Dobre Jedzenie nr 35 - miesięcznik „Dobre Jedzenie”

Transkrypt

Dobre Jedzenie nr 35 - miesięcznik „Dobre Jedzenie”
www.dobre-jedzenie.com.pl
R
Jesteśmy w supermarketach
numer 35  LUTY 2014
O jeden widelec mniej,
o jeden basen więcej
˙ daty
wazne
9.ii. – Międzynarodowy
Dzień Pizzy
14.ii. – Dzień
Zakochanych
17.ii. – dzień Kota
27.ii. – Tłusty Czwartek
Gdy w lutym do połowy zima się wysili,
to na koniec miesiąca już się nie wychyli.
Okazało się, że odstaję. Bo jak można było nie wiedzieć, że zielonogórzanka dostała się do programu
Ewy Chodakowskiej, naczelnej trenerki Polek? Jak można było nie oglądać „Dzień Dobry TVN”, w którym
p. Ewa uczy Polki, w tym naszą zielonogórzankę, jak zmienić nie tylko figurę, ale i życie?
Postanowiłam się poprawić.
Umówiłam się z Joanną Oleszkiewicz. To właśnie ona pokonała cały tłum pań, chętnych
do ćwiczenia z Chodakowską.
Znalazła się w wyselekcjonowanej trójce, obok Ani z Warszawy i Agi z Krakowa. Gratulacje!
Spotkałyśmy się w herbaciarni.
Ja zamówiłam herbatę i sernik,
p. Asia – herbatę. W programie
Ewy Chodakowskiej serniki nie
są dobrze widziane. I słusznie!
Kalorii w nich za dużo i w ogóle.
– Od razu znalazłam wspólny język z Ewą Chodakowską. To wspaniała trenerka personalna – przekonuje Joanna Oleszkiewicz (z prawej)
Na zakończonych niedawno w Berlinie targach Grune Woche (Zielony Tydzień) furorę zrobiła nasza gęsina. Polska jest największym
producentem gęsi w Europie.
Nasza gęsina podbija Berlin
so to często gościło na królewskich
stołach, np. wielbicielem gęsiny był
Jan III Sobieski – zauważył szef polskiego resortu rolnictwa, Stanisław
Kalemba, który odwiedził targi.
Polska gęsina zdobywa nowych, zagranicznych konsumentów. Eksport
tego zdrowego i smacznego mięsa
w czasie 11 miesięcy 2013 r. wyniósł
16,6 tys. ton, a w tym samym okresie
2012 r. 14,8 tys. ton. Największymi
jego odbiorcami są właśnie Niemcy.
Eksportujemy je także do Hongkongu, Francji, Czech, Rosji czy Danii.
Tylko u nas
ekologiczne produkty dla dzieci
szwajcarskiej firmy Holle!
sklep
Ich mięso jest smaczne, a tłuszcz
korzystny dla zdrowia. Serwowane
potrawy spełniły oczekiwania najwybredniejszych konsumentów.
Zagraniczni goście zachwycali się
nie tylko pieczenią z gęsi, ale także
przygotowanymi na jej bazie klopsami, pasztetami czy gołąbkami.
– Dzisiejsze pokazy kulinarne
świetnie zaprezentowały zalety mięsa, które dziś powraca na nasze stoły,
a jego spożywanie ma wielowiekowe
tradycje. Potrawy z gęsiny znane były w Polsce już od XVI wieku. Mię-
bezpłatny PORADNIK RODZINNY
Przyjdź po wspaniałą
kaszkę jaglaną
dla dzieci od 4 miesiąca
Ceny jak w internecie!
www.
.pl
Zielona Góra, ul. Jaskółcza 34 C
tel. 534 66 55 10
Wszyscy pytali p. Asię, dlaczego zgłosiła się do programu,
więc zapytałam i ja.
– Jestem osobą pogodną, nigdy nie ujawniałam, że mam
problem z wyglądem i tuszą.
Potrafiłam się śmiać sama
z siebie. Ale ciągle starałam się
z tą tuszą walczyć. Nieporadnie, nieskutecznie. Siedząca
praca nie ułatwiała zadania.
Bywały chwile, że miałam już
tego dosyć. Jak dowiedziałam
się o programie, postanowiłam
się zgłosić.
(Ciąg dalszy na str. 3)
„Dym” o dym
Miód na liście
Nasze województwo zarejestrowało kolejny produkt na Liście Produktów Tradycyjnych (www.minrol.gov.
pl). Tym razem jest to miód akacjowy. Smakołyk o bardzo jasnej barwie,
jasnosłomkowej albo żółto-słomkowej, bardzo wolno krystalizujący się
(ze względu na dużą zawartość fruktozy), o słodkim i delikatnym smaku
z charakterystycznym, bardzo intensywnym zapachem kwiatów robinii
akacjowej. Miód ten pozyskiwany
jest w Cigacicach, gdzie znajduje się
największy w Polsce jednogatunkowy las robinii akacjowej.
Miód przechowywany przez kilka
miesięcy może mieć postać płynną.
Inhibina będąca składnikiem tego
miodu przyczynia się do tego, iż
działa on bakteriostatycznie. Dzięki temu jest skutecznym lekiem na
przeziębienia i stany zapalne gardła.
Polecany jest również na wszelkiego rodzaju zaburzenia przewodu
pokarmowego.
red
Benzopiren – substancja rakotwórcza powstająca
w wyniku spalania węgla i drewna, nie daje spokoju unijnym urzędnikom. Oni to, w trosce o nasze zdrowie, postanowili już w 2011 roku ograniczyć lub wyeliminować
tę, bądź co bądź, szkodliwą dla nas substancję.
Na podstawie unijnej dyrektywy
od dnia 1 września 2014 będzie
obowiązywała nowa norma dotycząca zawartości substancji smolistych w wyrobach wędliniarskich.
Do tego czasu obowiązują przepisy dopuszczające 5 mikrogramów tych substancji na kilogram
wyrobu. Nowe przepisy zmniejszą
tę ilość do 2 mikrogramów na kilogram.
W tym miejscu Czytelnik pomyśli, że to chyba dobrze. Urzędnicy
troszczą się o nasze zdrowie. Ale
czy tylko o zdrowie tutaj chodzi?
Moim zdaniem najbardziej chodzi
tu jednak o kasę.
Od wieków człowiek próbował
konserwować mięso, by przedłużyć jego trwałość. Zanim doszedł
do soli, jako jednego z najlepszych
naturalnych konserwantów, piekł
mięso na ogniu i konserwował
w dymie. Wraz z rozwojem cywili-
zacji wymyślał coraz
to lepsze sposoby
na przechowywanie
mięsa i jego przetworów, aż doszedł
do czasów obecnych
i całej masy środków chemicznych.
Jednak o wędzeniu
nie zapomniał, chociaż nie traktuje go
jako podstawowego sposobu konserwacji mięsa. Każdy ma przecież
lodówkę i nie trzyma już szynki
na strychu koło komina. Chodzi
raczej o smak i zapach kojarzący się naturą, wspomnieniami
z dzieciństwa i tradycją wytwarzania wyrobów mięsnych. Bo tak
było kiedyś i to uważa za dobre
i zdrowe. Dziś, w dobie mocno
rozwiniętej technologii przetwórstwa, żywności otaczającej nas
w supermarketach i barach szyb-
kiej obsługi, poszukujemy tej tradycji lub choćby jej namiastki w
wędlinach wędzonych w tradycyjnych komorach opalanych drewnem np. olchowym.
Nikt z nas (bądź większość) nie
zdawał sobie do tej pory sprawy
z faktu, że wędzenie może być szkodliwe. Wędliny kupione na bazarku,
w sklepie lokalnej masarni czy uwędzone we własnej wędzarni, każdy
oceni lepiej niż te marketowe.
(Ciąg dalszy na str. 6)
www.karat.zgora.pl
[email protected]
tel. +48 601 761 653
Międzywojenka to lokal dla każdego,
dla starszego i młodszego!
Zielona Góra, Aleja Niepodległości 23/1– vis-a-vis Fontanny
 Ekspresowe karatówki – pożyczki w 3 minuty
na zaświadczenia o dochodach
 Skup złota, srebra i platyny – najlepsze ceny
 Sprzedaż wyrobów złotych i srebrnych
 Numizmatyka – skup i sprzedaż monet
 Możliwość negocjacji cen
2
Pomyśl o tym, co jesz
dobre jedzenie
Rozmowa z dr Ewą Nowacką-Chiari
z Pracowni Biologii i Ekologii Człowieka Wydzialu Nauk Biologicznych
Uniwersytetu Zielonogórskiego
– Pani Doktor, czy dobre jedzenie jest tożsame ze zdrowym jedzeniem?
– Dobre jedzenie ma być zdrowym jedzeniem. Jest dziś o nie
bardzo trudno. Bo nawet jak jesteśmy świadomi, co jest dobre,
a co jest złe, to nie zawsze mamy
możliwość pozyskania dobrych,
czyli zdrowych produktów. Dobre,
czyli zdrowe jedzenie, musi utrzymać prawidłowe proporcje podstawowych składników odżywczych:
białek, tłuszczy i węglowodanów.
W różnych dietach oczywiście
mogą być różne wahania, ale generalnie ok. 30 proc. w diecie mają
stanowić białka, ok. 60 proc. węglowodany i ok.10 proc. tłuszcze.
– Wystarczy zdrowo jeść, żeby
być zdrowym?
– Konieczna jest też aktywność
fizyczna. Jesteśmy populacją coraz
bardziej osiadłą. Zapominamy, że
ruch to fantastyczna pigułka, a do
tego nic nie kosztuje. Ona nie tylko zapobiega. Niejednokrotnie jest
w stanie naprawić to, co zdążyło się
już zepsuć.
– Często mamy świadomość, że
źle się odżywiamy, ale tłumaczymy to brakiem czasu, zabieganiem…
– To świetna wymówka. Człowiek z natury jest leniwy i szuka
łatwego usprawiedliwienia. Zabieganie zabieganiem, ale trzeba żyć
rozsądnie, bo mamy tylko jedno
życie. Nie żyjemy na próbę, więc
musimy każdy dzień, każdą chwilę
przeżywać świadomie. Jeśli sobie
wbijemy w głowę tę wartość naszego życia, to łatwiej nam będzie
zastanowić się nad różnymi jego
aspektami. Także nad tym, co jemy.
