Sylwia Marszałek
Transkrypt
Sylwia Marszałek
Połajewskie szlaki… W dniu 9 czerwca 2012 r. przybędzie do mnie z wizytą kolega z Grecji- Max, który przyjechał do Polski w związku z Euro 2012. Mieszkam w malowniczym województwie wielkopolskim, w powiecie czarnkowsko- trzcianeckim, w miejscowości Połajewo. Połajewo jest miejscowością położoną 18 km na południe od Czarnkowa. Liczba mieszkańców wynosi 2512. Prawdopodobnie właściciel wsi miał na imię Połaj. Bardzo interesujące są nazwy połajewskich ziem: Baba, Grafina, Królewskie i Podbudzina. Naszą wycieczkę rozpoczniemy od zwiedzania ciekawych miejsc w Połajewie. Na szczególną uwagę zasługuje kościół parafialny p. w. św. Michała Archanioła. Jego historia sięga XIX w. Według ustnych relacji parafian, w lipcu 1967 r. w tym kościele modlił się ówczesny biskup Karol Wojtyła. W środku znajdują się rzeźby: św. Barbary i św. Katarzyny z 1620 r. Ciekawą osobistością pochodzącą z Połajewa jest arcybiskup metropolita poznański- Walenty Dymek, którego pomnik znajduje się obok wejścia do kościoła. Oprócz tego przy tryptyku ,,Pokłon pasterzy’’ co roku odbywają się spotkania dudziarzy. Jest to bardzo interesujące wydarzenie. Wielkie wrażenie robi również pomnik ,,Z wiarą w nowe tysiąclecie’’ znajdujący się za kościołem. Następnie udamy się na spacer do parku. Znajduje się tam amfiteatr, w którym odbywają się różne imprezy. W parku jest także wiele imponujących wielkością drzew. Po spacerze pójdziemy do restauracji ,,Gorzelnia 505’’, która oprócz pięknego i przestronnego wnętrza oferuje pyszne jedzenie. Kolejnym punktem naszej wycieczki będzie wizyta w mojej szkole. Gimnazjum w Połajewie zostało wybudowane w 1997 r., a więc jak łatwo policzyć- ma dziś 15 lat. Oprócz szkoły warto zwrócić uwagę na kompleks boisk sportowych Orlik. Wraz z Maxem pogramy w piłkę nożną. Połajewo posiada swój klub piłki nożnej o nazwie ,,Płomień’’, który powstał w 1975 r. Przez cały okres działalności ,,Płomienia’’ przewinęło się ok. 800 zawodników. Ostatnią atrakcją naszej wyprawy będzie wizyta u mojego wujka, Bogdana Garsteckiego. Był on nauczycielem języka rosyjskiego, a obecnie jest autorem książek: ,,Moje Połajewo’’ i ,,Słownictwo Połajewa’’. Zna wiele legend, które opowie mojemu koledze. Bardzo interesująca jest legenda o ciotach połąjewskich, które mieszkały pod wiatrakiem należącym do Niemca Torny. Znajdował się on na Tornowej Górce- najwyższym punkcie miejscowości. Cioty zastraszały ludzi przybierając postać kotów. Strach przed nimi jest żywy do dnia dzisiejszego. Co roku na Tornowej Górce odbywają się zloty ciot połajewskich, na których poprzebierane za nie kobiety śpiewają i odprawiają swoje czary. Inna legenda dotyczy czarnego psa z czerwonymi oczami, który straszył ludzi przechodzących przez ulicę. Są też legendy zabawne, na przykład legenda o dziewczynie, która przestraszyła się pieca chlebowego, w którym nie pieczono nic od 7 lat. Później okazało się, że w piecu rosną pokrzywy. Postanowiłam nauczyć Maxa również kilku ciekawych i zabawnych słów oraz wyrażeń, których w Połajewie używa się na co dzień, np. drzeć kalafę (krzyczeć), kupa lumpów a chłopa ni ma (o kimś bardzo chudym), patrzeć jak byk na małą pyrę (patrzeć na coś ze zdziwieniem, politowaniem), tyle co z łapy do papy (o kimś nieoszczędnym), szastać bejmami (trwonić pieniądze). Maxowi spodobały się słowa: blubrać (gadać głupoty), betka (grzyb), fefry (strach), gnyk (kark), jaka (koszula), klapioki (duże uszy), papa (twarz), rzympolić (źle grać na skrzypcach), rakieta (tyłek) i świeci- baka (lizus, pochlebca). Po wycieczce wybierzemy się razem na mecz do Poznania. Ja i Max zawzięcie będziemy kibicować naszym drużynom. Sylwia Marszałek