Skąd ta książka? - Koniec wolnego rynku? Geneza kryzysu

Transkrypt

Skąd ta książka? - Koniec wolnego rynku? Geneza kryzysu
Ryszard Petru
Geneza Kryzysu
Skąd ta książka?
Globalna gospodarka w roku 2014 znalazła się w szóstym już roku kryzysu,
choć coraz częściej uznaje się, że najgorsze jest za nami, a kryzys
w ostrej formie miał miejsce od połowy 2008 do końca 2009 r. To
dobry moment, by zadać sobie zasadnicze pytania o naturę i lekcje
z tego wstrząsu, który przyszedł do nas z Ameryki i poruszył całym
światem. Walec przetaczający się przez światową gospodarkę nikogo
nie zostawił obojętnym. Dyskutując o codziennych sprawach, perspektywach
polskiej gospodarki, przyszłości Unii Europejskiej czy wydarzeniach
w Ameryce, nie sposób było pominąć i tego tematu. W książce
tej chciałem (1) zebrać różne rozproszone wątki debaty o kryzysie;
(2) wskazać na częste uproszczenia i półprawdy, czasem wręcz mity
i błędy – głównie dotyczące roli dużych instytucji finansowych w świecie
i waluty euro w Europie – i skorygować je; (3) pokazać różne metody,
za pomocą których rządy próbowały ograniczyć skutki kryzysu
(4) zabrać głos w bardzo jednostronnej i nadmiernie zideologizowanej
debacie na temat roli w powstaniu i rozwoju kryzysu, przypisywanej
liberalizmowi czy neoliberalizmowi. Żyjemy w czasach,
w których gospodarka globalna ma coraz większy wpływ na nasze
życie, a ludzie są coraz bardziej tego świadomi. Kryzys, choć nie
był w Polsce tak mocno odczuwalny jak w innych krajach (także
naszego regionu), oznacza realne problemy dla konkretnych ludzi:
utratę dochodów, wyższe raty kredytu, problemy na rynku pracy.
Dlaczego zarabiam mniej niż poprzednio, a moje mieszkanie straciło
na wartości? Czemu mówiło się o możliwości rozpadu strefy
euro, dlaczego doszło do kryzysu w krajach takich jak USA i Wielka
Brytania, których systemy finansowe i politykę monetarną traktowaliśmy
jak wzór do naśladowania? Jak zapaść na amerykańskim
rynku finansowym mogła doprowadzić do kryzysu w wymiarze
światowym? Kto jest winny? Te pytania zadają sobie tysiące ludzi na
całym świecie.
Stąd pomysł zebrania faktów, które powinny pomóc w sformułowaniu
odpowiedzi na pytania o kryzys, w jedną książkę. Ale po co taka
publikacja, skoro na ten temat przelano już hektolitry atramentu?
Po pierwsze ze względu na to, że debata o kryzysie jest fragmentaryczna,
większa jej część toczyła się przede wszystkim w prasie i w Internecie.
Z natury rzeczy artykuły w gazetach i wpisy na blogach mogły
omawiać tylko wycinki problemu. W tej książce chodzi o uchwycenie
big picture, na ile to możliwe całościowego obrazu przyczyn, przebiegu
i pokłosia kryzysu.
Gdy chorujemy na grypę, mamy gorączkę, czujemy ból gardła albo
mięśni, ale zwykle nie mamy pojęcia, jakie dokładnie procesy zachodzą
w naszym organizmie. Tak samo dzieje się w gospodarce – często
mamy do czynienia tylko z objawami różnych zjawisk. Chodziło o to,
żeby pokazać także mechanizmy, które do nich doprowadziły.
Po drugie, w debacie padało wiele uproszczeń, półprawd i stereotypów,
poczynając od samych przyczyn kryzysu. Rzeczywistość nie
jest jednak tak prosta. Problem jest znacznie bardziej złożony, a czynników,
które doprowadziły do zapaści, było wiele.
Po trzecie, chciałem się przyjrzeć sposobom, jakie rządzący w Ameryce,
Europie i w Polsce próbowali zastosować, by zatrzymać tę katastrofę
lub przynajmniej zminimalizować jej skutki. W różnych fazach
kryzysu potrzebne były różne narzędzia, aby mu przeciwdziałać. Co
więcej, rządy i banki centralne w odmienny sposób reagowały na zagrożenia
– inaczej działo się w Ameryce, inaczej w Europie. Nawet
w obrębie naszego kontynentu poszczególne kraje w różny sposób
reagowały na wydarzenia – greckie czy irlandzkie recepty na kryzys
znacząco różniły się od siebie. Warto prześledzić te strategie, zauważyć
różnice, bo kryzys powinien się stać dla nas lekcją, jak zmniejszyć
ryzyko takich zjawisk w przyszłości, a jeśli już się zdarzą, jak sobie
lepiej radzić z ich konsekwencjami.
Po czwarte, ta książka ma też być głosem w toczącej się debacie.
Już w 2008 r. ogłaszano śmierć ekonomicznego liberalizmu czy też –
jak określają go przeciwnicy – „szczególnej mieszaniny wolnorynkowego
fundamentalizmu, skrajnego kapitalizmu i nadmiernej chciwości,
która przez kilkadziesiąt lat miała być ekonomiczną ortodoksją”.
„Dawne prawdy wolnorynkowego fundamentalizmu, jak szamańskie
śpiewy szarlatanów, przestały działać, boleśnie konieczna stała się potrzeba
jakiejś nowej maszynerii” – pisał jeden z krytyków Kevin Rudd.
Czy największy kryzys ekonomiczny od 1945 r. oznacza koniec kapitalizmu