– Może warto też sobie uświadomić, że ten zły model odżywiania
przenosimy na swoje dzieci.
– Może? To smutna rzeczywistość. Pozostaje nam przy każdej
okazji mówić, co jest dobre, a co
Wydawca: Wydawnictwo Kropka,
skrytka pocztowa 125, 65-901 Ziel. Góra.
[email protected],
tel. 68 321 15 72, 691 91 27 37
w godzinach 9.00-16.00
Reklama
601 75 86 65, 68 321 15 72
Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń
i reklam. Nakład: 20.000
Druk: Poznań, ul. Malwowa 158
jest złe. Duża w tym rola mediów.
Płynące z nich informacje przyjmujemy często podświadomie
i na tym mechanizmie mogłoby się
oprzeć przekazywanie wzorca prawidłowego odżywiania.
– Z jednej strony mamy wysyp
programów kulinarnych i o dobrym odżywianiu, ale z drugiej
strony reklamy fastfoodów, batoników, chipsów…
– Wybór zawsze będzie należał
do każdego z nas z osobna. Trzeba
umieć znaleźć odpowiednie wartości. Nie jest to łatwe. Jedne środowiska rodzinne staranniej podchodzą do przekazywania dobrych,
kulinarnych wzorców swoim dzieciom, w innych żyje się chwilą,
a rodzice nie dostrzegają znaczenia
tego problemu i nie zwracają uwagi
na ten aspekt życia.
– Jak, na tle swojej wiedzy o żywieniu, ocenia Pani polską kuchnię? Jest ciężka i niezdrowa?
– Nasza tradycyjna kuchnia rzeczywiście jest ciężka. Bazuje natomiast na fenomenalnych produktach. Gdyby trochę inaczej je
obrabiać, to polska dieta mogłaby
być zdrowsza. Można choćby wyeliminować smażenie, które jest
charakterystyczne dla naszej kuchni. Za przykład weźmy klasyczny
kotlet schabowy w grubej panierce
nasączonej tłuszczem, który pod
wpływem wysokiej temperatury
przekształca się w substancje wcale nieobojętne dla naszego zdrowia. Warto się też zastanowić nad
obfitością, kompozycją i częstotliwością posiłków, zjadać więcej warzyw i owoców. Nie modyfikując
radykalnie polskiej kuchni, można
sprawić, by była zdrowsza.
– A żywność przetworzona? Jak
się spieszymy, to łatwiej wrzucić
coś gotowego do garnka czy na
patelnię…
– Jestem ogromnym wrogiem
przetworzonej żywności. Oczywi-
stym jest fakt, że ta żywność jest
niezdrowa. Bywają sytuacje, kiedy
musimy po nią sięgnąć. Jeśli robimy to sporadycznie, to pół biedy. Ale jeśli odżywianie opieramy
tyko na takiej żywności, to jest to
dosłownie morderstwo.
– Od pewnego czasu mówi się
też, że trzeba zwracać większą
uwagę na to, co nasze dzieci jedzą w szkole na przerwach. Myślę
o szkolnych sklepikach i kioskach.
– Współpracuję ze szkołami. Robimy monitoring rozwoju fizycznego uczniów. Mierzymy, ważymy
dzieci, obliczamy wskaźnik BMI.
Wychwytujemy nadmiar masy ciała. To prawda, że nadwaga i otyłość
zaczyna być wśród nich epidemią.
Dlatego cieszy mnie bardzo to,
że szkoły realizują projekty związane z edukacją zdrowotną. Nie
każda szkoła należy do sieci szkół
promujących zdrowie (jest taka,
zainicjowana przez Światową Organizację Zdrowia). Jednak nawet
jeśli do niej nie należy, to elementy
edukacji zdrowotnej, także te dotyczące higieny odżywiania, są realizowane. W szkołach odbywają
się warsztaty i spotkania osób zaproszonych z zewnątrz z dziećmi.
Ostatnio w szkole w Osiecznicy
prowadziłam takie warsztaty również dla rodziców.
– Wpływa to na zaopatrzenie
szkolnych sklepików?
– Szkoły, które znam, wycofały
się z automatów do sprzedaży niezdrowych napojów. Zmieniła się
gama produktów sprzedawanych
w kioskach szkolnych. Dzieciaki
mogą tam kupić np. kanapeczki z
sałatą i pomidorem, które już samym swoim wyglądem zachęcają
do zjedzenia. Niektóre placówki mają rozbudowany catering.
Dziecko widzi, że jedzenie powinno mieć odpowiednią jakość.
– Może zechce potem w domu
zrobić podobne kanapki?
– Właśnie. Może zechce się pochwalić przed rodzicami, może zechce pewnej odmiany. W ten sposób szkoła wesprze rodziny, które
z właściwym wzorcem żywienia
nie zawsze dają sobie radę. Nie
można przy tym zapominać, że
wzorce odżywiania wyrabiamy
przede wszystkim w domu.
Rozmawiała Grażyna Zwolińska
dobre jedzenie
NIEZŁE ZIÓŁKOKOZIERADKA
Kozieradka, tzw. boża trawka jest jedną z najstarszych roślin stosowanych w medycynie, używaną
już przez starożytnych Egipcjan i Hipokratesa.
Jest cennym źródłem m.in. witaminy PP, F, B1, H
oraz karotenu i biopierwiastków (żelazo, fosfor,
sód, magnez, potas, wapń, kobalt, mangan, fosfor,
cynk, krzem, siarka, miedź).
Dawniej zalecano kozieradkę w wychudzeniu, blednicy, krzywicy,
niedokrwistości, gruźlicy, kaszlu, a także podczas rekonwalescencji.
W homeopatii stosowana jest jako immunostymulator, jako że podnosi
odporność organizmu oraz jako lek na niedomagania śledziony, zapalenie jelit i żołądka.
Dzięki swojej zawartości działa osłaniająco i przeciwzapalnie na błonę śluzową przewodu pokarmowego (jest stosowana w chorobie wrzodowej). Zapobiega krzywicy, niedokrwistości i apatii u dzieci. Działa
mlekopędnie, przeciwzapalnie i przeciwkaszlowo. Obniża też poziom
glukozy we krwi, zwiększając jej przenikanie do komórek. Wodno-alkoholowe wyciągi z kozieradki pobudzają wzrost tkanki mięśniowej,
chrzęstnej, kostnej i łącznej właściwej.
Lecytyna i inne fosfolipidy zawarte w kozieradce działają pobudzająco
na motorykę mięśni i zwiększają wydolność fizyczną (o 40-60%, zależnie od diety) i psychiczną (nawet o 50-70%).
Dzięki zawartości fosfolipidów, choliny i betainy oraz sitosterolu kozieradka działa przeciwmiażdżycowo. Zapobiega marskości wątroby,
przyśpiesza procesy detoksykacji i eliminacji toksyn z ustroju. Zapobiega także zastojom żółci i rozwojowi kamicy żółciowej. Chroni wątrobę
przed wpływem niektórych leków i węglowodorów.
Preparaty kozieradkowe zastosowane zewnętrznie (okłady, płukanki) działają przeciwzapalnie, przeciwobrzękowo, przeciwwysiękowo,
przeciwświądowo, zmiękczająco i przyspieszają regenerację. Kompresy
i częste przemywanie wodnymi oraz wodno-alkoholowymi wyciągami
z kozieradki działają przeciwtrądzikowo. Za granicą, przetwory z kozieradki zalecane są przy impotencji oraz w okresie menopauzy, bowiem
działają estrogennie.
Kozieradka ma szerokie zastosowanie w kuchni. Młode liście oraz kiełki kozieradki są doskonałym dodatkiem do zup i sałatek. Suszone liście
używane są do wzbogacania smaku gotowych dań (mają gorzkawy smak
i charakterystyczny silny zapach). Nasiona kozieradki stosowane są jako
przyprawa do serów, są też jednym z głównych składników sproszkowanej przyprawy curry. Używa się jej do gulaszów, ryb i sosów chutney
oraz do posypywania potraw smażonych. Kozieradka dodaje smaku
zielonej fasoli i kalafiorowi. Często używana jest do produkcji syropów
i jako wzmacniacz smaku.
Zapraszamy na pyszne zakupy!
Zapraszamy do naszych sklepów w Zielonej Górze:
ul. Szosa Kisielińska 22 (osiedle Pomorskie),
ul. Makowa 14 (Jędrzychów),
ul. Stefana Batorego 81,
ul. Cyryla i Metodego 10,
ul. Zacisze.
Ulubione smaki Grzegorza Łapanowskiego
Tarta na cieście francuskim
z burakami, kozim serem i rukolą
2 średnie upieczone buraki,
2-3 upieczone papryki, garść
rukoli, 150 g koziego twarożku, łyżka płatków migdałowych, opakowanie ciasta francuskiego, olej.
Marynata: 2-3 łyżki octu balsamicznego, 2-3 łyżki oliwy, kilka gałązek tymianku, szczypta
soli i pieprzu.
Wymieszać wszystkie składniki marynaty i zalać obrane i po-
krojone w cienkie plastry buraki.
Odstawić na godzinę, żeby smaki
się dobrze przegryzły. Spód formy
do tarty wysmarować delikatnie
olejem. Rozłożyć na nim buraka.
Całość przykryć ciastem francuskim. Piec przez kilkanaście minut
w piekarniku nagrzanym do temp.
200OC, aż ciasto się zarumieni. Wyjąć, odwrócić tartę „do góry nogami” i ułożyć na talerzu.
Na burakach układać obraną ze
skórki i pokrojoną w paski pieczoną paprykę i równe knedelki
z koziego twarożku. Na wierzch
położyć wymieszaną z ulubionym
sosem winegret rukolę. Całość obsypać jeszcze prażonymi płatkami
migdałów.
.
Zyj na zielono
Jakich wyborów dokonywać, żeby codzienne czynności, jak robienie zakupów, były świadome i nie wpływały niekorzystnie na środowisko? Odpowiedź na to pytanie można znaleźć w aplikacji „Live Green”,
niecodziennym, mobilnym przewodniku dla początkujących i zaawansowanych ekologów.
