PZ nr 41 - 2009 - Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych

Transkrypt

PZ nr 41 - 2009 - Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych
P E R Y S K O P
KRZYSZTOF
WILEWSKI
MON znalazło się w niezręcznej sytuacji.
Wiosną przyznało żołnierzom prawo
do bezpłatnego żywienia, a teraz chce je odebrać.
8
Przerwa obi
POLSKA ZBROJNA NR 41 | 11 PAŹDZIERNIKA 2009
ARMIA
ARMIA
biadowa
Redaktor działu ARTUR GOŁAWSKI
G
dy w marcu 2009 roku weszło w życie rozporządzenie
ministra obrony o zmianie
przepisów regulujących zasady bezpłatnego żywienia żołnierzy zawodowych i kandydatów na żołnierzy zawodowych, wywołało konsternację.
Oto resort, zmagający się ze skutkami kryzysu finansowego, ograniczający zakupy nowego sprzętu i uzbrojenia, zdecydował, że od
stycznia 2010 roku każdemu zawodowemu
żołnierzowi przysługiwać będzie jeden darmowy posiłek!
Nieważne komu: sierżantowi, który z kancelarią tajną nie rozstał się od dwudziestu lat;
saperowi z patrolu oczyszczania po dwóch
misjach w Iraku i jednej w Afganistanie, czy
oficerowi – urzędnikowi centrali MON.
Wszyscy noszący mundur mieli otrzymywać
posiłki. I choć to samo rozporządzenie jednocześnie zabierało prawo do bezpłatnego całodziennego wyżywienia szeregowym zawodowym, potraktowano je w kategoriach nieuzasadnionego rozdawnictwa. Nikomu nie chciało się wnikać w argumenty przemawiające za
nową koncepcją. Za jej negacją przemawiała
prosta, zrozumiała arytmetyka. A dokładnie
– wyniki pozbawienia budżetu dziesiątek milionów złotych, bo tyle miały kosztować bezpłatne posiłki.
Nie chcemy dochodzić, czy kierownictwo
MON aż tak bardzo wzięło sobie do serca
głosy krytyki, także ze strony pracowników
wojska domagających się potraktowania ich
w kwestii służbowego kateringu na równi
z żołnierzami, czy może policzono na nowo
budżety obronne na najbliższe lata. Wiemy
natomiast – i to jest najważniejsze – że centrala przygotowuje obecnie nowe rozporządzenie. Radykalnie ograniczy ono grono
uprawnionych do darmowego posiłku.
KULINARNY SOCJALIZM
FOT. US DOD
ARMIA
„Wyżywienie według zasadniczej normy
wyżywienia szkolnej 020 w wymiarze
50 procent tej normy przysługuje żołnierzom
zawodowym służącym w jednostkach szczebla taktycznego (kompania, eskadra, placówka
ŻW, batalion, dywizjon, pułk, komenda portu
wojennego, oddział specjalny ŻW, baza lotnicza, oddział zabezpieczenia, wojskowy oddział gospodarczy, brygada) i równorzędnych
– w dniach wykonywania obowiązków służbowych”. Tak brzmi paragraf siódmy rozporządzenia z 9 marca 2009 roku, regulującego
zasady bezpłatnego wyżywienia żołnierzy
POLSKA ZBROJNA NR 41 | 11 PAŹDZIERNIKA 2009
9
FOT. JAROSŁAW WIŚNIEWSKI (2)
P E R Y S K O P
Zaoszczędzimy
99 milionów
P
rojektowane rozporządzenie MON
w sprawie bezpłatnego wyżywienia
żołnierzy zawodowych i kandydatów na
żołnierzy zawodowych nie spowoduje dodatkowych skutków finansowych w budżecie resortu i budżecie państwa. Przewiduje się, że koszt żywienia w 2010 roku wyniesie około 76 milionów złotych. W porównaniu z wydatkami planowanymi na
żywienie w roku 2009 (około 175 milionów) przyniesie to około 99 milionów
oszczędnościami.

