Życie Kraśnika
Transkrypt
Życie Kraśnika
MIESIĘCZNIK NR 1 (45) ISSN 2450-4971 egzemplarz bezpłatny 31 stycznia 2016 r. BUDŻET NA ROK 2016 DOCHODY WYDATKI 97 186 929 93 328 247 złOTYCH złOTYCH U chwała budżetowa, przyjęta na sesji Rady Miasta Kraśnik 30 grudnia 2015 roku, nie zakłada deficytu budżetowego. W budżecie zaplanowano przekazanie do Ministerstwa Finansów kwoty 1,7 miliona złotych, będącej kolejną ratą wyłudzonej, w okresie rządów Platformy Obywatelskiej w Kraśniku, subwencji oświatowej. Na dzień sporządzenia projektu budżetu miasto spłaciło 4 367 546 zł, pozostało jeszcze 3 112 238 zł. W 2016 roku 4,5 mln zł będzie przeznaczone na inwestycje. Najważniejszą, drogową, ma być budowa ul. Armii Krajowej z łącznikiem do ul. Janowskiej i przebudowa istniejącego odcinka drogi. W bieżącym roku zaplanowano termomodernizację placówek oświatowych oraz dostosowanie niektórych do przepisów przeciwpożarowych, jak na przykład przebudowa wewnętrznej instalacji i oddymianie klatek schodowych w ZPO nr 2 oraz oddymianie klatek w Integracyjnym Przedszkolu nr 3, a ponadto budowa drogi ewakuacyjnej w PSP nr 6. Znaczącą kwotę, 160 tys. zł, miasto przeznaczy na budowę i doposażanie placów zabaw oraz miejsc rekreacji. W budżecie na rok 2016 zabezpieczono 200 tys. zł na remont skarpy i ogrodzenia przy Kościele Rektoralnym pw. Świętego Ducha. Przewidziano 600 tys. zł na wykup gruntu pod cmentarz komunalny w dzielnicy fabrycznej oraz ponad 300 tys. zł na wykup posesji znajdującej się przy zalewie. Ponad półtora miliona złotych miasto przeznaczy POWSTANĄ NOWE MIEJSCA PRACY M iasto znalazło nabywców na działki, na których planują rozpocząć działalność dwie firmy, mające zatrudnić blisko 50 osób. W wyniku pisemnego przetargu nieograniczonego na zbycie nieruchomości o powierzchni 0,6380 ha położonej na terenie Tarnobrzeskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej podstrefa Kraśnik wyłoniono nabywcę przedmiotowej działki. Sprzedana zostanie spółka „Wiejski Młyn” z Warszawy. Zakład Produkcji i Handlu „Wiejski Młyn” ist- nieje od 1980 r., kiedy to została uruchomiona produkcja pierogów i wyrobów kulinarnych. Produkty firmy są wytwarzane w oparciu o tradycyjne receptury, z rodzimych surowców, bez środków konserwujących i dodatków chemicznych. Inwestor zamierza wybudować nowy zakład, w którym zatrudnienie znajdzie około 25 osób. W związku z zakończonymi wynikiem negatywnym I i II przetargiem na sprzedaż nieruchomości, w drodze przeprowadzonych rokowań na sprzedaż zabudowanej nieruchomości gruntowej, stanowiącej własność Gminy Miasto Kraśnik, położonej w Kraśniku przy ul. Obwodowej 36, składającej się z działek o pow. 0,3038 ha i 0,0824 ha, ustalono nabywcę przedmiotowej nieruchomości, którą jest spółka EMTEX z Lublina. Firma po podpisaniu umowy planuje otwarcie szwalni z zapleczem biurowym i deklaruje zatrudnienie około 20 osób. Umowy sprzedaży nieruchomości mają zostać podpisane w najbliższych tygodniach. (M.Sz) na utrzymanie dróg oraz 1,1 mln na remonty dróg i chodników. Największą grupę w budżecie stanowią wydatki na oświatę i wychowanie. Ogółem na to zadanie przewidziano blisko 39 mln zł. Subwencja oświatowa otrzymywana z budżetu państwa to 22,5 mln zł, co oznacza, że pozostałą kwotę musi zapewnić miasto. Ponad 1,1 miliona złotych pochłonie funkcjonowanie świetlic szkolnych. Na pomoc społeczną przeznaczono 5 809 tys. zł. Środki te przekazane będą m.in. na utrzymanie Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, wypłaty zasiłków, dodatków mieszkaniowych, posiłki dla osób potrzebujących czy wydatki związane z utrzymaniem dzieci w rodzinach zastępczych. Na zadania z zakresu kultury w ydatki wzrosną w stosunku do poprzedniego roku i w yniosą 2 242 tys. zł. W tej kwocie zawierają się m.in. środki zabezpieczające funkcjonowanie Centrum Kultury i Promocji (1,2 mln), Miejskiej Biblioteki Pu- blicznej (952 tys. zł) oraz organizację kulturalnych imprez ogólnomiejskich (80 tys. zł). Wydatki na kulturę fizyczną wyniosą 2 680 000 zł. Tu największą pozycję stanowi plan wydatków Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji (1 766 tys. zł). W tym samym dziale ujęte są wydatki na utrzymanie Orlików, stypendia sportowe (50 tys. zł) oraz wykonywanie zadań z zakresu kultury fizycznej i sportu, zlecanych organizacjom pozarządowym (700 tys. zł). (M.Sz) Bliższa ciału koszula? OKIEM NACZELNEGO Na sesji, 30 grudnia, rada miasta uchwaliła plan przychodów i wydatków na rok 2016 O tym, że będzie to sesja pełna mocnych argumentów, z osobistymi wycieczkami, wiadomo było już na początku, w trakcie składania interpelacji. Otóż, dwaj liderzy opozycji, radni Piotr Iwan (niezależny) i Tadeusz Członka (SLD), zarzucili redaktorowi naczelnemu „Życia Kraśnika” manipulację w relacjonowaniu sesji, podczas której uchwalono stawki podatków lokalnych na rok 2016. Zarzut nie dotyczył podania nieprawdy w tekście, ale zdjęcia. Pod tytułem artykułu „Radni uchwalili podatki” znalazła się fotografia dokumentująca obrady. Na niej siedmiu radnych opozycji (w tym dwaj wymienieni) podnosi do góry rękę. Zdaniem P. Iwana i wtórującego mu T. Członki czytelnik mógł zrozumieć, że podatki przegłosowali podnoszący ręce. Rada miasta to 21 osób, na zdjęciu rękę podnosi siedem, a w tekście wyraźnie napisano, że podwyżkę popierała większość z klubu PiS. Należy wierzyć, że kraśniczanie, wbrew odczuciu liderów opozycji, rozumieją to, co czytają i obrazki nie zastępują im myślenia. Wróćmy jednak do debaty nad budżetem. Oświata kością niezgody - Przyznaję, że pani skarbnik udało się skonstruować budżet spokojny. Ale jest to budżet stagnacji, bowiem uwzględnia wzrost wydatków bieżących przy braku inwestycji – mówił T. Członka. Radny wypowiadając krytyczne słowa na temat budżetu silnie zaakcentował, że „pisowska większość i tak przegłosuje taki dokument”. - Przysłuchuję się dyskusji i widzę, że sugestie z mediów udzieliły się niektórym radnym - ustosunkował się burmistrz do tej wypowiedzi. Rzeczywiście, źle się stanie, jeżeli duch polskiej ulicy i jad, jaki zawładnął Internetem, przeniosą się na grunt obrad samorządu i zamiast argumentów górę będą brały polityczne podjazdy. Radny lewicy po raz kolejny w ostatnim czasie zaatakował pomysł budowy hal przy szkołach miejskich oraz dokładanie przez miasto znacznych środków do utrzymania szkół. - Uważam, że oświata jest rozdmuchana – wtórował liderowi SLD, radny P. Iwan. To, że subwencja oświatowa przekazywana z budżetu państwa do samorządów jest zbyt niska nie jest rzeczą nową, tak dzieje się od wie- lu lat, przy czym szczególnie krzywdzący dla władz lokalnych okazał się okres rządów PO i PSL. Samorządy nie mają jak się przed tym bronić. Czy radni krytykujący ten stan rzeczy widzą potrzebę zamknięcia jednej ze szkół, zwolnienia kilkudziesięciu nauczycieli, a w funkcjonujących placówkach utworzenia trzydziestoosobowych oddziałów? W czasach PRL sale kraśnickich szkół zapełniały bardzo liczne, bo więcej niż czterdziestoosobowe zespoły dzieci, w ostatnich ławkach siedziało po troje. Czy w tym kierunku idzie myślenie P. Iwana i T. Członki? - To prawda, że naszym największym obciążeniem jest oświata. Ale gdybyśmy dostosowali funkcjonowanie szkół do otrzymanej subwencji nasza oferta oświatowa byłaby bardzo skromna. Ja natomiast chcę, żeby funkcjonowała na dobrym poziomie – ripostował burmistrz Włodarczyk. Szczególnie aktywny na ostatnich sesjach radny Piotr Iwan, widzący potrzebę mniejszego dotowania kraśnickich szkół, w trakcie ostatnich obrad, 28 stycznia, poruszył temat poziomu edukacji w kraśnickich szkołach średnich. Radny wspomniał, że w ogłoszonym niedawno rankingu jednej z ogólnopolskich gazet, kraśnicki „Rej” znalazł się dopiero na miejscu 35 w województwie i był w piątej setce szkół w kraju. Iwan ubolewał z tego powodu. Gwoli przypomnienia, organem prowadzącym szkoły średnie są władze powiatu. Czy można być za a nawet przeciw? Mniejsze środki, jakie trafią do szkół miejskich na pewno nie wpłyną na podwyższenie poziomu edukacji. Zastępca burmistrza, Marzena Pomykalska, poinformowała radnego Iwana, że ocena, jakiej niedawno zostały poddane szkoły miejskie, wypadła bardzo dobrze. Do debaty na temat oświaty dużo wniosłoby wystąpienie radnej Doroty Posyniak, wieloletniej działaczki nauczycielskiej „Solidarności”, która nieraz atakowała burmistrza Włodarczyka za zbyt niskie zarobki części pracowników szkół, czyli domagała się jeszcze większych dotacji dla szkół. Tym razem radna ograniczyła się do słów: „szkoła nie jest instytucją dochodową”. O wyższe zarobki dla jednej z grup pracowników szkół radna D. Posyniak zaapelowała już na kolejnej po budżetowej, sesji w dniu 28 stycznia. Zróbcie coś u mnie Radna D. Posyniak, reprezentująca pracowników oświaty, w sposób oszczędny broniła ich interesów na sesji budżetowej. Dużo więcej energii poświęciła na parking przy ulicy Popiełuszki, znajdujący się w okręgu, gdzie została wybrana do rady. To niejedyne potwierdzenie tego, że „bliższa ciału koszula”. - Jest to bardzo słaby budżet, najgorszy od 14 lat, od chwili kiedy jestem radnym – atakował Piotr Iwan, prezes „Metalowca”. – Brak jest realizacji inwestycji dla spółdzielni mieszkaniowej, a myśmy pana popierali – mówił. - Panie Piotrze, pan nie jest radnym spółdzielni. Pan jest radnym miasta. Oczywiście spółdzielnia jest ważna, ale nie możemy myśleć tylko o niej. Jest pan obrażony i oburzony. Ja to przyjmuję do wiadomości. Ale my tu reprezentujemy interesy wszystkich mieszkańców, a nie poszczególnych radnych – odpierał zarzuty prezesa burmistrz Włodarczyk. Jak obniżyć wydatki? Tadeusza Członkę niepokoją rosnące wydatki bieżące miasta, a te są przezna- czane m.in. na utrzymanie infrastruktury miejskiej, do której należy nowe miejsce wypoczynku mieszkańców dzielnicy lubelskiej, park przy ulicy Jagiellońskiej i Oboźnej. - Nie możemy myśleć, po co nam park? Trzeba było to zostawić, żeby rosły chaszcze? Wówczas rzeczywiście nie byłoby kosztów, ale czy takie miasto jest na miarę naszych oczekiwań? – polemizował burmistrz. To logiczne. Jeżeli powstaje nowa infrastruktura idą za tym wydatki na utrzymanie, obciążające budżet. Jeżeli powstają nowe drogi i chodniki wiąże się z tym potrzeba ich sprzątania, w zimie odśnieżania oraz oświetlenia. Skoro powstały nowe hale, by kraśnickie dzieci odbywały lekcje wychowania fizycznego w normalnych warunkach, to pojawiły się koszty związane z ich utrzymaniem. Czy mamy jak dywan zwinąć ulice i ciągi piesze wówczas nie będzie kosztów, pytał w kuluarach jeden z urzędników. Krytykom warto na koniec przypomnieć słowa pewnego, mądrego człowieka: „Kto krytykuje rady nie dając, to jakby pożar ogniem gasił, albo powódź wodą ogarniał”. MIASTO URATUJE ZABYTEK W budżecie na rok 2016 zabezpieczono 200 tys. zł na remont skarpy i ogrodzenia przy Kościele Rektoralnym pw. Świętego Ducha. Pozostała kwota na tę inwestycję pochodzić będzie z dotacji, o którą miasto już zabiega K ościół jest jednym z cenniejszych zabytków sakralnych Kraśnika. Fundatorem świątyni był potomek potężnego rodu Tęczyńskich, Andrzej, kanonik krakowski. Obiekt pod względem architektonicznym późnobarokowy, jednonawowy był wielokrotnie restaurowany i przebudowywany. Kościół odrestaurowano w latach 20-tych XX stulecia (remont miał m.in. związek z uszkodzeniami podczas działań wojennych, w latach 19141915). Jednak nabożeństwa odprawiano jedynie w uroczystość odpustową Zesłania Ducha Świętego. W pierwszych dniach II wojny światowej, w trakcie bombardowania Kraśnika, Siedziba redakcji: al. Niepodległości 44, 23-210 Kraśnik. Redakcja: Mirosław Sznajder (redaktor naczelny) współpraca: Grzegorz Żak (foto, grafika) i Arleta Sznajder (teksty) zniszczeniu uległo wnętrze kościoła. Po objęciu funkcji rektora przez księdza Stani- Kontakt z redakcją: tel. 723 205 724, [email protected] Dyżur redakcyjny w CKiP (pok. 26) w czwartki w godz. 12–16 Wydawca: Centrum Kultury i Promocji w Kraśniku sława Zielińskiego, w 1941 roku dokonano odnowienia wnętrza świątyni. Tylko Dział reklamy Jacek Sarna [email protected] tel. 788 384 111 Skład i łamanie: IQID Druk: Media Regionalne sp. z o.o., drukarnia w Tarnobrzegu dzięki staraniom księdza świątynia została uratowana przed całkowitym Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych. Zastrzegamy sobie prawo do redagowania tekstów, ich skracania, zmiany tytułów i śródtytułów. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń i zastrzega sobie możliwość nieprzyjęcia reklamy sprzecznej z linią programową redakcji. Rozpowszechnianie redakcyjnych materiałów lub ich fragmentów bez zgody wydawcy jest zabronione. zniszczeniem. Po 1945 roku dobudowano kruchtę nad fasadą zachodnią. (M.Sz) Chcesz pochwalić się sukcesem swojego ucznia lub nauczyciela? W Twojej szkole dzieje się lub będzie się działo coś ciekawego? Napisz i wyślij na redakcja@ zyciekrasnika.info wpisując w treści e-maila „SSI”. BYŁY INWESTYCJE – JEST PODWYŻKA 28 stycznia odbyła się XXI zwyczajna sesja Rady Miasta Kraśnik N ajważniejszym tematem, którym mieli zająć się radni w czasie obrad była uchwała w sprawie zatwierdzenia taryfy za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzenie ścieków od dnia 1 marca 2016 roku do dnia 28 lutego 2017 roku. Wniosek KPWiK W grudniu ubiegłego roku Sp. z o.o. Kraśnickie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji, wypełniając wymogi Ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków, skierowało do urzędu miasta wniosek w sprawie zatwierdzenia nowych taryf, dołączając szczegółową kalkulację cen i stawek opłat. W myśl zapisów wymienionego aktu prawnego burmistrz sprawdza czy taryfy zostały opracowane zgodnie z przepisami ustawy i weryfikuje koszty pod względem celowości ich ponoszenia. Burmistrz Kraśnika Mirosław Włodarczyk wykorzystał swoje ustawowe uprawnienia i po analizie dokonał zmiany przedstawionych taryf, obniżając proponowane ceny. Rada miasta ma 45 dni, od dnia złożenia wniosku, na podjęcie uchwały o zatwierdzeniu lub odmowie zatwierdzenia taryf. Jeżeli rada nie podejmie uchwały w tym terminie, zweryfikowane przez burmistrza stawki wchodzą w życie po upływie 70 dni od dnia złożenia wniosku o ich zatwierdzenie. Zmiana porządku obrad Przed głosowaniem porządku obrad w dniu 28 stycznia, radny Ryszard Iracki zgłosił wniosek o wycofanie uchwały zatwierdzającej nowe taryfy. Wnioskodawca, przewodniczący Komisji Gospodarki Komunalnej, Przedsiębiorczości i Inwestycji zasygnalizował, że temat nowych taryf był już dwukrotnie omawiany na komisji resortowej i toczyła się długa, gorąca dyskusja, w trakcie której poznano argumenty prezesa spółki. Po zgłoszeniu wniosku o zmianę porządku obrad rozpoczęła się dyskusja o tym, czy wycofanie uchwały będzie zgodne z prawem i czy rada może wyzbyć się prawa zatwierdzania nowych taryf w formie uchwały. - Jestem zszokowany wnioskiem. Radny wnioskuje o coś, co stanowi naruszenie prawa – oponował Tadeusz Członka (SLD). – Ustawa nakłada wysokie sankcje, jeżeli rada uchyli się od obowiązku zatwierdzenia stawek – dodał. Liderowi opozycji wtórowali inni radni. Wiceprzewodniczący rady, Jacek Zając (PiS),stwierdził, że zaistniała sytuacja nie jest nowa, wiele samorządów w Polsce odstępuje od zatwierdzenia stawek i nie podejmuje uchwał. - Taka sytuacja miała miejsce w radzie Lublina – mówił J. Zając. Wiceprzewod nicz ąc y przypomniał, że w ostatnich latach także w Kraśniku nie podejmowano uchwały zatwierdzającej nowe taryfy, na przykład w roku 2010, tj. w okresie rządów w naszym mieście PO, ugrupowania, z którym kojarzeni są obecni radni opozycji, a przewodniczącym samorządu był wówczas lider SLD, koalicjanta PO, Tadeusz Członka. Czy dojdzie do naruszenia prawa wyjaśniał radca prawny, dr Paweł Cioch. - Ta kwestia nie po raz pierwszy jest tematem dyskusji na naszej sesji. Rada miasta może tylko wówczas odrzucić uchwałę zatwierdzającą nowe taryfy, jeżeli zostanie wykazana jej wada prawna – mówił P. Cioch. Radca przytoczył i omówił orzecznictwo sądów administracyjnych w tej sprawie, wykazujące, że rada gminy nie ma uprawnień do zmiany taryf. W oparciu o nie wydał opinię, że uchwała nie musi być procedowana na sesji i może zostać wyprowadzona z porządku obrad. Objaśnił ponadto, że radni podnoszący wadę prawną przesłanej im uchwały muszą nie tylko ją wykazać, ale także zgłosić własny projekt, a taki przed obradami rady miasta Kraśnik nie trafił do przewodniczącego. Podczas głosowania, wniosek radnego R. Irackiego poparło 13 radnych, przeciw było 7, jedna osoba wstrzymała się od głosu. Powody podwyżki W trakcie realizacji punktu porządku obrad „wolne wnioski” radny PiS, Jarosław Jamróz, zwrócił się do obecnego na sali prezesa KPWiK z prośbą o wyjaśnienie, z czego wynika wysoka podwyżka cen świadczonych przez spółkę usług. Przed wypowiedzią doktora Waldemara Suchanka swoje stanowisko wygłosił burmistrz, Mirosław Włodarczyk. - Z mojej strony jest nacisk, żeby w Kraśniku istniało bezpieczeństwo odbioru ścieków i dostarczania wody dobrej jakości. To kosztuje i musimy to sobie uświadomić – stwierdził burmistrz. - Dlaczego przez lata nic nie robiono i dopuszczono do takiej sytuacji? –rozpoczął pytaniem, na które odpowiedź może znać tylko obecna opozycja, krytykująca poczynania władz spółki, prezes KPWiK. Następnie omówił przebieg realizacji modernizacji ścieków, która pochłonęła 50 milionów złotych. Jego zdaniem dopuszczenie do ogromnej degradacji wielu ważnych obiektów mogło doprowadzić do katastrofy bądź zakłóceń w świadczeniu usług. - Zbiornik biogazu był skorodowany i dziurawy jak sito. Nie nadawał się do naprawy ani dalszej eksploatacji. Zbiornik gromadzi dwa i pół tysiąca metrów sześciennych metanu. Jego wybuch mógł doprowadzić do nieprzewidywalnej w skutkach katastrofy – kontynuował W. Suchanek. Omawiając poszczególne zadania wykonane w trakcie modernizacji prezes pokazywał radnym zdjęcia obiektów przedsiębiorstwa, przed i po realizacji zadania. – Po przeprowadzeniu inwestycji jesteśmy ustawowo zobligowani naliczać amortyzację, która jest ważnym składnikiem kosztów, mających wpływ na cenę wody i ścieków – informował prezes KPWiK. – Oczywiście możemy się oburzać i dyskutować na ten temat, że jest taki czy inny wzrost cen wody i ścieków. W każdej gminie czy spółce, która prowadzi inwestycje, niezależnie z jakich środków, z dotacji czy z własnych, to i tak w pewnym momencie pojawi się ten element, powodujący wzrost taryf i cen