Dobre Jedzenie nr 35 - miesięcznik „Dobre Jedzenie”
Transkrypt
Dobre Jedzenie nr 35 - miesięcznik „Dobre Jedzenie”
www.dobre-jedzenie.com.pl R Jesteśmy w supermarketach numer 35 LUTY 2014 O jeden widelec mniej, o jeden basen więcej ˙ daty wazne 9.ii. – Międzynarodowy Dzień Pizzy 14.ii. – Dzień Zakochanych 17.ii. – dzień Kota 27.ii. – Tłusty Czwartek Gdy w lutym do połowy zima się wysili, to na koniec miesiąca już się nie wychyli. Okazało się, że odstaję. Bo jak można było nie wiedzieć, że zielonogórzanka dostała się do programu Ewy Chodakowskiej, naczelnej trenerki Polek? Jak można było nie oglądać „Dzień Dobry TVN”, w którym p. Ewa uczy Polki, w tym naszą zielonogórzankę, jak zmienić nie tylko figurę, ale i życie? Postanowiłam się poprawić. Umówiłam się z Joanną Oleszkiewicz. To właśnie ona pokonała cały tłum pań, chętnych do ćwiczenia z Chodakowską. Znalazła się w wyselekcjonowanej trójce, obok Ani z Warszawy i Agi z Krakowa. Gratulacje! Spotkałyśmy się w herbaciarni. Ja zamówiłam herbatę i sernik, p. Asia – herbatę. W programie Ewy Chodakowskiej serniki nie są dobrze widziane. I słusznie! Kalorii w nich za dużo i w ogóle. – Od razu znalazłam wspólny język z Ewą Chodakowską. To wspaniała trenerka personalna – przekonuje Joanna Oleszkiewicz (z prawej) Na zakończonych niedawno w Berlinie targach Grune Woche (Zielony Tydzień) furorę zrobiła nasza gęsina. Polska jest największym producentem gęsi w Europie. Nasza gęsina podbija Berlin so to często gościło na królewskich stołach, np. wielbicielem gęsiny był Jan III Sobieski – zauważył szef polskiego resortu rolnictwa, Stanisław Kalemba, który odwiedził targi. Polska gęsina zdobywa nowych, zagranicznych konsumentów. Eksport tego zdrowego i smacznego mięsa w czasie 11 miesięcy 2013 r. wyniósł 16,6 tys. ton, a w tym samym okresie 2012 r. 14,8 tys. ton. Największymi jego odbiorcami są właśnie Niemcy. Eksportujemy je także do Hongkongu, Francji, Czech, Rosji czy Danii. Tylko u nas ekologiczne produkty dla dzieci szwajcarskiej firmy Holle! sklep Ich mięso jest smaczne, a tłuszcz korzystny dla zdrowia. Serwowane potrawy spełniły oczekiwania najwybredniejszych konsumentów. Zagraniczni goście zachwycali się nie tylko pieczenią z gęsi, ale także przygotowanymi na jej bazie klopsami, pasztetami czy gołąbkami. – Dzisiejsze pokazy kulinarne świetnie zaprezentowały zalety mięsa, które dziś powraca na nasze stoły, a jego spożywanie ma wielowiekowe tradycje. Potrawy z gęsiny znane były w Polsce już od XVI wieku. Mię- bezpłatny PORADNIK RODZINNY Przyjdź po wspaniałą kaszkę jaglaną dla dzieci od 4 miesiąca Ceny jak w internecie! www. .pl Zielona Góra, ul. Jaskółcza 34 C tel. 534 66 55 10 Wszyscy pytali p. Asię, dlaczego zgłosiła się do programu, więc zapytałam i ja. – Jestem osobą pogodną, nigdy nie ujawniałam, że mam problem z wyglądem i tuszą. Potrafiłam się śmiać sama z siebie. Ale ciągle starałam się z tą tuszą walczyć. Nieporadnie, nieskutecznie. Siedząca praca nie ułatwiała zadania. Bywały chwile, że miałam już tego dosyć. Jak dowiedziałam się o programie, postanowiłam się zgłosić. (Ciąg dalszy na str. 3) „Dym” o dym Miód na liście Nasze województwo zarejestrowało kolejny produkt na Liście Produktów Tradycyjnych (www.minrol.gov. pl). Tym razem jest to miód akacjowy. Smakołyk o bardzo jasnej barwie, jasnosłomkowej albo żółto-słomkowej, bardzo wolno krystalizujący się (ze względu na dużą zawartość fruktozy), o słodkim i delikatnym smaku z charakterystycznym, bardzo intensywnym zapachem kwiatów robinii akacjowej. Miód ten pozyskiwany jest w Cigacicach, gdzie znajduje się największy w Polsce jednogatunkowy las robinii akacjowej. Miód przechowywany przez kilka miesięcy może mieć postać płynną. Inhibina będąca składnikiem tego miodu przyczynia się do tego, iż działa on bakteriostatycznie. Dzięki temu jest skutecznym lekiem na przeziębienia i stany zapalne gardła. Polecany jest również na wszelkiego rodzaju zaburzenia przewodu pokarmowego. red Benzopiren – substancja rakotwórcza powstająca w wyniku spalania węgla i drewna, nie daje spokoju unijnym urzędnikom. Oni to, w trosce o nasze zdrowie, postanowili już w 2011 roku ograniczyć lub wyeliminować tę, bądź co bądź, szkodliwą dla nas substancję. Na podstawie unijnej dyrektywy od dnia 1 września 2014 będzie obowiązywała nowa norma dotycząca zawartości substancji smolistych w wyrobach wędliniarskich. Do tego czasu obowiązują przepisy dopuszczające 5 mikrogramów tych substancji na kilogram wyrobu. Nowe przepisy zmniejszą tę ilość do 2 mikrogramów na kilogram. W tym miejscu Czytelnik pomyśli, że to chyba dobrze. Urzędnicy troszczą się o nasze zdrowie. Ale czy tylko o zdrowie tutaj chodzi? Moim zdaniem najbardziej chodzi tu jednak o kasę. Od wieków człowiek próbował konserwować mięso, by przedłużyć jego trwałość. Zanim doszedł do soli, jako jednego z najlepszych naturalnych konserwantów, piekł mięso na ogniu i konserwował w dymie. Wraz z rozwojem cywili- zacji wymyślał coraz to lepsze sposoby na przechowywanie mięsa i jego przetworów, aż doszedł do czasów obecnych i całej masy środków chemicznych. Jednak o wędzeniu nie zapomniał, chociaż nie traktuje go jako podstawowego sposobu konserwacji mięsa. Każdy ma przecież lodówkę i nie trzyma już szynki na strychu koło komina. Chodzi raczej o smak i zapach kojarzący się naturą, wspomnieniami z dzieciństwa i tradycją wytwarzania wyrobów mięsnych. Bo tak było kiedyś i to uważa za dobre i zdrowe. Dziś, w dobie mocno rozwiniętej technologii przetwórstwa, żywności otaczającej nas w supermarketach i barach szyb- kiej obsługi, poszukujemy tej tradycji lub choćby jej namiastki w wędlinach wędzonych w tradycyjnych komorach opalanych drewnem np. olchowym. Nikt z nas (bądź większość) nie zdawał sobie do tej pory sprawy z faktu, że wędzenie może być szkodliwe. Wędliny kupione na bazarku, w sklepie lokalnej masarni czy uwędzone we własnej wędzarni, każdy oceni lepiej niż te marketowe. (Ciąg dalszy na str. 6) www.karat.zgora.pl [email protected] tel. +48 601 761 653 Międzywojenka to lokal dla każdego, dla starszego i młodszego! Zielona Góra, Aleja Niepodległości 23/1– vis-a-vis Fontanny Ekspresowe karatówki – pożyczki w 3 minuty na zaświadczenia o dochodach Skup złota, srebra i platyny – najlepsze ceny Sprzedaż wyrobów złotych i srebrnych Numizmatyka – skup i sprzedaż monet Możliwość negocjacji cen 2 Pomyśl o tym, co jesz dobre jedzenie Rozmowa z dr Ewą Nowacką-Chiari z Pracowni Biologii i Ekologii Człowieka Wydzialu Nauk Biologicznych Uniwersytetu Zielonogórskiego – Pani Doktor, czy dobre jedzenie jest tożsame ze zdrowym jedzeniem? – Dobre jedzenie ma być zdrowym jedzeniem. Jest dziś o nie bardzo trudno. Bo nawet jak jesteśmy świadomi, co jest dobre, a co jest złe, to nie zawsze mamy możliwość pozyskania dobrych, czyli zdrowych produktów. Dobre, czyli zdrowe jedzenie, musi utrzymać prawidłowe proporcje podstawowych składników odżywczych: białek, tłuszczy i węglowodanów. W różnych dietach oczywiście mogą być różne wahania, ale generalnie ok. 30 proc. w diecie mają stanowić białka, ok. 60 proc. węglowodany i ok.10 proc. tłuszcze. – Wystarczy zdrowo jeść, żeby być zdrowym? – Konieczna jest też aktywność fizyczna. Jesteśmy populacją coraz bardziej osiadłą. Zapominamy, że ruch to fantastyczna pigułka, a do tego nic nie kosztuje. Ona nie tylko zapobiega. Niejednokrotnie jest w stanie naprawić to, co zdążyło się już zepsuć. – Często mamy świadomość, że źle się odżywiamy, ale tłumaczymy to brakiem czasu, zabieganiem… – To świetna wymówka. Człowiek z natury jest leniwy i szuka łatwego usprawiedliwienia. Zabieganie zabieganiem, ale trzeba żyć rozsądnie, bo mamy tylko jedno życie. Nie żyjemy na próbę, więc musimy każdy dzień, każdą chwilę przeżywać świadomie. Jeśli sobie wbijemy w głowę tę wartość naszego życia, to łatwiej nam będzie zastanowić się nad różnymi jego aspektami. Także nad tym, co jemy. – Może warto też sobie uświadomić, że ten