Pozycja wojewody w świetle zmian wprowadzanych
Transkrypt
Pozycja wojewody w świetle zmian wprowadzanych
ISSN 2082-7997 Spór o model organu wykonawczego wojewódzkiej administracji rządowej w Polsce Michał Grotkowski 2009 1 Uwagi wstępne System administracji terenowej i pozycja wojewody w Polsce w obecnym jej kształcie budowany był od 1990 roku. . Należy podkreślić, że proces transformacji dotyczący przede wszystkim sfery kompetencji, nie został jeszcze ostatecznie zakończony i nie ma końca, w Sejmie w dalszym ciągu trwają dyskusje nad propozycjami prawnymi odmiennymi od obecnych rozwiązań.To, jaki wygląd przyjął obecnie i jaką formę miał w ciągu 20 ostatnich lat, uwarunkowane było głównie stanowiskami obecnych na scenie sił politycznych, które forsowały swoje, często od siebie odmienne modele administracji terenowej. Stąd też przeprowadzenie zmian było niekiedy wyrazem kompromisu głównych decydentów politycznych, czasem jednak po prostu niewykonalne, a problematyka wiąże się poprostu z wielością rozwiązań o charakterze konfliktowym. Kwestie sporne wiążą się głównie ze sferą podziału kompetencji i zadań między poszczególnymi organami władzy w województwie oraz ich realną siłą władczą. Nadal mimo wielu propozycji nie wzmocniono pozycji władz samorządowych na tyle, by mogły konkurować z władzą rządową. W okresie Polski Ludowej do 1990 r. w Polsce w ogóle nie istniały terenowe organy administracji, pełnię władztwa w tym zakresie posiadały rady narodowe, które zastępowały w administracji rządowej wojewodów i starostów. Od końca lat sześćdziesiątych miała miejsce fala przeobrażeń administracji terytorialnej, w której zaczęto przywracać w skromnej formie rozwiązania samorządowe, bliskie rozwiązaniom istniejącym już w Polsce w latach czterdziestych. Podstawowa reforma administracji stanowiła jeden z najistotniejszych punktów programu każdego z rządów Rzeczypospolitej począwszy od 1990 r. a kończąc na reformie rządu Jerzego Buzka z 1998 r. Istotną okolicznością utrudniającą przeniesienie rozwiązań samorządu na szczebel wyższy niż gmina były spory w tych sprawach występujące między poszczególnymi ugrupowaniami politycznymi, w tym między tworzącymi w latach 1993 1997 zaplecze koalicyjne kolejnych rządów, Sojuszem Lewicy Demokratycznej (SLD) i Polskim Stronnictwem Ludowym (PSL). Spór w sprawie wprowadzenia powiatów przez klika lat paraliżował zmiany w podziale terytorialnym państwa. W celu wprowadzenia pełnej decentralizacji administracji publicznej opracowano metodę pracy nad reformą przez zespoły zadaniowe mające przygotować jak najlepszą koncepcję wdrażania zmian. Zespoły takie istniały w każdym rządzie po 1989 r. aż do zakończenia procesu budowania samorządu na szczeblu regionalnym. Pierwsze zespoły zajmujące się przygotowaniem reformy administracji terytorialnej działały pod naciskiem silnych wówczas tendencji regionalizmu, nawiązujących do koncepcji i rozwiązań wielu krajów Europy Zachodniej. Sformułowano wniosek o konieczności regionalizacji Polski, 2 rozumianej zarówno jako reforma terytorialna jak i jako proces budowy nowej struktury politycznej i państwowej kraju. Reforma za czasów koalicji SLD – PSL funkcjonującej w latach 1993 - 1997 stała się raczej procesem wprowadzania wycinkowych rozwiązań mających na celu udoskonalenie administracji niż jej zasadniczą zmianę wynikającą z konieczności transformacji ustrojowej. Za czasów rządu W. Cimoszewicza toczyły się prace nad stworzeniem samorządu terytorialnego wyższego stopnia – województwa samorządowego. Ze względu na podstawowe na różnice poglądów ówczesnych koalicjantów prace nie mogły doprowadzić do podjęcia fundamentalnych decyzji. SLD opowiadało się za reformą powiatową i związanym z tym minimalizacją liczby województw i wzmocnieniem pozycji wojewody, natomiast PSL wysuwał propozycje stworzenia samorządu terytorialnego - regionów na bazie województw w postaci z 1975 r. bez tworzenia powiatów. Ostateczne porozumienie do podjęcia działań nastąpiło dopiero po wyborach do Sejmu i Senatu z 1997 r. Rząd Jerzego Buzka, którego koalicjantami były Unia Wolności (UW) oraz koalicja Akcji Wyborczej Solidarność (AWS), wprowadził reformę administracyjną. W 1998 r. obok ustaw ustrojowych uchwalono również ustawę zawierającą przepisy określające kompetencje organów administracji publicznej. Na zmiany w polskiej administracji publicznej, przygotowane na poziomie prawnym w roku 1998, należy patrzeć jako dążenie do modernizacji i racjonalizacji struktur administracji państwa.1 W reformie w nowy sposób ustalono zakres zadań publicznych wykonywanych przez centralną władzę publiczną, decentralizując i dekoncentrując niektóre spośród nich. Przygotowując reformę administracji publicznej w 1998 r. rząd brał pod uwagę jej wymiar międzynarodowy. Nowy podział terytorialny i struktura władz publicznych odpowiadają rozwiązaniom przyjętym w europejskich krajach o porównywalnej liczbie ludności oraz obszarze. Bezpośrednim przykładem w Unii Europejskiej były Niemcy, choć to państwo federacyjne, terytorialnie również podzielone na duże jednostki. Miało to ułatwić podejmowanie współpracy międzynarodowej na poziomie lokalnym i regionalnym w tym współpracy trans granicznej. Szczególne znaczenie ma reforma administracji publicznej odnosząc się do procesu integracji europejskiej. Analogiczny do zbliżonych parametrami krajów członkowskich ustrój terytorialny (zwłaszcza zaś utworzenie województw – regionów) miało za zadanie ekonomicznych umożliwić wypracowanych pełniejsze przez wykorzystanie Unię instrumentów Europejską, a prawnych służących i rozwojowi regionalnemu i współpracy międzyregionalnej. W latach 2001 – 2008 podejmowano próby szczątkowych zmian w modelu administracji wojewódzkiej. W pewnych obszarach ustawami kompetencyjnymi 1 Karaś K., Karliński W., Felicki A., Polska administracja publiczna po reformie. Ustrój – kompetencje – liczby, Warszawa 1999, s. 11 3 przekazywano uprawnienia wojewody na rzecz marszałka województwa. Zazwyczaj było to przeniesienie kompetencji zleceniem wykonywania przez władzę samorządową zadania z zakresu administracji rządowej. Możnaby pokusić się o stwierdzenie, iż lewica nie miała odwagi, by wprowadzić zmiany według swojej koncepcji mimo, że w latach 2001 – 2005 sprawowała rządy i posiadała wystarczającą większość do zakończenia reformy administracji w województwie dekoncentrując i decentralizując władzę w terenie, czego przecież była gorącym zwolennikiem. Po wejściu Polski do UE lewica wewnętrznie skłócona starała się za pomocą rządu prof. Marka Belki administrować krajem, a nie podejmować ważne ustrojowo decyzje. Dopiero, gdy do władzy powrócili spadkobiercy zarówno części AWS jak i UW, zaczęto myśleć o ostatecznej regulacji w podziale zadań w województwie. Jak wiadomo rozbieżności w stanowiskach rządu i opozycji były do przypuszczenia, niemniej jednak wspólnego stanowiska nie umieli wypracować między sobą koalicjanci z Platformy Obywatelskiej (PO) i PSL. Taki obraz rzeczy zapowiadał ciekawą dyskusję. Spory o to komu i jakie przekazać kompetencje były oczywiście widoczne, jednak walka polityczna nie była już tak ostra jak w 1998 r., bo i zakres tematyczny był okrojony. W nowej ustawie starano się doprowadzić do uporządkowania wielu kwestii, choć praktyka pokazała, że i to nie było wcale takie proste. W trakcie tworzenia ustaw trwała burzliwa debata. Spory pojawiały się prawie na każdym polu. Trudno było pogodzić tak odmienne od siebie koncepcje, by można było stworzyć jednolity model, tak by wpisywał się także w nurt przemian we władztwie terytorialnym w Europie. Wartym wspomnienia jest fakt istnienia w 1998 r. odmiennych koncepcji na ustytuowanie wojewody i województwa nie tylko przedstawianych przez opozycję, lecz również w ramach samego AWS istniało kilka niezależnych od siebie idei umocowania województwa. Co należy zauważyć, projekt rządowy przeszedł długą drogę legislacyjną, pełną wielu sporów i wielu ponadpartyjnych kompromisów. Ustawa nie była tym, czego pragnęły pojedyncze stronnictwa, lecz tym, co można było w danym czasie osiągnąć. Choć w wielu punktach nieudolna, to jednak rysowała jakąś wizję administracji publicznej oraz organów władzy wykonawczej w terenie. SLD, bardziej liberalna część AWS i UW opowiadały się za decentralizacją, bo to był realny postęp demokracji w budowie społeczeństwa obywatelskiego. Trójpodmiotowy model samorządu, wydawał się adekwatny do polskich warunków, do modelu, który sprawdzał się w porównywalnych krajach Europy, w Niemczech, Hiszpanii, Francji i Włoszech, do takiego modelu funkcjonowania państwa i świadczenia usług dla obywateli. Zgłaszano propozycje uniezależnienia samorządu od władzy państwowej z zaznaczeniem, że zbyt duży nadzór może prowadzić do wypaczeń związanych z „załatwianiem” politycznych parytetów władzy. Polskie Stronnictwo Ludowe nie było przeciwnikiem reform służących rzeczywistej decentralizacji i samorządności, określało swoje stanowisko jako opowiadające się za 4 utworzeniem drugiego szczebla równomierny rozwój Polski, samorządu ale na przeciwstawiali takim poziomie, który gwarantuje się decentralizacji przywracającej trzystopniową administrację. Wedgług ludowsców optymalnym dla Polski modelem organizacji terytorialnej miał być model dwuszczeblowy: samorządowe gminy oraz samorządowo-rządowe województwa. Chciało w ten sposób pokazać, że nie wszyscy myśleli tak samo i mówili jednym językiem, że część społeczeństwa miała inny stosunek i inne podejście do proponowanego sposobu realizacji reformy przez koalicję rządową AWS - UW. Natomiast posłowie Porozumienia Centrum (PC) (obecnie Prawo i Sprawiedliwość (Pis)), którzy byli członkami klubu parlamentarnego AWS oraz przedstawiciele Ruchu Odbudowy Polski (ROP) z Janem Olszewskim na czele, inaczej niż proponował rząd, twierdzili, że na lokalnym poziomie powiatu kończą się zadania, które sprawnie, szybko i precyzyjnie wykonać może samorząd. Sposób rozwiązania pozostałych problemów ma znaczenie dla całego kraju i rozwiązanie ich na poziomie samorządowym, nawet rozszerzonym na duże województwa, a możliwe szczególnie w takim przypadku, grozi poważnymi perturbacjami w funkcjonowaniu państwa - konfliktami pomiędzy samorządami dużych regionów. Podstawą działania