Printlettera - MMDS Print Management

Transkrypt

Printlettera - MMDS Print Management
Newsletter MMDS Print Management • Nr 01 [1/2010]
Nasze produkty
na szczycie
Brief, czyli jak
się dogadać
z grafikiem
str. 6
Print
management
– nie trać
czasu
i pieniędzy!
str. 8
Kocham
to, co robię
str. 14
Zdjęcie z okładki: Jerzy
Buzek, José Manuel Barroso,
Bronisław Komorowski,
XX Forum Ekonomiczne
w Krynicy. Więcej – str. 10
Spis treści
Przegląd prasy
4
Od redakcji
Czysty umysł czy furia twórcza?
Temat numeru
Najserdeczniejsze życzenia
radosnych Świąt Bożego Narodzenia
oraz wszelkiej pomyślności
w nadchodzącym Nowym Roku
składa
„Herbata stygnie, zapada zmrok, a pod piórem ciągle nic”… Zawsze, gdy wena się na
mnie obraża i kompletnie nie wiem o czym pisać, powyższe słowa z „Teksańskiego” –
znanej chyba wszystkim piosenki zespołu Hey dudnią mi w głowie niczym dzwon… I znowu mi się to przydarza… I to w takim momencie! Pierwszy numer Printlettera gotowy do
oddania naszym Czytelnikom: mnóstwo ciekawych i ważnych informacji, wywiady, prezentacje, przegląd branży, wszystko to w fantastycznej graficznej formie, dopracowany
każdy detal, przemyślana każda kwestia – najtrudniejsze za nami, zdawać by się mogło.
Został jeszcze tzw. wstępniak, czyli słów kilka na początek od redaktora wydania…
A tu godzin po zmroku minęło już kilka, kubek z niedopitą herbatą dawno przestał
grzać zziębnięte od bezczynności palce, próbujące bezskutecznie wystukać coś ambitnego na klawiaturze. I nagle jest! Eureka! Napiszę o niczym, a konkretnie o myśleniu
o niczym, niezmąconym relaksie, beztroskich chwilach intelektualnej izolacji…
Ale zaraz – to chyba nie takie proste?
Przypomniały mi się bowiem wyniki badań naukowców z Case Western Reserve
University w USA, którzy odkryli dlaczego myślenie o niczym jest tak męczące, a uciszenie
piosenki wciąż grającej w głowie tak trudne. Otóż, zgodnie z ich teorią przerwanie procesu myślowego przypomina wyhamowanie ciężarówki na zjeździe… Próbowaliście czasem
myśleć o niczym, np. na urlopie, albo wieczorem po ciężkim dniu pracy? I jak Wam szło?
Aby wyjaśnić ten proces zachodzący w naszym mózgu, naukowcy musieli zrozumieć
jak zużywa on energię. Dlatego opracowali bilans i statystykę pracy mózgu oraz zbudowali komputerowy model jego metabolizmu. I okazało się, że do zatrzymania myślenia,
mózg używa neuronów hamujących (zużywających dużo energii), aby uniemożliwić neuronom pobudzającym transmisję informacji z jednego do drugiego neuronu. Czyli krótko mówiąc – nasz mózg mniej się męczy, kiedy myślimy, niż wówczas, gdy wolelibyśmy
przestać myśleć! Zadziwiające!
No cóż, myślenie o niczym jest prawie tak trudne jak pisanie o niczym… Dlatego wyhamuję w tym miejscu ciężarówkę z ładunkiem moich twórczych wysiłków. Zostawiam
Was z refleksją…
Dodam tylko na koniec, że mam gorącą nadzieję, iż przypadnie Wam do gustu nasz
Printletter, będąc miłą, pożyteczną lekturą, zwłaszcza w mroźne, zimowe wieczory.
Zatem dużo relaksu i miłej lektury!
Gabriela Prokocka-Kazek, redaktor naczelny, [email protected]
2
Wydrukowano
na papierze
DCP 100g /160g
6
Jak to działa?
Print Management
Nie trać czasu
i pieniędzy!
Wywiad
Zaskoczył nas
standard
Nasza oferta
8
10
Po pierwsze
optymalizacja
12
Poznajmy się
Kocham to, co robię
14
Wiadomości
16
To my!
18
PS. Czekam na e-maile od Was, z pytaniami, opiniami, pomysłami, sugestiami, krytyką…
Kolejny numer za trzy miesiące.
Adres redakcji / Wydawca: MMDS Print Management, ul. Piłsudskiego 73, 32-050 Skawina,
tel. 012 252 77 77, www.mmds.pl • Redakcja: Gabriela Prokocka-Kazek • Opracowanie
graficzne: Ziemowit Kościelny • Zdjęcia: Archiwum MMDS • Przedruki i wykorzystywanie
w jakiejkolwiek innej formie bez pisemnej zgody Wydawcy – zabronione.
Zespół MMDS Print Management
Brief, czyli jak się
dogadać z grafikiem
Rynek – trendy i nowości
Blogi na e-czytnikach
Legimi – jako pierwsza e-księgarnia
w Europie, a druga na świecie (po amerykańskiej księgarni Amazon) – uruchamia bezpłatną usługę dostarczania treści blogów na e-czytniki w ramach swojej
platformy. Popularność blogów rośnie
w bardzo szybkim tempie – z obliczeń firm
badawczych wynika, iż blogi czyta co dziesiąty Polak. Wpisując się w ten trend poznańska e-księgarnia Legimi uruchomiła platformę, w której oprócz e-booków
umożliwia czytanie blogów w formie ewydań. Wszyscy użytkownicy Legimi będą
mieli możliwość zamówienia nieodpłatnej
prenumeraty wybranego przez siebie bloga, z którego treści codziennie zostaną dostarczone na e-czytnik. Obecnie poszerzony katalog e-książek w serwis e-Legimi.
com obejmuje ponad 800 darmowych
e-książek edukacyjnych i kilkaset pozycji
z literatury pięknej. Do nich dołączą wybrane blogi w poszczególnych kategoriach
tematycznych.
W planach rozwoju bazy treści w serwisie Legimi znajdują się także komercyjne
tytuły czasopism, które pojawią się w ofercie w najbliższych miesiącach. Kolejnym
krokiem będzie udostępnienie tej oferty na
urządzenia mobilne – w pierwszej kolejności smartfony. Wszyscy chętni do współpracy autorzy blogów mogą zgłaszać się
do partnera projektu, agencji faceADDICTED pod e-mail: [email protected]
Źródło: www.poligrafika.pl
Nowe centrum badań firmy Durst.
Dobre nastroje w branży
obróbczej papieru
Koniunktura w branży związanej z obróbką
papieru, kartonu oraz folii zdecydowanie
poprawiła się w pierwszej połowie roku
2010 i po kryzysowym roku 2009 znowu
nabrała rozmachu.
Jak donosi Izba Producentów Opakowań
Kartonowych (WPV, Darmstadt) obroty artykułami z papieru i kartonu osiągnęły w ciągu ostatnich sześciu miesięcy
8,54 mld. EUR i przekroczyły o 4,8 proc.
obroty z tego samego okresu ubiegłego roku. Obrót w handlu opakowaniami z papieru
oraz kartonu wzrósł nawet o 7,8 proc. Tym
samym – jak głosi WPV – nastroje w branży
w ostatnich miesiącach znacznie się poprawiły i dobrze rokują na przyszłość.
Indeks nastrojów biznesowych mierzony co
miesiąc przez Instytut Informacji od początku roku porusza się znów po dodatniej stronie skali i w sierpniu osiągnął najwyższą
wartość od czerwca 2007 r. Zarówno bieżąca sytuacja biznesowa, jak i oczekiwania
na następne sześć miesięcy są oceniane
pozytywnie przez objęte ankietą podmioty.
Co drugie przedsiębiorstwo bazując na dynamicznie rosnącej liczbie zleceń liczy na
wzrost cen sprzedaży artykułów z papieru
i kartonu. Zdaniem WPV oprócz dobrej sytuacji biznesowej na wzrost cen wpływać
mają też nadzwyczaj wysokie i nadal wzrastające ceny surowców oraz materiałów.
Do WPV należą Związki Zawodowe
Producentów: opakowań z tektury falistej,
pudełek składanych, kartonów do napojów, worków papierowych, saszetek, torebek, pojemników, etykiet samoprzylepnych
oraz opakowań do papierosów.
Źródło: www.vvk.org
4
Nowe centrum badań firmy Durst
23 lipca w austriackim Lienz, producent
ploterów UV – firma Durst – otworzyła
nowe centrum badań technologii druku.