Live Green to kampania społeczna, której celem jest zwiększenie
świadomości ekologicznej Polaków. Pomysł powstał w odpowiedzi
na raport: „Badanie świadomości
i zachowań ekologicznych mieszkańców Polski” przeprowadzony
przez TNS Polska dla Ministerstwa Środowiska (Warszawa 2012).
Wykazał on, że w polskim społeczeństwie jest niska świadomość
ekologiczna i niski odsetek praktyk
ekologicznych.
W ramach kampanii została
stworzona aplikacja mobilna dla
użytkowników smartfonów, która
pozwoli konsumentom żyć bardziej ekologicznie. Aplikacja ma za
zadanie podpowiadać, jakich do-
O jeden widelec mniej,
o jeden basen więcej
(Ciąg dalszy ze str. 1)
To był pierwszy krok do stanięcia twarzą
w twarz ze sobą – odpowiedziała mi p. Asia.
Dziś już wie, jakie błędy popełniała. Nie
były oryginalne, popełnia je 99,9 proc. odchudzających się osób. Przede wszystkim
liczą na szybki efekt. A więc cud diety i głodówki. Stracone kilogramy szybko wracają,
często z nawiązką. I wszystko zaczyna się od
nowa. Błędne koło.
– Rodzina była zaskoczona. Najbardziej
mój mężczyzna. Po co ci to? – pytał. A ja
cieszyłam się, że wreszcie robię to jak należy.
Dostałam konkretne wskazówki. Dotyczyły
zarówno ćwiczeń, jak i tego, jak powinnam
się odżywiać. Jednego dnia powiedziałam
sobie, że rezygnuję ze słodkich napojów gazowanych, fastfoodów, cukru, słodyczy. Ale
jednocześnie wiedziałam, że najważniejsze
jest to, żeby zmienić swoje podejście do tematu, swoją świadomość. Bo przecież w tym
wszystkim tak naprawdę chodzi o zmianę
stylu życia. I to nie na chwilę, ale na zawsze
– dodaje p. Joanna.
Tę zmianę stylu życia najbardziej widać
w podejściu do… fotela. Dziś p. Asia omija go szerokim łukiem. Nie mówi, że nie
ma czasu na ćwiczenia, po czym ogląda
trzy godziny telewizję, co przecież wielu z nas się zdarza. Telewizora zresztą się
pozbyła. Ćwiczy sześć razy w tygodniu.
Średnio godzinę, półtorej dziennie: basen, siłownia, bieżnia, treningi aerobowe.
Oczywiście nie każdego dnia wszystko na
raz. Często, jak wraca do domu, to jeszcze
bierze się za Turbospalanie. To program
autorski Ewy Chodakowskiej. Zabójczy,
ale p. Asia już sobie z nim radzi, choć
jeszcze niedawno był poza zasięgiem jej
możliwości. Dwa razy w tygodniu ćwiczy
też wieczorami z grupą, w wynajętej sali
w „Krzywym Kominie” przy ul. Fabrycznej.
Po prostu w momencie, gdy dostała się do
programu, masa jej znajomych pytała, czy
mogą dołączyć do treningów.
Oczywiście nie zaczynała od intensywnych ćwiczeń. Na początku były
spacery, długie, 8-9 km, chodem Ko-
3
rzeniowskiego, do tego kije nordic
walking. Potem dołączyła basen, bieżnię z prostymi aerobami. Dopiero po
miesiącu takiego wysiłku mogła wejść
w stadium ostrzejszych treningów.
Dziś ruch daje jej ogromną satysfakcję.
A co z jedzeniem?
– Posiłki pięć razy dziennie. Żadnej
głodówki. Pierwszy miesiąc był dla mnie
katorgą. Jeść co trzy godziny? I chudnąć?
Oczywiście, co innego jest już na talerzu.
Staram się, żeby chociaż połowa tego, co
zjadam każdego dnia, to były surowe warzywa i owoce. Reszta to pełna dowolność,
choć oczywiście trzeba mieć świadomość,
żeby nie były to rzeczy typu kotlet w panierce. Lepsza jest grillowana czy gotowana
na parze ryba lub pierś kurczaka. Tłuszcze
ograniczyłam, tylko oliwa z oliwek. I bardzo dużo sałatek. Chleb ciemny razowy. I
podstawowa zasada: jeść zawsze o jeden
widelec mniej niż jadło się do tej pory.
Ten jeden kęs mniej powoduje, że jesteśmy
najedzeni, ale nie przejedzeni. Mamy też
energię, żeby za dwie godziny pójść na trening – przekonuje p. Asia.
Powie ktoś, że na to wszystko trzeba mieć
czas? A no trzeba. Ale ileż go marnujemy
każdego dnia? Poza tym – coś za coś. Albo kanapa i sadełko, albo zmiana stylu życia i wynikające z niej zalety. To prawda, że
są tacy, co siedzą na kanapie i podjadają,
a sadełko się ich nie ima. Ale nie każdy ma
szczęście mieć taką przemianę materii.
Oczywiście p. Joasi pomaga to, że jej wysiłki obserwuje liczna widownia programu
telewizyjnego. To dodatkowo motywuje.
Ale każdy z nas może sobie znaleźć własną
motywację.
Zbliża się pora posiłku, a p. Asia raczej nie
zamówi sobie pysznego sernika w herbaciarni. Pobiegnie do swoich surówek i zdrowych
dań. Na pożegnanie dodaje, że czasem sama
z siebie się śmieje, że jak neofitka przekonuje
znajomych, żeby racjonalnie się odżywiali
i dużo ruszali.
Grażyna Zwolińska
Fot. Archiwum Joanny Oleszkiewicz
konywać wyborów, aby codzienne
obowiązki oraz robienie zakupów
było świadome i w jak najmniejszy
sposób oddziaływało na środowisko. Jak bowiem wynika z badania
TNS Polska, co czwarty respondent
(23%) nigdy nie zwraca uwagi na
oznaczenia ekologiczne. Aplikacja
oparta na innowacyjnych technologiach rozpoznawania obrazu,
służy do odczytywania tych oznaczeń oraz ich interpretacji.
W ramach kampanii społecznej
organizacji Green Cross Poland
użytkownicy smartfonów będą
mogli poznać znaczenie 170 znaków ekologicznych i informacyjnych obecnych m.in. na: opakowaniach kosmetyków, produktach
Doskonałe
produkty
do zachowania
czystości
w domu!
Wolne
od alergenów,
nie niszczące
środowiska!
spożywczych oraz ubraniach czy
sprzęcie elektronicznym.
W aplikacji znajdą się również
porady o tematyce ekologicznej
i zbiór historii ekologicznych, nagranych przez: Katarzynę Bujakiewicz, Reni Jusis, Michała Piróga,
Kingę Rusin i Agnieszkę Szulim.
Kolejnym elementem kampanii Live Green jest eksperyment
z udziałem gwiazd przeprowadzony wspólnie z Wielkopolskim
Instytutem Jakości. Celem działań
jest zwrócenie uwagi społecznej na
dokonywanie bardziej świadomych
wyborów ekologicznych.
Reni Jusis
Aplikację można pobrać tutaj:
http://livegreen.org.pl/live-green/
Ceny jak w internecie!
www.
.pl
sklep
Zielona Góra, ul. Jaskółcza 34 C
tel. 534 66 55 10
dobre jedzenie
dobre jedzenie
4
Świętujmy! Wale n t y n k i
Pierogi miłości
Ciasto: 2 szklanki mąki pszennej, niepełna szklanka mleka, 4 dag świeżych
drożdży, łyżeczka cukru, szczypta soli,
2 łyżki oleju.
kę dusić. Następnie podlać odrobiną wody,
dodać koncentrat pomidorowy, doprawić do
smaku solą, pieprzem oraz chili i dusić na
małym ogniu około 8 minut.
Ciasto ponownie zagnieść, rozwałkować
i wycinać z niego serca. Następnie nakładać
przygotowany farsz, przykryć drugim sercem
i zlepiać przy pomocy widelca. Gotowe pierożki
ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i piec około 30 minut w temp. 180OC.
Torcik od serca
Ciasto: 3 szklanki mleka, 2 szklanki mąki, 2 duże jajka, pół łyżeczki proszku
do pieczenia, 2-3 łyżki cukru, czerwony
barwnik spożywczy, olej do smażenia.
Drożdże wkruszyć do szklanki, zasypać łyżeczką cukru, zalać 4 łyżkami letniej, przegotowanej wody i dokładnie utrzeć. Mąkę
przesiać, dodać szczyptę soli, rozpuszczone
drożdże, olej oraz pozostałą letnią wodę
i zagnieść gładkie ciasto. Ciasto przykryć
ściereczką i na 30 minut odstawić w ciepłe
miejsce.
Farsz: 50 dag mięsa mielonego, czerwona papryka, 4 łyżki kukurydzy
z puszki, pół puszki białej fasoli, 4 łyżki
przecieru pomidorowego, cebula, sól
i pieprz, szczypta chili, 2 łyżki oleju
rzepakowego.
Mięso urobić, doprawiając do smaku solą
oraz pieprzem i podsmażyć na oleju. Dodać
posiekaną cebulę i paprykę, odsączoną kukurydzę oraz fasolę i wszystko razem chwil-
Wszystkie składniki ciasta przełożyć do
miski i dokładnie zmiksować na jednolitą
masę. Na rozgrzany olej wylewać porcje ciasta i smażyć naleśniki.
Następnie w jednym naleśniku, przy pomocy
foremki, wyciąć serca. Tak przygotowany naleśnik z otworami będzie stanowił wierzch tortu.
Masa śmietankowa: 500 g serka mascarpone, 400 ml śmietanki 30 %, około 5 łyżek cukru pudru, łyżka mleka
w proszku.
Schłodzoną śmietankę ubić i, cały czas ubijając, stopniowo dodawać cukier puder, serek oraz mleko w proszku. Tak przygotowaną
masą przełożyć naleśniki, a na wierzch położyć naleśnik z wyciętymi sercami. Na koniec
torcik ozdobić rozetkami z ubitej masy.
Pizza dla zakochanych
Ciasto: 300 g mąki, 200 ml wody, 20 g
świeżych drożdży, 2 łyżki oleju, sól.
