raport z likwidacji wsi i aneks do tajnego raportu

Transkrypt

raport z likwidacji wsi i aneks do tajnego raportu
RAPORT Z LIKWIDACJI WSI I ANEKS DO TAJNEGO RAPORTU
Autor: Aleksander Szumanski
02.10.2015.
RAPORT Z LIKWIDACJI WSI I ANEKS DO TAJNEGO RAPORTU
DZIAŁANIA "BOHATERA" BRONISŁAWA KOMOROWSKIEGO ZWIĄZANE Z LIKWIDACJĄ WSI
AGENTURALNA GANGSTERSKA FUNDACJA "PRO CIVILI" Z UDZIAŁEM BRONISŁAWA KOMOROWSKIEGO
AGENTURA W POLSKICH MEDIACH - TVN, POLSAT, TELEWIZJA PUBLICZNA,
POLSKA AGENCJA INFORMACYJNA, "GAZETA WYBORCZA", "POLITYKA", "WPROST", "TRYBUNA", "ŻYCIE WARSZAWY", "GAZETA ŚLĄSKA", "SUPER EKSPRES", POLSKIE RADIO,
RADIO PARLAMENT, "KURIER POLSKI", "SUPER EKSPRES", "GAZETA BANKOWA", W BIURACH
PARLAMENTARNYCH, NA WYŻSZYCH UCZELNIACH, W BANKACH, W MINISTERSTWACH W TYM W
MINISTERSTWIE SPRAW ZAGRANICZNYCH
"(...) W ciągu 15 lat działania Wojskowych Służb Informacyjnych - WSI - doszło do przestępstw i wielu
nieprawidłowości, wśród których najistotniejsze, stwierdzone przez służbę weryfikacyjną to:
- oparcie służb na aparacie sowieckim, na skutek czego w WSI służyło ponad 300 żołnierzy tworzących
kadrę kierowniczą, szkoloną przez zbrodnicze, sowieckie GRU,
- nielegalny handel bronią we współpracy z międzynarodowymi przestępcami, w tym z obecnie skazanym
i odsiadującym wyrok w USA Monzer al Kassar (dostał 30 lat więzienia, a Polska jest wymieniona w akcie
oskarżenia, jako kraj wspierający jego siatkę przestępczą!). W tym celu stworzono specjalną komórkę, która prowadziła i osłaniała ten handel, a także tworzyła firmy
do spółki z agentami b. WSI, które uzyskiwały uprzywilejowaną pozycję w handlu bronią. Patrz
https://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=https://en.wikipedia.org/wiki/Monzer_alKassar&prev=search
"(...)Monzer al-Kassar (w języku arabskim EF01 'DC3'1) (urodził się w Al-Nabk, w Syrii w 1945 roku), w
świecie przestępczym używający pseudonimu "Księcia Marbelli", to międzynarodowy handlarz bronią.
Został podłączony do licznych przestępstw, w tym do Achille Lauro - porwania i afery Iran-Contras. W dniu 20 listopada 2008 roku został skazany w USA w sądzie federalnym w ramach rządu USA, za
zgodę na sprzedaż broni do tajnych agentów udających dostawców dla Rewolucyjnych Sił Zbrojnych
Kolumbii (FARC), w kolumbijskiej organizacji partyzanckiej. Został skazany na trzydzieści lat więzienia. W lipcu 2006 roku, rząd Iraku umieścił go na ich liście "najbardziej poszukiwanych", nazywając go
"jednym z głównych źródeł wsparcia finansowego i logistycznego" dla irackiej rebelii(...)".
"(...) Monzer al-Kassar do 2002 roku współpracował w Polsce z Wojskowymi Służbami Informacyjnymi w
nielegalnym handlu bronią"(...)".
AGENTURA MEDIALNA I WOJSKOWYCH SŁUŻB INFORMACYJNYCH - utrzymywanie agentury wśród przedsiębiorców, której istnienie ukrywano przed przełożonymi w
rządzie, okłamując w tej kwestii m.in. premiera rządu (np. w sektorze energetycznym, w tym w
Orlenie).
- prowadzenie inwigilacji mediów poprzez utrzymywanie w głównych, ogólnopolskich mediach agentów
oraz agenturę wpływu, w tym w TVN, Polsacie, Telewizji Publicznej, PAI, a także w głównych tygodnikach
takich jak "Wprost", "Polityka", "Puls Biznesu", w dziennikach, "Nowa Europa", "Gazeta Wyborcza",
"Trybuna", "Sztandar Młodych", "Życie Warszawy", "Gazeta Śląska", "Kurier Polski", "Gazeta Bankowa",
"Super Ekspres", "PR",
"Radio Parlament". Niektóre gazety nawet zakładano w celach inwigilacji, a także w biurach parlamentarnych, wyższych
uczelniach, w bankach i ministerstwach.
- inwigilowanie ludzi Kościoła,
- tolerowanie infiltracji rosyjskiej w Polsce, uniemożliwiając likwidację zidentyfikowanej rosyjskiej
penetracji,
- utrudnianie śledztwa w sprawie "Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego"(FOZZ), ukrywając przed
prokuraturą prawdziwy zakres działania służb wojskowych w tej sprawie,
- ukrywanie znaną sobie przestępczą działalność służb wojskowych z okresu komunistycznego jak np.
fałszowanie dokumentacji i podstawianie fikcyjnych osób, w istocie agentów służb, celem wyłudzenia
spadków po byłych obywatelach polskich mieszkających m.in. w USA, Kanadzie i we Francji,
http://aleksanderszumanski.pl
Kreator PDF
Utworzono 6 March, 2017, 21:25
DOMY PUBLICZNE WOJSKOWYCH SŁUŻB INFORMACYJNYCH
- tolerowanie i ukrywanie przestępczości pospolitej wśród żołnierzy Wojskowych Służb Informacyjnych
(WSI), w szczególności alkoholizmu, wykorzystywanie mieszkań konspiracyjnych na prywatne cele dla
siebie i swoich rodzin, a także przekształcanie tych mieszkań w domy schadzek (domy publiczne burdele),
- współpraca z Ministerstwem Spraw Zagranicznych w zakresie zorganizowanej prostytucji na Ukrainie,
wydawanie odpłatnie wiz ukraińskim prostytutkom w Łucku przez konsulat polski, uprawianie
sutenerstwa przez konsulów,
- tolerowanie i akceptowanie nielegalnego wykorzystywania zdyskwalifikowanych oficerów SB do
tworzenia sieci agentury Wojskowych Służb Informacyjnych,
- zagrażanie bezpieczeństwu polskich żołnierzy i państwa polskiego poprzez stworzenie fikcyjnej sieci
agenturalnej na misjach,
- systematyczne oszukiwanie państwa polskiego i sojuszników co do możliwości pochwycenia
kierownictwa terrorystów i wyłudzenie od państwa polskiego kilkaset tysięcy dolarów amerykańskich.
- zagrażanie bezpieczeństwa państwa m.in. poprzez bezprawne wydanie wieluset poświadczeń
bezpieczeństwa, tzw. certyfikatów osobom niespełniającym podstawowych warunków bezpieczeństwa,
- zagrażanie bezpieczeństwu państwa m.in. poprzez sfałszowanie warunków offsetowych w jednym z
ważniejszych kontraktów zbrojeniowych,
- tolerowanie mafijnych struktur w Wojskowej Akademii Technicznej, która naraziła Skarb Państwa na
straty rzędu kilkuset milionów złotych, których nigdy nie odzyskano,
- stan infiltracji gospodarki polskiej przez byłą agenturę komunistycznej wojskówki - II zarząd Sztabu
Generalnego PRL,
- korupcyjną rolę tych ludzi w niektórych z największych prywatyzacji lat,
- działalność WSI w sektorze paliwowo-energetycznym,
- kulisy działalności i sukcesów najbogatszych Polaków, polskich oligarchów, pokazuje przykład
działalność Ryszarda Krauzego i jego grupy Prokom oraz działalność Jana Kulczyka,
- mechanizm tworzenia się wokół oficerów WSI patologicznych układów, które miały mocny nieformalny
wpływ na decyzje polityków.
