WproWadzenie Sieci i złudzenie jedności Kiedy przyglądamy się

Transkrypt

WproWadzenie Sieci i złudzenie jedności Kiedy przyglądamy się
Wprowadzenie
Sieci i złudzenie jedności
Kiedy przyglądamy się współczesnej socjologii, łatwo możemy doznać silnego poczucia ambiwalencji. Z jednej strony mamy do czynienia z dość
powszechnym poczuciem kryzysu dyscypliny, braku wewnętrznej spójności, marnotrawienia sił na ciągle powtarzające się dyskusje... Z drugiej
strony, równie łatwo możemy zaobserwować radykalny rozwój rozmaitych subdyscyplin czy orientacji badawczych, jak i przyrost wiedzy dotyczącej różnych obszarów tematycznych. Jest to rozwój, który przynosi
interesujące ustalenia i daje przynajmniej niektórym badaczom nadzieję
na jakościową przemianę całej dyscypliny.
Przykładami tej ostatniej tendencji są wszelkiego rodzaju koncepcje
odwołujące się do pojęcia sieci. O tym, że rzeczywistość, która nas otacza ma charakter sieciowy, napisano już bardzo wiele. W publikacjach
akademickich z zakresu socjologii, dyscyplin pokrewnych i nie tylko,
jak i w tekstach publicystycznych teza ta funkcjonuje niczym komunał.
Można zaryzykować stwierdzenie, że tak jak od połowy lat 80. do połowy
lat 90. XX w. tematem intensywnie eksploatowanym były zagadnienia postmodernizmu i ponowoczesności, tak jak lata 90., a szczególnie
druga połowa ostatniej dekady wieku XX, stały pod znakiem problemu
globalizacji, tak końcówka lat 90. oraz pierwsza dekada XXI w. zorientowane były w dużym stopniu na analizę sieciową.
Podejścia sieciowe są oczywiście jedynie niewielką częścią socjologii, która jest dyscypliną niezwykle zróżnicowaną. Niemniej są warte
bliższego zainteresowania przynajmniej z kilku powodów. Po pierwsze,
jak już wspomniałem, bardzo dynamicznie się rozwijają. Po drugie, są
uznawane zarówno przez badaczy społecznych, jak i przedstawicieli innych pól za jedną z efektywniejszych form radzenia sobie ze złożonością współczesnego świata , co bywa artykułowane jako ważne zadanie dla
współczesnej socjologii (por. Drozdowski, Szlendak 2013). Po trzecie, niektóre z tych podejść mają bardzo duży potencjał zastosowania w praktyce
(co dokonuje się często poza środowiskiem akademickim). Po czwarte,
w wielu aspektach stanowią wyraźny kontrapunkt względem standardowej socjologii i jej słownika, zorientowanego przede wszystkim na różne
rodzaje zbiorowości, takie, jak: grupy, klasy, społeczności, narody itp.,
— 11 —
Wprowadzenie
a nie na jednostki tworzące sieci. Warto dodać, że z tej perspektywy
przejście w stronę podejść sieciowych, to często również podążenie w stronę
indywidualizmu metodologicznego albo też próba wyjścia poza rozmaite
dychotomie i paradoksy organizujące myślenie socjologiczne.
Nie trzeba jednak przyglądać się zbyt dużej liczbie publikacji z tego
zakresu, by dostrzec, że pojęcie sieci jest rozumiane w sposób bardzo
różnorodny. Pojęcie sieci jest wszechobecne i zaczyna być stosowane do
rozmaitych zjawisk. Zatem mamy ujęcia sieci nawiązujące (bądź bezpośrednio się odnoszące) zarówno do układów technologicznych — takich
jak sieć kanalizacji, sieć dróg i autostrad, internet — jak i stricte społecznych. W ramach ujęć okołosocjologicznych zdecydowanie dominuje ta druga perspektywa. Dla przytłaczającej większości badaczy społecznych pojęcie
sieci odnosi się do relacji między różnego rodzaju aktorami (i jest to tradycja
sięgająca Georga Simmla, a później Jacoba Moreno; zob. Sozański 2002).
