Document 312957
Transkrypt
Document 312957
Nr 2, czerwiec 2011 Bezpłatny informator dla gospodarst w rolnych Problem obrotu podrobionym środkiem ochrony roślin MOSPILAN 20 SP Tomasz Malczewski, Prezes Zarządu SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O. Sumi Agro Poland Sp. z o. o. jest wyłącznym importerem i dystrybutorem w Polsce środka ochrony roślin MOSPILAN 20 SP produkowanego przez japońską spółkę Nippon Soda Co., Ltd. Nasza spółka ma wyłączną licencję na posługiwanie się w Polsce słownym znakiem towarowym MOSPILAN oraz wyłączne prawo wprowadzania preparatu MOSPILAN 20 SP na rynek na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej. Niestety jego podróbki coraz częściej pojawiają się na polskim rynku. W związku z rozpoczęciem tegorocznego sezonu stosowania MOSPILANU zaczęły do nas masowo napływać informacje o coraz liczniejszych przypadkach pojawiania się na rynku podróbek tego produktu. W większości przypadków dotyczą one produktów nielegalnie przywożonych do Polski z Ukrainy. Według naszych informacji, są to środki nieoryginalne, opatrzone podrobionymi znakami towarowymi, z oznaczeniami i instrukcjami pisanymi cyrylicą, które w żadnym razie nie mogą być przedmiotem obrotu w Polsce. Większość zgłaszanych przypadków dotyczy województw podlaskiego i lubelskiego oraz powiatów grójeckiego i wareckiego w województwie mazowieckim. Badania kilku próbek produktów nieoryginalnych, wykonane w wyspecjalizowanych laboratoriach producenta w Japonii, wykazały wiele niezgodności w porównaniu ze składem oryginalnego produktu, np. zbyt małą ilość substancji aktywnej lub jej całkowity brak oraz obecność różnych zanieczyszczeń. W próbkach stwierdzono obecność substancji, których charakterystyka chemiczna i toksykologiczna nie jest do końca poznana. Mogą one zagrażać zdrowiu i życiu ludzi oraz bezpieczeństwu środowiska. MOSPILAN 20 SP dostępny jest w handlu w następujących opakowaniach jednostkowych (saszetkach): 20 g; 40 g; 80 g; 125 g; 200 g ; 600 g i 1,2 kg (opakowania produktu oryginalnego - fot. 1). Mają one charakterystyczną szatę graficzną. Przód opakowania ma fioletowe tło oraz kolorową falę w dolnej części. Na odwrocie opakowania znajduje się tekst etykiety na białym tle, a pod tekstem – fioletowy napis MOSPILAN. Dla porównania zamieszczamy także przykładowe zdjęcia opakowań produktów podrobionych (fot. 2). Przypadków pojawiania się podróbek nie należy mylić z tzw. importem równoległym środków ochrony roślin. Import równoległy może odbywać się wyłącznie na podstawie zezwolenia wydanego przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi i może dotyczyć jedynie środków ochrony roślin: •• dopuszczonych do obrotu w innym państwie Unii Europejskiej lub Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA) i identycznych z preparatem zarejestrowanym w Polsce (zawierających te same substancje aktywne i w takiej samej ilości, mających jednakową formę użytkową oraz właściwości fizyczne i chemiczne); •• sklasyfikowanych pod względem stwarzania przez nie zagrożeń dla zdrowia ludzi, pszczół i organizmów wodnych zgodnie z przepisami UE; •• mających zakres stosowania nie szerszy niż zakres stosowania środka zarejestrowanego w Polsce; •• oznakowanych i opakowanych zgodne z obowiązującymi w Polsce przepisami o substancjach i preparatach chemicznych. Substancje o nieznanym składzie i pochodzeniu mogą doprowadzić do zniszczenia upraw, skażenia środowiska naturalnego, a przede wszystkim stwarzają zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi i zwierząt. Obrót towarami opatrzonymi podrobionymi znakami towarowymi jest przestępstwem, za które może grozić kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności. Sąd może również orzec przepadek podrobionych towarów i urządzeń/materiałów służących do ich wytwarzania. Dodatkowo, dokonywanie obrotu towarami opatrzonymi podrobionymi znakami towarowymi stanowi cywilnoprawne naruszenie przepisów Prawa własności przemysłowej i czyn nieuczciwej konkurencji. Ponadto konfekcjonowanie oraz obrót środkami ochrony roślin są w polskim porządku prawnym poddane regulacjom rangi ustawowej oraz ścisłej kontroli państwa dokonywanej przez wyspecjalizowane organy, w szczególności Główny Inspektorat Ochrony Roślin i Nasiennictwa i inspektoraty wojewódzkie ORiN. Ten szczególny dokończenie na stronie 2 OSTRY FUNGICYD ZBOŻOWY Szlachetna broń w zwalczaniu chorób zbóż Ostry, zapobiegawczy i wyniszczający sposób działania Jednym skutecznym cięciem likwiduje mączniaka prawdziwego zbóż sztuka walki również z mączniakiem! Czy wiesz, że… Kendo (jap. 剣道 kendō, pol. droga miecza) – to sztuka walki wywodząca się z szermierki japońskich samurajów. 2 reżim jest uzasadniony koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa wytwarzania żywności i ochrony zdrowia i życia obywateli: •• zgodnie z przepisami ustawy o ochronie roślin Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa dysponuje prawem nakładania na osoby sprzedające środki ochrony roślin niedopuszczone do obrotu (a więc m. in. środki podrobione) bardzo wysokich kary pieniężnych. •• Wojewódzki Inspektor Ochrony Roślin i Nasiennictwa w drodze decyzji nakazuje wycofanie środka ochrony roślin z obrotu na koszt posiadacza, jeżeli środek ten nie jest dopuszczony do obrotu lub sprzedawany jest w nieoryginalnych opakowaniach. dzenia stosowania niezarejestrowanych środków ochrony roślin, tracą prawo do ich pobierania. Każdy przypadek zetknięcia się z MOSPILANEM budzącym podejrzenia co do swojej oryginalności winien być odnotowywany i zgłaszany do naszej firmy, która deklaruje wolę wszelkiej współpracy w zakresie walki z przedstawionym zjawiskiem. Pragniemy uczulić Państwa na opisane zjawisko i przestrzec przed podejmowaniem działań, które mogłyby prowadzić do wejścia w kolizję z prawem. Należy podkreślić, że odpowiedzialności prawnej związanej ze obrotem podrobionymi środkami ochrony roślin mogą podlegać nie tylko ich producenci, importerzy i dystrybutorzy, ale w uzasadnionych wypadkach także osoby świadomie zakupujące i stosujące tego typu preparaty. Warto również wspomnieć, że rolnicy korzystający z dopłat bezpośrednich, w przypadku stwier- Fot. 2. Przykłady opakowań produktów podrobionych lub nielegalnych Fot. 1. Przykłady opakowań oryginalnego preparatu MOSPILAN 20 SP Mospilan – bezwzględnie skuteczny i niezwykle bezpieczny Paweł Banach, Dyrektor Działu Rejestracji i Rozwoju Produktów SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O. W związku z rozwojem produkcji biopaliw w ostatniej dekadzie obserwuje się rosnące zapotrzebowanie na rośliny oleiste. Według danych statystycznych pierwsza dekada XXI wieku charakteryzowała się dynamicznym wzrostem produkcji rzepaku i rzepiku od 437 tys. ha w roku 2000 do 810 tys. w roku 2009 (dane GUS). Jedynie w 2010 roku zaobserwowano niewielki 5% spadek produkcji wynikający głównie z warunków pogodowych w 2010 roku, tj. niskich temperatur powietrza i niedoborów opadu w kwietniu i maju, a także dwukrotnej powodzi w maju i czerwcu, a dalej wynikających z tego lokalnych strat spowodowanych podtopieniami plantacji. Przy wzroście areału zasiewów tym bardziej istotna jest właściwa ochrona przed ważnymi szkodnikami tych upraw. Nadal dotychczas najważniejszą, podstawową, najskuteczniejszą i „ostateczną bronią” pozostaje stosowanie chemicznych środków ochrony roślin. Za najważniejsze szkodniki rzepaku uważa się m.in. chowacza czterozębnego (Ceutorhynchus quadridens Panz.), chowacza brukwiaczka (Ceutorhynchus napi Gyll.), chowacza podobnika (Ceutorhynchus assimilis Payk.), pryszczarka kapustnika (Dasyneura brassicae Winn.) i słodyszka rzepakowego (Meligethes aeneus F.). Stosowanie integrowanej metodyki ochrony roślin ma też coraz większe znaczenie gospodarcze i ekonomiczne. Wdrożenie do praktyki ochrony roślin przepisów Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/128/WE wręcz nakłada od 1 stycznia 2014 roku na rolnika we wszystkich krajach członkowskich wymóg ochrony integrowanej. Tym samym przyjmuje się, że środki dopuszczone do obrotu będą o coraz wyższym stopniu bezpieczeństwa dla człowieka i zwierząt oraz coraz bardziej selektywne w odniesieniu do organizmów pożytecznych. Jednym z takich środków nowej generacji jest Mospilan 20 SP, którego substancją biologicznie czynną jest acetamipryd – związek z grupy pochodnych neonikotynoidów. Są to neurotoksyny działające na centralny układ nerwowy owadów w sposób odmienny od innych grup chemicznych. W ostatnich latach wiele mówiło się o tych nowych insektycydach neonikotynoidowych. Należy jednak zwrócić uwagę, że jest to grupa niejednorodna. Należą do niej insektycydy nitroguanidynowe, a więc bardzo toksyczne i niebezpieczne dla pszczół (imidachlopryd, chlotianidyna czy tiametoksam) oraz insektycydy z grupy pirydylometyloaminowej, które są bezpieczne dla pszczół. Do tej drugiej grupy należy acetamipryd i tiachlopryd. Acetamipryd jest insektycydem o dobrze poznanej aktualnej charakterystyce ekotoksykologicznej i selektywności działania zarówno w odniesieniu do owadów szkodliwych, jak i pożytecznych. Jedną z najważniejszych zalet środka jest jego bardzo niska toksyczność ostra dla pszczoły miodnej, co pozwala na przeprowadzanie zabiegów chemicznych nawet podczas kwitnienia rzepaku. Rozpoznane są dobrze procesy biotransformacji, metabolizmu i zanikania acetamiprydu w organizmach żywych i w środowisku. Preparat Mospilan 20 SP należy do nielicznej grupy insektycydów najbezpieczniejszych obecnie dla środowiska i zdrowia człowieka. Dzięki oryginalnej formie użytkowej preparat