Co jeszcze warto zobaczyć w Europie
Transkrypt
Co jeszcze warto zobaczyć w Europie
wieści z Polski i ze świata Co jeszcze warto zobaczyć w Europie Krajobrazy urzekające swoją urodą, piękno architektury światowej metropolii oraz „filatelistyczne” minipaństewko – oto cele kolejnej wędrówki po naszym kontynencie i – po Polsce. ANDRZEJ TARASIEWICZ onownie wyruszamy, zgodnie z zapowiedzią w numerze 3/2006, w podróż po Europie. Wybraliśmy kolejnych pięć regionów. Wybór jest, podobnie jak poprzednio, całkowicie subiektywny. W każdym razie, miejsca są bardzo interesujące, nie mniej i nie więcej interesujące niż wiele innych. P Kraina fiordów i nocy polarnych W wyżynno-górzystej, zachodniej części Półwyspu Skandynawskiego leży Norwegia, jeden z najbardziej niegościnnych pod względem warunków środowiska geograficznego krajów w Europie. Ponad połowa powierzchni kraju wznosząca się powyżej 600 m n.p.m., na znacznym obszarze wysokie rozległe płaskowyże i postrzępione skaliste góry (z najwyższym szczytem Gór Skandynawskich Galdhøpiggen, 2469 m n.p.m.), jedne i drugie pokryte licznymi lodowcami, skaliste wybrzeże, z głęboko wcinającymi się w ląd zatokami o stromych ścianach schodzących niemal bezpośrednio do wody, arktyczna tundra na północy, wreszcie ciemność nocy polarnej trwająca w północnej części kraju nawet dwa miesiące – to warunki niezbyt sprzyjające osadnictwu. Średnia gęstość zaludnienia w Królestwie Norwegii – przy 324 220 km2 i 4 610 820 mieszkańców (2006) – wynosi zaledwie 14 osób na 1 km2 (mniejszą w Europie ma tylko Islandia). Jednak Norwegia to także kraj wspaniałych krajobrazów. Charakterystyczna jest 52 tu zwłaszcza niezwykle rozwinięta linia brzegowa. Jej długość wynosi aż 25 148 km (wliczając w to bardzo liczne małe wysepki ciągnące się wzdłuż wybrzeży). Głównym elementem skalistego wybrzeża norweskiego są fiordy (wybrzeże fiordowe). Są to długie, wąskie, kręte, zazwyczaj głębokie (nawet przeszło 1 km poniżej poziomu morza) zatoki morskie, powstałe w wyniku zalania przez morze dolin lodowcowych (o typowym U-kształtnym profilu poprzecznym), po uprzednim stopieniu się wypełniających je lodowców. Fiordy (fjord – norw. wąska zatoka) to wizytówka Norwegii. Największym jest Sognefjorden (Fiord Parafialny) o długości 204 km, najdłuższy w Europie i drugi w świecie (po Scoresby Sund na Grenlandii). Leży w płd.-zach. części kraju, w okręgu Sogn og Fjordane. Jest bardzo głęboki – maksymalna głębokość wynosi 1308 m p.p.m. Dno podnosi się w kierunku ujścia do Morza Norweskiego, gdzie leży na głębokości „zaledwie” 100 m. Sognefjorden jest też, podobnie jak pozostałe, bardzo wąski – od 1,5 km do 6 km w najszerszym miejscu (średnio 4,5 km). Ze statku płynącego po czystych, zimnych, słabo zasolonych wodach fiordu wspaniale widać stromo opadające ściany skalne, w pewnym miejscu osiągające nawet 1,5 km wysokości (jest wiele miejsc w Sognefjorden, do których nigdy nie docierają promienie słoneczne). Fiord ma wiele odnóg, zwłaszcza w górnej części. Na płaskowyżach geografia w szkole wieści z Polski i ze świata Fot. 1. Norwegia, okręg Møro og Romsdal. Geirangerfjorden – jeden z piękniejszych fiordów norweskich, wpisany w 2005 r. na Listę światowego dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego UNESCO (fot. PAP EPA/Knut Fjeldstad) rozciągających się nad Sognefjorden i wieloma z jego odnóg leżą, często rozległe, lodowce, m.in. Jostedalsbreen, największy w Europie, o powierzchni 486 km2 (wraz z