list otwarty do pana grzegorza sapińskiego
Transkrypt
list otwarty do pana grzegorza sapińskiego
www.przyjaznytyniec.pl e-mail: [email protected] -----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Kalisz, 28.09.2016 r. LIST OTWARTY DO PANA GRZEGORZA SAPIŃSKIEGO PREZYDENTA MIASTA KALISZA Szanowny Panie Prezydencie, Mając na uwadze dobro oraz przyszłość mieszkańców osiedla „Tyniec” i całego miasta Kalisza zgłaszamy zastrzeżenia do „Miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla zespołu zabudowy mieszkaniowej na osiedlu Tyniec” w Kaliszu, w obszarze rejonu ulic Warszawskiej, Moniuszki, Zbożowej i Pszennej: ● kwestionujemy założenia planu dotyczące jednostek bilansowych zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej od 2MW do 8MW, co oznacza zabudowę budynkami mieszkalnymi wielokondygnacyjnymi, w tym bloki 7 i 5 kondygnacyjne o wysokości 22 i 16 metrów! ● kwestionujemy projektowany przebieg drogi krajowej nr 12, która w części objętej planem zakwalifikowana została jako jednostka bilansowa 1KDG. Wg planu stanowi ona kolejny etap planowanej Trasy Bursztynowej, przecinającej osiedle „Tyniec”. W ciągu ulicy Moniuszki projektowana krawędź jezdni przebiegać będzie w odległości 15 metrów od istniejącej zabudowy! Założenia „Miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla zespołu zabudowy mieszkaniowej na osiedlu Tyniec”, z którymi można było zapoznać się w Urzędzie Miejskim w Kaliszu w dniach od 18 sierpnia 2016 r. do 15 września 2016 r., stanowią poważne zagrożenie dla mieszkańców. Dyskusja publiczna nad tym planem, która odbyła się w dniu 12 września, miała charakter wyłącznie formalny. Musiała się odbyć, a przekaz dla jej uczestników był jednoznaczny. Projekt ma być zrealizowany w niezmienionej formie, a opinie i uwagi mieszkańców w sprawach zasadniczych nie mają żadnego znaczenia. Czy taki był zamysł ustawodawcy wymuszający na właściwych organach (poprzez realizację zapisów ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym) publiczne dyskusje? Ignorowane są też zapisy statutu Miasta Kalisza oraz Osiedla „Tyniec” w części dotyczącej zadań Rady Osiedla tj. opiniowania propozycji Miasta w sprawach projektów miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Poniżej przedstawiamy argumentację urzędników kaliskiego Ratusza, zaprezentowaną podczas dyskusji, a także w licznych wypowiedziach medialnych oraz nasze stanowisko ze wskazaniem merytorycznych błędów i pomijania faktów niewygodnych. ● Mieszkańcy osiedla „Tyniec” nie godząc się na tak wysoką zabudowę przypominają o realizowanym pomyśle rozbudowy miasta w kierunku rozwoju aglomeracji kalisko – ostrowskiej. W latach ubiegłych powstały przecież nowe stanowiska urzędnicze do jej obsługi, gwarantującej obu miastom rozwój i nowoczesność. Jednocześnie dowiadujemy się, że Miasto musi się jednak rozbudowywać w kierunku wschodnim, ponieważ bloki na osiedlu Dobrzec „blokują przepływ powietrza i przewietrzanie miasta”. Panie Prezydencie, w Kaliszu większość prądów powietrznych czyli naturalne wietrzenie miasta z zanieczyszczeń powietrza to wiatry z zachodu na wschód. Projektowana zapora na osiedlu „Tyniec” o wysokości 22 metrów zablokuje naturalne przewietrzanie miasta tym razem na wschodniej jego części. Zanieczyszczone powietrze zostanie skumulowane nad centrum miasta i ucierpią wszyscy jego mieszkańcy. Naszym zdaniem wszystkie inwestycje związane z zabudową wysoką powinny być realizowane ● ● ● ● z uwzględnieniem warunków fizjograficznych miasta, które w znacznej części leży w dolinie rzeki Prosny. Wg raportów o stanie środowiska w Wielkopolsce, wykonywanych corocznie przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Poznaniu, w Kaliszu od kilkunastu lat odnotowuje się przekroczenia dopuszczalnej normy średniodobowej dla pyłu PM 10. Urzędnicy obawiają się, że brak koncepcji zagospodarowania obszaru osiedla „Tyniec” grozi kontynuacją tendencji do rozpraszania zabudowy. „Może to skutkować pojawieniem się obiektów niedostosowanych skalą i charakterem do otoczenia” oraz „zainteresowanie zabudową tego obszaru wynika z atrakcyjnego położenia w stosunku do centrum Kalisza, dogodnych warunków fizjograficznych oraz dogodnego skomunikowania z kluczowymi obszarami Kalisza”. Po przeczytaniu argumentów przedstawionych powyżej trudno traktować stwierdzenie to poważnie. Zaproponowany plan całkowicie niszczy ład przestrzenny osiedla. Wysoka zabudowa spowoduje powstanie dysonansu urbanistycznego z istniejącą zabudową jednorodzinną. Autorka projektu chciała dostosować plan zabudowy na osiedlu do zabudowanej blokami ulicy Żwirki i Wigury (poniemieckie, bloki mieszkalne, przeważnie 2 kondygnacyjne, położone znacznie poniżej obszaru opracowania), pomijając jednocześnie zabudowę jednorodzinną (90% terenu osiedla). Budowa 7 i 5 kondygnacyjnych bloków w sąsiedztwie domów jednorodzinnych z pewnością nie stanowi spójnej koncepcji architektonicznej. Z medialnych wypowiedzi specjalistów wynika, że tereny osiedla „Tyniec” miały stanowić „naturalne przedłużenie miejskiej przestrzeni parkowej zabudowane domami jednorodzinnymi w otoczeniu sadów,... miały stanowić naturalne płuca dla miasta”. Pan Prezydent twierdzi że: „Tysiące kaliszan wciąż czeka na mieszkania. To dla mieszkańców tak ważne, jak miejsca pracy. Uchwalenie miejscowego planu na osiedlu Tyniec pozwoli na realizację budynków, w zależności od miejsca lokalizacji, 3, 5 - cio lub maksymalnie 7- kondygnacyjnych”. Proszę przyjąć do wiadomości, że powodem takiej sytuacji, oczekiwania na mieszkanie, nie jest brak mieszkań (mnogość ofert biur pośrednictwa nieruchomości, reklamy zachęcające do kupna mieszkań wywieszane zaraz po wylaniu fundamentów itd.) lecz brak w naszym mieście wystarczającej ilości miejsc pracy, gwarantującej odpowiednie dochody. Nasze miasto systematycznie wyludnia się, a przyczyną braku powrotu młodych ludzi (wyjeżdżających np. na studia lub w poszukiwaniu pracy) na pewno nie jest brak nowych mieszkań. Ponadto planowana budowa osiedla wymusi z czasem powstanie nowych obiektów handlowych, wielkopowierzchniowych we wschodniej części miasta, co spowoduje kolejny etap degradacji centrum miasta i z pewnością nie wygeneruje atrakcyjnych miejsc pracy pozwalających na zakup mieszkania. Tereny osiedla „Tyniec” są bardzo atrakcyjne dla inwestorów i deweloperów. Nie tylko z powodu atrakcyjności jego położenia i sąsiedztwa (obszar „Natura 2000”), ale także z tego powodu, że są to tereny dziewicze, niezabudowane, bezproblemowe. Łatwo zauważyć, że działają tutaj doraźne interesy inwestorów, albo raczej inwestora. Projekt miejscowego planu stwarza szansę dla jednych na duże zyski, a mieszkańców osiedla naraża na straty. Wartość nieruchomości przyległych spadnie, a ceny gruntów pod bloki będą drastycznie zaniżane (praktycznie monopol jednego inwestora). Wg decydentów „tereny, na których miałyby stanąć bloki mieszkalne są w tej chwili zaniedbane i porośnięte dziką roślinnością. Można tam napotkać dzikie wysypiska śmieci. Odpowiednia zabudowa, z niezbędną infrastrukturą, miejscami parkingowymi, terenami zielonymi, placami zabaw dla dzieci i usługami, znacząco wpłynie na rozwój tej części Kalisza”. Przedstawiony obraz osiedla „Tyniec” jest nieprawdziwy. Większość terenu w obszarze opracowania planu jest biologicznie czynna, poddawana ciągłej uprawie rolniczej przez właścicieli gruntów. Natomiast śmieci (np. część armatury łazienkowej, pojedyncze fragmenty mebli czy reklamówka z butelkami – trudno to nazwać wysypiskiem śmieci) pojawiają się przeważnie na gruntach Skarbu Państwa lub Miasta Kalisza. Podobnie sytuacja wygląda z dziką roślinnością. Panie Prezydencie to Pan jest dysponentem i gospodarzem tych gruntów. Jednocześnie autorka „Prognozy oddziaływania na środowisko” pragnie uchronić mieszkańców osiedla „Tyniec” między innymi przed zanieczyszczeniem powietrza, uciążliwościami związanymi „z przebiegiem roku produkcyjnego w rolnictwie (wiosenne prace polowe, żniwa, wykopki, siewy jesienne)„ itd. proponując w zamian ok. 6700 miejsc parkingowych i spodziewane natężenie ruchu w ilości 19200 