Wrzesień 2014 - Urząd Gminy Turawa
Transkrypt
Wrzesień 2014 - Urząd Gminy Turawa
1 wrzesień 2014 ISSN 1425-8730 KWARTALNIK GMINY TURAWA NR 3/98/2014 Cena 2,50 zł w tym podatek VAT BIERDZANY ♦ KADŁUB TURAWSKI ♦ KOTÓRZ MAŁY ♦ KOTÓRZ WIELKI LIGOTA ♦ OSOWIEC ♦ RZĘDÓW ♦ TURAWA ♦ WĘGRY ♦ ZAKRZÓW ♦ ZAWADA Adam Bochenek Adam Bochenek Adam Bochenek Święto Plonów Gminy Turawa Dożynki i nie tylko Dziesięć lat partnerstwa 2 Kwartalnik GMINY TURAWA Bierdzany Kadłub Turawski Kotórz Mały Kotórz Wielki Ligota Turawska Osowiec-Trzęsina Rzędów Turawa-Marszałki Węgry Zakrzów Turawski Zawada Kolanowice - gościnnie BIERDZANY ♦ KADŁUB TURAWSKI ♦ KOTÓRZ MAŁY ♦ KOTÓRZ WIELKI LIGOTA ♦ OSOWIEC ♦ RZĘDÓW ♦ TURAWA ♦ WĘGRY ♦ ZAKRZÓW ♦ ZAWADA Kwartalnik Towarzystwa Miłośników Ziemii Turawskiej „Fala” – Finansowany z budżetu Gminy Turawa Kolegium Redakcyjne: Brygida Kansy – Redaktor naczelny, Teresa Żulewska – Sekretarz, Stanisława Brzozowska, Jerzy Farys, Sebastian Klotka. Z redakcją stale współpracują Waldemar Kampa, Alfred Kupka, Piotr Jendrzej, sołtysi wsi, stowarzyszenia sportowe, nauczyciele szkół i przedszkoli. Korekta: Brygida Kansy. Skład komputerowy i Druk: Drukarnia SADY tel: 77 466 70 24, e-mail: [email protected] www.sady.net.pl Redakcja nie odpowiada za treści umieszczonych reklam i ogłoszeń, nie zwraca materiałów nie zamówionych oraz zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów. 3 wrzesień 2014 Święto plonów Gminy Turawa Żniwniok 2014 ADAM BOCHENEK Tegoroczne Uroczystości Dożynkowe w Gminie Turawa odbyły się w miejscowości Węgry w dniach 5, 6 i 7 września. To coroczne święto rolników, święto ludzi pracy, mieszkańców naszej Gminy, udało się sprawnie zorganizować i przeprowadzić dzięki zaangażowaniu komitetu organizacyjnego, na czele którego stała sołtys Węgier Pani Róża Wieczorek, przy współpracy Urzędu Gminy w Turawie. W piątek w sali OSP w Węgrach odbył się Międzynarodowy turniej Gmin Partnerskich Gminy Turawa w tenisie stołowym, w którym udział wzięli zawodnicy z Gminy Saalfelder Höhe, Dřevohostice oraz Gminy Turawa. O tym wydarzeniu przeczytać można w odrębnym artykule. Sobota, jak zawsze, jest dniem, w którym prezentują swój dorobek artystyczny zespoły działające na terenie naszej Gminy. Mogliśmy podziwiać występy zespołów Sonnenkinder, Wengerner Echo, Jaźwinki, Heimatglocken oraz Orkiestry dętej działającej przy OSP w Węgrach. Zanim jednak zaprezentowały się nasze zespoły, to wszyscy obecni mogli wziąć udział w „kulturalnej uczcie muzycznej”, którą zafundowali nam artyści zaproszeni przez Restaurację Rucola w Zawadzie. Z wielkim zainteresowaniem wysłuchany został koncert utworów operowych, operetkowych i musicalowych, a także dobrze znanych wszystkim piosenek. Całość świetnie poprowadził mistrz Kazimierz Kowalski, znany z Programu Pierwszego Polskiego Radia. Było to wydarzenie bez precedensu na terenie naszej Gminy i przyznać należy, sądząc po zainteresowaniu, że odbywać się ono powinno częściej. Po wszystkich wydarzeniach kulturalno – taneczno – muzycznych można było odprężyć się w tańcu na zabawie dożynkowej, która trwała do późnych godzin wieczornych. Niedziela to główne obchody święta plonów. Dzień rozpoczął się od Mszy św. dziękczynnej w Kościele w Węgrach, za obfitość plonów i dobrą pogodę oraz zdrowie mieszkańców. O godz. 13 - ej ruszył spod remizy OSP w Węgrach barwny korowód koron dożynkowych każdego sołectwa Gminy Turawa oraz prześmieszny pochód przebierańców. Trzeba dodać, że pomysłowość mieszkańców naszej Gminy przerosła nasze wyobrażenia, a tematem wiodącym było w tym roku embargo Rosji na jabłka, czemu wyraźny sprzeciw dało się zauważyć. Rolnicy naszej Gminy zasłużyli w tym roku na przychylność „Nieba” i w związku z tym słońce przypiekało twarze uczestników festynu. Oficjalnego powitania i otwarcia dożynek dokonał Wójt Gminy Turawa Pan Waldemar Kampa oraz Sołtys wsi Węgry Pani Róża Wieczorek. Wójt przywitany i obdarowany został chlebem przez starostów dożynek Państwa Jolantę i Waldemara Sochor z Węgier. Po poświęceniu koron żniwnych Wójt wręczył statuetki osobom zasłużonym z terenu Gminy Turawa, w następujących kategoriach: • rozwój gospodarstw rolnych • wkład w rozwój gospodarczy • działalność kulturalna na rzecz mieszkańców • promocja Gminy • osiągnięcia sportowe • działalność społeczna na rzecz mieszkańców • działalność kulturalna na rzecz mieszkańców • dla uczniów za osiągnięcia w nauce i w sporcie. Ważnym punktem części oficjalnej było przedstawienie i uhonorowanie zaproszonych gości z gmin partnerskich Gminy Turawa. W czasie obcho- » 4 » dów zaszczycili nas swoją obecnością nasi przyjaciele z Gminy z Saalfelder Höhe oraz Dřevohostic. W konkursie na najładniejszą koronę żniwną nie udało się wyłonić najładniejszej korony, ponieważ każda decyzja byłaby krzywdząca dla osób, które napracowały się przy tworzeniu tych dzieł sztuki. Dlatego też wyróżniono wszystkie korony. Wyróżniono też i nagrodzono korowody przebierańców. Kwartalnik GMINY TURAWA Po części oficjalnej rozpoczęło się biesiadowanie pod namiotem z udziałem zaproszonych zespołów muzycznych i tanecznych oraz przy programie przygotowanym przez dzieci ze Społecznej Szkoły Podstawowej w Węgrach. Dzień zakończył się zabawą taneczną. W niedzielę po Mszy św., pod Urzędem Gminy w Turawie, odbyła się krótka uroczystość, w której udział wzięli goście z zaprzyjaźnionych gmin. Dokonano odsłonięcia słupka wymi O tym tenisa z tablicami kierunkodo gmin partnerskich. wydarzeniu, o turnieju stołowego oraz poby- cie w Naszej Gminie naszych Przyjaciół z gmin partnerskich można przeczytać w oddzielnym artykule. 5 wrzesień 2014 Podziękowanie WALDEMAR KAMPA Serdecznie dziękuję całemu Komitetowi Organizacyjnemu tegorocznych Dożynek Gminnych na czele z Panią Różą Wieczorek, Mieszkańcom Węgier WÓJT GMINY TURAWA oraz wszystkim zaangażowanym osobom za wkład pracy włożony w przygotowanie tegorocznego Święta Plonów. To dzięki Waszemu wysiłkowi i wsparciu sponsorów mogliśmy przeżyć trzy wspaniałe dni. Dziękuję Sołectwom, Radnym, twórcom koron – wspaniałych dzieł sztuki ludowej, wesołym korowodom oraz gościom za uczestnictwo w tych uroczystościach. roli i w domowych obejściach. Pragnę wyrazić wdzięczność wszystkim mieszkańcom Węgier, za pomoc w organizacji Dożynek i za wspaniałe przystrojenie posesji. Nasz wspólny wysiłek sprawił, że dni, które spędziliśmy razem z mieszkańcami Gminy, miały charakter rodzinny i uroczysty. Podziękowanie RÓŻA WIECZOREK Pragnę serdecznie podziękować wszystkim mieszkańcom Gminy Turawa oraz przybyłym Gościom za liczny udział w obchodach święta plonów Gminy Turawa w Węgrach. SOŁTYS WSI WĘGRY Dziękuję wszystkim, którzy wsparli nas finansowo i duchowo i przez to mogliśmy wspólnie dziękować Bogu za plony tego roku, za codzienny trud wkładany w pracę na Dożynki i nie tylko ADAM BOCHENEK Od piątku 5 września na zaproszenie Wójta Gminy Turawa, Pana Waldemara Kampy, w naszej Gminie gościliśmy delegacje z zaprzyjaźnionych Gmin Saalfelder Höhe oraz Drevohostice. W tym też dniu rozegrany został Międzynarodowy Turniej Gmin Partnerskich Gminy Turawa w tenisie stołowym. Po wspólnym obiedzie udaliśmy się do Sali OSP w Węgrach, by współzawodniczyć w rozgrywkach. Kategorie były dwie: dorośli i dzieci. Wśród dzieci naszą gminę reprezentowali uczniowie szkół z Węgier i Osowca. Dorosły skład reprezentacji uzupełniali pracownicy Urzędu Gminy w Turawie oraz nauczyciel Publicznego Gimnazjum w Turawie. Turniej miał typowo zabawowy charakter, chodziło w nim głównie o dobrą zabawę i zacieśnianie więzów partnerskich. Nasza reprezentacja okazała się bardzo gościnna, ponieważ wśród dzieci pierwsze trzy miejsca zajęli zawodnicy z Czech, a turniej dorosłych wygrał zawodnik z Niemiec. Pocieszeniem było drugie miejsce, które zajął nauczyciel wychowania fizycznego z gimnazjum. Wszyscy zawodnicy otrzymali pamiątkowe dyplomy, medale, a zwycięzcy z rąk Wójta odebrali pamiątkowe puchary. Po turnieju nasi partnerzy wzięli udział w rejsie po Jeziorze Turawskim. Niestety, po rejsie nasi czescy przyjaciele musieli wracać do domu, z uwagi na obecność dzieci w delegacji. Goście z Niemiec, wspólnie z przedstawicielami Gminy Turawa, usiedli zatem do wspólnej kolacji, w czasie której, mimo, że byli naszymi gośćmi obdarowali nas wspa- niałymi prezentami, dodam, bardzo zdrowymi i smacznymi. » 6 » Nazajutrz, po śniadaniu, udaliśmy się wspólnie do Juraparku w Krasiejowie, gdzie przewodnik oprowadził nas po Muzeum Człowieka i całym parku. Z uwagi na panujący upał, było to dość wyczerpujące dla wszystkich wydarzenie, ale myślę, że obfitujące w doznania zabawne i estetyczne. Ponie- Kwartalnik GMINY TURAWA waż zbliżał się czas rozpoczęcia dożynek, udaliśmy się na pyszny, śląski obiad, z którego pojechaliśmy wspólnie do Węgier, bawić się z mieszkańcami naszej Gminy. Niedzielny dzień cała delegacja rozpoczęła od udziału w Mszy Św., po której pojechali- śmy razem nad Średnie Jezioro. Po krótkim spacerze wstąpiliśmy na kawę i przepyszne pierogi, których mogliśmy skosztować aż w pięciu różnych wydaniach. Kolejnym ważnym wydarzeniem było odsłonięcie słupka, na którym widnieją tablice z odległościami do Gmin naszych Przyjaciół. Wskazane na tablicach kilometry określają odległość w linii prostej, czyli najkrótszej drodze do partnerstwa, które trwa już 15 lat w przypadku Wetter, 10 w przypadku Saalfelder Höhe oraz 5 w przypadku Dřevohostic. Drogi do zawiązania partnerstwa nie były proste i żeby nigdy ich nie pomylić wskaza- 7 wrzesień 2014 liśmy najkrótszą z możliwych. Przy odsłanianiu tablic oraz w czasie całego pobytu gości, obecni byli Państwo Johanna i Manfred Prediger, którzy byli współinicjatorami zawiązania partnerstwa z gminami z Nie- miec. Po tej krótkiej uroczystości i pamiątkowych zdjęciach udaliśmy się wspólnie z delegacjami z Niemiec i Czech do Węgier, by móc się cieszyć razem z mieszkańcami naszej Gminy z obchodów uroczysto- ści dożynkowych. Było nam niezmiernie miło gościć w czasie święta naszej Gminy delegacje gmin partnerskich. Kolejny raz mogliśmy się przekonać, że wspólne działanie i wspólne inicjatywy zawsze przynoszą pozytywny skutek, wymianę doświadczeń i uczą nowych, ciekawych rozwiązań. Mam również nadzieję, że na długo pozostanie im w pamięci pobyt w naszej gościnnej Gminie. 8 Kwartalnik GMINY TURAWA Turawska oświata publiczna w roku szkolnym 2014/15 JERZY MUSIELAK W placówkach prowadzonych przez Gminę Turawa rok szkolny rozpocznie 212 gimnazjalistów, 386 uczniów w czterech szkołach podstawowych i 249 przedszkolaków w pięciu przedszkolach i dwóch oddziałach przedszkolnych. W porównaniu z poprzednim rokiem szkolnym ilość uczniów w gimnazjum wzrosła o 22, w szkołach podstawo- wych wzrost o 24, uczniów w przedszkolach ilość przedszkolaków zmalała o 22 dzieci. Cieszy wzrost ilości uczniów w Publicznym Gimnazjum w Turawie, natomiast wzrost ilości dzieci w podstawówkach, a spadek w przedszkolach spowodowany jest tym, że od 1.09.2014 obowiązek szkolny objął dzieci sześcioletnie urodzone w pierwszej połowie roku. Spowodowało to konieczność utworzenia dwóch klas pierwszych w Osowcu i w Zawadzie. Natomiast Przedszkole w Bierdzanach stało się jedno oddziałowe. Liczba uczniów w poszczególnych szkołach: PG Turawa-212 w poprzednim roku 190, PSP Osowiec -138/129, PSP Ligota Turawska -77/73, PSP Zawada 118 /107, PSP Bierdzany -53/53, PP Turawa – 46/50, PP Kotórz Mały 45/46, PP Węgry 50/54, PP Zawada 39/43, PP Bierdzany -21/32, OP Osowiec -23/22, OP Zakrzów Turawski 25/25. Uczniów do gimnazjum i szkół podstawowych w Ligocie, Zawadzie i Osowcu wozić będzie jak w roku poprzednim PKS Opole. Wybory samorządowe STANISŁAWA BRZOZOWSKA Prezes Rady Ministrów Rozporządzeniem z dnia 20 sierpnia 2014 r. zarzą- SEKRETARZ GMINY dził wybory do rad gmin, rad powiatów, sejmików województw i rad dzielnic m. st. Warszawy oraz wybory wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Datę wyborów samorządowych wyznaczono na niedzielę 16 listopada 2014 r. KALENDARZ WYBORCZY Termin wykonania czynności wyborczej*) Treść czynności wyborczej • do dnia 7 września 2014 r. • podanie do publicznej wiadomości, w formie obwieszczenia, informacji o okręgach wyborczych, ich granicach, numerach i liczbie radnych wybieranych w każdym okręgu wyborczym oraz o wyznaczonej siedzibie terytorialnej komisji wyborczej dla wyborów do rad gmin, rad powiatów, sejmików województw i rad dzielnic m.st. Warszawy oraz wyborów wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, zawiadomienie odpowiednio Państwowej Komisji Wyborczej lub właściwego komisarza wyborczego o utworzeniu komitetu wyborczego do dnia 17 września 2014 r. • zgłaszanie komisarzom wyborczym kandydatów na członków terytorialnych komisji wyborczych do dnia 22 września 2014 r. • powołanie przez komisarzy wyborczych terytorialnych komisji wyborczych do dnia 7 października 2014 r. do godz. 2400 • zgłaszanie terytorialnym komisjom wyborczym list kandydatów na radnych, odrębnie dla każdego okręgu wyborczego dla wyborów do rad gmin, rad powiatów, sejmików województw i rad dzielnic m.st. Warszawy do dnia 12 października 2014 r. • utworzenie obwodów głosowania w szpitalach, zakładach pomocy społecznej, zakładach karnych i aresztach śledczych oraz ustalenie ich granic, siedzib i numerów do dnia 17 października 2014 r. • do godz. 2400 • • podanie do publicznej wiadomości, w formie obwieszczenia, informacji o numerach i granicach obwodów głosowania oraz siedzibach obwodowych komisji wyborczych, w tym o siedzibach obwodowych komisji wyborczych właściwych dla głosowania korespondencyjnego i o lokalach przystosowanych do potrzeb osób niepełnosprawnych, zgłaszanie kandydatów na członków obwodowych komisji wyborczych, zgłaszanie gminnym komisjom wyborczym kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast 9 wrzesień 2014 • przyznanie przez Państwową Komisję Wyborczą jednolitych numerów listom tych komitetów wyborczych, które zarejestrowały listy kandydatów co najmniej w połowie okręgów w wyborach do wszystkich sejmików województwków województw • przyznanie przez komisarza wyborczego, wykonującego zadania o charakterze ogólnowojewódzkim, numerów listom tych komitetów wyborczych, które zarejestrowały co najmniej jedną listę kandydatów w wyborach do sejmiku województwa i nie został im przyznany numer przez Państwową Komisję Wyborczą • przyznanie przez komisarza wyborczego numerów listom tych komitetów wyborczych, które zarejestrowały co najmniej jedną listę kandydatów w wyborach do rady powiatu i nie został im przyznany numer przez Państwową Komisję Wyborczą ani przez komisarza wyborczego wykonującego zadania o charakterze ogólnowojewódzkim, powołanie przez gminną komisję wyborczą obwodowych komisji wyborczych, sporządzenie spisów wyborców w urzędzie gminy, zgłaszanie przez wyborców niepełnosprawnych zamiaru głosowania korespondencyjnego, w tym przy pomocy nakładek na karty do głosowania sporządzonych w alfabecie Braille'a do dnia 22 października 2014 r. do dnia 24 października 2014 r. do dnia 26 października 2014 r. • • • • rozplakatowanie obwieszczeń: a) terytorialnych komisji wyborczych o zarejestrowanych listach kandydatów na radnych, b) gminnych komisji wyborczych o zarejestrowanych kandydatach na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast od dnia 1 listopada do dnia 14 listopada 2014 r. do godz. 2400 • nieodpłatne rozpowszechnianie przygotowanych przez komitety wyborcze audycji wyborczych w programach publicznych nadawców radiowych i telewizyjnych do dnia 7 listopada 2014 r. • składanie wniosków o sporządzenie aktu pełnomocnictwa do głosowania do dnia 11 listopada 2014 r. • składanie przez wyborców wniosków o dopisanie ich do spisu wyborców w wybranym obwodzie głosowania na obszarze gminy właściwej ze względu na miejsce ich stałego zamieszkania w dniu 14 listopada 2014 r. o godz. 2400 • zakończenie kampanii wyborczej w dniu 15 listopada 2014 r. • przekazanie przewodniczącym obwodowych komisji wyborczych spisów wyborców w dniu 16 listopada 2014 r. godz. 700–2100 • głosowanie do dnia 27 października 2014 r. *) Zgodnie z art. 9 § 2 i 3 Kodeksu wyborczego, jeżeli koniec terminu wykonania czynności określonej w Kodeksie wyborczym przypada na sobotę albo na dzień ustawowo wolny od pracy, termin upływa pierwszego dnia roboczego po tym dniu. Jeżeli Kodeks wyborczy nie stanowi inaczej, czynności wyborcze są wykonywane w godzinach urzędowania sądów, organów wyborczych i urzędów gmin. Ponadto informuję, że na stronach internetowych www.pkw.gov.pl oraz www.bip.turawa.pl można zapoznać się z wytycznymi, uchwałami i informacjami Państwowej Komisji Wyborczej dot. wyborów samorządowych. Sprawozdanie z działalności Wójta Gminy Turawa za I półrocze 2014 roku WALDEMAR KAMPA Drodzy Mieszkańcy Gminy Turawa Jednym z priorytetów minionego półrocza była walka o piętrzenie wody w Jeziorze Turawskim. W lutym wspólnie z PZW odwołaliśmy się od WÓJT GMINY TURAWA Pozwolenia Wodnoprawnego na piętrzenie wody w Jeziorze Turawskim. Bardzo niskie piętrzenie wody w okresie turystycznym (poniżej 60 mln m3) w ciągu najbliższych 20 lat groziło katastrofą ekologiczną, bra- kiem wody w Jeziorze Średnim i Małym, upadkiem turystyki, a tym samym działalności gospodarczej co znacznie odbiło by się na finansach gminy. Powyższy problem przedstawiałem m.in. na ogólnopol- skich konferencjach: • 12 lutego w Katowicach – „Wspomaganie zarządzania zbiornikami zaporowymi” • 26 luty w Deseniu Małym koło Płocka Natura 2000, a także » 10 » • 29 kwietnia podczas II Debaty Studenckiej z cyklu Gospodarka Przestrzenna na Wydziale Ekonomicznym Uniwersytetu Opolskiego – „Jeziora Turawskie dla przyrody czy dla człowieka”. O zaistniałym problemie informowaliśmy władze wojewódzkie i ministerstwa. Bardzo aktywnie uczestniczyliśmy w spotkaniach zespołu lokalnej współpracy przy opracowywaniu przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Opolu Projektu planu zadań ochronnych dla obszaru Natura 2000 Zbiornik Turawa PLB160004. W ramach przygotowywania przedmiotowego dokumentu zgłaszane są na bieżąco uwagi i wnioski w zakresie proponowanego przez Wójta Gminy Turawa piętrzenia wody przez RZGW we Wrocławiu w Jeziorze Dużym w sezonie turystycznym. Jestem pewien, że problem został dostrzeżony, a nasze starania o piętrzenie wody zakończą się sukcesem. Trwa procedura sprzedaży Jeziora Małego z terenem przyległym, a tym samym poszukiwany jest inwestor, który rozpocząłby działalność gospodarczą na tym terenie. Kwartalnik GMINY TURAWA Przygotowanie Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia do przetargu na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych z terenów zamieszkałych Gminy Turawa. Ogłoszono przetarg i podpisano umowę na okres 30 miesięcy w zakresie odbioru odpadów komunalnych z terenu Gminy Turawa przez firmę REMONDIS. Została zawarta umowa z Aresztem Śledczym w Opolu, którego Oddział Zewnętrzny znajduje się w Turawie polegająca na nieodpłatnym utrzymaniu czystości wokół Jeziora Średniego przez przebywające w tym zakładzie osadzone. Zadania w zakresie gospodarki leśnej Odnowiono powierzchnię zrębną w lasach komunalnych (Jezioro Średnie i Srebrne) o łącznej powierzchni 5,36 ha. Odbyły się również spotkania z Dyrekcją Tauronu w sprawie wymiany lamp oświetlenia ulicznego na energooszczędne – ledowe. Trwa wykonywanie dokumentacji technicznej i ewidencji. Opłata adiacencka Przygotowano i wysłano 373 postępowania o wszczęciu procedury naliczenia opłaty adiacenckiej z tytułu wybudowania kanalizacji sanitarnej. Wydano 283 decyzje o naliczeniu przedmiotowej opłaty. Zakończono procedurę (wydano decyzje) w miejscowości Kadłub Turawski – 143, pozostałe 230 postępowania dotyczą właścicieli nieruchomości nad Jeziorem Średnim. Obecnie rzeczoznawca prowadzi wycenę nieruchomości będących własnością Skarbu Państwa w zarządzie RZGW we Wrocławiu. Promocja i współpraca ze Stowarzyszeniami, Organizacjami i Samorządami Już w lutym spotkałem się z księdzem Drechslerem Dyrektorem Caritas, by obalić krążącą plotkę o przeniesieniu siedziby Caritasu do Łubnian, ze względu na sprzedaż budynku w Kotorzu Małym przez Gminę. Wspólnie z TSKN na Śląsku Opolskim i firmą CTC Polska sp. z o.o. bierzemy udział w projekcie POKL –„Tranzytowe miejsca pracy”. Wyszkolono 2 animatorki osób starszych. Są to pani Kula Maria i pani Konieczko Krystyna. Powstało Dzienne Centrum Seniora w Kotorzu Realizacja inwestycji i przetargów do końca lipca Lp. ZADANIE KWOTA 1. remont i przebudowa Kanału Fabrycznego w Osowcu (I etap) - dofinansowanie 308 697 ,92 zł 580 347,88 zł 2. dokumentacja projektowa przebudowy Kanału Fabrycznego w Osowcu (II etap) 18 450,00 zł 3. asfaltowanie ul. Poliwodzka Kadłub Turawski (dofinansowanie FOGR) 205 026,81 zł 4. asfaltowanie ul. Leśna Zakrzów Turawski (dofinansowanie FOGR) 123 231,25 zł 5. asfaltowanie ul. Jodłowa i Grabowa Turawa Marszałki 204 086,85 zł 6. asfaltowanie ul. Szkolna Zawada 108 815,83 zł 7. asfaltowanie