bocznymi jęzorami) – w 1991 r. utworzono tu park narodowy. Oprócz cudów natury można w regionie podziwiać też cuda techniki. Między leżącym na płd. brzegu fiordu miasteczkiem Lærdal a Aurland, zbudowanym nad jedną z jego odnóg – Aurlandsfjorden – oddano w listopadzie 2000 r. najdłuższy w świecie tunel drogowy (24,5 km długości), będący niezwykłym osiągnięciem technicznym, zwłaszcza jeśli chodzi o warunki wentylacji i oświetlenia. We wspomnianym wyżej Lærdal znajduje się Norweskie Centrum Łososia (Norsk Villakssenter), gdzie można się dowiedzieć wszystko o tej narodowej rybie Norwegii, a także poobserwować (przez okna widokowe) 10–15-kilogramowe łososie żyjące 4/2006 w specjalnym basenie w warunkach zbliżonych do naturalnych. W tym szczególnym muzeum przypomina się, że jedną z podstawowych gałęzi gospodarki norweskiej jest rybołówstwo (obok wydobycia ropy i gazu ziemnego oraz przemysłu hydroenergetycznego – największa w świecie produkcja prądu z elektrowni wodnych w przeliczeniu na 1 mieszkańca). Należy dodać, że w Norwegii, niezależnie od połowu dzikich łososi, znaczną ilość tych ryb pozyskuje się z hodowli, prowadzonej od 1995 r. na skalę przemysłową. Hodowla i eksport łososia to ważne dziedziny gospodarki tego kraju. Jeśli chcemy zobaczyć kolejne norweskie „naj”, musimy błyskawicznie przenieść się z okręgu Sogn og Fjordane na skrajną północ. Tu, w okręgu Finnmark, na przybrzeżnej wyspie Magøroya leży Nordkapp – Przylądek Północny – najdalej na północ wysunięty punkt Europy (oczywiście, bez uwzględnienia europejskich archipelagów na Oceanie Arktycznym). Krajobraz jest surowy, typowo arktyczny, z roślinnością tundrową. Miejsce to, o współrzędnych: 71°10’N i 25°47’E, położone jest poza kręgiem polarnym. Stąd przez prawie trzy miesiące Słońce świeci tu 24 godziny na dobę (przy czym od mniej więcej połowy kwietnia do połowy sierpnia Słońce wprawdzie zachodzi, ale cały czas jest jasno), zaś przez dwa trwa noc polarna, czyli przez całą dobę zalegają ciemności. Przez pozostałe pół roku dzień jest albo bardzo długi, albo bardzo krótki. Takie warunki oświetlenia powodują, że wielu mieszkańców cierpi w pewnych okresach na depresję. Norwegowie jednak potrafili sobie stworzyć, dzięki wysokim dochodom, wspaniałe warunki bytowania. I, co ważne, troszczą się o swoją przyrodę. Nigdzie nie ma tak czystego powietrza i wód. Nic więc dziwnego, że ONZ uznało Norwegię za państwo o najwyższym w świecie standardzie życia. Kraj ten jest przykładem, że dysponując, oczywiście, odpowiednimi zasobami finansowymi i umiejętnie je wykorzystując, można w prawie każdym środowisku geograficznym stworzyć dla siebie znakomite warunki do życia. 53 wieści z Polski i ze świata Stolica świata Powody, które przyciągają ludzi do tego przeszło 11-milionowego miasta (chodzi o zespół miejski, wraz z miastami-satelitami; w granicach administracyjnych mieszka tu niewiele ponad 2,1 mln osób), są tak różnorodne i jest ich tak wiele, że trudno byłoby je wszystkie wyliczyć. Podróż służbowa, uczestnictwo w jakimś kongresie naukowym, obejrzenie licznych zabytków, podziwianie niezwykłej architektury we wszystkich prawie stylach, które wymyślił człowiek (część z nich miała swój początek właśnie tu) – od romańskiego po ultranowoczesny (dzielnica La Défense), zapoznanie się z najnowszymi kreacjami mody, odwiedzenie muzeów i galerii (m. in. Musée d’Orsay – najbogatszej na świecie kolekcji arcydzieł impresjonizmu), a wreszcie zasmakowanie