Drożdże rozpuścić w ciepłej wodzie. Następnie połączyć z mąką i dodać olej oraz
sól do smaku. Wszystko razem dokładnie
wymieszać, a następnie zagnieść jednolite
ciasto.
Dobrze wyrobione ciasto przykryć lnianą
ściereczką i na godzinę odstawić w ciepłe
miejsce do wyrośnięcia. Po tym czasie ciasto rozwałkować na grubość około pół cm,
uformować w kształt serca i ułożyć na natłuszczonej blaszce.
Sos: 2 łyżeczki przecieru pomidorowego, 3-4 łyżki keczupu, 1-2 łyżki wody,
przyprawa do pizzy.
Dodatkowo: 100 g sera żółtego, wędlina, czerwona cebula, pieczarki, oliwki, pomidorki, kukurydza, listki bazylii lub inne ulubione składniki na
pizzę.
Przecier pomidorowy wymieszać z keczupem oraz z 1-2 łyżkami przegotowanej (letniej) wody, dodając do smaku przyprawę do
pizzy. Tak przygotowanym sosem posmaro-
Jedno białko ubić na sztywną pianę, dodać
do mąki i wszystko razem zagnieść na jednolite, gładkie ciasto. Ciasto zawinąć w folię
spożywczą i na 30 minut włożyć do lodówki.
Schłodzone ciasto rozwałkować i wycinać
z niego duże serca. W połowie serduszek
wyciąć na środku dziurki w kształcie małego
serca.
Pozostałe dwa białka ubić na rzadką, lejącą się pianę. Ciasteczka z dziurką maczać
w pianie, a następnie w posiekanych, wymieszanych ze sobą orzeszkach.
Wszystkie ciasteczka ułożyć na blasze
wyłożonej papierem do pieczenia i piec
około 8 minut w temperaturze 220OC.
Wystudzić.
wać ciasto. Następnie posypać startym serem
i ułożyć wg uznania pozostałe składniki.
Pizzę wstawić do piekarnika nagrzanego do
temperatury 200OC i piec około 15 minut.
Podawać z ulubionymi sosami lub z keczupem.
Miłosny napój
po meksykańsku
Składniki na 2 porcje: laska wanilii,
2 szklanki mleka, 2 płaskie łyżki kakao, łyżeczka cukru do smaku, łyżka miodu do
smaku, szczypta soli, szczypta chili, 50 ml
białego rumu, bita śmietana do dekoracji.
Mleko przelać do rondelka, dodać laskę
wanilii i delikatnie podgrzewać na małym ogniu przez około 5-10 minut tak, by
mleko nie wykipiało. Po tym czasie wyjąć
wanilię, wyłuskać z niej ziarenka i włożyć
do mleka.
Następnie w części mleka rozmieszać kakao, wlać na pozostałe, gotujące się mleko,
wymieszać i ugotować kakao. Posłodzić do
smaku cukrem oraz miodem. Po zdjęciu
z ognia całość doprawić do smaku solą oraz
ostrą papryczką.
Kakao rozlać do wysokich szklanek, dodać
alkohol i udekorować bitą śmietaną.
Ciekawa i pyszna propozycja rozgrzewającego deseru.
Serduszka z orzeszkami
i konfiturą
Ciasto: 3 jajka, 3 szklanki mąki pszennej,
250 g margaryny, szczypta soli, szklanka cukru, 2 łyżki cukru waniliowego,
3 łyżki posiekanych orzechów włoskich,
3 łyżki posiekanych orzeszków ziemnych solonych, 300 g gęstej konfitury.
Mąkę przesiać, dodać sól oraz plastry
margaryny i razem posiekać nożem. Żółtka
utrzeć z cukrem i z cukrem waniliowym na
puszysty krem, a następnie dodać do mąki
i wymieszać.
5
rośnięcia. Po tym czasie smażyć na mocno
rozgrzanym oleju (185OC) z obu stron, na
rumiano, odsączyć na papierowym ręczniku i wystudzić.
Krem: pół litra mleka, budyń waniliowy, 4 łyżki cukru, 3/4 szklanki likieru
jajecznego „Adwokat”.
Na koniec pełne ciasteczka smarować marmoladą i sklejać z ciasteczkiem z oczkiem.
Świętujmy! Tłusty Czwartek
Pączki z nadzieniem
adwokatowym
Ciasto: 50 dag mąki pszennej, 50 dag
mąki pszennej pełnoziarnistej, 10 dag
świeżych drożdży, 6 żółtek, całe jajko,
pół litra mleka, 50 ml spirytusu, 100 g
cukru, cukier waniliowy, 100 g masła,
cytryna, szczypta soli.
Drożdże rozetrzeć z łyżką cukru, 2 łyżkami
mąki oraz z połową szklanki mleka i odstawić na 20 minut w ciepłe miejsce.
Pozostałą mąkę przesiać i dodać podrośnięty rozczyn, żółtka utarte z cukrem, jajko,
cukier waniliowy, szczyptę soli, skórkę otartą
z całej cytryny oraz sok z połowy cytryny.
Następnie wlać pozostałe mleko oraz spirytus i wymieszać. Na koniec dodać stopione,
przestudzone masło i wszystko razem zagnieść na jednolite, bardzo elastyczne ciasto.
Ciasto przykryć lnianą ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na około 1,5 godziny.
Po tym czasie ciasto ponownie zagnieść
i rozwałkować na grubość około centymetra. Z rozwałkowanego ciasta, przy pomocy
szklanki, wycinać kółka i odstawić je w ciepłe miejsce na około 20-30 minut do pod-
Zagotować 400 ml mleka z cukrem. W pozostałym, zimnym mleku dokładnie rozrobić
budyń, wlać na gotujące się mleko i mieszać,
aż zgęstnieje, a następnie wystudzić. Dodać
likier jajeczny i zmiksować (najlepiej przy
użyciu blendera). Wystudzone pączki, przy
użyciu szprycy, nadziewać przygotowanym
kremem budyniowym. Przed podaniem pączki oprószyć cukrem pudrem lub polukrować.
Serowe oponki
50 dag białego sera półtłustego, 50 dag
mąki, pół kostki margaryny, łyżeczka
sody, jajko, szklanka cukru.
Ser zemleć, a margarynę stopić i wystudzić. Tak przygotowane składniki połączyć
z mąką i dodać cukier, jajko oraz łyżeczkę
sody. Wszystko razem wyrobić na gładkie,
jednolite ciasto.
Ciasto podzielić na części i rozwałkować
na grubość około pół cm. Z rozwałkowanego ciasta, przy pomocy szklanki, wykrawać
kółka i w środku każdego zrobić mniejszy
otwór przy pomocy kieliszka.
Tak przygotowane oponki smażyć na rozgrzanym oleju, z każdej strony na złoty kolor,
a następnie odsączyć z nadmiaru tłuszczu na
papierowym ręczniku i posypać cukrem pudrem.
Uwaga: ser nie może być z wiaderka!
Super ceny!
Fachowa obsługa!
SKLEP FIRMOWY
K0
YaSmZY
OoW
DrzOy M
hurt wni G a 200
p
Zielona Góra, ul. Wojska Polskiego vis a vis stacji Orlen
tel. 68 451 54 84
Zapraszamy od wtorku do niedzieli od 12.00 do 22.00
Przypominamy,
że dowozimy pizze i inne potrawy
do Klienta,
zadzwoń i zamów!
Pizza – potrawa kuchni włoskiej,
obecnie szeroko
rozpowszechniona na całym świecie.
Przypuszcza się,
że potrawę w rodzaju pizzy podawa
li już starożytni
Grecy. Pierwsza współczesna pizza
miała powstać
w roku 1889, kiedy to Neapol odw
iedziła królowa
Włoch Małgorzata Sabaudzka wraz
z mężem (Margherita i Umberto di Savoia). Tamtejsz
y piekarz, niejaki Raffaele Esposito, przygotował na jej
cześć specjalną
potrawę – pizzę, w której podstawowy
mi składnikami
były: pomidory, ser mozzarella i bazy
lia, reprezentujące narodowe barwy Włoch. Nazwan
o ją Margherita
i do dziś jest to nazwa najpopularniejsz
ej i najprostszej
wersji pizzy.
14 Lutego
 Walentynki  zamów stolik!
oferuje
Największy w mieście
wybór
ch
akcesoriów kuchenny
ów,
 m.in. garnków, sztućc
szkła, ceramiki,
zbędnych
i wszelkich innych nie
wa domowego!
sprzętów gospodarst
ych
 artykułów łazienkow
Sklep firmowy „Domowy Szyk” przy hurtowni „Gama 2000”
Zielona Góra, ul. Batorego 126 a
naprzeciw Intermarche (po drugiej stronie ulicy)
 upominków na każdą
okazję
upy!
k
a
z
a
n
y
m
a
z
s
a
r
Zap
ni!
2
800 m powierzch
dobre jedzenie
6
Ryba miesiąca
J
dorsz
edzmy ryby. To hasło powtarzane jest już od dłuższego czasu.
Kampanie prowadzone przez różne
organizacje powoli zmieniają nasze
nawyki. Niestety, nadal spożywamy
za mało ryb. Na jednego Polaka wypada 13 kg rocznie. W innych krajach sytuacja jest znacznie lepsza.
Rekordziści to Portugalczycy, którzy spożywają ok. 50 kg na głowę.
Dlaczego warto jeść ryby? Dlatego, że dzięki swojej wysokiej wartości odżywczej ryby mają bardzo
korzystny wpływ na organizm.
Znajdziemy w nich bowiem pełnowartościowe białko o wysokiej
przyswajalności, nienasycone kwasy tłuszczowe, witaminę D, a także
szereg składników mineralnych jak
jod, selen, fluor, magnez, wapń.
Najistotniejszym jednak składnikiem odżywczym są kwasy tłuszczowe z rodziny Omega-3, które
wpływają korzystnie na układ krążenia, chroniąc przed powstawaniem blaszki miażdżycowej, zmniejszają ryzyko arytmii serca, chronią
przed zawałem serca i zmniejszają
krzepliwość krwi. Pobudzają do
wytwarzania tlenku azotu rozszerzającego naczynia krwionośne,
co ułatwia przepływ krwi i obniża
ciśnienie, sprzyjają zwiększaniu się
poziomu „dobrego” cholesterolu
HDL, sprzyjają przywracaniu równowagi w stężeniu cholesterolu we
krwi. Oprócz tego obniżają ryzyko
nowotworów, są istotne dla dobrego
wyglądu skóry, włosów i paznokci.