zły model odżywiania przenosimy na swoje dzieci. – Może? To smutna rzeczywistość. Pozostaje nam przy każdej okazji mówić, co jest dobre, a co Wydawca: Wydawnictwo Kropka, skrytka pocztowa 125, 65-901 Ziel. Góra. [email protected], tel. 68 321 15 72, 691 91 27 37 w godzinach 9.00-16.00 Reklama 601 75 86 65, 68 321 15 72 Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń i reklam. Nakład: 20.000 Druk: Poznań, ul. Malwowa 158 jest złe. Duża w tym rola mediów. Płynące z nich informacje przyjmujemy często podświadomie i na tym mechanizmie mogłoby się oprzeć przekazywanie wzorca prawidłowego odżywiania. – Z jednej strony mamy wysyp programów kulinarnych i o dobrym odżywianiu, ale z drugiej strony reklamy fastfoodów, batoników, chipsów… – Wybór zawsze będzie należał do każdego z nas z osobna. Trzeba umieć znaleźć odpowiednie wartości. Nie jest to łatwe. Jedne środowiska rodzinne staranniej podchodzą do przekazywania dobrych, kulinarnych wzorców swoim dzieciom, w innych żyje się chwilą, a rodzice nie dostrzegają znaczenia tego problemu i nie zwracają uwagi na ten aspekt życia. – Jak, na tle swojej wiedzy o żywieniu, ocenia Pani polską kuchnię? Jest ciężka i niezdrowa? – Nasza tradycyjna kuchnia rzeczywiście jest ciężka. Bazuje natomiast na fenomenalnych produktach. Gdyby trochę inaczej je obrabiać, to polska dieta mogłaby być zdrowsza. Można choćby wyeliminować smażenie, które jest charakterystyczne dla naszej kuchni. Za przykład weźmy klasyczny kotlet schabowy w grubej panierce nasączonej tłuszczem, który pod wpływem wysokiej temperatury przekształca się w substancje wcale nieobojętne dla naszego zdrowia. Warto się też zastanowić nad obfitością, kompozycją i częstotliwością posiłków, zjadać więcej warzyw i owoców. Nie modyfikując radykalnie polskiej kuchni, można sprawić, by była zdrowsza. – A żywność przetworzona? Jak się spieszymy, to łatwiej wrzucić coś gotowego do garnka czy na patelnię… – Jestem ogromnym wrogiem przetworzonej żywności. Oczywi- stym jest fakt, że ta żywność jest niezdrowa. Bywają sytuacje, kiedy musimy po nią sięgnąć. Jeśli robimy to sporadycznie, to pół biedy. Ale jeśli odżywianie opieramy tyko na takiej żywności, to jest to dosłownie morderstwo. – Od pewnego czasu mówi się też, że trzeba zwracać większą uwagę na to, co nasze dzieci jedzą w szkole na przerwach. Myślę o szkolnych sklepikach i kioskach. – Współpracuję ze szkołami. Robimy monitoring rozwoju fizycznego uczniów. Mierzymy, ważymy dzieci, obliczamy wskaźnik BMI. Wychwytujemy nadmiar masy ciała. To prawda, że nadwaga i otyłość zaczyna być wśród nich epidemią. Dlatego cieszy mnie bardzo to, że szkoły realizują projekty związane z edukacją zdrowotną. Nie każda szkoła należy do sieci szkół promujących zdrowie (jest taka, zainicjowana przez Światową Organizację Zdrowia). Jednak nawet jeśli do niej nie należy, to elementy edukacji zdrowotnej, także te dotyczące higieny odżywiania, są realizowane. W szkołach odbywają się warsztaty i spotkania osób zaproszonych z zewnątrz z dziećmi. Ostatnio w szkole w Osiecznicy prowadziłam takie warsztaty również dla rodziców. – Wpływa to na zaopatrzenie szkolnych sklepików? – Szkoły, które znam, wycofały się z automatów do sprzedaży niezdrowych napojów. Zmieniła się gama produktów sprzedawanych w kioskach szkolnych. Dzieciaki mogą tam kupić np. kanapeczki z sałatą i pomidorem, które już samym swoim wyglądem zachęcają do zjedzenia. Niektóre placówki mają rozbudowany catering. Dziecko widzi, że jedzenie powinno mieć odpowiednią jakość. – Może zechce potem w domu zrobić podobne kanapki? – Właśnie. Może zechce się pochwalić przed rodzicami, może zechce pewnej odmiany. W ten sposób szkoła wesprze rodziny, które z właściwym wzorcem żywienia nie zawsze dają sobie radę. Nie można przy tym zapominać, że wzorce odżywiania wyrabiamy przede wszystkim w domu. Rozmawiała Grażyna Zwolińska dobre jedzenie NIEZŁE ZIÓŁKOKOZIERADKA Kozieradka, tzw. boża trawka jest jedną z najstarszych roślin stosowanych w medycynie, używaną już przez starożytnych Egipcjan i Hipokratesa. Jest cennym źródłem m.in. witaminy PP, F, B1, H oraz karotenu i biopierwiastków (żelazo, fosfor, sód, magnez, potas, wapń, kobalt, mangan, fosfor, cynk, krzem, siarka, miedź). Dawniej zalecano kozieradkę w wychudzeniu, blednicy, krzywicy, niedokrwistości, gruźlicy, kaszlu, a także podczas rekonwalescencji. W homeopatii stosowana jest jako immunostymulator, jako że podnosi odporność organizmu oraz jako lek na niedomagania śledziony, zapalenie jelit i żołądka. Dzięki swojej zawartości działa osłaniająco i przeciwzapalnie na błonę śluzową przewodu pokarmowego (jest stosowana w chorobie wrzodowej). Zapobiega krzywicy, niedokrwistości i apatii u dzieci. Działa mlekopędnie, przeciwzapalnie i przeciwkaszlowo. Obniża też poziom glukozy we krwi, zwiększając jej przenikanie do komórek. Wodno-alkoholowe wyciągi z kozieradki pobudzają wzrost tkanki mięśniowej, chrzęstnej, kostnej i łącznej właściwej. Lecytyna i inne fosfolipidy zawarte w kozieradce działają pobudzająco na motorykę mięśni i zwiększają wydolność fizyczną (o 40-60%, zależnie od diety) i psychiczną (nawet o 50-70%). Dzięki zawartości fosfolipidów, choliny i betainy oraz sitosterolu kozieradka działa przeciwmiażdżycowo. Zapobiega marskości wątroby, przyśpiesza procesy detoksykacji i eliminacji toksyn z ustroju. Zapobiega także zastojom żółci i rozwojowi kamicy żółciowej. Chroni wątrobę przed wpływem niektórych leków i węglowodorów. Preparaty kozieradkowe zastosowane zewnętrznie (okłady, płukanki) działają przeciwzapalnie, przeciwobrzękowo, przeciwwysiękowo, przeciwświądowo, zmiękczająco i przyspieszają regenerację. Kompresy i częste przemywanie wodnymi oraz wodno-alkoholowymi wyciągami z kozieradki działają przeciwtrądzikowo. Za granicą, przetwory z kozieradki zalecane są przy impotencji oraz w okresie menopauzy, bowiem działają estrogennie. Kozieradka ma szerokie zastosowanie w kuchni. Młode liście oraz kiełki kozieradki są doskonałym dodatkiem do zup i sałatek. Suszone liście używane są do wzbogacania smaku gotowych dań (mają gorzkawy smak i charakterystyczny silny zapach). Nasiona kozieradki stosowane są jako przyprawa do serów, są też jednym z głównych składników sproszkowanej przyprawy curry. Używa się jej do gulaszów, ryb i sosów chutney oraz do posypywania potraw smażonych. Kozieradka dodaje smaku zielonej fasoli i kalafiorowi. Często używana jest do produkcji syropów i jako wzmacniacz smaku. Zapraszamy na pyszne zakupy! Zapraszamy do naszych sklepów w Zielonej Górze: ul. Szosa Kisielińska 22 (osiedle Pomorskie), ul. Makowa 14 (Jędrzychów), ul. Stefana Batorego 81, ul. Cyryla i Metodego 10, ul. Zacisze. Ulubione smaki Grzegorza Łapanowskiego Tarta na cieście francuskim z burakami, kozim serem i rukolą 2 średnie upieczone buraki, 2-3 upieczone papryki, garść rukoli, 150 g koziego twarożku, łyżka płatków migdałowych, opakowanie ciasta francuskiego, olej. Marynata: 2-3 łyżki octu balsamicznego, 2-3 łyżki oliwy, kilka gałązek tymianku, szczypta soli i pieprzu. Wymieszać wszystkie składniki marynaty i zalać obrane i po- krojone w cienkie plastry buraki. Odstawić na godzinę, żeby smaki się dobrze przegryzły. Spód formy do tarty wysmarować delikatnie olejem. Rozłożyć na nim buraka. Całość przykryć ciastem francuskim. Piec przez kilkanaście minut w piekarniku nagrzanym do temp. 200OC, aż ciasto się zarumieni. Wyjąć, odwrócić tartę „do góry nogami” i ułożyć na talerzu. Na burakach układać obraną ze skórki i pokrojoną w paski pieczoną paprykę i równe knedelki z koziego twarożku. Na wierzch położyć wymieszaną z ulubionym sosem winegret rukolę. Całość obsypać jeszcze prażonymi płatkami migdałów. . Zyj na zielono Jakich wyborów dokonywać, żeby codzienne czynności, jak robienie zakupów, były świadome i nie wpływały niekorzystnie na środowisko? Odpowiedź na to pytanie można znaleźć w aplikacji „Live Green”, niecodziennym, mobilnym