Głos Radomski 25 (47)

Transkrypt

Głos Radomski 25 (47)
Czytaj online: www.glos-radomski.pl
Dzień Patrona – lekcja historii
10 lipca 2015
ISSN 2353-415X
Numer 25(47)
www.oko-miasto-region.pl
Festyn Rodzinny „Powitanie Lata„Domaniów 2015
Dnia 14 maja 2015r. w Zespole Szkół w Grabowie Niedzielni plażowicze już po raz kolejny powitali nad zalewem w
nad Pilicą odbyły się uroczystości związane Domaniowie tegoroczne lato. Wybór Miss Lata cieszył się jak zwykle
z Dniem Patrona. Postacią, która łączy obie dużym powodzeniem mimo upalnego dnia. To był Domaniów pełen uroku
szkoły Publiczną Szkołę Podstawową i Publiczne
tym dniu organizatorzy: Starostwo drużyn w plażowej piłce siatkowej
Gimnazjum, jest sylwetka generała Władysława
Powiatowe w Radomiu gmina w ramach Mistrzostw MieszkańPrzytyk, Echo Dnia oraz Marina ców Ziemi Radomskiej zapoczątAndersa oraz żołnierzy II Korpusu Polskiego.
Domaniowska odbywały się w ramach IX Festynu Rodzinnego Powitanie Lata. Sprzyjająca pogoda
przyciągnęła wyjątkowo licznych
wielbicieli „mokrych kąpieli”.
Starosta radomski Mirosław
Ślifirczyk i wójt Dariusz Wołczyński (Przytyk) powitali wszystkich
gości i plażowiczów, życząc dobrej
zabawy i mile spędzonego czasu.
Organizatorzy zadbali o różnorodność i atrakcyjność imprezy.
Zmagania kobiecych i męskich
Publiczna Szkoła Podstawowa im. Żołnierzy Polskich
spod Monte Cassino nazwę swoją
otrzymała w dniu 22 maja 1993r.,
uzasadnienie było następujące:
„wśród wielu cech narodowych,
jakimi charakteryzują się Polacy, Żołnierze II Korpusu wykazali te najpiękniejsze, te których
inny naród nie ma: bohaterstwo,
w najprawdziwszym tego słowa
znaczeniu, wolę walki i nieprawdopodobną determinację, cechy,
które ożywają zawsze wtedy, gdy
Ojczyzna w potrzebie. Takie cechy
odpowiadają młodzieży, takich poszukuje. Drugim niebagatelnym
argumentem był fakt, że z gminy
Grabów walczyło pod Monte Cassino trzynastu żołnierzy”.
Wśród nich byli: Franciszek
Dudek, Józef Kocyk, Antoni Komorek, Jan Korczak, Jan Kowalski, Bronisław Kuciński, Kazimierz
Michalski, Stanisław Misiak,
czytaj str. 3
kowały bogaty program tegorocznego festynu nad zalewem w
Domaniowie. Drużyny walczyły
o Puchar Starosty Radomskiego.
Upał na pewno utrudniał rozgrywki, ale mimo tego walka była
zacięta i drużyny zaprezentowały
wysoki poziom. W rywalizacji
pań zwyciężył zespół w składzie:
Weronika Zawadzka i Milena
Pawlusiak.
czytaj str. 6
Wszystkie atrakcje,
jakie przewidzieli w
Szydłowiec- turystyczna stolica
południowego Mazowsza
Gmina Szydłowiec położona jest na granicy historycznego Mazowsza i
Małopolski - południowa część województwa mazowieckiego. Jest jedną z
pięciu gmin powiatu szydłowieckiego.
PSZCZELA APTEKA
Czytaj strona 10
tel. kom. 519 447 431
Gmina Szydłowiec to jedno
miasto – Szydłowiec, będące centralnym ośrodkiem gminy, siedzibą urzędów, szkół i innych
instytucji publicznych oraz 22
sołectwa.
P r z e bi e g a
przez nią ważny
s z l a k k o muni kac y jny droga międzynarodowa
E-77 (krajowa
n r 7): G d a ń s k
- Warszawa Radom - Kraków - Chyżne.
Obecnie na terenie g mi ny
Szydłowiec
Generalna Dyrekcja Dróg
K r a j ow y c h i
Autostart realizuje zadanie inwestycyjne polegające na przebudowie drogi krajowej E 7 do parametrów drogi ekspresowej.
Upł ynęło ponad pół roku
od wyborów samorządowych,
podczas których mieszkańcy miasta i gminy Szydłowiec powierzyli
zaszczytną funkcję Burmistrza
Szydłowca Arturowi Ludwowi.
Nowy Burmistrz ma ambitne
plany. Chce, aby gmina była przyjazna swoim mieszkańcom i atrakcyjna dla turystów. Podejmuje
działania, które mają na celu pobudzenie aktywności obywatelskiej i zachęca do partycypacji
społecznej. Dużą uwagę poświęca
również problemom gospodarczym gminy i pracuje nad pozyskaniem inwestorów, którzy stworzą, tak potrzebne w Szydłowcu,
nowe miejsca pracy.
Burmistrz Artur Ludew z
wykształcenia jest ekonomistą.
Ukończył także studia podyplomowe w zakresie zarządzania administracją publiczną.
czytaj str. 5
2
GŁOS RADOMSKI
Aktualności
Długowieczność spółdzielni mieszkaniowych
Dzień Spółdzielczości obchodzony 1 lipca stał się okazją do spotkania i porozmawiania z prezesem Spółdzielni
Śródmieście – Panem Dariuszem Chłopickim.
Niedawno, obchodziliśmy
Dzień Spółdzielczości. Czy uważa
Pan, że spółdzielnie, w obecnych
czasach, dalej mają rację bytu?
Spółdzielnie nie tylko mieszkaniowe, ale wszelkiego rodzaju
spółdzielnie, nadal mają rację
bytu. Spółdzielczość ma już ponad
100-letnią historię i tradycję i
cel jaki przed nią stał – budowa
mieszkań - jest nadal aktualny,
potrzebny i realizowany.
Przypomnę w związku z tym
dniem króciutki rys historyczny.
Spółdzielczość mieszkaniowa
miała pewne zasady. W latach 20tych do okresu przedwojennego
istniała i zajmowała się budową
mieszkań jedno- i dwuizbowych,
żeby wypełniać lukę na ówczesnym rynku. W 1919 roku sejm
wydał ustawę o państwowym funduszu budowlanym - to są te elementy, które ustawowo kreowały
spółdzielczość mieszkaniową. W
latach 20-tych powstała ustawa dająca podwaliny dla budownictwa
społecznego. I to szło w dobrym
kierunku. Rok 1956 - nowa polityka mieszkaniowa. To również
rok, w którym odbył się I Zjazd
Delegatów Spółdzielni Mieszkaniowych. W 1965 roku - reforma
dotycząca wysokości czynszów. I
lata 80-te, gdzie pojawia się spadek ilości budowanych mieszkań.
Czyli już w tym momencie pojawia
się niedobór mieszkań na rynku.
Większość budynków mieszkalnych, w wielu spółdzielniach,
to lata PRL-u. Czy spółdzielnie budują nowe mieszkania, czy tylko
ograniczają się do ich remontu?
W Radomiu wówczas powstawały takie spółdzielnie, jak:
Radomska Spółdzielnia Mieszkaniowa w całości, Spółdzielnie:
Budowlani, Nasz Dom, czy Ustronie. To duży obszar, nie mówiąc
o całym kraju, gdzie budynki
powstawały z cegły, np. w Śródmieściu, czy z tzw. wielkiej płyty
na Ustroniu. Każdy chciał mieć
własne mieszkanie, własny kąt, i
nieważne było z jakiego budulca
został wykonany budynek. Ważne,
że ludzie mieli gdzie mieszkać. Tu
nawiążę do siły spółdzielczości,
ludzi tworzących grupę, która pozyskała środki i budowała mieszkania. Trzeba zaznaczyć, że spółdzielczość mieszkaniowa nadal
buduje nowe budynki. Dla przykładu na II Gołębiowie powstaje
nowy kompleks budowany przez
Spółdzielnię Łucznik.
Obecnie deweloperzy wiodą
prym w budownictwie mieszkaniowym. Czy według Pana są
oni znaczącą konkurencją dla
spółdzielni?
Deweloperzy są niejako kolejną
gałęzią rynku mieszkaniowego,
oprócz spółdzielczości mieszkaniowej. Dobrze że są, bo jest to pewien rodzaj konkurencji. Dzięki
temu możemy zauważyć nowe
technologie, pomysły architektoniczne wprowadzające innowacje
w budownictwie mieszkaniowym,
place zabaw, czy zagospodarowania terenów zielonych. Nie tylko
deweloperzy, ale Towarzystwo
Budownictwa Społecznego RTBS
Administrator buduje kompleksy
budynków z różnego typu nowoczesnymi rozwiązaniami. Więc
konkurencja, jak w każdej branży,
jest jak najbardziej wskazana.
A co Pan sądzi o wspólnotach
mieszkaniowych, które szczególnie młodsze pokolenie, chętnie
wybiera?
Od wspólnot mieszkaniowych
niestety już nie uciekniemy, bo
one są „z automatu”. Dlatego że
w obecnych umocowaniach prawnych, ustawodawczych, nawet jeżeli spółdzielnia buduje budynek,
to w ostatnim etapie, kiedy mieszkania są przekazywane właścicielom, już nie ma własnościowego
prawa do lokalu jak kiedyś. Tylko
ustanawia się odrębną własność
lokalu z ułamkowym udziałem
w gruncie. To jest jednoznaczne z
tym, że powstaje wspólnota mieszkaniowa. Ona może być zarządzana przez spółdzielnię mieszkaniową, która świadczy tego typu
usługi zarządzania nieruchomościami zewnętrznymi, a może być
to spółdzielnia, która buduje dany
obiekt. Ale będzie to już decyzja
wszystkich członków wspólnoty, w
jaki sposób chcą być później zarządzani. Kolejnym elementem mogą
być wspólnoty tworzone chociażby
z zasobów spółdzielczych, np. odstąpienie jednego budynku od
spółdzielni. Jeżeli chodzi o dwa
lub trzy, to wtedy decyduje pewien
element infrastruktury, tzn. czy są
one na jednej działce, na jednych
dojazdach, mają wspólne węzły
ciepłownicze i wodne.
Jak odnosi się Pan do coraz
częstszych postulatów mieszkańców spółdzielni o zwiększenie
transparentności, jeżeli chodzi o
funkcjonowanie spółdzielni i jego
zarządu?
Uważam, że to powinno być
jak najbardziej przejrzyste, bo to
buduje dobre relacje między organami rządzącymi, a mieszkańcami. Przez te kilkanaście lat,
kiedy jestem prezesem zarządu
Spółdzielni Śródmieście, staramy
się tak pracować, by mieszkańcy
wierzyli, że zarządzamy w sposób niebudzący wątpliwości co
do uczciwości naszych działań.
Od lat jestem zwolennikiem i to
praktykuję, że jestem do dyspozycji każdego mieszkańca mojej
społeczności, by
ich negaty wne
uwagi niwelować,
a trudne sprawy
tłumaczyć.
Cz y uw a ż a
P a n , ż e s p ó łd zielnia może
być inicjatorem
spotkań mieszka ńców celem
nawiązania
bliższych więzi
sąsiedzkich?
To jest problem, który pojaw i ł się pr z y
zmianach ustawodawczych do
prawa spółdzielczego i do ustawy
o spółdzielniach mieszkaniowych.
W ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych pojawił się zapis,że nie
ma grup członkowskich, tylko jest
walne zgromadzenie członków
spółdzielni. Wygląda to tak, że do
30 czerwca każdego roku zarząd
jest zobowiązany (w przypadku
gdyby nie zrobił tego to rada nadzorcza) zwołać walne zgromadzenie. Na nim omawia wyniki finansowe, potrzeby spółdzielni; to jest
raz w roku Kiedy w poprzednich
unormowaniach prawnych były
tzw. grupy członkowskie ( przed
wówczas nazy wanymi zebraniami przedstawicieli) tworzyły
jakby mniejsze zebrania swoich
społeczności W moim przypadku
było to 14 zebrań, bo każdy budynek stanowił grupę członkowską
W przypadku innych spółdzielni
mogły to być, np.3 zebrania, w
zależności od tego, jak ustalono
podział członków spółdzielni na
grupy członkowskie I to wtedy, w
mniejszej grupie, można było sobie
o wszystkim powiedzieć – i o tym
dobrym, i o tym złym. Mieszkańcy mieli większą odwagę wypowiedzieć się na temat sytuacji w
bloku, mieszkaniu, czy na klatce.
To na takim zebraniu sąsiad sąsiadowi mógł głęboko spojrzeć w
oczy i powiedzieć, co mu się nie
podoba w relacjach sąsiedzkich
Na walnym zgromadzeniu, kiedy
jest zebranie dla wszystkich członków ( jaki procent przychodzi to
kwestia danego roku i poszczególnych spółdzielni) nie ma już
tej, moim zdaniem, odwagi i otwartości w kwestii wypowiadania się. Zaciera się relacja dobra
sąsiedzkiego w sensie tej wspólnoty wewnętrznej Ja pamiętam
czasy, kiedy sąsiedzi chodzili do
siebie na różnego rodzaju uroczystości rodzinne. Obecnie często
nie wiemy, kto mieszka za ścianą.
Jest sporo lokali wynajmowanych,
najemcy co rusz się zmieniają, i to
też jest powód utraty identyfikacji
ze wspólnotą sąsiedzką.
To może organizacja częstszych imprez rodzinnych, kulturalnych, rozrywkowych na terenie
danej spółdzielni odmieniłaby ten
stan rzeczy.
Spółdzielczość mieszkaniowa
w Polsce i w Radomiu posiadała, i
część w chwili obecnej nadal posiada, swoje domy kultury. Wspomnę tu o DK Kwadrat (Spółdzielnia Nasz Dom), DK Igrek na
Plantach (Spółdzielnia Budowlani), Klub Osiedlowy na Ustroniu, czy przez wiele lat istniejący
DK na Południu. Niektóre spółdzielnie ponoszą koszty utrzymania DK i ich obsługi, a każdy szuka
oszczędności.
Finanse spółdzielni są ograniczone, a nowe inwestycje wymagają dodatkowych środków. Skąd
je pozyskuje?
Spółdzielnie mieszkaniowe w
dużej mierze korzystają ze środków zewnętrznych. Tu najlepszym
przykładem takich dofinansowań może być Wojewódzki
Fundusz Ochrony Środowiska.
W tym momencie nie dzielę na
fundusze europejskie, czy krajowe. Ze środków pozyskanych
z WFOŚ (m.in. budynki Spółdzielni Nasz Dom), przeprowadzane są termomodernizacje.
Na koniec naszej rozmowy
chciałbym podkreślić i powtórzyć, że spółdzielnie mieszkaniowe jak najbardziej są potrzebne. Nadal budują nowe
mieszkania, są w stanie zarządzać nieruchomościami zewnętrznymi, czyli wspólnotami mieszkaniowymi, bo mają
takie prawo.
Cały czas staramy się, jako
spółdzielczość, być na topie nowoczesności technicznych. Mam tu
na myśli m.in. radiowe liczniki na
wodę, czy elektroniczne podzielniki ciepła.
W ramach współpracy jesteśmy w stałym kontakcie ze spółdzielczością w: Grójcu, Warce,
Lipsku,
Przysusze. Przy różnych okazjach, chociażby święta spółdzielczości, wymieniamy się doświadczeniami, nowinkami w dziedzinie
budownictwa mieszkalnego, a
takie działania podkreślają naszą
wspólnotę niezależnie od terenu.
Dziękuję za przybliżenie tematyki spółdzielczości mieszkaniowej, chociaż na pewno nie została
do końca wyczerpana.
Beata Smolińska
ZUS ostrzega przed fałszywymi mailami
Zakład Ubezpieczeń Społecznych przypomina
przedsiębiorcom, że jeżeli nie zdecydowali się
na kontakt z opiekunem klienta drogą mailową
to ZUS maili do nich nie wysyła. Prosimy więc
uważać na wszelką korespondencję elektroniczną
zwracającą uwagę na błędy w rozliczeniach
składkowych.
Ostrzeżenie to wynik wzmożonej aktywności osób podszywających się pod pracowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
W ostatnich dniach szereg przedsiębiorców zgłosiło do ZUS informację o dziwnych mailach, które
zawierały sugestię błędnych rozliczeń z tytułu należności składkowych i konieczność ich natychmiastowego sprostowania. Maile
były rzekomo podpisane przez jednego z dyrektorów ZUS. Tymczasem maile z ZUS trafiają jedynie
do tych przedsiębiorców, którzy
zdecydowali się na taki kontakt
ze swoim indywidualnym opiekunem z Zakładu i zawsze widnieje w
nich podpis tegoż opiekuna.
W zw ią zku z t y m ZUS
ponownie przypomina, że pracownicy Zakładu nie kontaktują
się z klientami w ich indywidualnych sprawach za pośrednictwem
e-maili. Tym bardziej tą drogą
nie przeka zują informacji o
możliwych błędach w rozliczeniach. Prosimy więc o szczególną
ostrożność w przypadku otrzymania tego typu korespondencji.
W celu uniknięcia problemów na
pewno nie należy na tą korespondencję odpowiadać. Jednocześnie
we wszelkich wątpliwych dla naszych klientów sprawach prosimy
o kontakt z Centrum Obsługi Telefonicznej ZUS pod numerem telefonu: 22 560 16 00.
Wiesława Sadowska-Golka
Grabów nad Pilicą
Dzień Patrona – lekcja historii
3
GŁOS RADOMSKI
ZAWODY STRAŻACKIE 2015
Kolejne zawody sportowo pożarnicze już za nami. W niedzielę
28 czerwca na stadionie sportowym w Grabowie nad Pilicą odbyły się gminne zawody sportowo-pożarnicze drużyn Ochotniczych
Straży Pożarnych. Do walki stanęły drużyny:
OSP Grabów nad Pilicą,
OSP Augustów
Andrzej Majewski, Mieczysław
Pietruszka, Mieczysław Skwira,
Józef Staszewski, Wacław Szatan.
Publiczne Gimnazjum im. Generała Władysława Andersa swoją
nazwę otrzymało 21 kwietnia
2004r.
Wśród zaproszonych
gości byli: Sekretarz Gminy Grabów nad Pilicą Pan Zdzisław Zygmunt Karaś, Pani Grażyna Ewa
Wnuk dyrektor zespołu szkół
w latach 1991-2006, Pani Janina
Durka, Pani Marianna Tudrej,
Pani Regina Granat, Pani Józefa
Kocyk, przewodniczące rady rodziców: Pani Renata Mianowska i Pani Ewa Zawodnik oraz
rodzice uczniów. Uroczystość
uświetniły poczty sztandarowe:
ze Szkoły Podstawowej w Bożem
z Panią Magdaleną Borowską, ze
Szkoły Podstawowej w Rozniszewie z Panią dyrektor Agnieszką
Suską, z Publicznego Gimnazjum w Mniszewie z Panem Danielem Jakubiakiem, ze Szkoły
Pod stawowej w Aug ustow ie
z Panem dyrektorem Sławomirem
Madejem.
O go d z i n ie 10 . 0 0 w
Kościele pod wezwaniem Świętej Trójcy w Grabowie nad Pilicą
odbyła się uroczysta Msza Święta
w intencji gen. Władysława Andersa oraz żołnierzy II Korpusu
Polskiego. Ksiądz kanonik Stanisław Drąg w kazaniu przypomniał
o najważniejszych zasługach i wartościach przyświecających Naszym Patronom. Po skończonej
mszy poczty sztandarowe, zaproszeni goście, nauczyciele, rodzice
i uczniowie udali się na uroczysty
apel, który odbył się na sali gimnastycznej w budynku Zespołu Szkół
w Grabowie nad Pilicą. W czasie
części oficjalnej zostały wprowadzone poczty sztandarowe szkół,
ośpiewano hymn państwowy, następnie zostali powitani zaproszeni
goście. Później glos zabrała Pani
dyrektor Edyta Lusarczyk. Wyznaczeni uczniowie wraz z towarzyszącymi gośćmi złożyli wiązanki
i zapalili znicze pod tablicami pamiątkowymi. Po wyprowadzeniu pocztów, głos zabrała Pani
Grażyna Ewa Wnuk, która przedstawiła sylwetkę wielkiego przyjaciela szkoły pułkownika Tadeusza
Mieczysława Czerkawskiego oraz
jego historię i wspomnienia związane z walką o Ojczyznę w czasie
wojny oraz później.
Następnie uczniow ie
szkoły przedstawili program artystyczny utrzymany w konwencji
Sensacji XX wieku. Całość utrzymana była w duchu powagi wydarzeń historycznych, wzbogacona
pokazem multimedialnym, muzyką, poezją oraz fragmentami
wspomnień kombatantów.
Ostatnim elementem obchodów Dnia Patrona było spotkanie
Pani Grażyny Wnuk z rodzicami
pod hasłem „Jesteśmy odpowiedzialni nie tylko za to co robimy,
także za to, czego nie robimy”.
Była to prawdziwa, żywa
lekcja historii, która przypomniała
nam o ponadczasowych wartościach, które powinny przyświecać
wszystkim Polakom.
OSP Łękawica,
OSP Grabowska Wola,
Młodzieżowe drużyny z OSP
Augustów i OSP Grabów nad
Pilicą.
Łącznie do walki o puchar stanęło 6 drużyn w tym 2 kobiece.
Nad poprawnością zawodów
czuwała komisja. Sędzią głównym
był Pan Jacek Wejman.
Zawody rozpoczęły się o godz.
10.00. Uroczystego otwarcia dokonał Wójt Gminy – Euzebiusz
Strzelczyk.
Zawody zakończono wręczeniem pucharów.
I miejsce: OSP Grabów nad
Pilicą
II miejsce: OSP Augustów
III miejsce: OSP Grabowska
Wola
IV miejsce: OSP
Łękawica
K lasyf i k acja d la
młodzieżowych drużyn
pożarniczych:
I miejsce: OSP Augustów
II miejsce: OSP Grabów nad
Pilicą
Po zakończonych zawodach
na zawodników i kibiców czekała
grochówka.
Anna Plesiewicz,
Izabela Matysiak
Małgorzata Cichowska
Modernizacja Ośrodka Zdrowia w Grabowie nad Pilicą
Trwają prace wykończeniowe
w budynku Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Grabowie nad Pilicą. Budynek został rozbudowany w roku
2014 o powierzchnię ok. 200m²,
w którym znajdują się gabinet lekarski, gabinet zabiegowy, gabinet
stomatologiczny, pomieszczenia
sanitarne , przestronna recepcja z poczekalnią, pomieszczenia
gospodarcze, pokój socjalny dla
personelu. Budynek został wyposażony o własną kotłownie
– ogrzewanie gazowe. Mając na
uwadze obowiązujące przepisy jaki
i dobro osób niepełnosprawnych
wykonany został podjazdu dla
niepełnosprawnych. Zagospodarowano także miejsce na parking
dla pacjentów ośrodka.
