Wrzesień 2014 - Urząd Gminy Turawa

Transkrypt

Wrzesień 2014 - Urząd Gminy Turawa
1
wrzesień 2014
ISSN 1425-8730
KWARTALNIK GMINY TURAWA
NR 3/98/2014
Cena 2,50 zł w tym podatek VAT
BIERDZANY ♦ KADŁUB TURAWSKI ♦ KOTÓRZ MAŁY ♦ KOTÓRZ WIELKI
LIGOTA ♦ OSOWIEC ♦ RZĘDÓW ♦ TURAWA ♦ WĘGRY ♦ ZAKRZÓW ♦ ZAWADA
Adam Bochenek
Adam Bochenek
Adam Bochenek
Święto Plonów Gminy Turawa
Dożynki i nie tylko
Dziesięć lat partnerstwa
2
Kwartalnik GMINY TURAWA
Bierdzany
Kadłub Turawski
Kotórz Mały
Kotórz Wielki
Ligota Turawska
Osowiec-Trzęsina
Rzędów
Turawa-Marszałki
Węgry
Zakrzów Turawski
Zawada
Kolanowice - gościnnie
BIERDZANY ♦ KADŁUB TURAWSKI ♦ KOTÓRZ MAŁY ♦ KOTÓRZ WIELKI
LIGOTA ♦ OSOWIEC ♦ RZĘDÓW ♦ TURAWA ♦ WĘGRY ♦ ZAKRZÓW ♦ ZAWADA
Kwartalnik Towarzystwa Miłośników Ziemii Turawskiej „Fala” – Finansowany z budżetu Gminy Turawa
Kolegium Redakcyjne: Brygida Kansy – Redaktor naczelny, Teresa Żulewska – Sekretarz, Stanisława Brzozowska, Jerzy Farys,
Sebastian Klotka. Z redakcją stale współpracują Waldemar Kampa, Alfred Kupka, Piotr Jendrzej, sołtysi wsi, stowarzyszenia sportowe,
nauczyciele szkół i przedszkoli.
Korekta: Brygida Kansy.
Skład komputerowy i Druk: Drukarnia SADY tel: 77 466 70 24, e-mail: [email protected] www.sady.net.pl
Redakcja nie odpowiada za treści umieszczonych reklam i ogłoszeń, nie zwraca materiałów nie zamówionych oraz zastrzega sobie
prawo dokonywania skrótów.
3
wrzesień 2014
Święto plonów
Gminy Turawa Żniwniok 2014
ADAM BOCHENEK
Tegoroczne Uroczystości
Dożynkowe w Gminie Turawa
odbyły się w miejscowości
Węgry w dniach 5, 6 i 7 września. To coroczne święto rolników, święto ludzi pracy, mieszkańców naszej Gminy, udało się
sprawnie zorganizować i przeprowadzić dzięki zaangażowaniu komitetu organizacyjnego,
na czele którego stała sołtys
Węgier Pani Róża Wieczorek,
przy współpracy Urzędu Gminy
w Turawie.
W piątek w sali OSP
w Węgrach odbył się Międzynarodowy turniej Gmin Partnerskich Gminy Turawa w tenisie stołowym, w którym udział
wzięli zawodnicy z Gminy Saalfelder Höhe, Dřevohostice oraz
Gminy Turawa. O tym wydarzeniu
przeczytać
można
w odrębnym artykule.
Sobota, jak zawsze, jest
dniem, w którym prezentują swój dorobek artystyczny
zespoły działające na terenie
naszej Gminy. Mogliśmy podziwiać występy zespołów Sonnenkinder, Wengerner Echo,
Jaźwinki, Heimatglocken oraz
Orkiestry dętej działającej przy
OSP w Węgrach. Zanim jednak zaprezentowały się nasze
zespoły, to wszyscy obecni
mogli wziąć udział w „kulturalnej uczcie muzycznej”, którą
zafundowali nam artyści zaproszeni przez Restaurację Rucola
w Zawadzie. Z wielkim zainteresowaniem wysłuchany został
koncert utworów operowych,
operetkowych i musicalowych,
a także dobrze znanych wszystkim piosenek. Całość świetnie
poprowadził mistrz Kazimierz
Kowalski, znany z Programu
Pierwszego Polskiego Radia.
Było to wydarzenie bez precedensu na terenie naszej Gminy
i przyznać należy, sądząc po
zainteresowaniu, że odbywać
się ono powinno częściej. Po
wszystkich wydarzeniach kulturalno – taneczno – muzycznych można było odprężyć się
w tańcu na zabawie dożynkowej, która trwała do późnych
godzin wieczornych.
Niedziela to główne obchody
święta plonów. Dzień rozpoczął
się od Mszy św. dziękczynnej
w Kościele w Węgrach, za obfitość plonów i dobrą pogodę oraz
zdrowie mieszkańców.
O godz. 13 - ej ruszył spod
remizy OSP w Węgrach barwny
korowód
koron
dożynkowych każdego sołectwa Gminy
Turawa oraz prześmieszny
pochód przebierańców. Trzeba
dodać, że pomysłowość mieszkańców naszej Gminy przerosła nasze wyobrażenia, a tematem wiodącym było w tym
roku embargo Rosji na jabłka,
czemu
wyraźny
sprzeciw
dało się zauważyć. Rolnicy
naszej Gminy zasłużyli w tym
roku na przychylność „Nieba”
i w związku z tym słońce przypiekało twarze uczestników
festynu. Oficjalnego powitania i otwarcia dożynek dokonał
Wójt Gminy Turawa Pan Waldemar Kampa oraz Sołtys wsi
Węgry Pani Róża Wieczorek.
Wójt przywitany i obdarowany
został chlebem przez starostów
dożynek Państwa Jolantę i Waldemara Sochor z Węgier. Po
poświęceniu koron żniwnych
Wójt wręczył statuetki osobom
zasłużonym z terenu Gminy
Turawa, w następujących kategoriach:
• rozwój gospodarstw rolnych
• wkład w rozwój gospodarczy
• działalność kulturalna na
rzecz mieszkańców
• promocja Gminy
• osiągnięcia sportowe
• działalność społeczna na
rzecz mieszkańców
• działalność kulturalna na
rzecz mieszkańców
• dla uczniów za osiągnięcia
w nauce i w sporcie.
Ważnym punktem części oficjalnej było przedstawienie i uhonorowanie zaproszonych gości z gmin partnerskich
Gminy Turawa. W czasie obcho-
»
4
»
dów zaszczycili nas swoją obecnością nasi przyjaciele z Gminy
z Saalfelder Höhe oraz Dřevohostic.
W konkursie na najładniejszą koronę żniwną nie
udało się wyłonić najładniejszej
korony, ponieważ każda decyzja byłaby krzywdząca dla osób,
które napracowały się przy
tworzeniu tych dzieł sztuki.
Dlatego też wyróżniono wszystkie korony. Wyróżniono też
i nagrodzono korowody przebierańców.
Kwartalnik GMINY TURAWA
Po części oficjalnej rozpoczęło
się biesiadowanie pod namiotem z udziałem zaproszonych
zespołów muzycznych i tanecznych oraz przy programie przygotowanym przez dzieci ze Społecznej Szkoły Podstawowej
w Węgrach. Dzień zakończył się
zabawą taneczną.
W niedzielę po Mszy św.,
pod Urzędem Gminy w Turawie, odbyła się krótka uroczystość, w której udział wzięli
goście
z zaprzyjaźnionych
gmin. Dokonano odsłonięcia
słupka
wymi
O tym
tenisa
z tablicami kierunkodo gmin partnerskich.
wydarzeniu, o turnieju
stołowego oraz poby-
cie w Naszej Gminie naszych
Przyjaciół z gmin partnerskich
można przeczytać w oddzielnym artykule.
5
wrzesień 2014
Podziękowanie
WALDEMAR KAMPA
Serdecznie dziękuję całemu
Komitetowi Organizacyjnemu
tegorocznych Dożynek Gminnych na czele z Panią Różą Wieczorek, Mieszkańcom Węgier
WÓJT GMINY TURAWA
oraz wszystkim zaangażowanym osobom za wkład pracy
włożony w przygotowanie
tegorocznego Święta Plonów.
To dzięki Waszemu wysiłkowi i
wsparciu sponsorów mogliśmy
przeżyć trzy wspaniałe dni.
Dziękuję Sołectwom, Radnym,
twórcom koron – wspaniałych
dzieł sztuki ludowej, wesołym
korowodom oraz gościom za
uczestnictwo w tych uroczystościach.
roli i w domowych obejściach.
Pragnę
wyrazić
wdzięczność wszystkim mieszkańcom
Węgier, za pomoc w organizacji
Dożynek i za wspaniałe przystrojenie posesji. Nasz wspólny
wysiłek sprawił, że dni, które
spędziliśmy razem z mieszkańcami Gminy, miały charakter
rodzinny i uroczysty.
Podziękowanie
RÓŻA WIECZOREK
Pragnę serdecznie podziękować wszystkim mieszkańcom
Gminy Turawa oraz przybyłym Gościom za liczny udział
w obchodach święta plonów
Gminy Turawa w Węgrach.
SOŁTYS WSI WĘGRY
Dziękuję wszystkim, którzy wsparli nas finansowo
i duchowo i przez to mogliśmy
wspólnie dziękować Bogu za
plony tego roku, za codzienny
trud wkładany w pracę na
Dożynki i nie tylko
ADAM BOCHENEK
Od piątku 5 września
na zaproszenie Wójta Gminy
Turawa, Pana Waldemara
Kampy, w naszej Gminie gościliśmy delegacje z zaprzyjaźnionych Gmin Saalfelder Höhe
oraz Drevohostice. W tym też
dniu rozegrany został Międzynarodowy Turniej Gmin
Partnerskich Gminy Turawa
w tenisie stołowym. Po wspólnym obiedzie udaliśmy się do
Sali OSP w Węgrach, by współzawodniczyć w rozgrywkach.
Kategorie były dwie: dorośli i dzieci. Wśród dzieci naszą
gminę reprezentowali uczniowie szkół z Węgier i Osowca.
Dorosły skład reprezentacji uzupełniali pracownicy
Urzędu Gminy w Turawie oraz
nauczyciel Publicznego Gimnazjum w Turawie. Turniej
miał typowo zabawowy charakter, chodziło w nim głównie
o dobrą zabawę i zacieśnianie
więzów partnerskich. Nasza
reprezentacja okazała się bardzo gościnna, ponieważ wśród
dzieci pierwsze trzy miejsca
zajęli zawodnicy z Czech, a turniej dorosłych wygrał zawodnik z Niemiec. Pocieszeniem
było drugie miejsce, które
zajął nauczyciel wychowania fizycznego z gimnazjum.
Wszyscy zawodnicy otrzymali
pamiątkowe dyplomy, medale,
a zwycięzcy z rąk Wójta odebrali pamiątkowe puchary.
Po turnieju nasi partnerzy wzięli udział w rejsie po
Jeziorze Turawskim. Niestety,
po rejsie nasi czescy przyjaciele musieli wracać do domu,
z uwagi na obecność dzieci
w delegacji. Goście z Niemiec,
wspólnie z przedstawicielami
Gminy Turawa, usiedli zatem
do wspólnej kolacji, w czasie
której, mimo, że byli naszymi
gośćmi obdarowali nas wspa-
niałymi prezentami, dodam,
bardzo zdrowymi i smacznymi.
»
6
»
Nazajutrz, po śniadaniu,
udaliśmy się wspólnie do Juraparku w Krasiejowie, gdzie
przewodnik oprowadził nas
po Muzeum Człowieka i całym
parku. Z uwagi na panujący
upał, było to dość wyczerpujące
dla wszystkich wydarzenie, ale
myślę, że obfitujące w doznania
zabawne i estetyczne. Ponie-
Kwartalnik GMINY TURAWA
waż zbliżał się czas rozpoczęcia dożynek, udaliśmy się na
pyszny, śląski obiad, z którego pojechaliśmy wspólnie do
Węgier, bawić się z mieszkańcami naszej Gminy.
Niedzielny dzień cała
delegacja rozpoczęła od udziału
w Mszy Św., po której pojechali-
śmy razem nad Średnie Jezioro.
Po krótkim spacerze wstąpiliśmy na kawę i przepyszne pierogi, których mogliśmy skosztować aż w pięciu różnych
wydaniach. Kolejnym ważnym wydarzeniem było odsłonięcie słupka, na którym widnieją tablice z odległościami
do Gmin naszych Przyjaciół.
Wskazane na tablicach kilometry określają odległość w linii
prostej, czyli najkrótszej drodze
do partnerstwa, które trwa już
15 lat w przypadku Wetter, 10
w przypadku Saalfelder Höhe
oraz 5 w przypadku Dřevohostic. Drogi do zawiązania partnerstwa nie były proste i żeby
nigdy ich nie pomylić wskaza-
7
wrzesień 2014
liśmy najkrótszą z możliwych.
Przy odsłanianiu tablic oraz
w czasie całego pobytu gości,
obecni byli Państwo Johanna
i Manfred Prediger, którzy byli
współinicjatorami zawiązania
partnerstwa z gminami z Nie-
miec. Po tej krótkiej uroczystości i pamiątkowych zdjęciach udaliśmy się wspólnie
z delegacjami z Niemiec i Czech
do Węgier, by móc się cieszyć
razem z mieszkańcami naszej
Gminy z obchodów uroczysto-
ści dożynkowych.
Było nam niezmiernie
miło gościć w czasie święta
naszej Gminy delegacje gmin
partnerskich. Kolejny raz
mogliśmy się przekonać, że
wspólne działanie i wspólne
inicjatywy zawsze przynoszą
pozytywny skutek, wymianę
doświadczeń i uczą nowych,
ciekawych rozwiązań. Mam
również nadzieję, że na długo
pozostanie im w pamięci pobyt
w naszej gościnnej Gminie.
8
Kwartalnik GMINY TURAWA
Turawska oświata publiczna
w roku szkolnym 2014/15
JERZY MUSIELAK
W placówkach prowadzonych przez Gminę Turawa rok
szkolny rozpocznie 212 gimnazjalistów, 386 uczniów w czterech szkołach podstawowych
i 249 przedszkolaków w pięciu
przedszkolach i dwóch oddziałach przedszkolnych.
W porównaniu z poprzednim rokiem szkolnym ilość
uczniów w gimnazjum wzrosła o 22, w szkołach podstawo-
wych wzrost o 24, uczniów
w przedszkolach ilość przedszkolaków zmalała o 22 dzieci.
Cieszy wzrost ilości uczniów
w Publicznym Gimnazjum
w Turawie, natomiast wzrost
ilości dzieci w podstawówkach, a spadek w przedszkolach spowodowany jest tym,
że od 1.09.2014 obowiązek
szkolny objął dzieci sześcioletnie urodzone w pierwszej
połowie roku. Spowodowało to
konieczność utworzenia dwóch
klas pierwszych w Osowcu
i w Zawadzie. Natomiast
Przedszkole w Bierdzanach
stało się jedno oddziałowe.
Liczba uczniów w poszczególnych szkołach: PG Turawa-212
w poprzednim roku 190, PSP
Osowiec -138/129, PSP Ligota
Turawska -77/73, PSP Zawada
118 /107, PSP Bierdzany -53/53,
PP Turawa – 46/50, PP Kotórz
Mały 45/46, PP Węgry 50/54,
PP Zawada 39/43, PP Bierdzany
-21/32, OP Osowiec -23/22, OP
Zakrzów Turawski 25/25.
Uczniów
do
gimnazjum
i szkół podstawowych w Ligocie, Zawadzie i Osowcu wozić
będzie jak w roku poprzednim
PKS Opole.
Wybory samorządowe
STANISŁAWA BRZOZOWSKA
Prezes Rady Ministrów
Rozporządzeniem
z dnia
20 sierpnia 2014 r. zarzą-
SEKRETARZ GMINY
dził wybory do rad gmin, rad
powiatów, sejmików województw i rad dzielnic m. st.
Warszawy oraz wybory wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.
Datę wyborów samorządowych wyznaczono na niedzielę
16 listopada 2014 r.
KALENDARZ WYBORCZY
Termin wykonania
czynności wyborczej*)
Treść czynności wyborczej
•
do dnia 7 września 2014 r.
•
podanie do publicznej wiadomości, w formie obwieszczenia, informacji o okręgach wyborczych, ich granicach, numerach i liczbie radnych wybieranych w każdym okręgu wyborczym oraz o wyznaczonej siedzibie
terytorialnej komisji wyborczej dla wyborów do rad gmin, rad powiatów, sejmików województw i rad dzielnic m.st. Warszawy oraz wyborów wójtów, burmistrzów i prezydentów miast,
zawiadomienie odpowiednio Państwowej Komisji Wyborczej lub właściwego komisarza wyborczego o
utworzeniu komitetu wyborczego
do dnia 17 września 2014 r.
•
zgłaszanie komisarzom wyborczym kandydatów na członków terytorialnych komisji wyborczych
do dnia 22 września 2014 r.
•
powołanie przez komisarzy wyborczych terytorialnych komisji wyborczych
do dnia 7 października 2014 r.
do godz. 2400
•
zgłaszanie terytorialnym komisjom wyborczym list kandydatów na radnych, odrębnie dla każdego okręgu
wyborczego dla wyborów do rad gmin, rad powiatów, sejmików województw i rad dzielnic m.st. Warszawy
do dnia 12 października 2014 r.
•
utworzenie obwodów głosowania w szpitalach, zakładach pomocy społecznej, zakładach karnych i aresztach śledczych oraz ustalenie ich granic, siedzib i numerów
do dnia 17 października 2014 r.
•
do godz. 2400
•
•
podanie do publicznej wiadomości, w formie obwieszczenia, informacji o numerach i granicach obwodów
głosowania oraz siedzibach obwodowych komisji wyborczych, w tym o siedzibach obwodowych komisji wyborczych właściwych dla głosowania korespondencyjnego i o lokalach przystosowanych do potrzeb
osób niepełnosprawnych,
zgłaszanie kandydatów na członków obwodowych komisji wyborczych,
zgłaszanie gminnym komisjom wyborczym kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast
9
wrzesień 2014
•
przyznanie przez Państwową Komisję Wyborczą jednolitych numerów listom tych komitetów wyborczych, które zarejestrowały listy kandydatów co najmniej w połowie okręgów w wyborach do wszystkich
sejmików województwków województw
•
przyznanie przez komisarza wyborczego, wykonującego zadania o charakterze ogólnowojewódzkim,
numerów listom tych komitetów wyborczych, które zarejestrowały co najmniej jedną listę kandydatów w
wyborach do sejmiku województwa i nie został im przyznany numer przez Państwową Komisję Wyborczą
•
przyznanie przez komisarza wyborczego numerów listom tych komitetów wyborczych, które zarejestrowały co najmniej jedną listę kandydatów w wyborach do rady powiatu i nie został im przyznany numer
przez Państwową Komisję Wyborczą ani przez komisarza wyborczego wykonującego zadania o charakterze ogólnowojewódzkim,
powołanie przez gminną komisję wyborczą obwodowych komisji wyborczych,
sporządzenie spisów wyborców w urzędzie gminy,
zgłaszanie przez wyborców niepełnosprawnych zamiaru głosowania korespondencyjnego, w tym przy
pomocy nakładek na karty do głosowania sporządzonych w alfabecie Braille'a
do dnia 22 października 2014 r.
do dnia 24 października 2014 r.
do dnia 26 października 2014 r.
•
•
•
•
rozplakatowanie obwieszczeń:
a) terytorialnych komisji wyborczych o zarejestrowanych listach kandydatów na radnych,
b) gminnych komisji wyborczych o zarejestrowanych kandydatach na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast
od dnia 1 listopada
do dnia 14 listopada 2014 r.
do godz. 2400
•
nieodpłatne rozpowszechnianie przygotowanych przez komitety wyborcze audycji wyborczych w programach publicznych nadawców radiowych i telewizyjnych
do dnia 7 listopada 2014 r.
•
składanie wniosków o sporządzenie aktu pełnomocnictwa do głosowania
do dnia 11 listopada 2014 r.
•
składanie przez wyborców wniosków o dopisanie ich do spisu wyborców w wybranym obwodzie głosowania na obszarze gminy właściwej ze względu na miejsce ich stałego zamieszkania
w dniu 14 listopada 2014 r.
o godz. 2400
•
zakończenie kampanii wyborczej
w dniu 15 listopada 2014 r.
•
przekazanie przewodniczącym obwodowych komisji wyborczych spisów wyborców
w dniu 16 listopada 2014 r.
godz. 700–2100
•
głosowanie
do dnia 27 października 2014 r.
*) Zgodnie z art. 9 § 2 i 3 Kodeksu wyborczego, jeżeli koniec terminu wykonania czynności określonej w Kodeksie wyborczym przypada na sobotę albo
na dzień ustawowo wolny od pracy, termin upływa pierwszego dnia roboczego po tym dniu. Jeżeli Kodeks wyborczy nie stanowi inaczej, czynności wyborcze są wykonywane w godzinach urzędowania sądów, organów wyborczych i urzędów gmin.
Ponadto informuję, że na stronach internetowych www.pkw.gov.pl oraz www.bip.turawa.pl można zapoznać się z wytycznymi,
uchwałami i informacjami Państwowej Komisji Wyborczej dot. wyborów samorządowych.
Sprawozdanie z działalności
Wójta Gminy Turawa
za I półrocze 2014 roku
WALDEMAR KAMPA
Drodzy Mieszkańcy Gminy
Turawa
Jednym z priorytetów
minionego półrocza była walka
o piętrzenie wody w Jeziorze
Turawskim. W lutym wspólnie z PZW odwołaliśmy się od
WÓJT GMINY TURAWA
Pozwolenia Wodnoprawnego
na piętrzenie wody w Jeziorze
Turawskim. Bardzo niskie piętrzenie wody w okresie turystycznym (poniżej 60 mln m3)
w ciągu najbliższych 20 lat groziło katastrofą ekologiczną, bra-
kiem wody w Jeziorze Średnim
i Małym, upadkiem turystyki,
a tym samym działalności
gospodarczej co znacznie odbiło
by się na finansach gminy.
Powyższy problem przedstawiałem m.in. na ogólnopol-
skich konferencjach:
• 12 lutego w Katowicach –
„Wspomaganie zarządzania
zbiornikami zaporowymi”
• 26 luty w Deseniu Małym
koło Płocka Natura 2000,
a także
»
10
»
• 29 kwietnia podczas II
Debaty Studenckiej z cyklu
Gospodarka Przestrzenna
na Wydziale Ekonomicznym Uniwersytetu Opolskiego – „Jeziora Turawskie dla przyrody czy dla
człowieka”.
O zaistniałym problemie
informowaliśmy władze wojewódzkie i ministerstwa. Bardzo
aktywnie uczestniczyliśmy
w spotkaniach zespołu lokalnej
współpracy przy opracowywaniu przez Regionalną Dyrekcję
Ochrony Środowiska w Opolu
Projektu planu zadań ochronnych dla obszaru Natura 2000
Zbiornik Turawa PLB160004.
W ramach przygotowywania
przedmiotowego dokumentu
zgłaszane są na bieżąco uwagi
i wnioski w zakresie proponowanego przez Wójta Gminy
Turawa piętrzenia wody
przez RZGW we Wrocławiu
w Jeziorze Dużym w sezonie
turystycznym.
Jestem pewien, że problem
został dostrzeżony, a nasze starania o piętrzenie wody zakończą się sukcesem.
Trwa procedura sprzedaży Jeziora Małego z terenem przyległym, a tym samym
poszukiwany jest inwestor,
który rozpocząłby działalność
gospodarczą na tym terenie.
Kwartalnik GMINY TURAWA
Przygotowanie
Specyfikacji Istotnych Warunków
Zamówienia do przetargu na
odbiór i zagospodarowanie
odpadów komunalnych z terenów zamieszkałych Gminy
Turawa.
Ogłoszono przetarg i podpisano umowę na okres 30 miesięcy w zakresie odbioru odpadów komunalnych z terenu
Gminy Turawa przez firmę
REMONDIS.
Została
zawarta
umowa
z Aresztem Śledczym w Opolu,
którego Oddział Zewnętrzny
znajduje się w Turawie polegająca na nieodpłatnym utrzymaniu czystości wokół Jeziora
Średniego przez przebywające
w tym zakładzie osadzone.
Zadania w zakresie gospodarki leśnej
Odnowiono
powierzchnię
zrębną w lasach komunalnych (Jezioro Średnie i Srebrne)
o łącznej powierzchni 5,36 ha.
Odbyły się również spotkania z Dyrekcją Tauronu
w sprawie wymiany lamp
oświetlenia ulicznego na energooszczędne – ledowe. Trwa
wykonywanie dokumentacji
technicznej i ewidencji.
Opłata adiacencka
Przygotowano i wysłano 373
postępowania o wszczęciu procedury naliczenia opłaty adiacenckiej z tytułu wybudowania kanalizacji sanitarnej.
Wydano 283 decyzje o naliczeniu przedmiotowej opłaty.
Zakończono
procedurę
(wydano decyzje) w miejscowości Kadłub Turawski – 143,
pozostałe 230 postępowania
dotyczą właścicieli nieruchomości nad Jeziorem Średnim.
Obecnie rzeczoznawca prowadzi wycenę nieruchomości
będących własnością Skarbu
Państwa w zarządzie RZGW
we Wrocławiu.
Promocja i współpraca ze
Stowarzyszeniami, Organizacjami i Samorządami
Już w lutym spotkałem się
z księdzem
Drechslerem
Dyrektorem Caritas, by obalić krążącą plotkę o przeniesieniu siedziby Caritasu do Łubnian, ze względu na sprzedaż
budynku w Kotorzu Małym
przez Gminę.
Wspólnie z TSKN na Śląsku
Opolskim i firmą CTC Polska sp.
z o.o. bierzemy udział w projekcie POKL –„Tranzytowe miejsca
pracy”. Wyszkolono 2 animatorki osób starszych. Są to pani
Kula Maria i pani Konieczko
Krystyna. Powstało Dzienne
Centrum Seniora w Kotorzu
Realizacja inwestycji i przetargów do końca lipca
Lp.
ZADANIE
KWOTA
1.
remont i przebudowa Kanału Fabrycznego w Osowcu (I etap) - dofinansowanie 308 697 ,92 zł
580 347,88 zł
2.
dokumentacja projektowa przebudowy Kanału Fabrycznego w Osowcu (II etap)
18 450,00 zł
3.
asfaltowanie ul. Poliwodzka Kadłub Turawski (dofinansowanie FOGR)
205 026,81 zł
4.
asfaltowanie ul. Leśna Zakrzów Turawski (dofinansowanie FOGR)
123 231,25 zł
5.
asfaltowanie ul. Jodłowa i Grabowa Turawa Marszałki
204 086,85 zł
6.
asfaltowanie ul. Szkolna Zawada
108 815,83 zł
7.
asfaltowanie ul. Polna Zakrzów Turawski
130 539,35 zł
8.
asfaltowanie ul. Dobrodzieńska - Polna Ligota Turawska (w trakcie wyboru oferty)
262 175,48 zł
9.
wymiana dachu na budynku wielofunkcyjnym w Zakrzowie Turawskim (w trakcie wyboru oferty)
149 707,91 zł
10.
projekt drogi - ul. Skośnej w Zawadzie
13 530,00 zł
11.
bramy garażowe - OSP Kadłub Turawski
11 992,50 zł
12.
wymiana okien w LZS, Ligota Tur.