tworzy nielotny roztwór wodny substancji aktywnej, przez co opóźnia parowanie środka z powierzchni roślin oraz pozwala na stosowanie niskich koncentracji. W myśl nowych integrowanych programów ochrony nowoczesny insektycyd powinien zadziałać szybko i skutecznie, ale jedno- cześnie bezpiecznie dla środowiska i selektywnie, a następnie jak najszybciej zniknąć – najlepiej bez śladu w postaci metabolitów. W taki sposób działa i zachowuje się Mospilan 20 SP. Transformacja precyzyjnie, w optymalnej fazie wzrostu rośliny, w warunkach optymalnej temperatury i przy prognozie bezdeszczowej pogody przez minimum 24 godziny. Efekt działania chloropiryfosu może acetamiprydu w glebie w zależności od rodzaju gleby, temperatury, wilgotności i innych czynników trwa średnio 2-8 dni. Acetamipryd łatwo przenika przez lipidy i woski okryw ciała owadów oraz kutykulę roślin. Na roślinie wykazuje działanie wgłębne, translaminarne i systemiczne działanie w roślinie, co chroni substancję aktywną przed degradacją fotochemiczną, parowaniem i zmywaniem przez deszcz. Dodatkowo poprzez specyficzne działanie translaminarne i wgłębne produkt utrzymuje się w roślinie nawet do 10 dni w zależności od gatunku i fazy rozwojowej rośliny. Dla porównania insektycydy pyretroidowe czy fosforoorganiczne dają spektakularny efekt tzw. „knock-down”, ale ich działanie jest krótkie i np. nie chronią przed kolejnymi nalotami chowaczy. Decydując się na użycie pyretroidu, musimy pamiętać by zabieg przeprowadzić bardzo satysfakcjonować przeciętnego rolnika, gdyż w łanie nie widać i nie słychać odgłosów życia żadnych innych owadów, wśród nich niestety również pszczół i innych zapylaczy. Wysoka toksyczność związków fosforoorganicznych dla entomofauny i dla człowieka jest powodem, dla którego w wielu krajach, między innymi w Niemczech, wycofano je z ochrony rzepaku. Długi okres prewencji dla pszczół tych preparatów praktycznie uniemożliwia zabiegi w uprawach kwitnących rzepaku. Kolejnym ważnym zagadnieniem dotyczącym stosowania środków chemicznych do ochrony upraw jest odporność szkodników. Populacje agrofagów występują zwykle w bardzo dużej liczebności, co przyczynia się do łatwiejszego wykształcania przez nie odporności. Dlatego też należy mieć na uwadze, jakie preparaty były stosowane w ubiegłych latach, a wręcz niedopuszczalne jest stosowanie wielokrotnie w jednym sezonie wegetacyjnym środków z tej samej grupy chemicznej. Dla dobrej ochrony rzepaku potrzebne są 2, 3, a nawet 4 chemiczne zabiegi w sezonie, choć zdarza się, że i to nie wystarcza. Nawet jeśli stosowany przez nas środek jest skuteczny, należy bezwzględnie wymieniać go na inny, aby stosowaniem jednego preparatu nie doprowadzić do wykształcenia się u szkodnika odporności. Aktualnie mamy do czynienia z szeroką paletą środków ochrony roślin z różnych grup chemicznych. Najbardziej popularną grupą insektycydów są pyrytroidy i związki fosforoorganiczne. Warto zwrócić uwagę na stosowanie innych środków. Opisane powyżej cechy związane z ekotoksykologią i własnościami fizyko-chemicznymi insektycydu Mospilan 20 SP wskazują, że środek ten może być użyty do zwalczania szkodników w każdej fazie wegetacji roślin bez względu na panujące temperatury. Ogromnym atutem jest bezpieczeństwo dla pszczół, które całkowicie tolerują stosowane dawki acetamiprydu. Mospilan 20 SP jest nowoczesnym insektycydem przydatnym w strategii zapobiegania odporności szkodników jako wymiennik pyretroidów, związków fosforoorganicznych oraz insektycydów z innych grup chemicznych. Dla zachowania jego skuteczności i przydatności w ochronie roślin w latach przyszłych konieczne jest rozważne jego stosowanie. cyjna ograniczała również dostęp do rzepaku wszystkim zapylaczom. Na pozostałych trzech poletkach zastosowano trzy różne insektycydy – Mospilan 20 SP, związek fosforoorganiczny i pyretroid. Zaobserwowano, że na liczbę nasion w łuszczynie ma istotne znaczenie obecność zapylaczy w uprawie. Najmniej nasion wytworzyły łuszczyny na poletkach z izolatorem, następnie na poletkach po zabiegu chloropiryfosem i lambda-cyhalotryną. Najwięcej zaś było na poletku kontrolnym i po zastosowaniu selektywnego insektycydu Mospilan 20 SP. Również, zgodnie z oczekiwaniami, na poletku kontrolnym, a więc niechronionym żadnymi środkami, plon rzepaku był o 20% niższy w porównaniu z poletkiem po zastosowaniu środka Mospilan 20 SP lub poletku z izolatorami. Na poletkach po aplikacji środkami zawierającymi lambda-cyhalotrynę i chloropiryfos zaobserwowano wzrost plonu w porównaniu z kontrolą, jednak był on niższy o 5-8% w porównaniu do poletek z izolatorami lub poletek, na których zastosowano insektycyd Mospilan 20 SP. Powyższe doświadczenie potwierdza po raz kolejny, że warunkiem bezwzględnie koniecznym do uzyskania dobrych plonów w uprawie rzepaku jest obecność owadów zapylaczy. W tym przypadku otrzymujemy dodatkowy dowód uzasadniający stosowanie środków bezpiecznych dla pszczół zwłaszcza w okresie kwitnienia rzepaku. W IOR Poznań w latach 2007-2008 prowadzono szereg doświadczeń mających na celu porównanie różnych parametrów plonu rzepaku w zależności od stosowanych środków ochrony roślin. Utworzono kilku rodzajów poletek. W jednej z kombinacji kontrolnej – bez zabiegów chemicznych – wszystkie owady zapylające, w tym najważniejsze szkodniki, m.in. takie jak słodyszek, miały swobodny dostęp do roślin. W pozostałych kombinacjach wyodrębniono poletko z izolatorem, gdzie nie stosowano żadnych zabiegów chemicznych, ale siatka izola- Reasumując, jak wynika z powyższych badań, stosowanie środków ochrony roślin jest niezbędnym warunkiem uzyskania dobrych i wysokiej jakości plonów rzepaku. Według nowych wymogów UE preparat Mospilan 20 SP jest insektycydem absolutnie niezbędnym w strategii zapobiegania odporności szkodników. Wykazuje się bardzo dobrymi właściwościami fizycznymi i chemicznymi, dzięki którym działa niezależnie od temperatury powietrza w czasie zabiegu. Dzięki swojej formie użytkowej tworzy nie- 3 lotny roztwór wodny substancji aktywnej, przez co opóźnia parowanie z powierzchni roślin, a jednocześnie działa dłużej niż popularne insektycydy, chroniąc uprawę dłużej przed kolejnymi nalotami szkodników. Charakteryzuje się dobrym profilem toksykologicznym i ekotoksykologicznym. Jest produktem wysoce bezpiecznym dla pszczół i innych owadów zapylających. Poprzez działanie powierzchniowe zwalcza agrofagi żo- łądkowo i kontaktowo. Poprzez działanie translaminarne i systemiczne w roślinie może chronić uprawę dłużej przed kolejnymi nalotami szkodników. Nie ma żadnych ograniczeń w stosowaniu, a więc może być także stosowany w uprawach roślin kwitnących. Kolejnym korzystnym aspektem produktu jest brak kaucji. Zawiera substancję aktywną zgodną z najnowszymi wymogami unijnymi i metodykami IP. PR OM OC JA wykonane z lateksu na wkładzie bawełnianym szorstka powierzchnia ułatwia chwytanie mokrych, śliskich przedmiotów elastyczne oraz odporne na rozdarcie i przecieranie izolują w średnich i niskich temperaturach odporne na detergenty Zabójczy dla SZKODNIKÓW, bezpieczny dla pszczół – to jest mi na rękę! * Oferta dostępna tylko w najlepszych sklepach ze środkami ochrony roślin do wyczerpania zapasów. O szczegóły pytaj sprzedawcę. Lista sklepów dostępna na stronie www.sumiagro.pl 4 Właściwie sformułowane zasady nawożenia Firma Phosyn specjalizuje się w formulacji i produkcji mikroskładników odżywczych dla wielu upraw – od zbóż i ziemniaków po różne rodzaju uprawy sadownicze. Jednym z kluczy do opłacalności produkcji jest zapewnienie roślinom dostępu do mikroelementów, gdyż zrównoważone odżywianie pomaga zapobiegać chorobom. Nawozy dolistne firmy Phosyn to wysoko skoncentrowane odżywki, które są bezpieczne, łatwe w użyciu i odpowiednie do stosowania w mieszankach, np. ze środkami ochrony roślin. Nawozy produkowane są w zakładach w Pocklington w Wielkiej Brytanii. Od wielu lat dystrybutorem nawozów firmy Phosyn na rynku polskim jest firma SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O. Substancje obniżające napięcie powierzchniowe gwarantują dobre pokrycie wszystkich liści cieczą roboczą, przez co zwiększają powierzchnię wchłaniania z liścia i zapobiegają przypaleniom. Nawożenie pozakorzeniowe zapewnia precyzyjną aplikację kluczowych elementów odżywczych we właściwym czasie, czyli w krytycznych fazach wzrostu i rozwoju roślin uprawnych. Dokarmiane mogą być liście, owoce, czy też ich zawiązki, w zależności od tego, jakiego efektu oczekujemy. Nawozy firmy Phosyn formułowane są z wysokiej jakości komponentów, których dobór zależy od formy ostatecznego produktu oraz jego zastosowania. Określenie „nawóz formułowany” oznacza, iż w toku jego produkcji wykorzystano substancje poprawiające walory użytkowe, zwiększające przyswajalność pierwiastków oraz wspomagające jego stosowanie (rys. 1). Do takich dodatków należą emulgatory, substancje obniżające napięcie powierzchniowe, zwiększające przyczepność oraz substancje rozpulchniające kutikulę. Substancje zwiększające przyczepność zapewniają odporność roztworu nawozu na zmywanie przez deszcz. Substancje rozpulchniające kutikulę ułatwiają wchłanianie mikroelementów przez warstwę wosku okrywającą liść (rys. 3) Fot. 1. Nawóz formułowany dobrze miesza się z pestycydami Rys. 1. Porównanie działania nawozów formułowanych oraz nieformułowanych na poziom pierwiastków w roślinie Nawozy do aplikacji dolistnej firmy Phosyn łatwo jest włączyć w istniejący w danym gospodarstwie system ochrony roślin, dzięki ich dobremu profilowi mieszania zbiornikowego z pestycydami. Na powszechnie