas jeszcze się nie zaczął. W polskich WYDANIE SPECJALNE Protetyk albo potrafi wykonać dobrą protezę, albo przerasta to jego możliwości. Powiedziałbym, że jest to praca częściowo chirurgiczna, a częściowo artystyczna i naprawdę najwięcej zależy tu od umiejętności danego człowieka. Tutaj właśnie znaczenie ma wspomniana estetyka. Kobiety krępują się z powodu braku uzębienia i z większą determinacją próbują ten stan ukryć, nierzadko nawet przed swoją rodziną. U mężczyzn bywa różnie. Na pewno przykładają oni mniejszą wagę do nienagannego wyglądu zewnętrznego. Jeżeli już mówimy o nieużywaniu protez zębowych, warto wspomnieć, że problem ten dotyczy prawie 20% seniorów z bezzębiem. Dwie trzecie tych osób nie posiada protez wcale, a jedna trzecia ma je, lecz z nich nie korzysta. Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że używanie protez zębowych – tak samo jak każdego innego rodzaju protez, czy to rąk, czy nóg – na samym początku nie jest łatwe i wymaga przynajmniej kilkutygodniowego procesu adaptacji. Jeśli ktoś przyzwyczai się do rozdrabniania pokarmu za pomocą samych dziąseł – a w jakimś stopniu jest to możliwe – to istnieje ryzyko, że nie będzie odczuwał potrzeby męczenia się z tzw. sztucznymi zębami. Rozdrabnianie pokarmów dziąsłami nie boli? Nie jest przyjemne i może powodować uszkodzenia w jamie ustnej, ale trudności z adaptacją do protez wynikają często także z tego, że początkowo to po prostu boli. Wielokrotnie dochodzi do uszkodzenia śluzówki jamy ustnej. Tak dzieje się w przypadku źle wykonanych protez. Gorszą jednak sprawą jest nauka samego utrzymania protez w ustach. Trzeba nauczyć się nimi operować, tak by nie wypadały z jamy ustnej – podczas jedzenia, ale także mówienia. Potrzeba czasu, by nauczyć się korzystać z nich w taki sam sposób jak z własnych zębów. Łatwo porównać to np. z protezą ręki. Są ludzie, którzy operują nią niemal jak własną, ale są też tacy, którzy używają jej jedynie jako estetycznego uzupełnienia brakującej części ciała. Jeśli ktoś na samym początku zniechęci się do nauki życia z protezami, istnieje ryzyko, że odstawi je na bok i już z nich nie skorzysta. dobnych materiałów i dla przykładu żywica akrylowa stosowana do wykonania jednych i drugich jest taka sama. To tylko kwestia umiejętności człowieka, który te protezy tworzy. Jestem przekonany, że dobry protetyk nie wykona złej protezy „na NFZ”, a dobrej – prywatnie. Gdyby tak było, moglibyśmy mówić o wyjątkowej patologii. Protetyk albo potrafi wykonać dobrą protezę, albo przerasta to jego możliwości. Powiedziałbym, że jest to praca częściowo chirurgiczna, a częściowo artystyczna i naprawdę najwięcej zależy tu od umiejętności danego człowieka. Trzeba też podkreślić, że dzisiejsza stomatologia daje nam możliwość ułatwienia i przede wszystkim skrócenia do minimum procesu przyswajania protez. Myślę tu o implantach, które są coraz bardziej popularne, coraz częściej stosowane, a przez to ich ceny powoli spadają. Niestety koszty w dalszym ciągu stanowią dla wielu seniorów barierę nie do przeskoczenia. Miejmy nadzieję, że za jakiś czas będzie można ubiegać się o refundację w przypadku implantów. Jeśli tak się stanie, z całą pewnością wyniki kolejnych badań seniorów będą inne. A czy jednym z powodów nieużywania protez może być ich jakość? To znaczy? Mam na myśli Mam na myśli spadek te refundowane liczby osób bezzębnych przez NFZ. Czy nie nieużywających projest tak, że łatwiej tez. Zamocowanie proprzyzwyczaić się tez choćby na dwóch do używania proimplantach całkowicie tez płatnych, na eliminuje konieczność które znacznej trudnej nauki utrzymaczęści seniorów po nia ich w ustach. Proprostu nie stać? tez na implantach już od Ja bym tego w ten sposób nie postrzegał. Nie dzieliłbym protez na te refundowane i „prywatne”. Wszystkie protezy wykonywane są z po- pierwszego dnia używamy tak, jakby to były nasze własne zęby. n WYDANIE SPECJALNE 10 UTW BEZ GRANIC: Akademia Pogodnej Starości wrzesień 2015 Piękne zęby przez całe życie. Jak o nie dbać? rzeć, dostrzeglibyśmy tam pewne zagłębienia i wypukłości, dlatego naprężona i prosta nitka nie jest w stanie tam dotrzeć. Zalecane często są więc specjalne szczoteczki do przestrzeni międzyzębowych, dobierane indywidualnie do potrzeb pacjenta i rozmiaru przestrzeni. Z wiekiem coraz trudniej utrzymać biel zębów. Dlaczego? Rozmowa z Małgorzatą Stec, dyplomowaną higienistką stomatologiczną i ekspertem z zakresu promocji zdrowia publicznego Każdy z nas musi pogodzić się z tym, że na pewnym etapie życia będzie skazany na sztuczne zęby? Absolutnie nie! Zęby powinny służyć nam do końca życia. Ich przewidywalna żywotność to 150 lat! Ale na niszczenie i ich utratę wpływają styl życia, środowisko, pojawiające się z wiekiem choroby i konieczność przyjmowania niektórych leków. Na szczęście osób z całkowitym bezzębiem jest coraz mniej, a to