9 542,34 zł
13.
uchwalenie Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego - Kotórz Wielki
41 400,00 zł
14.
remonty bieżące dróg 80 %
212 964,66 zł
15.
przetarg na dowoóz uczniów do szkół w roku szkolnym 2014/2015 umowa z PKS
514 894,00 zł
16.
projekt zagospodarowania terenu przed gimnazjum (zlecone)
9 840,00 zł
17.
lampy solarne - 2 szt. Węgry i 2 szt. Bierdzany (zlecone)
34 768,00 zł
razem 2 631 312,86 zł
WYKONANIE
30.05.2014r.
28.11.2014r.
11.07.2014r.
11.07.2014r.
23.07.2014r.
18.07.2014r.
25.07.2014r.
31.03.2014r.
02.04.2014r.
30.01.2014r.
31.01.2014r.
11.07.2014r.
26.09.2014r.
12.09.2014r.
11
wrzesień 2014
Wielkim, a seniorzy mogą spotykać się i realizować swoje
pasje w kilku świetlicach na
terenie Gminy Turawa.
• Styczeń to miesiąc zebrań
sprawozdawczych
we
wszystkich OSP.
• 14 kwietnia zorganizowano
spotkanie Kół Łowieckich z rolnikami w Ligocie
Turawskiej, którego tematem były odszkodowania
i zapobieganie szkodom
wyrządzanym przez dziki.
• 17 kwietnia odbyła się
coroczna narada przed sezonem turystycznym.
• Brałem udział w zebraniach
wiejskich w sprawie opłaty
adiacenckiej w Rzędowie
i Turawie.
• Uczestniczyłem
również
w spotkaniach dotyczących
opracowania Strategii Rozwoju Aglomeracji Opolskiej
i Gminy Turawa, a także
w Walnych WiK Turawa,
MOJ
Katowice,
LKW
Turawa, LGR Opolszczyzna,
Związku Gmin Dolna Mała
Panew, Aglomeracji Opolskiej oraz Walnym Sprawozdawczo-Wyborczym Opolskiej Regionalnej Organizacji
Turystycznej, gdzie ponownie zostałem wybrany na
Członka Zarządu.
• W dniach 20-22 czerwca
wspólnie z naszymi przyjaciółmi
obchodziliśmy
w Niemczech 10-lecie partnerstwa z Saalfelder Höhe.
• W kolejnej partnerskiej
gminie w czeskich Drevohosticach orkiestra z Węgier
brała udział w Międzynarodowym Przeglądzie Orkiestr
Dętych .
• W miesiącu lipcu obchodziliśmy 90 lat OSP Zawada i 80
lat OSP Bierdzany.
• Objąłem patronatem akcję
zbierania makulatury przy
CH Turawa Park, dzięki
czemu zbiory Gminnej
Biblioteki Publicznej wzrosły o 50 woluminów.
• Inne uroczystości to 35
lecie kapłaństwa Księdza
Proboszcza Rajmunda Kały
z Kotorza Wielkiego oraz
odwiedziłem 21 Jubilatów
mających powyżej 90 lat
– najstarsza mieszkanka
w maju ukończyła 99 lat.
Najważniejsze
imprezy
sportowe i rekreacyjne to:
• 24 maj – XV Turawskie Biegi
Przełajowe cieszące się coraz
większą popularnością,
• 24-25 maj – Regaty Żeglarskie APOTEX CUP klasy
Delphia 24 o Puchar Polski,
• 24-25 maj – Zlot motocykli,
• 28 czerwiec – Regaty
o Puchar Wójta Gminy
Turawa,
• 29 czerwiec – Piknik
Rodzinny Powitanie Lata
nad Jeziorem Średnim,
• 11-13 lipiec – Ogólnopolskie
Zawody Spinningowe,
• Zawody
Wędkarskie
o Puchar Wójta oraz zawody,
z okazji Dnia Dziecka, organizowane przez Koła Wędkarskie działające na terenie
Gminy Turawa, z Banku
Żywności pozyskałem słodycze na powyższe zawody.
• 13 lipiec – Puchar Wójta
w Piłce Nożnej Seniorów.
Na koniec chciałbym serdecznie podziękować wszystkim
Mieszkańcom za przychylność,
życzliwość oraz pomoc i współpracę przy realizacji zadań na
rzecz naszej małej ojczyzny.
Projekt planu zadań ochronnych
dla obszaru Natura 2000
DANUTA PIWOWARCZYK
INFORMACJA
WÓJTA
GMINY TURAWA dot. projektu planu zadań ochronnych dla obszaru Natura
2000
Zbiornik
Turawa
PLB160004
Wójt Gminy Turawa
informuje, że na zlecenie Regionalnego Dyrektora Ochrony
Środowiska w Opolu opracowywany jest projekt planu
zadań ochronnych dla obszaru
Natura 2000 Zbiornik Turawa
PLB160004.
Przedmiotem
projektu
planu zadań ochronnych dla
obszaru Natura 2000 Zbiornik
Turawa PLB160004 było między innymi ustalenie poziomów piętrzenia na Jeziorze
Dużym.
W trakcie prac nad opracowywaniem w/w dokumentu,
Wójt Gminy Turawa wnioskował o ustalenie następujących
poziomów:
1. od 1 kwietnia do 30 czerwca
– max 175,70 m npm, tj. ok.
80 mln m³ (maksymalny
poziom ze względu na
retencję – zagrożenie powodziowe),
2. od 1 lipca do 20 sierpnia175,00 m npm, tj. ok. 68-69
mln m³ (tak jak utrzymywany był poziom wody
w zbiorniku w sezonie turystycznym 2014r.),
3. od 21 sierpnia do 30 września - rozpocząć powolne
obniżanie poziomu wody
tak, aby na koniec września
osiągnąć minimum 174,00
m npm, (ze względu na
zagrożenie nienagromadzenia wody wczesną wiosną
w przypadku suchej jesieni
i zimy).
4. okresie od 1 października do
31 marca – zgłoszona została
uwaga, aby RZGW we Wrocławiu miało ustalone konkretne poziomy według,
których będzie regulowało
stan wody w zbiorniku, biorąc pod uwagę występowanie anomalii pogodowych.
W trakcie III spotkania
Zespołu Lokalnej Współpracy,
które odbyło się w dniu 8 sierpnia 2014r. z udziałem: RDOŚ
w Opolu, RZGW we Wrocławiu, UG Turawa, Urzędu Marszałkowskiego w Opolu, Starostwa Opolskiego, ornitologów
(Ogólnopolskiego
Towarzy-
stwa Ochrony Ptaków, Śląskie
Towarzystwo Ornitologiczne),
Okręgu PZW Opole, WOPR,
Uniwersytetu Przyrodniczego
we Wrocławiu, PGE GiEK S.A.
Oddział Elektrownia Opole,
Tauron Ekoenergia, STO STE
Silesia, PGL LP Nadleśnictwa
Turawa, ostatecznie zaakceptowano „na okres od kwietnia
do 21 sierpnia poziom piętrzenia na rzędnej 175 m n.p.m.
z dopuszczalnymi wahaniami
wody ± 0,3m n.p.m., natomiast
od 21 sierpnia do końca września maksymalny poziom piętrzenia 174 m n.p.m. natomiast
minimalny 173,20 n.p.m.”
Z założeniami do projektu
planu zadań ochronnych oraz
z Raportami ze spotkań Zespołu
Lokalnej Współpracy można
»
12
»
zapoznać się na stronie internetowej RDOŚ w Opolu: www.
opole.rdos.gov.pl
(zakładka
Natura 2000):
link: http://opole.rdos.gov.pl/
Kwartalnik GMINY TURAWA
plany-zadan-ochronnych
Wszelkie wnioski i zapytania w tej sprawie, w szczególności dotyczące piętrzenia
wody na Zbiorniku Turawa
przez RZGW we Wrocławiu
w ramach w/w dokumentu
można kierować do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Opolu.
Kontakt do RDOŚ w Opolu:
ul. Obrońców Stalingradu
66, 45-512 Opole, tel. 77 452
62 30, faks 77 452 62 31,
www.opole.rdos.gov.pl.
Usuwanie azbestu
DANUTA PIWOWARCZYK
Wójt Gminy Turawa informuje, iż w dniu 15 lipca 2014r.
została zawarta Umowa Dotacji z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska
i Gospodarki Wodnej w Opolu
na zadanie usuwania azbestu w ramach konkursowego
naboru wniosków o dofinansowanie przedsięwzięć zgodnych
z gminnymi programami usuwania azbestu i wyrobów azbestowych na terenie województwa opolskiego.
Dofinansowaniem objęte będą
prace: demontażu, transportu,
zbierania (wyrobów wcześniej
zdemontowanych) i unieszkodliwiania odpadów zawierających azbest dla mieszkańców, którzy wystąpili do
Gminy Turawa ze stosownym
wnioskiem na dofinansowanie zadania z zakresu usuwania wyrobów zawierających
azbest z terenu Gminy Turawa
przy udziale funduszy uzyskanych z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska
i Gospodarki Wodnej w Opolu.
Dofinansowanie przedsięwzięcia wynosi:
1. do 50% kosztów kwalifikowanych ze środków udostępnionych przez NFOŚiGW w Warszawie – do 12
154,32 zł;
2. do 35% kosztów kwalifikowanych – dotacja ze środków WFOŚiGW w Opolu –
do 8 508,02 zł;
lp
Miejscowość
1
2
3
4
5
6
7
Bierdzany
Kadłub Turawski
Kotórz Wielki
Ligota Turawska
Rzędów
Turawa
Turawa Marszałki
Tereny rekreacyjne
Jezior Turawskich
Zakrzów Turawski
Zawada
RAZEM
8
9
10
3. 15% – udział środków własnych beneficjentów końcowych – Wnioskodawców tj.
3 646,30 zł.
W wyniku realizacji zadania planowane jest osiągnięcie
Ilość
wniosków
Powierzchnia wyrobów
azbestowych przewidzianych do usunięcia
4
2
1
3
1
3
3
337 m²
294 m²
74 m²
990 m²
24 m²
162,63 m²
338 m²
1
30 m²
3
4
25
316 m²
413 m²
2 978,63 m²
efektu rzeczowego i ekologicznego, polegającego na unieszkodliwieniu 40,24 Mg odpadów
zawierających azbest z terenu
Gminy Turawa.
Wiejska Izba Regionalna
Gminy Turawa zaprasza...
DANUTA MATYSEK
Nie tylko do udziału w V
edycji konkursu "Ocalić od
zapomnienia", który odbędzie
się wiosną 2015 roku. Zachęcam do obejrzenia zgromadzonych eksponatów, świadectw
życia materialnego i kulturalnego wsi naszej gminy od
połowy XIX w, jak również do
przekazywania ich do Izby, aby
jak najdłużej przetrwały.
Właśnie w ostatnich dniach
zbiory powiększyły się m.in.
o narzędzia stolarskie z lat
pięćdziesiątych poprzedniego
stulecia, znalezione na strychu szkoły w Ligocie i - rzecz
wyjątkową: ślubną suknię
z 1925 roku. Pamiątkę po swojej mamie podarowała p. B.
Warzyc. W tej sukience mama
brała ślub cywilny 26 IX 1925
w bierdzańskim
urzędzie
gminy, kościelny - 28 IX 1925
w ligockim kościele, a wesele
patrząc na prezentowany fason
- było "pańskie".
Izbę warto odwiedzić także
i z tego powodu, że dobiega
końca (tylko do 30 września)
wystawa tegorocznych pisanek
i kroszonek wielkanocnych,
a ich miejsce zajmie korona
żniwna pleciona przez panie
z ul. Dobrodzieńskiej, Polnej
i Kadłubskiej.
13
wrzesień 2014
Dziesięć lat partnerstwa
ADAM BOCHENEK
W dniach 20 – 22.06. 2014
r. delegacja Gminy Turawa, na
czele z Wójtem Gminy Panem
Waldemarem Kampą, przebywała na terenie Gminy Saalfelder Höhe, świętując tym
samym obchody 10 rocznicy
partnerstwa naszych Gmin.
Od samego przyjazdu do
naszych przyjaciół, zostaliśmy objęci opieką burmistrza
i jego współpracowników, którzy towarzyszyli nam przez
wszystkie dni, starając się, by
czas spędzony na terenie ich
Gminy był właściwie przez nas
wykorzystany i by pokazać
nam swoje osiągnięcia i trudy
w codziennym zaspokajaniu
potrzeb mieszkańców.
Już pierwszego dnia udaliśmy się wspólnie do Ośrodka
dla osób niepełnosprawnych,
w którym za czasów podziału
Niemiec mieściła się szkoła dla
przyszłych nauczycieli języka
rosyjskiego. Obecnie obiekt jest
doskonale zagospodarowany,
jego podopieczni wytwarzają
wiele różnych, bardzo potrzebnych przedmiotów, czy to
z drewna, czy też robią świece,
zajmują się tkactwem i wypiekają sami pieczywo. Duże wrażenie zrobił na nas ogródek,
który uprawiają, ponieważ
teren jest górzysty i w ziemi
nie brakuje kamieni, a rośliny
i kwiaty, które hodują były
bardzo zadbane. Oprócz dotacji Państwa, podopieczni sami
mogą zarobić na różne, wcale
niemałe, potrzeby. Obecnie,
przebywa tam 70 podopiecznych, którzy wszystkie swoje
czynności wykonują w ramach
terapii w formie warsztatowej
pod okiem swoich prawie 90
opiekunów. Podopieczni mieszkają w „rodzinkach” 8 – 10 osobowych, od przybycia do placówki, do końca swoich dni.
Planowane jest stworzenie
grupy dla osób niepełnosprawnych w podeszłym wieku, by
jesień swoich lat spędziły właśnie w tym miejscu.
Po tej jakże interesującej wizycie zwiedziliśmy stary młyn,
którego koła młyńskie napędzane były kiedyś tylko wiatrem, a obecnie już wspoma-
gane są elektrycznie. Dziś
miejsce to udostępnione jest do
zwiedzania, a w środku można
przyjrzeć się narzędziom, których dawniej używano do prac
polowych oraz wrzecionom, na
których do dziś można pracować.
Pierwszy dzień naszej
wizyty
zakończył
się
wycieczką
malowniczym
wzgórzem, z którego roztaczał się piękny widok, a ścieżka
doprowadziła nas wprost do
dworku myśliwskiego, w którym czekała na nas kolacja.
Drugiego dnia naszej
wizyty, po wspólnym śniadaniu, zwiedzaliśmy Gminę Saalfelder Höhe, a przewodnikiem
był burmistrz Pan Wolfgang
Peter. W skład gminy wchodzi
18 miejscowości, które zamieszkuje przeszło 3000 mieszkańców, z czego w największej
zamieszkuje nieco ponad 900
osób, a w najmniejszej przeszło
30. Teren jest górzysty, a miejscowości dość rozproszone, co
powoduje, że zimowe utrzymanie dróg jest dość kosztowne.
W godzinach popołudniowych
udaliśmy się w miejsce oficjalnych obchodów partnerstwa,
które połączone zostały z festynem strażackim. W czasie okolicznościowych przemówień,
zarówno Burmistrz Pan Wolfgang Peter, jak i Wójt Pan Waldemar Kampa wyrazili swoje
podziękowania za wspólne lata
partnerstwa. Jak podkreślił
Wójt, partnerstwo nie polega
tylko na oficjalnych kontaktach władz, ale też na spotkaniach mieszkańców tychże
gmin. Przykładem na to były
spotkania strażaków i prywatne odwiedziny mieszkańców naszych gmin. Obaj włodarze byli zgodni, że sprawy
i dobre samopoczucie mieszkańców ich gmin są dla nich
priorytetem. Warto też przypomnieć, że inicjatorem zawiązania partnerstwa powiatu
opolskiego i powiatu Saalfeld
– Rudolstadt był, będąc jeszcze
sołtysem Węgier Pan Waldemar Kampa, za co nadano mu
tytuł rycerza zamku Greifenstein w miejscowości Bad Blan-
»
14
»
kenburg. W nawiązaniu partnerstwa bardzo pomogła Pani
Johanna Lemke – Prediger
wraz ze swoim mężem. Ważnym momentem uroczystości
było wypuszczenie gołębi na
znak wspólnego partnerstwa,
którego dokonali Wójt oraz
Burmistrz. Cały program artystyczny był bardzo zabawny,
ciekawy i przeplatany był pokazami umiejętności strażaków,
w tym najmłodszego zastępu,
który musiał uporać się z prawdziwym pożarem. Gwoździem
programu był występ solistki,
Kwartalnik GMINY TURAWA
ze swoim baletem tanecznym.
W te role wcielili się oczywiście
strażacy, rozbawiając wszystkich do łez układem tanecznym i strojami, a w zasadzie ich
brakiem.
Ostatni dzień naszej
wizyty to udział w Mszy św.,
w czasie, której mogliśmy
wysłuchać pięknego koncertu
organowego, który został specjalnie dla nas wpleciony
w Mszę. Po nabożeństwie
odwiedziliśmy jeszcze siedzibę władz Gminy, która mieści się we wspólnym budynku
z przedszkolem oraz salą spotkań dla seniorów. Budynek i wyposażenie zrobiły na
nas duże wrażenie, ponieważ
przedszkole mieściło się na
dwóch piętrach, a uczęszczają
do niego dzieci z kilku wiosek,
co zdaniem Burmistrza jest lepszym rozwiązaniem niż małe
przedszkola w różnych wioskach, ponieważ trudniej je
wtedy utrzymać, a zbyt mała
ilość mieszkańców poszczególnych wiosek powoduje, że
i dzieci w nich jest mało. Co podkreślił Burmistrz – wychowa-
nie dzieci jest priorytetem dla
jego działań, ponieważ zależy
im na tym, by mieszkańcy utożsamiali się ze swoją społecznością i nie chcieli wyjeżdżać do
innych miast, ale żeby na stałe
osiedlali się w swojej Gminie.
Dlatego też dbają o jak najlepsze
warunki dla rozwoju dzieci, by
te, gdy dorosną zostały w swojej
Gminie.
Kończąc, muszę podkreślić
wspaniałe
przyjęcie naszej delegacji na terenie
partnerskiej Gminy Saalfelder
Höhe. Czuliśmy się jak praw-
15
wrzesień 2014
dziwi partnerzy, o których się
dba i zabiega. Była to prawdziwa gościnność, co pokazuje po raz kolejny, że dobraliśmy właściwego partnera, na
którego możemy liczyć, a spotkania zacieśniają tylko nasze
dobre więzi. Czy wynikają
z tego korzyści? Oczywiście,
że tak i wcale nie muszą one
mieć wymiernego charakteru,
mają dużo więcej, dają poczucie
bycia potrzebnym i powodują
zawiązywanie przyjaźni.
Nasi partnerzy zarówno
z Gminy Saalfelder Höhe, Miasta Wetter oraz czeskiej Gminy
Dřevohostice, przyjęli zaproszenia na Gminne Dożynki
w Węgrach. W piątek, przed
dożynkami, rozegrany zosta-
nie międzynarodowy turniej
tenisa stołowego, którego inicjatorem był Wójt Waldemar
Kampa i mam nadzieję, że nasi
partnerzy będą się na nim równie dobrze bawić, jak my bawiliśmy się u nich.
zali się Jakub Gabecki i Grzegorz Gruszka.
Kolejnym punktem programu były wyścigi na rowerkach wodnych, które cieszyły
się nie małą popularnością.
Do wygrania były darmowe
vouchery na wypożyczenie
rowerka wodnego oraz różnorakie akcesoria plażowe tj.
rękawki do pływania, piłki
plażowe itp.
Ratownicy WOPR-u, który
strzegą miejsca wyznaczonego
do kąpieli nad Jeziorem Średnim, zaprezentowali swoje
umiejętności, pokazując różnorakie techniki, jakie stosują,
gdy ratują życie tonącemu.
Tym samym możemy czuć
się bezpieczni, wiedząc, jacy
profesjonaliści czuwają nad
naszym
bezpieczeństwem.
Policjanci z kolei po wypełnieniu swoich obowiązków służbowych, prezentowali swój
samochód, w którym można
było usiąść za kierownicą i zrobić sobie zdjęcie.
Powitaliśmy lato
MAGDALENA SADOWSKA
Pomimo że pogoda nie zapowiadała się zbyt pomyślnie,
optymizm organizatorów rozwiał nadciągające chmury tak,
iż słońce przebiło się przez nie,
zapewniając doskonałą aurę
prawie do końca festynu.
Turawski Piknik Rodzinny pn. „Powitanie lata” nad
Jeziorem
Średnim,
który
odbył się w ostatnią niedzielę
czerwca, rozpoczął się turniejem koszykówki ulicznej
tzw. Streetball-em. Do rywalizacji przystąpiły 4 drużyny, z czego zwycięską okazała się ekipa, w której skład
wchodzili: Grzegorz Gruszka
i Tomasz Janicki. Zaraz za nimi
znalazła się drużyna pn. „I tak
wygromy” w składzie: Juliusz
Wranga, Michał Przybyła
i Maciej Kreczmar. Na trzecim
miejscu uplasowała się ekipa
pn. „Żymła z Wursztem”, czyli
Jakub Gabecki, Mateusz Krośniak i Błażej Lipiński. Tuż za
podium z nagrodą pocieszenia znaleźli się Adam Wrzecionek i Jeremiasz Semków. Zwycięzcy otrzymali pamiątkowe
puchary oraz nagrody rzeczowe.
Na
zakończenie
turnieju
koszykówki ulicznej rozegrano zawody w rzutach osobistych oraz w rzutach za 3
punkty. Tutaj najlepszymi oka-
Jednak nasi najmłodsi uczestnicy z niecierpliwością czekali na blok animacyjny dla
dzieci i dorosłych, tzw. „Hawajskie Party”, w którym udział
wzięły dwie bajkowe postacie: Myszka Minnie i lew Alex.
Dodatkowymi atrakcjami dla
»
16
»
dzieci było malowanie twarzy,
tatuaże, dmuchany zamek oraz
gigantyczne bańki mydlane.
Kwartalnik GMINY TURAWA
I tak na pół godziny przed
zakończeniem festynu słońce
schowało się za chmury, z któ-
rych zaczął padać deszcz. Niemniej festyn się udał, a wszystkim, którzy bezinteresownie
przyczynili się do jego zorganizowania składamy serdeczne
podziękowanie.
Nam strzelać nie kazano…
BARTŁOMIEJ KITA
13 lipca, w dniu finału Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej, odbył
się turniej o Puchar Wójta Gminy Turawa w Piłce Nożnej. Przy
pięknej wakacyjnej aurze na obiekcie w Osowcu turawskie drużyny rozegrały zawody o prymat w naszej gminie w roku 2014.
Sześć zespołów rozlosowano do dwóch grup, gdzie rywalizowano
systemem „każdy z każdym”, następnie zespoły, które zajęły drugie miejsce w poszczególnych grupach rozegrały mecz o III miejsce,
natomiast zdobywcy pierwszych miejsc zmierzyli się w finale.
Za ciekawostkę tegorocznych zawodów należy uznać fakt, że
wszystkie sześć meczów grupowych zakończyły się remisami,
a w całym turnieju w regulaminowym czasie gry strzelono tylko
5 bramek.
Grupa A
LKS „Sokoły” Bierdzany – LZS Ligota Turawska 0:0
LZS Ligota Turawska – LZS „Stal” Osowiec 0:0
LZS „Stal” Osowiec – LKS „Sokoły” Bierdzany 1:1
Miejsce Nazwa drużyny
Punkty
1
2
3
2
2
2
LZS „Stal” Osowiec
LKS „Sokoły” Bierdzany
LZS Ligota Turawska
Bilans
bramkowy
1-1
1-1
0-0
O kolejności w grupie zadecydowały rzuty karne rozgrywane
pomiędzy drużynami z Osowca i Bierdzan, w których lepsza okazała się drużyna z Osowca w stosunku 3:2. Tym samym awansowała ona do finału, a w meczu o III miejsce wystąpił zespół: Sokołów”.
Grupa B
LKS Sielsius Kotórz Mały – Turawa 1:1
LZS Turawa – LZS Zawada 0:0
LZS Zawada – LKS Sielsius Kotórz Mały 0:0
Miejsce Nazwa drużyny
Punkty
1
2
3
2
2
2
LKS Sielsius Kotórz Mały
LZS Turawa
LZS Zawada
Bilans
bramkowy
1-1
1-1
0-0
Podobnie jak w grupie A o kolejności przesądziły rzuty karne, w
których lepsza okazała się drużyna z Kotorza Małego, pokonując
LZS Turawa 4:3.
W meczu o III miejsce między drużynami LZS Turawa i LKS
17
wrzesień 2014
„Sokoły” Bierdzany w regulaminowym czasie gry padł wynik
1:1, w rzutach karnych skuteczniejsi okazali się gracze z Bierdzan,
wygrywając je stosunkiem 3:2.
W wielkim finale zmierzyły się drużyny LKS Sielsius Kotórz Mały
oraz LZS „Stal” Osowiec, który po zaciętej walce wygrał 1: 0 zespół
z Osowca, tym samym zdobywając Puchar Wójta Gminy Turawa
w roku 2014.
Obóz strażacki w Niemczech
ARTUR GALLUS
W dniach od 9 do 17 sierpnia 39 członków harcerskich i młodzieżowych drużyn pożarniczych z gminy
Turawa uczestniczyło w obozie na terenie partnerskiej gminy Saalfelder Höhe
w Niemczech. Organizatorem wyjazdu była już po raz
kolejny Ochotnicza Straż
Pożarna z Osowca. Przedsięwzięcie zostało sfinansowane z wpłat uczestników
4680 zł., środków budżetowych Gminy Turawa 1523,44
zł., oraz dofinansowania
z PNWM (Polsko – Niemieckiej Wymiany Młodzieży)
5130 zł., na które to projekt
został złożony już w miesiącu lutym. W czasie trwa-
nia obozu był czas na zwiedzanie, zabawę, ale również
na doskonalenie umiejętności
strażackich. Młodzież zwiedzała okolice na wycieczkach
pieszych po górach, zwiedziła park miniatur obiektów zabytkowych Turyngii,
oceanarium, „Grotę Elfów”,
dawną kopalnię łupka, oraz
pałac w Rudolstadt. Zajęcia sportowe i nauka pływania odbywały się na
basenie kąpielowym w Saalfeldzie oraz na placu sportowym przy obozie. Tam
też organizowane były gry
i zabawy. W ostatnim dniu
odbyły się zawody strażackie, w których uczestniczyły
dwie nasze drużyny – mieszana i chłopców, oraz jeden
z naszych
najmłodszych
uczestników
wspomagał
drużynę niemiecką. W piątkowy wieczór nastąpiło wręczenie dyplomów i nagród
dla uczestników zawodów.