dostępnej stronie internetowej www.tankmix.com znajduje się baza zawierająca wyniki ponad 30 000 testów mieszalności nawozów ze środkami ochrony roślin. Baza danych jest aktualizowana niemal codziennie, a wyszukiwanie produktu ułatwia możliwość wyboru według substancji aktywnej. Emulgatory pozwalają na trwałe utrzymanie jednorodności roztworu, polepszają rozpuszczalność, zwiększają możliwość mieszania (fot. 1, 2) oraz poprawiają jakość opryskiwania. Fot. 2. Przeciętne nawozy często nie nadają się do mieszania, tworząc z pestycydami nierozpuszczalny „skrzep’” Rys. 2. Lepsze wchłanianie mikroelementów dzięki zwiększonej powierzchni przylegania cieczy Nawozy dla rolnictwa oferowane przez SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O. Nawóz Składniki Bor (B) Wapń(Ca) Magnez (Mg) Mangan(Mn) Azot (N) Fosfor (P2O5) Hydromag (MgO 500 g/l) Mantrac (Mn 500 g/l) Photrel Rzepak i Burak Zintrac (Zn 700 g/l) Molibden (Mo) Teprosyn (Mn 500 g/l) Siarka (S) Bortrac (B 150 g/l) Seniphos (Fosfor + Wapń) Cynk (Zn) Rys. 3. Lepsze wnikanie do wnętrza rośliny dzięki substancjom rozmiękczającym kutikulę Kompleksowa oferta nawozów SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O. Bortrac (B 150 g/l) DAWKI I TERMINY STOSOWANIA Rzepak ozimy: Jesienią w dawce 1-2 kg/ha (zabieg ten korzystnie wpływa na przezimowanie rzepaku) i ponownie wiosną w dawce 1-3 kg/ha. Zabieg wiosenny wykonać przed kwitnieniem. Zalecana ilość wody: 200 l/ha. Rzepak jary: Zabieg w fazie 4-9 liści właściwych w dawce 1-3 kg/ha. Zaleca się powtórzenie zabiegu po 10-14 dniach. Zalecana ilość wody: 200 l/ha. Kapustne: Pierwszy zabieg wykonać w fazie umożliwiającej prawidłowe przyjęcie oprysku (np. faza 4-6 liści właściwych) w dawce 2-3 kg/ha. Zaleca się powtórzenie zabiegu po 10-14 dniach. Zalecana ilość wody: 200 l/ha. Burak: Zabieg w fazie 4-6 liści właściwych w dawce 2-3 kg/ha. Zaleca się powtórzenie zabiegu po 10-14 dniach. Zalecana ilość wody: 200 l/ha. Najważniejsze zalety: •• Mieszanina mikroskładników pokarmowych stworzona specjalnie dla rzepaku •• Skład i formulacja zapewniają skuteczne przejście przez okresy krytyczne w rozwoju rzepaku z pełną perspektywą na udany plon •• Istotna zwyżka plonu rzepaku (średnio ok. 10% przy jednokrotnym zastosowaniu wiosną w dawce 3 kg/ha) •• Istotne podniesienie zaolejenia •• Powtarzalność efektów stosowania w Polsce, Europie i na świecie •• Wysokie zawartości składników w produkcie, w tym molibdenu (najdroższego i niezbędnego w prawidłowym odżywieniu roślin z rodziny kapustowatych) •• Doskonale wchłania się i przemieszcza wewnątrz rośliny •• Długotrwały efekt odżywiania •• Bardzo bezpieczna formulacja Hydromag (MgO 500 g/l) Nawóz formułowany do stosowania nalistnego. Zaleca się stosowanie w zapobieganiu niedoborom fosforu i wapnia oraz dla poprawy wysokości i jakości plonu. Zawartość: 3% azot (N) całkowitego [1% azot azotanowy, 2% azot amonowy], 23,6% = 310 g/l pięciotlenek fosforu (P2O5), 4,3% tlenek wapnia (CaO) DAWKI I TERMINY STOSOWANIA Ziemniaki: W celu przyspieszenia wzrostu po wschodach stosować 10 l/ha tydzień po całkowitych wschodach roślin na plantacji. W celu zwiększenia ilości bulw: zastosować 15 l/ha w okresie tworzenia bulw (tj. kiedy 50% zakończeń stolonów ma większą średnicę niż reszta stolonów). W celu zwiększania wielkości bulw: minimum 2 zabiegi w dawce 5-10 l/ha. Pierwszy zabieg wykonać w czasie powiększania się bulw (tzn. kiedy pierwsze wykształcone bulwy mają średnicę większą niż 10 mm), kolejne zabiegi wykonywać co 10-14 dni. Zalecana ilość wody: 200-400 l/ha. Najważniejsze zalety: •• Zapewnia odpowiednie proporcje fosforu i wapnia (czynnik ten jest jeszcze ważniejszy, gdy gleba w sadzie jest zbyt kwaśna lub zbyt zasadowa, zawiera małą ilość materii organicznej lub gdy pogoda jest zimna i deszczowa) •• Przyczynia się do większych plonów •• Pozytywnie wpływa na jakość owoców •• Poprawia odporność roślin na niskie temperatury •• Poprawia trwałość owoców i ich zdolność przechowalniczą •• Wzmacnia odporność owoców na choroby •• Możliwość mieszania z innymi nawozami i środkami ochrony roślin •• Łatwy w stosowaniu (nie wymaga wstępnego mieszania), pomaga zredukować nakłady pracy •• Produkt opatentowany Nawóz formułowany do stosowania nalistnego lub doglebowego. Zaleca się stosowanie w zapobieganiu niedoborom boru oraz dla poprawy wysokości i jakości plonu. Zawartość: 150 g/l boru (B) Boroetanolamina DAWKI I TERMINY STOSOWANIA Burak cukrowy, burak ćwikłowy: Produkt można stosować jednokrotnie: w fazie 4 liści właściwych 1-3 l/ha, lub dwukrotnie: w fazie 4-6 liści właściwych 1 l/ha oraz przed zwarciem międzyrzędzi 2 l/ha. Zalecana ilość wody: 200 l/ha. Rzepak ozimy, rzepak jary: Produkt można stosować jednokrotnie: w fazie wzrostu pędu głównego 3 l/ha, lub dwukrotnie: w fazie 4-6 liści właściwych 1 l/ha oraz w fazie wzrostu pędu głównego 1-2 l/ha. Nie stosować w okresie kwitnienia. Zalecana ilość wody: 200 l/ha. Ziemniaki: Oprysk dawką 1 l/ha tydzień po całkowitych wschodach roślin na plantacji. Przy silniejszych niedoborach zabieg powtórzyć po 10-14 dniach. Zalecana ilość wody: 200 l/ha. Kukurydza: 2-3 l/ha w fazie 6 liści właściwych. Przy silniejszych niedoborach zabieg powtórzyć po 10-14 dniach. Zalecana ilość wody: 200 l/ha. STOSOWANIE DOGLEBOWE Wszystkie uprawy: 5 l/ha przed sadzeniem lub przed wschodami w odpowiedniej ilości wody. Najważniejsze zalety: •• Wysoka jakość i trwałość roztworu •• Najwyższe stężenie boru •• Duże możliwości mieszania z innymi nawozami i środkami ochrony roślin •• Szybkie pobieranie i przemieszczanie się wewnątrz rośliny •• Łatwy w stosowaniu (nie wymaga wstępnego mieszania), pomaga zredukować nakłady pracy Nawóz formułowany do stosowania nalistnego. Zaleca się stosowanie w zapobieganiu niedoborom magnezu oraz dla poprawy wysokości i jakości plonu. Zawartość: 33,1% = 500 g/l tlenek magnezu (MgO) Zawiesina wodorotlenku magnezu DAWKI I TERMINY STOSOWANIA Burak cukrowy, burak pastewny: 2-4 l/ha w fazie 4-6 liści właściwych. W przypadku silnych niedoborów zabieg powtórzyć po 10-14 dniach. Zalecana ilość wody 200 l/ha. Rzepak ozimy, rzepak jary, kapustne: zabieg jednokrotny – w początkowej fazie wzrostu pędu głównego (BBCH 31-33) w dawce 2-4 l/ha. Nie stosować w czasie kwitnienia. Zalecana ilość wody: 200 l/ha. Zboża ozime, jare: 2-4 l/ha od fazy drugiego liścia właściwego do fazy widocznego pierwszego kolanka (BBCH 12-31). W przypadku silnych niedoborów zabieg powtórzyć po 10-14 dniach. Możliwe jest również wykonanie zabiegu w dawce 2 l/ha od fazy liścia flagowego do końca kłoszenia (BBCH 39-69). Zalecana ilość wody: 200 l/ha. Ziemniaki: 1-2 l/ha nie wcześniej niż tydzień po całkowitych wschodach roślin na plantacji. W przypadku silnych niedoborów zabieg powtórzyć po 10-14 dniach. Zalecana ilość wody: 200 l/ha. Najważniejsze zalety: •• Najwyższej klasy roztwór magnezu o wysokiej koncentracji •• Zawiera 8-10 razy więcej Mg niż płynny chelat i 3-4 więcej niż produkty na bazie azotanów •• Poprawia wysokość i jakość plonu •• Bezpieczny dla roślin •• Ma dobry profil mieszania ze środkami roślin – doskonale uzupełnia różne programy ochrony upraw Mantrac (Mn 500 g/l) Nawóz formułowany do stosowania nalistnego. Zaleca się stosowanie w zapobieganiu niedoborom manganu oraz dla poprawy wysokości i jakości plonu. Zawartość: 500 g/l mangan (Mn) DAWKI I TERMINY STOSOWANIA Zboża: 1 l/ha od fazy 2 liści do fazy widocznego pierwszego kolanka (BBCH 12-31) – najczęściej w okresie pełni krzewienia. W przypadku poważnych niedoborów zabieg należy powtórzyć po 10-14 dniach. Zalecana ilość wody: 200 l/ha. W przypadku ozimin wskazany jest wcześniejszy, jesienny zabieg korzystnie wpływający na zdolność przezimowania. Kukurydza: 1 l/ha w fazie 4-8 liści właściwych. W przypadku silnych niedoborów zabieg powtórzyć po 10-14 dniach. Zalecana ilość wody: 200 l/ha. Rzepak: zabieg jednorazowy – 1 l/ha w fazie wzrostu pędu głównego (BBCH 30-39). W przypadku silnych niedoborów pierwszy zabieg wykonać w fazie 4-6 liści właściwych, drugi w fazie wzrostu pędu głównego – oba zabiegi dawką 1 l/ha. Jeżeli występują silne objawy niedoboru, można dodatkowo wykonać trzeci zabieg 10-14 dni po drugim zabiegu – dawka 1 l/ha. Nie stosować w okresie kwitnienia. Zalecana ilość wody: 200 l/ha. Burak cukrowy: 1 l/ha w fazie 4-6 liści właściwych. W przypadku silnych niedoborów zabieg powtórzyć po 1014 dniach. Zalecana ilość wody: 200 l/ha. Ziemniaki: 1 l/ha tydzień po całkowitych wschodach roślin na plantacji. W przypadku silnych niedoborów zabieg powtórzyć po 10-14 dniach. Zalecana ilość wody: 200 l/ha. Najważniejsze zalety: •• Najwyższe stężenie manganu – 8 razy większe od standardowego chelatu – 4 razy większe od standardowego płynnego nawozu Mn •• Pozwala na dużą elastyczność w zaleceniach polowych •• Doskonale wchłaniania się i przemieszcza wewnątrz rośliny •• Zapewnia długotrwały efekt odżywiania •• Bezpieczniejszy dla roślin od tradycyjnych nawozów manganowych (siarczan manganu, azotan manganu) Photrel Rzepak i Burak Nawóz dolistny przeznaczony do stosowania w rzepaku, roślinach kapustnych i buraku. Zawiera magnez, siarkę, bor, mangan i molibden. Zaleca się stosowanie w zapobieganiu niedoboru składników oraz dla poprawy wysokości i jakości plonu. Zawartość: 5% bor (B), 7% mangan (Mn), 0,4% molibden (Mo), 13,3% tlenek magnezu (MgO), 36,3% trójtlenek siarki (SO3) Mieszanina mikroskładników pokarmowych boru (B), manganu (Mn) i molibdenu (Mo) z dodatkiem magnezu (Mg) i siarki (S) Seniphos (Fosfor + Wapń) Teprosyn (Mn 500 g/l) Skoncentrowany manganowy