Wciąż nowe kompozycje olejów meblowych
Transkrypt
Wciąż nowe kompozycje olejów meblowych
Wciąż nowe kompozycje olejów meblowych Jeszcze do niedawna firma MM Szynaka-Interline z Nowego Miasta Lubawskiego (Warmińsko-Mazurskie) meble olejowane wykonywała głównie dla niemieckich sieci meblowych. Tamtejsi klienci doceniają nie tylko ekologiczność olejowego wykończenia, ale nade wszystko wizualne walory powierzchni drewnianej, które nie sposób uwidocznić w meblach lakierowanych. – Z pewnym więc niepokojem przed dwoma laty wprowadziliśmy na rynek krajowy nowy system mebli Torino – mówi Jan Borowski, prezes zarządu MM Szynaka-Interline. – Tymczasem meble olejowane bardzo dobrze przyjęły się na krajowym rynku. Obserwujemy, że jest to tendencja rosnąca. Wiodącym dostawcą jest Hesse Od początku produkcji w tym zakładzie mebli drewnianych olejowanych głównym dostawcą olejów jest firma Hesse. Dostarcza ona także materiały lakiernicze, ale w tym zakresie nie zajmuje tak dominującej pozycji jak w olejach. Nic zatem dziwnego, że rola Hesse nie ogranicza się wyłącznie do dostawy puszek z olejem, ponieważ polscy i niemieccy przedstawiciele tego producenta wspierają fabrykę we wdrażaniu nowych rozwiązań technologicznych i inicjują zainteresowanie producenta mebli nowymi produktami olejowymi Hesse oraz technikami nakładania oleju. – Hesse jest firmą naprawdę bardzo przyjaźnie nastawioną do innowacji i zgłaszanych potrzeb – podkreśla Jan Borowski. – Mają bardzo dobrych doradców, takich jak Marcin Krupa i Bruno Brückner, którzy nas często odwiedzają i przekazują merytoryczne uwagi. Są praktycznie na zawołanie. Wykonujemy wspólnie różne próby, a badania powierzchni wykonywane są w laboratoriach w siedzibie niemieckiej firmy. Stamtąd przyjeżdżają specjaliści i szkolą naszych technologów. Całkiem niedawno wdrażano wspólnie nowy projekt wykańczania powierzchni mebli olejami koloryzującymi, żeby można było zrezygnować z droższej technologii wybarwiania lakierami. Specjaliści z firmy Hesse pracowali nad tym projektem prawie dwa miesiące i zaproponowali rozwiązanie zapewniające takie parametry, jakie były oczekiwane. Dostarczyli kompletny system pokrywania powierzchni trzema warstwami olejów, włącznie z woskowaniem. – Praktykujemy we współpracy z firmą MM Szynaka-Interline – mówi Janusz Rusiniak, koordynator sprzedaży produktów firmy Hesse na polskim rynku. – Podczas wizyt technologów w siedzibie firmy Hesse w Hamm (Westfalia) testujemy nowe rozwiązania, eliminujemy błędy, prowadzimy symulacje. A potem kontynuujemy analizy w warunkach produkcyjnych, aż do osiągnięcia satysfakcjonującego efektu. Specyfika branży meblarskiej powoduje, że dla każdej fabryki mebli opracowujemy indywidualne systemy pokrywania powierzchni drewnianych czy płytowych. Olej nakładany pistoletem natryskowym Olejowane meble lite są bardzo zróżnicowane pod względem asortymentu, a olej na powierzchnie nakładany jest pistoletem natryskowym, podczas gdy lakiery wodorozcieńczalne UV nakładane są na linii walcowej. – Oleje nakładamy na elementy drewniane natryskowo, ponieważ po nałożeniu na drewno materiału olejowego czy lakierniczego walcami zachodzi zjawisko „podnoszenia” się struktury drewna – wyjaśnia Jerzy Krezymon, zastępca dyrektora ds. produkcji MM Szynaka-Interline. – Z powierzchni olejowanej nie sposób tego „defektu” usunąć przez na przykład szczotkowanie, jak to się czyni w linii lakierniczej. Ponadto, niektóre technologie olejowania przewidują ręczne wcieranie nałożonego oleju czy jego rozcieranie, żeby uzyskać odpowiednie wybarwienie, z przestrzeganiem czasów wykonywania poszczególnych operacji i między nimi. Stanowiska związane z olejowaniem mebli są wydzielone w hali lakierni, w której są dwie linie walcowe i dwie linie natryskowe. Na podnośniku ułożony jest stos elementów drewnianych, poddawanych olejowaniu natryskowemu powierzchni, jak i obrzeży. Nakładany jest na przykład olej koloryzujący, przez co elementy dębowe uzyskują wybarwienie „słomkowe”. Ponieważ taki olej jest pigmentowany, nałożoną warstwę trzeba rozcierać ręcznie bawełnianą tkaniną, żeby ją wetrzeć w drewno bądź w okleinę. Ale są modele, gdzie utrzymuje się naturalne wybarwienie dębowe. Na wózkach etażowych olej odparowuje i jego cienka warstwa utwardza się. Pełne utwardzenie trwa około 12 godz. Kompozycje specjalnie zaprojektowane Nakładanie oleju na elementy meblowe nie jest „potokowe”, więc dopiero po pewnym czasie zdejmowane są one z wózków etażowych i kierowane na linię montażową mebli olejowanych. Jest to wyższa półka mebli, więc poszczególne bryły są troskliwie zabezpieczane przed obtarciem. Szczególnie jeśli w bryle mebla jest połączenie olejowanego drewna ze wstawką z metalu, to zakładane jest dodatkowe zabezpieczenie. – Choć realizujemy seryjne wytwarzanie mebli olejowanych, gdyż każdej bryły wykonuje