Mahometanie - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF

Transkrypt

Mahometanie - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
51-611 Wrocław, ul. Wieniawskiego 38
www.piotr-liszka.strefa.pl
+ Mahometanie adresatami pisarstwa teologicznego Tomasza z Akwinu.
Dyskusje wieku XVI sięgają do starożytności chrześcijańskiej. Wszelkie
dyskusje tego wieku są gwałtowne i radykalne, a te cechy powodują utratę
spojrzenia całościowego. Erazm mówił, że jedna strona Orygenesa znaczy
więcej niż cały traktat św. Augustyna, podczas gdy Luter mówił, że jedna
strona z dzieł św. Augustyna ma większą wartość niż cała reszta teologii.
Fragmentaryzacja teologii rozpoczęła się już w średniowieczu. Nawet wielkie
genialne syntezy średniowieczne są fragmentaryczne. Wszystko było w tej
epoce fragmentaryczne: św. Franciszek i św. Dominik, Summy teologiczne,
katedry romańskie i gotyckie, a nawet Boska Komedia Dantego. W tych
wielkich syntezach coraz bardziej rozchodziły się: Prawda i Dobro, Piękno i
Wyobraźnia. Największy z średniowiecznych teologów, Św. Tomasz z Akwinu
chciał ożywić całość pierwotnej wiary Kościoła. Chciał on ukazać to, co w
chrześcijaństwie jest nowego, co świadczy o jego niepowtarzalności.
Inspirowała go nie tylko chęć rozkwitu wiary wśród chrześcijan, ale przede
wszystkim gorliwość misjonarska w odniesieniu do żydów i mahometan. Fakt
systematyzacji jest wtórny. Chciał on ukazać całość prawdy chrześcijańskiej,
nie tylko fragment, ale też bez wybiegania poza jej teren, aby uniknąć
jakiegokolwiek irenizmu. Summa Theologiae jest „historią świętą” (historia
sancta) uporządkowaną (ordo disciplinae) teocentrycznie. Summa contra
gentiles ma wybitnie misjonarski charakter /O. Gonzáles de Cardedal, La
entraña del cristianismo, wyd. 2, (wyd. 1, 1997), Salamanca 1998, s. 202/.
Tomasz z Akwinu kierował się zasadą: wierzyć, modlić się i działać. Tym
trzem funkcjom patronuje Credo, Modlitwa Pańska i Prawo /Tamże, s. 203/.
Realność chrześcijańska jest istotnie bardziej obszerna niż teologia.
Akwinata wskazuje na cztery wymiary fundamentalne: 1. Porządek historii i
realności, poznanie przez rozum, analiza. 2. Porządek wolności, wola, serce,
przylgnięcie. 3. Praktyka życia, relacja, społeczność, ręce, realizacja. 4.
Nadzieja przyszłości, antycypacja, pragnienie, modlitwa. Pamięć sięga do
przeszłości, miłość realizuje człowieka w teraźniejszości, nadzieja kieruje ku
przyszłości W73 204. Katechizmy spełniały w historii Kościoła większą rolę
niż podręczniki teologiczne, obejmowały cztery wielkie porządki: to, w co
trzeba wierzyć, przedmiot nadziei, treści konieczne do przyjmowania i
działanie Tamże, s. 205.
+ Mahometanie adresatami teologów wieku XIII Apologeci nie zamierzali
tworzyć systematycznej refleksji nad tajemnicą Boga. Mieli oni nastawienie
misyjne, zamierzali jedynie dotrzeć do mentalności pogan w świecie
hellenistycznym. Celem Apologetów wieku II jest misja do pogan, tak jak
później celem teologów wieku XIII będzie misja do świata islamu (Ramón
Llul, Tomasz z Akwinu, wielu innych). Nastawienie to stanowi wyjaśnienie
braku zainteresowania się przez Justyna Prologiem Ewangelii św. Jana (J 1,
1 i 1, 13). „Justyn, który zna Ewangelię św. Jana i niewątpliwie także tematy
bliskie tym z Prologu, nigdy go nie cytuje. Jego sposób użycia słowa logos dla
wyrażenia, kim jest Chrystus, ma uzasadnienie misyjne, a jest nim
pragnienie wejścia w dialog z ówczesną filozofią” C1.3 138. Refleksję
1
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
chrystologiczną Apologeci rozpoczynają od stwierdzenia istnienia Jezusa
Chrystusa. „W punkcie wyjścia stawiają oni egzystencję Chrystusa,
postrzeganego jako byt osobowy różny od Ojca, zgodnie z tradycją
chrześcijańską. Następnie transponują na Niego całą potencjalność
kosmologiczna Boga Starego Testamentu, wszystkie moce stwórcze uznane u
„Ojca wszechświata” przez filozofię, a w sposób ogólniejszy, także wszystkie
interwencje Boga w świecie. To właśnie we wprowadzeniu w życie tychże
możliwości na zewnątrz Boga Syn zostaje zrodzony, w powiązaniu z Prz 8,
22, ale także Rdz 1 i Ps 44, 7-8 i Prologiem św. Jana” C1.3 14.1.