dzięki właściwej profilaktyce. Bardziej dbamy o zęby? Jesteśmy bardziej świadomi, że stan naszych zębów w znacznym stopniu zależy od nas samych. Lekarze dentyści i higienistki stomatologiczne w większym stopniu skupiają się na edukowaniu pacjentów. Dużą rolę odgrywają też media, reklamy, w których prezentowane są pasty, szczoteczki. Mamy do wyboru wiele produktów, które pozwalają dbać o prawidłową higienę jamy ustnej. Jakich szczoteczek powinny używać osoby starsze? Przede wszystkim mało inwazyjnych, czyli de- likatnych i miękkich. Obecnie preferowane są szczoteczki elektryczne, ale seniorom zaleca się ręczne, ponieważ są delikatniejsze dla przyzębia. Osoby starsze miewają odsłonięte korzenie, ich zęby są starte i bardziej podatne na działanie czynników zewnętrznych. Dlatego higiena jamy ustnej w podeszłym wieku powinna być delikatna i systematyczna. Czyli elektryczne szczoteczki w pewnym wieku zupełnie wykluczamy? Elektryczne obrotowe – tak. Jednak dużo zależy od zręczności – jeśli ktoś nie jest już zbyt sprawny manualnie i ma problem z używaniem szczoteczki ręcznej, to lepiej, żeby zastąpił ją elektryczną, niż niedostatecznie czyścił zęby zwykłą. W takim razie jak używać szczoteczki elektrycznej, żeby nie zaszkodzić zębom? Trzeba wybierać te z miękką i małą główką i pamiętać, aby mocno jej nie dociskać. Ktoś, kto całe życie używał szczoteczki ręcznej, musi przestawić się na zupełnie inny sposób mycia zębów. Szczoteczka elek- www.utwbezgranic.pl tryczna, dzięki ruchom obrotowym i pulsacyjnym, robi wszystko za nas. Trzeba tylko przyłożyć ją do powierzchni zęba i przytrzymać trzy sekundy, a następnie przesunąć ją na kolejny ząb. Najlepiej wyznaczyć sobie kierunek, np. od lewej do prawej, ponieważ kiedy ruchy są przypadkowe, możemy o czymś zapomnieć. Czyszczenie łuku górnego i dolnego powinno trwać ok. 3 minut. bów. W irygatorach możemy umieszczać także płyny przeciwbakteryjne do jamy ustnej. Taki płyn rzeczywiście pomaga? Oczywiście! Po umyciu zębów i wypłukaniu ust wodą zaleca się przepłukanie jamy ustnej także płynem. Ma on takie właściwości jak pasta, a ponadto dociera w miejsca trudno dostępne. Płyn wzbogacany jest środkami o działaniu przeciw- Palenie, podobnie jak alkohol, jest wrogiem zębów i może prowadzić do ich utraty. Jak jeszcze osoby mniej sprawne fizycznie mogą ułatwić sobie dbanie o zęby? Są np. szczoteczki na rączce, które ułatwiają czyszczenie przestrzeni międzyzębowych. Dobiera się je na wymiar szczelin pomiędzy poszczególnymi zębami. Higienę jamy ustnej ułatwia również irygator wodny. To urządzenie pod ciśnieniem łączy ze sobą powietrze i wodę, co pozwala usuwać resztki pokarmów spomiędzy zę- Zdrowie i higiena jamy ustnej bakteryjnym i przeciwzapalnym. Wybierać te z alkoholem czy bez? Te z alkoholem skuteczniej usuwają bakterie, jednak alkohol nie służy jamie ustnej, wysusza śluzówkę. Dlatego osoby nadużywające alkoholu nie powinny stosować płukanek, które go zawierają. A jakie pasty są najlepsze dla seniorów? Na pewno należy wybierać te z fluorem. Na ryn- ku pojawia się mnóstwo past, o różnorodnej formule i działaniu. Z badań wynika jednak, że fluor działa najlepiej, zwłaszcza w przypadku osób starszych, u których często odkryte są już szyjki zębowe. Zęby naprawdę powinniśmy myć po każdym posiłku? Tak byłoby idealnie, ale nie zawsze jest to możliwe. W wariancie minimalnym powinniśmy myć zęby co najmniej dwa razy dziennie – rano i wieczorem. Powinna to być higiena solidna i dokładna. Czyścimy przestrzenie międzyzębowe, potem szczotkujemy zęby, płuczemy. Przynajmniej raz dziennie myjemy język. Jeżeli taki rytuał wykonamy dwa razy dziennie, będziemy cieszyć się pięknym uśmiechem przez długie lata. Do czyszczenia przestrzeni między zębami używać nici? Nici czyszczą przestrzenie pomiędzy zębami, czyli punkty styczne. Przestrzenie blisko dziąseł, zwłaszcza w przypadku zębów trzonowych, nie są gładkie, mają różne kształty. Gdybyśmy mogli je obej- Szkliwo ściera się z upływem lat, a warstwę zewnętrzną zęba stanowi szkliwo, które jest najjaśniejsze. Pod nim znajduje się zębina – koloru ciemniejszego, żółtego. Poza tym na kolor zębów ma wpływ prowadzony styl życia, barwniki znajdujące się w pokarmach i używkach. Trzecia kwestia to pojawiające się z wiekiem mikropęknięcia, w które wnikają barwniki. Przyjmowane leki również mogą zmieniać kolor zębów. Piaskowanie pomaga? To tak, jakby szklankę czyścić proszkiem. Do piaskowania muszą być wskazania, np. stałe, uporczywe przebarwienia, duży nalot po kawie, herbacie czy papierosach, zwłaszcza w przestrzeniach międzyzębowych. Jeżeli nie ma takich wskazań, absolutnie odradzam piaskowanie. Często pacjenci życzą sobie piaskowanie, sądząc, że wówczas zęby staną się bielsze, ale to nieprawda. Gdybyśmy pod mikroskopem obejrzeli zęby po piaskowaniu, zobaczylibyśmy, że ich powierzchnia jest