się minimum 50-100 sztuk, to produkcyjnie jest to mniejsze tempo niż przy produkcji mebli z płyt drewnopochodnych – dopowiada dyrektor ds. produkcji. – Przed montażem i pakowaniem elementy i całe bryły są poddawane jeszcze kosmetyce produktami czyszczącymi firmy Koening, eliminującymi wszelkie niedociągnięcia. Meble olejowane wykonywane są głównie z buka rdzeniowego czy orzecha amerykańskiego, a jeśli chodzi o okleiny naturalne, to dominują dębowe, bukowe i sosnowe. Etapowe pokrywanie lakierami wodnymi Na liniach walcowych nakładany jest lakier wodorozcieńczalny UV na elementach płaskich. System Hesse pozwala uzyskiwać półmat, bo lakiery wodorozcieńczalne mają połyskowość rzędu 10 gloss. Proces lakierowania elementów meblowych jest dwuetapowy. Najpierw natryskowo lakierowane są na gotowo krawędzie elementów, a później płaszczyzna każdego elementu pokrywana jest na linii walcowej. Lakiernik wykonuje lakierowanie krawędzi przy ścianie wodnej. Pierwsza warstwa gruntowa z kolorem zabezpiecza wstępnie powierzchnię. Kiedy wyschnie, stanowi już bazę pozwalającą na idealne nałożenie drugiej warstwy lakieru wierzchniego, którego już drewno nie wchłania. Proces suszenia pierwszej warstwy trwa około 1 godz. Następnie powierzchnie krawędzi są szlifowane szczotkarką ręczną ze szczotkami wymiennymi. Druga warstwa lakieru wierzchniego po utwardzeniu i odparowaniu przez 3-4 godziny jest gotowa, żeby skierować element na linię walcową. Linia walcowa zawiera agregaty konieczne do realizacji całego procesu wylakierowania i wyszlifowania każdego elementu sosnowego. Pierwszą maszyną jest szlifierka szerokotaśmowa Heesemann, w której po zapisaniu wszystkich parametrów szlifowania, proces ten realizuje się automatycznie. Na zeszlifowany element nakładana jest bejca wodna, potem jest suszona, a następnie element jest poddawany szczotkowaniu. Dwie szczotki obracają się przeciwbieżnie do posuwu elementu i powodują ścięcie włosa drewna, który podnosi się podczas bejcowania. Walce nakładają pierwszą warstwę lakieru gruntowego, który jest utwardzany w wyniku promieniowania lamp UV. Po nałożeniu kolejnej warstwy lakieru gruntowego realizowane jest utwardzenie końcowe przed szlifowaniem. Wówczas element ma już odpowiedni kolor i dwie warstwy lakieru gruntowego. Po przeszlifowaniu, idealnie gładka, polerowana powierzchnia jest pokrywana walcowo lakierem kolorowym gruntowym, a po utwardzeniu następuje nałożenie ostatecznego lakieru nadającego powierzchni odpowiednią połyskowość. Tego lakieru nakłada się w ilości 4 g/m2. Połyskowość, w zależności od produktu, wynosi 10-15 gloss. Warstwa nałożonego na element materiału lakierniczego wydaje się duża, jeśli zsumuje się ilość bejcy wodnej – 26 g/m2, lakierów gruntowych – 35 g/m2, lakieru koloryzującego gruntowego – 8 g/m2 oraz 4-5 g/m2 lakieru nadającego połysk. – Ponieważ mamy do czynienia z lakierami wodorozcieńczalnymi, to z bejcy wodnej większość wody podczas utwardzania i suszenia odparowuje i zostaje sam barwnik – wyjaśnia Jerzy Krezymon. – Lakiery gruntowe zostają w połowie nałożonej ilości zeszlifowane, więc tak naprawdę tylko około 40 proc. nałożonych materiałów lakierniczych wodnych pozostaje na elemencie. Lakiery wodne w swojej masie są koloru białego W sąsiedniej części lakierni na drugiej linii realizowane jest lakierowanie natryskowe elementów, które ze względu na kształt nie mogą być lakierowane walcowo. Wykonuje się na niej również bejcowanie, gruntowanie i nakładanie lakieru końcowego przez agregat natryskowy, który pokrywa elementy warstwą lakierów Hesse w ilości 110 g/m2. Elementy podawane są na taśmie, z odzyskiem lakieru z transportera. Ich suszenie odbywa się w tunelu suszarnianym etażowym, gdzie jest 36 półek. Proces suszenia trwa 40 min, podczas którego elementy są utwardzane promieniami UV. Po zdjęciu z linii mogą być pakowane w zestawy mebli. Na tej linii dobrze widać, że elementy pokrywane są lakierami wodnymi. Obserwowaliśmy proces ich lakierowania czarnym, transparentnym kolorem, a na taśmie elementy miały kolor fioletowo-granatowy. – A to z tego powodu, że lakiery wodne w swojej masie są koloru białego – wyjaśnia operator linii. – Gdy warstwa lakieru końcowego wyschnie, to na końcu linii będą czarne. Utrzymanie wilgotności przed olejowaniem i lakierowaniem Do lakierni trafiają drewniane elementy ramiakowe, dokładnie obrobione nogi i blaty. Niestety, wydajność poszczególnych gniazd obróbczych nie jest jednakowa, więc w strefie buforowej hali produkcyjnej oczekują one na paletach z przekładkami. I choć zainstalowany jest system nawilżania firmy Wilpo, utrzymujący wilgotność w granicach 45-65 proc., to ładunki są szczelnie chronione folią przed pochłanianiem wilgoci. Wszak nie powinny wchłaniać wilgotności zewnętrznej, żeby nie tracić posiadanej wilgotności nieprzekraczającej 18 proc.