zawodowych i kandydatów na żołnierzy zawodowych. Według armii, taka treść spowodowała, że stało się zadość sprawiedliwości
dziejowej. Pojawiły się nawet głosy, że wreszcie zrównano przywileje podoficerów, oficerów i szeregowych; oczywiście tylko w kwestii sponsorowanej przerwy obiadowej.
Dziennikarze obśmieli ten idylliczny
obraz, zauważając, że oficerowie wojskowej
administracji, mający po kilka tysięcy złotych pensji i żadnych dokonań w polu,
pierwsi ustawili się w kolejce po darmowy
posiłek.
Wkrótce okazało się też, że nowe przepisy
są obarczone wadami. „Polska Zbrojna” zauważyła, że przedstawiciele służby żywnościowej z jednostek spierają się z Inspektoratem
Wsparcia Sił Zbrojnych o to, komu przysługu-
10
POLSKA ZBROJNA NR 41 | 11 PAŹDZIERNIKA 2009
Wstępnie
szacuje się, że
w stutysięcznej
zawodowej
armii prawo
do bezpłatnego
posiłku będzie
przysługiwało
około 30–35
tysiącom żołnierzy.
je bezpłatny posiłek od momentu wejścia
w życie nowych regulacji, a komu będzie się
on należał dopiero od stycznia 2010 roku. Minister obrony, wydając rozporządzenie, postanowił bowiem rozbić nadawanie kadrze
uprawnień do sponsorowanego kateringu na
dwie tury. Choć idea w założeniach była
słuszna, okazała się źródłem kłopotów, bo
szef MON nie rozdzielił przywilejów wystarczająco precyzyjnie.
STARCIE NA INTERPRETACJE
Wprawdzie na naszych łamach przedstawiciele Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych
bronili zapisów rozporządzenia, wskazując
na warunki, jakie musi spełnić jednostka,
by już teraz kadra mogła otrzymać bezpłatny posiłek, jednak Departament Prawny
MON zinterpretował rozporządzenie inaczej niż IWSZ.
Przypominamy, że w inspektoracie za
uprawnionych do nowego świadczenia
uznano wszystkich żołnierzy zawodowych
służących w jednostkach wojskowych
szczebla taktycznego – do brygady włącznie. Zgodnie z tą interpretacją uprawnień
nie nabywali żołnierze w jednostkach
szczebla taktycznego powyżej brygady oraz
służący w jednostkach szczebla operacyjnego i strategicznego.
Opinia Departamentu Prawnego MON
ograniczyła uprawnienia do 50-procentowej
normy wyżywienia do żołnierzy służących
tylko w „jednostkach bojowych”, czyli przewidzianych do działań taktycznych na polu
walki i prowadzących ciągłe szkolenia bojo-
A R M I A
toracie
W inspek , że zmiany
ją
ia
n
zapew
ia,
ie żywien
w system oduje nowa
w
które spo istra, nie
in
decyzja m atywnie na
eg
wpłyną n ościową.
wn
służbę ży
C O M M E N T A R I U M
Zasady żywienia
KRZYSZTOF SZYMAŃSKI
Bezpłatne wyżywienie będzie
przysługiwać żołnierzom pełniącym
dyżury bojowe i ratownicze.
O
pracowany przez Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych
projekt rozporządzenia
MON w sprawie wyżywienia żołnierzy zawodowych przewiduje
zmiany w dotychczasowych przepisach dotyczących korzystania
z bezpłatnych posiłków. Żołnierzom wyżywienie przysługiwać będzie między innymi w czasie
uczestniczenia w ćwiczeniach,
szkoleniach w garnizonie lub aktywowaniu systemu zarządzania
kryzysowego, trwających powyżej
8 godzin – w wymiarze 50 procent
zasadniczej normy wyżywienia
szkolnej 020, a powyżej 12 godzin
– w pełnym wymiarze tej normy.
Ponadto wyżywienie takie przysługiwać będzie żołnierzom pełniącym dyżury bojowe i ratownicze.