Niemniej, nawet gdy mowa jest wyłącznie o „sieciach społecznych”, to
wewnętrzne zróżnicowanie jest na tyle duże, że mówienie o „teorii sieci
społecznych” czy „podejściu sieciowym” w liczbie pojedynczej wydaje się
poważnym nadużyciem pojęciowym. Daje bowiem złudzenie jedności,
tymczasem najczęściej mamy do czynienia z radykalnie odmiennymi rozumieniami pojęcia ‘sieć’, odmiennymi metodologiami badania świata,
wreszcie odmiennymi ontologiami (co znajduje swój wyraz już na poziomie fundamentalnych założeń poszczególnych koncepcji). Syntezy (wydawałoby się) wykluczających się nawzajem koncepcji i podejść mogą
wprawdzie prowadzić do nowych, owocnych konceptualizacji, jednak
— jak czytelnik będzie miał okazję sam się przekonać — tego typu eklektyzm w odniesieniu do rozmaitych koncepcji sieci jest niewskazany, grozi
z jednej strony tym, że stracimy z oczu autentyczną wartość dodaną poszczególnych teorii i metodologii, z drugiej strony nie oferując szans na
opracowanie całościowej teorii sieci jako takich.
Podejścia sieciowe i kwestia przyczółków
Pozostając — zasadniczo — w obrębie problematyki socjologii, a zatem
w tematyce związanej z funkcjonowaniem zbiorowości ludzkich, można
wyróżnić pięć odrębnych podejść teoretycznych, dla których pojęcie
sieci jest najważniejsze i które w związku z tym można nazwać podejściami sieciowymi. Są to:
(1)analiza sieci społecznych (social network analysis; SNA);
— 12 —
Wprowadzenie
(2)sieciowa teoria wymiany (network exchange theory; NET);
(3)teoria społeczeństwa sieci (the theory of the network society;
TNS);
(4)teoria aktora-sieci (actor-network theory; ANT);
(5)nowa nauka sieci (new science of networks; NSN).
Hipotetycznie można mówić o jeszcze jednym podejściu: mianowicie o socjologii internetu (sociology of the Internet; SI), dla której pojęcie sieci
również jest najważniejsze. Jak postaram się pokazać trudno potraktować
tę subdyscyplinę socjologii jako osobne podejście teoretyczne. Wracając
do pięciu wymienionych wyżej perspektyw: nie są one wewnętrznie
całkowicie homogeniczne (w niektórych przypadkach są wręcz bardzo
wyraźnie zróżnicowane), zmieniają się w czasie, pojawiają się również
badacze starający się łączyć pewne wątki z różnych podejść. Jednak można
wskazać na dość istotne różnice występujące między nimi. Różnice te są
ważne, ponieważ dotyczą także zupełnie fundamentalnych kwestii, np.:
na czym ma polegać uprawianie nauki, jakiego rodzaju wiedzę można
uzyskać, czemu ta wiedza ma służyć. Oczywiście, różnice dotyczą też
podstawowych kategorii pojęciowych, a zatem takich kwestii, jak: czym
są sieci, jak je należy badać itd.