Jednym z "bohaterów" Aneksu do raportu o rozwiązaniu WSI jest Bronisław Komorowski niestety
pięcioletni prezydent RP wybrany przez otumanione przez PO społeczeństwo.
Według b. weryfikatora WSI, Bronisław Komorowski nie zwalczał agentów wewnątrz WSI, a nawet
promował oficerów podejrzewanych o współpracę z Rosją.
40 wątków raportu, w tym takie, w których próbowano zrekonstruować związki oficerów WSI, w
przeszłości blisko współpracujących z byłym pierwszym obywatelem RP, ze służbami ZSRR i Rosji.
Wątki związane z prezydentem Bronisławem Komorowskim wiążą duże pieniądze i poważne operacje
polityczne.
Chodzi m.in. o sprawy utraty i odzyskania przy pomocy tajnych służb 260 tysięcy marek niemieckich w
piramidzie finansowej, związków z fundacją "Pro Civili" obracającą setkami milionów złotych, prywatyzacji
części terenów należących do Wojskowej Akademii Technicznej, działań Wojskowych Służb
Informacyjnych przeciwko byłemu wiceszefowi MON Romualdowi Szeremietiewowi, zakupu dla wojska
samolotów transportowych CASA, korupcji w Agencji Mienia Wojskowego, czy też co najważniejsze
uzyskania dostępu do tajnego aneksu. UZURPACJA WŁADZY PREZYDENTA PRZEZ MARSZAŁKA SEJMU RP
W czasie, w którym Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski formalnie i faktycznie przejmował obowiązki
Prezydenta RP na mocy art. 131 pkt. 2 Konstytucji RP nie nastąpiło jeszcze formalne stwierdzenie zgonu
Prezydenta Rzeczypospolitej Lecha Kaczyńskiego. Biorąc pod uwagę całokształt okoliczności wydarzeń z
tragicznego 10 kwietnia 2010 roku, uzasadnionym jest podejrzenie, iż doszło w Polsce do faktycznego
zamachu stanu z uzurpacją władzy Prezydenta przez Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Bronisława
Komorowskiego(...)"
ZAMACH STANU BRONISŁAWA KOMOROWSKIEGO - KRZYSZTOF SKALSKI "NEWSWEEK"
Przejęcie obowiązków Prezydenta dokonało się z rażącym naruszeniem przepisów Konstytucji. Biorąc pod
uwagę całokształt okoliczności wydarzeń z tragicznego 10 kwietnia 2010 roku, uzasadnionym jest
podejrzenie, iż doszło w Polsce do faktycznego zamachu stanu z uzurpacją władzy Prezydenta przez
Marszałka Sejmu RP.
Marszałek Sejmu RP Bronisław Komorowski przejął obowiązki Prezydenta na mocy art. 131 pkt. 2
http://aleksanderszumanski.pl
Kreator PDF
Utworzono 6 March, 2017, 21:25
Konstytucji, który enumeratywnie wylicza przypadki objęcia przez Marszałka Sejmu obowiązków
Prezydenta. Należą do nich:
1) śmierć Prezydenta Rzeczypospolitej, 2) zrzeczenie się urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej, 3) stwierdzenie nieważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej lub innych przyczyn nieobjęcia urzędu
po wyborze, 4) uznanie przez Zgromadzenie Narodowe trwałej niezdolności Prezydenta Rzeczypospolitej do
sprawowania urzędu ze względu na stan zdrowia, uchwałą podjętą większością co najmniej 2/3 głosów
ustawowej liczby członków Zgromadzenia Narodowego, 5) złożenie Prezydenta Rzeczypospolitej z urzędu orzeczeniem Trybunału Stanu.
Przejęcie obowiązków przez Marszałka Sejmu zostało ogłoszone publicznie dn. 10 kwietnia 2010 roku
około południa. Pierwsze czynności faktyczne dokonane na mocy upoważnień od Marszałka Sejmu pełniącego obowiązki
Prezydenta RP (m.in. ogłoszenie żałoby narodowej) zostały wykonane przed godziną 14.
W czasie, w którym Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski formalnie i faktycznie przejmował obowiązki
Prezydenta RP na mocy art. 131 pkt. 2 Konstytucji RP nie nastąpiło jeszcze formalne stwierdzenie zgonu
Prezydenta Rzeczypospolitej, Jego Ekscelencji Lecha Kaczyńskiego. Zarówno z litery, jak i z ducha prawa (panował wtedy jeszcze ogromny chaos informacyjny i pojawiały się
sprzeczne informacje o osobach, które mogły przeżyć katastrofę lotniczą w Smoleńsku) Pan Prezydent
Kaczyński był w tych godzinach osobą zaginioną.
Przejmowanie obowiązków Prezydenta przez Marszałka Sejmu w przypadku czasowej niemożliwości
sprawowania urzędu (a za taki przypadek wobec zamkniętego katalogu przyczyn z art. 131 pkt.2 należy
uznać zaginięcie Prezydenta) reguluje art. 131 pkt. 1 Konstytucji RP. Przytaczam brzmienie tegoż
artykułu, zdanie 2 i następne: „Gdy Prezydent Rzeczypospolitej nie jest w stanie zawiadomić Marszałka Sejmu o niemożności
sprawowania urzędu, wówczas o stwierdzeniu przeszkody w sprawowaniu urzędu przez Prezydenta
Rzeczypospolitej rozstrzyga Trybunał Konstytucyjny na wniosek Marszałka Sejmu. ,
W razie uznania przejściowej niemożności sprawowania urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej
Trybunał Konstytucyjny powierza Marszałkowi Sejmu tymczasowe wykonywanie obowiązków Prezydenta
Rzeczypospolitej”
Należy przy tym nadmienić, że nie miała miejsca okoliczność z art. 30 par. 1Kodeksu Cywilnego, gdzie
jest uregulowana możliwość uznania za zmarłego uczestnika m.in. podróży powietrznej.
Przytoczony przepis wymaga bowiem upływu 6 miesięcy od daty katastrofy.
Pierwsze informacje o zidentyfikowaniu ciała Pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego pojawiły się dopiero w
sobotę wieczorem.
Reasumując, przejęcie obowiązków Prezydenta dokonało się z rażącym naruszeniem przepisów
Konstytucji, stanowiąc delikt konstytucyjny. Biorąc pod uwagę całokształt okoliczności wydarzeń z tragicznego 10 kwietnia 2010 roku uzasadnionym
jest podejrzenie, iż doszło w Polsce do faktycznego zamachu stanu z uzurpacją władzy Prezydenta przez
Marszałka Sejmu RP.
W czasie, w którym marszałek Sejmu Bronisław Komorowski formalnie i faktycznie przejmował obowiązki
prezydenta RP na mocy art. 131 pkt. 2 Konstytucji RP nie nastąpiło jeszcze formalne stwierdzenie zgonu
prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.
Biorąc pod uwagę całokształt okoliczności wydarzeń z tragicznego 10 kwietnia 2010 roku uzasadnione
jest, iż doszło w Polsce do zamachu stanu z uzurpacją władzy prezydenta RP przez marszałka Sejmu
Rzeczypospolitej Polski Bronisława Komorowskiego.
