Czemu jest jedna lista skoro rodziny są dwie. Kto to wszystko

Transkrypt

Czemu jest jedna lista skoro rodziny są dwie. Kto to wszystko
Czemu jest jedna lista skoro rodziny są dwie.
Ponieważ większość rodzin ma podobne potrzeby (żywność, środki czystości
itd.) zsumowano je w jedną tabelę. Koordynatorzy rozdzielą produkty
sprawiedliwe
między
obydwoma
rodzinami.
Można
oczywiście
zadeklarować, iż przyniesione fundusze/produkty mają być przekazane
konkretnej rodzinie.
Kto to wszystko spakuje i kiedy?
Spakuje koordynator i jego pomocnicy, studenci 5 roku, których
promotorzy i opiekunowie na czas pakowania zwolnią ich z laboratoriów
magisterskich…. Zwolnią prawda? (potrzeba 6 osób na 9 grudnia i 5 na 11
grudnia).
Co dalej z paczkami?
Paczki po zapakowaniu zawieziemy do Łowicza i Złoczewa (12 grudnia) tam
przekażemy je wolontariuszom i koordynatorom regionów, a oni zawiozą
paczki do rodzin (po załatwieniu biurokracji itd. wszystko formalnie i
zgodnie z prawem). O ile mi wiadomo, dla chętnych będzie możliwość
wybrania się z wolontariuszami do rodzin na podejrzenie „aktu
przekazania”, osobiście nigdy nie skorzystałam z tej opcji ale mogę się
dowiedzieć o szczegóły jeśli ktoś jest chętny.
Co z tym węglem?
Wydaje mi się że minimalna ilość węgla jaką zakupimy to powinna być tona
może półtorej. Od siebie dodam, że czuję lekkie przerażenie w kręgosłupie
na myśl o wrzucaniu na pake półtorej tony węgla w workach po 25kg,
dlatego liczę na to, że na węgiel uzbieram gotówkę i zamówię go w Łowiczu
(na pewno taniej niż w Łodzi) i ta firma dostarczy go od razu pod właściwy
adres.
Po ile jest składka, jakie jest minimum i maksimum?
Nie ma minimum, za każdą kwotę coś można kupić, każda pomoc się liczy
niezależnie od tego czy kupię za to 20kg proszku czy kisiel. Maksimum też
nie ma, ale jeśli ktoś dysponuje zawrotną kwotą rzędu 1500zł i wzwyż to
może powinien pomyśleć o zrobieniu kolejnej paczki (chętnie pomogę).
Skąd mam wiedzieć czy kupić kisiel truskawkowy czy
wiśniowy/jaką kaszę/jaki kolor ręcznika.
Ja też nie wiem. Wolontariusze, którzy opiekują się rodzinami to są tacy
ludzie jak my, może nie piszą grantów po nocach, ale na pewno mają swoje
życie, rodziny, obowiązki więc staram się to szanować i nie dzwonić do nich
z każdym pytaniem. Reasumując można kupić 5 różnych kisieli (kiśli,
kiślów?) a wtedy w rodzinie na pewno znajdzie się amator jakiegoś smaku.
Czy mogę kupować rzeczy spoza listy np. masę makową i
proszek do pieczenia itp. na świątecznego makowca?
Oczywiście, wspaniały pomysł!. Rodziny mają do wypełnienia ankietę, w
której zgodnie z regulaminem podają produkty „niezbędne do życia”,
dlatego np. takie rzeczy jak zupki, sosy, syrop do herbaty, masa makowa
itd. nie są wymienione na liście potrzeb.
Co jeszcze możemy zrobić ?
Możemy przygotować każdemu prezent zgodnie z tym co podpowiada
Mikołaj. Możemy przygotować jakąś wielką tekturową choinkę na której
wszyscy darczyńcy napiszą od siebie Wesołych Świąt itp./itd. Możemy
każdej z rodzin dorzucić do paczki prawdziwą choinkę, żeby mieli gdzie
włożyć te paczki od nas…
Kiedy najpóźniej wybierzemy kolejne rodziny?
Dwa lata temu na dwa dni przed finałem akcji (czyli zawożeniem do
magazynów) na stronie wyczytaliśmy, że w Pabianicach jedna rodzina nie
była wybrana, był to 90-letni Pan (rodzina jednoosobowa), który
potrzebował artykułów spożywczych i butów, czym prędzej zgłosiliśmy chęć
zrobienia paczki, zorganizowaliśmy zrzutę ostatnich oszczędności i
udaliśmy się na żebry. Pani w spożywczym już od progu krzyczała żebyśmy
dali jej święty spokój bo ona już naprawdę nie ma żadnych kartonów, więc
my mówiliśmy, że jakby dała nam ze 4kg cukru to obiecujemy już nie
przychodzić itd.. Reasumując jak się chce to można nawet w dwa dni, ale
myślę, że w przypadku tak dużego wydziału przydałby nam się cały tydzień
na przygotowania.
Ile paczek musimy zrobić?
Tyle ile chcemy, dla Pana Stanisława z punktu wyżej udało nam się zrobić
chyba 14 paczek i byliśmy zasmuceni, że tak mało. Wolontariusze
opowiadali później, że Pan Stanisław myślał, że to dla kilku rodzin, i że
wolontariusze tylko chcą u niego na chwilę paczki schować i zabrać je dalej,
finalnie połowę paczek Pan Stanisław zaniósł do sąsiadki bo nie miał ich
gdzie trzymać więc kamień spadł nam z serca, że 14 to nie było za mało. W
zeszłym roku paczek było łącznie 77 
Czy lepiej kupić 1 czekoladę za 6zł czy 10 po 60gr?
Może trzy po 2zł ? Myślę, że dzieci jak dostaną czekoladę mleczną to ją po
prostu natychmiast zjedzą i nawet nie spojrzą czy to był Wawel czy Lindt
czy czekolada z Biedronki. Ważne byśmy kupowali produkty, których sami
nie balibyśmy się zjeść, dlatego wyrobów czekoladopodobnych za 60gr to
chyba bym nie kupowała…