Spektakularny kształt budowli, w której
mieści się centrum przypomina kryształ górski. Jak przystało na centrum badań nad nowoczesnymi technologiami,
budynek charakteryzuje się bardzo nowoczesnym designem i konstrukcją –
zastosowano w nim m.in. geotermalne
pompy ciepła. Budowla ma powierzchnię
2000 m2, w której blisko połowę zajmują
laboratoria a drugą cześć biura. W nowym
centrum na stałe pracuje 12 naukowców:
fizyków, chemików, biologów, specjalistów
mechaniki cieczy i elektroników. Centrum
współpracuje m.in. z kilkoma europejskimi uniwersytetami oraz z Instytutem
Christiana Dopplera.
Źródło: www.atrium.com.pl
Powstaje nowa organizacja
reklamodawców
Play, BZ WBK, ING Bank Śląski,
ING Usługi Finansowe, Liberty Direct, PZU
i TUI to pierwsze firmy, które oficjalnie
zdeklarowały swój udział w Advertisers PL
– związku skupiającym reklamodawców.
Nowa organizacja zamierza być członkiem
Światowej Federacji Reklamodawców
(World Federation of Advertisers), której
członkowie w sumie dysponują 90 procentami globalnych budżetów reklamowych.
Na przedpremierowej konferencji prasowej dziennikarze poznali główne cele
Advertisers PL. – Chcemy zająć się m. in.
sprawami optymalizacji kosztów, wskaźnikami ekonomicznymi, tworzeniem indeksów mówiących o tym, w którym ob-
szarze koszty marketingowe są zbyt duże,
a w którym racjonalne – tłumaczy Roman
Jędrkowiak, pomysłodawca związku.
Advertisers PL ma również dbać o etykę w branży, przeciwdziałać nierównościom na rynku (np. rozbieżnościom
w wynagrodzeniach, jakie reklamodawcy płacą wykonawcom), ustanawiać standardy w przetargach na obsługę budżetów
reklamowych.
– Rynek reklamy czekał na taką organizację 20 lat. Dzięki związkowi będziemy
mogli mierzyć standardy na rynku, łatwiej
będzie ustalać benchmarki np. kosztów,
jakie ponosimy w związku z różnym działaniami marketingowymi – mówi Wojciech
Pronobis, dyrektor zarządzający ds. marketingu w Grupie PZU.
Źródło: media2.pl , Sugar & Spice PR
Podwyżka VAT-u na książki
Od 1 stycznia 2011 r. stawka VAT na książki
wzrośnie z 0 proc. do 5 proc., co wiąże się
z wygaśnięciem zgody UE na stosowanie
zerowego podatku na książki – wyjaśnia
resort finansów. Dodaje, że w 2011 r. kończą się też inne unijne derogacje na stosowanie niższych podatków.
Rzeczniczka prasowa Ministerstwa
Finansów Magdalena Kobos wyjaśniła,
że pierwotna derogacja, która pozwalała Polsce stosować 0 proc. stawkę VAT
na książki i czasopisma specjalistyczne
przestała obowiązywać z końcem 2007 r.
Polsce udało się jednak wynegocjować jej
przedłużenie o kolejne trzy lata do końca
2010 r. Kobos zapewniła, że ministerstwo
podjęło starania o kolejne przedłużenie
zwolnienia. „W kwietniu tego roku wystąpiliśmy do Komisji Europejskiej z wnioskiem
o przedłużenie okresu obowiązywania derogacji, jednak odpowiedź, jaką otrzymaliśmy w lipcu nie pozostawia wątpliwości
– nie ma takiej możliwości” – poinformowała. Dodała, że resort liczył się z odmową, dlatego opracował „plan B”, zgodnie,
z którym stawkę 0 proc. zastąpi VAT w wysokości 5 proc. „Zmienimy przepisy, wprowadzając nową, możliwie najniższą stawkę” – dodała.
Jak podała Gazeta Wyborcza, z badań wynika, że podwyższenie stawki VAT o określony procent powoduje spadek zakupów
książek o ten sam procent. W krajach UE
obowiązują różne stawki VAT na książki:
od 4 proc. (Hiszpania) do 25 proc. (Dania).
Tylko Wielka Brytania i Irlandia mają zapewniony na nieograniczony czas zerowy
VAT na książki. W krajach, które przyjęły
wyższe stawki podatku VAT i poprzez to
ceny książek są tam odpowiednio wyższe, zaobserwowano spadek czytelnictwa.
Z badań Biblioteki Narodowej wynika, że
w ciągu roku 62 proc. Polaków nie ma kontaktu nawet z jedną książką.
Źródło: www.podatki.onet.pl
Chopin w wersji ekskluzywnej
W warszawskiej Starej Kordegardzie odbyła się promocja niezwykłej książki.
Zgromadzonym gościom zaprezentowano
album „Chopin” autorstwa Mieczysława
Tomaszewskiego w wersji ekskluzywnej.
Jest to książka wyjątkowa, wysmakowana
i elegancka. Łączy bardzo wysoki poziom
edytorski i merytoryczny. Jest to album
o niestandardowym, dużym formacie,
specjalnie dobranym papierze, oprawie
z płótna metalizowanego, w oryginalnym
pudełku. Wydawca przygotował projekt
z zastosowaniem rastra stochastycznego i miał wysokie wymagania co do oryginalności i powtarzalności kolorystyki. W kwestii druku, podjęto ostatecznie
współpracę z drukarnią w Słowenii, która
jako jedna z nielicznych w Europie mogła
sprostać takiemu zadaniu. Kolorystykę
i projekt graficzny albumu przygotował Leszek Szurkowski, współczesne fotografie wykonali: Wojciech Buss,
Leszek Szurkowski, Waldemar i Zbigniew
Panowowie. Album przedstawiali: autor – prof. Mieczysław Tomaszewski
i Dyrektor Wydawnictw BOSZ Bogdan
Szymanik. Wśród gości byli Ministrowie
Kultury: obecny – Bogdan Zdrojewski
i były– Waldemar Dąbrowski a także
Rafał Skąpski – prezes PIW, Polskiego
Towarzystwa Wydawców Książek i również były Minister Kultury.
Źródło: www.vidart.com.pl
Chopin w wersji
ekskluzywnej
(archiwum portalu
vidart).
END
Temat numeru
Jak współpracować
z grafikiem, aby szybko
i bezkonfliktowo doprowadzić
do powstania projektu
w pełni spełniającego nasze
oczekiwania? Zadanie nie
jest proste. Wystarczy jednak
poznać kilka zasad i cel, jakim
jest otrzymanie „wymarzonego
efektu”, staje się bliższy.
Początkiem drogi do tego celu
jest brief – opis oczekiwań,
jakim sprostać ma projekt.
N
awet najlepszy grafik
nie jest jasnowidzem.
Nie można oczekiwać
od niego, że będzie
czytał w naszych myślach, że w mig pozna
nasze upodobania estetyczne, wstrzeli się w nasz gust, przewidzi wyznaczone przez nas cele i rolę danego projektu. To wszystko musi usłyszeć od
nas. My z kolei musimy wiedzieć, jakie informacje są grafikowi potrzebne i na jakie pytania powinniśmy odpowiedzieć – także sobie
– przed rozpoczęciem prac projektowych. Tu
z pomocą przychodzi brief.
Brief jest dokumentacją projektu graficznego i precyzuje oczekiwania klienta wobec
grafika oraz jego dzieła. Jednoznacznie opisany pomysł na projekt graficzny pozwala uniknąć niedomówień i rozczarowań zarówno ze strony klienta jak i grafika. Inaczej
bowiem tworzy się opakowanie, które ma
przynieść np. wzrost sprzedaży, a inaczej
B
Brief
1. Nazwa elementu
Np.: Ulotka „Promocja jesienna” / Owijka
czekolady „Luksusowa”.
Wbrew pozorom, bardzo ważny czynnik ułatwiający współpracę. Jeśli z grafikiem realizujemy kilka, a czasem kilkanaście projektów jednocześnie, dobrze jest,
by obie strony wiedziały, o którym projekcie
mówią w danej chwili.
6
7. Sugerowany format
Np.: Plakat A2 / Broszura 8 str. / Ulotka
do koperty DL.
Może już znamy format, bo mamy w ręce podobny druk? Na plakat fotmatu A1 potrzebne są zdjęcia dużo lepszej jakości, niż
na znaczek pocztowy! Nie liczmy również,
że format można bezkolizyjnie zmieniać
w locie – zmiana formatu często oznacza
rozpoczęcie pracy grafika od nowa.
2. Geneza i pożądane konotacje nazwy/
hasła (dot. np. logotypu, marki,
brandu, itp.)