nawóz donasienny. Zaleca się stosowanie dla lepszego rozwoju systemu korzeniowego. Teprosyn zwiększa pobieranie i wykorzystanie przez rośliny składników pokarmowych oraz korzystnie wpływa na kondycję ozimin, przygotowując je do lepszego przezimowania Zawartość: 500 g/l mangan (Mn) DAWKI I TERMINY STOSOWANIA Rzepak: 10 l/tonę nasion. Zboża: 3 l/tonę ziarna (300 ml/q). Kukurydza: 4 l/tonę ziarna. Groch, fasola: 3 l/tonę nasion. Najważniejsze zalety: •• Unikalny manganowy nawóz donasienna •• Dostarcza roślinom manganu już od kiełkowania •• Wspomaga kiełkowanie •• Dostarcza roślinom mangan jesienią, kiedy opryski mogą nie być możliwe •• Odżywia uprawy w krytycznych momentach rozwoju •• Wzmacnia odporność roślin na patogeny grzybowe •• Może być aplikowany łącznie z pestycydowymi zaprawami nasiennymi Zintrac (Zn 700 g/l) Nawóz formułowany do stosowania nalistnego. Zaleca się stosowanie w zapobieganiu niedoborom cynku oraz dla poprawy wysokości i jakości plonu. Zawartość: 700 g/l cynku (Zn) DAWKI I TERMINY STOSOWANIA Kukurydza: 1 l/ha w fazie 3-8 liści właściwych. W przypadku silnych niedoborów zabieg powtórzyć po 10-14 dniach. Zalecana ilość wody: 200 l/ha. Zboża: 0,5-1 l/ha od fazy 2 liści właściwych do fazy widocznego pierwszego kolanka (BBCH 12-31). W przypadku poważnych niedoborów, zabieg należy powtórzyć po 10-14 dniach. Zalecana ilość wody: 200 l/ha. Ziemniaki: 1 l/ha tydzień po całkowitych wschodach roślin na plantacji. W przypadku silnych niedoborów zabieg powtórzyć po 10-14 dniach. Zalecana ilość wody: 200 l/ha. Najważniejsze zalety: •• Najwyższe stężenie cynku – Prawie 8 razy większe od standardowego chelatu – 4-5 razy większe od standardowego płynnego nawozu Zn •• Nadaje się do niemal wszystkich mieszalników •• Pozwala na większą elastyczność w zaleceniach polowych •• Doskonale wchłania się i przemieszcza wewnątrz rośliny •• Długotrwały efekt odżywiania 5 6 Nowa sztuka walki z mączniakiem Dr inż. Bożena Kozera-Sucharda, SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O. Erysiphe graminis lub Blumeria graminis – patogen wywołujący mączniaka prawdziwego zbóż jest grzybem z rodzaju Ascomycota, który poraża wszystkie zboża oraz wiele gatunków traw. Powoduje jedną z najpowszechniejszych i najlepiej rozpoznawalnych chorób zbóż. Blumeria graminis jest pasożytem bezwzględnym rozwijającym się jedynie na żywych roślinach. Patogen zarodnikuje w temperaturze 10-15°C, a nawet już od temp. 5°C. Nie potrzebuje wody do rozwoju, gdyż zarodniki zawierają jej aż 70%. Do rozmnażania wystarcza mu powietrze o wysokiej wilgotności i dodatnie temperatury. Zimuje na samosiewach i oziminach stanowiących wiosną źródło infekcji. Pierwsze objawy choroby mogą być zauważalne już jesienią we wcześniej wysiewanych zbożach. Na pierwszych liściach lub pochwach liściowych mogą pojawiać się białe skupiska grzybni z niewidocznymi gołym okiem zarodnikami. Rośliny rozwijają się początkowo pozornie prawidłowo. Nawet jeśli objawy nie pojawią się jesienią, to już wraz z ruszeniem wiosennej wegetacji grzyb szybko opanowuje zdrowe liście i przemieszcza się w górę wraz ze wzrostem roślin. W warunkach sprzyjających rozwojowi grzyba na początku lata całe blaszki liściowe, pochwy liściowe i źdźbła dolnych części roślin pokrywa brudnobiała pleśń. Przy silnym rozwoju choroby blaszki liści szybko żółkną i zasychają. W tym czasie w grzybni tworzą się ciemnobrunatne lub czarne drobne kuleczki, które są otoczniami zawierającymi worki z zarodnikami workowymi, a z nich sypie się białawy pył. Warunkami sprzyjającymi rozwojowi mączniaka jest wczesny i zbyt gęsty siew, intensywne nawożenie oraz ciepło. W zależności od warunków pogodowych panujących w danym roku obserwuje się zróżnicowane zagrożenie patogenem. W ostatnim 10-leciu zaobserwowano pewne anomalia w rozwoju tej choroby. Po pierwsze, stał się bardziej agresywny. Przyczyną tego były prawdopodobnie zmieniające się warunki pogodowe. Patogen stawał się także coraz bardziej odporny na fungicydy, co jest zapewne wynikiem stosowania od lat preparatów opartych na tym samym mechanizmie działania. Realne zagrożenie na skalę epidemii wystąpiło w Wielkopolsce w 2004 r. oraz na terenie całej Polsce w sezonie 2009/10. Mączniak spowodował wówczas bardzo duże straty w plonie ziarna, czasami przekraczające nawet 15% ogólnego plonu, a dodatkowo obniżył parametry jakościowe ziarna. W tym krytycznym dla Wielkopolski sezonie (20032005) naukowcy z Instytutu Ochrony Roślin w Poznaniu podjęli się próby wyjaśnienia występowania tego zjawiska (Jańczak C. i Pawlak A., 2005 i 2006). Stwierdzono, że mączniak prawdziwy był chorobą dominującą w tych latach i to zarówno pod względem nasilenia, jak i czasu trwania patogenezy. Analiza przebiegu warunków pogodowych w okresach oceny wskazuje, że rozwój Blumeria graminis coraz rzadziej jest zbieżny z wilgotnością powietrza. Bardzo duże nasilenie choroby obserwuje się w okresach deficytu wody i niskiej wilgotności powietrza. Pomimo niekorzystnych warunków meteorologicznych choroba dynamicznie rozwijała się, a zarodniki grzyba kiełkowały często bez wody, wytwarzając kilka generacji patogena. W tym okresie inne choroby powodowane przez grzyby pojawiały się na liściach lub kłosach tylko na krótko i to w niewielkim nasileniu. Prewencyjną walkę z mączniakiem należy zatem zastosować niezależnie od warunków pogodowych. Spośród roślin zbożowych najsilniej na porażenie mączniakiem reaguje jęczmień w fazie od końca krzewienia do ukazania się liścia flagowego. Silnie porażana jest również pszenica, z największą szkodliwością w okresie od końca krzewienia do początku strzelania w źdźbło. W przypadku jęczmienia silne porażenie dolnych liści bardziej obniża plon, niż w uprawie pszenicy, gdzie plon budują liście podflagowy i flagowy. Nie oznacza to jednak, że nieistotny jest stan zdrowotny dolnych liści, ponieważ ich silna infekcja przyczynia się do porażania górnych partii roślin, co skutkuje obniżeniem plonu i pogorszeniem jego parametrów jakościowych. zbóż, gdyż mączniak najczęściej pojawia się w słabo przewiewnych, zagęszczonych łanach. Przede wszystkim należy prewencyjnie, co najmniej raz w tygodniu monitorować plantację. Jeśli na plantacjach pojawią się jakiekolwiek patogeny, rolnik powinien możliwie wcześnie wykryć ich objawy i zastosować odpowiedni zabieg. Oczywiście w przypadku mączniaka najskuteczniejszą metodą jest jego chemiczne zwalczanie. W tym celu należy uwzględnić progi ekonomicznej szkodliwości, które dla pszenicy ozimej przedstawiają się następująco: Mączniak prawdziwy • od początku do końca krzewienia: 50-70% roślin z pierwszymi objawami choroby; • w fazie strzelania w źdźbło: 10% źdźbeł z pierwszymi objawami porażenia; • w fazie kłoszenia: pierwsze objawy choroby na liściu podflagowym, flagowym lub kłosie. W celu uzyskania wysokich i dobrych jakościowo plonów każdy producent powinien podjąć stosowne działania. Po pierwsze przy wyborze odmiany należy zwrócić uwagę na odmiany odporne na mączniaka. Z czynników agrotechnicznych istotne jest przeorywanie ścierniska, tak aby wyeliminować możliwość infekcji pozostałymi na polu resztkami roślin z obecnymi na nich patogenami. W celu zapobiegania wiosennemu porażeniu upraw jarych, należy unikać bezpośredniego sąsiedztwa upraw ozimych tego samego gatunku. Ważnym elementem profilaktycznym jest dobranie odpowiedniego przedplonu, który zredukowałby ryzyko infekcji grzybem. Również w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się chorób zaleca się racjonalne nawożenie azotem oraz niezbyt gęsty siew Problemem w walce z mączniakiem jest niejednokrotnie wybór odpowiedniego preparatu. Przez wiele lat stosowano środki oparte na substancjach z jednej grupy chemicznej, co doprowadziło do podwyższenia progu odporności na zabiegi wykonywane przy użyciu preparatów opartych na podobnym mechanizmie działania. Ciekawym rozwiązaniem wydaje się w tej sytuacji zastosowanie zupełnie nowej substancji aktywnej – cyflufenamidu, pochodzącego z zupełnie nowej grupy chemicznej – fenyloacetamidów. Dokładny mechanizm działania cyflufenamidu nie jest do końca rozpoznany. Zaobserwowano jego wielopoziomowe działanie w cyklu rozwojowym mączniaka prawdziwego zbóż. Już na poziomie komórkowym substancja aktywna ogranicza wnikanie grzyba do komórki żywiciela, hamuje wytwarzanie haustorium, a także rozwój grzybni czy wytwarzanie konidiosporów. Preparat oparty na bazie cyflufenamidu został po raz pierwszy zarejestrowany w Japonii w 2002 r., a w Europie jest już stosowany w Belgii, Bułgarii, Niemczech, Francji, Rumunii i Wielkiej Brytanii. W grudniu 2010 r. został zarejestrowany w Polsce pierwszy produkt oparty na cyflufenamidzie – Kendo 50 EW. Fungicyd ten działa na mączniaka prawdziwego zarówno profilaktyczne, jak i interwencyjne oraz wyniszczająco, a działanie to utrzymuje się przez długi okres czasu. Efekt działania preparatu Kendo jest widoczny nawet do 45 dni po zabiegu i to praktycznie niezależnie od przebiegu warunków pogodowych. Preparat działa zarówno w wysokich, jak i niskich temperaturach. Stwierdzono niezwykle szybki i jednocześnie długi okres działania translaminarnego fungicydu Kendo. Zaobserwowano, że nawet niespodziewany opad deszczu pół godziny po wykonanym zabiegu nie powoduje spadku skuteczności działania preparatu. Poprzez działanie systemiczne środek zabezpiecza również nowe przyrosty rośliny uprawnej. Ze względu na swoje wyniszczające działanie środek może być stosowany interwencyjnie w momencie wystąpienia mączniaka na polu. Dodatkowo ogranicza występowanie innych ważnych chorób zbóż