Magazyn ROUTE 2/2013

Transkrypt

Magazyn ROUTE 2/2013
ZZA KIEROWNICY
ZZA KIEROWNICY
Gabriel Błaszczyk z Global
Motion: Wszystko trzeba
sprawdzić, bo ładunek
jest delikatny, a plandeki
nie ma
poniżej:
Błażej Flitta z Wallenius
Wilhelmsen Logistics
Poland: Największe
wyzwanie to załadunek
T
Z AUTEM W TRASIE
Ogromna odpowiedzialność, ale i wielki fun, zwłaszcza dla miłośników
motoryzacji – tak o swojej pracy mówią kierowcy autotransporterów.
To bardzo wymagający rodzaj transportu, ale i niezwykle prestiżowy
– w sam raz dla nowych Actrosów
26 ROUTE 2|2013
o zupełnie inna praca niż na ciągniku w masówkach. Masz chłodnię czy
plandekę, podjeżdżasz pod rampę,
czekasz spokojnie aż cię załadują,
ciepło w kabinie, potem wystarczy
tylko sprawdzić, czy wszystko OK, i w drogę. Jak
jeździsz z samochodami, to nie ma żadnego siedzenia, śnieg, deszcz, upał, trzeba samemu wjechać
tymi wszystkimi autami na lorę, każde zabezpieczyć, kilka razy sprawdzić, bo za to wszystko odpowiadamy – opowiada Błażej Flitta z będzińskiej firmy Wallenius Wilhelmsen Logistics Poland, który
na autotransporterze jeździ od 14 lat. – Nie jest łatwo, ale na przykład z nowymi modelami mamy
do czynienia zanim jeszcze pojawią się na rynku.
To gratka dla kogoś, kto interesuje się motoryzacją.
– Nie da się ukryć, że wozimy ładunek szczególny, z którym trzeba dużo bardziej uważać – doda-
je Fabriel Błaszczyk z krakowskiej firmy Global
Motion. – Niedopuszczalne są gwałtowne, niekontrolowane manewry, bo ładunek jest w pewnym
sensie ruchomy. Oczywiście samochody są przypięte pasami, ale na przykład na nierównościach
mogą podskoczyć, więc kierowca musi to brać
pod uwagę. Trzeba też pamiętać, że lory zachowują się inaczej niż naczepy, dlatego jeździmy – jak
to mówimy, „bez dzikich ruchów”.
Jak mówi Błażej Flitta, prowadząc taki zestaw
trzeba pamiętać, że jest dłuższy niż zwykły ciągnik
z naczepą, co więcej często nad kabiną „wisi” jeszcze przód załadowanego auta, może także wystawać z tyłu, więc wszelkie manewry wymagają
wielkiego wyczucia. – Co ważne, gdy trzeba zjechać z głównej drogi, bo na przykład jest objazd,
muszę bardzo uważać na niskie wiadukty czy gałęzie zwisające nad drogą. Niby nic, ale jak jakaś
przejedzie po kilku dachach, to mamy problem
– wspomina Flitta.
Transport samochodów to branża trudna, wymagająca elastyczności, ale i prestiżowa. Polscy
przewoźnicy jeżdżą dziś po całej Europie dla największych globalnych koncernów motoryzacyjnych, a te mają bardzo wyśrubowane wymagania
co do środków transportu, którymi dysponują ich
partnerzy. Stąd często autotransportery to pojazdy
marki Mercedes-Benz. Zarówno kursy pomiędzy
fabrykami a placami składowymi, jak i te wykonywane bezpośrednio do dealerów, to ogromna odpowiedzialność, biorąc pod uwagę wartość samochodów, które są załadowane na lorę. – Aby firma
transportowa mogła myśleć o sukcesie, musi dysponować sprawdzonymi ciągnikami, którym można zaufać w każdej sytuacji. Coraz częstszym standardem jest usługa door to door, dostawy ü
ROUTE 2|2013 27
ZZA KIEROWNICY
Kierowca musi
umieć wjechać
każdym pojazdem
na lorę – czasem
jest to dodatkowa
przyjemność...
