Akt II
Transkrypt
Akt II
Scenariusz Dnia Papieskiego – październik 2015 Akt I: Piosenka: „Lubiłeś chodzić” – wykonawca - ............................................................................. 1. Lubiłeś chodzić po górskich ścieżkach, Podziwiać piękno zachodu słońca Dzisiaj na Bożej hali gazdujesz I szlak do nieba nam wskazujesz. Ref.: Biały Pasterzu z gorącym sercem Ojcze Święty zawołaj raz jeszcze Niech zstąpi Duch Twój Niech zstąpi Duch Twój I odnowi ziemię. / x2 2. W swoje ramiona świat cały bierzesz To co słabe miłością leczysz Swe wielkie serce ludziom dajesz Bo Ojcem naszym i bratem jesteś. Ref.: Biały Pasterzu... 3. Gdzie się pojawiasz niesiesz nadzieję Na lepsze życie pokoju pełne. Dziś cała Polska czeka na Ciebie Ze swą modlitwą i świeżym chlebem. Ref.: Biały Pasterzu... Scenka I: Czworo dzieci: Piotrek, Robert, Ala i Gosia spotykają się przed obrazem Jana Pawła II – wykonawcy - ........................................................................................................................... Piotrek: Chłopcem, jak ja małym kiedyś ponoć byłeś grałeś w nożną, kosza, po drzewach chodziłeś. Dzisiaj, proszę papieżem dla nas zostałeś, Chociaż pewnie nie raz kiedyś rozrabiałeś. Ala: Piotrek, co ty pleciesz! Dzisiaj nie wypada. Robert: W kąt rzuciłeś książki, gdy pan dużo zadał. Gosia: O ludzie! Co za wstyd, przestańcie już chłopaki! Piotrek: Może cię ksiądz złapał, jak rzucałeś w ptaki? Robert: Mama pewnie nie raz na ciebie krzyczała, choć ci tak niesłusznie pani dwóję dała. Ala: My się wycofamy Gosieńko z tej sprawy. Piotrek: Dostałeś po uszach, żeś jest za ciekawy. Robert: Tato marszczył czoło, gdyś głowę miał w guzach. Piotrek: Lecz skrycie się cieszył ze swego łobuza. Powtarzał: z łobuzów też ludzie bywają. Robert: Miał rację! Patrz! Nawet papieżem zostają. Ala: To takie życzenia? Cześć taka? Hołd taki?! Gosia: Ja palę się ze wstydu przez was chłopaki! Piotrek: Już wy siedźcie cicho, taka moja rada. Robert: Mężczyzna z mężczyzną zawsze się dogada. Piotrek: Oko Chrystusowe spoczęło na Tobie, Pan Cię umiłował, no i wybrał sobie. Proszę bardzo, teraz wam głos oddajemy, a jeszcze na końcu my cos dopowiemy. Ala: Ze zdenerwowania serce nam wysiada, Lecz się opanujmy Gosiu – trudna rada. Gosia: I złóżmy życzenia: Dziewczęta razem: Niech pewnego rana każdy z tych łobuzów zmieni się w kapłana. Chłopcy razem: Nam wyciągnąć z tego trzeba wniosek prosty: One niech wyrosną na zakonne siostry. Akt II: Wiersz Juliusza Słowackiego „Słowiański papież” – wykonawca – .................................................................................................................................................. (W tle podkład muzyczny np. piosenki „Barka” lub inny, albo bicie dzwonów) Pośród niesnasków - Pan Bóg uderza W ogromny dzwon, Dla Słowiańskiego oto Papieża Otwarty tron. [...] Twarz jego, słońcem rozpromieniona, Lampą dla sług, Za nim rosnące pójdą plemiona W światło - gdzie Bóg. Na jego pacierz i rozkazanie Nie tylko lud Jeśli rozkaże - to słońce stanie, Bo moc - to cud. W sercach się zacznie światłości Bożej Strumienny ruch, Co myśl pomyśli przezeń, to stworzy, Bo moc - to duch. [...] A trzebaż mocy, byśmy ten Pański Dźwignęli świat... Więc oto idzie - Papież Słowiański, Ludowy brat... Oto już leje balsamy świata Do naszych łon, Hufiec aniołów - kwiatem umiata Dla niego tron. On rozda miłość, jak dziś mocarze Rozdają broń, Sakramentalną moc on pokaże, Świat wziąwszy w dłoń. Gołąb mu słowa - słowem wyleci, Poniesie wieść, Nowinę słodką, że Duch już świeci I ma swą cześć; Niebo się nad nim - piękne otworzy Z obojgu stron, Bo on na tronie stanął i tworzy I świat - i tron. Piosenka: „Barka” – wykonawca - ............................................................................................. 1. Pan kiedyś stanął nad brzegiem, szukał ludzi gotowych pójść za Nim, by łowić serca słów Bożych prawdą. Ref.: O Panie, to Ty na mnie spojrzałeś, Twoje usta dziś wyrzekły me imię. Swoją barkę pozostawiam na brzegu, razem z Tobą nowy zacznę dziś łów. 2. Jestem ubogim człowiekiem, moim skarbem są ręce gotowe do pracy z Tobą i czyste serce. Ref.: O Panie, to Ty na mnie spojrzałeś... 