takich jak: fuzariozy, septoriozy czy rdze. Cechą, która zdecydowanie wyróżnia preparat Kendo 50 EW na tle innych fungicydów zarejestrowanych do zwalczania mączniaka prawdziwego zbóż, jest jego silne działanie wyniszczające, które warunkuje skuteczność produktu zastosowanego w każdej fazie rozwoju patogena oraz niezależnie od fazy wzrostu rośliny uprawnej. Dotychczas stosowane fungicydy miały zwykle jedynie działanie zapobiegawcze, a przy dużej presji choroby zaledwie ją ograniczały. Inne z kolei działały wyłącznie przy wysokiej temperaturze (triazole) lub zbyt krótko np. morfoliny. Dlatego też zawierający cyflufenamid fungicyd Kendo został nazwany preparatem „ostatniej szansy” na zwalczenie mączniaka, a w 2010 r. otrzymał maksymalną ocenę – 4 gwiazdki – w publikacji „The wheat diseases management guide 2010” (Zwalczanie chorób grzybowych pszenicy 2010) wydawanej przez brytyjską organizację ds. zbóż. Substancja aktywna preparatu Kendo 50 EW Cyflufenamid to nowa substancja aktywna z grupy fenyloacetamidów o nowym mechanizmie działania – odmiennym od wszystkich innych fungicydów! Dokładny mechanizm działania cyflufenamidu jest wciąż nieznany. Został on zarejestrowany w 2002 r. w Japonii, a w Europie jest obecnie zarejestrowany w Belgii, Bułgarii, Niemczech, Francji, Rumunii i Wielkiej Brytanii. Miejsca działania substancji aktywnej preparatu Kendo w cyklu rozwojowym mączniaka Badanie działania translaminarnego cyflufenamidu (skuteczność działania sprawdzana na dolnej stronie liścia) Długość działania cyflufenamidu: do 45 dni! (preparat porównawczy do 21 dni) Chroń zboża jare! Yamato 303 SE – efektywny i niezawodny środek także w ochronie zbóż jarych przed chorobami Doświadczenia polowe przeprowadzone w latach 2009-2010 na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie potwierdziły doskonałą skuteczność Yamato 303 SE przeciwko najważniejszym chorobom także w zbożach jarych. Trwają prace nad rozszerzeniem rejestracji Yamato 303 SE na zboża jare. 100 Ocena skuteczności środka Yamato 303 SE w ograniczaniu chorób liści jęczmienia jarego Yamato 303 SE 1,5 l/ha SKUTECZNOŚĆ W % 100 90 Yamato 303 SE 1,75 l/ha 90 standard 1 standard 2 80 80 70 60 70 Yamato 303 SE 1,5 l/ha Yamato 303 SE 1,75 l/ha standard 1 standard 2 50 100 60 40 90 30 80 50 20 70 10 60 0 50 40 Yamato 303 SE 1,5 l/ha Yamato 303 SE 1,75 l/ha standard 1 standard 2 Yamato 1,5 mączniak prawdziwy rynchosporioza liści rdza jęczmienia plamistość siatkowa liści 100 30 Yamato 303 SE 1,5 l/ha Yamato 303 SE 1,75 l/ha standard 1 standard 2Yamato 1,75 90 100 20 flusilazol+karbendazym 1,0 80 propikonazol+cyprokonazol 1090 70 Ocena skuteczności środka Yamato 303 SE w ograniczaniu chorób liści pszenicy jarej. 080 60 70 50 60 40 50 Yamato 303 SE 1,5 l/ha Yamato 303 SE 1,75 l/ha standard 1 standard 2 30 150 10040 20 140 9030 10 130 8020 0 120 7010 110 60 0 100 50 Yamato 303 SE 1,5 l/ha Yamato 303 SE 1,75 l/ha standard 1 standard 2 40 30 20 10 95 0 90 85 95 80 100 90 80 Yamato 303 SE 1,5 l/ha Yamato 303 SE 1,75 l/ha 70 60 50 40 mączniak rdza brunatna septorioza liści 30 20 prawdziwy 10 Yamato 303 SE 1,5 l/ha Yamato 303 SE 1,75 l/ha 0 SEPTTR standard 1 brunatna plamistość liści standard 1 PUCCRE SEPTNO 0,5 Yamato 1,5 l/ha Yamato 1,75 l/ha standard 2 DTR choroby wartość % kontroli SKUTECZNOŚĆ W % ERYSGR Plon MTZ flusilazol+karbendazym 1,0 l/ha propikonazol+cyprokonazol 0,5 l/ha rdza żółta standard 2 Ocena skuteczności środka Yamato 303 SE w ograniczaniu chorób kłosów pszenicy jarej. 90 75 95 8065 90 75 85 70 80 65 Yamato 303 SE 1,5 l/ha 75 SEPTTR SEPTTR 70 Yamato 303 SE 1,75 l/ha DTR DTR ,5 65 5 ,75 75 +karbendazym 1,0 fuzarioza kłosów +karbendazym 1,0 azol+cyprokonazol 0,5 azol+cyprokonazol 0,5 100 standard 1 standard 2 skuteczność % 85 70 SKUTECZNOŚĆ W % GR GR 7 PUCCRE PUCCRE choroby choroby septorioza plew wartość wartość%%kontroli kontroli Parametry plonowania pszenicy jarej po zastosowaniu ochrony fungicydowej, wynik średni z 4 doświadczeń 2010 150 150 140 140 130 130 120 120 110 110 100 100 Plon Plon MTZ MTZ flusilazol+karbendazym l/ha Yamato1,5 1,5l/ha l/ha flusilazol+karbendazym 1,01,0 l/ha Yamato Yamato1,75 1,75l/ha l/ha propikonazol+cyprokonazol Yamato propikonazol+cyprokonazol 0,50,5 l/hal/ha Wniosek: 90 80 70 60 50 SEPTNO SEPTNO FUSAP FUSAP RHYNSE PYRNTE ERYSGR PUCCHG Yamato 1,5 Yamato 1,75 flusilazol+karbendazym 1,0 propikonazol+cyprokonazol 0,5 Parametry plonowania jęczmienia jarego po zastosowaniu ochrony fungicydowej, wynik średni z 6 doświadczeń 2010 140 135 130 125 120 115 110 105 100 Plon MTZ Yamato 1,5 Yamato 1,75 Alert 1,0 Artea 0,5 Ochrona zbóż jarych środkiem Yamato 303 SE w dawce 1,75 l/ha daje dwukrotnie większą zwyżkę plonowania w stosunku do innych preparatów obecnych na rynku. FUSAP 8 Tendencje na rynku rolniczym Rozmowa z Panem Wojciechem Mazurem z firmy Alkorn Sp. z o.o. Czy są wstępne prognozy poziomu plonowania najważniejszych upraw rolniczych? Tak jak i w innych dziedzinach życia czy też gospodarki funkcjonują instytucje zajmujące się prognozowaniem poziomu produkcji rolnej, czyli tzw. plonów. Odbywa się to na różnych poziomach – w skali globalnej takie informacje podaje FAO czy Międzynarodowa Rada Zboża IGC, rynek UE jest analizowany i raportowany m.in. przez Strategie Grains, a w Polsce informacje o przewidywanym poziomie produkcji podają m.in. GUS, Ministerstwo Rolnictwa czy też organizacje producentów – KZPR (Krajowe Zrzeszenie Producentów Rzepaku) i KFPZ (Krajowa Federacja Producentów Zbóż). Wysokość plonów to iloczyn powierzchni, na której prowadzi się produkcję danej uprawy, i przewidywanych plonów – i o ile pierwszy czynnik jest dość precyzyjny do określenia (w ramach dopłat obszarowych rolnicy podają, czym określone pola są już obsiane lub pod jakie uprawy są planowane), to drugi, czyli plon z 1 ha, jest de facto bardzo trudny do określenia, ponieważ rolnictwo to „fabryka pod chmurką” i w mojej ocenie najważniejszy czynnik w tej produkcji, jakim jest pogoda, jest nie do określenia. To właśnie pogoda, a właściwie jej nieprzewidywalność i zmienność (opady deszczu w żniwa) spowodowała, że pomimo bardzo dobrych prognoz zbiorów pszenicy w poprzednim sezonie u Niemców zboża tego nie zebrano w prognozowanej jakości i ilości. Tym niemniej takie prognozy, jak wspomniałem, są – i są one konsekwentnie weryfikowane w kontekście przede wszystkim bieżącego wpływu pogody. W przypadku rzepaku prognozowany jest spadek produkcji na rynku UE o ponad 2,5% i przewidywana produkcja będzie najniższa od 3 lat, na poziomie około 20 mln t. Wydaje się, że u nas może być jeszcze gorzej. Rzepak miał jesienią bardzo niekorzystne warunki, zgodnie z raportem GUS przezimował w gorszej kondycji niż w poprzednim sezonie, a przymrozki i lokalnie ostatnie opady śniegu w okresie kwitnienia mu nie pomogą. Zbiory szacuje się poniżej 2 mln t, a więc spadek o ponad 10% w stosunku do 2009 r. Aktualne prognozy mówią o wzroście produkcji pszenicy na świecie o około 3,5%, co wynika przede wszystkim z faktu większego areału zasiewów i korzystniejszego przebiegu pogody w Rosji – gdzie w poprzednim roku z powodu suszy produkcja spadła o ponad 65 % z ok. 96 mln t do 68 mln t. W UE areał zbóż wzrósł o 1,7%, a przewidywane zbiory zbóż szacowane aktualnie są na około 4% więcej niż w poprzednim roku – z tym że jeżeli nie będzie więcej opadów w płn. Francji i zach. Niemczech, to w najbliższym czasie może być korekta tych przewidywań. U nas w Polsce zbiory szacuje się na podobnym poziomie, jak w roku poprzednim, czyli około 26,9 mln t i na razie pogoda w mojej ocenie sprzyja. W przypadku buraków jest za wcześnie, żeby coś powiedzieć, bo dopiero są posiane i wschodzą – ale w ich przypadku pogoda jak na razie sprzyja. Gorzej jest z kukurydzą – widziałem uprawy bardzo mocno uszkodzone przez przymrozki – na razie jeszcze trudno powiedzieć, jak się zachowają. Jakie są tendencje na rynku w kwestii skupu najważniejszych płodów rolnych? Produkty rolne zachowują się tak jak ostatnio wszystkie surowce – ich cena r/r bardzo wzrosła. W poprzednim roku cena np. pszenicy paszowej to był poziom ok. 135 Euro loco Wytwórnia Pasz, obecnie to cena ok. 240-245 Euro/t. W chwili obecnej najbardziej poszukiwanym w mojej ocenie zbożem jest właśnie pszenica paszowa. Wynika to z faktu, że naszym rynkiem „rządzą” właśnie według mnie zboża paszowe. Przy produkcji w Polsce około 27 mln t zbóż – na cele konsumpcyjne potrzebujmy około 5 mln t i potrzebujemy de facto coraz mniej: ludności u nas nie przybywa w sposób spektakularny, a spożycie pieczywa konsekwentnie spada o ok. 2-3 kg rocznie – w 2000 roku przeciętny Polak zjadał 80 kg pieczywa rocznie, a obecnie jest to ok. 58 kg. Natomiast pozostała ilość ponad 20 mln t jest przede wszystkim zagospodarowywana na cele paszowe. W momencie, kiedy na rynku jest mała podaż, takie zboża, których ilościowo potrzeba jest najwięcej, drożeją najszybciej i są najbardziej poszukiwane. Na razie taka właśnie sytuacja sprzyja wzrostom cen. Zboża są notowane na giełdach towarowych i taką giełdą dla rynku UE jest Giełda Matiff. Notowania pszenicy na tej giełdzie od kilku tygodni utrzymują się na wysokim poziomie przede wszystkim dlatego, że choć prognozy zbiorów są dobre, to czynnik pogodowy, o którym wspominałem (a więc początki suszy w Europie Zachodniej) mogą te prognozy zmienić. Trzecim czynnikiem, który mocno wpływa na nasz rynek, jest kurs Euro – i on także sprzyja wzrostom cen. Tak więc reasumując – obecnie mała podaż, wysokie notowania na giełdzie i kurs Euro wspierają tendencje wzrostowe na rynku i