Działają też przeciwzapalnie, co jest
ważne dla osób cierpiących na zapalenie stawów i dnę moczanową.
Są niezbędne do prawidłowej pracy
układu nerwowego, odpornościowego oraz sprzyjają zwiększeniu
produkcji serotoniny – hormonu
dobrego nastroju.
Dołączając się do propagatorów
zdrowego żywienia, co miesiąc
będziemy drukować w specjalnej
rubryce tekst poświęcony poszczególnym gatunkom ryb i ich wartości odżywczej. Oczywiście podamy
również przepis na przygotowanie
takiego dania. W tym wydaniu zaczniemy od dorsza.
Łacińska nazwa: gadus morhua.
Występuje głównie w Bałtyku,
w Północnym Atlantyku i w Morzu
Północnym. Dorsz należy do ryb
drapieżnych i dorosłe osobniki mogą osiągnąć nawewt 1,5 m długości
i ważyć od 30 do 40 kg. W sklepach
spotykamy głównie ryby długości
ok. 60 cm i o wadze do 2,5 kg.
Dorsz jest najchętniej spożywa-
ną rybą w Polsce i w Europie. Jego mięso jest białe i chude. Dorsz
zawiera dużo witaminy A, D i jodu. Szczególnie dużo witaminy
A zawiera wątroba: ok 15.000 µg
(mięso ok. 9 µg) Z wątroby dorsza
produkowany jest tran.
Wartości odżywcze 100 g dorsza:
kcal
– 8,1 (342 kj)
białko
– 16,9 g
tłuszcze – 0,6 g
jod
– 120,0 µg
Omega-3 – 0,2 g
Dorsz na parze
2 porcje fileta z dorsza, rukola, kilka pomidorków koktajlowych, kilka łyżek oliwy z
oliwek, sok z połowy cytryny,
bazylia, oregano, sól.
Filety myjemy i gotujemy na parze
ok. 7-10 min. Umytą rukolę układamy na talerzu, na to połówki pomidorków. Polewamy oliwą i skrapiamy sokiem z cytryny. Delikatnie
mieszamy. Dodajemy bazylię i oregano. Na wierzch układamy dorsza.
Lekko solimy i polewamy oliwą.
Bar Kotwica

Tatar z zasadami
Aby befsztyk tatarski stał się
prawdziwym przysmakiem, warto przy jego przygotowaniu przestrzegać kilku podstawowych
zasad. Celebruje się je w „Międzywojence”, lokalu nawiązującym do
lat 20-tych i 30-tych XX wieku,
który mieści się w Zielonej Górze
u zbiegu ulic Bankowej i Alei Niepodległości, vis a vis najpiękniejszej w mieście fontanny.
Po pierwsze, mięso wołowe
przeznaczone na tatara zawsze
powinno być jak najświeższe.
Najlepiej, jeśli jest to wołowina
certyfikowana znakiem QMP
(Quality Meat Program), co daje
pewność,żezostaławyprodukowana
w systemie certyfikacji mięsa
wołowego, który powstał z myślą
o wspieraniu produkcji bezpiecznej i dobrej wołowiny kulinarnej.
Jest to program opracowany przez
Polskie Zrzeszenie Producentów
Bydła Mięsnego w 2008 r., który
uznany został przez Ministerstwo
Rolnictwa i Rozwoju Wsi za oficjalny, krajowy system jakości
żywności. Jednocześnie jest to
pierwszy polski system wspierający produkcję jakościowego
mięsa wołowego, który umożliwia precyzyjną identyfikację wołowiny na wszystkich etapach jej
pozyskiwania, przetwarzania oraz
dystrybucji.
Tym, co czyni ją wyjątkową, jest
DAWNA CENTRALA RYBNA
Wyroby garmażeryjne
własnej produkcji, rybne i mięsne!
Zielona Góra, Al. Zjednoczenia 92, tel. 68 326 25 08
„Dym” o dym
(Ciąg dalszy ze str. 1)
Mimo że okopcone dymem, czasami aż czarne, oddają nam tym
zapachem nasze wspomnienia,
a kubki smakowe nie mogą doczekać się pierwszego kęsa.
Wędzenie tradycyjne, czyli w wędzarni na otwartym ogniu, opalanej
najczęściej drewnem olchowym,
może zostać w Polsce zakazane.
Wraz z nim mogą zostać zamknięte
zakłady produkujące tego rodzaju
wyroby. Z punktu widzenia przedsiębiorcy traci on podstawę funkcjonowania swojego biznesu. To
co go do tej pory wyróżniało na tle
wielkiego przemysłu mięsnego, może zostać mu prawnie zabronione.
W takim przypadku znikną wszelkie
wyroby wykonane wg tradycyjnych
receptur z właściwym certyfikatem.
Chociaż nasi politycy obiecują, że
będą o polską tradycję walczyć, to
ten zryw jest już o prawie 2 lata
spóźniony. I do nich mamy największe pretensje o to, że w ramach
swoich służbowych obowiązków,
opłacanych z naszych podatków,
nie bronią nas przed krzywdzącymi
i wręcz głupimi przepisami.
Jaki może być skutek wdrożenia
tych przepisów? Stracimy swoją
tożsamość w Europie w produkcji
wędlin, które są cenione za swój
smak. Ludzie w małych zakładach
stracą pracę, a wraz z nimi Ci,
z którymi te zakłady współpracują. Część z nich przejdzie do sza-
rej strefy, gdzie nie będzie żadnej
kontroli nie tylko nad wędzeniem,
ale i nad całym procesem produkcji. A konsument będzie wybierał,
czy wędlina przemysłowa, czy od
„znajomych”? Ale czy te dwa rozwiązania dobrze wpłyną na zdrowie konsumenta?
Grzegorz Hutnik, właściciel
Zakładu Mięsnego w Niedoradzu
Od redakcji: W pełni zgadzamy
się z p. Grzegorzem. Dodamy jeszcze, że zagrożony jest dalszy byt
kilkuset przedsiębiorstw w Polsce.
Jak szacuje Witold Choiński, prezes zarządu Związku Polskie Mięso,
w samej branży mięsnej zagrożonych jest co najmniej 100-150
firm ze wszystkich ok. 2 tys. działających na rynku. Według Izabelli
Byszewskiej, prezesa zarządu Polskiej Izby Produktu Regionalnego
i Lokalnego, kłopoty z powodu
nowych przepisów może mieć
w sumie kilkuset przedsiębiorców
z różnych branż. Rozporządzenie
reguluje bowiem dopuszczalne
poziomy substancji smolistych
nie tylko w mięsie i wędlinach, ale
i innych produktach spożywczych,
takich jak ryby, małże czy przetworzona żywność na bazie zbóż. Przyznaje jednak, że sektor mięsny najbardziej odczuje negatywne skutki.
Zwłaszcza małe i średnie firmy, bo
to one skupiły się na tradycyjnym
sposobie produkcji.
(red)
Wracając do zasad serwowania
tatara, to w drugiej kolejności, nie
odbierać „przyjemności dla oka”
płynącej z estetyki tego dania.
Każdy z jego składników podaje
się na talerzu osobno. Co więcej,
mając świadomość, że surowe,
rozdrobnione mięso w połączeniu z przyprawami błyskawicznie się marynuje, danie to należy podawać w taki sposób, by to
konsument sam ostatecznie mógł
Stoisko ARTUR
 krawat z mikrofibry
Stoisko BUT RYŚ
 Szpilki firmy MALL Czerwony lak
Moda Męska ELEGANT
 Kurtka męska firmy LAVARD
Było 59 zł
Teraz 29 zł!
Było 349 zł
Teraz 199 zł!
Było 115 zł
Teraz 89 zł!
Stoisko Jantar
naturalna kruchość, miękkość
i soczystość oraz łatwość obróbki.
W połączeniu z wysoką, powtarzalną jakością, wołowina QMP
stanowi doskonałą bazę dla wielu tradycyjnych mięsnych dań,
a także inspirację dla całkiem
nowych kulinarnych pomysłów.
W „Międzywojence” wykorzystuje
się ją jednak tylko i wyłącznie przy
serwowaniu tradycyjnego tatara.
QMP to proces, który daje
pewność. Stąd
każdy, kto pracuje w systemie
QMP – hodowca, przetwórca,
firmy transportowe, starają się
przestrzegać określone reguły,
dzięki którym wołowina, która
trafia na nasze stoły ma wszystko to, czego dobremu mięsu
potrzeba.
Promocja Walentynkowa
od 10 do15 lutego
 Srebrny naszyjnik z imieniem
Stoisko ORIENTALIA
 Bransoletka z serduszkami
Srebro rodowane, próba 925, cyrkonie
Było 89 zł
Teraz 69 zł!
Stoisko JUBILERSKIE
 Złote serduszka
Międzywojenka
to lokal dla każdego,
dla starszego
i młodszego!
przyprawić sobie mięso i wymieszać je dokładnie przed spożyciem. W tym wszystkim chodzi
o to, by świeże, surowe mięso
w połączeniu z przyprawami nie
utraciło swego naturalnego smaku. Wśród podstawowych przyprawników, jakie proponuje się
do tatara w „Międzywojence” są:
sól, pieprz, słodka papryka, olej
oraz przyprawa maggi.
Kolejnym niezwykle istotnym
składnikiem tradycyjnego tatara, który określa trzecią zasadę
obowiązującą przy jego przygotowywaniu jest surowe żółtko
z kurzego jaja. Pamiętając, o tym,
że wbrew pozorom to właśnie
żółtko, a nie surowe mięso okazuje się być najbardziej ryzykownym
składnikiem tego dania, w „Międzywojence” dba się szczególnie
o to, by pochodziło ono z legalnej hodowli, a zwłaszcza, by było opatrzone certyfikatem, który
wyklucza obecność jakichkolwiek
zagrożeń dla człowieka.