pojazdów na dobę na planowanej drodze krajowej nr 12. Zapis ten pozostawimy bez komentarza, trudno się do niego odnieść! ● Z rozbudową osiedla „Tyniec” związana jest budowa kolejnego etapu Trasy Bursztynowej w ciągu ul. St. Moniuszki i ul. Pszennej, przecinając tym samym osiedle. Wg rysunku planu jest to projektowana droga krajowa nr 12, w części objętej planem zakwalifikowana jako jednostka bilansowa 1KDG. Ma to być droga dwujezdniowa, czteropasmowa z drogami zbiorczymi do obsługi przyległych nieruchomości. Wg „Prognozy oddziaływania na środowisko” drogą tą przejedzie 19200 pojazdów na dobę, co pogorszy warunki akustyczne oraz środowiskowe mieszkańców osiedla. Najbardziej narażeni na hałas i wysokie zanieczyszczenie powietrza przekraczające dopuszczalne normy (stężenie ołowiu i innych metali ciężkich w powietrzu) będą mieszkańcy posesji przyległych do projektowanej drogi. Pomimo to Pan Prezydent mówi: "Trzeba podkreślić, że od dziesięcioleci, we wszystkich dokumentach planistycznych, przebieg tej drogi jest jasno określony. Nieprawdą jest, że ma ona stanowić fragment drogi krajowej nr 12”. (sic!) „Podobnie jak na wcześniejszych odcinkach planowane jest wprowadzenie ograniczeń tonażowych. Istotny jest także fakt, że realizacja odcinka od ulicy Łódzkiej do ulicy Godebskiego została ujęta w Aktualizacji Programu Ochrony Powietrza dla strefy Miasto Kalisz w województwie wielkopolskim, jako działanie naprawcze w odniesieniu do obniżenia emisji komunikacyjnej”. Trudno mówić o działaniu naprawczym w sytuacji budowy drogi krajowej w zwartej zabudowie jednorodzinnej, dodatkowo zamkniętej blokami wielokondygnacyjnymi. Nieustannie przytaczany argument, dotyczący historycznych zapisów w dokumentach planistycznych, nie znajduje odniesienia do realiów czasów obecnych. Wg ówczesnych zapisów droga ta miała mieć charakter obwodnicy miasta! Informujemy Pana Prezydenta, że w 1935 r. w Polsce było zarejestrowanych około 25 tys. pojazdów. Natomiast w grudniu 2015 r. w samym mieście Kaliszu zarejestrowano ich ponad 150 tys.! Drogi o tak dużym natężeniu ruchu powinny być budowane poza miastem i być obwodnicami z prawdziwego zdarzenia, na miarę obecnych czasów. Reasumując, naszym zdaniem kaliscy urzędnicy to urbaniści stwarzający pozory dbałości o ład przestrzenny i przemyślane zagospodarowanie terenu miasta. Tak naprawdę nie mają koncepcji na rewitalizację miasta, szczególnie jego centrum, które powoli zamiera. W związku z tym sposobem na rewitalizację mają być nowoczesne wielokondygnacyjne bloki, na obrzeżach osiedla domów jednorodzinnych „Tyniec". Przecież rewitalizacja istniejących, zniszczonych zabudowań w centrum miasta jest kłopotliwa, wymaga wysiłku i generuje większe koszty. Panie Prezydencie, obejmując swój Urząd zapewniał Pan mieszkańców miasta Kalisza, że będzie prezydentem nowoczesnym. Z przykrością stwierdzamy, że realizacja planów rozbudowy miasta z lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku oraz projektów komunikacyjnych z lat trzydziestych ubiegłego wieku nie jest nowoczesną polityką rozwoju naszego miasta. Służy ona jedynie interesom deweloperów i inwestorów, a powinna mieszkańcom. Mieszkańcy osiedla (też inwestorzy) budując swoje domy wiedzieli, że będą mieszkać na osiedlu domów jednorodzinnych, a nie w sąsiedztwie wysokich bloków i drogi krajowej z obecnym natężeniem ruchu komunikacyjnego! Pamiętając sposób i tryb opracowania planu zagospodarowania przestrzennego w latach ubiegłych, też na osiedlu „Tyniec”, dotyczącego zabudowy przemysłowej w rejonie ulic Owsianej i Pszennej, celem zabezpieczenia interesów jednego inwestora wyciągamy następujące wnioski: ● opracowany projekt planu nie uwzględnia rzeczywistych potrzeb mieszkańców osiedla „Tyniec” i miasta Kalisza, wręcz im szkodzi, ● jest opracowany w celu zapewnienia osiągnięcia zysków jednemu inwestorowi, ● Kalisz – najstarsze miasto w Polsce – to zobowiązuje, lecz z pewnością nie do realizacji projektów urbanistycznych z początków i połowy ubiegłego wieku. Stowarzyszenie „Przyjazny Tyniec”