naruszona, chropowata. Co prawda szkliwo zregeneruje się dzięki ślinie, ale wymaga to czasu. Zanim to nastąpi, przyjmujemy pokarmy, czasami bogate w kwasy, co szkodzi zębom. wrzesień 2015 UTW BEZ GRANIC: Akademia Pogodnej Starości 11 Częste piaskowanie powoduje szybsze psucie się zębów? Takie zęby stają się wrażliwsze i bardziej podatne na ścieranie. Ochronna warstwa szkliwa zostaje naruszona, dlatego ząb jest mniej odporny na działanie czynników zewnętrznych, np. kwasów z codziennej diety, których nie brakuje w owocach i warzywach. Kwaśne owoce mogą zaszkodzić zębom? Kwasy, nawet naturalne, mają działanie rozpuszczające. Po zjedzeniu kwaśnego owocu szkliwo staje się miękkie i bardziej podatne na ścieranie. Dlatego po zjedzeniu owoców powinniśmy odczekać przynajmniej pół godziny, zanim umyjemy zęby. W tym czasie musi zadziałać ślina, która jest naturalnym neutralizatorem kwasów. Jeżeli nie mamy możliwości umycia zębów, warto przepłukać jamę ustną wodą albo po upływie wspomnianych 30 minut wziąć gumę do żucia. Należy jednak pamiętać, aby żuć ją tylko 5 minut – czyli przez ten czas, w którym wyczuwalny jest jej intensywny smak i słodycz. Stymuluje ona wtedy wytwarzanie większej ilości śliny. Dłuższe jej przeżuwanie działa już tylko negatywnie na aparat żucia. Kiedy pijemy soki, dobrze jest w tym celu użyć rurki, aby nie rozprowadzać soku po całej jamie ustnej. Soki lepiej pić po posiłku, a nie w trakcie lub przed nim, ponieważ miażdżąc pokarm, przyśpieszamy ścieranie szkliwa, które wcześniej „zmiękczył” sok. Kwasy działają od razu? Tak, jednak szkliwo to bardzo twarda tkanka i nie zniszczymy go w wyniku jednorazowego zaniedbania. Jest to proces wielomiesięczny, a właściwie wieloletni. W szkołach wielu z nas uczono, że po posiłku dobrze zjeść jabłko, bo oczyszcza ono zęby. Prawda czy fałsz? Jabłko oczyszcza zęby, ale ważne, by nie jeść po nim już nic innego, bo zachodzi sytuacja, o której wcześniej mówiliśmy. Cukier rzeczywiście szkodzi zębom? Działa podobnie jak kwas. Cukry najlepiej przyjmować „raz, a dobrze”, nie zaś ciągle po trochu. Jeżeli co kilka godzin będziemy ssali cukierki, jama ustna nie nadąży z wyrównywaniem jej naturalnego środowiska. To zajmuje kilka godzin. A kawa i papierosy? Kawa przede wszystkim zostawia osad i wysusza śluzówkę. Natomiast papierosy, poza tym, że szkodzą zdrowiu, obkurczają naczynia krwionośne. Zmniejsza się przez to żywotność dziąseł, osłabia się jakość śliny, z czym wiąże się niedostateczne odżywianie zęba, a w rezultacie – jego osłabienie. Palenie, podobnie jak alkohol, jest wrogiem zębów i może prowadzić do ich utraty. Zakładając, że straciliśmy wszystkie zęby, jak dbać o protezę całkowitą? Po pierwsze, nie powinna ona znajdować się w jamie ustnej 24 godz. na dobę. Myjemy ją tak jak zęby – pastą i szczoteczką. Możemy do tego używać nawet szczoteczki do paznokci, byleby była miękka i nie rysowała akrylu, czyli materiału, z którego została wykonana proteza. Po posiłku należy wyjąć protezę, umyć ją i założyć ponownie. Przynajmniej raz w tygodniu proteza powinna zostać zdezynfekowana i pozbawiona nalotu oraz kamienia. Służą do tego specjalne środki – tabletki, proszki. Protezę moczy się w takim roztworze przez godzinę–dwie – w zależności od wskazań producenta. Błędem jest natomiast wkładanie jej na noc do szklanki. Wilgotne środowisko przyczynia się do rozwoju bakterii. Jeżeli chcemy odpocząć od protezy, należy ją umyć, wysuszyć i pozostawić w miejscu suchym, gdzie może się wietrzyć, czyli nie zamykamy jej szczelnie w pudełkach. W jaki sposób powinna myć jamę ustną osoba z protezą całkowitą po jej wyjęciu? Jamę ustną osób z bezzębiem traktujemy podobnie jak u noworodków. Bardzo delikatną, miękką szczoteczką lub nawiniętym na palec gazikiem przemywamy dziąsła i język. Implanty pielęgnujemy jak swoje zęby? Do oczyszczania implantów służą specjalne przyrządy, np. nitki, które pozwalają czyścić przestrzenie pod protezą na implantach (jeżeli nie jest ruchoma, czyli wyjmowana), irygator wodny lub szczoteczki wykonane z włókien nierysujących powierzchni implantu. Pacjenci po założeniu implantu poddawani są indywidualnemu instruktażowi higieny takich miejsc. Higienistka dobiera odpowiednie instrumentarium, dopasowane do potrzeb pacjenta, aby implanty służyły jak najlepiej i jak najdłużej. Nasze zęby to nasza wizytówka, taka komunikacja z innymi, dlatego dbanie o higienę jamy ustnej, czy to z naturalnym uzębieniem, czy sztucznym, jest bardzo ważne. n 12 UTW BEZ GRANIC: Akademia Pogodnej Starości wrzesień 2015 WYDANIE SPECJALNE Próchnica nie jest już najważniejszym problemem pacjentów Wyzwania XXI wieku to erozje i ścieranie zębów Rozmowa z dr. n. med. Maciejem Żarowem, specjalistą stomatologii zachowawczej z endodoncją, kierownikiem kliniki Dentist w Krakowie Ze statystyk wynika, że próchnica dotyczy nawet 95% dorosłych