przewodniku dla początkujących i zaawansowanych ekologów. Live Green to kampania społeczna, której celem jest zwiększenie świadomości ekologicznej Polaków. Pomysł powstał w odpowiedzi na raport: „Badanie świadomości i zachowań ekologicznych mieszkańców Polski” przeprowadzony przez TNS Polska dla Ministerstwa Środowiska (Warszawa 2012). Wykazał on, że w polskim społeczeństwie jest niska świadomość ekologiczna i niski odsetek praktyk ekologicznych. W ramach kampanii została stworzona aplikacja mobilna dla użytkowników smartfonów, która pozwoli konsumentom żyć bardziej ekologicznie. Aplikacja ma za zadanie podpowiadać, jakich do- O jeden widelec mniej, o jeden basen więcej (Ciąg dalszy ze str. 1) To był pierwszy krok do stanięcia twarzą w twarz ze sobą – odpowiedziała mi p. Asia. Dziś już wie, jakie błędy popełniała. Nie były oryginalne, popełnia je 99,9 proc. odchudzających się osób. Przede wszystkim liczą na szybki efekt. A więc cud diety i głodówki. Stracone kilogramy szybko wracają, często z nawiązką. I wszystko zaczyna się od nowa. Błędne koło. – Rodzina była zaskoczona. Najbardziej mój mężczyzna. Po co ci to? – pytał. A ja cieszyłam się, że wreszcie robię to jak należy. Dostałam konkretne wskazówki. Dotyczyły zarówno ćwiczeń, jak i tego, jak powinnam się odżywiać. Jednego dnia powiedziałam sobie, że rezygnuję ze słodkich napojów gazowanych, fastfoodów, cukru, słodyczy. Ale jednocześnie wiedziałam, że najważniejsze jest to, żeby zmienić swoje podejście do tematu, swoją świadomość. Bo przecież w tym wszystkim tak naprawdę chodzi o zmianę stylu życia. I to nie na chwilę, ale na zawsze – dodaje p. Joanna. Tę zmianę stylu życia najbardziej widać w podejściu do… fotela. Dziś p. Asia omija go szerokim łukiem. Nie mówi, że nie ma czasu na ćwiczenia, po czym ogląda trzy godziny telewizję, co przecież wielu z nas się zdarza. Telewizora zresztą się pozbyła. Ćwiczy sześć razy w tygodniu. Średnio godzinę, półtorej dziennie: basen, siłownia, bieżnia, treningi aerobowe. Oczywiście nie każdego dnia wszystko na raz. Często, jak wraca do domu, to jeszcze bierze się za Turbospalanie. To program autorski Ewy Chodakowskiej. Zabójczy, ale p. Asia już sobie z nim radzi, choć jeszcze niedawno był poza zasięgiem jej możliwości. Dwa razy w tygodniu ćwiczy też wieczorami z grupą, w wynajętej sali w „Krzywym Kominie” przy ul. Fabrycznej. Po prostu w momencie, gdy dostała się do programu, masa jej znajomych pytała, czy mogą dołączyć do treningów. Oczywiście nie zaczynała od intensywnych ćwiczeń. Na początku były spacery, długie, 8-9 km, chodem Ko- 3 rzeniowskiego, do tego kije nordic walking. Potem dołączyła basen, bieżnię z prostymi aerobami. Dopiero po miesiącu takiego wysiłku mogła wejść w stadium ostrzejszych treningów. Dziś ruch daje jej ogromną satysfakcję. A co z jedzeniem? – Posiłki pięć razy dziennie. Żadnej głodówki. Pierwszy miesiąc był dla mnie katorgą. Jeść co trzy godziny? I chudnąć? Oczywiście, co innego jest już na talerzu. Staram się, żeby chociaż połowa tego, co zjadam każdego dnia, to były surowe warzywa i owoce. Reszta to pełna dowolność, choć oczywiście trzeba mieć świadomość, żeby nie były to rzeczy typu kotlet w panierce. Lepsza jest grillowana czy gotowana na parze ryba lub pierś kurczaka. Tłuszcze ograniczyłam, tylko oliwa z oliwek. I bardzo dużo sałatek. Chleb ciemny razowy. I podstawowa zasada: jeść zawsze o jeden widelec mniej niż jadło się do tej pory. Ten jeden kęs mniej powoduje, że jesteśmy najedzeni, ale nie przejedzeni. Mamy też energię, żeby za dwie godziny pójść na trening – przekonuje p. Asia. Powie ktoś, że na to wszystko trzeba mieć czas? A no trzeba. Ale ileż go marnujemy każdego dnia? Poza tym – coś za coś. Albo kanapa i sadełko, albo zmiana stylu życia i wynikające z niej zalety. To prawda, że są tacy, co siedzą na kanapie i podjadają, a sadełko się ich nie ima. Ale nie każdy ma szczęście mieć taką przemianę materii. Oczywiście p. Joasi pomaga to, że jej wysiłki obserwuje liczna widownia programu telewizyjnego. To dodatkowo motywuje. Ale każdy z nas może sobie znaleźć własną motywację. Zbliża się pora posiłku, a p. Asia raczej nie zamówi sobie pysznego sernika w herbaciarni. Pobiegnie do swoich surówek i zdrowych dań. Na pożegnanie dodaje, że czasem sama z siebie się śmieje, że jak neofitka przekonuje znajomych, żeby racjonalnie się odżywiali i dużo ruszali. Grażyna Zwolińska Fot. Archiwum Joanny Oleszkiewicz konywać wyborów, aby codzienne obowiązki oraz robienie zakupów było świadome i w jak najmniejszy sposób oddziaływało na środowisko. Jak bowiem wynika z badania TNS Polska, co czwarty respondent (23%) nigdy nie zwraca uwagi na oznaczenia ekologiczne. Aplikacja oparta na innowacyjnych technologiach rozpoznawania obrazu, służy do odczytywania tych oznaczeń oraz ich interpretacji. W ramach kampanii społecznej organizacji Green Cross Poland użytkownicy smartfonów będą mogli poznać znaczenie 170 znaków ekologicznych i informacyjnych obecnych m.in. na: opakowaniach kosmetyków, produktach Doskonałe produkty do zachowania czystości w domu! Wolne od alergenów, nie niszczące środowiska! spożywczych oraz ubraniach czy sprzęcie elektronicznym. W aplikacji znajdą się również porady o tematyce ekologicznej i zbiór historii ekologicznych, nagranych przez: Katarzynę Bujakiewicz, Reni Jusis, Michała Piróga, Kingę Rusin i Agnieszkę Szulim. Kolejnym elementem kampanii Live Green jest eksperyment z udziałem gwiazd przeprowadzony wspólnie z Wielkopolskim Instytutem Jakości. Celem działań jest zwrócenie uwagi społecznej na dokonywanie bardziej świadomych wyborów ekologicznych. Reni Jusis Aplikację można pobrać tutaj: http://livegreen.org.pl/live-green/ Ceny jak w internecie! www. .pl sklep Zielona Góra, ul. Jaskółcza 34 C tel. 534 66 55 10 dobre jedzenie dobre jedzenie 4 Świętujmy! Wale n t y n k i Pierogi miłości Ciasto: 2 szklanki mąki pszennej, niepełna szklanka mleka, 4 dag świeżych drożdży, łyżeczka cukru, szczypta soli, 2 łyżki oleju. kę dusić. Następnie podlać odrobiną wody, dodać koncentrat pomidorowy, doprawić do smaku solą, pieprzem oraz chili i dusić na małym ogniu około 8 minut. Ciasto ponownie zagnieść, rozwałkować i wycinać z niego serca. Następnie nakładać przygotowany farsz, przykryć drugim sercem i zlepiać przy pomocy widelca. Gotowe pierożki ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i piec około 30 minut w temp. 180OC. Torcik od serca Ciasto: 3 szklanki mleka, 2 szklanki mąki, 2 duże jajka, pół łyżeczki proszku do pieczenia, 2-3 łyżki cukru, czerwony barwnik spożywczy, olej do smażenia. Drożdże wkruszyć do szklanki, zasypać łyżeczką cukru, zalać 4 łyżkami letniej, przegotowanej wody i dokładnie utrzeć. Mąkę przesiać, dodać szczyptę soli, rozpuszczone drożdże, olej oraz pozostałą letnią wodę i zagnieść gładkie ciasto. Ciasto przykryć ściereczką i na 30 minut odstawić w ciepłe miejsce. Farsz: 50 dag mięsa mielonego, czerwona papryka, 4 łyżki kukurydzy z puszki, pół puszki białej fasoli, 4 łyżki przecieru pomidorowego, cebula, sól i pieprz, szczypta chili, 2 łyżki oleju rzepakowego. Mięso urobić, doprawiając do smaku solą oraz pieprzem i podsmażyć na oleju. Dodać posiekaną cebulę i paprykę, odsączoną kukurydzę oraz fasolę i wszystko razem chwil- Wszystkie składniki ciasta przełożyć do miski i dokładnie zmiksować na jednolitą masę. Na rozgrzany olej wylewać porcje ciasta i smażyć naleśniki. Następnie w jednym naleśniku, przy pomocy foremki, wyciąć serca. Tak przygotowany naleśnik z otworami będzie stanowił wierzch tortu. Masa śmietankowa: 500 g serka mascarpone, 400 ml śmietanki 30 %, około 5 łyżek cukru pudru, łyżka mleka w proszku. Schłodzoną śmietankę ubić i, cały czas ubijając, stopniowo dodawać cukier puder, serek oraz mleko w proszku. Tak przygotowaną masą przełożyć naleśniki, a na wierzch położyć naleśnik z wyciętymi sercami. Na koniec torcik ozdobić rozetkami z ubitej masy. Pizza dla zakochanych Ciasto: 