3. Ty, potrzebujesz mych dłoni, mego serca młodego zapałem, mych kropli potu i samotności. Ref.: O Panie, to Ty na mnie spojrzałeś... 4. Dziś wypłyniemy już razem łowić serca na morzach dusz ludzkich Twej prawdy siecią i słowem życia. Ref.: O Panie, to Ty na mnie spojrzałeś... Wybór poezji Jana Pawła II – wykonawcy – .................................................................................................................................................. (w tle podkład muzyczny) Fragment „Tryptyku Rzymskiego” [...] „Mężczyzną i niewiastą stworzył ich”. Został im przez Boga zadany dar. Wzięli w siebie — na ludzką miarę — to wzajemne obdarowanie, które jest w Nim. Oboje nadzy... Nie odczuwali wstydu, jak długo trwał dar — Wstyd przyjdzie wraz z grzechem, a teraz trwa uniesienie. Żyją świadomi daru, choć może nawet nie umieją tego nazwać. Ale tym żyją. Są czyści. [...] A kiedy będą się stawać „jednym ciałem” — przedziwne zjednoczenie — za jego horyzontem odsłania się ojcostwo i macierzyństwo. — Sięgają wówczas do źródeł życia, które są w nich. — Sięgają do Początku. — Adam poznał swoją żonę a ona poczęła i porodziła. Wiedzą, że przeszli próg największej odpowiedzialności! Fragment „Pieśni o Bogu Ukrytym” Miłość mi wszystko wyjaśniła, miłość wszystko rozwiązała – dlatego uwielbiam tę Miłość, gdziekolwiek by przebywała. [...] Pan, gdy się w sercu przyjmie, jest jak kwiat, spragniony ciepła słonecznego. Więc przypłyń, o światło, z głębin niepojętego dnia i oprzyj się na mym brzegu. Płoń nie za blisko nieba i nie za daleko. Zapamiętaj, serce, to spojrzenie, w którym wieczność cała ciebie czeka. Schyl się, serce, schyl się, słońce przybrzeżne, zamglone w głębinach ócz, nad kwiatem niedosiężnym, nad jedną z róż. Fragment poematu „Matka” Są takie chwile u matek, gdy tajemnicę człowieka odsłania im w źrenicach pierwszy głęboki błysk jakby dotknięcie serca za cienką falą wzroku – pamiętam błyski takie, które minęły bez echa, a we mnie miejsca starczyło na prostą zaledwie myśl. Synu mój trudny i wielki, Synu mój prosty, przywykłeś we mnie na pewno do myśli wszystkich ludzi – w cieniu tych myśli czekasz głębokiej chwili serca, która się w każdym człowieku inaczej zaczyna - a we mnie jest pełna matki – i pełnią tą nigdy się nie utrudzi. Ty zaś taką chwilą objęty już nie zaznajesz zmian i w taką wciągasz prostotę to wszystko, co we mnie zostało, że jeśli matki w oczach swych dzieci błysk serca rozpoznają, to ja w Twej Tajemnicy cała skupiona trwam. Jan Paweł II i młodzież – wykonawca - ....................................................................................... (po przeczytaniu narracji – fragment nagrania z wystąpienia JPII do młodzieży) Specjalne miejsce w pielgrzymowaniu Ojca Świętego zajmowała młodzież. Nie tylko polska, ale młodzież całego świata. Jako pierwszy z papieży nawiązał z nią szczególnie bliski kontakt. Już chwile po inauguracji pontyfikatu na Placu Św. Piotra w Rzymie Jan Paweł II powiedział młodym z całego świata: „Wy jesteście nadzieją Kościoła i świata, wy jesteście moją nadzieją”. Później wielokrotnie jeszcze zwracał się do młodzieży, także do młodzieży polskiej. Posłuchajcie. (fragment nagrania). Śmierć Jana Pawła II – wykonawca - .......................................................................................... (w ciszy, bez muzyki; w trakcie recytacji wiersza wchodzi procesja ze świecami i z czarną tasiemką na obraz) Śmierć Ojca Świętego na całym świecie oznajmiły: dzwony kościelne, płacz ludzi i modlitwa za duszę Papieża. Nawet wiatr modlił się na Jego pogrzebie, a był tak silny, że wielu rozpoznawało w nim powiew Ducha Świętego. A co było dalej? Posłuchajcie. Wiersz pt.: „Na Twoim pogrzebie”. Na Twoim pogrzebie modlił się nawet wiatr. Wciąż z Ewangelii kartki przewracał. Szukał słów pięknych, ważnych dla Ciebie. Modlił się szeptem – modlił i płakał, jak każda siostra i każdy brat. Targał flagami i w serca wnikał, swoim powiewem ocierał łzy, a potem ucichł i księgi więcej już nie otwierał, i już nie czytał, wierząc, że teraz będziemy do niej zaglądać my. Kochany Ojcze, mówiłeś kiedyś tu, u nas w Polsce, że oto rzucasz słowa na wiatr. Wiatr je wysłuchał i poniósł dalej, i dobrze zasiał, bo obrodziły one wspaniale. I oto klęka dzisiaj przed Tobą nie tylko Polska, lecz cały świat. Piosenka: „Nie bójmy się odchodzić” – wykonawca - ................................................................. 