za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków. Prezes wspomniał o działaniach, jakie podjął, dzięki czemu Kraśnik jest miastem bezpiecznym pod względem ciągłości dostaw wody, któremu nie grożą trudności wynikające z długich okresów suszy. Było to między innymi przywrócenie sprawności dwóm studniom głębinowym, zdaniem W. Suchanka z niewiadomych powodów, przez ponad 10 lat, zaniedbanym i wyłączonym z eksploatacji. Prezes Kwik przekonywał również, że podstawowym warunkiem obniżania kosztów w spółce jest włączanie jak największej liczby odbiorców ścieków. Tymczasem Kraśnik wciąż jest w 30 procentach nieskanalizowany. W tym względzie jesteśmy wyjątkiem w kraju, gdyż średnia kraju wynosi 95 procent. Taki stan, to kolejny spadek po rządach PO w Kraśniku. – Nie jest dla mnie zrozumiałe, dlaczego przez lata nie dbano o zwiększenie skanalizowania miasta, co daje możliwość obniżenia kosztów. Zwiększenie licz- by odbiorców to obniżenie kosztów jednostkowych odbioru i oczyszczania ścieków. Nie można wymagać, żeby cena wody i ścieków spadała, kiedy tylko 70 procent mieszkańców składa się na system zbiorowego zaopatrzenia w wodę i odprowadzania ścieków – podkreślał prezes KPWiK w Kraśniku. Doktor Waldemar Suchanek zapowiedział działania, które doprowadzą do zmiany tej sytuacji. –W tej chwili jesteśmy po rozruchu sześciu węzłów technologicznych oczyszczalni ścieków gospodarki osadowej – kończył wystąpienie prezes KPWiK. – Jesteśmy na etapie odbiorów. W następnej kolejności będzie wystąpienie do starostwa o zgodę na użytkowanie. Drożej od marca Przedsiębiorstwo chce podłączyć całe miasto do kanalizacji z końcem 2020 roku. Spółka planuje to wykonać przy wsparciu środków unijnych. Od 1 marca br. wzrośnie cena dostarczanej wody i odprowadzanych ścieków i będzie obowiązywać do 28 lutego 2017 r. Mieszkańcy miasta zapłacą za wodę 4,82 zł/m³ brutto (było 4,19 zł/m³). Wyższa będzie też opłata abonamentowa. Dla odbiorców rozliczanych według wodomierza głównego będzie to 4,90 zł brutto za miesiąc, obecnie 4,83 zł. W przypadku odprowadzania ścieków cena wyniesie 6,32 zł/m³ brutto (było 5,0 zł/ m³). (M.Sz) KRAŚNICZANIE ZADECYDOWALI O INWESTYCJACH Mieszkańcy Kraśnika zdecydowali, jakie inwestycje zostaną w roku 2016 wykonane w ramach Budżetu Obywatelskiego. Były to zadania zgłaszane przez obywateli. Urząd sprawdził i zweryfikował je pod względem prawnym T worzenie Budżetu Obywatelskiego ma na celu zwiększyć aktywność obywateli, a także pomóc zrealizować te inwestycje w poszczególnych częściach miasta, które zdaniem mieszkańców są najpilniejsze, najbardziej oczekiwane. Było to drugie w historii naszego lokalnego samorządu głosowanie Budżetu Obywatelskiego. Po raz pierwszy kraśniczanie poszli do urn w roku 2014. W gorącym roku wyborów samorządowych mająca w radzie miasta większość radnych PO i sympatyków tej partii, była mocniej zainteresowana utrudnieniem życia burmistrzowi M. Włodarczykowi, niż myśleniem o dobru miasta. Dlatego przegłosowano uchwałę wprowadzającą BO, choć miała wady, co doprowadziło do głosowania nad wnioskami niezgodnymi z prawem. Ponadto zadania miały być wykonywane za środki wirtualne, a dokładnie za wpływy budżetowe niemożliwe do zrealizowania. W bieżącym roku udział w głosowaniu wzięły 1722 osoby, oddając 2698 głosów, bowiem każdy z mieszkańców, który miał ukończone 16 lat, mógł wskazać maksymalnie trzy projekty. Zrealizowanych zostanie 6 projektów, które otrzymały Altanka śmietnikowa przy ulicy Popiełuszki najwyższą liczbę głosów w poszczególnych okręgach. - Zainteresowanie Budżetem Obywatelskim w tym roku było duże. Zgłoszono 60 wniosków, z czego 42 przeszły pozytywnie weryfikację pod względem formalnym – ocenia bur- mistrz Mirosław Włodarczyk. Mieszkańcy, którzy zgłaszali projekty zaangażowali się w ich promocję. Tworzono plakaty i ulotki zachęcające do głosowania na niektóre zadania. Reklamowano je także na portalu społecznościowym Facebook. Najwięcej głosów zebrał projekt budowy siłowni ple- nerowych na osiedlu „Metalowców” i „Młodych”, który zdobył w Okręgu II poparcie prawie 500 osób. Ponadto mieszkańcy wybrali przeniesienie i przebudowę altanki śmietnikowej przy ul. Popiełuszki 3. Aprobatę kraśniczan zyskał projekt Miejskiej OSP o doposażenie jej w sprzęt ratowniczy i szkoleniowy. Ze względu na to, że jego wartość wynosi 20 tys. zł i nie wyczerpuje puli środków przyznanej dla okręgu, gdzie był głosowany, zrealizowany może być też kolejny projekt, którego wartość nie przekracza 30 tys. zł. Jest to siłownia plenerowa na osiedlu Piaski. Dzięki BO dojdzie do zakupu szafek szkolnych dla ZPO 2. W dzielnicy kolejowej zaś zrealizowany zostanie jedyny zgłoszony tam projekt, modernizacja chodnika przy ul. Kolejowej. Projekty zostaną wprowadzone do budżetu miasta podczas lutowej sesji Rady Miasta. Burmistrz zapowiada kontynuację inicjatywy Bu- dżetu Obywatelskiego w kolejnych latach. Nie wyklucza też zwiększenia puli środków do rozdysponowania na projekty zgłaszane przez mieszkańców. (M. Sz.) PS. W trakcie sesji rady miasta w dniu 28 stycznia radny Tadeusz Członka pytał o koszty, jakie zostały poniesione przez miasto na realizację całego przedsięwzięcia pn. Budżet Obywatelski. Życie Kraśnika dotarło do już przygotowanej odpowiedzi dla radnego. Otóż, koszt materiałów biurowych wyniósł 543,12 zł, a banerów 1769 zł. W ramach obowiązków służbowych (bez dodatkowych wynagrodzeń) pracownicy Urzędu Miasta Kraśnik przepracowali 650 roboczogodzin (w tym spotkania z mieszkańcami, przygotowanie materiałów, udział w komisji ds. budżetu obywatelskiego). Urząd nie poniósł kosztów związanych z emisją materiałów w mediach regionalnych. Całkowity koszt wyniósł więc 2 311,12 zł. (M.Sz) WIĘCEJ PATROLI Początek roku jest nie tylko okazją do podsumowań, ale i prezentowania planów W 2015 roku kraśniccy strażnicy przeprowadzili 2126 interwencji oraz przyjęli 1113 zgłoszeń pochodzących od mieszkańców, instytucji oraz pełniących służbę strażników o różnego rodzaju zdarzeniach. W omawianym okresie ujawniono 1292 wykroczenia. Wobec dużej grupy sprawców, 520, zastosowano pouczenie. Nałożono 718 mandatów karnych na kwotę 125150 zł i skierowano 39 wniosków o ukaranie do sądu. Pozostałą część spraw przekazano do rozpatrzenia innym instytucjom. Znaczna liczba naruszeń obowiązujących przepisów została ujawniona w trakcie czynności kontrolnych w ruchu drogowym, z użyciem urządzenia rejestrującego. 157 sprawców takich wykroczeń pouczono, na 552 nałożono mandaty karne w wysokości 107 050 zł oraz skierowano do sądu 28 wniosków o ukaranie. Sfera wykroczeń to niejedyny obszar działalności straży. Zabezpieczono 28 uroczystości: religijnych, patriotycznych, sportowych. Zarejestrowano 63 czynności w ramach programu opieki nad bezdomnymi zwierzętami, odławiając 55 psów, 7 kotów oraz sowę. Ujawniono 16 nieletnich osób zagrożonych demoralizacją, odbyto 36 spotkań z młodzieżą i dziećmi w ramach profilaktyki edukacyjnej, wykonano 246 konwojów oraz na wniosek urzędu miasta 43 razy sprawdzano zameldowanie. - W okresie zimy kraśniczanie, głównie ci mieszkający na osiedlach domków jednorodzinnych oraz w ich pobliżu, dyskutują na temat spalania w piecach surowców, których nie wolno do tego celu wykorzystywać. Pragnę zasygnalizować, że w podsumowywanym okresie nie otrzymaliśmy ani jednej prośby o sprawdzenie czym konkretna osoba ogrzewa swój dom. Tematem interesuje się burmistrz miasta, Mirosław Włodarczyk. Na jego polecenie, w ramach akcji uświadamiającej wpływ spalania odpadów w przydomowych piecach i kotłowniach na zdrowie ludzi oraz środowisko naturalne, odwiedziliśmy blisko 200 rodzin wręczając ulotki na ten temat, opracowane przez pracowników urzędu miasta – mówi komendant. Działania straży miejskiej to również mniej zauważalne, ale bardzo skuteczne i dające wymierne wyniki, czynności prewencyjne. Przejawiają się stałą obecnością w miejscach zagrożonych, monitorowaniem środowiska osób bezdomnych (szczególnie potrzebne, gdy organizm narażony jest na wychłodzenie), a także co- Od lipca 2015 roku Strażą Miejską w Kraśniku kieruje komendant Jacek Lodowski. Komendant ukończył Wyższą Szkołę Handlową w Kielcach. W czasie rozmowy kwalifikacyjnej wykazał się wiedzą z zakresu administracji samorządowej oraz podstaw prawnych i taktyki działania straży gminnych – czytamy w uzasadnieniu decyzji o jego wyborze. O powierzeniu stanowiska zadecydował także ponad dwudziestoletni staż pracy w policji, w tym doświadczenie zdobyte podczas służby w Komisariacie Policji w Kraśniku. dzienną kontrolą stanu sanitarno-porządkowego miasta i zdecydowanym reagowaniem na sygnały świadczące o jego pogorszeniu. - Do straży miejskiej trafiają wszelkie informacje o padłych na terenie miasta zwierzętach, a przede wszystkim o złym stanie nawierzchni dróg i chodników, ich nieodpowiednim utrzymaniu w okresie zimowym, połamanych drzewach, nieodpowiednio utrzymanych posesjach. Szybko reagujemy na sygnały i powiadamiamy odpowiednie podmioty o tych sytuacjach, a nasze zawiadomienie jest traktowane jako priorytetowe i działania zaradcze podejmowane są szybko. W przypadku policji byłyby to sygnały zbyt małej wagi, formacja państwowa ma inny zakres zadań do wykonania. Czujemy się