300 g mąki, 200 ml wody, 20 g świeżych drożdży, 2 łyżki oleju, sól. Drożdże rozpuścić w ciepłej wodzie. Następnie połączyć z mąką i dodać olej oraz sól do smaku. Wszystko razem dokładnie wymieszać, a następnie zagnieść jednolite ciasto. Dobrze wyrobione ciasto przykryć lnianą ściereczką i na godzinę odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Po tym czasie ciasto rozwałkować na grubość około pół cm, uformować w kształt serca i ułożyć na natłuszczonej blaszce. Sos: 2 łyżeczki przecieru pomidorowego, 3-4 łyżki keczupu, 1-2 łyżki wody, przyprawa do pizzy. Dodatkowo: 100 g sera żółtego, wędlina, czerwona cebula, pieczarki, oliwki, pomidorki, kukurydza, listki bazylii lub inne ulubione składniki na pizzę. Przecier pomidorowy wymieszać z keczupem oraz z 1-2 łyżkami przegotowanej (letniej) wody, dodając do smaku przyprawę do pizzy. Tak przygotowanym sosem posmaro- Jedno białko ubić na sztywną pianę, dodać do mąki i wszystko razem zagnieść na jednolite, gładkie ciasto. Ciasto zawinąć w folię spożywczą i na 30 minut włożyć do lodówki. Schłodzone ciasto rozwałkować i wycinać z niego duże serca. W połowie serduszek wyciąć na środku dziurki w kształcie małego serca. Pozostałe dwa białka ubić na rzadką, lejącą się pianę. Ciasteczka z dziurką maczać w pianie, a następnie w posiekanych, wymieszanych ze sobą orzeszkach. Wszystkie ciasteczka ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i piec około 8 minut w temperaturze 220OC. Wystudzić. wać ciasto. Następnie posypać startym serem i ułożyć wg uznania pozostałe składniki. Pizzę wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 200OC i piec około 15 minut. Podawać z ulubionymi sosami lub z keczupem. Miłosny napój po meksykańsku Składniki na 2 porcje: laska wanilii, 2 szklanki mleka, 2 płaskie łyżki kakao, łyżeczka cukru do smaku, łyżka miodu do smaku, szczypta soli, szczypta chili, 50 ml białego rumu, bita śmietana do dekoracji. Mleko przelać do rondelka, dodać laskę wanilii i delikatnie podgrzewać na małym ogniu przez około 5-10 minut tak, by mleko nie wykipiało. Po tym czasie wyjąć wanilię, wyłuskać z niej ziarenka i włożyć do mleka. Następnie w części mleka rozmieszać kakao, wlać na pozostałe, gotujące się mleko, wymieszać i ugotować kakao. Posłodzić do smaku cukrem oraz miodem. Po zdjęciu z ognia całość doprawić do smaku solą oraz ostrą papryczką. Kakao rozlać do wysokich szklanek, dodać alkohol i udekorować bitą śmietaną. Ciekawa i pyszna propozycja rozgrzewającego deseru. Serduszka z orzeszkami i konfiturą Ciasto: 3 jajka, 3 szklanki mąki pszennej, 250 g margaryny, szczypta soli, szklanka cukru, 2 łyżki cukru waniliowego, 3 łyżki posiekanych orzechów włoskich, 3 łyżki posiekanych orzeszków ziemnych solonych, 300 g gęstej konfitury. Mąkę przesiać, dodać sól oraz plastry margaryny i razem posiekać nożem. Żółtka utrzeć z cukrem i z cukrem waniliowym na puszysty krem, a następnie dodać do mąki i wymieszać. 5 rośnięcia. Po tym czasie smażyć na mocno rozgrzanym oleju (185OC) z obu stron, na rumiano, odsączyć na papierowym ręczniku i wystudzić. Krem: pół litra mleka, budyń waniliowy, 4 łyżki cukru, 3/4 szklanki likieru jajecznego „Adwokat”. Na koniec pełne ciasteczka smarować marmoladą i sklejać z ciasteczkiem z oczkiem. Świętujmy! Tłusty Czwartek Pączki z nadzieniem adwokatowym Ciasto: 50 dag mąki pszennej, 50 dag mąki pszennej pełnoziarnistej, 10 dag świeżych drożdży, 6 żółtek, całe jajko, pół litra mleka, 50 ml spirytusu, 100 g cukru, cukier waniliowy, 100 g masła, cytryna, szczypta soli. Drożdże rozetrzeć z łyżką cukru, 2 łyżkami mąki oraz z połową szklanki mleka i odstawić na 20 minut w ciepłe miejsce. Pozostałą mąkę przesiać i dodać podrośnięty rozczyn, żółtka utarte z cukrem, jajko, cukier waniliowy, szczyptę soli, skórkę otartą z całej cytryny oraz sok z połowy cytryny. Następnie wlać pozostałe mleko oraz spirytus i wymieszać. Na koniec dodać stopione, przestudzone masło i wszystko razem zagnieść na jednolite, bardzo elastyczne ciasto. Ciasto przykryć lnianą ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na około 1,5 godziny. Po tym czasie ciasto ponownie zagnieść i rozwałkować na grubość około centymetra. Z rozwałkowanego ciasta, przy pomocy szklanki, wycinać kółka i odstawić je w ciepłe miejsce na około 20-30 minut do pod- Zagotować 400 ml mleka z cukrem. W pozostałym, zimnym mleku dokładnie rozrobić budyń, wlać na gotujące się mleko i mieszać, aż zgęstnieje, a następnie wystudzić. Dodać likier jajeczny i zmiksować (najlepiej przy użyciu blendera). Wystudzone pączki, przy użyciu szprycy, nadziewać przygotowanym kremem budyniowym. Przed podaniem pączki oprószyć cukrem pudrem lub polukrować. Serowe oponki 50 dag białego sera półtłustego, 50 dag mąki, pół kostki margaryny, łyżeczka sody, jajko, szklanka cukru. Ser zemleć, a margarynę stopić i wystudzić. Tak przygotowane składniki połączyć z mąką i dodać cukier, jajko oraz łyżeczkę sody. Wszystko razem wyrobić na gładkie, jednolite ciasto. Ciasto podzielić na części i rozwałkować na grubość około pół cm. Z rozwałkowanego ciasta, przy pomocy szklanki, wykrawać kółka i w środku każdego zrobić mniejszy otwór przy pomocy kieliszka. Tak przygotowane oponki smażyć na rozgrzanym oleju, z każdej strony na złoty kolor, a następnie odsączyć z nadmiaru tłuszczu na papierowym ręczniku i posypać cukrem pudrem. Uwaga: ser nie może być z wiaderka! Super ceny! Fachowa obsługa! SKLEP FIRMOWY K0 YaSmZY OoW DrzOy M hurt wni G a 200 p Zielona Góra, ul. Wojska Polskiego vis a vis stacji Orlen tel. 68 451 54 84 Zapraszamy od wtorku do niedzieli od 12.00 do 22.00 Przypominamy, że dowozimy pizze i inne potrawy do Klienta, zadzwoń i zamów! Pizza – potrawa kuchni włoskiej, obecnie szeroko rozpowszechniona na całym świecie. Przypuszcza się, że potrawę w rodzaju pizzy podawa li już starożytni Grecy. Pierwsza współczesna pizza miała powstać w roku 1889, kiedy to Neapol odw iedziła królowa Włoch Małgorzata Sabaudzka wraz z mężem (Margherita i Umberto di Savoia). Tamtejsz y piekarz, niejaki Raffaele Esposito, przygotował na jej cześć specjalną potrawę – pizzę, w której podstawowy mi składnikami były: pomidory, ser mozzarella i bazy lia, reprezentujące narodowe barwy Włoch. Nazwan o ją Margherita i do dziś jest to nazwa najpopularniejsz ej i najprostszej wersji pizzy. 14 Lutego Walentynki zamów stolik! oferuje Największy w mieście wybór ch akcesoriów kuchenny ów, m.in. garnków, sztućc szkła, ceramiki, zbędnych i wszelkich innych nie wa domowego! sprzętów gospodarst ych artykułów łazienkow Sklep firmowy „Domowy Szyk” przy hurtowni „Gama 2000” Zielona Góra, ul. Batorego 126 a naprzeciw Intermarche (po drugiej stronie ulicy) upominków na każdą okazję upy! k a z a n y m a z s a r Zap ni! 2 800 m powierzch dobre jedzenie 6 Ryba miesiąca J dorsz edzmy ryby. To hasło powtarzane jest już od dłuższego czasu. Kampanie prowadzone przez różne organizacje powoli zmieniają nasze nawyki. Niestety, nadal spożywamy za mało ryb. Na jednego Polaka wypada 13 kg rocznie. W innych krajach sytuacja jest znacznie lepsza. Rekordziści to Portugalczycy, którzy spożywają ok. 50 kg na głowę. Dlaczego warto jeść ryby? Dlatego, że dzięki swojej wysokiej wartości odżywczej ryby mają bardzo korzystny wpływ na organizm. Znajdziemy w nich bowiem pełnowartościowe białko o wysokiej przyswajalności, nienasycone kwasy tłuszczowe, witaminę D, a także szereg składników mineralnych jak jod, selen, fluor, magnez, wapń. Najistotniejszym jednak składnikiem odżywczym są kwasy tłuszczowe z rodziny Omega-3, które wpływają korzystnie na układ krążenia, chroniąc przed powstawaniem blaszki miażdżycowej, zmniejszają ryzyko arytmii serca, chronią przed zawałem serca i zmniejszają krzepliwość krwi. Pobudzają do wytwarzania tlenku azotu rozszerzającego naczynia krwionośne, co ułatwia przepływ krwi i obniża ciśnienie, sprzyjają zwiększaniu się poziomu „dobrego” cholesterolu HDL, sprzyjają przywracaniu