Polaków. Mówi się, że to plaga XXI w. To, co powiem, będzie pewnie trochę zaskakujące, ale próchnica to choroba XIX w., nie XXI – oczywiście w krajach rozwiniętych, które mogą pochwalić się wieloletnią i skuteczną profilaktyką. W Polsce sytuacja wygląda niestety trochę inaczej, jednak warto, by stomatolodzy i pacjenci nie koncentrowali się podczas wizyt kontrolnych wyłącznie na próchnicy. Teoretycznie problemem 60- czy 70-latka nie powinna być próchnica, ale uszkodzenia zębów z innych przyczyn: ze względu na starcie, erozje, czyli rozpuszczanie na skutek czynników chemicznych, lub zgrzytanie czy zaciskanie. Te czynniki znacznie częściej niż próchnica sprawiają, że tracimy zęby szybciej, niż powinniśmy. To znaczy? W idealnych warunkach fizjologicznych tracimy twarde tkanki zęba mniej więcej o 10–12 mikronów rocznie, czyli o 10- do 12-tysięcznych milimetra. Natomiast w warunkach patologicznych (np. w przypadku zgrzytania czy zaciskania) pacjent może stracić nawet milimetr twardej tkanki zęba rocznie. Proszę wyobrazić sobie czło- wieka, którego przednie zęby miały długość 11 mm, natomiast w wieku 55 lat ich długość wynosi już tylko 4 mm! Wówczas zęby przestają spełniać swoje funkcje, nie wyglądają też estetycznie. Można je oczywiście odbudować i to są właśnie wyzwania nowoczesnej stomatologii: uzupełnianie braków i odbudowywanie tego, co pacjent stracił. Nie chcę przez to powiedzieć, że problem próchnicy należy bagatelizować. Jednak pacjent, który regularnie odwiedza dentystę, po prostu nie ma tej choroby. Oczywiście zdarza się, że pojawia się u niego jakiś ubytek, jednak w przypadku regularnych kontroli zostanie on na pewno w porę zauważony i zlikwidowany. Jak leczy się próchnicę? Ta choroba polega na rozpadzie twardych tkanek zęba przy udziale bakterii. Jeżeli u pacjenta diagnozuje się próchnicę, pierwszym krokiem jest pozbycie się bakterii z jamy ustnej. Musimy jak najszybciej wypełnić ubytki, bo jest to choroba infekcyjna i istnieje duże prawdopodobieństwo, że zaatakuje inne zęby. Drugi krok stanowi ustalenie przyczyny choroby. Może powodować ją np. brak śliny z powodu schorzenia. Inne powody to nieodpowiednie nawyki żywieniowe, głównie www.utwbezgranic.pl Zdrowie i higiena jamy ustnej Takie regularne promieniowanie rentgenowskie nie przynosi więcej szkód niż pożytku? Obecnie aparaty rentgenowskie używane przez stomatologów są naprawdę mało szkodliwe. Przy jednym zdjęciu płuc otrzymujemy taką dawkę promieniowania jak podczas wykonywania kilkuset zdjęć zębów. W Szwecji, kraju, który jest wzorem profilaktyki próchnicy, kontrolny rentgen zębów wykonuje się raz na pół roku. I są to zdjęcia pojedynczych zębów, jednego po drugim. To nie przesada? Wszystko zależy od pacjenta. Jeżeli przychodzi do mnie 50-latek, który nigdy nie miał ubytków, to wiem, że zdjęcia pojedynczych zębów nie są mu potrzebne. Raz na kilka lat wystarczy zdjęcie pantomograficzne, czyli obejmujące całą szczękę. Jeżeli natomiast pacjent znajduje się w grupie ryzyka, ma dużo wypełnień, próchnicę wtórną – lepiej prześwietlać każdy ząb. Przynajmniej raz na dwa lata, by wykryć chorobę odpowiednio wcześnie. jedzenie między głównymi posiłkami. U innych pacjentów próchnicę powoduje niedostateczna higiena jamy ustnej. rie. U dorosłych pacjentów próchnica lokalizuje się np. w miejscu starych wypełnień ubytków. Wiek pacjenta ma znaczenie? Bo z czasem przestają one być szczelne i w ich okolicy dochodzi do próchnicy wtórnej. Z powodu cofania się dziąseł z wiekiem próchnica lokalizuje się także na korzeniu zęba, który jest mniej odporny na bakterie niż korona zęba. Tak, ponieważ lokalizacja choroby różni się u młodych i starszych pacjentów. W przypadku dzieci próchnica lokalizuje się w bruzdach zębów, które mają skomplikowaną strukturę – łatwo namnażają się tam bakterie i trudno je później usunąć. Z kolei u 18-latków zęby ulegają ścieśnieniu, co powoduje problemy z dotarciem szczoteczką do przestrzeni międzyzębowych i właśnie tam gromadzą się bakte- Dlaczego? Próchnicę diagnozuje się, gdy jest już widoczna? Pacjent widzi zmianę na zębie – brązowe, czarne albo intensywnie białe plamy (gdy próchnica rozwija się wewnątrz zęba). Może odczuwać ból przy gryzieniu, piciu zimnych napojów czy jedzeniu słodkich pokarmów – to jednak oznacza, że choroba jest już w zaawansowanym stadium. Dlatego niezmiernie ważne są kontrole u stomatologa, bo on może wykryć próchnicę znacznie wcześniej. Potrzebuje do tego lusterka i zgłębnika, którym przesuwa się wzdłuż powierzchni zęba, wykrywając ubytki. W nowoczesnej stomatologii używa się także lup i regularnie wykonuje zdjęcia rentgenowskie. Niektórych ubytków, zwłaszcza na styku zębów, nie widać bowiem nawet w powiększeniu. A gdy zostanie wykryta w zaawansowanym stadium? To do gry wchodzi wiertło, turbina i usuwanie próchnicy. Zazwyczaj ze znieczuleniem, chyba że ubytek