Microsoft Word Viewer - Nasze nabozenstwo

Transkrypt

Microsoft Word Viewer - Nasze nabozenstwo
SZATY LITURGICZNE
Z nabożeństwem związane są szaty liturgiczne, które duchowny ubiera do przewodniczenia
nabożeństwu. Czy potrzeba na normalny codzienny ubiór zakładać specjalne szaty
liturgiczne? Takie pytanie możnaby postawić także sędziemu, prokuratorowi, adwokatowi,
lekarzowi czy policjantowi lub wojskowemu. Każda profesja ma swój ubiór. Ubiór nie tylko
unifikuje ludzi danej profesji, ale jeśli chodzi o Kościół zakrywa to, co świeckie i ludzkie, co
mogłoby razić.
W Europie środkowej, zwłaszcza w Niemczech, uważało się, że strojem liturgicznym
Kościoła ewangelickiego jest czarna toga z białą befką pod szyją księdza, lub z białą kryzą
(północ) względnie z białą falbanką wokół szyi (Augsburg). Czy taki strój liturgiczny jest
rzeczywiście „logo” ewangelickich duchownych? Czy rzeczywiście jest to wyróżnik
ewangelicyzmu, przedstawiający jego ewangelicką tożsamość? Chcąc dojść do obiektywnej
prawdy, należy zajrzeć do historii rozwoju szat liturgicznych w ogóle, aby nie powtarzać
utartych sloganów niemających pokrycia w historii Kościoła.
Lud Boży Starego Testamentu otrzymał od Boga samego polecenia stosowania do
Służby Bożej specjalnych szat liturgicznych. O tym czytamy w księdze kapłańskiej, czyli w
III Księdze Mojżeszowej: „I rzekł Mojżesz do zboru: To nakazał Pan uczynić (…). Wdział
nań tunikę i opasał go pasem, i ubrał go w płaszcz, włożył nań efor, przepasał go pasem efodu
i przymocował go na nim…” (8,5.7). Dalej czytamy: ”Ubierze świętą lnianą tunikę i na ciele
swoim będzie miał lniane spodnie, opasze się lnianym pasem, nawinie sobie lniany zawój. Są
to szaty święte. (16,4)
W Nowym Testamencie właściwie nie ma nakazu, co do specjalnych szat
stosowanych w nabożeństwie. Natomiast pewien kolor szaty jest szczególnie kilka razy
wyróżniony. Jest to kolor biały. Św. Jan Apostoł i Ewangelista w swoim proroczym widzeniu
oglądając Jezusa widział Go „odzianego w szatę do stóp długą i przepasanego przez pierś
złotym pasem” (Obj. 3,13). W wizji otwartego nieba ujrzał „dwudziestu czterech starców,
odzianych w białe szaty, a na głowach ich złote korony.” (Obj. 4,4). W wizji zbawionych w
niebie, jeden ze starców stawia Janowi pytanie: „Któż to są ci przyodziani w szaty b i a ł e i
skąd przyszli?” (Obj. 7,13). Kiedy ewangelista św. Marek relacjonuje cud zmartwychwstania
Pańskiego w 16 rozdziale, to opisuje Bożego wysłańca – anioła w następujący sposób: „… A
gdy weszły do grobu, ujrzały młodzieńca siedzącego po prawej stronie, odzianego w b i a ł ą
szatę…” (w.5).
Prawdopodobnie, dlatego pierwsi chrześcijanie, którzy przyjmowali po okresie
katechumenatu (nauki przedchrzestnej) w noc Wielkanocną chrzest święty zawsze ubrani byli
w białe tuniki i w tych białych tunikach chodzili przez cały tydzień aż do Niedzieli
Quasimodogeniti, zwanej też Niedzielą Białą („Dominica in albis”). Biała tunika była szatą
biblijną.