Np.: MMDS to skrót od pierwszych liter
nazwisk założycieli oraz słów „druk
serwis”. / Tytoń „Meksyk” ma się kojarzyć
z wakacjami, słońcem, kulturą Majów, itp.
Tu przedstawiamy możliwe konotacje,
tworzymy klimat projektu, ułatwiamy grafikowi zobrazowanie idei.
3. Przeznaczenie/użyteczność/target
Np.: Materiał promujący firmę w grupie
najbardziej wybujały pomysł koniec końców
zostanie podporządkowany!
czyli jak się dogadać z grafikiem
reklamę, który ma wzmocnić wizerunek
marki. Inne są możliwości druku offsetowego, a inne sitodruku.
Brief powinien zawierać jak najwięcej danych na temat projektu. Poniżej przedstawiono zestaw takich danych, dla ułatwienia podzielonych na podpunkty. Wskazówki
1-5 dotyczą kwestii „merytoryczno-estetycznych”, które ułatwiają pracę kreatywną grafikom oraz skracają czas potrzebny
na przygotowanie projektów i korekty w fazie koncepcyjnej, co wymiernie wpływa na
cenę projektu. Zasady techniczne (punkty
6-10), gwarantują poprawną wycenę, właściwe wykonanie techniczne projektu oraz
jego późniejszą użyteczność. W przypadku
wątpliwości podpunkty 6-10 warto konsultować z MMDS.
tu, za każdym razem, gdy będziemy potrzebowali nowego wariantu, zapłacimy za nowy
projekt, a nie za modyfikację istniejącego!
wiekowej 30-40 lat, rozdawany w galeriach
handlowych; część nakładu po
personalizacji zostanie rozesłana pocztą.
/ Opakowanie cukierków dla nastolatków,
głównie chłopców; sprzedaż w małych
sklepikach.
Tu określamy, kto jest odbiorcą naszego produktu i jak ten produkt do niego trafi.
Inaczej projektuje się dla 6-letniej dziewczynki, inaczej dla mężczyzny na emeryturze. Zastanówmy się, czy nasz produkt będziemy chcieli wysyłać pocztą? Poczta ma
własne zasady dotyczące przesyłek! A może nasz produkt trafi na ladę w ciemnym
barze? Ile czasu będzie miał odbiorca na jego dostrzeżenie, np. z pędzącego samochodu? To wszystko wyznacza ramy dla projektu, w tym ramy techniczne, którym nawet
4. Preferowana szata graficzna
Np.: Jaskrawa kolorystyka, zdjęcia
z ludźmi, forma nawiązująca do lat
70-tych. / Barwy wyprowadzone z naszego
logotypu, stylistyka zdjęć jak w kalendarzu
firmy X.
Tu trzeba ująć również nasz gust. Jaki by
nie był. Nie ma sensu, by grafik tracił czas
na budowanie projektu z barw, których nie
lubimy i nigdy nie zaakceptujemy, nawet jeśli przemawiają za nimi rozsądne argumenty. Nie ma sensu, by rysował komiks, skoro wolimy mistrzów Renesansu. Otwartość
w tym punkcie również procentuje.
5. Konkurencja
Np.: Podobne usługi/produkty oferują
firmy X, Y. / Chcemy konkurować
z mlekiem „Krówka”.
Jesteśmy przebojowi i oryginalni, czy podążamy sprawdzoną przez innych, bezpieczną drogą? Grafik robi „jakiś” projekt, a potem
na życzenie klienta zmienia go i koryguje, aż
projekt zaczyna łudząco przypominać projekt konkurencji. A czas leci… A można było powiedzieć od razu! I przy okazji uniknąć
kłopotliwych rozmów z prawnikami, bo grafik wie, ile w projekcie trzeba zmienić, by nie
zostać posądzonym o plagiat.
Jednoznacznie opisany
pomysł na projekt
graficzny pozwala
uniknąć niedomówień
i rozczarowań zarówno ze
strony klienta jak i grafika.
Powyższe podpunkty wpływają na estetykę powstającego projektu. To na podstawie tych informacji grafik dobiera barwy,
liternictwo, ilustracje, zdjęcia, komponuje
układ elementów.
Jednak projekt musi się również zmieścić w pewnych ramach technicznych, które opisują kolejne podpunkty.
6. Seryjność
Np.: Część szerszej kampanii z użyciem
billboardów i plakatów oraz odrębną
stroną www, przewidywane warianty
lokalne dla poszczególnych regionów. /
3 wielkości worków: 50g, 150g, 300g oraz
zbiorcze pudełko kartonowe.
Dobry grafik tworząc projekt posługuje się modułami. Moduły porządkują projekt, a tworzenie projektu rozpoczyna się od
wyznaczenia modułów. W oparciu o stałe
moduły można potem szybko tworzyć warianty projektu dostosowane do różnych powierzchni i mediów, w pełni rozpoznawalne
przez odbiorcę. Ale by poprawnie wyznaczyć moduły, trzeba najpierw wiedzieć, co
nas może spotkać… Za tydzień… Za miesiąc… Jeśli nie określimy seryjności projek-
8. Sugerowany materiał
Np.: Papier / Sztywny karton / PCV.
Na różnych materiałach drukuje się różnymi technikami, co ogranicza stosowanie
pewnych efektów. Lepiej dla nas, jeśli już po
przebrnięciu przez akceptację projektu nie
okaże się, że naszego projektu nie da się
wydrukować, bo miał być offset na papierze, a będzie sito na lnie.
9. Sugerowany nakład
Np.: 1000 egzemplarzy / 3 różne wzory po
500 egzemplarzy / 3 sztuki.
To czysto techniczna informacja, ale
wpływa na wybór techniki druku, a to z kolei na projekt. Lepiej dmuchać na zimne…
10. Załączniki
Np.: Logotyp w wersji wektorowej, tekst
do ulotki, lista adresów, zdjęcia produktów.
/ Pudełka dotychczas produkowane
i katalog konkurencji.
Im więcej elementów gotowych i zweryfikowanych dostarczymy grafikowi, tym
tańszy będzie nasz projekt. Warto poświęcić czas na dopieszczenie tekstu w edytorze – korekta w programie graficznym jest
znacznie droższa. A kilka godzin poświęconych przez grafika na odtworzenie istniejącego już logotypu, który po prostu się zawieruszył, z pewnością zostanie doliczone
do rachunku!
Przygotowanie pełnego, przemyślanego
briefu pozwala grafikowi na szybkie wykonanie projektu. Jednak brief to dopiero początek drogi. O tym, co dalej – wkrótce.
Ziemowit Kościelny
dyrektor kreatywny
[email protected]
END
Jak to działa?
N
iestety jednak, nawet
proste z pozoru zlecenia mogą okazać się
problematyczne i bardzo czasochłonne. Nie
dość, że angażujemy
swój cenny czas w poszukiwania odpowiedniego zleceniodawcy,
porównanie setek ofert to jeszcze nie mamy gwarancji co do efektu i jakości otrzymanych materiałów. No i zaczynają się kolejne problemy i przeprawa przez mękę…
Na szczęście istnieje rozwiązanie, dzięki któremu Klient może zaoszczędzić czas
i pieniądze, ograniczyć ryzyko i odpowiedzialność za błędy dostawców oraz zwiększyć efektywność projektowania, produkcji
i dostaw materiałów poligraficznych oraz
reklamowych.
skują również szereg usług dodatkowych,
które stanowią wartość dodaną z outsourcingu. Dzięki specjalizacji w dziedzinie
poligrafii firma świadcząca usługi Print
Management może w sposób bardziej
efektywny dobrać najlepszego dostawcę i technologię wykonania do danego zamówienia. Dodatkowo skala prowadzonej
działalności pozwala takiej firmie generować oszczędności na zamawianych usługach i surowcach.
Efektywny outsourcing poligrafii
Firmy, niezależnie od branży
i wielkości, na co dzień
stają przed dylematami
związanymi ze zlecaniem
usług poligraficznych. Nie
da się bowiem prowadzić
działalności bez chociażby
najprostszych druków
firmowych – jak wizytówki,
foldery, teczki czy papier
firmowy, aż po najbardziej
skomplikowane projekty
poligraficzne.