jest naprawdę mały. Leczenie stomatologiczne nie może dzisiaj boleć. Wierci się do momentu, aż usunięte zostaną wszystkie zniszczone tkanki. Następnie używa się barwnika, który zabarwia próchnicę, ale nie tkanki zdrowe. Dzięki temu wiadomo, że na pewno cała zdemineralizowana część zęba została usunięta. Kolejny krok to zakładanie tzw. koferdamu, czyli gumy chroniącej ząb przed wilgocią. Dzięki temu plomba może zostać wykonana w suchym miejscu i trzyma się idealnie. Pomocna jest lupa, bo należy usunąć tylko to, co absolutnie konieczne. To praca na mikroprzestrzeniach. Aby zęby funkcjonowały u pacjenta przez kolejne 30–40 lat, istotne jest pozostawienie możliwie najwięcej tkanek twardych zęba. Stosuje się jeszcze srebrne plomby? Nie sądzę. Może w bardzo nielicznych gabinetach. Od kilku lat wiadomo z całą pewnością, że białe, kompozytowe plomby są znacznie trwalsze od tych amalgamatowych. Wypełnienie ubytku wystarcza na całe życie? Nie ma takiej możliwości. Żywotność wypełnienia zależy od jego wielkości, jakości pozostałej części zęba, lokalizacji wypełnienia, stabilności zgryzu. Kiedy np. plomba schodzi pod dziąsło i jest duża, na pewno będzie mniej trwała. To dlatego, że mocniej pracuje, nie styka się ze szkliwem, ale z cementem korzeniowym – wiązanie z nim jest mniej trwałe niż ze szkliwem. To trochę jak z amortyzatorami w samochodzie – co pewien czas trzeba je wymieniać, choć jeżdżąc ostrożnie, można wydłużyć ich żywotność. Wypełnienie może przetrwać nawet do 20 lat. Jeżeli jednak pacjent obgryza paznokcie, nagryza kostki lodu, zgrzyta zębami, wypełnienie może zniszczyć się już po 12 miesiącach. W literaturze podaje się, że trwałość wypełnienia wynosi od 4 do 15 lat. Czym grozi nieleczona próchnica? Prowadzi do pogłębienia ubytku. Do pewnego czasu miazga się broni, ale gdy trwa to długo, wrzesień 2015 UTW BEZ GRANIC: Akademia Pogodnej Starości 13 dochodzi do jej nieodwracalnego uszkodzenia i obumarcia. Tzw. zmiany okołowierzchołkowe mogą prowadzić do powstawania torbieli. Grozi to koniecznością usunięcia zęba lub leczenia kanałowego. Na czym polega takie leczenie? Na oczyszczeniu kanałów korzeniowych, ich poszerzeniu i wypełnieniu materiałem, który będzie stabilny. Nie jest to prosty zabieg, bo kanał korzeniowy przypomina wnętrze jaskini: ma mnóstwo odnóg, mikrokanalików, połączeń. Dzisiaj takie zabiegi coraz częściej wykonuje się przy użyciu mikroskopów, robi się zdjęcia rentgenowskie, by wykryć wszystkie mikrokanały. To ważne Trwa to zazwyczaj 2–3 godziny. Przedłużanie leczenia zwiększa ryzyko niepowodzenia zabiegu, ponieważ tymczasowe wypełnienie grozi zanieczyszczeniem kanału bakteriami z jamy ustnej. Ząb wypełniony tymczasowo może też się złamać, bo jest w nim mało tkanek twardych. ich dopasowania. Zęby ścierają się także przez zaciskanie z powodu stresu, a to z kolei prowadzi do powstawania ubytków przy szyjkach zębów – między dziąsłem a koroną zęba. Ile kosztuje leczenie kanałowe? Na przykład erozje zębowe, czyli nadżerki. Picie kwaśnych soków, napojów izotonicznych, energetycznych czy problemy gastryczne powodują rozpuszczanie twardych tkanek zęba. To zależy od liczby kanałów, a tych może być nawet pięć. Leczenie zęba jednokanałowego to koszt od 300 do 1200 zł, zęba trzonowego – do kilku tysięcy złotych. Próchnica często kończy się leczeniem kanałowym? Nie, zwłaszcza w krajach rozwiniętych. Zresztą, jak Obecnie aparaty rentgenowskie używane przez stomatologów są naprawdę mało szkodliwe. Przy jednym zdjęciu płuc otrzymujemy taką dawkę promieniowania jak podczas wykonywania kilkuset zdjęć zębów. nie tylko z punktu widzenia trwałości wypełnienia, lecz także zdrowia pacjenta. Niewypełniony kanał zwiększa ryzyko wystąpienia innych chorób organizmu, np. zmian skórnych, problemów z włosami, problemów kardiologicznych. Leczenie kanałowe można przeprowadzić podczas jednej wizyty? W większości przypadków tak, chyba że pojawia się krwawienie z kanału czy wysięk ropny. Jeżeli lekarz ma odpowiednie doświadczenie, narzędzia i czas, nie ma żadnych przeciwwskazań, by leczenie zamknąć podczas jednego spotkania. już wspomniałem, ta choroba nie stanowi już dużego problemu. Musimy natomiast stawić czoła nowym wyzwaniom. Żyjemy coraz dłużej, z wiekiem pojawiają się inne problemy. Spora grupa pacjentów ma np. tzw. kontakty przedwczesne, czyli stykanie się przy zamykaniu jamy ustnej tylko jednego lub kilku zębów zamiast wszystkich jednocześnie. Pacjent wykształca wtedy w sobie nawyk omijania takiego kontaktu przedwczesnego, co powoduje ścieranie innych zębów. Dzieje się tak, ponieważ pacjent nieświadomie szuka kontaktu na wszystkich zębach, przesuwając szczęki w celu Jakie inne problemy dominują obecnie wśród pacjentów? Jak zapobiegać ścieraniu zębów i erozjom? Ważna jest edukacja – dobieranie szczoteczek, zmiana diety, picie przez rurkę lub stosowanie