będzie tak, dopóki w jakiś spektakularny sposób któryś z wymienionych czynników nie zmieni tego stanu rzeczy. Jakie są prognozy cen skupu najważniejszych płodów rolnych? Rzepak – poziom cenowy wyznacza notowanie na giełdzie MATIFF (obecnie na sierpień na poziomie 435 Euro/t) pomnożone przez kurs Euro. Na dzisiaj można podpisać kontrakt na żniwa w cenie ok. 1700 zł/t – oczekiwana cena przez Producentów to 1900-2000 zł/t i jest w kontekście prognozowanych plonów bardzo duże prawdopodobieństwo, że po żniwach taka cena będzie – tym bardziej że na przełomie stycznia i lutego br. Zakłady Tłuszczowe płaciły taką cenę. Myślę, że w żniwa cena nie będzie znacząco różniła się od obecnej – stąd nie ma chętnych na popisywanie takich kontraktów. Pszenica – w zależności od jakości 190-220 Euro od tony. Bardzo dużo, jak wspominałem, zależy od przebiegu pogody – tym bardziej że właśnie w ostatnich latach miały miejsce takie sytuacje, iż w ostatnim momencie anomalia pogodowe zmieniały obraz żniw. Podobnie jak w przypadku rzepaku nie ma chętnych na podpisanie kontraktów w cenie 800 zł/t. Jest to także spowodowane doświadczeniami ostatnich sezonów, kiedy to pomimo dobrych prognoz zbiory były kiepskie i wcześniejsze, podpisane na kontraktach ceny okazały się nieatrakcyjne. Jęczmień – 170-180 Euro/t i sytuacja podobna ja z pszenicą. Wszystkie ceny loco Gospodarstwo. W jaki sposób aktualny przebieg pogody może wpłynąć na te ceny? W zasadzie na to pytanie odpowiedziałem we wcześniejszych wypowiedziach. W naszych warunkach w ciągu 2-3 tygodni będziemy przynajmniej w pewnym stopniu mogli ocenić wpływ przymrozków na rzepak i kukurydzę i raczej na pewno nie podniesie on plonów. W mojej ocenie zboża się wybroniły – przynajmniej w rejonie Dolnego Śląska, gdzie bezpośrednio obserwuję pola. Niemniej do zbiorów jeszcze dwa miesiące i chodzi przede wszystkim o to, żeby padało wtedy, kiedy ma padać i było sucho wtedy, jak ma być sucho – niby nic szczególnego, ale choćby ostatnie intensywne opady śniegu 3 maja pokazują, że prawdopodobieństwo „dziwnych” zjawisk w ostatnich latach jest większe. Korzystny dla roślin przebieg pogody to większe plony i bardzo duże prawdopodobieństwo spadku cen zbóż. Dla rzepaku korzystne warunki to „ratowanie” lepszych zbiorów. Niekorzystny przebieg pogody to niestety dalszy wzrost cen – niestety dla konsumentów. Czy sytuacja na rynku europejskim i światowym w jakiś sposób wpłynie na ceny płodów rolnych? Jeśli tak – w jaki? Sytuacja na rynkach światowych cały czas wpływa na nasz rynek. On nie jest wyalienowany i obraz naszego rynku produktów rolnych odzwierciedla to, co dzieje się na świecie. Na to szczególnie chciałbym zwrócić uwagę – że mówiąc o pogodzie i jej wpływie na plony i ceny, zawsze mam bardziej na uwadze sytuację globalną, a nie lokalną. Dopiero nałożenie się niekorzystnych czynników na większym obszarze ma wpływ na ceny. Problem w tym, że margines obszarów, na których występują niekorzystne zjawiska, jest coraz większy. Przykładem jest poprzedni rok – susza w Rosji, na Węgrzech i Słowacji, a później bardzo mokre żniwa w Niemczech i częściowo w Polsce i Czechach spowodowały, że bilans zbóż na świecie został zachwiany. Dodatkowym czynnikiem są wzajemne notowania walut Euro do dolara i PLN do tych walut. W ostatnich 4 latach kurs PLN do Euro zawierał się w przedziale pomiędzy 3,1 do 5,1 PLN/Euro. W zależności od sytuacji możemy być bardzo atrakcyjnym rynkiem do zakupu albo sprzedaży. Obecnie na całym świecie zboża są drogie, a więc i w Polsce, ale były lata, że pomimo iż u nas plony nie były najwyższe, ceny wcale nie były wysokie, ponieważ firmy kupowały na Węgrzech, Ukrainie, w Niemczech czy też Słowacji i przywoziły do Polski. Podobnie mechanizm działa w drugą stronę. Warunki do wywozu lub przywozu, a więc rynek zarówno światowy, jak i europejski, bardzo stymulują ceny na naszym rynku. Jak kształtują się różnice w cenach w zależności od jakości pszenicy czy rzepaku i jak wpływa ochrona chemiczna tych gatunków na cenę? Odpowiedź nie jest prosta, ponieważ bardzo dużo zależy od warunków w danym roku, tzn. czy warunki pogodowe nie zakłóciły procesu produkcji w taki sposób, że „popsuły” jakiś parametr jakościowy. Jeżeli „popsuły”, to za ten właśnie parametr, którego brakuje, jest premia. Generalnie w przypadku pszenicy jakościowej premia w „normalnym” roku jest za poziom białka i może dochodzić do 100 PLN/t pomiędzy pszenicą o białku 11,5% a pszenicą powyżej 15% białka, przy założeniu, że pozostałe parametry jakościowe (jak gęstość, opad czy wyrównanie) są w porządku. Premia w rzepaku dotyczy dopłat za czystość i ewentualnie zaolejenie. Ochrona chemiczna to przede wszystkim wzrost plonów z ha poprzez eliminację konkurencji w postaci chwastów i polepszenie zdrowotności poprzez zwalczanie chorób i szkodników. Jeśli rośliny są zdrowe, to lepiej jest wykorzystany ich potencjał genetyczny w plonowaniu i jakości i jest oczywiste, że przekłada się to na lepszą cenę. Co decyduje o cenie rzepaku w aspekcie jego parametrów i czy można wskazać odmiany, za które można uzyskać wyższe ceny? Jak wspomniałem w poprzedniej odpowiedzi, są to czystość, wilgotność i w naszych warunkach coraz częściej zaolejenie. W naszych warunkach – ponieważ na rynku niemieckim standardem jest dopłata jakościowa z tytułu poziomu oleju powyżej 40%. Choć trzeba uczciwie powiedzieć, że jeśli jest poniżej 40% oleju, to są potrącenia z ceny. Na naszym rynku ten parametr także jest brany coraz częściej pod uwagę, szczególnie w części zachodnio-południowej, gdzie kupowany jest rzepak na rynek niemiecki. Zaolejenie to cecha odmianowa i producenci nasion pokazują tą cechę – Sumi Agro ma takie odmiany w swojej ofercie. Uważam, że premia jest spora, ponieważ praktycznie jest to 4-6% ceny podstawowej. 9 Daj się zdominować: - ponadprzeciętnemu plonowi nasion (120% wzorca), co może przynieść nawet 1000 zł dodatkowego zysku z hektara*! - wysokiej zawartości oleju w nasionach (48% s.m. nasion)* - stabilności plonowania w różnych warunkach * wyniki doświadczeń rejestracyjnych COBORU 2008/09 r, kalkulacja na podstawie średniej ceny skupu rzepaku w 2009 r. Jakie parametry eliminują możliwość skupu pszenicy? Obecnie przy możliwości przerobu pszenicy na cele biopaliwowe nie ma takich parametrów, które całkowicie eliminowałyby pszenicę z rynku – natomiast jeżeli pszenica jest porażona przez choroby grzybowe, bardzo często nie może być przedmiotem sprzedaży na konsumpcję lub paszę. Trzeba przy tym dodać, że przy takiej wymuszonej sprzedaży na bioetanol albo spalenie uzyskiwane ceny to najczęściej 20-30% ceny zdrowej pszenicy. Dziękuję za rozmowę. Rozmowę przeprowadzono 6 maja 2011 Mospilan też do ochrony lasów Mospilan 20 SP radzi sobie również z groźnymi szkodnikami lasów. W 2007 roku preparat zastosowany został na podstawie jednorazowego zezwolenia (na mocy art. 53. ustawy o ochronie roślin) w wielkoobszarowych zabiegach lotniczych w Lasach Państwowych do zwalczenia dorosłych osobników chrabąszczy majowego i kasztanowca. Okres działania środka przeciwko szkodnikom, od momentu jego zastosowania, wyniósł ok. 3 tygodnie. Uzyskano bardzo wysoką skuteczność zabiegu, na poziomie 98-100% zwalczenia dorosłych osobników chrabąszczy. Warto dodać iż na terenach niechronionych straty powodowane żerowaniem tych owadów (fot.) oceniono na 82-99% (wyrażone w % zniszczenia aparatu asymilacyjnego drzew - liści i igieł). W sierpniu 2010 r. MRiRW na wniosek Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych wyraziło zgodę na rozszerzenie rejestracji środka Mospilan 20 SP (w ramach art. 49. ustawy o ochronie roślin) o zastosowanie przeciwko mszycom w szkółkach iglastych i liściastych drzew i krzewów leśnych oraz w drzewostanach nie starszych niż 10-letnie. W ten sposób można stosować preparat do końca kwietnia 2018 r. W lutym 2011 r. w efekcie re-rejestracji oraz dostarczenia wyników badań skuteczności uzyskanych m. in. w 2007 r. Mospilan 20 SP został dopuszczony do zwalczania groźnych szkodników lasów - brudnicy mniszki (dawka 0,15 kg/ha w momencie licznego wystąpienia larw i motyli) oraz chrabąszczy (dawka 0,4 kg/ha podczas rójki chrabąszczy). Fot. Żerujące chrabąszcze majowe mogą zupełnie ogołocić drzewo z liści 10 Flexi – specjalista od sklejania łuszczyn rzepaku Rozmowa z Grzegorzem Łuczakiem, producentem rzepaku ozimego z miejscowości Poręba (Wielkopolska) Olano i w każdej z nich stosuję Flexi, gdy łuszczyny zaczynają żółknąć, ale jeszcze są elastyczne i pozwalają się zgiąć bez pękania. W praktyce przypada to na 3-4 tygodnie przed zbiorem rzepaku. Na 1 ha stosuję 0,8 l preparatu. Ilość wody użytej do zabiegu uzależniam od wielkości i zagęszczenia roślin, które utrzymuję w zależności od odmiany w granicach 40-50 szt./m2. Na ogół do opryskiwania roślin używam 300 l wody/ha. Jadąc do Pana, widziałem wiele kwitnących obecnie plantacji rzepaku i przyznam, że nie wyglądają one najlepiej. Rośliny są w zróżnicowanych fazach rozwojowych na poszczególnych plantacjach. Do opryskiwania roślin rzepaku Grzegorz Łuczak stosuje 0,8 l preparatu Flexi oraz 300 l wody/ha Specjalizuje się Pan w produkcji rzepaku ozimego. Czy jest to uprawa, w której wprowadzanie nowatorskich rozwiązań przynosi wymierne efekty? Gospodaruję na powierzchni ok. 100 ha, na których uprawiam m.in. rzepak, pszenicę oraz kukurydzę. W agrotechnice produkcji wszystkich upraw, jakie prowadzę, staram się wdrażać pojawiające się nowości i nowoczesne rozwiązania. I przyznam, że dzięki takiemu postępowaniu udaje mi się uzyskiwać ponadprzeciętne, wysokich parametrów