administracji rządowej ogólnej są województwa i właśnie dlatego województwo według PC miało być rządowe. Wojewoda miał nie dzielić władzy w regionie z nikim. Ripostował tym słowom Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji z 1998 r. Janusz Tomaszewski wyjaśniając, że samorządy nie miały mieć uprawnień władzy ustawodawczej2, co oznaczało, że uchwały, postanowienia i decyzje samorządów będą oparte zawsze o prawną podstawę jaką dla nich będzie konstytucja i ustawy uchwalane przez Sejm i Senat. Ideą rządu AWS – UW, którą szeroko propagowano w Sejmie, był powrót po wielu latach nieobecności w Polsce do istoty władzy ogólnej. Takiej władzy, która na jakimś terytorium de facto organizuje w sposób podporządkowany i władczy całość administracji i odpowiada za rezultat jej działania. Jak sugerował rząd, taką władzą na terenie dużego województwa, którą zamierzano wprowadzić, miał być rządowy wojewoda.3 Do czasu ustawy z 1998 r. wojewoda tak naprawdę w małym województwie nie sprawował władzy ogólnej, a był tylko jednym z wielu reprezentantów rządu na obszarze województwa, a jego kompetencje były znacznie ograniczone kompetencjami czterdziestu cześciu innych równorzędnych przedstawicieli. Skutkiem przywrócenia władzy ogólnej odpowiadającej za rezultat działania służb publicznych, miało być zespolenie administracji rządowej z urzędem wojewody szeregu rozproszonych dotychczas służb i instytucji państwowych, działających w sposób całkowicie niezależny. Od czasu konstytucji marcowej z roku 1921 przywrócono w polskim 2 3 Stenogram posiedzenia Sejmu, 3 kadencja, 16 posiedzenie, 2 dzień poseł Jan Rokita, Stenogram posiedzenia Sejmu, 3 kadencja, 16 posiedzenie, 2 dzień 5 ustawodawstwie zasadę, w myśl której służby, inspekcje i straże w administracji rządowej są zespolone w województwie pod zwierzchnictwem wojewody, także w jednym urzędzie. Polskie Stronnictwo Ludowe w 1998 r. jako jedyne zdecydowanie opowiadało się za ogólnonarodowym referendum w sprawie wprowadzenia zmian administracyjnych. PSL napominało koalicję i rząd, że wprowadzenie dużych województw - regionów spotyka się z silnym oporem ze strony społeczeństwa. Sugerowano, by tworząc nowy podział terytorialny kraju wziąć jednak pod uwagę głosy społeczeństwa, gdyż podział terytorialny kraju musi uwzględniać więzi społeczne, kulturowe jak i gospodarcze. Wniosek jednak nie znalazł poparcia wśród pozostałych ugrupowań i ostatecznie do referendum nie doszło. Można przypuszczać, że rząd obawiał się takiego referendum, badania społeczne pokazywały, że Polacy byli raczej niechętni do wprowadzania zmian, szczególnie widoczne było to w mniejszych miastach, które według nowego podziału traciły swą silną, silniejszą od innych miast tej wielkości pozycję. Wojewodowie z 30 mniejszych miast mieli nagle stać się tylko obywatelami powiatów. Zmniejszenie liczby województw odbierano także jako ograniczenie możliwości zapewnienia odpowiedniej liczby stanowisk do rozdania z klucza partyjnego. Po ponad 10 latach od ostatniej reformy administracyjnej i utworzenia nowych województw Polska dojrzała do tego, by administracja rządowa w województwie nie realizowała zadań merytorycznych o znaczeniu regionalnym, a zajęła się jedynie funkcjami kontrolno-nadzorczymi oraz zadaniami zlecanymi przez rząd i ministrów resortowych. Wojewoda nie powinien realizować funkcji związanych z kreowaniem i wdrażaniem polityki rozwoju regionu, a jedynie bacznie się jej przyglądać. Z tego powodu podjęto próbę unormowania i uregulowania zadań wojewody oraz samorządu w województwie tak by wyraźnie nakreślić zakres materialny władztwa wojewody i samorządu, który zgodnie z ogólną ideą miał być gospodarzem w województwie. Województwa z rządowosamorządowych miały ostatecznie stać się samorządowo-rządowe. Wojewoda jako przedstawiciel rządu Wprawdzie, jak w 1998 r. zaznaczali politycy koalicji rządowej AWS - UW, to określenie funkcjonowało już we wcześniejszym ustawodawstwie, tak naprawdę dopiero w świetle proponowanego prawa znaczyć ono miało znacznie więcej niż dotychczas. Do tego czasu było tak, że wojewoda właściwie tylko był przedstawicielem premiera, a nie całego rządu. Ministrowie mieli najczęściej swoje agendy w województwie, które tak naprawdę były niezależne od władzy wojewody. Każde województwo rządziło się swoimi prawami, każde ministerstwo prowadziło swoja niezależną politykę. W 2009 r. ustawodawca w kwestii podległości poszedł jeszcze dalej w określaniu przedstawicielstwa rządowego i uzależnił wszelkie działania wojewody od decyzji 6 podejmowanych przez premiera. Prezes Rady Ministrów miał kierować działalnością wojewody, który miał być wszakże przedstawicielem rządu, ale jak miała wyglądać jego praca, miało zależeć tylko od szefa rządu. W koalicji i opozycji w 2009 r. co do tego nie było sporów. Władza premiera gwarantowała sprawność działań prowadzonych w terenie, co było zgodne z doktryną każdej sejmowej opcji politycznej. Ustawa z 1998 r. nie stawiała żadnych warunków, które powinien spełniać kandydat na wojewodę. Ludowcy uważali za istotne, by wojewoda powoływany przez prezesa Rady Ministrów legitymował się doświadczeniem zawodowym i miał odpowiednie przygotowanie teoretyczne, między innymi dlatego, że do jego zadań należeć przede wszystkim miała kontrola wszystkich trzech szczebli samorządu. Wyraźnie muszą być unormowane relacje między wojewodą. Rada Legislacyjna jakby reprezentując lobby urzędnicze proponowała, by wojewoda pochodził z kadry służby publicznej i proponowała obowiązek ukończenia przez kandydata Krajowej Szkoły Administracji Publicznej (KSAP). Kandydaci na wojewodów i wicewojewodów powinni zdać wcześniej egzamin państwowy. Wnioskiem tym usiłowano przeciwstawić się powoływaniu na tak wysokie państwowe funkcje osób pozbawionych kompetencji, ludzi pozbawionych wiedzy i autorytetu, a powołanych tylko na zasadzie partyjnej nominacji. Wyraźnie brak takich przepisów zarzucało PSL, które widziało w tym tylko i wyłącznie możliwość „rozdawnictwa” stanowisk. Wiadomo, że po reformie centrum funkcja wojewody jest funkcją polityczną, toteż niemożliwym byłoby zapewnienie politycznej obsady stanowisk tak wykształconą kadrą urzędniczą. Problem, jakie kwalifikacje musi posiadać tak wysoki urzędnik państwowy, jakim stać miał się wojewoda w nowym województwie, nie był iluzoryczny. Niemniej jednak propozycja PSL jak i Rady Legislacyjnej nie znalazła poparcia w Sejmie w 1998 r. Wojewoda, jak ustalono, miał być powoływany i odwoływany wraz z powstawaniem rządu, toteż jego osoba zawsze miała pochodzić z nominacji politycznej, a nie być zawodowym urzędnikiem administracji publicznej. Wniosek swój PSL powtórzył w 2009 r. i tym razem znalazła się już w Sejmie odpowiednia większość do poparcia przepisów, które utrudniły zajmowanie stanowisk państwowych osobom z przypadku. SLD przy tworzeniu ustawy w 1998 r. proponowało uzupełnić ustawę o zapis umożliwiający funkcjonowanie konwentu wojewodów jako ciała doradczego prezesa Rady Ministrów. Konwent umożliwiał premierowi otrzymanie obrazu sytuacji w regionach, co łącznie dawało obraz całego kraju. Wcześniejsza praktyka pokazała słuszność istnienia takiej instytucji, toteż większość przychyliła się do ich wniosku i ostatecznie zapis znalazł się w ustawie. Wojewoda będzie organem nadzoru nad samorządem terytorialnym 7 W związku z rozbudowaniem samorządu terytorialnego o powiat i województwo samorządowe miała to być całkowicie nowa funkcja. W tym miejscu należy zaznaczyć, że w zakresie nadzoru wojewody nad jednostkami samorządu terytorialnego planowano modyfikacje zmierzające do jednolitego określenia zasad i form nadzoru. Choć w projekcie z 1998 r. zostało to pominięte, to 11 lat później wpisano już enumeratywnie zakres kompetencji wojewody w związku z możliwością prowadzenia nadzoru. W sprawie szeroko pojętej kontroli głośny sprzeciw wyrażali ludowcy w 1998 r. twierdząc, że do tego rodzaju zadań stworzone są przecież NIK oraz RIO, więc padało pytanie czy dublowanie kompetencji i powielanie wykonywanych zadań miało być rzeczywiście potrzebne. Wtedy to nie znajdując wystarczającego poparcia w Sejmie pomysł upadł, jak twierdzono z powodu możliwego utrudniania prowadzenia nadzoru. W 2009 r., gdy PSL współrządziło, pytanie o dublowanie kompetencji nie padło już i ostatecznie zatwierdzono pomysł, by oprócz NIK i RIO samorząd kontrolować mógł również wojewoda. Wydaje się to nieuzasadnione, ponieważ obłożenie urzędów terenowej administracji zbyt dużą ilością kontroli może tylko przyczynić się do gorszego wykonywania zadań. Niemniej jednak ustawodawca chciał zaznaczyć, że w zgodzie z tendencją polityka w regionie ma być prowadzona jednolicie z polityką rządu. Można wyrazić obawy, by nowe kompetencje nie stały się realnym orężem do walki międzypartyjnej, zakładającej osiągnięcie konkretnych celów politycznych władzy. Widać, że choć decentralizacja ma postępować, to jednak taki układ przypomina raczej dekoncentrację zadań i brak uniezależnienia polityki samorządowej od polityki rządu. Samorząd obawiając się konsekwencji, przypuszczalnie może postępować tak, by zaspokoić oczekiwania władzy centralnej unikając przy tym wielokrotnych kontroli. Należy zwrócić uwagę na to, że proponowanie zasady, iż nadzór nad legalnością działania samorządów wszystkich szczebli, w tym także samorządu wojewódzkiego, będzie się mieścił w gestii wojewody, oznaczało, że ustawa przesądzić miała o konieczności stworzenia nowego typu służb wojewódzkich. Mianowicie specjalnej służby w ręku wojewody, która na bieżąco miała pełnić nadzór nad legalnością działania województwa samorządowego. Jest to koncepcja, która zakłada, że ważną i jedną z kluczowych części nowych urzędów wojewódzkich staną się rozbudowane piony prawne, nadzorujące działalność samorządu terytorialnego. Nadzór wojewody polegać miał na możliwości zaskarżenia nielegalnej decyzji samorządu wojewódzkiego do sądu administracyjnego, natomiast decyzja ostateczna miała należeć do sądu. Zakładano wytworzenia w ten sposób w województwie pewnego układu równowagi pomiędzy samorządem i reprezentacją rządu. Po raz pierwszy w powojennej historii samorządu po 1990 r. w ustawie proponowano połączenie dwóch funkcji: przewodniczących organu stanowiącego