strona 2
Transkrypt
strona 2
listopada do kwietnia zapewnia więcej wilgoci, trochę opadów i zbawiennych, chroniących przed słońcem chmur. Największe opady notowane są w styczniu, natomiast najbardziej słoneczne miesiące to kwiecień i maj. Różnice pogodowe nie są jednak znaczące i nie decydują o planowanym pobycie, ponieważ pogoda zmienia się tu błyskawicznie: nierzadko tego samego dnia doświadczyć można kilku krótkich ulew tropikalnych i wielu godzin palącego słońca (konieczne jest zabranie kremu z wysokim filtrem), po czym ma się znowu ochotę na… ożywczy równikowy deszcz, po którym dżungla atakuje nas wonią niespotykanych nigdzie indziej wspaniałych owocowo-kwiatowych zapachów. Ze względu na stosunkowo silne wiatry dochodzące do 25 – 30 węzłów odradzałbym żeglowanie w lipcu i sierpniu, aby nie burzyć sobie spokoju w odbiorze otaczającej nas przyrody. Istnieje kilka połączeń lotniczych z Mahe – główną wyspą archipelagu, na której znajduje się najmniejsza stolica świata Victoria oraz jedyne na Seszelach międzynarodowe lotnisko. Dolecimy liniami Air Seychelles przez Paryż, Emirates przez Dubaj czy Quatar Airways przez Doha. Koszt biletu z Warszawy zaczyna się od 3500 zł w obie strony. Regularne połączenia czarterowe właściwie nie istnieją. Seszelscy Kreole to wyjątkowa mieszanka przybyszów z Afryki, Europy, Indii i Chin charakteryzująca się wyjątkową urodą, szczególnie płci pięknej… Barwna historia Seszeli, które uzyskały niepodległość w 1977 r. jest mieszanką kolonialnych wpływów Portugalii, Francji i Anglii. Językiem oficjalnym są kreolski, angielski i francuski. Kreole są w większości katolikami. Już sama nazwa uruchamia wyobraźnię – żeglarzowi stają przed oczyma migawki z przepięknymi plażami, bezludnymi wyspami, fantazyjnymi granitowymi formacjami skalnymi, błękitem nieba i lazurem Oceanu Indyjskiego, spokojem i rajem utraconym… Być może mnie, jako byłemu „mieszkańcowi” tego raju, wracającemu tam jak do siebie, trudno ocenić konfrontację wyobrażeń z rzeczywistością. Faktem jest jednak, że każdy z moich gości na Seszelach otwiera oczy ze zdumienia, obiecując sobie, że jeszcze tu kiedyś przypłynie. Najpierw – fakty! Seszele znajdują się pośrodku Oceanu Indyjskiego, pomiędzy Indiami a Madagaskarem, cztery stopnie pod równikiem. Liczba szczęśliwców odwiedzających Seszele to niespełna 130 tys. rocznie, czyli 350 osób dziennie, czyli jeden duży samolot! Niewiele jak na 30 zamieszkałych wysp. Stąd nawet w szczycie sezonu (grudzień – styczeń) spotkanie grup większych niż 10 osób to wydarzenie. Są plaże, wyspy i zatoki, gdzie nawet przez kilka dni możemy w samotności rozkoszować się pięknem natury. Jest się czym zachwycać, bo 60 proc. powierzchni Seszeli to ścisłe rezerwaty przyrody. Na Seszelach nie ma węży, krokodyli, natrętnych owadów czy groźnych rekinów. Niepotrzebne są żadne szczepienia, a woda z kranu należy do najczystszych na świecie. Harmonię tamtejszego życia dopełnia stała temperatura w granicach 28 – 340C (przy wysokiej wilgotności w okolicach 80 proc.) i delikatny, orzeźwiający przewiew oceaniczny. Pogodę na Seszelach kształtują monsuny. Południowo-wschodni od maja do października przynosi klimat suchy. Północno-zachodni od Czym żeglować Maleńką flotę czarterową na miejscu, złożoną głównie z jakże odpowiednich dla tego miejsca katamaranów, obsługuje kilka firm czarterowych, również renomowanych firm światowych, takich jak Moorings czy Sunsail, godnych polecenia ze względu na to, że oferują najczęściej nowe jednostki, maksymalnie 3-letnie. Jakość obsługi jest oczywiście na najwyższym poziomie, nikt nie sprawdza utopionych bosaków, nie trzeba tankować zużytej wody czy paliwa, ponieważ zawierają się one w cenie czarteru, co jest rzadkością… Takie podejście oczywiście kosztuje (tabelka z cenami czarterów na następnej stronie), ale nikt tu o tym nie dywaguje, skoro sam bilet lotniczy kosztuje tyle co cała wycieczka do Tajlandii. Seszele to 117 wysp tworzących archipelag centralny (główne wyspy to Mahe, Praslin, La Digue, Silhouette, Curieuse, Felicite, Fregate 13