lusterko w rowerze – czy warto?

Transkrypt

lusterko w rowerze – czy warto?
LUSTERKO W ROWERZE – CZY
WARTO?
Podczas uczestnictwa w różnych rajdach rowerowych zauważyłem, że dużo osób
montuje w swoich rowerach lusterka. Przez dłuższy czas zastanawiałem się czy
jest potrzebne takie lusterko, przecież to nie samochód, i co za problem odwrócić
głowę i spojrzeć do tyłu.
Jednak pewnego dnia takie lustereczko zakupiłem. Od razu przypomniały mi się
czasy kiedy na swoim rowerze z dzieciństwa – „JUBILAT” – posiadałem takie
lusterko, które wyglądało ja wystająca czółka jakiegoś owada i zrobione było całe
z metalu. Niestety lusterka z tamtego okresu miały bardzo dużą wadę – bardzo
szybko ulegały potłuczeniu i jeździło się tylko z metalowym kikutem, który nie
spełniał swojej funkcji. Jedna wywrotka roweru i po lusterku. Co więcej budowa
ówczesnego lusterka stanowiła niebezpieczeństwo w razie wywrotki. Więc po
kilku dniach młodzieńczych eskapad rowerowych z rówieśnikami zostało po
prostu demontowane, bo nie spełniało swojej funkcji.
Teraz mój wybór padł na lusterko ZEFAL DOOBECK, które wydawało mi się
odpowiednie do mojego rowerku trekkingowego. Lusterka innych producentów
także wyglądały nieźle, a wybór jest dość duży.
Montaż bardzo łatwy do otworu w kierownicy za pomocą powiedzmy
„rozporowego kołka”, który jest dokręcany kluczem imbusowym, dosłownie kilka
minut i gotowe. Bardzo ważną cechą tego lusterka jest możliwość regulacji w
każdej pozycji co pozwala na odpowiednie ustawienie do kierującego.
Lusterko mimo, że rower zaliczył już kilka wywrotek nie uległo zniszczeniu, gdyż
jest wykonane z wytrzymałego tworzywa sztucznego nie stanowiącego
niebezpieczeństwa w razie upadku. Posiada także przegub, który pozwala złożyć
lusterko aby nie wystawało poza obrys roweru, gdy go nie używamy, a w razie
upadku automatycznie się składa.
Po przejechaniu już z lusterkiem niejednego kilometra mogę powiedzieć, że mimo,
iż sam uważałem to kiedyś za zbędne wyposażenie roweru, teraz stwierdzam, że
do rowerów trekkingowych jest to rewelacyjna sprawa i zwiększa o wiele
bezpieczeństwo rowerzysty. Możemy podczas jazdy kontrolować co dzieje się za
nami i w porę uniknąć niebezpieczeństwa, a i skrzyżowania o wiele łatwiej
pokonywać. Teraz jak przesiadam się na rower MTB to bardzo brakuje mi
możliwości zerknięcia co dzieje się z tyłu.
Co Wy myślicie na ten temat?