Czy marzyłeś kiedyś o takim rozwiązaniu? Z pewnością! A recepta jest zupełnie
prosta – to Print Management, popularna
na świecie usługa „zarządzania drukiem”,
która integruje wszystkie procesy poligraficzne. Dzięki zaletom, jakie oferuje coraz
więcej firm decyduje się na korzystanie
z tego typu oferty. Koncepcja outsourcingu usług poligraficznych, w której odbiorca
otrzymuje materiały poligraficzne i reklamowe za pośrednictwem jednej firmy, to
dla wielu strzał w dziesiątkę. Firma świadcząca usługi Print Management przejmuje odpowiedzialność za wybór i nadzorowanie pracy dostawców oraz całościowe
zarządzanie procesami projektowymi,
produkcyjnymi i logistycznymi. Klienci uzy-
Optymalizacja procesów i doradztwo
Wyróżnik MMDS Print Management to
jednoczesna znajomość aspektów technologicznych i użytkowych poligrafii oraz potrzeb dostawców i odbiorców usług poligraficznych. Takie połączenie pozwala na dobór
optymalnych parametrów do realizowanych
produkcji poligraficznych. Optymalizacja
procesów poligraficznych dla Klientów polega na zwiększeniu efektywności i jakości
procesów poprzez ich lepsze dostosowanie
do potrzeb poligraficznych i specyfiki działalności Klientów. Jest to możliwe dzięki
profesjonalnemu wsparciu konsultantów
MMDS Print Management, którzy służą doradztwem w zakresie projektu, produktu,
technologii, logistyki oraz planowania i racjonalizacji wydatków. Klienci w ten sposób
otrzymują najlepsze rozwiązania w dziedzinie poligrafii. Sami, bez takiej wiedzy i doświadczenia w tej dziedzinie, nigdy nie byliby w stanie przeprowadzić skrupulatnych
i pragmatycznych analiz, uwzględniają-
MMDS Print Management w liczbach (dane na 2008 r.)
Ponad 10 lat doświadczenia w branży poligraficznej;
realizacja dziesiątek tysięcy prac dla setek klientów
w Polsce i zagranicą, reprezentujących niemal wszystkie
branże; ponad 0,5 miliarda druków; 300 milionów
opakowań; 200 milionów etykiet; 30 milionów druków;
170 tysięcy folderów; 1 milion kalendarzy;
cych wszystkie czynniki mające wpływ na jakość i cenę finalnego produktu, co znacznie
utrudnia trafny wybór.
Ważne jest bowiem, aby do odbiorcy
trafił produkt spełniający swoje funkcje
użytkowe, marketingowe i sprzedażowe.
Konsultanci MMDS Print Management doradzają Klientom rozwiązania projektowe,
technologiczne i materiałowe, które w najlepszy sposób spełniają założenia produktu. O jakości obsługi klienta decyduje również jej kompleksowość. Klienci nie muszą
tracić czasu na koordynację i kontrolę, ponieważ MMDS Print Management zapewnia
pełny nadzór nad przebiegiem wszystkich
procesów.
Jakość, cena, termin
W usługach outsourcingu procesów projektowania, produkcji i dostaw materiałów
poligraficznych i reklamowych MMDS Print
Management koncentruje się na dostosowaniu jakości, cen i terminów dostaw do
założeń oraz celów marketingowych i produkcyjnych Klientów. W dzisiejszych czasach z łatwością można wyprodukować
wysokiej jakości materiały poligraficzne
czy reklamowe, lecz znacznie trudniej jest
wyprodukować je w optymalnej cenie oraz
ekspresowym terminie. W celu zapewnienia jakości oraz optymalnej ceny i terminu wykonania niezbędny jest zintegrowany system zarządzania jakością obejmujący
wszystkie procesy poligraficzne.
W ciągu kilkunastoletniej działalności nasza firma nawiązała współpracę z dostawcami usług poligraficznych, których zaplecze technologiczne pozwala wyprodukować
dowolny produkt poligraficzny i reklamowy, przy zachowaniu najwyższej jakości.
Natomiast dzięki wielu latom kooperacji
oraz skali prowadzonej działalności MMDS
Print Management współpracuje z dostawcami usług i surowców poligraficznych na
bardzo korzystnych warunkach.
MMDS Print Management stale monitoruje rynek usług poligraficznych i rozwija bazę dostawców. Każdy nowy dostawca
poddawany jest szczegółowej ocenie w czasie audytu oraz produkcji próbnych.
Nie bez znaczenia pozostaje również
dostęp do najnowszych rozwiązań technologicznych, możliwy dzięki współpracy z Instytutem Transferu Technologii
Poligraficznych (ITTP), który zajmuje się
wdrażaniem nowoczesnych technologii
poligraficznych w polskich drukarniach
oraz prowadzi prace badawczo-rozwojowe w dziedzinie poligrafii (ITTP, podobnie
jak MMDS Print Management, funkcjonuje
w strukturach spółki M.M. Druk Serwis).
Tym samym MMDS Print Management
jest jedyną firmą specjalizująca się w zarządzaniu poligrafią posiadającą zaplecze
badawczo-rozwojowe.
MMDS Print Management posiada zintegrowany system zarządzania jakością procesów poligraficznych i jako pierwsza firma
w Polsce uzyskał Certyfikat ISO 9001:2000
w tym zakresie. MMDS Print Management
przejmuje pełną odpowiedzialność za zarządzanie procesami projektowymi, produkcyjnymi i logistycznymi Klientów. Dzięki
temu uzyskują oni gwarancję jakości na
każdym etapie począwszy od pomysłu na
produkt aż do momentu dostarczenia go
końcowemu odbiorcy.
MMDS Print Management jest pierwszą firmą w Polsce, oferującą usługę
Print Management, czyli wyspecjalizowane usługi w zakresie kompleksowego
zarządzania procesami projektowania,
produkcji oraz dostaw materiałów poligraficznych i reklamowych. MMDS Print
Management jest marką spółki M.M. Druk
Serwis, która działa w branży poligraficznej od 1996 roku. Od początku działalności spółka zajmowała się projektowaniem,
produkcją i dostawami materiałów poligraficznych i reklamowych. Skala zamówień zrealizowanych przez MMDS Print
Management mierzona jest w setkach milionów sztuk produktów poligraficznych
i reklamowych.
P
Print
M
Management
Nie trać czasu i pieniędzy!
8
END
to dodatkowe koszty za pośrednictwo, a my
koszty staramy się minimalizować, z zachowaniem wysokiej jakości, oczywiście.
To prawda. Takie stereotypy funkcjonują.
A co skłoniło Was do zmiany zdania?
Wpływ na to miały przede wszystkim
pierwsze kalkulacje druków, które otrzymaliśmy. Proponowane ceny były porównywalne, a często nawet korzystniejsze niż
w drukarniach. Dodatkowym czynnikiem
zachęcającym do współpracy była fachowa wiedza z zakresu poligrafii, orientacja
Wywiad
Ważna jest dla nas również gotowość na
podejmowanie trudnych wyzwań i na realizację zleceń w bardzo krótkim czasie.
Niektóre drukarnie – jeżeli druk jest nieco
bardziej skomplikowany – rezygnują ze zlecenia. Także wtedy, gdy terminy na wykonanie zlecenia są na „już”, trudno jest znaleźć
kogoś, kto się tego podejmie.
Ponadto print management oferuje wiele nowoczesnych rozwiązań technologicznych, innowacyjnych technik druku i poligraficznych nowości w ogóle.
Kto wówczas ponosi odpowiedzialność za
te „wpadki”?
Zleceniodawca zwykle ponosi odpowiedzialność za kwestie merytoryczne, za treść
i wygląd projektu. Natomiast efekt końcowy
zależy od wykonawcy. Nie bez znaczenia są
zastosowane technologie, jakość materiałów i klasa maszyn drukarskich.
Poligrafia jest dziedziną, w której zdarzają
się też niespodzianki. Co w takiej sytuacji?
To ważne, aby w takich przypadkach nie
zostawić klienta z produktem mijającym się
Zaskoczył nas
Fachowa wiedza, jakość, zastosowanie innowacyjnych
technologii, elastyczność w podejściu do klienta – to tylko niektóre
z zalet print managementu, o których opowiada Katarzyna
Kirsz-Paruch, pracownik Departamentu Marketingu i Współpracy
Regionalnej Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego.
Przeczytajcie zatem o tym jak zaczęła się współpraca
MARR-u z MMDS-em, której jednym z efektów jest pewne zdjęcie…
Może zapytam najpierw o zdjęcie z naszej
okładki. Wyjaśni Pani skąd obecność naszych produktów na „szczycie”? Tym bardziej, że trzymamy naszych Czytelników
w nieświadomości, aż do tego momentu…
Zdjęcie zostało zrobione podczas XX Forum Ekonomicznego w Krynicy. MARR był
współorganizatorem Debaty inaugurującej
Forum: „Europa po Lizbonie – strategie dla
przyszłości”. Zaproszenie na nią przyjęli Bronisław Komorowski – Prezydent RP, Jerzy
Buzek – Przewodniczący Parlamentu Europejskiego, José Manuel Barroso – Przewodniczący Komisji Europejskiej, Tarja Halonen
– Prezydent Finlandii, Thomas de Maziere –
Minister Spraw Wewnętrznych Niemiec – to
właśnie dla nich przygotowaliśmy „prezenty
z małopolskim akcentem” a MMDS wykonał
do nich luksusową oprawę w postaci pudełek prezentowanych na okładce.