i organu wykonawczego 8 w roli i funkcji marszałka województwa.4 Wynikać to miało z woli wzmocnienia pozycji samorządu województwa i marszałka w stosunku do niezwykle silnej pozycji wojewody. Przy tych propozycjach powoływano się na takie struktury nie tylko w krajach europejskich. Wydawała się by mogło to dać nazbyt silną pozycję jednoosobowemu organowi, który w sytuacji odmiennych parytetów rządu i samorządu mógł doprowadzić o otwartego konfliktu między nimi. Niemniej jednak samorządy same w sobie nie miały mieć uprawnień władzy zwierzchniej, co znaczyło, że wszelkie decyzje miałby być podejmowane w oparciu o prawo powszechnie obowiązujące, uchwalane przez jedyne uprawnione do tego organy jakimi są Sejm i Senat. Propozycja nie znalazła jednak uznania większości w Sejmie. W 2009 r. nie próbowano nawet przypominać o takim projekcie, pomysł jednoosobowego organu samorządu województwa został wycofany zupełnie, podział kompetencji na dwie osoby dobrze się sprawdził i tu nikt nie zamierzał powodować niepotrzebnego nikomu zamieszania. Wojewoda w ramach uprawnień przedstawiciela Rady Ministrów miał otrzymać cały szereg uprawnień kontrolnych, organizatorskich i nadzorczych dotyczących całości administracji rządowej w województwie, a także w pewnym istotnym zakresie również samorządu terytorialnego. Przy czym, co jest najistotniejszym novum, wojewoda otrzymał prawo wydawania poleceń całej administracji rządowej. A więc nie tylko tej, która zostaje zespolona bezpośrednio w jego urzędzie i pod jego władzą, ale także tej która pozostaje nadal wyodrębniona, niezespolona oraz niezależna administracja samorządu terytorialnego. Owa możliwość miała być skutkiem odpowiedzialności wojewody za to, by wszystkie agendy administracyjne w województwie wykonywały politykę premiera i politykę rządu, gdyż do tego zostały stworzone. Stało się to niebagatelną nowością w konstrukcji relacji między administracją rządową, a samorządem terytorialnym, która w ustawie o samorządzie wojewódzkim idzie z jednej strony w kierunku istotnego rozszerzenia władzy samorządu terytorialnego, z drugiej w kierunku bardzo istotnego zwiększenia oddziaływania premiera, a naprawdę premiera poprzez wojewodę na samorząd terytorialny. Zakres oddziaływań odnosił się do zapobiegania zagrożeniom życia i zdrowia ludzkiego czy majątku publicznego albo prywatnego, środowiska naturalnego, bezpieczeństwa państwa i porządku publicznego oraz ochronie praw obywatelskich i zapobieganie klęskom żywiołowym. Innymi słowy, organy samorządu terytorialnego miały być zobowiązane podejmować w ramach swoich kompetencji działania, które poleci im wykonać wojewoda w tym zakresie. To jest bardzo ważny element ze względu na to, że wiele debat o rozszerzeniu funkcji samorządu terytorialnego w Polsce koncentruje się na takim oto problemie, czy nadmierny rozrost, jak twierdzą przeciwnicy samorządu terytorialnego w Polsce, nie spowoduje zagrożenia dla możliwości prowadzenia jednolitej polityki przez państwo, a konkretnie przez premiera i wykonawców tej polityki w województwie - wojewodów. 4 poseł Franciszka Cegielska, Stenogram posiedzenia Sejmu, 3 kadencja, 16 posiedzenie , 2 dzień 9 Premier i wojewoda uzyskają wobec samorządu bardzo ważne, dodatkowe instrumenty, których nie posiadali do 1998 r. Instrumenty, które wzmocnią władzę rządową oraz jedność państwa i które wzmocnią funkcję koordynatora całości spraw publicznych w ręku premiera i Rady Ministrów. Wszyscy przeciwnicy reformy, czy ci, którzy widzą pewne zagrożenie w rozbudowie samorządu terytorialnego, powinni zostać uspokojeni poprzez koncepcję nowych relacji między urzędem wojewody i samorządem terytorialnym, proponowaną w tej ustawie. SLD wskazywało, że z porównania przepisów wynika wyraźnie, że ruch wstecz dotyczy głównie logiki i wewnętrznej spójności ustawy, jak gdyby kompetencje stanowiące samorządu wojewódzkiego rozmyły się. Nastąpiło wybiórcze uwypuklenie kompetencji wojewody, szczególnie nadzorczo-dyscyplinujących wobec samorządu wojewódzkiego, a także bardzo wyraźne przesunięcie parytetu od województwa samorządowo-rządowego do rządowo-samorządowego. SLD było wielokrotnie krytykowane za brak dobrych chęci do współpracy, a co ważne za brak odwagi wprowadzenia zmian w czasie swoich rządów. Natomiast według PSL pozycja wojewody w projekcie ustawy o administracji rządowej w województwie była raczej słaba i przypominała rolę nocnego stróża, który ma za zadanie pilnować niekompetentnego samorządu nie posiadając własnego poglądu na sprawę. Wojewoda miał pozostać zwierzchnikiem administracji zespolonej w województwie Czym innym niż proponowano w projekcie ustawy była administracja zespolona. Do 1998 r. był to tak naprawdę malutki urząd wojewódzki, a czym innym miała być nowa administracja zespolona - prawie całość administracji rządowej w województwie. Z faktu, iż zakładano że wojewoda miał zostać zwierzchnikiem całej administracji zespolonej, wynikała pewna ważna zasada mówiąca o tym, że wojewoda ponosi odpowiedzialność za rezultat działania całej administracji zespolonej. Wojewoda miał zatem otrzymać uprawnienia władcze, decyzyjne w zakresie powoływania i odwoływania wszystkich organów administracji zespolonej. Innymi słowy, bez zgody wojewody nie można byłoby powołać żadnego inspektora, czy szefa służby wojewódzkiej. Wszystkich miał powoływać bezpośrednio wojewoda albo wyrazić na takie powołanie zgodę. Pod tym względem ustawodawca proponował pewne zróżnicowanie w odniesieniu do dwóch służb mundurowych. W odniesieniu do Policji i do Państwowej Straży Pożarnej powoływanie komendantów obu służb na obszarze województwa miało być dokonywane nie przez wojewodę, a za jego przyzwoleniem. Wszystkie inne służby administracji zespolonej powinny podlegać bezpośrednio powołaniu przez wojewodę. SLD namawiało szczególnie rząd i koalicję do większego zespolenia administracji, żeby nie wprowadzać etapów przejściowych, tylko od razu przejść do rozwiązań, które 10 gwarantować miały długi okres funkcjonowania. Wskazywano na wyraźną wadę omawianych ustaw ustrojowych, braku w wielu miejscach wzajemnej harmonizacji, gdyż w jednej ustawie instrukcję kancelaryjną określa prezes Rady Ministrów, w drugiej minister spraw wewnętrznych i administracji. W województwie służby i straże, a więc policja i straż pożarna, podlegają wojewodzie, a w powiecie nadzorować miał je starosta. Raz więc jest to jakby administracja rządowa, a raz administracja rządowa się stawać się miała administracją samorządową. Zupełnie odmienny od rządowego, projekt PC wzmacniał pozycję wojewodów szczególnie w stosunku do organów administracji specjalnej, upoważniając wojewodów do wglądu w tok załatwianych spraw przez odpowiedni organ bez zaistnienia, jak dotychczas, „szczególnie uzasadnionych” sytuacji oraz poprzez uzależnienie od wniosku lub zgody wojewodów powołania organów administracji specjalnej, których terytorialny zasięg działania obejmuje obszar województwa lub jego części. Dotychczas wojewoda wydawał w tych sprawach tylko opinię. Rząd i wojewoda w tej koncepcji to władza właściwie absolutna sprowadzająca samorząd do roli marionetki. Swoją koncepcję PC forsowało nieprzerwanie, kontynuację tej doktryny widać było w wypowiedziach PiS z 2009 r. Silna pozycja władzy centralnej przypomina zasady centralnego planowania zadań z panującego w Polsce wcześniejszego ustroju. Chcąc nie chcąc PiS odwoływał się właśnie do takich samych założeń. Wojewoda miał pozostać organem odwoławczym w rozumieniu przepisów Kodeksu Postępowania Administracyjnego Uprawnienia II instancji celowo zgodnie z ujednoliconym tekstem Kodeksu Postępowania Administracyjnego5 o ile przepisy szczegółowe nie stanowią inaczej pozostawiono w kompetencjach władzy ogólnej, gdyż zakres uprawnień odwoławczych tyczą się tylko wybranego terytorium podległego wojewodzie. Dzięki temu wojewoda podtrzymuje swoją silniejszą pozycję wobec całej administracji publicznej w terenie oraz usprawnia proces odwoławczy omijając sądy administracyjne, w których wydanie częstokroć pilnego rozstrzygnięcia trwać mogłoby znacznie dłużej. Jest to swoistego rodzaju ułatwienie działania administracji oraz przyspieszenie procesu decyzyjnego, szczególnie w sprawach sporów w obrębie jednej jednostki terytorialnej jaką jest województwo. Należy zastrzec, że w sprawach zadań wykonywanych przez samorząd terytorialny niezależnie czy są to zadania własne czy zlecone II instancją nie jest już wojewoda, lecz Samorządowe Kolegia Odwoławcze. Wprowadzenie tych przepisów uniezależnia samorząd 5 Dz. U. z 2000 r. Nr 98, poz. 1071 ze zm. 11 w pewien sposób o władzy rządowej pozostawiając rozstrzygnięcie spraw gestii administracji terenowej. W zakresie decyzji wydawanych przez administrację rządową obywatel miał i będzie wciąż miał móc się odwołać do wojewody w drugiej instancji. Organy administracji publicznej działające w województwie także mogą występować do wojewody o podjęcie rozstrzygnięcia administracyjnego dotyczącego sporu. Według Kodeksu postępowania administracyjnego spory między organami administracji zespolonej w jednym województwie nie wymienionymi w pkt 2 – rozstrzyga wojewoda. Jeżeli przepisy szczególne nie określają innych organów właściwych do rozpatrywania skarg, jest organem właściwym do rozpatrzenia skargi dotyczącej zadań lub działalności rady gminy, rady powiatu i sejmiku województwa jest wojewoda. Jest również organem odwoławczym do rozpatrywania skarg organów wykonawczych jednostek samorządu terytorialnego w sprawach należących do zadań zleconych z zakresu administracji rządowej. Przy projektowaniu ustaw w 1998 jak i 2009 r. nikt nie wspominał o chęci wprowadzenia jakichkolwiek zmian w tym zakresie. Tu prawo polskie od lat spełniało swoje zadania, więc nie próbowano na siłę niczego zmieniać zgodnie z koncepcjami uchwalania nowego prawa jakie przyświecały ustawodawcy – prawo należy uporządkować i poprawić tam, gdzie ogólna tendencja przenoszenia kompetencji wymaga zmian. W ograniczonym zakresie wojewoda miał mieć uprawnienia przedstawiciela Skarbu Państwa Uprawnienia te miały być maksymalnie ograniczone, aby były tak naprawdę uprawnieniami do reprezentowania skarbu państwa w zakresie mienia powierzonego wojewodzie do wykonywania jego