Czwartą i ostatnią regułą, której
w „Międzywojence” rygorystycznie się przestrzega jest dbałość
o to, by pozostałe składniki w postaci drobno siekanych dodatków:
Zielona Góra,
Aleja Niepodległości 23/1
– vis-a-vis Fontanny
marynowanych pieczarek, cebulki
i konserwowych ogórków, swoją
kruchością oraz świeżością dopełniały smaku dania. Wystarczy
jeszcze tylko świeży chlebek i masełko, a zachwyt gości murowany!
A wszystko po to, by tradycyjny
tatar znów zagościł na naszych
stołach, jako danie pożywne oraz
zdrowe, które bądź co bądź, niegdyś było przysmakiem arystokracji.
Kwiaciarnia
Eustoma
10% rabatu od ceny!
Było 99 zł
Teraz 75 zł!
 będzie wydawać
Kartę Stałego Klienta,
z którą możecie kupić
kwiaty doniczkowe
i bukiety z 30% rabatem
Po udanych
zakupach
zapraszamy do
Restauracji
Ramzes,
gdzie zjecie Państwo
wyśmienity posiłek!
Zapraszamy
od poniedziałku do piątku w godzinach od 10.00 do 19.00
w soboty od 10.00 do 16.00
dobre jedzenie
8
D
omowy
obiad
Kapuśniak na kabanosach
z pieczoną papryką
120 g wieprzowych kabanosów, pół
główki białej kapusty (około 1,5 kg),
2 marchewki, 2 pietruszki, pół selera,
por, duża cebula, łyżka klarowanego
masła, 2 papryczki chili (w całości),
ziele angielski, liść laurowy, sól, maggi
i 2 strąki czerwonej papryki.
Papryki czerwone przekroić na połówki,
wydrążyć gniazda nasienne i usunąć białe
błonki. Następnie ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia skórką ku górze
i piec około 40 minut w temperaturze 180OC,
aż papryka się zmarszczy i zacznie ciemnieć.
Po wyjęciu z piekarnika paprykę na około
10-15 minut przełożyć do foliowego woreczka, a następnie obrać ze skórki.
Kabanosy pokroić w centymetrowe kawałki. Marchew, pietruszki i seler pokroić
w kostkę, a pora w paski. Kapustę poszatkować. Tak przygotowane składniki przełożyć
do garnka i zalać wodą. Następnie dodać
dwie papryczki chili, kilka ziaren ziela angielskiego oraz 3 listki laurowe i gotować do
miękkości warzyw.
Cebulę pokrojoną w kostkę zeszklić na
maśle klarowanym, dodać do zupy i całość
doprawić do smaku przyprawą maggi.
Zupę podawać z kawałkami pieczonej papryki ułożonej na wierzchu.
Zupa pomidorowa
z soczewicą
Składniki na 4 porcje.
2 marchewki, 2 pietruszki, kawałek selera, biała część pora, 2 ząbki czosnku,
3 puszki pomidorów krojonych wraz
z zalewą, 200 g soczewicy (może być
mieszana biała i czerwona albo tylko
jeden rodzaj), bazylia, sól, pieprz, listki
laurowe, ziele angielskie.
Warzywa umyć, oczyścić, przełożyć do
garnka i zalać litrem wody. Dodać listki laurowe, ziele angielskie oraz czosnek i gotować
do miękkości. Kiedy warzywa zmiękną, wy-
jąć je, a do wywaru dodać pomidory wraz
z zalewą. Chwilę gotować, dodać opłukaną
soczewicę i gotować jeszcze około 30 minut.
Na koniec zupę doprawić do smaku i udekorować listkami bazylii.
Zupę można jeść z makaronem albo bez,
gdyż jest dość gęsta. Jeśli ktoś woli, może
ugotowane warzywa pokroić i dodać do
zupy.
Pyszna, sycąca, jarska zupka – idealna na
zimowe dni.
Pieczone warzywa
z kurczakiem
Składniki na naczynie żaroodporne
o średnicy 26 cm.
3 ziemniaki, po pół strąka papryki czerwonej i żółtej, cukinia, cebula, 2 pomidory, 20 dag pieczonego kurczaka,
2 łyżki jogurtu naturalnego, 2 łyżki gęstej śmietany, 2 ząbki czosnku, po łyżce
posiekanej natki pietruszki i koperku,
zioła prowansalskie, 2 łyżki oleju, sól
i pieprz.
Ziemniaki obrać, obgotować na pół miękko, wystudzić i pokroić w plasterki. Papryki
umyć, oczyścić z gniazd nasiennych oraz
białych błonek i pokroić w większe kawałki.
Umytą cukinię i pomidory oraz obraną cebulę pokroić w plasterki.
Żaroodporne naczynie wysmarować olejem i układać w nim na przemian plasterki
warzyw, stawiając je obok siebie dookoła formy. Ułożone warzywa skropić pozostałym
olejem i oprószyć ziołami prowansalskimi,
solą oraz pieprzem. Na środku formy ułożyć
drobno pokrojonego kurczaka.
Przygotować sos. Śmietanę połączyć z jogurtem, dodać czosnek przeciśnięty przez
praskę, natkę pietruszki oraz koperek i wymieszać przyprawiając do smaku solą oraz
pieprzem.
Tak przygotowany sos wylać na kurczaka
i obłożyć plasterkami cukini oraz kawałkami
papryki. Zapiekać około 25 minut w temperaturze 180OC.
Cebulę obrać, pokroić w kostkę i zrumienić na oleju. Dodać pokrojone w kostkę pomidory i smażyć razem około 5 minut. Po
tym czasie dodać liście szpinaku i smażyć, aż
szpinak straci na objętości i stanie się miękki.
Następnie doprawić do smaku, zdjąć z ognia
i dodać pokrojonego łososia.
i krótko podsmażać z obu stron na rozgrzanym oleju.
Pozostałe pieczarki pokroić w dość grube plasterki i podsmażyć z pozostałą cebulą oraz natką. Następnie połowę pieczarek
przełożyć do naczynia żaroodpornego razem
z mięsem. Obłożyć pozostałymi grzybami
z cebulą i zapiekać około 90 minut w temperaturze 180OC pod przykryciem. Na 15 minut przed końcem pieczenia zdjąć pokrywkę,
aby mięso się ładnie zrumieniło.
Podawać z ziemniakami i ulubioną surówką.
Marchewkowe spaghetti
z jajkiem sadzonym
Składniki na 2 porcje:
120 g makaronu spaghetti, 2 jajka, 100 g
sera mozzarella z zalewy, 2 marchwie, łyżka masła, świeżo mielony czarny pieprz,
świeżo mielona sól ziołowa, ząbek czosnku, 2 łyżki soku z cytryny lub limonki, papryka do smaku, olej do smażenia, natka
pietruszki do dekoracji.
Marchew obrać i zetrzeć na tarce o grubych
oczkach. Ścierając staramy się, by uzyskać
jak najdłuższe marchewkowe „wiórki”.
Na patelni rozpuścić masło, dodać startą marchew i smażyć, delikatnie podlewając wodą.
W trakcie smażenia dodać sok z cytryny, czosnek przeciśnięty przez praskę oraz przyprawy.
Makaron ugotować według przepisu na
opakowaniu i odcedzić.
Ser zetrzeć na tarce o grubych oczkach
i dodać do marchwi (odrobinę zostawić do
dekoracji). Marchewka powinna być al dente. Całość dokładnie wymieszać, by ser się
rozpuścił. Następnie dodać makaron, wymieszać i podgrzać.
Tak przygotowane spaghetti przełożyć na
2 talerze.
Mięso umyć, osuszyć, przyprawić solą,
pieprzem oraz majerankiem, obłożyć czosnkiem przeciśniętym przez praskę i na 2-3 godziny wstawić do lodówki.
Cebulę obrać i posiekać. Pieczarki oczyść
i 1/3 pokroić w drobną kosteczkę, a następnie razem z dwiema łyżkami posiekanej cebuli podsmażyć na łyżce oleju. Dodać połowę posiekanej natki pietruszki, przyprawić
solą oraz pieprzem, wymieszać i ostudzić.
W karkówce zrobić kieszeń (przecinając
delikatnie nożem, aby nie uszkodzić włókien) i nafaszerować ją przygotowanym
nadzieniem. Następnie spiąć wykałaczkami
Schab pod kruszonką
50 dag schabu bez kości, szklanka bułki tartej, 85 g musztardy rosyjskiej,
4-5 łyżeczek masła, 2 łyżki posiekanej natki pietruszki, sól, pieprz, ostra papryka.
Schab umyć, osuszyć, pokroić na 5-6 plastrów, rozbić tłuczkiem (najlepiej przez folię)
i z obu stron oprószyć solą, pieprzem oraz
słodką papryką.
Tak przygotowane mięso z obu stron obsmażyć na patelni, a następnie ułożyć na
blaszce.
Bułkę tartą wymieszać z musztardą, posieka-
Kuchnia litewska słynie z potraw prostych i ekologicznych. Bogactwo
surowców tego, w przewadze, rolniczego kraju – obfitość produktów
zbożowych, mlecznych, zwierzyny, ryb morskich i słodkowodnych,
drobiu, dziczyzny, duży asortyment warzyw i owoców – umiejętnie wykorzystano w tutejszej sztuce kulinarnej. Znajdujemy również wpływy
kuchni rosyjskiej, niemieckiej, żydowskiej i francuskiej. Mimo długiej przynależności do carskiej Rosji, która stworzyła pod względem
kulinarnym pewne podobieństwa, utrwalane po sowietyzacji, naród
litewski zachował soją narodową kuchnię.
Łitwini słyną z gościnności, a bogata i smaczna kuchnia znajduje
odzwierciedlenie na suto zastawionych stołach. Na Litwie stosunkowo wcześnie zastosowano
kolejność podawania potraw. Według wzoru rosyjskiego, potrawy
podzielono na dania, które stawiano jedne po drugich.
„Wstępem do obiadu jest zupa
(niekoniecznie gorąca), która służy poniekąd na przysposobienie
żołądka do przyjęcia innych pokarmów. Powinna być starannie
i zdrowo przyrządzona, aby zaostrzała apetyt i pomagała w trawieniu” (cytat z pierwszej zasady
Wincenty Zawadzkiej – autorki
„Kucharki litewskiej” z połowy
XIX wieku). Najbardziej znana to
chłodnik litewski. Zupa na zimno
z buraków, ogórków, kwaśnego mleka, śmietany, jajek i koperku. Chętnie
spożywana podczas upałów. Podawana z ugotowanymi ziemniakami posypanymi koperkiem.