Od poc z ą t k u
kwietnia
pracownicy gospodarczy Urzędu
Gminy wykonują prace wykończeniowe w budynku. Zagospodarowano także przestrzeń zieloną przed budynkiem. Wszystkie
prace od podstaw wykonywane są
systemem gospodarczym przez
własnych pracowników Urzędu
Gminy.
Zdzisław Karaś
Sekretarz Urzędu Gminy
4
GŁOS RADOMSKI
Umowa PGZ z Centrum Techniki Okrętowej
Polska Grupa Zbrojeniowa konsekwentnie buduje
kompetencje w obszarze budowy nowoczesnych
okrętów dla Marynarki Wojennej RP. Kolejnym
krokiem do realizacji tego celu jest podpisana
właśnie przez PGZ umowa o współpracy z
Centrum Techniki Okrętowej S.A.
Zakres współpracy obejmuje
badania i prace rozwojowe w
dziedzinach m.in. hydromechaniki i aerodynamiki, mechaniki
konstrukcji oraz akustyki. PGZ
liczy szczególnie na współpracę
ukierunkowaną na projekty obejmujące m.in. okrętowe badania
modelowe, badania mechaniczne
konstrukcji i urządzeń, szeroki
wachlarz obliczeń komputerowych oraz badania poligonowe.
PGZ rozszerza współpracę przy
projektach morskich o CTO, doświadczonego producenta: urządzeń badawczych, kompletnie
wyposażonych laboratoriów oraz
aparatury pomiarowej o światowej
renomie.
Współpraca z CTO to szansa
dla PGZ na uzupełnienie i dostosowanie kompetencji w zakresie
działalności badawczo-rozwojowej zgodnie z rosnącymi potrzebami Grupy, szczególnie w zakresie poszukiwania innowacyjnych
rozwiązań, które mogłyby zostać
implementowane w projektach
modernizacji Sił Zbrojnych RP, a
później także w zastosowaniach
cywilnych. Efektywne wykorzystanie potencjału CTO pozwoli
na pełną synergię i przyniesie
obopólne korzyści zainteresowanym stronom. Innym podmiotom z Grupy pozwoli w szerszym
stopniu zaangażować się w realizację programów rozwoju przedsiębiorstw i wziąć udział w innych
programach operacyjnych w kraju
i w ramach UE.
- Dzięki najnowszej umowie z
CTO PGZ buduje szerokie kompetencje potrzebne do realizacji poszczególnych projektów programu
zwalczania zagrożeń na morzu, w
tym budowy nowoczesnych okrętów dla polskiej floty wojennej, ale
także dla innych zainteresowanych
flot, także spoza Europy – powiedział Wojciech Dąbrowski, prezes
Zarządu PGZ S.A. – Jesteśmy silnym i wiarygodnym partnerem, z
którym w ramach Programu Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP chcą współpracować
kolejne podmioty – podkreślił
Dąbrowski.
PGZ prowadzi zaawansowane
rozmowy z wieloma partnerami z
kraju i z zagranicy. Rozmowy te są
efektem spodziewanego przez PGZ
szerokiego udziału w programie
„Zwalczania zagrożeń na morzu”,
w którym spośród 13,3 mld zł aż
8,5 mld zł może trafić do spółek
Grupy.
Potencjał części stoczniowej PGZ skupionej wokół MARS
Shipyard & Offshore (m.in. z SR
NAUTA S.A.) to 600 mln zł rocznych przychodów, 1900 wysokiej
klasy specjalistów oraz setki realizowanych kontraktów. PGZ finalizuje też rozmowy o przejęciu
Stoczni Marynarki Wojennej S.A.
i budowie na jej oparciu silnego
podmiotu, który będzie w stanie
sprostać przyszłym oczekiwaniom
MW RP. Daje to duże możliwości
dalszego rozwoju i realizacji nowych kontraktów.
PGZ to lider polskiego przemysłu zbrojeniowego, główny
partner MON i globalnych koncernów zbrojeniowych w procesie
modernizacji polskiej armii. Tworzy Grupę ponad 60 spółek, które
zatrudniają około 17,5 tys. wysokiej klasy specjalistów. Dzięki wykorzystaniu potencjału polonizacji technologii, ścisłej współpracy
z polską nauką oraz naciskowi
na proces badawczo-rozwojowy,
PGZ oferuje innowacyjne produkty zwiększające bezpieczeństwo Polski.
Grzegorz Szymański
„Kolej na Ewę”
„Poczta Pantoflowa” donosi,
że prawdopodobnie 11 lipca br.
przyjedzie do Radomia pani premier Ewa Kopacz. Złośliwi mówią,
że bilet na tą podróż relacji Warszawa- Dęblin- Pilawa- PionkiRadom zafundowali pani premier
posłowie PiS. Z tym biletem nie do
końca jest to prawda bo pani premier jako przedstawiciel roli parlamentu przysługują darmowe
przejazdy publicznymi środkami
transportu. Więc informacje o bilecie należy uznać za wyjątkowo
prymitywny chwyt marketingowy odbywającej się, a nie ogłoszonej kampanii parlamentarnej.
Przedstawiciele PiS-u sprawując
władzę w mieście Radom przez
dwie kadencje powiększyli zadłużenie miasta dziesięciokrotnie.
Mieli bardzo dużo czasu by wybudować brakujące tory na odcinku Warka- Radom i zmodernizować całą linię kolejową, która
dla naszego miasta jest ważniejsza
od wielu innych inwestycji, gdyż
wyżej wymienione zaniedbania
mogą skutkować tym, że połączenie Kraków- Warszawa w całości może zostać przeniesiona na
linie kolejową łączącą Śląsk z Warszawą. W swoim okresie PiS przygotowało wadliwą dokumentację.
Wydarzenia
Radomska realizacja doceniona przez Internautów
w konkursie Fasada Roku 2014
Konkurs Fasada Roku od kilku lat nadal cieszy się niesłabnącą popularnością.
W tym roku do rywalizacji stanęło aż 168 budynków, z których Jury wybrało
5 zwycięzców i przyznało 8 wyróżnień. Wśród realizacji wyróżnionych w
głosowaniu Internautów znalazł się również obiekt z Radomia.
Do ósmej edycji konkursu zakwalifikowanych zostało 168 najbardziej prestiżowych obiektów,
na elewacji których zastosowano
kompletną technologię Baumit, tj.
system ociepleń, system tynkowy
z wykończeniem lub program
produktów renowacyjnych z wykończeniem. Budynki walczące o
miano Fasady Roku 2014 oceniane
były w tym roku aż w pięciu kategoriach konkursowych.
W pierwszej kategorii „Budynek jednorodzinny nowy” – znalazło się 15 obiektów, w drugiej –
„Budynek wielorodzinny nowy”
– 61 zgłoszonych realizacji, w trzeciej – „Budynek po rekonstrukcji i adaptacji” – 46 obiektów, w
czwartej – „Budynek niemieszkalny” – 30 realizacji, a w piątej –
„Budynek po renowacji” – zostało
zgłoszonych 16 obiektów. Laureatów w konkursie Fasada Roku
2014 wyłoniło grono Jurorów,
złożone z wybitnych architektów,
osób zawodowo związanych z budownictwem i architekturą oraz
przedstawicieli mediów branżowych, niekwestionowanych autorytetów w swoich dziedzinach.
Tegorocznym obradom przewodniczył dr inż. arch. Andrzej Poniewierka, przedstawiciel Dolnośląskiej Okręgowej Izby Architektów.
Tradycją ubiegłych lat tytuł
Fasady Roku 2014 w każdej z kategorii konkursowych przyznali
również Internauci oddając swoje
głosy poprzez oficjalną stronę konkursu www.fasadaroku.pl. Wśród
zwycięskich projektów nie zabrakło również realizacji z Radomia.
Wyróżnienie internautów w kategorii „budynek po renowacji”
otrzymał Zespół Szkół Plastycznych im. J. Brandta, zgłoszony
do konkursu przez Dyrekcję placówki. Autorem projektu jest Dariusz Celuch z F.H.U. „Armax”,
natomiast prace wykonawcze zrealizowała Korporacja Budowlana
DARCO.
Mając na uwadze wysoki i
bardzo wyrównany poziom zgłoszonych do konkursu realizacji,
wybranie najlepszych oraz najbardziej wyjątkowych elewacji, stanowiło nie lada wyzwanie. Wśród tegorocznych fasad wyróżniają się
nie tylko ciekawe połączenia kolorystyczne, ale również przykuwające wzrok zestawienia tynków
strukturalnych z innymi materiałami. Pracę oceniano na wszystkich płaszczyznach i nagradzano
autorów najciekawszych projektów
– nowo budowanych, jak i poddawanych modernizacji, budynków
mieszkalnych oraz użyteczności
publicznej, które – współistniejąc - wpływają na otaczający nas
krajobraz.
Julita Pacana
Taniec pod gwiazdami w parku Kościuszki
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami już od najbliższego
piątku w parku im. Tadeusza Kościuszki będą się odbywały imprezy
taneczne. Cykl „Taniec pod gwiazdami” potrwa do końca wakacji. – To impreza, którą w szczególności dedykujemy seniorom,
ale zapraszamy wszystkich bez
względu na wiek. Dotychczasowe
potańcówki organizowane nad
zalewem na Borkach pokazują,
że znakomicie mogą się wspólnie
bawić różne pokolenia – mówi
wiceprezydent Anna Białkowska.
Taneczne spotkania w sąsiedztwie
„Parkowej” będą się odbywały w
każdy piątek w godzinach 18.00
– 22.00.
Podobne imprezy są organizowane już od początku wakacji nad
zalewem na Borkach. Tu władze
miasta zapraszają w każdy czwartek i niedzielę w godzinach 18.00
– 21.30.
Janusz Kalinowski
Zespół Informacji Prasowej
Publicznej UM Radom
XI Święto Papryki w Klwowie
Gmina Klwów serdecznie zaprasza
firmy
do
zaprezentowania
swojej ekspozycji na „XI Święcie
Papryki w Klwowie”.
Impreza odbędzie się 15
sierpnia 2015 roku, na Stadionie
Piłkarskim
w Klwowie ul.
Sportowa 2, początek godz. 16:00.
W dniu 2 sierpnia 2015 o godz 17 na
terenie Zespołu Szkół Samorządowych w
Chotczy zostanie zorganizowany IX Piknik
Nadwislański „Bliżej natury- Chotcza 2015”
Szydłowiec
GŁOS RADOMSKI
Szydłowiec- turystyczna stolica południowego Mazowsza
Przez 11 lat pracował w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych,
przez dwie kadencje pełnił mandat radnego Rady Powiatu. Jest
współzałożycielem stowarzyszenia „Akademia Piłkarska”.
Burmistrz Artur Ludew jest
przekonany, że partycypacja społeczna w zarządzaniu gminą,
szeroko rozumiana aktywność
obywatelska i dialog społeczny
to dobry kierunek ku zmianom
na lepsze. Dlatego zachęca do
uczestnictwa w życiu publicznym, społecznym i kulturalnym.
Wyraża pogląd że należy wspólnie budować otaczającą nas rzeczywistość, jasno wyrażać swoje
oczekiwania, a także wspólnie
szukać najlepszych rozwiązań.
Widząc potrzebę usprawnienia
komunikacji na linii Urząd Miejski – przedsiębiorcy, powołał
m.in. Społeczną Radę Gospodarczą, która jest organem opiniodawczo-doradczym reprezentującym przedsiębiorców i lokalne
środowiska gospodarcze gminy.