niepowtarzalnej atmosfery cichych uliczek i gwarnych bulwarów nadrzecznych, małych kafejek i wielkich restauracji, jak w słynnym hotelu Ritz lub po prostu bycie tu, choćby raz w życiu. O tym, że Paryż to światowa metropolia, świadczy nie tylko to, że mieszczą się tu siedziby różnych międzynarodowych instytucji, takich jak np. UNESCO czy OECD, ale też to, że na jego ulicach częściej spotka się przybysza z innego kontynentu niż rodowitego paryżanina. To także najgęściej zaludniona stolica europejska (średnio ok. 20 tys. osób na 1 km2; w niektórych miejscach szczególnie gęsto zaludnionego XI arrondissement sięga prawie 100 tys. osób na 1 km2). Niemal 1/5 mieszkańców Francji mieszka w tym mieście lub na jego peryferiach. Miasto zawsze przyciągało różnych artystów, naukowców, studentów (wszak tu znajduje się jeden z najbardziej prestiżowych uniwersytetów świata – Sorbona), biznesmenów, emigrantów politycznych i ekonomicznych ze wszystkich właściwie zakątków naszego globu. Osiedliło się tu też wielu wybitnych Polaków, m.in. Fryderyk Chopin, Maria Curie-Skłodowska, Adam Mickiewicz, Kamil Cyprian Norwid. To, że Paryż jest centrum Francji, choć leży daleko od środka kraju, świadczy chociażby układ sieci komunikacyjnych zbiegających 54 się promieniście z różnych kierunków, jak ramiona gwiazdy. Linie klejowe z południa, zachodu, północy, wschodu i kierunków pośrednich kończą się w sześciu wielkich dworcach kolejowych. Podobnie ze wszystkich kierunków zbiegają się tu autostrady i drogi szybkiego ruchu, choć żadna nie dociera bezpośrednio do miasta, kończąc się na okrążających Paryż aż trzech obwodnicach. Również samo miasto ma układ koncentryczny, z rozchodzącymi się gwiaździście bulwarami. Jego oś stanowi koryto Sekwany, które, biegnąc po łuku, dzieli Paryż na dwie części: północną, prawobrzeżną (rive droite) oraz południową, lewobrzeżną (rive gauche). Jak wiele wielkich metropolii, Paryż ma problemy komunikacyjne. Korki uliczne są tu zjawiskiem powszechnym. Do autobusu nie warto wsiadać, gdyż na miejsce często można szybciej dostać się piechotą. Ale na szczęście Paryż ma rozwiniętą sieć metra, które dociera niemal do każdego zakątka stolicy, oraz szybkie pociągi RER, łączące miasto z aglomeracją. Miasto powstało ok. 250 r. przed Chrystusem na leżącej na Sekwanie Île de la Cité, na której położona jest dziś słynna katedra Notre-Dame de Paris. Paryż był pierwotnie osadą celtycką, głównym ośrodkiem plemienia Paryzjów (łac. Parisii, stąd nazwa stolicy Francji). Później miasto zaczęło się rozwijać na lewym brzegu Sekwany (dzisiejsza Dzielnica Łacińska), a w XI wieku przeniosło się także na prawy brzeg. Silny rozwój Paryża datuje się od XIII–XIV wieku. W XIV wieku miasto miało 250 tys. mieszkańców, pod koniec XVIII wieku – pół miliona, około roku 1835 – 1 mln, a w 1921 r. – 2,9 mln (maksimum w całej historii Paryża); późniejszy spadek do 2,125 mln (spis w 1999 r.) spowodowany był głównie ujemnym przyrostem naturalnym oraz ujemnym wskaźnikiem migracji. Należy dodać, że w przeciwieństwie do wielu światowych stolic, granice administracyjne Paryża właściwie nie zmieniają się od 1860 r. (jedyna zmiana od tego czasu to przyłączenie w 1929 r. lasków: Bois de Boulogne i Bois de Vincennes). W rezultacie, wszystkie nowe inwestycje powstają na przed- geografia w szkole wieści z Polski i ze świata mieściach Paryża, poza jego granicami administracyjnymi. Przykładem jest dzielnica La Défense czy nowoczesny stadion sportowy