Wprawdzie pierwszy Kościół nie używał żadnych specjalnych szat liturgicznych, oprócz
używanej przez wszystkich ludzi tuniki, czy płaszcza, to jednak właśnie ta biała (po łacinie
„alba” = „biała”) tunika stała się symbolem ochrzczonych i zbawionych. Odtąd „alba” – biała
tunika przez dwa tysiące lat używana jest w Kościele różnych wyznań jako szata każdego
chrześcijanina ( biskupi, diakoni, księża, choraliści - schola, wszyscy ochrzczeni,
konfirmanci, przystępujący do I Komunii Św. i t.d). To była i jest podstawowa szata
wszystkich chrześcijan zarówno pełniących w Kościele urząd ordynowany (ustanowiony), jak
też urząd nieordynowany w różnych posługach Kościoła.
Przez wieki zmieniała się moda, ale Kościół pozostał przy dawnych szatach świeckich, które
teraz jako szaty liturgiczne nadal stosował w liturgii. A były to:
1
• Alba (długa do kostek sięgająca biała tunika, pierwotnie lniana), która może w
pasie być przewiązana sznurem tzw. „cingulum” dł. 2,50 – 3.50 m. Od VI wieku
nosili ją tylko duchowni jako odzież, od X wieku tylko w kościele
• Komża (skrócona do kolan alba, pierwotnie lniana) z rękawami lub bez
rękawów.
• Stuła – długi kolorowy szal - wstęga zakładana na szyję 10 cm szeroki i 2.5 m.
długi. Wskazuje ona na trójstopniowy urząd Kościoła. Biskupi zakładali ją na
szyję nosili zwisającą na piersi, prezbiterzy (księża) krzyżowali ją na piesi, a
diakoni zakładają stułę na lewe ramię, prowadzą ukośnie przez piersi do prawego
boku i tam ją spinają.
• Ornat – w kolorze liturgicznym nakrycie na albę (pierwotnie płaszcz, dziś
wierzchnie okrycie Indian Ameryki Środkowej i Południowej, owalny kawałek
sukna z wyciętym otworem na głowę tzw. „ponczo”, hiszp. „poncho”, używane
nieraz u nas przez kobiety). Ornat używany jest tylko do sprawowania Wieczerzy
Pańskiej (Eucharystii).
• Kapa (łac.„Pluviale”) nieraz z kapucą, okrycie używane do uroczystych
nabożeństw nie eucharystycznych (np. ordynacja lub konsekracja).
• Mitra: liturgiczne nakrycie głowy biskupa podczas wielkich uroczystości
liturgicznych.
• Pastorał: laska biskupia, symbol władzy pasterskiej – por. Psalm 23, 4: „Twoja
laska i kij pasterski są mi pocieszeniem.”
• Sutanna (czarna dla księży i diakonów, fioletowa dla biskupów) – strój
służbowy, nie liturgiczny dla duchownych Kościołów: Rzymskokatolickiego,
Greckokatolickiego, Starokatolickiego, Prawosławnego i Anglikańskiego, oraz w
niektórych także Kościołach luterańskich (wyjątki!). Skrócona nieco poniżej do
kolan czarna sutanna zwana „surdutem luterańskim” („lutherock”) używana jest
jako strój urzędowy księży luterańskich, zwłaszcza w krajach skandynawskich i w
Polsce, a kiedyś także w Niemczech.
Są to stroje pochodzenia starokościelnego używane jeszcze dziś także w Kościołach
luterańskich na całym świecie. Nie wymieniam strojów liturgicznych, które używają
różne Kościoły chrześcijańskie, a nie są stosowane w luteranizmie.
Jak to jest właściwie w luteranizmie?