Rada Gospodarcza uprawniona
jest do wyrażania opinii oraz do
podejmowania inicjatyw odnoszących się do funkcjonowania
gospodarki Gminy Szydłowiec,
jak również może uczestniczyć w
przygotowaniu projektów prawa
miejscowego. Ożywienie gospodarcze, poprzez wsparcie dla istniejących przedsiębiorstw, a także
pozyskanie nowych inwestorów są
priorytetem obecnego samorządu
gminy. Aby przyciągnąć inwestorów, Burmistrz Szydłowca złożył
do Rady Miejskiej projekt uchwały
dotyczący ulg podatkowych dla
przedsiębiorców tworzących nowe
miejsca pracy, „uchwała w sprawie
zwolnień od podatku od nieruchomości dla przedsiębiorców tworzących nowe inwestycje i nowe
miejsca pracy na terenie gminy
Szydłowiec w ramach pomocy de
minimis”, który został przyjęty
przez radnych na ostatniej sesji.
Wychod z ąc naprz eciw
oczekiwaniom mieszkańców oraz
zdając sobie sprawę z faktu, że potrzeby ludzi, są różne w zależności
od wieku, Burmistrz powołał Radę
Młodych i Radę Seniorów. Rady
mają charakter konsultacyjny,
doradczy i inicjatywny. Ich zadaniem będzie również opiniowanie
projektów oraz działania na rzecz
zaspakajania potrzeb i oczekiwań
mieszkańców gminy.
Po raz pierwszy w historii
szydłowieckiego samorządu dano
obywatelom możliwość realnego
wpływu na zakres przedsięwzięć
realizowanych z budżetu gminy
wprowadzając Budżet Obywatelski. Do zagospodarowania na
projekty inwestycyjne w ramach
budżetu obywatelskiego przeznaczono kwotę 400 000 złotych.
Szczegółowe informację dotyczące
procedury znajdują się na stronie
www.budzetobywatelski.szydlowiec.pl .
Działające w Szydłowcu organizacje pozarządowe są znaczącymi kreatorami życia społecznego i doskonale wpisują się
w politykę partycypacyjną obecnego samorządu, dlatego wychodząc naprzeciw ich potrzebom
Burmistrz Artur Ludew podjął
starania o uruchomienie w Urzędzie Miejskim punktu bezpłatnych
konsultacji prawnych dla przedstawicieli lokalnych stowarzyszeń
i fundacji, który zacznie funkcjonować od sierpnia br.
Ważnym dla mieszkańców
miejscem jest szydłowiecki zalew.
Obecnym samorządowcom również zależy na zagospodarowaniu tego miejsca w taki sposób,
aby było atrakcyjne, dlatego podejmowane są starania w celu pozyskania dotacji na tę inwestycję.
Rekultywacja szydłowieckiego zalewu i zagospodarowanie terenów
przy akwenie to
najważniejszy
punkt w planie
inwestycyjnym
na najbliższy
czas.
A u r o k l iwych zakątków
tu nie brakuje.
Do aktywności
na świeżym powietrzu zachęcają liczne tereny zielone, w
tym „dostojne”
lasy, w których
nie bra kuje
darów natury:
jagód, poziomek i borówek
oraz grzybów.
Miasto posiada
piękne zabytki
architektury.
Historyczne
centrum i ikona miasta to rynek
z późnorenesansowym ratuszem,
kościołem parafialnym św. Zygmunta, zwanym farą, i sąsiadującym z nim Skwerem Staromiejskim, którego miejsce zajmowała
kiedyś wielka, drewniana karczma i zajazd dla podróżnych.
Na skraju Skweru stoi w ystawiony przez mieszkańców po
o d z y s k a n iu n ie p o d le g ło ś c i
pomnik Tadeusza Kościuszki. Na
rynku, przed ratuszem prawdziwa
rzadkość – aż dwa XVII-wieczne
pręgierze, z których jeden, zwany
Zośką, był przeznaczony prawdopodobnie dla pań.
Szydłowiecki ratusz to jedna z
najciekawszych takich budowli w
Polsce.Wybudowana na początku
XVII wieku w eskpresowym tempie zaledwie kilku lat przez włoskich architektów Alberta i Kacpra Fodygów, do dzisiejszego dnia
pełni swoją pierwotną funkcję –
jest siedzibą władz miejskich.
Pieczołowicie odrestaurowany,
jest niewątpliwie jednym z najbardziej okazałych obiektów w
Polsce i prawdziwą ozdobą miasta. Południową część rynku, tuż
za Skwerem Staromiejskim, zajmuje późnogotycka bryła kościoła
świętego Zygmunta. Szydłowiecka
parafia powstała w styczniu 1401
roku. Właściciele miasta, Szydłowieccy, pod koniec XV i na początku XVI wieku wybudowali
kościół z miejscowego kamienia.
Bryła szydłowieckiego kościoła
nie zmieniła się po dziś dzień, nie
zmieniło się także piękne wnętrze,
które ufundował jeden z ostatnich
Szydłowieckich – Mikołaj. Jego
nagrobek z czerwonego
marmuru znajduje się w
prezbiterium.
O szydłowieckim kościele mówiło
stare porzekadło – w
szyd łow ieck iej farze
są złote ołtarze i jak często bywa – zawiera ono
prawdę. Ołtarz główny
powstał w warsztatach
k ra kowsk ich - a być
może są na nim ślady
dłuta samego Bartolomeo Berecciego.
W głów nej naw ie
znajduje się biała postać
Marii z Gawdzickich Radziwiłłowej, żony jednego z ostatnich właścicieli miasta i siostry
tutejszego proboszcza.
Wnętrze kościoła
zachwyca, ale i wycisza. Skłania do zadumy
nad up ł y wem cz a su
i kieruje myśli w przeszłość, bo
prawie nic tu nie uległo zmianie.
Z modrzewiowego stropu nawy
głównej patrzy na wiernych patron
parafii, św. Zygmunt Burgundzki
- Król.
W odrestaurowanym k lasycystycznym budynku szkoły,
założonej przez ostatnią właścicielkę miasta – Annę Sapież y nę, d ziś ofer uje w ygod ne
nocleg i hotel „Pod Dębem”.
Znajduje się tu także informacja
turystyczna.
Szydłowiecki zamek leży na
sztucznej wyspie, otoczony fosą.
Wybudowany przez założycieli
miasta Szydłowieckich - jest jedną
z najpiękniejszych renesansowych
5
siedzib magnackich w Polsce.
Po wygaśnięciu męskiej linii
szydłowieckich, córka Krzysztofa Szydłowieckiego wniosła
go w posagu Mikołajowi Radziwiłłowi Czarnemu. Potem
należał do rodziny Sapiehów,
by w 1820 roku stać się majątkiem
skarbu Królestwa Polskiego.
Zamek, w którym znajduje się
dziś Muzeum Ludowych Instrumentów Muzycznych i Szydłowieckie Centrum Kultury, otacza
rozległy Park Radziwiłłowski. To
ulubione miejsce spacerów mieszkańców i zabaw najmłodszych.
W Szydłowcu znajdziemy
jeden z największych w Polsce żydowskich cmentarzy, świadectwo
wspólnej historii Polaków i żydowskich mieszkańców miasta. Zachowało się na nim ponad dwa tysiące
nagrobków, z których najstarsze
pochodzą z początku XIX wieku.
Każdy opatrzony jest inskrypcją
i piktogramem, symbolizującym
status pochowanej osoby. Szydłowiecki kirkut odwiedzają co roku
liczne pielgrzymki Żydów z Izraela, Francji i USA.
opr. Eugeniusz Kopciński
6
GŁOS RADOMSKI
Festyn Rodzinny „Powitanie Lata„ Domaniów 2015
Kolejne miejsca zajęły: Izabela Pluta i Kinga Stawczyk oraz
Agata Klimek i Magdalena Oparcik. Tytuł mistrzowski mężczyzn
zdobyli bracia Michał i Bartek Korycińscy. Ponadto do grona wygranych można zaliczyć zespoły
w składzie: Piotr Filipowicz i Rafał
Faryna oraz Karol i Jan Ślażyńscy.
Bliskość zalewu Domańskiego
wykorzystano do pokazu sportów
ekstremalnych „Wake GP 2015 Poland by Master Craft”. Komentatorem ich był Seweryn Majkowski
– międzynarodowy sędzia wakebordingu, czyli „tańca” na fali
wytwarzanej przez motorówkę.
Najnowszą dyscyplinę sportu –
akrobacje nad wodą na flyboardzie – zaprezentował mistrz Polski i uczestnik mistrzostw świata
w tej dziedzinie – Robert „Robson”
Jaszczołd.
Wybór najpiękniejszej plażowiczki – Miss Lata Ziemi Radomskiej jest nieodłącznym punktem tej imprezy.
Jak co roku jury
miała niemał y
kłopot z wyborem tej naj.... Ostatecznie zwyciężyła Magdalena
Chłopecka, 30-letnia radomianka,
z zawodu kosmetyczka. Była zaskoczona wygrana, ponieważ dopiero na miejscu została namówiona do udziału w konkursie.
Nagrodę dla zwyciężczyni ufundował i wręczył starosta Mirosław
Ślifirczyk. Oprócz tego otrzymała
złoty pierścionek od Pana Roberta Słowika, jubilera z Radomia. Tytuł I Wicemiss Lata przypadł Żanecie Sieradz; dodatkowo
otrzymała nagrodę publiczności.
Pani Żaneta jest uczennicą technikum weterynaryjnego w Zespole Szkół Agrotechnicznych i
Gospodarstwa Żywnościowego w
Radomiu. Dla 18-latki uzyskanie
tego tytułu sprawiło ogromną radość. Jak większość nastolatek lubi
tańczyć. Chwile wolne poświęca
swojej pasji, czyli jeździe konnej. II
Wicemiss została Natalia Peruga,
uczennica III LO im. Pułkownika
GŁOS RADOMSKI
Festyn Rodzinny „Powitanie Lata„ Domaniów 2015
Dionizego Czachowskiego w Radomiu. Przyszła maturzystka planuje studiować w Wyższej Szkole
Oficerskiej we Wrocławiu. Tak jak
jej rówieśniczka jest pasjonatką
jazdy konnej. Dało się zauważyć,
że obie wicemiss starają się dbać
o swoją sylwetkę i chodzą na siłownię. Emocje panowały również
wśród panów biorących udział w
wyborze Mistera Roku. Tu także
młodsze męskie pokolenie zostało
zdominowane przez 49 latka –
Pana Stanisława.
Dużo wrażeń dostarczył dzieciom spektakl Jaś i Małgosia zaprezentowany przez łódzki teatr
Pinokio. Wesołe miasteczko dostarczyło milusińskim dodatkowej porcji radości i rozrywki. W
rywalizacji o Puchar Starosty w
przeciąganiu liny najlepsza okazała się ekipa z Jeziorna w gminie Jedlińsk. Konkurs wiedzy o
powiecie radomskim był sporym
wyzwaniem dla uczestników. Niedzielna pogoda sprzyjała błogiemu
lenistwu, a nie dodatkowemu wysiłkowi intelektualnemu. Dlatego
duże uznanie należy się Panu Dawidowi Szczęśniakowi z Szydłowca, który pokonał swoich rywali w tym konkursie.
Scenariusz imprezy został
prz ygotowa ny i opracowa ny
przez Wydział Promocji Kultury
i Sportu Starostwa Radomskiego,
a nad prawidłową realizacją czuwał naczelnik wydziału Marek
Oleszczuk. Festyn Rodzinny nad
zalewem Domaniów prowadził
zna ny z w ielu
i m p r e z Wo j ciech Szymański
z Radia Eska.
Młodzieżowa Orkiestra
Dęta OSP „Moderato” z Przytyka, pod batutą
Radosława Piotrowskiego rozpoczęła festyn
i towarzyszyła
mu podczas poby tu nad zale-
wem. Dyskotekowe szlagiery
przypadły do gustu młodszej
publiczności, a prezentował je
DJ Whizz. A wieczorem scena
należała do zespołów: Cassino,
Spike oraz Redox.