FUNDACJA "PRO CIVILI"
"Pro Civili" - fundacja założona 5 lipca 1994 roku przy współudziale obywateli Austrii, Antona Wolfganga
Kasco i Patryka Manfreda Holletscheka (twórcy pierwszej w Polsce piramidy finansowej: „Global
System”), która w założeniu miała pomagać byłym funkcjonariuszom państwowym. Kapitał zakładowy fundacji wynosił 300 tys. starych złotych. CELE I DZIAŁALNOŚĆ Fundacja miała zajmować się ochroną pracowników i funkcjonariuszy służb państwowych i
samorządowych oraz działaczy społecznych i związkowych a także niesieniem pomocy osobom, które
poniosły szkodę bądź doznały uszczerbku na zdrowiu, broniąc bezpieczeństwa i porządku prawnego RP. W rzeczywistości jedynym celem fundacji było prowadzenie działalności przestępczej opartej na
wyłudzeniach kredytów, podatku VAT, czy sprzedaży nieistniejących towarów oraz praniem brudnych
http://aleksanderszumanski.pl
Kreator PDF
Utworzono 6 March, 2017, 21:25
pieniędzy dla polskich i międzynarodowych grup przestępczych. W wyniku działalności "Pro Civili" Skarb Państwa mógł stracić nawet kilkaset milionów złotych.
Okoliczności powstania Fundacji „Pro Civili” nie są do końca znane. W końcu 1999 r. postępowanie w tej sprawie wszczęła Prokuratura Wojskowa i długo żadnej osobie
związanej z Fundacją „Pro Civili” nie przedstawiono zarzutów. Dopiero w 2015 roku ruszył proces, w którym na ławie oskarżonych zasiedli członkowie Fundacji "Pro
Civili". W Radzie Fundacji zasiadały następujące osoby: Piotr Polaszczyk (kapitan Wojskowych Służb Informacyjnych), Krzysztof Werelich, Marek Olifierczuk,
Stanisław Świtalski, Dariusz Czapski, Janusz Maksymiuk, Tomasz Lis (zbieżność nazwisk z dziennikarzem
TVP przypadkowa). Zarząd Fundacji tworzyli: Tadeusz Dousa i Elżbieta Polaszczyk (żona kpt. Piotra Polaszczyka).
Fundacja "Pro Civili" brała udział przy podpisywaniu przez Centrum Usługowo-Produkcyjne Wojskowej
Akademii Technicznej (CUP WAT) wieloletnich umów na dostawę towarów bądź świadczeń usług na rzecz
WAT z różnymi spółkami. Mechanizm tych umów polegał na fikcyjnym ustanowieniu Wojskowej Akademii technicznej (WAT) jako
odbiorcy towarów lub podmiotu zlecającego usługi, za które WAT był zobowiązany do zapłaty
zleceniodawcom bądź wykonawcom znacznych środków finansowych. W procederze tym ważną rolę odgrywała Fundacja „Pro Civili”, ale też powiązane z nią
spółki „Olbart”, „Kiumar”, „Glicor” „Sicura” i
inne.
Wojskowa Akademia Techniczna (WAT) podpisała z fundacją oraz spółkami zarządzanymi przez członków
grupy Piotra Polaszczyka setki niekorzystnych umów, m.in. na kupno nieistniejącego programu
komputerowego, na eksploatację złóż żwiru, czy eksploatację nienadającego się do użytku jachtu. Taką usługą był na przykład handel nieistniejącym programem komputerowym „Axis”, czy
też „United”. Programy istniały tylko na papierze, dzięki czemu można było wyłudzać wielomilionowe podatki VAT, przy
czym wartość usług dodatkowo zawyżano.
Przedsiębiorstwa zamiast pieniędzy dostawały z Wojskowej Akademii Technicznej fakturę, która
świadczyła o gwarancji zapłaty. Na tej podstawie przedsiębiorstwa związane z fundacją "Pro Civili" występowały do banków o kredyty. Bank PKO BP stracił w ten sposób około 100 mln zł. Pracownik banku, który współpracował z Piotrem
Polaszczykiem zginął w tajemniczych okolicznościach. Łącznie z Wojskowej Akademii Technicznej wyłudzono około 400 mln zł, które wytransferowano na Cypr.
Dopiero w kwietniu 2014 roku do sądu okręgowego Warszawa-Praga wpłynął akt oskarżenia w sprawie
wyłudzania kredytów z banków przez przedsiębiorstwa współpracujące z Wojskową Akademią
Techniczną.
ZWIĄZKI BRONISŁAWA KOMOROWSKIEGO Z WOJSKOWYMI SŁUŻBAMI INFORMACYJNYMI
ZESPÓŁ PARLAMENTARNY UJAWNIA NOWE FAKTY
Wojskowe Służby Informacyjne dokonywały oszustw na gigantyczną skalę, śledztwa przeciwko oficerom
WSI były blokowane, działalności fundacji "Pro Civili" - to temat posiedzenia sejmowej komisji. Nie brakuje również sensacyjnych faktów o akcji Wojskowych Służb Informacyjnych w SKOK Wołomin i
powiązaniach Bronisława Komorowskiego z WSI.
Podczas posiedzenia pracującego od wielu miesięcy Parlamentarnego Zespołu ds. skutków działalności
Komisji Weryfikacyjnej pod przewodnictwem Antoniego Macierewicza i Jana Olszewskiego, głównym
tematem są "Powiązania Bronisława Komorowskiego ze SKOK Wołomin".
Oto fragment z raportu z rozwiązania Wojskowych Służb Informacyjnych odczytany na posiedzeniu
zespołu parlamentarnego: "Okoliczności powstania Fundacji „Pro Civili” nie są do końca znane. W końcu 1999 r. postępowanie w tej sprawie wszczęła Prokuratura Wojskowa, jednak aż do chwili
obecnej żadnej osobie związanej z Fundacją „Pro Civili” nie przedstawiono zarzutów. W Radzie Fundacji zasiadały następujące osoby: Piotr Polaszczyk, Krzysztof Werelich, Marek Olifierczuk,
Stanisław Świtalski, Dariusz Czapski, Janusz Maksymiuk, Tomasz Lis (Komisja nie ustaliła tożsamości tej
osoby). Zarząd Fundacji tworzyli Tadeusz Dousa i Elżbieta Polaszczyk.
Podczas posiedzenia pokazano zdjęcia wskazujące na znajomość polityków PO z władzami SKOK
Wołomin.
Przewodniczący komisji poseł Bartosz Kownacki ujawnia fakty nieznane dotychczas opinii publicznej,
cytowane są również fragmenty z raportu z likwidacji WSI, roli Piotr P., który - jak ujawnił Jacek Kurski
http://aleksanderszumanski.pl
Kreator PDF
Utworzono 6 March, 2017, 21:25
(obecny na posiedzeniu komisji) - bywał w Kancelarii Prezydenta.
A czym była Fundacja "Pro Civili"? Dowiedzieliśmy się właśnie podczas posiedzenia komisji"
"W rzeczywistości jedynym celem fundacji było prowadzenie działalności przestępczej opartej na
wyłudzeniach kredytów, podatku VAT, czy sprzedaż nieistniejących towarów oraz praniem brudnych
pieniędzy dla polskich i międzynarodowych grup przestępczych. Grupą tą dowodzili oficerowie WSI Piotr
P, ps. „Czarny Piotruś” vel Bentley, Jerzy K. i Marek W. Z uwagi na fakt, iż Piotr P. był oficerem obiektowym Wojskowej Akademii Technicznej, gros jego działań
było ukierunkowanych na wyłudzenia z kas tej uczelni. WAT podpisała z fundacją oraz spółkami zarządzanymi przez członków grupy Piotra P. setki
niekorzystnych umów, m.in. na kupno nieistniejącego programu komputerowego, na eksploatację złóż
żwiru, czy eksploatację nienadającego się do użytku jachtu. Taką usługą był na przykład handel nieistniejącym programem komputerowym „Axis”, czy
też „United”. Programy istniały tylko na papierze, dzięki czemu można było wyłudzać wielomilionowe podatki VAT, przy
czym wartość usług dodatkowo zawyżano. Raz ten sam program kosztował 10 tys. zł za licencję, a raz 25
tys. zł. Firmy zamiast pieniędzy dostawały z Wojskowej Akademii Technicznej fakturę, która świadczyła o
gwarancji zapłaty. Na tej podstawie firmy związane z fundacją "Pro Civili" występowały do banków o kredyty. Bank PKO BP
stracił w ten sposób około 100 mln zł. ZBRODNIE I WYŁUDZENIA
Pracownik banku, który współpracował z Piotrem P. zginął w tajemniczych okolicznościach. Następnie jeden z członków grupy został zadźgany nożem, inny zginął w wypadku samochodowym, a
kolejny dwukrotnie postrzelił się przypadkowo w brzuch. Łącznie wyłudzono około 400 mln zł, które wytransferowano na Cypr.
Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu dopiero po dwudziestu latach od założenia fundacji "Pro Civili",
tj. w 2014 roku. Do sądu okręgowego Warszawa-Prawa wpłynął w kwietniu 2014 roku akt oskarżenia w tej sprawie
wyłudzania kredytów z banków przez firmy współpracujące z Wojskową Akademią Techniczną. Sprawa jeszcze się nie rozpoczęła. Akt oskarżenia obejmuje 10 osób, pracowników uczelni Wojskowej
Akademii Technicznej.
Główni oskarżeni to Piotr P., Krzysztof W. i Karol G. Zawiadamiającymi o procederze były poszkodowane
banki. Pojawił się również wątek syna Bronisława Komorowskiego, który był prokurentem w spółce "Med.
Investments".
Dzięki pomocy nadzorowanego przez Bronisława Komorowskiego WSI, Piotr P. i jego grupa działali dalej,
także po rozwiązaniu WSI. Prasa donosiła o przejęciu przez nich za bezcen gruntów po fabryce w Ursusie. Dokonano tego za
pośrednictwem spółki należącej do adwokata Lwa Rywina, którą wpisano do KRS na kilka dni przed
przetargiem na grunty po fabryce. Wymagane wadium wpłaciła z pieniędzy otrzymanych ze spółki należącej do Piotra P., a które to
pieniądze pochodziły z kredytu zaciągniętego w SKOK-Wołomin. Ostatecznie spółkę, która kupiła grunty za 94 mln zł sprzedano za 212 mln zł. Konsorcjum, które kupiło
grunty wyodrębniono spółkę celową „Med Investments”, której niezwykle dobrze płatną
posadę zajął syn Bronisława Komorowskiego – Tadeusz".
Na koniec zabrał głos Antoni Macierewicz. "- Od publikacji raportu WSI minęło 7 lat. Od tego czasu ludzie tam opisani brali udział w szeregu
przestępstw. Bezkarni i nietykalni. Ludzie Wojskowych Służb Informacyjnych prezentują obecnie stanowisko Polski w
sprawie rosyjskiej agresji w mediach nie tylko prywatnych, ale również publicznych. Oni uczą Polaków jak mają patrzeć na Rosję. Ta sprawa ma związek z bezpieczeństwem kraju –
mówił Antoni Macierewicz. Zaapelował również o nie promowanie ludzi WSI w mediach.
- Przez wiele lat toczył się proces o nielegalny handel bronią, który był prowadzony z doniesienia komisji
weryfikacyjnej. Zapadły wyroki skazujące w ostatniej instancji na bezwzględne kary więzienia. Osobą, która broniła do samego końca skazanych i procederu nielegalnego handlu bronią był Bronisław
Komorowski – powiedział na koniec posiedzenia wiceprezes PiS".
RAPORT Z WERYFIKACJI WSI
http://aleksanderszumanski.pl
Kreator PDF
Utworzono 6 March, 2017, 21:25
DZIAŁALNOŚĆ OFICERÓW WSI W WOJSKOWEJ AKADEMII TECHNICZNEJ
Aktywność oficerów WSI niejednokrotnie przybierała charakter przestępczości gospodarczej na wielką
skalę, wskutek której Skarb Państwa tracił wielomilionowe sumy.
Bardzo często środki finansowe należące do podmiotów gospodarczych lub instytucji związanych z
wojskiem były transferowane bądź malwersowane za pośrednictwem firm, fundacji bądź innych instytucji
tworzonych z inicjatywy oficerów WSI lub mających z nimi ścisłe powiązania.
Przykładem tego rodzaju aktywności oficerów WSI była prowadzona przez nich w latach 1996-2000
działalność gospodarcza wokół Wojskowej Akademii Technicznej. Na ślad tej przestępczej działalności oficerów WSI natrafiono w połowie 1999 r. podczas kontroli
finansowej prowadzonej w WAT przez UKS. Kontrola dotyczyła realizacji założeń budżetowych uczelni. Ujawniono wówczas sfabrykowane dokumenty
finansowe świadczące o przestępczym procederze na WAT. W związku z ustaleniami UKS, w lipcu 1999 r. Prokuratura Rejonowa w Warszawie przy współudziale
Zarządu Ochrony Interesów Ekonomicznych UOP wszczęła śledztwo, w trakcie którego potwierdzono
istnienie przestępczych mechanizmów na WAT przy udziale szeregu podmiotów gospodarczych, z uczelni
tej nielegalnie wyprowadzono 381.962.568 zł. Jak ustalono, pieniądze te wypływały z budżetu WAT przez utworzone w roku 1996 r. Centrum UsługowoProdukcyjne WAT, które miało zajmować się handlową i marketingową obsługą WAT. Proceder polegał na podpisywaniu przez CUP WAT umów wieloletnich na dostawę towarów bądź
świadczeń usług na rzecz WAT z różnymi spółkami. Znaczna część z nich miała bardzo bliskie powiązania z Fundacją „Pro Civili”. Mechanizm tych umów polegał na fikcyjnym ustanowieniu WAT jako odbiorcy towarów lub podmiotu
zlecającego usługi, za które WAT był zobowiązany do zapłaty zleceniodawcom bądź wykonawcom
znacznych środków finansowych.
W procederze tym ważną rolę odgrywała Fundacja „Pro Civili”, ale też powiązane z nią
spółki „Olbart”, „Kiumar”, „Glicor” „Sicura” i
inne. Fundacja „Pro Civili” została założona 5 lipca 1994 r. z kapitałem założycielskim 300 tys.
starych zł. Miała zajmować się ochroną pracowników i funkcjonariuszy służb państwowych i
samorządowych oraz działaczy
CUP WAT powołane zostało Zarządzeniem Komendanta Akademii gen. dyw. A. Ameljańczyka nr 23 z
12.02.1996 r. jako jednostka nieetatowa. Zakres działalności CUP WAT nigdy nie został precyzyjnie określony. Szefem CUP WAT był m.in. Andrzej
Kucharski. Na mocy rozkazu dziennego z 18.11.1996 r. nadano mu szerokie upoważnienia w zakresie podpisywania
umów wewnętrznych i zewnętrznych. W okresie swojego istnienia CUP WAT podjęło szereg działań
przestępczych, sprzecznych ze statutem WAT i przepisami prawa. CUP WAT istniało do 31.12.1999 r. W jego miejsce powołano wówczas spółkę z CUP WAT S.A. BRONISŁAW KOMOROWSKI NIEBEZPIECZNY CZŁOWIEK DLA POLSKI
Po porażce wybor-czej Bro-ni-sława Komo-row-skiego, poja-wiło się już wiele publi-ka-cji, mają-cych
ujaw-nić jej przy-czyny. Nie-stety, z reguły bra-kuje tam naj-waż-niej-szego argu-mentu, wyja-śnia-ją-cego dla-czego
Komo-row-ski nie powi-nien już spra-wo-wać żad-nej pań-stwo-wej funk-cji w Rzecz-po-spo-li-tej
Polskiej.