jakościowych plony. na uwadze, że wszelkie zaniedbania ujemnie wpływają na efekt końcowy. skiwania wykorzystuję preparat Flexi firmy Sumi Agro Poland. Wspomniał Pan o pękaniu łuszczyn i osypywaniu się nasion. Jak można przeciwdziałać temu poważnemu problemowi w uprawie rzepaku? Co miało wpływ na wybór tego preparatu? Rzepak w czasie dojrzewania ma naturalną skłonność do osypywania się nasion na skutek pękania łuszczyn. Widać to szczególnie, gdy występują częste i nagłe zmiany wilgot- Rzepak staje się rośliną coraz trudniejszą w uprawie, ponieważ jest narażony na wiele niekorzystnych czynników zewnętrznych – przymrozki, silne wiatry, ulewne deszcze, a po nich wysokie temperatury powietrza. Jaki to ma wpływ na rośliny rzepaku? Od wielu lat uprawiam rzepak ozimy w systemie intensywnym, co roku na 30-50 ha, od kilku lat w systemie bezorkowym. Z moich obserwacji wynika, że w każdym sezonie wegetacyjnym występują anomalie pogodowe, które zagrażają plantacjom rzepaku. Mogą one powodować słabe wschody, przemarzanie roślin oraz pękanie łuszczyn i osypywanie się nasion przed zbiorem. Warto pamiętać, że rośliny tego gatunku kształtują plon już jesienią, dlatego trzeba zwrócić szczególną uwagę na zapewnienie im odpowiednich warunków do wzrostu i rozwoju bezpośrednio po siewie, gdyż pozwala to na dobre przezimowanie rzepaku, a następnie wiosną szybki jego start. Niektóre z czynników decydujących o powodzeniu uprawy są beznakładowe, np. przestrzeganie terminów agrotechnicznych, inne natomiast, np. zwalczanie chwastów, ochrona roślin przed chorobami i szkodnikami, wiążą się z kosztami, ale warto mieć Na wybór preparatu Flexi wpływ miały rozmowy z kolegami produkującymi rzepak oraz doradcami z firm oferujących środki ochrony roślin. Jak się okazało już w trakcie pierwszego sezonu stosowania Flexi, to była trafna decyzja, bowiem zaskoczyły mnie nie tylko wyniki produkcyjne, ale i ekonomiczne. Tak jak zapewniał mnie przedstawiciel firmy Sumi Agro Poland, na polach, gdzie zastosowałem Flexi, uzyskałem plon wyższy w porównaniu z plonem zebranym z plantacji nieopryskiwanych tym preparatem. Średni plon rzepaku w moim gospodarstwie wynosi 4-5,8 t/ha. Tak, w tym roku mamy do czynienia z bardzo nierównomiernym rozwojem rzepaku. Lustrując kwitnące rośliny, widać, że kwiaty w górnej części pędu kwiatowego zakwitły wcześniej niż te położone niżej, m.in. dlatego że wiosną panował okresowy niedobór wody. W następstwie tego łuszczyny najwyżej położone na pędzie mogą się szybciej otwierać niż te niżej położone. Mając to na uwadze, warto zastosować preparaty sklejające łuszczyny, bowiem umożliwia to wyrównanie dojrzałości nasion. Będą one wówczas w pełni wykształcone, dorodne – masa 1000 nasion będzie duża. Szacuję, że obecny sezon pod względem uzyskanych plonów w woj. wielkopolskim będzie niekorzystny. Dlatego też uważam, że warto dołożyć starań, aby wydajność z hektara była jak najwyższa. Przy obecnych cenach rzepaku uzasadnione jest wykonanie oprysku preparatami zwiększającymi wytrzymałość łuszczyn na pękanie, ponieważ zmniejsza się ryzyko utraty plonu. Dziękuję za rozmowę. dr inż. Marcin Bartczak Jaki jest sposób działania preparatu Flexi? ności powietrza. Wielu producentom takie warunki pogodowe w fazie pełnej dojrzałości nasion spędzają sen z powiek, bowiem można stracić w ten sposób kilkanaście procent potencjalnego plonu. Większe zagrożenie, a w konsekwencji straty plonu sięgające kilkudziesięciu procent niosą ze sobą ulewne deszcze, burze oraz silne wiatry. Jednym ze sposobów zapobiegających osypywaniu nasion na skutek pękania łuszczyn jest zabieg opryskiwania łanu preparatami zwiększającymi wytrzymałość łuszczyn na pękanie. Ja wykonuję taki zabieg. Do opry- Z informacji, jakie zawiera etykieta-instrukcja dołączona do opakowania środka, wynika, że preparat Flexi zawiera w swoim składzie substancję, która po zastosowaniu tworzy na łuszczynach cienką powłokę, dzięki czemu są one mniej podatne na pękanie i osypywanie się nasion. Należy także zaznaczyć, że po zastosowaniu Flexi wszystkie procesy życiowe w roślinach przebiegają poprawnie. Powstała po naniesieniu preparatu powłoka ochronna jest przepuszczalna dla powietrza i pary wodnej, ale ogranicza dostęp do łuszczyn wody opadowej, co umożliwia szybkie ich dosychanie i zmniejsza ryzyko porastania nasion. Kiedy rośliny opryskiwane są preparatem Flexi i jakie dawki cieczy użytkowej są skuteczne? Uprawiam kilka odmian rzepaku ozimego, m.in. ES Betty, ES Bourbon, ES Domino F1, nr 2, czerwiec 2011 Bezpłatny informator dla gospodarstw rolnych SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O. ul. Bonifraterska 17 00-203 Warszawa tel.: 22 637 32 37 fax: 22 637 32 38 e-mail: [email protected] www.sumiagro.pl Opracowanie materiałów na zlecenie wydawcy AGROSAN ul. A. Mickiewicza 47a/4 27-600 Sandomierz e-mail: [email protected] 11 Akcja ,,Ochrona roślin bezpieczna dla pszczół’’ dotarła do szkół rolniczych Anna Rogowska Prowadzona od końca 2006 roku akcja „Ochrona roślin bezpieczna dla pszczół” cieszy się tak wielkim zainteresowaniem rolników i ogrodników, że jej inicjatorzy postanowili rozszerzyć swoje działania. Od grudnia 2010 roku rozpoczęto wdrażanie pilotażowego projektu skierowanego do uczniów średnich szkół rolniczych, podległych Ministrowi Rolnictwa i Rozwoju Wsi, który jest patronem całej akcji. Daw ka „ 1,4 na kł l/ha os”: Topsin® M środek grzybobójczy Doskonale zwalcza fuzariozy kłosa Redukuje zawartość mykotoksyn w ziarnie nawet do poziomu 100 razy niższego w porównaniu z kontrolą!* Wykazuje odmienny od innych fungicydów sposób działania Doskonały partner do mieszanek dla różnych fungicydów * wyniki doświadczeń polowych na odmianie Smuga w 2010 roku Uczniowie szkoły w Starym Brześciu podczas spotkania na temat „Ochrony roślin bezpiecznej dla pszczół” Celem projektu jest uświadomienie młodzieży roli, jaką odgrywają owady zapylające w gospodarce rolnej i wykształcenie takiego sposobu myślenia o ochronie roślin, który pozwoliłby tym niezbędnym dla środowiska i gospodarki owadom zapewnić maksymalne bezpieczeństwo. W trakcie spotkań z uczniami eksperci zwracali uwagę na rolę pszczół jako zapylaczy. Jest to tym bardziej istotne, że w powszechnej opinii postrzegane są one wyłącznie jako owady produkujące miód i wosk. Tymczasem efekt ekonomiczny działania zapylaczy jest kilkudziesięciokrotnie wyższy niż wartość wytworzonego miodu i innych pszczelich produktów. Oznacza to, że ochrona pszczół jest istotna nie tyle ze względu na ich możliwości produkcyjne, ale przede wszystkim z uwagi na ich przydatność w wytwarzaniu płodów rolnych. Zapylanie nie tylko wpływa na plonowanie roślin, ale znacząco poprawia jakość uzyskiwanego plonu. Nie można zapominać, że blisko 80% naszej flory to rośliny owadopylne. Wśród nich są takie, których plon uzależniony jest wyłącznie lub prawie wyłącznie od owadów, np. gryka, lucerna czy słonecznik, wiele gatunków drzew owocowych i warzyw. Ocenia się, że 1/3 produktów spożywanych przez człowieka jest zależna bezpośrednio lub po- średnio od zapylania przez owady. Intensywna chemizacja rolnictwa, przede wszystkim zaś nieodpowiednie stosowanie środków ochrony roślin i prowadzenie zabiegów prewencyjnych było w przeszłości przyczyną zatruć pszczół oraz dzikich owadów zapylających. W populacjach, które tylko uległy podtruciu, zachodziły niekorzystne zmiany zmniejszając ich aktywność jako zapylaczy. Dlatego niezwykle istotne jest stosowanie preparatów całkowicie bezpiecznych dla tych owadów. Efekty używania nowych technologii ochrony roślin są już widoczne – o ile jeszcze kilkanaście lat temu kilkadziesiąt procent populacji pszczół było zagrożonych zatruciami, o tyle obecnie odsetek zatruć agrochemikaliami jest znacząco niższy. Jest to niewątpliwy postęp, jednakże zagrożenie populacji pszczoły miodnej należy wciąż uznawać za zbyt wysokie, tym bardziej, że stosując odpowiednie insektycydy zgodnie z zaleceniami producenta, można to zagrożenie wyeliminować prawie całkowicie. Przykładem preparatu absolutnie bezpiecznego nie tylko dla pszczołowatych, ale także dla drapieżców wielu groźnych szkodników różnych upraw jest Mospilan 20 SP. Podczas prelekcji zwracano uwagę młodzieży, na najistotniejsze zasady stosowania środków ochrony roślin, także tych bezpiecznych, które należy używać zgodnie z zaleceniami i prawem. W krajach rozwiniętych, gdzie wcześniej zbadano wpływ owadów zapylających na gospodarkę rolną, ocenia się, że wartość plonów uzyskiwanych corocznie dzięki zapylaczom wynosi w Stanach Zjednoczonych nawet do 15 mld dolarów, zaś w krajach Unii Europejskiej blisko 5 mld euro. W Polsce szacuje się, że same straty plonu nasion rzepaku z tytułu zatruć owadów zapylających wynoszą około 40 mln złotych rocznie. Wiedza na temat roli pszczół oraz korzyści, jakie można osiągnąć dzięki ich ochronie, pozwoli przyszłym rolnikom na stosowanie odpowiednich środków i technologii ochrony roślin. Projekt pilotażowy prowadzony w ramach akcji „Ochrona roślin bezpieczna dla pszczół” ma mieć przede wszystkim walory edukacyjne, zmieniające tradycyjne podejście do ochrony roślin. Podczas spotkań z naukowcami uczniowie wykazywali zainteresowanie przedstawianymi zagadnieniami zadając wiele pytań. W grudniu 2010 roku organizatorzy akcji spotkali się z młodzieżą z Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Starym Brześciu (fot.) i Golądkowie. Projekt kontynuowany będzie w 2011 roku w kolejnych szkołach rolniczych. na topie! fot. A. Rogowska OKRES PREWENCJI DLA PSZCZÓŁ: NIE DOTYCZY! 