Wrażenia, jakie pozostały po
imprezie, na pewno długo pozostaną w pamięci wielu uczestników. Okres wakacji sprzyja
takim plenerowym wydarzeniom, dlatego wszyscy oczekują
na kolejne.
Beata Smolińska
7
8
GŁOS RADOMSKI
Jubileusz 30-lecia Koła Gospodyń Wiejskich w Rudkach
W niedzielę z okazji jubileuszu 30-lecia Koła Gospodyń Wiejskich w Rudkach gmina Przyłęk miejscowe animatorki folkloru,
a zarazem członkinie miejscowego KGW zorganizowały bardzo ciekawą imprezę w miejscowym Domu Kultury.
Główną organizatorką imprezy
była Bożena Mistygacz, która powitała przybyłych gości. Poinformowała, że w ramach cyklu spotkań literackich odbyły się już
spotykania autorskie z Adolfem
Krzemińskim i Ewą Czarnotą.
Panie z KGW przygotowały wieczór patriotyczny, konkurs plastyczny i konkurs „Mam talent”.
Głównym jej punktem było spotkanie autorskie z poetką Renatą
Pogorzelską -Wojtaszek. Na imprezę przybyło wielu gości, wśród
których była m.in. burmistrz
Zwolenia Bogusława Jaworska
ze swoim zastępcą Włodzimierzem Kobusem, przewodniczący
Rady Gminy Przyłęk Wojciech
Szmajda, który również reprezentował Wójta Mariana Kusia. Panowie przesłali jubilatkom listy gratulacyjne z okazji przypadającego
w tym roku 30- lecia działalności
Koła Gospodyń Wiejskich w Rudkach. W imieniu własnym i mieszkańców Gminy Przyłęk złożyli
najserdeczniejsze gratulacje oraz
wyrazili uznanie dla prowadzonej działalności na polu kultury
ludowej i społecznej. Członkinie
KGW dzięki swemu zaangażowaniu mogły zdobywać liczne nagrody i krzewić tradycje ludowe na
przeglądach i festiwalach. Jubileusz zaszczycili również: prezes Romana Kamiński z małżonką,oraz
jego zastępca Mirosław Kilijanek
z małżonką, dyrektor Ewa Grzybowska ze Szkoły Podstawowej
w Mszadli Starej., Kinga Mazur,
Justyna Kochanek ze Szkoły Podstawowej w Babinie oraz Justyna
Nowicka ze Stowarzyszenia Dziedzictwo i Rozwój, dodatkowo
wśród zgromadzonych gości byli
pielęgniarka Krystyna Jaślan oraz
Pan Michał Tęcza z Domu Kultury
Zwoleń.
- Witając wszystkich chciałabym rozpocząć nasze spotkanie
krótką 30- letnią historią KGW,
którą przypomni nam Pani Danuta Dudek, nasza seniorka i
pierwsza założycielka koła KGW
– oznajmiła Bożena Mistygacz.
- Szanowni państwo przypadł
mi w udziale zaszczyt przedstawić
historię powstania Koła Gospodyń
Wiejskich w Rudkach, które
właśnie w tym roku 2015 obchodzi swoje 30-lecie. 30 lat to duży
okres czasu, w ciągu którego
mimo napotykanych trudności
zaszły dość znaczące zmiany. O
ile będziemy znać historię, która
wyjaśnia, co zdarzyło się kiedyś,
będzie łatwiej nam zrozumieć
teraźniejszość. Jak powiedział
nasz wielki Polak „naród, który
nie szanuje swej przeszłości, nie
zasługuje na miano szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do
przyszłości”. Myślę, że wskazane
będzie w tym momencie ukazać
okoliczności i warunki, w jakich
dorastała wówczas młodzież. Po
ukończeniu klasy 7. część młodzieży szła do szkół zawodowych,
ale bardzo znaczna pozostawała w
domu na gospodarstwach swoich
rodziców. I dla tej właśnie młodzieży wydział oświaty organizował tzw. szkoły przysposobienia
rolniczego. Tu absolwenci zdobywali nie tylko ogólną, ale i fachową
wiedzę odnośnie prowadzenia gospodarstwa, ale również organizowane były różnego rodzaju kursy.
Szczególnie dla kobiet. Kursy gotowania, szycia. I właśnie takie
działania pozytywnie wpływały
na umiejętność pracy zespołowej,
umiejętność życia zespołowego,
społecznego zaangażowania i
pracy dla własnego środowiska.
Te właśnie młode kobiety stały się
zalążkiem powstania Koła Gospodyń Wiejskich w Rudkach. W porozumieniu z panią Rusinowską, a
wówczas ona organizowała kursy,
znając potrzeby środowiska lokalnego, wystąpiłam z propozycją założenia KGW w Rudkach i stałam
sę pierwszą jego członkinią. Za
moim przykładem chęć wstąpienia do koła wyraziło aż 18 osób.
Na pierwszym zebraniu wybrano
przewodniczącą koła - została nią
pani Jadwiga Raczkowska; wybrano zarząd koła i nakreślono
ogólny plan działania. Początkowo
koło skoncentrowało swoją uwagę
na działalność gospodarczo-usługową. Trzeba było zdobyć jakieś
pieniądze na rozruch koła. Dlatego
też z własnych składek, a ustaliliśmy, że ta stawka wynosi 1000 zł
na dawne pieniądze, więc za te pieniądze zostały zakupione nakrycia
stołowe na 150 osób. Zaczęły się
pierwsze wypożyczenia, za które
wpływały pieniądze. I teraz pomyślałyśmy, żeby kupić namiot:
najpierw ze stołami do jedzenia,
a potem drugi do tańca.
Zapotrzebowanie na tego
typu działalność było bardzo
duże. Z uzyskanych funduszy nastąpił wzrost własnych wkładów.
Naszą działalność wspierały władze gminy. Do dyspozycji koło
otrzymało salę w budynku starej
szkoły. Z własnych funduszy sala
została wymalowana, zakupiono
najpotrzebniejsze rzeczy i od tego
momentu te spotkania stały się
milsze.
Także marzenia o spotkaniu z
piosenką ludową stawały się coraz
bardziej realne. Nasze członkinie gromadziły utwory ludowe z
własnego regionu i nie tylko. A
potem na próbach ćwiczyły wybrane pieśni. Pierwsze występy
we własnym środowisku cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem i wielkim
uznaniem. Potem występy na
dożynkach gminnych, powiatowych i pierwsze spotkanie
z piosenką ludową w Radomiu, w tym pierwszym Wojewódzkim Przeglądzie Kół
Gospodyń Wiejskich, gdzie
nasze koło otrzymało wyróżnienie. Następnie 3 miejsce w
II Wojewódzkim Przeglądzie
Kół Gospodyń Wiejskich. To
było wielką zachętą do dalszej działalności kulturalnej.
Po likwidacji szkoły w 2000 roku,
ze względu na małą liczbę dzieci
Koło otrzymało do dyspozycji salę
na parterze i salę gimnastyczną w
tym właśnie budynku. Za resztę
pieniędzy została urządzona sala,
zakupiono piecyki gazowe, nowe
zasłony, karnisze, stoły i krzesła.
Ze względu na większe wymagania społeczności spadło zapotrzebowanie na nakrycia stołowe, czy namioty, bo większe
imprezy odbywają się w domach
weselnych należycie do tych celów
przygotowanych. Przez cały okres
działalności gospodarczo-usługowej nasze członkinie z przydzielonych funkcji wywiązywały się
należycie. Wprowadzona została
księga inwentarzowa, prowadzona
była książka ubytków, książka kasowa. Co roku przeprowadzano
remanent i rozliczenie osób prowadzących wypożyczenie, czy to
nakryć stołowych, czy namiotów.
W nagrodę przyznawaliśmy 10%
premię od wypożyczeń. Rozliczenia i remanenty odbywały się komisyjnie. Myślę, że ta praca była
wykonywana sumiennie i prawidłowo. Co roku członkinie organizowały dzień kobiet z drobnym
upominkiem.
Od roku 2010 KGW w nowym
składzie skupiło się wyłącznie na
działalności kulturalnej. Spośród
23 członkiń wyłoniono 12 osobowy zespół śpiewaczy, którego
kierownikiem została pani Bożenia Mistygacz, a od roku 2013
przewodniczącą KGW w Rudkach.
W 2010 Koło nasze zostało zaproszone do programu integracji
społecznej realizowanego przez bibliotekę w Przyłęku. Nasze członkinie uczestniczyły w cyklicznych
warsztatach rękodzielniczych,
kulinarnych, spotkaniach z lekarzem, rehabilitantem oraz w zajęciach rekreacyjnych Nordic Walking. Odbyły się również wyjazdy
do kina, teatrów oraz dwudniowa
wycieczka integracyjna. Projekt
zakończył się piknikiem rodzinnym w Rudkach oraz spotkaniem
podsumowującym w Grabowie.
Te wszystkie spotkania dały mnóstwo okazji do wspólnych dyskusji, przemyśleń, znalazł się również czas na wspólny śpiew pieśni
ludowych.
Od 2011 roku rozpoczyna się
okres wyjazdów na przeglądy.
Zespół wziął udział w XVII Festiwalu Folkloru i Twórczości Nieprofesjonalnej Powiśle w Lipsku
oraz w V Spotkaniu z piosenką
ludową w Policznej. W 2012 roku
Zespół Śpiewaczy otrzymał tytuł
laureata XVIII Festiwalu Folkloru
i Twórczości Nieprofesjonalnej Powiśle. Natomiast w 53 Dniach Kolbergowskich i XIII Wojewódzkim
Mazowieckim Przeglądzie Folkloru w Przysusze zespół zdobył
wyróżnienie. Na biesiadzie gawędziarzy, poetów i śpiewaków
ludowych w Zwoleniu w 2012
roku dwie nasze solistki: pani
Kleszowska i Anna Wiktorowska
zdobyły nagrody rzeczowe.
Cały zespół jest bardzo pracowity i zaangażowany w pracę społeczną i kulturalną. Współpracuje
z Domem Kultury w Zwoleniu,
Gminnym Ośrodkiem Kultury
w Janowcu, Stowarzyszeniem
Dziedzictwo i Rozwój w Zwoleniu, a przede wszystkim z władzami lokalnymi, ze starostwem
powiatowym w Zwoleniu. Czynnie uczestniczy w uroczystościach
kościelnych i w lokalnych. Koło
stara się zainteresować młodzież
i dzieci rodzinnym folklorem i
sztuką ludową. Organizowane są
spotkania z poetami ludowymi,
jak również nasze członkinie prezentują utwory ludowe. Panie pasjonują się nie tylko śpiewem, ale
także rękodziełem ludowym, tzn
wiją wieńce dożynkowe, robią
palmy, kwiaty. Członkinie uczestniczą w spotkaniach z dziećmi
i młodzieżą, szkolną w szkole.
Przekazując im swoje umiejętności rękodzielnicze, ucząc pieśni i
wierszy patryjotycznych, ale także
pokazując stare zwyczaje i obrzędy
ludowe. Szanując i pielęgnując najstarsze przekazy naszej kultury ludowej, chcemy również doceniać
twórczość czasów powojennych
i obecnych. Każde pokolenie zostawia swoje odzwierciedlenie w
kulturze swojego czasu i chciałoby,
aby spuścizna, ślad po nim pozostał dla przyszłych pokoleń. W
ciągu minionych lat działalności
na zawsze odeszły od nas członkinie: Sabina Fioł, Anna Figura,
Bożena Figura, Daniela Figura,
Celina Badeńska i ostatnio zabrakło wśród nas jednej z najważniejszych osób - bardzo pracowitej i
zaangażowanej w pracę społeczną i
kulturalną, byłej przewodniczącej
koła do 2013 roku Jadwigi Raczkowskiej. Pamięć naszych zmarłych koleżanek proponuję uczcić
minutą ciszy.