Popeł-niał masę gaf, był nie-po-radny w roz-mo-wach ze „zwy-kłymi” ludźmi, brał udział w
„mie-le-niu” refe-ren-dów, sie-dział zamknięty w Pałacu Pre-zy-denc-kim, będąc
nota-riu-szem rządu – pod-pi-sał mię-dzy innymi ustawę pod-wyż-sza-jącą wiek eme-ry-talny. To zdają się być główne zarzuty, jakie kie-rują w stronę Bro-ni-sława Komo-row-skiego ci, któ-rzy na
niego nie gło-so-wali w tego-rocz-nych wybo-rach pre-zy-denc-kich. Znacz-nie rza-dziej wspo-mi-nany jest abso-lut-nie naj-waż-niej-szy argu-ment, dla-czego ten czło-wiek
nie powi-nien być już Pre-zy-den-tem Pol-ski. Cho-dzi o jego powią-za-nia z ludźmi Woj-sko-wych Służb Infor-ma-cyj-nych i zało-żoną przez nich
fun-da-cją „Pro Civili”. JEST ZNACZNIE GORZEJ NIŻ SIĘ WYDAJE
Więk-szość osób, które sły-szały o związ-kach Bro-ni-sława Komo-row-skiego ze służ-bami, wie tyle, iż
jako jedyny poseł Plat-formy Oby-wa-tel-skiej gło-so-wał on prze-ciwko roz-wią-za-niu WSI oraz, że
utrzy-my-wał kon-takty towa-rzy-skie z nie-któ-rymi jej funk-cjo-na-riu-szami. http://aleksanderszumanski.pl
Kreator PDF
Utworzono 6 March, 2017, 21:25
Nie-stety, z lek-tury książki „Nie-bez-pieczne związki Bro-ni-sława Komo-row-skiego”,
wyda-nej w tym roku przez dzien-ni-ka-rza śled-czego Woj-cie-cha Sum-liń-skiego, maluje się dużo
gor-szy obraz tej histo-rii. Całość czyta się jak dobry thril-ler, z tym, że prze-raża fakt, iż to jest rze-czy-wi-stość. Za wia-ry-god-no-ścią publi-ka-cji świad-czy oko-licz-ność, iż do tej pory jej autor nie został publicz-nie
oskar-żony o napi-sa-nie nie-prawdy, a w mediach tzw. głów-nego nurtu jej ist-nie-nie jest cał-kiem
prze-mil-czane, pomimo zawie-ra-nia wielu ogrom-nie waż-nych dla opi-nii publicz-nej infor-ma-cji. Poza tym o praw-dzi-wo-ści wielu zamiesz-czo-nych tam wąt-ków można prze-ko-nać się oso-bi-ście,
spraw-dza-jąc w mediach, czy te wyda-rze-nia fak-tycz-nie miały miej-sce. Naj-cie-kaw-sze tutaj są przy-padki dziw-nych zgo-nów osób, które aku-rat dys-po-no-wały
inte-re-su-ją-cymi infor-ma-cjami na temat kon-tak-tów Bro-ni-sława Komo-row-skiego ze służ-bami. Takimi, jak puł-kow-nik Leszek Tobiasz, który „zatań-czył się na śmierć” na kilka tygo-dni
przed pla-no-wa-nymi w sądzie wyja-śnie-niami odno-śnie tzw. „afery mar-szał-ko-wej”. Jego zezna-nia w tej spra-wie miały być skon-fron-to-wane z zeznaniami Bro-ni-sława Komorowskiego.
POZORY DOBREGO WUJKA
Medialny wize-ru-nek Bro-ni-sława Komo-row-skiego, zwłasz-cza przed roz-po-czę-ciem kam-pa-nii
pre-zy-denc-kiej, był nastę-pu-jący – poczciwy, miły czło-wiek. W ostat-nich mie-sią-cach poka-zał jed-nak, że to tylko maska. Potra-fił gro-zić swoim prze-ciw-ni-kom
poli-tycz-nym wypo-wia-da-jąc słowa: „Tacy prze-ciw-nicy zgody! Nie ma na to naszej zgody!”. Nato-miast mając zło-żyć zezna-nia w grud-niu 2014 roku w spra-wie rze-ko-mej płat-nej pro-tek-cji
przy wery-fi-ka-cji puł-kow-nika WSI, w którą miał być zamie-szany dzien-ni-karz Woj-ciech Sum-liń-ski,
nie dość, że zapro-sił sąd na roz-prawę do Pałacu Pre-zy-denc-kiego, czym zaak-cen-to-wał, iż stoi ponad
innymi oby-wa-te-lami, to jesz-cze pod-czas niej cały czas zasła-niał się nie-pa-mię-cią. Warto zazna-czyć, że na miej-scu obecni byli repor-te-rzy wszyst-kich więk-szych sta-cji
tele-wi-zyj-nych, lecz bez transmisji "na żywo". Tego dnia cie-kaw-szym tema-tem dnia wie-czor-nych ser-wi-sów infor-ma-cyj-nych oka-zał się
jadło-spis posłanki PiS prof. Krystyny Pawłowicz.
NADZIEJA
Jed-nak pomimo sta-ran-nego wyci-sze-nia tematu powią-za-nia Bro-ni-sława Komo-row-skiego i służb,
kan-dy-dat i tak solid-nie zapra-co-wał sobie na „kop-niaka” od wybor-ców. Nie prze-grał jed-nak znacz-nie, a jego popar-cie byłoby z pew-no-ścią dużo niż-sze, gdyby szer-sza
opi-nia publiczna poznała na przy-kład dość „nie-fra-so-bliwe” zacho-wa-nie mini-stra MON
Bro-ni-sława Komo-row-skiego pod-czas prze-stęp-czych pro-ce-de-rów fun-da-cji „Pro
Civili”, kie-ro-wa-nej przez pod-le-głe mu wów-czas Woj-skowe Służby Infor-ma-cyjne. Kto w to wszystko nie wie-rzy – gorąco pole-cam lek-turę książki Woj-cie-cha Sum-liń-skiego
„Nie-bez-pieczne związki Bro-ni-sława Komo-row-skiego”. Gwa-ran-tuję, że po uważ-nej lek-tu-rze znikną wszel-kie wąt-pli-wo-ści co do oceny osoby Pana
Bro-ni-sława Komorowskiego.
NIEBEZPIECZNE ZWIĄZKI BRONISŁAWA KOMOROWSKIEGO
JAK WSI "ROZPRACOWAŁY" "PRO CIVILI"
"(...) Z dokumentów wynikało, że głównymi założycielami "Pro Civili" byli Anton Wolfgang Kasco
poszukiwany listem gończym za malwersacje finansowe w spólce "Advantage" i Patryk Manfred
Holletschek, twórca pierwszej w Polsce piramidy finansowej "Global System", aresztowany przez policję
w 1998 roku. Holletschek zaangażowany był w interesy z Olegiem Białym, oficjalnie biznesmenem, który został
pełnomocnikiem spółki "Billa Poland".
Faktycznie jednak był bezwzględnym gangsterem, stojącym na czele grupy wywodzącej się z byłych
żołnierzy Północnej Grupy Wojsk Armii Radzieckiej stacjonujących w Legnicy oraz z członków ukraińskich
grup przestępczych, dokonujących na Ukrainie zamachów bombowych i zabójstw na zlecenie.
Najbliższymi współpracownikami Olega Białego byli ukraińscy płatni mordercy: Aleksander Szogalew,
Wowa Ozwaniec, Jurij Iwaniewicz, Marko Wołodomir, Artur Eugieniewicz oraz Michał Panasiuk pseudonim
Białego.
Grupa była ściśle powiązana z rosyjskim sektorem bankowym oraz z osobami pełniącymi wysokie funkcje
w rosyjskim aparacie władzy.
Na terenie Warszawy gangsterzy Olega Białego prowadzili ścisłą współpracę z szefami Pruszkowa,
http://aleksanderszumanski.pl
Kreator PDF
Utworzono 6 March, 2017, 21:25
głównie z Leszkiem Danielakiem pseudonim "Wańka" i Jackiem Haronem, a także z handlarzem broną
Leszkiem Grotem. Z rozpracowania Centralnego Biura Śledczego wynika, że Oleg Biały znał się z "Wańką" jeszcze z okresu
stacjonowania Rosjan w Legnicy.