Dwa z wymienionych podejść, ANT oraz NSN, w znacznej części
sytuują się poza obrębem standardowo rozumianej socjologii akademickiej, choć z nieco innych powodów. Przypadek NSN jest ciekawszy,
ponieważ jest to podejście wywodzące się spoza nauk społecznych. To
prowadzi do kolejnej kwestii, którą chciałbym się zająć. Otóż ważnym
kontekstem, który wydaje się być istotne dla uchwycenia specyfiki zachodzących zmian w obrębie socjologii (zarówno w dyscyplinie jako takiej,
jak i w obrębie teorii socjologicznej) jest zjawisko, które w książce Maszyny społeczne zidentyfikowano jako pojawienie się przyczółków (Afeltowicz, Pietrowicz 2013: 393-430). W największym skrócie chodzi tu
o swego rodzaju „inwazję” na nauki społeczne rozmaitych subdyscyplin
przyrodoznawstwa, np. w postaci różnych odmian fizyki społecznej czy
neuronauki społecznej. Tylko częściowo wpisuje się to w szerszy trend
występujący współcześnie w nauce, związany z zacieraniem się granic
między dyscyplinami. Jest to zjawisko nie tylko interesujące z perspektywy naukoznawczej, ale także stanowiące istotne wyzwanie z perspektywy funkcjonowania nauk społecznych. Jak postaram się pokazać — bez
uchwycenia na czym polega istota funkcjonowania przyczółków (i na
czym opiera się ich sukces), trudno jest zrozumieć obecny stan socjologii
i perspektywy tej dyscypliny. W przypadku podejść sieciowych to NSN
— 13 —
Wprowadzenie
można scharakteryzować jako przyczółek przyrodoznawstwa w naukach
społecznych. Zatem analiza relacji NSN względem innych podejść sieciowych wydaje się szczególnie interesująca.
Cele rozprawy
Zacznijmy od stwierdzeń negatywnych, żeby uprzedzić pewne możliwe
wątpliwości. Zatem, czym niniejsza książka nie jest? Po pierwsze, z pewnością nie jest to podręcznik omawiający rozmaite podejścia sieciowe w ramach socjologii (tym bardziej że często są one bardzo wielowymiarowe).
Poszczególne koncepcje są wprawdzie w jednej z części zaprezentowane,
ale raczej skrótowo i ze specyficznej perspektywy metateoretycznej. Ewentualnie można czytać te poszczególne rozdziały jako bardzo podstawowe
wprowadzenie do tematu. Co za tym idzie, po drugie, nie jest to podręcznik z zakresu sieciowych metod badawczych. Pewne elementy metodologiczne wprawdzie się pojawiają, ale również na dużym poziomie
ogólności. Po trzecie, nie jest to historia idei, rekonstruująca podejścia
sieciowe i pokazująca rozwój poszczególnych, odrębnych od siebie tradycji badawczych. W niektórych przypadkach odwołuję się wprawdzie do
genezy poszczególnych podejść, ale robię to w sposób wybiórczy, jedynie
dla rozjaśnienia specyfiki poszczególnych koncepcji.
Co zatem próbuję zrobić? Najkrócej rzecz ujmując, interesują mnie
zmiany zachodzące we współczesnej socjologii: w obrębie teorii socjologicznej i praktyki związanej z rozwiązywaniem problemów społecznych. Aby zilustrować te zmiany, próbuję dokonać porównania poszczególnych podejść
sieciowych. I to jest pierwszy cel niniejszej pracy. Porównanie, którego dokonuję, ma charakter dość zwięzły, ponieważ interesuje mnie uwypuklenie
tego, co najważniejsze w poszczególnych koncepcjach. W ramach tego porównania będę przyglądał się danym podejściom, starając odpowiedzieć się
na następujące pytania: na czym polega ich specyfika? Na jakie zagadnienia
się orientują? Jaki jest ich potencjał instytucjonalny i rozwojowy? Jaki rodzaj
wiedzy powstaje w ich obrębie? I jaki jest status tej wiedzy? Jakie narzędzie
poznania i zmiany rzeczywistości oferują? I w końcu: jakie są podobieństwa
i różnice między poszczególnymi perspektywami?
Jeszcze raz chciałbym podkreślić, że nie jest to jednak porównanie czynione dla samego porównania. Jego cel jest dość pragmatyczny, idzie mi nie
tylko o wyczulenie na zróżnicowanie podejść sieciowych, ale — w szerszej
perspektywie — o ilustrację zmian zachodzących w obrębie socjologii, szcze— 14 —
Wprowadzenie
gólnie w kontekście funkcjonowania i instytucjonalizacji obszarów określanych przeze mnie mianem przyczółków. Poszczególne podejścia sieciowe
ilustrują bowiem dobrze rozmaite trendy w rozwoju tej dyscypliny wiedzy.