specjalnych szyn, które chronią zęby podczas picia kwaśnych napojów – dotyczy to np. maratończyków, którzy muszą przyjmować napoje izotoniczne. Stomatolog, jak detektyw, docieka przyczyn ubytków pochodzenia niepróchnicowego. Czasami pacjent zgrzyta, inny ma bulimię, problemy z żołądkiem, ściera zęby przez nadmierne szczotkowanie, nieodpowiednio się odżywia. W zależności od przyczyny dobiera się rozwiązanie. To może być zmiana szczotkowania, zastosowanie ochronnych szyn na noc, które uniemożliwiają zaciskanie zębów, używanie środków, które odpierają ataki kwasów na zęby. Rozwiązań jest wiele. Profilaktyka i niwelowanie skutków erozji i ścierania zębów to jedno z głównych zadań współczesnej stomatologii. Na tym – w znacznie większym stopniu niż na próchnicy – skupiają się dzisiaj lekarze podczas wizyt kontrolnych. Bo właśnie te problemy są plagą XXI w. n 14 UTW BEZ GRANIC: Akademia Pogodnej Starości wrzesień 2015 WYDANIE SPECJALNE Wady zgryzu warto leczyć bez względu na wiek …to jak najbardziej powinna się zgłosić do ortodonty. Oczywiście leczenie ortodontyczne u osoby dorosłej, a zwłaszcza w podeszłym wieku, odbywa się w innym trybie – zwracamy uwagę na co innego niż u młodzieży i dzieci. Współczesne metody pozwalają jednak na skuteczne leczenie wad zgryzu także u dorosłych i pozwalają starszym pacjentom właściwie przygotować zgryz do leczenia implanto-protetycznego. Jaka jest granica wieku, do którego można zakładać aparat ortodontyczny? Właściwie nie ma takiej granicy. Aparaty stałe coraz częściej zakładamy osobom starszym – obserwujemy większą świadomość u pacjentów i dbałość o stan zębów. Istotna jest również jakość życia emerytów – bo niektórzy nie tylko chcą, ale też mogą sobie pozwolić na założenie aparatu. Takich osób jest coraz więcej. Ile lat miał Pani najstarszy pacjent? Szczerze mówiąc, nie pamiętam. Ale na pewno do ortodonty coraz częściej zgłaszają się osoby w starszym wieku. Pamiętajmy, że tacy pacjenci wymagają kompleksowego leczenia: od próchnicy poprzez przyzębie aż po leczenie protetyczne oraz ortodontyczne. Czym zajmuje się ortodonta? Leczeniem wad zgryzu, czyli korygowaniem nieprawidłowego ustawienia zębów i szczęk. Leczenie trwa zazwyczaj od 1,5 do 2,5 roku. Od czego zależy długość leczenia? Od rodzaju wady, wieku, w jakim zgłosił się pacjent, współpracy pacjenta. Czy są przeciwwskazania do założenia aparatu osobie starszej? Niestety tak. Różne czynniki należy wziąć pod uwagę – zarówno te dotyczące ogólnego stanu zdrowia, jak i te związane ściśle z zębami. Na czołówkę przeciwwskazań wysuwają się choroby przyzębia. Jeśli lekarz zaobserwuje u seniora www.utwbezgranic.pl stan zapalny w tkankach otaczających ząb, to nie rozpocznie leczenia ortodontycznego. Dlaczego? W pierwszej kolejności należy opanować stan zapalny – dopiero po jego wyleczeniu można myśleć o aparacie ortodontycznym. Jeśli senior UTW BEZ GRANIC: Akademia Pogodnej Starości 15 l Niektóre leki osłabiają zęby. Warto zatem omówić skutki uboczne lekarstw z lekarzem podstawowej opieki zdrowotnej. To pomoże wcześniej zapobiec wypadnięciu zębów. Nadmierna suchość jamy ustnej l Ślina jest „przyjacielem” zębów: jeśli organizm nie wydziela jej w odpowiedniej ilości, trzeba skonsultować się z lekarzem. Jeśli pijesz dużą ilość płynów, a w ustach ciągle odczuwasz suchość, prawdopodobnie cierpisz na nadmierną suchość jamy ustnej. Nie wolno tego lekceważyć, gdyż nieleczona suchość grozi uszkodzeniem zębów. Dentysta może wskazać różne metody przywrócenia wilgoci w jamie ustnej, a także zalecić zabiegi lub leki. Pamiętaj, by leki popijać wodą, a po ich przyjęciu umyć zęby. wać choroby układu krążenia. Co robić, jeśli okaże się, że senior „pożegnał się” już z kilkoma zębami? Można rozważyć połączenie metod protetycznych i ortodontycznych. Najczęściej w przypadku kompleksowego leczenia Pierwszy etap to opanowanie ewentualnie współwystępującego stanu zapalnego dziąseł. Dlaczego to takie ważne? Jeśli stan zapalny zostanie zlekceważony, może przenieść się z dziąseł na pozostałe tkanki utrzymujące zęby, czyli na włókna kolagenowe, łączące zęby z kością, jak i na kość go otaczającą. Gdy do tego dojdzie, mówimy o chorobie przyzębia, która jest stanem dość poważnym. Wiele wad zgryzu ma silne podłoże genetyczne. Ale są też wady, które można nabyć, zwłaszcza we wczesnym wieku, poprzez różne parafunkcje, takie jak: ssanie smoczka, W efekcie można kciuka, obgryzanie ołówków. stracić zęby? Tak, bo nieleczona choU osób dorosłych wada zgryzu roba przyzębia doprowamoże być spowodowana dza do zniszczenia tkanek otaczających ząb, pojawia nieuzupełnionymi brakami się ruchomość chorych zębowymi. zębów, a w dalszej konsema zaawansowaną cukrzycę oraz nadciśnienie, to ortodonta raczej wstrzyma się z leczeniem. Ale to sprawy indywidualne i w każdym przypadku to specjalista decyduje o możliwości