A czy możemy zaspokoić ciekawość Czytelników i zdradzić, co znajdowało się wewnątrz tychże pudełek?
Oczywiście. Były to grafiki znanego krakowskiego artysty, Krzysztofa Skórczewskiego z cyklu „Magiczny Kraków”. Wręczył
je gościom Forum Prezes Małopolskiej
Agencji Rozwoju Regionalnego pan Krzysztof Krzysztofiak.
Przejdźmy do kwestii naszej współpracy. Jak trafiliście na firmę MMDS Print
Management?
Do tej pory, realizując projekty wymagające zlecania prac poligraficznych, poruszaliśmy się wyłącznie na rynku drukarń, zatem
gdybyście Państwo nie dotarli do nas z ofertą, szanse na podjęcie współpracy byłyby zapewne niewielkie. Zwłaszcza, że powszechnie panuje przekonanie, że outsourcing
w jakiejkolwiek branży również w poligrafii
10
Małopolska Agencja Rozwoju
Regionalnego SA – 17 lat
działalności na rzecz rozwoju
regionalnej gospodarki.
Spółka specjalizuje się w obsłudze
przedsiębiorstw, zapewniając
kompleksowy know-how
i nowoczesne rozwiązania
finansowe. Świadczy usługi
w zakresie pozyskiwania środków
unijnych i pomaga bezpiecznie
inwestować w Małopolsce.
Aktywnie wspiera eksport, oferując
profesjonalne doradztwo i dostęp do
międzynarodowej sieci kontaktów.
Oferta MARR obejmuje świadczenie
usług informacyjnych i doradczych
dla przedsiębiorców, udzielanie
dotacji na rozwój małopolskiego
biznesu oraz obsługę produktów
finansowych: pożyczek i poręczeń.
Jako beneficjent unijnych dotacji,
Spółka wdraża zarówno regionalne
jak i krajowe programy operacyjne.
MARR tworzy sieć transferów
pomiędzy nauką a biznesem;
promuje nowe technologie oraz
zapewnia kapitał dla biznesowego
wykorzystania innowacyjnych
rozwiązań.
Oferta firmy obejmuje szeroki pakiet
usług dla start–upów: wsparcie
merytoryczne i zindywidualizowaną
obsługę dla osób planujących
osiągnąć sukces w innowacyjnym
biznesie.
sstandard
w rynkowych trendach i nowościach oraz
nacisk na innowacyjne technologie.
Idea print managementu okazała się być
dla Państwa zdecydowanie bardziej atrakcyjną niż oferta drukarń. Czy od razu poczuliście tę różnicę?
Nie ukrywam, że początkowo sądziłam,
że firma MMDS jest również drukarnią. Zadziwiający był jednak dla mnie standard obsługi. Pomimo moich doświadczeń z rynkiem poligraficznym, nie spotkałam się
dotychczas z print managementem i ideą
zarządzania procesami poligraficznymi.
Zadziwił Panią standard obsługi, co ma
Pani na myśli?
Przede wszystkim to, że na jakości drukowanych materiałów zależy nie tylko zlecającemu, ale także wykonującemu zlecenie. To,
że print management daje możliwość monitoringu i akceptacji wszystkich kolejnych etapów zlecenia, bez konieczności wychodzenia
z biura i spędzania czasu na hali produkcyjnej. Dzięki takiemu rozwiązaniu, współpraca
jest o wiele efektywniejsza. Fakt, że ma się
ciągły kontakt z osobą prowadzącą zlecenie i z technologiem produkcji przekłada się
na późniejszy, zadowalający efekt. Ponadto
świadomość, że jakość produkcji nadzorowana jest na każdym jej etapie, pozwala bez
obaw czekać na wynik końcowy.
Czy zdarzały się Państwu wcześniej jakieś wpadki z dostawcami usług poligraficznych?
Problemy większe lub mniejsze z jakością druków pojawiają się często. Doświadczenie pokazuje, że atrakcyjna, niska cena
niestety wiąże się nierzadko z bardzo niską
jakością, za którą stoi przestarzały park
maszynowy, słabo wykwalifikowana kadra
i kiepskie materiały poligraficzne.
Jak Pani sądzi, z czego wynikają tak częste problemy z produkcją poligraficzną?
Czynników jest bardzo wiele. Najczęściej
obok tych, które wymieniłam przed chwilą wpływ na jakość druków ma też komunikacja miedzy grafikiem, drukarnią i klientem. Jeśli w tej komunikacji coś jest nie tak
na pewno przełoży się to na rezultat pracy.
Ważne jest, żeby w przypadku jakichkolwiek
wątpliwości dotyczących projektu, parametrów druku etc konsultować to z osobami zaangażowanymi w zlecenie. Ryzyko, że popełniony zostanie błąd jest wtedy o wiele niższe.
Takie „wpadki” bywają dość kosztowne, bo
powodują konieczność przedruku całości
nakładu lub częściowej korekty. Dostrzegam
też niestety taką zależność, że jeśli jedynym
kryterium wyboru zleceniobiorcy jest cena,
prawdopodobieństwo, że zdarzy się coś nieprzewidzianego jest większe.
z jego oczekiwaniami lub wzajemnie przerzucać odpowiedzialność za błędy, lecz
wspólnie starać się rozwiązać problem.
Jeżeli mimo problemów, które się pojawiły
produkt jest wysokiej jakości – to na pewno
klient ponownie skorzysta z usług firmy.
Rozmawiała:
Gabriela Prokocka-Kazek
END
waniem do potrzeb danej firmy. Korzyści
z optymalizacji sprowadzają się do wygenerowania oszczędności lub do uzyskania
lepszej jakości i krótszych terminów dostaw
materiałów poligraficznych i reklamowych
w tej samej cenie.
Nasza oferta
Co się dzieje ze zleceniem?
Standardowa optymalizacja oferowana
przez MMDS Print Management rozpoczyna
się od audytu, modelowania procesów i planowania. Audyt wiąże się z analizą potrzeb
poligraficznych oraz wydatków na poligrafię
i reklamę. W fazie modelowania identyfikowane są źródła wzrostu efektywności procesów oraz eliminowane są wąskie gardła.
Optymalizację kończy planowanie i budżetowanie produkcji poligraficznej.
Optymalizacja daje klientowi trzy podstawowe korzyści: oszczędność czasu,
oszczędność pieniędzy i informację.
Aby było to możliwe zlecenie poligraficzne musi przejść przez kilka etapów.
Po pierwsze
ooptymalizacja
MMDS Print Management
świadczy usługi w zakresie
optymalizacji procesów
poligraficznych. Usługi te
polegają na zwiększeniu
efektywności i jakości procesów
poprzez lepsze dostosowanie
ich do potrzeb poligraficznych
i specyfiki działalności Klientów.
P
rodukty poligraficzne i reklamowe powinny być doskonale powiązane z celami oraz
potrzebami marketingowymi i produkcyjnymi Klientów. Drogą do
osiągnięcia tego celu jest właśnie proces
optymalizacji. Najlepsze, szybko dostrzegalne rezultaty optymalizacji można uzyskać
zwłaszcza w tych firmach, które zamawiają
duże ilości różnorodnych produktów poligraficznych i reklamowych o zmiennych parametrach produkcji takich jak nakład, technologia wykonania czy częstość zamówień.
Optymalizacja procesów poligraficznych
wiąże się z analizą czynników wpływających na efektywność i jakość procesów
poligraficznych, a następnie ich dostoso-
12
Pierwszym z nich jest handlowiec, który
zbiera od klienta podstawowe informacje
dotyczące zlecenia takie jak: rodzaj druków
lub innych materiałów, surowiec, kolorystyka, uszlachetnienia, sposób wykończenia
produktu, jego żywotność. Jeżeli klient nie
ma sprecyzowanych wymagań i nie potrafi
określić powyższych parametrów, wówczas
handlowiec doradza mu i sugeruje rozwiązania odpowiadające jego potrzebom.
Następnie uzyskane dane trafiają do menadżera produkcji, który dokonuje precyzyjnej analizy kosztowej i sporządza wycenę
zlecenia. Dzięki fachowej wiedzy poligraficznej i technologicznej, to głównie na tym
etapie – jeśli istnieje taka możliwość – zlecenie podlega optymalizacji. Ponieważ nie
istnieją uniwersalne narzędzia do optymalizacji, liczy się tylko i wyłącznie wiedza
fachowca. Dlatego nasza
firma zatrudnia osoby z najwyższą znajomością branży poligraficznej i procesów
technologicznych.