Jako miejsce spotkań w Warszawie wybrali kawiarnię w Sejmie.
Współpraca była różnorodna: od przemytu samochodów drogą lądową i lotniczą, poprzez handel
narkotykami, na handlu spirytusem i perfumami skończywszy(...)".
"(...)Osobami zajmującymi w tym czasie kierownicze stanowiska w Fundacji "Pro Civili" byli między
innymi generał Stanisław Świtalski, pułkownik z III Zarządu WSI Marek Wolny, porucznik Marek
Oliferczuk, poseł Samoobrony Janusz Maksymiuk oraz kapitan WSi Piotr Polaszczyk - przewodniczący
Rady Fundacji.
Ten ostatni w latach 2000 - 2001 przedstawiał się jako pełnomocnik Ministra Obrony Narodowej.
Zdaniem prowadzących śledztwo oficerów Centralnego Biura Śledczego skład osobowy Fundacji,
podejmowane działania, a także prowadzone względem niej operacyjne procedury osłonowe wskazywały,
iż było to przedsięwzięcie, zorganizowane przez Wojskowe Służby Informacyjne, pod ścisłym nadzorem
Ministerstwa Obrony Narodowej.
W celu zorganizowania wyłudzeń podatku VAT utworzono kilkadziesiąt firm powiązanych osobowo i
kapitałowo z Fundacją "Pro Civili", między innymi "Pro Civili Leasing", "Olbart", "Glicor", "Sicura", "Adar",
"Ortis" i wiele innych.
Z utworzonymi przez siebie podmiotami Fundacja zawarła setki fikcyjnych umów na sprzedaż i leasing
nieistniejących produktów, maszyn rolniczych, samochodów, czy systemów komputerowych o wartości od
setek tysięcy do kilkunastu milionów każdy.
Jednym z licznych przykładów udokumentowanej przez funkcjonariuszy CBŚ przestępczej działalności
fundacji stanowiły jej rozliczenia ze spółką "Ortis".
Fundacja "kupowała" od spółki sprzęt rolniczy, by już następnego dnia ten sam sprzęt spółce
"odsprzedać", a ta z kolei "sprzedawała" go kolejnym spółkom - krzakom.
Z ustaleń CBŚ wynika, że wszystkie maszyny i urządzenia rolnicze, które były przedmiotem
wielomilionowych fikcyjnych transakcji pomiędzy "Ortis" a "Pro Civili", były zainstalowane pod adresem
spółki "Ortis".
Nikt ich nigdzie nie demontował i nigdzie nie przewoził, a sprzedaż odbywała się jedynie na fakturach.
Podobny przestępczy proceder "Pro Civili" prowadziła na rynku nieruchomości.
Spółka "Olbart" kupiła zespół pałacowy Bojadla za siedemdziesiąt tysięcy złotych, ale sprzedała go
Fundacji "Pro Civili" juz za półtora miliona złotych, z czego ponad ćwierć miliona miał wynieść sam
podatek VAT. Przebicie było dwudziestokrotne.
Umowa kupna, wbrew przepisom Kodeksu Cywilnego, nie została sporządzona notarialnie. Pięć dni później na całość transakcji została wystawiona faktura korygująca. Świadczyło to o tym, że była to czynność pozorna, która pozwoliła Fundacji uniknąć zapłacenia należnego
podatku w wysokości ćwierć miliona złotych.
Fundacja podpisała też kontrakt z Hyundai Corporation Poland za dostarczenie tysiąca pojazdów Sonata
oraz oddzielne kontrakty na modele w trzech różnych wersjach wyposażenia. We wstępie kontraktu
podstawowego zawarto zapis, iż zakup dokonany będzie w celach związanych z krajową działalnością,
polegającą na wydzierżawieniu tysiąca pojazdów Hyundai Sonata firmie prowadzącej działalność
taksówkową, lub wynajmującej samochody.
Całkowity koszt kontraktu wynosił bez mała osiemdziesiąt jeden milionów złotych.
W dniach zakupu samochodów spółka Hyundai Corporation Poland wystawiła fakturę korygującą VAT z
adnotacją "udzielony rabat".
We wszystkich transakcjach przeprowadzonych pomiędzy tymi spółkami zastosowano rabat w wysokości
trzydziestu siedmiu procent. Fundacja odliczyła VAT od faktur wyższych, bez rabatu. Z ustalonych przez
policję danych wynikało, że Fundacja odebrała tylko około stu z zamówionych aut, ponieważ operacja
została przerwana wskutek wszczęcia kontroli skarbowej w Fundacji "Pro Civili". Ustalenia policjantów
CBŚ wskazywały, iż podobnie jak w innych sytuacjach Fundacja nie miała nigdy zamiaru zrealizować
podpisanych umów, a jedynie obracać wynikającymi z nich wierzytelnościami w celu wyłudzenia kredytów
bankowych(...)".
"(...)Takich i podobnych transakcji "Pro Civili" przeprowadziła setki, każdorazowo zawyżając kwoty
podatku naliczonego i zarazem obniżając podatek należny na dziesiątki milionów złotych.
Nadto pod zastaw fikcyjnych umów leasingowych na system "Unimed" "Pro Civili" uzyskała szereg
wielomilionowych kredytów.
Kolejne karty pierwszej z teczek wyjaśniały, co nadkomisarz miał na myśli mówiąc, że ta sprawa to
"najwyższy poziom szamba". Pokazywały też zarazem, jak tytaniczną pracę wykonali oficerowie
Centralnego Biura Śledczego wykazując istniejące na wielu poziomach - ale zawsze doskonale
http://aleksanderszumanski.pl
Kreator PDF
Utworzono 6 March, 2017, 21:25
kamuflowane - powiązania pomiędzy "Pro Civili" i najbardziej wpływowymi gangsterami o
międzynarodowej renomie, takimi jak Jeremiasz Barański, pseudonim "Baranina".
Oficjalnie Jeremiasz Barański, podobnie jak Oleg Biały, był wziętym biznesmenem, który prowadził
interesy z wielkim rozmachem. W Belgii kierował rozlewnią alkoholu i firmą przewozową "Cargo Express
Trading", w Rosji miał koncesję na sprzedaż wódki "Stolicznaja", z kolei w Austrii udziały w wiedeńskich
lokalach gastronomicznych i dyskotekach.
W rzeczywistości był to pozór dla właściwej działalności "Baraniny", jak wymuszanie haraczy, przemyt
papierosów i alkoholu, handel narkotykami, kobietami, no i przede wszystkim kooperacja na wielka skalę
z "Pruszkowem" i osobami skupionymi wokół tej największej organizacji przestępczej w Polsce:
Nikodemem Skotarczakiem pseudonim "Nikoś", Tadeuszem Maziukiem pseudonim "Sasza", czy
Wojciechem Papiną, prawą ręką Andrzeja Zielińskiego pseudonim "Słowik".
Uzyskany na drodze przestępstw majątek "Baranina" prał przez sieć spółek i fundacji. Jedną z nich była
fundacja "Dar Życia" ulokowana na warszawskiej Woli, rzekomo zajmującą się pomocą dla chorych
dzieci.
Fundacja "Dar Życia" została założona Pawła Millera pseudonim "Małolat" lub "Wariat", następcę Andrzeja
Kolikowskiego "Pershinga" w mafii pruszkowskiej, a wcześniej jednego ze skarbników "Pruszkowa".
"Małolat" dał znać policji, gdy w jego mieszkaniu funkcjonariusze CBŚ znaleźli między innymi w pełni
sprawną wyrzutnię granatów przeciwpancernych typu "Bazooka", którą można niszczyć czołgi, i granaty
zaczepne RG - 42. Był też łącznikiem pomiędzy mieszkającym w Wiedniu "Baraniną" i "Pruszkowem".