zadań, czyli tego budynku, terenu, elementarnego wyposażenia, tego wszystkiego, co jest niezbędne do działania bezpośrednio urzędu wojewody. Natomiast nie chciano, ażeby wojewoda dużego województwa z nowo nałożonymi funkcjami, stawał się reprezentantem skarbu państwa w rozumieniu prowadzenia na rozległym terenie działalności gospodarczej i troszczenia się o publiczne firmy. Bardzo istotnym problemem i pewnego rodzaju istotnym ustępstwem, którego trzeba było dokonać w założeniach ze względu na wymogi pragmatyczne, był nadzór zalożycielski wojewody nad ciągle istniejącymi w 1998 r. przedsiębiorstwami państwowymi nie przekształconymi jeszcze w spółki skarbu państwa. Z różnych względów nie chciano przekazywać przedsiębiorstw samorządom żadnego szczebla, w związku z tym do czasu wygaśnięcia funkcji organu założycielskiego wojewoda miał pełnić tę funkcję wobec przedsiębiorstw państwowych. Tym niemniej zakładano, że procesy prywatyzacyjne i proces przejmowania przez ministra skarbu 12 państwa udziałów w przekształconych w spółki skarbu państwa przedsiębiorstwach państwowych będzie postępował szybko i że ta funkcja będzie systematycznie wygaszana. Tak też pozostawiono polityczną władzę w rękach rządu, gdyż obawiano się, że samorząd może chcieć uznać prawo administrowania przedsiębiorstwami państwowymi jako do zarządzania sprywatyzowanymi spółkami skarbu państwa. Pozostawiając władzę w ręku wojewody odsunięto groźbę parcelacji majątku i ogólnonarodowych korzyści czerpania z majątku wspólnego. Podsumowanie doktrynalnych zmian wprowadzanych w latach 1989 - 2009 Z uprawnień wojewody zbudowany szczególnie w ustawie z 1998 r. i doprecyzowany w 2009 r. jawi się tak naprawdę organ państwowy zupełnie nowego typu, którego do czasów reform nie było w strukturze administracyjnej. Organ zespalający całą administrację na poziomie wielkiego województwa, podporządkowany premierowi, uniezależniony od samorządu terytorialnego, a do tego również wykonujący wobec niego istotne zadania nadzorcze. Nowy wojewoda to potężna siła w ręku premiera, służąca temu, eby polityka rządu w terenie była prowadzona rzeczywiście skutecznie, a prawo stanowione przez parlament realnie respektowane. W ustawie kompetencyjnej, jak sugerował rząd w 1998 r. generalną zasadą powinno być zespolenie administracji na szczeblach województwa. W szczególnie uzasadnionych przypadkach powinny pozostać administracje specjalne tylko w tych sytuacjach, by zachować kompetencje, które są niezbędne do tego, żeby państwo polskie było unitarne i by jednolita władza państwowa mogła być w Polsce wykonywana.6 Niestety zmiany wprowadzane ustawami przez rządy AWS - UW oraz PO – PSL nie wpisywały się do końca w nurt zmian wprowadzanych w innych krajach. W sytuacji, gdy każdy forsuje swoje przekonania a pogląd innych jest zupełnie rozbieżny, kompromis wielokrotnie był nierealny, a czasem gdy do niego dochodziło, powstawał jako zlepek nie do końca przemyślanych decyzji. Rozwiązania, które proponowano były ustanawiane doraźnie tylko po to, by za cenę jednej propozycji przeforsować inną, która danej sile politycznej wydawała się ważna. Ścieranie się doktryn decentralizacyjnej i centralizacyjnej ukazywało ogromny dysonans w podejściu do tak ważnych ustrojowych decyzji. Wiele propozycji nie zostało przyjętych, gdyż po prostu nie znajdowały poparcia sejmowej większości. Ogólnie rzecz biorąc rzeczywistość srogo rewidowała zapędy wszystkich. Wszystko to składa się na fakt, iż w Polsce nadal mamy nie uregulowaną do końca sytuację samorządów, które choć ustawowo są gospodarzem województwa, to władza realna jest dużo słabsza, niżby to zakładała idea. 6 poseł Barbara Imiołczyk, Stenogram posiedzenia Sejmu,3 kadencja, 16 posiedzenie , 2 dzień 13 W doktrynie ogólnoeuropejskiej panuje przekonanie, że region danego kraju powinien być na tyle silny i suwerenny w decyzjach, by bez problemów móc konkurować na globalnym rynku i umiejętnie wykorzystywać środki jakie Unia Europejska przeznacza poprzez programy krajom członkowskim. Dlatego też pozycja marszałka województwa powinna być jak najsilniejsza. Powinien on skupiać w swoich rękach odpowiednio tyle władzy, aby móc rządzić a nie tylko administrować województwem. Niestety obawy konserwatywnej prawicy o zatracenie narodowej świadomości i zagrożenie jednolitości państwa oraz rozproszenie decyzyjności w sprawach ważnych z punktu widzenia całego kraju skutecznie uniemożliwiają ostatecznego dokończenia reformy. Ustawa decentralizacyjna z 1998 roku wprowadziła dualizm administracji województw. Województwo od 1999 r. jest z jednej strony rządową jednostką zasadniczego podziału terytorialnego przeznaczoną do wykonywania administracji państwowej w terenie, z drugiej zaś jednostką samorządu terytorialnego. W tym rozwiązaniu kryje się problem polskiej administracji, gdyż często relacje administracji rządowej i samorządowej związane są ze sprawowaniem władzy przez odmienne siły polityczne. Od 1 stycznia 1999 r. ustrój terytorialny w Polsce opiera się na samorządzie oraz zasadzie władzy administracji ogólnej wojewody, jako reprezentanta rządu, który nadzoruje działania samorządu przy przestrzeganiu zasad jego niezależności. Jedność terytorialna struktur państwowych jest wyjściem naprzeciw obawom dotyczącym możliwości zaistnienia tendencji odśrodkowych w województwach. Podstawowe cele reformy administracji publicznej polegały na zwiększaniu skuteczności i efektywności działania urzędów administracji publicznej. Podstawowe kierunki dotyczyły zespolenia pod zwierzchnictwem wojewody przeważającej części dotychczasowych administracji specjalnych oraz podział kompetencji pomiędzy administrację rządową i samorządową w ramach decentralizacji i dekoncentracji zadań administracji publicznej. Postulat decentralizacji mówi o takim rozdziale zadań pomiędzy szczeblem centralnym i niższymi, gdzie brak jest hierarchicznego podporządkowania organów w zakresie osobowym i rzeczowym, a organy szczebli niższych podlegają nadzorowi jedynie ze względu na kryterium legalności. W ramach dekoncentracji kosztem administracji centralnej wyposażono w możliwie na tamten czas szerokie uprawnienia, te struktury rządowe, które znajdują się poniżej władzy samego centrum. Pomimo rządowego wniosku, w 1998 ośrodki doradztwa rolniczego nie zostały przekazane samorządowi województwa. Przeciwnikiem takiego rozwiązania był PSL, który skutecznie zablokował ten pomysł także 2009 r. Na mocy ustawy kompetencyjnej oraz ustawy przepisy wprowadzające ustawy reformujące administrację publiczną, jednostki samorządu terytorialnego przejęły z dniem 1 14 stycznia 1999 r. instytucje i jednostki organizacyjne podległe bądź podporządkowane właściwym ministrom lub centralnym organom administracji rządowej albo przez nich nadzorowane, z wyjątkiem komend, inspektoratów i innych jednostek organizacyjnych stanowiących aparat pomocniczy kierowników służb, inspekcji i straży. Od 1 stycznia 1999 r. jednostki samorządu terytorialnego objęły także uprawnienia nad samodzielnymi publicznymi zakładami opieki zdrowotnej. Pozycja i rola wojewody w świetle zmian wprowadzanych w zakresie władztwa w administracji terenowej Z dniem 1 kwietnia 2009 r. weszła w życie nowa ustawa określająca zasady działania administracji rządowej w województwie. Zmieniająca poprzednią, nowa ustawa wprowadza szereg zmian w prawie wzmacniając pozycję wojewody i określając szereg kompetencji z jednej strony, z drugiej ogranicza jego dotychczasowe prawa względem podmiotów administracji centralnej oraz terenowej. W systemie terenowej administracji rządowej w województwie podstawowym organem jest wojewoda (art. 152 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r.)7, którego powołuje i odwołuje Prezes Rady Ministrów na wniosek ministra właściwego do spraw administracji publicznej. Wojewoda i wice wojewodowie są politycznym kierownictwem urzędu i zmieniają się adekwatnie do zmian rządowych – dymisja wojewody wraz z dymisją rządu (art. 30 u RM). W sytuacjach, gdy zmiana premiera następowała w ramach tej samej koalicji wojewodowie wielokrotnie ostatecznie pozostawali na swych stanowiskach. Wojewoda jest organem administracji ogólnej. Bezpośrednio podlegają mu jednostki organizacyjne i urzędniczy aparat zorganizowany w urząd wojewódzki, w którym funkcjonuj wyspecjalizowane jednostki organizacyjne. Ważnym punktem jest fakt, iż obecne prawo obejmujące swym obszarem sprawy administracji rządowej w województwie nie tylko wymienia wojewodę w tytule, lecz czyni to w pierwszej kolejności. W myśl tej ustawy wojewoda staje się głównym organem wykonującym zadania. Wojewodzie przynależą wszelkie niezastrzeżone w odrębnych ustawach sprawy z zakresu administracji rządowej w województwie. Ustawowe określenie wojewody jako organu administracji rządowej w województwie wzmacnia i ugruntowuje jego pozycję w obszarze terenowej administracji rządowej. Silna pozycja wojewody ma być gwarantem władzy rządu w terenie. Wojewoda ma skutecznie reagować na działania samorządu, jeśli te byłyby niezgodne z wolą rządu. 