12 Miód pitny – szlachetny trunek, który zrobić można samemu Dr inż. Joanna Klepacz-Baniak, Kraków Miód pitny to napój alkoholowy o charakterze zbliżonym do wina, otrzymany przez fermentację rozcieńczonego wodą miodu pszczelego, czyli tak zwanej brzeczki miodowej. Brzeczka miodowa może być dodatkowo zaprawiona korzeniami, ziołami, chmielem, sokami owocowymi dając miody różnych gatunków i typów (np. korzenno-ziołowe, chmielowe, owocowe). Dwójniak, trójniak, a może półtrzeciak? Miód pitny wyrabia się podobnie jak wina owocowe, z tą różnicą, że podstawowym surowcem przy jego wyrobie jest miód pszczeli, a nie owoce. Miód pitny w zależności od stosunku części objętościowych (litry) miodu do wody ma różne nazwy: półtorak 1:0,5, czyli 1 część miodu na 0,5 części wody; razem półtorej części dwójniak 1:1, czyli 1 część miodu na 1 część wody; razem dwie części półtrzeciak (słodki trójniak) 1:1,5, czyli 1 część miodu na 1,5 części wody; razem dwie i pół części trójniak 1:2, czyli 1 część miodu na 2 części wody; razem 3 części czwórniak 1:3, czyli 1 część miodu na 3 części wody, razem 4 części piątak 1:4, czyli 1 część miodu na 4 części wody, razem 5 części. Fermentacja i dojrzewanie miodu pitnego zależy od gęstości brzeczki oraz zawartości cukrów. Najszybciej fermentują i najkrócej dojrzewają miody pitne wytrawne czwórniak i piątak, które już po upływie 6-8 miesięcy nadają się do konsumpcji. Trójniak i półtrzeciak wymaga 2-3 lat dojrzewania. Półtoraki i dwójniaki dojrzewają dopiero po 8-10 latach i zyskują na smaku w miarę leżakowania. Miody niesycone i sycone W zależności od sposobu przygotowania brzeczki wyróżnia się miody niesycone i miody sycone (warzone). Miód pitny niesycony powstaje przez rozpuszczenie miodu pszczelego w zimnej lub letniej wodzie i poddanie go fermentacji. Produkcja miodu pitnego niesyconego wymaga wykorzystania miodów bardzo wysokiej jakości, o delikatnym aromacie, np. akacjowy, lipowy, koniczynowy. Przy wyrobie tego typu miodów należy zwracać uwagę na przebieg fermentacji, podczas której rozwinąć mogą się szkodliwe mikroorganizmy. Dlatego w domowej produkcji miodu pitnego sposób ten stosuje się rzadko. Najczęściej domowym sposobem wyrabia się miody sycone. Po rozpuszczeniu miodu w ciepłej wodzie, otrzymaną brzeczkę gotuje się (warzy). Proces gotowania niszczy szkodliwe drobnoustroje, dzięki temu brzeczka fermentuje prawidłowo i szybko, dając zdrowy produkt. Miód pitny domowym sposobem Przed przystąpieniem do wyrobu miodu pitnego należy przygotować matkę drożdżową. Jest to czysta kultura drożdży otrzymana przez rozmnożenie drożdży winiarskich. Do butelki o pojemności 0,25 l z przegotowaną i wystudzoną wodą wsypuje się paczkę drożdży. Butelkę zatyka się korkiem z waty i stawia w zaciemnionym i ciepłym miejscu, a po 24 godzinach dodaje się łyżeczkę cukru. Po 3-4 dniach na powierzchni płynu pojawia się piana, świadcząca o początku fermentacji. Należy wówczas przelać zawartość butelki do większej i dodać 0,5 l przegotowanego i ostudzonego wodnego roztworu miodu (w proporcjach zależnych od typu trunku jaki chcemy uzyskać). Następnego dnia powinna na powierzchni płynu pojawić się obfita piana, świadcząca o prawidłowej fermentacji. Otrzymaną w ten sposób matką drożdżową można zaszczepić 20-30 l brzeczki. Przygotowanie brzeczki miodowej Aby przygotować brzeczkę miód pszczeli rozpuszczamy w wodzie w proporcjach zależnych od typu trunku (dwój- niak, trójniak itd.), jaki chcemy uzyskać. Miód płynny mierzymy w litrach, skrystalizowany w kilogramach, szacując że 1 l miodu to około 1,4 kg tego surowca. Brzeczkę należy zakwasić dodając na 10 l brzeczki 30-50 g kwasku cytrynowego rozpuszczonego w małej ilości wody. Warzenie brzeczki Po przygotowaniu brzeczki należy ją gotować. Ponieważ brzeczka łatwo kipi, winna być gotowana powoli w dużym, wypełnionym do połowy naczyniu. W czasie gotowania brzeczki wytwarza się dużo szumowin (piany), które zbiera się i usuwa. Gdy ilość szumowin jest niewielka, należy na wolnym ogniu gotować roztwór jeszcze około 30 minut. Trzeba także uzupełnić ilość odparowanej wody. Doprawianie brzeczki Jeśli chcemy uzyskać miody pitne chmielowe, korzenno-ziołowe czy owocowe, należy brzeczkę doprawić. Po zszumowaniu brzeczki dodaje się niej zaprawy (korzenie, chmiel) w woreczku lnianym. Ciecz na nowo burzy się i pieni. Po powtórnym zszumowaniu gotuje się brzeczkę jeszcze około 30 minut na wolnym ogniu. Po czym woreczek wyciąga się i wyciska. Na tym kończy się etap warzenia miodu. W przypadku miodów owocowych moszczu owocowego nie dodaje się bezpośrednio do brzeczki, lecz pasteryzuje się go przez 30 minut w temperaturze 70-75OC. Kolejno dodaje się taki sok do uważonej wcześniej brzeczki. Pozwala to uniknąć „kompotowego” smaku miodu pitnego. Fermentacja brzeczki Ostudzoną brzeczkę przelewa się do szklanego naczynia, np. gąsiorka z rurką fermentacyjną. Dodaje się matkę drożdżową, w ilości od 3-5% całości nastawu oraz pożywkę dla drożdży (fosforan amonowy, chlorek amonowy, węglan amonowy). Dodanie pożywki dla drożdży jest konieczne, ponieważ rozcieńczona wodą brzeczka miodowa zawiera niedostateczną ilość potrzebnych drożdżom związków azotowych. Przy produkcji miodów owocowych jeśli do brzeczki dodaje się moszczu owocowego, dodatek pożywki może być nieco mniejszy. Gąsiorek z tak przygotowaną brzeczką po zamknięciu korkiem z rurką fermentacyjną przechowuje się w pomieszczeniu o temperaturze 18ºC (15-25ºC). Temperatura ma istotne znaczenie w uzyskiwaniu odpowiedniego stężenia alkoholu. Im wyższa temperatura fermentacji, tym niższą zawartością alkoholu charakteryzuje się powstały trunek. Wraz ze wzrostem temperatury wzmaga się bowiem toksyczność alkoholu w stosunku do drożdży. Wyższa temperatura fermentacji powoduje także utratę aromatycznych substancji zawartych w miodzie. Na powierzchni płynu już następnego dnia powinna pojawić się piana, a w miarę upływu czasu coraz obfitsza. W ten sposób zaczyna się fermentacja burzliwa, trwająca zależnie od gęstości i temperatury brzeczki od 5 do 10 dni. Następnie ma miejsce przejście fermentacji w drugą fazę, tzw. spokojną lub fermentację cichą. Charakteryzuje ją opadnięcie piany i wydzielanie się przez rurkę fermentacyjną gazu – dwutlenku węgla. Fermentacja spokojna trwa od 4 do 6 tygodni. Dojrzewanie miodu pitnego Po zakończonej fermentacji spokojnej za pomocą wężyka ściągamy płyn znad osadu do innego, czystego gąsiorka i ponownie zakładamy korek z rurką fermentacyjną. Gąsiorek z zawartością przechowujemy w chłodnym miejscu (10-15C) przez okres kilku do kilkunastu miesięcy, zależnie od typu miodu pitnego. Dojrzewający napój powinien być coraz klarowniejszy. W zależności od potrzeby można miód pitny jeszcze raz lub dwa razy ściągnąć znad osadu. Dojrzały miód pitny charakteryzuje dobry smak, czystość, barwa, klarowność oraz przyjemny aromat. Dojrzały miód pitny, jeśli po dwóch dniach w temperaturze pokojowej nie mętnieje, można butelkować. * przepisy powstały w oparciu o publikacje: Cieślak J. Domowy wyrób win i wódek gatunkowych. WPLiS, Warszawa 1959 Cerski A. Koktajle, nalewki, wina, miody i piwa domowym sposobem. Wyd. Prasowe, Poznań 1989 Przepisy* na miody pitne Czwórniak naturalny wytrawny Skład brzeczki na 10 l: Miód pszczeli płynny .........................................................2,5 l lub skrystalizowany 3,5 kg Woda . ......................................................................................7,5 l Kwasek cytrynowy . ........................................................... 35 g Pożywka dla drożdży (fosforan amonowy) .................5 g Matka drożdżowa . ..............................................................0,5 l Miód Kapucyński Miód pitny zaprawiony, sporządzony na brzeczce dwójniaka (wymaga kilkuletniego dojrzewania) Skład brzeczki na 10 l: Miód pszczeli płynny ............................................................ 5 l Woda............................................................................................ 5 l Chmiel .......................................................................................5 g Imbir . .........................................................................................1 g Cynamon ..................................................................................1 g Wanilia . ................................................................... ¼ - 1/2 laski Kwasek cytrynowy . ...........................................................40 g Pożywka dla drożdży (fosforan amonowy) .................4 g Matka drożdżowa . ..............................................................0,5 l Maliniak miód owocowy półsłodki Przygotowuje się go z brzeczki trójniaka, jako miód półsłodki, dodając do brzeczki 15 – 20% moszczu malinowego Skład brzeczki miodowo – agrestowej na 10 l miodu owocowego: Miód pszczeli płynny .........................................................3,3 l Woda . ......................................................................................4,7 l Moszcz agrestowy ................................................................. 2 l Kwasek cytrynowy . ..................................................15 – 20 g Pożywka dla drożdży (fosforan amonowy) .............3,5 g Matka drożdżowa . ..............................................................0,5 l
Podobne dokumenty
Katalog produktów Sumi Agro Poland dla rolnictwa
gęsty siew, intensywne nawożenie oraz ciepło. Jednak najgroźniejsze są częste opady deszczu, których rezultatem jest wysoka wilgotność powietrza. W ostatnim 10-leciu zaobserwowano jednak pewne anom...
Bardziej szczegółowo