Na zakończenie pragnę bardzo
GŁOS RADOMSKI
9
Jubileusz 30-lecia Koła Gospodyń Wiejskich w Rudkach
serdecznie podziękować naszemu
panu przewodniczącemu rady za
życzliwość, ponieważ wójta nie
ma. To oni zapewniają transport
na każdy wyjazd zespołu na przeglądy i konkursy, ale również na
miarę swoich możliwości dofinansowują zakup strojów, a także
za organizowanie wycieczek turystyczno-krajoznawczych, które
służą wzbogacaniu i edukacji.
Ukazując wszystkim piękno naszego kraju i poszerzają horyzonty
i pogłębiają patriotyzm. Nasze
Koło w swojej działalności kulturalno- artystycznej może zawsze
liczyć na wsparcie i życzliwość
władz gminy. Dzięki władzom
gminy KGW w Rudkach ma odpowiednią siedzibę w Domu Kultury.
W ramach artystycznego przerywnika panie z KGW wykonały
bardzo ładną pieśń. Po pieśni głos
zabierał Wojciech Szmajda przewodniczący Rady Gminy Przyłęk:
- Szanowni Państwo, szanowne
jubilatki. Dzisiejsze, 30 lat minęło
jakby nie patrzył. Z wielkim zainteresowaniem słuchałem słów pani
Danusi, która przedstawiła zarys
historyczny tych 30 lat. Łatwo nie
było, jeżeli dawałyście swój wkład
w te namioty, krzesła co przyniosło Wam potem dochody i potem
odbierałyście w jakiś tam sposób
te nagrody. Drogie jubilatki, wypada życzyć Wam dużo zdrowia,
gratuluję dotychczasowych sukcesów, że jesteście wszędzie zapraszane na każde uroczystości,
mobilne. W 2010 roku pamiętam
jak spotkaliśmy się i wymieniliśmy
doświadczeniami. Takiej współpracy sobie życzymy. W imieniu
swoim i całej rady gminy Przyłęk
jeszcze raz wszystkiego dobrego,
kolejnych osiągnięć. Myślę, że
dalsza współpraca i z urzędem
i gminą będzie należyta. Mamy
tu także życzenia od pana wójta,
który niestety nie mógł przybyć.
Następnie głos zabierała burmistrz Zwolenia: - Proszę państwa,
serdecznie dziękujemy za zaproszenie na to spotkanie i przepraszamy, że tak na sportowo. Zastanawialiśmy się, bo w zaproszeniu
było - do domu kultury w Rudkach. Rzadko się zdarza, żeby w
miejscowościach wiejskich były
domy kultury, raczej są świetlice.
Jak powstają, to należy się cieszyć.
Życzę Wam, w swoim imieniu,
wszystkiego najlepszego
prosto z serca, abyście się
ciągle rozwijały. Dziękuję
serdecznie i życzę wszystkiego dobrego.
Przed zabraniem głosu
przez prezesa Romana Kamińskiego, Bożena Mistygacz w paru słowach
tak o nim powiedziała: Pan prezes jest nam bardzo bliski sercu. Właściwie od kilku lat, odkąd
tutaj zamieszkałam, pan
prezes jest zawsze z nami,
nie opuszcza nas w potrzebie. Prezes widzi i docenia naszą działalność.
Chcę państwu powiedzieć, że
nawet dzisiaj ufundował aparat
fotograficzny.
- Życzę, aby aparat służył jak
najlepiej i dokumentował działalność koła. Życzę także ciągłego
rozwoju Koła – dodał prezes.
Kolejny głos zabrała przedstawicielka Stowarzyszenia „Dziedzictwo i rozwój”: - Szanowni
Państwo dziękuję bardzo za zaproszenie w imieniu własnym i
prezesa, który niestety nie mógł
być u państwa na tej wspaniałej
uroczystości. Jest mi niezmiernie
miło, że możemy się spotykać, że
możemy uczestniczyć przy takich
okolicznościach. Te 30 lat, które
już za państwem są, dały wiele, ale
myślę że jest to dopiero początek
współpracy. Niedawno podpisaliśmy porozumienie o współpracy,
więc w dalszym ciągu stowarzyszenie chce działać, chce wspierać wszystkie Koła Gospodyń
Wiejskich i mam nadzieję, że w
przyszłym okresie programowania będą na to środki i będziemy
mogli się spotykać przy okazji innych imprez. Mam nadzieję również, że Koło w dalszym ciągu
będzie kwitło. Ja ze swojej strony
chciałabym życzyć paniom dalszych sukcesów nie tylko na poziomie regionalnym, ale krajowym i zagranicznym. Jeszcze raz
wszystkiego dobrego i dalszych
sukcesów.
Zanim poetka Renata Pogorzelska-Wojtaszek przeszła do
opowiadania o swojej twórczości,
Bożena Mistygacz paroma słowami ją przedstawiła: - Urodziła
się 11 września 1939 roku w Warszawie. Ukończyła wydział historii sztuki w Lublinie. Prace różnie
się jej tu kształtowały. Była ostatnio dyrektorem muzeum w Czarnolesie; w tej chwili jest na zasłużonej emeryturze. Pisze wiersze,
które ukazały się w wielu miejscach, np. w Wydawnictwie Radomskie Poezje i Fotografie, prasie czy telewizji. Chciałabym, aby
pani powróciła do swoich korzeni
i powiedziała, jak to się zaczęło z
tymi wierszami.
- Czuję się bardzo zażenowana,
bo tyle tutaj było wspaniałych
słów, a ja do zespołu „Sobótka”
też należałam, więc właśnie te występy śpiewacze i tego typu pokazy
to wspaniała rzecz. Ale wracam
do korzeni – powiedziała Renata
Pogorzelska-Wojtaszek. Niestety
nieszczęśliwie się złożyło, nieszczęśliwie w pewnym sensie, że
akurat na świat przyszłam w naj-
z poezją. Miałam wspaniałą panią
od matematyki. Ale oczywiście
jak ona tłumaczyła zagadnienia
matematyczne, to ja patrzyłam
gdzieś na drzewko i jakiś wiersz
tam powstawał. Także ja te wierszyki pisałem od dawien dawna.
Poprzez całą szkolę podstawową.
Potem rodzice oddali mnie do
szkoły prywatnej prowadzonej
przez siostry nazaretanki. Ponieważ trochę byłam taką „panną z
mokrą głową”. Lubiłam się bawić
z chłopakami, wchodziłam na
drzewa, miałam podarte buciki
i za to przeważnie od mamy dostawałam lanie. Rodzice liczyli
na to, że pobyt w szkole u sióstr
nazaretanek złagodzi mój temperament. Tak też się stało. Po tej
szkole poszłam na KUL, na historię sztuki. Zawsze marzyłam o studiach aktorskich, ale niestety moi
rodzice byli bardzo tradycyjni i
uważali, że to nie jest zawód dla
dziewczyny. Nie pozwalali mi,
chociaż Kazimierz Rudzki (już
nieżyjący), który bywał częstym
gościem w naszym domu, poddał
mnie pewnym testom, a był wtedy
rektorem szkoły aktorskiej. Twierdził, że mam niesamowity talent
i długo namawiał rodziców, którzy niestety zdania nie zmienili.
No więc ta historia sztuki zawsze
mnie interesowała. Cieszę się, bo
jest to piękny zawód, aczkolwiek
w obecnej dobie nie bardzo popularny, bo nie ma zabezpieczenia, jeśli chodzi o pracę. Potem
po skończeniu studiów zaczęłam
pracę najpierw w biurze wystaw
artystycznych w Lublinie. Potem
wyjechałam z moim mężem na
Podkarpacie i tam zaczęłam pracę
synem 4- letnim trafiłam do Czarnolasu. Ponieważ jeszcze kończyłam studium podyplomowe w
Krakowie na UJ i tam takim organizatorem był ówczesny dyrektor muzeum kieleckiego. Wtedy w
ogóle Czarnolas i Radom podlegały pod województwo kieleckie;
on był starostą naszego roku. I to
właśnie on zaproponował mi Czarnolas. Znał moją sytuację i dzięki
niemu właśnie trafiłam bliżej rodziców, no bo bliżej Warszawy. I
tak się zaczęła moja przygoda z
Janem Kochanowskim, w którym
autentycznie jestem zakochana. I
mówię to na wielu spotkaniach z
młodzieżą, że to jest jedyny mężczyzna, który mnie nie zdradził, i
którego ja nie zdradziłam. Przypomnę jedną z fraszek, wspaniałą,
o żywocie ludzkim, bo tutaj należałoby. Zastanówcie się państwo
jaka to wspaniała treść, jakie to
jest w ogóle ponadczasowe. Zresztą
każdy wie, że twórczość Jana Kochanowskiego jest twórczością ponadczasową i obojętne jakie będą
zmiany, dopóki człowiek będzie
chodził po kuli ziemskiej, ta poezja
zawsze będzie żywa, autentyczna i
aktualna.
Renaty Pogorzelskiej-Wojtaszek swoje wspomnienia przeplatała fraszkami Kochanowskiego
lub własnymi wierszami. - Ogromnie dziękuję pani burmistrz Bogumile Jaworskiej i kochanemu panu
Włodzimierzowi Kabusowi, który
był też profesorem mojego syna –
zakończyła swą wypowiedź.
- Z tych wierszy, które usłyszałam pani są wszystkie bezrymowe tzw wiersze białe. Pani pała
miłością do Jana Kochanowskiego.
gorszym okresie - podczas wojny.
Taty mojego już nie było, bo został
wcielony do wojska. Poznałam go
dopiero mając 6 lat. Był dla mnie
jakby obcym człowiekiem. Skarżyłam się mamie, że odkąd ten pan
wrócił, jestem źle karmiona. Znajdował się w oflagu przez jakiś czas;
tam prowadził radiostację. Niemcy
wpadli na jej ślad i został skazany
na obóz koncentracyjny do Sachsenhausen. Jako jeden z ostatnich
wrócił do Warszawy.
Jak się zaczęła moja przygoda
najpierw w Domu Kultury w Brzozowie. Praca w Domu Kultury mi
się bardzo podobała, także prowadziłam tam rytmikę baletową
z dziećmi, zajmowałam się twórcami ludowymi. W Krośnie trafiłam do muzeum, wspaniałym
zresztą, znanym przede wszystkim z ogromnego w Polsce zbioru
lamp naftowych. Mój mąż oprócz
leczenia zwierząt zainteresował się
inną osobą i ja z małymi dziećmi:
6- letnią córką Kingą, która zresztą
pracuje w Babinie jako polonistka i
Wszystkie utwory pana Jana zaczynając od pieśni, trenów czy fraszek są raczej rymowane. Czy nie
kusi panią napisać wiersz rymowany – zapytała uczestniczka tego
spotkania.
- Ja mam mnóstwo wierszy
tzw. okolicznościowych. I wszystkie są rymowane – odpowiedziała
poetka. I ponownie przeszła do
prezentacji swej bogatej twórczości poetyckiej.
Beata Smolińska
Eugeniusz Kopciński
10
GŁOS RADOMSKI
Zdrowie
PSZCZELA APTEKA
„Jeden ul może odebrać chleb dziesięciu lekarzom”. PYŁEK KWIATOWY - wartościowy produkt pszczeli
Pyłek kwiatowy jest niezwykle
cennym źródłem składników odżywczych. Sięgnij po pyłek kwiatowy, kiedy odczuwasz zmęczenie,
brak koncentracji, a masz przed
sobą jeszcze dużo pracy. Już po
kilku kwadransach poczujesz, że
znużenie mija, ty zaś odczuwasz
przypływ nowych sił i energii.