I to właśnie próba pokazania, w których kierunkach socjologia zmierza, jest
dla mnie szczególnie interesująca. Oczywiście, pojawiają się w tym kontekście pytania, czy podejścia sieciowe są przyszłością socjologii? Czy sieciowe
przyczółki przyrodoznawstwa zdominują nauki społeczne? Wreszcie, czy
teorie sieci umożliwiają wyjście z kryzysu dyscypliny? Są to pytania ważne,
także w kontekście „odwiecznego” sporu między socjologią humanistyczną
a scjentystyczną.
Dodatkowym, ale — co trzeba wyraźnie podkreślić — pobocznym,
celem niniejszej pracy jest stworzenie narzędzia służącego analizie podejść teoretycznych w socjologii. Wychodzę tutaj z założenia, że badając
podejścia teoretyczne, możemy odrzucić wąskie, scjentystyczne ujęcie
teorii, i w związku z tym nie musimy opierać się przede wszystkim na
kryterium mocy eksplanacyjnej. Staram się pokazać wielowymiarowość
funkcjonowania rozmaitych podejść, zwracając np. uwagę na zagadnienia organizacyjne, które stanowią istotny czynnik rozwoju rozmaitych pól badawczych. Ujmując rzecz skrótowo, chodziło o stworzenie
wielowskaźnikowego narzędzia służącego do analizowania teorii w szerokim znaczeniu tego słowa.
Perspektywa
Perspektywę przyjętą w tej pracy można scharakteryzować za pomocą
trzech haseł: (1) metateoria, (2) socjologia wiedzy i (3) metodologia
nauk społecznych.
Jeśli idzie o metatorię, to przyjmuję za George’em Ritzerem (2001:
13-33; 2011: A1-A16), że metatoretyzowanie może pełnić i pełni istotne
funkcje w robocie socjologicznej. Jak zauważył ten badacz, systematyczne badanie teorii socjologicznych może przyjmować różną postać,
ale ze względu na efekt końcowy takich analiz można wyróżnić trzy podstawowe sposoby metateoretyzowania: (a) nakierowany na pogłębione
zrozumienie teorii, (b) stanowiący punkt wyjścia dla stworzenia nowej
teorii, (c) idący w kierunku stworzenia perspektywy obejmującej jakąś
część albo całość teorii socjologicznych (Ritzer 2001: 18). Przykładem
pierwszego podejścia może być charakteryzujący specyfikę funkcjonalizmu (i socjologii amerykańskiej połowy XX w.) Alvin Gouldner (2010).
— 15 —
Wprowadzenie
Drugi sposób możemy znaleźć u wielu klasyków socjologii, którzy tworzenie swojej koncepcji zaczynają od krytycznej analizy podejść już istniejących — modelowym przykładem jest tu Talcott Parsons (1966),
rozpoczynający tworzenie swojej teorii działania społecznego od krytycznego przeglądu koncepcji Emile’a Durkheima, Maxa Webera, Vilfreda Pareto i Alfreda Marshalla. Trzecie podejście reprezentuje np.
Jeffrey Alexander (1982) próbujący stworzyć metapoziomową logikę
teoretyczną socjologii. Niniejsza książka zawiera się przede wszystkim
w pierwszym z wymienionych sposobów metateoretyzowania, ale w wielu
punktach otwiera możliwości przed metateorią trzeciego rodzaju.
Perspektywa socjologii wiedzy pojawia się, gdy opisuję, w jaki sposób
poszczególne podejścia teoretyczne powiązane są ze specyficznym modelem
organizacji pracy, z ideami i ideologiami, rozmaitymi aktorami itp. A zatem
interesuje mnie, jak warunkowana jest wiedza wytwarzana w ramach podejść sieciowych, ale także jak się ma do tego funkcjonowanie przyczółków
przyrodoznawstwa. Nie widzę powodów, by socjologia jako taka nie miała
„samoświadomie” wykorzystywać ustaleń własnej subdyscypliny z powodzeniem dla jej własnej metodologii. To nas odnosi do trzeciego z haseł.