ul. Polna Zakrzów Turawski 130 539,35 zł 8. asfaltowanie ul. Dobrodzieńska - Polna Ligota Turawska (w trakcie wyboru oferty) 262 175,48 zł 9. wymiana dachu na budynku wielofunkcyjnym w Zakrzowie Turawskim (w trakcie wyboru oferty) 149 707,91 zł 10. projekt drogi - ul. Skośnej w Zawadzie 13 530,00 zł 11. bramy garażowe - OSP Kadłub Turawski 11 992,50 zł 12. wymiana okien w LZS, Ligota Tur. 9 542,34 zł 13. uchwalenie Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego - Kotórz Wielki 41 400,00 zł 14. remonty bieżące dróg 80 % 212 964,66 zł 15. przetarg na dowoóz uczniów do szkół w roku szkolnym 2014/2015 umowa z PKS 514 894,00 zł 16. projekt zagospodarowania terenu przed gimnazjum (zlecone) 9 840,00 zł 17. lampy solarne - 2 szt. Węgry i 2 szt. Bierdzany (zlecone) 34 768,00 zł razem 2 631 312,86 zł WYKONANIE 30.05.2014r. 28.11.2014r. 11.07.2014r. 11.07.2014r. 23.07.2014r. 18.07.2014r. 25.07.2014r. 31.03.2014r. 02.04.2014r. 30.01.2014r. 31.01.2014r. 11.07.2014r. 26.09.2014r. 12.09.2014r. 11 wrzesień 2014 Wielkim, a seniorzy mogą spotykać się i realizować swoje pasje w kilku świetlicach na terenie Gminy Turawa. • Styczeń to miesiąc zebrań sprawozdawczych we wszystkich OSP. • 14 kwietnia zorganizowano spotkanie Kół Łowieckich z rolnikami w Ligocie Turawskiej, którego tematem były odszkodowania i zapobieganie szkodom wyrządzanym przez dziki. • 17 kwietnia odbyła się coroczna narada przed sezonem turystycznym. • Brałem udział w zebraniach wiejskich w sprawie opłaty adiacenckiej w Rzędowie i Turawie. • Uczestniczyłem również w spotkaniach dotyczących opracowania Strategii Rozwoju Aglomeracji Opolskiej i Gminy Turawa, a także w Walnych WiK Turawa, MOJ Katowice, LKW Turawa, LGR Opolszczyzna, Związku Gmin Dolna Mała Panew, Aglomeracji Opolskiej oraz Walnym Sprawozdawczo-Wyborczym Opolskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej, gdzie ponownie zostałem wybrany na Członka Zarządu. • W dniach 20-22 czerwca wspólnie z naszymi przyjaciółmi obchodziliśmy w Niemczech 10-lecie partnerstwa z Saalfelder Höhe. • W kolejnej partnerskiej gminie w czeskich Drevohosticach orkiestra z Węgier brała udział w Międzynarodowym Przeglądzie Orkiestr Dętych . • W miesiącu lipcu obchodziliśmy 90 lat OSP Zawada i 80 lat OSP Bierdzany. • Objąłem patronatem akcję zbierania makulatury przy CH Turawa Park, dzięki czemu zbiory Gminnej Biblioteki Publicznej wzrosły o 50 woluminów. • Inne uroczystości to 35 lecie kapłaństwa Księdza Proboszcza Rajmunda Kały z Kotorza Wielkiego oraz odwiedziłem 21 Jubilatów mających powyżej 90 lat – najstarsza mieszkanka w maju ukończyła 99 lat. Najważniejsze imprezy sportowe i rekreacyjne to: • 24 maj – XV Turawskie Biegi Przełajowe cieszące się coraz większą popularnością, • 24-25 maj – Regaty Żeglarskie APOTEX CUP klasy Delphia 24 o Puchar Polski, • 24-25 maj – Zlot motocykli, • 28 czerwiec – Regaty o Puchar Wójta Gminy Turawa, • 29 czerwiec – Piknik Rodzinny Powitanie Lata nad Jeziorem Średnim, • 11-13 lipiec – Ogólnopolskie Zawody Spinningowe, • Zawody Wędkarskie o Puchar Wójta oraz zawody, z okazji Dnia Dziecka, organizowane przez Koła Wędkarskie działające na terenie Gminy Turawa, z Banku Żywności pozyskałem słodycze na powyższe zawody. • 13 lipiec – Puchar Wójta w Piłce Nożnej Seniorów. Na koniec chciałbym serdecznie podziękować wszystkim Mieszkańcom za przychylność, życzliwość oraz pomoc i współpracę przy realizacji zadań na rzecz naszej małej ojczyzny. Projekt planu zadań ochronnych dla obszaru Natura 2000 DANUTA PIWOWARCZYK INFORMACJA WÓJTA GMINY TURAWA dot. projektu planu zadań ochronnych dla obszaru Natura 2000 Zbiornik Turawa PLB160004 Wójt Gminy Turawa informuje, że na zlecenie Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Opolu opracowywany jest projekt planu zadań ochronnych dla obszaru Natura 2000 Zbiornik Turawa PLB160004. Przedmiotem projektu planu zadań ochronnych dla obszaru Natura 2000 Zbiornik Turawa PLB160004 było między innymi ustalenie poziomów piętrzenia na Jeziorze Dużym. W trakcie prac nad opracowywaniem w/w dokumentu, Wójt Gminy Turawa wnioskował o ustalenie następujących poziomów: 1. od 1 kwietnia do 30 czerwca – max 175,70 m npm, tj. ok. 80 mln m³ (maksymalny poziom ze względu na retencję – zagrożenie powodziowe), 2. od 1 lipca do 20 sierpnia175,00 m npm, tj. ok. 68-69 mln m³ (tak jak utrzymywany był poziom wody w zbiorniku w sezonie turystycznym 2014r.), 3. od 21 sierpnia do 30 września - rozpocząć powolne obniżanie poziomu wody tak, aby na koniec września osiągnąć minimum 174,00 m npm, (ze względu na zagrożenie nienagromadzenia wody wczesną wiosną w przypadku suchej jesieni i zimy). 4. okresie od 1 października do 31 marca – zgłoszona została uwaga, aby RZGW we Wrocławiu miało ustalone konkretne poziomy według, których będzie regulowało stan wody w zbiorniku, biorąc pod uwagę występowanie anomalii pogodowych. W trakcie III spotkania Zespołu Lokalnej Współpracy, które odbyło się w dniu 8 sierpnia 2014r. z udziałem: RDOŚ w Opolu, RZGW we Wrocławiu, UG Turawa, Urzędu Marszałkowskiego w Opolu, Starostwa Opolskiego, ornitologów (Ogólnopolskiego Towarzy- stwa Ochrony Ptaków, Śląskie Towarzystwo Ornitologiczne), Okręgu PZW Opole, WOPR, Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, PGE GiEK S.A. Oddział Elektrownia Opole, Tauron Ekoenergia, STO STE Silesia, PGL LP Nadleśnictwa Turawa, ostatecznie zaakceptowano „na okres od kwietnia do 21 sierpnia poziom piętrzenia na rzędnej 175 m n.p.m. z dopuszczalnymi wahaniami wody ± 0,3m n.p.m., natomiast od 21 sierpnia do końca września maksymalny poziom piętrzenia 174 m n.p.m. natomiast minimalny 173,20 n.p.m.” Z założeniami do projektu planu zadań ochronnych oraz z Raportami ze spotkań Zespołu Lokalnej Współpracy można » 12 » zapoznać się na stronie internetowej RDOŚ w Opolu: www. opole.rdos.gov.pl (zakładka Natura 2000): link: http://opole.rdos.gov.pl/ Kwartalnik GMINY TURAWA plany-zadan-ochronnych Wszelkie wnioski i zapytania w tej sprawie, w szczególności dotyczące piętrzenia wody na Zbiorniku Turawa przez RZGW we Wrocławiu w ramach w/w dokumentu można kierować do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Opolu. Kontakt do RDOŚ w Opolu: ul. Obrońców Stalingradu 66, 45-512 Opole, tel. 77 452 62 30, faks 77 452 62 31, www.opole.rdos.gov.pl. Usuwanie azbestu DANUTA PIWOWARCZYK Wójt Gminy Turawa informuje, iż w dniu 15 lipca 2014r. została zawarta Umowa Dotacji z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Opolu na zadanie usuwania azbestu w ramach konkursowego naboru wniosków o dofinansowanie przedsięwzięć zgodnych z gminnymi programami usuwania azbestu i wyrobów azbestowych na terenie województwa opolskiego. Dofinansowaniem objęte będą prace: demontażu, transportu, zbierania (wyrobów wcześniej zdemontowanych) i unieszkodliwiania odpadów zawierających azbest dla mieszkańców, którzy wystąpili do Gminy Turawa ze stosownym wnioskiem na dofinansowanie zadania z zakresu usuwania wyrobów zawierających azbest z terenu Gminy Turawa przy udziale funduszy uzyskanych z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Opolu. Dofinansowanie przedsięwzięcia wynosi: 1. do 50% kosztów kwalifikowanych ze środków udostępnionych przez NFOŚiGW w Warszawie – do 12 154,32 zł; 2. do 35% kosztów kwalifikowanych – dotacja ze środków WFOŚiGW w Opolu – do 8 508,02 zł; lp Miejscowość 1 2 3 4 5 6 7 Bierdzany Kadłub Turawski Kotórz Wielki Ligota Turawska Rzędów Turawa Turawa Marszałki Tereny rekreacyjne Jezior Turawskich Zakrzów Turawski Zawada RAZEM 8 9 10 3. 15% – udział środków własnych beneficjentów końcowych – Wnioskodawców tj. 3 646,30 zł. W wyniku realizacji zadania planowane jest osiągnięcie Ilość wniosków Powierzchnia wyrobów azbestowych przewidzianych do usunięcia 4 2 1 3 1 3 3 337 m² 294 m² 74 m² 990 m² 24 m² 162,63 m² 338 m² 1 30 m² 3 4 25 316 m² 413 m² 2 978,63 m² efektu rzeczowego i ekologicznego, polegającego na unieszkodliwieniu 40,24 Mg odpadów zawierających azbest z terenu Gminy Turawa. Wiejska Izba Regionalna Gminy Turawa zaprasza... DANUTA MATYSEK Nie tylko do udziału w V edycji konkursu "Ocalić od zapomnienia", który odbędzie się wiosną 2015 roku. Zachęcam do obejrzenia zgromadzonych eksponatów, świadectw życia materialnego i kulturalnego wsi naszej gminy od połowy XIX w, jak również do przekazywania ich do Izby, aby jak najdłużej przetrwały. Właśnie w ostatnich dniach zbiory powiększyły się m.in. o narzędzia stolarskie z lat pięćdziesiątych poprzedniego stulecia, znalezione na strychu szkoły w Ligocie i - rzecz wyjątkową: ślubną suknię z 1925 roku. Pamiątkę po swojej mamie podarowała p. B. Warzyc. W tej sukience mama brała ślub cywilny 26 IX 1925 w bierdzańskim urzędzie gminy, kościelny - 28 IX 1925 w ligockim kościele, a wesele patrząc na prezentowany fason - było "pańskie". Izbę warto odwiedzić także i z tego powodu, że dobiega końca (tylko do 30 września) wystawa tegorocznych pisanek i kroszonek wielkanocnych, a ich miejsce zajmie korona żniwna pleciona przez panie z ul. Dobrodzieńskiej, Polnej i Kadłubskiej. 13 wrzesień 2014 Dziesięć lat partnerstwa ADAM BOCHENEK W dniach 20 – 22.06. 2014 r. delegacja Gminy Turawa, na czele z Wójtem Gminy Panem Waldemarem Kampą, przebywała na terenie Gminy Saalfelder Höhe, świętując tym samym obchody 10 rocznicy partnerstwa naszych Gmin. Od samego przyjazdu do naszych przyjaciół, zostaliśmy objęci opieką burmistrza i jego współpracowników, którzy towarzyszyli nam przez wszystkie dni, starając się, by czas spędzony na terenie ich Gminy był właściwie przez nas wykorzystany i by pokazać nam swoje osiągnięcia i trudy w codziennym zaspokajaniu potrzeb mieszkańców. Już pierwszego dnia udaliśmy się wspólnie do Ośrodka dla osób niepełnosprawnych, w którym za czasów podziału Niemiec mieściła się szkoła dla przyszłych nauczycieli języka rosyjskiego. Obecnie obiekt jest doskonale zagospodarowany, jego podopieczni wytwarzają wiele różnych, bardzo potrzebnych przedmiotów, czy to z drewna, czy też robią świece, zajmują się tkactwem i wypiekają sami pieczywo. Duże wrażenie zrobił na nas ogródek, który uprawiają, ponieważ teren jest górzysty i w ziemi nie brakuje kamieni, a rośliny i kwiaty, które hodują były bardzo zadbane. Oprócz dotacji Państwa, podopieczni sami mogą zarobić na różne, wcale niemałe, potrzeby. Obecnie, przebywa tam 70 podopiecznych, którzy wszystkie swoje czynności wykonują w ramach terapii w formie warsztatowej pod okiem swoich prawie 90 opiekunów. Podopieczni mieszkają w „rodzinkach” 8 – 10 osobowych, od przybycia do placówki, do końca swoich dni. Planowane jest stworzenie grupy dla osób niepełnosprawnych w podeszłym wieku, by jesień swoich lat spędziły właśnie w tym miejscu. Po tej jakże interesującej wizycie zwiedziliśmy stary młyn, którego koła młyńskie napędzane były kiedyś tylko wiatrem, a obecnie już wspoma- gane są elektrycznie. Dziś miejsce to udostępnione jest do zwiedzania, a w środku można przyjrzeć się narzędziom, których dawniej używano do prac polowych oraz wrzecionom, na których do dziś można pracować. Pierwszy dzień naszej wizyty zakończył się wycieczką malowniczym wzgórzem, z którego roztaczał się piękny widok, a ścieżka doprowadziła nas wprost do dworku myśliwskiego, w którym czekała na nas kolacja. Drugiego dnia naszej wizyty, po wspólnym śniadaniu, zwiedzaliśmy Gminę Saalfelder Höhe, a przewodnikiem był burmistrz Pan Wolfgang Peter. W skład gminy wchodzi 18 miejscowości, które zamieszkuje przeszło 3000 mieszkańców, z czego w największej zamieszkuje nieco ponad 900 osób, a w najmniejszej przeszło 30. Teren jest górzysty, a miejscowości dość rozproszone, co powoduje, że zimowe utrzymanie dróg jest dość kosztowne. W godzinach popołudniowych udaliśmy się w miejsce oficjalnych obchodów partnerstwa, które połączone zostały z festynem strażackim. W czasie okolicznościowych przemówień, zarówno Burmistrz Pan Wolfgang Peter, jak i Wójt Pan Waldemar Kampa wyrazili swoje podziękowania za wspólne lata partnerstwa. Jak podkreślił Wójt, partnerstwo nie polega tylko na oficjalnych kontaktach władz, ale też na spotkaniach mieszkańców tychże gmin. Przykładem na to były spotkania strażaków i prywatne odwiedziny mieszkańców naszych gmin. Obaj włodarze byli zgodni, że sprawy i dobre samopoczucie mieszkańców ich gmin są dla nich priorytetem. Warto też przypomnieć, że inicjatorem zawiązania partnerstwa powiatu opolskiego i powiatu Saalfeld – Rudolstadt był, będąc jeszcze sołtysem Węgier Pan Waldemar Kampa, za co nadano mu tytuł rycerza zamku Greifenstein w miejscowości Bad Blan- » 14 » kenburg. W nawiązaniu partnerstwa bardzo pomogła Pani Johanna Lemke – Prediger wraz ze swoim mężem. Ważnym momentem uroczystości było wypuszczenie gołębi na znak wspólnego partnerstwa, którego dokonali Wójt oraz Burmistrz. Cały program artystyczny był bardzo zabawny, ciekawy i przeplatany był pokazami umiejętności strażaków, w tym najmłodszego zastępu, który musiał uporać się z prawdziwym pożarem. Gwoździem programu był występ solistki, Kwartalnik GMINY TURAWA ze swoim baletem tanecznym. W te role wcielili się oczywiście strażacy, rozbawiając wszystkich do łez układem tanecznym i strojami, a w zasadzie ich brakiem. Ostatni dzień naszej wizyty to udział w Mszy św., w czasie, której mogliśmy wysłuchać pięknego koncertu organowego, który został specjalnie dla nas wpleciony w Mszę. Po nabożeństwie odwiedziliśmy jeszcze siedzibę władz Gminy, która mieści się we wspólnym budynku z przedszkolem oraz salą spotkań dla seniorów. Budynek i wyposażenie zrobiły na nas duże wrażenie, ponieważ przedszkole mieściło się na dwóch piętrach, a uczęszczają do niego dzieci z kilku wiosek, co zdaniem Burmistrza jest lepszym rozwiązaniem niż małe przedszkola w różnych wioskach, ponieważ trudniej je wtedy utrzymać, a zbyt mała ilość mieszkańców poszczególnych wiosek powoduje, że i dzieci w nich jest mało. Co podkreślił Burmistrz – wychowa- nie dzieci jest priorytetem dla jego działań, ponieważ zależy im na tym, by mieszkańcy utożsamiali się ze swoją społecznością i nie chcieli wyjeżdżać do innych miast, ale żeby na stałe osiedlali się w swojej Gminie. Dlatego też dbają o jak najlepsze warunki dla rozwoju dzieci, by te, gdy dorosną zostały w swojej Gminie. Kończąc, muszę podkreślić wspaniałe przyjęcie naszej delegacji na terenie partnerskiej Gminy Saalfelder Höhe. Czuliśmy się jak praw- 15 wrzesień 2014 dziwi partnerzy, o których się dba i zabiega. Była to prawdziwa gościnność, co pokazuje po raz kolejny, że dobraliśmy właściwego partnera, na którego możemy liczyć, a spotkania zacieśniają tylko nasze dobre więzi. Czy wynikają z tego korzyści? Oczywiście, że tak i wcale nie muszą one mieć wymiernego charakteru, mają dużo więcej, dają poczucie bycia potrzebnym i powodują zawiązywanie przyjaźni. Nasi partnerzy zarówno z Gminy Saalfelder Höhe, Miasta Wetter oraz czeskiej Gminy Dřevohostice, przyjęli zaproszenia na Gminne Dożynki w Węgrach. W piątek, przed dożynkami, rozegrany zosta- nie międzynarodowy turniej tenisa stołowego, którego inicjatorem był Wójt Waldemar Kampa i mam nadzieję, że nasi partnerzy będą się na nim równie dobrze bawić, jak my bawiliśmy się u nich. zali się Jakub Gabecki i Grzegorz Gruszka. Kolejnym punktem programu były wyścigi na rowerkach wodnych, które cieszyły się nie małą popularnością. Do wygrania były darmowe vouchery na wypożyczenie rowerka wodnego oraz różnorakie akcesoria plażowe tj. rękawki do pływania, piłki plażowe itp. Ratownicy WOPR-u, który strzegą miejsca wyznaczonego do kąpieli nad Jeziorem Średnim, zaprezentowali swoje umiejętności, pokazując różnorakie techniki, jakie stosują, gdy ratują życie tonącemu. Tym samym możemy czuć się bezpieczni, wiedząc, jacy profesjonaliści czuwają nad naszym bezpieczeństwem. Policjanci z kolei po wypełnieniu swoich obowiązków służbowych, prezentowali swój samochód, w którym można było usiąść za kierownicą i zrobić sobie zdjęcie. Powitaliśmy lato MAGDALENA SADOWSKA Pomimo że pogoda nie zapowiadała się zbyt pomyślnie, optymizm organizatorów rozwiał nadciągające chmury tak, iż słońce przebiło się przez nie, zapewniając doskonałą aurę prawie do końca festynu. Turawski Piknik Rodzinny pn. „Powitanie lata” nad Jeziorem Średnim, który odbył się w ostatnią niedzielę czerwca, rozpoczął się turniejem koszykówki ulicznej tzw. Streetball-em. Do rywalizacji przystąpiły 4 drużyny, z czego zwycięską okazała się ekipa, w której skład wchodzili: Grzegorz Gruszka i Tomasz Janicki. Zaraz za nimi znalazła się drużyna pn. „I tak wygromy” w składzie: Juliusz Wranga, Michał Przybyła i Maciej Kreczmar. Na trzecim miejscu uplasowała się ekipa pn. „Żymła z Wursztem”, czyli Jakub Gabecki, Mateusz Krośniak i Błażej Lipiński. Tuż za podium z nagrodą pocieszenia znaleźli się Adam Wrzecionek i Jeremiasz Semków. Zwycięzcy otrzymali pamiątkowe puchary oraz nagrody rzeczowe. Na zakończenie turnieju koszykówki ulicznej rozegrano zawody w rzutach osobistych oraz w rzutach za 3 punkty. Tutaj najlepszymi oka- Jednak nasi najmłodsi uczestnicy z niecierpliwością czekali na blok animacyjny dla dzieci i dorosłych, tzw. „Hawajskie Party”, w którym udział wzięły dwie bajkowe postacie: Myszka Minnie i lew Alex. Dodatkowymi atrakcjami dla » 16 » dzieci było malowanie twarzy, tatuaże, dmuchany zamek oraz gigantyczne bańki mydlane. Kwartalnik GMINY TURAWA I tak na pół godziny przed zakończeniem festynu słońce schowało się za chmury, z któ- rych zaczął padać deszcz. Niemniej festyn się udał, a wszystkim, którzy bezinteresownie przyczynili się do jego zorganizowania składamy serdeczne podziękowanie. Nam strzelać nie kazano… BARTŁOMIEJ KITA 13 lipca, w dniu finału Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej, odbył się turniej o Puchar Wójta Gminy Turawa w Piłce Nożnej. Przy pięknej wakacyjnej aurze na obiekcie w Osowcu turawskie drużyny rozegrały zawody o prymat w naszej gminie w roku 2014. Sześć zespołów rozlosowano do dwóch grup, gdzie rywalizowano systemem „każdy z każdym”, następnie zespoły, które zajęły drugie miejsce w poszczególnych grupach rozegrały mecz o III miejsce, natomiast zdobywcy pierwszych miejsc zmierzyli się w finale. Za ciekawostkę tegorocznych zawodów należy uznać fakt, że wszystkie sześć meczów grupowych zakończyły się remisami, a w całym turnieju w regulaminowym czasie gry strzelono tylko 5 bramek. Grupa A LKS „Sokoły” Bierdzany – LZS Ligota Turawska 0:0 LZS Ligota Turawska – LZS „Stal” Osowiec 0:0 LZS „Stal” Osowiec – LKS „Sokoły” Bierdzany 1:1 Miejsce Nazwa drużyny Punkty 1 2 3 2 2 2 LZS „Stal” Osowiec LKS „Sokoły” Bierdzany LZS Ligota Turawska Bilans bramkowy 1-1 1-1 0-0 O kolejności w grupie zadecydowały rzuty karne rozgrywane pomiędzy drużynami z Osowca i Bierdzan, w których lepsza okazała się drużyna z Osowca w stosunku 3:2. Tym samym awansowała ona do finału, a w meczu o III miejsce wystąpił zespół: Sokołów”. Grupa B LKS Sielsius Kotórz Mały – Turawa 1:1 LZS Turawa – LZS Zawada 0:0 LZS Zawada – LKS Sielsius Kotórz Mały 0:0 Miejsce Nazwa drużyny Punkty 1 2 3 2 2 2 LKS Sielsius Kotórz Mały LZS Turawa LZS Zawada Bilans bramkowy 1-1 1-1 0-0 Podobnie jak w grupie A o kolejności przesądziły rzuty karne, w których lepsza okazała się drużyna z Kotorza Małego, pokonując LZS Turawa 4:3. W meczu o III miejsce między drużynami LZS Turawa i LKS 17 wrzesień 2014 „Sokoły” Bierdzany w regulaminowym czasie gry padł wynik 1:1, w rzutach karnych skuteczniejsi okazali się gracze z Bierdzan, wygrywając je stosunkiem 3:2. W wielkim finale zmierzyły się drużyny LKS Sielsius Kotórz Mały oraz LZS „Stal” Osowiec, który po zaciętej walce wygrał 1: 0 zespół z Osowca, tym samym zdobywając Puchar Wójta Gminy Turawa w roku 2014. Obóz strażacki w Niemczech ARTUR GALLUS W dniach od 9 do 17 sierpnia 39 członków harcerskich i młodzieżowych drużyn pożarniczych z gminy Turawa uczestniczyło w obozie na terenie partnerskiej gminy Saalfelder Höhe w Niemczech. Organizatorem wyjazdu była już po raz kolejny Ochotnicza Straż Pożarna z Osowca. Przedsięwzięcie zostało sfinansowane z wpłat uczestników 4680 zł., środków budżetowych Gminy Turawa 1523,44 zł., oraz dofinansowania z PNWM (Polsko – Niemieckiej Wymiany Młodzieży) 5130 zł., na które to projekt został złożony już w miesiącu lutym. W czasie trwa- nia obozu był czas na zwiedzanie, zabawę, ale również na doskonalenie umiejętności strażackich. Młodzież zwiedzała okolice na wycieczkach pieszych po górach, zwiedziła park miniatur obiektów zabytkowych Turyngii, oceanarium, „Grotę Elfów”, dawną kopalnię łupka, oraz pałac w Rudolstadt. Zajęcia sportowe i nauka pływania odbywały się na basenie kąpielowym w Saalfeldzie oraz na placu sportowym przy obozie. Tam też organizowane były gry i zabawy. W ostatnim dniu odbyły się zawody strażackie, w których uczestniczyły dwie nasze drużyny – mieszana i chłopców, oraz jeden z naszych najmłodszych uczestników wspomagał drużynę niemiecką. W piątkowy wieczór nastąpiło wręczenie dyplomów i nagród dla uczestników zawodów. W