W czasie tej uroczystości niemieckie odznaczenie strażackie „Ehrennadel der Thüringer
Jugendfeuerwehr”,
(odznaka honorowa młodzieżowych drużyn pożarniczych Turyngii) otrzymał
pan Waldemar Mocigemba,
zaś brązowy Medaille für
»
18
»
Internationale
Zusammenarbeit (Medal Współpracy
Międzynarodowej) nadany
przez prezydenta Deutsche
Feuerwehrverband
otrzymał Artur Gallus. Pogoda nas
nie rozpieszczała, ponieważ
noce były chłodne i mokre,
ale w czasie dnia wychodzące
słoneczko
wynagradzało
trudy nocy. Bardzo serdecz-
Kwartalnik GMINY TURAWA
nie dziękuję wszystkim
uczestnikom
za udział w obozie,
a przede wszystkim
opiekunom – paniom
Agnieszce
Mocigemba,
Barbarze
Moch, Teresie Gallus za charytatywną
i bezinteresowną
opiekę.
Jak minął sezon
nad naszymi jeziorami?
TERESA ŻULEWSKA
Tegoroczne lato było piękne.
słoneczne, ciepłe, momentami gorące, czasem popadał
deszcz. Wymarzona aura do
wypoczynku nad wodą. Nasze
jeziora były przygotowane na
przyjazd dużej ilości turystów.
Jezioro Turawskie. dzięki
wielkiej batalii pana wójta W.
Kampy utrzymane miało przyzwoity stan wody, dodajmy
wody czystej. Kanalizacja
wokół jezior sprawiła, że w czasie sezonu nie było zakwitów. Dzięki temu, że stan wody
był odpowiedni, to odbyły się
regaty żeglarskie „Apotex Cup”
oraz regaty o puchar Wójta
Turawy. Oczywiście turyści
korzystali z kąpieli wodnych
bez obawy o stan swojej skóry.
Promenada, zwłaszcza w czasie
weekendów, była zatłoczona
jak za dawnych dobrych lat.
Punkty gastronomiczne w tym
miejscu cieszyły się wielkim
wzięciem.
Nad Jeziorem Średnim
królowali rowerzyści oraz
rodziny z dziećmi, ponieważ
jest tam utworzony piękny
i bezpieczny plac zabaw. Niemal połowa jeziora jest otoczona ładną ścieżką, oświetloną
i szeroką, gdzie można spokojnie spacerować. Gastronomia
tam też cieszy się dużym powo-
dzeniem. Nad jeziorem zatrudnieni byli ratownicy, a nad czystością wody pracował areator.
Jezioro Srebrne w tym
sezonie odwiedziła kilkutysięczna rzesza turystów. Bardzo tłoczno było zwłaszcza
podczas weekendów.
Zapytałam właścicieli kilku
ośrodków wypoczynkowych
o przebieg sezonu w ich ośrodkach.
Oto ich opinie:
Pan Ireneusz Rachwalik. dzierżawca terenów Jeziora Srebrnego.
• przed sezonem wykonywał Pan zakrojone na szeroką skalę rożne prace
przy głównej plaży, na
czym one polegały?
Postarałem się o dotację unijną,
w ramach której został zrobiony drenaż plaży, dosypane
zostało 800 ton piachu, ławki
oraz ogrodzenie w postaci zabetonowanych słupków. Słupki te
zamontowane są po to, aby nie
wjeżdżały tam motory i kłady.
• czym jeszcze dysponuje
teren wokół jeziora?
Od 2012 wzdłuż lewej strony
jeziora doprowadzony jest prąd
i można podpiąć przyczepy campingowe. Wokół jeziora znajdują
się toy-toye. Przy głównej plaży
jest pawilon z gastronomią, toalety, boisko do piłki plażowej,
plac zabaw dla dzieci.
• jak ocenia Pan tegoroczny
sezon?
uważam go za bardzo udany,
było tu kilka tysięcy turystów.
Niektórzy przyjeżdżają do nas
od kilku lat, mają swoje ulubione miejsca nad jeziorem,
było dużo namiotów i campingów.W czasie weekendu był
tłok, bo było dużo turystów
z okolicy. Zrobiliśmy VIII edycje
muzycznej imprezy, „Insomia”,
organizowane są tzw. „bicz
party” z muzyką lat 80-tych dla
turystów, którzy są tu dłużej.
• zauważyłam, że wokół
jeziora jest czysto,
staramy się, czterech pracowników dba o bieżącą czystość,
a pomimo to turyści zostawiają
śmieci w różnych miejscach.
Widzę, że podchodzi Pan z pasją
do swojej pracy, co jest niezmiernie ważne w każdej pracy,
a tym bardziej jak prowadzi się
własny interes. Życzę Panu, aby
udawały się wszystkie pańskie
przedsięwzięcia i plany.
Pan Adam Gorus właściciel
ośrodka „Jowisz” :
tegoroczny sezon uważam
za średnio udany. Obłożenie
ośrodków „Jowisz. I" i" Jowisz II"
kształtowało się na poziomie
50%. Mieliśmy kolonie letnie
i obozy, wczasowiczów indywidualnych było mało. Myślę, że
to przez informacje, które podawane były w mediach o małym
poziomie wody w jeziorze.
Mało była nagłośniona informacja, że stan wody jest odpowiedni.
Pani Małgorzata Stańko. właścicielka ośrodka „Kormoran”.
Tegoroczny sezon mieliśmy
bardzo udany. Nasz ośrodek
nastawiony jest na wczasy
rodzinne. jest przyjazny dzieciom. Niemal wszyscy wczasowicze to rodziny z dziećmi,
dla których mamy odpowiednie atrakcje. plac zabaw, basen,
zabawy i zajęcia z animatorem czasu wolnego, gry planszowe, bilard. Uważam, że wójt
stoczył wielką batalię o dobry
stan wody w Jeziorze Turawskim, ponadto dzięki kanalizacji woda w jeziorze jest czysta.
Jesteśmy wszyscy za to bardzo
wdzięczni. Te dwa czynniki są
decydujące dla turystów, którzy do nas przyjeżdżają z okolic
Wrocławia czy Górnego Śląska.
A w tym roku była też piękna
pogoda i to również był ważny
atut dla turystów. Na wrzesień
są rezerwacje weekendowe,
19
wrzesień 2014
ponieważ stali nasi bywalcy
będą przyjeżdżali na grzyby .
Pani Agata Bronka właścicielka ośrodka „Borowik"
Tegoroczny sezon można uznać
za udany, ponieważ zarówno
pogoda jak i czysta woda
w jeziorze. też jej odpowiedni
stan. sprawiły ,że turyści dopisali .Należy docenić starania
wójta w tym zakresie. Week-
endy mieliśmy 100% klientów
w kawiarni i restauracji, obłożenie ośrodków było w granicach 50%, byli to klienci
indywidualni. Marzy nam
się jeszcze większa promocja
naszego regionu, bo naprawdę
jest się czym pochwalić i zabiegać o turystów.
Dziękuję Państwu za rozmowę
i życzę, aby każdy następny
sezon był coraz bardziej udany.
Seniorzy
z Gminy Turawa się nie nudzą
MARIA KULA
ANIMATOR
Mija już rok, jak zaczęłam pracować jako animator osób
starszych w Gminie Turawa.
Moim zadaniem jest stworzyć
coś takiego, by jak najwięcej
seniorów znalazło coś dla siebie, by nie czuli się samotni,
opuszczeni czy niepotrzebni.
Początki mojej pracy nie były
łatwe, ale dzięki przychylności władz naszej gminy z Panem
Wójtem Waldemarem Kampą
na czele, znalazły się miejsca,
gdzie możemy spotykać się
z seniorami.
Na chwilę obecną powstały już
trzy świetlice w naszej gminie
tj. w Turawie, Kotorzu Małym
i w Kotorzu Wielkim, gdzie
z seniorami spotykamy się po
dwa razy w tygodniu.
Kiedy zaczynałam, nie miałam
żadnych środków, żeby zachęcić seniorów i dzięki uprzejmości pana Wójta Waldemara
Kampy pojechaliśmy na pierwszą wycieczkę do Kamienia Śląskiego i do Mosznej, w których
udział wzięło 19 osób.
Na chwilę obecną organizujemy różne wyjazdy po kraju
i to ze środków wypracowanych przez seniorów, trochę
z projektów DFK, a ostatnio
wiele dla seniorów robi Fundacja Fleki Mind, do której przystąpiło bardzo wielu naszych
seniorów z całej gminy.
Z powodu tego, iż chętnych jest
coraz więcej, zamierzam otworzyć kolejną świetlicę w Bierdzanach. Myślę, że czeka tam
również wielu chętnych seniorów.
Mimo, iż ostatnio wiele się
dzieje, to jeszcze należy zrobić
o wiele więcej.
Kiedy zaczynałam pracę, na
spotkaniach robiliśmy proste
prace manualne. Obecnie wiele
„Sabat Czarownic” seniorów w świetlicy w Turawie
wycieczka seniorów wspólnie z DFK Bierdzany do Kłodzka
seniorów pokazało swoje zdolności i na chwilę obecną robimy
piękne rzeczy ,jak np. z wikliny
papierowej piękne kwiaty.
W grupie jest kilka pań, które
robią na drutach i szydełku.
Spod ich rąk wychodzą śliczne
sukienki, sweterki, itp. Ale
nie tylko pracujemy. W ciągu
tego roku zrobiliśmy wspólnie
z seniorami 3 spotkania integracyjne przy kawie i drobnej przekąsce, podczas to których przygrywał nam zespół
„Karlik”. Przez 3 miesiące odbywała się gimnastyka dla seniorów. Był również kurs komputerowy, parę wyjazdów do
teatru, zapraszaliśmy seniorów
z innych gmin, odbył się wyjazd
dzieci i seniorów do teatru, mieliśmy wycieczkę do opolskiego
Zoo i rejs statkiem po Odrze
ponadto wspólnie z DFK zorganizowaliśmy kolację wigilijną
w Kotorzu Małym. Zorganizowaliśmy wycieczkę rowerową
nad Jezioro Turawskie oraz
wycieczkę na występy zespołów regionalnych, które odbyły
się w Kolonowskiem i na Górze
św. Anny. Również obchodziliśmy wspólnie urodziny seniorów, gościliśmy telewizję Opole
i telewizję TVN Kraków (program będzie emitowany we
wrześniu), Radio Opole, byliśmy na dwudniowej wycieczce
w Koninie i Międzychodzie.
Teraz czeka nas wielka impreza
w Kotorzu Małym, a mianowicie spotkanie wszystkich ani-
»
20
»
Kwartalnik GMINY TURAWA
matorów i seniorów z trzech
edycji, których wyszkoliło
TSKN Opole.
W programie mamy dwudniowy wyjazd do Dębskiej
Kuźni i kolejne wycieczki:
jedną dwudniową do Wrocławia i Bolesławca oraz jedną do
Brzegu i okolic.
Myślę, że te wyjazdy bardzo
dobrze wpływają na samopoczucie seniorów i ich aktyw-
ność. Po tych wyjazdach jesteśmy zaproszeni do Olesna na
dni seniora i na pewno pojedzie
tam bardzo dużo osób.
Jak widać, na nudę ostatnio nie
możemy narzekać i bardzo ser-
decznie zapraszamy wszystkich chętnych seniorów 50+ by
nas odwiedzali.
Dziękujemy wszystkim, którzy
przyczynili się do działalności
naszego klubu.
Informacja
– świadczenia rodzinne
BARBARA BOSY
Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Turawie
informuje
nowy okres zasiłkowy trwający
od 01.11.2014 do 31.10.2015
wnioski o świadczenia rodzinne będą przyjmowane od miesiąca września 2014r.
Wnioski (wraz z dokumentami):
• złożone do 30 września – wypłata do dnia 30 listopada,
• złożone od 1 października do 30 listopada – wypłata za listopad do dnia 31 grudnia
Obowiązują zaświadczenia z Urzędu Skarbowego (każdego pełnoletniego członka rodziny)
o dochodzie podlegającym opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych na zasadach ogólnych za 2013 r.
oraz zaświadczenie o wysokości składki zdrowotnej (9%) za 2013r.
z ZUS lub z zakładu pracy
Wszelkie informacje w pokoju nr 12 i 14 (parter)
kontakt telefoniczny (77) 42 12 229
Zaproszenie
ORGANIZATORZY
Nadleśnictwo Turawa oraz
Urząd Gminy w Turawie pragną serdecznie zaprosić wszystkich miłośników biegania na
bieg przełajowy w związku
z akcją „Wolność jest w naturze”.
Impreza, której patronuje
Ministerstwo
Środowiska
odbędzie się w 25 miejscach
w Polsce, w tym na terenie
należącym częściowo do Gminy
Turawa.
Start 4 października br. o godz.
11-ej w miejscowości Poliwoda,
opodal ośrodka zarybieniowego PZW. Dojazd przez miejscowość Biestrzynnik.
Trasa o długości 5,7 km przebiega wśród malowniczych pól
i lasów. Szczegóły na stronie
internetowej Urzędu Gminy
Turawa oraz Nadleśnictwa
Turawa. W biegu mogą uczestniczyć osoby, które ukończyły
13 rok życia.
21
wrzesień 2014
Regaty o Puchar
Wójta Gminy Turawa
BARTŁOMIEJ KITA
W ostatnią sobotę czerwca na
Jeziorze Dużym odbyły się
regaty o Puchar Wójta Gminy
Turawa. Frekwencja była duża,
startowało 25 jachtów w czterech klasach: Omega, Laser, 470
i otwarta.
Niestety, ze względu na niezbyt sprzyjające warunki pogodowe, udało się rozegrać tylko
1 wyścig.
Oto jak prezentują się najwyższe miejsca na podium
w poszczególnych klasach:
Omega standard – I miejsce
zajęła załoga z klubu KW ENIF
Częstochowa: Cieślak Jarosław,
Piotr i Matylda.
Omega turystyczna – I miejsce
zajęli Kowalski Andrzej, Flek
Maciej i Juras Krzysztof z klubu
JK OPTY Otmuchów.
W klasie Laser najlepszym okazał się Szewczyk Tomasz natomiast w klasie 470 zwyciężyli
Kaczmarek Maciej, Krężałek
Radosław z KŻ Nysa.
W klasie otwartej na podium
znaleźli się Zieliński Janusz
i Adamowicz Romuald z HKŻ
Turawa.
Wicemistrzowie Polski
MAGDALENA SADOWSKA
W ostatni weekend sierpnia
na Jeziorze Goczałkowickim,
na terenie GPW i EkoCentrum
odbyły się regaty o Mistrzo-
JACHT KLUB OPOLSKI
stwo Polski w Klasie Omega.
Załoga Jacht Klubu Opolskiego z bazą w Turawie w składzie Krzysztof Janiec, Krzysztof Sowa i Marcin Janiec zajęła
drugie miejsce.
Zwycięzcom serdecznie gratulujemy oraz życzymy dalszych
sukcesów.
Fot. Jacht Klub Opolski >>
22
Kwartalnik GMINY TURAWA
Jubileusz 80-lecia
powstania Ochotniczej Straży
Pożarnej w Bierdzanach
DRUH
BENEDYKT ŚLIWA
Uroczystość obchodów 80-lecia
powstania Ochotniczej Straży
Pożarnej w Bierdzanach rozpoczął przemarsz pocztów sztandarowych, zaproszonych gości i delegacji z placu przed remizą ulicą
Szkolną na rondo i do kościoła
parafialnego.
Uroczystą Mszę św. w intencji
żyjących i zmarłych strażaków
odprawił ksiądz proboszcz Gerard
Wilk, witając wszystkich przybyłych i nawiązując w kazaniu do
strażackiej służby oraz długoletniej historii naszej straży.
Po Mszy św. w asyście orkiestry
strażackiej pododdziały udały się
na centralny plac przed trybunę
honorową, gdzie po odegraniu
hymnu narodowego i wciągnięciu flagi państwowej na maszt,
rozpoczęły się resortowe obchody
naszego święta.
Po przywitaniu przybyłych przez
prezesa OSP Druha Benedykta
Śliwa i odczytaniu historii naszej
straży przez Druhnę Patrycję
PREZES OSP BIERDZANY
Kowalczyk, nastąpił najważniejszy moment, a mianowicie udekorowanie przez Dyrektora ZO Pow.
ZOSP RP Druha Wiesława Penka
sztandaru naszej jednostki złotym
medalem „Za Zasługi dla Pożarnictwa”.
W kolejności nastąpiło wręczenie brązowych medali, odznaczeń „Za Wysługę Lat”, młodzieżowych odznak pożarniczych oraz
odznaki „Strażak Wzorowy”, które
wręczali: Komendant Miejski PSP
w Opolu Brygadier Paweł Kielar, Prezes oraz Komendant ZOgm
ZOSP RP w Turawie Druh Andrzej
Szczęsny i Artur Gallus wraz
z Naczelnikiem OSP Bierdzan Druhem Marcinem Cebula.
W gronie zaproszonych przez nas
gości znaleźli się również: Druhna
Barbara Dębska Sekretarz ZOpow.
ZOSP RP w Popielowie, Wójt
Gminy Turawa Pan Waldemar
Kampa, Sekretarz Gminy Turawa
Pani Stanisława Brzozowska,
Sołtys wsi Bierdzany Pani Rita
Gabryś, oraz delegacje z wszystkich jednostek naszej gminy
i zaprzyjaźnionej z naszą OSP Jednostki z sąsiednich Laskowic.
Szczególnie serdecznie witaliśmy
w naszym gronie delegacje strażaków zaprzyjaźnionych gmin partnerskich z Niemiec z miejscowości
Saalfeld oraz Meinz.
Po uroczystości wręczenia odznaczeń i okazjonalnych upominków
z okazji jubileuszu ks. proboszcz
poświęcił pamiątkowy kamień
z umieszczoną na nim dedykacją
upamiętniającą nasze rocznicowe
obchody.
Po zakończeniu części oficjalnej
prezes zaprosił wszystkich przybyłych na poczęstunek pod przygotowane wcześniej „miasteczko
namiotowe”, gdzie mogli się wszyscy uraczyć ciepłym obiadem
i symbolicznym kuflem zimnego
piwa.
Festyn strażacki z wieloma
atrakcjami (m.in. pokaz działania sikawki konnej oraz występy
zespołów muzycznych i kabaretowych) przewidziany był nie tylko
dla strażaków, ale dla wszystkich mieszkańców naszej miejscowości i licznie przybyłych
gości. Dwudniowe obchody kończyły zabawy taneczne, które przy
ogromnym zainteresowaniu przybyłych trwały do późnej nocy.
Obchodom rocznicowym przyświecała nasza strażacka maksyma, iż cały nasz strażacki trud
poświęcamy „Bogu na chwałę,
ludziom na ratunek”,, oraz maksyma naszych niemieckich przyjaciół „Cały nasz wolny czas dla
waszego bezpieczeństwa”.
Korzystając z okazji, pragnę gorąco
podziękować wszystkim moim
Druhnom i Druhom za wielomiesięczne bezinteresowne zaangażowanie się w prace związane z odnowieniem i modernizacją obiektu
remizy, przyległego terenu, pozyskania sponsorów i należytego
przygotowania naszych rocznicowych uroczystości.
23
wrzesień 2014
Remont krzyża
przydrożnego w Kotorzu Wielkim
FOTOAMATOR
Motorem całego przedsięwzięcia był pan Jerzy Krok z Zawady.
W czerwcu tego roku zwrócił się
do pani sołtys Kotorza Wielkiego
Moniki Twardawskiej o pozwolenie
przeprowadzenia renowacji krzyża
przydrożnego u wylotu z wioski
w stronę Kotorza Małego. Pani sołtys jako opiekunka wspomnianego
krzyża przystała na tę propozycję.
Pan J. Krok w przeciągu kilku dni
dokonał tego, co sobie zaplanował,
wszystko ku chwale Bożej.
Po zejściu z „placu budowy” pana
Kroka stwierdzono, że czegoś tu
jeszcze brakuje, jak to mówią „apetyt rożnie w miarę jedzenia”. Zapadła decyzja o położeniu kostki brukowej wokół cokołu krzyża. W tym
miejscu składamy serdeczne podzię-
kowania panu Jerzemu Wiench
z Zawady, za przekazaną nam gratis kostki brukowej, a panu Józefowi
Lakota z Kotorza Wielkiego za ułożenie wspomnianej kostki, również ku
chwale Nieba.
Początków historii owego krzyża
nie znamy, ponieważ w kronice
parafialnej nie ma zapisków na
jego temat. Z przekazów słownych
wiemy, że kiedyś był on drewniany,
otoczony dwiema dużymi lipami.
W okresie powojennym gospodarz Jan Dziuba, na którego terenie stał ówczesny krzyż, postanowił
wymienić go na murowany, jako dar
wdzięczności za szczęśliwy powrót
z niewoli wojennej. Wykonawcą
krzyża murowanego był nieżyjący
już kamieniarz z Kotorza Małego
Józef Kałuża.
Potem przed długie lata powyższym krzyżem opiekowała się pani
Agnieszka Dziuba – siostra gospodarza Jana Dziuba. Z chwilą, kiedy
pani Agnieszka zachorowała, opiekę
nad krzyżem przejęła dobrowolnie
obecna sołtys Kotorza Wielkiego
pani Monika Twardowska.
Dożynki parafialne
w Kotorzu Wielkim
FOTOAMATOR
Tradycyjnie już w okolicach września dziękujemy Panu Bogu za
tegoroczne plony i dary ziemi. Tak też 14 września o godz. 9.00
ks. proboszcz Rajmund Kała przywitał przed kościołem korowód
dożynkowy w strojach ludowych, który wyruszył z „Klubu pod
Lipą”. Po powitaniu ks. proboszcz zaprosił wszystkich na wspólne
modlitwy – uroczystą mszę dziękczynną. Po mszy św. o godz.
15.00 wszyscy parafianie zostali zaproszeni na wspólne biesiadowanie do „Klubu pod Lipą”. Przy kawie i cieście zacieśniano więzy
parafialne i przyjemnie spędzono czas. Tegoroczną koronę żniwną
sołectwo Kotórz Wielki zaprezentowało po raz pierwszy 7 września na wojewódzkich i gminnych dożynkach w Siołkowicach
Starych. Wspomniana korona wróciła z wyróżnieniem Prezesa
Izby Rzemieślniczej w Opolu. Przy tworzeniu korony pracowało
przeciętnie 10 osób przez kilka tygodni, pomagała też młodzież,
a głównym surowcem było 5 gatunków zbóż. Sołectwo brało również udział w dożynkach gminnych w Węgrach 7 września 2014r.
Organizatorem całości prac związanych z przygotowaniem koron
na dożynki była Rada Sołecka z niestrudzoną panią sołtys na czele.
24
Kwartalnik GMINY TURAWA
Podziękowanie
DANUTA MATYSEK
U progu kończącej się kadencji
i Rady Gminy chciałabym poinformować mieszkańców Ligoty
Turawskiej, czym zajmowałam się, pełniąc funkcję radnej
w latach 2011 – 2014.
Pracując na sesjach, będąc łącznikiem między Wójtem, urzędem a wyborcami, próbowałam godzić interesy gminy jako
całości z interesami mojej miejscowości.
W czasie tej kadencji wielokrotnie pisemnie interweniowałam
u Wójta Gminy m.in. w spr. bieżących remontów, asfaltowania i smołowania dróg, zakupu
samochodu dla OSP, wymiany
okien w budynku i zakupu
gruntu dla LZS, w WIK-u – nt
RADNA
wycieku ścieków, wystających
nakrętek i naprawy jezdni po
kanalizacji, w TPSA – odnośnie
odkrytych
niebezpiecznych
wykopów z kablami, w Spółce
Wodnej – pomiarów geodezyjnych i odmulania rowów
i wreszcie w Woj. Zarz. Dróg
w Opolu w spr. budowy chodnika i zatoczki autobusowej,
załatania dziur na przystanku
PKS, naprawy i koszenia poboczy wzdłuż drogi wojewódzkiej
nr 463, przekazanie drewna
opałowego dla OSP oraz udrożnienia rowu. Podczas obrad
sesji złożyłam ponad 70 wniosków i zapytań.
Efekty: ustawione lustra na
ul. Dworskiej i Dobrodzień-
skiej, wysmołowane pęknięcia
i ubytki na ul. Dobrodzieńskiej,
Dworskiej i cz. Głównej, zakupiona działka i wymieniona
stolarka w budynku LZS, zakupiony samochód dla OSP, usunięte pnie po ściętych topolach
w kierunku Zakrzowa, oznakowany łącznik ulic koło kościoła.
W czasie tej kadencji znaczący
remont i modernizację przeszła
nasza szkoła, zakupiono traktorek – kosiarkę dla LZS, a Wiejska Izba Regionalna – w dziesiątą rocznicę utworzenia
– otrzymała nowe lokum. Po
raz pierwszy odbyła się w niej
gminna impreza – X konkurs
zdobienia jaj.
Natomiast najwięcej proble-
mów i niezdrowych emocji spowodowało asfaltowanie ul. Dobrodzieńskiej w kier.
Polnej.
Nie wszystko doprowadziłam
do końca: wiele ważnych zadań
czeka w kolejce i będzie wymagać bardzo dużo radykalnej stanowczości oraz pilotowania
w następnych latach.
Na co dzień starałam się służyć
radą i pomocą każdemu, kto się
do mnie zwrócił.
Za zaufanie, jakim obdarzyli
mnie mieszkańcy Ligoty 4 lata
temu, za sygnalizowanie ważnych problemów i twórczą
pomoc w ich rozwiązywaniu,
za wsparcie i dobre słowo, składam serdeczne podziękowanie.
Informacja
WALDEMAR KAMPA
WÓJT GMINY TURAWA
Wójt Gminy Turawa niniejszym informuje, że nie podejmował żadnych działań
zmierzających do zmian nazw ulic w miejscowości Ligota Turawska.