Z narodowych potraw wymienić
należy: kołduny (koldunai) – małe
pierogi nadziewane surowym mięsem, gotowane w rosole i w nim
podawane lub osobno, polane masłem lub skwarkami. Kołdunów nie
należy przekrawać, lecz w całości
wkładać do ust.
Kibinai – to duże pierogi nadziewane surowym mięsem i pieczone
w piekarniku. Dużą popularnością, jako surowiec do przygotowania potraw, cieszą się ziemniaki.
Sztandarowa potrawa to cepeliny
(cepelinai) – duże kluski ziemniaczane, nadziewane mielonym
mięsem, serem lub
grzybami. W północno-wschodniej Polsce
znane jako kartacze.
Inne ziemniaczane
dania to bliny żmudzkie (blynai) – grube
placki z ugotowanych
ziemniaków, nadziewane mięsem lub grzybami, babka ziemniacza-
na (kugelis), kiszka ziemniaczana
(vedarai) i kopytka smażone (svilpikai). Do każdego posiłku podaje się czarny chleb żytni i kwas
chlebowy do picia, sporządzony
z ciemnego, razowego chleba.
Jeśli chodzi o desery, to bardzo popularne o tej porze roku są kreple
czyli chrusty na śmietance, robione
również w Polsce. Poniżej przepisy
na kołduny i właśnie kreple.
Kołduny litewskie
Ciasto: 35 dag mąki pszennej,
małe jajko, ok. 100 ml wody.
Nadzienie: 50 dag polędwicy
wołowej, 10 dag tłustego boczku, 1-2 ząbki czosnku, mała
cebula, sól, pieprz, majeranek
do smaku.
Mięso i boczek zemleć z obraną
cebulą, dodać posiekany czosnek,
przyprawy i wyrobić dokładnie,
dodając odrobinę zimnej wody.
Ze składników ciasta przygoto-
Na rozgrzany olej wybić jajka, oprószyć solą ziołową i smażyć na półmiękko. Gotowe
jajka wyłożyć na makaron. Wierzch delikatnie oprószyć odłożonym serem (powinien
pod wpływem ciepła się rozpuścić) i posypać
posiekaną natką pietruszki.
Makaron z łososiem
i szpinakiem
250 g dowolnego makaronu, 4 garście
świeżych liści szpinaku, 100-120 g wędzonego łososia, sól i pieprz do smaku,
2 pomidory, cebula, kapary i świeże listki bazylii do dekoracji, olej do smażenia.
9
wać dość rzadkie,
ciągnące się ciasto
pierogowe. Należy
je bardzo starannie wyrobić, aby
się nie kleiło do
stolnicy. Urywać
z niego kawałki
i wałkować partiami. Na cieście układać kulki nadzienia
wielkości orzecha
laskowego, wykrawać półokrągłą foremką i dokładnie zlepiać ciasto.
Zagotować wodę z solą. Do
wrzątku wkładać tyle kołdunów,
aby swobodnie pływały. Gotować
na małym ogniu ok. 15 minut. Podawać z bulionem, czystym barszczem lub polane masłem.
Kreple czyli chrust
na śmietance
40 dag mąki pszennej, 2 jajka
i 2 żółtka, 0,75 szklanki cukru
pudru, 3 łyżki miękkiego masła,
pół szklanki gęstej, ale niezbyt
kwaśnej śmietany, szczypta soli, 75 dag tłuszczu (smalec lub
olej) do smażenia, cukier puder
wymieszany z cynamonem do
posypania.
Mąkę przesiać na stolnicę, zrobić w niej zagłębienie, dodać
3/4 szklanki cukru pudru, jaja
i żółtka, masło, śmietanę i sól. Zagnieść ciasto trochę mniej twarde niż
na makaron. Porcje ciasta cieniutko
rozwałkować, pokroić radełkiem na
paski o wymiarach 12 na 2,5 cm.
Naciąć każdy pasek przez środek
i przez nacięcie przełożyć jeden z końców. Smażyć chrusty na złoty kolor
w rondlu z rozgrzanym tłuszczem. Osączyć na bibule, posypać
cukrem pudrem wymieszanym
z odrobiną cynamonu.
Zakład Mięsny Niedoradz – wyroby ze wsi!
ną natką oraz z masłem i doprawić do smaku. Tak przygotowaną kruszonkę wyłożyć na
schab i zapiekać około 15-20 minut w piekarniku nagrzanym do temperatury 180OC, aż
kruszonka się zarumieni i będzie chrupiąca.
Miła odmiana dla zwykłych schabowych,
a przygotowanie takiego obiadu zajmuje
tylko chwilkę.
Surówka z kapusty i melona
Pół główki mniejszej kapusty białej, pół
melona, pół zielonego ogórka, pół puszki
ananasa w zalewie, mała puszka kukurydzy, papryka czerwona, pomidor, 2 łyżki
octu jabłkowego, sól i pieprz do smaku.
Karkówka pieczona
z pieczarkami
1,20 kg karkówki bez kości, 40 dag pieczarek, 2 cebule, 3 ząbki czosnku, mały
pęczek natki pietruszki, majeranek, sól,
pieprz, olej do smażenia.
Makaron ugotować wg przepisu na opakowaniu, odsączyć, wymieszać z przygotowanymi
składnikami i rozłożyć na talerze. Na koniec
całość posypać kaparami i udekorować bazylią.
Kołduny i kreple
dobre jedzenie
Kukurydzę i ananasa odsączyć z zalewy. Kapustę poszatkować. Ogórka ze skórką pokroić
w cienkie plasterki. Melona, ananasa i pomidora pokroić w drobną kostkę. Paprykę oczyścić z
gniazd nasiennych i również pokroić w kostkę.
Tak przygotowane składniki przełożyć do
salaterki, doprawić do smaku solą oraz pieprzem, zalać octem jabłkowym i dokładnie
wymieszać.
Surówka najlepiej smakuje następnego dnia.
Zapraszamy do sklepów
„RZEŹNIK” w Zielonej Górze
ul. Konicza 14a, ul. Kupiecka 76, ul. Kraljevska 7a
dobre jedzenie
10
Zupa dobra na wszystko
Zupy to najbardziej wszechstronne i różnorodne potrawy wynalezione przez człowieka. Są spożywane we wszystkich miejscach na Ziemi,
zarówno przez biednych jak i bogatych. Rozgrzewają zimą, orzeźwiają
latem. Dostarczają energii wyczynowym sportowcom i skutecznie dodają sił osłabionym i schorowanym.
Powiadają, że „zupa jest tak stara, jak wynalazek garnka”. Towarzyszy człowiekowi od zarania
dziejów. Można ją przygotować
praktycznie ze wszystkiego, co
nadaje się do jedzenia i właśnie
dzięki zupom udało się wielu
ludziom przetrwać okresy głodu
i niedostatku.
Zupa jest pierwszym pokarmem, poza mlekiem, podawanym
niemowlętom już od 5 miesiąca
życia. Małym dzieciom gotujemy
zupki jarzynowe, rozdrobnione,
stopniowo wzbogacając je dodatkiem żółtka, oleju i mięsa. To
dzięki nim dziecko uczy się żucia
i trawienia „dorosłych” pokarmów, rozpoczyna długą i trudną
naukę samodzielności.
Starsze dzieci na śniadanie
chętnie jedzą zupy mleczne.
Mleko dla dziecka do 6 roku
życia powinno być pełnotłuste,
a w cenne składniki wzbogaci
je dodatek płatków owsianych, kaszy jaglanej, ewentualnie płatków
kukurydzianych. Należy unikać
podawania dzieciom przetworzonych płatków zbożowych w postaci
kuleczek, kółeczek itp., gdyż mają
bardzo wysoką zawartość dodatku
cukru – nawet 36g w 100g płatków.
Powodują próchnicę zębów, prowadzą do otyłości i przyzwyczajają
dziecko do słodkich posiłków, co
stanowi poważne zagrożenie dla
jego przyszłego zdrowia.
Owsianka jest dobra również
dla dorosłych. Można ją dosłodzić
startym jabłkiem, owocami sezonowymi lub musem z ugotowanych
i zmiksowanych owoców mrożonych. Doprawiona cynamonem,
imbirem lub kardamonem skutecznie rozgrzeje nas w zimowe poranki.
Zupy stanowią ulubione danie
sklep
www.
.pl
Zielona Góra, ul. Jaskółcza 34 C
tel. 534 66 55 10
Zapraszamy na zakupy!
Doskonałej jakości
wędliny bezglutenowe,
twarogi, sery,
warzywa i owoce
z tradycyjnych
i ekologicznych
gospodarstw!
obiadowe. W naszym kraju przygotowuje się je najczęściej na wywarze z kości i tłustego mięsa: na
porcjach rosołowych, żeberkach
wieprzowych, kościach od schabu, gotowanych po kilka godzin z
dodatkiem jarzyn. Przygotowana
w ten sposób zupa nie służy niestety naszemu zdrowiu.
Dlaczego nie należy gotować zup na wywarach kostno-mięsnych?
Kości zwierząt rzeźnych zawierają odłożone szkodliwe substancje, pochodzące z przetworzonych
przez organizmy zwierząt składników pasz i farmaceutyków. Gotując je w wodzie uzyskujemy wywar
bogaty w te szkodliwe substancje
i dlatego eksperci z Instytutu Żywności i Żywienia w Warszawie, nie
zalecają przygotowywania zup
na wywarach z kości. Wywary
z tłustego mięsa obfitują w kwasy
tłuszczowe nasycone, sprzyjające
wysokiemu poziomowi cholesterolu w osoczu krwi i rozwojowi
miażdżycy, a wypłukane z mięsa
puryny przekształcane są w organizmie człowieka w kwas moczowy,
którego nadmiar może osadzać się
w stawach, zwłaszcza dłoni i stóp,
powodując silny ból. Szacuje się, że
ok. 80% dolegliwości stawowych
u mężczyzn, spowodowanych jest
właśnie przez kryształy kwasu moczowego – co często określa się jako
dnę moczanową. Wielogodzinne
gotowanie zupy niszczy witaminy
zawarte w warzywach i podnosi
ich indeks glikemiczny. Po ugotowaniu często zagęszcza się jeszcze
zupy zasmażką lub zaklepką z mąki
i śmietany, wzbogacając tym samym w składniki, których współczesny człowiek powinien unikać.