równowagi w stężeniu cholesterolu we krwi. Oprócz tego obniżają ryzyko nowotworów, są istotne dla dobrego wyglądu skóry, włosów i paznokci. Działają też przeciwzapalnie, co jest ważne dla osób cierpiących na zapalenie stawów i dnę moczanową. Są niezbędne do prawidłowej pracy układu nerwowego, odpornościowego oraz sprzyjają zwiększeniu produkcji serotoniny – hormonu dobrego nastroju. Dołączając się do propagatorów zdrowego żywienia, co miesiąc będziemy drukować w specjalnej rubryce tekst poświęcony poszczególnym gatunkom ryb i ich wartości odżywczej. Oczywiście podamy również przepis na przygotowanie takiego dania. W tym wydaniu zaczniemy od dorsza. Łacińska nazwa: gadus morhua. Występuje głównie w Bałtyku, w Północnym Atlantyku i w Morzu Północnym. Dorsz należy do ryb drapieżnych i dorosłe osobniki mogą osiągnąć nawewt 1,5 m długości i ważyć od 30 do 40 kg. W sklepach spotykamy głównie ryby długości ok. 60 cm i o wadze do 2,5 kg. Dorsz jest najchętniej spożywa- ną rybą w Polsce i w Europie. Jego mięso jest białe i chude. Dorsz zawiera dużo witaminy A, D i jodu. Szczególnie dużo witaminy A zawiera wątroba: ok 15.000 µg (mięso ok. 9 µg) Z wątroby dorsza produkowany jest tran. Wartości odżywcze 100 g dorsza: kcal – 8,1 (342 kj) białko – 16,9 g tłuszcze – 0,6 g jod – 120,0 µg Omega-3 – 0,2 g Dorsz na parze 2 porcje fileta z dorsza, rukola, kilka pomidorków koktajlowych, kilka łyżek oliwy z oliwek, sok z połowy cytryny, bazylia, oregano, sól. Filety myjemy i gotujemy na parze ok. 7-10 min. Umytą rukolę układamy na talerzu, na to połówki pomidorków. Polewamy oliwą i skrapiamy sokiem z cytryny. Delikatnie mieszamy. Dodajemy bazylię i oregano. Na wierzch układamy dorsza. Lekko solimy i polewamy oliwą. Bar Kotwica Tatar z zasadami Aby befsztyk tatarski stał się prawdziwym przysmakiem, warto przy jego przygotowaniu przestrzegać kilku podstawowych zasad. Celebruje się je w „Międzywojence”, lokalu nawiązującym do lat 20-tych i 30-tych XX wieku, który mieści się w Zielonej Górze u zbiegu ulic Bankowej i Alei Niepodległości, vis a vis najpiękniejszej w mieście fontanny. Po pierwsze, mięso wołowe przeznaczone na tatara zawsze powinno być jak najświeższe. Najlepiej, jeśli jest to wołowina certyfikowana znakiem QMP (Quality Meat Program), co daje pewność,żezostaławyprodukowana w systemie certyfikacji mięsa wołowego, który powstał z myślą o wspieraniu produkcji bezpiecznej i dobrej wołowiny kulinarnej. Jest to program opracowany przez Polskie Zrzeszenie Producentów Bydła Mięsnego w 2008 r., który uznany został przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi za oficjalny, krajowy system jakości żywności. Jednocześnie jest to pierwszy polski system wspierający produkcję jakościowego mięsa wołowego, który umożliwia precyzyjną identyfikację wołowiny na wszystkich etapach jej pozyskiwania, przetwarzania oraz dystrybucji. Tym, co czyni ją wyjątkową, jest DAWNA CENTRALA RYBNA Wyroby garmażeryjne własnej produkcji, rybne i mięsne! Zielona Góra, Al. Zjednoczenia 92, tel. 68 326 25 08 „Dym” o dym (Ciąg dalszy ze str. 1) Mimo że okopcone dymem, czasami aż czarne, oddają nam tym zapachem nasze wspomnienia, a kubki smakowe nie mogą doczekać się pierwszego kęsa. Wędzenie tradycyjne, czyli w wędzarni na otwartym ogniu, opalanej najczęściej drewnem olchowym, może zostać w Polsce zakazane. Wraz z nim mogą zostać zamknięte zakłady produkujące tego rodzaju wyroby. Z punktu widzenia przedsiębiorcy traci on podstawę funkcjonowania swojego biznesu. To co go do tej pory wyróżniało na tle wielkiego przemysłu mięsnego, może zostać mu prawnie zabronione. W takim przypadku znikną wszelkie wyroby wykonane wg tradycyjnych receptur z właściwym certyfikatem. Chociaż nasi politycy obiecują, że będą o polską tradycję walczyć, to ten zryw jest już o prawie 2 lata spóźniony. I do nich mamy największe pretensje o to, że w ramach swoich służbowych obowiązków, opłacanych z naszych podatków, nie bronią nas przed krzywdzącymi i wręcz głupimi przepisami. Jaki może być skutek wdrożenia tych przepisów? Stracimy swoją tożsamość w Europie w produkcji wędlin, które są cenione za swój smak. Ludzie w małych zakładach stracą pracę, a wraz z nimi Ci, z którymi te zakłady współpracują. Część z nich przejdzie do sza- rej strefy, gdzie nie będzie żadnej kontroli nie tylko nad wędzeniem, ale i nad całym procesem produkcji. A konsument będzie wybierał, czy wędlina przemysłowa, czy od „znajomych”? Ale czy te dwa rozwiązania dobrze wpłyną na zdrowie konsumenta? Grzegorz Hutnik, właściciel Zakładu Mięsnego w Niedoradzu Od redakcji: W pełni zgadzamy się z p. Grzegorzem. Dodamy jeszcze, że zagrożony jest dalszy byt kilkuset przedsiębiorstw w Polsce. Jak szacuje Witold Choiński, prezes zarządu Związku Polskie Mięso, w samej branży mięsnej zagrożonych jest co najmniej 100-150 firm ze wszystkich ok. 2 tys. działających na rynku. Według Izabelli Byszewskiej, prezesa zarządu Polskiej Izby Produktu Regionalnego i Lokalnego, kłopoty z powodu nowych przepisów może mieć w sumie kilkuset przedsiębiorców z różnych branż. Rozporządzenie reguluje bowiem dopuszczalne poziomy substancji smolistych nie tylko w mięsie i wędlinach, ale i innych produktach spożywczych, takich jak ryby, małże czy przetworzona żywność na bazie zbóż. Przyznaje jednak, że sektor mięsny najbardziej odczuje negatywne skutki. Zwłaszcza małe i średnie firmy, bo to one skupiły się na tradycyjnym sposobie produkcji. (red) Wracając do zasad serwowania tatara, to w drugiej kolejności, nie odbierać „przyjemności dla oka” płynącej z estetyki tego dania. Każdy z jego składników podaje się na talerzu osobno. Co więcej, mając świadomość, że surowe, rozdrobnione mięso w połączeniu z przyprawami błyskawicznie się marynuje, danie to należy podawać w taki sposób, by to konsument sam ostatecznie mógł Stoisko ARTUR krawat z mikrofibry Stoisko BUT RYŚ Szpilki firmy MALL Czerwony lak Moda Męska ELEGANT Kurtka męska firmy LAVARD Było 59 zł Teraz 29 zł! Było 349 zł Teraz 199 zł! Było 115 zł Teraz 89 zł! Stoisko Jantar naturalna kruchość, miękkość i soczystość oraz łatwość obróbki. W połączeniu z wysoką, powtarzalną jakością, wołowina QMP stanowi doskonałą bazę dla wielu tradycyjnych mięsnych dań, a także inspirację dla całkiem nowych kulinarnych pomysłów. W „Międzywojence” wykorzystuje się ją jednak tylko i wyłącznie przy serwowaniu tradycyjnego tatara. QMP to proces, który daje pewność. Stąd każdy, kto pracuje w systemie QMP – hodowca, przetwórca, firmy transportowe, starają się przestrzegać określone reguły, dzięki którym wołowina, która trafia na nasze stoły ma wszystko to, czego dobremu mięsu potrzeba. Promocja Walentynkowa od 10 do15 lutego Srebrny naszyjnik z imieniem Stoisko ORIENTALIA Bransoletka z serduszkami Srebro rodowane, próba 925, cyrkonie Było 89 zł Teraz 69 zł! Stoisko JUBILERSKIE Złote serduszka Międzywojenka to lokal dla każdego, dla starszego i młodszego! przyprawić sobie mięso i wymieszać je dokładnie przed spożyciem. W tym wszystkim chodzi o to, by świeże, surowe mięso w połączeniu z przyprawami nie utraciło swego naturalnego smaku. Wśród podstawowych przyprawników, jakie proponuje się do tatara w „Międzywojence” są: sól, pieprz, słodka papryka, olej oraz przyprawa maggi. Kolejnym niezwykle istotnym składnikiem tradycyjnego tatara, który określa trzecią zasadę obowiązującą przy jego przygotowywaniu jest surowe żółtko z kurzego jaja. Pamiętając, o tym, że wbrew pozorom to właśnie żółtko, a nie surowe mięso okazuje się być najbardziej ryzykownym składnikiem tego dania, w „Międzywojence” dba się szczególnie o to, by pochodziło ono z legalnej hodowli, a zwłaszcza, by było opatrzone certyfikatem, który wyklucza obecność jakichkolwiek zagrożeń dla człowieka. Czwartą i ostatnią regułą, której w „Międzywojence” rygorystycznie się przestrzega jest dbałość o to, by pozostałe składniki w postaci drobno siekanych dodatków: Zielona Góra, Aleja Niepodległości 