7 Dz. U. nr 78 poz. 483 ze zm. 15 Ustawa z 2009 r. po wielu latach prób wprowadzenia warunków dostępności do stanowiska szczegółowo określiła wymogi formalne, które musi spełnić kandydat, by móc być powołanym na to stanowisko. I tak już wojewodą nie może zostać osoba, bez obywatelstwa polskiego, która nie posiada tytułu magistra lub wykształcenia równorzędnego. Wojewodą może być osoba, która posiada minimum 3 letni staż pracy w zakresie kierowania zasobami ludzkimi. Obligatoryjnym wymogiem jest też nieposzlakowana opinia kandydata, który nie może być skazany prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwa ścigane z oskarżenia publicznego lub przestępstwa skarbowe i korzysta w pełni z praw publicznych. Przepisy te tyczą się również osób powoływanych na stanowisko wicewojewody. Artykuł dotyczący wymogów formalnych jest pewną nowością w polskim prawie. Dotychczas obowiązująca ustawa nie stawiała żadnych warunków i ograniczeń wobec kandydata. Przy okazji ustawy z 1998 r. głośno o tym problemie mówiło PSL oraz oceniająca projekt Rada Legislacyjna, lecz wówczas prawdopodobnie obawiano się, że żadna z partii nie byłaby wstanie zapewnić odpowiedniej kadry dla obsadzenia stanowisk wojewodów osobami posiadającymi odpowiednie kwalifikacje. Powyższe zapisy ustawy świadczą o tym, że prawodawca chce w ten sposób zmusić rządzących do selekcji kandydatów w celu ograniczenia występującego przy obsadzaniu stanowisk publicznych kumoterstwa, by ważnej funkcji publicznej nie pełniły osoby z „przypadku”, niewykształcone, nie mające doświadczenia w zarządzaniu personelem, a co ważniejsze osoby o wątpliwej reputacji. Rozwiązania tego typu znane są z administracji pańśtw wysoko rozwiniętych, w których szczególnie w latach ’90 XX w. Wprowadzano rozwiązania modelu New Public Management zakładającego podniesienie jakośći administracji poprzez implikację rozwiązań dotyczących kadry zarządzającej. Tak jak menedżerowie w sektorze prywatnym kierownicy urządów administracji mieli być rekrutowani spośród wykwalifikowanej i przygotowanej do zarządzania grupy osób. Wprowadzenie powyższych ograniczeń utrudnia ocenę pozycji wojewody, który z jednej strony tak jak dotychczas ma być politycznym przedstawicielem rządu, z drugiej zaś posiadać kwalifikacje zawodowego pracownika administracji publicznej piastującego wyższy urząd. Można przypuszczać, że przyczyni się to do wielu problemów ze znalezieniem odpowiednich kandydatów, jednakże wszystkie siły polityczne pretendujące do sprawowania władzy mają okres „przygotowawczy”, gdyż najbliższe wybory do Sejmu i Senatu planowane są dopiero w okresie dwóch lat od wejścia ustawy w życie. Według najnowszej ustawy Prezes Rady Ministrów nie sprawuje już nadzoru nad działalnością wojewody, lecz kieruje tą działalnością na podstawie wydanych w tym celu wytycznych i poleceń dokonując przy tym okresowej oceny jego pracy. W relacjach między wojewodą a ministrem lub centralnym organem administracji państwowej wojewoda został ustawowo zobowiązany do udzielania żądanych informacji i wyjaśnień. W swoich 16 wystąpieniach wojewoda może reprezentować tylko stanowisko zgodne z ustaleniami przyjętymi przez Radę Ministrów. Zapisy powyższe świadczą o większym niż dotychczas uzależnieniu pracy wojewody od decyzji organów centralnych. Metody wykonywania pracy są z góry określone przez władzę centralną i muszą być dla wszystkich jednolite. Wojewoda zostaje w pełni podporządkowany polityce rządu. Wykluczona jest już jakakolwiek możliwość autonomiczności decyzji. Zjawisko to we współczesnych państwach określa się mianem upolitycznienia (polityzacji) administracji i centralizowania polityki terenowej. Wynika ono z faktu występowania struktur politycznych w obrębie administracji publicznej, które tworzą jakoby podsystem polityczny powiązany z partiami. Podejmowane decyzje tworzone są w oparciu o programy działań partii politycznych, które wygrały wybory i sprawują władzę. Administracja publiczna wiąże się ściśle z procesami politycznymi, które zachodzą w systemie politycznym państwa. Zasadniczo apolityczny wojewoda miałby zapewne większą niezależność w sprawowaniu swojej funkcji niż wojewoda pochodzący z konkretnego układu politycznego i silnie związany z lokalnym zapleczem partyjnym.8 Niemniej jednak wojewoda poprzez swoje umocowanie oraz zakres podporządkowania stanowi przeciwwagę władzy samorządowej mając zapewnić spójność działań samorządu z polityka państwa.9 Wojewoda jako zwierzchnik wojewódzkiej administracji zespolonej Wzmocnienie pozycji wojewody w stosunku do administracji zespolonej i niezespolonej, przy jednoczesnym ograniczeniu jego zadań - to zmiany reformujące urząd wojewody wprowadzane od 1 kwietnia 2009 r. W ramach przyjętego modelu ustrojowego wojewoda jest organem zespolonej administracji rządowej w województwie. W obecnej ustawie przyjęto koncepcję administracji zespolonej jako jednolitej organizacji opartej na hierarchicznym podporządkowaniu wojewodzie (zarządzanie terytorialne, horyzontalne), uzupełnieniem której są organy administracji niezespolonej i urzędy ich obsługujące podporządkowane ministrom kierującym działami administracji rządowej oparte również na hierarchicznym podporządkowaniu (zarządzanie resortowe, wertykalne). Wojewoda w celu usprawnienia działań wojewódzkich organów administracji zespolonej może tworzyć delegatury urzędu wojewódzkiego, a także delegatury komend, inspektoratów i innych jednostek organizacyjnych. Delegatura urzędu wojewódzkiego jest aparatem pomocniczym wojewody zorganizowanym poza jego siedzibą. Tak więc rządowa propozycja likwidacji Delegatur jako możliwość obniżenia kosztów utrzymania administracji 8 P. Trybuszewski, Wojewoda jako przedstawiciel Rady Ministrów [w:] M. Chmaj (red.) Status prawny wojewody, Warszawa 2005, s. 73 9 Za M. Stec, Ustrój terytorialnej administracji publicznej w Polsce, [w:] Materiały Szkolne RAP, zeszyt nr 1, s 55 17 przepadła w Sejmie w 2009 r. po raz kolejny. Rząd pod naporem krytyki opozycji łatwo wycofał się z pomysłu, co może świadczyć, że propozycja nie była przemyślana i mogła mieć tylko walor populistyczny w związku z narastającym w tym czasie kryzysem gospodarczym w Polsce i na świecie. W 2002 r. za czasów rządów lewicy zmienił się ustawowy status inspektorów sanitarnych na stopniu wojewódzkim i powiatowym. Organy te stały się organami administracji niezespolonej, zmieniając również nazwę na: państwowy wojewódzki inspektorat sanitarny powoływany przez Głównego Inspektora Sanitarnego po zakończeniu postępowania kwalifikacyjnego z udziałem wojewody, i państwowy powiatowy inspektorat sanitarny, powoływany przez państwowego wojewódzkiego inspektora sanitarnego po zakończeniu postępowania kwalifikacyjnego z udziałem wojewody. 10 W 2009 r. powrócono do rozwiązań poprzednich, mimo krytyki opozycji. Rząd nie baczył na zakorzenienie się inspekcji w realiach niezesponej administracji oraz kosztów przenoszenia urzędu. Jak pokazuje ten przykład każda władza próbuje dostosować prawo do swoich koncepcji ideologicznych. SLD zmieniła miejsce Inspekcji Sanitarnej przenosząc ją do administracji niezespolonej, natomiast rząd PO za wszelką cenę chciał przywrócić stan panujący przed tymi zmianami i zgodnie z założeniami przywrócono inspekcji sanitarnej status organu administracji zespolonej. Po 7 latach inspektorzy wracają pod „opiekę” wojewody. Ustawą z 14 lutego 2003 r. o zmianie ustawy o zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt, badaniu zwierząt rzeźnych i mięsa oraz Inspekcji Weterynaryjnej oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. nr 52, poz. 450) z dniem 28 kwietnia 2004 r. powiatowy lekarz weterynarii stał się organem administracji niezespolonej powoływanym i odwoływanym przez wojewodę na wniosek wojewódzkiego lekarza weterynarii, podległym wojewódzkiemu lekarzowi weterynarii. Za tym przykładem widać wyraźnie, że partie w Polsce nie prowadzą spójnej polityki nastawionej na długoletni rozwój, lecz każda decyzja jest jakby dziełem przypadku, zależna od tego, która koncepcja ma w danym momencie większość w Sejmie. Wojewoda może wydawać, w zakresie wykonywania funkcji przedstawiciela Rady Ministrów polecenia obowiązujące wszystkie organy administracji rządowej. Niemniej jednak istnieją ograniczenia, co do wydawania przez wojewodę poleceń, gdyż wydawanie ich nie może wiązać się z rozstrzygnięciami, co do istoty spraw załatwianych w drodze decyzji administracyjnej. Dodatkowo w ustawie wymienia się czynności operacyjno-rozpoznawcze, dochodzeniowo-śledcze oraz czynności z zakresu ścigania wykroczeń jako wyjęte poza władztwo wojewody. Doprecyzowanie związane z ograniczeniem uprawnień wojewody wiąże się z wprowadzeniem mechanizmu hamującego możliwość rozszerzania władzy wojewody w tej dziedzinie, szczególnie, że kwestie te związane są w bezpieczeństwem publicznym wymagającym decyzyjności centralnej. 10 E i E. Ura, Prawo administracyjne, Warszawa 2004, s.160 18 Organy rządowej administracji zespolonej w województwie przekazują wojewodzie informacje o wynikach prowadzonych na podstawie odrębnych ustaw kontroli ich dotyczących. O wynikach przeprowadzonej kontroli wojewoda informuje właściwe organy wyższego stopnia w rozumieniu Kodeksu postępowania administracyjnego. Prawo żądania informacji i wyjaśnień od organów administracji rządowej działających na obszarze województwa dotyczących bieżącej działalności znalazło się w zestawieniu ogólnych uprawnień wojewody jako przedstawiciela Rady Ministrów. Zapis ten świadczy o tym, że obowiązek tyczy się wszystkich podmiotów, które wykonują zadania administracji rządowej, niezależnie czy to administracji zespolonej czy niezespolonej. Choć nie w pełni to w tym miejscu PiS zaznaczył swój głos skutecznie forsując punkt widocznie wzmacniający wojewodę. W szczególnie uzasadnionych przypadkach wojewoda ma prawo wstrzymać, na czas określony, czynności każdego organu prowadzącego egzekucję administracyjną. Wszelkie decyzje wojewody już nie tylko zwyczajowo, tak jak było to do tej pory, lecz ustawowo muszą być niezwłocznie przekazane do wiadomości także właściwemu dla danej dziedziny ministrowi. Zapis wprowadzono by wyeliminować czy też znacznie ograniczyć spory jakie powstawały wielokrotnie na linii minister wojewoda, szczególnie gdy mimo porozumienia programowego powstawały pewne rozbieżności w interpretacji polityki rządu wśród przedstawicieli koalicyjnych ugrupowań. Wojewoda a administracja niezespolona Do 1998 r. obowiązujący system administracyjny był nie tylko scentralizowany, ale także oparty na dominacji układu branżowego nad układem terytorialnym. Strategiczne decyzje w państwie podejmowano według klucza resortowego, według tego samego klucza konstruowano służby i administracje specjalne. W latach Polski Ludowej wiele zadań i kompetencji zostało przekazanych ze szczebla wojewódzkiego ministrom i organom administracji specjalnej, co sprawiło, że centrum państwa bardziej nastawiono na rozwiązywanie spraw o charakterze szczegółowym, niż na realizowanie ogólnej polityki państwa i wykonywanie jego strategicznych zadań. Reformą ustroju administracyjnego państwa m. in. przeniesiono wiele zadań i kompetencji z centrum, poprzez stworzenie dużych województw uporządkowano system terytorialny, umożliwiono prowadzenie polityki regionalnej i jednocześnie pozwolono na wykonywanie zadań, które posiadają charakter ponadlokalny, a równocześnie nie mają charakteru