Krzysztof Kucharewicz,
dyrektor Wallenius
Wilhelmsen Logistics
Poland: To naturalne,
że wozimy Mercedesy
Mercedesami!
Wojciech Masłowski,
szef Global Motion:
Jeździmy nowymi
Actrosami, bo chcemy
być postrzegani jako
firma odpowiedzialna
ü na określony czas. I tu nie można zawieść. Dlatego
my postawiliśmy na nowe Actrosy – mówi Wojciech Masłowski, szef i współzałożyciel firmy Global Motion. Spółka ma 40 zestawów, po ostatnich
zamówienia 23 ciągniki to nowe Actrosy. Polski oddział Wallenius Wilhelmsen Logistics dysponuje 31 zestawami, ciągniki są wyłącznie spod znaku
gwiazdy.
Prestiż kusi – przewozem samochodów, a właściwie całym łańcuchem dystrybucyjnym, gdzie
transport to tylko jedna z usług, zajmują się zarówno firmy z dłuższą historią, takie jak założony
w 1993 r. polski oddział logistycznego giganta Wallenius Wilhelmsen Logistics, jak i znacznie młodsze, jak Global Motion, która na rynku działa
od 2010 r. Zlecenia to przewóz aut między fabrykami a centrami dystrybucyjnymi, portami, czasem bezpośrednio do dealerów. Coraz częściej
28 ROUTE 2|2013
w grę wchodzą także dodatkowe usługi dla firm
motoryzacyjnych, dealerów czy dużych odbiorców,
takich jak firmy leasingowe czy zajmujące się zarządzaniem flotami. Rocznie autotransportery
przejeżdżają między 120 a 150 tys. km, czasem
mając na grzbiecie także ciągniki siodłowe, ciężarówki, autobusy czy maszyny rolnicze.
– Prócz zwykłych transportów zdarzają się zlecenia bardzo interesujące, pozwalające np. zetknąć
się z samochodami, które jeszcze nie miały oficjalnej premiery. Zdarza się nam obsługiwać jazdy testowe dla dziennikarzy, woziliśmy nowe modele
do Hiszpanii czy na Sardynię, przewoziliśmy też
samochody, które lokalnie służyły do obsługi imprez, np. koncertu U2 w Polsce, transportowaliśmy
opancerzone vany, które były potrzebne podczas
jednej z pielgrzymek papieża Jana Pawła II do Polski. Jest co wspominać – uśmiecha się Krzysztof
Kucharewicz, dyrektor zarządzający Wallenius
Wilhelmsen Logistics Polska. – No i jeszcze jedna rzecz – rocznie przewozimy ok. 15 tys. Mercedesów, to nasz największy klient. To jeden z powodów, dla którego jeździmy Actrosami. Nie
wypadałoby korzystać z innej marki.
Ponieważ skala przewozów jest bardzo duża, firmy starają się budować swój korporacyjny wizerunek na ekologii. Wszystkie ciągniki jeżdżące w obu
firmach spełniają co najmniej normę Euro V, coraz
więcej jest „szóstek”. – Chcemy być postrzegani jako firma odpowiedzialna za środowisko, za poziom
emisji dwutlenku węgla i innych szkodliwych substancji, chcemy, by zostawiany przez nas ślad węglowy był coraz mniejszy – opowiada Wojciech Masłowski. – Aby połączyć kwestie ekologiczne
i ekonomiczne, nasi kierowcy przeszli w Mercedes-Benz kurs eco-drivingu. Przyznaję, że wszyscy
byliśmy zaskoczeni, że odpowiednia technika jazdy może w istotny sposób zmniejszyć spalanie, a co
za tym idzie, dodatkowo ograniczyć emisję spalin.