Chociaż najbardziej popularnym produktem pszczelim jest
miód, to mało znany jest fakt, że
o wiele cenniejszy zdrowotnie jest
właśnie pyłek kwiatowy.
Co to jest? To pyłki kwitnących
roślin zebrane przez pszczoły i
częściowo przez nie przetworzone.
Zebrane pyłki w postaci małych
kuleczek niosą one do ula, by po
dalszym przetrawieniu, stanowił
pokarm młodych owadów. Każda
z tych małych kuleczek składa się
z ok. 100 tysięcy ziaren pyłków,
w tym także roślin leczniczych,
np. dziurawca, mniszka lekarskiego, dzikiej róży. U wlotu do
ula pszczelarze zakładają rodzaj
przeszkody, która sprawia, że
część pyłku w niej pozostaje. Wysuszony, trafia potem do sklepów.
Co kryje się w pyłku
kwiatowym?
Jego kolor zależy od rodzaju
roślin - najczęściej spotykany jest
żółty oraz jasnobrązowy i w takich kolorach można go kupić w
sklepach pszczelarskich oraz niektórych aptekach. Działanie pyłku
jako leku i środka kosmetycznego
było znane w starożytnym Egipcie
oraz Rzymie. Współczesne badania nad składem pyłku oraz jego
medycznym wykorzystaniem prowadzone były w wielu ośrodkach
europejskich. Wyniki badań wykazały, że zawiera on ponad 200
różnorodnych związków. Stanowi między innymi nieocenione
źródło białka - stanowi ono od 20
do 40 proc.
W pyłku pszczelim znajduje
się ponadto 36 makro- i mikroelementów, między innymi wapń,
żelazo, magnez, krzem, siarka,
miedź, srebro, cynk, chrom, molibden. Na przykład wapnia (100 g
pyłku zawiera 162 mg dobrze przyswajalnego wapnia) dostarcza więcej niż jogurt, białe serki, fasola,
suszone morele czy orzechy pistacjowe. Jako dostawca żelaza może
się równać z wątróbką, traktowaną
jako najbogatsze źródło tego biopierwiastka. Stanowi także bogate
źródło witamin rozpuszczalnych
w wodzie i w tłuszczach. Zawiera
na przykład więcej witaminy C
niż jabłka, ziemniaki, kapusta,
a także dużo witaminy B1, B2
oraz PP (uszczelniającej naczynia
krwionośne i przeciwdziałającej
ich pękaniu oraz tworzeniu się siniaków). Lista wspaniałych właściwości byłaby niepełna, gdyby nie
wspomnieć o enzymach. Te umożliwiają bądź przyspieszają wiele
procesów metabolicznych zachodzących w organizmie ludzkim.
Na co pomaga pyłek kwiatowy?
Badania kliniczne wykazały,
ze wysoka zawartość substancji
białkowych i węglowodanowych
pomocna jest przy uzupełnianiu
niedoborów białkowych. Łyżeczka
pyłku rozpuszczona w ciepłym (do
40 ststopni C) płynie, na przykład
w osłodzonej miodem kawie, herbacie lub wodzie doskonale hamuje
głód. Spożywanie pyłku wzmacnia
organizm wyczerpany po ciężkich
długotrwałych chorobach i kuracjach. Dlatego polecany jest na
przykład po radio- i chemioterapii. Pomocny jest przy leczeniu
chronicznego zapalenia wątroby i
dróg żółciowych, miażdżycy oraz
Gmina Klwów może nawiązać współpracę
gospodarczą z Kazachstanem
W Klwowie gościł we wtorek,
19 maja br. ambasador Kazachstanu Yerik Utembayev. Spotkał
się z Wójtem Gminy – Piotrem
Papisem oraz Prezesem Grupy
Producentów Warzyw i Owoców
„Polska Papryka” – Romanem
Sobczakiem, z którymi rozmawiał o możliwości współpracy i
wymiany doświadczeń.
Podczas spotkania w Zakładzie
Aktywności Zawodowej Yerik
Utembayev opowiedział o historii, kulturze i obyczajach Kazachstanu, a przede wszystkim
o jego potencjale gospodarczym
i ofercie inwestycyjnej. Ambasador zapewnił, że dołoży starań,
aby stworzyć relację partnerską
pomiędzy Gminą Klwów, a mającym podobną strukturę samorządową jak Kazachstan.
- Kazachstan to rozwijający się
kraj, który intensywnie szuka
partnerów biznesowych poza
swoimi granicami. Obszar, w którym chcemy rozwijać tę współpracę, to przede wszystkim szeroko rozumiany przemysł. Zależy
nam zwłaszcza na kontakcie z
małymi i średnimi przedsiębiorstwami.
Na koniec pobytu w Klwowie
Utembayev odwiedził kilka plantacji papryki, rabarbaru, fasoli
oraz bakłażana pod osłonami.
Zapoznawał się z
profilem upraw tych
roślin.
Obecność
naszych
owoców i warzyw w
Kazachstanie może
oznaczać zwiększenie
produkcji, rozbudowę zakładów, a tym
samym nowe miejsca
pracy w Klwowie.
Piotr Rychlicki
różnych zaburzeń metabolicznych,
w chorobie wrzodowej żołądka i
dwunastnicy. Pozwala uzupełnić
w krótkim czasie braki pierwiastków, dlatego polecany jest osobom,
których dieta zawiera zbyt mało
świeżej żywności, zbyt dużo przetworzonej, tzw. fast foodów. Zalecany jest także osobom ciężko pracującym, od których wymaga się
nieustannej koncentracji i sprawności intelektualnej. Już po kilku
minutach od wypicia wzmocnionej pyłkiem kawy lub herbaty odczuwamy przypływ energii.
Ten produkt pracy pszczół
odznacza się ponadto działaniem
przeciwbakteryjnym (udowodnione jest jego niszczące oddziaływanie na gronkowca złocistego)
i grzybobójczym, podobnie jak antybiotyki. Odtruwa ponadto organizm z pozostałości leków, nikotyny czy nadmiernej ilości kofeiny.
Jak stosować pyłek kwiatowy?
Pyłek należy przechowywać
w zamkniętym słoiku w suchym
miejscu. Przy osłabieniu, zmęczeniu, nerwicach oraz innych celach
leczniczych zaleca się zażywanie
2 – 4 łyżeczek pyłku, tj. 10-20 g
dziennie w dawkach podzielonych,
przyjmowanych co najmniej 30
minut przed posiłkiem. Przy ciężkich schorzeniach porcję pyłku
można zwiększyć, bez obawy przedawkowania. Profilaktycznie wystarczy czubata łyżeczka dziennie
dodawana do kawy, herbaty lub
innego ciepłego płynu. Przyswajanie pyłku oraz jego działanie jest
silniejsze, jeśli napoje te osłodzi się
miodem, nie zaś cukrem.
Kto powinien unikać pyłku
kwiatowego?
Uczulenie na miód oraz inne
produkty pszczele jest rzadkie,
ale jednak się zdarza. W takiej
sytuacji spożywanie pyłku może
wywołać katar, zaczerwienienie
spojówek, pokrzywkę na skórze,
ból głowy, biegunkę, nudności.
A wiec zanim sięgniesz po pyłek,
sprawdź to, przyjmując jego niewielką dawkę i obserwuj organizm
przez dobę. Jeśli nie masz takich
reakcji, śmiało korzystaj z dobrodziejstw apiterapii.
Lech Sęczyk
Centrum Pszczelarskie PASIEKA
Radom ul. 25 Czerwca 5/9a
Kolorowe roladki
Składniki 6 plastrów schabu
20 dag fasolki szpar a g o w e j
z i e l o n e j
1/2 papr yk i czer wonej
k a w a ł e k
p o r a
15 dag sera żółtego
czubr ic a zielona do sma k u
pieprz czarny świeżo
mielony do smaku
2 jajka bułka tarta
Życie
d o
p a n i e r o w a n i a
4 łyżki sezamu do panierowania
olej do smażenia
Sposób przygotowania
Płaty schabu rozbijamy na cieniutkie plastry,posypujemy z każdej strony czubricą zieloną. Odstawiamy na 20 minut do lodówki
W tym czasie gotujemy w osolonym wrzątku fasolkę szparagową na półmiękko, odcedzamy
zostawiamy do wystygnięcia. Por
kroimy w krążki, paprykę czerwoną w paseczki, ser żółty ścieramy na tarce jarzynowej.
Układamy warzywa na mięsie równomiernie, posypujemy
startym serem, zawijamy w roladki, panierujemy w rozkłóconym jajku z solą oraz bułce tartej
wymieszanej z sezamem, smażymy na oleju pod przykryciem
na wolnym ogniu, aż będą miękkie i upieczone w środku.
Pleśniak z czerwonymi porzeczkami
Składniki:
200 g masła
4 duże jajka lub 5 małych
3 szklanki mąki
1, 5 ł y żeczk i proszku do
pieczenia
Facet wyjeżdżając na wczasy zostawił swojemu przyjacielowi kota,
żeby ten nim się opiekował. Wczasowicz dzwoni po tygodniu z wakacji i pyta się przyjaciela jak tam jego
kot.- No stary... Niestety przykro
mi, ale twój kot zdechł.- Musiałeś
tak walić prosto z mostu? Przez ciebie będę miał zepsutą resztę urlopu.
Mogłeś mi powiedzieć, że kot siedzi
na dachu i nie chce zejść. Później
zadzwoniłbym za dwa dni i ty byś
powiedział, że spadł z dachu i leży
u weterynarza połamany, a kiedy
zadzwoniłbym za kolejne dwa dni
powiedziałbyś, że mimo największych wysiłków weterynarza mój
kociak zdechł... No ale cóż stało się,
powiedz mi lepiej co tam u mojej
mamy?- No więc widzisz... Mama
siedzi na dachu i nie chce zejść.
2/3 szklanki + 2
łyżki drobnego cukru
szczypta soli
2 łyżki kakao
słoik gęstego
d ż e mu , n a j l e p i e j
z k w a śnych owo ców (oprócz niego
400 g czer wonych
porzeczek)
Wykonanie:
Zimne masło posiekać z mąką i proszkiem do
pieczenia, 2 łyżkami cukru,
szczyptą soli i żółtkami. Szybko
zagnieść ciasto. Podzielić je na
3 części, jedną z nich zagnieść
z kakao. Uformować 3 kule i
HUMOR
Entuzjastycznie nastawiony
do nowej pracy akwizytor - sprzedawca odkurzaczy zapukał do
pierwszych drzwi. Otworzyła mu
kobieta, lecz zanim zdążyła coś
powiedzieć ten wbiegł do domu,
wpadł do salonu i zaczął rozrzucać po całym dywanie rozmoknięte krowie łajna.- Proszę pani,
jeżeli ten wspaniały odkurzacz w
cudowny i genialny sposób nie posprząta tego, zobowiązuję się zjeść
to wszystko - mówi podniecony A keczup pan chce ?- Słucham ?Właśnie się wprowadziłam i elektrownia nie podpięła jeszcze prądu.
Jakiej treści kartkę przesyła
blondynka z wakacji? Bawię się
świetnie! Ale właściwie gdzie ja
jestem?
włożyć do lodówki do stwardnienia. Białka ubić na sztywno,
pod koniec ubijania dodając 2/3
szklanki cukru.
Blacha o wymiarach 24x24
cm, wyłożyć papierem do pieczenia. Schłodzone jasne ciasto
zetrzeć na tarce na dno formy.