ogólnopaństwowego, ponieważ nie obejmują całego kraju.11 11 Za Komunikat Kancelarii Prezesa Rady Ministrów z dnia 28 stycznia 1998 r. 19 Już ustawa z 1998 r. przekazała wojewodzie znaczny wpływ na powoływanie tych organów. Powoływanie i odwoływanie organów administracji niezespolonej następuję na wniosek właściwego miejscowo wojewody albo po uzyskaniu uprzednio jego zgody. Wojewoda, co prawda nie jest zwierzchnikiem administracji niezespolonej, jednak jako przedstawiciel Rady Ministrów odpowiada za wykonanie polityki rządowej na terenie podległego województwa. Dlatego także zapewnia współdziałanie wszystkich jednostek organizacyjnych administracji rządowej działającej na obszarze podległego mu województwa (czyli także administracji niezespolonej) i kieruje ich działalnością w zakresie zapobiegania zagrożenia życia, zdrowia lub mienia oraz zagrożenia środowiska, bezpieczeństwa państwa i utrzymania porządku publicznego, ochrony praw obywatelskich, a także zapobiegania klęskom żywiołowym i innym nadzwyczajnym zagrożeniom oraz zwalczania i usuwania ich skutków. Patrząc od strony obowiązków nałożonych na te organy względem wojewody to trzeba zauważyć, że tutaj ma on niemałe kompetencje. Otóż wspominane organy są obowiązane do uzgadniania z wojewodą projektów aktów prawa miejscowego stanowionych przez te organy. Mechanizm ten zapewnia zgodność polityki tych organów z polityką rządu prowadzoną przez wojewodę. Ustawa nakłada na te organy obowiązek zapewniania zgodności swoich działań z poleceniami wojewody a także corocznie składać informacje o swojej działalności w województwie. Przepis ten zapewnia tym samym spójność działań organów terenowych administracji rządowej. Jest to silny instrument w rękach wojewody w działaniu wobec tych organów. Skoordynowanie działań organów rządowej administracji niezespolonej jest niezbędne przynajmniej w zakresie wypełniania jednolitej polityki rządu w terenie. Wojewodów wyposażono w kompetencje, mające na celu zapewnienie jej realizacji.12 Tak więc organy administracji niezespolonej są w mniejszym lub większym stopniu uzależnione min. od wojewody, niemniej jednak w obecnej ustawie brak zapisów mówiących, iż powoływanie i odwoływanie organów administracji niezespolonej następuje na wniosek właściwego miejscowo wojewody albo po uzyskaniu uprzednio jego zgody. Co do zadań wykonywanych przez organy niezespolonej administracji rządowej kontrolowanie ich przez wojewodę dopuszczalne jest tylko w szczególnie uzasadnionych przypadkach. Kompetencje wojewody względem administracji niezespolonej zostały jednak względem poprzednich uregulowań prawnych mocno okrojone. W świetle nowej ustawy organy administracji niezespolonej stają się bardziej samodzielne na terenie województwa gdyż w mniejszym stopniu podlegają władzy wojewody. Kontrola administracji publicznej w województwie prowadzona przez wojewodę 12 Z. Leoński, Zarys prawa administracyjnego, Warszawa 2001, s. 102 20 Na obszarze województwa działają równolegle dwa organy o kompetencji ogólnej, a mianowicie organy samorządu województwa oraz organ administracji rządowej, mamy zatem w województwie ustrojowy dualizm administracji publicznej. Od reformy z 1998 r. ukształtowała zasada, według której na rzecz samorządu terytorialnego działa domniemanie kompetencji. Konstytucja (w art. 16 i art. 163) stanowi, że samorząd terytorialny uczestniczy w sprawowaniu władzy publicznej oraz wykonuje znaczną część zadań publicznych. Określa to jednoznacznie samorząd terytorialny jako gospodarza, a administrację rządową jako dysponenta województwa. Samorząd terytorialny w województwie prowadzi działalność zarządzającą, wojewoda natomiast reprezentuje rząd w terenie oraz dokonuje kontroli działań władz województwa, z którą związany jest nadzór, a także wprowadzona ostatnią ustawą przeprowadzana na szeroką skalę kontrola. Wojewoda jako przedstawiciel Rady Ministrów odpowiada za wykonywanie polityki rządu na obszarze województwa, a w szczególności kontroluje wykonywanie przez organy samorządu terytorialnego zadań z zakresu administracji rządowej, realizowanych na podstawie ustawy lub porozumienia (art. 3 pkt 2) 13. Do zadań wojewody związanych ze współpracą z samorządem terytorialnym należy zapewnienie współdziałania wszystkich jednostek organizacyjnych administracji rządowej i samorządowej działających na obszarze województwa oraz kieruje ich działalnością w zakresie zapobiegania zagrożeniu życia, zdrowia lub mienia oraz zagrożeniom środowiska, bezpieczeństwa państwa i utrzymania porządku publicznego, ochrony praw obywatelskich, a także zapobiegania klęskom żywiołowym i innym nadzwyczajnym zagrożeniom oraz zwalczania i usuwania ich skutków. Takie rozwiązanie ustrojowe stanowi naturalne zarzewie konfliktów. Po pierwsze, ze względu na to, że trudno precyzyjnie rozgraniczyć zadania i kompetencje między tymi organami, tym bardziej, że są to organy o kompetencji ogólnej. Drugi powód to naturalne dążenie tych organów do poszerzenia zakresu swojej władzy, a więc także wzrostu prestiżu. Po trzecie wreszcie wojewoda jest organem nadzoru wobec samorządu wojewódzkiego. Spory mogą zatem występować na dwóch płaszczyznach: - nadzorczej, a więc w związku z wykonywaniem przez wojewodę nadzoru nad samorządem wojewódzkim, - wynikającej ze wspólnego wykonywania zadań wojewódzkiej administracji publicznej. Jak wskazuje Ewa J. Nowacka w konsekwencji powstaje pytanie, czy została zachowana równowaga władzy administracyjnej w regionie14. Według SLD stworzone przez prawicę województwo jest bardziej rządowe niż samorządowe, a wszelkie kosmetyczne zmiany nie zmieniają realnego stosunku podległości samorządu względem wojewody. 13 14 Dz. U. 2009 nr 31 poz. 206 E. J. Nowacka, Polski samorząd terytorialny, Warszawa 2006, s. 132 21 Obecnie pojawiła się jeszcze jedna płaszczyzna konfliktów związana z dysponowaniem środkami finansowymi pochodzącymi z Unii Europejskiej. Środki te znalazły się w dyspozycji samorządu wojewódzkiego. W związku z tym mogą wystąpić dwie tendencje. Pierwsza polegająca na odbudowywaniu stosunków hierarchicznych w aparacie samorządu terytorialnego. Organy samorządu wojewódzkiego dzieląc przyznane środki unijne będą w dużym stopniu decydowały o działalności — formalnie niepodporządkowanych — powiatów i gmin położonych na terenie województwa. Ogólna tendencja postępującej decentralizacji zapewne będzie polegała na wzmocnieniu pozycji organu jednoosobowego (marszałka) w administracji samorządu wojewódzkiego. Wynikać może to z faktu, że upolityczniony zarząd, w którym często istnieje chwiejna większość, nie będzie w stanie podejmować często kontrowersyjnych decyzji o podziale unijnych środków finansowych. Ustawą z 2009 przeniesiono właśnie część kompetencji z zarządu na marszałka, nie odważono się jednak tak jak już sugerowano w projekcie w 1998 r. wprowadzić zespolenia w pełni władzy przewodniczącego i marszałka tworząc „superwładcę” w województwie. Istnieje możliwość zaostrzenia konfliktów między wojewodą a marszałkiem województwa na tle dzielenia funduszy unijnych dlatego, że wojewoda będzie chciał poszerzyć w tym zakresie swoje wpływy. Realny charakter zagrożeń dla relacji kompetencyjnych między organami samorządu terytorialnego i wojewodami potwierdziły podjęte na przełomie lat 2006 i 2007 próby ustawowego narzucenia samorządom kontroli rządowej w zakresie celowości działań w tej dziedzinie. Napięcia jakie powstają na polu podziału między perspektywą ogólnopaństwową a regionalną wiążą się głównie z chęcią pozostawienia samorządu pod władzą państwa. Wielokrotnie można spotkać się z decyzjami rozszerzającymi władztwo decyzjami administracyjnymi wojewody. Rządy zazwyczaj milczą i dają ciche pozwolenie na stosowanie takich zabiegów, gdyż to w ich interesie leży wielokrotnie odebranie władzy w tej czy innej materii samorządowi województwa, którego organy pochodzą z konkurencyjnej opcji politycznej. Wojewodowie również często wykorzystują swoje uprawnienia nadzorcze, o ile ich nie naginają, do wymuszania pewnych decyzji na władzach samorządowych. W wielu przypadkach pomijają sądy administracyjne i nakazują samorządowi natychmiastowe podporządkowanie się zarządzeniom wojewody jako organu wyższego rzędu, zapominając o tym że tak naprawdę szczególnie w sprawach własnych samorząd podlega nadzorowi tylko ze względu na kryterium legalności. Wojewoda będąc przedstawicielem rządu w terenie odpowiada za wykonywanie jego polityki na obszarze województwa. Do zadań wojewody należy dostosowanie do miejscowych warunków szczegółowych celów polityki rządu oraz koordynacja i kontrola wykonywania wynikających stąd zadań. Istotą kontroli są określone procedury, dające prawa ustalania stanu faktycznego w zakresie działalności organów poddanych kontroli, rzetelnego 22 udokumentowania i dokonania oceny wykonywanej działalności oraz korygowania tego stanu. Zarządzić może ją wojewoda lub upoważniony przez niego do zarządzenia kontroli kierownik właściwej komórki organizacyjnej urzędu wojewódzkiego. Wojewoda prowadzi kontrolę na podstawie rocznych planów kontroli, lecz wyjęte spod nich są organy niezespolonej administracji rządowej. Kontrola prowadzona przez wojewodę, wymogi kontroli i jej odstępstwa, a także wszelkie procedury z nią związane zostały szczegółowo określone w ustawie. Opis i wyszczególnienie praw oraz sposobów kontroli ustawodawca ogranicza próby wychodzenia przez wojewodów poza granice przewidziane w aktach systemowych związanych interesem i polityką rządu w szczególności w sytuacji, gdy władze samorządu województwa sprawującego również szeroka władzę w województwie pochodzą z przeciwnych opcji politycznych i traktowane są jako swoisty przeciwnik. W obecnym prawie widoczny jest brak przepisów mówiących o uprawnieniach wojewody co do żądania wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec każdego pracownika rządowej administracji niezespolonej i pracownika samorządowego, który naruszył prawo (art.19 - Dz. U. 1998 nr 91 poz. 576 ze zm.). To świadczy o tym, że wojewoda przestał ograniczać samorząd. Istniejące do tej pory prawo ingerowało zbytnio w zadania samorządu. Teraz województwa powoli stają się bardziej samorządowe niż rządowe. Taki model administracji już w 1998 r. proponowała