„Małe początki”
JÓZEF PASSON
Zaproszony przez panią Małgorzatę Kilian, nauczycielkę języka
niemieckiego w PSP w Ligocie Turawskiej do pełnieniea funkcji
przewodniczącego składu jury w zakresie wiadomości i umiejętności posługiwania się językiem niemieckim przez uczniów klas
I-III w obrębie gminy Turawa, miałem na początku pewne wątpliwości i obawy. Jako stary emeryt- nauczyciel, również po pewnej
praktyce z zakresu metodyki nauczania języka niemieckiego, miałem ocenić umiejętności i stosowanie języka niemieckiego przez
naszych małych początkujących adeptów w tej dziedzinie nauki.
Do konkursu „Meine Gutenachtgeschichten” stanęli uczniowie
pięciu szkół Gminy Turawa - z Ligoty Turawskiej, Kadłuba Turawskiego, Węgier, Osowca oraz Bierdzan. Poproszono mnie o przygotowanie testu wyboru ze znajomości sześciu bajek niemieckich.
Konkurs odbył się dnia 11.06.2014 w Publicznej Szkole Podstawowej w Ligocie Turawskiej. Organizatorami były nauczycielki z PSP
w Ligocie oraz Zarząd DFK w Ligocie Turawskiej.
Pierwszy etap konkursu to test wyboru, który wykazać miał
poziom zrozumienia treści bajek i znajomości słownictwa „języka
serca”. Drugi etap, po małej przerwie, dotyczył posługiwania się
słownictwem i nie tylko z wybranej bajki.
Jako nowicjusz w dziedzinie tych występów naszych najmłodszych byłem nie tylko zdumionym, ale także zachwyconym obserwatorem wiadomości i umiejętności dziewiętnastu
najmłodszych uczniów szkół podstawowych. Dzieci odpowiadały w „języku serca” swobodnie i rzeczowo, prawie jakby na co
dzień posługiwały się tym językiem. Wiadomo nam, że najwięk-
25
wrzesień 2014
szą zasługę tych osiągnięć, mają panie nauczycielki, które przygotowały w godzinach pozalekcyjnych nasze dzieci do tego konkursu, ale takiego zapału, takiej swobody w wyrażaniu się, w bądź
co bądź dotychczas obcym języku nie spodziewałem się.
Pierwsze miejsce:
Magdalena Buczek z PSP w Ligocie Turawskiej
Jakub Kostorz z PSP w Ligocie Turawskiej
Julia Matysek z SSP w Kadłubie Turawski
Kevin Pikos z PSP w Ligocie Turawskiej
Drugie miejsca:
Daniel Janczyk z PSP w Ligocie Turawskiej
Kamil Karkoszka z SSP w Węgrach
Juliana Kubis z PSP w Bierdzanach
Julia Pippa z PSP w Ligocie Turawskiej
Trzecie miejsca:
Nikola Elias z PSP w Bierdzanach
Gabriel Morcinek z SSP w Węgrach
Monika Sochor z PSP w Osowcu
Atrakcyjnymi nagrodami wyróżniono wszystkich uczestników konkursu.
Sponsorami tych nagród byli Konsulat Niemiecki w Opolu, Gmina
Turawa oraz miejscowe koła DFK.
Po ogłoszeniu wyników konkursu zaproszono wszystkich obecnych na tradycyjny „Kaffee und Kuchen”, po czym
wystąpili uczniowie klas I-III ze szkoły w Ligocie Turawskiej
z inscenizacją bajki w języku niemieckim pt. „Der Wolf und die sieben Geisslein”.
Impreza cicha, spokojna, wzruszająca, ale jakże znacząca,
świadcząca o tym, jakimi jesteśmy Europejczykami.
W nowej Europie potrzebni są nowi ludzie, którzy władają
nie tylko własnym językiem, ale posługują się także innymi językami. Na naukę języków światowych zwrócić musimy szczególną
uwagę całego społeczeństwa, a nie opierać się na założeniu „po co
mi to”. Już teraz widać efekty naszego błędnego rozumowania.
Wiadomości z Osowca
ARTUR GALLUS
Ostatnia wzmianka z Osowca
była z miesiąca marca br. Teraz
więc przedstawię parę informacji o tym, co działo się w Osowu
przez ten czas do dnia przekazania materiałów do Fali.
,,Świętymi bądźcie, jak i ja
jestem święty” to hasło uroczystej
akademii,
która
dnia 28.04.2014r. odbyła się
w Publicznej Szkole Podstawowej im. Jana Pawła II w Osowcu.
Bogaty
program
słowno-muzyczny o wielkim Polaku
Janie Pawle II, patronie szkoły,
który 27.04.2014r. został kanonizowany przedstawili uczniowie klasy IV b i ,,O” przygotowani przez panią katechetkę
Teresę Gallus i wychowawcę
oddziału przedszkolnego panią
Annę Budnik. Na ten dzień
szkoła została odświętnie udekorowana okolicznościowymi
elementami
dekoracyjnymi.
Po akademii ksiądz proboszcz
Tadeusz Muc poświęcił gipsowy
odlew postaci Jana Pawła II oraz
tablicę upamiętniającą nadanie szkole imienia 16.10.2013r.
w budynku głównym. Uroczystość zakończyła się wspólnym
poczęstunkiem.
W dniu 17 maja strażacy obchodzili swoje święto. O godz. 16.00
w kościele parafialnym odprawiona była Msza św. w intencji
żyjących i zmarłych strażaków
oraz ich rodzin. Po Mszy św.
świętowano w sali OSP do późnych godzin nocnych.
W dniu 18 maja w Trzęsinie
w czasie nabożeństwa majowego ks. proboszcz Tadeusz
Muc poświęcił odnowiony
krzyż, który usytuowany
jest na rozdrożu ulicy Młyńskiej i Srebrnej. W miejscu
tym krzyż stał już od dawien
dawna i został wymieniony na
dębowy w latach 50-tych przez
pana Józefa Świętek i pana Jana
Loch, którzy z zawodu byli cieślami. Drewno dębowe jednak nie wytrzymywało próby
czasu i w 1973 roku pan Józef
Świętek zdecydował, iż „musi
wykonać taki krzyż, że jak
jego już nie będzie to on jeszcze długo będzie stał”. Przygo-
»
26
»
tował na swoim podwórku szalunek, wykonał zbrojenie, zalał
betonem i tak powstał krzyż,
który stoi do dnia dzisiejszego.
Poświęcenia krzyża dokonał
w pewne niedzielne popołudnie ówczesny ks. proboszcz
Wiktor Berneisch, przy licznie
zgromadzonych mieszkańcach
Trzęsiny. Na krzyżu zawieszona
była metalowa pasyjka pomalowana farbami olejnymi. Nad
pasyjką wisiała tabliczka metalowa z napisem INRI. Jednak po
latach sam krzyż jak i pasyjka
wymagały już remontu. Postanowiono więc, że z funduszu
sołeckiego zostanie zakupiony
korpus Chrystusa Ukrzyżowanego wraz z tabliczką, a krzyż
zostanie odremontowany. Tego
dzieła podjął się sołtys pan Bernard Loch wraz z sąsiadami
panami – Geppert, Ful, Sznurawa i Kuryło. Na nabożeństwie
zgromadzonych było około 250
osób z naszej parafii i licznie
zgromadzeni mieszkańcy Trzęsiny, a po zakończeniu nabożeństwa zaproszono wszystkich na
smaczny kołacz i kawę.
W dniach 12 – 13 lipca na boisku
klubu "Stal Osowiec" odbył się
festyn "Lato w Osowcu", organizowany przez klub. Program
przedstawiał się następująco:
Sobota 12.07.2014:
12:00 – Turniej piłki nożnej drużyn niezrzeszonych
14:00 – Pokaz policyjny
15: 00 – Pokaz Straży Pożarnej
16:00 – Mecz towarzyski drużyn występujących w III
Kwartalnik GMINY TURAWA
lidze opolsko-śląskiej:
KS „Małapanew” Ozimek – MKS „Ruch”
Zdzieszowice
20:00 – Zabawa taneczna-przygrywał zespół Alle’Gro
Niedziela 13.07.2014:
13:00 – Gminny turniej piłki
nożnej o „Puchar Wójta Gminy
Turawa 2014” z udziałem:
• LZS „Stal” Osowiec
• LKS „Silesius” Kotórz Mały
• LZS Ligota Turawska
• LZS Zawada
• LKS „Sokoły” Bierdzany
• LZS Turawa
W trakcie trwania festynu
można było zakupić cegiełki na
rzecz klubu, posilić się w bufecie
oraz ugasić pragnienie. Panie ze
Stowarzyszenia "Nasz Osowiec"
prowadziły gry i zabawy dla
dzieci oraz prowadziły sprzedaż
cegiełek, gdzie główną nagrodą
był rower, który w drugim dniu
wygrała Wiktoria Lasko. Odbywał się też pokaz z psem policyjnym oraz pokaz strażaków
z udzielania pierwszej pomocy,
a potem każdy mógł poćwiczyć
na fantomie. W drugim dniu
Puchar Wójta zdobył klub LZS
"Stal Osowiec"
Już od pierwszych tygodni lipca
trwały prace przy nowej Koronie Dożynkowej. Wiele osób
zaangażowanych było w jej
wykonanie, efekt końcowy na
pewno znajdzie się w relacji
z dożynek Gminnych. Uroczyste zakończenie prac przy koronie miało miejsce 3 września.
wrzesień 2014
27
Targ w Osowcu
JERZY FARYS
Jeszcze nie tak dawno wielką popularnością cieszyły się targi. Na
ten temat ukazał się już mój artykuł na łamach kwartalnika Fala.
W tym wydaniu pragnę przedstawić regulamin targu w Osowcu
z 1879 r. Regulamin został opublikowany na łamach Oppelner
Kreisblatt. Tekst ten jest bardzo obszerny, każdy kto go przeczyta,
będzie mógł sobie wyobrazić, jak wyglądał wiejski targ w Osowcu
ponad sto lat temu i czym na targu handlowano. Jednakże wiele
z tych towarów nie zyskałoby uznania w obecnych czasach.
W wyniku przepisów z 1850 r., 1869 r., 1872 r. został oznajmiony
regulamin targu w Osowcu
§1
I Czas
W miejscowości fabrycznej Osowiec w każdą sobotę będzie odbywał się cotygodniowy targ, który będzie czynny od wschodu do
zachodu słońca.
§2
II Artykuły do handlu
Artykuły do sprzedaży na targu:
1. produkty naturalne, zabroniony był handel bydła (Odbywały
się specjalne targi bydła.)
2. produkty, które miały bezpośredni związek z gospodarką:
rolną, leśną, oraz sadownictwem, warzywnictwem, rybołówstwem. Również produkty, które zostały wyprodukowane na
wsi jako produkt regionalny, przez ludność nie zajmującą się
tym zawodowo, a także produkty wykonane przez pracowników dniówkowych za wyjątkiem alkoholu.
3. Świeże artykuły spożywcze wszystkich rodzajów. Do pkt 1–3
należą następujące produkty: surowe nieobrobione kamienie,
ziemia, drzazgi i łupki, kamienie wapienne, surowy gips, skały
wulkaniczne, kreda, glina, glinki, piasek, krzemień, piaskowiec,
kamień szlifierski, dachówki, trawa, siano, pasza dla zwierząt,
oraz makuch (wytłoki będące ubocznym produktem wytwarzania oleju), słoma, trzcina, pałki, łyko, igliwie, wodorosty,
mech, surowe rośliny korzenne, łodygi i listki (również surowy
nieprzerobiony tytoń), kwiaty, rośliny: chmiel, rezeda, wytłoczony olej, ziarno siewne, koniczyna, krzaczki, drzewa, gałęzie,
szczepy sadzonek, również wióry drewniane, proste plecionki
wiklinowe z wierzby, trzcina, tatarak, słoma, len, konopie;
bielizna lniana, garnitury, opaski, tasiemki, skarpety lniane,
prześcieradła, drzewo opałowe, torf, węgiel kamienny i brunatny, materiały palne, podpałki, żywica, paki węglowe, sadza,
terpentyna, smoła, czernidła, osie, drzewo użytkowe i budowlane, drewno stołowe, paliki, deski, łaty, gonty dachowe, grube
drewno, ptaki, ule, surowy wosk, pióra do pisania, pierze, rogi
zwierzęce, kości, futra zwierzęce, zwierzęce włosy, wełna, nici
wełniane, wszystkie owoce: ogrodowe, leśne i z pola (świeże,
suche, pieczone, zaprawione), cytryny, pomarańcze gorzkie;
warzywa, byliny ziół, surowe – nie wysuszone korzenie roślin,
grzyby, borówki, nasiona siewne, nasiona strączkowe, mąka –
różne rodzaje, w tym ziemniaczana i musztardowa, produkty
mączne ze zbóż i roślin strączkowych, drożdże, chleb, bułki
i inne pieczywo. Małe czteronożne kopytne zwierzęta, barany,
świnie, kozy, mleko, masło, ser, mięso, produkty mięsne (świeże,
solone, lub wędzone), dziki drób, dziczyzna wszelkiej maści,
drób domowy, jajka, miód, raki, muszle, ryby (świeże, solone,
suche, wędzone)
4. Ze względu na panujące miejscowe zwyczaje:
a). wełniane produkty
b). typowe produkty powroźnicze i z konopi
c). kosy, łopaty, pługi, gwoździe i podobne artykuły kowalskie, a ze
stali – druciane nity, pospolite wyroby z drutu
d).pospolite szczotki, sitka, rynny
e). typowe naczynia: kamienie, fajansowe, gliniane. Jest nieważne
czy sprzedawca te produkty wyprodukował.
§3
Zabroniona jest sprzedaż napojów i przygotowanych potraw na
targu.
§4
III Miejsce
Miejscem targowym jest wyłącznie miejsce długości 40 rutenów
i szerokości 5 rutenów, które znajduje się na zachód od drogi prowadzącej przez Osowiec. Towar musi być wystawiony na straganie według zarządzeń policyjnych. Podobne artykuły muszą znajdować się obok siebie.
§5
Produkty mięsne muszą być wyłożone na czystych stołach.
§6
Nikt nie ma prawa na terenie targu blokować drogi, albo przerywania kierunku ruchu. Wzdłuż obu rzędów budynków tam znajdujących się prowadzi droga dla pieszych, która nie może być
także zablokowana.
§7
Na terenie targu nie mogą znajdować wozy, ani wózki handlujących. Wózki ręczne mogą znajdować się, jeżeli pełnią rolę straganu. Wozy z zaprzęgiem nie mogą pozostać bez dozoru. Jeżeli furman pragnie opuścić miejsce zaprzęgu, musi znaleźć zastępcę lub
wyprzęgnąć konie.
§8
Wozy, furmanki i wózki z wyłożonymi przedmiotami do sprzedaży np. słoma, siano, drewno, ziemniaki, kapusta, chleb wiejski, trzeba ustawić na zachód za wszystkimi innymi straganami
wzdłuż drogi. Konie, względnie inne zwierzęta pociągowe muszą
być odpięte od wozów i przetrzymywane w stajni dla gości przy
miejscowej karczmie.
§9
IV komunikacja
Prawo wstępu na targ ma każdy, chętni mogą być sprzedawcą lub
kupującym. Opłaty targowe nie będą pobierane od sprzedawców.
§ 10
Sprzedaż mogła obywać się tylko w dni targowe, towar mógł być
sprzedawany tylko na wyznaczonym placu targowym określonym w § 4.
»
28
»
Kwartalnik GMINY TURAWA
§ 11
Nie podlegają regulaminowi przedmioty określone w § 10, które
codziennie sprzedaje się w handlu obwoźnym.
§ 12
W codziennym handlu obwoźnym i także w dni targowe można
sprzedawać zieleninę, warzywa, masło, mleko, ser, jajka, drób, dziczyznę, grzyby, jagody, ryby, raki, świeże i suszone owoce, produkty mączne, cytryny, gorzkie pomarańcze, figi, miotły. Jednak
ten handel może odbywać się tylko do zachodu słońca.
§ 13
Ograniczenia sprzedaży zostały zniesione dla produktów przyniesionych na targ, które nie zostały sprzedane. Produkty pojedyncze
niesprzedane na targu w dniu targowym można sprzedać, ale pod
warunkiem, że będą sprzedane poza targiem w dni nie targowe.
§ 14
V Specjalne przepisy policyjne
W sprzedaży mogą być stosowane tylko jednostki miar i wag wprowadzone od dn. 1.01.1872 r. i na podstawie przepisów ustawy z dn.
17.08.1868 r. i zarządzenia dotyczącego kalibrowania z 16.07.1869 r.
Mogą być używane tylko odważniki i miary posiadające certyfikat. Używanie starych jednostek i odważników jest zabronione.
Po wprowadzeniu i opublikowaniu regulaminu targu w Osowcu,
można masło sprzedawać tylko na wagę, a nie według objętości.
§ 15
Zabrania się sprzedaży na targu artykułów zniszczonych, gnijących i nie nadających się do spożycia. Również nie wolno sprzedawać niedojrzałych owoców. Produkty takie będą natychmiast
usunięte, a sprzedawca będzie ukarany na podstawie § 367 nr 7
z dn. 15.05.1871r.
§ 16
Siano, słoma, liście, leśne igliwie i inne produkty, które będą służyły jako wyściółka w koszykach, na którą można położyć owoce,
drób handlujący po targu właściciele muszą zabrać i posprzątać.
§ 17
Sprzedawcy drewna muszą udowodnić własność, przedstawić
atest towaru wydany przez odpowiedni zarząd leśnictwa lub
przez prywatnych właścicieli lasów. W razie nieudowodnienia
grozi im przepadek mienia.
§ 18
Za nieprzestrzeganie regulaminu targu grozi kara pieniężna lub
inne przepisy karne.
Osowiec 31.12.1878 r.
Amtsvorstecher Nickisch
Zapis w regulaminie targu w Osowcu w § 2 został zatwierdzony
poprzez Bezirks Kath. v. Quadt. Opole 7.04.1879
Regulamin targu w Osowcu wszedł w życie po 8 dniach po opublikowaniu.
Osowiec 22.04.1879
Amtsvorstecher Nickisch
15 lat Klubu ZGODA w Turawie
TERESA ŻULEWSKA
Historia naszego klubu
wiejskiego „Zgoda” sięga końcówki lat 90-tych, kiedy to
mieszkańcy ul. Iwaszkiewicza w Turawie zaczęli spotykać
się wspólnie z różnych okazji,
urządzając ogniska i spotkania
w domach. Marzył się im klub
osiedlowy. Wśród tych marzycieli byli państwo Dorota i śp.
Eugeniusz Wieczorkowie. Pani
Dorota została wybrana sołtysem a pan śp. Eugeniusz pracował jako sekretarz Urzędu
Gminy. Mając wokół siebie
ludzi życzliwych, postanowili postarać się o wykorzystanie pomieszczeń piwnicznych w budynku urzędu na
potrzeby klubu. Ówczesny
wójt. pan Walter Świerc wspólnie z zarządem zadecydowali
o przeznaczeniu tych piwnic
na potrzeby takiego klubu. Był
to 1999 rok. W tym czasie rząd
niemiecki przyznawał pieniądze na tworzenie siedziby dla
Mniejszości Niemieckiej na
Śląsku. Niemal w każdej wsi
powstawały podobne kluby
wiejskie. Powstał więc pomysł,
aby za te pieniądze kupić materiał budowlany, a wykonać
wszystko w czynie społecznym. Tak więc zabrano się do
pracy. Pomagali wszyscy, którzy mieli jakiś fach w ręku.
Prace murarskie wykonywali m.in. śp. Józef Wurst, śp.
Paweł Fronia, a potem panowie Marian i Piotr Wilkowie.
Elektryczność zakładał pan
Waldemar Kupka. Płytki były
kładzione przez pana Jerzego
Kurpierza i strażaków z OSP
Kotórz Wielki. Pomalutku tynkowano i malowano, robiono
ścianki działowe. Powstawały
pomieszczenia siłowni, kuchni,
sali dla Mniejszości Niemiec-
kiej, dużej sali, łazienki, w której najwięcej prac wykonał pan
Stanisław Szczygielski. Pracowali wszyscy, którzy przez
kilka lat pod rząd powoli tworzyli obecny wygląd klubu.
W roku 2000, czyli na przełomie wieków Rada Sołecka
z panią sołtys Dorotą Wieczorek przy współpracy z Urzędem
Gminy zorganizowali pierwsze od wielu, wielu lat dożynki
gminne w Turawie. Udały się
wspaniale, pogoda dopisała,
pomimo, że był to 15 październik. Bazą tego wielkiego przed-
29
wrzesień 2014
sięwzięcia były oczywiście
pomieszczenia klubu. Tu trzeba
było wszystko przygotować.
Z okazji inauguracji działalności klubu odbyła się w nim uroczysta sesja Rady Gminy. Lecz
nadal klub wymagał kolejnych
prac, trzeba było kłaść kafelki,
doposażać w różne urządzenia.
Działo się to już, kiedy sołtysem
został pan Janusz Buczek, który
bardzo starał się o klub. Tak
więc wspólnymi siłami przez
kilka lat klub otrzymał dzisiejszy wygląd. Pragnę wymienić osoby, które pracowały tu
w różnym czasie, proszę wybaczyć jeśli kogoś pominę. Krystyna i Janusz Buczek, Bernadeta i Andrzej Piwowarczyk,
Maria i Marian Pecela, Krystyna i Franciszek Mykietów,
Wanda Król, Barbara Dębiec,
Maria Syboń, Grażyna i Stanisław Szczygielscy, Alfred
Ciupke, Małgorzata i Stanisław
Kolasa, Iwona i Wojciech Słychań, Alfred Kupka.
W chwili obecnej w klubie
odbywają się zebrania Rady
Sołeckiej, swoją siedzibę ma
Stowarzyszenie Wielkie Księstwo Turawskie, Mniejszość
Niemiecka, odbywają się spotkania seniorów, gimnastyka
dla chętnych, świetlica środowiskowa, dobrze wyposażona siłownia. Odbywają się
spotkania kolędowe, wigilijne,
zabawy dla dzieci, a także uroczystości rodzinne naszych
mieszkańców. Klub ten jest
bardzo potrzebny i służy wielu
pokoleniom.
Z okazji 15-lecia klubu 27 lipca
2014 odbyło się spotkanie osób,
które go tworzyły. Na tę okoliczność przygotowana została
wystawa zdjęć, na których jest
niemal cała historia naszego
klubu. Ja ze swej strony pragnę podziękować panu wójtowi
W. Kampie, za to, że przedłużył nam umowę na korzystanie
z pomieszczeń urzędu. Dziękuję
wszystkim, którzy stworzyli
ten klub, bo dzięki temu wieś
Turawa ma teraz dobre lokum.
Dziękuję wszystkim, którzy
w chwili obecnej współpracują z Radą Sołecką, przygoto-
wując kolejne imprezy i uroczystości. Dziękuję członkom
Stowarzyszenia WKT i bywalcom siłowni za wymalowanie
pomieszczeń klubu w ostatnim
czasie. Działajmy dalej wspólnie i twórzmy dobre rzeczy dla
naszej społeczności.
Ze szkolnych aren sportowych
GRZEGORZ KWIECIŃSKI
Rok szkolny 2013/2014 za
nami. Podobnie jak poprzednie
zakończony sukcesami sportowymi. Utalentowani uczniowie Publicznego Gimnazjum
w Turawie bardzo dobrze spisali się w zawodach sportowych na każdym szczeblu rozgrywek. W zawodach piłki
nożnej chłopcy z gimnazjum
doszli do półfinału na szczeblu wojewódzkim Szkolnego
Związku Sportowego i zajęli
IV miejsce. Po drodze wygrali
półfinał powiatowy, a w finale
powiatu zajęli II miejsce. Bardzo dobre osiągnięcia sportowe
mają na swym koncie gimnazjalistki, które w piłce siatkowej
od wielu należą do czołówki
powiatu. Potwierdziły to również w minionym roku. Zajęły
I miejsce w półfinale powiatu,
a w finale powiatu SZS po bardzo wyrównanym turnieju
zdobyły III miejsce. Po III miejsce sięgnęły również w wojewódzkim półfinale LZS szkół
wiejskich. Blisko awansu do
finału wojewódzkiego LZS byli
piłkarze ręczni. W półfinale
zajęli drugie miejsce (awansuje tylko zwycięzca turnieju).
Największe sukcesy sportowców Publicznego Gimnazjum
w Turawie osiągnięte zostały
w lekkoatletyce. Już jesienią 2013 roku w indywidualnych biegach przełajowych na
szczeblu powiatu SZS Justyna
Mrocheń zdobyła I miejsce,
a Agnieszka Czech – III. Justyna
Mrocheń w finale wojewódzkim potwierdziła swą wysoką
klasę, zajmując VII miejsce.
Wiosna 2014 również zaczęła
się sukcesami. W Wiosennych
Biegach Przełajowych w Kup
uczniowie naszego gimnazjum wykazali się bardzo dobra
formą, zajmując w klasyfikacji
drużynowej
I miejsce.
Najlepsze wyniki indywidualne:
I miejsce – Julia Olszewska bieg
na 600 metrów,
II miejsce – Justyna Mrocheń
bieg na 800 metrów,
III miejsce – Agnieszka Czech –
bieg na 800 metrów,
III miejsce – Ewelina Pielawa –
bieg na 600 metrów.
Następnie w finale powiatowym, który odbywa się zawsze
na stadionie lekkoatletycznym
w Opolu, gimnazjaliści wywalczyli 6 medali:
I miejsce – Justyna Mrocheń –
bieg na 600 m,
II miejsce – sztafeta 4x100 m (
Dominka Lisoń, Julia Wiench,
Agnieszka Czech, Justyna Mrocheń ),
III miejsce – Justyna Mrocheń –
skok w dal,
III miejsce – Patrycja Spyra –
skok wzwyż,
III miejsce – Dawid Czaplik –
pchnięcie kulą,
III miejsce – Kordian Szymon –
bieg na 600 m.
Ponadto Justyna Mrocheń uzyskała awans do finału wojewódzkiego SZS, w którym
w biegu na 600 m zajęła bardzo
dobre IV miejsce.
Na zakończenie sezonu sportowego również w Opolu odbył
się finał wojewódzki LZS w lekkoatletyce. Podczas tych zawodów doskonale spisała się
Justyna Mrocheń, zdobywając złoty medal w biegu na 600
metrów. ( fot 1). Także sztafeta
dziewcząt 4x100 m spisała się
na medal, zdobywając tym
razem brązowy medal.( fot 2).
Również szkoła w Osowcu
sprzyja uczniowskim talentom
»
30
»
i pomaga uczniom rozwijać ich
sportowe uzdolnienia. Jak co
roku uczniowie startują w licznych imprezach sportowych.
W finale powiatowym, uczennica klasy V Karolina Karkos
wybiegała V miejsce w biegach
przełajowych. Uczennice klas
III i IV wywalczyły w półfinale
powiatowym III miejsce w grze
w „'Dwa ognie" oraz w "Małym
Olimpijczyku". W wiosennych
biegach przełajowych w Kup
wystartowało 33 uczniów klas
I–VI. Wielu z nich uzyskało
wspaniałe wyniki. W finale
powiatowym
Szkolnego
Związku Sportowego Bartek
Rachwalik w rzucie piłeczką
palantową uplasował się na
II miejscu, a Marek Mucha
w skoku w dal – zajął III miejsce.