czasie tej uroczystości niemieckie odznaczenie strażackie „Ehrennadel der Thüringer Jugendfeuerwehr”, (odznaka honorowa młodzieżowych drużyn pożarniczych Turyngii) otrzymał pan Waldemar Mocigemba, zaś brązowy Medaille für » 18 » Internationale Zusammenarbeit (Medal Współpracy Międzynarodowej) nadany przez prezydenta Deutsche Feuerwehrverband otrzymał Artur Gallus. Pogoda nas nie rozpieszczała, ponieważ noce były chłodne i mokre, ale w czasie dnia wychodzące słoneczko wynagradzało trudy nocy. Bardzo serdecz- Kwartalnik GMINY TURAWA nie dziękuję wszystkim uczestnikom za udział w obozie, a przede wszystkim opiekunom – paniom Agnieszce Mocigemba, Barbarze Moch, Teresie Gallus za charytatywną i bezinteresowną opiekę. Jak minął sezon nad naszymi jeziorami? TERESA ŻULEWSKA Tegoroczne lato było piękne. słoneczne, ciepłe, momentami gorące, czasem popadał deszcz. Wymarzona aura do wypoczynku nad wodą. Nasze jeziora były przygotowane na przyjazd dużej ilości turystów. Jezioro Turawskie. dzięki wielkiej batalii pana wójta W. Kampy utrzymane miało przyzwoity stan wody, dodajmy wody czystej. Kanalizacja wokół jezior sprawiła, że w czasie sezonu nie było zakwitów. Dzięki temu, że stan wody był odpowiedni, to odbyły się regaty żeglarskie „Apotex Cup” oraz regaty o puchar Wójta Turawy. Oczywiście turyści korzystali z kąpieli wodnych bez obawy o stan swojej skóry. Promenada, zwłaszcza w czasie weekendów, była zatłoczona jak za dawnych dobrych lat. Punkty gastronomiczne w tym miejscu cieszyły się wielkim wzięciem. Nad Jeziorem Średnim królowali rowerzyści oraz rodziny z dziećmi, ponieważ jest tam utworzony piękny i bezpieczny plac zabaw. Niemal połowa jeziora jest otoczona ładną ścieżką, oświetloną i szeroką, gdzie można spokojnie spacerować. Gastronomia tam też cieszy się dużym powo- dzeniem. Nad jeziorem zatrudnieni byli ratownicy, a nad czystością wody pracował areator. Jezioro Srebrne w tym sezonie odwiedziła kilkutysięczna rzesza turystów. Bardzo tłoczno było zwłaszcza podczas weekendów. Zapytałam właścicieli kilku ośrodków wypoczynkowych o przebieg sezonu w ich ośrodkach. Oto ich opinie: Pan Ireneusz Rachwalik. dzierżawca terenów Jeziora Srebrnego. • przed sezonem wykonywał Pan zakrojone na szeroką skalę rożne prace przy głównej plaży, na czym one polegały? Postarałem się o dotację unijną, w ramach której został zrobiony drenaż plaży, dosypane zostało 800 ton piachu, ławki oraz ogrodzenie w postaci zabetonowanych słupków. Słupki te zamontowane są po to, aby nie wjeżdżały tam motory i kłady. • czym jeszcze dysponuje teren wokół jeziora? Od 2012 wzdłuż lewej strony jeziora doprowadzony jest prąd i można podpiąć przyczepy campingowe. Wokół jeziora znajdują się toy-toye. Przy głównej plaży jest pawilon z gastronomią, toalety, boisko do piłki plażowej, plac zabaw dla dzieci. • jak ocenia Pan tegoroczny sezon? uważam go za bardzo udany, było tu kilka tysięcy turystów. Niektórzy przyjeżdżają do nas od kilku lat, mają swoje ulubione miejsca nad jeziorem, było dużo namiotów i campingów.W czasie weekendu był tłok, bo było dużo turystów z okolicy. Zrobiliśmy VIII edycje muzycznej imprezy, „Insomia”, organizowane są tzw. „bicz party” z muzyką lat 80-tych dla turystów, którzy są tu dłużej. • zauważyłam, że wokół jeziora jest czysto, staramy się, czterech pracowników dba o bieżącą czystość, a pomimo to turyści zostawiają śmieci w różnych miejscach. Widzę, że podchodzi Pan z pasją do swojej pracy, co jest niezmiernie ważne w każdej pracy, a tym bardziej jak prowadzi się własny interes. Życzę Panu, aby udawały się wszystkie pańskie przedsięwzięcia i plany. Pan Adam Gorus właściciel ośrodka „Jowisz” : tegoroczny sezon uważam za średnio udany. Obłożenie ośrodków „Jowisz. I" i" Jowisz II" kształtowało się na poziomie 50%. Mieliśmy kolonie letnie i obozy, wczasowiczów indywidualnych było mało. Myślę, że to przez informacje, które podawane były w mediach o małym poziomie wody w jeziorze. Mało była nagłośniona informacja, że stan wody jest odpowiedni. Pani Małgorzata Stańko. właścicielka ośrodka „Kormoran”. Tegoroczny sezon mieliśmy bardzo udany. Nasz ośrodek nastawiony jest na wczasy rodzinne. jest przyjazny dzieciom. Niemal wszyscy wczasowicze to rodziny z dziećmi, dla których mamy odpowiednie atrakcje. plac zabaw, basen, zabawy i zajęcia z animatorem czasu wolnego, gry planszowe, bilard. Uważam, że wójt stoczył wielką batalię o dobry stan wody w Jeziorze Turawskim, ponadto dzięki kanalizacji woda w jeziorze jest czysta. Jesteśmy wszyscy za to bardzo wdzięczni. Te dwa czynniki są decydujące dla turystów, którzy do nas przyjeżdżają z okolic Wrocławia czy Górnego Śląska. A w tym roku była też piękna pogoda i to również był ważny atut dla turystów. Na wrzesień są rezerwacje weekendowe, 19 wrzesień 2014 ponieważ stali nasi bywalcy będą przyjeżdżali na grzyby . Pani Agata Bronka właścicielka ośrodka „Borowik" Tegoroczny sezon można uznać za udany, ponieważ zarówno pogoda jak i czysta woda w jeziorze. też jej odpowiedni stan. sprawiły ,że turyści dopisali .Należy docenić starania wójta w tym zakresie. Week- endy mieliśmy 100% klientów w kawiarni i restauracji, obłożenie ośrodków było w granicach 50%, byli to klienci indywidualni. Marzy nam się jeszcze większa promocja naszego regionu, bo naprawdę jest się czym pochwalić i zabiegać o turystów. Dziękuję Państwu za rozmowę i życzę, aby każdy następny sezon był coraz bardziej udany. Seniorzy z Gminy Turawa się nie nudzą MARIA KULA ANIMATOR Mija już rok, jak zaczęłam pracować jako animator osób starszych w Gminie Turawa. Moim zadaniem jest stworzyć coś takiego, by jak najwięcej seniorów znalazło coś dla siebie, by nie czuli się samotni, opuszczeni czy niepotrzebni. Początki mojej pracy nie były łatwe, ale dzięki przychylności władz naszej gminy z Panem Wójtem Waldemarem Kampą na czele, znalazły się miejsca, gdzie możemy spotykać się z seniorami. Na chwilę obecną powstały już trzy świetlice w naszej gminie tj. w Turawie, Kotorzu Małym i w Kotorzu Wielkim, gdzie z seniorami spotykamy się po dwa razy w tygodniu. Kiedy zaczynałam, nie miałam żadnych środków, żeby zachęcić seniorów i dzięki uprzejmości pana Wójta Waldemara Kampy pojechaliśmy na pierwszą wycieczkę do Kamienia Śląskiego i do Mosznej, w których udział wzięło 19 osób. Na chwilę obecną organizujemy różne wyjazdy po kraju i to ze środków wypracowanych przez seniorów, trochę z projektów DFK, a ostatnio wiele dla seniorów robi Fundacja Fleki Mind, do której przystąpiło bardzo wielu naszych seniorów z całej gminy. Z powodu tego, iż chętnych jest coraz więcej, zamierzam otworzyć kolejną świetlicę w Bierdzanach. Myślę, że czeka tam również wielu chętnych seniorów. Mimo, iż ostatnio wiele się dzieje, to jeszcze należy zrobić o wiele więcej. Kiedy zaczynałam pracę, na spotkaniach robiliśmy proste prace manualne. Obecnie wiele „Sabat Czarownic” seniorów w świetlicy w Turawie wycieczka seniorów wspólnie z DFK Bierdzany do Kłodzka seniorów pokazało swoje zdolności i na chwilę obecną robimy piękne rzeczy ,jak np. z wikliny papierowej piękne kwiaty. W grupie jest kilka pań, które robią na drutach i szydełku. Spod ich rąk wychodzą śliczne sukienki, sweterki, itp. Ale nie tylko pracujemy. W ciągu tego roku zrobiliśmy wspólnie z seniorami 3 spotkania integracyjne przy kawie i drobnej przekąsce, podczas to których przygrywał nam zespół „Karlik”. Przez 3 miesiące odbywała się gimnastyka dla seniorów. Był również kurs komputerowy, parę wyjazdów do teatru, zapraszaliśmy seniorów z innych gmin, odbył się wyjazd dzieci i seniorów do teatru, mieliśmy wycieczkę do opolskiego Zoo i rejs statkiem po Odrze ponadto wspólnie z DFK zorganizowaliśmy kolację wigilijną w Kotorzu Małym. Zorganizowaliśmy wycieczkę rowerową nad Jezioro Turawskie oraz wycieczkę na występy zespołów regionalnych, które odbyły się w Kolonowskiem i na Górze św. Anny. Również obchodziliśmy wspólnie urodziny seniorów, gościliśmy telewizję Opole i telewizję TVN Kraków (program będzie emitowany we wrześniu), Radio Opole, byliśmy na dwudniowej wycieczce w Koninie i Międzychodzie. Teraz czeka nas wielka impreza w Kotorzu Małym, a mianowicie spotkanie wszystkich ani- » 20 » Kwartalnik GMINY TURAWA matorów i seniorów z trzech edycji, których wyszkoliło TSKN Opole. W programie mamy dwudniowy wyjazd do Dębskiej Kuźni i kolejne wycieczki: jedną dwudniową do Wrocławia i Bolesławca oraz jedną do Brzegu i okolic. Myślę, że te wyjazdy bardzo dobrze wpływają na samopoczucie seniorów i ich aktyw- ność. Po tych wyjazdach jesteśmy zaproszeni do Olesna na dni seniora i na pewno pojedzie tam bardzo dużo osób. Jak widać, na nudę ostatnio nie możemy narzekać i bardzo ser- decznie zapraszamy wszystkich chętnych seniorów 50+ by nas odwiedzali. Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do działalności naszego klubu. Informacja – świadczenia rodzinne BARBARA BOSY Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Turawie informuje nowy okres zasiłkowy trwający od 01.11.2014 do 31.10.2015 wnioski o świadczenia rodzinne będą przyjmowane od miesiąca września 2014r. Wnioski (wraz z dokumentami): • złożone do 30 września – wypłata do dnia 30 listopada, • złożone od 1 października do 30 listopada – wypłata za listopad do dnia 31 grudnia Obowiązują zaświadczenia z Urzędu Skarbowego (każdego pełnoletniego członka rodziny) o dochodzie podlegającym opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych na zasadach ogólnych za 2013 r. oraz zaświadczenie o wysokości składki zdrowotnej (9%) za 2013r. z ZUS lub z zakładu pracy Wszelkie informacje w pokoju nr 12 i 14 (parter) kontakt telefoniczny (77) 42 12 229 Zaproszenie ORGANIZATORZY Nadleśnictwo Turawa oraz Urząd Gminy w Turawie pragną serdecznie zaprosić wszystkich miłośników biegania na bieg przełajowy w związku z akcją „Wolność jest w naturze”. Impreza, której patronuje Ministerstwo Środowiska odbędzie się w 25 miejscach w Polsce, w tym na terenie należącym częściowo do Gminy Turawa. Start 4 października br. o godz. 11-ej w miejscowości Poliwoda, opodal ośrodka zarybieniowego PZW. Dojazd przez miejscowość Biestrzynnik. Trasa o długości 5,7 km przebiega wśród malowniczych pól i lasów. Szczegóły na stronie internetowej Urzędu Gminy Turawa oraz Nadleśnictwa Turawa. W biegu mogą uczestniczyć osoby, które ukończyły 13 rok życia. 21 wrzesień 2014 Regaty o Puchar Wójta Gminy Turawa BARTŁOMIEJ KITA W ostatnią sobotę czerwca na Jeziorze Dużym odbyły się regaty o Puchar Wójta Gminy Turawa. Frekwencja była duża, startowało 25 jachtów w czterech klasach: Omega, Laser, 470 i otwarta. Niestety, ze względu na niezbyt sprzyjające warunki pogodowe, udało się rozegrać tylko 1 wyścig. Oto jak prezentują się najwyższe miejsca na podium w poszczególnych klasach: Omega standard – I miejsce zajęła załoga z klubu KW ENIF Częstochowa: Cieślak Jarosław, Piotr i Matylda. Omega turystyczna – I miejsce zajęli Kowalski Andrzej, Flek Maciej i Juras Krzysztof z klubu JK OPTY Otmuchów. W klasie Laser najlepszym okazał się Szewczyk Tomasz natomiast w klasie 470 zwyciężyli Kaczmarek Maciej, Krężałek Radosław z KŻ Nysa. W klasie otwartej na podium znaleźli się Zieliński Janusz i Adamowicz Romuald z HKŻ Turawa. Wicemistrzowie Polski MAGDALENA SADOWSKA W ostatni weekend sierpnia na Jeziorze Goczałkowickim, na terenie GPW i EkoCentrum odbyły się regaty o Mistrzo- JACHT KLUB OPOLSKI stwo Polski w Klasie Omega. Załoga Jacht Klubu Opolskiego z bazą w Turawie w składzie Krzysztof Janiec, Krzysztof Sowa i Marcin Janiec zajęła drugie miejsce. Zwycięzcom serdecznie gratulujemy oraz życzymy dalszych sukcesów. Fot. Jacht Klub Opolski >> 22 Kwartalnik GMINY TURAWA Jubileusz 80-lecia powstania Ochotniczej Straży Pożarnej w Bierdzanach DRUH BENEDYKT ŚLIWA Uroczystość obchodów 80-lecia powstania Ochotniczej Straży Pożarnej w Bierdzanach rozpoczął przemarsz pocztów sztandarowych, zaproszonych gości i delegacji z placu przed remizą ulicą Szkolną na rondo i do kościoła parafialnego. Uroczystą Mszę św. w intencji żyjących i zmarłych strażaków odprawił ksiądz proboszcz Gerard Wilk, witając wszystkich przybyłych i nawiązując w kazaniu do strażackiej służby oraz długoletniej historii naszej straży. Po Mszy św. w asyście orkiestry strażackiej pododdziały udały się na centralny plac przed trybunę honorową, gdzie po odegraniu hymnu narodowego i wciągnięciu flagi państwowej na maszt, rozpoczęły się resortowe obchody naszego święta. Po przywitaniu przybyłych przez prezesa OSP Druha Benedykta Śliwa i odczytaniu historii naszej straży przez Druhnę Patrycję PREZES OSP BIERDZANY Kowalczyk, nastąpił najważniejszy moment, a mianowicie udekorowanie przez Dyrektora ZO Pow. ZOSP RP Druha Wiesława Penka sztandaru naszej jednostki złotym medalem „Za Zasługi dla Pożarnictwa”. W kolejności nastąpiło wręczenie brązowych medali, odznaczeń „Za Wysługę Lat”, młodzieżowych odznak pożarniczych oraz odznaki „Strażak Wzorowy”, które wręczali: Komendant Miejski PSP w Opolu Brygadier Paweł Kielar, Prezes oraz Komendant ZOgm ZOSP RP w Turawie Druh Andrzej Szczęsny i Artur Gallus wraz z Naczelnikiem OSP Bierdzan Druhem Marcinem Cebula. W gronie zaproszonych przez nas gości znaleźli się również: Druhna Barbara Dębska Sekretarz ZOpow. ZOSP RP w Popielowie, Wójt Gminy Turawa Pan Waldemar Kampa, Sekretarz Gminy Turawa Pani Stanisława Brzozowska, Sołtys wsi Bierdzany Pani Rita Gabryś, oraz delegacje z wszystkich jednostek naszej gminy i zaprzyjaźnionej z naszą OSP Jednostki z sąsiednich Laskowic. Szczególnie serdecznie witaliśmy w naszym gronie delegacje strażaków zaprzyjaźnionych gmin partnerskich z Niemiec z miejscowości Saalfeld oraz Meinz. Po uroczystości wręczenia odznaczeń i okazjonalnych upominków z okazji jubileuszu ks. proboszcz poświęcił pamiątkowy kamień z umieszczoną na nim dedykacją upamiętniającą nasze rocznicowe obchody. Po zakończeniu części oficjalnej prezes zaprosił wszystkich przybyłych na poczęstunek pod przygotowane wcześniej „miasteczko namiotowe”, gdzie mogli się wszyscy uraczyć ciepłym obiadem i symbolicznym kuflem zimnego piwa. Festyn strażacki z wieloma atrakcjami (m.in. pokaz działania sikawki konnej oraz występy zespołów muzycznych i kabaretowych) przewidziany był nie tylko dla strażaków, ale dla wszystkich mieszkańców naszej miejscowości i licznie przybyłych gości. Dwudniowe obchody kończyły zabawy taneczne, które przy ogromnym zainteresowaniu przybyłych trwały do późnej nocy. Obchodom rocznicowym przyświecała nasza strażacka maksyma, iż cały nasz strażacki trud poświęcamy „Bogu na chwałę, ludziom na ratunek”,, oraz maksyma naszych niemieckich przyjaciół „Cały nasz wolny czas dla waszego bezpieczeństwa”. Korzystając z okazji, pragnę gorąco podziękować wszystkim moim Druhnom i Druhom za wielomiesięczne bezinteresowne zaangażowanie się w prace związane z odnowieniem i modernizacją obiektu remizy, przyległego terenu, pozyskania sponsorów i należytego przygotowania naszych rocznicowych uroczystości. 23 wrzesień 2014 Remont krzyża przydrożnego w Kotorzu Wielkim FOTOAMATOR Motorem całego przedsięwzięcia był pan Jerzy Krok z Zawady. W czerwcu tego roku zwrócił się do pani sołtys Kotorza Wielkiego Moniki Twardawskiej o pozwolenie przeprowadzenia renowacji krzyża przydrożnego u wylotu z wioski w stronę Kotorza Małego. Pani sołtys jako opiekunka wspomnianego krzyża przystała na tę propozycję. Pan J. Krok w przeciągu kilku dni dokonał tego, co sobie zaplanował, wszystko ku chwale Bożej. Po zejściu z „placu budowy” pana Kroka stwierdzono, że czegoś tu jeszcze brakuje, jak to mówią „apetyt rożnie w miarę jedzenia”. Zapadła decyzja o położeniu kostki brukowej wokół cokołu krzyża. W tym miejscu składamy serdeczne podzię- kowania panu Jerzemu Wiench z Zawady, za przekazaną nam gratis kostki brukowej, a panu Józefowi Lakota z Kotorza Wielkiego za ułożenie wspomnianej kostki, również ku chwale Nieba. Początków historii owego krzyża nie znamy, ponieważ w kronice parafialnej nie ma zapisków na jego temat. Z przekazów słownych wiemy, że kiedyś był on drewniany, otoczony dwiema dużymi lipami. W okresie powojennym gospodarz Jan Dziuba, na którego terenie stał ówczesny krzyż, postanowił wymienić go na murowany, jako dar wdzięczności za szczęśliwy powrót z niewoli wojennej. Wykonawcą krzyża murowanego był nieżyjący już kamieniarz z Kotorza Małego Józef Kałuża. Potem przed długie lata powyższym krzyżem opiekowała się pani Agnieszka Dziuba – siostra gospodarza Jana Dziuba. Z chwilą, kiedy pani Agnieszka zachorowała, opiekę nad krzyżem przejęła dobrowolnie obecna sołtys Kotorza Wielkiego pani Monika Twardowska. Dożynki parafialne w Kotorzu Wielkim FOTOAMATOR Tradycyjnie już w okolicach września dziękujemy Panu Bogu za tegoroczne plony i dary ziemi. Tak też 14 września o godz. 9.00 ks. proboszcz Rajmund Kała przywitał przed kościołem korowód dożynkowy w strojach ludowych, który wyruszył z „Klubu pod Lipą”. Po powitaniu ks. proboszcz zaprosił wszystkich na wspólne modlitwy – uroczystą mszę dziękczynną. Po mszy św. o godz. 15.00 wszyscy parafianie zostali zaproszeni na wspólne biesiadowanie do „Klubu pod Lipą”. Przy kawie i cieście zacieśniano więzy parafialne i przyjemnie spędzono czas. Tegoroczną koronę żniwną sołectwo Kotórz Wielki zaprezentowało po raz pierwszy 7 września na wojewódzkich i gminnych dożynkach w Siołkowicach Starych. Wspomniana korona wróciła z wyróżnieniem Prezesa Izby Rzemieślniczej w Opolu. Przy tworzeniu korony pracowało przeciętnie 10 osób przez kilka tygodni, pomagała też młodzież, a głównym surowcem było 5 gatunków zbóż. Sołectwo brało również udział w dożynkach gminnych w Węgrach 7 września 2014r. Organizatorem całości prac związanych z przygotowaniem koron na dożynki była Rada Sołecka z niestrudzoną panią sołtys na czele. 24 Kwartalnik GMINY TURAWA Podziękowanie DANUTA MATYSEK U progu kończącej się kadencji i Rady Gminy chciałabym poinformować mieszkańców Ligoty Turawskiej, czym zajmowałam się, pełniąc funkcję radnej w latach 2011 – 2014. Pracując na sesjach, będąc łącznikiem między Wójtem, urzędem a wyborcami, próbowałam godzić interesy gminy jako całości z interesami mojej miejscowości. W czasie tej kadencji wielokrotnie pisemnie interweniowałam u Wójta Gminy m.in. w spr. bieżących remontów, asfaltowania i smołowania dróg, zakupu samochodu dla OSP, wymiany okien w budynku i zakupu gruntu dla LZS, w WIK-u – nt RADNA wycieku ścieków, wystających nakrętek i naprawy jezdni po kanalizacji, w TPSA – odnośnie odkrytych niebezpiecznych wykopów z kablami, w Spółce Wodnej – pomiarów geodezyjnych i odmulania rowów i wreszcie w Woj. Zarz. Dróg w Opolu w spr. budowy chodnika i zatoczki autobusowej, załatania dziur na przystanku PKS, naprawy i koszenia poboczy wzdłuż drogi wojewódzkiej nr 463, przekazanie drewna opałowego dla OSP oraz udrożnienia rowu. Podczas obrad sesji złożyłam ponad 70 wniosków i zapytań. Efekty: ustawione lustra na ul. Dworskiej i Dobrodzień- skiej, wysmołowane pęknięcia i ubytki na ul. Dobrodzieńskiej, Dworskiej i cz. Głównej, zakupiona działka i wymieniona stolarka w budynku LZS, zakupiony samochód dla OSP, usunięte pnie po ściętych topolach w kierunku Zakrzowa, oznakowany łącznik ulic koło kościoła. W czasie tej kadencji znaczący remont i modernizację przeszła nasza szkoła, zakupiono traktorek – kosiarkę dla LZS, a Wiejska Izba Regionalna – w dziesiątą rocznicę utworzenia – otrzymała nowe lokum. Po raz pierwszy odbyła się w niej gminna impreza – X konkurs zdobienia jaj. Natomiast najwięcej proble- mów i niezdrowych emocji spowodowało asfaltowanie ul. Dobrodzieńskiej w kier. Polnej. Nie wszystko doprowadziłam do końca: wiele ważnych zadań czeka w kolejce i będzie wymagać bardzo dużo radykalnej stanowczości oraz pilotowania w następnych latach. Na co dzień starałam się służyć radą i pomocą każdemu, kto się do mnie zwrócił. Za zaufanie, jakim obdarzyli mnie mieszkańcy Ligoty 4 lata temu, za sygnalizowanie ważnych problemów i twórczą pomoc w ich rozwiązywaniu, za wsparcie i dobre słowo, składam serdeczne podziękowanie. Informacja WALDEMAR KAMPA WÓJT GMINY TURAWA Wójt Gminy Turawa niniejszym informuje, że nie podejmował żadnych działań zmierzających do zmian nazw ulic w miejscowości Ligota Turawska. „Małe początki” JÓZEF PASSON Zaproszony przez panią Małgorzatę Kilian, nauczycielkę języka niemieckiego w PSP w Ligocie Turawskiej do pełnieniea funkcji przewodniczącego składu jury w zakresie wiadomości i umiejętności posługiwania się językiem niemieckim przez uczniów klas I-III w obrębie gminy Turawa, miałem na początku pewne wątpliwości i obawy. Jako stary emeryt- nauczyciel, również po pewnej praktyce z zakresu metodyki nauczania języka niemieckiego, miałem ocenić umiejętności i stosowanie języka niemieckiego przez naszych małych początkujących adeptów w tej dziedzinie nauki. Do konkursu „Meine Gutenachtgeschichten” stanęli uczniowie pięciu szkół Gminy Turawa - z Ligoty Turawskiej, Kadłuba Turawskiego, Węgier, Osowca oraz