23/1 – vis-a-vis Fontanny marynowanych pieczarek, cebulki i konserwowych ogórków, swoją kruchością oraz świeżością dopełniały smaku dania. Wystarczy jeszcze tylko świeży chlebek i masełko, a zachwyt gości murowany! A wszystko po to, by tradycyjny tatar znów zagościł na naszych stołach, jako danie pożywne oraz zdrowe, które bądź co bądź, niegdyś było przysmakiem arystokracji. Kwiaciarnia Eustoma 10% rabatu od ceny! Było 99 zł Teraz 75 zł! będzie wydawać Kartę Stałego Klienta, z którą możecie kupić kwiaty doniczkowe i bukiety z 30% rabatem Po udanych zakupach zapraszamy do Restauracji Ramzes, gdzie zjecie Państwo wyśmienity posiłek! Zapraszamy od poniedziałku do piątku w godzinach od 10.00 do 19.00 w soboty od 10.00 do 16.00 dobre jedzenie 8 D omowy obiad Kapuśniak na kabanosach z pieczoną papryką 120 g wieprzowych kabanosów, pół główki białej kapusty (około 1,5 kg), 2 marchewki, 2 pietruszki, pół selera, por, duża cebula, łyżka klarowanego masła, 2 papryczki chili (w całości), ziele angielski, liść laurowy, sól, maggi i 2 strąki czerwonej papryki. Papryki czerwone przekroić na połówki, wydrążyć gniazda nasienne i usunąć białe błonki. Następnie ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia skórką ku górze i piec około 40 minut w temperaturze 180OC, aż papryka się zmarszczy i zacznie ciemnieć. Po wyjęciu z piekarnika paprykę na około 10-15 minut przełożyć do foliowego woreczka, a następnie obrać ze skórki. Kabanosy pokroić w centymetrowe kawałki. Marchew, pietruszki i seler pokroić w kostkę, a pora w paski. Kapustę poszatkować. Tak przygotowane składniki przełożyć do garnka i zalać wodą. Następnie dodać dwie papryczki chili, kilka ziaren ziela angielskiego oraz 3 listki laurowe i gotować do miękkości warzyw. Cebulę pokrojoną w kostkę zeszklić na maśle klarowanym, dodać do zupy i całość doprawić do smaku przyprawą maggi. Zupę podawać z kawałkami pieczonej papryki ułożonej na wierzchu. Zupa pomidorowa z soczewicą Składniki na 4 porcje. 2 marchewki, 2 pietruszki, kawałek selera, biała część pora, 2 ząbki czosnku, 3 puszki pomidorów krojonych wraz z zalewą, 200 g soczewicy (może być mieszana biała i czerwona albo tylko jeden rodzaj), bazylia, sól, pieprz, listki laurowe, ziele angielskie. Warzywa umyć, oczyścić, przełożyć do garnka i zalać litrem wody. Dodać listki laurowe, ziele angielskie oraz czosnek i gotować do miękkości. Kiedy warzywa zmiękną, wy- jąć je, a do wywaru dodać pomidory wraz z zalewą. Chwilę gotować, dodać opłukaną soczewicę i gotować jeszcze około 30 minut. Na koniec zupę doprawić do smaku i udekorować listkami bazylii. Zupę można jeść z makaronem albo bez, gdyż jest dość gęsta. Jeśli ktoś woli, może ugotowane warzywa pokroić i dodać do zupy. Pyszna, sycąca, jarska zupka – idealna na zimowe dni. Pieczone warzywa z kurczakiem Składniki na naczynie żaroodporne o średnicy 26 cm. 3 ziemniaki, po pół strąka papryki czerwonej i żółtej, cukinia, cebula, 2 pomidory, 20 dag pieczonego kurczaka, 2 łyżki jogurtu naturalnego, 2 łyżki gęstej śmietany, 2 ząbki czosnku, po łyżce posiekanej natki pietruszki i koperku, zioła prowansalskie, 2 łyżki oleju, sól i pieprz. Ziemniaki obrać, obgotować na pół miękko, wystudzić i pokroić w plasterki. Papryki umyć, oczyścić z gniazd nasiennych oraz białych błonek i pokroić w większe kawałki. Umytą cukinię i pomidory oraz obraną cebulę pokroić w plasterki. Żaroodporne naczynie wysmarować olejem i układać w nim na przemian plasterki warzyw, stawiając je obok siebie dookoła formy. Ułożone warzywa skropić pozostałym olejem i oprószyć ziołami prowansalskimi, solą oraz pieprzem. Na środku formy ułożyć drobno pokrojonego kurczaka. Przygotować sos. Śmietanę połączyć z jogurtem, dodać czosnek przeciśnięty przez praskę, natkę pietruszki oraz koperek i wymieszać przyprawiając do smaku solą oraz pieprzem. Tak przygotowany sos wylać na kurczaka i obłożyć plasterkami cukini oraz kawałkami papryki. Zapiekać około 25 minut w temperaturze 180OC. Cebulę obrać, pokroić w kostkę i zrumienić na oleju. Dodać pokrojone w kostkę pomidory i smażyć razem około 5 minut. Po tym czasie dodać liście szpinaku i smażyć, aż szpinak straci na objętości i stanie się miękki. Następnie doprawić do smaku, zdjąć z ognia i dodać pokrojonego łososia. i krótko podsmażać z obu stron na rozgrzanym oleju. Pozostałe pieczarki pokroić w dość grube plasterki i podsmażyć z pozostałą cebulą oraz natką. Następnie połowę pieczarek przełożyć do naczynia żaroodpornego razem z mięsem. Obłożyć pozostałymi grzybami z cebulą i zapiekać około 90 minut w temperaturze 180OC pod przykryciem. Na 15 minut przed końcem pieczenia zdjąć pokrywkę, aby mięso się ładnie zrumieniło. Podawać z ziemniakami i ulubioną surówką. Marchewkowe spaghetti z jajkiem sadzonym Składniki na 2 porcje: 120 g makaronu spaghetti, 2 jajka, 100 g sera mozzarella z zalewy, 2 marchwie, łyżka masła, świeżo mielony czarny pieprz, świeżo mielona sól ziołowa, ząbek czosnku, 2 łyżki soku z cytryny lub limonki, papryka do smaku, olej do smażenia, natka pietruszki do dekoracji. Marchew obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Ścierając staramy się, by uzyskać jak najdłuższe marchewkowe „wiórki”. Na patelni rozpuścić masło, dodać startą marchew i smażyć, delikatnie podlewając wodą. W trakcie smażenia dodać sok z cytryny, czosnek przeciśnięty przez praskę oraz przyprawy. Makaron ugotować według przepisu na opakowaniu i odcedzić. Ser zetrzeć na tarce o grubych oczkach i dodać do marchwi (odrobinę zostawić do dekoracji). Marchewka powinna być al dente. Całość dokładnie wymieszać, by ser się rozpuścił. Następnie dodać makaron, wymieszać i podgrzać. Tak przygotowane spaghetti przełożyć na 2 talerze. Mięso umyć, osuszyć, przyprawić solą, pieprzem oraz majerankiem, obłożyć czosnkiem przeciśniętym przez praskę i na 2-3 godziny wstawić do lodówki. Cebulę obrać i posiekać. Pieczarki oczyść i 1/3 pokroić w drobną kosteczkę, a następnie razem z dwiema łyżkami posiekanej cebuli podsmażyć na łyżce oleju. Dodać połowę posiekanej natki pietruszki, przyprawić solą oraz pieprzem, wymieszać i ostudzić. W karkówce zrobić kieszeń (przecinając delikatnie nożem, aby nie uszkodzić włókien) i nafaszerować ją przygotowanym nadzieniem. Następnie spiąć wykałaczkami Schab pod kruszonką 50 dag schabu bez kości, szklanka bułki tartej, 85 g musztardy rosyjskiej, 4-5 łyżeczek masła, 2 łyżki posiekanej natki pietruszki, sól, pieprz, ostra papryka. Schab umyć, osuszyć, pokroić na 5-6 plastrów, rozbić tłuczkiem (najlepiej przez folię) i z obu stron oprószyć solą, pieprzem oraz słodką papryką. Tak przygotowane mięso z obu stron obsmażyć na patelni, a następnie ułożyć na blaszce. Bułkę tartą wymieszać z musztardą, posieka- Kuchnia litewska słynie z potraw prostych i ekologicznych. Bogactwo surowców tego, w przewadze, rolniczego kraju – obfitość produktów zbożowych, mlecznych, zwierzyny, ryb morskich i słodkowodnych, drobiu, dziczyzny, duży asortyment warzyw i owoców – umiejętnie wykorzystano w tutejszej sztuce kulinarnej. Znajdujemy również wpływy kuchni rosyjskiej, niemieckiej, żydowskiej i francuskiej. Mimo długiej przynależności do carskiej Rosji, która stworzyła pod względem kulinarnym pewne podobieństwa, utrwalane po sowietyzacji, naród litewski zachował soją narodową kuchnię. Łitwini słyną z gościnności, a bogata i smaczna kuchnia znajduje odzwierciedlenie na suto zastawionych stołach. Na Litwie stosunkowo wcześnie zastosowano kolejność podawania potraw. Według wzoru rosyjskiego, potrawy podzielono na dania, które stawiano jedne po drugich. „Wstępem do obiadu jest zupa (niekoniecznie gorąca), która służy poniekąd na przysposobienie żołądka do przyjęcia innych pokarmów. Powinna być starannie i zdrowo przyrządzona, aby zaostrzała apetyt i pomagała w trawieniu” (cytat z pierwszej zasady Wincenty Zawadzkiej – autorki „Kucharki litewskiej” z połowy XIX wieku). Najbardziej znana to chłodnik litewski. Zupa