Rozważania z zakresu metodologii nauk społecznych, które pojawiają
się raczej w tle, obejmują te fragmenty, w których zajmuję się przedstawieniem, jak wygląda produkcja wiedzy i badania w poszczególnych
podejściach sieciowych. Interesują mnie przede wszystkim kwestie
z zakresu metodologii opisowej, czyli prezentacja sposobów prowadzenia badań (w tym rozstrzygania kontrowersji), oraz zmian, które w tym
obszarze zachodzą, również w kontekście funkcjonowania przyczółków.
Książkę tę można czytać samodzielnie, ale warto pozostawać świadomym, że wpisuje się ona w szerszy nurt badań realizowany przez grono
toruńskich socjologów wiedzy. Ważnym punktem odniesienia dla tej
książki jest przede wszystkim monografia Maszyny społeczne (Afeltowicz,
Pietrowicz 2013). Niniejszą pracę można w bardzo wielu aspektach
potraktować jako uzupełnienie niektórych rozważań tam zawartych.
Szczególnie dotyczy to rozdziału „Przyczółki: próba rekapitulacji”, który
jest znacznie zmodyfikowaną i uzupełnioną wersją rozdziału 7 Maszyn
społecznych „Terminal — w jaki sposób nauki społeczne tracą obszary
problemowe i zasoby instytucjonalne”. Z tym, że o ile celem Maszyn
społecznych była przede wszystkim próba wskazania alternatywnego sposobu uprawiania socjologii (co jest najbliższe trzeciemu typowi metateoretyzowania w ujęciu Ritzera), tak tutaj w większym stopniu skupiam się
na ocenie potencjału podejść już istniejących i na opisie zachodzących
— 16 —
Wprowadzenie
zmian. Inne ważne prace tworzące kontekst dla moich analiz to: Paradoks antropologiczny oraz Spełniona obietnica Radosława Sojaka (2004;
2014), książka Sojaka i Afeltowicza dotycząca stylów badawczych Arystokraci i rzemieślnicy (Afeltowicz, Sojak 2015), monografie Afeltowicza
dotyczące funkcjonowania nauki, czyli Laboratoria w działaniu i Modele,
artefakty, kolektywy (Afeltowicz 2011; 2012), a także Przemoc i poznanie
Andrzeja Zybertowicza (1995). Specyficzny kontekst dla niniejszych
rozważań tworzy również wydana niedawno monografia Samobójstwo
Oświecenia? Jak neuronauka i nowe technologie pustoszą ludzki świat
(Zybertowicz i in. 2015), która poniekąd dokumentuje, a poniekąd
sama jest żywym dowodem tezy o przyczółkach przyrodoznawstwa przechwytujących problemy i zasoby socjologii.
Ujmując rzecz bardziej syntetycznie: znajomość wymienionych prac
nie jest wprawdzie warunkiem koniecznym dla lektury, ale osoby, które
czytały te publikacje (w szczególności zaś dotyczy to Maszyn społecznych
oraz Arystokratów i rzemieślników) będą w stanie dostrzec więcej aspektów poruszanych tu problemów. Wiąże się to po części z kilkoma założeniami, które przyjmuję w ramach prowadzonych tu rozważań. Poza
wspomnianymi wcześniej problemami dotyczącymi funkcjonowania
przyczółków, idzie o następujące kwestie. Po pierwsze, ustalenia studiów
nad nauką i technologią (science and technology studies; STS) są ważnym
punktem odniesienia, dającym wiedzę dotyczącą funkcjonowania nauki,
szczególnie w wymiarze organizacyjnym. Po drugie, socjologii przydałyby się fronty badawcze. Po trzecie, przyjmuję, że w obliczu „wieloparadygmatyczności” i przy rosnącym zróżnicowaniu dyscypliny, spoiwem,
socjologii może być socjologia praktyczna. Do tych założeń będę powracał w trakcie dalszych rozważań, ale bardziej systematycznie były one
przedstawione właśnie w Maszynach społecznych.