Bierdzan. Poproszono mnie o przygotowanie testu wyboru ze znajomości sześciu bajek niemieckich. Konkurs odbył się dnia 11.06.2014 w Publicznej Szkole Podstawowej w Ligocie Turawskiej. Organizatorami były nauczycielki z PSP w Ligocie oraz Zarząd DFK w Ligocie Turawskiej. Pierwszy etap konkursu to test wyboru, który wykazać miał poziom zrozumienia treści bajek i znajomości słownictwa „języka serca”. Drugi etap, po małej przerwie, dotyczył posługiwania się słownictwem i nie tylko z wybranej bajki. Jako nowicjusz w dziedzinie tych występów naszych najmłodszych byłem nie tylko zdumionym, ale także zachwyconym obserwatorem wiadomości i umiejętności dziewiętnastu najmłodszych uczniów szkół podstawowych. Dzieci odpowiadały w „języku serca” swobodnie i rzeczowo, prawie jakby na co dzień posługiwały się tym językiem. Wiadomo nam, że najwięk- 25 wrzesień 2014 szą zasługę tych osiągnięć, mają panie nauczycielki, które przygotowały w godzinach pozalekcyjnych nasze dzieci do tego konkursu, ale takiego zapału, takiej swobody w wyrażaniu się, w bądź co bądź dotychczas obcym języku nie spodziewałem się. Pierwsze miejsce: Magdalena Buczek z PSP w Ligocie Turawskiej Jakub Kostorz z PSP w Ligocie Turawskiej Julia Matysek z SSP w Kadłubie Turawski Kevin Pikos z PSP w Ligocie Turawskiej Drugie miejsca: Daniel Janczyk z PSP w Ligocie Turawskiej Kamil Karkoszka z SSP w Węgrach Juliana Kubis z PSP w Bierdzanach Julia Pippa z PSP w Ligocie Turawskiej Trzecie miejsca: Nikola Elias z PSP w Bierdzanach Gabriel Morcinek z SSP w Węgrach Monika Sochor z PSP w Osowcu Atrakcyjnymi nagrodami wyróżniono wszystkich uczestników konkursu. Sponsorami tych nagród byli Konsulat Niemiecki w Opolu, Gmina Turawa oraz miejscowe koła DFK. Po ogłoszeniu wyników konkursu zaproszono wszystkich obecnych na tradycyjny „Kaffee und Kuchen”, po czym wystąpili uczniowie klas I-III ze szkoły w Ligocie Turawskiej z inscenizacją bajki w języku niemieckim pt. „Der Wolf und die sieben Geisslein”. Impreza cicha, spokojna, wzruszająca, ale jakże znacząca, świadcząca o tym, jakimi jesteśmy Europejczykami. W nowej Europie potrzebni są nowi ludzie, którzy władają nie tylko własnym językiem, ale posługują się także innymi językami. Na naukę języków światowych zwrócić musimy szczególną uwagę całego społeczeństwa, a nie opierać się na założeniu „po co mi to”. Już teraz widać efekty naszego błędnego rozumowania. Wiadomości z Osowca ARTUR GALLUS Ostatnia wzmianka z Osowca była z miesiąca marca br. Teraz więc przedstawię parę informacji o tym, co działo się w Osowu przez ten czas do dnia przekazania materiałów do Fali. ,,Świętymi bądźcie, jak i ja jestem święty” to hasło uroczystej akademii, która dnia 28.04.2014r. odbyła się w Publicznej Szkole Podstawowej im. Jana Pawła II w Osowcu. Bogaty program słowno-muzyczny o wielkim Polaku Janie Pawle II, patronie szkoły, który 27.04.2014r. został kanonizowany przedstawili uczniowie klasy IV b i ,,O” przygotowani przez panią katechetkę Teresę Gallus i wychowawcę oddziału przedszkolnego panią Annę Budnik. Na ten dzień szkoła została odświętnie udekorowana okolicznościowymi elementami dekoracyjnymi. Po akademii ksiądz proboszcz Tadeusz Muc poświęcił gipsowy odlew postaci Jana Pawła II oraz tablicę upamiętniającą nadanie szkole imienia 16.10.2013r. w budynku głównym. Uroczystość zakończyła się wspólnym poczęstunkiem. W dniu 17 maja strażacy obchodzili swoje święto. O godz. 16.00 w kościele parafialnym odprawiona była Msza św. w intencji żyjących i zmarłych strażaków oraz ich rodzin. Po Mszy św. świętowano w sali OSP do późnych godzin nocnych. W dniu 18 maja w Trzęsinie w czasie nabożeństwa majowego ks. proboszcz Tadeusz Muc poświęcił odnowiony krzyż, który usytuowany jest na rozdrożu ulicy Młyńskiej i Srebrnej. W miejscu tym krzyż stał już od dawien dawna i został wymieniony na dębowy w latach 50-tych przez pana Józefa Świętek i pana Jana Loch, którzy z zawodu byli cieślami. Drewno dębowe jednak nie wytrzymywało próby czasu i w 1973 roku pan Józef Świętek zdecydował, iż „musi wykonać taki krzyż, że jak jego już nie będzie to on jeszcze długo będzie stał”. Przygo- » 26 » tował na swoim podwórku szalunek, wykonał zbrojenie, zalał betonem i tak powstał krzyż, który stoi do dnia dzisiejszego. Poświęcenia krzyża dokonał w pewne niedzielne popołudnie ówczesny ks. proboszcz Wiktor Berneisch, przy licznie zgromadzonych mieszkańcach Trzęsiny. Na krzyżu zawieszona była metalowa pasyjka pomalowana farbami olejnymi. Nad pasyjką wisiała tabliczka metalowa z napisem INRI. Jednak po latach sam krzyż jak i pasyjka wymagały już remontu. Postanowiono więc, że z funduszu sołeckiego zostanie zakupiony korpus Chrystusa Ukrzyżowanego wraz z tabliczką, a krzyż zostanie odremontowany. Tego dzieła podjął się sołtys pan Bernard Loch wraz z sąsiadami panami – Geppert, Ful, Sznurawa i Kuryło. Na nabożeństwie zgromadzonych było około 250 osób z naszej parafii i licznie zgromadzeni mieszkańcy Trzęsiny, a po zakończeniu nabożeństwa zaproszono wszystkich na smaczny kołacz i kawę. W dniach 12 – 13 lipca na boisku klubu "Stal Osowiec" odbył się festyn "Lato w Osowcu", organizowany przez klub. Program przedstawiał się następująco: Sobota 12.07.2014: 12:00 – Turniej piłki nożnej drużyn niezrzeszonych 14:00 – Pokaz policyjny 15: 00 – Pokaz Straży Pożarnej 16:00 – Mecz towarzyski drużyn występujących w III Kwartalnik GMINY TURAWA lidze opolsko-śląskiej: KS „Małapanew” Ozimek – MKS „Ruch” Zdzieszowice 20:00 – Zabawa taneczna-przygrywał zespół Alle’Gro Niedziela 13.07.2014: 13:00 – Gminny turniej piłki nożnej o „Puchar Wójta Gminy Turawa 2014” z udziałem: • LZS „Stal” Osowiec • LKS „Silesius” Kotórz Mały • LZS Ligota Turawska • LZS Zawada • LKS „Sokoły” Bierdzany • LZS Turawa W trakcie trwania festynu można było zakupić cegiełki na rzecz klubu, posilić się w bufecie oraz ugasić pragnienie. Panie ze Stowarzyszenia "Nasz Osowiec" prowadziły gry i zabawy dla dzieci oraz prowadziły sprzedaż cegiełek, gdzie główną nagrodą był rower, który w drugim dniu wygrała Wiktoria Lasko. Odbywał się też pokaz z psem policyjnym oraz pokaz strażaków z udzielania pierwszej pomocy, a potem każdy mógł poćwiczyć na fantomie. W drugim dniu Puchar Wójta zdobył klub LZS "Stal Osowiec" Już od pierwszych tygodni lipca trwały prace przy nowej Koronie Dożynkowej. Wiele osób zaangażowanych było w jej wykonanie, efekt końcowy na pewno znajdzie się w relacji z dożynek Gminnych. Uroczyste zakończenie prac przy koronie miało miejsce 3 września. wrzesień 2014 27 Targ w Osowcu JERZY FARYS Jeszcze nie tak dawno wielką popularnością cieszyły się targi. Na ten temat ukazał się już mój artykuł na łamach kwartalnika Fala. W tym wydaniu pragnę przedstawić regulamin targu w Osowcu z 1879 r. Regulamin został opublikowany na łamach Oppelner Kreisblatt. Tekst ten jest bardzo obszerny, każdy kto go przeczyta, będzie mógł sobie wyobrazić, jak wyglądał wiejski targ w Osowcu ponad sto lat temu i czym na targu handlowano. Jednakże wiele z tych towarów nie zyskałoby uznania w obecnych czasach. W wyniku przepisów z 1850 r., 1869 r., 1872 r. został oznajmiony regulamin targu w Osowcu §1 I Czas W miejscowości fabrycznej Osowiec w każdą sobotę będzie odbywał się cotygodniowy targ, który będzie czynny od wschodu do zachodu słońca. §2 II Artykuły do handlu Artykuły do sprzedaży na targu: 1. produkty naturalne, zabroniony był handel bydła (Odbywały się specjalne targi bydła.) 2. produkty, które miały bezpośredni związek z gospodarką: rolną, leśną, oraz sadownictwem, warzywnictwem, rybołówstwem. Również produkty, które zostały wyprodukowane na wsi jako produkt regionalny, przez ludność nie zajmującą się tym zawodowo, a także produkty wykonane przez pracowników dniówkowych za wyjątkiem alkoholu. 3. Świeże artykuły spożywcze wszystkich rodzajów. Do pkt 1–3 należą następujące produkty: surowe nieobrobione kamienie, ziemia, drzazgi i łupki, kamienie wapienne, surowy gips, skały wulkaniczne, kreda, glina, glinki, piasek, krzemień, piaskowiec, kamień szlifierski, dachówki, trawa, siano, pasza dla zwierząt, oraz makuch (wytłoki będące ubocznym produktem wytwarzania oleju), słoma, trzcina, pałki, łyko, igliwie, wodorosty, mech, surowe rośliny korzenne, łodygi i listki (również surowy nieprzerobiony tytoń), kwiaty, rośliny: chmiel, rezeda, wytłoczony olej, ziarno siewne, koniczyna, krzaczki, drzewa, gałęzie, szczepy sadzonek, również wióry drewniane, proste plecionki wiklinowe z wierzby, trzcina, tatarak, słoma, len, konopie; bielizna lniana, garnitury, opaski, tasiemki, skarpety lniane, prześcieradła, drzewo opałowe, torf, węgiel kamienny i brunatny, materiały palne, podpałki, żywica, paki węglowe, sadza, terpentyna, smoła, czernidła, osie, drzewo użytkowe i budowlane, drewno stołowe, paliki, deski, łaty, gonty dachowe, grube drewno, ptaki, ule, surowy wosk, pióra do pisania, pierze, rogi zwierzęce, kości, futra zwierzęce, zwierzęce włosy, wełna, nici wełniane, wszystkie owoce: ogrodowe, leśne i z pola (świeże, suche, pieczone, zaprawione), cytryny, pomarańcze gorzkie; warzywa, byliny ziół, surowe – nie wysuszone korzenie roślin, grzyby, borówki, nasiona siewne, nasiona strączkowe, mąka – różne rodzaje, w tym ziemniaczana i musztardowa, produkty mączne ze zbóż i roślin strączkowych, drożdże, chleb, bułki i inne pieczywo. Małe czteronożne kopytne zwierzęta, barany, świnie, kozy, mleko, masło, ser, mięso, produkty mięsne (świeże, solone, lub wędzone), dziki drób, dziczyzna wszelkiej maści, drób domowy, jajka, miód, raki, muszle, ryby (świeże, solone, suche, wędzone) 4. Ze względu na panujące miejscowe zwyczaje: a). wełniane produkty b). typowe produkty powroźnicze i z konopi c). kosy, łopaty, pługi, gwoździe i podobne artykuły kowalskie, a ze stali – druciane nity, pospolite wyroby z drutu d).pospolite szczotki, sitka, rynny e). typowe naczynia: kamienie, fajansowe, gliniane. Jest nieważne czy sprzedawca te produkty wyprodukował. §3 Zabroniona jest sprzedaż napojów i przygotowanych potraw na targu. §4 III Miejsce Miejscem targowym jest wyłącznie miejsce długości 40 rutenów i szerokości 5 rutenów, które znajduje się na zachód od drogi prowadzącej przez Osowiec. Towar musi być wystawiony na straganie według zarządzeń policyjnych. Podobne artykuły muszą znajdować się obok siebie. §5 Produkty mięsne muszą być wyłożone na czystych stołach. §6 Nikt nie ma prawa na terenie targu blokować drogi, albo przerywania kierunku ruchu. Wzdłuż obu rzędów budynków tam znajdujących się prowadzi droga dla pieszych, która nie może być także zablokowana. §7 Na terenie targu nie mogą znajdować wozy, ani wózki handlujących. Wózki ręczne mogą znajdować się, jeżeli pełnią rolę straganu. Wozy z zaprzęgiem nie mogą pozostać bez dozoru. Jeżeli furman pragnie opuścić miejsce zaprzęgu, musi znaleźć zastępcę lub wyprzęgnąć konie. §8 Wozy, furmanki i wózki z wyłożonymi przedmiotami do sprzedaży np. słoma, siano, drewno, ziemniaki, kapusta, chleb wiejski, trzeba ustawić na zachód za wszystkimi innymi straganami wzdłuż drogi. Konie, względnie inne zwierzęta pociągowe muszą być odpięte od wozów i przetrzymywane w stajni dla gości przy miejscowej karczmie. §9 IV komunikacja Prawo wstępu na targ ma każdy, chętni mogą być sprzedawcą lub kupującym. Opłaty targowe nie będą pobierane od sprzedawców. § 10 Sprzedaż mogła obywać się tylko w dni targowe, towar mógł być sprzedawany tylko na wyznaczonym placu targowym określonym w § 4. » 28 » Kwartalnik GMINY TURAWA § 11 Nie podlegają regulaminowi przedmioty określone w § 10, które codziennie sprzedaje się w handlu obwoźnym. § 12 W codziennym handlu obwoźnym i także w dni targowe można sprzedawać zieleninę, warzywa, masło, mleko, ser, jajka, drób, dziczyznę, grzyby, jagody, ryby, raki, świeże i suszone owoce, produkty mączne, cytryny, gorzkie pomarańcze, figi, miotły. Jednak ten handel może odbywać się tylko do zachodu słońca. § 13 Ograniczenia sprzedaży zostały zniesione dla produktów przyniesionych na targ, które nie zostały sprzedane. Produkty pojedyncze niesprzedane na targu w dniu targowym można sprzedać, ale pod warunkiem, że będą sprzedane poza targiem w dni nie targowe. § 14 V Specjalne przepisy policyjne W sprzedaży mogą być stosowane tylko jednostki miar i wag wprowadzone od dn. 1.01.1872 r. i na podstawie przepisów ustawy z dn. 17.08.1868 r. i zarządzenia dotyczącego kalibrowania z 16.07.1869 r. Mogą być używane tylko odważniki i miary posiadające certyfikat. Używanie starych jednostek i odważników jest zabronione. Po wprowadzeniu i opublikowaniu regulaminu targu w Osowcu, można masło sprzedawać tylko na wagę, a nie według objętości. § 15 Zabrania się sprzedaży na targu artykułów zniszczonych, gnijących i nie nadających się do spożycia. Również nie wolno sprzedawać niedojrzałych owoców. Produkty takie będą natychmiast usunięte, a sprzedawca będzie ukarany na podstawie § 367 nr 7 z dn. 15.05.1871r. § 16 Siano, słoma, liście, leśne igliwie i inne produkty, które będą służyły jako wyściółka w koszykach, na którą można położyć owoce, drób handlujący po targu właściciele muszą zabrać i posprzątać. § 17 Sprzedawcy drewna muszą udowodnić własność, przedstawić atest towaru wydany przez odpowiedni zarząd leśnictwa lub przez prywatnych właścicieli lasów. W razie nieudowodnienia grozi im przepadek mienia. § 18 Za nieprzestrzeganie regulaminu targu grozi kara pieniężna lub inne przepisy karne. Osowiec 31.12.1878 r. Amtsvorstecher Nickisch Zapis w regulaminie targu w Osowcu w § 2 został zatwierdzony poprzez Bezirks Kath. v. Quadt. Opole 7.04.1879 Regulamin targu w Osowcu wszedł w życie po 8 dniach po opublikowaniu. Osowiec 22.04.1879 Amtsvorstecher Nickisch 15 lat Klubu ZGODA w Turawie TERESA ŻULEWSKA Historia naszego klubu wiejskiego „Zgoda” sięga końcówki lat 90-tych, kiedy to mieszkańcy ul. Iwaszkiewicza w Turawie zaczęli spotykać się wspólnie z różnych okazji, urządzając ogniska i spotkania w domach. Marzył się im klub osiedlowy. Wśród tych marzycieli byli państwo Dorota i śp. Eugeniusz Wieczorkowie. Pani Dorota została wybrana sołtysem a pan śp. Eugeniusz pracował jako sekretarz Urzędu Gminy. Mając wokół siebie ludzi życzliwych, postanowili postarać się o wykorzystanie pomieszczeń piwnicznych w budynku urzędu na potrzeby klubu. Ówczesny wójt. pan Walter Świerc wspólnie z zarządem zadecydowali o przeznaczeniu tych piwnic na potrzeby takiego klubu. Był to 1999 rok. W tym czasie rząd niemiecki przyznawał pieniądze na tworzenie siedziby dla Mniejszości Niemieckiej na Śląsku. Niemal w każdej wsi powstawały podobne kluby wiejskie. Powstał więc pomysł, aby za te pieniądze kupić materiał budowlany, a wykonać wszystko w czynie społecznym. Tak więc zabrano się do pracy. Pomagali wszyscy, którzy mieli jakiś fach w ręku. Prace murarskie wykonywali m.in. śp. Józef Wurst, śp. Paweł Fronia, a potem panowie Marian i Piotr Wilkowie. Elektryczność zakładał pan Waldemar Kupka. Płytki były kładzione przez pana Jerzego Kurpierza i strażaków z OSP Kotórz Wielki. Pomalutku tynkowano i malowano, robiono ścianki działowe. Powstawały pomieszczenia siłowni, kuchni, sali dla Mniejszości Niemiec- kiej, dużej sali, łazienki, w której najwięcej prac wykonał pan Stanisław Szczygielski. Pracowali wszyscy, którzy przez kilka lat pod rząd powoli tworzyli obecny wygląd klubu. W roku 2000, czyli na przełomie wieków Rada Sołecka z panią sołtys Dorotą Wieczorek przy współpracy z Urzędem Gminy zorganizowali pierwsze od wielu, wielu lat dożynki gminne w Turawie. Udały się wspaniale, pogoda dopisała, pomimo, że był to 15 październik. Bazą tego wielkiego przed- 29 wrzesień 2014 sięwzięcia były oczywiście pomieszczenia klubu. Tu trzeba było wszystko przygotować. Z okazji inauguracji działalności klubu odbyła się w nim uroczysta sesja Rady Gminy. Lecz nadal klub wymagał kolejnych prac, trzeba było kłaść kafelki, doposażać w różne urządzenia. Działo się to już, kiedy sołtysem został pan Janusz Buczek, który bardzo starał się o klub. Tak więc wspólnymi siłami przez kilka lat klub otrzymał dzisiejszy wygląd. Pragnę wymienić osoby, które pracowały tu w różnym czasie, proszę wybaczyć jeśli kogoś pominę. Krystyna i Janusz Buczek, Bernadeta i Andrzej Piwowarczyk, Maria i Marian Pecela, Krystyna i Franciszek Mykietów, Wanda Król, Barbara Dębiec, Maria Syboń, Grażyna i Stanisław Szczygielscy, Alfred Ciupke, Małgorzata i Stanisław Kolasa, Iwona i Wojciech Słychań, Alfred Kupka. W chwili obecnej w klubie odbywają się zebrania Rady Sołeckiej, swoją siedzibę ma Stowarzyszenie Wielkie Księstwo Turawskie, Mniejszość Niemiecka, odbywają się spotkania seniorów, gimnastyka dla chętnych, świetlica środowiskowa, dobrze wyposażona siłownia. Odbywają się spotkania kolędowe, wigilijne, zabawy dla dzieci, a także uroczystości rodzinne naszych mieszkańców. Klub ten jest bardzo potrzebny i służy wielu pokoleniom. Z okazji 15-lecia klubu 27 lipca 2014 odbyło się spotkanie osób, które go tworzyły. Na tę okoliczność przygotowana została wystawa zdjęć, na których jest niemal cała historia naszego klubu. Ja ze swej strony pragnę podziękować panu wójtowi W. Kampie, za to, że przedłużył nam umowę na korzystanie z pomieszczeń urzędu. Dziękuję wszystkim, którzy stworzyli ten klub, bo dzięki temu wieś Turawa ma teraz dobre lokum. Dziękuję wszystkim, którzy w chwili obecnej współpracują z Radą Sołecką, przygoto- wując kolejne imprezy i uroczystości. Dziękuję członkom Stowarzyszenia WKT i bywalcom siłowni za wymalowanie pomieszczeń klubu w ostatnim czasie. Działajmy dalej wspólnie i twórzmy dobre rzeczy dla naszej społeczności. Ze szkolnych aren sportowych GRZEGORZ KWIECIŃSKI Rok szkolny 2013/2014 za nami. Podobnie jak poprzednie zakończony sukcesami sportowymi. Utalentowani uczniowie Publicznego Gimnazjum w Turawie bardzo dobrze spisali się w zawodach sportowych na każdym szczeblu rozgrywek. W zawodach piłki nożnej chłopcy z gimnazjum doszli do półfinału na szczeblu wojewódzkim Szkolnego Związku Sportowego i zajęli IV miejsce. Po drodze wygrali półfinał powiatowy, a w finale powiatu zajęli II miejsce. Bardzo dobre osiągnięcia sportowe mają na swym koncie gimnazjalistki, które w piłce siatkowej od wielu należą do czołówki powiatu. Potwierdziły to również w minionym roku. Zajęły I miejsce w półfinale powiatu, a w finale powiatu SZS po bardzo wyrównanym turnieju zdobyły III miejsce. Po III miejsce sięgnęły również w wojewódzkim półfinale LZS szkół wiejskich. Blisko awansu do finału wojewódzkiego LZS byli piłkarze ręczni. W półfinale zajęli drugie miejsce (awansuje tylko zwycięzca turnieju). Największe sukcesy sportowców Publicznego Gimnazjum w Turawie osiągnięte zostały w lekkoatletyce. Już jesienią 2013 roku w indywidualnych biegach przełajowych na szczeblu powiatu SZS Justyna Mrocheń zdobyła I miejsce, a Agnieszka Czech – III. Justyna Mrocheń w finale wojewódzkim potwierdziła swą wysoką klasę, zajmując VII miejsce. Wiosna 2014 również zaczęła się sukcesami. W Wiosennych Biegach Przełajowych w Kup uczniowie naszego gimnazjum wykazali się bardzo dobra formą, zajmując w klasyfikacji drużynowej I miejsce. Najlepsze wyniki indywidualne: I miejsce – Julia Olszewska bieg na 600 metrów, II miejsce – Justyna Mrocheń bieg na 800 metrów, III miejsce – Agnieszka Czech – bieg na 800 metrów, III miejsce – Ewelina Pielawa – bieg na 600 metrów. Następnie w finale powiatowym, który odbywa się zawsze na stadionie lekkoatletycznym w Opolu, gimnazjaliści wywalczyli 6 medali: I miejsce – Justyna Mrocheń – bieg na 600 m, II miejsce – sztafeta 4x100 m ( Dominka Lisoń, Julia Wiench, Agnieszka Czech, Justyna Mrocheń ), III miejsce – Justyna Mrocheń – skok w dal, III miejsce – Patrycja Spyra – skok wzwyż, III miejsce – Dawid Czaplik – pchnięcie kulą, III miejsce – Kordian Szymon – bieg na 600 m. Ponadto Justyna Mrocheń uzyskała awans do finału wojewódzkiego SZS, w którym w biegu na 600 m zajęła bardzo dobre IV miejsce. Na zakończenie sezonu sportowego również w Opolu odbył się finał wojewódzki LZS w lekkoatletyce. Podczas tych zawodów doskonale spisała się Justyna Mrocheń, zdobywając złoty medal w biegu na 600 metrów. ( fot 1). Także sztafeta dziewcząt 4x100 m spisała się na medal, zdobywając tym razem brązowy medal.