Nie zmienią się zasady żywienia
żołnierzy biorących udział w ćwiczeniach, szkoleniach poligonowych, pełniących całodobowe nieetatowe służby określone w „Regulaminie ogólnym Sił Zbrojnych
Rzeczypospolitej Polskiej”, uczestniczących w zwalczaniu klęsk żywiołowych, akcjach poszukiwawczych lub antyterrorystycznych,
we personelu, oraz do służących w jednostkach wspierających ich działania. Z listy bezpłatnie żywionych zniknęli więc na przykład
żołnierze z terenowych organów administracji wojskowej.
KUCHARZ MON
Jakie były efekty dwóch sprzecznych interpretacji, łatwo się domyślić. Choć inspektorat
nie agitował w terenie za własnym opracowaniem, niektóre jednostki uznawały w tej sprawie jedynie dokumenty wydane w Bydgoszczy, bo ich kadra mogła być dzięki temu żywiona za darmo. Zdecydowana większość od
razu zaakceptowała wytyczne DP MON.
Ostatecznie nieporozumienia wyjaśniono.
Według informacji z IWSZ, „interpretację
rozporządzenia wydaną przez Departament
Prawny MON, na wniosek Departamentu Kontroli MON, przyjęły
wszystkie jednostki wojskowe”.
Zanim wszyscy żołnierze zdążyli
posmakować sponsorowanej kuchni,
w centrali MON postanowiono rozpocząć prace nad nowymi przepisami żywieniowymi. Przedstawiciele
IWSZ, odpowiedzialnego za opracowanie rozporządzenia, nie kryją, że
wzięli pod uwagę głosy krytyki
i zmienili kryteria oceny, której grupie żołnierzy darmowe posiłki się
należą, a dla kogo byłby to niczym
nieuzasadniony przywilej.
„Obecnie szykowany projekt rozporządzenia dokonuje zasadniczej
zmiany w podejściu do nadawania
skierowanych do pełnienia służby
w misjach pokojowych organizacji międzynarodowych lub sił wielonarodowych. Bez zmian pozostawiono uprawnienia do bezpłatnego wyżywienia dla niektórych grup żołnierzy zawodowych,
na przykład personelu latającego, załóg jednostek pływających
i podobnych.
Niezależnie od tego, zmiany w organizacji systemu żywienia zakładają, że żołnierze i pracownicy
wojska będą mogli korzystać z odpłatnego, taniego wyżywienia przygotowywanego w stołówkach wojskowych. Szczegóły dotyczące
uprawnień do bezpłatnego wyżywienia kadry będą znane po ostatecznej akceptacji rozporządzenia
przez ministra obrony. Departament Prawny MON prowadzi obecnie działania proceduralne.

Generał brygady
KRZYSZTOF
SZYMAŃSKI
jest szefem
Zarządu Planowania
Logistyki SGWP.
uprawnienia”, wyjaśnia pułkownik
Jerzy Jastrzębski, szef służb materiałowych inspektoratu. „Zakłada on,
że zamiast dotychczasowej zasady,
zgodnie z którą tytułem do uzyskania uprawnienia jest służba w danym
rodzaju jednostki wojskowej, teraz
podstawą będzie wykonywanie przez
żołnierza określonych zadań,
w szczególności takich jak uczestnictwo w różnych formach szkolenia
i pełnienie dyżurów”.
Pułkownik ujawnia też, że w projekcie rozporządzenia postuluje się
ograniczenie wypłaty równoważników pieniężnych, jako jednej z form
zaspokojenia potrzeb żywieniowych,
na rzecz żywienia w naturze.
POLSKA ZBROJNA NR 41 | 11 PAŹDZIERNIKA 2009
11
P E R Y S K O P
Tajemnicza tradycja
Grochówką można się najeść tak, jak
chyba żadną inną polską zupą.
ŹRÓDŁO: INSPEKTORAT WSPARCIA SIŁ ZBROJNYCH
Z
awiesistą zupą na bazie
grochu, wędzonki i ziemniaków polskie wojsko częstuje od dziesięcioleci
zawsze, gdy chce
pokazać swoją
gościnność. Czemu to jednak
grochówka,
a nie np. pomidorowa albo
ogórkowa, stała
się wojskową zupą? Odpowiedź
jest bardzo prosta.
Można ją w łatwy sposób przygotować, jest też
jedną z najbardziej pożywnych zup w naszej kulturze
kulinarnej. Co bardzo istotne, grochówką można się,
jak chyba żadną inną
polską zupą, najeść tak, że
nie potrzeba drugiego dania.