Stade de France w dzielnicy Saint-Denis. Paryż to nie tylko metropolia światowa, ale także jedno z najbogatszych miast naszego globu. Region Paryski (Paryż wraz z Île-de-France) przyniósł w 2003 r. przeszło 500 mld USD PKB – więcej niż cała gospodarka Rosji. Układ Paryża najlepiej obserwować z najwyższej platformy widokowej na Wieży Eiffla lub z tarasu na najwyższym piętrze wieżowca Tour Montparnasse. A potem można wyruszyć na zwiedzanie tego, dla wielu, najpiękniejszego miasta na naszym globie, wraz z 30 mln gości z całego świata odwiedzających Paryż każdego roku. Z pewnością warto odwiedzić tą jedną z czterech największych – obok Nowego Jorku, Tokio i Londynu – światowych metropolii. Zielone serce Włoch Takim poetyckim określeniem nazywana jest Umbria, położona w środkowych Włoszech, jeden z najbardziej malowniczych regionów tego kraju, z bogatą przyrodą i licznymi zabytkami historycznymi. Od wschodu ograniczają ją Apeniny Środkowe (Apenin Umbryjsko-Marchijski, z najwyższym szczytem Vettore, 2476 m n.p.m.). Pozostała część jest pagórkowata (pogórze Apeninów) i leży w dorzeczu Tybru, który rozcina ten śródlądowy region z północy na południe. Niepowtarzalny krajobraz Umbrii zdominowany jest przez łagodne zielone wzgórza, obsypane urzekającymi, przylepionymi do ich szczytów zamkami, starymi klasztorami i średniowiecznymi miasteczkami. Na stokach rozłożyły się winnice, pszeniczne pola i gaje oliwne. Znaczną część regionu, zwłaszcza zbocza Apeninów, porastają lasy. W zachodniej części Umbrii leży czwarte pod względem wielkości jezioro Włoch – Trasimeno. Zresztą cały region jest zasobny w wodę (rzeki, małe jeziorka). Nazwa regionu pochodzi od italskiego plemienia Umbrów, którzy przybyli tu ok. 600 r. przed Chrystusem. Później zawitali tu Etruskowie, następnie Rzymianie, Goci (po upadku Rzymu), wreszcie Bizantyńczycy. Przez przeszło tysiąc lat region stanowił część Państwa Kościelnego, od 756 do 1869 r., kiedy Umbria weszła w skład Zjednoczonego Królestwa Włoch. Każdy z tych okresów pozostawił po sobie historyczne pamiątki. Jednak to nie piękno przyrody czy bogactwo zabytków architektury jest głównym magnesem przyciągającym gości z całego świata. Umbria to ojczyzna jednego z powszechnie kochanych świętych – Franciszka, nazywanego „Biedaczyną z Asyżu”. Z Asyżem związane jest prawie całe życie tego świętego. Wznoszący się na zachodnich stokach wzgórza Subasio Asyż ma niepowtarzalną atmosferę, pełną pokoju i duchowego wyciszenia. Nie przeszkadzają w tym nawet tłumy turystów, których nie brakuje tu nawet Fot. 2. Włochy, Umbria. Widok na wzgórze Subasio z Asyżem (fot. PAP DPA/Lars Halbauer) 4/2006 55 wieści z Polski i ze świata zimą. Wędrując wąskimi ulicami miasteczka, ze średniowiecznymi kamieniczkami o ścianach z różowego kamienia, po których spływają girlandy pachnących kwiatów, ma się uczucie, jakby czas zatrzymał się przed setkami lat, właśnie w epoce św. Franciszka i jego przyjaciółki, św. Klary. Po obojgu świętych zostało tu wiele pamiątek. Przede wszystkim wspaniała trzypoziomowa Basilica di San Francesco (gdzie jest grobowiec Świętego), kościół św. Klary (obecnie znajduje się tu słynny XII-wieczny krucyfiks, z którego Chrystus przemówił do św. Franciszka słowami: Franciszku, idź napraw mój dom, który rozpada się w gruzy – będącymi prośbą o naprawę ówczesnego Kościoła, w którym szerzyła się chciwość, walka o przywileje i władzę) oraz żeński klasztor św. Damiana (tu Klara spędziła