na zimno z buraków, ogórków, kwaśnego mleka, śmietany, jajek i koperku. Chętnie spożywana podczas upałów. Podawana z ugotowanymi ziemniakami posypanymi koperkiem. Z narodowych potraw wymienić należy: kołduny (koldunai) – małe pierogi nadziewane surowym mięsem, gotowane w rosole i w nim podawane lub osobno, polane masłem lub skwarkami. Kołdunów nie należy przekrawać, lecz w całości wkładać do ust. Kibinai – to duże pierogi nadziewane surowym mięsem i pieczone w piekarniku. Dużą popularnością, jako surowiec do przygotowania potraw, cieszą się ziemniaki. Sztandarowa potrawa to cepeliny (cepelinai) – duże kluski ziemniaczane, nadziewane mielonym mięsem, serem lub grzybami. W północno-wschodniej Polsce znane jako kartacze. Inne ziemniaczane dania to bliny żmudzkie (blynai) – grube placki z ugotowanych ziemniaków, nadziewane mięsem lub grzybami, babka ziemniacza- na (kugelis), kiszka ziemniaczana (vedarai) i kopytka smażone (svilpikai). Do każdego posiłku podaje się czarny chleb żytni i kwas chlebowy do picia, sporządzony z ciemnego, razowego chleba. Jeśli chodzi o desery, to bardzo popularne o tej porze roku są kreple czyli chrusty na śmietance, robione również w Polsce. Poniżej przepisy na kołduny i właśnie kreple. Kołduny litewskie Ciasto: 35 dag mąki pszennej, małe jajko, ok. 100 ml wody. Nadzienie: 50 dag polędwicy wołowej, 10 dag tłustego boczku, 1-2 ząbki czosnku, mała cebula, sól, pieprz, majeranek do smaku. Mięso i boczek zemleć z obraną cebulą, dodać posiekany czosnek, przyprawy i wyrobić dokładnie, dodając odrobinę zimnej wody. Ze składników ciasta przygoto- Na rozgrzany olej wybić jajka, oprószyć solą ziołową i smażyć na półmiękko. Gotowe jajka wyłożyć na makaron. Wierzch delikatnie oprószyć odłożonym serem (powinien pod wpływem ciepła się rozpuścić) i posypać posiekaną natką pietruszki. Makaron z łososiem i szpinakiem 250 g dowolnego makaronu, 4 garście świeżych liści szpinaku, 100-120 g wędzonego łososia, sól i pieprz do smaku, 2 pomidory, cebula, kapary i świeże listki bazylii do dekoracji, olej do smażenia. 9 wać dość rzadkie, ciągnące się ciasto pierogowe. Należy je bardzo starannie wyrobić, aby się nie kleiło do stolnicy. Urywać z niego kawałki i wałkować partiami. Na cieście układać kulki nadzienia wielkości orzecha laskowego, wykrawać półokrągłą foremką i dokładnie zlepiać ciasto. Zagotować wodę z solą. Do wrzątku wkładać tyle kołdunów, aby swobodnie pływały. Gotować na małym ogniu ok. 15 minut. Podawać z bulionem, czystym barszczem lub polane masłem. Kreple czyli chrust na śmietance 40 dag mąki pszennej, 2 jajka i 2 żółtka, 0,75 szklanki cukru pudru, 3 łyżki miękkiego masła, pół szklanki gęstej, ale niezbyt kwaśnej śmietany, szczypta soli, 75 dag tłuszczu (smalec lub olej) do smażenia, cukier puder wymieszany z cynamonem do posypania. Mąkę przesiać na stolnicę, zrobić w niej zagłębienie, dodać 3/4 szklanki cukru pudru, jaja i żółtka, masło, śmietanę i sól. Zagnieść ciasto trochę mniej twarde niż na makaron. Porcje ciasta cieniutko rozwałkować, pokroić radełkiem na paski o wymiarach 12 na 2,5 cm. Naciąć każdy pasek przez środek i przez nacięcie przełożyć jeden z końców. Smażyć chrusty na złoty kolor w rondlu z rozgrzanym tłuszczem. Osączyć na bibule, posypać cukrem pudrem wymieszanym z odrobiną cynamonu. Zakład Mięsny Niedoradz – wyroby ze wsi! ną natką oraz z masłem i doprawić do smaku. Tak przygotowaną kruszonkę wyłożyć na schab i zapiekać około 15-20 minut w piekarniku nagrzanym do temperatury 180OC, aż kruszonka się zarumieni i będzie chrupiąca. Miła odmiana dla zwykłych schabowych, a przygotowanie takiego obiadu zajmuje tylko chwilkę. Surówka z kapusty i melona Pół główki mniejszej kapusty białej, pół melona, pół zielonego ogórka, pół puszki ananasa w zalewie, mała puszka kukurydzy, papryka czerwona, pomidor, 2 łyżki octu jabłkowego, sól i pieprz do smaku. Karkówka pieczona z pieczarkami 1,20 kg karkówki bez kości, 40 dag pieczarek, 2 cebule, 3 ząbki czosnku, mały pęczek natki pietruszki, majeranek, sól, pieprz, olej do smażenia. Makaron ugotować wg przepisu na opakowaniu, odsączyć, wymieszać z przygotowanymi składnikami i rozłożyć na talerze. Na koniec całość posypać kaparami i udekorować bazylią. Kołduny i kreple dobre jedzenie Kukurydzę i ananasa odsączyć z zalewy. Kapustę poszatkować. Ogórka ze skórką pokroić w cienkie plasterki. Melona, ananasa i pomidora pokroić w drobną kostkę. Paprykę oczyścić z gniazd nasiennych i również pokroić w kostkę. Tak przygotowane składniki przełożyć do salaterki, doprawić do smaku solą oraz pieprzem, zalać octem jabłkowym i dokładnie wymieszać. Surówka najlepiej smakuje następnego dnia. Zapraszamy do sklepów „RZEŹNIK” w Zielonej Górze ul. Konicza 14a, ul. Kupiecka 76, ul. Kraljevska 7a dobre jedzenie 10 Zupa dobra na wszystko Zupy to najbardziej wszechstronne i różnorodne potrawy wynalezione przez człowieka. Są spożywane we wszystkich miejscach na Ziemi, zarówno przez biednych jak i bogatych. Rozgrzewają zimą, orzeźwiają latem. Dostarczają energii wyczynowym sportowcom i skutecznie dodają sił osłabionym i schorowanym. Powiadają, że „zupa jest tak stara, jak wynalazek garnka”. Towarzyszy człowiekowi od zarania dziejów. Można ją przygotować praktycznie ze wszystkiego, co nadaje się do jedzenia i właśnie dzięki zupom udało się wielu ludziom przetrwać okresy głodu i niedostatku. Zupa jest pierwszym pokarmem, poza mlekiem, podawanym niemowlętom już od 5 miesiąca życia. Małym dzieciom gotujemy zupki jarzynowe, rozdrobnione, stopniowo wzbogacając je dodatkiem żółtka, oleju i mięsa. To dzięki nim dziecko uczy się żucia i trawienia „dorosłych” pokarmów, rozpoczyna długą i trudną naukę samodzielności. Starsze dzieci na śniadanie chętnie jedzą zupy mleczne. Mleko dla dziecka do 6 roku życia powinno być pełnotłuste, a w cenne składniki wzbogaci je dodatek płatków owsianych, kaszy jaglanej, ewentualnie płatków kukurydzianych. Należy unikać podawania dzieciom przetworzonych płatków zbożowych w postaci kuleczek, kółeczek itp., gdyż mają bardzo wysoką zawartość dodatku cukru – nawet 36g w 100g płatków. Powodują próchnicę zębów, prowadzą do otyłości i przyzwyczajają dziecko do słodkich posiłków, co stanowi poważne zagrożenie dla jego przyszłego zdrowia. Owsianka jest dobra również dla dorosłych. Można ją dosłodzić startym jabłkiem, owocami sezonowymi lub musem z ugotowanych i zmiksowanych owoców mrożonych. Doprawiona cynamonem, imbirem lub kardamonem skutecznie rozgrzeje nas w zimowe poranki. Zupy stanowią ulubione danie sklep www. .pl Zielona Góra, ul. Jaskółcza 34 C tel. 534 66 55 10 Zapraszamy na zakupy! Doskonałej jakości wędliny bezglutenowe, twarogi, sery, warzywa i owoce z tradycyjnych i ekologicznych gospodarstw! obiadowe. W naszym kraju przygotowuje się je najczęściej na wywarze z kości i tłustego mięsa: na porcjach rosołowych, żeberkach wieprzowych, kościach od schabu, gotowanych po kilka godzin z dodatkiem jarzyn. Przygotowana w ten sposób zupa nie służy niestety naszemu zdrowiu. Dlaczego nie należy gotować zup na wywarach kostno-mięsnych? Kości zwierząt rzeźnych zawierają odłożone szkodliwe substancje, pochodzące z przetworzonych przez organizmy zwierząt składników pasz i farmaceutyków. Gotując je w wodzie uzyskujemy wywar bogaty w te szkodliwe substancje i dlatego eksperci z Instytutu Żywności i Żywienia w Warszawie, nie zalecają przygotowywania zup na wywarach z kości. Wywary z tłustego mięsa obfitują w kwasy tłuszczowe nasycone, sprzyjające wysokiemu poziomowi cholesterolu w osoczu krwi i rozwojowi miażdżycy, a wypłukane z mięsa puryny przekształcane są w organizmie człowieka w kwas moczowy, którego nadmiar może osadzać się w stawach, zwłaszcza dłoni i stóp, powodując silny ból. Szacuje się, że ok. 80% dolegliwości stawowych u mężczyzn, spowodowanych jest właśnie przez kryształy kwasu moczowego – co często określa się jako dnę moczanową. Wielogodzinne gotowanie zupy niszczy witaminy