– To już mój trzeci Mercedes w karierze kierowcy – opowiada Fabriel Błaszczyk z firmy Global Motion – Muszę powiedzieć, że w porównaniu z poprzednikami w nowym Actrosie czuć dużą różnicę
w komforcie. Jeżdżę nim od marca 2013 r., jestem
zadowolony – auto dobrze się sprawuje, a w kabinie śpi się świetnie, można odpocząć.
Jeden ciągnik Euro VI jeżdżący w barwach Global Motion i sześć pod flagą Wallenius Wilhelmsen
Logistics to pojazdy z rynkową innowacją – nową,
specjalistyczną kabiną dedykowaną właśnie autotransporterom, niską, mniejszą od tradycyjnych,
nad którą można zabudować pomost dla samochodu. – Jest przy tym bardzo komfortowa, a to bardzo
ważne – mówi prezes Masłowski. – To bowiem kie-
rowcy odpowiadają za bezpieczeństwo transportu
i bezpieczeństwo na drodze. Wypoczętego człowieka za kierownicą nie zastąpią nawet najbardziej
wymyślne systemy.
Takiego właśnie Actrosa prowadzi teraz Błażej
Flitta, który Mercedesami jeździ od 11 lat i bardzo
jest z nich zadowolony. – Kabina jest nieco węższa
i niżej zawieszona, ale to nic nie zmienia w kwestii
wygody czy komfortu pracy kierowcy, samochód
jest naprawdę fajny, przede wszystkim jest dużo ciszej w środku, a przy długich trasach to istotne
– mówi. – Znakomicie pracuje skrzynia biegów,
czuć tu technologiczny postęp. No i dwie kluczowe
rzeczy – zestaw do autotransportu nie jest specjalnie aerodynamiczny, reaguje na wiatr, więc to, jak
się samochód prowadzi, jak współpracuje z kierowcą, ma ogromne znaczenie. W przypadku nowego
Actrosa naprawdę trudno mieć jakiekolwiek za-
strzeżenia. No i bardzo wygodne łóżko. To ma znaczenie.
Transport samochodów to wielka odpowiedzialność, zarówno dla firmy, jak i samych kierowców.
Na specjalne naczepy lub przyczepy, zależnie
od rodzaju stosowanej zabudowy, popularnie nazywane od nazwy jednego z producentów (Lohr) lorami, trafiają różne rodzaje pojazdów: osobowe,
ciężarówki, a nawet autobusy. Zgodnie z umowami
za wszystkie – od momentu załadunku do chwili
sprowadzenia ich z pochylni na miejscu dostawy
– odpowiada przewoźnik. W przypadku aut osobowych jednorazowo jedzie od 7 do 11 pojazdów.
– Samo prowadzenie zestawu to czynność najprostsza, choć trzeba pamiętać, że to nie jest plandeka, więc można spodziewać się czasem niespodzianek ze względu na aerodynamikę – tłumaczy
Błażej Flitta. – Największe wyzwanie to załadunek, ü
ROUTE 2|2013 29
ZZA KIEROWNICY
TITEL
Nowy Actros to dla firmy
wizytówka jakości
i nowoczesności
a przede wszystkim odpowiednie zaplanowanie
ustawienia aut na pokładach. Sprawa jest względnie
prosta, jeśli mamy do czynienia z transportem tego
samego modelu. Gorzej, gdy w grę wchodzi ich kilka, krótsze, dłuższe, wyższe, niższe. Trzeba je poumieszczać tak, żeby optymalnie wykorzystać przestrzeń, żeby był właściwie rozłożony ciężar, żeby
– o ile prowadzimy zestaw z przyczepą – nagle
na zakręcie nie okazało się, że nam się przyczepa
schodzi z samochodem. Tu potrzebne jest doświadczenie i trzeba myśleć. Bez tego często taki załadunek trzeba powtórzyć, bo coś nie pasuje, jakieś auto
się nie mieści. Aby jeszcze bardziej skomplikować tę
łamigłówkę, niekiedy transport rozładowujemy np.
w kilku punktach dealerskich. I wtedy trzeba to poustawiać tak, żeby nie było zbędnego zamieszania
podczas kolejnych etapów dostawy.