Bartek Rachwalik potwierdził
Kwartalnik GMINY TURAWA
Justyna na najwyższym stopniu
podium
Od lewej: D. Lisoń, J. Wiench, A. Czech, J. Mrocheń
swój talent, gdyż w finale wojewódzkim SZS zajął VII miejsce
(rzucił 60 m), a w finale wojewódzkim LZS uplasował się tuż
obok podium – na IV miejscu. Podsumowując, należy z radością stwierdzić, że jak widać
talentów sportowych nie brakuje i dlatego z pewnością
i w nowym roku szkolnym nie
braknie sukcesów. Do ich osiągnięcia potrzeba tylko systematycznych treningów, które rozpoczną się od pierwszych dni
nauki.
Turawskie legendy i strachy
ALFRED KUPKA
W ramach letniej kanikuły
zamiast o potworach z Loch
Ness czy innych zagranicznych wakacyjnych sensacjach,
napisałem coś o naszych lokalnych, miejscowych legendach,
strachach i innych niezwykłościach. Nasłuchałem się tego
w dzieciństwie od tutejszych
kobiet w czasie darcia-skubania
pierza w długie zimowe wieczory. Niektóre miały nawet
podtekst historyczny. Na przykład o tym, jak długa i trudna
była droga do uzyskania pełnej wolności osobistej i prawa
własności do uprawianej przez
tutejszą ludność ziemi. Jak wiadomo, król Prus i władca Śląska
Fryderyk Wilhelm III, chcąc
pozyskać szerokie poparcie
całego narodu w walce z Cesarzem Francuzów Napoleonem
I w 1807r. wydał edykt znoszący osobiste poddaństwo
chłopów, a w 1811r. nadał im
prawo do własności i swobodnego dysponowania uprawianą
przez nich ziemią. Ale do pełnego wcielenia ich w życie była
z powodu uporu chroniących
swoje przywileje i zyski panów
Feudałów daleka i uciążliwa
droga. Tak też było w Turawie. Pierwszy ordynat majoratu 1804-1838 bratanek hrabiny rzeszy Anny Barbary von
Gaschin z domu von Garnier,
owdowiałej von Loevenkron
Franz Xaver von Garnier był
wtedy już podeszłym w latach
zatwardziałym konserwatystą,
w przeciwieństwie do swojego
syna, późniejszego następcy
i od 1841 pierwszego hrabiego
Franciszka Serafina von Garnier Turawa. Nie przyjął nawet
funkcji pierwszego burmistrza miasta, na którą wybrała
go pierwsza niezależna demokratycznie wybrana w 1809r.
Rada Miasta Opola. Tak też
ociągał się jak mógł od wypełnienia edyktów królewskich
przyznania tutejszym chłopom ich nowych słusznych
przywilejów. Tak płynęły lata.
Według tutejszej legendy lub
jak kto woli przekazu ustnego,
na uporczywe prośby poddanych postawił im w końcu niewykonalny warunek: jak mi do
jutra rana na placu po zachodniej stronie pałacu w starym
sadzie, obok szpaleru pięknych
dębów wyrosną trzy okazałe
sosny natychmiast, jesteście
wolni i ziemia jest wasza. Chłopom zrzedły miny, ale jeden
z nich powiedział do nich „ja to
załatwię, ale musicie wszyscy
przysięgnąć, iż nikt nie dowie
się o mojej tożsamości”. I tak się
stało. Nasz zaradny chłopek
zwrócił się do księcia ciemności,
tj. samego diabła i w zamian za
jego duszę otrzymał obietnicę,
iż jeszcze tej nocy trzy sosny
wyrosną. Z nastaniem ciemności grupa chłopów zaczaiła się w zaroślach i z duszą na
ramieniu czekali dalszych zdarzeń. Szeptem mówili między
sobą, iż z powodu ciemności
i tak nic nie zobaczą. Gdy jednak zegar na wieży zamkowej
wybił północ, zerwał się wiatr,
rozgonił chmury i w świetle
księżyca ujrzeli dużego czarnego kota, niosącego w pysku
trzy gałązki sosnowe. Na planie trójkąta wetknął je w ziemię i zniknął, a zaraz wiatr
ucichł i znów nastała ciemność. Rano nikt nie mógł uwierzyć własnym oczom, oto stały
trzy dorodne sosny. Pierwszy
ordynat majoratu turawskiego
dotrzymał słowa - chłopi uzyskali wolność i ziemię na własność. I oni dotrzymali słowa
i nie ujawnili tego spośród nich,
który poświęcił swoją duszę
dla dobra wszystkich. Legenda
nic nie mówi, jak nasz zaradny
bohater wybrnął z tej sytuacji.
To opowiadanie usłyszałem też
przy darciu pierza, gdy miałem
około 10 lat z ust mojej śp. ciotki,
urodzonej ok 1880r. Małgorzaty
Kupka z Turawy. Całe swoje
czynne życie przepracowała
31
wrzesień 2014
przy pielęgnacji parku i okolic pałacu pod surowym okiem
wymagającej,
pedantycznej
i dlatego nie lubianej przez podwładnych hrabiny Hedwig von
Garnier Turawa, matki ostatniego hrabiego Hubertusa.
Pochodziła z protestanckich,
pruskich junkrów na Pomorzu, o surowej odmiennej od
śląskiej mentalności. Zwano
ją potocznie „starą grołficą”,
tj. starą hrabiną. Całą rodzinę
turawskich Garnierów przekonała do przejścia na wiarę
ewangelicką. Z tego powodu po
jej śmierci w 1922r. powszechnie wśród przeważającej katolickiej prostej tutejszej ludności sądzono, iż za to teraz musi
odpokutować, pokazując się
przeważnie w godzinach południowych w parku, w Grufcie,
w okolicy pałacu i w willi, tj.
dzisiejsze nadleśnictwo, gdzie
jako wdowa mieszkała i zmarła.
W ostatnich dniach października 2002 nad Europą szalał niezwykle silny huragan,
który w Niemczech przy szybkości do 170 km/h spowodował śmierć 11 osób, a w Polsce przy szybkości 130 km/h
zabił troje ludzi. W Turawie,
prócz innych szkód, wywrócił
jedną z naszych trzech legendarnych, starych sosen. Straż
pożarna usunęła wiatrołom. Ja,
mając w pamięci opowiadanie
mojej ciotki o ich pochodzeniu,
poprosiłem znajomego emerytowanego leśnika o ocenę
wieku drzewa, nic nie mówiąc
dlaczego. Po wykonaniu zadania otrzymałem od niego odpowiedź: zadanie niezwykle
trudne, gdyż o dziwo w początkowym, może trzydziestoletnim okresie wzrostu drzewo
nie wytworzyło słoi, ale z pewnością ma nie mniej niż 170 lat!!
To daje rok ok.1830 i rewelacja - są to bowiem schyłkowe
lata sędziwego, urodzonego
w 1753r. † 1838 pierwszego
ordynata majoratu turawskiego Franciszka Xaverego
von Garnier. Gdy w roku 2010
prewencyjnie wycięto pozo-
stałe dwie sosny, otrzymała
nasza legenda swoje pierwsze potwierdzenie, następnych chyba już nie będzie.
Akcję tej legendy umieściłem
w tym właśnie czasie z uwagi
na wiek tych sosen i korelacją
z datą wydania wspomnianych
wyżej edyktów królewskich.
W tym miejscu muszę jednak
jeszcze kilka przykładów już
udokumentowanych zdarzeń
o powyższej tematyce przedstawić. Świadczą one o tym, iż
w naszych wioskach i późniejszym majoracie część chłopów
już na długo przed wspomnianymi wyżej edyktami królewskimi, a przede wszystkim
za czasów niektórych postępowych panów feudałów jak
Johann Kokorz, Anton von
Loevenkron, Anna Barbara
von Loevenkron z domu von
Garnier, późniejsza hrabina
rzeszy von Gaschin i Franz hrabia rzeszy von Gaschin cieszyła
się wolnością osobistą i posiadaniem na własność uprawianej ziemi: otóż już 21.08.1312r.
książę opolski Bolesław (Bolko)
I na rok przed swoją śmiercią sprzedaje kmieciom Kotorza Małego wszystkie te ziemie,
które posiadają po przodkach
na dziedziczną własność za
roczną daninę 20 garnców
miodu i przyznaje im przywilej władania tą ziemią według
swego uznania. Poniedziałek
- po świętym Marku ewangeliście, tj. 25.04.1565 - ówczesny właściciel Ziemi Turawskiej Johann Kokorz zwraca
mieszkańcom Kotorza Małego
wszystkie ziemie zabrane im
przez swojego poprzednika
Georga von Koenigsfeld (to ten,
który dał nam nazwę Turawa)
i zezwala jak poprzednio paść
świnie w dębinach i lasach
i korzystać z drzewa na opał ze
wszystkich do tej wsi należących lasów. Anton von Loevenkron potwierdza w dniu
22.07.1743, iż „Litschiner Freigaertner” tj. wolni zagrodnicy z Łycyny - więc już wtedy
tacy byli - mają swoje należ-
ności, dalej uiszczać do kasy
Kotorza Wielkiego, którego
są integralną częścią (Łycyna
to dzisiejsza część Turawy na
zachód od starego kanału Młynówki tj. część ul. Opolskiej,
Stawowa, Nowa, Iwaszkiewicza i Planetorza). 6.06.1769
Simon Kensy otrzymuje na
własną prośbę od hrabiego von
Gaschin łąkę o obszarze jednej morgi na prawdziwą własność. Tenże sam Simon Kensy
z Turawy kupuje na własność
rolę na „Śmierdzące” - jest to
teren leżący na północ, tuż przy
kanale Trzęsińskim za 60 talarów, podpisał hrabia Gaschin.
Dużo
jeszcze
opowiadań
o duchach i strachach słyszałem, jedne uleciały z pamięci,
inne - te bardziej straszące
pozostały na dłużej, niektóre
nawet do dziś. Ale z biegiem
czasu i dorastaniem, a w końcu
dorosłością wzrósł dystans do
nich i uznałem je za przywiarki
i zabobon prostej wiejskiej ludności, przede wszystkim jednak kobiet. Zanim to jednak
nastąpiło, zostałem jeszcze
w chłopięcych latach kilkakrotnie postraszony i chcę je tutaj
opisać - zasłyszane od kobiet
opowieści. Czy były to zdarzenia prawdziwe albo powstałe
w bujnej wyobraźni w sprzyjających okolicznościach na
skutek zasłyszenia o takich
rzeczach pozostawiam do krytycznej oceny czytelnika.
Na początek coś lżejszego. Był
rok 1947, w biednych powojennych latach, wzorem trzy lata
starszej siostry, jako 13-latek
dorabiałem latem w czasie wakacji, a nawet dłużej do
budżetu rodzinnego roznoszeniem gazety „Trybuna Robotnicza”. Dodatkowe pieniądze były
potrzebne, bo nasza mama chorowała, na skutek przeżyć
wojennych, a przede wszystkim mordęgi podczas ucieczki
przed osławionymi gwałcicielami z Armii Czerwonej, którą
podjęliśmy z uwagi na moją niespełna 14-letnią siostrę i późniejszych trudów powrotu do
domu. Najpierw do południa
jechałem, gdy był rower do
dyspozycji, a jak nie - to pieszo,
do stacji kolejowej w Kotorzu
Małym po paczkę gazet 50szt.,
które przychodziły pociągiem
aż z Katowic. Następnie roznosiłem je do abonentów w Turawie, których poprzednio sam
musiałem do tego namawiać.
Pamiętam, dostawałem za to
2zł miesięcznie od abonenta i tj.
96zł, za które można wtedy było
kupić pięć bochenków chleba,
ale większych od tych dzisiejszych. W feralnym, pięknym,
słonecznym dniu, kończyłem
mój obchód, jak zawsze koło
południa w rodzinach zamieszkałych w starym po hrabiowskim budynku czworacznym,
stojącym 40m na wschód od
pałacu. W miejscu tym stoi
dziś nowy, sprywatyzowany
budynek mieszkalny nauczycieli i wychowawców domu
dziecka. W drodze do domu
zatrzymałem się przy kaplicy
zamkowej, która wtedy jeszcze miała w miejscu, gdzie teraz
jest okno, drzwi wychodzące
na wschód. Obok rosły piękne,
młode cisy, posadzone ok 1925r.,
dziś są to stare i już brzydkie drzewa. Buszowały w nich
wróble. Jako wiejski urwis
miałem przy sobie procę. Może
sobie jakiegoś ustrzelę, pomyślałem. W tym za zamkniętymi drzwiami usłyszałem
jakiś rumor, coraz głośniejszy
i bliższy, tak jakby ktoś przesuwał gwałtownie ławki tam
i z powrotem. Hałas zbliżał się
coraz bardziej w stronę drzwi
i moją i wtedy zrobiłem się
czujny. Nagle drzwi się otwierają i jak błyskawica przeszyła
mnie myśl, przecież w zamku
straszy, jak mówiły kobiety
przy darciu pierza. Wskoczyłem za najbliższy gęsty cis, nie
śmiałem podnieść oczu, aby nie
ujrzeć „strasznej” wychodzącej postaci. Z ulgą usłyszałem
jednak, iż szum i szybkie kroki
poruszającej się istoty oddalają się ode mnie w kierunku
południowym, w stronę parku.
»
32
»
Podniosłem oczy i w odległości może 10m ujrzałem wysoką
postać kobiety, w długiej do
ziemi, różowej sukni, której
ponad metr długi tren zamiatał ziemię, powodując dźwięk
podobny do szumu. Na głowie
miała tego samego koloru duży
kapelusz z szerokim rondem
i żółtymi wstążkami. Patrzyłem sztywny i oniemiały. Po
oddaleniu się na kilkanaście
metrów postać rozpłynęła się
w słonecznym świetle tego
pięknego południa! Od tego
dnia przez jakiś czas, będąc sam
omijałem to miejsce z daleka.
I w celu dosolenia wcześniejsze,
ale i mocniejsze „postraszenie”.
Jest zima 1946/1947, w biednych powojennych latach moja
3 lata starsza siostra dorabiała
do utrzymania naszej rodziny
sprzątaniem szkoły. Zimą
musiała także palić w piecach
kaflowych w trzech salach klasowych, w obecnym przedszkolu. Poprzednią - z 1873r.
szkołę spalili w styczniu 1945r.
czerwonoarmiści.
Ponieważ
w porze rozpalania ognia, o 5
rano było jeszcze ciemno, bała
się sama, więc chodziłem z nią
i także pomagałem jej przy tej
pracy. Przez może pół zimy
nic się nie działo i nie baliśmy
się. Pewnego wieczoru, w czasie darcia pierza u nas w domu,
jedna z kobiet powiedziała nieoględnie, że w szkole straszy, bo
tam ruscy zamordowali zagubionego niemieckiego żołnierza
i na suficie klatki schodowej jest
duża plama rozbryzganej jego
krwi. Następnego ranka już
z duszą na ramieniu patrzymy
i rzeczywiście jest dość duża
plama krwi. Miny nam zrzedły.
Ale my musimy naszą robotę
zrobić, bo o 8 rano w klasach
musi być ciepło. Z tym, że teraz
już wszędzie chodzimy i robimy
razem, a nie osobno jak dotąd.
W pewnej chwili, gdy byliśmy
przy piecu, w małej wąskiej klasie na piętrze, słyszymy, iż na
dole otwierają się zewnętrzne
drzwi w sieni, które poprzednio zamknęliśmy starannie na
Kwartalnik GMINY TURAWA
klucz. Do holu wchodzi ktoś
ciężkim krokiem i kierując się
w stronę schodów, wchodzi na
górę. Oboje jak na komendę
wskoczyliśmy za duży kaflowy
piec, żeby nie być widzianym
i nie widzieć nieznanej istoty.
Zamarliśmy w oczekiwaniu
tego, co nas czeka. Po wejściu
na piętro, kroki kierują się na
szczęście w prawo i przez cały
duży hol zmierzają do schodów prowadzących na strych.
Odetchnęliśmy trochę, bo
kroki wchodzą na strych nad
naszymi głowami, ale teraz
tam zaczyna się głośny rumor
i hałas. Odnosiliśmy wrażenie,
iż ktoś nadludzko silny przesuwa szybkim krokiem jakiś
ciężki, olbrzymi - jakby szafa
przedmiot, z jednego krańca
strychu na drugi i z powrotem i tak to trwa. Zerwaliśmy
się do czynu. Pobiegliśmy do
drzwi prowadzących na strych
i kluczem tkwiącym w zamku
zamknęliśmy je. Następnie
nadludzkim wysiłkiem - my
dwoje nastolatków, 12 i 15 lat
dosunęliśmy do drzwi otwierających się na hol, stojące nieopodal pod oknem poręcze gimnastyczne. Zostały tam jeszcze
z czasów niemieckich, gdy ten
budynek wybudowano na
„Jugendheim” tj. stanica młodzieżowa, a hitlerowcy kładli
duży nacisk na wychowanie
fizyczne młodzieży, aby nadawali się później z dobrą tężyzną fizyczną do podboju świata.
Przyrząd ten służący zaawansowanym ćwiczeniom siłowo-gimnastycznym ma bardzo
ciężką, masywną podstawę,
chyba żeliwną i ważącą, moim
zdaniem, około 150-200kg, bo
musi być bardzo stabilny. Teraz
mogliśmy dalej robić swoją
robotę, aż z wolna nastawał
dzień. Hałas na strychu powoli
słabł. Zwykle, gdy koło wpół
do ósmej zaczęły przychodzić
pierwsze dzieci, biegłem szybko
do domu po śniadanie i torbę
z zeszytami - książek jeszcze
wtedy nie mieliśmy. Tym razem
jednak nie szedłem do domu,
czekałem na kolegów. Gdy ich
już nazbierała się piątka, namówiłem ich pod byle pretekstem, nic nie mówiąc o przeżytej grozie, do pójścia na strych.
Najpierw odsunęliśmy w sześciu z trudem poręcze, które
może półtorej godziny wcześniej we dwójkę dosunęliśmy.
O dziwo - strych był czyściutki
i pusty, tylko pod kominem
stała drewniana skrzynia z piachem i tkwiącą w nim łopatą.
Taka skrzynia z 0,5m³ piachu
też swoje waży! I to chyba ona
jeździła po całym strychu, nie
zostawiając jednak na drewnianej, czystej podłodze najmniejszego śladu. Moja siostra może
dłużej niż miesiąc ani rusz nie
chciała iść do szkoły. Musiała
chodzić moja matka, chociaż
była chora. Zaraz w pierwszy dzień po tym, ja robiłem
przy piecach, a ona chodziła
po całym budynku i kropiła
pomieszczenia i strych święconą wodą. Może to pomogło,
bo już nigdy żadnego straszenia więcej nie było. Powie ktoś
nerwy i wyobraźnia. Ja też tak
po latach długo myślałem, ale
niech mi ktoś powie, dlaczego
wtedy obydwoje jednakowo
wszystko odbieraliśmy i reagowaliśmy? Czy istnieje grupowa,
czy zbiorowa intuicja? Z drugiej strony pytanie, dlaczego
postraszyło nas dopiero po tym,
jak poznaliśmy tę historię przy
darciu pierza.
I na zakończenie coś do głębszych już powakacyjnych
rozmyślań. Jak powiedziałem wyżej, wraz z wejściem
w dorosłe, męskie lata uznałem te wszystkie opowiadania za zabobony, a moje strachy za wytwór fantazji, ale
znów nastał dzień, a raczej
późny wieczór, gdy musiałem
zrewidować to moje nastawienie. Po ożenku mieszkałem
z żoną u jej rodziców w Poliwodzie. Krótko po weselu, jesienią
1960r. pojechałem odwiedzić
mamę do Turawy. Zasiedziałem się do późna, bo nie musiałem się spieszyć, ponieważ
żona była w pracy na drugiej zmianie a w domu rodzinnym u mamy było mi dobrze.
Gdy w końcu zbieram się do
powrotu, szwagier pyta mnie,
jaką drogą pojadę. Odpowiedziałem, jak zawsze, gdy na
motorze - szosą do Kadłuba,
a tam zaraz za remizą straży
w prawo polną, a dalej leśną
drogą do Poliwody. Pochodzący
z Ligoty Turawskiej szwagier
pyta mnie, czy nie boję się tak
późno wracać tą drogą, bo przy
krzyżu w lesie między Rzędo-
wem i Kadłubem straszy. ZDJĘCIE (Tam według tradycji kłusownicy zamęczyli na śmierć
sposobem indiańskim młodego gajowego - czy oni już
wtedy czytali Karola Maya?
Druga wersja - bardziej prawdopodobna mówi, iż tam znaleziono zimą zamarzniętą na
śmierć kobietę z małym dzieckiem. Wyśmiałem go, byłem
przecież młodym, po wojsku,
silnym i wysportowanym mężczyzną, nie bałem się nikogo
i niczego. Zresztą, w tym czasie
już dawno w strachy nie wierzyłem. Jadąc teraz z powrotem
myślami już byłem przy młodej
żonie, aż tu nagle silnik zaczął
kichać, zgasł i motor stanął.
Oniemiałem, gdyż stałem tuż
obok wspomnianego krzyża.
Przypomniało mi się ostrzeżenie szwagra i moje na ten temat
kpiny. Pomyślałem, kara boska!
Kask na głowie pod wpływem
jeżących się włosów uniósł się
nieco. Opanowałem się jednak,
33
wrzesień 2014
gdyż nic więcej się nie działo,
nie słyszałem płaczu dziecka
tylko cicho szumiał wiatr
w koronach sosen. Włączyłem
postojowe światło i obserwując
otoczenie, z namysłem celowo
powolnie zszedłem z motoru.
Wykręciłem świecę, scyzorykiem, paznokciem i dmuchnięciem wyczyściłem ją z nagaru
i szlaki, wkręciłem ją z powrotem, przekręciłem kluczyk
w stacyjce i kopnąłem starter.
Silnik zapalił! Z pewną ulgą siadłem na motocykl i ruszyłem
w dalszą drogę. Pomyślałem,
dostałem nauczkę, iż spraw
nadprzyrodzonych nie trzeba
się bać, ale należy odnosić się do
nich z szacunkiem, co od tego
czasu do dziś czynię. A zatwardziały niedowiarek powie,
zwykły zbieg okoliczności - to
niech przynajmniej sprostuje
na niezwykły zbieg okoliczności. Przecież tu musiało zadziałać ich równocześnie co najmniej aż pięć – kiepskie paliwo,
marny olej (silnik dwusuwowy), nagar na elektrodach
świecy, zgaśnięcie silnika akurat przy krzyżu no i piętna-
ście minut wcześniejsze, przez
szwagra, o tym miejscu ostrzeżenie i moje z rzeczy nadprzyrodzonych kpiny. Mógł przecież
silnik stanąć w każdym innym
miejscu tego 14 kilometrowego odcinka drogi, a nie akurat tutaj. Jestem przekonany, iż
stała za tym istota, która jedyna
jest Panem wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych, której podlegają zarówno
prawa fizyki jak i metafizyki
i sprawił, iż obydwa te elementy wystąpiły razem, w jednym miejscu i czasie. Po pro-
stu stwórca wszechświata i pan
nieba i ziemi w swojej dobroci
za pomocą tego zdarzenia
mnie - marną drobinkę pyłku
w Kosmosie tego świata raczył
na prostą ścieżkę naprowadzić.
Przez te wszystkie lata, ponad
pół wieku, często o tym myślałem, a zwłaszcza tam przejeżdżając i uważam ostatecznie, że
to nie był przypadek.
Życzę owocnych, już powakacyjnych rozmyślań.
Wengern und Königshuld trennen
Jahrhunderte, doch in der
Pfarrgemeinde sind sie vereint
JOHANNA LEMKE-PREDIGER
Wie
Schlesien
preußisch
wurde kann man heute aus
den Geschichtsbüchern erfahren. Die rechtliche Grundlage waren die 3 Schlesischen
Kriege Preußens gegen Habsburg und steht damit auf recht
wackligen Füßen. Diese Kriege
unter Friedrich II, genannt der
Große, forderten große Opfer
an Menschenleben, das sind die
historischen Tatsachen.
Dennoch muss man auch der
folgenden
wirtschaftlichen
Entwicklung der einzelnen
Regionen in der neuen preußischen Provinz Beachtung
schenken. War Schlesien unter
der Herrschaft der Habsburger
überwiegend landwirtschaftlich genutzt, so wurde die Provinz unter preußischer Herrschaft immer mehr zu einem
Zentrum des Bergbaus und
der Industrie im Königreich
Preußen. Aber auch die Landwirtschaft nahm einen neuen
Aufschwung. Den steigenden Bedarf an Arbeitskräften
konnte die preußische Verwaltung nur durch die Ansiedlung von Kolonisten decken,
die aus allen deutschen Landen kamen und überwiegend
evangelisch waren. Diese prägten in den Anfangsjahren der
preußischen Herrschaft weite
Teile Schlesiens, vor allem des
Teils, der später Oberschlesien
genannt wurde. Und so schufen katholische Schlesier, evangelische Kolonisten und auch
Juden eine Provinz, die auf
Grund ihrer wirtschaftlichen
und kulturellen Bedeutung
nicht zu Unrecht als ein „Juwel
in Preußens Krone“ genannt
wurde.
So entstanden zwischen den
Jahren 1775 und 1777 allein in
den Wäldern um Oppeln 200
neue Dörfer, in denen deutsche
Kolonisten angesiedelt wurden. Diese Dorfgründungen
sind noch heute an ihren deutschen Ortsnamen erkenntlich
(z.B. Heinrichsfelde, Friedrichsgrätz, Tempelhof, Schulenburg
u.v.a.). Jeder Kolonist erhielt
14 Morgen Land, Material und
Werkzeug zum Hausbau sowie
eine Kuh. Das Vieh weidete auf
den Waldwiesen, der Wald lieferte Beeren, Pilze und Brennholz. Manche Kolonisten betätigten sich in den Wäldern
als Kohlenbrenner, da Holzkohle zur damaligen Zeit für
die Eisengewinnung notwendig war.
In der heutigen Gemeinde
Turawa
zählte
Wengern
(Ungarn) zu den ältesten Dörfern mit einer seit Jahrhunderten ansässigen Bevölkerung. Das Dorf wurde bereits
in den Kirchenurkunden der
Oppelner Adalbertkirche vom
17. November 1295 erwähnt.
Dagegen könnte der Nachbarort Königshuld erst am 27.
November 2014 seinen 225.