zawarte w warzywach i podnosi ich indeks glikemiczny. Po ugotowaniu często zagęszcza się jeszcze zupy zasmażką lub zaklepką z mąki i śmietany, wzbogacając tym samym w składniki, których współczesny człowiek powinien unikać. W wielu domach dla zaoszczędzenia czasu, gotuje się zupy z dodatkiem kostek rosołowych. Zawierają one głównie sól, wzmacniacze smaku i utwardzony tłuszcz roślinny, bogaty w kwasy tłuszczowe trans, o udowodnionym szkodliwym działa- dobre jedzenie Co to jest joga hormonalna? niu. Czy nie szkoda więc czasu i pieniędzy na takie potrawy? Jak zatem gotować zupy, aby były smaczne i zdrowe? Zdrowa zupa powinna być bogata w potrzebne organizmowi składniki, zawierać dobre tłuszcze roślinne (źródło kwasów tłuszczowych nienasyconych), błonnik, węglowodany złożone, witaminy, mikroelementy i dodatek białka. Jej walory prozdrowotne możemy uzupełnić ziołami przyprawowymi o właściwościach leczniczych. Powinna być sporządzona na wywarze warzywnym, ewentualnie z dodatkiem chudego mięsa. Zupę należy gotować krótko, aby nie zniszczyć bioaktywnych składników wrażliwych na wysokie temperatury. Zupa będzie bardziej sycąca, jeśli dodamy do niej ryż naturalny, kaszę jaglaną lub jęczmienną, makaron z pszenicy durum lub grzanki z żytniego chleba. Idealne danie na szybki obiad po pracy, czy zabrane w termosie do pracy na lunch (zamiast kolejnej kanapki). Przepis na prawie każdą zupę można zmodyfikować w taki sposób, aby spełniała warunki nowoczesnej, zdrowej i smacznej potrawy. Na przykład ulubioną przez Polaków zupę pomidorową można przygotować w następujący sposób: w rondlu o grubym dnie szklimy na oleju rzepakowym pokrojoną w kostkę cebulę, posypując ją kurkumą lub jeśli lubimy pikantne smaki, mieszanką przypraw curry. Po chwili dolewamy pokrojone pomidory (o tej porze roku z puszki) i ok. szklankę przecieru z pomidorów, mieszamy i dusimy pod przykryciem ok. 10 minut, doprawiając solą, pieprzem, ulubionymi ziołami (oregano, majeranek, bazylia, papryczka chili). Następnie dolewamy wcześniej przygotowany wywar warzywny wraz z pokrojoną marchewką, pietruszką, selerem. Miksujemy i gotujemy jeszcze ok. 10 minut. Podajemy z ugotowanym ryżem naturalnym. Na talerzu mo- żemy wzbogacić zupę jedną łyżeczką oliwy z oliwek lub po przestudzeniu łyżeczką oleju lnianego. W krótkim czasie otrzymujemy aromatyczną i smaczną zupę, która jest skarbnicą cennych dla zdrowia składników. Zawiera witaminy: beta-karoten (wit. A), wit. C oraz likopen w łatwo przyswajalnej formie, a także sporo potasu. Oleje dostarczają Niezbędnych Nienasyconych Kwasów Tłuszczowych, a ryż i warzywa węglowodanów złożonych i błonnika. Zioła działają bakterioi wirusobójczo oraz przeciwzapalnie i przyspieszają tempo przemiany materii. Zupy przygotowane w taki nowoczesny sposób są idealnym daniem dla każdego, także dla osób odchudzających się. Warto więc polubić zupy. Więcej przepisów na zdrowe zupy znajdą Państwo na stronie internetowej www.dietanamiare. com w zakładce „Porady i przepisy” Lidia Aleksandrowicz, dietetyk, biolog Jest to naturalna, oparta o jogę terapia, przy pomocy której można wznowić produkcję żeńskich hormonów. Dzięki wewnętrznemu masażowi (za pomocą specjalnych asan), intensywnym technikom oddechowym oraz skierowaniu indywidualnej energii życia do organów odpowiedzialnych za produkowanie hormonów. Pozwala wznowić lub zintensyfikować wytwarzanie hormonów, utrzymać dobry stan zdrowia, poprawić kondycję i uśmierzyć wiele przykrych dolegliwości. Joga hormonalna pomaga w leczeniu następujących dolegliwości związanych z przeżywaniem przez kobietę klimakterium: • uderzenia gorąca • niestabilność emocjonalna • depresja • bezsenność • obniżenie libido • stres • migreny • trudności w koncentracji i zapamiętywaniu • suchość pochwy • zaburzenia cyklu miesiączkowego • osteoporoza • wzrost poziomu cholesterolu (arterioskleroza) • suchość skóry • wypadanie włosów Pomaga także w innych dolegliwościach: • niepłodność • napięcie przedmiesiączkowe • cysty na jajniku Leczniczy cel jogi hormonalnej osiąga się na następujących płaszczyznach: Płaszczyzna fizyczna: • wzmacnianie muskulatury • korekta wad postawy i zwiększenie ruchomości stawów • modelowanie ciała • wzmacnianie kości Płaszczyzna fizjologiczna: • pobudzanie produkcji hormonów • minimalizowanie objawów okresu przekwitania • zapobieganie chorobom spowodowanym brakiem hormonów • harmonizowanie funkcji całego organizmu Płaszczyzna psychiczna: • zwalczanie stresu, depresji i bezsenności oraz innych często spotykanych problemów związanych z brakiem równowagi hormonalnej. Płaszczyzna energetyczna: • ożywianie organów odpowiedzialnych za produkcję hormonów • poprawa kondycji, witalności i dobrego samopoczucia • polepszanie absorbowania i rozprowadzania prany (energii życiowej) Kto może ćwiczyć jogę hormonalną? • kobiety w okresie klimakterium i menopauzy • kobiety leczące się z powodu niepłodności • kobiety z zaburzeniami hormonalnymi np. PCOS, zaburzenia cyklu menstruacyjnego, zanik miesiączki, PMS, przedwczesna menopauza • kobiety w trakcie HTZ, pragnące zrezygnować z tej terapii i zastąpić ją jogą hormonalną • kobiety skarżące się na spadek libido, obniżenie energii życiowej • kobiety z niedoczynnością tarczycy • kobiety z uporczywym trądzikiem o podłożu hormonalnym • kobiety od 40 roku życia, aby zachować odpowiedni poziom żeńskich hormonów • kobiety w każdym wieku chcące zachować młodość, zdrowie i urodę Joga hormonalna działa profilaktycznie i terapeutycznie, odmładza, podnosi poziom żeńskich hormonów, daje energię i witalność, lepszą sprawność fizyczną, spokój wewnętrzny i równowagę emocjonalną Uwaga: Jogę hormonalną można ćwiczyć bez względu na wcześniejsze doświadczenia z jogą czy aktualną kondycję fizyczną. Oprac. na podst. „Jogi hormonalnej” D. Rodrigesa M. Stysińska, JOGOMANIA Nowo otwarty lokal na Starym Rynku zaprasza na kawę, ciasta, drinki, pyszną pizzę, sałatki, pierogi, dania obiadowe, specjalne menu bankietowe! Organizujemy imprezy taneczne, imprezy przy muzyce na żywo, bankiety, przyjęcia okolicznościowe facebook. com/royalcafeZG 11 Zapraszamy Zielona Góra, Stary Rynek 2 ACTIV E- DIET Poradnia Dietetyczna Zielona Góra ul. Bolesława Chrobrego 33 Tel: 731 533 531 www.active-diet.pl Dwie wizyty w cenie jednej Jak wiadomo, gdy temperatura na zewnątrz obniża się, nasza waga rośnie w sposób niekontrolowany. Zimą mamy bowiem większą chrapkę na produkty wysokoenergetyczne, a ponura aura nie nastraja do częstej aktywności na świeżym powietrzu. Czy w tej sytuacji jesteśmy całkowicie bezradni? Niekoniecznie! Wystarczy, że zastosujemy się do kilku ważnych wskazówek: przygaszeni niską temperaturą, zamiast po wysokokaloryczne słodkości, sięgajmy po owoce. Na obiady spożywajmy więcej zup warzywnych, a gdy pogoda uniemożliwia ruch na świeżym powietrzu, ćwiczmy w domu. Przede wszystkim zaś, nie tłumaczmy zwykłego łakomstwa pluchą i zimnem. Jeżeli jednak walka w pojedynkę wydaję się wam zbyt trudna, zawsze możecie skorzystać z pomocy wykwalifikowanego dietetyka, który chętnie poprowadzi was do walki o nowy, lepszy styl życia. Zapraszamy! We dwoje raźniej! Tylko do pierwszego dnia wiosny 2 wizyty w cenie 1! ACTIVE-DIET Poradnia Dietetyczna ul. Bolesława Chrobrego 33, Zielona Góra Tel: 731 533 531 Oferujemy: ul. A. Krzywoń, na Konfinie, pawilon 54 Godziny otwarcia pn-pt 8.00-17.00, sob 8.00-14.00 tel. 725-829-883 • zioła, herbaty, yerba mate, przyprawy bez chemii • zdrowa żywność, naturalne soki • oleje tłoczone na zimno, olej lniany Budwigowy • prawdziwe miody, miody Manuka • naturalne suplementy diety, preparaty firmy Guardian Noni, Alveo, Vita Biosa, Grana Ferment, Kolagenum, Viruminy, Viabol, świece Indian Hopi i wiele innych preparatów • olejki i kosmetyki do twarzy, ciała i włosów, farby Herbatint UWAGA! WPROWADZAMY PRODUKTY I PIECZYWO BEZGLUTENOWE! Chętnie doradzimy i pomożemy w wyborze. Zapraszamy! Dobre Jedzenie nr 35/2014