założenia aparatu, jak i o jego typie. Pamiętajmy, że choroba przyzębia ma wpływ na wiele powikłań ogólnoustrojowych. Może pogorszyć stan cukrzycy, stymulo- wrzesień 2015 Leki Czy senior może nosić aparat ortodontyczny? Dr n. med. Anna Hille-Padalis z kliniki Dentist w Krakowie przekonuje, że w tej kwestii granica wieku nie istnieje. Pani doktor, jeśli starsza pani, sporo po sześćdziesiątce, oznajmi, że chce leczyć wadę zgryzu… Zdrowie i higiena jamy ustnej możemy zaproponować pacjentowi kilka wariantów postępowania. Jeżeli lekarz protetyk uzna za wskazane skorygowanie położenia zębów przed uzupełnieniem braków, to skieruje pacjenta do specjalisty ortodoncji. Proszę opisać standardowy plan leczenia ortodontycznego u osoby starszej. kwencji dochodzi do ich utraty. Co robić, aby tego uniknąć? Udać się do higienistki, która najpierw usunie kamień nadziąsłowy i płytkę nazębną. Następnie warto zgłosić się do specjalisty periodotologa, który wykona zabieg kiretażu, usuwając kamień podziąsłowy, i inne zabiegi specjalistyczne, jeśli zajdzie taka potrzeba. Witamina C l Jest niezbędna dla zdrowia zębów i dziąseł. Jeśli senior przynajmniej raz dziennie zjada warzywa lub owoce zawierające witaminę C, to może być spokojny o stan swoich zębów. Najwięcej witaminy C zawierają takie warzywa i owoce, jak czarna porzeczka, owoce cytrusowe, pomidory, kapusta, zielona papryka czy ziemniaki. Twarde warzywa l Nie należy się ich bać! Chrupanie twardych warzyw wzmacnia zęby i sprawia, że stają się one mniej podatne na uszkodzenia. Jedzmy zatem np. marchewkę. Żucie twardych warzyw pomaga również w usuwaniu kamienia nazębnego, który osłabia zęby i może prowadzić do paradontozy. Chroni to zęby także przed próchnicą. Choroby dziąseł l To przypadłość osób starszych. Najczęściej cierpią na nią osoby, które stosowały niewłaściwą dietę i zaniedbywały higienę jamy ustnej. Na dziąsła szczególnie powinny uważać osoby cierpiące na cukrzycę, choroby serca lub nowotwory. Stres oraz palenie tytoniu również są czynnikami, które powodują chorobę dziąseł. Korony i mosty l Wzmacniają uszkodzone zęby lub zastępują brakujące zęby. Korona całkowicie przykrywa uszkodzony ząb lub jest nań nakładana – jest czymś w rodzaju czapki. Korona przyczynia się ponadto do poprawy wyglądu zębów i ich kształtu. Mosty zaś są powszechnie stosowane do uzupełnienia jednego lub większej liczby brakujących zębów. Wypełniają one przestrzeń, w której doszło do utraty zębów. Mosty cementuje się do naturalnych zębów lub wszczepów otaczających pustą przestrzeń. Bardzo istotna w leczeniu przyzębia jest edukacja i właściwa codzienna higiena jamy ustnej. Kolejny etap… Po wyeliminowaniu stanu zapalnego można rozpocząć leczenie ortodontyczne z ciągłym monitoringiem choroby przyzębia. Czy to boli? Aparat ortodontyczny w jamie ustnej na początku może być kłopotem. Trzeba się do niego przyzwyczaić. Pamiętajmy, że zwłaszcza u osób starszych może on na początku drażnić śluzówkę jamy ustnej. Leczenie ortodontyczne prowadzi się najczęściej za pomocą specjalnie przygotowanych aparatów mocowanych na stałe do zębów na czas leczenia ortodontycznego (tzw. aparatów stałych). Jak on wygląda? Tradycyjny aparat stały składa się z kompletu zamków i pierścieni, które przytwierdza się do zębów za pomocą klejów ortodontycznych. Poszczególne zamki lub pierścienie połączone są specjalnym drutem termoplastycznym (łukiem ortodontycznym). Wygię- ty i naprężony łuk powraca do swojego pierwotnego kształtu, co pociąga za sobą przesuwanie się krzywych zębów. Niejednokrotnie pomiędzy poszczególnymi zębami umieszcza się sprężynki lub łańcuszki. Z czasem te łańcuszki i sprężynki należy podkręcać? Tak, nazywa się to aktywacją aparatu i polega na wymianie łuków, aktywacji sprężynek oraz łańcuszków. Po zakończonym leczeniu usuwa się aparat i klej z powierzchni zębów, bez uszkadzania szkliwa. Chcę od razu ostrzec, że w związku z przesuwaniem zębów może pojawić się tkliwość zębów, czyli wrażliwość podczas zaciskania i gryzienia twardych pokarmów. Skąd się biorą wady zgryzu? Wiele wad zgryzu ma silne podłoże genetyczne. Ale są też wady, które można nabyć, zwłaszcza we wczesnym wieku, poprzez różne parafunkcje, takie jak: ssanie smoczka, kciuka, obgryzanie ołówków. U osób dorosłych wada zgryzu może być spowodowana nieuzupełnionymi brakami zębowymi. Czyli w przypadku osoby, która nigdy nie miała zdiagnozowanej wady zgryzu, a np. w wieku 50 lat dowiaduje się, że ma wadę, przyczyną mogą być np. dwa chore zęby usunięte przed 20 laty? Tak, zgadza się. Z perspektywy wielu lat nieuzupełnienie braku zębowego powoduje niekorzystne przesunięcia pozostałych zębów. Czy leczenie ortodontyczne można zastosować w uzupełnieniu kości? Oczywiście, jest to możliwe. Warunkiem jest zdrowe przyzębie. Faktem jednak jest to, że standardowe postępowanie w takiej sytuacji to leczenie