Podczas gdy w Kościele Ewangelicko – Reformowanym zamieniono
starochrześcijańskie stroje liturgiczne na czarną profesorską togę, luteranie pozostali
przy starkościelnych, dotychczasowych strojach liturgicznych. Choć luteranie od
samego początku uważali stroje liturgiczne podobnie jak i wiele innych zewnętrznych
rzeczy za tzw. „adiafora”, czyli rzeczy „nieistotne”, to jednak zachowali
starokościelne stroje liturgiczne i zwyczaje liturgiczne. Sam bowiem ks. dr Marcin
Luter w swej słynnej „Deutsche Messe” z roku 1526 w rozdziale „Niedziela dla
laikatu” (WA 19 tom, str. 80) pisze krótko: „Pozostawiamy szaty mszalne, ołtarz,
świece jeszcze pozostają tak długo, aż wszystko upodoba się nam zmienić; kto jednak
inaczej pragnie, niech się tak stanie…”
Luteranie szwedzcy i fińscy nieprzerwanie trwają przy szatach mszalnych i
starokościelnych. Za nimi poszły wszystkie kraje, w których skandynawowie
pracowali misyjnie. W innych krajach europejskich krótkiemu słowu Lutra
„pozostawiamy szaty mszalne” luteranie byli wierni aż do XIX wieku (por. pracę
amerykańskiego profesora teologii w St. Louis, Missouri (USA) Artura Carla
Piepkorna, Ph. D.: „Survival of the Historic Vestmens in the Luteran Chuch after
1555”).
2
A jak było w Polsce?
Wybitny historyk i profesor Historii Kościoła Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej
dr Oskar Bartel pisał przed laty o czasach reformacji w Polsce w książce
„Protestantyzm w Polsce”, że stany katolickie oskarżały luteran na sejmie, iż
"Ministrowie Słowa Bożego (z łac. "Minister Verbi Divini", tak nazywani byli
wówczas protestanccy księża - uwaga JG) odprawiali nabożeństwa wg przez siebie
opracowanego układu, w szatach liturgicznych Kościoła katolickiego" W Polsce
używano więc szat "katolickich", czyli strojów liturgicznych Kościoła Powszechnego.
Podobnie było na Mazurach, na Śląsku i w innych rejonach. W „Porządku Kościelnym
Wacława Adama” księcia cieszyńskiego z roku 1568 na temat szat liturgicznych
czytamy w rozdziale VII ust. 7 następująco: „Po siódme, co się tyczy ubioru
kościelnego, jak ornatu, stroju mszalnego, te są dozwolone dopóki się z tego nie uczyni
zabobonu lub przymusu. Albowiem jest to prawda, że Chrystus i apostołowie żadnego
mszalnego ubioru nie nosili, a my również żadnego nie mamy polecenia, abyśmy je
nosili.” Za 16 lat w dniu 20 kwietnia 1584 r. księżna cieszyńska Katarzyna Sydonia
wydała nowy dokument pt. „Porządek Kościelny”, w którym na temat strojów
liturgicznych wypowiedziała się krótko, ale zdecydowanie w ostatnim zdaniu X
rozdziału: „Ornaty i ubiór mszalny można jednak bez zabobonu pozostawić.”
Skąd się wzięły na naszym terenie inne szaty liturgiczne? Skąd się wzięła czarna toga
z białą befką? Czy jest to w pełni luterański strój liturgiczny?
Otóż czarna toga profesorska była zawsze w czasach Marcina Lutra strojem ludzi
uczonych. Używana była przez nich na ulicy i na uczelni. Luter zamiast togi do roku
1524 używał jeszcze czarnego habitu augustiańskiego. Do nabożeństwa jednak używał
zawsze szat mszalnych, o czym świadczą zachowane choćby tylko kolorowe obrazy
Cranacha. Do liturgii Sakramentu Ołtarza (mszy) już po reformacji używał ornatu, a
do kazania, chrztu, spowiedzi, habitu i białej komży.
Natomiast togi profesorskiej do wszystkich czynności używali tylko kalwini,
którzy pierwotnie odrzucili z liturgii wszelkie szaty liturgiczne, obrazy, figury, ołtarze
i organy.