więc bardzo ważni, a głos ten kieruję do osób, które uważają, iż jesteśmy zbyteczni – mówi komendant J. Lodowski. Straż miejska obsługuje system miejskiego monitoringu wizyjnego, którego nagrania w roku 2015 wykorzystano w 69 przypadkach prowadzonych przez policję postępowań o wykroczenia i przestępstwa. Funkcjonariusze od paru lat realizują program, polegający m.in. na pomaganiu mieszkańcom przy uruchamianiu samochodów w okresie zimy. Ponadto na prośbę kraśniczan sprawdzają stan trzeźwości kierowców. Należy zasygnalizować, że w podsumowywanym 2015 roku w pracy straży zarysowało się wiele pozytywnych tendencji. Nastąpił wzrost liczby strażników kierowanych do służby patrolowej. Już pojawiły się jej nowe formy, patrole na skuterach. - Formacja liczy trzynaście osób łącznie ze mną oraz dwie obsługi administracyjnej. Ta liczba nie pozwala na to, żeby strażnicy byli zawsze i wszędzie oraz realizowali wszystkie oczekiwania mieszkańców. Niemniej stale staramy się coś zmieniać, być coraz bardziej zauważalni i potrzebni w systemie ochrony porządku publicznego i bezpieczeństwa mieszkańców. Zwiększenie służb patrolowych oraz wprowadzenie różnorodnych form ich pełnienia w roku 2016 chcemy uzyskać dzięki patrolom rowerowym, na skuterach i poprzez korzystanie w większym zakresie z komunikacji miejskiej – planuje komendant. W pierwszym kwartale bieżącego roku wejdzie w życie nowy regulamin pracy straży, który przewiduje bardziej elastyczne podejście do czasu pracy strażników, umożliwiające kierowanie ich do służby w różnorodnym czasie i we wszystkie miejsca. Od 1 stycznia 2016 r. straże miejskie utraciły prawo kontroli ruchu drogowego z użyciem urządzenia rejestrującego (fotoradaru). – Nie oceniając tej decyzji pod kątem jej wpływu na bezpieczeństwo użytkowników dróg, z całą pewnością można prognozować, że umożliwi ona zwiększenie liczby strażników na ulicach. Będą to osoby, które wcześniej pracowały przy obsłudze fotoradaru, obróbce fotografii, pozyskiwaniu danych o kierowcach oraz obsłudze dokumentacji związanej z ujawnieniem wykroczenia – objaśnia szef straży. Podstawową formą służby pozostanie oczywiście patrol przy użyciu radiowozu, ponieważ musi być zachowana zdolność strażników do szybkiego przemieszczania się we wszystkie rejony miasta. Jest w naszym mieście wiele obszarów, na których powinny skupić się działania strażników miejskich. W ich zainteresowaniu powinny pozostawać parki, okolice lokali gastronomicznych i szkół oraz zalew. Ważne jest bezpieczeństwo uczestników różnego rodzaju imprez i nadzorowanie ich zachowań po zakończeniu. Ze względu na rosnącą liczbę pojazdów i niewystarczającą miejsc parkingowych należy dużo uwagi poświęcać prawidłowości parkowania pojazdów oraz korzystania ze specjalnych miejsc postojowych przez osoby nieuprawnione. Na różnego rodzaju spotkaniach mieszkańcy podnoszą temat przestrzegania przepisów o trzymaniu zwierząt, w tym szczególnie prawidłowości postępowania z odchodami, czemu należy poświęcić jeszcze więcej uwagi. (M. Sz.) OGŁOSZENIA INFORMACJA Jeżeli przeżywasz lub dotknęły Cię w jakikolwiek sposób problemy związane z uzależnieniem, współuzależnieniem i przemocą w rodzinie, szukasz pomocy, a nie wiesz gdzie i co zrobić? Zadzwoń pod dyżurny telefon informacyjno-konsultacyjny 81 825 43 99 – każdy czwartek w godz. 17.00-19.00. Zapewniamy anonimowość rozmówcy. Telefon informacyjno-konsultacyjny prowadzony w ramach realizacji Miejskiego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Przeciwdziałania Narkomanii miasta Kraśnik. TRZYDZIEŚCI LAT MINĘŁO Kolekcjonerstwo to ogromnie ciekawe hobby. Wielu kraśniczan zajmuje się gromadzeniem przedmiotów, powiązanych z rozmaitymi dziedzinami. Nieliczni znajdują także czas, by pokazywać zbiory i zachęcać swoim przykładem innych. K raśnicki Klub Kolekcjonerów, skupiający ludzi pochłoniętych zbieractwem i chcących dzielić się zdobytą przy tej okazji wiedzą, ma już za sobą trzydzieści lat działalności. O lokalnym klubie od wielu lat jest bardzo głośno za sprawą prezesa, Marka Soleckiego, który nie przez przypadek trafił w 2014 roku do Teleexspresowej Galerii Ludzi Pozytywnie Zakręconych. Życie Kraśnika. Ilu aktywnie działających członków skupia obecnie klub i co daje kolekcjonerom członkostwo? Marek Solecki. Kraśnicki Klub Kolekcjonerów zrzesza dwudziestu kolekcjonerów pochodzących w większości z terenu powiatu kraśnickiego. Działamy od 1985 roku, czyli już trzydzieści lat. Celem klubu jest pogłębianie wiedzy, propagowanie kolekcjonerstwa we wszystkich środowiskach społecznych, szerzenie zamiłowania do sztuki, ochrona zabytków, wymiana doświadczeń i eksponatów, umożliwianie samokształcenia i zdobywanie określonych umiejętności, wskazywanie na kulturalno–wychowawczy wpływ różnych pasji. Klub nie prowadzi działalności gospodarczej, a jego członkowie wszystkie przedsięwzięcia skierowane do lokalnej społeczności wykonują społecznie. Członkowie klubu wykazują się dużą aktywnością, posiadają liczące się w skali kraju ciekawe kolekcje, nawiązali kontakty z kolekcjonerami z innych klubów i miast. Wypożyczaliśmy swoje zbiory do wielu placówek muzealnych: w Baranowie Sandomierskim, Mielcu, Chełmie, Leżajsku, Zamościu, Biłgoraju, Kluczkowicach. Najwięcej naszych wystaw było jednak w Muzeum Regionalnym w Kraśniku, a ostatnia z nich obejmująca 210 zabytkowych żelazek z mojej kolekcji nosiła intrygujący tytuł „Czysto, gładko i na kancik”. Należy też podkreślić aktywność Szczepana Ignaczyńskiego, kolekcjonera skarbonek i urządzeń korbowych, Stanisława Moskala pierwszego prezesa klubu zbierającego stare zabawki, Piotra Kościańskiego zbierającego „kraśnikalia” i judaika oraz Romana Prószyńskiego znanego twórcy ludowego (pisanki i wycinanki). W naszym gronie są też Ryszard Łagoda, kustosz największego po naszej strony Wisły Muzeum „Św. Floriana”, czyli Wojewódzkiej Izby Tradycji Pożarniczych w Kraśniku i Józef Baran „łowca meteorytów” z Urzędowa czy Stanisław Dulęba, gromadzący stare odbiorniki radiowe i adaptery. Tak więc nasz klub zrzesza wiele „zakręconych” osób, które dodają kolorytu Kraśnikowi i są widywane na różnych wystawach czy pokazach miejskich i powiatowych. Ż.K. Jakich rad udzieliłby Pan tym osobom, które myślą o stworzeniu własnej kolekcji? M.S. W kolekcjonerstwie liczy się przede wszystkim pasja i pozytywne myślenie. Należy wybrać sobie odpowiednią kolekcjonerską kategorię, a zbierać można dosłownie wszystko. Nie wolno zrażać się chwilowymi przeciwnościami, trzeba być konsekwentnym w swoich działaniach, zagłębiać się w fachową literaturę i archiwalia, by zostać po wielu latach prawdziwym ekspertem w swojej dziedzinie. Liczą się również relacje z „mistrzem”, który wprowadzałby początkującego kolekcjonera w arkana wiedzy. Dla mnie takim „guru” od staroci był, i jest nadal, Stanisław Moskal. Nieraz trzeba było również zapłacić frycowe, ale to jest także wpisane w ryzyko. W hobby można się samorealizować, a przy okazji wyciszyć, znajdując odskocznię od trudnej rzeczywistości. Warto też udostępniać społeczeństwu swoją wiedzę i zbiory, gdyż nawet ciekawa kolekcja zamknięta w domowych pieleszach jest „martwa”, stracona dla ogółu. Ważne jest wsparcie wyrozumiałej rodziny, która tak jak w moim przypadku dała mi pełen mandat zaufania i jest dumna z moich osiągnięć: wystaw, wyróżnień, tytułów oraz publikacji w regionalnych pismach. Ż.K. Pana aktywność jest powszechnie znana. Pokazuje Pan, jak pasja kolekcjonerska wspaniale i ciekawie wypełnia życie. Czy przykład prezesa stał się inspirujący dla innych osób? Czy do stowarzyszenia docierają ludzie młodzi i jakie są ich zainteresowania? M.K. Znalezienie się w miejscu, gdzie jestem wymagało wielu lat ciężkiej pracy. Mam tu na myśli wyjazdy w teren za starociami, ich poszukiwanie na giełdach staroci, w Internecie i chociażby w punktach skupu złomu. Swoje bogate zbiory chętnie eksponuję na różnych wystawach i pokazach oraz udostępniam muzeom. Choć tego nie zakładałem, zostałem liczącym się kolekcjonerem i ekspertem w skali kraju. Nawiązałem wiele kontaktów. Dużą satysfakcję sprawia mi wyszukiwanie i przywracanie dawnej świetności zniszczonym zabytkom techniki, co ratuje je przed bezpowrotnym zniszczeniem i świadczy o wysokim poziomie polskiej, przedwojennej myśli technicznej. Na przykład, niedawno przywróciłem do świetności bardzo zniszczoną i niekompletną wagę stołową systemu BERANGER z 1908 roku, wyprodukowaną w lubelskiej wytwórni wag „P. Księżycki Lublin”. Wymagało to wielu godzin pracy, fachowej pomocy jednego z kolegów oraz drugiej wagi jako „dawcy organów”. Końcowy efekt jest niesamowity i z tego co się orientuję, jest to jedyny zachowany w Polsce okaz. Wracając do pytania, mój znajomy usłyszał przypadkiem w jednej z kraśnickich bibliotek rozmowę młodych ludzi, w której padło zdanie „pan Marek Solecki jest mega zasłużony dla Kraśnika”. Może jest w tym jakieś ziarenko prawdy, ale nie mnie to osądzać. Młodych kolekcjonerów w klubie jest jak na lekarstwo. Co prawda podziwiają nasze zbiory, ale brak im wytrwałości i mają raczej ograniczone zainteresowania. Z tego co się orientuję, najbardziej pociąga ich dawna motoryzacja, stare samochody w tym Maluchy i Syrenki oraz motocykle. Furorę