Nasza armia, sięgając po gro-
W praktyce oznacza to, że jeden darmowy
posiłek będzie przysługiwał żołnierzom tylko
wtedy, gdy będą się szkolić (lub pracować
w jednostce) dłużej niż 8 godzin dziennie. Jeśli spędzą na zajęciach służbowych ponad
12 godzin, należeć się im będzie całodzienne
darmowe wyżywienie.
Wstępnie szacuje się, że w stutysięcznej
zawodowej armii prawo do bezpłatnego posiłku będzie przysługiwało około 30–35 tysiącom żołnierzy, bo tylu codziennie spełni
rygory rozporządzenia. Nadal możemy mówić jedynie
o przybliżonych liczbach, bo
projekt rozporządzenia nie
jest jeszcze gotowy.
Pewne jest natomiast, że
w specjalny sposób potraktowane będą załogi jednostek
pływających i personel latający. Wobec nich utrzymane
zostaną stare zasady, czyli
prawo do całodziennego bezpłatnego wyżywienia. Powody wyjaśnia w komentarzu
generał brygady Krzysztof
Szymański, szef Zarządu
Planowania Logistyki – P4
Sztabu Generalnego WP.
w czasie kryzysu i wojny, jak również zapewnią rotację zapasów wojennych”, podkreśla
jeden z oficerów z IWSZ, uczestniczący
w przygotowaniu nowych przepisów.
Liczby mówią jednak co innego. Skoro będzie mniej żywionych, to nie będzie potrzeba
tylu stołówek, kucharzy (kucharek) i personelu pomocniczego. I co oczywiste, armia
nie będzie kupować tyle jedzenia, ile do tej
pory, gdy miała szeregowych z poboru i gdy
planowano żywić każdego żołnierza zawodowego. Teoretycznie będą
więc oszczędności. Aby
poprawnie ocenić skutki
zmian prawnych, trzeba
jednak rozważyć rzecz
bardziej wnikliwie.
Przypominamy, że pomysł jednego darmowego posiłku, którym mogły być zarówno talerz
zupy, jak i racja żywnościowa w postaci puszki
mielonki i pieczywa, nie
został wyciągnięty z kapelusza. Gdy się pojawił,
polskie wojsko pozbywało się właśnie ostatnich
poborowych. Niestety,
nie dało się tak łatwo przestawić na nowe zasady systemu gromadzenia i przechowywania
zapasów żywności na czas wojny.
Poza decyzjami o ograniczeniu zakupów do
minimum, lista pomysłów na to, co zrobić, by
nie mieć takiej góry jedzenia w magazynach,
jaką gromadziła armia z przymusowym poborem (która te zapasy zjadała, więc mogła cią-
Zanim wszyscy
żołnierze
posmakowali
sponsorowanej
kuchni,
w centrali MON
rozpoczęto prace
nad nowymi
przepisami
STATYSTYKI NIE KŁAMIĄ
W inspektoracie zapewniają, że nowa decyzja ministra nie wpłynie negatywnie na
służbę żywnościową. „Proponowane zmiany
pozwolą na utrzymanie minimalnego poziomu zdolności potencjału żywieniowego jednostek wojskowych do wykonania zadań
12
POLSKA ZBROJNA NR 41 | 11 PAŹDZIERNIKA 2009
chówkę, wybrała więc proste
i skuteczne rozwiązanie problemu wyżywienia wygłodniałych żołnierskich mas. Trudniej, niestety, odpowiedzieć
na pytanie, od kiedy grochówka jest wojskową zupą. Przypuszczamy, że potrawy
z grochu jedli już woje Chrobrego.
W żołnierskich menażkach
grochówka pojawiała się
w okresie Królestwa Polskiego. To jednak tylko nasze dywagacje. Jeśli mają państwo
informacje, które pomogą rozwikłać zagadkę, od kiedy grochówka jest wojskowym posiłkiem, prosimy je przesyłać na
adres:
polska-zbrojna@
redakcjawojskowa.pl.