+ Mahometanie hiszpańscy chrzcili się masowo po roku 1492. Pisarz
kataloński wieku XX Joan Fuster, pochodzący z miejscowości Sueca,
niedaleko Walencji, obrońca identyczności katalońskiej Walencji przeciwko
kastylizującej depersonalizacji opublikował książkę Poetas, moriscos y curas,
Madrid 1969, w której m.in. zawarł interesujący artykuł o języku morysków
(los mudéjares). Byli to Arabowie, którzy przyjęli chrześcijaństwo w czasach
rekonkwisty i później. Mieli oni problemy z asymilacją, w kwestii rasy,
kultury, języka, zwyczajów religijnych, różnych form życia codziennego. Po
zdobyciu Granady w roku 1492 nastąpił kryzys wspólnot arabskich (las
Germanías), co stało się powodem masowego przyjmowania chrztu. Nowi
chrześcijanie byli bronieni przez arystokrację a odrzucani przez masy
prostych chrześcijan, którzy ich nie potrafili zrozumieć. Problemy z
asymilacją były w całej Hiszpanii, jednak w Walencji były większe z powodu
innego języka /E. Císcar Pallas, „Algaravía” y „algemía”. Precisiones sobre la
lengua de los moriscos en el reino de Valencia, “Al-Quantara. Revista de
estudios Árabes” 1994, Vol. XV, fasc. 1, 131-162, s. 131/. Jeżeli w
Prowincjach Castilia i Aragon Arabowie nauczyli się języka kastylijskiego, to
w Walencji większość nie znała nawet miejscowego języka katalońskiego.
Posługiwali się oni dialektem hiszpańsko-arabskim, zwanym algarabía. Wielu
dorosłych mężczyzn znało dwa języki, natomiast kobiety nie znały języka
hiszpańskiego (kastylijskiego, czy katalońskiego). W tej sytuacji niektórzy
„starzy” chrześcijanie nauczyli się ich języka, określanego przez nich jako
„arávigo”, a nawróceni mahometanie, bardziej wykształceni, zwłaszcza
mieszkający w dzielnicach chrześcijańskich, uczyli się języka hiszpańskiego.
W tej sytuacji Kościół intensyfikował ewangelizację, poprzez głoszenie kazań.
Nie udawało się to z powodu oporu morysków, ale też z powodu braku
odpowiednio przygotowanych kaznodziejów. Nie znali oni języka morysków,
mówili przeważnie po kastylijsku, nie byli zrozumiani. Algarabía kojarzyła się
im z islamem, nie potrafili pojąć, że Arabowie chrześcijanie mogliby mówić i
modlić się w tym języku. Był to typowy problem inkulturacji. Zamiast
prezentować treść objawienia chrześcijańskiego, kaznodzieje walczyli z
językiem, którym posługiwali się nawróceni na chrześcijaństwo mahometanie
/Ibidem, s. 132.