Gründungstag feiern. Denn
an diesem Tag 1789 besuchte
der Nachfolger Friedrichs
des Großen, sein Neffe König
Friedrich Wilhelm II., für eine
Dreiviertelstunde die Metallwarenfabrik an der Malapane und besichtigte diese
unter der fachkundigen Führung des Direktors Voß. Neben
der Waage pflanzte der König
eine Linde, die später einem
Blitzschlag zum Opfer fiel – so
berichten es jedenfalls die alten
Chroniken. Daneben wurde
ein Kriegerdenkmal errichtet,
das auch ein Portrait Friedrichs
des Großen schmückte, das leider im vergangenen Jahrhundert beseitigt wurde. In Anerkennung des Geschaffenen
und der Leistungen der Fabrikarbeiter und Bewohner verlieh
Friedrich Wilhelm II. der Kolonie den Namen Königshuld.
Das ganze 19. Jahrhundert produzierte die Metallwarenfabrik; ihre Erzeugnisse waren
weit über die Grenzen Schlesiens in ganz Deutschland
bekannt und begehrt. 1923
entstand für einen Teil der
Beschäftigten eine Werkssiedlung, damals ein Beispiel für
»
34
»
den modernen, sozialen Wohnungsbau in der aufstreben
jungen (seit 1922) preußischen
Provinz Oberschlesien. Man
sollte sich heute um die Erhaltung und Renovierung dieser Siedlung bemühen und
sie unter Denkmalschutz stellen. Natürlich wurde im wachsenden Ort Königshuld auch
an den Schul- und Kirchbau
gedacht. Für die katholischen
Gläubigen entstand auf dem
Platz wo die heutige Pfarrkirche St. Josef steht eine hölzerne
„Notkirche“, die evangelischen
Christen hatten eine eigene
Schule und Kirche (heute
Cmentarna Nr. 4), die von Grabie / Heinrichsfelde aus betreut
wurde. Der Glockenturm der
evangelischen Kirche wurde
1945 zerstört. Das Anwachsen
der katholischen Gemeinde
in den Orten Wengern und
Königshuld führte 1937 zur
Grundsteinlegung und zum
Bau einer ansehnlichen Kirche.
Über die Feier der Grundsteinlegung der neuen Kirche Wengern-Königshuld, bei der der
bekannte Prälat
Kubis die Predigt hielt,
Kwartalnik GMINY TURAWA
hat damals das „Oppelner Heimatblatt“ ausführlich berichtet
(siehe Abdruck).
Bestimmt können sich noch
heute einige ältere Einwohner
an den ersten Altar der neuen
Kirche erinnern: in der Mitte
der Heilige Josef, nachdem die
Kirche benannt ist, links kommen die Bauern von Wengern
und rechts die Arbeiter von
Königshuld. Beide Gruppen
tragen die für ihre Tätigkeit
typische Kleidung und die notwendigen Arbeitsgeräte. Die
Gesichter der dargestellten Personen entsprechen dem Aussehen identischer Personen beider Orte.
Seit 1938 ist die Kirche des Heiligen Josef der geistliche Mittelpunkt der katholischen
Christen von Wengern und
Königshuld. Hier treffen sich
sonn- und feiertags die Gläubigen aus beiden Orten zum Gottesdienst. Über den II. Weltkrieg, die Nachkriegsnot und
die Jahre der kommunistischen
Herrschaft hinweg bis in die
heutige Zeit, also 76 Jahre, versammeln sich um den Altar die
Wengerner und die Königshul-
der, vereint dieser Polen, Deutsche und Schlesier im christli-
chen Glauben.
Węgry i Osowiec dzielą stulecia,
jednak w parafii są zjednoczeni
MAGDALENA SADOWSKA
W jaki sposób Śląsk stał się pruski, można się dziś tego dowiedzieć z książek historycznych.
Podstawą prawną były trzy
śląskie wojny Prus przeciwko
Habsburgom, a zatem działania
na bardzo niepewnym gruncie.
Te wojny pod przywództwem
Fryderyka II zwanego Wielkim
kosztowały życiem wiele istnień ludzkich i to są fakty historyczne.
Jednak należy również zwrócić
uwagę na postępujący rozwój
gospodarczy poszczególnych
regionów w nowej prowincji
pruskiej. Gdy Śląsk był we władaniu Habsburgów, wówczas
wykorzystywany był w głównej mierze do rolnictwa, a prowincja pod rządami pruskimi
stawała się ośrodkiem górnictwa i przemysłu w Królestwie
Prus. Jednak również rolnictwo nabrało nowego tempa
rozwoju. Rosnące zapotrzebowanie na siłę roboczą administracja Prus mogła uzupełnić
tylko dzięki akcji kolonizacyjnej. Koloniści pochodzili ze
wszystkich ziem niemieckich
i w przeważającej części byli
ewangelikami. Ci w początkowych latach panowania pruskiego zamieszkiwali kolejne
części Śląska, przede wszystkim tę, którą później nazwano
„Górny Śląsk”. W ten sposób
katoliccy Ślązacy stworzyli prowincję ewangelickich kolonistów i Żydów, która ze względu
na jej gospodarcze i kultural-
nie znaczenie została nazwana
„klejnotem w pruskiej koronie”.
W ten sposób w latach 1775
i 1777 tylko w samych lasach
w okolicy Opola powstało
200 nowych wsi, w których
zamieszkiwali niemieccy koloniści. Początki tych wiosek
są jeszcze dziś dostrzegalne
w ich niemiecko brzmiących
nazwach (np. Heinrichsfelde –
Grabie, Friedrichsgrätz –Grodziec, Tempelhof –Niwki, Schulenburg –Walidrogi i wiele
35
wrzesień 2014
więcej). Każdy kolonista otrzymał 14 hektarów gruntu, materiał i narzędzia do budowy
domu, a także krowę. Bydło
pasało się na polanach, las
dawał jagody, grzyby i drewno
na opał. Niektórzy koloniści zajmowali się przy wyrobie węgla
drzewnego, gdyż w tym czasie
był on niezbędny do pozyskiwania żelaza.
W dzisiejszej Gminie Turawa
Węgry zaliczają się do jednych
z najstarszych wiosek, ze swoją
od pokoleń zamieszkiwaną ludnością. Wieś ta została wymieniona w rejestrach kościelnych
opolskiego kościoła Adalberta
od 17 listopada 1295 roku.
W przeciwieństwie sąsiednia
wioska Osowiec może dopiero
27 listopada 2014 roku świętować swoją 225-tą rocznicę
powstania. Gdyż tego dnia 1789
roku następcę Fryderyka Wielkiego odwiedził jego siostrzeniec król Fryderyk Wilhelm
II, gdzie przez trzy kwadranse
zwiedzał fabrykę metalu nad
Małą Panwią pod przewodnictwem eksperta dyrektora
Voß. Przed fabryką stała waga
do ważenia metalu. Obok niej
król posadził lipę, w którą uderzył piorun – tak przynajmniej
podają stare kroniki. W pobliżu
wzniesiono pomnik wojenny,
który ozdobiony był portretem
Fryderyka Wielkiego. Pomnik
jednak w minionym stuleciu
został zlikwidowany. W dowód
uznania dla tworzenia i osiągnięć pracowników fabryki
i mieszkańców Fryderyk Wilhelm II nadał kolonii nazwę
Osowiec.
Fabryka metalu produkowała
przez cały 19-ty wiek, a ich produkty były znane i pożądane
daleko poza granicami Śląska,
w całych Niemczech. W roku
1923 powstało osiedle dla części zatrudnionych pracowników, wówczas był to przykład nowoczesnych mieszkań
socjalnych w młodo powstającej (od 1922 roku) pruskiej prowincji Górnego Śląska. Dziś
powinno się podjąć wysiłki
w celu zachowania i renowacji
tego osiedla i podciągnąć je pod
ochronę zabytków. Naturalnie w rozbudowującej się miejscowości Osowiec myślano nad
budową szkoły i kościoła. Dla
wyznawców religii katolickiej
powstała na miejscu, w którym
znajduje się dzisiejszy kościół
św. Józefa drewniany „Notkirche” (tymczasowy kościół),
ewangelicy mieli własną szkołę
i kościół (dziś ul. Cmentarna
4), nad którym pieczę miało
Grabie. Dzwonnica kościoła
ewangelickiego została zniszczona w roku 1945. Wzrastająca
wspólnota katolicka w miejscowościach Węgry i Osowiec
doprowadziły w roku 1937 do
stworzenia podstaw do wmurowania kamienia węgielnego
i budowy kościoła. O wmurowaniu kamienia węgielnego
pod budowę nowego kościoła
Węgry-Osowiec, w którym
uczestniczył popularny prałat Kubis, który również głosił
kazanie, informował wyczerpująco „Oppelner Heimatblatt”.
Na pewno jeszcze dziś starsi
mieszkańcy pamiętają pierwszy ołtarz nowego kościoła:
w środku św. Józef, z lewej
strony rolnicy z Węgier a z prawej pracownicy z Osowca. Obie
grupy noszą typową dla nich
odzież i potrzebne narzędzia.
Twarze pokazanych wizerunków osób odpowiadają wyglądem ludzi z obu tych miejscowości.
Od roku 1938 kościół św. Józefa
jest duchowym centrum katolickich chrześcijan z Węgier
i Osowca. W niedziele i święta
spotykają się tutaj wierzący
z obu wsi na mszy św. Przez II
wojnę światową, nędzę powojenną i lata komunistycznej
władzy do dzisiejszego dnia,
czyli 76 lat, gromadzą się wokół
ołtarza mieszkańcy Węgier
i Osowca, złączeni Polacy,
Niemcy i Ślązacy w wierze
chrześcijańskiej.
„Węgrzy” z Polski w Czechach
BARTŁOMIEJ KITA
W ostatnią niedzielę lipca
Orkiestra Dęta OSP Węgry
uczestniczyła w XXI Spotkaniu
Orkiestr Dętych, odbywający
się w czeskiej partnerskiej gminie gminy Turawa – Dřevohosticach. Wizyta rozpoczęła się
uroczystym obiadem w towa-
rzystwie władz Dřevohostic
z starostą Stanislavem Skýpalą
na czele, Gminę Turawa reprezentował wójt- pan Waldemar
Kampa. Po posiłku, dziękując za
niego, orkiestra wykonała kilka
utworów przed restauracją, co
jest już tradycją tego miejsca.
O godzinie 14:00 na dziedzińcu
dřevohostickiego zamku, uroczystym przemarszem i odegraniem hymnów: czeskiego
i polskiego, rozpoczęło się XXI
Spotkanie Orkiestr Dętych.
Jako
pierwsza
wystąpiła
orkiestra z Węgier, porywając swoim przeszło półtoragodzinnym występem publiczność do zabawy – ciekawostką
jest fakt, że Czesi bardzo chętnie tańczą do muzyki wykonywanej przez orkiestry dęte. Po
nagrodzonym rzęsistymi brawami występie „węgierskiej
dechovki” odbyła się inscenizacja przedstawiająca stroje
i tańce charakterystyczne dla
okolic Dřevohostic, a następnie
swoje występy miały pozostałe
zaproszone orkiestry dęte.
Na terenie wokół zamku swe
miejsce znalazły również liczne
stragany, gdzie można było
spróbować lokalnych specjałów, w tym czeskiego piwa.
Orkiestra Dęta OSP Węgry po
raz drugi występowała w Dřevohosticach, jej debiut przed
czeską publicznością miał miejsce w 2010 roku podczas XVII
Spotkania Orkiestr Dętych.
Orkiestra powstała w 1976 r.
Kapelmistrzem jest Andrzej
»
36
»
Bojarski, a orkiestrą opiekuje się
Zygfryd Klimek. Orkiestra od
wielu lat uczestniczy w przeglądach i festiwalach, zyskując
czołowe miejsca. W czerwcu
Kwartalnik GMINY TURAWA
2011r. wzięła udział w przeglądzie orkiest w Lichyni, gdzie
zodobyła II miejsce. W czerwcu
2013 roku orkiestra brała
udział w dwóch przeglądach:
w Byczynie zajęła III miejsce,
a w Lichyni II. W tym roku,
podobnie jak w latach ubiegłych, udało sie w Lichyni zdobyć II miejsce. Orkiestra Dęta
OSP Węgry należy do najlepszych orkiestr w województwie opolskim.
37
wrzesień 2014
Czas na salę gimnastyczną
ADAM PROCHOTA
Stowarzyszenie
Rodziców”
Przyjazna
Szkoła”
działa
w Węgrach od 2002 roku. Jego
głównym zadaniem jest prowadzenie Społecznej Szkoły Podstawowej. Swe zadania realizuje, jak każde stowarzyszenie
za pomocą zarządu .W tym
roku zarząd stowarzyszenia
Rodziców ”Przyjazna Szkoła”
w Węgrach kończy swoją
kadencję. Jako zarząd przez
poprzednie 4 lata, prężnie,
z zapałem i rozmysłem inwestowaliśmy w szkołę i jej uczniów.
Nasze działania przyczyniły
się bezpośrednio do urozmaicenia czasu wolnego mieszkańców wsi Węgry oraz okolicznych miejscowości. Działania
zarządu doprowadziły do montażu urządzeń służących do
ćwiczeń na świeżym powietrzu. Siłownia ta służy nie
tylko dzieciom, które chętnie
z niej korzystają w ramach lekcji wychowania fizycznego, ale
także wszystkim innym mieszkańcom wsi, rodzicom dzieci
czy absolwentom naszej szkoły,
w godzinach popołudniowych,
po zakończeni zajęć lekcyjnych.
W czasie trwania kadencji
zarządu, udało nam się ukończyć budowę nowego skrzydła budynku. Koszty związane z budową i z odpowiednim
przystosowaniem nowej części budynku przekroczyły 600
tysięcy złotych. Są to pieniądze
bardzo dobrze wydane, gdyż
w nowym skrzydle szkoły znalazło się miejsce na funkcjonalne szatnie oraz nowoczesne
toalety, które są przystosowane
do potrzeb niepełnosprawnych
uczniów. Powstała również
pracownia fotograficzna. Projekt realizowany jest w ramach
Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Opolskiego pod nazwą; Przebudowa szkoły podstawowej
w Węgrach szansą na wyrównanie możliwości edukacyjnych dzieci z terenów wiejskich.
Dużym sukcesem, którym
zarząd stowarzyszenia może
się pochwalić jest też nowoczesna pracownia komputerowa.
Została oddana do użytku
na początku bieżącego roku.
Wysokiej jakości komputery
z dostępem do Internetu, dają
nieograniczone możliwości rozwijania wszechstronnych zainteresowań naszych uczniów.
Zarząd nie tylko skupił się
nad rozwojem szkoły i jej
terenu, ale jego głównym
celem była organizacja ciekawych zajęć pozalekcyjnych
i wyjazdów edukacyjnych.
Na terenie Opolszczyzny jest
niewiele szkół z tak dobrze zorganizowanym i zaangażowanym kierownictwem, które
jest w stanie pokonać wszelkie przeciwności i realizować
wycieczki zagraniczne, a także
w dużym stopniu je współfinansować. Wycieczki te
chwalą sobie zarówno uczniowie, ich rodzice, jak i nauczyciele. Dzieci mają możliwość
odwiedzenia różnych krajów
w Europie, a poprzez zabawę
i praktykę szlifują języki obce,
poznają kulturę danego kraju
i uczą się szanować odmienność
innych narodowości. W roku
szkolnym 2013/2014 została
zorganizowana wycieczka do
Niemiec, na której uczniowie
mieli szansę zwiedzić ciekawe
zakątki kraju naszych sąsiadów i wypróbować w praktyce
umiejętności zdobyte na lekcjach języka niemieckiego.
Wyjazdy na wycieczki to
nie jedyne atrakcje o jakie
zarząd postarał się dla dzieci.
Także w trakcie roku szkolnego uczniowie naszej szkoły
mają możliwość korzystania
z wielu zajęć dodatkowych,
jednym z nich jest nauka pływania. Dzieci raz w tygodniu
mają zapewniony transport na
basen oraz opiekę ratownika
i instruktora pływania.
W przeciągu kilku poprzednich lat szkoły podstawowe
w Polsce musiały przystosować
swoje warunki, do przyjęcia
6-ciolatków w szeregi uczniów.
Jako zarząd stowarzyszenia
rodziców Społecznej Szkoły
Podstawowej w Węgrach bardzo dobrze wywiązaliśmy się
z tego obowiązku. Postarali-
»
38
»
śmy się, aby młodsze dzieci
czuły się w szkole równie komfortowo jak ich starsi koledzy. Nakładem kilkudziesięciu
tysięcy złotych realizowana
jest obecnie budowa placu
zręcznościowego, który będzie
przystosowany zarówno dla
uczniów z wyższych klas jak
i dla najmłodszych dzieci,
które w pierwszej klasie nie
mają jeszcze nawet siedmiu
lat. Zakończenie budowy placu
planowane jest już na koniec
września 2014.Przygotowano
również nową , wyremontowaną salę dla pierwszoklasistów.
Dzięki ciężkiej pracy zarządu
stowarzyszenia
rodziców,
udało się sfinalizować dofinansowanie wysokości ponad
300 tys. złotych. Chcemy,
aby ta kwota stała się zalążkiem do rozpoczęcia prac nad
budową nowoczesnej sali gimnastycznej. Razem z Gminą
Turawa chcielibyśmy zbudować taką salę, która mogłaby
służyć
zarówno
uczniom
szkoły jak i mieszkańcom całej
wsi. Będzie to najbardziej oczekiwana i potrzebna inwestycja, od czasu budowy boiska ze
sztuczną nawierzchnią, która
miała miejsce w 2007 roku.
Kwartalnik GMINY TURAWA
Na koniec pragnę złożyć serdeczne podziękowania mojemu
zastępcy, Panu Damianowi
Lustigowi, członkom zarządu
Panom Romanowi Stotko
i Damianowi Morawietz, oraz
skarbnikowi
Pani
Barbarze Szymon. Swoim zaangażowaniem, profesjonalizmem
i doskonałymi pomysłami
przysłużyli się do sfinalizowania wszystkich wymienionych
wyżej inwestycji i doprowadzenia do skutku wielu ciekawych
atrakcji dla dzieci. Dziękuję
również Pani Agacie Komor,
Irenie Fuhl ,Beacie Schwientek, Danucie Konieczko. Panom
Jerzemu Dziubie i Andrzejowi
Kowalczykowi. Chociaż rok
temu wójt, Waldemar Kampa
odszedł z zarządu, nie mogę
pominąć go w podziękowaniach, gdyż przez 10 poprzednich lat spełniał należycie
swoje obowiązki. Ogrom pracy
jaki wykonał, w znacznym
stopniu przyczynił się do rozwoju zarówno szkoły jak i całej
naszej miejscowości.
Mamy nadzieję, że przez włożony przez nas trud i doprowadzenie do finalizacji ważnych
dla naszej wsi i gminy inwestycji dobrze spełnialiśmy nasz
obowiązek.
Nowinki zakrzowskie
MARIA ZUBEIL
W czerwcu rodzice dzieci
przeds
zkolnych
ponownie wystąpili z przedstawieniem „Rzepka”. Tym razem na
uroczystości
zorganizowanej w szkole w Ligocie Turawskiej. Występ na ligockim
Święcie Rodziny został przyjęty z takimi samymi owacjami,
jak w Zakrzowie. Gratulacje
za pomysł i przygotowanie dla
pani Beaty Barszcz, Marka Świtały i wszystkich aktorów.
Kolejne dwie drogi zostały
w Zakrzowie zmodernizowane.
Dywanikiem
asfaltowym
została pokryta ul. Leśna (koszt
149 tys.zł.) i ul. Polna (koszt 129
tys.zł.). Na remont ul. Kościelnej
sołectwo przeznaczyło kwotę
17 tys.zł. z funduszu sołeckiego,
dzięki temu poznikały największe ubytki w asfalcie, a droga
została poszerzona.
Wielka radość zapanowała wśród mieszkańców
ul. Polnej, bo najgorzej było
wydostać się z domu po wiosennych roztopach. Zebrali
39
wrzesień 2014
się więc wszyscy mieszkańcy
w sobotnie, sierpniowe popołudnie, drogę dokładnie pozamiatali, a potem urządzili sobie piknik- tzw. Strassenfest.
Piesza pielgrzymka z Legnicy
na Jasną Górę przeszła przez
Zakrzów 4 sierpnia. Organizatorzy znowu wprowadzili nas
w błąd, księdzu proboszczowi
przekazano, że postój będzie na
boisku, a okazało się, że znowu
pielgrzymi zatrzymali się przy
kościele. I znowu wszyscy
mieszkańcy, którzy przygotowali kanapki i napoje, musieli
przemieścić się z jednego końca
wsi na drugi. Wszystkim, którzy przygotowali posiłek oraz
strażakom z Kadłuba należą się
gorące podziękowania.
Matka Boska z Banneux
– Ludzi Ubogich
JERZY FARYS
Na łamach kwartalnika Fala
ukazuje się coraz mniej artykułów religijnych. Zainspirowany
ciekawą rozmową z panem
Jerzym Krokiem, który wspomniał mi o mało znanych w Polsce objawieniach Matki Boskiej
nazywanej Matką Ludzi Ubogich, postanowiłem napisać
o Matce Boskiej z Banneux,
z małej belgijskiej miejscowości. Mieszkańcy Zawady uczcili
Matkę Ludzi Ubogich. Na placu
kościelnym w Zawadzie znajduje się kapliczka z figurą tejże
Matki Boskiej. Jest usadowiona z prawej strony, przed
świątynią obok dzwonnicy.
Wewnątrz kapliczki znajduje
się drewniana figura Matki
Boskiej z Banneux – Ludzi Ubogich, którą ufundowała mieszkanka Niemiec, u której pracował mieszkaniec Zawady pan
Lecybil. Kapliczkę według projektu ks. proboszcza Henryka
Kapliczka Matki Boskiej Ludzi
Ubogich w Zawadzie
Cieślika wykonali panowie Stefan Mróz i Jerzy Krok.
Pan Jerzy Krok udostępnił
mi książkę w wersji niemieckiej
Die Jungfrau der Armen Banneux Notre Dame, w której opisano objawienia w Banneux.
Mój przyjaciel Artur Kupka
przetłumaczył większość tekstu, dlatego też pragnę przedstawić objawienia sprzed prawie stu lat, tak bardzo mało
znanego mieszkańcom objawienia Matki Boskiej.
Dziewica ubogich
Banneux – mała belgijska miejscowość w Ardenach niedaleko Niemiec. Położona na równinie wśród
lasów jodłowych, obok płynęły trzy rzeki. Ziemia podmokła, bagienna, mało wydajna,
biedna. Mieszkańcy głównie
hodowali trzodę. Region nazywano potocznie – bagna. Na
ten rejon mówi się Notre Dame
– Banneux Nasza Pani. Gdy
wybuchła I wojna światowa
mieszkańcy złożyli przysięgę,
że jeżeli ich wioska nie będzie
wplątana w wiry wojenne, to
będą nazywać wioskę Banneux – Notre Dame. Stało się
tak, że wszystkie wioski wokół
były zniszczone, a Banneux
ocalało i od tej pory miejscowość nazywa się Banneux
Notre Dame. Pierwsze objawienie Matki Boskiej odnotowano
w 1933 r., a miejscowość liczyła
wtedy
325
mieszkańców.
Mieszkańcy byli wtedy bar-
Mariette Beco z młodszym bratem
dzo biedni. W środku wsi znajdował się kościół ku czci św.
Leonarda. Wokół znajdowały
się budynki mieszkalne. Rodzina Beco była biedna, ich
dom znajdował się na terenie
bagnistym około jednego kilometra od kościoła. Był to prosty
budynek robotniczy. W 1933
r. rodzina Beco składała się
z dziewięciu osób – rodziców
i siedmioro dzieci. W następnych latach urodziła się jeszcze
czwórka dzieci. Ojciec rodziny
Julien Beco był uczciwym,
pracowitym robotnikiem. Żył
zgodnie z prawem. Główną troską rodziców było jak wykarmić dzieci, bo brakowało pieniędzy. Mariette Beco urodziła
się w Banneux 25.03.1921 r.
w Wielki Piątek, jako najstarsze dziecko w rodzinie. Rodzina
żyła w biedzie, a religia odgrywała w rodzinie małą rolę,
rzadko chodzili, tak jak większość mieszkańców wioski do
kościoła. Również Mariette
rzadko uczęszczała do kościoła.
W październiku 1932 r. została
nawet upomniana przez miejscowego kapłana L. Jamin, że
często opuszczała lekcje religii i nie uczęszczała w niedzielnych mszach świętych.
Mariette wiedziała, że gdy
nie będzie uczęszczała na lekcje religii i msze święte, to nie
będzie dopuszczona do pierwszej komuniki świętej. Jednak nie obchodziło to jej, ani jej
rodziców.
Matka Boska wybrała jednak 11-letnią dziewczynkę,
żeby przedstawić światu
swoje posłannictwo.
Pierwsze objawienie
(niedziela 15.01.1933 r.)
15 stycznia 1933 r. w mroźny
niedzielny wieczór 11-letnia Mariette Beco siedziała
w kuchni przy oknie i o godz.
19.00 spoglądała na mały ogród.
»
40
»
Czekała na 10-letniego brata
Juliana, który miał dużo wcześniej wrócić do domu. W międzyczasie Mariette opiekowała
się niemowlęciem w kołysce.
W pewnym momencie, gdy
Mariet siedziała zapatrzona
w ciemność, nagle zobaczyła
dziwne światło i kilka metrów
przed sobą piękną młodą Panią,
która promieniała. Postać przepięknej młodej kobiety, która
uśmiechała się z ogromną, matczyną życzliwością. Całą jej
postać otaczało światło. Ubrana
była w nieskazitelnie białą
szatę z błękitną szarfą, a na głowie miała biały welon, który
spadał na ramiona. Lekko uniesiony brzeg sukni odsłaniał
prawą stopę, która była ozdobiona złotą różą. Na prawym
ramieniu wisiał różaniec, który
jaśniał jakby wykonany był
z diamentów. Marietta wydała
okrzyk zdumienia i zachwytu,
zaczęła przecierać oczy, aby się
upewnić, że nie jest to jakieś
złudzenie. Przepiękna Pani
jednak nie zniknęła i nadal
patrzyła na nią z ogromną miłością, uśmiechając się. Dziewczynka krzyknęła - Mamo,
w ogrodzie jest jakaś piękna
kobieta. Pani Beco spojrzała
w okno i ku swojemu zdziwieniu zobaczyła świetlistą postać,
jednak nie widziała dokładnie
jej rysów. Przestraszona zawołała: To jest duch i zasłoniła
okno. Jednak Marietta, która
widziała wszystkie szczegóły,
odsłoniła zasłonę i stanowczo powiedziała: Spójrz mamo,
Kwartalnik GMINY TURAWA
to jest Matka Boska, ona uśmiecha się do mnie. Marietta, zauroczona widokiem Najświętszej Maryi Panny, przestała się
bać. Dziewczynka natychmiast
wzięła znaleziony kiedyś różaniec i zaczęła się modlić Zdrowaś Maryjo… patrząc na jaśniejącą postać Matki Bożej, której
wargi również poruszały się
w modlitwie. Po odmówieniu kilku dziesiątek, w pewnym momencie Pani wskazującym palcem prawej dłoni
zaczęła przywoływać Mariettę
do siebie. Mariette wstała i skierowała się do wyjścia, ale jej
matka podejrzewała, że jest na
dworze wiedźma i nie pozwoliła Mariet otworzyć drzwi
i zamknęła je mocno na klucz.