wśród nich robią stare WSK-i, Junaki i inne polskie jednoślady. Sam mam zabytkową WFM-kę z 1962 roku, którą podczas jazdy wzbudzam duże zainteresowanie, co przysparza mi wiele sympatii. Ż.K. Jakie marzenia osobiste na najbliższe lata ma prezes KKK jako kolekcjoner, a jakie związane z działalnością klubu? M.S. W swoich poczynaniach kolekcjonerskich jestem już bardzo zaawansowany i pragnę dalej się rozwijać. Moje zbiory chcą wypożyczać różne muzea. Ostatnio próbuję zainteresować kolekcją zabytkowych wag Muzeum Lubelskie. Posiadam liczący się w Polsce zbiór, w tym wagi aż z pięciu przedwojennych lubelskich wytwórni. Pragnąłbym w roku 2017 włączyć się w obchody 700-lecia Lublina i pokazać je w stolicy regionu. Marzy mi się również zorganizowanie kolejnej, siódmej już z rzędu, olbrzymiej wystawy staroci w założonej przeze mnie dwadzieścia lat temu Izbie Historyczno-Etnograficznej w Zespole Szkół nr 3 w Kraśniku. Wymaga to jednak dużego zaangażowania i nakładu pracy. Przypomnę, że dzięki poprzedniej wystawie, w 2014 roku, zostałem wpisany do Teleexpresowej Galerii Ludzi Pozytywnie Zakręconych, a samą wystawę w ciągu pięciu dni odwiedziło około tysiąc osób. Nasz klub ma już wyrobioną markę, a podobne, w tym dużo większy z Lublina, zazdroszczą nam aktywności i zbiorów. Chciałbym, by lokalne władze bardziej nas wspierały w przygotowywaniu wystaw i pokazów, chociażby w zapewnieniu transportu zbiorów i odpowiednich stoisk do ich ekspozycji. Kraśnik nie wykorzystuje w pełni naszego potencjału i możliwości, chciałbym to zmienić. Marzy mi się również reaktywacja nieczynnego od roku Muzeum 24 Pułku Ułanów, odpowiednia siedziba dla Muzeum Regionalnego w Kraśniku, obecna jest zbyt mała, zorganizowanie kolejnego pleneru rzeźbiarskiego w Kraśniku oraz wznowienie kraśnickiego pisma „REGIONALISTA”, którego ostatni 23 numer ukazał się sześć lat temu. Rozmawiał: M. Sz. KRAŚNICKI KLUB KOLEKCJONERÓW R uch kolekcjonerski w Kraśniku rozwinął się w latach 60. i 70. ubiegłego wieku. Najbardziej znanym pasjonatem zbieractwa był Jan Stelmaszczyk, który posiadał wiele cennych kolekcji. Dla przykładu, podczas wojny zgromadził cenną kolekcję obwieszczeń okupacyjnych, które wzbogaciły kraśnickie Muzeum Regionalne. Kolejnym cennym zbiorem były eksponaty twórczości ludowej. Kraśnicki Klub Kolekcjonerów został założony w 1985 roku przez najaktywniejszych wówczas kolekcjonerów z miasta i okolic, przy współudziale władz Kraśnickiego Ośrodka Kultury. Po marazmie stanu wojennego ludzie chcieli gdzieś się zrzeszać i robić coś niezależnego, a klub im to umożliwiał. W skład zarządu KKK, działającego w latach 1985-1997 weszli: prezes – Stanisław Moskal, wiceprezes – Janusz Kuryłło, sekretarz – Józef Grzesiak (ówczesny z-ca dyrektora KOK), członkowie zarządu Longin Brzosko i Andrzej Krzykalski. W pierwszym okresie działalności klub zrzeszał ponad pięćdziesięciu kolekcjonerów. Każdy posiadał legitymację oraz bitą za pomocą stempla srebrną odznakę, której wzór opracował Stanisław Moskal. We czwartki członkowie spotykali się na zebraniach w siedzibie KOK, a w pierwszą niedzielę każdego miesiąca odbywały się giełdy kolekcjonerskie. W historii KKK należy wyróżnić cztery główne rozdziały. Pierwszy, obejmował okres od powstania do 1997 roku, czyli likwidacji KOK. Drugi to lata 1998-2003, kiedy kolekcjonerzy nie mieli własnej siedziby, co na szczęście nie stało się przyczyną zaniechania działalności. Polegała ona wówczas na współpracy z Muzeum Regionalnym i Muzeum 24 Pułku Ułanów oraz wypożyczaniu eksponatów na różne wystawy. Trzeci, od 2004 do końca 2006 roku, to nawiązanie współpracy z Centrum Kultury i Promocji i niejako odrodzenie klubu za spra- wą Andrzeja Krzykalskiego, który został prezesem KKK. Prezes wniósł znaczący wkład w opracowanie nowego regulaminu KKK, uchwalonego 29 grudnia 2004 roku przez zebranie ogólne członków klubu. Doprowadził do wznowienia w Kraśniku comiesięcznych giełd kolekcjonerskich, odbywających się w budynku CKiP. Ponadto w czwartki poprzedzające giełdy organizował zebrania klubowe, na których omawiano bieżące sprawy. Przywrócono legitymacje oraz rozpoczęto dokumentowanie działalności. Czwarty okres w historii KKK, trwający od 2007 roku do dziś, związany jest z prezesurą Marka Soleckiego. Są to lata, które cechuje duża dynamika działania, co przejawia się m.in. udziałem w większości imprez ogólnomiejskich, organizowanych przez władze miasta i powiatu. Poszczególni członkowie, w tym najczęściej prezes, prezentują swoje kolekcje także w różnych miejscach Polski. KPWiK LIDEREM ROZWOJU REGIONALNEGO 2015 W dniach 5-6 listopada 2015 roku odbył się III Polski Kongres Przedsiębiorczości. Wydarzenie zgromadziło w łódzkim Art_Inkubatorze ok. 800 osób, odbyły się 24 sesje tematyczne z udziałem ponad 150 prelegentów. W kongresie uczestniczyli burmistrz miasta Mirosław Włodarczyk i prezes KPWiK dr Waldemar Suchanek. Polski Kongres Przedsiębiorczości to jedyne mobilne wydarzenie biznesowe w Polsce. Sukces poprzednich edycji, które zgromadziły licznych przedstawicieli świata nauki, biznesu i samorządu, zaowocował zaangażowaniem i ścisłą współpracą z najważniejszymi ośrodkami gospodarczo-naukowymi w Polsce. Każda edycja to panele dyskusyjne dotyczące bieżących problemów i dwa dni rozmów poświęconych poszczególnym sektorom gospodarki. Kongres wskazywany jest jako dobry przykład promocji polskiego biznesu i nauki. Głównymi tematami, poruszanymi w trakcie ostatniej konferencji, były m.in.: synergia nauki z biznesem, rozwój miast i gmin poprzez inwestycje, podsumowanie poprzedniej perspektywy finansowania unijnego oraz rozwój branży automotive. W trakcie obrad nie zabrakło wymiany poglądów i doświadczeń w obszarach dotyczących przemysłu, klimatu, ochrony środowiska, odpowiedzialnego biznesu z udziałem młodych oraz doświadczonych przedsiębiorców. Lider Rozwoju Regionalnego to prestiżowy ogólnopolski program, którego laureatami zostają firmy i miasta działające dla dobra lokalnej społeczności, skutecznie pozyskujące fundusze unijne na inwestycje, realizujące je sprawnie i szybko, a przy tym nie zapominające o wielu innych potrzebach mieszkańców. Tytuł Lidera Rozwoju Regionalnego trafia do miejsc, gdzie widać pozytywne zmiany w otoczeniu, dzięki realizacji wielu kluczowych projektów. Program prowadzi Polska Agencja Przedsiębiorczości i dodatek „Biznes Plus” w Gazecie Wyborczej. W wydaniu papierowym i internetowym gazety co miesiąc opisywane są sukcesy lokalnych i regionalnych liderów. Zwieńczeniem udziału w programie LRR jest gala, będąca jednym z punktów Polskiego Kongresu Przedsiębiorczości. Miło poinformować, że na ostatnim kongresie tytuł Lidera Rozwoju Regionalnego 2015 odebrał dr Waldemar Suchanek, prezes Kraśnickiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Już sama nominacja do tytułu dała możliwość zaprezentowania kraśnickiej spółki na łamach „Biznes Plus”. Artykuł „Ekologiczny sukces dzięki dotacjom” ukazał się 25 lutego 2015 roku. W grudniu dodatek Gazety Wyborczej podsumował kongres. W numerze ukazał się m.in. wywiad z prezesem KPWiK. - Zabezpieczyliśmy Kraśnik przed katastrofą eko- logiczną. Poza tym skutecznie rozbudowujemy i modernizujemy sieć wodno-kanalizacyjną, korzystając ze środków własnych i unijnych. Nagroda to wielka nobilitacja i satysfakcja z bycia zauważonym przez innych. Jest to dowód na to, że idziemy w dobrym kierunku, szczególnie, że droga do miejsca, w którym się znajdujemy była trudna stwierdził dr Waldemar Suchanek zapytany, dlaczego przedsiębiorstwo zasługuje na tytuł Lidera Rozwoju Regionalnego 2015. Warto pamiętać, że Kraśnik był bardzo bliski katastrofy ekologicznej. Zbior- Zbiornik biogazu przed i po modernizacji Wydzielona zamknięta komora fermentacyjna przed i po modernizacji nik technologiczny, do którego trafia płynny osad, został wypełniony w 96% i groził wylaniem tego osadu do płynącej półtora metra dalej rzeki. Spółka miejska działała pod dużą presją czasu, ale udało się. Niebawem osad będzie osuszany i spalany w cementowni, natomiast laguna zostanie zrekultywowana. - Spółka wodno-kanalizacyjna wymaga ciągłych inwestycji. Nie jest tak, że zrobimy jedną rzecz i mamy spokój na wiele lat. My tak naprawdę nie sprzedajemy wody, tylko bezpieczeństwo, czyli jakość dobrej wody dostęp- nej w każdym momencie. Po rozwiązaniu problemów w zakresie gospodarki ściekowej, kanalizowaniu miasta do wskaźników wymaganych przez UE, będziemy się koncentrować na modernizacji sieci wodociągowej. Musimy ograniczyć straty wody. Polska w tej chwili ma zasoby wody słodkiej na poziomie Egiptu, jedynie Belgia ma zasoby mniejsze od nas, dlatego bardzo uważnie przyglądamy się tym stratom – wyjaśnił prezes przedsiębiorstwa, zapytany o to, co wymieniłby wśród najważniejszych planów na przyszły rok. (M.Sz) PISZEMY HISTORIĘ KRAŚNIKA CKiP oraz „Życie Kraśnika” zapraszają do udziału w projekcie „Młodzi kraśniczanie piszą historię miasta”. I tu prośba do młodzieży. Zapytajcie rodziców lub dziadków o ciekawe wydarzenia z powojennej historii miasta. Spiszcie ich słowa, wyślijcie tekst na adres CKiP. Pomożemy Wam go przeredagować i opublikujemy w gazecie. Uczestnicy projektu, autorzy tekstów, otrzymają