+ Mahometanie nie są mieszczuchami, mają mentalność przywódcy
karawany jadącej przez pustynię, albo mentalność proroka. Stolica państwa
islamskiego w Hiszpanii, Kordoba (Cordoba). Władca kraju był emir, a
następnie kalif. Był to władca religijny (sărīca) i polityczny (umma). Pod
koniec wieku X kalifat ewoluował w kierunku feudalizmu militarnego, który
zrujnował strukturę ekonomiczno-społeczna monarchii Omeyadów /M. Cruz
Hernandez, Historia del pensamiento en Al-Andalus (1). Historia, Sevilla,
2
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
1985, s. 22/. W wieku XI Almanzor zamordował kalifa, objął władzę, a po
jego śmierci rządzili dwaj jego synowie. W latach 1009-1031 trwała wojna
domowa. Wreszcie „senat” w Kordobie zlikwidował kalifat i ogłosił
„republikę”. Ustrój ten nie był trwały. W latach 1323-1924 w krajach
islamskich nie było republiki /Tamże, s. 23/. Zanik spójności społeczności
islamskiej ułatwił rekonkwistę, która zaczęła się od opanowania doliny
Duero w roku 1035. W zasadzie mogła się ona zakończyć już w wieku XIII,
jednakże królowie katoliccy bardziej zwracali uwagę na wewnętrzne
umacnianie struktury swoich królestw niż na zdobywaniu nowych terenów
/Tamże, s. 24/. W roku 1568 moriscos zbuntowali się i zostali wywiezieni z
Andaluzji do wnętrza Hiszpanii (Meseta). W latach 1605-1615 zostali
wydaleni z kraju. Odwróciło się koło historii. Po inwazji islamu w roku 711 w
ciągu trzech wieków w Andaluzji chrześcijaństwo zniszczono, wspólnoty
chrześcijańskie były w stanie szczątkowym. Pod koniec wieku X zaczęto
odbudowywać kościoły. Zdarzały się nawet konwersje na chrześcijaństwo.
Pojawiły się tolerancyjne statuy dla żydów i chrześcijan. Byli oni „ludźmi
księgi” (ahl al-Kitab). Przez pierwsze wieku islamu chrześcijanie przeważali w
miastach. Mahometanie nie byli mieszczuchami, mieli mentalność przywódcy
karawany jadącej przez pustynię, albo mentalność proroka /Tamże, s. 27.
+ Mahometanie okupowali Hiszpanię dziesięć wieków. Społeczność
doskonałą według Joachima Balmesa nie jest to jakaś idealistyczna utopia,
lecz społeczność, w której są zabezpieczone wszystkie potrzeby materialne i
duchowe. O doskonałości decyduje postępowanie moralne obywateli.
Społeczność złożona jest z ludzi, jest przez nich rządzona i ukierunkowana
dla ich dobra. Nie jest to jakiś twór ponad nimi. Prawa społeczne nie mogą
być sprzeczne z zasadami kierującymi dobrem jednostki. Religia
chrześcijańska kształtująca zdrową moralność jest najwyższym dobrem
społecznym, gdyż w najwyższym stopniu gwarantuje osiągnięcie wszelkich
wartości osoby ludzkiej. Religia nie podważa autorytetu cywilnego, umacnia
go. Leczy wady społeczne bez policji i armii, bez olbrzymich kosztów /J. Saiz
Barbera, Pensamiento histórico cristiano, Ediciones y publicaciones
españolas S.A., Madrid 1967, s. 219/. Historia według Joachima Balmesa
jest dramatem, który dokonuje się na płaszczyźnie cielesnej i duchowej.
Dramat historii tego świata ma sens jedynie wtedy, gdy jednoczy się z
rzeczywistością życia wiecznego, gdy przeznaczenia ludzkości na tej ziemi są
splecione z ostatecznym przeznaczeniem w innym świecie. W przeciwnym
wypadku są bez sensu /Tamże, s. 221/. Barbarzyńcy z Północy wyszli z
lasów pełni życia, odnawiając zdegenerowane ludy Południa. Z dzikich hord
przemienili się we wspaniałe narody, które pokryły oblicze Europy. Niestety,
zanim do tego doszło, było dziesięć wieków przemocy i krwi. Arabowie
pojawili się w połowie dnia dziejów Europy i wprowadzili światło w
europejską naukę i sztukę. Za jaką cenę? Po ośmiu wiekach wojny. Odkrycie
nowych kontynentów wzmogło postęp, ale za cenę przemocy i terroru.
Europa weszła w wiek XVI mądra, oświecona, bogata, potężna: krew
przelewała się nadal, przemieniając się w rwący potok. I co przyniesie
przyszłość? Ludy są ofiarami, ciemiężonymi albo i niszczonymi doszczętnie.
Tylko w kontekście życia wiecznego można odnaleźć sens, nie w tragicznej
przeszłości, lecz w przyszłości. Sensem śmierci człowieka i całych ludów jest
ich chwała w życiu wiecznym /Tamże, s. 222.