W roku 1613 brandenburski książę Jan Zygmunt chcąc zdobyć księstwa Kleve, Berg i
Ravensberg przeszedł z Kościoła luterańskiego do Kościoła kalwińskiego. Wtedy to
zaczęto powoli wprowadzać do pruskich kościołów kalwińską czarną togę. Ale
dopiero król pruski Fryderyk Wilhelm III (1797-1840), który był wyznania
reformowanego, w roku 1811 nakazał dekretem gabinetowym jako preludium do
wprowadzonej w roku 1817 tzw. Unii Staropruskiej, aby w Prusach księża: luterańscy,
kalwińscy, rabini żydowscy oraz prawnicy: prokuratorzy, sędziowie i adwokaci, a
później po wprowadzeniu unii kościelnej, także księża unijni, jako urzędowego,
jednolitego stroju używali czarną togę z białymi befkami pod szyją. Król zlikwidował,
więc strój liturgiczny („Liturgietracht”), a wprowadził strój urzędowy - służbowy
(„Amtstracht”). Należy jednak stwierdzić uczciwie, że ani król ani też Kościół Unijny
nie był aliturgiczny. Po kolorach luterańskich szat liturgicznych pozostawił, bowiem
kolorowe liturgiczne antependia przy ołtarzu i na ambonie, oraz w agendach i
śpiewnikach wiele starochrześcijańskich i staroluterskich hymnów liturgicznych.
. Za przykładem króla pruskiego podobnie uczynili także inni królowie, którzy
formalnie byli zwierzchnikami Kościołów luterańskich (tzw. „Summepiskopat”), choć
nie zawsze byli luteranami, jak np. katolicki król Bawarii Ludwik I w roku 1843
3
wprowadził dla ewangelickich księży i żydowskich rabinów czarną togę. Podobnie
było w całych Prusach. Także niemieccy emigranci z Księstw niemieckich, którzy
przybywali do pracy do Królestwa Kongresowego przywozili ze sobą swoich księży i
czarną togę. Niezależnie od tego, czarnej todze sprzyjał także racjonalizm, któremu
żaden strój liturgiczny nie był potrzebny i pietyzm, który nie zwracał uwagi na
zewnętrzne sprawy, tylko na to, co wewnętrzne.
Na Śląsku Cieszyńskim i na Słowacji luteranie zachowali jeszcze do
narzuconej im czarnej togi pozostałość dawnych czasów, a mianowicie białą komżę
(krótka alba). Na Cieszyńskim Śląsku była ona bez rękawów (tzw. „alba silesiana”) w
kształcie „gotyckiego ornatu” długości takiej, aby od ziemi, czy od kostek do początku
koronek alby było widać 50 cm. togi, a na Słowacji w kroju tzw. „rokiety” tzn. z
przecięciem po obu stronach ramion, aby ręce mogły nieskrępowanie się poruszać.
Obie komże (alby) były bogato zdobione w koronki ludowe.
Dziś głównie w Niemczech, tam gdzie jeszcze nie używa się białej alby ze
stułą, często księża i biskupi zakładają kolorową stułę, która jest wyrazem
posiadanego urzędu Kościoła. W większości krajów świata, luteranie jednak używają
najczęściej białej lub kremowej, a nieraz i szarej alby z kolorową stułą, a do Komunii
Św. dodatkowo ornatu. Biskupi luterańscy w krajach skandynawskich i nadbałtyckich
(Deklaracja z Porvoo) oraz w Azji, Ameryce, w Afryce używają podobnie jak i
anglikanie, także kapy, mitry i pastorału.
Nasz Kościół w Polsce oficjalnie poprzez Pragmatykę Służbową, która weszła
w życie Kościoła w I Niedzielę Adwentu, dnia 28 listopada 1999 r. zaakceptował trzy
rodzaje stroju liturgicznego (Pragmatyka Służbowa, cz. VI paragrafy 194, 196 i 197):
•
czarna toga z biała befką i białą komżą (alba silesiana),
•
czarna toga z białą befką,
•
biała lub kremowa alba, kroju skandynawskich luteran, z kolorową stułą w kolorze
liturgicznym roku kościelnego [Kolory podane są w ŚE 956 str. 1297 i ŚE 964].
Niektórzy ludzie za bardzo szermują słowem łacińskim „adiafora” – rzeczy nieistotne.
Natomiast w liturgice chrześcijańskiej istnieje odmienne stwierdzenie: „Leitourgia Divina
adiaphora non est - Liturgia Boża nie jest adiaforą!”
(Ks. Jan Gross)
4
5