Tom Mochal twórca TenStep
Transkrypt
Tom Mochal twórca TenStep
warsztat Tom Mochal twórca TenStep z Tomem Mochalem, założycielem i Prezesem TenStep Inc. oraz autorem rodziny metodyk związanych z zarządzaniem projektami ,rozmawia Marta Bobińska Dlaczego postanowiłeś stworzyć metodykę TenStep i jak do tego doszło? Myślę, że to całkiem interesująca historia. W późnych latach dziewięćdziesiątych pracowałem w Coca-Coli w biurze zarządzania projektami. Najpierw pomogłem stworzyć ogólnokorporacyjne PMO, potem prowadziłem je przez kolejne 18 miesięcy. Wdrażaliśmy wówczas metodykę zarządzania projektami globalnie, w oddziałach Coca-Coli na całym świecie. Byłem w gronie trzech osób podróżujących w tym celu po całym świecie – odwiedzałem między innymi Europę, Japonię, Amerykę Południową, wiele różnych miejsc na świecie. Wdrożenie metodyki było trudnym zadaniem, ponieważ była ona mocno rozbudowana, po prostu „ciężka”, a my musieliśmy mówić ludziom z oddziałów: „tak właśnie powinniście robić projekty, w ten sposób je planować i nimi zarządzać”. Prowadziliśmy czterodniowe szkolenia z dużą liczbą ćwiczeń. W większości przypadków, szkolone przez nas grupy miały do czynienia jedynie z małymi projektami, zupełnie inaczej, niż to było w centrali Coca-Coli, gdzie realizowaliśmy bardzo duże projekty. Ludziom, którzy zajmowali się wyłącznie małymi projektami ciężko było zrozumieć, jak można poświęcać tyle czasu na zarządzanie projektem, stosując wszystkie zasady zawarte w metodyce. Ich niewielkie projekty przecież nie potrzebowały tak rozbudowanych reguł. Dość wcześnie doszedłem więc do wniosku, że powinniśmy wbudować w metodykę skalowalność, tak, by stopień formalizacji procesów, wymaganych działań i dokumentów był dostosowany do rozmiarów projektu. Ale nasza sponsor wdrożenia metodyki nie podzielała tego sposobu myślenia. Według niej powinniśmy nauczyć pracowników całej metodyki i nakazać im stosowanie jej w całości. Dopiero wtedy, gdy ją dobrze poznają i przyzwyczają się do jej stosowania, będą mogli zdecydować, jakie elementy nie są im potrzebne. Moim zdaniem takie podejście było zbyt trudne dla 50 pracowników i zupełnie niepraktyczne. Dlatego postanowiłem, że sam napiszę własną metodykę. Poświęciłem na to trzy miesiące, a następnie opublikowałem ją w internecie. Teraz każdy powie, że to nic szczególnego, że przecież każdy może publikować w internecie, co tylko chce. Ale to był rok 2000 i internet wciąż nie był tak powszechny, nie publikowano tam innych metodyk, nawet duże firmy nie zawsze były obecne w internecie. Główną moją motywacją było stworzenie metodyki przede wszystkim skalowalnej, ale także prostej i zrozumiałej, takiej, żeby ludzie byli w stanie zarządzać projektem po przeczytaniu zestawu prostych procesów i technik, a nie kilkuset stron księgi, po to tylko, aby zrozumieć wszystkie szczegółowe aspekty zarządzania projektami według metodyki. Jakie było przyjęcie twojej metodyki ze strony użytkowników, czytelników, zarządzających projektami? Przyjęcie jej było bardzo dobre. Ale ponieważ nigdy wcześniej niczego podobnego nie publikowano w internecie, w pierwszym miesiącu moją stronę odwiedziło pięć osób, w następnym może dwanaście, a w kolejnym dwadzieścia dwie. Nie było łatwo natrafić w gąszczu internetu na opublikowane przeze mnie treści, najczęściej były odnajdywane poprzez wyszukiwarki. Na początku nie założyłem firmy TenStep, stworzyłem tylko metodykę, którą nazwałem TenStep Project Management Process. Cały ten czas pracowałem w tej samej firmie. Po jakichś ośmiu miesiącach od publikacji (a udoskonalałem ją każdego tygodnia) dostałem e-maila od człowieka, który napisał: „Witaj Tom, to świetna metodyka, ile chcesz za to, żebym mógł z niej skorzystać?”