3
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
+ Mahometanie przyciągani do chrześcijaństwa za pomocą apologetyki
hiszpańskiej wieku XII. Wiek XIII teologii hiszpańskiej Ramón Llul chciał
utworzyć chrześcijaństwo uniwersalne i przyciągnąć do niego niewiernych:
żydów i muzułmanów, a także schizmatyków (greckich, jakobickich i
nestoriańskich). Do tego potrzebna jest metoda i rozumowanie uniwersalne,
jednoczące w sobie również wszelkie nauki, a zwłaszcza filozofię i teologię.
Llul chciał utworzyć naukę uniwersalną jednoczącą wszystkich ludzi.
Wspólny język prowadzić miał do poznania świata i Boga. Koniecznym
etapem do utworzenia języka uniwersalnego było pogłębianie znajomości
różnych istniejących języków. W tym celu Ramón zakładał kolegia
nauczające języków orientalnych. Nauka języka arabskiego, greckiego i
hebrajskiego połączona była ze studiowaniem Ewangelii. Języki miały służyć
głoszeniu Ewangelii, aby wszyscy poznali prawdę integralną /B. Parera, La
teología española desde mediados del siglo XIII hasta las primeras
manifestaciónes del humanismo, w: Historia de la Teología Española, t. 1:
Desde sus orígenes hasta fines del siglo XVI, M. Andrés Martinez (red.),
Fundación Universitaria Española: Seminario Suarez, Madrid 1983 s. 447494 (r. V), s. 448/. Ramón Llul chciał harmonijnie połączyć rozum i wiarę,
wszystko zostało stworzone przez tego samego Boga i poznawane jest przez
tego samego człowieka. Wiara nie odróżnia prawdy od fałszu, wierzy
bezkrytycznie. Rozum poszukuje prawdy i odróżnia ją od fałszu, wobec wiary
spełnia funkcję krytyczną. Llul miał pełne zaufanie do możliwości rozumu
ludzkiego. Z drugiej strony, celem rozumu jest pogłębieni wiary. Gdy rozum
występuje przeciwko wierze, błądzi. Prawdziwa wiara jest wtedy, gdy jest
rozjaśniana argumentami rozumowymi. Prawdziwy rozum jest wtedy, gdy
dąży do rozświetlenia wiary /Tamże, s. 450. Fałsz jest wynikiem zamętu.
Dlatego ważnym kryterium prawidłowości działania rozumu jest dobroć.
Tylko człowiek dobry jest mądry. Tylko człowiek ufający Bogu potrafi
właściwie używać swego rozumu. Prawdziwa wiara oznacza przylgnięcie do
pełni Boga /Tamże, s. 451.
+ Mahometanie przyporządkowani są do Ludu Bożego. „Ci wreszcie, którzy
jeszcze nie przyjęli Ewangelii, w rozmaity sposób przyporządkowani są do
Ludu Bożego. Przede wszystkim więc naród, który pierwszy otrzymał
przymierze i obietnice i z którego narodził się Chrystus wedle ciała (por. Rz
9,4-5), lud dzięki wybraniu szczególnie umiłowany ze względu na przodków,
albowiem Bóg nie żałuje darów i wezwania (por. Rz 11,28-29). Ale plan
zbawienia obejmuje także i tych, którzy uznają Stworzyciela, wśród nich zaś
w pierwszym rzędzie muzułmanów, oni bowiem wyznając, iż zachowują wiarę
Abrahama, czczą wraz z nami Boga jedynego i miłosiernego, który sądzić
będzie ludzi w dzień ostateczny.” KK 16
+ Mahometanie traktowani jako bogobójcy albo poganie na początku wieku
XII. Ewangelizacja wykorzystująca jako narzędzie apologetykę wymaga
uznania wartości adresatów, by przekonać ich o dobrej woli misjonarzy,
którzy chcą dać jeszcze coś więcej. Na początku XII wieku żydzi i
muzułmanie byli traktowani jako bogobójcy albo poganie. Dopiero znajomość
Talmudu i Koranu oraz wprowadzenie w myśl Europy zachodniej scholastyki
żydowskiej i muzułmańskiej, przynoszącej grecką mądrość starożytnych
filozofów spowodowało zmianę nastawienia. Zamiast obcego wroga był godny
szacunku przeciwnik, z którym można było nawiązać dialog na
4
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
równorzędnych warunkach. Pojawił się nowy typ „naukowej” literatury
apologetycznej. Najlepszym tego przykładem jest Summa contra gentiles św.