Posmarować dżemem i wysypać
na niego owoce. Na to zetrzeć
ciemną część ciasta i ułożyć na
niej pianę z białek. Na wierzch
zetrzeć ostatnią, jasną część ciasta. Piec około 40 - 50 minut w
temperaturze 180 stopni. Kroić
najlepiej po całkowitym ostygnięciu. Można posypać cukrem
pudrem.
Facet spacerował sobie po plaży,
gdy zobaczył leżącą, zakorkowaną butelkę. Rozejrzał się dookoła i nie widząc nikogo podniósł ją i otworzył. Z
butelki wyfrunął Dżin i odzywa się w
te słowa:- Dzięki twojej uprzejmości
jestem wolny! Spełnię jedno twoje życzenie, ale tylko JEDNO. Facet pomyślał i mówi:- Zawsze chciałem spędzić
wakacje na Hawajach, ale boję się samolotów, a na statkach dostaję choroby
morskiej. Gdyby jednak był dojazd autostradą, to bym tam sobie pojechał.
Dżin zastanowił się i mówi:- Chyba
nie dam rady. Ocean jest za głęboki,
za dużo materiałów do budowy byłoby
potrzeba. Nie możesz wymyślić czegoś
innego?- No, jest jeszcze jedna rzecz,
która mnie zastanawia. Chciałbym zrozumieć kobiety. Dżin:- Chcesz mieć na
tej autostradzie dwa, czy cztery pasy?
Adres Redakcji: 26-600 Radom, ul. Stalowa 3 lok 2 (w godz. 9:07 - 15:59) www.glos-radomski.pl
Wydawca: EK0-PRODUKT Sp z o.o. Tygodnik bezpatny dla Radomia i regionu
Redaktor naczelny: Eugeniusz Kopciński e-m@il: [email protected] tel. 501 828 804
Skład i łamanie: Piotr Tworek e-m@il: [email protected] tel 48 360 10 12
Współpraca: Dariusz Frączek, Beata Smolińska
zgodnie z ustawą z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych Wydawnictwo zastrzega, że wykorzystywanie oraz
rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w gazecie GŁOS RADOMSKI bez zgody autora jest naruszeniem praw autorskich.
REDAKCJA NIE ODPOWIADA ZA TREŚĆ ZAMIESZCZONYCH REKLAM I OGŁOSZEŃ
GŁOS RADOMSKI
11
HOROSKOP
Baran
Warto dopomóc losowi i kupić los na loterii. Wygrana rozwiąże
Twoje kłopoty finansowe. Zawarte znajomości okażą się korzystne.
Przemyśl strategię działania. Ekscytujący okres w życiu miłosnym.
Czas sprzyja aktywności intelektualnej. Postępuj z korzyścią dla
spraw serca. Pamiętaj, że ważna jest wzajemna tolerancja i spokój.
Byk
Nie podejmuj się żadnych ważnych zajęć. Nawet, jeśli tak będzie, to
przyniosą Ci więcej kłopotów niż sukcesów. Całą uwagę poświęć
swojemu zdrowiu. Ważne decyzje odłóż do jutra. Zbytni wysiłek
może źle wpływać na Twoją psychikę. Panuj nad sobą i uważaj na
to, co i do kogo mówisz. W miłości pełna harmonia. Spróbuj zrezygnować z dotychczasowych przyzwyczajeń.
Bliźnięta
Pierwsza część dnia nie zapowiada się zbyt efektywnie. W tym czasie nie rozpoczynaj więc żadnych nowych ani odpowiedzialnych
przedsięwzięć. Ryzyko jest poważne. Rozmowa z kimś bliskim
Twemu sercu dostarczy Ci zadowolenia. Szczęśliwie przejdziesz
przez życiowe burze. Stawiaj sobie racjonalne cele. Unikaj działań,
które mogłyby Cię postawić w trudnej sytuacji.
Rak
Uda Ci się załatwić wiele trudnych spraw. Popołudniowe spotkanie
z kolegami przekształci się w całkiem udane przyjęcie. Czas sprzyja
umocnieniu więzi partnerskich. Pomocna może być korespondencja. Unikaj przemęczenia. Wzmocnią się Twoje związki z bliskimi.
Staraj się nie zrażać do siebie ludzi. Znajdź czas na przyjemności.
Lew
Spełnią się prawie wszystkie Twoje tęsknoty i pragnienia. Za cokolwiek się zabierzesz, zakończy się to sukcesem. Warto dopomóc
losowi i kupić los na loterię. Jesteś ulubieńcem gwiazd. Przekonasz
się, że jesteś naprawdę kochany. Duży napływ gotówki! Nie odkładaj spotkania z ukochaną osobą. Niewykluczona propozycja nowej
pracy.
Panna
Współpraca z innymi nie sprawi Ci zadowolenia. We wszystkim, co
robisz zwracaj uwagę na szczegóły. Nawet drobne błędy z czasem
mogą skutkować poważnymi konsekwencjami. Zmiany w sferze
uczuć. Pogorszą się stosunki z szefem. Niewykluczone ciekawe imprezy i nowe znajomości. Być może, wśród nowo poznanych, znajdzie się osoba, na którą od dawna czekasz. Szczęście Ci dopisze w
każdej dziedzinie życia.
Waga
Niewiele spraw uda Ci się pomyślnie załatwić. Praca będzie wymagała zwiększonego wysiłku. Pomyśl więc zawczasu o odpowiednim
pomocniku. Sam na pewno sobie nie poradzisz. Stosunki z bliskimi
ułożą się poprawnie. Nie rozczulaj się nad sobą. Dobrze przemyśl
decyzje dotyczące spraw uczuciowych, ale ich nie podejmuj. Możesz ulegać ciągłym pokusom.
Skorpion
Musisz uzbroić się w cierpliwość i spokój. W żadnym wypadku nie
forsuj żadnych spraw na siłę. Całą swoją uwagę skoncentruj głównie na uczuciach. W miłości szczęśliwe chwile. Poznasz, co to namiętność. Wzrośnie Twój potencjał energetyczny. Dobra współpraca rodziny znacznie poprawi warunki życia w waszym wspólnym
domu. Nie angażuj się w związki bez przyszłości.
Strzelec
Stosunki z otoczeniem ulegną pogorszeniu. W razie kłopotów, nie
możesz liczyć na żadną pomoc. Nie będzie to czas, jaki sobie wymarzyłeś. Lepiej przeczekaj trudne chwile. Nie zawsze jest dobrze
mówić to, co się myśli. Pamiętaj o wypoczynku. Jeśli tylko będziesz
działał w miarę rozważnie, to osiągniesz wszystko, co zechcesz.
Zarówno rodzina jak i ukochana osoba zgodzą się z Twoimi pomysłami.
Koziorożec
Trudne sytuacje zaczną się stabilizować i Twoje życie dojdzie do
normy. Lepiej jednak ważne rozmowy i decyzje odłóż na bardziej
sprzyjający czas. W miłości nie spodziewaj się większych atrakcji.
Stosunki z otoczeniem będą lepsze. Roztrząsanie i analizowanie
każdego drobiazgu niczemu nie służy. Unikaj samotności. Staraj
się dokonywać trafnych wyborów.
Wodnik
Przez większość dni towarzyszyć Ci będzie rozdrażnienie. Nadmiar obowiązków może tylko szkodzić. Nierozważnie podjęte kroki okażą się szkodliwe w skutkach. Istnieje niebezpieczeństwo, że
inni zechcą Cię wykorzystać. Nie podejmuj istotnych decyzji. Zajmując się sztuką lub sprawami mającymi związek z tą dziedziną,
możesz się spodziewać korzystnych rezultatów. Partner sprawi Ci
wiele radości.
Ryby
Dobrze byłoby samodzielnie rozwiązać pewne drobne problemy
zostawione ostatnio bez rezultatów. Uważaj jednak, bo za Twoją energią inni mogą nie nadążać. Twoja niecierpliwość może ich
zniechęcić do współpracy. Daj im więcej czasu. Dobry moment na
planowanie kolejnych posunięć, na planowanie przyszłości.. Dużo
szczęścia w miłości. Dobry moment Jeśli nie musisz, nie wybieraj
się w podróż.
Solec
nad Wisłą
GŁOS
RADOMSKI
W 2014 roku Sejm RP podjął uchwałę o obchodach w 2015
„Roku Jana Długosza” - wielkiego
kronikarza związanego z Ziemią
Sandomierską. W nawiązaniu do
działalności Jana Długosza, który
w swych dziełach pisał o Solcu nad
Wisłą, odbędą się obchody 690
rocznicy – przyłączenia Solca do
dóbr królewskich. Z tej okazji,
w ramach „Pikniku nadwiślańskiego w Solcu nad Wisłą”, organizowanego w dniach 11-12 lipca,
odbędzie się wykład Małgorzaty
Szot- Wróblewskiej:
„Dokumenty źródłowe doby
piastowskiej dotyczące Solca i okolicy w 690 rocznicę przyłączenia
Solca do dóbr królewskich”
Wykład odbędzie się dnia 11
lipca o godzinie 19.00 w budynku
Gminnego Ośrodka Kultury w
Solcu nad Wisłą.
W roku 1325 król Władysław
Łokietek przejął wieś Solec od
Zakonu Rycerskiego Kanoników
Regularnych Stróżów Świętego
Grobu Bożego w Jerozolimie, zwanego na ziemiach polskich bożogrobcami miechowskimi - nazwa
ta powstała od siedziby zakonu na
ziemiach polskich ufundowanej w
Miechowie w 1163 r. przez możnowładcę Jaksę herbu Gryf.
W ramach wykładu Małgorzata Szot-Wróblewska przedstawi
między innymi kopie cyfrowe zachowanych dokumentów źródłowych dotyczących Solca i okolicy,
wystawionych w 1198 r., 1247 r.,
1278 r., 1310 r. 1325 r., 1334 r., oraz
pieczęci miejskich i herbu Solca.
Dokumenty te przechowywane są
w archiwach i bibliotekach na terenie całego kraju. Akty te należą
do najstarszych zachowanych dokumentów wystawionych przez
władców i duchownych, dlatego
wykład jest niecodzienną okazją
do zapoznania się z dziejami polskiej państwowości w oparciu o
piśmiennictwo z epoki. Kopie dokumentów zostały zakupione prywatnie przez autorkę.
Władysław Łok ietek
odbierając zakonowi bożogrobców Solec oddał
w zamian skonfiskowaną
zakonowi kilka lat wcześniej wieś Krzesławice
położoną pod Krakowem. Poza
Miechowem, gdzie istnieje Sanktuarium Grobu Bożego, bożogrobcy trwale zapisali się w dziejach wielu innych miejscowości
w Polsce, między innymi Skaryszewa, ponieważ zakon ten działał
na ziemiach polskich od 1163 r. do
momentu kasaty przeprowadzonej
w 1819 r.
Z uwagi na to, że historia
Solca, Miechowa oraz Skaryszewa
jest związana z zakonem bożogrobców miechowskich, Małgorzata Szot-Wróblewska podczas
„Dni Miechowa” w 2012 r. wygłosiła w Powiatowej i Miejskiej Bibliotece Publicznej w Miechowie,
wykład: „Monachus, patriarcha
Kościoła Zmartwychwstania w Jerozolimie,. Tajemnice dokumentu
z 1198 roku”
Ma łgorzat ę Szot-Wró b l ewską prac u je jako nauczyc i e l w ZSS w Solc u, jest autorką wysta w i p u b likac ji dotyczą cyc h histori i
naszego region u, m i ę dzy inn ym i książ e k „Miasto kró l ews ki e Solec, pochodz e n i e nazwy, lokacja miasta, god ł o, p iecz ę c i e,
h e rb ...”,; „ Prz ez szt u k ę do wiecznoś c i, Rzecznió w i Grabowiec, dzi e je, ludzi e, szt uka od XVI do XIX w....”

Podobne dokumenty