. Dopiero wtedy pomyślałem, że może zamiast udostępniać metodykę za darmo, mógłbym na tym zarobić. Opracowałem model licencjonowania i zacząłem sprzedawać sporo licencji dla firm i osób prywatnych – głównie ZARZĄDZANIE PROJEKTAMI Dziś jako TenStep posiadamy całą rodzinę metodyk związanych z szeroko pojętym obszarem zarządzania projektami, łącznie sprzedaliśmy około 14000 licencji na te metodyki. Nadal je udoskonalamy i publikujemy w wielu językach. Na przykład wersja 13 metodyki TenStep, którą opublikujemy w 2014 r., będzie wydana prawie w dwudziestu językach. Na jakich kontynentach, w jakich krajach, w jakiego rodzaju firmach stosowana jest metodyka TenStep? Tom Mochal PMP®, PgMP®, PMI-ACP®, TSPM, ITBMC. Jest założycielem i prezesem TenStep Inc., firmy konsultingowej i szkoleniowej o globalnym zasięgu, posiadającej oddziały w ponad 50 krajach. Tom Mochal posiada blisko trzydziestoletnie doświadczenie w zakresie zarządzania projektami, które zdobywał, realizując duże przedsięwzięcia biznesowe w firmach takich jak Eastman Kodak, Cap Gemini America, Coca-Cola Company i Geac Computers. Tom Mochal jest autorem grupy metodyk zarządczych: TenStep® Project Management Process, ProgramStep™, PortfolioStep™, PMOStep™, LifeCycleStep™ – stworzonych w oparciu o standardy Project Management Institute i w pełni z nimi zgodnych. Został odznaczony przez PMI wyróżnieniem 2005 Distinguished Contribution Award. W 2010 roku firma TenStep Inc. uzyskała przyznawany przez Gartner Group prestiżowy tytuł „The Most Cool PM Vendor”, jako najciekawszy, przyszłościowy i solidny dostawca rozwiązań z zakresu zarządzania projektami i portfelami projektów na świecie. kierowników projektów. W przeciągu pięciu lat około 5000 ludzi i firm wykupiło licencję na metodykę TenStep. Dlatego sadzę, że odpowiadając na pytanie, jak przyjęto moją metodykę, mogę śmiało powiedzieć, że bardzo dobrze. Ludzie dowiadywali się o niej, znajdowali ją w internecie, a co najważniejsze – podobała im się, skoro sprzedaliśmy mnóstwo licencji na jej używanie. Metodykę zbudowałem tak, by była skalowalna – posiadała różniące się od siebie poziomem sformalizowania procesy dla projektów małych, średnich oraz dużych. Dlatego możliwe jest jej zastosowanie w niemal każdej firmie, która realizuje projekty. Uogólniając, metodykę TenStep stosują głównie średnie i duże przedsiębiorstwa, przynajmniej tak to wygląda w Stanach Zjednoczonych. U nas bardzo duże firmy mają zazwyczaj własną metodykę, natomiast małe najczęściej jej jeszcze nie potrzebują – nie realizują zbyt wielu projektów, więc nie widzą konieczności posiadania formalnych procesów i doskonalenia się w zarządzaniu projektami. Dlatego też naszymi klientami są na ogół średnie i duże firmy. Na początku metodyka TenStep była dostępna tylko po angielsku. Uważałem początkowo, że skoro jest dostępna w internecie, który ma przecież globalny zasięg, to każdy człowiek na świecie może z niej korzystać. Ale oczywiście dostęp do niej mieli tylko anglojęzyczni odbiorcy – ci, którzy nie znali języka, z oczywistych powodów nie mogli tej metodyki używać. Dlatego z biegiem czasu zaczęliśmy otwierać biura w różnych krajach na całym świecie i tłumaczyć treść podręcznika na różne języki. Dzięki temu dziś metodyka TenStep jest w zasięgu każdego, każdej firmy, w każdym niemal języku, w jakim jest potrzebna. Firmy nie muszą budować własnej metodyki od podstaw, mogą korzystać z naszej i odnosić sukcesy w zarządzaniu projektami. Z czego, oprócz popularnej metodyki zarządzania projektami, znana jest jeszcze firma TenStep? Na początku działalności naszej firmy metodyka zarządzania projektami i usługi z nią związane to było wszystko, na czym zarabialiśmy. Ale tak było przez pierwsze 3-4 lata, a obecnie nasza firma działa już od czternastu. Po tych pierwszych latach zaczęliśmy rozwijać inne metodyki, związane z szeroko pojętym zarządzaniem projektami, takie jak metodyka dla biur zarządzania projektami – PMOStep, metodyka zarządzania portfelami – PortfolioStep, których licencje również sprzedawaliśmy na rynku. Bardzo wcześnie jednak