Innym "powiernikiem" Jeremiasza Barańskiego nazywanym przez niego "Dziadkiem" był Tadeusz de
Virion, jeden z najbardziej znanych polskich adwokatow.
Gwarantem była tajna współpraca " Baraniny" z niemieckim Federalnym Urzędem Kryminalnym (BKA). W
schyłkowym okresie życia do współpracy zwerbowała go także policja austriacka, Wydział do spraw
Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej (EDOK).
Dzięki takim kontaktom "Baranina" nie tylko nie musiał obawia się ekstradycji do Polski, ale był również
poza zasięgiem Interpolu. Innego rodzaju gwarantem nietykalności Barańskiego i zabezpieczeniem jego
licznych interesów w Polsce była bliska znajomość ze Zdzisławem Hoffmanem, formalnie konsultantem
szwedzkiej firmy budowlanej ABV, w rzeczywistości zaś szara eminencją półświatka funkcjonującego na
styku dygnitarzy PRL, służb specjalnych i przestępczości zorganizowanej. W efekcie Herszman zaręczył za
Barańskiego nie tylko przed zarządem "Pruszkowa", ale też przed partyjnymi dygnitarzami PRL.
W tym okresie został współpracownikiem Milicji Obywatelskiej, a następnie Służby Bezpieczeństwa.
Dla Barańskiego były to kontakty bezcenne, bo Herszman utrzymywał stosunki z najważniejszymi
przedstawicielami komunistycznych rządów.
W przeszłości znał dobrze nawet Leonida Breżniewa, a w schyłkowym okresie PRL generałów Wojciecha
Jaruzelskiego, Czesława Kiszczaka i Jerzego Urbana.
Był również pełnomocnikiem Jolanty Kwaśniewskiej w firmie Royal Wilanów i jednym ze
współorganizatorów świątecznego spotkania Kwaśniewskich w hotelu Marriott z grupą przestępczych
biznesmenów.
Zdzisław Herszman miał bardzo dobre kontakty z pracownikami Biura Ochrony Rządu, którzy zapewniali
mu ochronę. Otrzymywał do dyspozycji samolot wojskowy, a na zawołanie miał możliwość korzystania z
rządowych samochodów.
Herszman był osobą wprowadzającą "Baraninę" w środowisko "Pro Civili" które zaowocowało
zaangażowaniem "Baraniny" w działalność Wojskowych Służb Informacyjnych. Innymi słowy tropy kilku
"samobójstw" osób przeszkadzających w działalności "Pro Civili" wiodly wprost do Wiednia.
Herszman razem z żoną "Baraniny", Krystyną założyli Fundację "Bezpieczna Służba". Oficjalne celem
fundacji była pomoc polskiej policji. W rzeczywistości była to "przykrywka" dla działalności przestępczej "grupy pruszkowskiej". Przy
powstaniu tej fundacji Herszman wykorzystywał swoje wpływy w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych,
między innymi z wiceministrem spraw wewnętrznych adwokatem Janem Widackim. W działalność "Bezpiecznej Służby" zaangażowali się biznesmeni Andrzej Kuna oraz Aleksander Żagiel organizatorzy wiedeńskiego spotkania biznesmena Jana Kulczyka z rosyjskim szpiegiem Władimirem
Ałganowem i współwłaściciele firm Concordia Development, Billa Poland oraz Polmark. W Polmarku
zatrudnili rosyjskiego szpiega Władimira Ałganowa, a pełnomocnikiem tej firmy został Oleg Biały, lider
grupy przestępczej wywodzącej się z byłych żołnierzy i oficerów Północnej Grupy Wojsk Armii Radzieckiej
stacjonujących w Legnicy...
W nie mniejszym stopniu dla osłony tych przedsięwzięć Wojskowe Służby Informacyjne wykorzystały
wszystkie możliwe źródła osobowe, począwszy od "grupy pruszkowskiej" i współpracujących z nią
międzynarodowych gangsterów, jak Jeremiasz Barański "Baranina", Oleg Biały, Igor Kopyłow - po
najwyższych rangą przedstawicieli służb tajnych i świata polityki jak Bronisław Komorowski(...).
(...)Ostatnie karty pierwszej teczki zawierały informacje, iż minister Obrony Narodowej Bronisław
Komorowski w sposób szczególny traktował wszystkie kwestie wiążące się z Wojskową Akademią
Techniczną i interesami tej uczelni(...)
http://aleksanderszumanski.pl
Kreator PDF
Utworzono 6 March, 2017, 21:25
(...)Bronisław Komorowski miał relacje z oficerami Wojskowych Służb Informacyjnych - to nie ulega
najmniejszej wątpliwości. Relacje te pogłębiły się na początku lat dziewięćdziesiątych.
Na ile zapoczątkowały je kontakty Anny Komorowskiej, a na ile doszło do nich wskutek innych sytuacji tego w tamtym momencie nie potrafiłem ocenić.
Informacji o więziach Bronisława Komorowskiego w kontekście śledztwa w sprawie Fundacji "Pro Civili" i
wskutek wskazania przez dwa niezależne źródła jego roli dla funkcjonowania tej Fundacji - było coraz
więcej i wiele mi one wyjaśniały(...)"
W INTERESIE WSI – TEKST ALEKSANDRA ŚCIOSA ZDJĘTY PRZEZ ADMINISTRACJĘ SALON24.PL http://cogito.salon24.pl/134515,w-interesie-wsi-tekst-zdjety-przez-administracje-s24
Gdy dziś obserwujemy samotną walkę Mariusza Kamińskiego ze strukturami państwa, ochraniającymi
przestępców w rządzie Donalda Tuska warto pamiętać, że do obecnej sytuacji mogło dojść tylko dlatego,
że szef tego rządu jest architektem korupcjogennego układu stworzonego na gruncie środowiska
agenturalnego i od początku sprawowania władzy dążył do rekonstrukcji przestępczego paktu,
związanego z byłymi Wojskowymi Służbami Informacyjnymi. Największa afera tego rządu - polegająca na próbie grabieży majątku narodowego na rzecz zobowiązań
ludzi WSI wobec międzynarodowego przestępcy, w której rząd polski działał pod dyktando i w interesie
mafii handlarzy bronią – była możliwa, ponieważ Donald Tusk celowo zniszczył dorobek Komisji
Weryfikacyjnej WSI i przywrócił wpływy środowiska sowieckiej agentury. Niewielu z nas pamięta, że pierwsze miesiące rządów Platformy upłynęły na bezprecedensowej kampanii
nienawiści i oszczerstw pod adresem człowieka, który miał odwagę wyrzucić ze służby państwowej tzw.
oficerów WSI i zdemaskować ich agenturę. Doświadczenia esbeckich metod zastraszania, odbierania certyfikatów bezpieczeństwa, pomówień i gróźb jakie rząd Tuska stosował wobec Antoniego Macierewicza, są dziś wykorzystywane w akcji przeciwko
Mariuszowi Kamińskiemu. Tak wówczas, jak i teraz prawdziwymi inicjatorami tych zorganizowanych działań są środowiska służb
policji politycznej PRL, których interesy reprezentuje rząd Platformy. Z tych powodów warto przypomnieć, że nawet najbardziej kuriozalne kłamstwa i oszczerstwa nie
przysłonią faktów, a niszczenie czyjegoś dorobku i dobrego imienia zostanie kiedyś poddane osądowi
prawa. Zamieszczam poniżej tekst pisma, jakie Antoni Macierewicz wystosował przed kilkoma dniami do szefa
Polskiej Agencji Prasowej – zobowiązanej na mocy ustawy „do przekazywania odbiorcom
rzetelnej, obiektywnej i wszechstronnej informacji z kraju i z zagranicy” – w którym żąda
sprostowania kłamliwych informacji dotyczących procesów, jakie wytoczyli mu funkcjonariusze byłych
służb wojskowych. Wobec obecnej kampanii kłamstw, której ofiarą jest Mariusz Kamiński – ten przykład
państwowego fałszowania prawdy w interesie ludzi WSI urasta do miary symbolu rządu Donalda Tuska, a
obecnie Ewy Kopacz.