( fot 2). Również szkoła w Osowcu sprzyja uczniowskim talentom » 30 » i pomaga uczniom rozwijać ich sportowe uzdolnienia. Jak co roku uczniowie startują w licznych imprezach sportowych. W finale powiatowym, uczennica klasy V Karolina Karkos wybiegała V miejsce w biegach przełajowych. Uczennice klas III i IV wywalczyły w półfinale powiatowym III miejsce w grze w „'Dwa ognie" oraz w "Małym Olimpijczyku". W wiosennych biegach przełajowych w Kup wystartowało 33 uczniów klas I–VI. Wielu z nich uzyskało wspaniałe wyniki. W finale powiatowym Szkolnego Związku Sportowego Bartek Rachwalik w rzucie piłeczką palantową uplasował się na II miejscu, a Marek Mucha w skoku w dal – zajął III miejsce. Bartek Rachwalik potwierdził Kwartalnik GMINY TURAWA Justyna na najwyższym stopniu podium Od lewej: D. Lisoń, J. Wiench, A. Czech, J. Mrocheń swój talent, gdyż w finale wojewódzkim SZS zajął VII miejsce (rzucił 60 m), a w finale wojewódzkim LZS uplasował się tuż obok podium – na IV miejscu. Podsumowując, należy z radością stwierdzić, że jak widać talentów sportowych nie brakuje i dlatego z pewnością i w nowym roku szkolnym nie braknie sukcesów. Do ich osiągnięcia potrzeba tylko systematycznych treningów, które rozpoczną się od pierwszych dni nauki. Turawskie legendy i strachy ALFRED KUPKA W ramach letniej kanikuły zamiast o potworach z Loch Ness czy innych zagranicznych wakacyjnych sensacjach, napisałem coś o naszych lokalnych, miejscowych legendach, strachach i innych niezwykłościach. Nasłuchałem się tego w dzieciństwie od tutejszych kobiet w czasie darcia-skubania pierza w długie zimowe wieczory. Niektóre miały nawet podtekst historyczny. Na przykład o tym, jak długa i trudna była droga do uzyskania pełnej wolności osobistej i prawa własności do uprawianej przez tutejszą ludność ziemi. Jak wiadomo, król Prus i władca Śląska Fryderyk Wilhelm III, chcąc pozyskać szerokie poparcie całego narodu w walce z Cesarzem Francuzów Napoleonem I w 1807r. wydał edykt znoszący osobiste poddaństwo chłopów, a w 1811r. nadał im prawo do własności i swobodnego dysponowania uprawianą przez nich ziemią. Ale do pełnego wcielenia ich w życie była z powodu uporu chroniących swoje przywileje i zyski panów Feudałów daleka i uciążliwa droga. Tak też było w Turawie. Pierwszy ordynat majoratu 1804-1838 bratanek hrabiny rzeszy Anny Barbary von Gaschin z domu von Garnier, owdowiałej von Loevenkron Franz Xaver von Garnier był wtedy już podeszłym w latach zatwardziałym konserwatystą, w przeciwieństwie do swojego syna, późniejszego następcy i od 1841 pierwszego hrabiego Franciszka Serafina von Garnier Turawa. Nie przyjął nawet funkcji pierwszego burmistrza miasta, na którą wybrała go pierwsza niezależna demokratycznie wybrana w 1809r. Rada Miasta Opola. Tak też ociągał się jak mógł od wypełnienia edyktów królewskich przyznania tutejszym chłopom ich nowych słusznych przywilejów. Tak płynęły lata. Według tutejszej legendy lub jak kto woli przekazu ustnego, na uporczywe prośby poddanych postawił im w końcu niewykonalny warunek: jak mi do jutra rana na placu po zachodniej stronie pałacu w starym sadzie, obok szpaleru pięknych dębów wyrosną trzy okazałe sosny natychmiast, jesteście wolni i ziemia jest wasza. Chłopom zrzedły miny, ale jeden z nich powiedział do nich „ja to załatwię, ale musicie wszyscy przysięgnąć, iż nikt nie dowie się o mojej tożsamości”. I tak się stało. Nasz zaradny chłopek zwrócił się do księcia ciemności, tj. samego diabła i w zamian za jego duszę otrzymał obietnicę, iż jeszcze tej nocy trzy sosny wyrosną. Z nastaniem ciemności grupa chłopów zaczaiła się w zaroślach i z duszą na ramieniu czekali dalszych zdarzeń. Szeptem mówili między sobą, iż z powodu ciemności i tak nic nie zobaczą. Gdy jednak zegar na wieży zamkowej wybił północ, zerwał się wiatr, rozgonił chmury i w świetle księżyca ujrzeli dużego czarnego kota, niosącego w pysku trzy gałązki sosnowe. Na planie trójkąta wetknął je w ziemię i zniknął, a zaraz wiatr ucichł i znów nastała ciemność. Rano nikt nie mógł uwierzyć własnym oczom, oto stały trzy dorodne sosny. Pierwszy ordynat majoratu turawskiego dotrzymał słowa - chłopi uzyskali wolność i ziemię na własność. I oni dotrzymali słowa i nie ujawnili tego spośród nich, który poświęcił swoją duszę dla dobra wszystkich. Legenda nic nie mówi, jak nasz zaradny bohater wybrnął z tej sytuacji. To opowiadanie usłyszałem też przy darciu pierza, gdy miałem około 10 lat z ust mojej śp. ciotki, urodzonej ok 1880r. Małgorzaty Kupka z Turawy. Całe swoje czynne życie przepracowała 31 wrzesień 2014 przy pielęgnacji parku i okolic pałacu pod surowym okiem wymagającej, pedantycznej i dlatego nie lubianej przez podwładnych hrabiny Hedwig von Garnier Turawa, matki ostatniego hrabiego Hubertusa. Pochodziła z protestanckich, pruskich junkrów na Pomorzu, o surowej odmiennej od śląskiej mentalności. Zwano ją potocznie „starą grołficą”, tj. starą hrabiną. Całą rodzinę turawskich Garnierów przekonała do przejścia na wiarę ewangelicką. Z tego powodu po jej śmierci w 1922r. powszechnie wśród przeważającej katolickiej prostej tutejszej ludności sądzono, iż za to teraz musi odpokutować, pokazując się przeważnie w godzinach południowych w parku, w Grufcie, w okolicy pałacu i w willi, tj. dzisiejsze nadleśnictwo, gdzie jako wdowa mieszkała i zmarła. W ostatnich dniach października 2002 nad Europą szalał niezwykle silny huragan, który w Niemczech przy szybkości do 170 km/h spowodował śmierć 11 osób, a w Polsce przy szybkości 130 km/h zabił troje ludzi. W Turawie, prócz innych szkód, wywrócił jedną z naszych trzech legendarnych, starych sosen. Straż pożarna usunęła wiatrołom. Ja, mając w pamięci opowiadanie mojej ciotki o ich pochodzeniu, poprosiłem znajomego emerytowanego leśnika o ocenę wieku drzewa, nic nie mówiąc dlaczego. Po wykonaniu zadania otrzymałem od niego odpowiedź: zadanie niezwykle trudne, gdyż o dziwo w początkowym, może trzydziestoletnim okresie wzrostu drzewo nie wytworzyło słoi, ale z pewnością ma nie mniej niż 170 lat!! To daje rok ok.1830 i rewelacja - są to bowiem schyłkowe lata sędziwego, urodzonego w 1753r. † 1838 pierwszego ordynata majoratu turawskiego Franciszka Xaverego von Garnier. Gdy w roku 2010 prewencyjnie wycięto pozo- stałe dwie sosny, otrzymała nasza legenda swoje pierwsze potwierdzenie, następnych chyba już nie będzie. Akcję tej legendy umieściłem w tym właśnie czasie z uwagi na wiek tych sosen i korelacją z datą wydania wspomnianych wyżej edyktów królewskich. W tym miejscu muszę jednak jeszcze kilka przykładów już udokumentowanych zdarzeń o powyższej tematyce przedstawić. Świadczą one o tym, iż w naszych wioskach i późniejszym majoracie część chłopów już na długo przed wspomnianymi wyżej edyktami królewskimi, a przede wszystkim za czasów niektórych postępowych panów feudałów jak Johann Kokorz, Anton von Loevenkron, Anna Barbara von Loevenkron z domu von Garnier, późniejsza hrabina rzeszy von Gaschin i Franz hrabia rzeszy von Gaschin cieszyła się wolnością osobistą i posiadaniem na własność uprawianej ziemi: otóż już 21.08.1312r. książę opolski Bolesław (Bolko) I na rok przed swoją śmiercią sprzedaje kmieciom Kotorza Małego wszystkie te ziemie, które posiadają po przodkach na dziedziczną własność za roczną daninę 20 garnców miodu i przyznaje im przywilej władania tą ziemią według swego uznania. Poniedziałek - po świętym Marku ewangeliście, tj. 25.04.1565 - ówczesny właściciel Ziemi Turawskiej Johann Kokorz zwraca mieszkańcom Kotorza Małego wszystkie ziemie zabrane im przez swojego poprzednika Georga von Koenigsfeld (to ten, który dał nam nazwę Turawa) i zezwala jak poprzednio paść świnie w dębinach i lasach i korzystać z drzewa na opał ze wszystkich do tej wsi należących lasów. Anton von Loevenkron potwierdza w dniu 22.07.1743, iż „Litschiner Freigaertner” tj. wolni zagrodnicy z Łycyny - więc już wtedy tacy byli - mają swoje należ- ności, dalej uiszczać do kasy Kotorza Wielkiego, którego są integralną częścią (Łycyna to dzisiejsza część Turawy na zachód od starego kanału Młynówki tj. część ul. Opolskiej, Stawowa, Nowa, Iwaszkiewicza i Planetorza). 6.06.1769 Simon Kensy otrzymuje na własną prośbę od hrabiego von Gaschin łąkę o obszarze jednej morgi na prawdziwą własność. Tenże sam Simon Kensy z Turawy kupuje na własność rolę na „Śmierdzące” - jest to teren leżący na północ, tuż przy kanale Trzęsińskim za 60 talarów, podpisał hrabia Gaschin. Dużo jeszcze opowiadań o duchach i strachach słyszałem, jedne uleciały z pamięci, inne - te bardziej straszące pozostały na dłużej, niektóre nawet do dziś. Ale z biegiem czasu i dorastaniem, a w końcu dorosłością wzrósł dystans do nich i uznałem je za przywiarki i zabobon prostej wiejskiej ludności, przede wszystkim jednak kobiet. Zanim to jednak nastąpiło, zostałem jeszcze w chłopięcych latach kilkakrotnie postraszony i chcę je tutaj opisać - zasłyszane od kobiet opowieści. Czy były to zdarzenia prawdziwe albo powstałe w bujnej wyobraźni w sprzyjających okolicznościach na skutek zasłyszenia o takich rzeczach pozostawiam do krytycznej oceny czytelnika. Na początek coś lżejszego. Był rok 1947, w biednych powojennych latach, wzorem trzy lata starszej siostry, jako 13-latek dorabiałem latem w czasie wakacji, a nawet dłużej do budżetu rodzinnego roznoszeniem gazety „Trybuna Robotnicza”. Dodatkowe pieniądze były potrzebne, bo nasza mama chorowała, na skutek przeżyć wojennych, a przede wszystkim mordęgi podczas ucieczki przed osławionymi gwałcicielami z Armii Czerwonej, którą podjęliśmy z uwagi na moją niespełna 14-letnią siostrę i późniejszych trudów powrotu do domu. Najpierw do południa jechałem, gdy był rower do dyspozycji, a jak nie - to pieszo, do stacji kolejowej w Kotorzu Małym po paczkę gazet 50szt., które przychodziły pociągiem aż z Katowic. Następnie roznosiłem je do abonentów w Turawie, których poprzednio sam musiałem do tego namawiać. Pamiętam, dostawałem za to 2zł miesięcznie od abonenta i tj. 96zł, za które można wtedy było kupić pięć bochenków chleba, ale większych od tych dzisiejszych. W feralnym, pięknym, słonecznym dniu, kończyłem mój obchód, jak zawsze koło południa w rodzinach zamieszkałych w starym po hrabiowskim budynku czworacznym, stojącym 40m na wschód od pałacu. W miejscu tym stoi dziś nowy, sprywatyzowany budynek mieszkalny nauczycieli i wychowawców domu dziecka. W drodze do domu zatrzymałem się przy kaplicy zamkowej, która wtedy jeszcze miała w miejscu, gdzie teraz jest okno, drzwi wychodzące na wschód. Obok rosły piękne, młode cisy, posadzone ok 1925r., dziś są to stare i już brzydkie drzewa. Buszowały w nich wróble. Jako wiejski urwis miałem przy sobie procę. Może sobie jakiegoś ustrzelę, pomyślałem. W tym za zamkniętymi drzwiami usłyszałem jakiś rumor, coraz głośniejszy i bliższy, tak jakby ktoś przesuwał gwałtownie ławki tam i z powrotem. Hałas zbliżał się coraz bardziej w stronę drzwi i moją i wtedy zrobiłem się czujny. Nagle drzwi się otwierają i jak błyskawica przeszyła mnie myśl, przecież w zamku straszy, jak mówiły kobiety przy darciu pierza. Wskoczyłem za najbliższy gęsty cis, nie śmiałem podnieść oczu, aby nie ujrzeć „strasznej” wychodzącej postaci. Z ulgą usłyszałem jednak, iż szum i szybkie kroki poruszającej się istoty oddalają się ode mnie w kierunku południowym, w stronę parku. » 32 » Podniosłem oczy i w odległości może 10m ujrzałem wysoką postać kobiety, w długiej do ziemi, różowej sukni, której ponad metr długi tren zamiatał ziemię, powodując dźwięk podobny do szumu. Na głowie miała tego samego koloru duży kapelusz z szerokim rondem i żółtymi wstążkami. Patrzyłem sztywny i oniemiały. Po oddaleniu się na kilkanaście metrów postać rozpłynęła się w słonecznym świetle tego pięknego południa! Od tego dnia przez jakiś czas, będąc sam omijałem to miejsce z daleka. I w celu dosolenia wcześniejsze, ale i mocniejsze „postraszenie”. Jest zima 1946/1947, w biednych powojennych latach moja 3 lata starsza siostra dorabiała do utrzymania naszej rodziny sprzątaniem szkoły. Zimą musiała także palić w piecach kaflowych w trzech salach klasowych, w obecnym przedszkolu. Poprzednią - z 1873r. szkołę spalili w styczniu 1945r. czerwonoarmiści. Ponieważ w porze rozpalania ognia, o 5 rano było jeszcze ciemno, bała się sama, więc chodziłem z nią i także pomagałem jej przy tej pracy. Przez może pół zimy nic się nie działo i nie baliśmy się. Pewnego wieczoru, w czasie darcia pierza u nas w domu, jedna z kobiet powiedziała nieoględnie, że w szkole straszy, bo tam ruscy zamordowali zagubionego niemieckiego żołnierza i na suficie klatki schodowej jest duża plama rozbryzganej jego krwi. Następnego ranka już z duszą na ramieniu patrzymy i rzeczywiście jest dość duża plama krwi. Miny nam zrzedły. Ale my musimy naszą robotę zrobić, bo o 8 rano w klasach musi być ciepło. Z tym, że teraz już wszędzie chodzimy i robimy razem, a nie osobno jak dotąd. W pewnej chwili, gdy byliśmy przy piecu, w małej wąskiej klasie na piętrze, słyszymy, iż na dole otwierają się zewnętrzne drzwi w sieni, które poprzednio zamknęliśmy starannie na Kwartalnik GMINY TURAWA klucz. Do holu wchodzi ktoś ciężkim krokiem i kierując się w stronę schodów, wchodzi na górę. Oboje jak na komendę wskoczyliśmy za duży kaflowy piec, żeby nie być widzianym i nie widzieć nieznanej istoty. Zamarliśmy w oczekiwaniu tego, co nas czeka. Po wejściu na piętro, kroki kierują się na szczęście w prawo i przez cały duży hol zmierzają do schodów prowadzących na strych. Odetchnęliśmy trochę, bo kroki wchodzą na strych nad naszymi głowami, ale teraz tam zaczyna się głośny rumor i hałas. Odnosiliśmy wrażenie, iż ktoś nadludzko silny przesuwa szybkim krokiem jakiś ciężki, olbrzymi - jakby szafa przedmiot, z jednego krańca strychu na drugi i z powrotem i tak to trwa. Zerwaliśmy się do czynu. Pobiegliśmy do drzwi prowadzących na strych i kluczem tkwiącym w zamku zamknęliśmy je. Następnie nadludzkim wysiłkiem - my dwoje nastolatków, 12 i 15 lat dosunęliśmy do drzwi otwierających się na hol, stojące nieopodal pod oknem poręcze gimnastyczne. Zostały tam jeszcze z czasów niemieckich, gdy ten budynek wybudowano na „Jugendheim” tj. stanica młodzieżowa, a hitlerowcy kładli duży nacisk na wychowanie fizyczne młodzieży, aby nadawali się później z dobrą tężyzną fizyczną do podboju świata. Przyrząd ten służący zaawansowanym ćwiczeniom siłowo-gimnastycznym ma bardzo ciężką, masywną podstawę, chyba żeliwną i ważącą, moim zdaniem, około 150-200kg, bo musi być bardzo stabilny. Teraz mogliśmy dalej robić swoją robotę, aż z wolna nastawał dzień. Hałas na strychu powoli słabł. Zwykle, gdy koło wpół do ósmej zaczęły przychodzić pierwsze dzieci, biegłem szybko do domu po śniadanie i torbę z zeszytami - książek jeszcze wtedy nie mieliśmy. Tym razem jednak nie szedłem do domu, czekałem na kolegów. Gdy ich już nazbierała się piątka, namówiłem ich pod byle pretekstem, nic nie mówiąc o przeżytej grozie, do pójścia na strych. Najpierw odsunęliśmy w sześciu z trudem poręcze, które może półtorej godziny wcześniej we dwójkę dosunęliśmy. O dziwo - strych był czyściutki i pusty, tylko pod kominem stała drewniana skrzynia z piachem i tkwiącą w nim łopatą. Taka skrzynia z 0,5m³ piachu też swoje waży! I to chyba ona jeździła po całym strychu, nie zostawiając jednak na drewnianej, czystej podłodze najmniejszego śladu. Moja siostra może dłużej niż miesiąc ani rusz nie chciała iść do szkoły. Musiała chodzić moja matka, chociaż była chora. Zaraz w pierwszy dzień po tym, ja robiłem przy piecach, a ona chodziła po całym budynku i kropiła pomieszczenia i strych święconą wodą. Może to pomogło, bo już nigdy żadnego straszenia więcej nie było. Powie ktoś nerwy i wyobraźnia. Ja też tak po latach długo myślałem, ale niech mi ktoś powie, dlaczego wtedy obydwoje jednakowo wszystko odbieraliśmy i reagowaliśmy? Czy istnieje grupowa, czy zbiorowa intuicja? Z drugiej strony pytanie, dlaczego postraszyło nas dopiero po tym, jak poznaliśmy tę historię przy darciu pierza. I na zakończenie coś do głębszych już powakacyjnych rozmyślań. Jak powiedziałem wyżej, wraz z wejściem w dorosłe, męskie lata uznałem te wszystkie opowiadania za zabobony, a moje strachy za wytwór fantazji, ale znów nastał dzień, a raczej późny wieczór, gdy musiałem zrewidować to moje nastawienie. Po ożenku mieszkałem z żoną u jej rodziców w Poliwodzie. Krótko po weselu, jesienią 1960r. pojechałem odwiedzić mamę do Turawy. Zasiedziałem się do późna, bo nie musiałem się spieszyć, ponieważ żona była w pracy na drugiej zmianie a w domu rodzinnym u mamy było mi dobrze. Gdy w końcu zbieram się do powrotu, szwagier pyta mnie, jaką drogą pojadę. Odpowiedziałem, jak zawsze, gdy na motorze - szosą do Kadłuba, a tam zaraz za remizą straży w prawo polną, a dalej leśną drogą do Poliwody. Pochodzący z Ligoty Turawskiej szwagier pyta mnie, czy nie boję się tak późno wracać tą drogą, bo przy krzyżu w lesie między Rzędo- wem i Kadłubem straszy. ZDJĘCIE (Tam według tradycji kłusownicy zamęczyli na śmierć sposobem indiańskim młodego gajowego - czy oni już wtedy czytali Karola Maya? Druga wersja - bardziej prawdopodobna mówi, iż tam znaleziono zimą zamarzniętą na śmierć kobietę z małym dzieckiem. Wyśmiałem go, byłem przecież młodym, po wojsku, silnym i wysportowanym mężczyzną, nie bałem się nikogo i niczego. Zresztą, w tym czasie już dawno w strachy nie wierzyłem. Jadąc teraz z powrotem myślami już byłem przy młodej żonie, aż tu nagle silnik zaczął kichać, zgasł i motor stanął. Oniemiałem, gdyż stałem tuż obok wspomnianego krzyża. Przypomniało mi się ostrzeżenie szwagra i moje na ten temat kpiny. Pomyślałem, kara boska! Kask na głowie pod wpływem jeżących się włosów uniósł się nieco. Opanowałem się jednak, 33 wrzesień 2014 gdyż nic więcej się nie działo, nie słyszałem płaczu dziecka tylko cicho szumiał wiatr w koronach sosen. Włączyłem postojowe światło i obserwując otoczenie, z namysłem celowo powolnie zszedłem z motoru. Wykręciłem świecę, scyzorykiem, paznokciem i dmuchnięciem wyczyściłem ją z nagaru i szlaki, wkręciłem ją z powrotem, przekręciłem kluczyk w stacyjce i kopnąłem starter. Silnik zapalił! Z pewną ulgą siadłem na motocykl i ruszyłem w dalszą drogę. Pomyślałem, dostałem nauczkę, iż spraw nadprzyrodzonych nie trzeba się bać, ale należy odnosić się do nich z szacunkiem, co od tego czasu do dziś czynię. A zatwardziały niedowiarek powie, zwykły zbieg okoliczności - to niech przynajmniej sprostuje na niezwykły zbieg okoliczności. Przecież tu musiało zadziałać ich równocześnie co najmniej aż pięć – kiepskie paliwo, marny olej (silnik dwusuwowy), nagar na elektrodach świecy, zgaśnięcie silnika akurat przy krzyżu no i piętna- ście minut wcześniejsze, przez szwagra, o tym miejscu ostrzeżenie i moje z rzeczy nadprzyrodzonych kpiny. Mógł przecież silnik stanąć w każdym innym miejscu tego 14 kilometrowego odcinka drogi, a nie akurat tutaj. Jestem przekonany, iż stała za tym istota, która jedyna jest Panem wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych, której podlegają zarówno prawa fizyki jak i metafizyki i sprawił, iż obydwa te elementy wystąpiły razem, w jednym miejscu i czasie. Po pro- stu stwórca wszechświata i pan nieba i ziemi w swojej dobroci za pomocą tego zdarzenia mnie - marną drobinkę pyłku w Kosmosie tego świata raczył na prostą ścieżkę naprowadzić. Przez te wszystkie lata, ponad pół wieku, często o tym myślałem, a zwłaszcza tam przejeżdżając i uważam ostatecznie, że to nie był przypadek. Życzę owocnych, już powakacyjnych rozmyślań. Wengern und Königshuld trennen Jahrhunderte, doch in der Pfarrgemeinde sind sie vereint JOHANNA LEMKE-PREDIGER Wie Schlesien preußisch wurde kann man heute aus den Geschichtsbüchern erfahren. Die rechtliche Grundlage waren die 3 Schlesischen Kriege Preußens gegen Habsburg und steht damit auf recht wackligen Füßen. Diese Kriege unter Friedrich II, genannt der Große, forderten große Opfer an Menschenleben, das sind die historischen Tatsachen. Dennoch muss man auch der folgenden wirtschaftlichen Entwicklung der einzelnen Regionen in der neuen preußischen Provinz Beachtung schenken. War Schlesien unter der Herrschaft der Habsburger überwiegend landwirtschaftlich genutzt, so wurde die Provinz unter preußischer Herrschaft immer mehr zu einem Zentrum des Bergbaus und der Industrie im Königreich Preußen. Aber auch die Landwirtschaft nahm einen neuen Aufschwung. Den steigenden Bedarf an Arbeitskräften konnte die preußische Verwaltung nur durch die Ansiedlung von Kolonisten decken, die aus allen deutschen Landen kamen und überwiegend evangelisch waren. Diese prägten in den Anfangsjahren der preußischen Herrschaft weite Teile Schlesiens, vor allem des Teils, der später Oberschlesien genannt wurde. Und so schufen katholische Schlesier, evangelische Kolonisten und auch Juden eine Provinz, die auf Grund ihrer wirtschaftlichen und kulturellen Bedeutung nicht zu Unrecht als ein „Juwel in Preußens Krone“ genannt wurde. So entstanden zwischen den Jahren 1775 und 1777 allein in den Wäldern um Oppeln 200 neue Dörfer, in denen deutsche Kolonisten angesiedelt wurden. Diese Dorfgründungen sind noch heute an ihren deutschen Ortsnamen erkenntlich (z.B. Heinrichsfelde, Friedrichsgrätz, Tempelhof, Schulenburg u.v.a.). Jeder Kolonist erhielt 14 Morgen Land, Material und Werkzeug zum Hausbau sowie eine Kuh. Das Vieh weidete auf den Waldwiesen, der Wald lieferte Beeren, Pilze und Brennholz. Manche Kolonisten betätigten sich in den Wäldern als Kohlenbrenner, da Holzkohle zur damaligen Zeit für die Eisengewinnung notwendig war. In der heutigen Gemeinde Turawa zählte Wengern (Ungarn) zu den ältesten Dörfern mit einer seit Jahrhunderten ansässigen Bevölkerung. Das Dorf wurde bereits in den Kirchenurkunden der Oppelner Adalbertkirche vom 17. November 1295 erwähnt. Dagegen könnte der Nachbarort Königshuld erst am 27. November 2014 seinen 225. Gründungstag feiern. Denn an diesem Tag 1789 besuchte der Nachfolger Friedrichs des Großen, sein Neffe König Friedrich Wilhelm II., für eine Dreiviertelstunde die Metallwarenfabrik an der Malapane und besichtigte diese unter der fachkundigen Führung des Direktors Voß. Neben der Waage pflanzte der König eine Linde, die später einem Blitzschlag zum Opfer fiel – so berichten es jedenfalls die alten Chroniken. Daneben wurde ein Kriegerdenkmal errichtet, das auch ein Portrait Friedrichs des Großen schmückte, das leider im vergangenen Jahrhundert beseitigt wurde. In Anerkennung des Geschaffenen und der Leistungen der Fabrikarbeiter und Bewohner verlieh Friedrich Wilhelm II. der Kolonie den Namen Königshuld. Das ganze 19. Jahrhundert produzierte die Metallwarenfabrik; ihre Erzeugnisse waren weit über die Grenzen Schlesiens in ganz Deutschland bekannt und begehrt. 