zrozumieliśmy, że nie będziemy firmą, która 51 warsztat sprzedaje jedynie licencje na metodykę. Poszliśmy znacznie dalej i zaczęliśmy dostarczać szkolenia, usługi doradcze, rekrutowaliśmy kierowników projektów. Obecnie, pomimo że metodyki wciąż są dla nas ważne, 95% naszych przychodów, a być może nawet więcej, pochodzi ze sprzedaży naszych usług, a nie licencji. Metodykę TenStep traktujemy jako podstawę, która pomaga nam dostarczać klientom kompletne rozwiązania, ale rozpoznawani jesteśmy głównie dzięki naszym szkoleniom i usługom doradczym. Kompleksowo wspieramy przedsiębiorstwa we wdrażaniu metodyk oraz ich dostosowaniu do potrzeb firmy, tworzeniu biur zarządzania projektami, optymalizowaniu procesów zarządzania portfelami. Pomagamy także firmom w planowaniu strategicznym, w audytach – badaniu stanu obszaru zarządzania projektami w firmie i wielu innych aspektach znacznie szerszych niż sama metodyka zarządzania projektami. Dlatego chciałbym tu wyraźnie zaznaczyć, że nie jesteśmy firmą, która po prostu sprzedaje swoją metodykę. Mogę natomiast śmiało powiedzieć, że owszem, jesteśmy firmą, która posiada światowej klasy metodykę, ale przede wszystkim świadczymy światowej klasy usługi doradcze i szkoleniowe, wspierając organizacje we wdrażaniu najlepszych praktyk i doskonaleniu kompetencji w obszarze zarządzania projektami. Jak metodyki zarządzania projektami będą ewoluowały w nadchodzących latach? Co do metodyk – nie spodziewam się pojawienia się na rynku żadnej nowej metodyki czy odmiennego podejścia do zarządzania projektami. Obszar ten nie zmienia się obecnie tak bardzo, by miały pojawić się w nim na razie jakieś nowe procesy. Dlatego myślę, że ewolucja nastąpi raczej w sposobie mówienia o zarządzaniu projektami, w sposobie wdrażania zarządzania projektami w firmach, w doborze odpowiednich technik zarządzania projektami, w sposobach osiągania dojrzałości w tej dziedzinie. Podsumowując – myślę, że przyszły rozwój zarządzania projektami będzie dotyczył przede wszystkim sposobu wdrażania metod projektowych. W ubiegłym roku do kolejnej wersji PMBOK Guide po raz pierwszy od jakichś piętnastu lat został dodany nowy obszar wiedzy – zarządzanie interesariuszami. Ale tego też nie można uznać za wyjątkową nowość – po prostu procesy związane z zarządzaniem interesariuszami zostały „wyciągnięte” z innych obszarów wiedzy, przede wszystkim z zarządzania komunikacją, i stworzono z nich nową kategorię. Jak widać jest to więc pewna zmiana w modelu, ale nie w sposobie myślenia o zarządzaniu projektami. Zarządzanie interesariuszami zawsze było uważane za istotny element prowadzenia projektu. 52 Dziedziną, w której mogą mieć miejsce pewne zmiany będzie zapewne agile. Agile to podejście, które zawiera zarówno elementy zarządzania wytwarzaniem produktu, jak i zarządzania projektami. To dość nowy model, o którym co prawda mówi się już od około 20 lat, ale szczególny jego rozwój i popularność przypada na 5-6 ostatnich lat. Sądzę jednak, że podejście agile przeszło już większość swojej drogi rozwoju, a model, który dziś mamy, jest już ukształtowany i stabilny. Myślę więc, że z biegiem czasu zobaczymy pewne udoskonalenia tego modelu, ale nie będą one radykalne. Obszarem, w którym przewiduję istotny rozwój jest zarządzanie programami, które jest znane i rozwijane już od dawna, ale zyskało na popularności w ciągu ostatnich kilku lat. Model dla zarządzania programami nie jest jeszcze do końca ustalony – znacząco ewoluował przez ostanie 5-6 lat. Przyglądając się temu tematowi w różnych miejscach, można zaobserwować wiele odmiennych podejść do tego, w jaki sposób powinno się zarządzać programem. My jako TenStep również mamy własną metodykę zarządzania programami – ProgramStep. Podsumowując, myślę, że możemy spodziewać się ewolucji w podejściu do zarządzania programami, ale nie sadzę, żebyśmy zobaczyli poważne zmiany w zarządzaniu projektami lub podejściu agile.