Dziewczynka wróciła szybko
do okna, lecz Pani już się oddaliła. Marietta uklękła i długo
modliła się, odmawiając różaniec. Na drugi dzień Mariette
zwierzyła się w szkole z objawienia swojej najlepszej koleżance Josefinie Leonard, lecz ta
jej nie uwierzyła i powiedziała,
że może ktoś zrobił sobie żart
i ją wyśmiała. Mariette rozpłakała się, wtedy jej koleżanka
powiedziała, że jeżeli w to wierzy to ma iść z tym po zakończonych lekcjach do miejscowego kapłana. Mariette Beco
nie miała odwagi opowiedzieć o objawieniu księdzu,
ale zrobiła to jej koleżanka
Josefine. Gdy powiedziała, że
Mariet zobaczyła Matkę Boską,
Mariette uciekła z plebanii
i zostawiła swoją koleżankę.
Kaplica zbudowana na miejscu objawień
Kapłan powiedział Josefine,
że nie tak łatwo jest zobaczyć
Matkę Boską i zabronił jej rozpowiadać o widzeniu Mariette.
Nakazał jej iść do domu, żeby
nie siać fermentu. Tak odbyło
się pierwsze z serii ośmiu objawień Matki Bożej w Banneux.
Drugie objawienie
(środa 18.01.1933)
18 stycznia Mariette poszła na
lekcję religii, a następnie pozostała na mszy świętej. O godzinie 19.00 niespodziewanie
wyszła z domu. Uklękła na
ścieżce, gdzie się jej wcześniej
ukazała Matka Boska, zaczęła
odmawiać
różaniec.
Była
ciemna, mroźna noc. Zobaczyła
nad lasem Matkę Boską , która
zaczęła z góry schodzić coraz
niżej i stawała się coraz większa. Zatrzymała się na odległość
paru metrów od dziewczynki,
nie na ziemi, tylko na chmurze nad ścieżką. Mariette wciąż
odmawiała różaniec i patrzyła
na Matkę Boską, która się do
niej uśmiechała i poruszała
ustami, jakby odmawiała z nią
różaniec. W pewnym momencie dziecko podniosło ramiona,
witając Najświętszą Pannę,
której świetlista postać pojawiła się. Po Mariette przyszedł
jej zaniepokojony ojciec. Chciał
zmusić ją do powrotu do domu,
ale Marietta zupełnie nie reagowała. Nie wiedział dlaczego, ale
nie mógł do niej podejść i zabrać
jej ze sobą. Ojciec nie widział
objawienia, jednak instynktownie odczuwał, że coś niewytłumaczalnego dzieje się
z jego córką. Trwało to około
20 minut. Po pewnym czasie Matka Boska zaczęła się
oddalać wraz z chmurą. Matka
Najświętsza dała znak ręką
Marietcie, aby podążała za nią.
Dziewczynka bez wahania
poszła za Panią, która płynęła
na obłoku. Zdenerwowany
ojciec zaczął krzyczeć: Mariette
choć do domu. Córka mu odpowiedziała: Matka Boska mnie
woła. Mariette zatrzymała się,
uklęknęła i zaczęła odmawiać
Figura Matki Boskiej
Ludzi Ubogich
Ave Maria. Po dwóch minutach postoju ruszyła dalej.
Parę metrów dalej sytuacja się
powtórzyła. Mariette została
wyprowadzona na zewnątrz
ogrodu do miejsca, w którym
nagle pojawiło się źródło z płynącą wodą. Matka Boża skręciła w prawo w kierunku źródełka obok skarpy. Mariette na
skraju skarpy uklęknęła. Matka
Boska poleciła Marietcie, aby
zanurzyła dłonie w wodzie,
kiedy zaczęła się myć wypadł
jej z ręki różaniec. Matka Boska
powiedziała: To źródełko ma być
zachowane dla ciebie i dodała: Au
revoir. Bonsoir – do zobaczenia,
dobranoc i uniosła się ku górze.
Gdy zakończyło się widzenie,
trzech świadków wydarzenia
podbiegło do Marietty, która
wyglądała jakby się przebudziła z jakiegoś transu.
Po drugim objawieniu ojciec
Marietty zaczął coraz silniej wierzyć w autentyczność
doświadczeń swojej córki.
Trzecie objawienie
(czwartek 19.01.1933)
Następnego dnia, w czwartek
19 stycznia, o godzinie 19.00
Marietta wyszła wraz z ojcem
z domu i po kilkunastu metrach
uklękła w śniegu i zaczęła się
modlić. Po odmówieniu dwóch
dziesiątek różańca Marietta
wzniosłą ramiona i powiedziała z wielką radością: Ona tu
jest i po kilku sekundach zapytała: Kim jesteś, piękna Pani?,
ta jej odpowiedziała: Jestem
41
wrzesień 2014
Matką Boską Ubogich. Po
chwili Marietta poszła do furtki
w ogródku w kierunki źródła, klęcząc po drodze w tych
samych miejscach jak dnia
poprzedniego, a za nią podążyła
grupa obserwatorów. Klęcząc
przy źródle, Marietta ponownie zapytała: Dlaczego piękna
Pani wczoraj powiedziałaś, że
to źródło ma być zachowane
dla mnie. Dlaczego dla mnie?
-i pokazała na siebie. Matka
Boża uśmiechając się, że dziewczynka odniosła te słowa do
siebie odpowiedziała: To źródło
jest dla wszystkich narodów, ma
przynosić ulgę chorym. Mariette
powtórzyła głośno te słowa
i powiedziała: Dziękuje bardzo.
Matka Boska powiedziała: Będę
się za ciebie modliła. Au revoir
i uniosła się w górę, zaczęła się
powoli oddalać, aż do całkowitego zniknięcia. Trzecie objawienie trwało około 7 minut.
Mariette poszła do domu wraz
ze wszystkimi świadkami, opowiedziała wszystkim o swoim
widzeniu. Szczególnie sylabami
powtarzała słowo nacje – narodom.
Czwarte objawienie
(piątek 20.01.1933)
20 stycznia Mariette była trochę chora i przebywała w łóżku.
Wieczorem o godz. 18.30 ubrała
się i chciała wyjść z domu, ale
jej rodzice nie chcieli pozwolić, wtedy zagroziła, że wyjdzie przez okno, więc rodzice
pozwolili jej wyjść. Wyszła
wraz z ojcem i ok. 20 świadkami. Uklęknęła przy żwirowej ścieżce, zaczęła odmawiać
cicho różaniec. Po dwóch minutach z radością krzyknęła: Oto
jest. Zbliżyła się do niej Matka
Boska, jak w czasie poprzednich
dni. Na pytanie dziewczynki,
czego sobie życzy, piękna Pani
odpowiedziała: Pragnę, aby
zbudowano tu małą kapliczkę.
Po tych słowach Matka Boska
rozłożyła ręce, wykonała znak
krzyża i zniknęła. Świadkowie
widzieli, że Mariette pochyliła się i straciła przytomność.
Zaprowadzono ją do domu.
Następnego dnia 21 stycznia Mariette poszła sama do
księdza. Opowiedziała mu
o swoich widzeniach. Ksiądz
stwierdził, że objawienia już
się skończyły, bo Matka Boska
udzieliła
błogosławieństwa,
wykonując znak krzyża. Proboszcz nakazał Mariette nie
wychodzić wieczorem z domu.
Dziewczynka stwierdziła, że
nie zgadza się z jego opinią.
Powiedziała, ze kapłan tak
twierdzi, bo jej nie wierzy i rozpłakała się. Powiedziała, że
naprawdę rozmawiała z Matką
Boską.
Od 21 stycznia do 11
lutego Mariette wychodziła
każdego wieczoru, bez względu
na pogodę do ogrodu i codziennie klęcząc odmawiała różaniec. Odmawiała jeden, a nieraz i 6-7 różańców. Mówiła,
że Matka Boska jej nie odwiedza. Po trzech tygodniach przerwy bez objawień Mariette
stała się pośmiewiskiem wśród
mieszkańców,
szczególnie
wśród dzieci. Niektórzy, witając ją mówili – Witaj Bernadetto.
Chłopcy klękali przed nią i prosili o błogosławieństwo.
Piąte objawienie
(środa 11.02.1933)
W sobotę 11 lutego, wieczorem o godzinie 19.00 Marietta
jak zwykle uklękła na ścieżce
przed domem, odmawiając
różaniec. Obecny był jej ojciec
i pięć innych osób. Po odmówieniu
różańca
Marietta
wstała i poszła w kierunku źródełka. W pewnym momencie
zobaczyła Matkę Bożą i upadła na kolana, zanurzyła ręce
w wodzie i przeżegnała się.
Wtedy Matka Boża powiedziała: Je viens soulager la souf-france - Przychodzę, aby ulżyć
w cierpieniu. Widzenie trwało
około 10 minut. Na koniec Niepokalana powiedziała dziecku:
Au revoir i powoli znikła. Jeszcze tego samego wieczoru
Marietta poszła z grupą osób
do proboszcza z prośbą, aby
następnego dnia mogła otrzymać komunię świętą. Na stanowczą prośbę dziewczynki
kapłan zgodził się.
Następnego dnia w niedzielę po raz pierwszy przystąpiła do komunii świętej. Matka
Boska powiedziała jej dnia
poprzedniego do widzenia, co
znaczyło, że będzie miała jeszcze objawienie. Wieczorem
w niedzielę w ogrodzie odmówiła trzy różańce, ale Matka
Boska jej nie odwiedziła.
Szóste objawienie
(sobota 15.02.1933)
Następne, szóste objawienie, miało miejsce 15 lutego.
Miejscowy kapłan zobowiązał Mariettę, aby poprosiła
Matkę Bożą o danie znaku. Na
początku objawienia dziewczynka powiedziała: Święta
Dziewico, ksiądz kapelan powiedział mi, bym Cię poprosiła
o jakiś znak. Maryja uśmiechnęła się i odpowiedziała: Wierzcie we mnie, a ja zawierzę wam.
Otrzymała jeszcze słowa, których nie mogła nikomu przekazać. Na koniec Matka Boska
powiedziała: Dużo się módlcie.
Do widzenia. Po odejściu Matki
Bożej Marietta zaczęła głośno
płakać.
Siódme objawienie
(poniedziałek 20.02.1933)
20 lutego padał śnieg i było bardzo zimno. Po odmówieniu
różańca ukazała się Marietcie Matka Boża. Sytuacja była
podobna jak w czasie poprzednich objawień. Matka Boska
powiedziała: Kochana córeczko,
dużo się módlcie. Do widzenia.
Piękna Pani po raz pierwszy nie
była radosna, tylko poważna.
Marietta zastanawiała się, dlatego zmienił się wyraz twarzy
Matki Boskiej. Zaczęła się jeszcze więcej modlić.
Ostatnie ósme objawienie
(czwartek 2.03.1933)
Mariette codziennie modliła
się w ogródku, często wraz
z ludźmi. Każdego dnia uczęsz-
czała do kościoła. Objawienie definitywnie zakończyły
się 2 marca. Tego wieczoru
padał ulewny, zimy deszcz.
Marietta, nie zważając na złą
pogodę, uklękła i zaczęła odmawiać różaniec. W czasie trzeciej części różańca, w pewnym
momencie deszcz nagle przestał padać i na niebie pokazały
się gwiazdy. Pojawiła się Matka
Boża. Tym razem nie uśmiechała się i miała smutek na twarzy. Powiedziała: Jestem Matką
Zbawiciela, Matką Boga. Po raz
trzeci powiedziała: Moje drogie
dziecko, dużo czasu przeznacz
na modlitwę. Na koniec pobłogosławiła Mariettę znakiem
krzyża i pożegnała się mówiąc:
Adieu, żyj w spokoju. Dziewczynka zrozumiała, że jest to
ostatnie objawienie, upadła na
ziemię i bardzo mocno płakała,
że już więcej na Ziemi nie zobaczy Matki Bożej. Obecni mieszkańcy byli zmieszani i zawołali
ojca Marietty, który zaprowadził ją do domu. Zaraz po zakończeniu
objawienia
niebo
pokryło się chmurami i zaczęło
mocno padać.
Proboszcz z Banneux,
ks. Louis Jamin, który wśród
dwunastotysięcznego tłumu
uczestniczył w ostatnim objawieniu, był bardzo poruszony
tym, czego tam doświadczył.
Ponieważ miał też pewne
zastrzeżenia i wątpliwości,
chciał otrzymać znak potwierdzający prawdziwość tych
wizji. W tym celu poprosił siostry klauzurowe o odprawienie nowenny do Matki Bożej
z prośbą o nawrócenie przynajmniej jednego z niewierzących
z Banneux, gdzie agnostycyzm
i niewiara były bardzo rozpowszechnione. I stało się: kilka
dni po zakończeniu nowenny
do ks. Jamina przyszedł wyspowiadać się ateista, ojciec dwunastoletniej Mariette Beco.
Okazało się, że na jego nawrócenie wpłynęły cudowne spotkania córki z Matką Bożą, których był świadkiem. Matka
Boska Ubogich – bo tak przed-
»
42
stawiła się dziewczynce – prosiła o wybudowanie ku jej czci
małej kapliczki i poświęcenie jej
pobliskiego strumienia, który
będzie przynosił ulgę chorym,
a także wzywała do modlitwy.
Na miejscu objawień
zbudowano parę miesięcy po
Kwartalnik GMINY TURAWA
objawieniach kaplicę objawień, nazywaną także małą
kapliczką. Została poświęcona
15.08.1933 r. W środku kapliczki
przed ołtarzem znajduje się
marmurowa tablica z napisem
łacińskim: Huc Veniens Voluit
Matris Recludere Pectus – Tutaj
przychodzę, żeby otworzyć matczyne serce. Tył kaplicy pokryty
jest malowidłami przedstawiające Matkę Bożą w czasie objawień według opisu Mariette.
Codziennie o godz. 19.00 odprawiany jest potrójny różaniec.
Pierwszy w kaplicy miłosier-
dzia, drugi na drodze do źródła,
wtedy chorzy biorący udział
w modlitwie wkładają ręce do
wody ze źródła, a trzeci różaniec jest po drodze do kaplicy
objawienia.
Jubileusz 90-lecia Ochotniczej
Straży Pożarnej w Zawadzie
JAN BLASZCZYK
W dniu 5 lipca obchodziliśmy
jubileusz 90-lecia Ochotniczej
Straży Pożarnej w Zawadzie.
Uroczystość została rozpoczęta
Mszą św. w kościele parafialnym pod wezwaniem św. Floriana – patrona strażaków.
Kolejnym jej punktem był przemarsz oraz apel ,podczas którego nadano okolicznościowe
odznaczenia.
Związek Ochotniczych Straży
Pożarnych uchwałą Prezydium Zarządu Głównego nr
89/10/2014 z dnia 10 kwietnia 2014r odznaczył Ochotniczą Straż Pożarną w Zawadzie
Złotym Medalem za zasługi
dla pożarnictwa, za wieloletnią
i ofiarną działalność w ochronie przeciwpożarowej i dobra
Uroczysty Apel
społeczeństwa. Zostały również nadane 2 medale za zasługi
dla pożarnictwa, które otrzymali druhowie: Alfred Kaczmarek oraz Tomasz Duda.
Obchody uświetnili dostojni
odznaczenie druha Alfreda Kaczmarka
goście, tj. Władze Gminy
Turawa na czele z Panem Waldemarem Kampą, władze
Związku Ochotniczych Straży
Pożarnych,
przedstawiciele
Państwowej Straży Pożarnej
z Opola, przedstawiciele Lasów
Państwowych, poczty sztandarowe jednostek OSP naszej
gminy oraz liczni dostojni
goście z kraju i z zagranicy.
Lato w Zawadzie 2014
– lato witała cała okolica
SEBASTIAN KLOTKA
Lato w Zawadzie 2014 było
kolejną odsłoną dorocznego
festynu, który już tradycyjnie
rozpoczyna lato i czas wakacji. Po raz kolejny adresatami wydarzenia byli mieszkańcy nie tylko samej Zawady
RADA SOŁECKA ZAWADY
i gminy Turawa, ale również okolicznych miejscowości, co cieszy, bo impreza stała
się dobrą okazją do wspólnych
spotkań i integracji całej lokalnej społeczności.
Tegoroczny festyn zorganizo-
wano w dniach 5 - 6 lipca 2014,
obok stałych punktów programu, jakimi są turnieje piłki
nożnej dzieci oraz firm i organizacji społecznych z okolicy
i bogaty program artystyczny,
w tym roku festyn połączony
był z uroczystymi obchodami
90 - lecia Ochotniczej Straży
Pożarnej w Zawadzie.
W sobotę- to właśnie jubileusz miejscowej straży rozpoczął wspólne biesiadowa-
43
wrzesień 2014
nie. Po mszy św. w kościele
p.w. św. Floriana w Zawadzie odbył się uroczysty apel
i nadanie medalu na sztandar miejscowej OSP. Była okazja wpisania się do kroniki
i skosztowania „strażackiego
tortu”. Popołudnie przebiegło
nam pod znakiem rywalizacji sportowej (turniej piłki nożnej firm i organizacji), występu
orkiestry dętej z Parafii Luboszyce i okolic, a także pokazów strażackich (pokaz gaszenia pożaru z użyciem sikawki
konnej w wykonaniu strażaków z sąsiedniej OSP Luboszyce). Na scenie bawił nas
kabaret „Ludziska z Grodziska”, a wieczorem do tańca
przygrywał zespół muzyczny
Quartz. W niedzielę od wczesnego popołudnia o „Puchar
Lata w Zawadzie 2014” walczyły drużyny składające się
z najmłodszych piłkarzy. Przy
kawie i ślonskim kołołcu bawiliśmy się podczas występu najmłodszych artystów ze Szkoły
Podstawowej w Zawadzie,
potem przyszedł czas na niedzielną biesiadę podczas koncertu Claudii i Kasi Chwołka
oraz Szlagier Maszyny, która
w Zawadzie zaprezentowała
swój premierowy program.
Festyn zakończyła zabawa
taneczna z zespołami New
Stars i Enjoy.
Przez cały weekend
goście mogli korzystać z róż-
nych atrakcji proponowanych przez stoiska goszczące
na festynie, nie zabrakło waty
cukrowej, basenów z wodnymi kulami, strzelnicy, malowania twarzy i tradycyjnego
wspólnego zdjęcia. Lipcowy
weekend znów był okazją do
wspólnego spotkania i zabawy
– co jest celem naszej imprezy
– integrować wszystkich, całą
okolicę.
Dziękujemy zaangażowanym
w organizację festynu, tj. Gminie Turawa, sponsorom, OSP
Zawada, LZS Zawada, DFK
Zawada, Radnym Gminnym
z Zawady, Szkole Podstawowej
w Zawadzie oraz naszym drogim mieszkańcom, na których
zawsze możemy liczyć. Jak
zwykle miło nam było również
powitać gości z całej okolicy.
Zapraszamy już na kolejny
festyn w lipcu 2015 roku, a prędzej na kolejny zawadzki Finał
Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w styczniu 2015
w Parku przy ulicy Oleskiej
– tam tradycyjnie będziemy
chcieli podziękować wszystkim za współpracę w roku
2014. W międzyczasie planujemy jeszcze zaprosić naszych
starszych mieszkańców na
Wigilię dla Seniorów 2014,
którą zorganizujemy w połowie grudnia 2014.
Przedszkole w Zawadzie
BERNADETA ROGÓŻ-HADZICKA
Już od pierwszego września przedszkolaki z Zawady
posiłki będą miały przygotowywane w nowo otwartej
kuchni. Do użytku włączone
zostały również pomieszczenia. nowo powstałej przybudówce tj. pomieszczenie
do obróbki wstępnej, magazyn produktów jak rów-
DYDREKTOR PP W ZAWADZIE
nież pomieszczenie socjalne,
zmywalnia,
pomieszczenie
porządkowe oraz toaleta dla
personelu. Kuchnia dodatkowo zyskała nowy sprzęt,
który usprawni i znacznie
ułatwi pracę pań przygotowujących posiłki dla dzieci.
Budowa zaplecza kuchennego odbywała się w dwóch
etapach.
dzięki
nakładom finansowym ze strony
Urzędu Gminy powstała tak
potrzebna placówce kuchnia, spełniająca wszelkie
wymogi, dostosowana optymalnie do placówki. Prace
budowlane trwały w trakcie
roku szkolnego i dzięki zaangażowaniu personelu. dodat-
kowemu wkładowi pracy ze
strony pań, przedszkolaki
nie odczuły dyskomfortu.
Wszystko porządkowane było
na bieżąco, organizowane tak,
by praca przedszkola przebiegała płynnie i harmonijnie.
Przedszkole dzięki zaangażowaniu. inicjatywie Rodziców tutejszej placówki może
»
44
»
pochwalić się również nową
piaskownicą. Piękna kolorowa zadaszona piaskownica
powstała w kilka dni. Tatusiowie przedszkolaków od podstaw zrobili konstrukcje oraz
zadaszenie, mamusie również
pomagały podczas malowania elementów drewnianych.
Jeden z tatusiów przywiózł
piasek podarowany jak co
roku przez Żwirownię Zawada
na rzecz przedszkola, jeszcze inny tato nawiózł ziemi
i wyrównał teren po skończonej pracy. Dzięki nowej piaskownicy dzieci przebywające
na jej terenie nie będą narażone na nadmierne promieniowanie słoneczne, a po deszczowych dniach piaskownica
będzie wciąż sucha, w każ-
Kwartalnik GMINY TURAWA
dej chwili gotowa do zabawy
i robienia babek z piasku.
W imieniu własnym jak
i pozostałych pracowników
Przedszkola
Publicznego
w Zawadzie serdecznie dziękuję wszystkim tym, którzy
przyczynili się do pomocy
w budowie zaplecza kuchennego, za jakiekolwiek wsparcie. pomoc.
Ogromne
podziękowania
należą się wszystkim Rodzicom tutejszego przedszkola, za
ich zaangażowanie, zarówno
w stworzenie zadaszonej piaskownicy, jak również. aktywizowaniu się w organizacji
wielu imprez przedszkolnych,
choćby na koniec roku szkolnego organizowany Festyn
przedszkolny, Wioskę indiań-
ską, Uroczyste pożegnanie
Starszaków. Członkowie OSP
Zawada, a zarazem tatusiowie naszych podopiecznych
użyczali i rozkładali na terenie placówki namioty, ławki
stoły w czasie imprez, zorganizowali dla przedszkolaków
festyn rodzinny
indiański dzień
indiański dzień
indiański dzień
piaskownica
nowa kuchnia
pożegnanie starszaków
zajęcia pokazowe. Przez cały
czas wspierali nas też rodzice
-właściciele firm drzew i krzewów ozdobnych w Zawadzie,
upiększając nasz ogród przedszkolny.
45
wrzesień 2014
LZS Zawada
– mały klub, niemała rola
SEBASTIAN KLOTKA
W cyklu przybliżającym Państwu na łamach „Fali” działalność klubów sportowych
gminy Turawa prezentujemy
klub LZS Zawada.
Drużyna piłkarska LZS Zawada
wchodzi w skład Stowarzyszenia o tej samej nazwie. Stowarzyszenie LZS Zawada tworzy
dwadzieścia sześć osób reprezentujących środowiska kibiców, działaczy i zawodników.
Zgodnie ze swoim statutem
Stowarzyszenie za główne cele
stawia sobie integrację i rozwój lokalnego społeczeństwa
poprzez umożliwienie uprawianie sportu oraz aktywny
udział w wydarzeniach społecznych realizowanych na ternie miejscowości.
Funkcjonowanie klubu od
dawna opiera się na idei Ludowych Zespołów Sportowych,
których działalność i oferta
powinna popularyzować sport
i być powszechnie dostępna
dla wszystkich zainteresowanych mieszkańców najbliższej okolicy. W LZS - ie Zawada
poprzez pracę społeczną realizujemy tę ideę, otwierając się –
szczególnie w drużynie seniorów na osoby uprawiające piłkę
nożną amatorsko, które to właśnie u nas - w bliskim sąsiedztwie chcą korzystać z możliwości aktywnego spędzenia
czasu. W drużynie młodzieżowej zwracamy dodatkowo dużą
uwagę na prawidłowy rozwój
sportowy młodych zawodników i przy okazji chcemy zainteresować ich na dłużej piłką
nożną, jako dyscypliną dającą
dużo satysfakcji – co procentuje
zawsze w ich przyszłości.
Na chwilę obecną pod opieką
dwóch trenerów – instruktorów piłkę nożną uprawia
w LZS-ie Zawada ponad trzydziestu
zarejestrowanych
zawodników, którzy uczestniczą w rozgrywkach ligowych
swoich drużyn. W zajęciach
treningowych, w zależności od
tygodnia, bierze udział również
około dziesięciu osób, które za
zgodą prowadzących zajęcia chcą po prostu skorzystać
z możliwości aktywnego spędzenia czasu.
W ostatnim czasie sporo uwagi
poświęcamy na dostosowanie pomieszczeń klubowych
do standardu umożliwiającego
nam sprawne funkcjonowanie.
Po zmianie ustawienia kontenerów i połączeniu ich w jedną
całość udało się nam wydzielić
dwie odpowiedniej wielkości
szatnie dla drużyny gospodarzy i gości oraz pomieszczenie
gospodarcze. Przed nami jeszcze sporo pracy związanej
z przystosowaniem pomiesz-
czenia dla sędziego oraz
wydzielenia miejsca na pralnię i łazienkę. Brak sanitariatów jest największą niedogodnością, co chcemy zmienić jak
najprędzej, aby „szatnia” mogła
zacząć służyć wszystkim.