1923 entstand für einen Teil der Beschäftigten eine Werkssiedlung, damals ein Beispiel für » 34 » den modernen, sozialen Wohnungsbau in der aufstreben jungen (seit 1922) preußischen Provinz Oberschlesien. Man sollte sich heute um die Erhaltung und Renovierung dieser Siedlung bemühen und sie unter Denkmalschutz stellen. Natürlich wurde im wachsenden Ort Königshuld auch an den Schul- und Kirchbau gedacht. Für die katholischen Gläubigen entstand auf dem Platz wo die heutige Pfarrkirche St. Josef steht eine hölzerne „Notkirche“, die evangelischen Christen hatten eine eigene Schule und Kirche (heute Cmentarna Nr. 4), die von Grabie / Heinrichsfelde aus betreut wurde. Der Glockenturm der evangelischen Kirche wurde 1945 zerstört. Das Anwachsen der katholischen Gemeinde in den Orten Wengern und Königshuld führte 1937 zur Grundsteinlegung und zum Bau einer ansehnlichen Kirche. Über die Feier der Grundsteinlegung der neuen Kirche Wengern-Königshuld, bei der der bekannte Prälat Kubis die Predigt hielt, Kwartalnik GMINY TURAWA hat damals das „Oppelner Heimatblatt“ ausführlich berichtet (siehe Abdruck). Bestimmt können sich noch heute einige ältere Einwohner an den ersten Altar der neuen Kirche erinnern: in der Mitte der Heilige Josef, nachdem die Kirche benannt ist, links kommen die Bauern von Wengern und rechts die Arbeiter von Königshuld. Beide Gruppen tragen die für ihre Tätigkeit typische Kleidung und die notwendigen Arbeitsgeräte. Die Gesichter der dargestellten Personen entsprechen dem Aussehen identischer Personen beider Orte. Seit 1938 ist die Kirche des Heiligen Josef der geistliche Mittelpunkt der katholischen Christen von Wengern und Königshuld. Hier treffen sich sonn- und feiertags die Gläubigen aus beiden Orten zum Gottesdienst. Über den II. Weltkrieg, die Nachkriegsnot und die Jahre der kommunistischen Herrschaft hinweg bis in die heutige Zeit, also 76 Jahre, versammeln sich um den Altar die Wengerner und die Königshul- der, vereint dieser Polen, Deutsche und Schlesier im christli- chen Glauben. Węgry i Osowiec dzielą stulecia, jednak w parafii są zjednoczeni MAGDALENA SADOWSKA W jaki sposób Śląsk stał się pruski, można się dziś tego dowiedzieć z książek historycznych. Podstawą prawną były trzy śląskie wojny Prus przeciwko Habsburgom, a zatem działania na bardzo niepewnym gruncie. Te wojny pod przywództwem Fryderyka II zwanego Wielkim kosztowały życiem wiele istnień ludzkich i to są fakty historyczne. Jednak należy również zwrócić uwagę na postępujący rozwój gospodarczy poszczególnych regionów w nowej prowincji pruskiej. Gdy Śląsk był we władaniu Habsburgów, wówczas wykorzystywany był w głównej mierze do rolnictwa, a prowincja pod rządami pruskimi stawała się ośrodkiem górnictwa i przemysłu w Królestwie Prus. Jednak również rolnictwo nabrało nowego tempa rozwoju. Rosnące zapotrzebowanie na siłę roboczą administracja Prus mogła uzupełnić tylko dzięki akcji kolonizacyjnej. Koloniści pochodzili ze wszystkich ziem niemieckich i w przeważającej części byli ewangelikami. Ci w początkowych latach panowania pruskiego zamieszkiwali kolejne części Śląska, przede wszystkim tę, którą później nazwano „Górny Śląsk”. W ten sposób katoliccy Ślązacy stworzyli prowincję ewangelickich kolonistów i Żydów, która ze względu na jej gospodarcze i kultural- nie znaczenie została nazwana „klejnotem w pruskiej koronie”. W ten sposób w latach 1775 i 1777 tylko w samych lasach w okolicy Opola powstało 200 nowych wsi, w których zamieszkiwali niemieccy koloniści. Początki tych wiosek są jeszcze dziś dostrzegalne w ich niemiecko brzmiących nazwach (np. Heinrichsfelde – Grabie, Friedrichsgrätz –Grodziec, Tempelhof –Niwki, Schulenburg –Walidrogi i wiele 35 wrzesień 2014 więcej). Każdy kolonista otrzymał 14 hektarów gruntu, materiał i narzędzia do budowy domu, a także krowę. Bydło pasało się na polanach, las dawał jagody, grzyby i drewno na opał. Niektórzy koloniści zajmowali się przy wyrobie węgla drzewnego, gdyż w tym czasie był on niezbędny do pozyskiwania żelaza. W dzisiejszej Gminie Turawa Węgry zaliczają się do jednych z najstarszych wiosek, ze swoją od pokoleń zamieszkiwaną ludnością. Wieś ta została wymieniona w rejestrach kościelnych opolskiego kościoła Adalberta od 17 listopada 1295 roku. W przeciwieństwie sąsiednia wioska Osowiec może dopiero 27 listopada 2014 roku świętować swoją 225-tą rocznicę powstania. Gdyż tego dnia 1789 roku następcę Fryderyka Wielkiego odwiedził jego siostrzeniec król Fryderyk Wilhelm II, gdzie przez trzy kwadranse zwiedzał fabrykę metalu nad Małą Panwią pod przewodnictwem eksperta dyrektora Voß. Przed fabryką stała waga do ważenia metalu. Obok niej król posadził lipę, w którą uderzył piorun – tak przynajmniej podają stare kroniki. W pobliżu wzniesiono pomnik wojenny, który ozdobiony był portretem Fryderyka Wielkiego. Pomnik jednak w minionym stuleciu został zlikwidowany. W dowód uznania dla tworzenia i osiągnięć pracowników fabryki i mieszkańców Fryderyk Wilhelm II nadał kolonii nazwę Osowiec. Fabryka metalu produkowała przez cały 19-ty wiek, a ich produkty były znane i pożądane daleko poza granicami Śląska, w całych Niemczech. W roku 1923 powstało osiedle dla części zatrudnionych pracowników, wówczas był to przykład nowoczesnych mieszkań socjalnych w młodo powstającej (od 1922 roku) pruskiej prowincji Górnego Śląska. Dziś powinno się podjąć wysiłki w celu zachowania i renowacji tego osiedla i podciągnąć je pod ochronę zabytków. Naturalnie w rozbudowującej się miejscowości Osowiec myślano nad budową szkoły i kościoła. Dla wyznawców religii katolickiej powstała na miejscu, w którym znajduje się dzisiejszy kościół św. Józefa drewniany „Notkirche” (tymczasowy kościół), ewangelicy mieli własną szkołę i kościół (dziś ul. Cmentarna 4), nad którym pieczę miało Grabie. Dzwonnica kościoła ewangelickiego została zniszczona w roku 1945. Wzrastająca wspólnota katolicka w miejscowościach Węgry i Osowiec doprowadziły w roku 1937 do stworzenia podstaw do wmurowania kamienia węgielnego i budowy kościoła. O wmurowaniu kamienia węgielnego pod budowę nowego kościoła Węgry-Osowiec, w którym uczestniczył popularny prałat Kubis, który również głosił kazanie, informował wyczerpująco „Oppelner Heimatblatt”. Na pewno jeszcze dziś starsi mieszkańcy pamiętają pierwszy ołtarz nowego kościoła: w środku św. Józef, z lewej strony rolnicy z Węgier a z prawej pracownicy z Osowca. Obie grupy noszą typową dla nich odzież i potrzebne narzędzia. Twarze pokazanych wizerunków osób odpowiadają wyglądem ludzi z obu tych miejscowości. Od roku 1938 kościół św. Józefa jest duchowym centrum katolickich chrześcijan z Węgier i Osowca. W niedziele i święta spotykają się tutaj wierzący z obu wsi na mszy św. Przez II wojnę światową, nędzę powojenną i lata komunistycznej władzy do dzisiejszego dnia, czyli 76 lat, gromadzą się wokół ołtarza mieszkańcy Węgier i Osowca, złączeni Polacy, Niemcy i Ślązacy w wierze chrześcijańskiej. „Węgrzy” z Polski w Czechach BARTŁOMIEJ KITA W ostatnią niedzielę lipca Orkiestra Dęta OSP Węgry uczestniczyła w XXI Spotkaniu Orkiestr Dętych, odbywający się w czeskiej partnerskiej gminie gminy Turawa – Dřevohosticach. Wizyta rozpoczęła się uroczystym obiadem w towa- rzystwie władz Dřevohostic z starostą Stanislavem Skýpalą na czele, Gminę Turawa reprezentował wójt- pan Waldemar Kampa. Po posiłku, dziękując za niego, orkiestra wykonała kilka utworów przed restauracją, co jest już tradycją tego miejsca. O godzinie 14:00 na dziedzińcu dřevohostickiego zamku, uroczystym przemarszem i odegraniem hymnów: czeskiego i polskiego, rozpoczęło się XXI Spotkanie Orkiestr Dętych. Jako pierwsza wystąpiła orkiestra z Węgier, porywając swoim przeszło półtoragodzinnym występem publiczność do zabawy – ciekawostką jest fakt, że Czesi bardzo chętnie tańczą do muzyki wykonywanej przez orkiestry dęte. Po nagrodzonym rzęsistymi brawami występie „węgierskiej dechovki” odbyła się inscenizacja przedstawiająca stroje i tańce charakterystyczne dla okolic Dřevohostic, a następnie swoje występy miały pozostałe zaproszone orkiestry dęte. Na terenie wokół zamku swe miejsce znalazły również liczne stragany, gdzie można było spróbować lokalnych specjałów, w tym czeskiego piwa. Orkiestra Dęta OSP Węgry po raz drugi występowała w Dřevohosticach, jej debiut przed czeską publicznością miał miejsce w 2010 roku podczas XVII Spotkania Orkiestr Dętych. Orkiestra powstała w 1976 r. Kapelmistrzem jest Andrzej » 36 » Bojarski, a orkiestrą opiekuje się Zygfryd Klimek. Orkiestra od wielu lat uczestniczy w przeglądach i festiwalach, zyskując czołowe miejsca. W czerwcu Kwartalnik GMINY TURAWA 2011r. wzięła udział w przeglądzie orkiest w Lichyni, gdzie zodobyła II miejsce. W czerwcu 2013 roku orkiestra brała udział w dwóch przeglądach: w Byczynie zajęła III miejsce, a w Lichyni II. W tym roku, podobnie jak w latach ubiegłych, udało sie w Lichyni zdobyć II miejsce. Orkiestra Dęta OSP Węgry należy do najlepszych orkiestr w województwie opolskim. 37 wrzesień 2014 Czas na salę gimnastyczną ADAM PROCHOTA Stowarzyszenie Rodziców” Przyjazna Szkoła” działa w Węgrach od 2002 roku. Jego głównym zadaniem jest prowadzenie Społecznej Szkoły Podstawowej. Swe zadania realizuje, jak każde stowarzyszenie za pomocą zarządu .W tym roku zarząd stowarzyszenia Rodziców ”Przyjazna Szkoła” w Węgrach kończy swoją kadencję. Jako zarząd przez poprzednie 4 lata, prężnie, z zapałem i rozmysłem inwestowaliśmy w szkołę i jej uczniów. Nasze działania przyczyniły się bezpośrednio do urozmaicenia czasu wolnego mieszkańców wsi Węgry oraz okolicznych miejscowości. Działania zarządu doprowadziły do montażu urządzeń służących do ćwiczeń na świeżym powietrzu. Siłownia ta służy nie tylko dzieciom, które chętnie z niej korzystają w ramach lekcji wychowania fizycznego, ale także wszystkim innym mieszkańcom wsi, rodzicom dzieci czy absolwentom naszej szkoły, w godzinach popołudniowych, po zakończeni zajęć lekcyjnych. W czasie trwania kadencji zarządu, udało nam się ukończyć budowę nowego skrzydła budynku. Koszty związane z budową i z odpowiednim przystosowaniem nowej części budynku przekroczyły 600 tysięcy złotych. Są to pieniądze bardzo dobrze wydane, gdyż w nowym skrzydle szkoły znalazło się miejsce na funkcjonalne szatnie oraz nowoczesne toalety, które są przystosowane do potrzeb niepełnosprawnych uczniów. Powstała również pracownia fotograficzna. Projekt realizowany jest w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Opolskiego pod nazwą; Przebudowa szkoły podstawowej w Węgrach szansą na wyrównanie możliwości edukacyjnych dzieci z terenów wiejskich. Dużym sukcesem, którym zarząd stowarzyszenia może się pochwalić jest też nowoczesna pracownia komputerowa. Została oddana do użytku na początku bieżącego roku. Wysokiej jakości komputery z dostępem do Internetu, dają nieograniczone możliwości rozwijania wszechstronnych zainteresowań naszych uczniów. Zarząd nie tylko skupił się nad rozwojem szkoły i jej terenu, ale jego głównym celem była organizacja ciekawych zajęć pozalekcyjnych i wyjazdów edukacyjnych. Na terenie Opolszczyzny jest niewiele szkół z tak dobrze zorganizowanym i zaangażowanym kierownictwem, które jest w stanie pokonać wszelkie przeciwności i realizować wycieczki zagraniczne, a także w dużym stopniu je współfinansować. Wycieczki te chwalą sobie zarówno uczniowie, ich rodzice, jak i nauczyciele. Dzieci mają możliwość odwiedzenia różnych krajów w Europie, a poprzez zabawę i praktykę szlifują języki obce, poznają kulturę danego kraju i uczą się szanować odmienność innych narodowości. W roku szkolnym 2013/2014 została zorganizowana wycieczka do Niemiec, na której uczniowie mieli szansę zwiedzić ciekawe zakątki kraju naszych sąsiadów i wypróbować w praktyce umiejętności zdobyte na lekcjach języka niemieckiego. Wyjazdy na wycieczki to nie jedyne atrakcje o jakie zarząd postarał się dla dzieci. Także w trakcie roku szkolnego uczniowie naszej szkoły mają możliwość korzystania z wielu zajęć dodatkowych, jednym z nich jest nauka pływania. Dzieci raz w tygodniu mają zapewniony transport na basen oraz opiekę ratownika i instruktora pływania. W przeciągu kilku poprzednich lat szkoły podstawowe w Polsce musiały przystosować swoje warunki, do przyjęcia 6-ciolatków w szeregi uczniów. Jako zarząd stowarzyszenia rodziców Społecznej Szkoły Podstawowej w Węgrach bardzo dobrze wywiązaliśmy się z tego obowiązku. Postarali- » 38 » śmy się, aby młodsze dzieci czuły się w szkole równie komfortowo jak ich starsi koledzy. Nakładem kilkudziesięciu tysięcy złotych realizowana jest obecnie budowa placu zręcznościowego, który będzie przystosowany zarówno dla uczniów z wyższych klas jak i dla najmłodszych dzieci, które w pierwszej klasie nie mają jeszcze nawet siedmiu lat. Zakończenie budowy placu planowane jest już na koniec września 2014.Przygotowano również nową , wyremontowaną salę dla pierwszoklasistów. Dzięki ciężkiej pracy zarządu stowarzyszenia rodziców, udało się sfinalizować dofinansowanie wysokości ponad 300 tys. złotych. Chcemy, aby ta kwota stała się zalążkiem do rozpoczęcia prac nad budową nowoczesnej sali gimnastycznej. Razem z Gminą Turawa chcielibyśmy zbudować taką salę, która mogłaby służyć zarówno uczniom szkoły jak i mieszkańcom całej wsi. Będzie to najbardziej oczekiwana i potrzebna inwestycja, od czasu budowy boiska ze sztuczną nawierzchnią, która miała miejsce w 2007 roku. Kwartalnik GMINY TURAWA Na koniec pragnę złożyć serdeczne podziękowania mojemu zastępcy, Panu Damianowi Lustigowi, członkom zarządu Panom Romanowi Stotko i Damianowi Morawietz, oraz skarbnikowi Pani Barbarze Szymon. Swoim zaangażowaniem, profesjonalizmem i doskonałymi pomysłami przysłużyli się do sfinalizowania wszystkich wymienionych wyżej inwestycji i doprowadzenia do skutku wielu ciekawych atrakcji dla dzieci. Dziękuję również Pani Agacie Komor, Irenie Fuhl ,Beacie Schwientek, Danucie Konieczko. Panom Jerzemu Dziubie i Andrzejowi Kowalczykowi. Chociaż rok temu wójt, Waldemar Kampa odszedł z zarządu, nie mogę pominąć go w podziękowaniach, gdyż przez 10 poprzednich lat spełniał należycie swoje obowiązki. Ogrom pracy jaki wykonał, w znacznym stopniu przyczynił się do rozwoju zarówno szkoły jak i całej naszej miejscowości. Mamy nadzieję, że przez włożony przez nas trud i doprowadzenie do finalizacji ważnych dla naszej wsi i gminy inwestycji dobrze spełnialiśmy nasz obowiązek. Nowinki zakrzowskie MARIA ZUBEIL W czerwcu rodzice dzieci przeds zkolnych ponownie wystąpili z przedstawieniem „Rzepka”. Tym razem na uroczystości zorganizowanej w szkole w Ligocie Turawskiej. Występ na ligockim Święcie Rodziny został przyjęty z takimi samymi owacjami, jak w Zakrzowie. Gratulacje za pomysł i przygotowanie dla pani Beaty Barszcz, Marka Świtały i wszystkich aktorów. Kolejne dwie drogi zostały w Zakrzowie zmodernizowane. Dywanikiem asfaltowym została pokryta ul. Leśna (koszt 149 tys.zł.) i ul. Polna (koszt 129 tys.zł.). Na remont ul. Kościelnej sołectwo przeznaczyło kwotę 17 tys.zł. z funduszu sołeckiego, dzięki temu poznikały największe ubytki w asfalcie, a droga została poszerzona. Wielka radość zapanowała wśród mieszkańców ul. Polnej, bo najgorzej było wydostać się z domu po wiosennych roztopach. Zebrali 39 wrzesień 2014 się więc wszyscy mieszkańcy w sobotnie, sierpniowe popołudnie, drogę dokładnie pozamiatali, a potem urządzili sobie piknik- tzw. Strassenfest. Piesza pielgrzymka z Legnicy na Jasną Górę przeszła przez Zakrzów 4 sierpnia. Organizatorzy znowu wprowadzili nas w błąd, księdzu proboszczowi przekazano, że postój będzie na boisku, a okazało się, że znowu pielgrzymi zatrzymali się przy kościele. I znowu wszyscy mieszkańcy, którzy przygotowali kanapki i napoje, musieli przemieścić się z jednego końca wsi na drugi. Wszystkim, którzy przygotowali posiłek oraz strażakom z Kadłuba należą się gorące podziękowania. Matka Boska z Banneux – Ludzi Ubogich JERZY FARYS Na łamach kwartalnika Fala ukazuje się coraz mniej artykułów religijnych. Zainspirowany ciekawą rozmową z panem Jerzym Krokiem, który wspomniał mi o mało znanych w Polsce objawieniach Matki Boskiej nazywanej Matką Ludzi Ubogich, postanowiłem napisać o Matce Boskiej z Banneux, z małej belgijskiej miejscowości. Mieszkańcy Zawady uczcili Matkę Ludzi Ubogich. Na placu kościelnym w Zawadzie znajduje się kapliczka z figurą tejże Matki Boskiej. Jest usadowiona z prawej strony, przed świątynią obok dzwonnicy. Wewnątrz kapliczki znajduje się drewniana figura Matki Boskiej z Banneux – Ludzi Ubogich, którą ufundowała mieszkanka Niemiec, u której pracował mieszkaniec Zawady pan Lecybil. Kapliczkę według projektu ks. proboszcza Henryka Kapliczka Matki Boskiej Ludzi Ubogich w Zawadzie Cieślika wykonali panowie Stefan Mróz i Jerzy Krok. Pan Jerzy Krok udostępnił mi książkę w wersji niemieckiej Die Jungfrau der Armen Banneux Notre Dame, w której opisano objawienia w Banneux. Mój przyjaciel Artur Kupka przetłumaczył większość tekstu, dlatego też pragnę przedstawić objawienia sprzed prawie stu lat, tak bardzo mało znanego mieszkańcom objawienia Matki Boskiej. Dziewica ubogich Banneux – mała belgijska miejscowość w Ardenach niedaleko Niemiec. Położona na równinie wśród lasów jodłowych, obok płynęły trzy rzeki. Ziemia podmokła, bagienna, mało wydajna, biedna. Mieszkańcy głównie hodowali trzodę. Region nazywano potocznie – bagna. Na ten rejon mówi się Notre Dame – Banneux Nasza Pani. Gdy wybuchła I wojna światowa mieszkańcy złożyli przysięgę, że jeżeli ich wioska nie będzie wplątana w wiry wojenne, to będą nazywać wioskę Banneux – Notre Dame. Stało się tak, że wszystkie wioski wokół były zniszczone, a Banneux ocalało i od tej pory miejscowość nazywa się Banneux Notre Dame. Pierwsze objawienie Matki Boskiej odnotowano w 1933 r., a miejscowość liczyła wtedy 325 mieszkańców. Mieszkańcy byli wtedy bar- Mariette Beco z młodszym bratem dzo biedni. W środku wsi znajdował się kościół ku czci św. Leonarda. Wokół znajdowały się budynki mieszkalne. Rodzina Beco była biedna, ich dom znajdował się na terenie bagnistym około jednego kilometra od kościoła. Był to prosty budynek robotniczy. W 1933 r. rodzina Beco składała się z dziewięciu osób – rodziców i siedmioro dzieci. W następnych latach urodziła się jeszcze czwórka dzieci. Ojciec rodziny Julien Beco był uczciwym, pracowitym robotnikiem. Żył zgodnie z prawem. Główną troską rodziców było jak wykarmić dzieci, bo brakowało pieniędzy. Mariette Beco urodziła się w Banneux 25.03.1921 r. w Wielki Piątek, jako najstarsze dziecko w rodzinie. Rodzina żyła w biedzie, a religia odgrywała w rodzinie małą rolę, rzadko chodzili, tak jak większość mieszkańców wioski do kościoła. Również Mariette rzadko uczęszczała do kościoła. W październiku 1932 r. została nawet upomniana przez miejscowego kapłana L. Jamin, że często opuszczała lekcje religii i nie uczęszczała w niedzielnych mszach świętych. Mariette wiedziała, że gdy nie będzie uczęszczała na lekcje religii i msze święte, to nie będzie dopuszczona do pierwszej komuniki świętej. Jednak nie obchodziło to jej, ani jej rodziców. Matka Boska wybrała jednak 11-letnią dziewczynkę, żeby przedstawić światu swoje posłannictwo. Pierwsze objawienie (niedziela 15.01.1933 r.) 15 stycznia 1933 r. w mroźny niedzielny wieczór 11-letnia Mariette Beco siedziała w kuchni przy oknie i o godz. 19.00 spoglądała na mały ogród. » 40 » Czekała na 10-letniego brata Juliana, który miał dużo wcześniej wrócić do domu. W międzyczasie Mariette opiekowała się niemowlęciem w kołysce. W pewnym momencie, gdy Mariet siedziała zapatrzona w ciemność, nagle zobaczyła dziwne światło i kilka metrów przed sobą piękną młodą Panią, która promieniała. Postać przepięknej młodej kobiety, która uśmiechała się z ogromną, matczyną życzliwością. Całą jej postać otaczało światło. Ubrana była w nieskazitelnie białą szatę z błękitną szarfą, a na głowie miała