chirurgiczne. Ceny w obydwóch sytuacjach są porównywalne. Jednym słowem, niczego się nie bać i iść po aparat, jeśli zachodzi taka potrzeba? Zdecydowanie tak, bo jeśli jest taka możliwość, to osoba z wyeliminowaną wadą zgryzu z pewnością odczuje, jak korzystnie zmieniło się jej życie. n 16 UTW BEZ GRANIC: Akademia Pogodnej Starości wrzesień 2015 WYDANIE SPECJALNE Z pięknym uśmiechem łatwiej w kontaktach z innymi Rozmowa z dr. hab. Jerzym Rosińskim, psychologiem społecznym Osoby z ładnymi zębami mają łatwiej w kontaktach z innymi? Trudno się z tym nie zgodzić. Kiedy przyjrzymy się wynikom różnych ankiet, okaże się wprawdzie, że wygląd nie jest w odbiorze drugiej osoby najważniejszy – za ważniejsze uznajemy to, co jest „w środku” – jednak prawda jest trochę inna. Ankiety odwołują się do tzw. myślenia powolnego, racjonalnego. Ankietowany zastanawia się, jakiej udzielić odpowiedzi, i konfrontuje swoje zdanie z tym, co wypada powiedzieć. Gdy badamy myślenie szybkie, oparte na emocjach, okazuje się, że wolimy osoby, które wyglądają ładnie, zdrowo, witalnie czy chociażby są zadbane. Jak mówił jeden z psychologów, „nie trzeba się domyślać, by wiedzieć, co się woli”. Zęby, jako że są elementem twarzy, ogrywają niebagatelną rolę w odbiorze danej osoby przez innych. Brak zębów zmienia wygląd twarzy, ale nawet braki w uzębieniu czy niewielkie ubytki grożą tym, że osoba zostanie odebrana przez społeczeństwo jako nie- dbająca o siebie. Może jej być trudniej nawiązywać kontakty, a nawet funkcjonować w otoczeniu. Zresztą Światowa Organizacja Zdrowia definiuje zdrowie jako dobrostan fizyczny, psychiczny, ale także społeczny. Relacje z innymi są więc ważne dla naszego samopoczucia. A osobom z zaniedbanymi zębami trudniej takie relacje nawiązać… Oczywiście. Do ludzi zaniedbanych często wysyłane są komu- nikaty typu: nie chcemy się z tobą spotykać, nie będziemy cię zapraszać, jeśli przebywamy w większym gronie osób, ponieważ nie wyglądasz tak jak my, nie je- steś elementem naszego stylu bycia. Jak wiadomo, lubimy ludzi podobnych do nas, więc zaniedbane uzębienie może stać się czynnikiem powodującym wykluczenie. Stan zębów mówi o naszym statusie, o pochodzeniu społecznym? Zadbane zęby, obok gładkiej cery czy ładnej fryzury, są elementem wskazującym, że ktoś pochodzi z takiego środowiska, takiej warstwy społecznej, z którą warto się zaprzyjaźnić. Bo jest lepsza. Wiele relacji międzyludzkich odbywa się na zasadzie interesowności, więc jak najbardziej stan uzębienia może wskazywać innym, skąd jesteś, co sobą reprezentujesz. A to często stanowi pierwszy krok w nawiązywaniu znajomości. Życie społeczne działa na zasadzie sprzężenia zwrotnego, tzn. myślimy coś o sobie, ale też dostajemy na nasz temat informację od otoczenia. Może być tak, że nie zauważamy zaniedbanego uzębienia u siebie, jednak w pewnym momencie otrzymamy taką informację od innych. Będzie bardziej lub mniej bezpośrednia, ale zaczniemy się tym przejmować. Inny z wariantów: zauważamy u siebie problemy, uznajemy się więc za osoby gorsze, a co za tym idzie, zaczynamy się postrzegać jako osoby gorsze. Stronimy od rozmów z ludźmi, unikamy uśmiechu, izolujemy się. W efekcie społeczeństwo również zaczyna traktować nas gorzej oraz izolować się od nas. Wpadamy w błędne koło, które finalnie może doprowadzić nawet do depresji. Paradoksalnie zamykamy się w swoim świecie z problemami, które mogłyby zostać rozwiązane w bardzo prosty sposób, np. poprzez nieskomplikowaną interwencję stomatologa. Brytyjscy naukowcy dowiedli, że osoby z zaniedbanym uzębieniem stronią od kontaktów z innymi ludźmi, rzadziej się śmieją, częściej popadają w depresję. Jak u takich osób wyAle wiele osób gląda postrzeganie panicznie boi się samego siebie? dentysty… Jeśli nie mamy odwagi, by umówić się na wizytę u stomatologa, porozmawiajmy z kimś bliskim, powiedzmy o swoich obawach i poszukajmy wsparcia. Kiedy komuś o naszych zamiarach powiemy, trudniej będzie nam się wycofać i zrezygnować z leczenia. Oczywiście jeśli odczuwamy silne lęki przed dentystą, boimy się bólu, ośmieszenia, to warto zasięgnąć porady psychologa. Takie przypadki są raczej marginalne, większość z nas potrafi przezwyciężyć lęk przed gabinetem stomatologicznym, bo wiemy, że zaniedbanie w tej kwestii sporo kosztuje. Przywiązujemy do stanu zębów większą wagę niż kiedyś? Jak najbardziej! Ostatnimi czasy bardzo się to zmienia na lepsze. Widać to choćby po tym, że coraz więcej ludzi, nawet w starszym wieku, prostuje sobie zęby, wybiela je, uzupełnia braki. Kończy się przekonanie, że w pewnym wieku to już nie ma sensu. Większość osób ma świadomość tego, że piękny uśmiech to po prostu lepsze samopoczucie. n Projekt współfinansowany ze środków Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w ramach Rządowego Programu na rzecz Aktywności Społecznej Osób Starszych na lata 2014-2020