Tomasza z Akwinu, a także Pugio fidei Ramona Martí. Dialog chrześcijaństwa
z judaizmem i islamem prowadziły ośrodki naukowe w Paryżu i w Barcelonie.
Dominikanie „narodu katalańskiego” poświęcili się studium arabicum, obok
studium hebraicum, rozwijanym w barcelońskim konwencie Santa Catalina,
w którym Ramón Martí (1230-1286) torował drogę najsłynniejszemu
apologecie średniowiecznemu, którym był Ramón Llull. Panował wtedy
klimat, który R. I. Burns nazwał „snem o konwersji” (Zob. Christian-Islame
Confrontation in the West: The Thirteenth-Century Dream of Conversion,
„American Historical Review” 76 (1971) 1386-1401.1432-1434) a Ch. E.
Dufourq „wielkim oczekiwaniem” (Zob. La Couronne d’Aragon et les Hafsides
au XIIIe siècle, AST 25 (1952) 65). Oczekiwano wtedy, że w sposób łatwy
dokona się asymilacja religijna pokoleń żydowskich i islamskich żyjących od
wieków na terytorium zagarniętym przez Królestwo Aragońskie, obejmujące
wtedy Walencję i Baleary, oraz imigrantów przybyłych z terenów islamskich
zmuszonych do ucieczki z ojczyzny z powodu fanatyzmu almohadów.
Spodziewano się nawet chrystianizacji Magrebu. Na tym tle pojawił się
projekt misjonarski Ramona de Penyafort, który był kontynuowany przez
Ramona Martí /E. Colomer, La Apologética cristiana medieval, w:
Cristianismo y culturas. Problemática de inculturación del mensaje cristiano,
Actas del VIII simposio de teología histórica, Facultad de teología San
Vicente Ferrer, Series Valentina XXXVII, Valencia 1995, 77-93, s. 80.
+ Mahometanin filozofem słuchającym rozmowy żyda z chrześcijaninem, w
dziele Abelarda Dialogus inter philosophum, iudeam et christianum. Już pod
koniec wieku XI żyd Mojżesz ha-Sefardi (ur. 1062), który przyjął imię Pedro
Alfonso od swego ojca chrzestnego króla Alfonsa I Aragońskiego, napisał
Dialogus Petri cognomenti Alphonsi ex iudeo christiani et Moysi iudei /E.
Colomer, La Apologética cristiana medieval, w: Cristianismo y culturas.
Problemática de inculturación del mensaje cristiano, Actas del VIII simposio
de teología histórica, Facultad de teología San Vicente Ferrer, Series
Valentina XXXVII, Valencia 1995, 77-93, s. 78/. Dwaj rozmówcy dialogu są
personifikacją samego autora przed i po przyjęciu chrztu. Piotr Alfons
wyjaśnia, dlaczego chrześcijaństwa jest bardziej zgodne z racjonalną formą
filozofii. Waga tego traktatu dla historii kontrowersji chrześcijańskożydowskiej wynika stad, że w wypowiedziach przeciwko judaizmowi po raz
pierwszy użyto źródeł talmudycznych. Źródła te wcześniej były stosowane w
literaturze chrześcijańskiej poza Półwyspem Pirenejskim (Piotr Damiani,
Gilbert Crispinus, Odon de Cambrai, na uwagę zasługuje Rupert z Deutz
(zm. 1135) i jego Annulus sive dialogus inter Christianum ey Judaeum, oraz
Piotr Abelard (1079-1142) i jego Dialogus inter philosophum, iudeam et
christianum). Abelard przedstawił wierzącego żyda jako kogoś, kto nie
przekroczył stadium wiary infantylnej. Relacja żydów z Bogiem to relacja
niewolników z panem. Chrześcijanin, aczkolwiek jego wiara opiera się
fundamentalnie na autorytecie (auctoritas), to jednak jest zdolny do otwarcia
się na światło rozumu (ratio). W dziele Abelarda Dialogus inter philosophum,
iudeam et christianum filozof jest kimś z boku, kto słucha rozmowy żyda z
chrześcijaninem. Okazuje się jednak, że „filozof” (którym jest sam autor, jako
arbiter) posiada cechy chrześcijanina ale też posiada rysy islamskie. Abelard
5
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
pisał to dzieło w Cluny, gdzie protektorem był opat Piotr Czigodny, który
interesował się islamem, a nawet zlecił tłumaczenie Koranu na łacinę
/Tamże, s. 79.