biały welon, który spadał na ramiona. Lekko uniesiony brzeg sukni odsłaniał prawą stopę, która była ozdobiona złotą różą. Na prawym ramieniu wisiał różaniec, który jaśniał jakby wykonany był z diamentów. Marietta wydała okrzyk zdumienia i zachwytu, zaczęła przecierać oczy, aby się upewnić, że nie jest to jakieś złudzenie. Przepiękna Pani jednak nie zniknęła i nadal patrzyła na nią z ogromną miłością, uśmiechając się. Dziewczynka krzyknęła - Mamo, w ogrodzie jest jakaś piękna kobieta. Pani Beco spojrzała w okno i ku swojemu zdziwieniu zobaczyła świetlistą postać, jednak nie widziała dokładnie jej rysów. Przestraszona zawołała: To jest duch i zasłoniła okno. Jednak Marietta, która widziała wszystkie szczegóły, odsłoniła zasłonę i stanowczo powiedziała: Spójrz mamo, Kwartalnik GMINY TURAWA to jest Matka Boska, ona uśmiecha się do mnie. Marietta, zauroczona widokiem Najświętszej Maryi Panny, przestała się bać. Dziewczynka natychmiast wzięła znaleziony kiedyś różaniec i zaczęła się modlić Zdrowaś Maryjo… patrząc na jaśniejącą postać Matki Bożej, której wargi również poruszały się w modlitwie. Po odmówieniu kilku dziesiątek, w pewnym momencie Pani wskazującym palcem prawej dłoni zaczęła przywoływać Mariettę do siebie. Mariette wstała i skierowała się do wyjścia, ale jej matka podejrzewała, że jest na dworze wiedźma i nie pozwoliła Mariet otworzyć drzwi i zamknęła je mocno na klucz. Dziewczynka wróciła szybko do okna, lecz Pani już się oddaliła. Marietta uklękła i długo modliła się, odmawiając różaniec. Na drugi dzień Mariette zwierzyła się w szkole z objawienia swojej najlepszej koleżance Josefinie Leonard, lecz ta jej nie uwierzyła i powiedziała, że może ktoś zrobił sobie żart i ją wyśmiała. Mariette rozpłakała się, wtedy jej koleżanka powiedziała, że jeżeli w to wierzy to ma iść z tym po zakończonych lekcjach do miejscowego kapłana. Mariette Beco nie miała odwagi opowiedzieć o objawieniu księdzu, ale zrobiła to jej koleżanka Josefine. Gdy powiedziała, że Mariet zobaczyła Matkę Boską, Mariette uciekła z plebanii i zostawiła swoją koleżankę. Kaplica zbudowana na miejscu objawień Kapłan powiedział Josefine, że nie tak łatwo jest zobaczyć Matkę Boską i zabronił jej rozpowiadać o widzeniu Mariette. Nakazał jej iść do domu, żeby nie siać fermentu. Tak odbyło się pierwsze z serii ośmiu objawień Matki Bożej w Banneux. Drugie objawienie (środa 18.01.1933) 18 stycznia Mariette poszła na lekcję religii, a następnie pozostała na mszy świętej. O godzinie 19.00 niespodziewanie wyszła z domu. Uklękła na ścieżce, gdzie się jej wcześniej ukazała Matka Boska, zaczęła odmawiać różaniec. Była ciemna, mroźna noc. Zobaczyła nad lasem Matkę Boską , która zaczęła z góry schodzić coraz niżej i stawała się coraz większa. Zatrzymała się na odległość paru metrów od dziewczynki, nie na ziemi, tylko na chmurze nad ścieżką. Mariette wciąż odmawiała różaniec i patrzyła na Matkę Boską, która się do niej uśmiechała i poruszała ustami, jakby odmawiała z nią różaniec. W pewnym momencie dziecko podniosło ramiona, witając Najświętszą Pannę, której świetlista postać pojawiła się. Po Mariette przyszedł jej zaniepokojony ojciec. Chciał zmusić ją do powrotu do domu, ale Marietta zupełnie nie reagowała. Nie wiedział dlaczego, ale nie mógł do niej podejść i zabrać jej ze sobą. Ojciec nie widział objawienia, jednak instynktownie odczuwał, że coś niewytłumaczalnego dzieje się z jego córką. Trwało to około 20 minut. Po pewnym czasie Matka Boska zaczęła się oddalać wraz z chmurą. Matka Najświętsza dała znak ręką Marietcie, aby podążała za nią. Dziewczynka bez wahania poszła za Panią, która płynęła na obłoku. Zdenerwowany ojciec zaczął krzyczeć: Mariette choć do domu. Córka mu odpowiedziała: Matka Boska mnie woła. Mariette zatrzymała się, uklęknęła i zaczęła odmawiać Figura Matki Boskiej Ludzi Ubogich Ave Maria. Po dwóch minutach postoju ruszyła dalej. Parę metrów dalej sytuacja się powtórzyła. Mariette została wyprowadzona na zewnątrz ogrodu do miejsca, w którym nagle pojawiło się źródło z płynącą wodą. Matka Boża skręciła w prawo w kierunku źródełka obok skarpy. Mariette na skraju skarpy uklęknęła. Matka Boska poleciła Marietcie, aby zanurzyła dłonie w wodzie, kiedy zaczęła się myć wypadł jej z ręki różaniec. Matka Boska powiedziała: To źródełko ma być zachowane dla ciebie i dodała: Au revoir. Bonsoir – do zobaczenia, dobranoc i uniosła się ku górze. Gdy zakończyło się widzenie, trzech świadków wydarzenia podbiegło do Marietty, która wyglądała jakby się przebudziła z jakiegoś transu. Po drugim objawieniu ojciec Marietty zaczął coraz silniej wierzyć w autentyczność doświadczeń swojej córki. Trzecie objawienie (czwartek 19.01.1933) Następnego dnia, w czwartek 19 stycznia, o godzinie 19.00 Marietta wyszła wraz z ojcem z domu i po kilkunastu metrach uklękła w śniegu i zaczęła się modlić. Po odmówieniu dwóch dziesiątek różańca Marietta wzniosłą ramiona i powiedziała z wielką radością: Ona tu jest i po kilku sekundach zapytała: Kim jesteś, piękna Pani?, ta jej odpowiedziała: Jestem 41 wrzesień 2014 Matką Boską Ubogich. Po chwili Marietta poszła do furtki w ogródku w kierunki źródła, klęcząc po drodze w tych samych miejscach jak dnia poprzedniego, a za nią podążyła grupa obserwatorów. Klęcząc przy źródle, Marietta ponownie zapytała: Dlaczego piękna Pani wczoraj powiedziałaś, że to źródło ma być zachowane dla mnie. Dlaczego dla mnie? -i pokazała na siebie. Matka Boża uśmiechając się, że dziewczynka odniosła te słowa do siebie odpowiedziała: To źródło jest dla wszystkich narodów, ma przynosić ulgę chorym. Mariette powtórzyła głośno te słowa i powiedziała: Dziękuje bardzo. Matka Boska powiedziała: Będę się za ciebie modliła. Au revoir i uniosła się w górę, zaczęła się powoli oddalać, aż do całkowitego zniknięcia. Trzecie objawienie trwało około 7 minut. Mariette poszła do domu wraz ze wszystkimi świadkami, opowiedziała wszystkim o swoim widzeniu. Szczególnie sylabami powtarzała słowo nacje – narodom. Czwarte objawienie (piątek 20.01.1933) 20 stycznia Mariette była trochę chora i przebywała w łóżku. Wieczorem o godz. 18.30 ubrała się i chciała wyjść z domu, ale jej rodzice nie chcieli pozwolić, wtedy zagroziła, że wyjdzie przez okno, więc rodzice pozwolili jej wyjść. Wyszła wraz z ojcem i ok. 20 świadkami. Uklęknęła przy żwirowej ścieżce, zaczęła odmawiać cicho różaniec. Po dwóch minutach z radością krzyknęła: Oto jest. Zbliżyła się do niej Matka Boska, jak w czasie poprzednich dni. Na pytanie dziewczynki, czego sobie życzy, piękna Pani odpowiedziała: Pragnę, aby zbudowano tu małą kapliczkę. Po tych słowach Matka Boska rozłożyła ręce, wykonała znak krzyża i zniknęła. Świadkowie widzieli, że Mariette pochyliła się i straciła przytomność. Zaprowadzono ją do domu. Następnego dnia 21 stycznia Mariette poszła sama do księdza. Opowiedziała mu o swoich widzeniach. Ksiądz stwierdził, że objawienia już się skończyły, bo Matka Boska udzieliła błogosławieństwa, wykonując znak krzyża. Proboszcz nakazał Mariette nie wychodzić wieczorem z domu. Dziewczynka stwierdziła, że nie zgadza się z jego opinią. Powiedziała, ze kapłan tak twierdzi, bo jej nie wierzy i rozpłakała się. Powiedziała, że naprawdę rozmawiała z Matką Boską. Od 21 stycznia do 11 lutego Mariette wychodziła każdego wieczoru, bez względu na pogodę do ogrodu i codziennie klęcząc odmawiała różaniec. Odmawiała jeden, a nieraz i 6-7 różańców. Mówiła, że Matka Boska jej nie odwiedza. Po trzech tygodniach przerwy bez objawień Mariette stała się pośmiewiskiem wśród mieszkańców, szczególnie wśród dzieci. Niektórzy, witając ją mówili – Witaj Bernadetto. Chłopcy klękali przed nią i prosili o błogosławieństwo. Piąte objawienie (środa 11.02.1933) W sobotę 11 lutego, wieczorem o godzinie 19.00 Marietta jak zwykle uklękła na ścieżce przed domem, odmawiając różaniec. Obecny był jej ojciec i pięć innych osób. Po odmówieniu różańca Marietta wstała i poszła w kierunku źródełka. W pewnym momencie zobaczyła Matkę Bożą i upadła na kolana, zanurzyła ręce w wodzie i przeżegnała się. Wtedy Matka Boża powiedziała: Je viens soulager la souf-france - Przychodzę, aby ulżyć w cierpieniu. Widzenie trwało około 10 minut. Na koniec Niepokalana powiedziała dziecku: Au revoir i powoli znikła. Jeszcze tego samego wieczoru Marietta poszła z grupą osób do proboszcza z prośbą, aby następnego dnia mogła otrzymać komunię świętą. Na stanowczą prośbę dziewczynki kapłan zgodził się. Następnego dnia w niedzielę po raz pierwszy przystąpiła do komunii świętej. Matka Boska powiedziała jej dnia poprzedniego do widzenia, co znaczyło, że będzie miała jeszcze objawienie. Wieczorem w niedzielę w ogrodzie odmówiła trzy różańce, ale Matka Boska jej nie odwiedziła. Szóste objawienie (sobota 15.02.1933) Następne, szóste objawienie, miało miejsce 15 lutego. Miejscowy kapłan zobowiązał Mariettę, aby poprosiła Matkę Bożą o danie znaku. Na początku objawienia dziewczynka powiedziała: Święta Dziewico, ksiądz kapelan powiedział mi, bym Cię poprosiła o jakiś znak. Maryja uśmiechnęła się i odpowiedziała: Wierzcie we mnie, a ja zawierzę wam. Otrzymała jeszcze słowa, których nie mogła nikomu przekazać. Na koniec Matka Boska powiedziała: Dużo się módlcie. Do widzenia. Po odejściu Matki Bożej Marietta zaczęła głośno płakać. Siódme objawienie (poniedziałek 20.02.1933) 20 lutego padał śnieg i było bardzo zimno. Po odmówieniu różańca ukazała się Marietcie Matka Boża. Sytuacja była podobna jak w czasie poprzednich objawień. Matka Boska powiedziała: Kochana córeczko, dużo się módlcie. Do widzenia. Piękna Pani po raz pierwszy nie była radosna, tylko poważna. Marietta zastanawiała się, dlatego zmienił się wyraz twarzy Matki Boskiej. Zaczęła się jeszcze więcej modlić. Ostatnie ósme objawienie (czwartek 2.03.1933) Mariette codziennie modliła się w ogródku, często wraz z ludźmi. Każdego dnia uczęsz- czała do kościoła. Objawienie definitywnie zakończyły się 2 marca. Tego wieczoru padał ulewny, zimy deszcz. Marietta, nie zważając na złą pogodę, uklękła i zaczęła odmawiać różaniec. W czasie trzeciej części różańca, w pewnym momencie deszcz nagle przestał padać i na niebie pokazały się gwiazdy. Pojawiła się Matka Boża. Tym razem nie uśmiechała się i miała smutek na twarzy. Powiedziała: Jestem Matką Zbawiciela, Matką Boga. Po raz trzeci powiedziała: Moje drogie dziecko, dużo czasu przeznacz na modlitwę. Na koniec pobłogosławiła Mariettę znakiem krzyża i pożegnała się mówiąc: Adieu, żyj w spokoju. Dziewczynka zrozumiała, że jest to ostatnie objawienie, upadła na ziemię i bardzo mocno płakała, że już więcej na Ziemi nie zobaczy Matki Bożej. Obecni mieszkańcy byli zmieszani i zawołali ojca Marietty, który zaprowadził ją do domu. Zaraz po zakończeniu objawienia niebo pokryło się chmurami i zaczęło mocno padać. Proboszcz z Banneux, ks. Louis Jamin, który wśród dwunastotysięcznego tłumu uczestniczył w ostatnim objawieniu, był bardzo poruszony tym, czego tam doświadczył. Ponieważ miał też pewne zastrzeżenia i wątpliwości, chciał otrzymać znak potwierdzający prawdziwość tych wizji. W tym celu poprosił siostry klauzurowe o odprawienie nowenny do Matki Bożej z prośbą o nawrócenie przynajmniej jednego z niewierzących z Banneux, gdzie agnostycyzm i niewiara były bardzo rozpowszechnione. I stało się: kilka dni po zakończeniu nowenny do ks. Jamina przyszedł wyspowiadać się ateista, ojciec dwunastoletniej Mariette Beco. Okazało się, że na jego nawrócenie wpłynęły cudowne spotkania córki z Matką Bożą, których był świadkiem. Matka Boska Ubogich – bo tak przed- » 42 stawiła się dziewczynce – prosiła o wybudowanie ku jej czci małej kapliczki i poświęcenie jej pobliskiego strumienia, który będzie przynosił ulgę chorym, a także wzywała do modlitwy. Na miejscu objawień zbudowano parę miesięcy po Kwartalnik GMINY TURAWA objawieniach kaplicę objawień, nazywaną także małą kapliczką. Została poświęcona 15.08.1933 r. W środku kapliczki przed ołtarzem znajduje się marmurowa tablica z napisem łacińskim: Huc Veniens Voluit Matris Recludere Pectus – Tutaj przychodzę, żeby otworzyć matczyne serce. Tył kaplicy pokryty jest malowidłami przedstawiające Matkę Bożą w czasie objawień według opisu Mariette. Codziennie o godz. 19.00 odprawiany jest potrójny różaniec. Pierwszy w kaplicy miłosier- dzia, drugi na drodze do źródła, wtedy chorzy biorący udział w modlitwie wkładają ręce do wody ze źródła, a trzeci różaniec jest po drodze do kaplicy objawienia. Jubileusz 90-lecia Ochotniczej Straży Pożarnej w Zawadzie JAN BLASZCZYK W dniu 5 lipca obchodziliśmy jubileusz 90-lecia Ochotniczej Straży Pożarnej w Zawadzie. Uroczystość została rozpoczęta Mszą św. w kościele parafialnym pod wezwaniem św. Floriana – patrona strażaków. Kolejnym jej punktem był przemarsz oraz apel ,podczas którego nadano okolicznościowe odznaczenia. Związek Ochotniczych Straży Pożarnych uchwałą Prezydium Zarządu Głównego nr 89/10/2014 z dnia 10 kwietnia 2014r odznaczył Ochotniczą Straż Pożarną w Zawadzie Złotym Medalem za zasługi dla pożarnictwa, za wieloletnią i ofiarną działalność w ochronie przeciwpożarowej i dobra Uroczysty Apel społeczeństwa. Zostały również nadane 2 medale za zasługi dla pożarnictwa, które otrzymali druhowie: Alfred Kaczmarek oraz Tomasz Duda. Obchody uświetnili dostojni odznaczenie druha Alfreda Kaczmarka goście, tj. Władze Gminy Turawa na czele z Panem Waldemarem Kampą, władze Związku Ochotniczych Straży Pożarnych, przedstawiciele Państwowej Straży Pożarnej z Opola, przedstawiciele Lasów Państwowych, poczty sztandarowe jednostek OSP naszej gminy oraz liczni dostojni goście z kraju i z zagranicy. Lato w Zawadzie 2014 – lato witała cała okolica SEBASTIAN KLOTKA Lato w Zawadzie 2014 było kolejną odsłoną dorocznego festynu, który już tradycyjnie rozpoczyna lato i czas wakacji. Po raz kolejny adresatami wydarzenia byli mieszkańcy nie tylko samej Zawady RADA SOŁECKA ZAWADY i gminy Turawa, ale również okolicznych miejscowości, co cieszy, bo impreza stała się dobrą okazją do wspólnych spotkań i integracji całej lokalnej społeczności. Tegoroczny festyn zorganizo- wano w dniach 5 - 6 lipca 2014, obok stałych punktów programu, jakimi są turnieje piłki nożnej dzieci oraz firm i organizacji społecznych z okolicy i bogaty program artystyczny, w tym roku festyn połączony był z uroczystymi obchodami 90 - lecia Ochotniczej Straży Pożarnej w Zawadzie. W sobotę- to właśnie jubileusz miejscowej straży rozpoczął wspólne biesiadowa- 43 wrzesień 2014 nie. Po mszy św. w kościele p.w. św. Floriana w Zawadzie odbył się uroczysty apel i nadanie medalu na sztandar miejscowej OSP. Była okazja wpisania się do kroniki i skosztowania „strażackiego tortu”. Popołudnie przebiegło nam pod znakiem rywalizacji sportowej (turniej piłki nożnej firm i organizacji), występu orkiestry dętej z Parafii Luboszyce i okolic, a także pokazów strażackich (pokaz gaszenia pożaru z użyciem sikawki konnej w wykonaniu strażaków z sąsiedniej OSP Luboszyce). Na scenie bawił nas kabaret „Ludziska z Grodziska”, a wieczorem do tańca przygrywał zespół muzyczny Quartz. W niedzielę od wczesnego popołudnia o „Puchar Lata w Zawadzie 2014” walczyły drużyny składające się z najmłodszych piłkarzy. Przy kawie i ślonskim kołołcu bawiliśmy się podczas występu najmłodszych artystów ze Szkoły Podstawowej w Zawadzie, potem przyszedł czas na niedzielną biesiadę podczas koncertu Claudii i Kasi Chwołka oraz Szlagier Maszyny, która w Zawadzie zaprezentowała swój premierowy program. Festyn zakończyła zabawa taneczna z zespołami New Stars i Enjoy. Przez cały weekend goście mogli korzystać z róż- nych atrakcji proponowanych przez stoiska goszczące na festynie, nie zabrakło waty cukrowej, basenów z wodnymi kulami, strzelnicy, malowania twarzy i tradycyjnego wspólnego zdjęcia. Lipcowy weekend znów był okazją do wspólnego spotkania i zabawy – co jest celem naszej imprezy – integrować wszystkich, całą okolicę. Dziękujemy zaangażowanym w organizację festynu, tj. Gminie Turawa, sponsorom, OSP Zawada, LZS Zawada, DFK Zawada, Radnym Gminnym z Zawady, Szkole Podstawowej w Zawadzie oraz naszym drogim mieszkańcom, na których zawsze możemy liczyć. Jak zwykle miło nam było również powitać gości z całej okolicy. Zapraszamy już na kolejny festyn w lipcu 2015 roku, a prędzej na kolejny zawadzki Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w styczniu 2015 w Parku przy ulicy Oleskiej – tam tradycyjnie będziemy chcieli podziękować wszystkim za współpracę w roku 2014. W międzyczasie planujemy jeszcze zaprosić naszych starszych mieszkańców na Wigilię dla Seniorów 2014, którą zorganizujemy w połowie grudnia 2014. Przedszkole w Zawadzie BERNADETA ROGÓŻ-HADZICKA Już od pierwszego września przedszkolaki z Zawady posiłki będą miały przygotowywane w nowo otwartej kuchni. Do użytku włączone zostały również pomieszczenia. nowo powstałej przybudówce tj. pomieszczenie do obróbki wstępnej, magazyn produktów jak rów- DYDREKTOR PP W ZAWADZIE nież pomieszczenie socjalne, zmywalnia, pomieszczenie porządkowe oraz toaleta dla personelu. Kuchnia dodatkowo zyskała nowy sprzęt, który usprawni i znacznie ułatwi pracę pań przygotowujących posiłki dla dzieci. Budowa zaplecza kuchennego odbywała się w dwóch etapach. dzięki nakładom finansowym ze strony Urzędu Gminy powstała tak potrzebna placówce kuchnia, spełniająca wszelkie wymogi, dostosowana optymalnie do placówki. Prace budowlane trwały w trakcie roku szkolnego i dzięki zaangażowaniu personelu. dodat- kowemu wkładowi pracy ze strony pań, przedszkolaki nie odczuły dyskomfortu. Wszystko porządkowane było na bieżąco, organizowane tak, by praca przedszkola przebiegała płynnie i harmonijnie. Przedszkole dzięki zaangażowaniu. inicjatywie Rodziców tutejszej placówki może » 44 » pochwalić się również nową piaskownicą. Piękna kolorowa zadaszona piaskownica powstała w kilka dni. Tatusiowie przedszkolaków od podstaw zrobili konstrukcje oraz zadaszenie, mamusie również pomagały podczas malowania elementów drewnianych. Jeden z tatusiów przywiózł piasek podarowany jak co roku przez Żwirownię Zawada na rzecz przedszkola, jeszcze inny tato nawiózł ziemi i wyrównał teren po skończonej pracy. Dzięki nowej piaskownicy dzieci przebywające na jej terenie nie będą narażone na nadmierne promieniowanie słoneczne, a po deszczowych dniach piaskownica będzie wciąż sucha, w każ- Kwartalnik GMINY TURAWA dej chwili gotowa do zabawy i robienia babek z piasku. W imieniu własnym jak i pozostałych pracowników Przedszkola Publicznego w Zawadzie serdecznie dziękuję wszystkim tym, którzy przyczynili się do pomocy w budowie zaplecza kuchennego, za jakiekolwiek wsparcie. pomoc. Ogromne podziękowania należą się wszystkim Rodzicom tutejszego przedszkola, za ich zaangażowanie, zarówno w stworzenie zadaszonej piaskownicy, jak również. aktywizowaniu się w organizacji wielu imprez przedszkolnych, choćby na koniec roku szkolnego organizowany Festyn przedszkolny, Wioskę indiań- ską, Uroczyste pożegnanie Starszaków. Członkowie OSP Zawada, a zarazem tatusiowie naszych podopiecznych użyczali i rozkładali na terenie placówki namioty, ławki stoły w czasie imprez, zorganizowali dla przedszkolaków festyn rodzinny indiański dzień indiański dzień indiański dzień piaskownica nowa kuchnia pożegnanie starszaków zajęcia pokazowe. Przez cały czas wspierali nas też rodzice -właściciele firm drzew i krzewów ozdobnych w Zawadzie, upiększając nasz ogród przedszkolny. 