większość swego życia zakonnego, tu też pierwotnie znajdował się wspomniany już krucyfiks i tu Franciszek usłyszał Chrystusowe polecenie). W Bazylice św. Franciszka, nadal restaurowanej po zniszczeniach wywołanych silnym trzęsieniem ziemi, które nawiedziło w 1997 r. całą Umbrię, znajdują się, starannie dziś odnowione (choć nie do końca udało się je uratować) wspaniałe freski Giotta przedstawiające życie św. Franciszka. W Asyżu jest też romańska katedra z XII–XIII w. pod wezwaniem św. Rufina. Zachowały się ponadto pamiątki z czasów rzymskich, m.in. świątynia Minerwy, forum, amfiteatr. Miasto otoczone jest murem obronnym z ośmioma bramami. Znad muru można podziwiać w całej krasie wspaniałe umbryjskie krajobrazy. Asyż został wpisany w 2000 r. na Listę światowego dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego UNESCO. Jest także miastem pokoju. Właśnie w Asyżu papież Jan Paweł II spotkał się w 1986 r. z przedstawicielami wszystkich wielkich religii, by wspólnie modlić się o pokój dla świata. Małe umbryjskie miasteczko jest wreszcie przykładem ośrodka turystyki pielgrzymkowej. Każdego roku to święte miejsce odwiedza 3 miliony gości, z czego 56 większość to osoby uczestniczące w różnych formach pielgrzymek. Nieco ponad 20 km od Asyżu leży Perugia – ok. 180-tysięczna stolica Umbrii. Zachowały się tu pamiątki po założycielach miasta Etruskach (w pobliżu Perugii, w Ipogeo Volumni, znajduje się etruski grobowiec), a także po późniejszych jego zdobywcach – Rzymianach, którzy przybyli tu w III w. przed Chrystusem. Są, oczywiście, zabytki z innych epok. W kościele San Severo (św. Seweryna) można podziwiać freski Rafaela. W regionie Umbrii jest wiele miejscowości godnych odwiedzenia: Norcia (Nursja – gdzie urodził się św. Benedykt, główny patron Europy), Narnia (dawna kolonia rzymska Narni), Gubbio (rzymskie Iguvium), Orvieto (słynące dziś z doskonałego białego wina), Trevi, Todi, Spoleto i in. Umbria to wspaniałe miejsce na przeprowadzenie wspólnych lekcji geografii i historii oraz na pokazanie związków między tymi przedmiotami. Takich związków znaleźć tu można wiele (chociażby poszukując odpowiedzi na pytanie, dlaczego miasta w tym regionie lokowane były na wzgórzach, a nie wzdłuż zabagnionych brzegów często wylewającego Tybru). Maleńka republika Na północny wschód od Umbrii, po drugiej stronie Apeninów, niedaleko słynnego kurortu Rimini, leży San Marino, niepodległa minirepublika, całkowicie otoczona przez Włochy – jeden z europejskich unikatów. Ze 61,6 km2 powierzchni i 28 800 mieszkańców (2005) należy do najmniejszych krajów na naszym kontynencie (mniejsze są tylko Watykan i Monako). San Marino uważane jest za najstarszą istniejącą republikę świata. To państewko założył w 301 r. Święty Marinus (San Marino). Od XV w., kiedy do republiki, składającej się dotąd wyłącznie z mieszczącego się na Monte Titano miasteczka San Marino, przyłączone zostały kolejne miejscowości, obszar maleńkiego państwa pozostał niezmieniony. Obecnie dzieli się na 9 castelli (zamków): San Marino (stolica kraju), Ser- geografia w szkole wieści z Polski i ze świata ravalle, Acquaviva, Borgo Maggiore, Domagnano, Faetano, Chiesanuova, Fiorentino i Montegiardino, na których czele stoją wybierani na okres dwóch lat Kapitan Zamku i Rada Pomocnicza. Władzę ustawodawczą w kraju sprawuje wybierana w wyborach powszechnych Wielka Rada Generalna, która co pół roku mianuje pełniących rolę głowy państwa dwóch kapitanów regentów. Obowiązującym językiem jest włoski, a właściwie jedna z jego odmian – język emilijski. Głównym wyznaniem jest katolicyzm (93% mieszk.). 