Pomieszczenia LZS są ważne
również dla ogółu lokalnej
społeczności. Na terenie obok
boiska odbywają się rok rocznie
lokalne imprezy jak np. festyn
„Lato w Zawadzie”, „Martinstag”, czy dożynki - podczas
takich wydarzeń pomieszczenia te są udostępniane na
potrzeby ich sprawnej organizacji. Modernizacji wymaga
nawadnianie boiska, które
obecnie oparte jest na niewydajnej ogrodowej instalacji oraz
oświetlenie, które używane jest
podczas treningów. Rozpoczęty
przez poprzedni zarząd remont
szatni, to wielki krok prowadzący do poprawy funkcjonowania klubu, na który w Zawadzie czekano od bardzo, bardzo
dawna. W podejmowanych
pracach aktywnie uczestniczą zarówno członkowie obecnego i poprzedniego zarządu,
a także zawodnicy, członkowie
Stowarzyszenia, kibice i przedstawiciele lokalnych firm. Prac
tych nie udałoby się przeprowadzić bez wsparcia Gminy
Turawa i Gminnego Zrzeszenia LZS w Turawie. Już dzisiaj
za tę pomoc i zaangażowanie
wszystkim serdecznie dziękujemy i mamy nadzieję, że
będziemy mogli na nią liczyć
w przyszłości.
Mamy nadzieję, że modernizacja zostanie zakończona w roku
2015, kiedy to jesienią czekają
nas wybory nowego zarządu,
którego dokonają członkowie
Stowarzyszenia na Walnym
Zebraniu Członków.
Obok działalności sportowej
Stowarzyszenie LZS Zawada
stawia także mocno na współpracę z Radą Sołecką oraz
organizacjami
działającymi
w Zawadzie - Szkołą Podstawową i Ochotniczą Strażą
Pożarną, czego efektem jest
wspólna realizacja różnego
rodzaju wydarzeń społecznych
adresowanych do wszystkich
mieszkańców. LZS Zawada jest
stosunkowo małą organizacją, która niekoniecznie będzie
odnosiła wielkie sukcesy sportowe, jest za to bardzo ważna,
ponieważ umożliwia dużej
części naszego lokalnego społeczeństwa realizację sportowych pasji i aktywne spędzenie czasu, a podejmowana przez
nią współpraca z innymi organizacjami naszej miejscowości
przyczynia się do rozwoju życia
społecznego i integracji mieszkańców Zawady, co jest wartością samą w sobie.
46
Kwartalnik GMINY TURAWA
LZS „Stal” Osowiec
– działo się jak zwykle
MICHAŁ PAZOWSKI
Powyższy artykuł ma na celu
przedstawienie tego, co działo
się na przestrzeni ostatnich
miesięcy w klubie. siedzibą
przy ul. Dworcowej w Osowcu.
Mianowicie, w obecnie trwającym roku miały miejsce istotne
zmiany dotyczące funkcjonowania „Stalówki”. Pierwszą był
remont szatni, którą na co dzień
użytkują zawodnicy Stali.
Celem prac prowadzonych na
przełomie marca i kwietnia
było odnowienie stanu owej
szatni i trzeba przyznać, iż cel
ten został należycie osiągnięty.
Ponadto w pomieszczeniu klubowym utworzono ogólnodostępną toaletę, w głównej
mierze przeznaczoną dla kibiców obserwujących spotkania
piłki nożnej na naszym obiekcie. W tym miejscu należy podkreślić, iż swój udział w wyżej
wymienionym przedsięwzięciu miał prezes Stali Ireneusz Rachwalik, który między
innymi wcielił się w rolę malarza odnawianych pomieszczeń. Z racji remontu serdeczne
podziękowania składamy na
ręce tych osób, dzięki którym
zawodnicy Stali mogą w komfortowych warunkach realizować swoją pasję .
Skoro było słów kilka o zmianach w infrastrukturze, nadszedł czas na przedstawienie
wydarzeń stricte związanych
z działalnością sportową. Na
tym polu tradycyjnie dobrą
pracę na rzecz rozwoju naszego
klubu wykonali trenerzy drużyn młodzieżowych tj. Grzegorz Nowakowski oraz Damian
Serwuszok.
Obaj opiekunowie młodych
adeptów piłki nożnej jak zwykle wzorowo wywiązali się ze
swojej roli. Pomimo zimowej
LZS „STAL” OSOWIEC
przerwy w rozgrywkach, dzieci
na co dzień grające w akademii
piłkarskiej Stali nie zaznały
nudy, ponieważ brały udział
w różnorakich turniejach piłki
nożnej. Dobre występy młodych zawodników Stali nie
uszły uwadze przedstawicieli
wyżej notowanych drużyn.
W nagrodę za dobrą postawę
drużyna młodzików została
zaproszona do rozegrania sparingu ze swoimi rówieśnikami z zabrzańskiego Górnika.
Wyjazd na mecz towarzyski z młodymi zawodnikami
14-krotnego Mistrza Polski był
nie lada wyróżnieniem dla.
młodej Stalówki”, jak i również
powodem do dumy.
Młodzi zawodnicy Stali oprócz
rozegrania meczu kontrolnego,
mieli także okazję zwiedzać
Galerię Sław Górnika oraz przebudowywany stadion, który
na co dzień jest użytkowany
przez ekstraklasową drużynę
seniorów,. docelowo po modernizacji ma pomieścić 32 tysiące
widzów. Gratką dla młodych
„Stalowców” było również spotkanie z czołowym zawodnikiem Górnika. Łukaszem
Madejem, z którym chłopcy
zrobili sobie wspólne zdjęcie.
Dobrze spisały się także młodziki w swojej lidze, ostatecznie zajmując. miejsce, będąc
równocześnie
rewelacją
rundy wiosennej (9 zwycięstw
i 1 porażka).
Jeżeli chodzi o drużyny prowadzone przez trenera Nowakowskiego, to i one mogą pochwalić
się sukcesami. Takowymi bez
wątpienia było wygranie swojej grupy rozgrywkowej przez
zespół orlików oraz zwycięstwo żaków w wojewódzkim
turnieju piłki nożnej rozegra-
nym dn. czerwca w Opolu.
Już drugi rok z rzędu na stadionie przy ul. Dworcowej
miał miejsce Gminny Turniej
Piłki Nożnej „Talentiada”, którego pomysłodawcą i głównym organizatorem jest trener Grzegorz Nowakowski.
Relację z „Talentiady” mieliście Państwo okazję przeczytać
w poprzednim wydaniu „Fali”.
Dnia 22 czerwca odbyła się
także oficjalna część zakończenia sezonu 2013/2014 przez
drużyny młodzieżowe naszego
klubu. Głównymi pomysłodawcami tego wydarzenia
byli trenerzy Grzegorz oraz
Damian. Na spotkanie przybyło ponad 50 dzieci wraz
z rodzicami. Wszyscy zawodnicy grający w zespołach młodzików, orlików, żaków oraz
skrzatów otrzymali pamiątkowe dyplomy,. najbardziej
aktywnie trenującym wręczono pamiątkowe statuetki.
Po części oficjalnej rozegrane
zostały mecze, w których przeciwnikami młodych „Stalowców” byli ich rodzice. Odbyły
się także spotkania, w których
pomiędzy sobą zmierzyli się
ojcowie. Zabawa była przednia, a rozpoczęta o godz. 15:00
impreza zakończyła się dopiero
ok. godz. 21:00.
Tradycyjnie
na
obiekcie
naszego klubu miał miejsce również organizowany
od lat festyn rekreacyjno-sportowy „Lato w Osowcu
2014”. W dniach 12-13 lipca po
raz kolejny „królowała” piłka
nożna. Pierwszy dzień festynu
rozpoczął się turniejem drużyn niezrzeszonych po godzinie 12:00,. jego zwycięzcą
okazała się drużyna o oryginalnej nazwie „Kitowcy”. Po
zakończeniu turnieju odbył
się pokaz z psem policyjnym
oraz udzielania pierwszej
pomocy. Następnie od godziny
16:00 trwał mecz towarzyski dwóch trzecioligowców
z naszego regionu tj. Małejpanwi Ozimek i Ruchu Zdzieszowice. Na owym sparingu
mogliśmy usłyszeć fachowy
głos dziennikarza "Nowej Trybuny Opolskiej", a zarazem spikera w głównej mierze drugoligowego MKS-u Kluczbork. pana
Marcina Sagana. Starcie towarzyskie obu ekip zakończyło
się pewną wygraną Ruchu ze
Zdzieszowic 4-1.
Drugi, a co za tym idzie, ostatni
dzień festynu zakończył się tur-
47
wrzesień 2014
niejem o „ Puchar Wójta Gminy
Turawa 2014”. Przyznać trzeba,
iż owy turniej zapewne przejdzie do historii jako ten, w którym padło najwięcej remisów,
strzelono małą liczbę bramek,.
o awansie z grupy decydowały
rzuty karne.
Sympatycy naszej drużyny
z niecierpliwością oczekiwali
na finał, w którym Stal grała
z Silesiusem Kotórz Mały. „Stalowcy” sprawili miły prezent
swoim kibicom, albowiem
pokonali zespół z Kotorza po
bramce Artura Mazura i tym
samym po. latach przerwy
zwyciężyli w turnieju o „uchar
Wójta Gminy Turawa”.
W związku z tegoroczną edycją festynu, zarząd klubu
składa serdeczne podziękowania wszystkim tym, którzy
w jakikolwiek sposób okazali
swą pomoc przy jego organizacji. Ciepłe słowa podziękowania
kierujemy w stronę Pań ze stowarzyszenia. Nasz Osowiec”,
które jak zwykle obdarzyły nas
wsparciem. Dziękujemy także
wszystkim sponsorom festynu,
bez których ofiarności organizowana impreza nie miałaby
racji bytu. Dziękujemy funkcjonariuszom Policji z Ozimka
oraz przedstawicielom OSP
w Osowcu za zorganizowanie
pokazów.
W tym miejscu składamy też
podziękowania
przedstawicielom drużyn z Ozimka oraz
Zdzieszowic, którzy zgodzili
się w ramach festynu rozegrać
mecz towarzyski na naszym
obiekcie. Dziękujemy również
panu Marcinowi Saganowi za
pełnienie funkcji spikera podczas meczu towarzyskiego
Małejpanwi z Ruchem. Raz
jeszcze dziękujemy wszystkim
tym, którzy byli zaangażowani
w różnoraki sposób, zarówno
przy organizacji festynu, jak
i również podczas jego trwania.
DZIĘKUJEMY!
A to już ponad 60 lat. Ośrodek i JK
LOK Turawa –c.d. –Sporty wodne
KAZIMIERZ WĘŻYK
Dużą rolę w naszej działalności odgrywały sporty wodne,
a szczególnie żeglarskie jak
i sporty motorowodne.
Przez ponad 10 lat trwania
obozów
szkoleniowo-wypoczynkowych młodzieży Spółdzielczości Inwalidzkiej, jakie
odbywały się w latach 19781990 była to młodzież do 12
lat, a średnio na każdym 21
dniowym turnusie – to około
lub ponad 100 uczestników –
chłopców i dziewczyn. W trakcie szkolenia żeglarskiego jak
i po organizowane były regaty
obozowe, a obozowicze uczestniczyli jako załoganci w zawodach –regatach organizowanych na Zbiorniku Turawskim
przez nasz klub oraz inne kluby
–ośrodki. To setki lub więcej
młodzieży z całej Polski.
Podkreślam to, że „pierwsze szlify” zdobywali właśnie
w Turawie.
Organizacją i udziałem
w zawodach żeglarskich przez
nasz klub –ośrodek na przestrzeni lat końcówki XX wieku
z ważniejszych to:
– lata 70 i 80-te: organizacja
i udział naszych załóg w Żeglarskiej Ścieżce Zdrowia,
– lipiec 1985r.: regaty klasy
Omega – o puchar Wojewódzkiego Komitetu obchodów „Dni
Morza” – zespołowo zwyciężył JK LOK Turawa, indywidualnie: J. Rosicki –LOK, przed
K. Gdowskim –klub FAMAK
Kluczbork i Zb. Setnickim –
LOK.
– w latach 1986-1995r.: startowaliśmy w imprezach – regatach organizowanych przez
inne kluby i ośrodki.
Od 1994r. wprowadziliśmy do
realizacji:
– żeglarskie, otwarte regaty
Mistrzostw Polski południowej
w klasie OMEGA.
1. I regaty – połączone jednocześnie z Mistrzostwami
Opolszczyzny odbyły się
w dniach 17-19 czerwca,
startowały 33 jachty, wygrał
Jurek Rosickiz JK LOK,
przed kolegą klubowym W.
Kreschnerem i A. Kowalik
z Ligi Morskiej Gliwice.
2. w dniach 1-4 września
1994r. na Zbiorniku Turawskim odbyły się XV Mistrzostwa Polski klasy OMEGA
organizowane przez nasz
klub – ośrodek, przy udziale
Związku kl. Omega Polski
i nadzorem ZW LOK Opole.
Uczestniczyło 36 jachtów
z całej Polski z 20 klubów.
Zwyciężyła załoga MKS
„ORLE” Szczecinek, przed
KŻ „KOTWICA” Rogoźno
i LOK EŁK.
1995r.
W dniach 10-11.06. odbyły się
regaty żeglarskie:
1. eliminacje Pucharu Polski
kl. Omega –startowało 19
jachtów, były to również MP
południowej.
2. Mistrzostwa OOZŻ Opole
w klasie Optymist – 27 jachtów.
1996r.
1. M.P. południowej w klasie
OMEGA 1-2 czerwca – 22
jachty
1997r.
1. Otwarte M.P. południowej
klasy Omega 21-22.6. – 17
jachtów
2. 27 lipca na ośrodku CHOW
Turawa –regaty Żeglarska
Ścieżka Zdrowia im. Jurka
Łańcuckiego – o puchar
kmdr: JK LOK – 16 jachtów.
1998r.
1. Mistrzostwa Polski południowej kl. OMEGA 13-14.06
– 9 jachtów
2. Żeglarska Ścieżka Zdrowia
im. J. Łańcuckiego 19.07 – 10
jachtów
3. Regaty żeglarskie klas:
Omega, Kabinowe i Laser
20.09 – 26 jachtów; były to
„żeglarskie ostatki 1998r.”
1999r.
1. 12-13.06 – regaty żeglarskie –
otwarcie sezonu nawigacyjnego – klasy łodzi: OMEGA,
LASER, KABINOWE –
o puchar prezesa OOZŻ
Opole – 22 jachty.
2. 19-20.06.
–żeglarskie,
otwarte MP południowej kl.
OMEGA –regatowej i turystycznej – 14 załóg.
3. 8.08. – Żel. Ścieżka Zdrowia
im J. Łańcuckiego o puchar
kmdr. JK LOK Turawa – 14
jachtów.
2000r.
1. Otwarte M.P. południowej
kl. OMEGA 17-18.06 – 8 jachtów.
2. Żel. Ścieżka Zdrowia im. J.
Łańcuckiego 30.07. – 16 jachtów.
2001r.
1. 9-10.06 – otwarte M.P. południowej kl. OMEGA – 22
jachty.
»
48
»
Kwartalnik GMINY TURAWA
2002r.
1. 15.06. – regaty żeglarskie
łodzi: Kabinowych, Laser
i Omega – 18 łodzi.
2. 13.07/ – Żel. Ścieżka Zdrowia
im. J. Łańcuckiego – 21 załóg.
2003r.
1. 22.06. – regaty żeglarskie
poświęcone pamięci Tadeusza Datonia w kl. łodzi:
LASER, OMEGA i KABINOWE – 19 jachtów.
2. 13.07. – Żeglarska Ścieżka
Zdrowia im. J. Łańcuckiego
– 12 jachtów
2004r.
1. 20.06. – Memoriał im. T.
Datonia – łodzie kl. Kabinowej, Omega, Laser – 11 łodzi.
2. 1.08. – otwarte MP południowej kl. OMEGA – 17
załóg.
2005r.
1. 31.07. – regaty żeglarskie –
o puchar Wójta Turawy – kl.
OMEGA, Żeglarska Ścieżka
Zdrowia im. J. Łańcuckiego
– 14 jachtów.
Posiadając dane z zawodów
– regat od 1976 roku, jestem
zobowiązany do podania –
wspomnienia
zawodników
powyższych imprez, na pewno
nie wszystkich, ale szczególnie sterników ,a mianowicie
z naszego klubu:
– J. Rońcucki, T. Wachułka, T.
Kondolencje
Datoń, R. Kogut, St. Sznajda,
J. Sebastian, Z. Szydłowski, P.
Nowara, M. Drąg, Cz. Tkaczuk,
J. Osoba, Z. Cwalina, J. Mateusiak, K. Kramarczyk, T. Drąg, R.
Doliński, J. Rosicki, Zdz. Pridke,
Ewa Zielona, Zb. Setnicki,
Cz. Mackiewicz, K. Hetmańczyk, Zb. i And. Zagunowie,
R. Kucharowski i wielu, wielu
innych naszych klubowiczów.
Należy także podkreślić
współpracę – współdziałanie
w sportach wodnych z klubami
i ośrodkami:
– ZHP Turawa, Małapanew
Ozimek, Kotwica Szczedrzyk,
PSTBR Opole, Jacht Klubem
Opole, AKŹ Opole.
W opracowaniu powyższego
tekstu korzystałem z Księgi
Pamiątkowej,
dokumentacji z zawodów – regat, jakie są
w moim posiadaniu.
Nowe stopnie – patenty
motorowodne
(wymiana patentów)
Uprzejmie informuję, że nastąpiła zmiana adresu:
Polski Związek Motorowodny,
Windsurfingu i Narciarstwa
Wodnego 00-691 Warszawa,
ul. Nowogrodzka 40
Krzyżówka 87
Za prawidłowe rozwiązanie krzyżówki nr 87 w „FALI” nr
2/97/2014 nagrodę otrzymał Pan: Alfons Wieszollek z Turawy
(książka „Opolskie. Eko-Polska. Zrównoważony rozwój”). Hasło
krzyżówki brzmiało: „Czas zawsze prawdę ujawni”.
Kartki z rozwiązaniem hasła krzyżówki nr 88 prosimy nadsyłać
do dnia 31 października 2014 roku na adres:
Redakcja Kwartalnika „FALA”, ul. Opolska 39c, 46-045 Turawa
(Urząd Gminy Turawa).
Z głębokim smutkiem przyjęliśmy
Wyrazy współczucia Panu
wiadomość o śmierci naszego pracownika
Henrykowi Panicz
Reinholda Feliksa.
z powodu śmierci żony
Rodzinie zmarłego składamy wyrazy głębokiego
składa
współczucia.
Towarzystwo Miłośników Ziemi Turawskiej.
Zarząd i pracownicy WIK Turawa Sp. z o.o.
49
wrzesień 2014
Krzyżówka 88
OPRACOWAŁ:
PIOTR JENDRZEJ
1
2
3
4
5
6
8
7
8
4
38
10
9
7
31
5
10
35
11
2
12
42
13
18
14
15
16
17
18
36
19
17
24
20
25
3
21
22
23
41
27
28
29
30
15
24
25
26
30
31
22
32
11
33
40
34
35
9
34
23
39
36
37
16
38
39
6
40
19
26
41
42
43
28
32
44
45
1
46
47
48
33
49
50
51
27
52
37
53
54
55
29
56
21
13
12
57
58
20
43
14
»
50
»
Znaczenie wyrazów:
POZIOMO: 1 – mały ptak
z kolibrowatych, 5 – przeciwnik
w dyskusji; 9-rajtuzy;10-amer.
firma prod.części do komputerów (wspak-nie gorący nie
chłodny); 11 – między palcami
traszki; 12-lekkoatletyczne lub
narciarskie; 14 – Robert, muzyk
– ,,Prawie do nieba”; 17 – szyje
ubrania; 20 – kłapouch; 21 –
dzieło fryzjera; 23 – naczynie do
smażenia; 24 – w powiedzeniu:
wynagrodzenie dobrego żartu;
27 – kasa pancerna; 29 – lotopałanka, austral.,ssak uprawia
loty ślizgowe; 32 – zagrywka;
Kwartalnik GMINY TURAWA
33 – rury do transportu cieczy;
34 – zbiornik do transportu cieczy; 35 – pszczoły robią z niego
plastry; 36 – Księga Psalmów;
38 – przychodzi do głowy; 40 –
bazar; 41 – dawniej – skrzynka
na drobne rzeczy do podróży;
43 – pismo organu adm. zaw.
wskazówki dla niższych organów; 44 – na zdjęcia; 46 – tyle
ile można unieść naraz; 48 –
przepowiednia; 52 – strawa,
danie; 53 – rodzi węgierki; 55 –
symp – tom np. chorobowy; 56
– nabój do pistoletu – zabawki;
57 – w menu myśliwych; 58 –
upięta wstążka.
PIONOWO: 1 – zakończenie,
kres; 2 – zwierciadło; 3 – stolica Nie – miec; 4 – niszczenie
budynku lub gospodarki; 5 –
zabija bakterie; 6 – rumieńce;
7 – bilardowy lub szwedzki; 8
– kokurencja ze sztangą; 11 – m.
woj. z pałacem Branic – kich; 13
– ostre zakończenie dzidy; 15 –
utarczki, igraszki np. myszy; 16
– opiekun Jezusa; 18 – Adam
świętuje w Wigilię; 19 – bajkowy miś z Bois Joli; 22 – nie
awers; 24 – utrwalenie fryzury; 25 – mieszka w Norwegii; 26 – pierwiastek w paście
do zę – bów; 27 – patron drugiego święta B. Narodzenia;
28 – pot. o kopalnym gadzie;
30 – szata księdza do mszy; 31
– np.pogrzebowy,pochód; 32
– mniej niż rozwód; 37 – z niej
skok do basenu; 38 – brzdąc;
39 – czynność piosenkarza; 42
– nad nią Cieszyn; 43 – łączy
mostek z łopatką; 45 – robi
beczki; 47 – zachwyt publiczności; 49 – mały ogon; 50 – trenował Adama Małysza; 51 – cecha
bohatera; 54 – masówka, zgromadzenie.
Rozwiązanie polega
na rozszyfrowaniu
hasła.
Kącik Poezji
Ocean wspomnień
Ocean bólu pełen słonych pereł,
wspomnienie chwil zamkniętych w dłoni,
uśmiech, słowa, ciastko niedojedzone…
czas mierzony słońcem, znad filiżanki kawy,
nocny szept przyspieszonych oddechów.
Chwila życia… spod zamkniętych powiek.
Ceres Bogini urodzaju
– fontanna opolska!
Ukryłaś się wśród drzew i kwiatów
Z honorem okazale stoisz
Twój welon w promieniach słońca lśni
Ty charyzmę dobroci w sobie masz
Wszyscy swoimi rękami dotknąć chcą Twoją twarz
Przechodzień zdejmuje przed Tobą nakrycie głowy
Bo w sobie majestatyczną moc masz
Ty chłodzisz nas wodą w upalne dni
Życie każe czekać na losu spełnienie,
dzieli przepaścią dwie góry,
krok jeden zaledwie zostaje,
skoczyć czy liczyć kroki?
Czekanie rdzą buty okryje,
W dół patrzenie strach pogłębi.
prostych słów najtrudniej użyć,
marzyć razem lepiej jest niż samemu wspominać,
dotknąć ciszy łatwiej, niż wykrzyczeć imię.
W ciszy płaczą poeci słonymi perłami,
perły na dnie oceanu zalegają…
…Ocean bólu pełen słonych pereł.
A. B.
Prostych wyborów najtrudniej dokonać,
Jutro znów Cię o poranku powitamy
Rzucimy Tobie do stóp manufary kwiat
Jesteś siostrą fontanny rzymskiej – Di Trevi
Nawet pomnikiem Ciebie zwą
Jesteś wiedeńską Marią Teresą
A rzymskie Coloseum chciałoby przy Tobie stać
Otoczona jesteś walorami życia
Symbolizujesz nam swe bogactwa:
-Macierzyństwo – Rolnictwo – Przemysł
– Rybactwo –
Kobietą jesteś i dziecię swe okryć chcesz
Rolnik obsiewa zbożem łany
Skalnik wyrywa kamienie na nasz dom
Rybacy łowią sieciami ryby nakarmić nas chcą!
Pozwalasz nam przy Tobie usiąść i odpocząć
Będę tu wracać każdego dnia
Patrzeć będę bez przerwy na Ciebie
Twój pogodny uśmiech schowam dla siebie
Na zawsze będę przy sobie go miał!
Franciszek-Henryk Paraszczuk
Żart grosza wart
ADAM BOCHENEK
Jakie są największe marzenia faceta ?
• Córka na okładce Twojego Stylu.
• Syn na okładce Piłki Nożnej.
• Kochanka na okładce „Playboy-a”
• Żona w programie Ktokolwiek
widział, ktokolwiek wie.
~•~
Ksiądz, tuż przed drogą krzyżową
dowiedział się, że musi jechać na stację po kogoś z rodziny. Poprosił więc
kościelnego, żeby ten odprawił nabożeństwo za niego. Dodał jeszcze, żeby
nie kończył nabożeństwa , zanim sam
nie wróci z dworca. Pech chciał, że
pociąg się spóźnił 4 godziny i księdzu
trochę zeszło. Po powrocie wpada zdyszany do kościoła i słyszy :
– Stacja 158, Pan Jezus idzie do wojska,
wszyscy śpiewamy „Przyjedź mamo
na przysięgę…”
~•~
Żona pyta męża:
- Kochanie, jakie kobiety podobają Ci
się najbardziej, piękne czy mądre?
Mąż odpowiada:
- Ani takie, ani takie, ty mi się najbardziej podobasz.
~•~
Zięć i teściowa obserwują deszcz meteorytów. Zięć pomyślał życzenie…
Teściowa już nie zdążyła...
~•~
Babcia wysłała dziadka do sklepu po
zakupy, a ponieważ ten miewa już
sklerozę, to powtórzyła mu:
„Pamiętaj masz kupić dwie rzeczy…
chleb i masło”, dziadzio poszedł. Wraca
i trzyma w ręce młotek, babcia patrzy
na niego z politowaniem i mówi : „tyle
razy powtarzałam dwie rzeczy… a
gwoździe gdzie masz…?”
51
wrzesień 2014
Zawody Wędkarskie z okazji Dnia Dziecka z Gminnym Kołem PZW Węgry
Jubileusz 10-lecia podpisania układu partnerskiego z Gminą Saalfelder Höhe
Przegląd Orkiestr Dętych w Dřevohosticach
Międzynarodowy Turniej Tenisa Stołowego Gmin Partnerskich Gminy Turawa
Uroczyste odsłonięcie słupka z tablicami określającymi odległość do naszych
gmin partnerskich.
Uczestnicy dożynek gminnych w Węgrach
Lato w Osowcu
Regaty o Puchar Wójta Gminy Turawa
52
Kwartalnik GMINY TURAWA
Konkurs bajek w Ligocie Turawskiej
90 lat OSP Zawada
80 lat OSP Bierdzany
Kotórz Wielki reprezentant Gminy Turawa na Dożynkach Wojewódzkich w Starych Siołkowicach
Piknik rodzinny w Turawie
Piknik na ulicy Polnej w Zakrzowie Turawskim

Podobne dokumenty