nagrody. CZIPOWANIE PSÓW W ychodząc naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców urząd miasta rozpoczął akcję czipowania psów. Możliwość bezpłatnego oznakowania mają ci mieszkańcy Kraśnika, którzy zdecydowali się zarejestrować czworonoga w tutejszym urzędzie. Urząd miasta przyłączył się do Międzynarodowej Bazy Danych Zwierząt Zaczipowanych Psów SAFE-ANIMAL. Zabiegu czipowania dokonuje lekarz weterynarii w gabinecie „Pupil”, przy ul. Koszarowej 4a. Czipowanie to skuteczna metoda zapobiegania bezdomności zwierząt, umożliwiająca szybkie ustalenie jego właściciela. Po znalezieniu psa specjalnym czytnikiem można ustalić numer wszczepionego mikroprocesora a po sprawdzeniu w elektronicznej bazie danych ustalić do kogo należy i błyskawicznie powiadamić o odnalezieniu czworonoga. Elektroniczny czip z zakodowanym, niepowtarzal- nym 15-cyfrowym numerem jest wielkości ziarenka ryżu, nie przeszkadza zwierzęciu i nie powoduje reakcji alergicznych. Jest wprowadzany podskórnie na szyi lub między łopatkami, może działać nawet kilkadziesiąt lat. Elektroniczne oznakowanie jest niezbędnym wymogiem do wyrobienia paszportu zwierzaka, który trzeba posiadać, by legalnie podróżować z czworonogiem po krajach Unii Europejskiej. Właściciele psów czują się zabezpieczeni nie tylko w przypadku zaginięcia psa, ale też kradzieży. Sprzedaż psa, nielegalnie przywłaszczonego z wszczepionym mikroprocesorem, byłaby wyjątkowo ryzykowna. Czip i wpis do bazy SAFE-ANIMAL jest bowiem dowodem, jaki będzie można przedstawić na policji lub w sądzie. Akcja jest dotowana z budżetu Miasta Kraśnik i będzie prowadzona do czasu wyczerpania limitu funduszy przeznaczonych na ten cel. UMIEM PŁYWAĆ Kraśniczanie znani są w Polsce między innymi z tego, że potrafią dobrze pływać, co wiąże się z istnieniem, od ponad 50 lat, nowoczesnej pływalni N ie jest sprawą przypadku, że z czwórki kraśnickich olimpijczyków, troje swoją wielką przygodę ze sportem rozpoczęło na pływalni. Pływakami „Stali” byli przed wyjazdem z Kraśnika: pięcioboista Marek Bajan (uczestnik IO w Moskwie) oraz szermierz Marek Stępień (uczestnik IO w Barcelonie). Nadal czynną pływaczką jest zawodniczka UKP „Fala”, Zuzanna Mazurek (uczestniczka IO w Pekinie). Żeby osiągać sukcesy trzeba posiąść zupełnie nową, nie opartą na naturalnych nawykach ruchowych, umiejętność pływania. Oczywiście nie każdy musi być sportowcem, ale wydaje się, że każdy powinien nabyć podstawową umiejętność pływania. Dla objęcia bezpłatną nauką pływania możliwie największej populacji uczniów kraśnickich szkół Uczniowski Klub Pływacki „Fala” bierze od kilku lat udział w ministerialnym projekcie Powszechnej Nauki Pływania „Umiem Pływać”. Projekt, jako operator, prowadzi Lubelski Okręgowy Związek Pływacki i realizuje za pośrednictwem pływackich klubów we wszystkich miastach województwa lubelskiego. UKP „Fala” posiadający wykwalifikowanych instruktorów (Iwona Mazurek i Mariusz Kwietniewski) prowadzi zajęcia w oparciu o kraśnickie szkoły podstawowe. W 2015 roku 180 uczniów z klas II i III szkół podstawowych wzięło udział w trzech edycjach projektu, składających się z 20 godzin lekcyjnych bezpłatnej nauki pływania. Pozyskane z Ministerstwa Sportu i Turystyki środki finansowe pozwoliły na przeprowadzenie bezpłatnej nauki pływania dzieci, któ- re nie miały wcześniej takiej możliwości. Wkładem samorządu w realizację projektu było nieodpłatne udostępnienie pływalni. Zadaniem rodziców jedynie zapewnienie opieki dziecku przed i po zajęciach. Poza nabyciem umiejętności pływackich przez kraśnickie dzieci, dzięki projektowi pozyskano sprzęt do prowadzenia zajęć (deski, pływaki, tor przeszkód), wyposażenie instruktorów (koszulka, spodenki, gwizdek) oraz jednakowe czepki dla uczestników III edycji z trzech szkół podstawowych: nr 1, 2 i 4. Wyróżniający się uczestnicy otrzymali ponadto propozycję kontynuacji zajęć w szkółce pływackiej UKP „Fala” Kraśnik. zjdęciu). Inspiracją N. Litwin był obraz Pablo Picasso z roku 1905 „Chłopiec z fajką”. Uczennice przygotowała nauczyciel- ka plastyki Małgorzata Fendrykowska. Nasze miasto reprezentowała także Magdalena Kos, uczennica gimnazjum społecznego, która wykonała zdjęcie nawiązujące do obrazu z roku 1852 „Ofelia” J. E. Millais’a. Otrzymała za nie wyróżnienie jury. KONKURS FOTOGRAFICZNY 416 prac wpłynęło na III Międzynarodowy Konkurs Fotograficzny „Dzieła mistrzów inspiracją współczesnej fotografii”, organizowany przez Dzielnicowy Dom Kultury „Bronowice” w Lublinie. Swoje prace przesłali na konkurs uczniowie kraśnickich szkół. Jury w składzie dr hab. Maria Sękowska i dr Anna Perłowska-Weiser z Wydziału Artystycznego UMCS w Lublinie, dokonało wyboru najciekawszych prac i przyznało 16 nagród i 48 wyróżnień w kategoriach wiekowych: 11–12 lat, 13–15 lat, 16–18 lat i 19–25 lat. Podsumowanie konkursu, wręczenie nagród oraz wernisaż wystawy pokonkursowej odbyły się 12 grudnia 2015 r. Wystawa pokonkursowa, do której zakwalifikowano 137 prac trwała do 21 stycznia. Publiczne Gimnazjum nr 1 im. Szarych Szeregów w Kraśniku było reprezentowane przez osiem uczennic. W gronie nagrodzonych znalazły się Adrianna Markowska (na zdjęciu), wyróżnienie w kategorii 13–15 lat i Nina Litwin, zdobywczyni III nagrody w kategorii 11–12 lat. Praca A. Markowskiej był inspirowana obrazem Olgi Boznańskiej z 1894 roku „Dziewczynka z chryzantemami” (na NOWE KOMPUTERY W SZKOŁACH 22 grudnia w Publicznej Szkole Podstawowej nr 5 odbyła się konferencja prasowa z udziałem dyrektorów szkół miejskich oraz uczniów szkoły, na której burmistrz miasta Mirosław Włodarczyk poinformował o przekazaniu komputerów do szkół D zięki 300 tysiącom złotych, w ośmiu szkołach stworzono 100 stanowisk komputerowych z bezpłatnym dostępem do Internetu. Najwięcej, po 15 w PSP nr 5 i 6 oraz gimnazjach, po 10 w pozostałych szkołach podstawowych. Sala komputerowa w PSP nr 5 - Każda złotówka zainwestowana w edukację dzieci przyniesie korzyści naszemu miastu i krajowi. Dzieci z Kraśnika nie mogą mieć gorszego startu w życie od rówieśników z dużych miast – mówił burmistrz Mirosław Włodarczyk - To z myślą o was zakupiliśmy te komputery - mówiła zwracając się do swoich uczniów dyrektor PSP 5, Barbara Grasińska-Ciereszko. Marzena Pomykalska, I zastępca burmistrza, przypomniała że komputery, które były na wyposażeniu szkół miały blisko 10 lat i były przestarzałe, dlatego zachodziła pilna potrzeba wymiany. Od przedstawicieli władz padła zapowiedź, że to nie są ostatnie tego rodzaju inwestycje w szkołach podlegających miastu. Komputery dla szkół za- kupiono w ramach programu „e-Inclusion Miasta Kraśnika”, którego celem jest likwidowanie wykluczenia cyfrowego mieszkańców naszego miasta. W latach 2011-2015 kraśnicki magistrat w sumie pozyskał na ten cel ponad 1,4 mln złotych, za co zakupiono i przekazano mieszkańcom 257 kompletnych zestawów komputerowych wraz z dostępem do szerokopasmowego Internetu. Cała kwota to środki zewnętrzne. Odbiorcy komputerów, które trafiły do kraśniczan zostali wytypowani przez MOPS. ODESZLI W ROKU 2015 W ubiegłym roku pożegnaliśmy kilku znanych i cenionych kraśniczan. N ie ma już wśród nas lekarzy: Bogdana Dankiewicza, Tomasza Utrackiego, Marianny Tarnowskiej i Stefana Ślusarskiego. Bogdan Dankiewicz, chirurg, w czasie II wojny żołnierz AK, po roku 1989 społecznik. W latach 1990-2002 (trzy kadencje) radny miasta. Przez cały okres działalności w samorządzie był gorącym orędownikiem budowy zalewu w Budzyniu. Tomasz Utracki był lekarzem ortopedą, kierował przychodnią zakładową FŁT, Marianna Tarnowska radiologiem, natomiast Stefan Ślusarski ordynatorem Oddziału Ginekologiczno-Położniczego Szpitala Powiatowego w Kraśniku. Dotkliwej straty doznało lokalne środowisko regionalistów wraz z odejściem Wita Szymanka i Jana Bartosiewicza. Obaj przez długie lata byli jednymi z najaktywniejszych w gronie badaczy historii naszego miasta i powiatu. Wit Szymanek (na zdjęciu drugi od prawej) podczas aktywności zawodowej był nauczycielem historii oraz dyrektorem LO im. Tadeusza Kościuszki w Kraśniku. Przez lata PRLu pełnił również ważne funkcje partyjne. Na emeryturze poświęcił się pisaniu, miał na swoim koncie liczne książki oraz artykuły zamieszczane w czasopiśmie „Regionalista”. Z Janem Bartosiewiczem wielu kraśniczan miało styczność w lokalnych urzędach. Będąc na emeryturze rozwijał pasję malarską, ponadto był silnie związany z Kraśnickim Towarzystwem Regionalnym i czasopismem „Regionalista”, do którego pisał artykuły i opracowywał szatę graficzną. Był w grupie twórców Muzeum Regionalnego, które od 1976 roku działało przy ulicy Klasztornej. W 1971 roku zmobilizował prywatnych producentów cegły z powiatu kraśnickiego do nieodpłatnego przekazania części produkcji na rzecz odbudowy Zamku Królewskiego w Warszawie. We wrześniu 1971 roku poprowadził do stolicy kolumnę 26 ciężarówek z 50 tysiącami sztuk cegły. W roku 1989 powstał Komitet Odbudowy Pomnika Marszałka Piłsudskiego, którego był aktywnym członkiem. Jest autorem projektu pomnika, jaki odsłonięto w roku 1992. Środowisko sportowe pożegnało Adama Dymka i Juliana Ekierta. się w składzie drugiej drużyny. Grał również w „Tęczy”, z którą także związał się jako szkoleniowiec. Julian Ekiert