W wielu domach dla zaoszczędzenia czasu, gotuje się zupy
z dodatkiem kostek rosołowych. Zawierają one głównie
sól, wzmacniacze smaku i utwardzony tłuszcz roślinny, bogaty
w kwasy tłuszczowe trans, o udowodnionym szkodliwym działa-
dobre jedzenie
Co to jest
joga
hormonalna?
niu. Czy nie szkoda więc czasu
i pieniędzy na takie potrawy?
Jak zatem gotować zupy, aby
były smaczne i zdrowe?
Zdrowa zupa powinna być bogata
w potrzebne organizmowi składniki, zawierać dobre tłuszcze roślinne
(źródło kwasów tłuszczowych nienasyconych), błonnik, węglowodany złożone, witaminy, mikroelementy i dodatek białka. Jej walory
prozdrowotne możemy uzupełnić ziołami przyprawowymi
o właściwościach leczniczych.
Powinna być sporządzona na
wywarze warzywnym, ewentualnie z dodatkiem chudego mięsa. Zupę należy gotować krótko,
aby nie zniszczyć bioaktywnych
składników wrażliwych na wysokie temperatury. Zupa będzie
bardziej sycąca, jeśli dodamy
do niej ryż naturalny, kaszę jaglaną lub jęczmienną, makaron
z pszenicy durum lub grzanki
z żytniego chleba.
Idealne danie na szybki obiad
po pracy, czy zabrane w termosie do pracy na lunch (zamiast
kolejnej kanapki).
Przepis na prawie każdą zupę
można zmodyfikować w taki sposób, aby spełniała warunki nowoczesnej, zdrowej i smacznej potrawy.
Na przykład ulubioną przez Polaków
zupę pomidorową można przygotować w następujący sposób: w rondlu
o grubym dnie szklimy na oleju rzepakowym pokrojoną w kostkę cebulę, posypując ją kurkumą lub jeśli
lubimy pikantne smaki, mieszanką
przypraw curry. Po chwili dolewamy
pokrojone pomidory (o tej porze roku z puszki) i ok. szklankę przecieru
z pomidorów, mieszamy i dusimy
pod przykryciem ok. 10 minut, doprawiając solą, pieprzem, ulubionymi ziołami (oregano, majeranek,
bazylia, papryczka chili). Następnie
dolewamy wcześniej przygotowany
wywar warzywny wraz z pokrojoną
marchewką, pietruszką, selerem.
Miksujemy i gotujemy jeszcze ok.
10 minut. Podajemy z ugotowanym
ryżem naturalnym. Na talerzu mo-
żemy wzbogacić zupę jedną łyżeczką
oliwy z oliwek lub po przestudzeniu
łyżeczką oleju lnianego.
W krótkim czasie otrzymujemy
aromatyczną i smaczną zupę, która
jest skarbnicą cennych dla zdrowia
składników. Zawiera witaminy: beta-karoten (wit. A), wit. C oraz likopen w łatwo przyswajalnej formie,
a także sporo potasu. Oleje dostarczają Niezbędnych Nienasyconych
Kwasów Tłuszczowych, a ryż i warzywa węglowodanów złożonych
i błonnika. Zioła działają bakterioi wirusobójczo oraz przeciwzapalnie
i przyspieszają tempo przemiany
materii.
Zupy przygotowane w taki nowoczesny sposób są idealnym daniem
dla każdego, także dla osób odchudzających się. Warto więc polubić
zupy.
Więcej przepisów na zdrowe
zupy znajdą Państwo na stronie
internetowej www.dietanamiare.
com w zakładce „Porady i przepisy”
Lidia Aleksandrowicz,
dietetyk, biolog
Jest to naturalna, oparta o jogę
terapia, przy pomocy której można wznowić produkcję żeńskich
hormonów.
Dzięki wewnętrznemu masażowi (za pomocą specjalnych asan),
intensywnym technikom oddechowym oraz skierowaniu indywidualnej energii życia do organów odpowiedzialnych za produkowanie
hormonów. Pozwala wznowić lub
zintensyfikować wytwarzanie hormonów, utrzymać dobry stan zdrowia, poprawić kondycję i uśmierzyć
wiele przykrych dolegliwości.
Joga hormonalna pomaga w leczeniu następujących dolegliwości
związanych z przeżywaniem przez
kobietę klimakterium:
• uderzenia gorąca
• niestabilność emocjonalna
• depresja
• bezsenność
• obniżenie libido
• stres
• migreny
• trudności w koncentracji i zapamiętywaniu
• suchość pochwy
• zaburzenia cyklu miesiączkowego
• osteoporoza
• wzrost poziomu cholesterolu (arterioskleroza)
• suchość skóry
• wypadanie włosów
Pomaga także w innych dolegliwościach:
• niepłodność
• napięcie przedmiesiączkowe
• cysty na jajniku
Leczniczy cel jogi hormonalnej
osiąga się na następujących płaszczyznach:
Płaszczyzna fizyczna:
• wzmacnianie muskulatury
• korekta wad postawy i zwiększenie ruchomości stawów
• modelowanie ciała
• wzmacnianie kości
Płaszczyzna fizjologiczna:
• pobudzanie produkcji hormonów
• minimalizowanie objawów okresu przekwitania
• zapobieganie chorobom spowodowanym brakiem hormonów
• harmonizowanie funkcji całego
organizmu
Płaszczyzna psychiczna:
• zwalczanie stresu, depresji i bezsenności oraz innych często spotykanych problemów związanych
z brakiem równowagi hormonalnej.
Płaszczyzna energetyczna:
• ożywianie organów odpowiedzialnych za produkcję hormonów
• poprawa kondycji, witalności
i dobrego samopoczucia
• polepszanie absorbowania i rozprowadzania prany (energii życiowej)
Kto może ćwiczyć
jogę hormonalną?
• kobiety w okresie klimakterium
i menopauzy
• kobiety leczące się z powodu niepłodności
• kobiety z zaburzeniami hormonalnymi np. PCOS, zaburzenia cyklu menstruacyjnego, zanik
miesiączki, PMS, przedwczesna
menopauza
• kobiety w trakcie HTZ, pragnące
zrezygnować z tej terapii i zastąpić
ją jogą hormonalną
• kobiety skarżące się na spadek
libido, obniżenie energii życiowej
• kobiety z niedoczynnością tarczycy
• kobiety z uporczywym trądzikiem o podłożu hormonalnym
• kobiety od 40 roku życia, aby zachować odpowiedni poziom żeńskich hormonów
• kobiety w każdym wieku chcące zachować młodość, zdrowie
i urodę
Joga hormonalna działa profilaktycznie i terapeutycznie, odmładza,
podnosi poziom żeńskich hormonów, daje energię i witalność, lepszą sprawność fizyczną, spokój wewnętrzny i równowagę emocjonalną
Uwaga:
Jogę hormonalną można ćwiczyć bez względu na wcześniejsze
doświadczenia z jogą czy aktualną
kondycję fizyczną.
Oprac. na podst.
„Jogi hormonalnej” D. Rodrigesa
M. Stysińska, JOGOMANIA
Nowo otwarty lokal na Starym Rynku zaprasza
na kawę, ciasta, drinki, pyszną pizzę, sałatki, pierogi,
dania obiadowe, specjalne menu bankietowe!
Organizujemy imprezy taneczne,
imprezy przy muzyce na żywo,
bankiety, przyjęcia okolicznościowe
facebook. com/royalcafeZG
11
Zapraszamy Zielona Góra, Stary Rynek 2
ACTIV E- DIET Poradnia Dietetyczna
Zielona Góra
ul. Bolesława Chrobrego 33
Tel: 731 533 531
www.active-diet.pl
Dwie wizyty w cenie jednej
Jak wiadomo, gdy temperatura na zewnątrz obniża się, nasza waga rośnie w sposób niekontrolowany. Zimą mamy bowiem większą
chrapkę na produkty wysokoenergetyczne, a ponura aura nie nastraja do częstej aktywności na świeżym powietrzu. Czy w tej sytuacji
jesteśmy całkowicie bezradni? Niekoniecznie!
Wystarczy, że zastosujemy się do kilku ważnych wskazówek: przygaszeni niską temperaturą, zamiast po wysokokaloryczne słodkości,
sięgajmy po owoce. Na obiady spożywajmy więcej zup warzywnych,
a gdy pogoda uniemożliwia ruch na świeżym powietrzu, ćwiczmy
w domu. Przede wszystkim zaś, nie tłumaczmy zwykłego łakomstwa
pluchą i zimnem. Jeżeli jednak walka w pojedynkę wydaję się wam
zbyt trudna, zawsze możecie skorzystać z pomocy wykwalifikowanego dietetyka, który chętnie poprowadzi was do walki o nowy, lepszy
styl życia. Zapraszamy!
We dwoje raźniej!
Tylko do pierwszego dnia wiosny 2 wizyty w cenie 1!
ACTIVE-DIET Poradnia Dietetyczna
ul. Bolesława Chrobrego 33, Zielona Góra
Tel: 731 533 531
Oferujemy:
ul. A. Krzywoń, na Konfinie, pawilon 54
Godziny otwarcia pn-pt 8.00-17.00, sob 8.00-14.00
tel. 725-829-883
• zioła, herbaty, yerba mate, przyprawy bez chemii
• zdrowa żywność, naturalne soki
• oleje tłoczone na zimno, olej lniany Budwigowy
• prawdziwe miody, miody Manuka
• naturalne suplementy diety, preparaty firmy Guardian
Noni, Alveo, Vita Biosa, Grana Ferment, Kolagenum,
Viruminy, Viabol, świece Indian Hopi
i wiele innych preparatów
• olejki i kosmetyki do twarzy, ciała i włosów, farby Herbatint
UWAGA! WPROWADZAMY PRODUKTY
I PIECZYWO BEZGLUTENOWE!
Chętnie doradzimy i pomożemy w wyborze. Zapraszamy!
Dobre Jedzenie nr 35/2014

Podobne dokumenty