+ Mahometanin włączony w krążenie planet wokół Ziemi i w taniec aniołów
dookoła tronu Boga wymaga siedmiokrotnego okrążenia kamienia Kazba.
Maska spełnia rolę podwójną: zakrywa i odkrywa: „to, co przemijalne,
ukrywa w sobie to, co ponadczasowe. Dopiero po odrzuceniu czasu i
przestrzeni możemy dostrzec prawzór i oglądać oblicze Boga. Kiedy uznajemy
maskę za symbol, jest ona dla nas czymś więcej niż jedynie zasłoną i może
stać się objawieniem. Z symbolem wiąże się nierozłącznie odsłanianie i
ukrywanie. Najgłębszy byt jest olśniewającym światłem, a jednocześnie
nieprzenikniona ciemnością. W neoplatonizmie symbol mógł zarówno
prowadzić do oglądu boskiej prawdy, jak i tę prawdę zasłaniać; w słońcu,
drzewie i źródle odbija się relacja między podstawą życia i świata (hen kai
pan, „jedno i wszystko”), a jej hierarchicznie uporządkowanymi częściami. W
ezoteryce islamskiej Kosmos uchodzi za wielostopniowe „samoodsłanianie się
Boga”, lecz z drugiej strony również za jego samozakrywanie; całą przyrodę
wypełniają cudowne znaki (aya) Allacha. Wszelkie święte uczynki pozostają
w związku ze światem pozaziemskim; kto siedem razy obejdzie Kazbę, ten
włączony zostanie w krążenie planet wokół Ziemi i w taniec aniołów dookoła
tronu Boga. Także według wyobrażeń hinduskich Kosmos składa się z sieci
symboli, są to niezliczone i ciągle się zmieniające zjawiska i postacie maji,
którą umysł nieoświecony uważa za jedyną rzeczywistość maja (w sanskrycie
maya, „moc magiczna”, „iluzja”) przesłania człowiekowi widok, ale przez
poznanie (vidya) może prowadzić do zjednoczenia z absolutem (Brahmanem)”
/M. Lurker, Przesłanie symboli w mitach, kulturach i religiach, tłum. R.
Wojnakowski, Znak, Kraków 1994, s. 15.
+ Mahometanizm Jakuba Franka przyczyną załamania się mesjanizmu
żydowskiego wieku XVIII. Szok wywołany wygnaniem z Hiszpanii w r. 1492
spowodował odnowienie kabały i mesjanizmu żydowskiego, do czego
przyczynił się w wydatnym stopniu Icchak Luria (1534-1572). „Mesjanizm
Lurii skoncentrowany na indywidualnym dążeniu jednostek do zbawienia
przerodził się z czasem w ruch społeczny. Szerokie kręgi diaspory żydowskiej
ogarnął zwłaszcza ruch mesjanistyczny, którego główną postacią był Sabataj
Cwi (1626-1676). Pod jego wpływem całe rzesze porzucały swój dobytek w
przekonaniu o bezpośredniej bliskości królestwa Bożego. Ale ten ostatni
wielki ruch mesjanistyczny w judaizmie, którego późniejszą pochodną był
jeszcze ruch Jakuba Franka (1726-1791), załamał się w sposób wyjątkowo
żałosny, gdy jego przywódca sam się ogłosił Mesjaszem, przechodząc w
końcu na mahometanizm. Właśnie w swoistej reakcji na szok wywołany tym
doświadczeniem Buber dostrzega jeden z istotnych korzeni chasydyzmu […]
W szczególności zaś na Ukrainie od czasów rzezi żydów, dokonywanych przez
Kozaków Chmielnickiego, panował nastrój głębokiej niepewności i rozpaczy,
do złudzenia przypominający stan umysłów, który po wygnaniu żydów z
Hiszpanii odmłodził kabałę. W tym właśnie kręgu rozprzestrzeniał się około
1750 r. chasydyzm jako ostatni i najważniejszy zryw żydowskiego
mesjanizmu, który przekształca kabałę z styl życia” B2 127.
6

Podobne dokumenty