Kolejny etap to studio graficzne, w którym wykonywany jest projekt wg zadanych
parametrów. Efekty pracy grafika prezentowane są klientowi, który dokonuje akceptacji projektu bądź sugeruje wprowadzenie
poprawek. Zdarza się również, że klient ma
własny projekt, który i tak podlega weryfikacji pod względem technicznym, czyli mówiąc prosto, sprawdzana jest jego użyteczność do druku.
W końcu zlecenie wędruje do odpowiedniego wykonawcy, wyselekcjonowanego wg specjalizacji produkcji i parku
maszynowego.
Zostaje więc jeszcze kwestia logistyki
produktów, ich magazynowania i dystrybucji, niezwykle istotna zwłaszcza w sytuacjach, gdy mamy do czynienia z dostawami różnych produktów, w różnych ilościach,
w różnych terminach i do różnych miejsc.
Usługi MMDS Print Management pozwalają wskazać najwłaściwsze, optymalne rozwiązania również w tej kwestii.
Przykładowe parametry brane pod
uwagę w procesie optymalizacji
• Format arkusza – tu optymalizacja
polega na dopasowaniu formatu
użytków do standardowego arkusza
papieru. Często niewielkie zmiany
wymiarów produktu pozwalają
lepiej wykorzystać arkusz drukarski
np. drukować z mniejszego
formatu unikając w ten sposób
odpadu. [Przykład – zmniejszenie
wymiaru skrzydełek teczki pozwala
na wyprodukowanie dwóch
egzemplarzy z jednego arkusza.]
W poszukiwaniu najlepszego
rozwiązania
Są różne grupy klientów, a co za tym
idzie różne oczekiwania dotyczące efektów produkcji poligraficznej. Stąd i proces optymalizacji dotyczy różnych kwestii
– najczęściej kosztów i jakości, co tworzy dwie zasadnicze grupy odbiorców. Dla
jednych liczy się uzyskanie jak najlepszej
ceny, przy zachowaniu wymaganych parametrów produkcyjnych, dla innych to
uzyskanie oszałamiającego efektu estetycznego, przy zachowaniu rozsądku inwestycyjnego. Jednak ostatecznie chodzi
zawsze o to samo – o satysfakcję klienta.
Optymalizacja jest niezwykle istotną
kwestią, stanowiącą o przewadze idei print
management nad tradycyjną formą wykonywania zleceń poligraficznych (bezpośrednio w drukarniach), gdyż wartością dodaną, jaką zyskuje klient jest doradztwo. Jest
to wartość nie do przecenienia, bo niesie
wymierne korzyści, zwłaszcza przy współpracy długofalowej i kompleksowej obsłudze poligraficznej. W przypadku drukarni
– gdzie przynosimy gotowe zlecenie, któ-
• Technologia druku – po
przeanalizowaniu parametrów
produkcyjnych zlecenie zostanie
skierowane do wyselekcjonowanego
spośród naszych dostawców
podmiotu dysponującego parkiem
maszynowym umożliwiającym
optymalne wykonanie produkcji.
[Przykład – dla niskich nakładów
wizytówek bardziej opłacalny
jest druk cyfrowy, katalogi
w nakładach kilkudziesięciu tysięcy
będą odpowiednie dla drukarni
dysponującej maszynami rolowymi.]
• Surowiec – trzeba znaleźć
kompromis pomiędzy estetyką,
parametrami użytkowymi i ceną.
[Przykład – papier chamois
jest droższy niż np. biały papier
zadrukowany na taki kolor.]
• Kolorystyka – dokonanie drobnych
zmian w projekcie może umożliwić
szybszą i tańszą realizację zlecenia.
[Przykład – zredukowanie liczby
kolorów z 6 do 4, pozwala na
druk w jednym „przelocie” przez
maszynę czterokolorową.]
re z wysokim prawdopodobieństwem nie
będzie analizowane pod kątem optymalizacji parametrów poligraficznych – musimy liczyć się z sztywną wyceną zlecenia
wg informacji zawartych w zamówieniu.
Zdarza się niekiedy, że nasi klienci nie zdają sobie sprawy z tego, że ich zlecenie przechodzi przez szereg skomplikowanych
etapów oraz, że poddane zostało optymalizacji. Klient widzi tylko dobrą cenę, której nie mógł mu zagwarantować nikt inny oraz produkt o nieskazitelnej jakości
i funkcjonalności.
Piotr Kokoszka
product manager
[email protected]
END
O miłości do swojej pracy
i „zawiłościach” branży
poligraficznej, opowiada Robert
Miklaszewski, współzałożyciel
firmy M.M. Druk Serwis,
zarządzający MMDS Print
Management, pomysłodawca
Printlettera.
Poznajmy się
Fot. Janusz Wilkoński
Jak zaczęła się Wasza współpraca z Tomaszem Marczewskim, której to efektem
było powstanie firmy M.M. Druk Serwis?
Z Tomaszem poznaliśmy się na studiach,
później razem pracowaliśmy. Po kilku latach współpracy w drukarni offsetowej postanowiliśmy założyć własną firmę, zajmującą się świadczeniem usług poligraficznych
oraz sprzedażą maszyn. Tak powstała firma M.M. Druk Serwis. Początkowo zarządzaliśmy wspólnie obiema gałęziami naszej działalności, później jednak okazało
się, że bardziej właściwym będzie podział
funkcyjny i tak ja skupiłem się na sprzedaży maszyn, a Tomasz na poligrafii. Kolejne
lata zweryfikowały ten podział i nastąpiła
zamiana ról, która sprawdza się do dzisiaj.
Muszę przyznać, że świetnie się uzupełniamy. Ponieważ jesteśmy skrajnie różni, mo-
żemy patrzeć na sprawy z dwóch odmiennych perspektyw, co jest najlepszą drogą
do poszukiwania kompromisu, optymalnych rozwiązań i decyzji.
Czy usługi poligraficzne, o których mowa to print management? Skąd pomysł na
wprowadzenie na rynek polski usługi print
management?
Chociaż od początku robiliśmy to, co teraz, wtedy nie wiedzieliśmy, że ten rodzaj
usług to znane w świecie, a prekursorskie
w Polsce „print management”. Jedno z naszych pierwszych dużych zleceń, dotyczące
dostarczenia opakowań na produkty spożywcze, nakreśliło nam kierunek, w którym chcieliśmy się rozwijać. Klient poprosił nas o kompleksową usługę, obejmującą
prace projektowe opakowania, optymalizację, druk i logistykę. Naszym celem nie było
14
nigdy otwarcie kolejnej na rynku drukarni.
Chcieliśmy robić coś więcej, chcieliśmy zajmować się doradztwem, pomocą w organizowaniu całokształtu działań poligraficznych – od projektu po dostawę produktu.
A ponieważ o poligrafii wiedzieliśmy bardzo
dużo, Klienci chętnie chcieli korzystać z naszej wiedzy i doświadczenia.
Idea print management okazała się strzałem w dziesiątkę, bo od tamtego czasu minęło 12 lat, a MMDS nadal jest jedyną firmą
w Polsce świadczącą usługi outsourcingu
poligrafii?
Owszem. Jesteśmy jedyną polską firmą
zajmującą się zarządzaniem poligrafią na
taką skalę. Jesteśmy z tego dumni.
Czy klienci mają świadomość czym różni się oferta print management od ofert
drukarń?
K
Kocham
to, co robię
Niestety, nie ma takiej świadomości i jest
to dla nas problem. Często nasza oferta
stawiana jest na równi z ofertą drukarń –
jesteśmy traktowani jak kolejna drukarnia.
To oczywiście błędne założenie, ponieważ
nie bierze się wówczas pod uwagę całego
procesu doradztwa i optymalizacji, jaki zapewniamy w ramach współpracy z nami.
A właśnie ten element usługi print management jest najistotniejszy, daje bowiem wymierne korzyści nie tylko naszym Klientom,
ale także dostawcom.
A czy trudno było przekonać rynek do tego typu usługi?
Z pewnością stereotyp, że pośrednik to
dodatkowy koszt, nie ułatwił nam pracy.
Jednak konkretne przykłady korzyści i solidne argumenty przekonywały naszych
Klientów. Kiedy już ktoś spróbował, doceniał komfort, jaki daje print management.
