ekstremalne dominacja
Transkrypt
ekstremalne dominacja
WYDARZENIA PIWOWAR 5 B I R O F I L I A Dominacja piwowarów domowych, a zwłaszcza jednego Tegoroczny Festiwal Birofilia był z kilku powodów wyjątkowy. Nie zmieniło się miejsce – dziedziniec Arcyksiążęcego Browaru w Żywcu. Nie zmieniła się data – trzeci weekend czerwca. Ale zmieniło się kilka innych rzeczy. Tekst: Tomasz Kopyra Zdjęcie: festiwal-birofilia.pl piwa w przyszłorocznym konkursie będą również mocno obsadzoną kategorią. P o pierwsze, po kilku latach zrezygnowano z obecności w namiocie festiwalowym browarów rzemieślniczych. Dla wielu była to oczywiście zmiana in minus. Powodów można wymienić kilka. Po pierwsze, coraz liczniejsza reprezentacja browarów rzemieślniczych domagałaby się jakiejś selekcji – kto ma być zaproszony, a dla kogo miejsca zabraknie. Po drugie, w sytuacji cięcia kosztów przez Grupę Żywiec – organizatora Festiwalu, raczej trudno obronić decyzję o wydawaniu pieniędzy na urządzanie stoisk browarom rzemieślniczym. Na szczęście, choć browary nie były obecne, to obecne były piwa rzemieślnicze. W Alei Piw Świata można było spotkać wielu reprezentantów polskiego kraftu, które na kranach sąsiadowały z topowymi piwami z Europy i USA. I bynajmniej nie wyglądały przy nich na Kopciuszka. PIWOWARZY DOMOWI W CENTRUM Skoro pod namiotem nie było stoisk piwowarów rzemieślniczych, to oczywistym było, że uwaga skupi się na piwowarach domowych. I tak było. W centralnej części namiotu mieliśmy oblężenie stoisk, na których królowały najodważniejsze kompozycje. Reprezentacja piwowarów domowych to był swoisty mix starych wyjadaczy i młodych wilków. Kreatywność, ilość piw ekstremalnych, zwłaszcza sour ales (Is sour a new hoppy?), stojących zresztą na bardzo wysokim poziomie, pokazywała, że kwaśne REKORDOWY KONKURS PIW DOMOWYCH I PONOWNY TRYUMF CZESŁAWA DZIEŁAKA Liczba zgłoszeń do KPD przeszła najśmielsze oczekiwania. Blisko 300 browarów, grubo ponad 700 piw, ponad 100 piw w stosunkowo przecież młodym stylu, jakim jest Cascadian Dark Ale, niemal 100 piw w mocarnej kategorii, jaką jest Russian Imperial Stout. Samo zakwalifikowanie się do finału w którejś kategorii może być wielkim powodem do dumy, oznacza bowiem pokonanie kilkudziesięciu innych piw. I na sam koniec coś, czego nie wymyśliłby chyba sam Alfred Hitchcock – Grand Champion. Parafrazując Garego Linekera, Konkurs Piw Domowych Birofilia w Żywcu, to taki konkurs, w którym startuje kilkuset piwowarów, a i tak wygrywa Czesław Dziełak. Dubbel, którego spróbujemy już 6. grudnia, choć sam w sobie zaskakujący jako Grand Champion, to jednak jego autor zaskakujący nie jest. Oprócz Dubbla, Czesław miał swoje piwa w finale co drugiej kategorii. Dosłownie co drugiej, bo tych kategorii było pięć. PRAWDOPODOBNIE NAJSILNIEJ OBSADZONY KONKURS PIW W POLSCE 87 piw i 29 browarów w Konkursie Piw Rzemieślniczych, wygląda co prawda blado w porównaniu do KPD, ale w porównaniu do innych konkursów piwnych w Polsce już robi wrażenie. Kto by pomyślał jeszcze rok temu, że w kategoriach IPA, Witbier czy Stout będzie ponad 10 zgłoszeń. Zresztą tutaj również jest to zasługą piwowarów domowych. Piwowarzy domowi, którzy w poprzednich latach odbierali nagrody za zwycięstwa w KPD, w tym roku odbierali je już jako profesjonaliści. Zresztą Jacek Michna dokonał w tym roku rzeczy niezwykłej, a mianowicie zdobył srebrny medal zarówno w kategorii Foreign Extra Stout w KPD, jak i w kategorii Stout w KPR jako piwowar Starego Browaru Rzeszowskiego. Jednak największy sukces osiągnął Łukasz Jajecznica z Browaru Podgórz, który oficjalny debiut miał zaledwie miesiąc wcześniej na Festiwalu Dobrego Piwa we Wrocławiu. Łukasz zgłosił do konkursu tylko jedno piwo. W momencie wypełniania formularza zgłoszeniowego nawet nie miało ono nazwy. Tymczasem zwycięzca w kategorii Stout, Uśmiech Anieli, oprócz 1. miejsca zdobył też tytuł Rzemieślniczego Piwa Roku 2014. WIELKI NIEOBECNY Tegoroczna edycja Festiwalu Birofilia była inna z jeszcze jednego powodu. Zabrakło na niej dr. Andrzeja Sadownika, pierwszego prezesa PSPD. „Czes” był przez 10 lat szefem Konkursu Piw Domowych, tę funkcję przekazał w zeszłym roku Krzysztofowi Lechowskiemu, obecnemu prezesowi PSPD. Był też od początku szefem Jury Konkursu Piw Rzemieślniczych, z szefowania któremu zrezygnował w tym roku z powodów osobistych. Dlatego też Ziemowit Fałat z Browamatora zaproponował przewodniczenie jury KPR piszącemu te słowa. Jakkolwiek uważam, że świetnie poradziliśmy sobie z postawionymi przed nami zadaniami, to przecież chcielibyśmy, żeby Andrzej był z nami i obserwował sukcesy piwowarów domowych i rzemieślniczych. Wierzę, że tak będzie w przyszłym roku.