takiego, jaki znaliśmy dotychczas? Czy dokonała się zmiana
ram, w jakich działa gospodarka i jak ją rozumiemy?
Ta publikacja ma też odpowiedzieć na pytanie, czy kryzys zmienił
podstawowe prawa ekonomii, które do tej pory braliśmy za pewnik.
Nasza wiedza o tym, jak działa gospodarka, była oczywiście niepełna,
ale czy była fałszywa? Czy okazało się, że światowy kapitalizm trzeba
urządzać od nowa, czy może takie kryzysy są nieuniknione i wystarczy
jedynie dokonywać pewnych korekt, aby zmniejszać prawdopodobieństwo
ich występowania?
Praca ta ma charakter popularnonaukowy – nie jest przeznaczona
wyłącznie dla ekonomistów, ale dla wszystkich ludzi, którzy chcą
zdobyć wiedzę na temat tego, co się wokół nich dzieje, zrozumieć jak
działa otaczający ich świat. Dla nich właśnie jest główny wywód. Jego
ważnym uzupełnieniem są ramki i wykresy – dla fachowców i osób,
które chciałyby pogłębić swoją wiedzę ekonomiczną.
Książka to efekt pytań dziennikarza do ekonomisty, do mnie. Łukasz
Lipiński starał się je zadawać z punktu widzenia laika zainteresowanego
ekonomią. Pierwszy rozdział jest przewodnikiem po całej
publikacji, zapowiedzią wątków, które zostaną rozwinięte później.
(4) zabrać głos w bardzo jednostronnej i nadmiernie zideologizowanej
debacie na temat roli w powstaniu i rozwoju kryzysu, przypisywanej
liberalizmowi czy neoliberalizmowi. Żyjemy w czasach,
w których gospodarka globalna ma coraz większy wpływ na nasze
życie, a ludzie są coraz bardziej tego świadomi. Kryzys, choć nie
był w Polsce tak mocno odczuwalny jak w innych krajach (także
naszego regionu), oznacza realne problemy dla konkretnych ludzi:
utratę dochodów, wyższe raty kredytu, problemy na rynku pracy.
Dlaczego zarabiam mniej niż poprzednio, a moje mieszkanie straciło
na wartości? Czemu mówiło się o możliwości rozpadu strefy
euro, dlaczego doszło do kryzysu w krajach takich jak USA i Wielka
Brytania, których systemy finansowe i politykę monetarną traktowaliśmy
jak wzór do naśladowania? Jak zapaść na amerykańskim
rynku finansowym mogła doprowadzić do kryzysu w wymiarze
światowym? Kto jest winny? Te pytania zadają sobie tysiące ludzi na
całym świecie.
Stąd pomysł zebrania faktów, które powinny pomóc w sformułowaniu
odpowiedzi na pytania o kryzys, w jedną książkę. Ale po co taka
publikacja, skoro na ten temat przelano już hektolitry atramentu?
Po pierwsze ze względu na to, że debata o kryzysie jest fragmentaryczna,
większa jej część toczyła się przede wszystkim w prasie i w Internecie.
Z natury rzeczy artykuły w gazetach i wpisy na blogach mogły
omawiać tylko wycinki problemu. W tej książce chodzi o uchwycenie
big picture, na ile to możliwe całościowego obrazu przyczyn, przebiegu
i pokłosia kryzysu.
Gdy chorujemy na grypę, mamy gorączkę, czujemy ból gardła albo
mięśni, ale zwykle nie mamy pojęcia, jakie dokładnie procesy zachodzą
w naszym organizmie. Tak samo dzieje się w gospodarce – często
mamy do czynienia tylko z objawami różnych zjawisk. Chodziło o to,
żeby pokazać także mechanizmy, które do nich doprowadziły.
Po drugie, w debacie padało wiele uproszczeń, półprawd i stereotypów,
poczynając od samych przyczyn kryzysu. Rzeczywistość nie
jest jednak tak prosta. Problem jest znacznie bardziej złożony, a czynników,
które doprowadziły do zapaści, było wiele.
Po trzecie, chciałem się przyjrzeć sposobom, jakie rządzący w Ameryce,
Europie i w Polsce próbowali zastosować, by zatrzymać tę katastrofę
lub przynajmniej zminimalizować jej skutki. W różnych fazach
15 Skąd ten kryzys?
Skąd ten kryzys?
Główna myśl przewodnia tej książki sprowadza się do tego, że – parafrazując
Miltona Friedmana – ostatni kryzys, podobnie jak Wielki
Kryzys, został wywołany przez błędy w rządzeniu, a nie przez wrodzoną
wewnętrzną niestabilność prywatnej gospodarki. Jednak powszechne
jest przekonanie, że kryzys wywołały instytucje finansowe,
przede wszystkim banki, podejmując nadmiernie ryzykowne
inwestycje. I że w ogóle, kryzysowi winny jest wolny rynek i zbyt
mała ingerencja państwa w gospodarkę, zarówno w postaci popytu,
jak i regulacji. Pokłosiem tego jest pogląd, że to chciwość bankierów
i rynku doprowadziła do najgłębszej w powojennej historii rozwiniętego
świata recesji. Z tym przeświadczeniem trzeba się zmierzyć,
bo problem jest znacznie bardziej złożony, a obarczanie odpowiedzialnością
za kryzys wyłącznie banków jest zbyt daleko idącym
uproszczeniem.
Kolejne to opowieść o wydarzeniach, jakie miały miejsce w światowej
gospodarce od początku kryzysu, o mechanizmach, jakie do nich
doprowadziły i ich konsekwencjach.
Ryszard Petru
www.petru.pl
www.twitter.com/RyszardPetru

Podobne dokumenty