45 wrzesień 2014 LZS Zawada – mały klub, niemała rola SEBASTIAN KLOTKA W cyklu przybliżającym Państwu na łamach „Fali” działalność klubów sportowych gminy Turawa prezentujemy klub LZS Zawada. Drużyna piłkarska LZS Zawada wchodzi w skład Stowarzyszenia o tej samej nazwie. Stowarzyszenie LZS Zawada tworzy dwadzieścia sześć osób reprezentujących środowiska kibiców, działaczy i zawodników. Zgodnie ze swoim statutem Stowarzyszenie za główne cele stawia sobie integrację i rozwój lokalnego społeczeństwa poprzez umożliwienie uprawianie sportu oraz aktywny udział w wydarzeniach społecznych realizowanych na ternie miejscowości. Funkcjonowanie klubu od dawna opiera się na idei Ludowych Zespołów Sportowych, których działalność i oferta powinna popularyzować sport i być powszechnie dostępna dla wszystkich zainteresowanych mieszkańców najbliższej okolicy. W LZS - ie Zawada poprzez pracę społeczną realizujemy tę ideę, otwierając się – szczególnie w drużynie seniorów na osoby uprawiające piłkę nożną amatorsko, które to właśnie u nas - w bliskim sąsiedztwie chcą korzystać z możliwości aktywnego spędzenia czasu. W drużynie młodzieżowej zwracamy dodatkowo dużą uwagę na prawidłowy rozwój sportowy młodych zawodników i przy okazji chcemy zainteresować ich na dłużej piłką nożną, jako dyscypliną dającą dużo satysfakcji – co procentuje zawsze w ich przyszłości. Na chwilę obecną pod opieką dwóch trenerów – instruktorów piłkę nożną uprawia w LZS-ie Zawada ponad trzydziestu zarejestrowanych zawodników, którzy uczestniczą w rozgrywkach ligowych swoich drużyn. W zajęciach treningowych, w zależności od tygodnia, bierze udział również około dziesięciu osób, które za zgodą prowadzących zajęcia chcą po prostu skorzystać z możliwości aktywnego spędzenia czasu. W ostatnim czasie sporo uwagi poświęcamy na dostosowanie pomieszczeń klubowych do standardu umożliwiającego nam sprawne funkcjonowanie. Po zmianie ustawienia kontenerów i połączeniu ich w jedną całość udało się nam wydzielić dwie odpowiedniej wielkości szatnie dla drużyny gospodarzy i gości oraz pomieszczenie gospodarcze. Przed nami jeszcze sporo pracy związanej z przystosowaniem pomiesz- czenia dla sędziego oraz wydzielenia miejsca na pralnię i łazienkę. Brak sanitariatów jest największą niedogodnością, co chcemy zmienić jak najprędzej, aby „szatnia” mogła zacząć służyć wszystkim. Pomieszczenia LZS są ważne również dla ogółu lokalnej społeczności. Na terenie obok boiska odbywają się rok rocznie lokalne imprezy jak np. festyn „Lato w Zawadzie”, „Martinstag”, czy dożynki - podczas takich wydarzeń pomieszczenia te są udostępniane na potrzeby ich sprawnej organizacji. Modernizacji wymaga nawadnianie boiska, które obecnie oparte jest na niewydajnej ogrodowej instalacji oraz oświetlenie, które używane jest podczas treningów. Rozpoczęty przez poprzedni zarząd remont szatni, to wielki krok prowadzący do poprawy funkcjonowania klubu, na który w Zawadzie czekano od bardzo, bardzo dawna. W podejmowanych pracach aktywnie uczestniczą zarówno członkowie obecnego i poprzedniego zarządu, a także zawodnicy, członkowie Stowarzyszenia, kibice i przedstawiciele lokalnych firm. Prac tych nie udałoby się przeprowadzić bez wsparcia Gminy Turawa i Gminnego Zrzeszenia LZS w Turawie. Już dzisiaj za tę pomoc i zaangażowanie wszystkim serdecznie dziękujemy i mamy nadzieję, że będziemy mogli na nią liczyć w przyszłości. Mamy nadzieję, że modernizacja zostanie zakończona w roku 2015, kiedy to jesienią czekają nas wybory nowego zarządu, którego dokonają członkowie Stowarzyszenia na Walnym Zebraniu Członków. Obok działalności sportowej Stowarzyszenie LZS Zawada stawia także mocno na współpracę z Radą Sołecką oraz organizacjami działającymi w Zawadzie - Szkołą Podstawową i Ochotniczą Strażą Pożarną, czego efektem jest wspólna realizacja różnego rodzaju wydarzeń społecznych adresowanych do wszystkich mieszkańców. LZS Zawada jest stosunkowo małą organizacją, która niekoniecznie będzie odnosiła wielkie sukcesy sportowe, jest za to bardzo ważna, ponieważ umożliwia dużej części naszego lokalnego społeczeństwa realizację sportowych pasji i aktywne spędzenie czasu, a podejmowana przez nią współpraca z innymi organizacjami naszej miejscowości przyczynia się do rozwoju życia społecznego i integracji mieszkańców Zawady, co jest wartością samą w sobie. 46 Kwartalnik GMINY TURAWA LZS „Stal” Osowiec – działo się jak zwykle MICHAŁ PAZOWSKI Powyższy artykuł ma na celu przedstawienie tego, co działo się na przestrzeni ostatnich miesięcy w klubie. siedzibą przy ul. Dworcowej w Osowcu. Mianowicie, w obecnie trwającym roku miały miejsce istotne zmiany dotyczące funkcjonowania „Stalówki”. Pierwszą był remont szatni, którą na co dzień użytkują zawodnicy Stali. Celem prac prowadzonych na przełomie marca i kwietnia było odnowienie stanu owej szatni i trzeba przyznać, iż cel ten został należycie osiągnięty. Ponadto w pomieszczeniu klubowym utworzono ogólnodostępną toaletę, w głównej mierze przeznaczoną dla kibiców obserwujących spotkania piłki nożnej na naszym obiekcie. W tym miejscu należy podkreślić, iż swój udział w wyżej wymienionym przedsięwzięciu miał prezes Stali Ireneusz Rachwalik, który między innymi wcielił się w rolę malarza odnawianych pomieszczeń. Z racji remontu serdeczne podziękowania składamy na ręce tych osób, dzięki którym zawodnicy Stali mogą w komfortowych warunkach realizować swoją pasję . Skoro było słów kilka o zmianach w infrastrukturze, nadszedł czas na przedstawienie wydarzeń stricte związanych z działalnością sportową. Na tym polu tradycyjnie dobrą pracę na rzecz rozwoju naszego klubu wykonali trenerzy drużyn młodzieżowych tj. Grzegorz Nowakowski oraz Damian Serwuszok. Obaj opiekunowie młodych adeptów piłki nożnej jak zwykle wzorowo wywiązali się ze swojej roli. Pomimo zimowej LZS „STAL” OSOWIEC przerwy w rozgrywkach, dzieci na co dzień grające w akademii piłkarskiej Stali nie zaznały nudy, ponieważ brały udział w różnorakich turniejach piłki nożnej. Dobre występy młodych zawodników Stali nie uszły uwadze przedstawicieli wyżej notowanych drużyn. W nagrodę za dobrą postawę drużyna młodzików została zaproszona do rozegrania sparingu ze swoimi rówieśnikami z zabrzańskiego Górnika. Wyjazd na mecz towarzyski z młodymi zawodnikami 14-krotnego Mistrza Polski był nie lada wyróżnieniem dla. młodej Stalówki”, jak i również powodem do dumy. Młodzi zawodnicy Stali oprócz rozegrania meczu kontrolnego, mieli także okazję zwiedzać Galerię Sław Górnika oraz przebudowywany stadion, który na co dzień jest użytkowany przez ekstraklasową drużynę seniorów,. docelowo po modernizacji ma pomieścić 32 tysiące widzów. Gratką dla młodych „Stalowców” było również spotkanie z czołowym zawodnikiem Górnika. Łukaszem Madejem, z którym chłopcy zrobili sobie wspólne zdjęcie. Dobrze spisały się także młodziki w swojej lidze, ostatecznie zajmując. miejsce, będąc równocześnie rewelacją rundy wiosennej (9 zwycięstw i 1 porażka). Jeżeli chodzi o drużyny prowadzone przez trenera Nowakowskiego, to i one mogą pochwalić się sukcesami. Takowymi bez wątpienia było wygranie swojej grupy rozgrywkowej przez zespół orlików oraz zwycięstwo żaków w wojewódzkim turnieju piłki nożnej rozegra- nym dn. czerwca w Opolu. Już drugi rok z rzędu na stadionie przy ul. Dworcowej miał miejsce Gminny Turniej Piłki Nożnej „Talentiada”, którego pomysłodawcą i głównym organizatorem jest trener Grzegorz Nowakowski. Relację z „Talentiady” mieliście Państwo okazję przeczytać w poprzednim wydaniu „Fali”. Dnia 22 czerwca odbyła się także oficjalna część zakończenia sezonu 2013/2014 przez drużyny młodzieżowe naszego klubu. Głównymi pomysłodawcami tego wydarzenia byli trenerzy Grzegorz oraz Damian. Na spotkanie przybyło ponad 50 dzieci wraz z rodzicami. Wszyscy zawodnicy grający w zespołach młodzików, orlików, żaków oraz skrzatów otrzymali pamiątkowe dyplomy,. najbardziej aktywnie trenującym wręczono pamiątkowe statuetki. Po części oficjalnej rozegrane zostały mecze, w których przeciwnikami młodych „Stalowców” byli ich rodzice. Odbyły się także spotkania, w których pomiędzy sobą zmierzyli się ojcowie. Zabawa była przednia, a rozpoczęta o godz. 15:00 impreza zakończyła się dopiero ok. godz. 21:00. Tradycyjnie na obiekcie naszego klubu miał miejsce również organizowany od lat festyn rekreacyjno-sportowy „Lato w Osowcu 2014”. W dniach 12-13 lipca po raz kolejny „królowała” piłka nożna. Pierwszy dzień festynu rozpoczął się turniejem drużyn niezrzeszonych po godzinie 12:00,. jego zwycięzcą okazała się drużyna o oryginalnej nazwie „Kitowcy”. Po zakończeniu turnieju odbył się pokaz z psem policyjnym oraz udzielania pierwszej pomocy. Następnie od godziny 16:00 trwał mecz towarzyski dwóch trzecioligowców z naszego regionu tj. Małejpanwi Ozimek i Ruchu Zdzieszowice. Na owym sparingu mogliśmy usłyszeć fachowy głos dziennikarza "Nowej Trybuny Opolskiej", a zarazem spikera w głównej mierze drugoligowego MKS-u Kluczbork. pana Marcina Sagana. Starcie towarzyskie obu ekip zakończyło się pewną wygraną Ruchu ze Zdzieszowic 4-1. Drugi, a co za tym idzie, ostatni dzień festynu zakończył się tur- 47 wrzesień 2014 niejem o „ Puchar Wójta Gminy Turawa 2014”. Przyznać trzeba, iż owy turniej zapewne przejdzie do historii jako ten, w którym padło najwięcej remisów, strzelono małą liczbę bramek,. o awansie z grupy decydowały rzuty karne. Sympatycy naszej drużyny z niecierpliwością oczekiwali na finał, w którym Stal grała z Silesiusem Kotórz Mały. „Stalowcy” sprawili miły prezent swoim kibicom, albowiem pokonali zespół z Kotorza po bramce Artura Mazura i tym samym po. latach przerwy zwyciężyli w turnieju o „uchar Wójta Gminy Turawa”. W związku z tegoroczną edycją festynu, zarząd klubu składa serdeczne podziękowania wszystkim tym, którzy w jakikolwiek sposób okazali swą pomoc przy jego organizacji. Ciepłe słowa podziękowania kierujemy w stronę Pań ze stowarzyszenia. Nasz Osowiec”, które jak zwykle obdarzyły nas wsparciem. Dziękujemy także wszystkim sponsorom festynu, bez których ofiarności organizowana impreza nie miałaby racji bytu. Dziękujemy funkcjonariuszom Policji z Ozimka oraz przedstawicielom OSP w Osowcu za zorganizowanie pokazów. W tym miejscu składamy też podziękowania przedstawicielom drużyn z Ozimka oraz Zdzieszowic, którzy zgodzili się w ramach festynu rozegrać mecz towarzyski na naszym obiekcie. Dziękujemy również panu Marcinowi Saganowi za pełnienie funkcji spikera podczas meczu towarzyskiego Małejpanwi z Ruchem. Raz jeszcze dziękujemy wszystkim tym, którzy byli zaangażowani w różnoraki sposób, zarówno przy organizacji festynu, jak i również podczas jego trwania. DZIĘKUJEMY! A to już ponad 60 lat. Ośrodek i JK LOK Turawa –c.d. –Sporty wodne KAZIMIERZ WĘŻYK Dużą rolę w naszej działalności odgrywały sporty wodne, a szczególnie żeglarskie jak i sporty motorowodne. Przez ponad 10 lat trwania obozów szkoleniowo-wypoczynkowych młodzieży Spółdzielczości Inwalidzkiej, jakie odbywały się w latach 19781990 była to młodzież do 12 lat, a średnio na każdym 21 dniowym turnusie – to około lub ponad 100 uczestników – chłopców i dziewczyn. W trakcie szkolenia żeglarskiego jak i po organizowane były regaty obozowe, a obozowicze uczestniczyli jako załoganci w zawodach –regatach organizowanych na Zbiorniku Turawskim przez nasz klub oraz inne kluby –ośrodki. To setki lub więcej młodzieży z całej Polski. Podkreślam to, że „pierwsze szlify” zdobywali właśnie w Turawie. Organizacją i udziałem w zawodach żeglarskich przez nasz klub –ośrodek na przestrzeni lat końcówki XX wieku z ważniejszych to: – lata 70 i 80-te: organizacja i udział naszych załóg w Żeglarskiej Ścieżce Zdrowia, – lipiec 1985r.: regaty klasy Omega – o puchar Wojewódzkiego Komitetu obchodów „Dni Morza” – zespołowo zwyciężył JK LOK Turawa, indywidualnie: J. Rosicki –LOK, przed K. Gdowskim –klub FAMAK Kluczbork i Zb. Setnickim – LOK. – w latach 1986-1995r.: startowaliśmy w imprezach – regatach organizowanych przez inne kluby i ośrodki. Od 1994r. wprowadziliśmy do realizacji: – żeglarskie, otwarte regaty Mistrzostw Polski południowej w klasie OMEGA. 1. I regaty – połączone jednocześnie z Mistrzostwami Opolszczyzny odbyły się w dniach 17-19 czerwca, startowały 33 jachty, wygrał Jurek Rosickiz JK LOK, przed kolegą klubowym W. Kreschnerem i A. Kowalik z Ligi Morskiej Gliwice. 2. w dniach 1-4 września 1994r. na Zbiorniku Turawskim odbyły się XV Mistrzostwa Polski klasy OMEGA organizowane przez nasz klub – ośrodek, przy udziale Związku kl. Omega Polski i nadzorem ZW LOK Opole. Uczestniczyło 36 jachtów z całej Polski z 20 klubów. Zwyciężyła załoga MKS „ORLE” Szczecinek, przed KŻ „KOTWICA” Rogoźno i LOK EŁK. 1995r. W dniach 10-11.06. odbyły się regaty żeglarskie: 1. eliminacje Pucharu Polski kl. Omega –startowało 19 jachtów, były to również MP południowej. 2. Mistrzostwa OOZŻ Opole w klasie Optymist – 27 jachtów. 1996r. 1. M.P. południowej w klasie OMEGA 1-2 czerwca – 22 jachty 1997r. 1. Otwarte M.P. południowej klasy Omega 21-22.6. – 17 jachtów 2. 27 lipca na ośrodku CHOW Turawa –regaty Żeglarska Ścieżka Zdrowia im. Jurka Łańcuckiego – o puchar kmdr: JK LOK – 16 jachtów. 1998r. 1. Mistrzostwa Polski południowej kl. OMEGA 13-14.06 – 9 jachtów 2. Żeglarska Ścieżka Zdrowia im. J. Łańcuckiego 19.07 – 10 jachtów 3. Regaty żeglarskie klas: Omega, Kabinowe i Laser 20.09 – 26 jachtów; były to „żeglarskie ostatki 1998r.” 1999r. 1. 12-13.06 – regaty żeglarskie – otwarcie sezonu nawigacyjnego – klasy łodzi: OMEGA, LASER, KABINOWE – o puchar prezesa OOZŻ Opole – 22 jachty. 2. 19-20.06. –żeglarskie, otwarte MP południowej kl. OMEGA –regatowej i turystycznej – 14 załóg. 3. 8.08. – Żel. Ścieżka Zdrowia im J. Łańcuckiego o puchar kmdr. JK LOK Turawa – 14 jachtów. 2000r. 1. Otwarte M.P. południowej kl. OMEGA 17-18.06 – 8 jachtów. 2. Żel. Ścieżka Zdrowia im. J. Łańcuckiego 30.07. – 16 jachtów. 2001r. 1. 9-10.06 – otwarte M.P. południowej kl. OMEGA – 22 jachty. » 48 » Kwartalnik GMINY TURAWA 2002r. 1. 15.06. – regaty żeglarskie łodzi: Kabinowych, Laser i Omega – 18 łodzi. 2. 13.07/ – Żel. Ścieżka Zdrowia im. J. Łańcuckiego – 21 załóg. 2003r. 1. 22.06. – regaty żeglarskie poświęcone pamięci Tadeusza Datonia w kl. łodzi: LASER, OMEGA i KABINOWE – 19 jachtów. 2. 13.07. – Żeglarska Ścieżka Zdrowia im. J. Łańcuckiego – 12 jachtów 2004r. 1. 20.06. – Memoriał im. T. Datonia – łodzie kl. Kabinowej, Omega, Laser – 11 łodzi. 2. 1.08. – otwarte MP południowej kl. OMEGA – 17 załóg. 2005r. 1. 31.07. – regaty żeglarskie – o puchar Wójta Turawy – kl. OMEGA, Żeglarska Ścieżka Zdrowia im. J. Łańcuckiego – 14 jachtów. Posiadając dane z zawodów – regat od 1976 roku, jestem zobowiązany do podania – wspomnienia zawodników powyższych imprez, na pewno nie wszystkich, ale szczególnie sterników ,a mianowicie z naszego klubu: – J. Rońcucki, T. Wachułka, T. Kondolencje Datoń, R. Kogut, St. Sznajda, J. Sebastian, Z. Szydłowski, P. Nowara, M. Drąg, Cz. Tkaczuk, J. Osoba, Z. Cwalina, J. Mateusiak, K. Kramarczyk, T. Drąg, R. Doliński, J. Rosicki, Zdz. Pridke, Ewa Zielona, Zb. Setnicki, Cz. Mackiewicz, K. Hetmańczyk, Zb. i And. Zagunowie, R. Kucharowski i wielu, wielu innych naszych klubowiczów. Należy także podkreślić współpracę – współdziałanie w sportach wodnych z klubami i ośrodkami: – ZHP Turawa, Małapanew Ozimek, Kotwica Szczedrzyk, PSTBR Opole, Jacht Klubem Opole, AKŹ Opole. W opracowaniu powyższego tekstu korzystałem z Księgi Pamiątkowej, dokumentacji z zawodów – regat, jakie są w moim posiadaniu. Nowe stopnie – patenty motorowodne (wymiana patentów) Uprzejmie informuję, że nastąpiła zmiana adresu: Polski Związek Motorowodny, Windsurfingu i Narciarstwa Wodnego 00-691 Warszawa, ul. Nowogrodzka 40 Krzyżówka 87 Za prawidłowe rozwiązanie krzyżówki nr 87 w „FALI” nr 2/97/2014 nagrodę otrzymał Pan: Alfons Wieszollek z Turawy (książka „Opolskie. Eko-Polska. Zrównoważony rozwój”). Hasło krzyżówki brzmiało: „Czas zawsze prawdę ujawni”. Kartki z rozwiązaniem hasła krzyżówki nr 88 prosimy nadsyłać do dnia 31 października 2014 roku na adres: Redakcja Kwartalnika „FALA”, ul. Opolska 39c, 46-045 Turawa (Urząd Gminy Turawa). Z głębokim smutkiem przyjęliśmy Wyrazy współczucia Panu wiadomość o śmierci naszego pracownika Henrykowi Panicz Reinholda Feliksa. z powodu śmierci żony Rodzinie zmarłego składamy wyrazy głębokiego składa współczucia. Towarzystwo Miłośników Ziemi Turawskiej. Zarząd i pracownicy WIK Turawa Sp. z o.o. 49 wrzesień 2014 Krzyżówka 88 OPRACOWAŁ: PIOTR JENDRZEJ 1 2 3 4 5 6 8 7 8 4 38 10 9 7 31 5 10 35 11 2 12 42 13 18 14 15 16 17 18 36 19 17 24 20 25 3 21 22 23 41 27 28 29 30 15 24 25 26 30 31 22 32 11 33 40 34 35 9 34 23 39 36 37 16 38 39 6 40 19 26 41 42 43 28 32 44 45 1 46 47 48 33 49 50 51 27 52 37 53 54 55 29 56 21 13 12 57 58 20 43 14 » 50 » Znaczenie wyrazów: POZIOMO: 1 – mały ptak z kolibrowatych, 5 – przeciwnik w dyskusji; 9-rajtuzy;10-amer. firma prod.części do komputerów (wspak-nie gorący nie chłodny); 11 – między palcami traszki; 12-lekkoatletyczne lub narciarskie; 14 – Robert, muzyk – ,,Prawie do nieba”; 17 – szyje ubrania; 20 – kłapouch; 21 – dzieło fryzjera; 23 – naczynie do smażenia; 24 – w powiedzeniu: wynagrodzenie dobrego żartu; 27 – kasa pancerna; 29 – lotopałanka, austral.,ssak uprawia loty ślizgowe; 32 – zagrywka; Kwartalnik GMINY TURAWA 33 – rury do transportu cieczy; 34 – zbiornik do transportu cieczy; 35 – pszczoły robią z niego plastry; 36 – Księga Psalmów; 38 – przychodzi do głowy; 40 – bazar; 41 – dawniej – skrzynka na drobne rzeczy do podróży; 43 – pismo organu adm. zaw. wskazówki dla niższych organów; 44 – na zdjęcia; 46 – tyle ile można unieść naraz; 48 – przepowiednia; 52 – strawa, danie; 53 – rodzi węgierki; 55 – symp – tom np. chorobowy; 56 – nabój do pistoletu – zabawki; 57 – w menu myśliwych; 58 – upięta wstążka. PIONOWO: 1 – zakończenie, kres; 2 – zwierciadło; 3 – stolica Nie – miec; 4 – niszczenie budynku lub gospodarki; 5 – zabija bakterie; 6 – rumieńce; 7 – bilardowy lub szwedzki; 8 – kokurencja ze sztangą; 11 – m. woj. z pałacem Branic – kich; 13 – ostre zakończenie dzidy; 15 – utarczki, igraszki np. myszy; 16 – opiekun Jezusa; 18 – Adam świętuje w Wigilię; 19 – bajkowy miś z Bois Joli; 22 – nie awers; 24 – utrwalenie fryzury; 25 – mieszka w Norwegii; 26 – pierwiastek w paście do zę – bów; 27 – patron drugiego święta B. Narodzenia; 28 – pot. o kopalnym gadzie; 30 – szata księdza do mszy; 31 – np.pogrzebowy,pochód; 32 – mniej niż rozwód; 37 – z niej skok do basenu; 38 – brzdąc; 39 – czynność piosenkarza; 42 – nad nią Cieszyn; 43 – łączy mostek z łopatką; 45 – robi beczki; 47 – zachwyt publiczności; 49 – mały ogon; 50 – trenował Adama Małysza; 51 – cecha bohatera; 54 – masówka, zgromadzenie. Rozwiązanie polega na rozszyfrowaniu hasła. Kącik Poezji Ocean wspomnień Ocean bólu pełen słonych pereł, wspomnienie chwil zamkniętych w dłoni, uśmiech, słowa, ciastko niedojedzone… czas mierzony słońcem, znad filiżanki kawy, nocny szept przyspieszonych oddechów. Chwila życia… spod zamkniętych powiek. Ceres Bogini urodzaju – fontanna opolska! Ukryłaś się wśród drzew i kwiatów Z honorem okazale stoisz Twój welon w promieniach słońca lśni Ty charyzmę dobroci w sobie masz Wszyscy swoimi rękami dotknąć chcą Twoją twarz Przechodzień zdejmuje przed Tobą nakrycie głowy Bo w sobie majestatyczną moc masz Ty chłodzisz nas wodą w upalne dni Życie każe czekać na losu spełnienie, dzieli przepaścią dwie góry, krok jeden zaledwie zostaje, skoczyć czy liczyć kroki? Czekanie rdzą buty okryje, W dół patrzenie strach pogłębi. prostych słów najtrudniej użyć, marzyć razem lepiej jest niż samemu wspominać, dotknąć ciszy łatwiej, niż wykrzyczeć imię. W ciszy płaczą poeci słonymi perłami, perły na dnie oceanu zalegają… …Ocean bólu pełen słonych pereł. A. B. Prostych wyborów najtrudniej dokonać, Jutro znów Cię o poranku powitamy Rzucimy Tobie do stóp manufary kwiat Jesteś siostrą fontanny rzymskiej – Di Trevi Nawet pomnikiem Ciebie zwą Jesteś wiedeńską Marią Teresą A rzymskie Coloseum chciałoby przy Tobie stać Otoczona jesteś walorami życia Symbolizujesz nam swe bogactwa: -Macierzyństwo – Rolnictwo – Przemysł – Rybactwo – Kobietą jesteś i dziecię swe okryć chcesz Rolnik obsiewa zbożem łany Skalnik wyrywa kamienie na nasz dom Rybacy łowią sieciami ryby nakarmić nas chcą! Pozwalasz nam przy Tobie usiąść i odpocząć Będę tu wracać każdego dnia Patrzeć będę bez przerwy na Ciebie Twój pogodny uśmiech schowam dla siebie Na zawsze będę przy sobie go miał! Franciszek-Henryk Paraszczuk Żart grosza wart ADAM BOCHENEK Jakie są największe marzenia faceta ? • Córka na okładce Twojego Stylu. • Syn na okładce Piłki Nożnej. • Kochanka na okładce „Playboy-a” • Żona w programie Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie. ~•~ Ksiądz, tuż przed drogą krzyżową dowiedział się, że musi jechać na stację po kogoś z rodziny. Poprosił więc kościelnego, żeby ten odprawił nabożeństwo za niego. Dodał jeszcze, żeby nie kończył nabożeństwa , zanim sam nie wróci z dworca. Pech chciał, że pociąg się spóźnił 4 godziny i księdzu trochę zeszło. Po powrocie wpada zdyszany do kościoła i słyszy : – Stacja 158, Pan Jezus idzie do wojska, wszyscy śpiewamy „Przyjedź mamo na przysięgę…” ~•~ Żona pyta męża: - Kochanie, jakie kobiety podobają Ci się najbardziej, piękne czy mądre? Mąż odpowiada: - Ani takie, ani takie, ty mi się najbardziej podobasz. ~•~ Zięć i teściowa obserwują deszcz meteorytów. Zięć pomyślał życzenie… Teściowa już nie zdążyła... ~•~ Babcia wysłała dziadka do sklepu po zakupy, a ponieważ ten miewa już sklerozę, to powtórzyła mu: „Pamiętaj masz kupić dwie rzeczy… chleb i masło”, dziadzio poszedł. Wraca i trzyma w ręce młotek, babcia patrzy na niego z politowaniem i mówi : „tyle razy powtarzałam dwie rzeczy… a gwoździe gdzie masz…?” 51 wrzesień 2014 Zawody Wędkarskie z okazji Dnia Dziecka z Gminnym Kołem PZW Węgry Jubileusz 10-lecia podpisania układu partnerskiego z Gminą Saalfelder Höhe Przegląd Orkiestr Dętych w Dřevohosticach Międzynarodowy Turniej Tenisa Stołowego Gmin Partnerskich Gminy Turawa Uroczyste odsłonięcie słupka z tablicami określającymi odległość do naszych gmin partnerskich. Uczestnicy dożynek gminnych w Węgrach Lato w Osowcu Regaty o Puchar Wójta Gminy Turawa 52 Kwartalnik GMINY TURAWA Konkurs bajek w Ligocie Turawskiej 90 lat OSP Zawada 80 lat OSP Bierdzany Kotórz Wielki reprezentant Gminy Turawa na Dożynkach Wojewódzkich w Starych Siołkowicach Piknik rodzinny w Turawie Piknik na ulicy Polnej w Zakrzowie Turawskim