Spotkanie X „Jezus i Maryja”
Transkrypt
Spotkanie X „Jezus i Maryja”
DĄB, Wspólnota św. Jana – 14 lutego 2012 r. Spotkanie: Jezus i Maryja Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami”. Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca”. Na to Maryja rzekła do anioła: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?”. Anioł Jej odpowiedział: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego”. Na to rzekła Maryja: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa”. Wtedy odszedł od Niej anioł. Stanąć w obecności Boga: Uświadomić sobie, że Bóg będzie teraz do mnie mówił. Modlitwa przygotowawcza: Prosić Boga, Pana naszego, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu (CD 46) Prośba o owoc: Aby uczyć się od Maryi 1. Dziewica poślubiona mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida. Dziewicy było na imię Maryja Jaki obraz staje Ci przed oczami, kiedy myślisz o Maryi? Pewnie myślisz o Maryi-królowej, Maryi– Matce Bożej itp. A co widzieli w Niej Ci, którzy ją znali? Pewnie sympatyczną sąsiadkę, dobrą przyjaciółkę i kochającą żonę i matkę. Pewnie też kobietę prostą, niewykształconą i w sumie zwyczajną. Misja Maryi dziś może wydawać się wielka i doniosła, ale jak się temu lepiej przyjrzeć polegała na robieniu rzeczy całkiem zwyczajnych: praniu, gotowaniu, sprzątaniu itp. Jej świętość polegała na wypełnianiu obowiązków z miłości do Boga. Taka świętość jest w zasięgu ręki każdego z nas. Czy w swoich obowiązkach, tych codziennych, zwyczajnych, widzę okazję do wzrastania w świętości? Czy próbuję zobaczyć, jak Bóg przychodzi do mnie w codzienności? 2. Ona zmieszała się na te słowa Wyobraź sobie, że jesteś na miejscu Maryi. Żyjesz sobie spokojnie, masz swoje plany. Nagle przychodzi do Ciebie Bóg i prosi, żebyś wszystko zostawił, bo przygotował dla Ciebie zupełnie inną drogę. Drogę trudniejszą i bardziej ryzykowną. Co mogła czuć Maryja? Strach, niepewność, niedowierzanie? Po ludzku była pewnie zszokowana. Stąd pytanie: Jakże się to stanie? No bo gdzie nagle ona, dziewczyna ze wsi, Matką Boga??? Może myślisz, że Bóg do Ciebie w ten sposób nie przychodzi? A może właśnie przychodzi często, tylko Go nie rozpoznajesz? Co czujesz, kiedy Twoje plany rozsypują się nagle jak domek z kart? Czy potrafisz uwierzyć, że może właśnie przychodzi do Ciebie Bóg? 3. Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa Po chwili zmieszania przychodzi refleksja: Dla Boga nie ma nic niemożliwego. Skoro On prosi, wszystko jest w porządku. Maryja ufa Bogu i zdaje się na Niego. Wie, że nie musi wszystkiego rozumieć, bo Duch Święty zstąpi na Nią i moc Najwyższego Ją osłoni. Stąd czerpie siłę, żeby powiedzieć: Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa. Czy ja potrafię tak odpowiadać na Boże wezwania? Rozmowa końcowa