był pasjonatem sportów wymagających logicznego myślenia: brydża i szachów. W latach pięćdziesiątych ub. wieku współtworzył sekcje szachową i brydża w FKS Stal, będąc jednocześnie ich zawodnikiem. W latach osiemdziesiątych reprezentował barwy sekcji brydża sportowego LKS Tęcza. Aktywnym zawodnikiem był do śmierci, zmarł w wieku 88 lat. W ostatnich miesiącach odeszło wielu cenionych nauczycieli: Jan Pałys (nauczyciel wychowania technicznego w ZS nr 2 oraz w Dzierzkowicach), Andrzej Adamiak (nauczyciel geografii w ZS nr 2), Jan Kozak (nauczyciel w Technikum Mechanicznym), Mieczysław Wojewoda (nauczyciel i wicedyrektor w Publicznej Szkole Podstawowej nr 5 w Kraśniku), Karol Hajto (nauczyciel w Techniku Mechanicznym, instruktor nauki jazdy – wychowawca wielu pokoleń kierowców w Kraśniku), Halina Lefanowicz (nauczycielka w PSP nr 5), Krystyna Niwińska (polonistka w LO im. Tadeusza Kościuszki). (M.Sz.) Adam Dymek był piłkarzem, w I zespole „Stali” rozpoczął grę jako junior w roku 1965. Występował na prawej obronie. W sezonie 1965/66 grał w drużynie, która miała duże szanse awansu do II ligi. Ostatecznie zdobyła prawo gry w nowo utworzonej III lidze międzyokręgowej, nazwanej „centralną”. W dalszej karierze częściej pojawiał SŁOWNIK BIOGRAFICZNY ZIEMI KRAŚNICKIEJ Szanowni Państwo, z ogromną przyjemnością informujemy, że powstała inicjatywa upamiętnienia i uhonorowania ludzi związanych z ziemią kraśnicką. Zakłada ona stworzenie „Słownika biograficznego ziemi kraśnickiej”. Pomysłodawcą i zarazem redaktorem naczelnym „Słownika” jest Jan Stanisław Kamyk Kamieński, pasjonat historii, heraldyki i genealogii, społecznik i regionalista. Redaktorem naukowym jest prof. dr hab. Marian Surdacki, kierownik Katedry Historii Opieki Społecznej KUL, redaktor naczelny Głosu Ziemi Urzędowskiej, autor wielu publikacji naukowych i artykułów związanych z naszym regionem. Patronat honorowy nad „Słownikiem” objęli: Starosta Kraśnicki Andrzej Maj i Burmistrz Miasta Kraśnik Mirosław Włodarczyk. Projekt uzyskał akceptację i pomoc w jego tworze- niu, członków i redaktorów Kraśnickiego Towarzystwa Regionalnego, Towarzystwa Ziemi Urzędowskiej a także Stowarzyszenia Przyjaciół Gościeradowa. Publikacja obejmie życiorysy osób nieżyjących, związanych z miastem lub regionem kraśnickim poprzez urodzenie, kształcenie, pracę zawodową, działalność literacką, społeczną lub polityczną. Dziedziny działalności wybranych ludzi mogą być różne: kultura, życie społeczno-gospodarcze, działalność duchowa, osiągnięcia sportowe, historia itp. Podstawowymi kryteriami każdej zamieszczonej biografii będą szczególne zasługi danej osoby na rzecz naszej małej Ojczyzny, Polski bądź świata. Słownik będzie wydawany w tzw. systemie holenderskim, tj. w każdym tomie zamieszczone będą biogramy w układzie alfabetycznym od A-Z. Bę- dzie to stwarzało możliwość ciągłej kontynuacji i uzupełnienia publikacji w przyszłości. Prace nad „Słownikiem” już trwają. Obecnie współpracuje z nami kilkanaście osób, w tym redaktorzy Głosu Ziemi Urzędowskiej, Regionalisty, pracownicy naukowi UMCS i PAN. Nawiązaliśmy także kontakt z Muzeum Powstania Warszawskiego. Pragniemy zaprosić do współpracy ludzi piszących o regionie, pasjonatów historii, nauczycieli, regionalistów, a także wszystkich, którzy chcieliby pomóc w powstaniu tej publikacji i zostać współautorami „Słownika”. Z poważaniem Redakcja Kontakt: redaktor naczelny: Jan Stanisław Kamyk Kamieński Tel: 81-825-2479, e-mail: [email protected] ODSZEDŁ WIELKI KRAŚNICZANIN W dniu 12 stycznia 2016 roku zmarł w Warszawie Kazimierz Waldemar Olech Z marły był jednym z najw ybitniejszych sportowców w historii Kraśnika, zapisał się w historii światowego alpinizmu i himalaizmu. Był absolwentem (rocznik 1928) I Liceum Ogólnokształcącego w Kraśniku, które ukończył w roku szkolnym 1948/49. Turystykę wysokogórską uprawiał od 1947. Od 1957 uczestniczył w wielu polskich wyprawach alpinistycznych, najpierw w Alpy i Kaukaz, potem w wyższe góry. W 1968 i 1976 był kierownikiem wypraw w Hindukusz, gdzie wszedł na Kohe Tez 7015 m (I wejście w 1968), Noszak 7492 m (w 1976) i szereg innych. W Pamirze w 1970 był na Pik Lenina 7134 m. W 1972 uczestniczył w polskich wejściach na Szczyt Korżeniewskiej 7105 m i Pik Komunizmu 7483 m. Następnie był na pięciu polskich wyprawach w Himalaje. W 1974 brał udział w I wej- ściu na Kangbachen 7902 m (ówczesny polski rekord wysokości), w 1978 w I wejściu na Kangczendzongę Środkową 8482 m (kolejny polski rekord wysokości), w 1980 uczestniczył w obu polskich wyprawach na Mount Everest (na pd. filarze do wys. 8300 m), w 1984 był kierownikiem wyprawy i uczestnikiem wejścia na Satopanth 7075 m i in. szczyty w Himalajach Garhwalu. Wyprawy z roku 1978 roku do masywu Kangczen- dzongi to ogromne osiągnięcie polskiego himalaizmu. Wierzchołki masywu, zgodnie z przyjętą przez amerykańskie prestiżowe czasopismo „Mountains” klasyfikacją najwyższych szczytów świata, plasują się na szóstym i piątym miejscu. Olech był uczestnikiem polskiej wyprawy na Mount Everest w 1980 roku. Sam jednak doszedł do wysokości 8300 m. W wyprawie tej brało udział wielu znakomitych, polskich alpinistów. W grupie zdobywającej najwyższy szczyt świata byli m.in.: Andrzej Zawada - kierownik wyprawy, Leszek Cichy, Krzysztof Cielecki, Ryszard Dmoch, Walenty Fiut, Ryszard Gajewski, Zygmunt Andrzej Heinrich, Jan Holnicki-Szulc, Bogdan Jankowski, Aleksander Lwow, Janusz Mączka, Kazimierz Waldemar Olech, Maciej Pawłowski, Maciej Piekutowski, Ry- szard Szafirski, Krzysztof Wielicki i Krzysztof Żurek. Zmarły wielokrotnie był nagrodzony prestiżowymi tytułami oraz odznaczeniami państwowymi i organizacyjnymi, w tym m.in. Złotym Medalem 100-lecia Polskiego Alpinizmu, tytułem Honorowego Członka Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego. Wybitny kraśniczanin został pochowany 20 stycznia 2016 r. na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. (M.Sz) Wystawa malarska Stefanii Wójcik 22 stycznia 2016 r., w galerii „Odnowa” Centrum Kultury i Promocji, odbył się wernisaż malarstwa Stefanii Wójcik KONCERT „Cisza Jak Ta” 23 stycznia w CKiP wystąpiła grupa muzyczna „Cisza Jak Ta” Z M alarka mieszka i tworzy w Janowie Lubelskim. Uc z e s t n i c z y ł a w wielu krajowych i mię- dzynarodowych plenerach malarskich. Swoje obrazy wykonuje techniką olejną, w dorobku posiada również akwarele, batiki i pastele. Stefania Wójcik tworzy obrazy nastrojowe, pełne harmonii i wyrazistych zestawień kolorystycznych. Prace artystki znajdują się w kolek- KOLĘDY ZABRZMIAŁY NA RYNKU 17 stycznia na rynku odbyło się „Kraśnickie kolędowanie” T ego dnia, śpiewając najpiękniejsze polskie kolędy, swoje umiejętności prezentowały młode wokalistki z kraśnickiego Centrum Kultury i Promocji, które w ubiegłym roku nagrały składankę z tymi nastrojowymi, niepowtarzalnymi utworami. Podczas koncertu wystąpiło 13 młodych artystek: Łucja Walas, Emilia Rycerz, Klaudia Zdolska, Patrycja Oczak, Julia Chmielarska, Julia Kurdziel, Martyna Pietrzyk, Kinga Wołoszyn, Patrycja Nowak, Róża Łysuniek, Kamila Igras, Jagoda Beksiak i Nikola Lewandowska. - Wraz z dziećmi i mło- dzieżą, uczestniczącymi w moich zajęciach w CKiP przygotowaliśmy płytę z kolędami, którą wręczaliśmy po niedzielnym koncercie - mówi Paweł Cieliczko, instruktor muzyki w miejskiej placówce. Płyta składa się z 12 utworów. - Wiele osób w okresie świątecznym pytało czy nie mam dostępnych prostych, tradycyjnych nagrań kolęd. Podchwyciliśmy ten pomysł i wspólnie z moimi podopiecznymi nagraliśmy składankę z najpopularniejszymi utworami. Inicjatywę wsparł burmistrz Mirosław Włodarczyk, bez tego przed- sięwzięcie by się nie udało objaśnia instruktor kraśnickiego CKiP. Płyta została nagrana w CKiP. Przygotowania trwały kilka tygodni, aranżacje są autorstwa Pawła Cieliczko, natomiast mastering płyty wykonał Rafał Czarnacki. Koszty sfinansował urząd miasta. Część płyt rozdano podczas „Kraśnickiego kolędowania” jako prezent dla mieszkańców. Kolejne rozdano, 24 stycznia w parku miejskim przy ulicy Mickiewicza. Reszta płyt będzie rozdana w trakcie spotkań opłatkowych i podczas kolejnych świąt Bożego Narodzenia. cjach prywatnych w kraju i za granicą. Wystawę można oglądać w galerii „Odnowa” do 1 marca 2016 r. Wstęp bezpłatny. (r.) OGŁOSZENIE dobywcy Poetyckiej Płyty Roku 2011 i 2013 pochodzą z Kołobrzegu i wykonują piosenkę folk-poetycką. Podczas koncertu zespół zaprezentował aranżacje słowno-muzyczne do wierszy poetów polskich dwudziestego wieku: Bolesława Leśmiana, Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, Kazimierza Przerwy-Tetmajera, Jonasza Kofty, Agnieszki Osieckiej, Edwarda Stachury i współczesnych: Wiesła- wy Kwinto-Koczan, Eweliny Marciniak, Barbary Borzymowskiej i Tomasza Borkowskiego. Autorami tekstów są również członkowie zespołu: Michał Łangowski, Mariusz Skorupa, Mariusz Borowiec i Mateusz Wyziński. Grupa w ciągu 12 lat istnienia zagrała ponad 550 koncertów w całym kraju i wydała 9 płyt rejestrujących ponad 80 utworów. Koncert cieszył się dużym zainteresowaniem wśród mieszkańców Kraśnika. MORSY W ZALEWIE O tym, że kąpiel w lodowatej wodzie przynosi wiele korzyści zdrowotnych wiedzą wszyscy. Decydują się na nią jednak nieliczni, gdyż wymaga to niebywałej odwagi. M orsowa mapa, w najpopularniejszej przeglądarce internetowej GOOGLE, wskazuje na funkcjonowanie w naszym kraju ponad 40 klubów morsów. Pierwszy powstał w latach siedemdziesiątych XX wieku, w Gdyni. O morsach mówi się, że to ludzie, którzy leczą się w przerębli. Kąpiel w zimnej wodzie hartuje ciało, poprawia pracę układu sercowo-naczyniowego, zwiększa ukrwienie skóry i odporność organizmu. Na- autor: Adam Jackiewicz leży jednak pamiętać, że do przerębli nie powinien wchodzić ktoś, kto ma problemy z sercem, nerkami i krążeniem w kończynach. Miłośnicy kąpieli w lodowatej wodzie z terenu Kraśnika i okolic nie są już osamotnieni. 