80% ludności stanowią Sanmaryńczycy, a 19% Włosi. Ta mała enklawa ma własną reprezentację piłkarską. Od 1991 r. jest członkiem ONZ. Republika żyje głównie z turystyki (ponad połowa PKB, które łącznie wynosi ok. 32 tys. USD rocznie). Każdego roku San Marino odwiedza przeszło 3 mln osób. Pozostałe kluczowe gałęzie gospodarki to bankowość, przemysł odzieżowy, elektroniczny i ceramiczny. San Marino wydaje kolekcjonerskie znaczki pocztowe, których sprzedaż stanowi istotne źródło przychodów budżetowych. Republika przyciąga obcokrajowców także sklepami wolnocłowymi i oczywiście zabytkami. Można powiedzieć – wszystko pod kątem turystów. Ale mieszkańcy też mają coś z tego: najniższe w Europie bezrobocie (2,6%) i znacznie niższe niż we Włoszech podatki. Dobrze, że ta, niegdyś utrzymująca się głównie z rolnictwa republika, postawiła na turystykę. Wędrujące wydmy Jeszcze 6 tysięcy lat temu w tym miejscu była zatoka morska. Jej brzegi stanowiły moreny czołowe pozostawione przez lodowiec skandynawski, który 4 tysiące lat wcześniej całkowicie się wytopił. Na skutek działania fal i prądów morskich, nanoszących stopniowo piasek, zatoka stopniowo została odcięta od morza. Pozostały po niej płytkie, muliste, otoczone trzcinami jeziora. Wyrzucany przez morze piasek, osuszany przez słońce i wiatr, wywiewany był w stronę lądu, budując rozległe wydmy. Proces ten ciągle trwa. Wiatr przesuwa 4/2006 średnio ok. 4 metrów piasku rocznie (w rekordowych latach nawet 20 m). Największy w Europie Środkowej i jeden z najbardziej rozległych na naszym kontynencie zespół ruchomych wydm, zajmujący obszar 500 ha, jest główną atrakcją Słowińskiego Parku Narodowego. Najwyższa Wydma Łącka (ok. 40 m n.p.m.) przesuwa się od 3,5 do 10 m w ciągu roku. Park utworzono w 1967 r. Obecnie jego powierzchnia wynosi 18 618 ha, z czego aż 10 214 ha zajmują jeziora przybrzeżne: Łebsko, Gardno, Dołgie Wielkie, Dołgie Małe, Jezioro Smołdzińskie. Około 25% parku porastają lasy i bory, głównie sosnowe. W zagłębieniach śródwydmowych występują torfowiska. Część terenu jest zabagniona. Pokrywające dziś 5% obszaru parku pola ruchomych wydm stale się rozszerzają i nic nie jest w stanie tego procesu zatrzymać. Przemieszczające się morze piasku co jakiś czas odsłania kikuty martwych drzew oraz wysuszone pokłady gleb kopalnych, a także resztki zabudowań. W ciągu ostatnich kilku wieków piaski zasypały wiele miejscowości, m.in. Łebę (dzisiejsze miasto powstało później, w nowym miejscu). Wędrujące wydmy niszczą wszystko, co napotkają na swojej drodze. Zagrażają nawet Łebsku – trzeciemu pod względem powierzchni jezioru w Polsce (7140 ha). W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat zbiornik ten zmniejszył się o ok. 400 ha. Park nazwę swą zawdzięcza Słowińcom – grupie ludności kaszubskiej. Na obrzeżu parku zachowało się kilka wsi słowińskich. W miejscowości Kluki znajduje się skansen (Muzeum Wsi Słowińskiej), w którym prezentowana jest bogata kultura materialna Słowińców. W 1977 r. park został włączony przez UNESCO do sieci Światowych Rezerwatów Biosfery, a w 1995 r. – wpisany na listę terenów chronionych Konwencją Ramsarską, jako obszar wodno-błotny o międzynarodowym znaczeniu przyrodniczym. Przez najbardziej charakterystyczne przyrodniczo i krajobrazowo tereny poprowadzono 140 km pieszych szlaków turystycznych. 57