Do omawianych przeze mnie podejść sieciowych podchodzę zgodnie
ze stanowiskiem życzliwości interpretacyjnej: jeśli możliwe są różne interpretacje jakichś twierdzeń, wybieram te, które są bardziej korzystne
dla danego podejścia oraz w miarę możliwości staram się korygować
i uzupełniać rozważania przywoływanych badaczy. Interesuje mnie bowiem ich porównanie. Zakładam też, że sama ich instytucjonalizacja
w obrębie nauki akademickiej sprawia, że należy je traktować z życzliwością interpretacyjną: jeżeli nie są one „solidnymi” metodologicznie
i empirycznie podejściami, to już sam zakres uznania, jakim się cieszą
wśród badaczy, czyni je obiektami wartymi rozważań z perspektywy metateorii, metodologii oraz socjologii wiedzy.
— 17 —
I jeszcze ważna uwaga: z powodów, które do tej pory naszkicowałem, nie przyjmuję w niniejszej książce jednej obowiązującej definicji
sieci. Nie dążę bowiem do syntezy wiedzy na temat tego, czym jest sieć.
Co więcej, jak postaram się pokazać, taka synteza wszystkich wymienionych przeze mnie podejść wydaje się niemożliwa. Zatem od tej
pory, kiedy w poszczególnych fragmentach będę używał pojęcia ‘sieć’,
będzie się ono odnosiło się do ustaleń przyjętych w ramach konkretnych
podejść. To znaczy, gdy piszę o SNA sieć będzie definiowana tak, jak to
przyjmuje się w SNA, gdy o ANT — tak, jak w ANT, itd.
Mapa wywodu
Rozdział „Problemy z teorią” jest próbą debaty na temat teorii w socjologii. Można tam zaleźć wyjaśnienie, dlaczego piszę o „podejściach
teoretycznych”, a nie po prostu o „teorii”. W rozdziale tym poruszam
też problem kryzysu teorii socjologicznej.
W części „Przyczółki” zajmuję się próbą charakterystyki tego, czym
są przyczółki i dlaczego ich pojawienie to ważne zjawisko w kontekście
funkcjonowania nauk społecznych. Interesuje mnie również, czy mamy
tu do czynienia z nowym jakościowo fenomenem, czy też raczej jest to
przejaw normalnego funkcjonowania nauki. Ważna jest również relacja
przyczółków do podejść teoretycznych.
Rozdział „Jak badać i porównywać podejścia teoretyczne” zawiera
propozycję autorskiej, wielowskaźnikowej perspektywy, która może pomóc uchwycić praktyczne i organizacyjne funkcje podejść teoretycznych.
W części „Podejścia sieciowe” zajmuję się analizą SNA, NET, TNS,
ANT i NSN. Podejścia te zostają tam skrótowo przedstawione: prezentuję najistotniejsze — moim zdaniem — założenia występujące w ich
obrębie. Interesuje mnie także, jak wyglądają jej podstawowe dyrektywy
metodologiczne. Najważniejsze jest jednak odniesienie tych podejść do
ustaleń z wcześniejszych rozdziałów.
Wreszcie, w ostatnim rozdziale, w ramach podsumowania całej
książki, odnoszę się do zamierzonych celów pracy, jednocześnie próbując naszkicować możliwe zmiany w obrębie socjologii. Próbuję także
— wychodząc poza kwestie czysto teoretyczne — odnieść te zmiany do
kwestii soclucjonizmu i przemian współczesnego świata.
Książkę kończy appendix, który prezentuje potencjał (choć raczej już
niemożliwy do zrealizowania) rozwinięcia SI w podejście teoretyczne.
— 18 —