Warszawa, dn. 21 października 2009 r. Biuro Poselskie Antoniego Macierewicza ul. Hoża 62/1 00-682 Warszawa Szanowny Pan Mirosław Harasim Redaktor Naczelny Polskiej Agencji Prasowej ul. Bracka 6/8 00-502 Warszawa Szanowny Panie Redaktorze, po raz kolejny zwracam się do Pana w celu uzyskania sprostowania nieprawdziwych informacji jakie
podaje Pan na temat procesów, które byli żołnierze WSI wytoczyli mi w związku z zamieszczeniem ich
nazwisk w Raporcie z likwidacji WSI. W tej sprawie przesłałem dnia. 12 października br. obszerne fragmenty 17 orzeczeń, które zapadły w
http://aleksanderszumanski.pl
Kreator PDF
Utworzono 6 March, 2017, 21:25
wygranych przeze mnie sprawach. Nie uznał Pan jednak za stosowne poinformować o tym opinii publicznej choć systematycznie, a
niezgodnie z prawdą Pańscy podwładni redagują informacje z przegranych procesów tak jakbym to ja je
przegrywał, a nie MON, a w wypadku procesów wygranych przeze mnie tak jakby orzeczenie nie było
skutkiem swobodnej oceny dowodów przez Sąd, który odrzuca pozew, lecz skutkiem bezkarności
urzędników, którzy nie mogą być karani za sporządzane przez siebie dokumenty urzędowe. W depeszy z dnia 20 października br. podpisanej: „sta/pz/mow/” opublikowano informację
zawierającą nieprawdę: „Procesy wytaczano też Macierewiczowi. Sądy uznają jednak, że nie może on odpowiadać za
Raport, bo był to dokument urzędowy, a autor nie wykroczył przy jego tworzeniu poza ustawowe
kompetencje.” Zdanie zaczynające się od słów: „Sądy uznają...” jest nieprawdziwe. Żaden z Sądów
Cywilnych nie uznał, iż nie mogę odpowiadać za Raport, gdyż jest on dokumentem urzędowym i w
żadnym z orzeczeń nie ma takiego sformułowania. Upowszechnienie tej fałszywej treści przez PAP
wywołuje i słusznie w czytelniku poczucie oburzenia na bezkarność urzędników w ogóle, a w
szczególności na bezkarność Macierewicza. Tymczasem Sądy stwierdzają coś zupełnie przeciwnego, a
mianowicie że Raport jako dokument urzędowy cieszy się domniemaniem zgodności z prawdą i aby go
zakwestionować trzeba udowodnić fałszywość treści tam zawartych. „Samo wyrażenie przez
powoda twierdzenia, że dokument urzędowy zawiera treści niezgodne z prawdą nie podważa jego mocy
dowodowej, konieczne jest bowiem udowodnienie przez stronę zaprzeczającą prawdziwości dokumentu,
że zawarte w nim oświadczenie jest niezgodne z prawdą” - (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8
stycznia 2003r. Sygn. Akt II CKN 247/01). Sprawa z powództwa Jana Wejcherta przeciwko Antoniemu
Macierewiczowi). Tak więc pozwy odrzucane są nie dlatego, że w Polsce urzędnicy, a w szczególności
Macierewicz są bezkarni zawsze wtedy gdy, dotyczy to podpisanych przez nich dokumentów urzędowych,
lecz dlatego że żaden z pozywających mnie byłych żołnierzy WSI nigdy nie był w stanie wykazać
fałszywości jakiegokolwiek sformułowania zawartego w Raporcie, choć próbowali. Dlatego domagam się opublikowania przez PAP sprostowania w następującym brzmieniu: „W depeszach PAP odnoszących się do procesów wytaczanych przez byłych żołnierzy WSI
Antoniemu Macierewiczowi zamieściliśmy nieprawdziwe sformułowanie dotyczące orzeczeń sądowych w
tych sprawach: „Sądy uznają jednak, że nie może on odpowiadać za Raport bo był to dokument
urzędowy...”. W istocie w ponad 20 orzeczeniach Sądy oddaliły pozwy byłych żołnierzy WSI przeciwko Macierewiczowi,
gdyż nie potrafili oni wskazać nieprawdziwych informacji zawartych w Raporcie, który jako dokument
urzędowy cieszy się domniemaniem zgodności z prawdą. Za wprowadzenie w błąd opinii publicznej
przepraszam. p.o. Redaktora Naczelnego Polskiej Agencji Prasowej Mirosław Harasim”. Równocześnie informuję, że w razie braku reakcji po 48h roześlę ten materiał do wszystkich mediów i
rozważę podjęcie kroków prawnych. Z należnym szacunkiem Antoni Macierewicz Poseł na Sejm RP Umieszczam ten wpis na znak solidarności z Aleksandrem Ściosem i w proteście przeciwko postawie
Administracji Salonu24.
Dla niezorientowanych: Tekst Aleksandra Ściosa został zdjęty z salon24.pl po interwencji Mireksa.
Proszę innych blogerów o podjęcie akcji protestu.
Podpisał: Kisiel
antykomunista 2009-10-28 08:52
Źródła:
Ireneusz Cezary Tuniewicz - "Głos Polski" Toronto nr 39 (23-29.09. 2015) https://pl.wikipedia.org/wiki/Pro_Civili
- Raport o działaniach żołnierzy i pracowników WSI oraz wojskowych jednostek organizacyjnych
realizujących zadania w zakresie wywiadu i kontrwywiadu wojskowego przed wejściem w życie ustawy z
dnia 9 lipca 2003 r. o Wojskowych Służbach Informacyjnych. http://www.rodaknet.com/raport_wsi.pdf
http://aleksanderszumanski.pl
Kreator PDF
Utworzono 6 March, 2017, 21:25
- Wojciech Sumliński, "Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego", Wyd. Wojciech Sumliński
Reporter, 2015 ISBN 978-8-3938-9421-5
http://wgospodarce.pl/informacje/19896-dyskretny-urok-bentleya
http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1600217,1,afera-za-afera-z-piotrem-p-wtle.read
http://wgospodarce.pl/informacje/19972-pro-civili-pro-civili-nie-pamietam
http://niezalezna.pl/65243-o-zwiazkach-komorowskiego-z-wsi-zespol-parlamentarny-ujawnia-nowe-faktyna-zywo
Krzysztof Skalski "Newsweek" "Zamach stanu Komorowskiego http://www.bibula.com/?p=20622
http://tupolew.blog.onet.pl/2010/04/27/raport-z-likwidacji-wsi-oraz-aneks-do-raportu-a-bronislawkomorowski-czego-dotyczyl-raport-wybrane-punkty/
RAPORT Z LIKWIDACJI WSI ORAZ ANEKS DO RAPORTU
http://www.raport-wsi.info/str.132
http://www.realpolitik.pl/niebezpieczny-dla-polski-czlowiek-bronislaw-komorowski/
http://niepoprawni.pl/blog/aleszumm/wyciek-tajnego-aneksu-do-raportu-wsi-0
http://niepoprawni.pl/blog/aleszumm/wyciek-tajnego-aneksu-do-raportu-wsi
http://glos.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1624&Itemid=76 http://www.antonimacierewicz.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=224&Itemid=148 Tekst pochodzi ze strony Aleksandra Ściosa: http://cogito.salon24.pl/134515,w-interesie-wsi-tekstzdjety-przez-administracje-s24#comment_1852474
CAŁY RAPORT WSI:
http://www.rodaknet.com/raport_wsi.pdf
http://aleksanderszumanski.pl
Kreator PDF
Utworzono 6 March, 2017, 21:25