lewica, niemniej jednak w szeregach ówczesnych koalicjantów znajdowali się tacy, którzy obawiali się zbytniego usamodzielniania się województw łącznie z postulatami wywalczenia autonomii dla poszczególnych regionów. Wojewoda w swym nadzorze nad samorządem terytorialnym i jego związkami zgodnie z Konstytucją uwzględnia wyłącznie kryterium legalności, lecz tyczy się to tylko zadań własnych samorządu. Odnosząc się do stosunków wojewoda – samorząd terytorialny od tej pory wojewoda jest nie tylko organem nadzoru, ale także posiada prawo kontroli wykonywanych przez organy samorządu terytorialnego zadań z zakresu administracji rządowej, realizowanych przez nie na podstawie ustawy lub porozumienia z organami administracji rządowej. Prawo kontroli posiada jedynie pod względem legalności, gospodarności i rzetelności. Spory dotyczące wykonywania przez wojewodę nadzoru oraz płaszczyzny wynikające ze wspólnego wykonywania zadań z zakresu administracji publicznej praz wojewodę oraz wojewódzki samorząd terytorialny komplikują obraz administracji publicznej. Niejednokrotnie w związku z tym można było znaleźć próby wychodzenia przez wojewodów poza granice przewidziane w aktach systemowych. Wiąże się to z zagadnieniem interesu rządowego i regionalnego. Z tego powodu ustawodawca enumeratywnie określając kompetencje wojewody w zakresie kontroli chciał zapobiec ewentualnym ingerencjom w kompetencje innych organów wykonujących zadania administracji publicznej w 23 województwie. Największą władzę w prowadzeniu kontroli wojewoda posiada względem organów administracji zespolonej, co zresztą jest zrozumiałe. Ustawa dopuszcza pełną ingerencję w jej działania. Ograniczenia natomiast wprowadzone zostały w obszarze administracji niezespolonej, gdzie kontrola możliwa jest w związku z wykonywaniem zadań wynikających z upoważnień zawartych w ustawach i innych aktach prawnych W stosunku do administracji samorządowej szerokie uprawnienia wojewody tyczą się właściwie zadań z zakresu administracji rządowej powierzonych samorządowi. Istotnym ograniczeniem praw wojewody w zakresie prowadzenia kontroli jest fakt, że w drodze rozporządzenia określony jest szczegółowy tryb oraz sposób prowadzenia przez wojewodę kontroli, a sposób jej dokumentowania jest ściśle określony. Wojewoda jako organ II stopnia w rozumieniu przepisów postępowania administracyjnego Uprawnienia wojewody jako organu II stopnia wynikające z przepisów Kodeksu Postępowania Administracyjnego (KPA) celowo zgodnie z wcześniejszą praktyką pozostawiono w kompetencjach wojewody, zaznaczając, iż do jego kompetencji należą wszystkie sprawy nie zastrzeżone innym organom tej administracji szczególnie że tyczą się spraw rozstrzyganych w obrębie jednej jednostki terytorialnej jaką jest województwo. Na podstawie tych przepisów wojewoda nie może oddziaływać na przebieg postępowania, lecz jeśli zakres spraw tyczy się zadań z zakresu administracji publicznej, to posiada prawo do uchylenia lub zmiany każdej podjętej decyzji, czy też wstrzymania na czas określony czynności organu prowadzącego egzekucję administracyjną. Właściwa instancyjność jest podstawą do rozstrzygania przez wojewodę odwołań od decyzji i zażaleń na postanowienia czy do podejmowania działania w trybach nadzwyczajnych.15 Natomiast w sprawach zadań wykonywanych przez samorząd terytorialny niezależnie czy są to zadania własne czy zlecone II instancją nie jest już wojewoda, lecz Samorządowe Kolegia Odwoławcze. Takim rozwiązaniem usprawnia się cały proces odwoławczy, omijając sądy administracyjne ułatwiając działania administracji oraz przyspieszając proces decyzyjny. Organy administracji publicznej działające w województwie także mogą występować do wojewody o podjęcie rozstrzygnięcia administracyjnego dotyczącego sporu. Wojewoda jest organem odwoławczym do rozpatrywania skarg organów wykonawczych jednostek samorządu terytorialnego w sprawach należących do zadań zleconych z zakresu administracji rządowej. Według KPA spory między organami administracji zespolonej w jednym województwie, o ile nie są to organy z terenu jednego powiatu oraz działań jednostek 15 K. Golat, Wojewoda jako organ II stopnia w rozumieniu przepisów o postępowaniu administracyjnym [w:] M. Chmaj (red.) Status prawny wojewody, Warszawa 2005, s. 151 24 samorządowych, rozstrzyga wojewoda. Dzięki temu każdy obywatel w zakresie decyzji wydawanych przez administrację rządową ma możliwość odwołać do wojewody w drugiej instancji. Decyzyjność pozostawiona wojewodzie pozwala mieć pewność, że skarga zostanie przyjęta nawet bez zachowania odpowiedniej prawnej formy, a rozstrzygnięcie zapadnie bez zbędnego opóźnienia. Wojewoda przedstawicielem Skarbu Państwa Ustawy zajmujące się sprawami administracji rządowej nie ujmują wszelkich przepisów dotyczących uprawnień wojewody odsyłając szczegółowo do innych ustaw. Zaniechano tu powielania przepisów wychodząc z założenia, że w sprawach szczególnych wyjaśnienie tychże funkcji znajduje się w odpowiednich do materii ustawach. Reprezentacja Skarbu Państwa unormowana została w różny sposób, w zależności od tego, co jest przedmiotem regulacji.16 Wojewoda jest stroną reprezentującą Skarb Państwa w odniesieniu do mienia powierzonego mu w celu wykonywania jego zadań, jak i w postępowaniu administracyjnym i sadowym. Wojewoda wykonuje uprawnienia wynikające z reprezentowania Skarbu Państwa na zasadach przepisów ustawy o gospodarce nieruchomościami 17 między podmiotami administracji publicznej, w której ustanowiono wymóg zgody wojewody na sprzedaż, dzierżawę, wynajem, użyczenie własności Skarbu Państwa samorządowi terytorialnemu. Uprawnienia i obowiązki organu założycielskiego wobec przedsiębiorstw państwowych wojewoda wykonuje do czasu przekazania tej funkcji ministrowi właściwemu do spraw Skarbu Państwa lub do czasu wygaśnięcia tych uprawnień i obowiązków z innych tytułów. Liczba tych przedsiębiorstw maleje głównie wskutek prywatyzacji lub też likwidacji ze względów ekonomicznych, niemniej tempo prywatyzacji w ostatnich latach zauważalnie spadło, gdyż nie ma narodowej zgody na sprzedaż majątku państwowego, tak jak niekiedy to bywało, za cenę poniżej wartości rynkowej. Ustawa o komercjalizacji i prywatyzacji Skarbu Państwa przewiduje udział wojewody w prywatyzacji wtedy, gdy występuje on w charakterze organu założycielskiego.18 Co do czynności procesowych regulacja prawna znajduję się w przepisach z 2000 r. 19 zmieniających funkcjonowanie administracji publicznej, w których mowa jest, że wojewoda jest reprezentantem w postępowaniu procesowym w sprawach wszczętych przed 1 stycznia 1999 r. i toczących się z udziałem Skarbu Państwa. 16 M. Chmaj, K. Golat, Pozycja ustrojowa wojewody [w:] M. Chmaj (red.) Status prawny wojewody, Warszawa 2005, str. 42 17 Dz. U. z 2000 r., Nr 46, poz. 543 ze zm. 18 W.J. Katner, Komercjalizacja i prywatyzacja. Komentarz, Warszawa 2003, str. 150 19 Dz. U. Nr 12, poz. 136 25 Utrata uprawnień wojewody na rzecz województwa samorządowego W związku ze zmianami w organizacji i podziale zadań administracji publicznej w województwie wprowadzono zmiany, dzięki którym część zadań wykonywanych dotychczas przez wojewodę przejmuje marszałek województwa oraz inne organy samorządowe. Zatem wojewoda traci część uprawnień z zakresu prawa materialnego. Wyraźnie widoczne jest postępujące odchodzenie o centralnego sterowania i przekazywanie władzy w dół w tej materii. Kompetencje przeniesione do samorządu są zadaniami administracyjnymi, toteż wojewoda może stać się prawdziwie politycznym ramieniem rządu w terenie, któremu w dużej mierze pozostają zadania nadzorcze i kontrolne wobec tych wszystkich, którym ustawa przekazała kompetencje wojewody. Jest to dowód, że kolejna ustawa kompetencyjna wpisała się w nurt przekształceń administracji publicznej w województwie. W kompetencje zarządu województwa przechodzą zadania związane z integracją środowisk kombatanckich i koordynacją ich działań. Będą one współdziałać z organizacjami społecznymi i stowarzyszeniami kombatantów i osób represjonowanych. Krytykę takiej propozycji złożył niezrzeszony poseł Ludwik Dorn, jako że Polacy walczyli o Polskę a nie o samorządową jej część. Niemniej jednak głos byłego wicepremiera i marszałka Sejmu nie został zauważony przez główne siły polityczne Sejmu. Marszałek województwa przejmuje wszystkie zadania wojewody określone w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii. W jego gestię przeszły także kompetencje wojewody zawarte w ustawie o zawodzie psychologa i samorządzie zawodowym psychologów oraz zawarte w ustawie o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji. Sejmik województwa (zamiast wojewody) będzie upoważniony do tworzenia (po uzgodnieniu z ministrem właściwym do spraw transportu) wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego oraz nadawania im statutu. Po zasięgnięciu opinii ministra właściwego do spraw zdrowia oraz ministra właściwego do spraw rolnictwa, już nie wojewoda, a Sejmik województwa określi w drodze uchwały ogólną powierzchnię przeznaczoną corocznie pod uprawy maku lub konopi włóknistych oraz rejonizację tych upraw. Uwzględni przy tym zagrożenie narkomanią, zapotrzebowanie na surowce pochodzące z tych upraw oraz tradycję uprawy maku i konopi włóknistych na danym terenie. Sejmik województwa w drodze uchwały (dotychczas wojewoda w drodze rozporządzenia) utworzy park krajobrazowy lub powiększy jego obszar. Określi także jego nazwę, obszar, przebieg granicy i otulinę, jeżeli została wyznaczona, szczególne cele ochrony oraz zakazy właściwe dla danego parku krajobrazowego lub jego części. Dotyczy to także kompetencji do likwidacji lub zmniejszenia obszaru parku krajobrazowego. Likwidacja lub zmniejszenie nastąpi po uzgodnieniu z właściwymi miejscowo radami gmin, z powodu bezpowrotnej utraty wartości przyrodniczych, 26 historycznych i kulturowych oraz walorów krajobrazowych wyłączanych obszarów. Projekt uchwały sejmiku województwa w sprawie utworzenia, zmiany granic lub likwidacji parku krajobrazowego wymaga również uzgodnienia z właściwym regionalnym dyrektorem ochrony środowiska. Nie pozostawało tajemnicą, że Prezydent Lech Kaczyński w sporach z rządem wielokrotnie przedstawiał stanowisko PiS i wykorzystywany był do dalszej walki z PO. Czasem można było odnieść wrażenie, że za punkt honoru postawiono znalezienie choćby małej różnicy w zdaniach obu tych partii, by uwypuklić odmienność oraz zaakcentować rolę Prezydenta w tworzeniu prawa oraz doktryny państwowej. Z racji nieudanej w Sejmie próby utrzymania przez PiS zarządu wojewody nad parkami krajobrazowymi, Prezydent RP wykorzystując swoje uprawnienia próbował obronić stanowisko swojej byłej partii i zakwestionował przepisy m.in. za to, że powierzenie sejmikowi kompetencji w zakresie tworzenia, zmiany granic i likwidacji parku krajobrazowego w uzgodnieniu z właściwym Rejonowym Dyrektorem Ochrony Środowiska "nie zapewnia ochrony środowiska". 