Doceniał możliwości zoptymalizowania danego zlecenia i zalety przeniesienia odpowiedzialności za produkcję właśnie na naszą firmę. Ponadto przy współpracy długofalowej
i kompleksowej obsłudze, oszczędności są
naprawdę mocno odczuwalne.
A czym konkretnie jest optymalizacja
produkcji poligraficznej?
Jest to takie dostosowanie parametrów
produkcji do technologii druku czy surowca, aby możliwe było osiągnięcie jak najniższych kosztów przy jednoczesnym zachowaniu najwyższej jakości. Jest to, mówiąc
krótko, wybór najlepszego rozwiązania. A do
tego potrzeba ogromnej, fachowej wiedzy
poligraficznej popartej doświadczeniem.
Czy możesz porównać usługę print management do jakiegoś konkretnego przykładu z życia, który doskonale obrazuje zasadę jej działania?
Sądzę, że dobrym przykładem jest sytuacja, w której mamy kupić mieszkanie. Wyobraźmy sobie, że wybraliśmy samodzielnie lokum, w określonej cenie. Ale
pojawia się pośrednik, który posiada wiedzę i informacje, dzięki którym takie samo
mieszkanie może nam sprzedać w niższej
cenie. Lub w określonej cenie przedstawia
nam jeszcze kilka innych ofert. Na rynku
w każdej branży czyhają na konsumentów
zagrożenia. Aby je niwelować, potrzebna
jest fachowa wiedza, która pozwala przeprowadzić szczegółowe analizy, biorące
pod uwagę najrozmaitsze czynniki mające bezpośredni wpływ czy to na cenę czy
na jakość danego produktu lub usługi. Co
by było, gdyby obok Waszego wymarzonego mieszkania miała np. w przyszłości
przebiegać ruchliwa droga? Kupilibyście je,
wiedząc o tym? I my właśnie jesteśmy tym
„pośrednikiem”, który przed takimi niespodziankami w dziedzinie poligrafii jest w stanie uchronić swoich Klientów.
Czy kryzys zaszkodził Print Management?
Zdecydowanie spadek obrotów w firmach,
dotkniętych kryzysem spowodował cięcia
i oszczędności finansowe oraz ostrożniejsze inwestowanie w działania marketingowe, co z kolei przełożyło się na mniejszą
liczbę zleceń poligraficznych. Z drugiej jednak strony, firmy, które poszukiwały racjonalnego obniżania kosztów zamówień poligraficznych chętnie korzystały
w tym czasie z naszych usług.
To pozwoliło nam stabilnie
przejść przez ten okres oraz
wykorzystać go na rozwój działań szkoleniowo-marketingowych. Mam tu na myśli
m.in. prace nad zintegrowanym system zarządzania sprzedażą i obsługą klienta oraz
wzmożoną rekrutację pracowniczą i intensyfikację procesu szkoleń wewnętrznych.
Dlaczego poligrafia jest tak „trudną”
branżą? Dlaczego efekty zleceń poligraficznych bywają tak różne, niekiedy nawet
nieprzewidywalne?
Po raz kolejny podkreślam znaczenie fachowej wiedzy. Wówczas możliwa jest analiza już na etapie projektu, np. czego należy
unikać, co może sprawiać problem w procesie druku.
Efekty nieprzewidywalne mogą natomiast pojawiać się podczas wykonywania
prób i testów, ale właśnie po to się je wykonuje, aby dojść do takiego poziomu zaawansowania technologicznego, aby można było
bez obaw o efekt proponować klientom dane rozwiązanie.
Czy istnieje dekalog poligraficzny, dzięki
któremu można uniknąć błędów drukarskich, zachować najwyższą jakość produkcji poligraficznej, uzyskać nawet najbardziej
wyszukane efekty, a przy tym zachować
rozsądek inwestycyjny?
Jeśli pytasz czy istnieje spisany dekalog
poligrafa, w postaci jednego uniwersalnego wykładnika wiedzy, to odpowiedź brzmi:
nie. Jednak istnieją pewne zasady i dobre
praktyki, które w połączeniu z fachową
wiedzą i zaawansowaniem technologicznym służą osiągnięciu jak najlepszych rezultatów. Wiele zależy już od początkowe-
Szukać oszczędności można wszędzie, ale przede
wszystkim w pomyśle, w koncepcji wykonania produktu.
Jeśli wiemy, jakie produkt ma spełniać zadania, to
możemy dobrać i surowiec i formę i wymiar – wszystkie te
parametry są płynne.

go etapu realizacji produkcji poligraficznej,
bowiem przy odpowiednim zaplanowaniu
prac, jak i samego produktu, można uzyskać naprawdę wyszukane efekty, bez ponoszenia ogromnych kosztów. Pewne efekty, nawet te najbardziej wyszukane mogą
być pochodną projektu (co jest rozwiązaniem znacznie mniej kosztownym), a nie zastosowanej technologii.
Gdzie szukać oszczędności przy zleceniach poligraficznych? Czy tylko drogo znaczy dobrze?
Szukać oszczędności można wszędzie,
ale przede wszystkim w pomyśle, w koncepcji wykonania produktu. Jeśli wiemy,
jakie produkt ma spełniać zadania, to możemy dobrać i surowiec i formę i wymiar –
wszystkie te parametry są płynne.
Jakie są plany na przyszłość MMDS Print
Management?
Z pewnością własny system CRM, stworzenie laboratorium poligraficznego, systematyczny wzrost zatrudnienia, a co za tym
idzie konsolidacja mocnej pozycji na rynku. Chcemy dotrzeć z ofertą print management do jak największej liczby klientów.
Nadal bowiem wiele firm nie ma pojęcia
czym jest print management i, że w ogóle
istnieje taka usługa.
Jesteś pomysłodawcą Printlettera – czemu ma służyć ta idea? Czy to kolejny krok
w rozwoju firmy?
Doświadczenie działu ITTP, który ma
od jakiegoś czasu takie narzędzie komunikacji z Klientami, pokazuje, że przynosi
to bardzo dobre efekty. Chciałbym, aby za
pośrednictwem tej publikacji nasi Klienci,
którzy nie zawsze mają czas na spotkanie
z nami, mogli być na bieżąco informowani o nowościach rynkowych czy też osiągnięciach naszej firmy. Ma to być bowiem
przede wszystkim skuteczne narzędzie informacyjne. Ponadto, za niezwykle cenny
uważam fakt, że na łamach Printlettera
wypowiadać się będą fachowcy, co czynić
będzie z naszej publikacji rzetelne źródło
profesjonalnej wiedzy z danego zakresu.
Czy istnieje Twoim zdaniem jakiś krótki
przepis na sukces?
Tak. Uczciwość, rzetelna praca, fachowa
wiedza… i uśmiech!
Rozmawiała:
Gabriela Prokocka-Kazek
END
Wiadomości
Payne dla bezpieczeństwa marki
Wojna z fałszerzami herbaty
Egipski producent herbaty „Royal for
Herbs”, w celu podjęcia skutecznej walki
z fałszerzami swoich produktów, prężnie
działających szczególnie w sferze eksportu, skorzystał z usług firmy Payne, która
wcześniej zaprojektowała dla „Royal for
Herbs” specjalną taśmę usprawniającą
otwieranie i zamykanie pudełek z herbatą. W ramach nowego zamówienia, Payne
zaproponowała użycie zabezpieczeń
przed fałszerstwem, tworzonych przez
swoją siostrzaną spółkę, Payne Security.
Zabezpieczenia są widoczne jedynie dla
wąskiego grona specjalistów w dziedzinie
ochrony oryginalnych marek. Poza tym
nowe opakowania egipskich herbat posiadają zabezpieczenie w postaci 3-milimetrowej, trudnej do podrobienia taśmy z widocznym nadrukiem nazwy firmy.
centrum Messe Düsseldorf, w których
„rozgości się” drupa. W sierpniu 2011 roku
ruszy weryfikacja uczestników.
Rozpoczęła się rejestracja na targi drupa
2012 w Düsseldorfie. Firmy, chcące wziąć
udział w wystawie mogą rejestrować się
na stronie internetowej www.drupa.com.
Nie warto zwlekać ze zgłoszeniem, ponieważ ci, którzy zarejestrują się po 31 października 2010 roku, trafią automatycznie
na listę oczekujących. Targi drupa będą
miejscem prezentacji pełnej gamy rozwiązań technologicznych. Organizatorzy
najbliższej edycji wprowadzili kilka zmian
w nomenklaturze poszczególnych części wystawy. W Düsseldorfie wystawcy
zaprezentują się w trzech nowych sektorach: Papier i Podłoża, Tusze i Substraty
oraz Komponenty i Infrastruktura. Ostatni
z segmentów obejmie całość sprzętu
wspierającego procesy druku, począwszy
od technologii usieciowienia, poprzez klimatyzację hal produkcyjnych, aż po systemy ochrony przed hałasem. Poza tym,
z najnowszymi produktami będzie można
zapoznać się w sektorach: Prepress, Druk,
Introligatornia i Obróbka Papieru, Serwis
i Software oraz Różne. Usprawnieniu uległ
również sam proces rejestracji.