gle kupować świeże produkty), była krótka.
Barierą nie do pokonania okazały się przede wszystkim rozkazy szefa Sztabu Generalnego WP. One jasno określają, ile i czego siły zbrojne powinny zgromadzić na wypadek
wojny. Produkty te muszą mieć odpowiednio
długi termin przydatności do spożycia, a więc
być rotowane.
NOWA ŻYWNOŚCIÓWKA
Laikowi wydaje się, że zmienić takie rozkazy jest łatwo. Ale laik nie wie, że jeden
z najważniejszych w sprawie żywienia rozkazów pisano prawie dwa lata, a specjaliści
z IWSZ szacują nieoficjalnie, że aby teraz
opracować nowy dokument tej rangi, potrzeba minimum 16 miesięcy. Rozporządzenie,
które przyznawało darmowy posiłek każdemu żołnierzowi, rozwiązywało problem rotacji żywności bez potrzeby natychmiastowej zmiany rozkazów szefa SGWP. Karmionych miało być tylu, że zapasy odświeżano by w sposób naturalny. Równolegle
zaś można by było szykować nowe przepisy
i rozkazy.
FOT. TOMASZ SZULEJKO
A R M I A
Aneksy do kotletów
Już w 2008 roku resort obrony zamówił mniej wędlin i mięsa, przewidując,
że będzie mniej żołnierzy uprawnionych do bezpłatnego posiłku.
O
siem rejonowych baz
materiałowych zawarło
42 umowy na dostawy
w 2009 roku do wszystkich
jednostek mięsa i wędlin
o wartości 49,96 miliona złotych. Zamówiono 55 rodzajów
produktów o ogólnej wadze
około 5610 ton. Do 1 sierpnia
2009 roku odebrano 2150
ton, czyli 40 procent zakontraktowanych
dostaw na cały rok. Według
informacji
MON, potrzeby w pozostałym okresie bieżącego roku będą
mniejsze od przewidywanych, także
z powodu planowane-
go wejścia – w tym czasie
– w życie postanowień nowego rozporządzenia ministra
w sprawie bezpłatnego wyżywienia żołnierzy zawodowych
i kandydatów na żołnierzy zawodowych, podlegającego
obecnie uzgodnieniom międzyresortowym. Zamówienia
na dostawy mięsa i wędlin
mogą zostać zredukowane
nawet o połowę w stosunku
do pierwotnego planu. Bazy
informowały dostawców
o skali potrzeb w poszczególnych jednostkach, w tym
o zmniejszeniu zamówień.
Do końca lipca wprowadziły 37 zmian – aneksów do realizowanych umów, do
czego miały prawo, gdyż przewidywały to
specyfikacje istotnych warunków zamówienia. 
POLSKA ZBROJNA NR 41 | 11 PAŹDZIERNIKA 2009
FOT. JAROSŁAW WIŚNIEWSKI
Teraz kierownictwo MON ma problem, bo
każde rozwiązanie wywoła negatywne skutki. Jeśli zostanie stare rozporządzenie o bezpłatnym żywieniu żołnierzy, to trzeba będzie
znaleźć pieniądze, by za nie zapłacić. Mówi
się nawet, że będzie to aż 250 milionów złotych rocznie przy całodziennym żywieniu
(od 2010 roku). Jeśli zaś ministerstwo ograniczy listę żywionych, tak jak obecnie jest
planowane, będzie musiało zwolnić część
pracowników wojska, zamknąć niektóre stołówki i pogodzić się z tym, że nieprzejadane
zapasy trzeba będzie sprzedać za bezcen albo wyrzucić.
Zmiana rozkazów na czas „W”, która by
temu zapobiegła, potrwa i też wywoła skutki
finansowe. Trudno bowiem przypuszczać, że
firmy zgodzą się za darmo zapewnić gotowość na przykład do dostarczenia na zawołanie tysiąca ton konserw, tysiąca ton mąki czy
dziesiątek ton koncentratów obiadowych.
Pół żartem pół serio można powiedzieć,
że minister ma do połknięcia żabę. I musi ją
połknąć. Może jedynie wybrać, jaka ona
będzie.

13

Podobne dokumenty