1. Nie wiem, naprawdę tego nie wiem i wierz mi nie wie tego nikt, dlaczego odchodzi ktoś, kto jeszcze mógłby żyć. To tajemnicą wielką jest, o której tylko wie sam Bóg, on sprawia, że cuda są, a życie to też cud. Ref.: To taka wielka miłość, gdy Bóg do siebie przyjąć chce, On wie co dla człowieka jest dobre, a co złe. Choć wszystko się skończyło, naprawdę zaczęło się. To taka wielka miłość, bo Bóg zwyciężył śmierć. 2. Wierzę, naprawdę mocno wierzę, że kiedyś ujrzę Ojca tron, znikną miliony trosk i tylko będzie On. Nadzieją wielką wszak to jest, człowieka, który wierzyć chce, dlatego nie bójmy się, nie lejmy zbędnych łez. Ref.: To taka wielka miłość… Akt III Scenka II: Czworo dorosłych już Piotr, Robert, Ala i Gosia ponownie spotykają się przed obrazem nieżyjącego już Jana Pawła II – wykonawcy .................................................................................................................................................. (jeden z chłopców – Piotrek - jest przebrany za księdza, a jedna z dziewczyn – Ala - za siostrę zakonną, Robert – przebrany za pracownika biurowego, a Gosia – za nauczycielkę) Piotrek: Chłopcem, jak ja małym kiedyś ponoć byłeś... Ala: Pamiętam, jak kiedyś, już raz to mówiłeś. Piotrek: Dziś mi jeszcze trudniej uwierzyć przychodzi, niż nawet, jak wtedy, gdy byliśmy młodzi, że chłopak, co gra, skacze, pływa kajakiem papieżem zostaje i wielkim Polakiem. Gosia: Może gdybyś lepiej na lekcjach uważał, dziś każdy, jak Jego, by ciebie poważał. Robert: Gośka! Ty wciąż każdego czepiać się będziesz?! On uczył się nieźle, przecież został księdzem! Ludzie do niego szacunek wielki mają, a jak w kościele jego kazań słuchają. Ala: Kazania to mało, każdy umie gadać, lecz, jak mówił papież, by sens życiu nadać Potrzeba coś więcej, potrzeba miłości, serca człowiekowi i Bogu wierności. Gosia: Jak On mówił? To aż w piersi serce rosło... Robert: Tak mówił, że Piotrka na księdza poniosło. Ja mam czwórkę dzieci i nadzieje płonną, że wszyściutkie kiedyś zbawienie osiągną. Ciągle im dawałem za przykład papieża, a dalej niech każde swoją drogą zmierza. Ala: Ja odkrywam ciągle papieża na nowo w szkole, przed dziećmi, tam głosząc Jego słowo. W życiu tez próbuję iść Jego przykładem... Gosia: Nie żartuj! Serio? Dajesz sobie z tym radę? Ja, żeby wszystko tak było jak należy Musiałabym posłuch mieć, jak On, wśród młodzieży. Lecz skoro go nie mam, namawiam do tego, by brali przykład z Jana Pawła II. Piotrek: O! Widzę, że wszystkim nam w sercach namieszał, a takich jak my jest jeszcze cała rzesza... Gosia: Wielu jest takich, co słów Jego nie znają, nie wiedzą jak żyć, co zrobić z sobą mają. Robert: Mi Jan Paweł II pokazał dokładnie, że, czy to u szczytu, czy też leżysz na dnie, jest ktoś, kto o ciebie ciągle się troska, nie kto inny, jak cierpliwa Matka Boska. Ala: Rzeczywiście jej papież wszystko zawierzył, Jej miarą Jego życie dzisiaj Pan Bóg zmierzył. Piosenka: „Obudź mnie Matko” – wykonawca - ......................................................................... 1. Obudź mnie do wiary Matko, obudź mnie, bym nie zasnął. / x2 Cały Tobie się oddaję, zawsze Twoim dzieckiem pragnę być. W Twoich dłoniach me schronienie, w Twym spojrzeniu pocieszenie Matko! Ref.: Cały Twój, Maryjo! Cały Twój na wieki! / x2 2. Obudź mnie do wiary Matko, obudź mnie, bym nie zasnął. / x2 Cały Tobie się oddaję, zawsze Twoim dzieckiem pragnę być. Tyś potężną jest Królową, miażdżysz węża Twoją stopą Matko! Ref.: Cały Twój, Maryjo!... 3. Obudź nas do wiary Matko, obudź naród, by nie zasnął. / x2 W Twoje ręce go oddaje, chcemy dziećmi Twymi zawsze być! Przecież Polski Tyś Królową, zwyciężymy z Twą pomocą Matko! Ref.: Cały Twój, Maryjo!... K O N I E C Ewa i Tomasz Kledzik