20 Zgodnie z ustawą projekt uchwały sejmiku dla podjęcia prawnie skutecznych decyzji wymaga uzgodnienia między innymi z właściwym RDOŚ, a brak zgody może dotyczyć samego wydania aktu albo jego szczegółowej treści. Jednakże Trybunał Konstytucyjny wyrokiem z 13 maja 2009 r.21 podtrzymał regulację ustawową i orzekł, że zaskarżany przez prezydenta przepis jest zgodny z konstytucją. Ustawa o zmianie niektórych ustaw w związku ze zmianami w organizacji i podziale zadań administracji publicznej w województwie wprowadza zmianę z zakresie odwołań od decyzji starosty dotyczącej postępowania scaleniowego, które reguluje ustawa z 26 marca 1982 r. o scalaniu i wymianie gruntów22. Dotychczas było to w kompetencji wojewody, teraz będzie rozpatrywane przez samorządowe kolegium odwoławcze, jak wynika z uchwalonej przez Sejm 19 grudnia 2008 r. ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku ze zmianami w organizacji i podziale zadań administracji publicznej w województwie. Wojewoda tracąc kompetencje do wykonywania poszczególnych zadań nie stracił możliwości egzekwowania ich wykonalności. Stracił część uprawnień, niemniej jednak były to zadania sprowadzające się do decyzji administracyjnych. Można by rzecz, że wojewoda pozbył się uciążliwych zadań i stał się „Wielkim Bratem”, który obserwuje i ocenia poczynania innych. Podsumowanie Podstawą dla oceny pozycji wojewody oraz możliwość pojawiania się napięć kompetencyjnych i programowych są przede wszystkim sytuacje jeszcze nie do końca 20 Wniosek Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej do Trybunału Konstytucyjnego, Warszawa 2009 Wyrok TK z dnia 13 maja 2009 r. Kp 2/09, OTK ZU nr 5A/09, poz. 66 22 Dz. U. z 2003 r. nr 178, poz. 1749 21 27 jasnych uregulowań prawnych i przyzwyczajenie szczególnie polityków do centralnego systemu zarządzania całym obszarem administracji publicznej. Podstawą napięć politycznych (głównie w relacji wojewoda - samorząd) są ograniczenia w kulturze politycznej oraz niechęci do współdziałania z konkurentami politycznymi, którzy są traktowani jako wrogowie. Obecna ustawa o wojewodzie i administracji rządowej w województwie w dużej mierze zmienia rangę wojewody. Wojewoda już nie tylko wykonuje zadania z zakresu administracji rządowej, ale staje się jej najważniejszym, bo wymienionym na pierwszym miejscu w tytule ustawy organem, który jednak w pełni podporządkowany jest polityce prowadzonej przez Prezesa Rady Ministrów i rząd. Władztwo wojewody w zakresie relacji zarówno z organami administracji zespolonej jak i niezespolonej oraz samorządu terytorialnego zostaje doprecyzowane, co wiąże się z ograniczeniami interpretacji rozszerzających dotychczas istniejących przepisów. Wojewoda nie ma już prawa wszczynać postępowania dyscyplinarnego w stosunku do każdego pracownika administracji publicznej w województwie. Szczególnie tyczy się to roli jaką do tej pory wojewoda pełnił w stosunku do organów administracji niezespolonej, gdzie obecnie pozbawiono go możliwości wpływu na powoływanie i odwoływanie organów tej administracji. Ustawa dopuszcza możliwość wszczęcia przez wojewodę kontroli organów administracji publicznej na terenie województwa tylko według określonych zasad, które tak jak inne kompetencje są przekazywane z centrali rządowej w formie rozporządzenia. Wszelkie zmiany wprowadzane z biegiem lat wpisują się w nurt decentralizacji administracji publicznej z jednej strony oddając władzy samorządowej uprawnienia do samostanowienia jednocześnie z drugiej strony umacniając wojewodę na pozycji strażnika prawa. Wprowadzono ustawowo ograniczenia dostępności tego stanowiska dla osób skazanych prawomocnym wyrokiem - tu ustawodawca wprowadza w życie zapisy proponowane w debatach także dla innych funkcji publicznych. Ten krok jest przejawem zmian modernizacyjnych zakładających menedżeryzację poprzez zastosowanie i dostosowanie rozwiązań zarządzania biznesowego do warunków istniejących w administracji publicznej. Niestety zmiany wprowadzane przez rządy AWS - UW oraz PO – PSL nie wpisują się do końca w generalny europejski nurt modernizacyjny widoczny w innych krajach. Jednak zmiana podmiotowej pozycji wojewody w zestawieniu z pozostałymi zmianami jakie latami wprowadzano do administracji świadczą o świadomości potrzeby dostosowania modelu tej części administracji do ogólnej całości, co należy rozumieć jako kierunek w stronę ulepszania administracji. Większa skuteczność wojewody i koncepcja odciążenia resortów od wykonywania zadań przynależnych administracji są wpisane w trend po pierwsze do 28 dostosowywania jej do zmieniającej się rzeczywistości, po drugie do odejścia od modelu centralnego zarządzania, ponieważ rząd powinien kreować politykę państwa, a nie zajmować się wykonywaniem decyzji administracyjnych. Sam sposób doboru kandydatów na stanowisko wojewody jasno określa, że administracja musi skierować się w stronę wysokiej klasy menedżeryzmu, nadania politycznemu stanowisku obowiązku posiadania wymaganych dotychczas wyłącznie od urzędników kompetencji i predyspozycji. Szereg uprawnień wojewody szczególnie co do administracji zespolonej i samorządowej daje mu niepodważalne prawo do piastowania stanowiska „szeryfa” stojącego na straży prawa regionalnej administracji i ograniczania zapędów do jego łamania z jednej strony, ograniczenie władztwa kompetencyjnego w stosunku do administracji niezespolonej reguluje w dużej mierze obowiązki do wymaganego poziomu z drugiej strony. Uważam, że z analizy zmian jakie dokonywały się w obszarze stanowiska wojewody a szczególnie jego nowych, uzyskanych dzięki ustawie z 2009 r. uprawnień można śmiało stwierdzić, że w warunkach polskich taki rodzaj modernizacji jest niebywałym skokiem dziejowym w kierunku poprawy administracji. Myślę, że należy spodziewać się jeszcze większego usystematyzowania obowiązków względem administracji samorządowej oraz wprowadzenia pełnych zasad funkcjonowania administracji w oparciu o reguły funkcjonowania przedsiębiorstwa. Należy zaznaczyć i wyjaśnić, że każda z siłą polityczna uczestnicząca w procesach wprowadzania zmian podmiotowych w stosunku do pozycji wojewody kierowała się ogólnymi zasadami wyznawanymi w swojej doktrynie, a forsowane przez poszczególne ugrupowania tezy polityczne nie uległy zmianom przez ponad 10 lat. To w jaką stronę skierowana zostanie pozycja wojewody w administracji rządowej zależało tylko od wprowadzonych do ustawodawstwa konkretnych rozstrzygnięć. W sytuacji, gdy każdy forsował swoje przekonania a pogląd innych był zupełnie rozbieżny, kompromis wielokrotnie stawał się nierealny, a czasem gdy do niego dochodziło, powstawał jako zlepek nie do końca przemyślanych decyzji. Rozwiązania proponowane były ustanawiane doraźnie i tylko po to, by za cenę jednej propozycji przeforsować inną, która danej sile politycznej wydawała się ważna. Ścieranie się doktryn decentralizacyjnej i centralizacyjnej ukazywało ogromny dysonans w podejściu do tak ważnych ustrojowych decyzji. Oczywiście można dojść do wniosku, że ewolucja podąża w dobrym kierunku, niestety w wielu sytuacjach konkretne rozwiązania, jak np. wymogi kwalifikacyjne odsunięto w czasie i to zupełnie niepotrzebnie. Poza wyjątkami natury politycznej analizując ustawy dotyczące wojewody należy spojrzeć na nie przychylnym okiem. Słowa kluczowe 29 administracja rządowa, samorząd województwa, organy administracji terenowej, marszałek województwa, wojewoda, reforma administracji, decentralizacja, nadzór, relacje między organami, sfera napięć. Literatura: 1. Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. (Dz. U. nr 78 poz. 483 ze zm.). 2. Ustawa z dnia 26 marca 1982 r. o scalaniu i wymianie gruntów (Dz. U. z 2003 r. nr 178, poz. 1749). 3. Ustawa z dnia 5 czerwca o samorządzie województwa (Dz. U. 1998 nr 91 poz. 576 ze zm). 4. Ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (Dz. U. z 2000 r., Nr 46, poz. 543 ze zm.). 5. Ustawa z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks Postępowania Administracyjnego – tekst jednolity (Dz. U. z 2000 r. Nr 98, poz. 1071 ze zm.). 6. Ustawa z dnia 23 stycznia 2009 r. o wojewodzie i administracji rządowej w województwie (Dz. U. 2009 nr 31 poz. 206). 7. Ustawa z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji Skarbu Państwa (Dz. U. 2002 Nr 171, poz. 1397). 8. Komunikat Kancelarii Prezesa Rady Ministrów z dnia 28 stycznia 1998 r. 9. Stenogram posiedzenia Sejmu 1998 r., 16 posiedzenie, 2 dzień (druk sejmowy nr 180). 10. Wyrok TK z dnia 13 maja 2009 r. Kp 2/09, OTK ZU nr 5A/09, poz. 66. 11. Wniosek Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej do Trybunału Konstytucyjnego, Warszawa 2009. 12. Chmaj M., Golat K., Pozycja ustrojowa wojewody [w:] Chmaj M. (red.) Status prawny wojewody, Warszawa 2005. 13. Golat K., Wojewoda jako organ II stopnia w rozumieniu przepisów o postępowaniu administracyjnym [w:] M. Chmaj (red.) Status prawny wojewody, Warszawa 2005. 14. Katner W.J., Komercjalizacja i prywatyzacja. Komentarz, Warszawa 2003. 15. Karaś K., Karliński W., Felicki A., Polska administracja publiczna po reformie. Ustrój – kompetencje – liczby, Warszawa 1999. 16. Leoński Z., Zarys prawa administracyjnego, Warszawa 2001. 17. Nowacka E. J., Polski samorząd terytorialny, Warszawa 2006. 30 18. Trybuszewski P., Wojewoda jako przedstawiciel Rady Ministrów [w:] Chmaj M. (red.) Status prawny wojewody, Warszawa 2005. 19. Ura E. i E., Prawo administracyjne, Warszawa 2004. 20. Stec M., Ustrój terytorialnej administracji publicznej w Polsce, [w:] Materiały Szkolne RAP, zeszyt nr 1. 31