Global Motion sp. z o.o.
firma powstała w Krakowie działa od 2010 roku,
jest dynamicznie rozwijającą się spółką opartą
w całości na polskim kapitale. Mimo krótkiego
stażu rynkowego ma grono prestiżowych klientów
i szeroki zakres usług, obejmujący transport
samochodów osobowych, dostawczych
i ciężarowych, a także transport towarów
samochodami z chłodnią oraz dostawczymi o masie
do 3,5 t. Global Motion realizuje transport
w Europie, Rosji i Turcji.
30 ROUTE 2|2013
Kierowca musi nie tylko umieć samodzielnie załadować samochody, ale wcześniej przeprowadzić
ocenę ich stanu, wychwycić ewentualne braki
w wyposażeniu czy uszkodzenia lakieru. Oględziny jednego pojazdu mogą trwać nawet kilka minut.
Dlatego w tej pracy myślenie to podstawa. Jak podkreślają kierowcy – różne rodzaje zabudów do autotransportu, zależnie od producenta, mają często
nieco inne konfiguracje, które trzeba poznać. Co
więcej, inaczej jeździ się zestawem, a inaczej ciągnikiem z naczepą. Kierowca musi też wiedzieć
wszystko o zabezpieczeniu ładunków pasami czy
liczbie klinów, które podkłada się pod koła aut.
Powinien też mieć pojęcie o samochodach – wiedzieć, jak się uruchamia poszczególne modele, jak
się podjeżdża na automacie, a jak na skrzyni ręcznej, jak jeździ się z kierownicą po prawej stronie,
bo zdarzają się transporty z europejskich fabryk
do Irlandii. Podczas załadunku nie wolno pić, palić, jeść, trzeba mieć czysty kombinezon, by nie pobrudzić tapicerki.
Autotransport wymaga też precyzyjnego zaplanowania tras przejazdu. Kierowcy – z racji wartości ładunku i tego, że jest on otwarty, nie schowany po żadną plandeką, zatrzymują się wyłącznie
na parkingach strzeżonych, dobrze oświetlonych,
często przy stacjach benzynowych. I choć ani firma Global Motion, ani Wallenius Wilhelmsen Logistics Polska nie miały dotąd przypadku wandalizmu czy np. kradzieży elementów wyposażenia
przewożonych aut, to jednak takie sytuacje się zdarzają i lepiej dmuchać na zimne.
– Każdy nowy kierowca w firmie przechodzi
szkolenie, musi umieć wjechać, zjechać samochodem z lory, zabezpieczyć pojazd do transportu.
Oprócz tego początkujący jeżdżą ze starszymi kolegami. Takie dwuosobowe obsady to najlepsza
okazja, żeby w praktyce nabyć doświadczenia
pod okiem kogoś, kto ma większy staż. Jak widać,
że ktoś daje sobie radę, to zaczyna jeździć samodzielnie, jak gorzej, to przyglądamy się, co powinien poprawić – opowiada Fabriel Błaszczyk z Global Motion. Takie przygotowanie nowego kierowcy
może trwać miesiąc, a nawet dłużej. Ale tu nie ma
drogi na skróty, bo stawka jest zbyt wysoka.
www.globalmotion.pl
www.2wglobal.com
Wallenius Wilhelmsen Logistics
koncern posiada spółki w 31 krajach, rocznie
za pomocą przewozów morskich transportuje
ok. 2 mln pojazdów, a za pomocą autotransporterów
– 2,6 mln. Zatrudnia 5 tys. pracowników. Przez
terminale rocznie „przechodzi” 3,5 mln pojazdów,
a przez centra techniczne 4,5 mln. Koncern
zatrudnia 5 tys. pracowników.
Wallenius Wilhelmsen Logistics Polska wykonuje
przewozy wyłącznie w transporcie
międzynarodowym i zatrudnia 35 kierowców.
ROUTE 2|2013 31

Podobne dokumenty