28 grudnia 2015 roku zarejestrowano Stowarzyszenie Kraśnicki Klub Morsów. Pomysłodawcą i przedstawicielem jest Jarosław Toporowski, którego próby morsowania podejmowane w Lublinie wynikały z zainteresowania tematyką prozdrowotną. Z praktyki tamtejszego klubu morsów korzystał przy konstruowaniu podwalin lokalnego ruchu. - Ideą przewodnią była próba stworzenia czegoś konstruktywnego w Kraśniku. Dla regeneracyjnego i odprężającego wpływu zimnej wody idealnie nadaje się nasz niezanieczyszczony zalew mówi J. Toporowski. - Komitet założycielski tworzyło 10 osób. Już po pierwszym wejściu do zalewu kraśnickiego grono morsów poszerza się o osoby, które odczuły na własnej skórze dobroczynne działanie krioterapii – dodaje. Morsem można być niezależnie od wieku i płci, co widać na przykładzie kraśnickiego klubu. - Miłym zaskoczeniem jest to, że kolejne osoby już namawiają znajomych w Internecie do przyjścia na następne spotkania. Otrzymuję postulaty, żeby stworzyć koszulki i inne gadżety z naszym logo. Obserwuję, że tworzy się grupa osób bardzo pozytywnie nastawionych do pomysłu, chcących zaangażować się w rozwój klubu - relacjonuje początki działalności J. Toporowski. - Dlatego regulamin stowarzyszenia został opracowany tak, by do władz mogła wchodzić szersza grupa osób – dodaje. Spotkania kraśnickich morsów mają się odbywać w zimniejsze miesiące co tydzień w niedzielę, o godz. 14.00, na plaży przy zalewie. Kanałem komunikacyjnym członków oraz osób zainteresowanych jest portal spo- łecznościowy Facebook. Tam będą umieszczane wszelkie informacje i komunikaty. - Plany i zakres działania mamy obszerne, ale będziemy się koncentrować głównie na zdrowym stylu życia i prowadzeniu akcji tematycznych - informuje inicjator powołania klubu. - Co ciekawe, jako pierwsze stowarzyszenie zwykłe w powiecie nie będziemy obwarowani przymusem składek. Udało mi się to wprowadzić po uprzedniej konsultacji z radcą prawnym starostwa - dodaje. (M.Sz.) TURNIEJ W MIĘDZYNARODOWEJ OBSADZIE T rzy dni (18-20.12.) trwała w hali sportowej przy ZPO nr 2 rywalizacja młodych piłkarek ręcznych w silnie obsadzonym turnieju, zorganizowanym przez kraśnicki klub. Wśród dziesięciu zespołów były dwa zagraniczne, ze Słowacji i Ukrainy. Najlepsze okazały się dziewczęta „Żaka” Kielce, które w pojedynku finałowym pokonały „Karpaty” Użgorod. Na ostatnim miejscu podium znalazły się zawodniczki KMKS Kraśnik. Juniorki młodsze, podopieczne trenera Artura Hajdenraicha, w spotkaniach grupowych (grano 2x15 minut) pokonały: „Bursę” Puławy 23:9, „Kangura” Siemiatycze 16:12 i „Piotrcovię” 16:11. Dopiero w meczu decydującym o pierwszym miejscu w grupie uległy „Be- maco” Presov 10:13, mimo że do przerwy prowadziły 5:4. W spotkaniach fazy finałowej kraśniczanki stoczyły zacięty bój z Ukrainkami, przegrywając jedną bramką 10:11. W meczu o miejsce na podium udanie zrewanżowały się Słowaczkom, wygrywając 15:13. W sobotę rywalizacji młodych szczypiornistek przyglądali się wyjątkowi goście. Wiceminister sportu i turystki Jarosław Stawiarski pokazał rodzinne miasto ministrowi Witoldowi Bańce. Ministerstwo było głównym sponsorem kraśnickiej imprezy. – Jestem bardzo zadowolony z postawy i końcowego wyniku naszych juniorek. Szkoda trochę półfinału, w którym przegraliśmy z „Karpatami” zaledwie jedną bramką. Poziom turnieju był niezwykle wysoki – podsumował rywalizację prezes KMKS, DOMINIKA W KOLUMBII Udanie zakończyła sezon eksportowa zawodniczka SKB Kraśnik, Dominika Wiśniewska Z awodniczka SKB Kraśnik 8 grudnia wystartowała w Pucharze Świata w Kolumbii, biorąc udział w jednym z najsłynniejszych i najtrudniejszych na świecie biegów po schodach, 11. Ascenso Torre Colpatria. Zawody odbyły się w stolicy kraju, Bogocie, w ekstremalnych warunkach, na wysokości 2 600 metrów. Od kilku lat bieg jest zdominowany przez zawodników z Kolumbii. Dla sportowców z innych krajów bieganie na wysokości prawie 3000 metrów jest ogromnie trudne. W 11. Ascenso Torre Colpatria wystartowa- ła rekordowa liczba uczestników, ponad 2 600, którzy mieli do pokonania 48 pięter, w tym 980 schodów. Linia mety znajdowała się na wysokości 192 metrów. Dominika wbiegła na szczyt słynnego wieżowca Torre Colpatria w 7 minut i 49 sekund, zajęła IV pozycję i dzięki tej pozycji utrzymała miejsce medalowe w Towerrunning World Cup 2015. – To był najbardziej ekstremalny i najbardziej wyczerpujący występ Dominiki w całej karierze sportowej. Bez aklimatyzacji na tej wysokości są bardzo duże problemy z oddychaniem. Po przebiegnięciu kilku pięter brakuje tlenu i zaczyna się przysłowiowa „ściana”. Dominika po raz kolejny po- WALCZYLI O LAUR kazała jednak, że jest wielką zawodniczką – podsumował start trener SKB, Zbigniew Biały. Krzysztof Siedlarz. – Cieszy to, że nasz mecz kończący rywalizację grupową oglądali minister i wiceminister sportu. Był to mecz walki, ciekawy. Obaj ministrowie wywieźli z Kraśnika pozytywne zdanie na temat turnieju i mam nadzieję, że klub w przyszłości również będzie mógł liczyć na wsparcie – dodał. KMKS Kraśnik grał w składzie: Michalak E. i Lenart I. (bramkarki) – Bańka A., Kłyk A., Koza Z., Szempruch A., Wilk M., Cichocka A., Rudzińska W., Ciempiel W., Gołoś K., Świąder K. CENNY REMIS P o świąteczno-noworocznej przerwie rozgrywki wznowiła II liga kobiet w tenisie stołowym. 10 stycznia kraśniczanki zmierzyły się w wyjazdowym spotkaniu z zajmującym trzecią lokatę w tabeli „Amatorem” Leopoldów. Poprzednie spotkania między tymi zespołami były bardzo zacięte i trzymające w napięciu niemal do ostatniej piłki. Nie inaczej było i tym razem. Po pierwszej rundzie gier SKTS prowadził 3:1. Swoje mecze wygrały Anna Sydo-Filipczak, Agata Biała i Monika Zdyb. Po grach podwójnych było już 4:2 i wydawało się, że zwycięstwo jest bardzo blisko. Niestety, gdy w kolejnej rundzie gier indywidualnych swoją partię przegrały Alicja Mazurek i Agata Biała a na tablicy wyników wyświetlił się wynik 4:4. Do ostatnich pojedynków przystąpiły Monika Zdyb i Anna Sydo-Filipczak. Wydawać się mogło, że najlepsza aktualnie juniorka Lubelszczyzny, jaką jest Monika, poradzi sobie z rutynowaną zawodniczką gospodarzy Patrycją Drózd. Mimo ogromnej determinacji, tego dnia sportowo lepsza okazała się leopoldowianka, która zwyciężyła 3:2 i wyprowadziła swój zespół na prowadzenie 5:4. Na wysokości zadania stanęła Anna Sydo-Filipczak, która po dramatycznym spotkaniu zwyciężyła 3:2 wyżej notowaną rywalkę. Tym samym mecz zakończył się wynikiem 5:5. SKTS po ośmiu kolejkach spotkań plasuje się na 5 miejscu, z dorobkiem 8 punktów. 30 stycznia na pływalni Aqua Lublin rozpoczęła się 40 edycja zawodów „O Laur Lubelskiego Koziołka”. W sezonie 2016 zaplanowano VI rund W I rundzie wystartowało 456 zawodni ków re pre z ent ujących 18 klubów. W tym gronie było 23 najmłodszych pływaków UKP „FALA” Kraśnik, rywalizujących w trzech najmłodszych kategoriach wiekowych. Dla kraśniczan zawody były niezwykle udane. Mimo, iż startowali tylko w trzech kategoriach wiekowych, UKP „FALA” zajęła III miejsce w klasyfikacji drużynowej. W kategorii 8 lat i młodsi na podium stanął Gabriel Świca (dekorowano do X miejsca), który na dystansie 25 m st. dowolnym zajął IX miejsce. Dziewięciolatkowie rywalizowali na dystansie 25 m st. dowolnym i 25 m st. grzbietowym. Na obu bezkonkurencyjni okazali się Amelia Wysocka oraz Paweł Bucoń. Ponadto Milena Sosnówka zajęła IV miejsce na dystansie 25 m st. grzbietowym oraz VI miejsce na 25 m st. Dowolnym. Wśród chłopców Wojciech Siekaczyński zajął II miejsce na 25 m st. grzbietowym oraz III miejsce na 25 m st. dowolnym, a Jan Szymula zajął IV na 25 m st. grzbietowym oraz VI miejsce na 25 m st. dowolnym. W najstarszej kategorii wiekowej, w której wystąpili kraśniczanie (10 lat) – Anna Wilk dwukrotnie zwycię- żała na dystansie 50 m st. grzbietowym oraz 25 m st. motylkowym. Z kolei Błażej Paszkowski zajął III miejsce na dystansie 50 m st. grzbietowym oraz IV miejsce na dystansie 25 m st. motylkowym. Bardzo dobrze zaprezentowały się również zespoły sztafetowe 4x50 m st. dowolnym, które w rywalizacji z zawodnikami o rok, a dla niektórych nawet o dwa lata starszymi, zajęły miejsca na podium. Chłopcy w składzie: Błażej Paszkowski, Wojciech Siekaczyński, Bartosz Chmiel oraz Paweł Bucoń zdobyli I miejsce, dziewczęta: Anna Wilk, Amelia Wysocka, Maja Ryfka, Lena Grabczak III.
Podobne dokumenty
TRIATHLON KRAŚNIK
Dział reklamy Jacek Sarna [email protected] tel. 788 384 111 Skład i łamanie: IQID Druk: Media Regionalne sp. z o.o., drukarnia w Tarnobrzegu
Bardziej szczegółowo