Komisja Europejska wprowadza nowe
ekologiczne logo
Obowiązkowy Euro-liść
Foto: © Payne
Targi drupa 2012
Rejestracja zamknięta!
Z początkiem listopada zakończona została rejestracja wystawców na targi drupa
2012, jednocześnie otwarto listę oczekujących. Analiza przyjętych zgłoszeń potrwa
do końca roku, potem przyjdzie czas na
przyporządkowanie odpowiednich funkcji dziewiętnastu halom wystawienniczym
16
Od 1 lipca weszły w życie nowe unijne
przepisy dotyczące oznakowania żywności ekologicznej. Od tej pory umieszczenie
tzw. „Euro-liścia” będzie obowiązywało na
wszystkich paczkowanych produktach żywności ekologicznej, które zostały wyprodukowane w jednym z państw członkowskich
Unii Europejskiej i spełniają obowiązujące
normy. Inne ekologiczne oznaczenia: prywatne, regionalne lub krajowe, mogą być
umieszczane obok unijnego logo. Na opakowaniach będzie obowiązek zamieszczenia informacji o miejscu pochodzenia surowców wykorzystanych w produktach
ekologicznych, a także numeru organu odpowiedzialnego za kontrolę. Na dostosowanie się przedsiębiorców do nowych zasad
oznakowania przewidziano dwuletni okres
przejściowy. Logo nadal nie będzie obowiązkowe w przypadku ekologicznych produktów niepakownych i importowanych.
Nowe logo przedstawia 12 ułożonych
w kształcie liścia gwiazdek, na tle zielonej
flagi. „Euroliść” został zaprojektowany
przez Niemca,
Dušana Milenkovića, który zwyciężył
w konkursie na logo dla produktów ekologicznych UE. Komisja zarejestrowała ten
znak jako wspólny znak towarowy. „Mamy
nadzieję, że nowe logo zostanie powszechnie znanym symbolem żywności ekologicznej w całej UE. Chcemy, aby konsumenci
wiedzieli, że produkty z tym logo wytwarza się zgodnie z rygorystycznymi unijnymi
przepisami dotyczącymi produkcji ekologicznej” – powiedział Dacian Cioloş, komisarz UE ds. rolnictwa i rozwoju obszarów
wiejskich. – „Wierzę też, że nowe przepisy
pobudzą rozwój rolnictwa ekologicznego,
a także zwiększą ochronę konsumentów”.
W nowym rozporządzeniu wprowadzono
także po raz pierwszy ogólnounijne przepisy obejmujące akwakulturę – dotyczące
produkcji ryb, skorupiaków i wodorostów
– które mają za zadanie określić warunki dobrostanu zwierząt oraz chronić różnorodność biologiczną; nie zezwalają też,
między innymi, na hormonalną stymulację
rozrodu. Hodowcy powinni stosować pasze ekologiczne i uzupełniać je paszami
rybnymi, uzyskanymi z połowów, które są
prowadzone w sposób przyjazny dla środowiska. Wprowadzono również szczególne przepisy dotyczące wodorostów i produkcji małży. Komentując nowe przepisy,
Maria Damanaki, komisarz ds. rybołówstwa i gospodarki morskiej, powiedziała:
„Wprowadzone przepisy zapewnią konsumentom szerszy wybór i wzmocnią przyjazną dla środowiska produkcję ekologiczną.
Unia jest największym na świecie rynkiem
zbytu żywności pochodzenia morskiego.
Z tego względu Europa powinna odgrywać
wiodącą rolę we wprowadzaniu szczegółowych przepisów w tej dziedzinie. W 2008 r.
w Europie działało ok. 125 certyfikowanych
ekologicznych hodowli akwakulturowych,
z ogólnej liczby 225 takich hodowli na
świecie. Wytworzyły one 50.000 ton żywności ekologicznej, co odpowiada prawie
połowie światowej produkcji w 2008 r. Pięć
państw członkowskich, w których produkcja była najwyższa, to Wielka Brytania,
Irlandia, Węgry, Grecja i Francja”.
Szczegółowe informacje o nowych
przepisach znajdują się na stronie internetowej dotyczącej rolnictwa ekologicz-
nego w UE, z której można również pobrać unijne logo ekologiczne:
www.organic-farming.europa.eu
Foto: © Cryovac
Cryovac dla marki Odary
Wielokrotne zamykanie
w Kazachstanie
Kazachstańska firma Agroprodukt w krótkim czasie osiągnęła oszałamiający sukces w sektorze spożywczym, a ściśle
na rynku produktów mlecznych, wprowadzając m.in. ser biały marki Odary
w wielokrotnie zamykanym opakowaniu
EOR211 firmy Cryovac. W krótkim czasie Agroprodukt odnotował 30-procentowy wzrost sprzedaży swoich produktów
w skali miesiąca. „Biorąc pod uwagę trudny rynek kraju bez dostępu do morza, trzeba taki wzrost poczytywać niewątpliwie jako zwycięstwo nad konkurencją” – mówią
przedstawiciele firmy. – „Klientów przyciągnęły z pewnością możliwości przechowywania twarogu wynikające z wielokrotnie
zamykanego opakowania”. Wcześniej ser
Odary pakowany był w pergaminowy papier zapewniający jedynie 3-dniową trwałość produktu.
Luxe Pack nie tylko dla oczu
Jesienna zaduma nad luksusem
Podczas tegorocznej, październikowej
edycji organizowanych w Monako targów
Luxe Pack szczególny nacisk zostanie
położony na obserwacje nowych tenden-
cji w dziedzinie luksusowych opakowań.
W tym celu zgromadzą się, nie tylko eksperci z dziedziny design’u czy reklamy, ale
również – analizujący zjawiska społeczne
– socjologowie. Te, skupiające ponad 330
wystawców i 6 tys. odwiedzających, targi
mają zachwycić nie tylko śmiałymi projektami luksusowych opakowań, ale również
prezentacją naukowych analiz przeprowadzonych przez ekspertów z dziedziny nauk
społecznych.
Źródło „Wiadomości”: Packaging Polska
END
To my!
Anioły czy demony?
Jeden z wrześniowych weekendów zespół M.M. Druk Serwis spędził wspólnie
podczas integracyjnego wyjazdu firmowego. Pierwotnie mieliśmy się zmagać
z rwącymi prądami Dunajca, urządzając rafting, czyli spływ pontonem, jednak
ulewne deszcze pokrzyżowały nam plany
i należało szukać wyjścia alternatywnego.
Z zadania wzorowo wywiązała się firma
Exprofesso, organizator naszego wyjazdu,
który zadbał, aby mimo niesprzyjającej aury rozrywek nam nie brakło. I tak po 2-godzinnej podróży, dotarliśmy na Słowację,
gdzie wraz z przemiłym przewodnikiem zwiedziliśmy Jaskinię Bielańską.
Pokonanie 860 stromych schodków,
w temperaturze 5 stopni C, dla niektórych
było nie lada wyzwaniem. Ale udało się
opuścić jaskinię w komplecie...
Po tej przygodzie grotołazów, wskoczyliśmy w baseny termalne w Bukowinie
Tatrzańskiej i przez 2 godziny mogliśmy
pławić się cieplutkiej wodzie, zażywając jednocześnie rześkiego górskiego
powietrza. Chwila błogiego wytchnienia
sprzyjała wszystkim zdecydowanie. Po tej
przyjemności została nam już podróż na
miejsce „spoczynku” do Łopusznej (w cudzysłowie, bo odpoczynku nie było rzecz
jasna…).
A wieczorem … to już nasza firmowa tajemnica – jednak uchylając rąbka tajemnicy zdradzę jedynie, że nareszcie wyszło
kto w naszej firmie jest aniołem, a kto
demonem…
„Na wspólną radość,
na chleb powszedni,
na poranne otarcie oczu
w blasku słonecznym,
na nieustające sobą zdziwienie,
na gniew, krzywdę i przebaczenie
wybieram Ciebie.”
K. I. Gałczyński
Kasi Szubel, naszej graficzce, z okazji
ślubu życzymy dużo szczęścia i samych
miodowych dni, spełnienia wymarzonych
chwil,… no i oczywiście gromadki ślicznych, wesołych pociech!
END
18

Podobne dokumenty